• Nie Znaleziono Wyników

Dziedzictwo św. Piotra a posłannictwo papieży

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Dziedzictwo św. Piotra a posłannictwo papieży"

Copied!
29
0
0

Pełen tekst

(1)

Marek Żmudziński

Dziedzictwo św. Piotra a posłannictwo papieży

Studia Elbląskie 2, 259-286

2000

(2)

K s. M A R E K Ż M U D Z IŃ S K I E lb lą g

S tu d ia E lb lą s k ie

11/2000

DZIEDZICTW O ŚW. PIOTRA A POSŁANNICTW O PAPIEŻY

Prym at św. P iotra i je g o praw ow itych następców jest rzeczyw istością na w skroś p rakseologiczną, gdyż je st praw dą i zdolnością adaptującą K ościół do czasu i m iejsca w je g o nadprzyrodzonej m isji ew an g elizacy jn ej1. Jako urząd czy też posługa w K ościele i dla K ościoła zakotw iczony je st zaw sze w konkretnej osobie B iskupa R zym u. U w idacznia to personalną strukturę Ludu B ożego - K ościoła, w którym nigdy nie było anonim ow ego kierow nictw a w spólnoty. Prym at Piotra i je g o następców rodzi się z im iennego w ezw ania i osobistej odpow iedzi. Piotr jest fundam entem ja k o osoba, ale należy dodać, osoba w yznająca w iarę - „Ty jesteś M esjasz, Syn B oga żyw ego” (M t 16,16)2.

M ożna w ięc pow iedzieć, że praw da teoretyczna o prym acie, zaw ierająca niezm ienne pierw iastki doktrynalne, je st objaw iana zaw sze przez konkretną osobę.

W skazuje się w zw iązku z tym , że każdy pontyfikat posiada w łasny profil i rytm uw arunkow any o sobow ością papieża i specyficzną sytuacją K ościoła i św iata. N ie mniej ścisłe rozdzielenie obiektyw nej praw dy o prym acie i jej konkretnego przed staw ien ia w poszczególnych pontyfikatach nie je st m ożliw e. N adto, należy podkreślić za S. N agy, że najpierw je st prym at, dziedzictw o Piotrow e z jeg o po dstaw ow ą strukturą i przeznaczeniem , a dopiero potem konkretny pontyfikat, konkretna realizacja papieskiego posłannictw a z uw arunkow aniam i określonej osobow ości i dziejow ego m om entu3.

By precyzyjniej określić te dw a w ym iary prym atu w prow adza się od pew nego czasu dw ie form uły: posłannictw o Piotra, które je st jedno, jasn o określone od strony doktrynalnej oraz posłannictw o papieża, które je st każdorazow ym , u w zg lęd ­ niającym w szelkie okoliczności, pontyfikatem konkretnego papieża, realizującym jed n ak zaw sze to pierw sze posłannictw o4.

N iniejszy artykuł je st prezentacją zw iązku i w ew nętrznych relacji m iędzy urzędem prym acjalnym ja k o takim i osobą papieża na podstaw ie obecnego

1 C z .S . B a r t n i k , P rym at p a p ie sk i w św ietle ek lezjo lo g ii prak seo lo g iczn ej, C o m P 1 1 :1 9 9 1 , nr 6, s. 81.

2 J. R a t z i n g e r , P rym at p a p ie ża a je d n o ś ć Ludu B ożego, w: K ościół, ekum enizm , p o lityk (K o lek cja com m unio 5); R ed . L. B a l t e r i inn i, P o zn a ń - W arsza w a 199 0 , s. 3 6 - 4 0 .

3 S . N a g y , G odzin a prym a tu pa p iesk ie g o , „ T y g o d n ik P o w s z e c h n y ” 3 2 :1 9 7 8 , nr 4 5 (z 5 listo p a d a ), s. 6.

4 S . N a g y , D w a o b licza p a p iestw a , „ N ie d z ie la ” 4 1 :1 9 9 8 , nr 2 6 A (z 28 sty c zn ia ), s. 1.

(3)

pontyfikatu Jana P aw ła II, określanym pow szechnie przez kom entatorów ja k o specyficzny i na w skroś oryginalny5. Z agadnienie to ukazane zostanie w trzech obszarach: a) w iary, ja k o fundam entalnego horyzontu realizacji m isji B iskupa R zym u; b) w ierności tradycji K ościoła, uw zględniającej szczególnie dorobek ostatnich pontyfikatów , oraz c) w iarygodności posługi w obecnym czasie głębokich cyw ilizacyjnych przem ian. W ydaje się, że takie ujęcie odda w najpełniejszy sposób osobow e rozum ienie i realizację urzędu, odnosząc go do Boga, K ościoła i świata.

1. W IA R A FU N D A M E N T A L N Y M H O R Y Z O N T E M P O SŁ U G I

R eligijny charakter egzystencji ludzkiej m a sw ą genezę w inicjatyw ie Boga, w Jego zbaw czym sam oudzieleniu się człow iekow i - w O bjaw ieniu. To Boże działanie, będące jed n o cześn ie w ezw aniem człow ieka do p o djęcia zbaw czego dialogu, m a charakter nadprzyrodzony i historyczny zarazem . C entralnym jeg o punktem je s t w ydarzenie Jezusa C hrystusa. H istoryczny charakter B ożego O b­

ja w ien ia ukierunkow any je st na w ym iar eschatologiczny, w którym człow iek osiągnie now y charakter swej egzystencji6.

K onstytucja dogm atyczna o O bjaw ieniu B ożym D ei Verbum, analizując pow yż­

szy problem w skazuje na charakter odpow iedzi ze strony człow ieka, który pow inien okazać objaw iającem u Bogu posłuszeństw o w ia ry1. M a być to rozum ny i w olny akt człow ieka, przez który pow ierza się Bogu i w ten sposób historyczny w ym iar je g o egzystencji zostaje przeniknięty w ym iarem religijnym .

W takiej perspektyw ie należy w idzieć życie i pow ołanie chrześcijańskie w ogóle, a także konkretne form y ich realizacji. M a się tu na m yśli w szelkie posługi i urzędy w K ościele, nie w yłączając najw yższego urzędu B iskupa R zym u. Jeśli bow iem K ościół je st rzeczyw istością B osko-ludzką, to pełniący w nim w ażne funkcje m uszą być w sposób w yraźny zw iązani z C hrystusem . Z aś Piotr i jeg o następcy pow inni być tu znakiem szczególnym 8.

W zw iązku z tym dokona się najpierw prezentacji rozum ienia przez Jana Paw ła II posługi prym acjalnej ja k o je g o osobistego pow ołania, które przyjął i realizuje w łaśnie w posłu szeń stw ie wiary. Będzie to niejako duchow y portret obecnego N astępcy św. Piotra, uw zględniający je g o w iarę, je g o m odlitw ę oraz w ym iar cierpienia i ofiary przeżyw any w ścisłym zw iązku z pełnioną posługą. Podkreślone też zostaną dw a bardzo charakterystyczne aspekty papieskiej duchow ości, a m iano­

wicie chrystologiczny i m aryjny.

Problem em kluczow ym i zasadniczym , od którego należy rozpocząć zapow ie­

dziane pow yżej analizy religijnej tożsam ości obecnego B iskupa R zym u je st w ybór K onklaw e w ynoszący na kolejnego N astępcę A postoła P iotra ów czesnego kar­

dynała K arola W ojtyłę oraz je g o decyzja akceptująca ten w ybór. W ydarzeniu temu

5 A . S z o s t e k , P o z w ó lc ie C h r y s tu s o w i m ó w ić d o c z ło w ie k a . W p ię tn a s to le c i e p o n ty fik a tu J a n a P a w ia II, „ E th o s” 1 9 9 3 , nr 2 1 - 2 2 , s. 2 8 - 2 9 ; A . B o n i e c k i , P o n ty fik a t, „Z n a k ” 4 9 :1 9 9 7 , nr 4 , s. 5 - 6 .

6 M . R u s e c k i , O b ja w ie n ie B o że w e z w a n ie m d o z b a w c z e g o d ia lo g u , w: B y ć c h r z e ś c ija n in e m d ziś.

T e o lo g ia d la s z k ó ł ś r e d n ic h ; red. M . R u s e c k i , L ublin 1 9 9 2 , s. 4 9 - 5 2 . 7 K O 5.

8 M . R u s e c k i , P apież. - ś w ia d e k i zn a k j e d n o ś c i K o ś c io ła , R T 4 3 :1 9 9 6 , z. 2, s. 1 5 1 -1 5 3 .

(4)

D Z I E D Z IC T W O Ś W . P IO T R A A P O S Ł A N N IC T W O P A P IE Ż Y 261

tow arzyszyły słow a w prow adzające w sam o centrum rozw ażanego tu zagadnienia:

„O baw iałem się przyjąć ten w ybór, ale uczyniłem to w duchu posłuszeństw a w zględem naszego Pana Jezusa C hrystusa i z całkow itą ufnością w zględem Jego M atki, N ajśw iętszej M aryi P anny” 9.

