• Nie Znaleziono Wyników

Pedagogie katolickich zgromadzeń zakonnych : wprowadzenie w problematykę

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Pedagogie katolickich zgromadzeń zakonnych : wprowadzenie w problematykę"

Copied!
10
0
0

Pełen tekst

(1)

Janina Kostkiewicz

Uniwersytet Jagielloński

Pedagogie katolickich zgromadzeń zakonnych — wprowadzenie w problematykę

Diagnoza działalności pedagogicznej Kościoła katolickiego to dla badacza jeden z trudniejszychproblemów. Jej obraz w świadomości współczesnego czło­

wieka mieni się bowiem odmiennymi i wykluczającymi się barwami. Istnienie odmiennych interpretacji wynika niekoniecznie z własnych doświadczeń ba­ dawczych czy kontaktów z uczniami - uczestnikami procesów wychowania katolickiego,ewentualnie studentami kierunków pedagogicznych -jest przede wszystkim rezultatem kontaktu zkulturą masową, medialnąoraz publikacja­

mi czynnych badaczy uniwersytetów zachodnich.

Philip Jenkins, wybitny profesor historii i religioznawstwa na Stanowym Uniwer­

sytecie w Pensylwanii, nazwał antykatolicyzm jedynym dopuszczalnym uprzedzeniem, jakie obecne jest w życiu dzisiejszej Ameryki. Trudno się z nim nie zgodzić. Drwiny i żarty z Kościoła w mediach i kulturze popularnej nie znają granic. [... ] Prawda jest jednak taka, że Zachód zawdzięcza Kościołowi katolickiemu o wiele więcej niż większość ludzi, w tym katolicy, mogliby przypuszczać. Możemy wręcz stwierdzić, że Kościół zbudował cywil izagę Zachodu (Woods, 2006, s. 7).

Thomas E. Woods tezę o zbudowaniu przez Kościół cywilizacji Zachodu uzasadnia, między innymi, cywilizacyjną rolą zakonów: ukształtowaniem sy­ stemu szkolnictwa, głównie szkolnictwa wyższego; wkładem w rozwój nauki, sztuki, architektury, prawa międzynarodowego, ekonomii, rolnictwa, ogrodni­

ctwa,dobroczynności. Lecz wskazywana tupraca Woodsa niejestpoświęcona zgromadzeniom zakonnym, co tym bardziej wzmagawagę ich roli w dziedzi­

ctwie kulturowym Kościoła katolickiegooraz Europy. Zperspektywypedagogi­ ki interesujący wydaje się tenzakres działalności zgromadzeń zakonnych,który

(2)

12 Janina Kostkiewicz +

jestskierowany na rozwój i wsparcieczłowieka we wszystkichfazach jego życia.

Już tylko pobieżna znajomośćroli Kościoła katolickiego w cywilizacji nowożyt­ nej pozwala twierdzić, żepraktykadziałalności zgromadzeń zakonnychskiero­

wana na człowieka wyprzedzała niejednokrotnie budowę wiedzyteoretycznej w obrębie podstawowych subdyscyplin pedagogicznych. Zanim Johann Frie­

drich Herbart stworzył naukowe podstawy nauczania wychowującego, miało ono swoje zweryfikowane i utrwalone podstawy w pedagogiijezuickiej. Teza ta wymaga nie tyle uzasadnienia, ile uznania wartości wiedzy pedagogicznej zbudowanej w XVI w. przez jezuitów. W tym celu warto przytoczyć wyniki badań i analiz autorówspoza środowisk katolickich, co może być traktowane jako swego rodzaju zabezpieczenie przed ewentualną jednostronnością oceny pochodzącej zeswego środowiska. Interesujących ocen pedagogiki katolickiej, jej historii mającej początki w działalności zgromadzeń zakonnych, najlepiej poszukiwać w starych opracowaniach. W poruszonej kwestii oceny szesnasto- wiecznego systemu pedagogicznego jezuitów możnasięgnąć do dzieł Friedri­

cha Paulsena (1846-1908) - filozofa i piewcy Kanta (pragnącego raczej bez powodzenia uczynić go oficjalnym filozofem protestantyzmu) oraz Arthura Schopenhauera. Paulsen jako teoretyk myśli pedagogicznej nie tylko docenił system pedagogiczny jezuitów1, lecztakże dokonał jegorehabilitacji,szczegól­ nie w zakresie krzywdzących ocen płynących ze strony protestantyzmu. Paul­

sen, jako zwolennik protestantyzmu, w ocenie systemu kształcenia jezuitów w całej pełnizachowałzasadę obiektywizmu naukowego. W dziele Geschichte des gelehrtenUnterrichtspiszę, że ogłoszony przez jezuitów w 1559 r. Przewod­

nik pedagogiczny jest rezultatem ich pięćdziesięcioletniej praktyki w kolegiach.

