• Nie Znaleziono Wyników

Życie Słowiańskie : miesięcznik poświęcony sprawom słowiańskim i pokojowemu współżyciu narodów, 1948.07-08-09 nr 7-8-9

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Życie Słowiańskie : miesięcznik poświęcony sprawom słowiańskim i pokojowemu współżyciu narodów, 1948.07-08-09 nr 7-8-9"

Copied!
102
0
0

Pełen tekst

(1)

SŁOWIANIE — BOJOWY ODDZIAŁ POKOJU I DEMOKRACJI!

Z T R E Ś C I :

Z sierpniowego plenum KC PPR

... . .... ...

Andrzej Zdanow

BUŁGARIA I PRZYJAŹŃ POLSKO-BUŁGARSKA (polityka — historia — rolnictwo — literatura — teatr i kino— geografia— Tow. Bułgarsko-Polskie) Kroniki — Książki — Czasopisma — Z prasy polskiej — Tow. Przyjaźni Polsko-Bułgarskiej

M ie s ię c z n ik p o ś w ię c o n y s p r a w o m s ł o w ia ń s k im

1 p o k o j o w e m u w s p ó ł ż y c i u n a r o d ó w

Rok ni L IP IE C -S IE R P IE Ń -W R Z E S IE Ń 1948 Nr 7-8-9

(2)

T R E Ś Ć

StT.

O całkow ite przezwyciężenie odchylenia praw icowego d nacjonali­

stycznego' (z przem ów ienia sekretarza generalnego KC PPR,

Ob. B o le s ła w a B ie ru ta o w y n ik a c h s ie rp n io w e g o * 1 p le n u m K C P P R ) ... 27,'J

M. S z u lk in : | A n d rz e j Ż dano w "I ... 287

O B U Ł G A R II L U D O W E J I P R Z Y J A Ź N I P O L S K O -B U Ł G A R S K IE J H y m n p a ń s tw o w y L R B u łg a rii ... 289

J. S ie r a d z k i: P a k t lu d ó w P o ls k i i B u łg a rii ... 290

S. T r o ja n o w s k i: P o lity k a ii g o s p o d a rk a w spółczesnej B u łg a ria --- 291

H. S z y d ło w s k i: N a w s p ó ln e j d ro d z e ... 295

I I . B a t o w s k i: B u łg a r ia w ro d z in ie s ło w ia ń s k ie j ... 297

K. P i w a r s k i : B u łg a ria w o k re s ie I i - e j w o jn y ś w ia to w e j ... 301

J. N ie m ie c : S półdzielczość w ro ln ic tw ie b u łg a rs k im ... 304

E. Z a le w s k i: W spółczesna b u łg a rs k a w ie ś s p ó łd zie lcza ... 308

M. W e r a ls k i: S p ó ln o ta r o ln a w S ła lin ie ... 309

D . Grabę: D ro g a dzisiejs zej lite r a t u r y b u łg a rs k ie j ... 312

K. M . Kuew. P o w s ta n ie w rz e ś n io w e 1925 r . w lite r a tu r z e b u łg a rs k ie j 315 B r. C z a n ło r : B u łg a rs k i p o e ta p ro le ta ria tu ... 317

A. B ro s z: T r z y ju b ileu s ze lite r a c k ie ... ... 319

L. R u b ac h : T e a t r i -kino b u łg a rs k ie po 9 w rz e ś n ia ... 324

N a jw a ż n ie js z e w ia d o m o ś c i o S ło w ia ń s z c zy ż n ie w spółczesn ej: a ) hb: B u łg a ria w s p ó łczesn a (d a n e g e o g ra fic a n o -s ta ty s ty c zn e ) 327 b ) sb: N a jw a ż n ie js z e d a ty w h is to r ii lłu ł^ ap ia od r . 1878 . . . . 328

c) as: K o n s ty tu c ja b u łg a rs k a a inne k o n s ty tu c je s ło w ia ń s k ie 330 C o p iszą in n i? (« P o tś a B a łg a rija » — J. P e t r o u : to w a r z y s tw o B u ł­ g a r s k o -P o ls k ie ) ... 331

* * * K ro n ik a p o lity c z n a (p rz e g lą d w y d a rz e ń ) ... 333

K r a n ik a g o s p o d a rc za (p rz e g lą d w y d a rz e ń ) ... 337

K r o n ik a k u ltu ra ln a : a ) sz: W o b ro n ie p o k o ju i w o ln ości ... 340

b) p rz e g lą d w y d a rz e ń ... 341

N o w e k s ią ż k i ... 315

P rz e g lą d czasopism s ło w ia ń s k ic h ... 350

S p ra w y s ło w ia ń s k ie w p ra s ie p o ls k ie j ... 354

L. R u b ac h : T o w a r z y s tw o P r z y ja ź n i B u łg a rs k o -P o ls k ie j ... 363

W ia d o m o ś c i p ra k ty c z n e ... 366

L is t do re d a k c ji (W . P o l k o w s k i : W ię c e j o sobie) ... 367

Ż Y C IE S Ł O W IA Ń S K IE . M IE S IĘ C Z N IK P O Ś W IĘ C O N Y S P R A W O M S Ł O W IA Ń S K IM I P O K O J O W E M U W S P Ó Ł Ż Y C IU N A R O D Ó W .

W y d a je P re z y d iu m K o m ite tu S ło w ia ń s k ie g o w Polsce, W a rs z a w a , al. .1. S ta lin a 12.

K o le g iu m re d a k c y jn e : H e n r y k B a lo w s k i, K a z im ie rz P i w a r s k i , J ó ze f S ie ra d z k i, H e n r y k Ś w i ą tk o w s k i , S ta n is ła w T r o ja n o w s k i.

R e d a k to r: H e n r y k B a to w s k i.

A dres re d a k c ji i a d m in is tr a c ji: K r a k ó w , u l . B a s zto w a 15, m . 5. — T e le fo n 548-95.

K o n to P K O . a d m in is tra c ji. K ra k ó w IY -3 0 5 . P rz e d p ła ta k w a r ta ln a : 100 zł.

(3)

O D C H Y LE N IA P R A W IC O W E G O I NACJONALISTYCZNEGO

( Z P R Z E M Ó W IE N IA S E K R E T A R Z A G E N E R A L N E G O K C

P P R ,

O B . B O L E S Ł A W A B IE R U T A O W Y N IK A C H S IE R P N IO W E G O

P L E N U M K G P P R )

le k s it w e d łu g : « 0 t r w a ły p o k ó j, o d e m o k ra c ję lu d o w ą » , n r 18 (21).

W ciągu 3 m ie s ię c y Irw a ł w naszej p a r tii s z k o d liw y i n ie b e zp ie ­ czny d la p a r lii stan k ry zy s u w k ie ro w n ic tw ie p a rty jn y m . B iu ro P o li­

tyczne p a r tii c zyn iło w y s iłk i, a b y k ry z y s le n p rzezw yc ię żyć , a b y p rz y ­ w ró c ić k ie ro w n ic tw u naszej p a r tii zw artość o rg a n iz a c y jn ą i jedność id eologiczną. L ip c o w e p le n u m K G d a ło naszej p a rtii ja s n ą , m a rk s is to w ­ s k o -le n in o w s k ą a n a liz ę i ocenę zag ad n ień , k tó re b y ły p o d ło żem id eo lo ­ g iczn y m k ry zy s u w k ie ro w n ic tw ie p a rtii. Już w ów czas d la u c zes tn ik ó w p le n u m b y ło jasn e, że is tn ie ją w części k ie ro w n ic tw a p a r tii p o w ażn e w a h a n ia id eologiczne, dotyczące p o d staw o w ych za g a d n ie ń ru c h u ro b o t­

niczego i m ięd zyn a ro d o w e g o , oceny tra d y c ji h is to ry c zn e j tego ru ch u , w n io s k ó w , ja k ie z te j oceny w y p ły w a ją d la dalszej li n ii k ie ru n k o w e j n aszej p a r tii, d la za d a ń a k tu a ln y c h , ja k ie s to ją p rzed p a rtią w z w ią z k u z p o d s ta w o w y m z a g a d n ie n ie m z je d n o c ze n ia p a r tii ro b o tn iczych .

W o b rad ach lipco w ego p le n u m K C n ie b ra ł u d z ia łu s e k re ta rz gene­

ra ln y p a rtii, Io w . W ies ła w , k tó reg o b łęd n a a n ty m a rk s is to w s k a po staw a b y ła w ła ś n ie p rz y c z y n ą k ry z y s u w k ie ro w n ic tw ie p a rtii. L ip c o w e p le ­ n u m K G n ie m ogło, w s k u te k nieobecności Io w . W ie s ła w a , z a ją ć się w s z y s tk im i e le m e n tarn i k ry z y s u , n ie m o g ło n a w e t s tw ie rd zić p u b lic z n ie fa k tu , że k ry zy s la k i z a is tn ia ł w c ałej rozciągłości, n ie m ogło w ięc p o ­ w z ią ć w s zys tk ic h n iezb ę d n y c h d e c y z ji p o lity c z n y c h i o rg a n iz a c y jn y c h w k ie ru n k u szybkiego ro z w ią z a n ia k ry z y s u w jeg o w c ześ n iejszy m s ta ­ d iu m . J e d n a k n ie ty lk o uczestnicy tego p le n u m , a le c a ły a k ty w p a r tii, a za jeg o p o ś red n ic tw em cala p a r lia d o cen iła w y ją tk o w e zn aczen ie w s k a za ń id eo lo g iczn ych lip co w eg o p le n u m K C .

