• Nie Znaleziono Wyników

Prace legislacyjne nad Kodeksem Napoleona

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Prace legislacyjne nad Kodeksem Napoleona"

Copied!
7
0
0

Pełen tekst

(1)

Witold Wołodkiewicz

Prace legislacyjne nad Kodeksem

Napoleona

Palestra 50/1-2(565-566), 128-133

(2)

U ŹRÓDEŁ

PRAWA

EUROPY

Witold Wołodkiewicz

Prace legislacyjne nad Kodeksem Napoleona

W latach 1991–2001 publikowałem w „Palestrze” felietony, zatytułowane Czy

pra-wo rzymskie przestało istnieć? Zostały one następnie uzupełnione i wydane w książce

pod tym samym tytułem1. W felietonach tych starałem się pokazać, że we

współcze-snych rozwiązaniach prawnych (i to nie tylko w zakresie prawa prywatnego) można znaleźć odniesienie do rozwiązań znanych w prawie rzymskim. Rozwiązania te, nieza-leżnie od tego czy były akceptowane, czy też kontestowane, stanowiły pożywkę dla rozwoju współczesnych instytucji prawnych i rozwoju europejskiej kultury prawnej.

Powracając po trzyletniej przerwie na łamy „Palestry”, autor będzie również po-dejmować wątek prawa rzymskiego, ale traktowany nie w sposób bezpośredni, lecz jako proces, szeroko pojętej, recepcji kulturalnej.

Przyczyn powrotu na łamy „Palestry” i zmiany dotychczasowego tytułu rubryki jest kilka:

Pierwszą z nich jest fakt przystąpienia, w roku 2004, Polski do Unii Europejskiej. Gdy w roku 1991 zaczynałem publikować me felietony w „Palestrze”, perspektywa jedności Europy była jedynie marzeniem dla jednych, obawą dla innych. Dziś zuni-fikowane prawo europejskie jawi się jako realne przyszłe ius commune europeum. Drugą przyczyną jest rocznica dwustu lat wejścia w życie Kodeksu Napoleona. Kodeks ten powstawał w wyniku polemik nad różnymi wizjami kodyfikacji:

oświe-*Winieta przedstawia: Nauczanie prawa w Szkole Bartolusa, Bartolus de Saxofarrato (1313–1357) Bolonia, Piza.

1 W. Wołodkiewicz, Czy prawo rzymskie przestało istnieć?, Kraków (wyd. „Zakamycze”) 2003, stron

465. Książka ta była recenzowana dwukrotnie w „Palestrze” (nr 1–2, 2004) przez A. Bąkowskiego i przez J. Krzynówka.

(3)

ceniowej, opartej na prawie natury i romanistycznej, uwzględniającej tradycję pra-wa rzymskiego w kształtopra-waniu europejskiego ius commune. Kodeks ten stanowił również istotną część historii polskiej kultury prawnej. Z okazji tej rocznicy wziąłem udział w dwóch międzynarodowych spotkaniach naukowych (w Krakowie i w War-szawie) i oddałem do druku trzy artykuły, w których przewija się wątek źródeł oświeceniowych i romanistycznych w pracach nad Kodeksem Napoleona. Chciał-bym to ważne wydarzenie w historii prawa w Europie przybliżyć również czytelni-kom „Palestry”.

Wreszcie trzecią przyczyną powrotu była pewna nostalgia za obecnością na ła-mach „Palestry”, tego zasłużonego organu polskiej Adwokatury.

W pierwszym felietonie z nowej serii autor pra-gnie pokazać czytelnikom „Palestry” fragment dzieła Jacques’a Melville, jednego z czterech re-daktorów, którym Pierwszy Konsul Napoleon Bo-naparte powierzył opracowanie projektu Kodeksu cywilnego. Redaktorzy ci (zwani conférenciers) to: François-Denis Troncher (1726–1806) – przewod-niczący Komisji; Jean-Etienne-Marie Portalis (1746–1807); Felix-Julien-Jean Bigot de Prémeneu (1747–1825) oraz Jacques de Maleville (1741– 1824). Ten ostatni, jako sekretarz Komisji, prowa-dził protokół i redagował ustalenia podejmowane podczas merytorycznych dyskusji w Radzie Stanu (Conseil d’Etat). Przygotowany i przedyskutowany projekt Rada Stanu przedstawiała Trybunatowi

