Mirosław Kiedzik
"From Symposium to Eucharist : the
Banquet in the Early Christian
World", Dennis E. Smith, Minneapolis
2003 : [recenzja]
Studia Theologica Varsaviensia 42/2, 211-216
[25] R E C E N Z J E 211
a starożytnym i obrzędam i z K anaanu prow adzą do wniosku, że esseńczycy mogli być nazywani R ofeim /R efaim , co tłum aczono na grekę iatroi (lekarze, chirurdzy) lub therapeutai (pielęgniarze, leczący), a te term iny z kolei w języku aram ejskim na terytorium Syro-Palestyny brzm iały ’s j’ (uzdrowiciele, lekarze). Późniejsza transli teracja określeń doprow adziła do pow stania term inu esseńczycy. T a n t l e v s k i j zwraca uwagę, że pierw otnie R efaim oznaczało duchy znam ienitych członków społeczności kanaanejskiej, którzy naw et po śm ierci mogli w spom agać żyjących, być ich dobrodziejam i czy lekarzam i. Potw ierdzają to teksty ugaryckie, które do noszą o wielkim szacunku, kulcie zmarłych ważnych przedstaw icieli rodów czy w spólnot. Jednakże twórcy religijni odpow iedzialni za redakcję i kanon Biblii H e brajskiej usiłowali wyeliminować wszystkie aluzje pradaw nego kultu zmarłych eg zystującego w w ierzeniach Izraelitów . D obrym przykładem m oże być taka wokali- zacja słowa rp jm , aby odczytywać jako r e p a l m (bezsilni) w miejsce oryginalnego r d p e ’im (dobroczyńców, lekarzy). Należy także nadm ienić, że w spom niana powy żej zam iana w yrosła jako polem iczna i rów nocześnie sarkastyczna reakcja na oznaczenie przodków przym iotnikam i ’Ijm w zględnie Iw hjm , co m ogło sugerować przyjęcie przez nich boskiej natury, siły i mocy. N a taki stan rzeczy redaktorzy i in terp retato rzy w ram ach ortodoksji żydowskiej nie potrafili przystać.
R ekapitulując, książka Igora T a n t l e v s k i j e g o zasługuje nie tylko na uwagę, ale m oże stanow ić bogate źródło inspiracji do dalszych badań, szczególnie dla m łodego pokolenia biblistów czy ąum ranistów . Poza drobnym i niedociągnięciam i, m ianowicie m iejscam i są zbyt duże przypisy w stosunku do wielkości treści, praca jest interesującym dziełem , któ re w swej drugiej części m oże zafrapow ać szerokie spektrum naukow ców z różnych dziedzin.
M ichał Szczepaniak
D ennis E. S m i t h , From Sym posium to Eucharist. The Banquet in the Early Christian World, F ortress Press, M inneapolis 2003, ss. 411.