Stanowi wynik ich dyskusji odbytych wróżnychgremiachzgromadzenia, zmie­ rzających do wyboru najlepszychrozwiązańedukacyjnych. Dzieło jezuitów nie zawiera żadnych przypadkowychani niesprawdzonych tez, nic tu niejest przy­

padkowe ani przyjęte na potrzebychwili. Paulsen uznaje je za idealnie zmon­

towany system. Nowe regulaminy studióww kolegiach jezuickich są w ocenie Paulsenapo prostu nowymwydaniem dawnych reguł.Wielowiekowapraktyka oraz jedność myślispołecznej imoralnej ujego podstawpozwalają Paulsenowi dowodzić, że jest to najtrwalszy katolicki systemem pedagogiczny (Paulsen, 1919, s.417-425).Natomiast ocenydotyczące samegoRatio studiorum (Paul­

sen, 1919, s. 433)warte są, ze względu naprzebijającą z nich ponadczasowość, współczesnych weryfikacji przez nowoczesnych dydaktyków. Turodzi się wąt­

1 Przy okazji wskazania w tym miejscu na jezuitów warto przybliżyć współczesną sytuację w kwestii liczebności zakonów czy zgromadzeń zakonnych. Według danych liczbowych (Ło­

ziński, 2009, s. 141-142 - dane z 3 października 2008 r. ) największe instytuty męskie liczą jezuici: na świecie - 18 815, w Polsce - 675; franciszkanie: na świecie - 17 335, w Polsce -

1309 (bez franciszkanów konwentualnych).

(3)

Pedagogie katolickich zgromadzeń zakonnych — wprowadzenie w problematykę *• 13

pliwość, czy nie należałoby, na przykład, na nowo postawić porównawczego pytania o wartość wiedzyzawartej wjezuickim Ratio studiorum i owiele moc­ niej cenionej /częściejwymienianejw podręcznikach akademickich Didáctica magna Jana Ámosa Komeńskiego?

Z perspektywy współczesnego człowieka (o najczęściej zlaicyzowanym stanie świadomości) niepozbawione sensu będzie pytanie: czym są zgromadze­ nia zakonne i kim są ich członkowie? - skoro możliwe były wskazanewyżej wyjątkowe osiągnięcia w zakresie wiedzy pedagogicznej i dydaktycznej. Jak znajdować miejsce dla pedagogicznej wiedzy i doświadczeń zgromadzeń za­

konnych w historyczneji aktualnej myśli pedagogicznej?

O ile pojęcie pedagogii w środowiskach wychowawców, nauczycieli i te­

oretyków pedagogiki jest bliskie, dostępne i powszechnie znane (wskazujemy jeteżniżej), o tyle dalszy człon tytułu,... katolickie zgromadzenia zakonne, wy- maga szerszego wyjaśnienia. Szczególną uwagę należy tu poświęcić pojęciom:

„zakon", „zgromadzenie zakonne” - te bowiem znane są z języka potocznego, co może rodzićpozorneułatwienia, które grożąjednak brakiem precyzji w ro­ zumieniu rzeczywistych znaczeń.

Według dawniejszego rozróżnienia, zawarlego w kodeksie Prawa Kanonicznego z 1917 roku, zakon to stowarzyszenie wiernych zatwierdzone przez władze kościelne, któ­

rego członkowie składają tak zwane śluby tzw. uroczyste, zobowiązując się nimi najczęściej do zachowania posłuszeństwa, ubóstwa i czystości [... ] Zaś ZGROMADZENIA zakonne to wspólnoty, których członkowie składali tzw. śluby proste (Marecki, 1997, s. 9).

