• Nie Znaleziono Wyników

W SZECH ŚW IA T

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "W SZECH ŚW IA T"

Copied!
36
0
0

Pełen tekst

(1)

W S Z E C H Ś W IA T

m 4 KWIECIEŃ 1970

Gęś gęga w a

(2)

Z a le c o n o do b ib lio te k n a u c z y c ie ls k ic h i li c e a ln y c h p is m e m M i n is t e r s t w a O ś w ia ty n r IV /O c-2734/47

T R E Ś Ć Z E S Z Y T U 4 (2078)

J u r a Cz., B io lo g w r o k u 2001 ... 85 S t e c k i K ., P o c h o d z e n ie k w ia tu w e d łu g G o e th e g o i t e o r ii te lo m o w e j . . . 89 K r z a n o w s k i A ., O zo n g r o ź n y m z a n ie c z y s z c z e n ie m p o w ie tr z a . . . . 91 P o m a r n a c k i L ., K ilk a s łó w o g n ia z d a c h p t a s i c h ... 93 M i c h e r d z i ń s k i W ., Z a s o b y p o k a r m o w e m o r z a ... 96 C i e p l i k J ., R e z e r w a ty p r z y r o d n ic z e Z ie m i K o s z a l i ń s k i e j ... 98 D ro b ia z g i p r z y r o d n ic z e

R e s ty t u c ja p o p u la c ji m o r s a n a S v a lb a r d z ie ? (K . B ir k e n m a je r ) . . . 101 R a d a r o w a m a p a W e n u s (K. N a w a r a ) ...102

„ K s ię ż y c o w e ” k r a t e r y n a Z ie m i (S. R B r z o s t k i e w i c z ) ... 102 C o p e r n ic a n a

P r z y g o to w a n ia d o u c z c z e n ia ro c z n ic y K o p e r n ik o w s k ie j w e W ło sz e c h (E. R y b k a ) - ... 104 R o z m a i to ś c i...105 R e c e n z je

D . W. N a l i w k i n : U r a g a n y , b u r i i s m e rc z i (M. S a c h a n b iń s k i) . . . 106 P r a s o w y K lu b „ K r a jo b r a z y ” (K. M . ) ... 107 S p r a w o z d a n ia

W a ln e Z g ro m a d z e n ie P o ls k ie g o T o w a r z y s tw a P r z y r o d n ik ó w im . K o p e r ­ n ik a (Z. M . ) ... 108 S p r a w o z d a n ie z d z ia ła ln o ś c i S z c z e c iń s k ie g o O d d z ia łu P T P im . K o p e r n ik a z a 1969 r ...110 S p r a w o z d a n ie z d z ia ła ln o ś c i B y d g o s k ie g o O d d z ia łu P T P im . K o p e r n ik a z a 1969 r ... 110 S p r a w o z d a n ie z d z ia ła ln o ś ć : K a to w ic k ie g o O d d z ia łu P T P im . K o p e r n ik a z a 1969 r . (B. Z . ) ... 110 K s ią ż k i n a d e s ł a n e ... 112

S p i s p l a n s z

I. S A L A M A N D R Y P L A M IS T E , S a l a m a n d r a s a l a m a n d r a (L.). F o t.

W. S tr o jn y

II . T R A S Z K A Z W Y C Z A J N A , T r i t u r u s v u l g a r i s (L.). F o t. W . S tr o jn y I I I . B A Z A L T O W Y S T O Ż E K w u lk a n ic z n y „ C z a r to w s k a S k a ła ” w e w si

P o m o c n e , p o w . J a w o r . D o ln y Ś lą s k . F o t. W . S tr o jn y

IV. K U R A G Ł U S Z C A n a g n ie ź d z ie , T e t r a o urogallu s, z w ra c a u w a g ę d o ­ s k o n a łe m a s k o w a n ie g n ia z d a . F o t. J. Z e m b rz u s k i

O k ł a d k a : G Ę Ś G Ę G A W A , A n s e r a n s e r (L.). F o t W . S tr o jn y

(3)