D ecyzja ta je st jed n o cześn ie aktem gotow ości do podjęcia w szelkiej od ­ pow iedzialności zw iązanej z urzędem prym atu. P rzekonuje o tym głębokie, w ew nętrzne rozeznanie Papieża o konsekw encji podjętej decyzji i św iadom ość jej w a g i10. N adto, O jciec Św ięty tę sw oją decyzję, z perspektyw y w ielu lat późniejszej posługi, nie raz ponaw iał w obec B oga i K o ścio ła11. M ożna więc pow iedzieć, że w ydarzenie to je st nieustannie obecne w osobie Papieża i tow arzyszące jeg o posłudze. A św iadczy o tym rów nież w yraźny i w ciąż żyw y obszar em ocjonalny przeżyw any przez niego: „Jakże nie w spom nieć dzisiaj z drżeniem serca daty 16 p aźd ziern ik a 1978 roku, kiedy poprzez głos K onklaw e usłyszałem C hrystusow e:

«Paś baranki m oje» (J 21,15)” l2.

T o w ydarzenie inicjacji prym acjalnej należy traktow ać więc jak o punkt w yjścia dalszych rozw ażań. W ydaje się zaś, że adekw atną perspektyw ą ujm ującą cało ­ ściow e religijne odniesienie Jana Paw ła II do podjętej i realizow anej posługi N astępcy św. Piotra je st kategoria chrześcijańskiego pow ołania. W skazuje na to zresztą on sam , gdy m ów i o specyficznym papieskim p o w o łan iu 13.

W zw iązku z tym w dalszej analizie m uszą być w zięte pod uw agę poszczególne elem en ty pow ołania chrześcijańskiego, takie jak: inicjatyw a B oga oraz Jego dar, który je s t w ezw aniem i zadaniem , przygotow anie człow ieka, odczytanie przez niego B ożego w ezw ania i je g o św iadom ość w ielkości daru przekraczającego ludzkie perspektyw y, z czego w ynika konieczność nieustannego odw oływ ania się do pom ocy B o g a 14. W skazanie tych obszarów w duchow ym dośw iadczeniu Papieża będzie unaocznieniem głęboko chrześcijańskiego rozum ienia całej rzeczyw istości, w tym także siebie sam ego i swojej pasterskiej aktyw ności.

9 P ie rw sze p o zd ro w ie n ie Jana P aw ia II skierow an e do wiernych. 16.10.1978. N P I s. 1. S ło w a te Jan P a w e ł II b ę d z ie p r z y p o m in a ł i k o m en to w a ł w ie lo k r o tn ie w r ó żn y ch o k o lic z n o ś c ia c h . P rzy k ła d em n ie c h b ę d ą te z a p isa n e w R e d em p to r hominis: „I d zisia j tę m oją o d p o w ie d ź ja w n ie pow ta rza m , aby b y ła w ia d o m a w sz y s tk im b e z w yją tk u i aby tłu m a c zy ła , ż e p o słu g a , którą w raz z p r z y jęciem w y b o ru na B isk u p a R z y m u i N a stę p c ę A p o sto ła Piotra stała się na tej S to lic y m o im s z c z e g ó ln y m o b o w ią z k ie m , je st z w ią z a n a z tą w ła ś n ie p ie r w sz ą i p o d sta w o w ą praw d ą W c ie le n ia ” ; RH 2. D o d a ć n a le ż y , ż e Jan P a w e ł II p r z y p o m in a d w u k ro tn ie w y d a r z en ie K o n k la w e i s w e g o w y b o ru w c z a s ie o b c h o d ó w ju b ile u sz u d w u d z ie s to le c ia p o słu g i. P osłu ga apo sto lsk a w e w spółczesn ym św iecie. 18.10.1998. M sza św. na placu św . P io tra ; O R 1 9 :1 9 9 8 , nr 12, s.*25; por. O tw ó rzcie d rzw i C hrystusow i, 16.10.1998; S potkanie O jca Ś w ięteg o z. rodakam i na p la cu św. Piotra. O R 1 9 :1 9 9 8 , nr 12, s. 2 2 .

10 „W du ch u w ia ry , z p o s łu s z e ń stw a p rzy ją łem ten w y b ó r , m o c ą k tó reg o sta łem się N a stę p c ą Piotra i B isk u p e m R z y m u ” . W idzialny znak m isji k o b iety w K ościele, 5.1 1 .1 9 7 8 , Papież, u gro b u św ię te j K atarzyn y, N P 1, s. 4 5 .

11 T a k im m o m en te m b y ł np. d z ie ń 7 5 . u rodzin O jca Ś w ię te g o , c z y X X ro cz n ica p o n ty fik a tu . N a ten tem at, por.: O dn aw iam g o to w o ś ć służenia K o ścio ło w i, 17.05.1995, A u dien cja generalna, O R 1 6 :1 9 9 5 , nr 7, s. 4 7 ; O tw ó rzc ie d rzw i C hrystusow i, 16.10.1998, Spotkanie O jca Św iętego z. rodakam i na p la c u św.

P iotra, O R 1 9 :1 9 9 8 , nr 12, s. 2 2 - 2 3 ; P osługa apostolska, s. 2 6 . 12 O dn aw iam go to w o ść, s. 4 7 .

11 Z a ch o w a jcie w iern o ść C hrystusow i, Jego krzyżow i, K ościołow i, 2 4 .10.1978, List d o P olaków , N P I, s. 23.

14 H. W i t с z у к, T . S i k o r s k i , Pow ołan ie, w: Słow nik teologiczn y, T. 2: O -Ż ; red. A . Z u b e r b i e r , K a to w ic e 19 8 9 , s. 1 2 7 - 1 3 0 .

(5)

N ależy w ięc stw ierdzić, że O jciec Św ięty nie m a w ątpliw ości co do n ad ­ przyrodzonej genezy swej m isji, gdy mówi: „N iezbadanym w yrokiem Bożej O patrzności zostałem w ezw any z tej w łaśnie ziem i, ze stolicy św iętego Stanisław a w królew skim K rakow ie, aby pełnić posługę P iotra” 15. N ie m a też w ątpliw ości co do natury zaistniałej sytuacji, nazyw ając ją w prost d a re m 16. W konsekw encji logiczną byłaby p ostaw a - i je st ona obecna w N astępcy P iotra - w yrażająca w dzięczność w zw iązku z rozeznaną sytuacją o b d aro w an ia17.

W ażny elem ent św iadom ości Papieża, który je st notabene klasycznym sk ład ­ nikiem po w o łan ia chrześcijańskiego, ujaw nia się w je g o retrospektyw nym spoj­

rzeniu na czas przed w yborem K onklaw e, jak o czas p rzygotow ania do p ełnienia m isji prym acjalnej. W skazując bow iem na sw oje lata akadem ickich studiów , kapłaństw a i b iskupstw a konkluduje: „Skąd m ogłem w iedzieć, że w szystkie one p rzygotow ują m nie do tego w ezw ania, które w ypow iedział C hrystus w dniu 16 p aździernika 1978 roku w K aplicy S ykstyńskiej?” 18.

N ależy też dodać, że Jan Paw eł II w ten czas p rzygotow ania w łącza nie tylko w łasną osobę, ale w yraźnie m ów i o całym K ościele w Polsce i o całym sw oim N arodzie, ja k o o kluczow ych elem entach je g o osobistego w yniesienia na Stolicę Piotrow ą. W tym w ypadku w ym ierne są słow a skierow ane do kardynała W y szy ń ­ skiego: „N ie byłoby na Stolicy Piotrow ej tego Papieża-Polaka, który dziś pełen bojaźni B ożej, ale i pełen ufności rozpoczyna now y pontyfikat, gdyby nie było Tw ojej w iary, nie cofającej się przed w ięzieniem i cierpieniem , Tw ojej heroicznej nadziei, T w eg o zaw ierzenia bez reszty M atce K ościoła, gdyby nie było Jasnej Góry i tego całego okresu dziejów K ościoła w O jczyźnie naszej” 19.