Nie pociągały one za sobą takich skutków prawnych jak śluby uroczyste (do tychskutków należały na przykład: utrata praw własności oraz zdolności nabywania majątku, nieważność zawartegow czasie ich obowiązywania związ­ kumałżeńskiego).

Rozróżnienie to zniósł Kodeks Prawa Kanonicznego z 1983 roku, nazywając zakony i zgromadzenia zakonne INSTYTUTAMI ZAKONNYMI [szerzej: instytutami życia konsekro­

wanego — uzup. J. K. ]. Dawne rozróżnienie ma znaczenie wyłącznie historyczne i pozostało praktycznie tylko w nazwach (Marecki, 1997, s. 9).

W współczesnychbadaniach nad teorią i praktykąpedagogicznąposzcze­

gólnych instytutów zakonnych, na ich wstępnym etapie, właśnie nazwa pozwala na porządkowaniedokonań i właściwą perspektywę oceny (historycznenazwa wynikająca zjakości ślubówwyznaczała „moc oddania” sięwsłużbie).

Wedługkodeksu istota życia konsekrowanego polega na całkowitym od­ daniu się Bogu, które osoba konsekrowana podejmuje, zobowiązującsię przy tym do praktykowania przez całe życie ewangelicznych rad czystości, ubóstwa iposłuszeństwa. Życie konsekrowaneprzezwcielaniewczyn zaleceńewangelii

(4)

ч

■Цр Janina Kostkiewicz Цр

jest tutaj trwałą formą życia, w której wierni, wsparci oddziaływaniem Ducha Świętego, naśladująJezusa, oddając się całkowicieBogu (Cole, Conner, 1997, s. 24, za: Gołek, 2011, s. 116).Wspomnianewcieleniew życie zaleceń ewangelii (zwane profesją rad ewangelicznych) polega na publicznym złożeniu wobec przedstawicieli Kościoła ślubów, najpierw czasowych, a po kilku latach forma­ cji w zgromadzeniu - wieczystych, obowiązujących do końca życia. Są nimi:

ślubczystości, który zawiera w sobie obowiązek doskonałejwstrzemięźliwości w celibacie; ślub posłuszeństwa polegający na obowiązku podporządkowania własnej woli prawowitym przełożonym2, gdy wydają oni polecenia zgodne z konstytucjami instytutu; ślub ubóstwa zobowiązujący osoby konsekrowane do życia pracowitego i ubogiego w sensie odległego od postaw konsumpcyj­ nych (Dębowska, 2009,s. 16).

2 W kwestii rozumienia posłuszeństwa błędne byłoby mniemanie, że posłuszeństwo tutaj jest prostą rezygnacją z wolności osobistej. Na gruncie wychowania chrześcijańskiego rozumie się je jako: wierność ideałom i wartościom, jako akceptację bytu i jako potrzebę duchową.

Stanowi zatem wstęp i pomocnadrodzedointegracjiduchowej - rozumienie to wy­

prowadzam z pism Friedricha Wilhelma Foerstera (Kostkiewicz, 2008). W sposób pośredni zawiera je także poniższa wypowiedź autorstwa m. Krystyny Dębowskiej (osoby konsekro­

wanej): „Wielkie znaczenie ma dziś wychowanie do właściwego rozumienia wolności, by w sytuacji wolności zewnętrznej nie utracić wolności wewnętrznej i by to, co istnieje jako wartość z okresu upartego trwania i obrony, nie przekształcało się w indywidualizm, rozpro­

szenie akcji i brak równowagi między działaniem a modlitwą” (Dębowska, 2009, s. 20).

Radykalne przyjęcie rad ewangelicznych nie jest środkiem koniecznym i nie obowią­

zuje wszystkich członków Kościoła, ale jest konsekwencją wolnego wyboru odpowiadające­

go na głos powołania. Tak rozumiane życie konsekrowane ma cztery wymiary: ascetyczny (oderwanie od świata), mistyczny (szczególny kontakt duszy z Bogiem), apostolski (powrót do świata w służbie Bogu) i prawny (instytugonalna więź z Kościołem) (Gołek, 2011, s. 116—117).