P I S M O P R Z Y R O D N I C Z E

O R G A N P O L S K I E G O T O W A R Z Y S T W A P R Z Y R O D N I K Ó W IM. K O P E R N I K A

(R ok z a ło ż e n ia 1875)

KW IECIEŃ 1970 ZESZYT 4 (2078)

C Z E S Ł A W JU R A (K ra k ó w )

B IO L O G W R O K U 2001

Przew idyw anie to w ielka pokusa dnia dzi­

siejszego, ale i pokusa niebezpieczna. W ystar­

czy przejrzeć literatu rę fantastyczną ubiegłego stulecia, ażeby się przekonać jak mało przew i­

dziano z tego, co się dziś aktualnie dzieje. F u­

tu r ologia jest szczególnie trud n a w zakresie biologii. Tu w ydarcie tajem nic naturze i próba zastosowania ich do potrzeb człowieka może wywołać nieobliczalne skutki. Jedno można przew idyw ać z całkow itą pewnością: w iek na­

stępny będzie w iekiem biologii.

J a k będzie w yglądać ta era? Jak będzie przedstaw iał się biolog, jego rola jako tego, k tó ry będzie głównym tw órcą nadchodzącej ery? Spróbujm y zastanowić się nad tym i p y ta­

niami, oczywiście z w szystkim i zastrzeżeniami w ym ienionym i na wstępie.

Każde środowisko naukowe, upraw iające ja ­ kąś dyscyplinę, w określony sposób w artościuje m etody pracy, w yniki i ich zastosowanie. W od­

powiedni sposób w artościuje to co jest godne lub niegodne pracow nika nauki. Na zew nątrz w yraża się to częściowo w pew nym stylu ży­

cia. Z drugiej stron y środowiska naukow e były i są w artościow ane przez ogół społeczeństwa.

Do niedaw na biolog na ogół uznaw any był za skromnego, nieszkodliwego entuzjastę wiedzy o naturze, biegającego głównie z siatką na mo­

tyle. Ostatnio, skokami zmienia się prestiż bio­

loga. Można choćby tylko wskazać na w zrasta­

jącą corocznie ilość chętnych na studia przy­

rodnicze, która dystansuje w szystkie inne dy­

scypliny. Zm ieniają się także zainteresow ania biologa, a oto proste przykłady.

W okresie stosunkowo wczesnego rozwoju biologii, przyrodnik lubił fotografować się na tle szkieletów zwierząt, najchętniej kopalnych i takie zdjęcia umieszczał w publikacjach z róż­

nych okazji. Później w tropikalnym kasku na tle roślin dżungli. Dziś najchętniej fotografuje się w pracowni zapchanej ap aratu rą naukową, na tle modelu cząsteczki DNA. Albo inny przy­

kład. Podpisując korespondencję, czy um ie­

szczając swoje nazwisko na wizytówkach, bio­

log coraz częściej opuszcza ty tu ł doktora, po­

daje tylko ty tu ł zawodowy, np. docent etatow y czy kierow nik zakładu. A tym czasem doktor = uczony ma w społeczeństwie ugruntow ane zna­

czenie raczej bardziej honorowe aniżeli zawo­

dowe. Biolog dziś staje się bardziej zawodowym pracownikiem. Wreszcie zmianę dotyczącą p ra­

cowników nauki w ogóle sygnalizuje potoczna mowa, coraz rzadsze staje się w yrażenie uczo­

ny, a zastępuje je — naukowiec. Wszyscy zda­

jem y sobie spraw ę z tego, że k ry je się pod tym zm iana treści.

13

(4)

86

W następnym stuleciu rolę biologa będzie kształtow ać przede w szystkim stałe w zrastanie społecznej wagi biologii, która będzie niew spół­

m iernie wyższa aniżeli dziś fizyki i chemii. D la­

czego? Wiele przesłanek w skazuje na to, że nadchodzący wiek będzie erą w spółudziału czło­

w ieka w ewolucji. Czy to jest czysta fantazja?