O jciec Św ięty nie pozostaw ia więc w ątpliw ości, że budow ana przez w cześn iej­

sze lata je g o w łasna tożsam ość - chrześcijanina, kapłana i biskupa - zrozum iana m oże być w pełni je d y n ie przez pryzm at bogactw a w łasnego N arodu, je g o w iary i kultury20. T a zależność je st tak głęboka, że w odniesieniu do ojczystego dziedzictw a m ógł stw ierdzić u progu swej posługi B iskupa R zym u: „To w szystko jak o ś w raz ze m ną zostało pow ołane na Stolicę Św iętego P io tra” 21. A d o św iad ­ czenie w ielu lat pełnienia najw yższego urzędu w K ościele pogłębiało jed y n ie św iadom ość w ielkiego znaczenia tych ojczystych korzeni22. M ożna w ięc ten w ątek

15 Z a p r a s z a m w a s d o w sp ó ln o ty , k tó r ą prz.ez. p o k o le n ia k s zta łtu je C h rystu s, 8 .0 6 .1 9 8 7 , W a rs za w a , P r z e m ó w ie n ie p o w ita ln e n a lo tn isk u O k ę c ie , O R 8 :1 9 8 7 , nr 5, s. 3; por.: W p o s z u k iw a n iu p r a w d y , 1 8 .1 0 .1 9 9 8 . R o z w a ż a n ie p r z e d m o d litw ą „ A n io ł P a ń s k i”. O R 1 9 :1 9 9 8 , nr 12, s. 2 7 ; P o s łu g a a p o s to ls k a , s. 2 5 ; O tw ó r z c ie d r z w i C h r y s tu s o w i, s. 2 2 ; T o b ie z a w ie r z a m w sz y stk ie lu d y A zji·, 1 7 .0 2 .1 9 8 1 , M o d litw a w s a n k tu a r iu m M a tk i B o ż e j N ie u s ta ją c e j P o m o c y w B a c la ra n , N P IV. 1, s. 161.

16 O d n a w ia m g o to w o ś ć , s. 4 7 . 17 O tw ó r z c ie d r z w i C h r y s tu s o w i, s. 22.

18 B o g u s k ła d a m w o fie r z e tę u m iło w a n ą z ie m ię , 2 4 .1 0 .1 9 7 8 , L ist d o A r c h id i e c e z ji K r a k o w s k ie j, N P I, s. 2 4 .

19 Z a c h o w a jc ie w ie r n o ś ć C h r y s tu s o w i, s. 2 2 . Z n a c z e n ie ty ch s łó w n ie z d e z a k tu a liz o w a ło się dla P a p ieża , g d y ż z n a c isk ie m p o w tó r z y ł je p o d w u d ziestu latach; por.: O tw ó r z c ie d r z w i C h r y s tu s o w i, s. 2 2 .

2(1 S z e r o k ą p e r sp e k ty w ę n a k reślił Jan P a w e ł II w : D a r i T a jem n ica . W p ię ć d z i e s i ą t ą r o c z n ic ę m o ic h ś w ię c e ń k a p ła ń s k ic h . C e n n e k o m en ta rze na tem at w z a je m n e g o p rzen ik an ia d u c h o w e j dro g i Jana P a w ła II i lo s ó w O jc z y z n y dają: S. N a g y , P a p ie ż , s. 4 3 - 6 8 ; W . K I u z, jw . A sp ek t ten p o g łę b ia ją też p u b lik a cje: C z .S . B a r t n i k , J a n a P a w ła 11 m y ś li o n a r o d zie , „ T y g o d n ik P o ls k i” 1 9 8 5 , nr 2 7 , s. 1;

T e n ż e , W izja n a r o d u w e d łu g J a n a P a w ia II, C h S 1 5 :1 9 8 3 , nr 10, s. 1 -1 2 . 21 B o g u s k ła d a m w o fie r ze , s. 2 4 .

(6)

D Z I E D Z IC T W O Ś W . P IO T R A A P O S Ł A N N IC T W O P A P IE Ż Y 2 6 3

rozw ażań zakończyć konkluzją, w ynikającą rów nież z istniejących kom entarzy, że ten rodzim y czas przygotow ania odgryw a w całym pontyfikacie bardzo istotną funkcję, z czego zdaje sobie spraw ę zarów no Jan Paw eł II, ja k i w szyscy zainteresow ani je g o posługą23.

W ażnym elem en tem konstytuującym chrześcijańskie pow ołanie je st św iado­

m ość obdarow ania. W skazano już, że O jciec Św ięty tak w łaśnie odczytuje sw oje w ybranie na Stolicę Piotrow ą. A le dodać należy, iż je st to dla niego dar p rzekraczający w w idoczny sposób ludzkie m ożliw ości. W odniesieniu bow iem do posługi prym atu nie boi się obecny B iskup R zym u używ ać określeń typu: ogrom ne brzem ię i za d a n ie 14, dziedzictw o budzące lęk, nielekkie brzem ię25, p osłannictw o trudne i odpow iedzialne, p o n a d ludzkie siły 26, czy w ręcz przerażające dziedzictw o p o słu g iw a n ia P io tro w eg o 21. W konsekw encji zaś w stosunku do w łasnej osoby w yraża: o b a w ę2*, bo ja źń i św ia d o m o ść sw o jej niegodności29 czy św ia d o m o ść w łasnej m a ło ści w obec otrzym anego p o sła n n ictw a 3().

To w szystko w ydaje się być je d n a k je d y n ie preludium do zasadniczego aktu, dodać należy aktu ufnej w iary, który uczyniony został przez O jca Św iętego w perspektyw ie rozpoznanej woli C hrystusa co do w łasnej osoby. Pow yżej analizow any był ju ż uroczysty akt, w zw iązku z inauguracją pontyfikatu, w y rażają­

cy w olę po d jęcia w duchu posłuszeństw a w iary m isję N astępcy Piotra. T eraz zaś chodzi o po szerzen ie tego aspektu, w szczególności uw zględniając dynam izm B ożego d ziałan ia w człow ieku przyjm ującym w olę C hrystusa.

D la Jan a P aw ła II stało się bow iem jasn e, że wraz z zaistniałą sytuacją jeg o osoba i je g o o sobiste aspiracje m uszą ustąpić i podporządkow ać się now em u w yzw aniu, które rozeznał jak o wolę C hrystusa31. M ów i o tym w prost: „Tok

22 „ W śró d r ó żn y ch d o ś w ia d c z e ń m o je g o p o s łu g iw a n ia sta le je s te m św ia d o m y te g o , ile za ­ w d z ię c z a m tutaj tem u d z ie d z ic tw u w ia ry , ku ltury i h isto rii, ja k ie w y n io s łe m z m ojej o jc z y stej z ie m i.

Z a w d z ię c z a m d la te g o , ż e to d z ie d z ic tw o sta le p o z w a la m i o tw ie r a ć s ię na w ie lo r a k ie b o g a c tw o lu d ó w i n a ro d ó w w e w s p ó ln o c ie p o w s z e c h n e g o K o ś c io ła ” . M oje rodzim e d zie d zictw o p o m a g a m i o d k ry w a ć i ro zu m ieć innych; 1 6 .1 0 .1 9 8 8 , A u dien cja dla p olskich p ie lg rzy m ó w w d zie sią tą roczn icę pontyfikatu.

O R 9 :1 9 8 8 , nr 1 0 - 1 1 , s. 15. A sp ek t ten w id a ć te ż w d z ię k c z y n ie n iu , ja k ie s k ie ro w a ł Jan P a w e ł II w stronę O jc z y z n y : „Staram s ię o d w d z ię c z y ć c o d z ie n n ą m o d litw ą za w sz y s tk ic h m o ic h ro d a k ó w , za c a ły n a sz naród, za c a łą P o lsk ę , m oją z ie m ię o jc z y stą , w której sta le tk w ię g łę b o k o w r o śn ięty k o rzen ia m i c a łe g o m o je g o ż y c ia , m o je g o serca i m o j e g o p o w o ła n ia ” . O tw ó rzcie d rzw i C hrystusow i, s. 2 2 .

21 N a p o ls k ą tra d y cję ja k o na isto tn ą p o m o c w rea liza cji m isji B isk u p a R zy m u zw ra ca u w a g ę C z .S . B a r t n i k , Vaticanum II ja k o w ydarzen ie h istoryczn e i doktrynalne; w: W d w u d ziesto lecie Soboru W atykańskiego II. R ecepcja, dośw ia d czen ia , p ersp ek tyw y; red. J . H o m e r s k i , F. S z u l c , L u b lin 1987, s. 4 7 .

24 W iern ość S ob o ro w i, 17.10.1978. P ierw sze o rę d zie ra d io w e i telew izyjn e „ U rb i et O r b i”, N P I, s. 2.

25 W iern ość S ob o ro w i, s. 2 , 4 . 26 Bogu składam w ofierze, s. 24.

27 Jan P a w e ł II o g ła sza sw o ją p ielg rzym k ę d o M eksyku, 2 2 .12.1978. A u dien cja z. o k a zji życzeń św iąteczn ych , N P I, s. 183.

28 Z d a le k ie g o kraju, s. 1.

29 O tw ó rzc ie na oścież, d rzw i O dkupicielow i, 22.10. 1978. N a ro zp o częcie pontyfikatu, N P I, s. 14;

K o śc ió ł - C iałem C h rystu sa i w idzialnym znakiem w spóln oty, 10.05.1980. H om ilia w cza sie M szy św.

w Abidż.anie, N P III. l , s. 5 7 3 .