(Tri-bunat) i Ciału Ustawodawczemu (Corps législatif). Na końcu procesu legislacyjnego

wypowiadał się jeszcze Senat. Te trzy organy ustawodawcze nie mogły jednak wprowadzać poprawek do przedstawionego im tekstu projektu. Mogły jedynie projekt przyjąć w całości lub odrzucić go i przesłać do nowego opracowania przez Radę Stanu. Taki tryb postępowania, pomimo jego zawiłości, sprzyjał jednak po-wstawaniu prawa spójnego przez to, że uniemożliwiał głosowanie nad poprawka-mi cząstkowypoprawka-mi, zgłaszanypoprawka-mi przez parlamentarzystów uwikłanych w polityczne i „lobbistyczne” zależności. Z drugiej strony do powstania francuskiego Kodeksu cy-wilnego przyczynił się też czynny udział Napoleona w pracach Conseil d’Etat. Jego autorytet spowodował – jak zauważył w roku 1921 członek polskiej Komisji Kodyfi-kacyjnej Fryderyk Zoll młodszy – że mimo zawiłych procedur legislacyjnych w ustroju demokratycznym, udało się w ciągu czterech lat doprowadzić tę gigantycz-ną pracę do końca.

Wspomniany Jacques Maleville opublikował, w roku 1805, pierwsze wydanie tek-stu Kodeksu Napoleona, wraz z analizą merytoryczną dyskusji prowadzonych w

Con-seil d’Etat. Jest to bezcenny i mało wykorzystany komentarz dotyczący doktrynalnych

Prace legislacyjne nad Kodeksem Napoleona

(4)

źródeł francuskiego Kodeksu cywilnego, tym cenniejszy, że pisany przez osobę reda-gującą ostateczny tekst projektu2.

Przedstawiony wstęp do dzieła Maleville’a, w którym pisze on o toku prac legi-slacyjnych nad Kodeksem cywilnym Francuzów, przybliża tę kodyfikację, tak istotną również dla współczesnej kultury prawnej kontynentu europejskiego3. Może

rów-nież pobudzić do refleksji nad sposobem tworzenia Kodeksu, który w swym pod-stawowym zrębie sprawdził się i przetrwał 200 lat.

Poniżej polskie tłumaczenie wstępu do dzieła Maleville’a jest pióra znakomitego tłumacza języków romańskich, pana Leszka Kazany.

Jacques de Maleville

Analyse raisonnée de la discussion du Code civil au Conseil d’Etat

wydanie 3 Paris 1822, tom 1, strony V–XIV

PRZEDMOWA

Protokół prac nad kodeksem cywilnym prowadzono w celu zwięzłego przedsta-wienia tak dyskusji nad jego artykułami, jak i przesłanek, którymi kierowała się Rada (Conseil d’Etat), podejmując decyzje. Osobą najbardziej powołaną do wyko-nania tego zadania był p. Locré, który natrafił jednak na duże przeszkody. Zdarzało się bowiem, że przerywano nagle rozpatrywanie jednego tytułu, żeby zająć się dru-gim, pilniejszym; bywało również, że Rada, niezadowolona ze sformułowania pewnej zasady, odsyłała szereg artykułów do dalszych prac redakcyjnych i zajmo-wała się czymś innym; miały też miejsce przypadki, kiedy pod wpływem nowych spostrzeżeń unieważniano podjęte już uchwały i przyjmowano nowe. Stąd dłuży-zny i powtórzenia, szczególnie nużące w pierwszych tomach, częste odesłania do innego posiedzenia, nieraz dużo późniejszego, oraz nagłe zmiany tematu, które sprawiają, że gdy się już czytelnik skupił na jednym temacie, nagle pojawia się dru-gi, niemający z poprzednim nic wspólnego.

Te wady były tak dokuczliwe, że już podczas prac komisji zastanawiano się nad celowością rozdawania protokołu przed nadaniem mu właściwego brzmienia. Za-brakło czasu, żeby zajęli się tym ci, którzy sprawiliby się lepiej ode mnie; dziś więc wypełniam ich zadanie.

2 Analyse raisonnée de la discussion du Code civil au Conseil d’Etat..., par Jacques de Maleville, l’un

de Rédacteurs du Code civil, ..., 3 édition, tomy 1–4, Paris 1822 (autor korzystał z tego wydania, które znajduje się w Bibliotece Uniwersytetu Warszawskiego).

3 Autor zamierza w następnych felietonach w „Palestrze” powrócić jeszcze do tematyki Kodeksu

Napoleona. Pragnie przedstawić jeszcze inny fragment uwag Maleville’a, w którym pisze on o systema-tyce i źródłach doktrynalnych Kodeksu Napoleona.