Dwa lata tem u odkryto enzym sprzęgający drobiny DNA, w ystępujący w żyw ych kom ór­

kach i um ożliw iający napraw ę uszkodzonych spirali kw asu desoksyrybonukleinow ego. Nie­

dawno dowiedzieliśmy się, że am erykańskim uczonym udało się wyizolować gen. Jesteśm y za­

tem na drodze do syntezy genu. Jesteśm y także na drodze do zrozum ienia pracy genów odpo­

w iedzialnych za różnicowanie komórkowe. W łą­

czania się i wyłączania w odpowiednich m om en­

tach życia organizm u odpowiednich genów. T eo­

ria operonu, działania represora i derepresora, potw ierdza się n a przykładzie mikroorganizm ów.

W przypadku form wyższych jest to zagadnienie o w iele bardziej złożone, ale badania stym ulo­

w ane przez teorię operonu idą pełną p arą n a ­ przód. Szczególnie intensyw nie podejm ow ane

są próby izolowania i hodowli m ateriału dzie­

dzicznego poza komórką, w stanie funkcjonal­

nym, tak ażeby mógł produkow ać inform acyjny RNA. ,,Pełną p a rą ” idą naprzód prace nad m o­

żliwością hodowli systemów rybosom alnych, zdolnych do rozszyfrow ania inform acyjnego RNA, mogących określić, jak i rodzaj inform acji został w yprodukow any przez substancję dzie­

R yc. 1. O s ta t n io b io lo g p o z u je n a jc h ę tn ie j do z d ję ć w p r a c o w n i w y p e łn io n e j a p a r a t u r ą n a u k o w ą

dziczną. Czy to się uda? Czytelnikóm przypom i­

nam y tylko, że podobne pytania staw iano do początków naszego stulecia odnośnie komórek.

W 1906 r. H a r r i s o n zapoczątkował hodowlę tkanek, a dziś każdą kom órkę można w yjąć z u stro ju żywego, przenieść do sztucznego środo­

w iska i hodować w stanie funkcjonalnym przez czas praktycznie nieograniczony. Sztuczna ho­

dowla elem entów składowych komórki umożliwi rozpoznawanie sygnałów wychodzących i docho­

dzących do m ateriału dziedzicznego, a tym sa­

m ym umożliwi świadome sterow anie jego pracą.

O tw orzą się perspektyw y tak oszałamiające, że może dziś lepiej na ten tem at nie fantazjować.

Ale nie tylko wieści z k ra ju biochemii są osza­

łam iające. P rzy jrzy jm y się embriologii.

Embriolog dr E d w a r d s z Cam bridge po­

trafi taśm owo zapładniać ludzkie kom órki jajo ­ we ludzkim i plem nikam i poza organizmem m at­

ki. Tak zapłodnione ja ja wprowadzone z powro­

tem do organizm u m atki lub innej kobiety mogą się dalej rozwijać. Jego kolega, dr S h e 1 11 e s, po trafi utrzym yw ać przy życiu zarodek ludzki przez trzy dni w probówce. W w ielu ośrodkach prace nad sym ulatoram i łożyska są już poważ­

nie zaawansowane. Większość badaczy z tych ośrodków tw ierdzi, że przedłużenie trzydniow e­

go okresu je st tylko kw estią opanowania odpo­

w iedniej techniki. Innem u embriologowi, drowi G u r a o n o w i z O ksfordu, udało się zniszczyć w iązką prom ieni nadfioletow ych jądro w jaju żaby, wszczepić do niego jądro funkcjonalne z kom órki jelita kijanki i jajo pobudzić do roz­

w oju. Z tak przygotowanego ja ja d r Gurdon w yhodow ał norm alnego osobnika, pod wzglę­

dem genetycznym nie identycznego z m atką, od której pochodziło jajo, ale z dawcą, bliźniaka dawcy, tyle tylko, że młodszego. Podobne do­

świadczenia, ale dotyczące przeszczepów jąd er kom órkow ych pomiędzy jajam i tego samego lub naw et pokrewnego gatunku, w ykonyw ane są już od dość dawna. Zestaw m y w szystkie te ekspery­

m enty: czy produkow anie nieograniczonej ilości absolutnych bliźniąt = sobowtórów, Einsteinów czy Zofii Lor en, urealnienie fantazji wielu pi­

sarzy ubiegłego stulecia, nie jest tylko kw estią czasu?

