• Nie Znaleziono Wyników

Sylwetki wybitnych adwokatów: adwokat Stefan Urbanowicz

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Sylwetki wybitnych adwokatów: adwokat Stefan Urbanowicz"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

Józef Kliński

Sylwetki wybitnych adwokatów:

adwokat Stefan Urbanowicz

Palestra 19/12(216), 57-59

(2)

SYLWETKI WYBITNYCH ADWOKATÓW

JÓZEF KLIŃSKI

Adwokat Stefan Urbanowicz

A d w o k at S te fa n U rbanow icz, urodzony w W arszaw ie 24 sie rp n ia 1891 r., po u k o ń ­ czeniu w 1909 r. gim n azju m im. gen. C hrzanow skiego, rozpoczął stu d ia n a W ydziale P ra w a U n iw e rsy te tu w M oskw ie, a potem k o n ty n u o w ał je w P a ry ż u , sk ą d w rócił do k ra ju przed sam ym w yb u ch em p ierw szej w ojny św iatow ej. Po u tw o rze n iu przez T ym czasow ą R ad ę S tan u , jeszcze w o kupow anej W arszaw ie, D e p a rta m e n tu S p ra w ie ­ dliw ości został m ian o w an y p o d p ro k u ra to rem , a n astęp n ie p rzeniesiony został w roku 1920 n a stan o w isk o d y re k to ra D ep a rtam e n tu M in isterstw a S p ra w W ew nętrznych, k tó re p ia sto w ał do 13 g ru d n ia 1922 r. W styczniu 1923 r. został w p isa n y na listę adw okatów .

D zięki w sze ch stro n n e j w iedzy praw n iczej, zw łaszcza w dziedzinie p ra w a ad m in i­ stracy jn eg o , sta n ą ł rychło w śród n ajw y b itn ie jszy c h przed staw icieli a d w o k a tu ry o k re ­ su m iędzyw ojennego, do czego przyczynił się w niem ałym sto p n iu posiad an y przez niego w y ją tk o w y d a r pam ięci, w sp a rty sugestyw nością p rze k o n y w ająceg o słowa. O bdarzony był poza tym dużym ta le n te m krasom ów czym . P o niew aż zdarzało m i się nieraz prow adzić w spólnie z kol. S tefan em U rbanow iczem w iele sp ra w n ie je d n o ­ k ro tn ie b ardzo skom plikow anych, p rag n ą łb y m sięgnąć po te j k ró tk ie j c h a ra k te ­ ry sty ce w stę p n ej do w spom nień w łasnych z tego okresu.

W czasie w ięc w sp ó łp racy z adw . U rbanow iczem proponow ałem zazw yczaj om ó­ w ienie m etod i podziału ról przed w y stąp ien iem w sądzie lu b T ry b u n a le . W odpow ie­ dzi pro p o n o w ał ze sw ej stro n y jed y n ie um ożliw ienie m u przed ro z p ra w ą p rze jrz en ia a k t d la w ygłoszenia pierw szego przem ów ienia, pozostaw iając dla m nie szczegółow y w yw ód praw n iczy , n a k tó ry m m iała być o p a rta sk a rg a rew iz y jn a. I m im o pobież­ nego tylko, ja k mogło by się zdaw ać, p rzeg ląd u a k t przed rozpoczęciem rozpraw y, w ygłoszone przez niego przem ów ienie, niezbite w arg u m e n tac ji, było druzgocącą w p ro st k ry ty k ą błęd n y ch p rzesłan ek zaskarżonej decyzji ad m in istra c y jn e j.

W p ra c y sw ej adw . U rbanow icz nie ograniczał się w yłącznie do p r a k ty k i zaw o­ dow ej. B ył przede w szystkim społecznikiem , a k ty w n y m działaczem sam o rz ąd u ad ­ w okackiego, b iorącym żyw y udział w p rac ach tego sam orządu, przy czym ja k w szę­ dzie rów nież i n a ty m polu w y k azu jący m w iele odw agi cyw ilnej. W 1927 r. objął stanow isko rzecznika dyscyplinarnego R ady A dw okackiej w W arszaw ie, w k ró tce potem pow ołany został n a w aln y m zgrom adzeniu a d w o k a tó w n a stan o w isk o w ice­ d ziekana R ady A dw okackiej w W arszaw ie, a już po ro k u o b ją ł stanow isko dzie­ kana, k tó re p ia sto w ał do sierp n ia 1938 r. Ja k o dziekan adw . U rbanow icz re p re z e n ­ tow ał d em o k raty czn e stanow isko zgodnego w spółdziałania w ra m a c h a d w o k a tu ry w szystkich jego gru p narodow ościow ych.