RomanJusiak podkreśla, że podstawowymi funkcjami zakonów, stowarzy­ szeń zakonnych i instytutów świeckich sądążenie do osobistego integralnego rozwoju oraz zróżnicowana aktywność o charakterze ewangelizacyjnym, czyli czynnamiłość skierowana do człowieka i społeczności, w których żyje (Jusiak, maszynopis). Zakonysą zatemprzede wszystkim formą realizacji rad płynących zewangelii, są związane z organizmem Kościoła, dlategow Kościele iwimieniu Kościoła realizują kult oraz miłość bliźniego.

Zakres i charakter podejmowanych przez twórców zgromadzeń zakon­

nych działań pokazuje ichjako ludzi - zwyczajnych izarazem niezwyczajnych.

Ludzi, w których rozwój człowieczeństwa osiągnął stan doskonały lub takie­

mu bliski - zawsze są to ludzie, którzy nie zgodzili się na stagnację w swojej egzystencji; którzy podejmowali wyzwaniaswoich czasów; których nie można

(5)

Pedagogie katolickich zgromadzeń zakonnych — wprowadzenie w problematykę *■ 15

byłozastraszyć, podporządkować, a wszystko, co zdołali uczynić, było wyrazem ichwewnętrznej wolnościi dokonanego w jej ramach wolnegowyboru. Także twórcy kolejnychw historii kościoła orazhistorii teorii i praktyki pedagogicz­ nej zgromadzeń zakonnych o obranej misji pedagogicznej - to ludziez krwi i kości,ludzie, którzyzakosztowali świata iżycia w nim,wwielu jego smakach.

Nie są woskowymi figurami„bez serc” lub „bezducha”czy „bez ciała". Bywali żołnierzami,buntownikami, uczonymi, wywodzili się ze sfer społecznych częś­

ciej o wyższym niżniższym statusie. Odróżniać ich może sięganie po przeżycie mistyczne,czerpanie zniego uzasadnień dla obranych dążeń.

Mistycyzm jest istotnym wyróżnikiem twórców katolickich koncepcji wychowawczych, choć dotyczył ich wzróżnicowanym zakresie, bywał impul­ sem do budowyrealnych instytucji dla realizacji idei (także pedagogicznych) najpierw mistycznie zaistniałych. Czy w świecie nauki mistycyzm tkwiący u podstaw koncepcji - to wyróżnik istotny, dyskwalifikujący czy promujący koncepcję/teorięjako oryginalną, twórczą?Z pewnością jest to wyróżnik nie- odrywający od realiów natury człowieka i świata, chociażwiążący z Bogiem.

Za pedagogiem, historykiem i znawcąkatolicyzmu Karolem Górskim można powiedzieć, że:

Minęły czasy, gdy uważano mistykę za objaw chorobliwy lub zabobon. Badania nie tylko katolików, ale nawet i uczniów Bergsona odsłoniły inne, niż się wydawało XIX wiekowi, oblicze życia mistycznego. Mistycy tworzą wiele szkół. W średniowieczu każdy zakon miał swoją szkołę: u benedyktynów i cystersów oparte na uczuciu, na mądrości u dominikanów, na radosnej przyjaźni ze stworzeniem u franciszkanów, na symbolice u wiktorianów. Stanowisko metodycznej negacji wobec człowieka reprezentuje kierunek niderlandzki, znany dzięki Tomaszowi a Kempis, gdy np. dominikanie i franciszkanie pozytywnie odnoszą się do natury ludzkiej. W epoce nowożytnej wyróżnia się cztery wielkie szkoły [mistyki — J. K. ]: hiszpańską z odłamem jezuickim i odłamem karmelitań- skim (bardzo silną w Polsce XVII wieku), włoską (z pijarami, filipinami, redemptorystami), francuską (z św. Wincentym, szarytkami, misjonarzami), salezjańską od św. Franciszka

Salezego (Górski, 1936, s. 74).