D ennis E. S m i t h jest wykładowcą Nowego T estam entu w Phillips Theological Sem inary (Tulsa, O klahom a). R ecenzow ana książka to dopełnienie jego H arvard- skiej dysertacji z 1980 roku, zatytułow anej Social Obligation in the Context o f C om m unal Meals: A Study o f the Christian M eal in 1 Corinthians in Comparison with Graeco-Roman C om m unal Meals. Stanowi kontynuację i rozwinięcie zaw ar tych w niej badań. Częściowo zaw iera fragm enty prac publikowanych wcześniej: część rozdziału pierwszego pojaw iła się w pierw otnej form ie w M any Tables: The
212 KS. M IR O S Ł A W K IE D Z IK [26] Eucharist in the New Testament and Liturgy Today (Trinity Press International, L ondon 1990 - w spółautor H .E. T a u s s i g ) ; sekcja o posiłkach Esseńczyków z rozdziału szóstego jest zrew idow aną adaptacją artykułu Meals, w: The Encyclo pedia o f the D ead Sea Scrolls (ed. by L.H. S c h i f f m a n , J.C. V a n d e r k a m , Oxford U niversity Press, Oxford 2000); fragm ent o uczcie m esjańskiej, rów nież z rozdziału szóstego, stanowi z kolei zrew idow aną ad ap tację artykułu The M essia nic B anquet Reconsidered, w: The Future o f Early Christianity. Essays in H onor o f H elm ut Koester (ed. by B.A. P e a r s o n , Fortress Press, M inneapolis 1991, s. 64-73); sekcja o historycznym Jezusie z rozdziału ósm ego jest zrew idow aną adaptacją ar tykułu Table Fellowship and the Historical Jesus, w: Religious Propaganda and M is sionary Competition in the N ew Testament World. Essays Honoring Dieter Georgi (ed. by L. B o r m a n n , K. del T r e d i c i , A. S t a n d h a r t i n g e r , Brill, L eiden 1994, s. 135-162); fragm ent dotyczący Ew angelii w edług św. Łukasza, także z roz działu ósm ego, jest adaptacją artykułu Table Fellowship as a Literary M o tif in the Gospel o f L u k e [’’Jo u rn al o f Biblical L ite ra tu re ” 106 (1987), s. 613-638]. P onadto w różnych częściach swojej książki au to r w ykorzystał jeszcze fragm enty M any Ta bles: The Eucharist in the N ew Testament and Liturgy Today oraz następujących a r tykułów z The A n ch o r Bible Dictionary (6 vol., ed. by D .N. F r e e d m a n , D o u b le day, N ew York 1992): M eal Customs (G reco-Rom an), 4.650-53; M eal Custom s (Sa cred M eals), 4.653-55; Messianic Banquet, 4.788-91; Table Fellowship, 6.302-4.
K siążka ta jest pośw ięcona ucztom w czasach pierw otnego chrześcijaństw a. A u to r podąża od sym pozjum do Eucharystii. W pierwszym rozdziale, ukazującym ucztę jak o instytucję socjalną, om aw ia definicje i kwalifikacje, m etody i kategorie analizy. D ochodzi do w niosku, że typy przeanalizow anych uczt (codzienne posiłki, sym pozja, stypy, uczty sakralne, posiłki m isteryjne, codzienne posiłki żydowskie, św iąteczne uczty żydowskie, agapa chrześcijańska, E ucharystia), rozw ażone w szechstronnie - jakkolwiek w zakresie, jaki a u to r m ógł określić - stanow ią d o wód, że były one pojedynczą instytucją społeczną, k tó ra jak o całość przyczyniała się do szerzenia kultury.
W drugim rozdziale D .E. S m i t h analizuje uczty grecko-rzym skie. Podkreśla zwyczaj leżenia w czasie uczt, precyzuje pole danych, między innymi okres grecko- -rzymski na czas od ok. 300 r. przed Chr. (A 1 e k s a n d e r W i e 1 k i) do ok. 300 r. po Chr. ( K o n s t a n t y n W i e l k i ) , mówi o charakterystycznych cechach starożyt nych uczt (o czasie, w jakim się odbywały; kwestii zaproszeń na uczty; pom ieszcze niach, w których miały miejsce; zam aw ianiu żywności; m enu; przebiegu uczt i kie row aniu nimi; sym pozjum i zabaw ie w czasie uczt), rozw aża okazje urządzania uczt (urodziny, ślub, pogrzeb) oraz ukazuje klasę społeczną i status ich uczestni ków. W ten sposób szkicuje podstaw ow e zwyczaje uczt św iata grecko-rzym skiego, uw zględniając grecką i rzym ską literatu rę, sztukę o raz archeologię. N iektóre
[ 2 7 ] R E C E N Z J E 2 1 3
z tych zwyczajów, jak na przykład m enu, zm ieniały się, ale podstawowy m odel p o zostawał ten sam.