W y ty c z n e lipco w ego p le n u m z a k ty w iz o w a ły naszą p a rtię , p rz y c z y ­ n iły się dó" w zm o żeń i a je j d zia ła ln o śc i. Jed n akże fa k te m jest, że u c h w a ły i w y ty c zn e lipco w ego p le n u m K C n ie d o ta rły od ra z u do św iad o m o ści to w . W ie s ła w a i n ie d o ta rły w p e łn i do św iadom ości p e w n e j g ru p k i to ­ w a rzy s zy , k tó ry m błędn e koncepcje, a częściowo s en ty m en t osobisty do to w . W ie s ła w a u tr u d n iły zro z u m ie n ie z n a cze n ia id eo lo g iczn ej treści ob rad lipco w ego p le n u m i p rz e s ło n iły im c a łk o w ic ie z a d a n ia id e o lo g i­

czne u b o jo w ie n ia p a r lii w w a lc e z w a h a n ia m i, z b łę d n y m i p o g lą d a m i, z w p ły w a m i obcej, dro b n o m ieszczań sko - n a c jo n a lis ty c z n e j id eologii]

k tó ra u s iłu je do cierać i p rz e n ik a ć ró w n ie ż do szeregów n aszej p a r tii.°

O to dlaczego stan ęła n a p o rz ą d k u d z ie n n y m ostatnieg o p le n u m ,

Z y c ie S ło w ia ń s k ie 7-8-9

1

(4)

ja k o z a g a d n ie n ie n aczeln e - s p ra w a w a lk i z o d c h y le n ie m p ra w io D w y m i n a c jo n a lis ty c z n y m w k ie ro w n ic tw ie p a rtu , s p ra w a a n a liz y jego ko m m i i źródeł, sp raw a sposobów

je g o

p rzezw yc ię żen ia

T a k b o w ie m często b y w a w p a rtu re w o lu c y jn e j, ze m e p z y ę żonę w porę, o sła n ia n e p rzed p a rtią lu b u p o rc zy w ie b ro n io n e w a b a m a i błędy ideologiczne n ie u n ik n ie n ie p rz e ra s ta ją w ^

czej lin ii p a rtii, p rz e ra s ta ją w p o w ażn e n iebezpieczeń stw o d la p a r tu i k la s y ro b o tn icze j, p rz e c h w y ty w a n e są przez w ro g a k laso w eg o ^ ab y p rz - kształcić - je w oręż p rze c iw k o p a rtu , ab y osłabić p a rtię i jcsb się ml-i — zeochnac ja z drogi, p o k tó re j k ro c zy ła . D la te g o Lez B iu ro P o li­

tyczne i o statn ie p ie n u m K C u z n a ły za kon ieczn e p o staw ie p rzed p a rtią w c ałej rozciąg łości, bez ja k ic h k o lw ie k m e d o m o w ie n , s p ra w ę o d c h y le - S a p ä w ic o w e g o i n acjo n a lis ty czn e g o w k ie ro w n ic tw ie naszej p a rtu , a b y w s p ó ln y m w y s iłk ie m całej p a r tii p rzezw yc ię żyć to o d ch ylen ie c a ł­

k o w ic ie

1

^ w czasie p ierw s zej n a ra d y d elegatów 9 p a r tii k o m u ­ n isty czn y c h i ro b o tn iczych , k tó ra p o w o ła ła do ży cia B iu ro I n f l a c y j n e 9 p a rtii 'u ja w n iły się u Io w . W ie s ła w a w a h a n ia , w y n ik a ją c e z m cdoce n ie n ia ów czesnej s y tu a c ji m ię d z y n a ro d o w e j. T o w . W ie s ła w w y c o fa ł się z lej p o z y c ji ty lk o pod n a cisk ie m to w a rzy s z y z B iu ra P o lityczn eg o , p o d - ir z y m jac swe w ą tp liw o ś c i i zastrzeżenia. O c e n ia ją c s a m o k ry ty c zn e wobec1 ów czesnych w a h a ń , B iu ro P o lity c z n e s tw i^ d z d o w obec p le n u m K C , że n ie z a ję ło w ów czas wobec ty c h y a b a n dostatecz­

n ie jasnego i zdecydow an ego stan o w iska, ze ro z d z w ię k i te zostały w o w czas z a k la js tro w a n e , a n ie p rzezw yciężo n e d o końca. B a k cy le w a h a ń id eo lo g iczn ych w y s tą p iły u to w . W ie s ła w a z jeszcze _ w ięk s zą s ilą w c h w ili u ja w n ie n ia c iężkieg o k ry z y s u w p a rtu ju g o s ło w ia ń s k ie j, k tó ry

n rih n ał te p a rtię n a m an o w ce . . , . .

N ie w ą tp liw ie ro z w ija ją c e się w y p a d k i ju g o s ło w ia ń s k ie stały się bodźcem d la w y s tą p ie n ia to w . W ie s ła w a n a p le n u m c ze rw c o w y m naszej ,P a r llH iś to ria naszego ru c h u robotniczego, którego a n ty m a rk s is to w s k ą

fa łs z y w ą ocena w refe ra c ie tow . W ie s ła w a zostało zaskoczone i ugodzon ja k obuchem w g łow ę całe k ie ro w n ic tw o n aszej p a r u - p i j a ł a w b lis k im i b ezp o śred n im z w ią z k u z te o rią i p r a k ty k ą p a rtu bols w ic k ie k ie ro w a n e j p rzez L e n in a . L e n in z w ła ś c iw ą m u w n ik liw ą u w a g ą ’śle d ził ro z w ó j polskiego ru c h u re w o lu c yjn e g o , w y c ią g a ł z o - św ia d c zeń naszego ru c h u — z a ró w n o z jego osiągnięć ja k B łędów

• n a u k i i w n io s k i, k tó re w y c ze rp u ją c o ro z w a ż a ł i u o g ó ln ia ł w sw ych p r - cach teo retyczn ych . D a w a ł on n ie z ró w n a n e w sw ej p rz e n ik liw o ś c i m a r ­ k s is to w s k ie j a n a liz ie oceny k ry ty c z n e poszczególnych n u rtó w ,_ d / ia ,^ | "

cvch w p o ls k im ru c h u ro b o tn ic zy m , w y k a z y w a ł źró d ła ideo ogiczne s ek - c ia rs k ic h te o rii R ó ży L u x e m b u rg , któ re w y p a c z a ły d zia ła ln o ść ów cze­

snej re w o lu c y jn e j i m ark s is to w s k ie j — a c z k o lw ie k n ie k o n s e k w e n tn i S S S l - p a r t ii p o ls k ie j, j a k , b y ła S D K U Z ' b ezlito ś n ie szo w in istyczn e i b u rż u a z y jn o -n a c jo n a h s ty c z n e oblicze « łra

kó w », ó w czesn ej p r a w ic y P P S , ja k o a g e n tu ry b u rz u a z y jn e j W ®

b o ln ic z e j. Ż a d e n b o d aj z o d ła m ó w św iato w eg o ru c h u re w o lu c y jn e g o

(5)

n ie został la k w y c ze rp u ją c o i w szechstro nnie p o tra k to w a n y w p u b lic y ­ stycznych i teo retyczn ych p rac a ch L e n in a , ja k p o ls k i ru c h re w o lu c y jn y . N ic d ziw n eg o — L e n in z n a ł p rzy w ó d c ó w naszego ru c h u , s ty k a ł się z n im i w ie lo k ro tn ie n a z ja z d a c h i k o n fe re n c ja c h p a rty jn y c h , słyszał ic h w y p o w ie d z i, śled ził ic h w y s tą p ie n ia n a p rzes trze n i k ilk u n a s tu lat.

T o te ż n ie m a dotychczas b a rd z ie j w n ik liw e j n a h is to ry c z n o -m a le ria li- stycznej m eto d zie o p a rte j oceny naszego ru c h u i jego tra d y c ji, n iż ocena z a w a rta w p racach L e n in a .

R e fe ra t czerw co w y to w . W ie s ła w a b y ł n ie w ą tp liw ie ś w ia d o m ą r e ­ w iz ją le n in o w s k ie j oceny h is to rii naszego ru c h u , o p a rtą n a c a łk o w ity m o d e rw a n iu w a lk i n a ro d o w o -w y z w o le ń c z e j od w a lk i k la s o w e j. W odp o­

w ie d z i n a a rg u m e n ty w s zys tk ic h bez w y ją tk u c zło n k ó w B iu ra P o lity c z ­ ni nego, to w . W ie s ła w zgło sił re z y g n a c ję ze s tan o w iska S ekreta rza G e n e ­ raln eg o p a rtii, n ie p r z y jm u ją c w ów czas d y s k u s ji m e ry to ry c z n e j. D o p ie ro po ostrej k ry ty c e w czasie ostatniego p le n u m K G Io w . W ie s ła w p rze p ro ­ w a d z ił rów nież; w te j s p ra w ie obszerną 'sam o krytykę, k tó rą p le n u m oce­

n iło ja k o z m ie rz a ją c ą do r e w iz ji jego dotychczasow ego, z g ru n tu b łę d ­ nego s tan o w is ka .

O b. BieruL w s k a z u je n a to, że w ro z w a ż a n ia c h to w . W ie s ła w a cala ocena tra d y c ji i h is to rii ru c h u robotniczego w Polsce u ję ta jest je d n o ­ stro n n ie i fa łs zy w ie . U jm u je on p o d sta w o w e za g a d n ie n ie niepodległości P o ls k i bez w ią z a n ia tego z a g a d n ie n ia z cało ks zta łtem w a łk i k la s o w e j p ro - le ta M a łu . A le re w o lu c y jn y ru ch ro b o tn iczy w Polsce, w alcząc o w y z w o ­ le n ie n a ro d o w e , s ta w ia ł p rzed sobą z a d a n ia d a le j idące, z m ie rz a ł do o b a le n ia w ła d z y b u rż u a z y jn e j i u s tro ju k ap italis ty c zn e g o , z m ie rz a ł do zd o b y c ia w ła d z y p o lity c z n e j i w ty c h sw o ich d ą żen ia ch n a p o ty k a ł n ie ty lk o n a z a c ie k ły opór b u rżu aizji, ale ró w n ie ż n a n ie m n ie j z a c ie k ły opór a g e n tu r b u rż u a z y jn y c h , d z ia ła ją c y c h w ru c h u ro b o tn iczy m , w śró d k tó ­ ry c h czołow e m iejsc e z a jm o w a ła p ra w ic a P P S . H asło niepodległości, w y s u w a n e p rzez P P S , b y ło czym ś in n y m d la p rzy w ó d c ó w p ra w ic y P P S , z w ią z a n y c h ja k n a jś c iś le j z p ilsu d c zy zn ą , a zg o ła in ac zej b y ło u jm o ­ w a n e p rzez ro b o tn ik ó w w szeregach te j p a rtii i p rze z je j le w ic o w y n u rt.