Działalność założycielskazgromadzeń zakonnych na polu instytucji edu­ kacyjnych i opiekuńczych uczyniła z nich - mistyków i teologów, w dalszej kolejności filozofów, polityków, żołnierzy, niekiedy inżynierów, nauczycielek lub prostych ludzi -reprezentantów Kościoła ijego misjipedagogicznej. Śluby zakonników, wskazywane wyżej, w potocznym rozumieniu czynią z nich lu­

dzi pozostających „poza światem”. Jest tojednakrozumienie pozorne, którego błąd kryje się wpowierzchownej i pozornej interpretacji treści ślubów. Właś­

ciwe rozumienie tych treści odsłania analiza życia i dzieł zakonników - pe­ dagogicznych, muzycznych, malarskich, literackich, naukowych, społecznych,

(6)

16 Janina Kostkiewicz 4^

gospodarczych - tryskających atrakcyjnością i intensywnością życia poświę­

conego (aż pojego utratę) ideiwpisującej się w realizacjępierwszychnakazów Boga: Jego miłości przezmiłośćbliźniego,braterskiej pomocy,wolności w speł­ nianiu swej potencjalności. Widać tu naturalny związekreligii rzymskokato­ lickiej z kulturą i wynikającą z niego obecność działań kulturalnych w pracy Kościoła. Związki Kościoła z kulturą (w tym z wychowaniem, kształceniem, opieką) wynikają z doktryny wiary.Ona dostarcza tej głębokiej wizji człowieka, jakiejpotrzebują nie tylko wychowanie, kształcenie, opieka, lecztakże cała kul­ tura. I odwrotnie -wiara potrzebujekultury dla swego pełniejszego wyrazu na każdym etapiehistorii.

Synteza kultury i wiary jest wymaganiem nie tylko kultury, lecz także wiary [... ] Wia­

ra, która nie staje się kulturą, jest wiarą nie w pełni przyjętą, nie w całości przemyślaną, nie przeżytą wiernie (Jan Paweł 11, 1986, s. 161).

Jeżelirzeczywiścietak jest - w cowątpićnie sposób - że wiara rodzi kultu­ rę, to wychowanie, kształcenie, opieka jakoistotne elementy kultury, wchodzą z wiarą wpodobnerelacje jak cała kultura.

Wychowawcza i nauczająca misja zakonów katolickich jest widoczna od początkuichistnienia. Treść reguł, związki międzyklasztorami ikongregacja­ mi zakonnymi, wytrwała działalność zakonników sprawiały, że przez wieki to właśnie domy zakonne tworzyły stałąsiećkontaktów, wymianyi rozprzestrze­ niania się idei oraz informacji, wspomagały się wzajemnieipowoływały do ży­

cianowe zgromadzenia ku realizacji zadań uznawanych za ważne. W czasach średniowiecznej Europy zakony wniosły istotny wkład w jej rozwój, współdzia­

łały bowiem w tworzeniu jej struktur i struktur poszczególnych państw. Na przykład Reguła św. Benedykta (napisana ok. 529 r. ) wiązała się z umiarem, hierarchią i porządkiem, co przyniosłojej popularność w Europie. Przyciągała głoszoną równością wszystkich ludzi wobec Boga, kultywowaniem duchowej dyscypliny. Pozwalałazpieczołowitością podejmować się imponującychzadań w zakresie budowy (w czasach świetności benedyktyni mieli 37 tysięcyklasz­

torów), rolnictwa - osuszali grzęzawiska,karczowali lasy, przemieniającpust­

kowia w ziemię uprawną, przybywali ztechnologiami i metodami produkcji, których wcześniej nie znano. Mieli wpływy, naśladowców i zwolenników na dworach królewskich i książęcych.Panujący zabiegali o obecność zakonówna swoimterenie. Zasady rozwoju całych regionów określalimnisi. Ich wspólnoty, opactwa działały niczym współczesne korporacje obdarzane przez władców pragnących rozwoju lokalnymi przywilejami. Ich ulokowanie w terenie wy­ znaczało centrum: postępu cywilizacyjnego (sanktuaria i szkołyjako ośrodki życia duchowego i intelektualnego), rozwijane rzemiosło i rolnictwo zwięk­ szały zaludnienie. Klasztory, szczególnie w okresieśredniowiecza, należałydo

(7)

Pedagogie katolickich zgromadzeń zakonnych - wprowadzenie w problematykę + 17

istotnych ośrodków wszelkiego intensywniejszego życia, były często jedynym nadanymterenie ogniskiem oświaty (Woods, 2006, s. 32-40).