W następnym , trzecim rozdziale, au to r mówi o uczcie filozoficznej. Rozważa sympozjum jak o rodzaj literacki i instytucję społeczną, om aw ia dyskusje filozoficz ne w trakcie sympozjum , ich etykę (w ybieranie tem atu, popraw ne prow adzenie dyskusji), teoretyczną podstaw ę etyki posiłku (koinynia, przyjaźń, rozrywkę), uwy pukla etyczne argum enty z obserwacji, analizuje etykę posiłku na tle filozofii epi- kurejskiej, m oralność ludow ą i satyrę, ucztę jako symbol kultury. W efekcie d o chodzi do wniosku, że uczty były ideologicznie podbudow yw ane w ich filozoficznej tradycji.
W czwartym rozdziale, pośw ięconym ucztom ofiarnym , D.E. S m i t h porusza problem relacji posiłków do ofiary, analizuje ofiary' (thysia) z drugiego wieku przed C hrystusem (miejski rytuał w ptytaneion, święte praw o - spożywanie posił ków w rejonach świętych, w świątyniach greckich), rozważa, co nadało pokarm om ofiarnym znaczenie religijne (jaki był motyw, co stanow iło m aterię pokarm u, gdzie miały m iejsce ofiary, w jakiej form ie było obecne bóstw o), om aw ia uczty sakralne, św iąteczne (dobry nastrój i ideologię uczt, uroczyste posiłki w P anam ara w regio nie C aria w Azji M niejszej, znaczenie świątecznej radości). W konsekwencji stw ierdza, że uczta ofiarna, ukazana tutaj jako pierwow zór uczty „sakralnej” albo „kultow ej”, m oże być rozum iana jako podtyp uczty grecko-rzymskiej.
Poniew aż w świecie grecko-rzym skim istniało w iele klubów i stowarzyszeń (np. towarzystwa pogrzebow e, cechy handlow e, stowarzyszenia religijne i polityczne), dla których uczty były jednym z głównych motywów zebrań, dlatego w piątym roz dziale D .E. S m i t h analizuje bankiety klubowe. N ajpierw om aw ia nazwy i typy klubów greckich (wśród nich Stow arzyszenie O rgeonesa) oraz miejsca ich spo tkań, n astępnie w edług tego sam ego schem atu kolegia rzymskie (wśród nich S to w arzyszenie D iany i A ntinousa) i kluby grecko-rzym skie (wśród nich Bractwo Z eusa H ipsistosa). W iele m iejsca poświęca też Stowarzyszeniu Iobakchoi, om a w iając pow ody zwoływania spotkań, ich przebieg, zasady dotyczące zachow ania się i rytuału oraz m iejsce spotkań. O statecznie dochodzi do wniosku, że uczty były zazwyczaj oddzielone od biznesowych spotkań klubowych. W ich trakcie rozw aża no tylko pew ne rodzaje działalności i prow adzono dyskusje właściwe dla filozo ficznego posiłku. Z achow anie, tem aty dyskusji i rytuał klubu zależały od układu posiłku i od zgrom adzonych. Podstaw ę poruszanych tem atów stanowiły takie tre ści, jak „pokój i spokój”, „właściwy porządek i spokój”, połączone z religijnymi i rytualnym i w artościam i, właściwymi dla poszczególnych wspólnot.
D o rozdziału piątego zostały jeszcze dołączone Statuty Kolegium D iany i A n ti nousa (Lanuvium , Italia, 136 r. po C hr.) oraz Statuty Iobakchoi (A teny, przełom drugiego i trzeciego w ieku po C hr.).