Po ra z p ierw szy zorganizow ał w 1928 r. w y k ład y p ra w a a d m in istra cy jn e g o dla ap lik an tó w adw okackich, k tó re prow adziliśm y w spólnie aż do w y b u ch u dru g iej w ojny św iatow ej, w sp ó łp rac u jąc też ze sobą w ko m isji egzam inacyjnej R ady A dw o­ kackiej w W arszaw ie. T rz eb a dodać, że zak res p ra w a a d m in istra cy jn e g o był w ów ­ czas obszerny, bo obejm o w ał nie tylko p ostępow anie przed T ry b u n a łe m A d m in i­ strac y jn y m i T ry b u n a łe m K om petencyjnym , ale rów nież przep isy o postęp o w an iu ad m in istra cy jn y m , liczne przep isy rolne, w odne, p odatkow e i ubezpieczeń społecz­ nych. W arto p rzy ty m zauw ażyć, że pro w ad zen ie sp raw ad m in istra c jn y c h n ie n a ­

(3)

38 J ó z e f K l i ń s k i N r 12 (216)

leżało do ła tw y ch , przepisy bow iem a d m in istra c y jn e z a w a rte b y ły nie ty lko w u s ta ­ w ach i d ek re tac h , lecz i w rozporządzeniach w y k o n aw czy ch o ra z w zarządzeniach, o p rac o w y w a n y ch n a ogół zb y t pośpiesznie (podobnie zre sztą ja k i obecnie) przez a u to ró w n ie w y k az u jąc y ch się często d ostateczną u m ie ję tn o ścią legislacyjną. O czy­ w iście n a straż y prze strzeg a n ia tych norm p ra w n y c h sta ły N ajw yższy T ry b u n a ł A d ­ m in istra c y jn y i T ry b u n a ł K om petencyjny, je d n ak ż e ju ż po upły w ie p a r u ła t zo­ sta ły one zalan e ta k olbrzym ią liczbą skarg, że w k o n se k w e n c ji te rm in y ich ro z ­ p o zn a w an ia sta w a ły się coraz odleglejsze. W ty c h w a ru n k a c h u zy sk iw an ie p o sta n o ­ w ień w strzy m u jąc y ch w yk o n an ie zaskarżonych decy zji n ap o ty k ało coraz w iększe tru d n o ści. P ozostaw ało w ięc zw alczanie ta k ich b łę d n y ch d ec y zji w to k u p o stępow ań in sta n c y jn y c h , a to w ym agało w nikliw ego o rien to w a n ia się w rzeczyw istych in te n ­ cjach i s tru k tu rz e obow iązujących przepisów . T ylko dzięki jasn o ści u m y słu i p re c y ­ zy jn ie sform ułow anym zarzutom adw . U rbanow icz p o tra fił n ie je d n o k ro tn ie obalić b ezzasadne i k rzyw dzące decyzje. Był on też w sp ó ło rg an iz ato re m M iędzynarodow ego K o n g resu P ra w a A d m in istracy jn eg o i w toku jego o b rad w ygłosił obszerny r e f e r a t z u działem m oim w c h a ra k te rz e k o referen ta . P o n ad to b ra ł czynny udział w re d a g o ­ w a n iu „P a le stry ”, k tó re j był przez pew ien czas re d a k to re m naczelnym .

Adw . U rbanow icz był jed n y m z założycieli Z rzeszenia P ra w n ik ó w D em okratów . Z rzeszenie to rep rez en to w ało ideologię dem o k raty czn ą, d om agało się d em o k ra cji p o ­ lity czn ej i społecznej, rep rez en to w ało te n d en c je w olnościow e. Z ałożycielam i byli ró w ­ nież, o ile pam iętam , adw okaci Z y g m u n t N agórski, H ele n a W iew iórska, Józef S to p - nicki, Św ięcicki i w ielu innych. Z rzeszenie to po k ró tk ie j działalności zostało ro z ­ w iązane.