D la p raw ic o w e g o k ie ro w n ic tw a s tan o w iło ono n a jw a ż n ie js z y o ręż do r o z b ija n ia i p a ra liż o w a n ia re w o lu c y jn o -k la s o w y c h celów ru c h u ro b o t­

niczego, d la w p rzę g n ię c ia lego ru c h u do ry d w a n u celów p o lity c zn y c h b u rż u a z ji.

D la b u r ż u a z ji p o lskiej zdobycie w ła s n e j p ań stw o w o ści, choćby o k ro jo n e j i za le żn ej od zaborców , m ia ło zn a cze n ie g łó w n ie z p u n k tu w i ­ d zen ia trw a łe g o zab ezp ieczen ia je j w ła d z y p o lity c z n e j. P P S -p ra w ic a zgodn ie z ty m i p o d s ta w o w y m i c e la m i b u rż u a z ji, p ra g n ę ła o g ran iczyć ro z w ó j ru c h u re w o lu c y jn e g o ty lk o do etap u zd o b ycia niepo dległości ja k o b a zy b u rż u a z y jn e g o u s tro ju pań stw o w eg o , w ra m a c h k tó reg o k la s a r o ­ b o tn icza m oże co n a jw y ż e j r o z w ija ć w a lk ę o swe e ko n o m iczn e i p o li­

tyczn e h a s ła częściowe i to g łó w n ie m e to d ą ta k ty k i p a rla m e n ta rn e j.

T a k a b y ła zasad n icza p o d sta w o w a ró ż n ic a celów i zad ań , w y s u ­ w a n y c h przez d w a p rz e c iw s ta w n e 'sobie zasadniczo n u r ty w ru ch u ro ­ b o tn iczy m w Polsce.

T o w . W ie s ła w gotów b y ł n ie le n in o w s k ą , a pepesow ską koncep­

(6)

cję w a lk i o niepodległość «złożyć u po d staw id eo lo g iczn ych zjednoczonej p a rtii» .

B ra k b u so li k la s o w e j i re w o lu c y jn e j w ro z w a ż a n ia c h tow . W i e ­ s ła w a n a d s p ra w ą niepo dległości i jego u p ó r w o b ronie ja w n ie fa łs z y ­ w y c h k o n c ep cji, d o p ro w ad za go do ja s kra w eg o p o m n ie js ze n ia w p ły w u z w y c ię s tw a re w o lu c ji w R o s ji w r. 1917 n a o d zyskan ie niepo dległości p rzez Polskę. « N ie zg a d za m się — m ó w i tow. W ie s ła w w o d p o w ie d zi n a p ro je k t re z o lu c ji B iu ra P o lityczn eg o — z tezą, że ko n cep cja n iep o d le g ło ­ ściow a P P S z b a n k ru to w a ła , p o w s ta je b o w ie m p y ta n ie , c z y ja ko n cep cja zw y c ię ży ła » .

I oto, ja k tow . W ie s ła w o d p o w ia d a n a to p y ta n ie :

«K oncepcja n iep o d leg ło ścio w a P P S b y ła k o n c ep cją b u rż u a z y jn ą , n a c jo n a lis ty c z n ą i ja k o ta k a n ie z b a n k ru to w a ła , lecz z w y c ię ż y ła w 1918 r.

N ie z m ie n ia Lego w c a le fa k t, że P o lska o d zy s ka ła niepodległość n a s k u ­ tek r e w o lu c ji ro s y js k ie j i ru c h ó w re w o lu c y jn y c h w E u ro p ie » .

Tego ¡rodzaju m ę tn ą sch o lastyką — s tw ie rd z a oh. B ie ru t — b y ło p rzep o jo n e całe ów czesne ro zu m o w a n ie to w . W ie s ła w a , co w s k azu je, że w p a d ł on w ów czas n a w ysoce n ieb e zp ie c zn ą i stano w czo obcą d la m a r ­ ksisty p łaszczyzn ę ro zw a żań społecznych.

N a w ią z u ją c do fa łs zy w y c h p o g ląd ó w tow . W ie s ła w a w s p ra w ie h aseł K P P w o kresie m ię d z y w o je n n y m , ob. B ie ru t zaznacza, że K P P b y ła p a rtią re w o lu c y jn ą i m a rk s is to w s k ą i że c z y n ie n ie je j z a rz u tu z lego, że sp raw ę niepodległości i rz ą d u w ią z a ła w ów czas z re w o ju e ja p ro le ta ria c k ą i z d y k ta tu r ą p ro le ta ria tu , b y ło b y w ogóle tru d n e do z ro ­ z u m ie n ia u m a rk s is ty .

O czyw iście w o kresie p rz y g o to w y w a n ia p rzez h itle r y z m n a ja z d u n a E u ro p ę , k tó ry m to n a ja z d e m b y ła zagrożona i P o lska, K P P p o w in n a b y ła w ysu n ąć n a czoło hasło o b ro n y niepo dległości P o ls k i, co też u c zy ­ n iła . W ó w c za s te ż — o św iad cza ob. B ie ru t — treść w a lk i k la so w ej z m ie n ia się zasadniczo. T w o rz y się fro n t o g ó ln o n a ro d o w y w w alce z g ra ­ b ieżc ą im p e ria lis ty c z n y m , u s iłu ją c y m p o d p o rząd ko w ać sw ej w o li słab ­ sze n a ro d y . W ó w c z a s w o jn a staje się n a ro d o w ą , s p ra w ie d liw ą w o jn ą p rze c iw k o n a jg ro ź n ie js z e m u w d an ej s y tu a c ji g rab ie żcy im p e ria lis ty c z ­ n e m u . T a k ą po staw ę z a ję ła w ła ś n ie P P R od c h w ili sw ego p o w s ta n ia .

W y s u w a ją c się n a czoło w a lk i n a ro d o w o -w y z w o le ń c z e j, P P R w ią ~ v z a ła w a lk ę o w y z w o le n ie P o ls k i z w a lk ą o zd o b ycie w ła d z y d la m as lu d o w y c h z k la s ą ro b o tn iczą n a czele.

W y ra z e m tego b y ło u tw o rz e n ie K R N ja k o re p re z e n ta c ji n a ro d o w e j.

W okresie w a lk i o w ła d z ę p o lity c z n ą p o d sw oistą fo rm ą K R N i te ­ re n o w y c h ra d n a ro d o w y c h , m ie liś m y szczególnie pom yślne w s p ó łd zia ­ ła n ie sił w e w n ę trz n y c h polskiego lu d u p racu jąceg o m ia s t i w s i z s iła m i re w o lu c y jn y m i p a ń s tw a rad ziec k ie g o , k tó re ro z w in ę ły się w potęgę z b ro jn ą n a g ru n c ie u s tro ju socjalistycznego, tzn. u s tro ju w yro słeg o z d y k ta tu r y p ro le ta ria tu . W ła ś n ie d z ię k i te m u w s p ó łd z ia ła n iu m ię d z y ­ n a ro d o w y c h sił re w o lu c y jn y c h m o g ła w yró ść ta szczególna fo rm a w ła ­ d zy p o lity c z n e j, k tó rą o k re ś la liś m y m ia n e m d e m o k ra c ji lu d o w e j w P o l­

sce i w in n y c h k ra ja c h . K la s o w y c h a ra k te r ty c h s ił i k la s o w y c h a ra k te r

w ła d z y p o lity c z n e j w k r a ja c h d e m o k ra c ji lu d o w e j, w ła d z y o p a rte j o h e ­

(7)

g em o n ię k la s y ro b o tn icze j, kro c zą ce j n a czele szerokiego fro n tu m as p r a ­ c u ją cy c h , Ij. przede w s z y s tk im biedn ego i średnioro lnego chłop stw a, n ie u leg a w ą tp liw o ś c i. W okresie p o w s ta n ia K U N n ie k tó rz y to w arzysze w n aszej p a r tii n ie d o c e n ia li rzeczyw isteg o u k ła d u s ił k la s o w y c h i szcze­

g ó ln e j w a g i w s p ó łd z ia ła n ia ty c h sił w w alce o w ła d z ę p o lity c z n ą z p o ­ tęgą z b ro jn ą Z S R R ja k o s iłą re w o lu c y jn ą i w y zw o leń c zą , ja k o s ilą k la - sow o-sojusizniczą, a n ie ty lk o s iłą w o jen n eg o a lia n ta .

Z n ie w ła ś c iw e j oceny swoistego u k ła d u sił k la so w yc h w y p ły w a ły ite w a h a n ia , k tó ry c h o d b ic ie m b y ły u s iło w a n ia zn ie k szta łc en ia ko n cep ­ c ji K R N , o czym w s p o m in a 5 p u n k t re z o lu c ji p le n u m K (l.

N a jle p ie j c h a ra k te r ó w czesn ych w a h a ń o d z w ie rc ie d la a rty k u ł to w . B ień ko w sk ie g o w « T ry b u n ie W o ln o ści» — n a c z e ln y m o rg a n ie naszej p a r tii — p t. «Nasze stano w isko ».

W a rty k u le tym , o k re ś la ją c y m stan o w is ko p a rtii w obec p o d sta­

wkowego p ro b le m u w ła d z y p o lity c z n e j w p rze d e d n iu n ie m a l w y z w o le n ia P o ls k i n ie m a w ogóle k o n c ep cji K R N . W p rz e d e d n iu w y z w o le n ia P o l­

ski, w d e c y d u ją c y m m o m e n c ie w a lk i o w ła d z ę p a ń s tw o w ą , w id z im y u a u to ra tego a rty k u łu w y ra ź n ą s taw kę n a g ru p y p o lity c zn e , k tó re sta­

n o w iły oparcie p o lity c zn e obozu rea k cy jn e g o , s taw kę n a p ra w ic ę Str.