Do produkcji sobowtórów będą potrzebne ko­

m órki jajow e. Nie je st to dziś jakiś szczególnie tru d n y problem . U ssaków, a zatem i u człowie­

ka, działaniem odpowiednich hormonów można spowodować superow ulację, produkcję nadlicz­

bow ych pełnow artościow ych jaj. Do hodowli jaj będą potrzebne mamki. Samice ssaków można odpow iednim i horm onam i przygotować do ciąży (po opracow aniu sym ulatorów łożyska będzie to oczywiście niepotrzebne). A tak zwaną chirurgię płodową, przeszczepianie zapłodnionych jaj od sam icy do samicy, prow adzi się dziś taśmowo na gryzoniach i przeżuwaczach. Po opracowaniu odpowiedniej techniki dotyczącej człowieka, ko­

biety uznane za szczególnie w artościow e gene­

tycznie albo o am bicjach rodowych, będą mogły produkow ać liczne jaja, do których embriolog wszczepi odpowiednie ją d ra i odda na w ychow a­

nie m am kom (praw dziw ym mamkom!), a tym

sam ym kobiety będą mogły być m atkam i setek

(5)

87 Einsteinów czy Zofii Loren (ale czy to nie bę­

dzie nudne, jeżeli będą po świecie chodzić same Einsteiny i Zofie Loren?).

C hirurgia płodowa i możliwość wszczepienia komórek somatycznych do jaj pozwolą na pro­

dukcję sobowtórów nie tylko w okresie życia da­

nego osobnika, ale i po jego śmierci. Zapobiegli­

w i odłożą do odpowiednich banków biologicz­

nych po kilka kom órek somatycznych, na wy­

padek przedwczesnej śmierci, a embriolodzy po zakupieniu odpowiednich jaj, pozbawieniu ich w łasnych jąder, wszczepieniu kom órki soma­

tycznej i zakontraktow aniu mamek, odtworzą zmarłych. Problem przeszczepów będzie w tedy radykalnie rozwiązany. Wymieniać się będzie nie narząd a organizm.

M usimy tu taj jeszcze podkreślić, że do produ­

kowania sobowtórów chyba nie będą koniecznie potrzebne kom órki jajow e, w ystarczą tylko ko­

m órki somatyczne. Nadzieje takie budzi tzw.

technika klonow ania komórek somatycznych, staw iająca dziś pierw sze kroki. Za pomocą tej techniki, polegającej ogólnie na stałym rotow a- niu kom órek w odpowiedniej pożywce, otrzym a­

no z kilku kom órek somatycznych m archw i lub asparagusa norm alnie w ykształcone form y w e­

getatyw ne. Nie znam y dokładnie przyczyn w y­

w ołujących to zjawisko. Czynnikiem decydują­

cym jest tu taj praw dopodobnie zmiana działa­

nia siły przyciągania ziemskiego (rotacja). Na razie nie udało się jeszcze otrzym ać podobnych wyników w przypadku komórek zwierzęcych.

Niemniej sygnalizowana jest nowa możliwość komórek, której dotychczas nie znaliśmy. W do­

bie zakładania stacji kosmicznych eksperym enty ze zmianą działania sił przyciągania ziemskiego mogą dać nieoczekiwane rezultaty.

Wieści z zakresu biochemii, embriologii i ho­

dowli tkanek m usim y uzupełnić danym i z im­

munologii.

O statnie nieudane eksperym enty z przeszcze­

pianiem serca nastroiły niektórych biologów dość pesymistycznie. Na pesymizm za wcześnie.

