SPRAWA POLSKA
W KOMISJI PARLAMENTARNEJ.
O dby te w d n iu 27 sierpnia r. b. w Berlinie narady kom isji p arlam entarnej — czyli ta k zwanej technicznie „A usschuss”
w sprawie terenów o kupow anych, ogłoszono za ściśle poufne.
Na naradach w im ie n iu rządu niem ieckiego celebrow ał głów nie dr. Hólfferich aczkolw iek w obradach brał udział i n o wy kanclerz, przybyły z instrukcjam i z kwatery głów nej.
O św iadczył on kom isji, iż rząd niem iecki w sto sunku do sprawy polskiej stoi w dalszym ciągu na stanow isku aktu 5-go listopada i w dalszym ciągu uznaje potrzebę utw orzenia p a ń stwa polskiego bardziej, niż kiedykolw iekbądź podczas wojny.
Mów ca dow odził, iż obecnie należy ruszyć m ocno z m ie j
sca i utworzyć w jaknajkrótszym czasie nietylko m inisterjum sprawiedliwości i oświaty, lecz wszystkie m inisterja.
Po długiej dyskusji, w której nie brakło i gadzinow ych syków niem ieckich, kom isja projekt rządowy zakceptow ata.
D łuższe debaty wywołała sprawa kresów w schodnich.
O statecznie uznano, że do Królestwa pow inny być włączone: Gro- dzieńszczyzna, M ińszczyzna i W ileńszczyzna, o ile sam e ośw iad
czą swą przynależność do Polski.
Poruszono w kom isji spraw ą gw ałtów niem ieckich na Lit
wie i prusackich wybryków hakatystycznych, na jakie jest n a rażana ludność.
W iększość w ypow iedziała się przeciw barbarji niem ieckiej na Litwie, wyrażając życzenie zerwania z dotychczasow ym sy
stem em .
O w yniku narad zak o m u n ik o w a n o telefonicznie głównej kwaterze, która w osobach cesarza W ilh e lm a i Ludendorffa wnioski zatwierdziła.
* * *
Nie znaczy to b y n ajm nie j, iż sprawę utw orzenia państwa Polskiego uchw ała powyższa rozstrzyga.
O b e cnie w nioski zostaną przesłane do W ie d n ia, który ze swej strony m a wyrazić aprobatę.
M oże się znów rozpocząć przewlekła p isanina, jeżeli wy
obrazi sobie przyszłą Polskę w innej kom pozycji...
O ile je d n a k zgoda austrjacka nastąpi w ów czas— zdaniem sfer berlińskich — m inisterja polskie pow stać m ają w ciągu najbliższych tygodni.
Zarów no m inistrów jak i prem jera m ian ow ałb y kanclerz niem iecki w po ro zum ie n iu z hr. C zerninem , obaj p raw dopo
dob n ie zjechaliby się w W arszawie. Być m oże, iż m ia n o w a n ą zostanie uprzednio tak zw. rada regencyjna, ta je d n a k wpływu na bieg spraw m ieć nie będzie, a jej rola p olegałaby przede- wszystkiem na zatw ierdzeniu w ybranych przez niem ców k a n dydatów .
W końcu zaznaczyć należy, iż o m ającej zaokrąglić gra
nicę n ie m ie cką części Suwalszczyzny na posiedzeniu m ilczano dyskretnie.