L u d ., n a to s krzyd ło , k tó re m u p rz e w o d z ił M ik o ła jc z y k , i n a C K L , k tó ry b y ł d y w te rs yjn y m tw o re m d e le g a tu ry lo n d y ń s k ie j, p o w o ła n y m do ży cia w celu ro z b ic ia K R N . N ie m o żn a lego określić in ac zej ja k o p o rlu n i- styczne w y rze c zen ie się h a s ła w a lk i o w ła d z ę lu d u p racu jąceg o p o d h e ­ g e m o n ią k la s y róbotnicżfej, ja k p ró b ę u c h y le n ia się od w a lk i, k tó rą m o ­ b iliz o w a ła i k tó re j p rz e w o d z iła nasza p a rtia , ja k o in ic ja to rk a i k ie ro w ­ n ic z k a A r m ii L u d o w e j, ja k o p rz o d u ją c a o rg a n iz a c ja w K R N .

W c h w ili,*g d y lu d p ra c u ją c y s zyko w ał się do s ta n o w ie n ia n o w y c h p ra w re w o lu c y jn y c h w o p a rciu o w ła d zę p a ń s tw o w ą pod h e g e m o n ią k la s y ro b o tn ic z e j — a u to r a rty k u łu o g ra n ic za się do p rz e k o n y w a n ia r e a k c ji o konieczności re fo rm y k o n s ty tu c y jn e j, k tó ra za b ezp ie cza ła b y h eg em o n ię M ik o ła jc z y k a . J a k ie d ro g i w y jś c ia w id z ie li w ów czas o p o rtu - n iści w n aszej p a rtii?

C zy ta m y :

% «N acisk te j s iły w in ie n iść w k ie ru n k u n iezw łoczn ego o d su n ięcia z b e z p ra w n ie u z u rp o w a n y c h n aczeln ych stan o w is k (n p . P re zy d e n ta , n a ­ czelnego w o d z a ), lu d z i n ie m a ją c y c h o p a rcia w n a ro d zie , p ro w a d zą cy c h p o lity k ę sprzeczną z e le m e n ta rn y m i in te re s a m i P o lski... słow em ... d o k o ­ n a n ie p rze b u d o w y rz ą d u , zgodn ie z p o s tu la ta m i d e m o k ra c ji p o lskiej»...

A w ię c re k o n s tru k c ja rea k cy jn e g o rz ą d u lo n d yń skieg o przez, p rz e ­ s u n ię c ia n a s ta n o w is k u p re z y d e n ta i naczelnego w o d za, a b y za b ezp ie ­ czyć p o zycję M ik o ła jc z y k a , K w a p iń s k ie g o i in n y c h o d d an y c h całą d u ­ szą r e a k c ji w o d zó w S L i W R N — oto c a ły o p o rtu n isty c zn y p ro g ra m , n a ja k i z d o b y ła się w m o m e n c ie w a lk i o w ła d z ę p a ń s tw o w ą p ra w ic o w a g ru p k a naszej p a r tii, k tó re j n ie p rz e c iw s ta w ia ł się to w . W ie s ła w .

M uszę tu s tw ie rd zić , że ta k z w a n e «nasze stan o w isko » n ie b y ło sta­

n o w is k ie m p a rtii, ale b y ło s ta n o w is k ie m p ra w ic o w e j g ru p y w p a rtii.

P a r tia w ty m okresie tw o rz y ła w c a ły m k r a ju te re n o w e ra d y n a ro d o w e ,

fo rm o w a ła n o w e o d d z ia ły A r m ii L u d o w e j, za c ie ś n ia ła w ię z y sojuszu

(8)

ro b o th iczo -ch ło p skieg o n ie w k o m b in a c ja c h odg órn ych, ale w m as o w e j w a lc e i p ra c y o rg a n iz a c y jn e j od dołu. P a rtia nasza szyk o w a ła się z w ia r ą i p rze k o n a n ie m do w a lk i o w ła d z ę p a ń s tw o w ą . N ie b yło żad n ych s yg n ałó w , ab y w o rg a n iza c ja c h te re n o w y c h k to k o lw ie k w ą tp ił w z w y ­ cięstw o. D laczego szu ka ła in n y c h dróg’ g ru p a o p o rtu n istyczn a w ów cze­

s n ym k ie ro w n ic tw ie naszej p a r tii, k tó re j p a tro n o w a ł Io w . W ie s ła w ? S ą ­ dzę, że m o ż n a w kró tko ści w skazać n a d w ie p rz y c z y n y te j n ie w ia ry :

Po p ierw s ze — w y p ły w a ła ona z n ie d o c e n ia n ia s ił k la s y ro b o tn i­

c zej, z n ie d o c e n ia n ia siły sojuszu ro b o tn ik ó w i ch ło p ó w , k tó ry rósł i u m a c n ia ł się w o g n iu w a lk i z o k u p a n te m pod p rzew o d em naszej p a rtii.

P o w tó re — w y p ły w a ła ona z n ie z ro z u m ie n ia isto ty d ą żeń spo- łe c zn o -w y z w o le ń c z y c h Z S R R , k tó re w y n ik a ły z id eo lo g iczn ych zasad W K P ( b ) i z jej ro li w m ię d z y n a ro d o w y m fro n c ie w a lk i w s zys tk ic h sil lu d o w o -d e m o k ra ty c z n y c h z im p e ria liz m e m . N ie z ro z u m ie n ie do głębi z a ­ ło że ń id eo lo g iczn ych in a rk s iz m u -le n in iz m u , k tó ry m i k ie ro w a ła się z a ­ wsze W K P ( b ) , i które p rzec ie ż o k re ś la ją i dziś je j p rz o d u ją c ą ro lę w m ię d z y n a ro d o w y m fro n cie w a lk i p rzec iw ko im p e ria liz m o w i, oce­

n ia m y ja k o je d n o z g łó w n y ch źró d eł w a h a ń id eo lo g iczn ych lo w . W i e ­ s ła w a i dlatego w y d o b y w a m y je w y ra ź n ie n a p łaszczyznę o tw a rte j p a r­

ty jn e j k r y ty k i, aby pom óc to w . W ie s ła w o w i i tym w s zy s tk im , k tó rz y n ie z ro z u m ie n ie to u ja w n ia ją — do p rze zw y c ię że n ia k o m p le k s u w a h a ń , w y n ik a ją c y c h z tego n ie z ro z u m ie n ia .

N ie m o ż e m y p o m in ą ć w le j k ry ty c z n e j a n a liz ie in n y c h b łęd n yc h p o z y c ji, o k tó ry c h m ó w i re z o lu c ja p le n u m KG , a k tó re w c ią ż n a ra s ta ją c stopnio w o — d o p ro w a d z iły tow . W ie s ła w a do p raw ic o w e g o i n a c jo n a li­

stycznego o d c h y le n ia od za sa d n icze j li n ii naszej p a rtii.

Co się k ry ło w w a h a n ia c h to w . W ie s ła w a , w jego, oporach p rz e ­ c iw k o te j części re z o lu c ji B iu r a In fo rm a c y jn e g o , k tó ra o m a w ia id eo lo ­ g iczn e i p ro g ram o w e w y tyc zn e p a r tii m a rk s is to w s k ie j w stosunku do z a g a d n ie n ia s o cjalistyczn ej p rz e b u d o w y ro ln ic tw a i u w o ln ie n ia b ie d ­ nego i śred n io ro ln eg o c h ło p stw a od w y zy s k u e le m e n tó w sp ek u lac y jn y ch i k a p ita lis ty c z n y c h .

T k w i w te j p o staw ie n ie w ą tp liw ie o p o rtu n isty c zn a te n d e n c ja do u c h y la n ia się od w a lk i k la s o w e j z e le m e n ta m i k a p ita lis ty c z n y m i i#i wisi, do w a lk i, bez k tó re j n ie m oże b yć dalszego zw y cięs k ie g o m arszu do s o c ja lizm u .

T a sam a o p o rtu n isty c zn a te n d e n cja w y s tę p u je w sposób ja s k ra w y w w y p o w ie d z ia c h to w . W ie s ła w a z ostatniego okresu n a te m a ty z je d ­ n o czen io w e, w sp ra w a c h m eto d s ca la n ia obu p a r tii ro b o tn iczych . P rz e ­ b ija się w tych w y p o w ie d z ia c h b łęd n a k o n cep cja p o łąc ze n ia obu p a r tii bez faktyczn eg o e lim in o w a n ia obcych id eologicznie, p ra w ic o w y c h e le ­ m e n tó w , tk w ią c y c h w śró d p e w n e j części s ta ry c h k a d r P P S , p o w ią z a n y c h w n ie d a w n e j jeszcze przeszłości z W R N , bez ostrej w a lk i z w p ły w a m i obcej id eo lo g ii.

N ie m o ż n a n ie w id zie ć w ty m stosunku re c y d y w y n ie p rz e zw y c ię ­

żo n ych do końca i wiciąż o d ra d z a ją c y c h się o p o rtu n isty c zn yc h k o n c ep cji

s o c ja l-d c m o k ra ty c z n y c h , z k tó ry m i p a rtia nasza toczyła i m u s i toczyć

n ie p rz e rw a n ie n a d a l n ie u b ła g a n ą w a lk ę .

(9)

re z o lu c ja p le n u m IiC , n ie są odosobnione a n i p rzyp ad k o w e , lecz s tan o ­ w ią m im o w e w n ę trz n y c h sprzeczności o kreślo n y system p o g ląd ó w o c h a ­ rak terze p ra w ic o w y m i n a c jo n a lis ty c zn y m .

K a ż d y z nas m u s i sobie p o staw ić p y ta n ie : ja k ie są źró d ła ty c h b łę ­ dów? Z ja k ic h w y ra s ta ją korzeni? D laczego w c ałej sw ej ja s kra w o ś ci u ja w n iły się W łaśnie w o s tatn ich m iesiącach?