Udało się utrzym ać przeszczepione serce przez rok, uda się i dłużej. Pesymiści w ysuw ają i in­

ny argum ent. W edług nich przełam anie bariery

R yc. 2. I l u s t r a c j a d o ś w ia d c z e ń z p rz e s z c z e p ia n ie m k o ­ m ó r e k s o m a ty c z n y c h do k o m ó r e k ja jo w y c h . Z le w e j:

l a r w y s a m ic y o g e n o ty p ie w y w o łu ją c y m p ig m e n ta c ję ro z p ro s z o n ą , s z tu c z n ie p o b u d z o n e do r o z w o ju (bez z a ­ p ło d n ie n ia ), r o z w ija ją c e się p r z y u d z ia le w ła s n e g o ją d r a l u b j ą d r a w s z c z e p io n e g o z la r w y k o n tr o ln e j. Z p r a w e j:

r e z u l ta t ro z w o ju j a j a t e j s a m e j s a m ic y , a le o w sz c z e ­ p io n y m ją d r z e z j e l i t a la r w y o g e n o ty p ie w y w o łu ją c y m

p ig m e n ta c ję s k u p io n ą

immunologicznej tak zmniejszy odporność orga­

nizmu, że będzie musiał mieć zapewnione ciągłe, absolutnie sterylne w arunki. Na to można od­

powiedzieć, że immunologia jest najmłodszą z nauk biologicznych; w przyszłości będzie moż­

na na pewno wybiórczo przełamać barierę im­

munologiczną. Zresztą nieoczekiwanie dla pesy­

mistów badania dotyczące bariery im muno­

logicznej weszły ostatnio na nieco inną obiecu­

jącą drogę.

Wiemy, że organizmy bardzo młode, pod względem immunologicznym niewiele mogą roz­

poznawać. Embriolodzy od daw na sygnalizowali możliwość przeszczepów pomiędzy zarodkami.

Dziś przeszczepy, naw et w przypadku serca, u zarodków płazów czy ptaków w ykonuje się taśmowo. D orastając organizm w ytw arza system immunologiczny, rozpoznający obce antygeny i w arunkujący w ystąpienie reakcji immunolo­

gicznych. M e d a w a r udowodnił, za co otrzy­

mał nagrodę Nobla, że w organizmie immunolo­

gicznie niedojrzałym po w prowadzeniu antyge­

nu tylko pozornie nic się nie dzieje. W rzeczy­

wistości zachodzą zmiany powodujące, że orga­

nizm nigdy już nie będzie reagow ał na w prow a­

dzony antygen. Zjawisko to w arunkuje różnico­

w anie się komórkowe zachodzące w okresie roz­

w oju zarodka, tolerow anie pojawiania się tka­

nek coraz bardziej różnych. A zatem w prowa­

dzenie antygenu w odpowiednim czasie spowo­

duje, że organizm będzie go klasyfikował jako swój lub nie swój. Na tem at konsekw encji opa­

nowania odpowiedniej techniki sugerowania im­

munologicznego czytelnik może już sam fanta­

zjować. Przypom nim y tylko, że serce świni, morfologicznie i fizjologicznie, jest najbardziej zbliżone do serca ludzkiego. Czy nie będzie można z rozw ijającą się ciążą odpowiednio za­

bezpieczyć potomka, przygotować go na ewen­

tualne przyjęcie serca świni jako swojego? Wy­

stąpienie reakcji immunologicznych ostatecznie zależne jest od inform acji genetycznej, zapisanej w struk tu rze DNA. Jeżeli uda się w pełni roz­

szyfrować na czym polega realizowanie się tej inform acji, mobilizowanie genów do w ysyłania sygnałów, to w tedy zabiegi z sugerow aniem immunologicznym stracą na znaczeniu. Straci także znaczenie chirurgia płodowa, wszystko za­

stąpi inżynieria genetyczna, technika w prow a­

dzania i usuw ania genów i sterow ania całością m ateriału dziedzicznego.

Przeszczepy jąd er pomiędzy komórkam i jajo­

wymi, o czym już była mowa, udają się dobrze.