(5)

Ponieważ najlepszym komentarzem do ustawy jest dyskusja nad jej uchwale-niem, nie pominąłem ani jednej uwagi do rozważanych projektów i przytoczyłem wszystkie poprawki, choćby tylko redakcyjne, które moim zdaniem ułatwiają zro-zumienie ducha przepisów. W mowach przed Ciałem Ustawodawczym (Corps

législatif) szukałem tego wszystkiego, co uściśla znaczenie ustawy i określa

przypad-ki, kiedy należy ją stosować.

Taki miałem cel, ale później doszedłem do wniosku, że warto wskazać, które z artykułów są zgodne, które zaś sprzeczne ze starymi prawami. Dołączyłem więc do kodeksu nasze stare orzecznictwo, aby młodzi, wiedząc o zniesieniu jakiejś zasady, strzegli się wniosków, do których prawnicy dochodzili w dawnych czasach.

W poświęconym temu wywodzie odwołałem się przede wszystkim do prawa rzymskiego, które obejmuje całe ustawodawstwo, to bowiem, co w prawie zwycza-jowym najcenniejsze, czerpie z tego prawa, do którego wciąż sięgają poczciwi ko-mentatorzy, wyjaśniając znaczenie zwyczajów.

Przytoczyłem wyroki, w których Sąd Kasacyjny dał już wykładnię rozmaitych ar-tykułów kodeksu: jak wiadomo, wyroki te stanowią zasadniczą część orzecznictwa, Sąd zaś został powołany po to, aby zapewnić w Cesarstwie jednolite stosowanie prawa i zapobiec znanemu z przeszłości podziałowi Państwa na tyle części, ile było w nim najwyższych trybunałów. Sposób, w jaki przedstawiam uzasadnienia wyro-ków, jest tym bardziej godny zaufania, że w większości przypadków sam je wyda-wałem i wygłaszałem. W aneksie znajdą się uzasadnienia wyroków, które zostaną wydane do czasu ukazania się tej książki.

Obrady nad kodeksem w Conseil d’Etat pod przewodnictwem Napoleona

(6)

Nie mnie chwalić nasz kodeks cywilny: w moich ustach mogłoby to zabrzmieć podejrzanie. Pragnę tylko usunąć powtarzający się we wcześniejszych wydaniach przykry błąd pomijania porządku pracy nad kodeksem oraz osób, którym Naród zawdzięcza jego powstanie.

Uchwałą konsulów z 24 termidora roku VIII powierzono Panom:

TRONCHETOWI, prezesowi Sądu Kasacyjnego, obecnie senatorowi; PORTALI-SOWI, komisarzowi Rządu w Conseil des Prises, obecnie ministrowi Wyznań; BI-GOTOWI DE PREMENEAU, komisarzowi przy Sądzie Kasacyjnym, obecnie prze-wodniczącemu Sekcji Ustawodawczej w Radzie Stanu oraz MALEVILLE’OWI, sę-dziemu Sądu Kasacyjnego,

„porównanie już ogłoszonych projektów kodeksu cywilnego, przyjęcie założeń, które uznają za najwłaściwsze i opracowanie na ich podstawie głównych zasad ustawodawstwa w zakresie prawa cywilnego”.

Powiadamiając nas o tej uchwale, pan Abrial, wówczas minister Sprawiedliwo-ści, oznajmił, że jest pragnieniem Pierwszego Konsula, aby zadanie zostało wykona-ne niezwłocznie.

Spieszyliśmy spełnić to życzenie: ustaliśmy zatem kolejność tytułów, podzielili-śmy tematykę, a nasz czcigodny przewodniczący pan Tronchet wyznaczył termi-narz zebrań poświęconych omówieniu projektów, których przygotowanie było za-daniem wszystkich komisarzy. Usilną pracą zdołaliśmy napisać kodeks cywilny w cztery miesiące. Druk ukończono 1 pluviose’a roku IX.

To tempo wystawia dobre świadectwo naszej gorliwości, ale nie jest równie pew-nym dowodem doskonałości naszego dzieła. Jego ocenę powierzono Sądowi Kasa-cyjnemu i Sądowi ApelaKasa-cyjnemu, a Rada Stanu dyskutowała nad nim cztery lata. To wystarczyło, żeby wychwycić błędy i sprawić, żeby nasz pośpiech szkodził tylko nam samym.