30 E u ch arystia źró d łem b ra te rstw a w św iecie, 6.0 7 .1 9 8 0 . H om ilia na M szy św. w K u rytybie, N P III.2, s. 7 8 ; U Û S 4.

31 Jan P a w e ł II k o m en tu ją c ten p ro b lem o d w o łu je się d o ó w c z e s n e g o reg u la m in u K o n k la w e z a w a rteg o w K o n sty tu c ji A p o s to ls k ie j Rom ano P ontefice eligen do z a le c a ją c e g o , aby o ile to m o ż liw e

(7)

N aszego życia, który niespodziew anie w yniósł N as do najw yższego zadania i obow iązku posługi apostolskiej, nie je st w ogóle w ażny. Sam a bow iem N asza osoba pow inna zniknąć w obec pow ażnego zadania, ja k ie m am y pełnić” 32. Istotny je st w ięc tu m om ent Bożej inicjatyw y, rozeznany ja k o Jego wola, która dla Papieża staje się sw oistym arche w szystkich dalszych je g o poczynań. W idzi Ją rów nież jak o dostateczne uw iarygodnienie swojej m isji33.

T ylko w ięc religijne rozum ienie i ukonstytuow anie posługi prym acjalnej pozw ala m u przyjąć ją , m im o trudnych okoliczności, „z w ew nętrznym spokojem i u fnością” 34. Ten m om ent pow ierzenia się Bogu je st dla Papieża przełam aniem w szelkich ludzkich oporów w ynikających z rozpoznanej w ielkości i ogrom u zadań apostolskich. I dotyczy to nie tylko początku pontyfikatu, ale rów nież je s t aktualne przez w szystkie kolejne lata: „O bejm uję m yślą lata posługi na R zym skiej stolicy - m ów i Jan Paw eł II - ze św iadom ością w łasnych ludzkich ułom ności, a rów no­

cześnie z o grom ną ufnością w w ielkość B ożego M iłosierdzia” 35. M ożna więc pow iedzieć, że podjęcie i realizacja zadań apostolskich je st dla Jana Paw ła II g łębokim aktem w iary, w którym afirm ując wolę Bożą, odnajduje sw oją osobę i sw oją posługę n a płaszczyźnie chrześcijańskiej nadziei, tym sam ym zaś realnej m ożliw ości działania. W tym bow iem obszarze ludzka aktyw ność staje się w tórną w obec inicjatyw y Bożej i B ożego dynam izm u. K om entatorzy tego w ym iaru obecnego pontyfikatu w łaśnie w głębokim akcie w iary Papieża upatrują jeg o optym izm , ja k o rów nie istotny dla w iarygodnego posługiw ania36.

Jeśli w ięc ew angeliczne p ó jście za Jezusem je st klasycznym ujęciem realizacji pow ołania chrześcijańskiego, „to - w edług O jca Św iętego - dla urzędu Piotrow ego je st to n aczelną prerogatyw ą, obow iązkiem i program em ” 37. W zw iązku z takim rozum ieniem przyjętej m isji Papież je st św iadom y szczególnej opieki czy też asystencji Bożej nad sobą38. W konsekw encji ta tajem nicza relacja i pogłębiająca się n adprzyrodzona kom unia pozw ala Ojcu Św iętem u w ystępow ać w im ieniu P ana39. P ozw ala głosić orędzie E w angelii ze św iadom ością, że jest, ja k sam mówi:

d o k o n a n y w y b ó r p rzy ją ć, w id z ą c w nim W o lę B o ż ą i o w o c d zia ła n ia D u ch a Ś w ię te g o . W k on k lu zji z a ś stw ierd za : „W ś w ie t le te g o z a le c e n ia b y łe m św ia d o m , ż e m im o m ojej n ie g o d n o śc i p o w in ie n e m p rzyjąć w y b ó r w du ch u p o s łu s z e ń stw a w ia ry w o b e c C h ry stu sa ”. A . F r o s s a r d , N ie lę k a jc ie się. R o zm o w y z J a n e m P a w ie m II. [C ittà dei V a tic a n o 1 9 8 2 ], s. 30.

32 W ie r n o ś ć S o b o r o w i, s. 5; por. B o g u s k ła d a m w o fie r z e s. 2 4 ; P r z e k o n u ją c y ś w ia d k o w ie J e zu sa C h r y s tu s a . 4 .0 7 .1 9 8 0 . P o z d r o w ie n i e d la K a r d y n a ła S c h e r e r a , p o p r z y b y c iu d o P o r to A le g re . N P 111.2 s.

6 1 . '

33 W c z a s ie o b e jm o w a n ia kated ry św . Jana na L ateran ie p o w ie d z ia ł; „Pan m ó w i: N ie w y ś c ie m n ie w y b r a li, a le J a w a s w y b r a łe m (J 1 5 ,1 6 ). T o je s t w s z y s tk o na c o m o g ę s ię p o w o ła ć : n ie je s te m tutaj z w ła sn e j w o li: Pan m n ie w y b r a ł” . S p r a w ie d l iw o ś ć i m iło ść . 1 2 .1 1 .1 9 7 8 . H o m ilia w y g ło s z o n a w c z a s ie o b r z ę d u o b ję c ia b a z y li k i la te r a ń s k ie j, N P I, s. 6 5 ; por. P o ż e g n a n ie , 1 9 .1 1 .1 9 8 0 . N a lo tn isk u w M o n a ­ chium , N P III.2 , s. 7 0 6 .

34 Ś w ię te K o le g iu m z n a k ie m p o w s z e c h n o ś c i K o ś c io ła , 1 8 .1 0 .1 9 7 8 . D o k a r d y n a łó w , N P I, s. 7.

35 O d n a w ia m g o to w o ś ć , s. 4 7 .

36 S. van С а 1 s t e r, U tw ie r d z a j tw o ic h b r a c i. N ie k tó r e a s p e k ty p a s to r a ln y c h p o c z y n a ń J a n a P a w ła II, C o m P 8 :1 9 8 8 , nr 5 , s. 4 8 - 4 9 .

37 S p r a w a c h r z e ś c ija ń s k ie g o w y c h o w a n ia m ło d z ie ż y , 2 8 .0 6 . [1 9 8 4 ] . S p o tk a n ie z K u r ią R zy m sk ą , O R 5 :1 9 8 4 , nr 6 , s. 13.

38 J a n P a w e ł II o głasz.a, s. 183.

39 K a to lic y f r a n c u s c y , b ą d ź c ie d u m n i z.e s w e j w ia ry , 3 0 .0 5 .1 9 8 0 . P r z y b y c ie d o P a r y ż a n a P o la E liz e js k ie , N P III. 1, s. 6 6 6 - 6 6 7 .

(8)

D Z I E D Z IC T W O Ś W . P IO T R A A P O S Ł A N N IC T W O P A P IE Ż Y 2 6 5

„słabym , ale autentycznym odbiciem sam ego Pana Jezusa”40. Jako św iadectw o w iary należy też traktow ać takie papieskie sform ułow ania: P anu użyczam sw ojego g łosu i m ojego w idocznego uczucia41 czy też w ysłuchajcie głosu Pana, m ów iącego do w as przez „ P io tra ”42.

O w a nadprzyrodzona kom unia C hrystusa i obecnego N astępcy św. Piotra zn ajduje też w yraz i, co istotne, rozw ój w szczególnej przestrzeni - dośw iad­

czan eg o cierpienia, a więc w w ym iarze K rzyża. Począw szy bow iem od zam achu na życie Jana Paw ła II poprzez późniejsze w ielokrotne jeg o pobyty w poliklinice G em elli m ożna m ów ić o nowej i w ciąż pogłębiającej się pasterskiej św iadom ości N astępcy Piotra. T ak ja k całe sw oje życie, tak i te bolesne dośw iadczenia Papież przy jm u je w św ietle wiary i łączy je bardzo w yraźnie ze spełnianą w K ościele p o słu g ą43.

T ę św iadom ość w yraża w najgłębszych aktach religijnych, których przykładem m o g ą być pierw sze słow a po zam achu: „Z jednoczony z C hrystusem , K apłanem - -O fiarą, składam m oje cierpienie w ofierze za K ościół i św iat”44. W yraża ją też w ogólnych refleksjach, ja k chociażby w tej u progu osiem nastej rocznicy inauguracji pontyfikatu: „Dni choroby pozw alają mi jeszcze lepiej zrozum ieć w artość posługi, do której zostałem pow ołany przez B oga w K ościele jak o kapłan, ja k o biskup, jak o następca Piotra; posługa ta w yraża się też przez dar cierpienia”45.