Misja pedagogiczna katolickich zgromadzeńzakonnych wyraża sięw nie­ zwykle rozbudowanej działalności na wielu płaszczyznach, pozwalających się ująć w ważne dziedzinywychowania nie tylko religijnego, lecz także społecz­ nego,obywatelskiego, patriotycznego, estetycznego, zdrowotnego, moralnego.

Prowadzi się działalność, która składa się na praktykę wychowawczą, i dzia­ łalność animującą dobrą praktykę w różnych dziedzinach życia: opieki nad dzieckiem i człowiekiem starszym, nadwykluczonymispołeczniei bezdomny­

mi. Współcześnie zakonnicy(-e) animują wydarzenia kulturalne i artystyczne w różnych środowiskach i grupach wiekowych (festiwale muzyczne, przeglą­ dy zespołów artystycznych, wieczory poetyckie itp. ); niosą wsparcie chorym wszpitalach, hospicjach, zakładach karnych; prowadządomy samotnych ma­

tek i ośrodki resocjalizacyjne.

Pogłębione studia nad istotą założeń, koncepcjami wychowania, kształ­

cenia, opieki powstałymi w obrębie poszczególnych zgromadzeń zakonnych mogą burzyć mit przypisywany pedagogii wiążącej się z religią katolicką.

W treść tego mitu współczesna kultura popularna wpisałaponurą szarość, nad­ mierny rygoryzm, bezsensowny werbalizm, pomijanie dzieckai jego uczuć oraz rozwoju,skostniałośćzasad, ogłupiający autorytaryzm - jednym słowem to, co wyprodukowała patologiczna praktykawychowawcza przeszłości-najczęściej niewynikająca zmowy ewangeliiani z nakazówKościoła, amająca swe źródła w różnych innych wymiarach zła obecnego w świecie. Na przykład wXIX w., zanim jeszcze rozprzestrzeniły się idee nowego wychowania, w pedagogiizmar­ twychwstańcówmożnaodnaleźć zasadęzaufaniado wychowankaorazzasadę demokratyzacji życiaw grupie przez samorządność (zanimzaproponowano ją w innych koncepcjach pedagogicznych); możnasię dowiedzieć, że

[... ] działalność wychowawczą Matki Urszuli i charyzmat szarych urszulanek często okre­

śla się „pedagogiką uśmiechu”. Ma ona nie tyle związek z usposobieniem wychowawców, ale z ich świadomą, niezależnie od osobistych cech cierpliwie wypracowywaną postawą.

Od sióstr zgłaszających się do Zgromadzenia i prowadzonych przez nie działań Matka Urszula oczekuje, by były wesołe, bowiem pogoda i uśmiech motywuje innych do wysiłku, deklaruje sympatię i życzliwość, ułatwia kontakt. 1 nie chodzi tu o wyćwiczone zachowania zewnętrzne, ale autentyczną postawę wewnętrznej pogody —

jakpiszę Katarzyna Olbrycht(Olbrycht, maszynopis, s. 26). W pedagogiach za­

konnych ma miejsce indywidualizacjaprocesu dydaktyczno-wychowawczego, znajdująca inne uzasadnienie niż teoria Jeana Jacquesa Rousseau (ta bowiem rozmija się z chrześcijańskim pojmowaniem natury człowieka). Pielęgnacja i dbałość o ciało także niesą uargumentowane naturalistycznie, ale sąwartoś­ ciami, są dobrem w integralnej wizji człowieka, chociaż przyjmują inne (niż

(8)

Janina Kostkiewicz +•

18

hedonistyczne) moralne uzasadnienie dla swej obecności. Analizy badawcze oparte na dokumentach i materiałach źródłowych wskazują na konieczność obalenia stereotypowych sądówopedagogii katolickiej.