Porządek prac przedstawiał się następująco: najpierw Sekcja Legislacyjna Rady Stanu rozpatrywała każdy tytuł w obecności wszystkich członków komisji; po jego zatwierdzeniu – wraz z poprawkami, jeśli większość uznała je za potrzebne – tytuł oddawano do druku i rozdawano członkom Rady Stanu. Uczestniczyliśmy w jej posiedzeniach, którym przewodniczył Cesarz w towarzystwie dwóch konsulów, a pod jego nieobecność konsul Cambacéres. Każdy z członków Rady i redaktorów miał prawo zgłaszania uwag. Przewodniczący ogłaszał uchwały, podejmowane większością głosów.

Po uchwaleniu tytuł przekazywano Trybunatowi (Tribunat), który go omawiał i zgłaszał uwagi. Po ich rozpatrzeniu Sekcja Legislacyjna składała sprawozdanie Ra-dzie Stanu, która dyskutowała przedłożone poprawki. Następnie tytuł przedstawia-no Ciału Ustawodawczemu.

Jeśli mimo tych licznych środków ostrożności wśliznęło się do kodeksu sze-reg artykułów, których treść budzi zastrzeżenia, to stało się tak dlatego, że w za-wiłych sprawach argumenty „za” są nieraz równie trudne do odparcia, jak argu-menty „przeciw”. Trzeba też mieć na względzie, że po odbiciu się od

(7)

przeszko-dy duch zwykł się kierować w drugą stronę, a nasze widzenie spraw jest zbyt ograniczone, aby wznieść na ten sam stopień doskonałości wszystkie części wielkiego dzieła.

W niniejszych wywodach skupiam uwagę na tych kilku artykułach, które można jeszcze poprawić. Pragnę się w nich tylko podzielić wątpliwościami z przyszłym ustawodawcą. Poddałbym je próbie czasu, gdybym w wieku 64 lat nie myślał z obawą, ile mi ich jeszcze zostało, i gdyby żywa pamięć dyskusji, w których miałem zaszczyt uczestniczyć, nie skłaniała mnie do porównywania prawdopodobnych skutków naszych decyzji z tymi, które – wiem to na podstawie wieloletnich prze-myśleń – wynikały z dawnego prawa.

Na zakończenie Przedmowy Maleville podaje nazwiska radców stanu, którzy uczestniczyli w pracach nad kodeksem cywilnym:

SEKCJALEGISLACYJNA: Regnier, Berlier, Emmeri, Réal, Thibaudeau, Muraire, Galli, Treil-lard;

SEKCJASPRAWWEWNĘTRZNYCH: Regnaud, Cretet, Fourcroy, François, Shée, Pelet, Miot, Ségur;

SEKCJAFINANSOWA: Defermon, Boulai, Duchatel, Jollivet, Bérenger, Collin, Dauchy; SEKCJASPRAWWOJSKOWYCH: Lacuée, Pétiet, Brune, Dumas, Dessoles, Jourdan,

Sainte-Suzanne, Gau;

SEKCJAMARYNARKIWOJENNEJ: Fleurieu, Redon, Najac, Truguet, Bruix, Forfait, Dupuy. tłum. Leszek Kazana

Cytaty

Powiązane dokumenty

 Fizyka, 7.3: wyjaśnia powstawanie obrazu pozornego w zwierciadle płaskim, wykorzystując prawa odbicia; opisuje zjawisko rozproszenia światła przy odbiciu

W mojej pierwszej pracy trafiłem na towarzystwo kolegów, którzy po robocie robili „ściepkę” na butelkę i przed rozejściem się do domów wypijali po kilka

Krew czyli czerwone promienie oznaczają, że Jezus chce nam dać swoją miłość, wzbudzić nadzieję zmartwychwstania, wzmocnić nasze życie by stało się święte, dodać nam

Tragedja miłosna Demczuka wstrząsnęła do głębi całą wioskę, która na temat jego samobójstwa snuje

Widok do wnętrza Teatru Szekspirowskiego podczas „przemarszu” gdańszczan przez teatr z okazji jego otwarcia, 18 września 2014 (fot. Krzysztof

Widać już, że coś się zmieniło i zmienia się z dnia na dzień.. Co znaczy, gdy przyjdzie odpowiedni człowiek na odpowiednie

Choć z jedzeniem było wtedy już bardzo ciężko, dzieliliśmy się z nimi czym było można.. Ale to byli dobrzy ludzie, jak

Po wprowadzeniu danych posiadanego przedmiotu leasingu będziesz mógł dodać kolejny używając przycisku „Dodaj” (patrz pkt. 20) Pole „Łączna kwota umów leasingowych”