W stąpiw szy w cześnie do S tro n n ic tw a Ludow ego, służył b ezin tereso w n ie pom ocą w licznych politycznych procesach chłopskich. N a szczególną u w ag ę za słu g u je udział jego w procesie brzeskim , w k tó ry m w y stą p ił ja k o o b ro ń ca W ład y sław a K iern ik a. W końcow ym sw ym przem ów ieniu, zw alczając z a rz u t p ro k u ra to ra , ja k o b y o skarżeni przyw ódcy stro n n ic tw opozycyjnych rep rezen to w ać m ieli d a w n ą a n a rc h ię i dążność do osłab ien ia w ładzy w ykonaw czej, adw . U rbanow icz z m ocą stw ie rd z ił, że to rząd d ziała ł sprzecznie z zasadam i k o n sty tu cy jn y m i, ż e tr w a ł p rzy w ładzy je d y n ie dzięki przem ocy i m etodom d y k ta to rsk im . W oczach sa n a c y jn y c h u zu rp a to ró w w ładzy — m ów ił adw . U rbanow icz — głów nym grzechem opozycji było d o m aganie się przez nią pełnego poszanow ania p ra w a i zap ew n ien ia S ejm o w i sw obodnej re p re z e n ta c ji op in ii publicznej.

A dw . U rbanow icz, pom im o zajm o w an ia w ysokich sta n o w isk w h ie ra rc h ii p a ń ­ stw ow ej, pom im o rozgłosu w ybitnego obrońcy o rozległej p ra k ty c e oraz pow szechnie znanej działalności społecznej i politycznej w sto su n k a c h osobistych, był człow ie­ k iem bezpośrednim , skrom nym , życzliw ym , ogólnie łu b ia n y m i ch ę tn ie udzielającym k ażd em u pom ocy i rad y . P om im o stosunkow o m łodego w iek u uzyskał w y ją tk o w e pow odzenie dzięki sw ej sum ienności, praco w ito ści i w y trw a ło śc i w obronie słu sz­ n ych p r a w sw ych klientów . P rzez k an c elarię jego p rzechodziły częstokroć sp raw y n iezw ykle zaw ile, w y m ag ające n ie tylk o znajom ości o b o w iązu jący ch przepisów p r a w ­ ny ch , ale n a w e t stu d ió w historycznych, ja k np. z a g ad n ien ia u s tro ju o rd y n ac ji ro d z in ­ n y ch i u p ra w n ie ń spadkow ych z tym try b em zw iązanych, u p ra w n ie ń do m ajątków skonfiskow anych w okresie p o w sta ń itp. Chociaż z a g ad n ien ia p o ru sza n e w tych sp raw ac h b yw ały n a ogół te m aty cz n ie suche i b ez b arw n e, przem ó w ien ia sw e przy ich rozpoznaw aniu w ygłaszał adw . U rbanow icz z w łaściw ą sobie sw adą i p ię k n ą polszczyzną.

T a rozległa działalność zarów no zaw odow a ja k i społeczna w znacznym sto p n iu p rzyczyniła się do jego przedw czesnego, tragicznego zgonu. J a k w iadom o, w ładze

(4)

N r 12 (216) R ecen zje 59

h itlero w sk ie, po o p an o w a n iu Polski, za je d en z pierw szych sw ych celów u zn a ły w y ­ niszczenie in telig en cji, d o strze g ając w niej n ie p rz e p a rtą zaporę n a drodze do w p ro ­ w a d z e n ia n ie w o ln ictw a w k ra ju . W d n iu 10 lutego 1940 ro k u adw . U rb an o w icz zo­ s ta ł are szto w a n y przez gestapo i w yw ieziony do obozu k o n cen tracy jn eg o w O ra n ie n - b u rg u -S a c h se n h a u se n , gdzie na sk u te k bestialskiego reżym u ta m p anującego zm arł 4 lipca tegoż roku.

K ończę tę k ró tk ą c h a ra k te ry s ty k ę adw . S te fa n a U rbanow icza z prześw iadczeniem , że ja k o w y b itn y a d w o k a t, ża rliw y działacz społeczny i p a trio ta , szlach etn y i n ie ­ złom ny bojow nik o p raw o rz ąd n o ść i spraw ied liw o ść zasłużył sobie w pełni na trw a łą p am ięć w ad w o k a tu rze.

BCCflZif

1

.

M i e c z y s ł a w S a w c z u k : P onow ne orzeka n ie w spraw ie c y w iln e j praw o

m o cn ie osądzonej, W y d a w n ic tw o P ra w n icze, W arszaw a 1975, s. 200.