2 1 4 KS. M IR O S Ł A W K IE D Z IK [ 2 8 ]
W szóstym rozdziale D .E. S m i t h analizuje uczty żydowskie. N ajpierw om aw ia tradycję uczt u B e n S y r a c h a : kształt uczt (formy zapraszania gości, luksusow ą opraw ę posiłków, zaszeregow anie gości, cechy osoby prow adzącej dyskusje, m uzy kę, postawy przy posiłku, zabawy' i rozm owy przy stole), zasady etykiety i etykę, aspekt socjalny i literacki danych (relacje z literatu rą m ądrościow ą, z grecką trad y cją sympozjów' i z tradycją filozoficzną). N astępnie rozważa tradycję uczt w litera turze rabinistycznej (form ę czy też liturgię uczt oraz posiłek paschalny) i specyfi kę tej tradycji w takich sektach żydowskich, jak: faryzeusze, haverim, eseńczycy czy therapeutae, a także w śród żydowskich separatystów . W ostatniej zaś części roz działu szóstego om aw ia ucztę m esjańską: motyw posiłku sakralnego, uczty bożej, obecność tych w artości w ówczesnych posiłkach wspólnotowych, ucztę m esjańską jako posiłek mitologiczny. O statecznie stwierdza, że żydowskie posiłki z okresu drugiej świątyni są osadzone co do formy, ideologii, ja k i literackich opisów w grecko-rzym skiej tradycji uczt. Chociaż jest kilka wyróżniających się aspektów żydowskiej tradycji uczt, to jed n ak najlepiej m ożna ją zinterpretow ać jak o podpo- dział ogólnej tradycji uczt i odm ianę w spólnych aspektów tej tradycji.
W kolejnym , siódm ym rozdziale, pośw ięconym uczcie w kościołach Pawiowych, au to r przyw ołuje dwa teksty, dotyczące uczt wczesnochrześcijańskich: G a 2,11-14; 1 K or 11, 20-22.33-34a, i om aw ia uczty w spólnotow e w kościołach założonych przez A p o sto ła N arodów oraz stosunek tych kościołów do żydowskiego praw a 0 pokarm ach (G a 2,11-14 - zachow anie P iotra w A ntiochii; 1 K or 8 i 10 - pokarm y ofiarow ane bożkom ; Rz 14,1-15,13 - słaby i silny w w ierze przy stole). A nalizuje też rolę, ja k ą o d eg rała ideologia uczt przy pow staw aniu chrześcijaństw a o raz jej wpływ na teologię Pawła. W tym ostatnim z tem atów porusza zaś takie zagadnie nia, jak: duch przeciw ciału - problem y w A ntiochii i G alacji (G a 2,11-21), Ciało 1 Krew M ęczennika - przed-Paw łow a uczta-pam iątka (1 K or 11,23-26), głoszenie śm ierci C hrystusa - uczta i w spólnota w Koryncie (1 K or 11,17-34), oddaw anie czci i reguły rozm ów przy stole (1 K or 14), otw artość na innych - gościnność przy stole (R z 14,1-15,13). W wyniku swoich analiz dochodzi do wniosku, że teologia Paw ła nie m oże być w idziana jakby w próżni albo wyłącznie jako intelektualny sy- logizm, gdyż była głoszona i stosow ana w praktyce w kontekście życia danej sp o łeczności. Tak ja k uczta była centrum życia danej wspólnoty, tak też stanow iła ona cen tru m rozw oju myśli Pawła. D ostarczyła nie tylko katalizator i kontekst, ale rów nież społeczną ideologię dla rozw oju teologicznych, etycznych i liturgicznych sform ułow ań A p o sto ła N arodów .