N a system ie m y ś lo w y m Iow . W ie s ła w a za c ią ż y ła n iep rze zw yc ię żo n a n a ro d o w a zaściankow ość, n a ro d o w a ograniczoność, k tó ra zw ęża w id n o ­ k rą g p o lity c zn y , n ie p o z w a la dostrzec ścisłego z w ią z k u w obecnej epoce m ię d z y d ą ż e n ia m i n a ro d o w y m i a m ięd zyn a ro d o w o śc ią i p ro w a d z i do fa łs z y w y c h i b ard zo s zk o d liw y c h w p raktyce w n io s k ó w p o lity czn y c h .

S tąd o d ry w a n ie w ocenie przeszłości polskiego ru c h u robotniczego s p ra w y niepo dległości od w a lk i k la s o w e j p ro le ta ria tu , stąd niesłuszne ro z u m ie n ie isto ty d e m o k ra c ji lu d o w e j, zach o d zących w n ie j p rz e o b ra ­ żeń i spełzan ie n a po zycje ja k ie g o ś sw oistego «złotego środka» m ię d z y d e m o k ra c ją lib e ra ln o -b u rż u a z y jn ą a d e m o k ra c ją socjalistyczną.

S tąd — ja k w s k a z u je rezo lu c ja — skłonność do p o m ija n ia lu b n ieu -, w y p u k la n ia p ra w d y , że polska d ro g a do s o c ja lizm u , m im o p e w n y c h cech sw oistych, n ie je s t'c zy m ś jako ścio w o ró żn y m , lecz o d m ia n ą og ó ln ej d ro g i ro z w o ju do s o cjalizm u , o d m ia n ą , k tó ra z a is tn ia ła w łaś n ie d z ię k i u p rz e d n ie m u z w y c ię s tw u s o c ja lizm u w Z S R lł, o d m ia n ą o p a rtą n a do­

św ia d c zen iac h b u d o w n ic tw a socjalistycznego w Z S R R z u w z g lę d n ie ­ n iem m o ż liw o ś c i now ego okresu historycznego i specyficznych w a r u n ­ k ó w ro z w o ju h istorycznego P o lski.

S tąd n ie z ro z u m ie n ie isto ty stosunków łączących k ra je d e m o k ra c ji lu d o w e j z k ra je m zw ycięskieg o s o c ja lizm u i n a jg łęb sze j solidarności ic h in teresó w , sto su n kó w zgoła in n y c h od tych , k tó re łączą k r a je d e m o ­ k r a c ji lu d o w e j z k r a ja m i k a p ita lis ty c z n y m i;

S tąd n ie z ro z u m ie n ie isto ty w a łk i o suw erenno ść zagro żo ną e ks p a n ­ s ją im p e ria liz m u a m e ry k ań sk ie g o - i jeg o n ie m ie c k ie j eksp o zytu ry. B łęd y te w y n ik a ją z fa łs z y w e j z g ru n tu a n ty le n in o w s k ie j p o staw y w k w e s tii n a ro d o w e j, z fa łs z y w e j z g ru n tu , o p o rtu n isty c zn ej p o s ta w y w k w e s tii ch ło p sk ie j. B łęd y le u ja w n ia ją u d e rzając e p o d obieństw o do a n a lo g ic z­

n y ch z ja w is k n ie z a h a m o w a n y c li, toteż c a łk o w ic ie już w y n a tu rz o n y c h w J u g o s ła w ii.

P o w in o w a c tw o ty c h z ja w is k n ie jest p rzy p a d k o w e , w y ra s ta ją one b o w ie m z pod o b n ej gleby.

C zy m się tłu m a c zy , że b łęd y le w y s zły n a ja w dop iero w o s ta tn im okresie?'

D o p ó k i c a ły im p e t w a lk i naszej p a r lii s k ie ro w a n y b y ł p rze c iw k o s iło m re a k c y jn o -fa s z y s to w s k im , k tó re często b ez osłonek z m ie rz a ły do p o w fo lu rz ą d ó w o b s z a m ic z o -k a p ita łis ly c z n y c h , system p o g ląd ó w to w . W ie s ła w a n ie o d sło n ił łająceg o się w n im o p o rtu n iz m u ideologicznego.

W J y m okresie tow . W ie s ła w p o ło żył n ie w ą tp liw ie duże zasłu g i dla

p a r tii. Z c h w ilą , je d n a k gdy p o d staw o w e s iły re a k c y jn o -fa s zy s to w s k ie

zo s ta ły u nas ro zg ro m io n e , d e m o k ra c ja lu d o w a w Polsce w eszła w n a ­

stępn ą fa zę sw ego ro z w o ju . Z c h w ilą , gdy ż e ru ją c n a tru d n o ściach

(10)

okresu p o w o jen n eg o i n a w y z y s k u b ied o ty w ie js k ie j, k rz e p ły i u m a c ­ n ia ły się e le m e n ty k a p ila lis tó w -s p e k u la n ló w — w y s u w a ć się zaczęło now e p o d staw o w e p rzec iw ie ń stw o : m ię d z y s iła m i lu d o w y m i, konse­

k w e n tn ie d e m o k ra ty c z n y m i, tj. ro b o tn ik a m i i p ra c u ją c y m i c h ło p am i, a s iła m i k a p ita lis ty c z n y m i w m ieście i na w si. N a p o rzą d ku d zie n n y m stan ęła s p ra w a zao strzającej się w a lk i klaso w ej z e le m e n ta m i k a p ita ­ lis ty c z n y m i, szczególnie n a w si. W ó w c za s w b o jo w e j p o staw ie Io w . W i e ­ s ła w a zaczęły u k a z y w a ć się irysy, o d sło n iła się jego słabość ideologiczna.

N ie u leg a zaś w ą tp liw o ś c i, że n ie ty lk o u nas, ale i w in n y c h k ra ja c h d e m o k ra c ji lu d o w e j (o c zym ś w ia d c zy w y m o w n ie a la rm u ją c y s yg n ał ju g o s ło w ia ń s k i) coraz b a rd z ie j w y s u w a się na czoło, ja k w s k a zu je re ­ zo lu c ja , p rze c iw ie ń s tw o m ię d z y s iła m i k a p ita lis ty c z n y m i i a n ty k a p i-

ta lis ty c z n y m i, m ies zc ząc y m i się w u s tro ju d e m o k ra c ji lu d o w e j.

S iły k a p ita lis ty c z n e chcą «zam ro żenia» obecnego u k ła d u s ił k la ­ sow ych ( w 1 o c z e k iw a n iu n a k o rzy s tn ie js zą d la siebie s y tu a c ję ), p rag n ą

« s ta b iliza c ji» n a p o d sta w ie za c h o w a n ia w u s tro ju d e m o k ra c ji lu d o w e j, b o d aj w is tn ie ją c y m obecnie za kres ie m o żliw o ś c i w zro s lu e le m e n tó w k a p ita lis ty c z n y c h , licząc n a ic h prężność, n a sam o ró d ztw o k a p ita liz m u z g o sp o d arki d ro b n o -to w 'a ro w e j, no i n a e w e n tu a ln e p o p arcie z ze ­ w n ą trz,

Z d ru g ie j zaś stro n y k la s a ro b o tn icza p ra g n ie dalszego n a ra s ta n ia e le m e n tó w so cjalis tyc zn y ch kosztem w y p ie ra n ia i lik w id o w a n ia e le ­ m e n tó w k a p ita lis ty c z n y c h , zaś b ied n e i śred n io ro ln e chłop stw o p rag n ie u w a ln ia ć się od w y z y s k u i u c ią ż liw e j p rze w a g i bogatego ch ło p a n a w si, co p rz y c z y n ia się do u m o c n ie n ia sojuszu ro b o tn iczo -ch ło p skieg o n a głębszej p o d sta w ie .

W ta k ie j s y tu a c ji w y c h o d z i n a w ie rz c h u k ry te ją d ro o p o rtu n is ty - czne g ru p k i p ra w ic o w e j w naszej p a rtii, u ja w n ia się te n d e n cja do stę­

p ie n ia ostrza w a lk i k la s o w e j, do stw o rze n ia dogodnego k lim a tu d la b o ­ gacza w ie js k ie g o i jego n a tu ra ln y c h dążeń do eksp an sji gospodarczej, a co z a ty m id zie i iść m u si, ró w n ie ż do e ksp an sji p o lity c z n e j.

J a k uczy, nas w ie lo le tn ie d o św iad czen ie ru c h u robotniczego, o p o r­

tu n iz m id zie z w y k le w p a rze z n a c jo n a liz m e m , p rz e w a ż n ie w postaci

« s o c ja l-n a c jo n a liz m u » . N ie in ac zej jest ró w n ie ż u nas. R a c zej b a rd z ie j n iż g d z ie k o lw ie k o p o rtu n iz m splata się u nas z n a c jo n a liz m e m , k o rz y ­ stają c z n iep rzeo ran eg o jeszcze bogatego p o d g leb ia p rzes ą d ó w n a c jo n a ­ lis ty c zn y c h i s ta ra n n ie p rzez w ro g ó w k la s o w y c h podsycanego k o m p le ­ k s u a n tyro s yjsk ie g o i a n tyra d zie ck ie g o .

W o b e c postępującego p o d zia łu w św iecie m ię d z y obozem im p e ­ r ia lis ty c z n y m i a n ty im p e ria lis ty c z n y m , dziś h a rd z ie j n iż k ie d y k o lw ie k stosunek do Z S R R s ta je się p ro b ie rze m szczerego in te rn a c jo n a liz m u , p ro ­ b ie rz e m w iern o ś ci s p ra w ie s o c ja lizm u , a ró w n o cześn ie tw a rd ą i je d y n ą o sto ją n a sze j niepo dległości i suw erenno ści.

T re ś c ią k la s o w ą z a ró w n o o p o rtu n iz m u ja k n a c jo n a liz m u jest la k a c zy in n a postać u g o d y lu b z b liż e n ia z b u rż u a z ją .