P ra c a ta m a ogrom ne znaczenie n ie ty lk o d la teorii, ale i d la p ra k ty k i. D okonane za te m w niej u sta le n ia będ ą sta n o w iły dużą pom oc p rzy ro zstrz y g a­ n iu różnych kw estii, ja k ie się w y ła ­ n ia ją w w y p a d k u ponow nego o rz e k a ­ n ia w sp raw ac h cyw ilnych. P ro b le m a ­ ty k a ponow nego o rz e k a n ia w iąże się z szeregiem za g ad n ień m a te ria ln o - p raw n y ch , k tó re w k o n tek ście proceso­ w ym n ie były dotychczas p rzedm iotem o p rac o w a n ia m onograficznego w całej socjalistycznej lite ra tu rz e . R ecenzow ana p ra c a w y p ełn ia w ięc istn ie ją c ą lu k ę w te j w ażnej dziedzinie, ja k ą je s t p o ­ now ne o rzekanie w sp raw ac h p ra w o ­ m ocnie osądzonych.

K o n tro w e rsy jn o ść i szeroki zespół zagadnień, o k tó ry ch w yżej w sp o m n ia­ no, u tru d n ia ły ich p raw id ło w e p rz e d ­ staw ienie. T ru d n o ści p o głębiała n adto konieczność a n a liz o w an ia tych zag ad ­ n ie ń w zestaw ien iu z praw om ocnością oraz konieczność an aliz o w an ia zm ian zaszłych po je j pow stan iu . W tym b o ­ w iem zakresie poglądy ju d y k a tu ry i d o k try n y dalek ie są od zgodności. A u to r p odjął się w ięc n iełatw eg o z a ­ d an ia. W ykonał je je d n a k z eru d y c ją i dokładnością, ce ch u jącą także inne

jego p race. Oprócz całej p rz e d w o je n ­ nej i pow ojennej lite r a tu r y polskiej oraz orzecznictw a S ądu N ajw yższego u w zględnił m nóstw o dzieł obcych (ro ­ syjskich, niem ieckich, fra n c u sk ic h itp.). N a ta k szerokiej podbudow ie p rz e d s ta ­ w ił p ro b lem aty k ę ponow nego o rze k an ia n ie ty lk o w procesie, ale i w p o stęp o ­ w a n iu nieprocesow ym . Pozw oliło m u to n a dokonanie uogólnień odnoszących się do całego cyw ilnego p ostępow ania sądowego. U ogólnienia te w fo rm ie r e ­ asu m p cji jasn o u w y p u k lił w u w agach końcow ych, k tó re w w iększości w y ­ padków p rz e d sta w ia ją się jako p o tw ie r­ dzenie p rzy ję ty ch w e w pro w ad zen iu założeń w stępnych.

W przytoczonych uw agach au to r zbyt sk ro m n ie określa sw oje o siąg n ię­ cie, m ocno akcen tu jąc, że o pracow ana przez niego m o nografia ja k o pierw sza p ró b a jednolitego spojrzenia — w św ie ­ tle p ra w a m a terialn eg o i procesowego — n a w y p a d k i ponow nego orzek an ia w try b ie zw ykłym w sp raw ie p o n o w ­ n ie ju ż osądzonej nie je st w olna od w ad. W rzeczyw istości je st to w pełn i d o jrza łe dzieło. A u to r bow iem rzeczo­ wo u zasad n ia an alizow ane przez siebie poglądy, przy czym w w iększości w y ­

Cytaty

Powiązane dokumenty

While analyzing the effect of differentiated fertilization w ith liquid m anure on lines of changes of the sandy soil reaction, a rem arkable increase of pH

В первой ф азе на исследованном склоне образовались криоген­ ные бурые лессивированные почвы, преобразованные затем в

Sto­ sunek kwasów hum inowych do fulw okw asów jest najw yższy przy w y ­ trącaniu na zimno, a najniższy przy wytrącaniu na gorąco po dwugodzin­ nym

Zaznaczyła się przy tym różna podatność na w ytrącanie przy określonym pH m ieszaniny związków próchnicznych, uzyskanych w wyciągu.. W ytrącona ilość

Ponieważ profili takich o składzie mechanicznym piasków luźnych udało się odszukać i opisać 25, zebrał się dość pokaźny materiał, umożli­ wiający

Co gorsza, zrozum iały zapał odkrywców doprowadził do niezrozu­ miałego, zapew ne przypadkowego, zniszczenia części napisu fundacyjnego, za­ wierającego królew ską

Często spotykane opisy w lite ra ­ turze historycznej oraz zachowane szczątki wskazują, że lokowanie takich rezydencji przy mauzoleach nie należało do rzadkości,

W alorem takiego ujęcia jest znaczne pogłębienie p roblem atyki, ukazanie szczegóło­ wych zagadnień i