W ósmym rozdziale natom iast D.E. S m i t h poddaje analizie te fragm enty E w an gelii, któ re dotyczą uczt. Om aw ia stosunek historycznego Jezusa do uczt (wspólne uczty z celnikam i i grzesznikam i, problem ucztowania i postu, motyw bo h atera przy stole i „w ędrownego w spółbiesiadnika”), ucztę króla - posiłek i ironię u M arka
(gra-[29] R E C E N Z JE 215
nice, k o n tak ty i obow iązki sp o łe cz n e, ucztę i jej osnow ę, ucztę w historii i we w spól nocie M ark o w ej), ucztę filozoficzną - sym bolizm p osiłku u Ł uk asza (u w arstw ienie sp o łeczn e - zajm o w an e m iejsce przy sto le ja k o sym bol pozycji społecznej; k o n tak ty sp o łeczn e - rozm ow ę przy sto le ja k o sp o só b n au cz an ia ; w yidealizow any m odel - je dzen ie i picie jak o sym bol luksusu: luksus ja k o sym bol negatyw ny, luksus uczty ja k o sym bol pozytyw ny, zo b o w iązan ia sp o łeczn e - służenie przy sto le jak o sym bol służby w spólnoty, relacje przy sto le ja k o sym bol relacji w e w spólnocie) o ra z p o siłek i ironię u M a teu s za i Ja n a . W ykazuje w ten sposób, że na w szystkich p o zio m ach tradycji o Je z u sie zn ajd u je się b o g actw o m otyw ów literackich, uw ypuklających Jeg o sto s u n e k d o uczty i zn aczen ie jak ie jej n ad aw ał. P o d k reśla, że Jezu s je s t ukazyw any jak o w zó r b o h a te ra przy sto le, n a w zó r p o staci ze staro ży tn ej literatu ry . G dziekolw iek spożyw a posiłek , w y d arzen ia przy sto le uzyskują w ym iar uroczystego posiłk u , w łaści wy d la m ającej m iejsce w ów czesnej k u ltu rze uczty ry tu aln ej, o k reślan ej tu ta j przy p o m o cy term in ó w , opisujących u cztę m esjańską. Przy sto le Je z u sa przyjęte k a te g o rie uw arstw ien ia sp o łeczn eg o są krytykow ane, a rów ność sp o łeczn a u lep szo n a, zy skując w ten sp o só b nowy w ym iar; sp o łe cz n e g ran ice są p o sz e rz o n e , a now a w spól n o ta je s t w trak cie fo rm o w an ia się. S tół C hrystusa staje się p ierw szorzędnym sym bo lem dla k ró lestw a B ożego, a „ O s ta tn ia W ieczerza” m o d ele m dla „W ieczerzy P a ń s k iej” . D .E . S m i t h stw ierd za też, że w sp ó ln o ty z czasów spisyw ania E w angelii c ele b ro w ały posiłki ra ze m i że czas tej celeb racji był m o m e n te m k ształto w an ia się ich św iadom ości, o b ecn ej rów nież w E w angeliach.
W o sta tn im , dziew iątym ro z d ziale, a u to r ro zw aża jeszcze te m a t „uczta a te o lo gia c h rze śc ija ń sk a ” . P o d k re śla , że św iadom ość teg o , iż najw cześniejsze uczty c h rz e ścijań sk ie ro zw in ęły się z m o d e lu g reck o -rzy m sk ieg o , m o że dostarczyć w łaściw ych p o d sta w dla re k o n stru k cji p o c zą tk ó w chrześcijaństw a. M o że rów nież pozw olić n a lep szą o c e n ę ro z m a ite g o s p o s o b u fo rm o w an ia się pierw szych chrześcijan o ra z o p ra co w a ń teologicznych. P o n a d to , jeśli w eźm ie się całe b o g actw o najw cześniejszej trad y cji uczty ch rześcijań sk iej, to m o ż n a b ę d zie w n im o d n a le ź ć w zó r d la odnow y chrześcija ń sk iej teo lo g ii i litu rg ii n astaw io n ej b a rd ziej n a w sp ó ln o tę .
P o d sta w o w ą z m ia n ą p rz ejśc ia o d sy m p o zju m d o E u ch a ry stii było - ja k uw aża D .E . S m i t h - p rz ejśc ie o d s to łu d o o łta rz a i od so c jaln eg o św iata uczty d o teg o , co o k re ślam y p o rz ą d k ie m k ościelnym . Ta z m ia n a z a istn ia ła raczej szybko, co p o tw ie rd z a lite r a tu r a w c ze sn o c h rz eśc ija ń sk a i o d k ry cia a rch e o lo g ic zn e . T radycja u czty z ac h o w a ła się n iec o d łu żej w fo rm ie ag ap y lu b p o siłk u tow arzy sząceg o . Ten ry tu aln y p o siłek p rz ez p e w ie n czas k o eg zy sto w ał z E u c h a ry s tią i p ie lę g n o w ał tr a dycję uczt. S a m a zaś E u ch a ry s tia stra c iła swój w yraźny zw iązek z trad y c ją uczt. N o w o te s ta m e n ta ln e tek sty u trz y m u ją go je d n a k i co jak iś czas d o sta rc z a ją d la K o śc io ła b o d źcó w , by p o n o w n ie z b a d a ć te n zw iązek i o d k ry ć n a no w o je g o teo lo g ię p rz e z odzy sk iw an ie i re k o n fig u ro w a n ie w łasnych tradycji.