T a k w ięc Papież, obok swej m odlitw y i różnorodnej działalności pasterskiej, staw ia w łaśnie cierpienie ja k o kluczow y w ym iar swej posługi. M ożna naw et sform ułow ać tezę, że stanow i ono - w przekonaniu O jca Św iętego - jed en z najw ażniejszych, jeśli nie najw ażniejszy argum ent w iarygodności jeg o osoby i je g o posługi w św iecie46. D odać m ożna, że sym boliczne sform ułow anie ew angelia cie rp ie n ia , w yraża w edług niego najw yższą m oc chrześcijańskiego orędzia47.

40 N ie p o zw ó lcie, by p o n iży ły w as lub zn iszczyły obecne warunki. 8 .07.1980. Na lotnisku w T eresina, N P III.2, s. 102; por. B ło g o sła w ień stw o m iastu w imię O dkupiciela, 2.07.1980. W izyta na C o rc o v a d o w Rio de Janeiro, N P III.2, s. 27.

41 K o śc ió ł A m azonii j e s t u 1 szczeg ó ln y sp o só b m isyjny, 10.07.1980. P ozdrow ien ie w katedrze d ie c e z ji M anus, N P III.2, s. 128.

42 K o śc ió ł A m azon ii je s t, s. 128.

41 P o za m a ch u i s w o jej r e k o n w a le sc e n c ji Jan P a w eł II p o w ie d z ia ł: „ B ó g p o z w o lił m i w c ią g u m in io n y c h m ie s ię c y d o ś w ia d c z y ć c ie rp ien ia , p o z w o lił m i d o ś w ia d c z y ć za g ro ż e n ia ży cia . P o z w o lił mi r ó w n o c z e ś n ie ja s n o i d o g łę b n ie z ro z u m ie ć, ż e je s t to s z c z e g ó ln a J e g o łaska dla m n ie s a m e g o ja k o c z ło w ie k a , a r ó w n o c z e ś n ie - z u w a g i na p o s łu g ę , ja k ą sp raw u ję ja k o B isk u p R zy m u i n a stęp ca Ś w ię te g o Piotra - ła sk a dla K o ś c io ła ” . D o św ia d czy łem w ielkiej łaski: cierpieniem i zagrożeniem ży cia m ogłem d a ć św ia d e c tw o . 1 4 .1 0 .1 9 8 1. A u dien cja G eneralna, N P IV .2 , s. 170.

44 M o d lę się z.a brata, który m nie zranił, 1 7 .0 5 .1 9 8 1. Regina c o e li z. P apieżem . N P IV. 1, s. 5 8 3 . D o d a ć m o ż n a , że w sz y s tk ie akty r e lig ijn e g o o dd an ia w sk a zu ją kierunek o k r e ślo n y u progu ca łej słu ż b y a p o s to ls k ie j, a d o b itn ie p rz y p o m n ia n y w e n c y k lic e R edem ptor hominis: „ D o te g o w ię c C h ry stu sa O d k u p ic ie la z w r ó c iły s ię m o je m y śli i serce w dniu 16 p a źd ziern ik a , g d y po k a n o n ic zn ie d o k o n a n y m w y b o r z e p o s ta w io n o m i p y ta n ie czy p rzyjm u jesz? ”. RH 2.

45 A n io ł Pański, poliklinika G em elli, 13.10.1996. E C , s. 2 5 8 .

46 „ Z ro z u m ia łe m , ż e p otrzeba b y ło , b ym d y s p o n o w a ł tym arg u m en tem w o b e c m o ż n y c h te g o św ia ta . Z n ó w m am się z nim i sp o ty k a ć i r o zm a w ia ć. Jakich m o g ę u ż y ć a rg u m en tó w ? P o z o sta je m i ten a rg u m en t c ie rp ien ia . C h c ia łb y m im p o w ie d z ie ć : z ro z u m cie to, z ro z u m cie, d la c z e g o p a p ież z n o w u b y ł w sz p ita lu , d la c z e g o z n ó w c ie ip ia ł. Z ro z u m cie to, p r z e m y ślc ie to je s z c z e ra z” . A n ioł Pański. P lac św.

P iotra, 2 9 .0 5 .1 9 9 4 . EC s. 2 5 0 . 47 T a m ż e.

(9)

Ł ącząc w ym iar ofiary z w ątkiem zasadniczym tej części pracy, a w ięc z pro b lem em pow o ła n ia chrześcijańskiego w aspekcie urzędu prym acjalnego należy podkreślić, że Jan Paw eł II w szelkie, naw et najbardziej dram atyczne d o św iadczenia, przyjm uje ja k o dar i szczególną łaskę. T akie zaś podejście pozw ala m u, ja k o Pasterzow i K ościoła, uśw iadom ić sobie now ą, tw órczą perspektyw ę sw ojej posługi, jej w artość oraz potrzeby, przed jakim i staje dziś K ościół48.

W dotychczasow ej prezentacji zagadnienia religijnego w ym iaru rozum ienia przez o b ecnego B iskupa R zym u pełnionej funkcji prym acjalnej nie w ystąpił je sz c z e bardzo istotny w ątek, zapow iedziany zresztą na w stępie - m aryjny aspekt d u ch o w eg o w izerunku O jca Św iętego. Jest on zaś perm anentnie obecny, zarów no w m om encie decyzji akceptującej w ybór K onklaw e, ja k i w całościow ym o d ­ n iesieniu P apieża do w ypełnianego urzędu. N adm ienić należy, iż tak a sytuacja je st p ro stą k o ntynuacją je g o w cześniejszej drogi życia duchow ego49. A ja k w skazują kom entarze, je s t to obecnie zasadnicza płaszczyzna papieskiego życia duch o w e­

go50.

W tym więc w ym iarze obecny B iskup Rzym u w skazuje na sw oją postaw ę jak o ca łko w ite zaw ierzenie M a ryi5' . W yraża się to w papieskim w ezw aniu: Totus T uus52 i je g o w ym ow nym herbie o sym bolice m aryjnej, w którym pod krzyżem u m iesz­

cz o n a je s t litera „M ” . W tej eksplikacji nie w olno pom inąć rów nież uroczystych aktów m odlitew nego zaw ierzenia Jana Paw ła II jak o N astępcy Piotra opiece M atki B ożej. W szczególności w skazać m ożna akt w yrażony przy okazji pierw szego b ło g o sław ień stw a Urbi et O rbi53. D odać należy, że w pierw szych tygodniach pon ty fik atu m iało m iejsce w iele ponow ień ow ego fundam entalnego zaw ierzen ia54.

48 P rze m ó w ien ie w y g ło szo n e na zakoń czen ie Specjaln ego Z grom adzenia Synodu B iskupów p o ­ ś w ię c o n e g o A fryce, 8.0 5 .1 9 9 4 . E C s. 2 4 8 ; A n ioł Pański, P la c św. P iotra, 29.0 5 .1 9 9 4 . E C s. 2 5 0 - 2 5 1 ; Spotkan ie z p rz e d sta w ic ie la m i 31 esk a d ry w łoskiego lotn ictw a w ojskow ego, 2 0 .0 9 .1 9 9 2 . E C , s. 2 4 2 ; D o św ia d c zy łe m w ielk iej łaski, s. 1 7 0 -1 7 1 ; C ierpien ie pod trzym u je łaskę odkupienia, 14.08.1981. P rze d o p u szcze n iem kliniki A gostin o G em elli, N P I V .2, s. 3 8 - 3 9 .

44 Jan P a w e ł II m ó w i o tym w ie lo k r o tn ie , c o fa ją c się do lat m ło d o śc i, d o c z a s u o d k ry w a n ia p o w o ła n ia k a p ła ń sk ie g o i lektu ry k sią ż k i ś w . L u d w ik a M arii G rig n io n de M on tfort Traktat o p r a w ­ d ziw ym n a b o żeń stw ie d o N a jśw ię tsze j M aryi Panny. B y ł to, ja k m ó w i P a p ież „ m o m en t p r z e ło m o w y ” c a łe g o p r o c esu w e w n ę t r z n e g o , k tó re g o o w o c e m b y ł n o w y obraz i relacja d o M atki C h rystu sa, w y n ik a ją c a „ z sa m e g o serca r z e c z y w isto ś c i Trynitarnej i C h r y sto lo g ic z n e j” . A . F r o s s a r d , jw ., s. 1 5 2 - 1 5 5 ; por. D a r i T ajem nica s. 2 8 - 3 1 ; P rze k ro czyć p ró g nadziei. Jan P a w e ł 11 o d p o w ia d a na p y ta n ia V ittoria M essoriego. L u b lin 1 9 9 4 , s. 1 5 7 - 1 5 8 .

50 B . L e w a n d o w s k i , Z a w ie rzy ć M aryi. A n tologia w y p o w ied zi i ak tó w za w ie rze ń m aryjnych Jana P a w ła 11, R zy m 1 9 9 1, s. 1 5 -2 6 ; A . S z o s t e k, P o zw ó lcie C hrystusow i, s. 2 4 ; J. R a t z i n g e r, Jan P a w e ł 11 i Sobór, O R 1 3 :1 9 9 2 , nr 12, s. 5 5 ; J. K r a s i ń s k i , M aryjne o b licze p a p ie ż a Jana P a w ła II,

„ H o m o D e i” 4 8 : 1 9 7 8 , nr 3, s. 2 0 6 - 2 1 2 ; C z .S . B a r t n i k , M aryja ja k o Ż yw a P a m ię ć K ościoła.