W r. 1915 w p o lem ic e z w y b itn y m m ie ń s z e w ik ie m , P o treso w em ,

L e n in p is a ł m . in .:

(11)

«P o kre w ie ń s tw o id e o w o -p o lity c z n e , łączność, a n a w e t tożsamość o p o rtu n iz m u i s o c ja l-n a c jo n a liz m u n ie L u d zi ża d n e j w ą tp liw o ś ci...

M oże poszczególni lu d zie lego ty p u m o g ą szczerze u w a ża ć się za

« m ię d zy n a ro d o w c ó w » , lecz o lu d z ia c h sądzi się n ie w e d łu g tego, co o n i m y ś lą o sobie, lecz w e d łu g ich p o lityczn eg o p o stęp o w an ia: p o lity czn e p ostępow anie ta k ic h «m ięcłzy n a ro d o w o ó w », k tó rz y n ie są k o n s e k w e n t­

n y m i i s ta n o w c z y m i p rz e c iw n ik a m i o p o rtu n iz m u zaw sze będzie p o ­ m ocą lu b p o p arciem p rą d u n a c jo n a lis tó w » . (L e n in , t. X V I I I , str. 114).

Ile ż g e n ia ln e j p rz e n ik liw o ś c i, ile a k tu a ln e j ostrości m ieści się w tych słow ach!

Czyż n ie n a su w a się re fle k s ja o zasto so w an iu te j le n in o w s k ie j a n a ­ liz y do b u ń czu czn ej, p u s te j i z a k ła m a n e j « in te rn a c jo n a lis ty c zn e j» f r a ­ zeo lo g ii T ito ?

C zy ż z ro z u m ie n ie isto ty tego z a g a d n ie n ia n ie p o w in n o się stać sy­

g n a łe m a la rm o w y m d la całej p a rtii?

C zy ż n ie p o w in n o z m o b iliz o w a ć w szystkich czło n kó w p a rtii, w ie r ­ n y c h p ię k n y m tra d y c jo m naszego ru c h u do zd e cy d o w an ej w a lk i?

N ie u leg a w ą tp liw o ś c i, że cała nasza p a rtia , k tó ra d a la ty le d o w o ­ d ó w sw ej w iern o ś ci k la s ie ro b o tn icze j, je j in tereso m i je j id eało m , ta k w ła ś n ie , a n ie in aczej za re a g u je n a to n iebezpieczeń stw o. N ie w ą tp liw ie , dopom oże w ty m p a r tii s a m o k ry ty c zn a p o staw a to w . W ie s ła w a , z a ję ta p rzez niego w trz e c im d n iu o b rad p le n u m K C i ś w ia d c ząc a o ty m , że z ro z u m ia ł on pod w p ły w e m ostrej, lecz o tw a rte j i szczerej k r y ty k i ze s tro n y p le n u m — konieczność r e w iz ji jego dotychczasow ego, z g ru n tu błędn ego stan o w is ka .

W b r e w o p o rtu n is ty c zn y m i n a c jo n a lis ty c z n y m w a h a n io m ze stro n y Io w . W ie s ła w a , k tó re szczególnem u n a s ile n iu u le g ły po p ie rw s z e j sesji B iu r a In fo rm a c y jn e g o , K o m ite t C e n tra ln y i B iu ro P o lity c z n e ro z w ija ły słuszną lin ię p o lity czn ą , s ta ły n a stra ży id eo lo g iczn ych p o d staw m a r k s i­

stow skich P P R i u m a c n ia ły z w ią z e k p a r tii z k la s ą ro b o tn iczą.

R e z u lta te m le j słu szn ej li n ii naszej p a r tii b y ł p o w a ż n y w zro st je j a u to ry te tu w m asach lu d o w y c h , przede w s z y s tk im w ś ró d k la s y ro b o t­

n ic z e j, co u ja w n iły w s zys tk ie a k c je w yb o rcze w Z w ią z k a c h Z a w o d o ­ w y c h , w y b o ry ra d za k ła d o w y c h , ale ró w n ie ż w m asach chłop skich, czego w y ra z e m b y ły w y b o ry w spółdzielczości. W y r a z e m w zro stu z a u fa n ia m as lu d o w y c h do naszej p a rtii je s t też szybki w zro s t je j szeregów .

B y ło b y je d n a k odstępstw em od zasad m a rk s iz m u , g d yb yśm y, ro z ­ p a tru ją c tu sp raw ę o d c h y le n ia p raw ic o w e g o i n a cjo n a lis ty czn e g o w k ie ­ ro w n ic tw ie p a rtii, n ie o ś w ie tlili re fle k to re m s a m o k ry ty k i p o w a żn y c h n ied o ciąg n ię ć i b łęd ó w , któ re z a z n a c z y ły się w e w s zys tk ic h ogniwacih k ie ro w n ic z y c h naszej p a rtii, począw szy od B iu ra P o lityczn eg o .

T rz e b a s tw ie rd zić , że w a h a n ia o p o rtu n istyczn e i p ra w ic o w e to w . W ie s ła w a , z a n im p rzero s ły w o d c h y le n ie , n ie zaw sze s p o ty k a ły się z dość e n e rg ic zn y m o d p o rem ze s tro n y k ie ro w n ic tw a p a rtii.

D o św ia d cze n ie naszej p a r tii c a łk o w ic ie p o tw ie rd z a słuszność tezy,

w y s u n ię te j p rzez d e k la ra c ję B iu r a In fo rm a c y jn e g o sprzed 10 m iesięcy,

że «głów ne n ieb ezp ieczeń stw o d la k la s y ro b o tn icze j w c h w ili obecnej

(12)

poleg a n a n ie d o c e n ia n iu s ił w ła s n y c h i n a p rz e c e n ia n iu s ił obozu im p e ­ rialistyczn eg o ».

K o m ite t C e n tra ln y pac Li i n ie a n a liz o w a ł sto su n ku m ię d z y w zrostem e le m e n tó w so cjalistyczn ych , d ro b n o -to w a ro w y c h i k a p ita lis ty c z n y c h w ekon om ice w si, co ró w n ie ż w p ły w a ć m u s ia ło n a b ra k jasności w p o ­ lity c e p a r tii. N ied o sta tec zn y o dp ór d a w a ł K C o p o rtu n is ty c zn y m ko n cep ­ c jo m o h a rm o n ijn y m w s p ó łżyc iu i ro z w o ju «trzech sektorów » w naszej ekon om ice, k tó re tu i ó w d z ie p rz e b ija ły w ró żn y c h o g n iw a ch p a r t y j­

n ych . R o d ziło to to le ra n c y jn y stosunek k ie ro w n ic tw a p a rty jn e g o do p o ­ szczególnych p rz e ja w ó w le k ce w a żen ia zao strzającej się w a lk i k la s o w e j n a w s i i do fa k tu n a ra s ta n ia n a w s i e le m e n tó w k a p ita lis ty c z n y c h , co w re z u lta c ie p ro w a d z ić m u s ia ło do z a c ie ra n ia przez, o rg a n iza cje p a r ­ ty jn e p e rs p e k ty w y re w o lu c y jn e j, do o s ła b ie n ia je j b o jo w o ści k la so w ej, a w n ie k tó ry c h o g n iw a ch do p o w s ta w a n ia te o ry je k o z a c ie ra n iu się w a lk i k la s o w e j.

J a s k ra w y m w y ra z e m u le g a n ia ty m p ra w ic o w y m i «portu M istycz­

n y m te n d e n cjo m do z a c ie ra n ia ró ż n ic k la s o w y c h n a w si, b y ło n ie p rz e - c iw s ta w ie n ie się u s ta le n iu je d n e j c en y d la w s zys tk ic h c h ło p ó w za u s łu g i ośro dkó w m a s zy n o w y c h , co m u s ia ło d o p ro w ad zić do w y p a cze ­ n ia sam ej id e i ośrodków m a s zy n o w y c h , ja k o n a rz ę d z ia o b ro n y m a ło ­ ro ln eg o chłopa, p o zb a w io n e g o in w e n ta rz a , p rz e d w y z y s k ie m bogacza w iejsk ie g o . P o d o b n y b ra li z ró ż n ic z k o w a n ia klasow eg o p rzep ro w ad zo n y też został i w s p ra w ie p o w o ła n ia ch ło p ó w do p o m o cy sąsiedzkiej.

K ie ro w n ic tw o p a r tii w reszcie n ie u ja w n iło dostatecznie k ry ty c y z m u w obec sposobu re a liz a c ji w ie js k ie j p o lity k i osad niczej n a Z ie m ia c h O d ­ zy s k a n y c h , co p ro w a d z iło do u p r z y w ile jo w a n ia b og atych c h ło p ó w w a k ­ c ji osad niczej.

T o le ra n c y jn y stosu nek k ie ro w n ic tw a p a r tii do poszczególnych b łę ­ d ó w p ra w ic o w y c h i n a c jo n a lis ty c z n y c h u to w . W ie s ła w a , a przede w s z y s tk im do w y s tę p u ją c e j u n ieg o ten d en cji do zasadniczego o d g ra ­ d z a n ia sw oistej d ro g i d e m o k ra c ji lu d o w e j od drogi Z S R R i zw ią z a n e z ty m o p o rtu n istyczn e z a m a z y w a n ie ostrości w a lk i k la s o w e j w ro z w o ju d e m o k ra c ji lu d o w e j m u s ia ły też u je m n ie odb ić się n a p ra k ty c z n e j d z ia ­ ła ln o ś c i p a r tii i n a w y c h o w a n iu je j czło n kó w .

Z b y t sła b ą i nied o stateczn ą b y ła p ra c a w d z ie d z in ie z a z n a jo m ie ­ n ia p a r t ii z d o ś w ia d c z e n ia m i b u d o w n ic tw a socjalistycznego Z S R R . N iczego w szczególności n ie d o k o n a liś m y w c ią g u całego okresu P o ls k i L u d o w e j d la z a z n a jo m ie n ia p a r tii z ży c ie m s o cjalis tyc zn e j w s i ra d z ie ­ c k ie j, d la u d o stę p n ie n ia je j p ra w d y o b u d o w n ic tw ie ko łc h o zó w , d la u o d ­ p o rn ie n ia je j p rz e c iw k ła m liw e m u , fa łs z y w e m u p rz e d s ta w ia n iu s ytu a ­ c ji n a w s i ra d z ie c k ie j p rz e z reakcję.