2 1 6 KS. M IR O S Ł A W K IE D Z IK [ 3 0 ]
Podjęta przez D.E. S m i t h a precyzyjna analiza grecko-rzym skich zwyczajów uczt i literackich konwencji, otaczających sym pozjum , jest przełom em , który um ieszcza now otestam entalne wzm ianki o ucztach w ich właściwym kulturowym i historycznym kontekście. D.E. S m i t h rzucił nowe światło na istotne problem y zw iązane z historycznym Jezusem , Pawiową teologią i etyką oraz rozw ojem wcze snochrześcijańskiego kultu. M ożna śm iało stwierdzić, że dokonał istotnego stu dium w odniesieniu do fundam entalnej kwestii początków chrześcijaństw a.
ks. Mirosław Kiedzik
K rzysztof G ó ź d ź, Tajemnica Boga i człowieka według Karła Rahnera, Wyd. „S tan d ru k ”, Lublin 2004, ss. 137.
W tym roku przypada setn a rocznica urodzin (5. 03. 1904 r.) jak też dw udziesta rocznica śm ierci (30. 03. 1984 r.) K arla R a h n e r a - w ielkiego teologa, jezuity. Z tej okazji miały miejsce liczne sym pozja, spotkania i dyskusje pośw ięcone je d n e m u z najwybitniejszych teologów katolickich X X wieku.
O m aw iana książka pragnie być polskim pam iętnikiem R oku R ah n era. Zaw iera on a pięć artykułów - szkiców naukow ych przeplatanych tekstam i m odlitw sam ego R ah n era. Ich autoram i są: ks. Cz. B a r t n i k , ks. I. B o k w a , B.J. H i l b e r a t h , ks. K. G ó ź d ź i ks. W. P ę c h e r z e w s k i . R edaktorem książki jest ks. K. G ó ź d ź .
A utorzy, wyłączając H i l b e r a t h a, to czołów ka naszej polskiej teologii, a I. B o k w a i W. P ę c h e r z e w s k i to czołowi znawcy teologii niem ieckiego je z u ity. Z aś B . J . H i l b e r a t h - N iem iec - to największy znaw ca myśli R a h n e r a m ło dego p okolenia w E uropie.
Z ain tereso w an ia budzą tytuły szkiców - artykułów , a ich lek tu ra wciąga czytel nika: R ahner - Świadek X X wieku; Relacje m iędzy historią świata a historią zbawie nia; Odnowa urzędu diakonatu?; Teolog człowieka - Ks. K. G ó ź d ź ; Spotkanie z R ahnerem - Cz. B a r t n i k ; Tajemnica Boga-Człowieka - I. B o k w a ; Tajemnica Trójjedynego Boga - B.J. H i l b e r a t h ; Kari R ahner - Nauczyciel wiaty - W. P ę c h e r z e w s k i .
R a h n e r jak o św iadek X X w ieku w skazał na istotny problem ludzkiej egzy stencji - w zajem ną relacją człow ieka i Boga. W nowy sposób - w kontekście swej w spółczesności - przekonyw ał, że każdy z nas, każdy człowiek, zasługuje na tę je dyną, w ielką, nieprzem ijającą M iłość Bożą. Spoglądał na człow ieka w perspekty wie visio beatifica. W jego myśli teologicznej nie m a Boga bez człowieka ani czło w ieka bez Boga (ks. K. G ó ź d ź).