Z m a rio lo g ii Jana P a w ła II, W : Ż eby nie u stała wiara. K atolicki U n iw ersytet L ubelski prz.ed w izytą O jca Ś w ię te g o Jan a P a w ła II, red. J. H o m e r s k i i in n i, L u blin 1 9 8 9 , s. 1 1 1 -1 2 0 .

51 P rze k ro c zy ć p ró g , s. 158.

52 J est to skrót p e łn iejsz e j fo r m u ły z a w ie r z e n ia M atce B ożej: „ T o tu s T uus e g o su m et o m n ia m ea T u a su n t. A c c ip io T e in m ea o m n ia . Praebe m ih i cor T u um , M aria” . D a r i Tajem nica, s. 30.

53 N a za ju trz p o w y b o r z e P a p ie ż p o n o w ił ó w akt w uro czy stej form ie: „W tej w ła ś n ie w a żn ej i b u d z ą ce j n ie p o k ó j g o d z in ie , n ie m o ż e m y nie z w r ó c ić s ię z sy n o w sk im o d d a n ie m d o D z ie w ic y M aryi, która w ta je m n ic y C h ry stu sa z a w s z e ż y je i d z ia ła ja k o M atka, i p o w tó r z y ć te s ło w a Totus Tuus, które przed d w u d z ie s tu laty w dniu sakry b isk u p iej w y p is a liś m y w sercu i w N a sz y m g o d le ” . W ierność S o b o ro w i, s. 6.

54 G o d n y m p r z y to c z e n ia je s t akt z a w ier z e n ia w y p o w ie d z ia n y przy p ie r w sz e j w iz y c i e w B a z y lic e Santa M a ria M ctggiore: „ P a p ie ż, u p o c z ą tk ó w s w o j e g o p o słu g iw a n ia b is k u p ie g o na k ated rze ś w . Piotra

(10)

D Z I E D Z IC T W O Ś W . P IO T R A A P O S Ł A N N IC T W O P A P IE Ż Y 267

A kolejne lata posługi Jana Paw ła II to zaw ierzenie w ciąż pogłębiały55. W y ją t­

kow ym zaś znaczeniem zaopatrzył sam O jciec Święty ocalenie życia po zam achu, skierow ując swój w zrok w stronę Fatim y, gdzie odnalazł now y w ym iar sw ojej św iadom ości p ry m acjaln ej56. W istocie chodzi o poruszany ju ż problem - w artość cierpienia, które w tym m iejscu ukazuje w yjątkow o owo m aryjne oblicze obecnego N astępcy A p o sto ła P iotra57. D odać m ożna, iż K ardynał R atzinger nazyw ając go P apieżem m a ryjn ym , w skazuje na tę duchow ość ja k o szkołę otw artości i niezłom nej w ierności w obec S łow a B ożego i upatruje tu podstaw ow y dynam izm posługi N astępcy św. P io tra58.

W szystkie w skazane dotychczas problem y religijnej tożsam ości Jana P aw ła II, opisane elem entam i szczególnego osobistego pow ołania, m ają jeden w spólny czynnik, będący niejako konieczną osnow ą realizacji każdego pow ołania ch rz e ś­

cijańskiego - m odlitw ę. By więc dopełnić obrazu pasterskiej św iadom ości P iotra naszych czasów , zb u dow anego w aspekcie religijnego odniesienia się do pełnionej posługi, należy n iew ątpliw ie uw zględnić jeszcze płaszczyznę m odlitw y. O czy w iś­

cie będzie ch o d ziło o ten fragm ent je g o m odlitw y osobistej, która b ezpośrednio łączy się ze spraw o w an ą funkcją. A także w skaże się m odlitw ę w staw ienniczą K ościoła za P io tra , ja k o rów nie istotny elem ent posługi w przekonaniu Jan a P a w ­ ła II.

M odlący się K ościół to - w edług O jca Św iętego - w yraz podstaw ow ej służby c zło w iek o w i59. O w artości m odlitw y dla sam ego Jana Paw ła II w je g o posłudze papieskiej przekonali się ju ż uczestnicy pierw szej A udiencji generalnej, w czasie której pytał on sam siebie: „Ja, który przem aw iam do was, ja Papież, co

w R z y m ie , pra g n ie p o w ie r z y ć K o ś c ió ł w sp o só b s z c z e g ó ln y T ej, w której d o k o n a ło się w sp a n ia łe i c a łk o w ite z w y c ię s t w o dobra nad z łe m . (...) P o w ie r z a Jej sie b ie s a m e g o , ja k o s łu g ę s łu g , i tych w s z y s tk ic h , którym s łu ż y , i ty ch k tó rzy z n im słu żą . P o w ie r z a Jej K o ś c ió ł rzy m sk i, ja k o r ęk o jm ię i p o c z ą te k w sz y s tk ic h K o ś c io łó w św ia ta w ich p o w sz e c h n e j je d n o śc i. P o w ie r z a je Jej i o d d a je ja k o Jej w ła s n o ś ć ” . M aryja - d ecyd u ją cym m om entem w historii zbaw ienia. 8.12.1978. H om ilia w y g ło szo n a w B a zylice Santa M a ria M a g g io re, N P I, s. 143. W sk a za ć m o żn a też inne: D oktryna i d yscyp lin a vr życiu kapłańskim , 9 .11.1978. D o d w ó c h gru p bisku pów am erykańskich p o d c z a s w izyty «ad lim ina». N P I s. 5 5 ; Niech m i się stan ie według S ło w a Twego, 22.1 0 .1 9 7 8 . A n ioł Pański, N P I, s. 17.

55 B a rd zo sze r o k ą a n to lo g ię a k tó w z a w ier z e ń Jana P a w ła II z a ró w n o w ła sn ej o s o b y , ja k i c a łe g o K o ś c io ła p rezen tu je c y to w a n y ju ż: B. L e w a n d o w s k i , Z a w ierzyć M a tyi, s. 6 3 - 1 9 7 .

56 W r o c z n ic ę z a m a c h u Jan P a w e ł II w F a tim ie p o w ie d z ia ł: „ K ied y przed rok iem , na p la cu ś w . Piotra m ia ł m ie jsc e za m a c h , g d y o d z y s k a łe m św ia d o m o ś ć , m y śli m o je p o b ie g ły n a ty ch m ia st ku tem u sank tu ariu m , a żeb y w S ercu M atk i B o ż e j z ło ż y ć p o d z ię k o w a n ie za ura to w a n ie m n ie od n ie b e z p ie c z e ń s t­

w a. W e w sz y s tk im c o się w y d a r z y ło , z o b a c z y łe m - stale b ęd ę to po w ta rza ł - sp e cja ln ą o p ie k ę m a c ie r z y ń sk ą M atki B o ż e j. I p o p rz e z z b ie g o k o lic z n o ś c i - a p roste z b ie g i o k o lic z n o ś c i n ie istn ie ją w p la n a ch B o że j O p a trz n o śc i - d o s tr z e g łe m w e z w a n ie ” . P rzyszliśm y d zię k o w a ć i b ła g a ć o B oskie m iło sierd zie. 1 2 .05.1982. P rze m ó w ien ie p rz y K a p licy O bjaw ień w Fatim ie, N P V. 1, s. 6 9 0 ; por.: P ragn ę je s z c z e raz. p o d zię k o w a ć P ani F atim skiej za ocalon e życie, 7.06.1997. H om ilia p o d c z a s M szy św.

i k on sekracji ko śc io ła M atki B o żej F atim skiej. O R N um er S p ec ja ln y 3 1 .0 5 - 10 .0 6 . 19 9 7 , s. 7 3 - 7 4 . 57 P o k o le jn y m p o w r o c ie z e szp ita la p o w ie d z ia ł O jc ie c Ś w ię ty : „ C h c ia łb y m w y r a zić d z iś p r z ez M aryję m o ją w d z ię c z n o ś ć za dar c ie rp ien ia . (...) Z ro zu m ia łem , ż e ten dar b y ł po trzeb n y . P a p ie ż m u sia ł z n a le ź ć s ię w P o lik lin ic e G e m e lli, m u sia ł się nie p o k a zy w a ć w tym o k n ie p rzez cztery ty g o d n ie , c zter y n ie d z ie le , m u sia ł c ie rp ieć : p o d o b n ie ja k m u sia ł c ie ip ie ć tr z y n a ście lat tem u , tak i w tym roku. (...) P o n ie w a ż ten dar c ie r p ie n ia z a w d z ię c z a m M atce B o że j, to Jej za n ie g o d z ię k u ję ” . A n ioł Pański, P la c św.