Z a m a ło z a z n a ja m ia liś m y p a rtię z d o ro b k ie m m y ś li m a rk s is to w ­ s k o -le n in o w s k ie j, zb y t s ła b ą b y ła w te j d z ie d z in ie nasza d zia ła ln o ść w y d a w n ic z a . Szczególnie je d n a k jesteśm y za c o fa n i w d z ie d z in ie z a z n a ­ jo m ie n ia p a r tii z h is to rią W K P ( b ) , z je j p rz o d u ją c ą ro lą w m ię d z y n a ­ ro d o w y m ru c h u ro b o tn iczy m .

Słabość p ro p a g a n d y m a rk s iz m u -1 e n i n iz m u w p a r tii szła w p a rze

z to le ro w a n ie m za m ę tu id eologicznego w śró d in te lig e n c ji p a r ty jn e j, z z a ­

(13)

n ie d b a n ie m m arksisto w skieg o o ś w ie tle n ia za g a d n ie ń lite r a tu r y , sztu ki, n a u k i, co o d b iło się in . in . w p o staw ie «K u źn icy».

S tan len szczególnie ja s k ra w o o d b ił się n a z a h a m o w a n iu o fen syw y k u ltu ra ln e j naszej p a r tii i o d b ija się n a p ra c y naszych w y ższy c h u czeln i, w p ra c y k tó ry c h c ałko w ic ie jeszcze d o m in u ją n ie m a rk s is to w s k ie , p seu - d o -n a u k o w e z a ło że n ia ideologiczne, zw łas zcza w d z ie d z in ie n a u k h u ­ m a n isty czn yc h .

T o le ra n c y jn y stosunek do o p o rtu n islyc zn y ch i n a c jo n a lis ty c zn y c h b łęd ó w p ro w a d z ił ró w n ie ż do odstępstw od zasad m & rk s iz im i-le n in iz m u w s p ra w ie r o li p a rtii. K ie ro w n ic tw o p a r tii n ie zw a lc z a ło d o stateczn ie e n erg iczn ie te n d e n c ji do szerokiego i bezkrytyczn eg o w e rb u n k u do p a r ­ tii, a w ię c do z le k c e w a że n ia p o d sta w o w e j zasady le n in iz m u , że p a rtia jest s k u p ie n ie m n a jle p s zy ch ele m e n tó w klasy ro b o tn ic ze j, że jest czo­

ło w y m o d d zia łe m k la s y ro b o tn iczej i n a jw y ż s z ą fo rm ą o rg a n iz a c ji k la ­ sow ej p ro le ta ria tu .

Z a p o m in a n ie o tych zasadach i b ra k czujności p rz y p rz y jm o w a n iu do p a r tii d o p ro w ad ziło do o b ciążen ia je j b alastem ele m e n tó w so cjaln ie obcych o raz jed n o ste k k a rie ro w ic z o w s k ic h , tra k tu ją c y c h le g ity m a c ję p a r ty jn ą li ty lk o ja k o n a rzę d zie d la o siąg n ięcia a w a n su lu b in n y c h k o ­ rzyś ci.

U p o d staw tych n ied o ciąg n ię ć leży n ied o ce n ia n ie w p e łn i p rz o d u ­ ją c e j ro li p a rtii, w s zys tk ic h je j o g n iw w re a liz o w a n iu p rz e m ia n p o li­

tycznych, gospodarczych i k u ltu ra ln y c h w Polsce.

O b. B ie ru t p o d kreś la z ły styl p racy k ie ro w n ic tw a p a rty jn e g o jego o d e rw a n ie n ie ty lk o od a k ty w u cen traln eg o , lecz i od c zło n k ó w KG , b ra k ko le g ia ln o śc i w p ra c y ró żn y ch o g n iw p a rtii, n iep o św ięc a n ie dostatecz­

n e j u w a g i d o b o ro w i i w y s u w a n iu k a d r, n ie d o c e n ia n ie r o li Z w ią z k ó w Z a w o d o w y c h , ja k o tra n s m is ji p a r tii do m as ro b o tn iczy ch .

Jeśli o g ro m n ą n aszą tro ską jest ciągle d o tk liw y b ra k k a d r — p o ­ w ie d z ia ł ob. B ie ru t — to źró d ło tego b rak u t k w i w ła ś n ie w w y m ie n io ­ n y c h u je m n y c h z ja w is k a c h ż y c ia p a rtii. Jest b o w ie m p o d staw o w ą p ra w d ą le n in iz m u , że « p a rtia ja k o s ku p ien ie n a jle p s zy ch lu d z i spośród k la s y ro b o tn ic z e j jest n a jle p s zą szko łą w y c h o w a n ia p rzyw ó d c ó w k la s y ro b o tn icze j, z d o ln y c h do k ie ro w a n ia w s z y s tk im i fo rm a m i o rg a n iz a c ji s w e j k lasy» (to w . S ta lin ).

Ś m ia ła k r y ty k a i s a m o k ry ty k a — o ś w ia d c zył d a le j ob. B ie ru t — n ie p rzyn o si u jm y p a rtii. W p ro s t p rz e c iw n ie — u m a c n ia ją id eo lo g icz­

n ie; u k ry w a n ie lu b tu s zo w a n ie b łę d ó w m oże ją rzec zyw iś cie p o w a żn ie osłabić. N a to m ia s t u p o rc zyw e trw a n ie p rzy b łęd n ych p o zy c ja ch s tw arza w ie lk ie n iebezpieczeń stw o, któ re — je ś li się z n im u ie w a lc z y — m oże d o p ro w a d z ić do najcięższego k ry z y s u , do w y rz ą d z e n ia o lb rz y m ic h i n ie ­ p o w e to w a n y c h szkód n ie ty lk o p a rtii, ale i k ra jo w i.

P rz y k ła d e m takieg o ciężkiego k ry z y s u , k tó ry w y rz ą d z a n ie p o w e to ­

w a n e szkody n a ro d o m J u g o s ła w ii, z r y w a id eo lo g iczn ą i o rg a n iz a c y jn ą

w ię ź m ię d z y n a ro d o w ą z Z S R R i k r a ja m i d e m o k ra c ji lu d o w e j o raz

w z łn a c n ia agresyw ność im p e ria lis tó w — jest a n ty m a rk s is to w s k a p o ­

staw a p rz y w ó d c ó w p a r tii ju g o s ło w ia ń s k ie j. P rz y w ó d c y p a r t ii ju g o s ło ­

w ia ń s k ie j o d m ó w ili p ra w a k r y ty k i ich b łęd ó w p rzez p a rtie , w chodzące

(14)

w r a z z n im i w s k ła d B iu ra In fo rm a c y jn e g o , w y ła m u ją c się w ten spo­

sób ‘spod k o n tro li id eo lo g iczn ej o rg a n iza c ji m ię d z y n a ro d o w e j, s ta w ia ­ ją c się poza r a m a m i tej o rg a n iz a c ji. L ip c o w e p le n u m K C naszej p a r tii ro zw a ży ło s ytu ację w p a r tii ju g o s ło w ia ń s k ie j, o k re ś liło c h a ra k te r je j b łęd ó w i p o tęp iło p rzyw ó d c ó w , k tó rz y n ie z a w a h a li się z ła m a ć je d n o li­

tego fro n tu w a lk i re w o lu c y jn e j z im p e ria liz m e m , w s y tu a c ji coraz to a g re s y w n ie js zy c h a ta k ó w im p e ria liz m u . O d tej c h w ili p rzyw ó d c y ju g o ­ sło w iań scy z w o ła li kongres p a rtii, którego o b rad y zostały pośw ięcone w całości a ta k o m n a k ra je d e m o k ra c ji lu d o w e j i Z S R R . D z ia ła c z e ju go­

s ło w iań scy, w y s tę p u ją c y p rz e c iw k o Lak zg u b n ej p o lity ce k ie ro w n ik ó w p a rtii, zo s ta ją te rro re m i re p re s ja m i zm u s za n i do m ilc z e n ia . Cóż k o m u ­ nistycznego i d e m o kratyczn eg o pozostało z p a rtii, k tó re j p rzyw ó d c y w s w y m z a ro z u m ia ls tw ie g ło s ili, że je s t n a jle p s zą i n a jh a rd z ie j re w o lu ­ c y jn ą , że z b u d u je s o c ja lizm szyb c ie j i le p ie j, n iż in n e k ra je , że n ie m a i n ig d y n ie m ia ła b łę d ó w , że n ie zn iesie n ic z y je j ¡k ry tyk i. N ie pozostało nic. P ozostał w ro g i stosunek do p a rtii, w ch o d zących w s k ła d B iu ra I n ­ fo rm a c y jn e g o , z a m ia s t s o lid arn o ści i łączności id eo lo g iczn ej. T a k ie s k u tk i d a je od rzu cen ie le n in o w s k ie j m eto d y k r y ty k i i s a m o k ry ty k i w r a ­ m a c h id eo lo g ic zn e j o rg a n iz a c ji m ię d z y n a ro d o w e j.