Specyfika przedmiotu badań, jakim są pedagogie zgromadzeń zakonnych, obliguje do przyjmowania raczej dość szerokiego zakresu rozumienia pojęcia pedagogii. Może tu mieć miejsce zastosowanie tradycyjnego jej rozumienie przez Stefana Kunowskiego, który pisał, że kiedy:

Paidagogos z opiekuna na boisku przemienił się w nauczyciela — wychowawcę, jego czynności obejmowały nie tylko opiekęftzyczną, ale także kształcenie umysłowe i prowa­

dzenie duchowo-moralne, czyli wychowanie. Całość tych zabiegów wokół osoby chłopca poczęto nazywać paidagogya. Stąd podstawowy termin pedagogia oznacza samo dzieło wychowywania, zespół czynności i umiejętności wychowawczych (Kunowski, 1993, s. 26)

wraz z towarzyszącą im wiedzą o technikach wychowania. Złożoność przed­ miotu badań, jakim jest praktyka wychowania, kształcenia i opieki w działal­ nościzgromadzeńzakonnych oraz jej warstwazałożeniowa, powinna zakładać otwarcie także na inne sposoby rozumienia pedagogii.Nie powinnotutajdomi­ nować przeświadczenie, że stanowi ona

[... ] zespół środków i metod wychowawczych stosowanych przez nauczycieli; pojęcie peda­

gogii odnosi się do praktycznej „sztuki wychowania”, [... ] także do paradygmatu edukacyj­

nego, który może przybierać postać doktryny pedagogicznej, ideologii edukacyjnej bądź ukrytego programu wychowawczego (Milerski, Stiwerski, 2000, s. 144).

Warto się przychylić - w obrębie badań nad pedagogiami zgromadzeń zakonnych- przede wszystkimdopojmowaniapedagogiiw znaczeniu najszer­ szym, używania tego pojęcia

[... ] na oznaczenie całkowitego obszaru refleksji o edukagi i praktyki edukacyjnej zarazem [... ] do nazywania łącznie pewnego typu myślenia, badań i praktyk edukacyjnych (Kwie­

ciński, 1990, s. 9).

Warto także miećna uwadze wszelkiemożliwe sposoby rozumienia głów­

nego pojęcia pedagogiki, jakim jest wychowanie - jego bogactwo, konteksty i dylematy przybliżone w rozprawieB.Śliwerskiego (Śliwerski,2007,s. 25-76), znajdzietu niejednoswoje praktyczne wcielenie. Przyjmując szerokie rozumie­

nie pedagogiiw badaniach nad działalnościązgromadzeń zakonnych, przyczy­

niamy się douobecnienia jej pedagogicznego wymiaru; do pokazania praktyki niekiedy wyprzedzającej teorię i planowe badania naukowe; odsłaniamy jed­ nocześnie inspirujące dla teorii funkcje tej praktyki, która wynika z ewangelii.

(9)

Pedagogie katolickich zgromadzeń zakonnych — wprowadzenie w problematykę + 19

* * *

Badania nad pedagogiami zgromadzeń zakonnych odsłaniają ich niepo­ wtarzalny charakter.Zachęca to do próby naukowego oszacowaniatwórczego wkładu zgromadzeń zakonnych w dorobek światowej myśli pedagogicznej i praktyki wychowawczej - zadanieto, jak dotąd, wydaje się spełnioneprzez hi­

storyków myśli pedagogicznejw niewystarczającym zakresie. Jest jeszcze jeden istotny powód do podejmowania badań nad twórczym wkładem pedagogów zakonników w teoretyczny potencjał myśliwychowawczej: we współczesnym świecie zmniejsza się ich liczba, aco za tym idzie, - zakresoddziaływania. Me­ dialnakultura masowa przyczynia się do tego, żeich oferta stajesię niszowa.

Zjawisko to także w historii myśli pedagogicznej i pedagogice - jak w każdej innej dziedzinie życia i nauki - rodzi potrzebę dokumentowania myśli, dzia­

łań, zdarzeń,koncepcji w celu zachowania ichwpedagogicznym skarbcu teorii i praktyki.

Bibliografia

Cole B„ Conner P. (1997), Pełnia chrześcijaństwa. Teologia życia konsekrowanego, tłum.

A. M. Nowak, D. Dowjat, W drodze, Poznań 1997.

Dębowska K. (2009), Życie konsekrowane, jego istota i aktualna sytuacja w Polsce [w: ] B. Ło­

ziński, Leksykon zakonów w Polsce. Informator o życiu konsekrowanym, wyd. III, KAI, Warszawa.

Gołek B. (2011), Kulturotwórcze oddziaływanie instytutów zakonnych [w: ] J. Kostkiewicz (red. ), Chrześcijańskie inspiracje w pedagogice, Wyd. UJ, Kraków.