Piotra, 2 9 .0 5 .1 9 9 4 . E C , s. 2 4 9 .

58 J. R a t z i n g e r , Jan P a w e ł II, s. 55.

59 M o d litw a - p r a w d ziw ą w o ln o ścią ducha, 29.10.1978. W M onterela, N P I, s. 34.

(11)

pow inienem czynić, aby postępow ać roztropnie?” . W konkluzji zaś całej o d ­ pow iedzi stw ierdził, iż Papież „pow inien m odlić się i posiąść ten dar D ucha Św iętego, który nazyw a się darem rady”60.

Z naczenie m odlitw y w kontekście pow szechnej służby B iskupa R zym u ujaw nia się - w edług O jca Św iętego - szczególnie w jednoczącym jej dynam izm ie, tzn.

w duchow ej w ięzi pasterza z całym K ościołem 61. Jan Paw eł II m ówi naw et 0 szczególnej geografii pap ieskiej m odlitw y, którą w yznaczają poszczególne w spólnoty i ich problem y. M a też św iadom ość w yjątkow ej tu odpow iedzialności przed B ogiem : „Papież je st pow ołany do uniw ersalnej m odlitw y, w której so l­

licitudo om nium E cclesiarum (troska o w szystkie K ościoły, por. 2 K or 11,28) pozw ala m u otw ierać przed B ogiem w łaśnie w szystkie te radości i nadzieje, a rów nocześnie troski i obaw y, jakim i żyje K ościół pośród w spółczesnej lud zk o ­ ści”62.

B iorąc pod uw agę całokształt w ypow iedzi Papieża odnoszących się do m o d ­ litew nego w ym iaru posługi papieskiej, należy podkreślić przede w szystkim w y ra­

żaną przez niego św iadom ość pow inności czy w ręcz im peratyw u w łasnej m o d lit­

w y63. W ynikają one, co zrozum iałe, z w yjątkow ej jeg o roli w K ościele. Ale w skazać też należy inną stronę je g o duchow ego fundam entu. A je s t nim m odlitew ­ ne w staw iennictw o całego K ościoła.

M im o że K ościół niejako z natury rzeczy to czyni, charakterystyczne je st w postaw ie Papieża nieustanne odw oływ anie się do tego nadprzyrodzonego w sparcia64. W zw iązku z tym m ożna m ów ić o odczuw anej przez O jca Św iętego więzi w zajem ności z m odlącym się K ościołem 65, a naw et pew nej form y „zależn o ­ ści” od całej W spólnoty, w tym , co dotyczy skuteczności p o słu g i66. Z upełnie w yjątkow ym znaczeniem w tym w ypadku darzy on m odlitw ę ludzi chorych 1 cierpiących, z którym i czuje się najbardziej zw iązany67. A odw ołując się do

60 R oztropn ość, 2 5 .I0 .J 9 7 8 . A u dien cja generalna, N P I, s. 2 7 - 2 8 .

61 „ P a p ie ż, ja k o N a m ie stn ik C h rystusa na z ie m i, pragnie p rzed e w sz y s tk im je d n o c z y ć się z ty m i w sz y s tk im i, k tó rzy d ą żą d o z je d n o c z e n ia z C h ry stu sem w m o d litw ie , g d z ie k o lw ie k o n i są, g d z ie k o lw ie k się znajdują. Jak B ed u in na s te p ie lub karm elitanki c z y c y ster si w ścisłe j kla u zu rze, alb o ch o ry na łó ż k u szp ita ln y m w c ie rp ien ia ch a g o n ii, lub c z ło w ie k w akcji, w pełn i ż y c ia , c z y je d n o stk i u c isk a n e i u p o k a rza n e... W s z ę d z ie ” . M o d litw a - p ra w d ziw ą wolnością, s. 34.

62 P rze k ro c zy ć p ró g , s. 38.

67 T a m ż e , s. 36.

64 Jako p rzykład m o g ą słu ż y ć: W iern ość S oborow i, s. 5 - 6 ; O twórz.cie na o śc ie ż s. 1 6 -1 7 ; Z a ch o w a jcie w ie rn o ść C hrystusow i, s. 2 3 ; B og a ctw o ży w e j w iary w sercu K ościoła,. 10.11.1978. D o sió str zakonnych, N P I, s. 5 9 ; Jan P a w eł Ił ogłasza, s. 186; P oszukiw anie B oga na dro g a c h życia, 27.1 2 .1 9 7 8 . A u dien cja generalna, N P I, s. 2 0 2 ; Wiara p o d sta w ą je d n o śc i K ościoła, 21.1 1 .1 9 8 1 . D o francuskiej p ielg rzym k i, N P I V .2, s. 3 0 5 .

65 „Jedn ą z n a jw ię k sz y c h p o c ie c h n o w e g o P a p ie ża je s t ś w ia d o m o ś ć , iż m a za so b ą m iło ś ć i p o p a rcie c a łe g o L udu B o ż e g o ” . D oktryna i dyscyplin a, s. 54; por.: K o śció ł m odli się nieustannie z.a P iotra.

8.07.1979. A n io ł Pański, N P II.2, s. 15.

66 B a rd zo w y r a źn ie w id a ć to c h o c ia ż b y w s ło w a c h w y p o w ie d z ia n y c h u p rogu p o n tyfik atu:

„ M ó d lc ie s ię za m n ie! P o m ó ż c ie m i, b ym potrafił w a m s łu ż y ć ” . O tw ó rzcie na oścież, s. 17; por.:

W ierność S o b o ro w i s. 6. P a p ie ż w y r ó ż n ia te ż z a k o n y k o n tem p la cy jn e: „ Z a stęp ca C h ry stu sa potrzeb u je w a sz e j d u c h o w e j p o m o c y i bardzo lic z y na w a s ” . P ow ierzam lu d zk o ść w a szej m odlitw ie. 14.08.1979.

D o S ió str K la ryse k i Baz.ylianek w C astel G andolfo, N P II.2, s. 6 3 . N ie z m ie n n a je s t ta p o sta w a r ó w n ie ż p o d w u d z ie stu latach p o słu g i: „ P r o szę w a s p o n o w n ie o m o d litw ę , ab ym d o k o ń ca m ó g ł w y p ełn ić dzieło, które Bóg d a ł m i d o wykonania (por. J 17, 4 ) ku J eg o c h w a le w słu ż b ie K o ś c io ła i ś w ia ta ” . O tw ó rzcie d rzw i C hrystusow i, s. 2 3 ; por.: P ragn ę jesz.cz.e raz. pod zięk o w a ć, s. 7 4 .

67 P o słu g a apostolska, s. 2 6 .

(12)

D Z I E D Z IC T W O Ś W . P IO T R A A P O S Ł A N N IC T W O P A P IE Ż Y 2 6 9

papieskiego kom entarza m ożna dodać, iż całe posługiw anie prym acjalne w analizo­

w anym tu aspekcie oparte zostało na fundam encie ofiary ludzi cierpiących68.

N adm ienić trzeba, że to w spólnotow e w spółbrzm ienie m odlitw y B iskupa R zym u i całego K ościoła nie je st czym ś w yjątkow ym . Papież m a św iadom ość, że w K ościele istniał zaw sze obraz m odlącego się p a sterza , który podtrzym uje o w czarnię. Istniała też zaw sze m odlitw a w staw iennicza w spólnoty za sw ego pasterza. P rzyw oływ ane przez niego postacie M ojżesza, św. Piotra czy św. Paw ła to p ierw ow zory tej w zajem nej m odlitw y w staw ienniczej, która obecnie aktualizuje się w obec je g o osoby i spełnianego przez niego urzędu69. Bez w ątpienia więc m odlitw a je st ży w otną tkanką w szystkich analizow anych w pow yższej części problem ów .

W ogólnym podsum ow aniu należy przypom nieć, iż zasadniczą płaszczyzną dokonanych analiz była chrześcijańska wiara. C entralny zaś w ątek tej części rozw ażań w yznaczyło sform ułow anie posłuszeństw o wiary w ypow iedziane przez Jana Paw ła II w chw ili w yboru na Stolicę św. Piotra i w ielokrotnie przez niego pow tarzane. Taki kierunek pracy został podjęty w celu ukazania bezpośredniego niejako styku dw óch rzeczyw istości: osoby i urzędu i ostatecznie fundam entalnego znaczen ia w iary dla określenia ich w łaściw ego w zajem nego stosunku. W skazano zatem osobę Ja n a Paw ła II podejm ującego w duchu w iary posługę B iskupa R zym u, ja k o w ezw anie B oże i sw oje osobiste pow ołanie. W tym więc w ypadku św iado­

m ość funkcji prym acjalnej je st tożsam a ze św iadom ością w ypełniania sw ego chrześcijań sk ieg o pow ołania. R ozeznany przez O jca Św iętego w ym iar daru, konie­

czność nieustannego odw oływ ania się do Bożej pom ocy, moc ofiarow anego cierp ien ia i potrzeba gorącej m odlitw y to najw ażniejsze elem enty w skazujące na w ybitnie religijny charakter rozum ienia i w ypełniania przez Papieża posługi prym acjalnej. D odać należy podkreślany przez niego m aryjny charakter jeg o duchow ości i posługi, który m a jed n a k całkow ite sw e źródło w tajem nicy C hrystusa i Jego W cielenia.