N a to m ia s t n a p rz y k ła d z ie ob rad ostatniego p le n u m K C naszej p a r ­ tii m o ż e m y stw ie rd zić, ja k słuszna i ow o cna jest o tw a rta i szczera k r y ­ ty k a i s a m o k ry ty k a b łę d ó w d la w zro s tu sił id eologicznych p a rtii. D z ię k i le j o tw a rte j, szczerej k ry ty c e i sam o k ry tyc e , p a rtia odn iosła zw y cięs tw o w w a lc e z w a h a n ia m i id eo lo g ic zn y m i w k ie ro w n ic tw ie p a rtii. O ręż o tw a rte j i szczerej k r y t y k i i s a m o k ry ty k i p o m ó g ł k ie ro w n ic tw u p a r tii do znacznego p o d n ie s ie n ia p o zio m u polityczn eg o , teoretycznego i id eo ­ logicznego p a rtii, w z m o c n ił i w zb o g ac ił k ie ro w n ic tw o p a r tii i n ie w ą t­

p liw ie w zb o g aci całą p a rtię w w ie lk ie d o św iad czen ie w a lk i z n ie b e zp ie ­ czeństw em o d ch yleń od zasad n iczej l i n i i p a rtii, u b o jo w ił p a rtię i w zm ó g ł je j czujność, z a k ty w iz o w a ł k a d r y p a rty jn e i w y w a r ł w ie lk i w p ły w w d u ­ chu u o d p o rn ie n ia p a r tii n a obce w p ły w y ideologiczne, w z m o c n ił je j zw arto ść i a u to ry te t.

S to im y w obec don iosłego z a d a n ia p rze zw y c ię że n ia o d c h y le n ia ideologicznego. D la o siąg n ięcia tego celu z m o b iliz u je m y c ałą p a rlię . N ie dop uścim y ró w n ie ż do tego, a b y w a lc e z o d c h y le n ie m p ra w ic o w y m i n a c jo n a lis ty c z n y m , k tó re g ro ziło zap rzep aszczen iem naszego d orobku, to w a rzy s zy ło o d ro d zen ie z ły c h n a ro w ó w sekcianskich i le w a c k ic h .

W s zy s c y strzec b ę d z ie m y ja k ź re n ic y o ka cennego d o ro b ku id e o ­ logicznego P o ls k ie j P a r tii R o b o tn ic ze j, je j p ię k n y c h i c h lu b n y c h tra d y ­ c ji z okresu w a lk i z zab o rcą, je j tw ó rc ze j p ra c y w okresie b u d o w a n ia z rę b ó w P o ls k i L u d o w e j, n a k tó rą zło ży ła się o fia rn ie p rz e la n a k re w i z n o jn y tru d d z ie s ią tk ó w i setek ty s ię c y c zło n k ó w naszej p a rtii.

P a rtia nasza cen i sw ych p rzyw ó d c ó w , ic h w k ła d do p ra c y i w a lk i

c a łe j p a rtii i d a rz y ich z a u fa n ie m , lecz w id z i w n ic h je d y n ie re a liz a to ­

ró w id ei, k tó ra p rzy ś w ie c a p a r tii i k la sie ro b o tn ic ze j. P o n a d w s z e lk i

s en ty m en t do jed n o ste k p a rtia s ta w ia w iern o ść d la id e i re w o lu c y jn e j,

n iezło m n o ść w je j re a liz a c ji i czu jn o ść w ob ec w s zelkich p ró b p rz e n ik a ­

n ia obcych w p ły w ó w . W ty m jest siła naszej p a r tii, k tó ra b ęd zie b u d o -

(15)

w ać sw ą pracę n ie n a zasadach w od zo stw a, lecz w y s u n ie n a czoło z b io ­ ro w y w y s iłe k a k ty w u i c ałej in a s y p a rty jn e j.

W a lk ę z o d c h y le n ie m p ra w ic o w y m i n a c jo n a lis ty c z n y m p rze p ro ­ w a d z a m y w n ie ła tw y c h w a ru n k a c h n a p o ru ż y w io łó w d ro b n o m ieszczań - skich i w ś c ie k łe j n a g o n k i w ro g a klasow ego, k tó ry czerpie w sw ej a k c ji z a rs e n ału n a jb a rd z ie j d em ag o g iczn ych i 'zatru tych argu m entów ' s zo w i­

n istyczn ych i an tys e m ic k ic h .

M im o ty c h tru d n o ści jesteśm y n a jg łę b ie j p rz e k o n a n i, że p a rtia w y jd z ie z Lej w a lk i w zm o c n io n a , b a rd z ie j z w a rta n iż k ie d y k o lw ie k , le ­ p ie j u z b ro jo n a id eologicznie, b a rd z ie j z a h a rto w a n a i u o d p o rn io n a n a w p ły w y opor lu n ¡styczne, h a rd z ie j d o jrz a ła p o lity c z n ie do re a liz a c ji w ie l­

kieg o z a d a n ia — zjed n o czen ia k la s y ro b o tn icze j, tw o rz e n ia je d n e j p a r ­ tii ro b o tn icze j.

P le n u m w skazało k o n k re tn e śro d ki p ro w ad zące do o siąg n ięcia tych celó w w e w s zys tk ic h d zie d zin ac h ży c ia w iejsk ie g o , a m ia n o w ic ie : w z a ­ kresie u trz y m a n ia d o b re j, o p ła c a ln e j ceny zbóż, r e a liz a c ji s p ra w ie d li­

w e j p o lity k i p o d a tk o w e j i słusznej k la so w o p o lity k i k re d y to w a n ia w si, ro zszerzen ia i re o rg a n iz a c ji ośro dkó w m as zyn o w y ch z z a g w a ra n to w a ­ n ie m ic h u ż y tk o w a n ia przed e w s z y s tk im d la p o trzeb tych , k tó rz y n a j­

b a rd z ie j p o trze b u ją pom ocy, tzn. d la gospodarstw bez in w e n ta rz a , u m a - so w ie n ia, d e m o k ra ty z a c ji i u s p ra w n ie n ia g m in n y c h s p ó łd zie ln i S a m o ­ pom ocy C h ło p s k ie j i w reszcie oczyszczenia i o d n o w ie n ia całości w i e j­

skiego a p a ra tu gospodarczego i a d m in is tra c y jn e g o .

N ie ulega w ą tp liw o ś c i, że re a liz a c ja tych u c h w a ł p le n u m u a k ty w n i zn aczn ie m a s y chłopskie, p o zw o li im w yp ro s to w ać k a r k i skutecznie p rz e c iw s ta w ia ć się bogaczom w ie js k im w w a lc e o o g ra n ic zen ie w y zys k u k a p italis ty c zn e g o n a w s i i p o d n ie sien ie je j d o b ro b y tu m a te ria ln e g o i stan u k u ltu ra ln e g o .

W ro z w in ię c iu u c h w a l lip c o w y c h p le n u m sprecyzow ało p o zycję p a rtii w z a g a d n ie n iu spółdzielczości p ro d u k c y jn e j n a w s i i o d p o w ie ­ d z ia ło w sposób k o n k re tn y n a szereg n u rtu ją c y c h m asy ch ło p skie w ą t­

p liw o ś c i w te j sp raw ie.

P o d k re ś la ją c z c ałą silą, że w d łu g o fa lo w y m procesie p rzech o d ze­

n ia od g o s p o d arki in d y w id u a ln e j d o . gospodarki zespo łow ej w r o ln i­

c tw ie p a rtia w id z i je d y n ą d ro g ę n a p ra w d ę szybkiego w zro s tu d o b ro b ytu w s i, lik w id a c ji n ę d zy i z n ie s ie n ia w y z y s k u k ap italis ty c zn e g o , — p le ­ n u m jedno cześn ie przestrzeg ało p rzed w s z e lk im s z k o d liw y m pośpiechem w te j d zie d zin ie , pośpiechem , k tó ry ró w n o zn a c zn y jest z a w a n tu r n i- c tw em .

P le n u m z c a łą s ilą s tw ie rd ziło zasadę p e łn e j d o b ro w o ln o ści p rz y o rg a n iz a c ji ¡spółdzielni p ro d u k c y jn y c h i za p o w ie d z ia ło su ro w ą w a lk ę z w s z e lk im i e w e n tu a ln y m i p ró b a m i n a ru s ze n ia tej zasad y. N ie u leg a w ą tp liw o ś c i, że te u c h w a ły p le n u m w n io s ą jasność do z a g a d n ie n ia ro z ­ w o ju spółdzielczości p ro d u k c y jn e j w ro ln ic tw ie i p rz y c z y n ią się w d u ­ żej m ie rz e do p rzecięcia w z a ro d k u w s zelkich p ró b w ro g a klaso w eg o s zerzen ia w te j s p ra w ie za m ę tu i za m ie s zan ia.

P o w a żn e m iejsce w u c h w a ła c h p le n u m pośw ięcono m a ją tk o m p a ń ­

s tw o w y m , z a ry s o w u ją c d ro g i szybkiego p o d n ie s ie n ia ich p ro d u k c ji r o -

Cytaty

Powiązane dokumenty

czelnym organem wykonawczym i zarządzającym Związku jest Rada Ministrów (do r. 1946 Rada Komisarzy Ludowych), powoływana przez Radę Najwyższą ZSRR i przed nią

sokiemu poziomowi, toteż przyjęty został z w ielkim uznaniem przez cały kongres. Powszechne uznanie zdobyły sobie również specjalne wydawnictwa polskie przygotowane

triotyzm , opierający się nie o jakieś przesądy rasowe, lecz o- praw dziw e oddanie socjalistycznej ojczyźnie, jest nie tylko w zgodzie, lecz w ynikiem ideologii

kojem i troską obserwują faszyzację życia w Niemczech i nieustannie sygnalizują światu niebezpieczeństwa, które stąd płyną, domagając się Stale ścisłej

kolwiek nawrót do systemu centralizmu i gnębienia narodowości nie wchoc zil w ogóle wr rachubę. Znający zaś urządzenia ZSRR. twórcy nowej Jugosławii mogli przy tym

chodniej. Dlatego warunkiem zasadniczym zabezpieczającym Polskę i całą Słowiańszczyznę przed agresją niemiecką jest utrzymanie Odry w zarządzie polskim... Obszary

Leoz wjemosc wot.ee wola 1 wjomaśTwobec narodu ito zały * pojęciami przeć,wslawnym.. Pesaiccop: PeHpHs

tom jugosłowiańskim, wojsko jugosłowiańskie rozpoczęło w dniu 12 kwietnia 1945 ofensywę i wyzwoliło cały kraj, wliczając tu Triest, obszar Julijski i owe