Górski K. (1936), Wychowanie personalistyczne, IAK, Poznań.

Jan Paweł II (1986), Powołanie do życia Papieskiej Rady do spraw Kultury. List do Kardyna­

ła Sekretarza Stanu Agostino Casarolego, Rzym, 20 maja 1982 [w: ] Jan Paweł II, Wiara i kultura. Dokumenty, przemówienia, homilie, Polski Instytut Kultury Chrześcijańskiej.

Fundacja Jana Pawła II, Rzym.

Jusiak R., Ogólna charakterystyka pedagogii franciszkańskiej, maszynopis złożony do pracy zbiorowej Pedagogie katolickich zgromadzeń zakonnych. Historia i współczesność.

Kostkiewicz J. (2008), Wychowanie do wolności wyboru. Ponadczasowy wymiar pedagogiki Fryderyka Wilhelma Foerstera, Impuls, Kraków.

Kunowski S. (1993), Podstawy współczesnej pedagogiki, Wyd. Salezjańskie, Warszawa.

Kwieciński Z. (1990), Pedagogika i edukacja wobec wyzwania kryzysu i gwałtownej zmiany społecznej [w: ] Z. Kwieciński, L. Witkowski (red. ), Ku pedagogii pogranicza, Ośrodek Studiów Kulturowych i Edukacyjnych UMK, Toruń.

Łoziński B. (2009), Leksykon zakonów w Polsce. Informator o życiu konsekrowanym, wyd. III, KAI, Warszawa.

Marecki J. (1997a), Zakony męskie w Polsce. Słownik, Universitas, Kraków.

Marecki J. (1997b), Zakony żeńskie w Polsce. Słownik, Universitas, Kraków.

(10)

20 --- ♦ Janina Kostkiewicz *---

Milerski B„ Śliwerski B. (2000) (red. ). Leksykon PWN. Pedagogika, Wyd. Nauk. PWN, War­

szawa.

Newman J. H. (1993), Benedyktyni, tłum. P. Mroczkowski, Wyd. Benedyktynów, Kraków Tyniec.

Olbrycht K., Pedagogia Zgromadzenia Urszulanek Serca Jezusa Konającego - „szarych ur­

szulanek", maszynopis złożony do pracy zbiorowej Pedagogie katolickich zgromadzeń zakonnych. Historia i współczesność.

Paulsen F. (1919), Geschichte des gelehrten Unterricht auf den deutschen Schulen und Univer­

sitäten von Ausgang des Mittelalters bis zur Gegenwart, Bd. 1, Verlag von Veit & Comp., Leipzig.

Śliwerski B. (2007), Wychowanie. Pojęcie - znaczenia - dylematy [w: ] M. Dudzikowa, M. Cze- repaniak-Walczak (red). Wychowanie. Pojęcia - procesy - konteksty, GWP, Gdańsk.

Woods T. E. Jr. (2006), Jak Kościół katolicki zbudował zachodnią cywilizację, tłum. G. Kuchar­

czyk, Wyd. AA, Kraków.

Cytaty

Powiązane dokumenty

bami autoimmunologicznymi nieparanowotworowe warianty LE (non-paraneoplastic limbic encephalitis, NPLE), w których obserwuje się obecność przeciwciał skierowanych przeciwko

Podobnie jak w przypadku leczenia choroby Parkinsona (i innych zespo³ów parkinsonow- skich) czy padaczki wzajemne zale¿noœci miêdzy zabu- rzeniami neurologicznymi (zw³aszcza

[r]

[r]

Ceranki, że nie można mówić o odpowiedzialności adwokatów za fakty łam ania praw o­ rządności z tej tylko racji, iż adw okatura nie spraw uje w ym iaru

Autor sugeruje, że sam oświadom ość ma podstawowe znaczenie w ew olucji gatunku ludzkiego, jest ona nowym rodzajem energii a n ie tajem niczą substancją, jest to

Zestawienie to nie zgadza się z relacją lustratora starostwa, z której wynika, że otrzymywał on dziesięciny również ze wsi Nygut po 13,75 korca pszenicy i owsa, ze wsi Boże Pole

[r]