2. P A P IE S K A T O Ż S A M O Ś Ć Z A K O R Z E N IO N A W T R A D Y C JI K O ŚC IO Ł A

K ościół ja k o byt zakorzeniony w historii, a więc podlegający praw om trw ania i rozw oju, p odejm uje w ciąż w ysiłek zachow ania swej tożsam ości i ciągłości, nie zatracając jed n o cześn ie zdolności tw órczej asym ilacji do zm ieniających się w arun­

ków ludzkiej egzystencji. D la K ościoła hierarchicznego ow a kontynuacja kon­

kretyzuje się w podstaw ow ej form ie dziedziczenia, ja k ą stanow i sukcesja ap o sto l­

ska70. Z asad a ta, ja k o konstytutyw ny elem ent K ościoła i jak o kryterium p raw ­

ftX P o z a m a c h u Jan P a w e ł II p o w ie d z ia ł: „ K ie d y nazajutrz p o w y b o r z e na S to lic ę P io tro w ą p r z y b y łe m z w iz y tą d o p o lik lin ik i G e m e lli, p o w ie d z ia łe m , ż e pragnę o p r z eć m o je p a p ie sk ie p o ­ s łu g iw a n ie na ty c h , którzy cierp ią. (...) P o tw ier d z a m d zisia j to p rzek o n a n ie. (...) Z apraszam w sz y s tk ic h c h o r y ch , b y p o łą c z y li s ię z e m n ą w o fia r o w a n iu C h r y stu so w i s w o ic h cierp ień dla dobra K o ś c io ła i lu d z k o ś c i” . Teraz, raduję się w cierpien iach za was, 2 4 .05.1981. Regina coeli, N P IV. 1 s. 5 8 3 - 5 8 4 .

69 Jan P a w e ł II p r z y w o łu je b ib lijn e p rzy k ła d y tej w z a je m n e j, w sta w ie n n ic z e j m o d litw y pasterza i w sp ó ln o ty : M o j ż e s z - W j 17, 1 1 -1 3 , P i o t r - D z 12, 1 -5 , P a w e ł - E f 6 , 1 9 -2 0 . P osługa a p o sto lsk a s. 26;

K o śc ió ł m o d li się s. 15; P odejm u ję p o słu g ę E w angelii, która j e s t w alką p rz e c iw m ocom ciem ności, 2 8 .1 0 .1 9 8 1 . A u d ien cja generalna, N P I V .2 , s. 2 1 4 —2 1 5 .

70 C z .S . B a r t n i k , K o ś c ió ł Jezusa Chrystusa, W ro cła w 198 2 , s. 2 3 9 - 2 4 2 .

(13)

dziw ego K ościoła, znajduje sw oje ucieleśnienie w szczególności w osobie B iskupa R zym u spraw ującego funkcję prym acjalną. K ażdy bow iem kolejny, praw ow ity następca św. Piotra, będąc głow ą K olegium B iskupiego, otrzym uje i przekazuje zw ierzchnią w ładzę przew odzenia w K ościele71. Ten form alny i urzędow y aspekt sukcesji prym acjalnej łączy się też nieodłącznie z rozrastającym się w praktyce dziedzictw em tradycji poszczególnych epok i poszczególnych osób piastujących ów urząd.

R ozpatrując p ry m acjalną św iadom ość Jana Paw ła II w aspekcie bezpośredniej relacji je g o osoby do spełnianego urzędu, działaniem koniecznym je st zbadanie o d niesienia obecnego P apieża do najogólniej pojętego dziedzictw a poprzedników , zaw artego w oficjalnym nauczaniu K ościoła czy też istniejących zw yczajach i ew entualnego ich w pływ u na tożsam ość obecnego N astępcy Piotra.

D latego następna część będzie refleksją nad w ypow iedziam i Jana Paw ła II, które o dnoszą się do historycznego dziedzictw a K ościoła, w szczególności doty czą­

cego prym atu, aby adekw atnie określić elem enty sam orozum ienia Jana Paw ła II zaczerpnięte z tradycji K ościoła. N ajpierw ukaże się i oceni w pływ Soboru W atykańskiego II na osobę obecnego B iskupa R zym u, ja k o aktyw nego uczestnika oraz tego konsekw encje w obecnie w ypełnianej przez niego m isji. N astępnie dokona się prezentacji osobow ych relacji istniejących pom iędzy Janem Paw łem II i bezpośrednim i je g o poprzednikam i, z w yszczególnieniem elem entów kontynuacji w posłudze prym acjalnej. D alej w skaże się na całe dziedzictw o K ościoła, reprezen­

tow ane przez w szystkich papieży, których O jciec Św ięty czuje się praw ow itym spadkobiercą. U w y puklona tu zostanie postać św. Piotra A postoła ja k o fundam en­

talna dla tożsam ości je g o obecnego N astępcy. O statnim zagadnieniem tej części będzie w idoczna identyfikacja Jana P aw ła II z dziedzictw em poprzedników poprzez używ anie tytułów zw yczajow o i urzędow o przynależnych do posługi prym acjalnej.

W ydaje się, że najbardziej w łaściw ym punktem w yjścia dla uchw ycenia relacji Jana Paw ła II z tradycją K ościoła je st w ydarzenie Soboru W atykańskiego II.

T raktow ane je s t bow iem przez Papieża, co w ykaże się poniżej, ja k o przejęte przez niego najw ażniejsze dziedzictw o K ościoła. Stąd też m ożna w nioskow ać, że urząd B iskupa R zym u będzie rów nież postrzegany przez niego w pryzm acie nauki soborow ej.

W kom entarzach dotyczących tego zagadnienia znaleźć m ożna opinie, iż Sobór stanow i przew o d n ią linię w szelkich apostolskich poczynań O jca Św iętego. O d­

w ołując się do czasu trw ania obrad soborow ych i udziału w nich ów czesnego biskupa krakow skiego, w skazuje się na głęboko tkw iące w nim korzenie ducha odnow y zrodzonego w tym czasie w K ościele. J. R atzinger stw ierdza w ręcz, iż:

„droga życiow a K arola W ojtyły prow adzi w prost do godziny S oboru”72. W przek o ­ naniu tego teologa i innych ow o w ew nętrzne je g o usposobienie ja k o m yśliciela, kapłana i biskupa, zw eryfikow ane form alnie nauką Vaticanum II, ostatecznie znalazło sw e w ierne w ypełnienie w posłudze N astępcy Piotra73.

71 K. R a h n e r, H. V o r g r i m 1 e r, M a ły S ło w n ik T e o lo g ic z n y , W arsza w a 1 9 8 7 , kol. 4 3 7 - 4 3 8 . 72 J. R a t z i n g e r , J a n P a w e ł II, s. 54.

73 J. R a t z i n g e r , S ó l zie m i. C h r z e ś c ija ń s tw o i K o ś c ió ł k a to lic k i n a p r z e ło m ie ty s ią c le c i.

Z k a r d y n a łe m r o z m a w ia P e te r S e e w a l d , K rak ów 1 9 9 7 , s. 2 2 3 - 2 2 4 ; T e n ż e , J a n P a w e ł II, s. 54;

Cytaty

Powiązane dokumenty

Metodyopartenalogice—postacinormalneformuł29 PrzekształcanieformułdoCNF Rozważmyponownieprzykładowąformułęijejzerojedynkowątabelęprawdy:

N atura człowieka, człow ie- czeństwo, choć posiada walor powszechności (jest taka sam a we wszystkich ludziach), je st fo rm ą substancjalną człow ieka i może

mont aż u szybko zmiennego

U tworzenie się połączeń pom iędzy heksokinazą i substratem powoduje zm iany w powinowactwie różnych grup aktyw ­ nych, prow adząc z kolei do tran sferu grupy

Dziś najchętniej fotografuje się w pracowni zapchanej ap aratu rą naukową, na tle modelu cząsteczki DNA.. Albo inny

skich lekarzy spotkały się z ostrą krytyką ze strony współpracowników ABCC z uwagi na to, że włączono też dzieci rodziców znajdujących się w momencie

Zgodność ta została sprawdzona dla rozm aitych kątów padania, maksym alne kąty padania w y n o siły około 18°, gdyż mniej więcej przy kątach padania do

sygn., karta ewidencyjna zabytkowych organów w kościele w Modlnicy, opr.. sygn., karta ewidencyjna zabytkowych organów w kościele w Modlnicy,