Udało się już przeszczepić jednostkę dziedzicz­

ności, którą umownie nazyw am y genem, z wi­

rusa do kom órki ludzkiej in vitro (A r o n s o n i T o d o r o , 1969). A możliwość stosowania przeszczepów chromosomów w stanie funkcjo­

nalnym pomiędzy komórkam i ssaków sugeruje budząca dziś szczególne zainteresow anie tzw.

technika hybrydyzacji komórek somatycznych.

Pozwala ona na w ym ianę chromosomów w sta­

nie funkcjonalnym naw et pomiędzy bardzo od­

ległym i gatunkam i (porów naj: H. Szarski,

„W szechświat” 12, 1969). Opanowanie techniki inżynierii genetycznej umożliwi człowiekowi projektow anie w łasnej ewolucji i ew olucji świa-

!

3

*

(6)

88

R y c. 3. N a s z y m n a jw y ż s z y m o b o w ią z k ie m j e s t r o z b u ­ d z a n ie in i c ja t y w y m y ś lo w e j u ty c h , k tó r z y b ę d ą w s p ó ł­

tw ó r c a m i n a d c h o d z ą c e j e r y . F o t. J . W o jtu s ia k

ta żywego, k tó ry go otacza. Tw orzenie m ieszań­

ców ze zw ierzętam i, albo zw ierząt o pew nych cechach ludzkich. S ta ry gatunek Homo sapiens przekształci się w nowy, Homo biologicus (naz­

wa zaproponow ana przez francuskiego m yślicie­

la J . R o s t a n d a ) . Będzie to zlepek zdobyczy n atu ry , k tó rą człowiek dotąd podpatryw ał. Ale i ta nazwa Homo biologicus będzie m usiała być uzupełniona w związku z rozwoj em cybernetyki.

Homo biologicus cybernens, będzie krzyżów ką człowieka z m aszynami. Przecież ju ż dziś chodzą ludzie z rozrusznikiem w sercu, stym ulatoram i m ięśni czy nerwów.

Po osiągnięciu poziomu inżynierii genetycznej człowiek będzie próbow ał popraw ić natu rę, przede w szystkim siebie. T utaj doszliśmy do m om entu, w k tórym m usim y się zapytać, w e­

dług jakich wzorów? K to za to będzie odpowie­

dzialny, kto będzie podejm ow ał decyzję? Nasze pokolenie dobrze wie, że zdobycze n auki mogą być dw ojako w ykorzystyw ane i gorzko tego do­

świadczyło. W biologii nierozw aga może mieć straszne konsekw encje, a najniebezpieczniejsze byłoby schem atyzow anie. N atura, od pow stania prakom órki, dokładała najw yższych starań, aże­

by każda jednostka była różna. A przy tym , ażeby uzupełniała całość św iata żyjącego i pod­

legała jego prawom . C hirurgia płodowa, im m u­

nologia m ogłyby doprowadzić do takiego u je ­ dnolicenia populacji ludzkiej, że np. w przy­

padku epidem ii stałaby się ona całkowicie bez­

radna. P odajm y jako przykład tragiczny p ara­

doks hu m anitarnej m edycyny, jej starcie się z n atu rą . G enetycy obliczają na przykład, że na sk u tek leczenia cukrzycy za 70 la t wszyscy lu ­ dzie będą zakażeni genem w yw ołującym cu­

krzycę. D alej, zdobycze im m unologii m ogą być na przykład w ykorzystyw ane w prow adzeniu w ojen, uczulaniu w roga na określone su bstan ­ cje. Inżynieria genetyczna m ogłaby tak zmienić człowieka, że nie p otrafiłb y opanować tych zmian. Jeżeli np. zostanie w yprodukow anych 100 zbrodniarzy na m iarę H itlera. K to za to będzie odpowiedzialny, kto będzie pełnił straż?

Czuwać muszą wszyscy. Ale istnieje podział pracy i ster m usi być oddany określonej grupie ludzi. Zagadnienie kierow ania badaniam i nau­

kow ym i w sposób m ądry będzie jednym z n aj­

istotniejszych problem ów społeczeństw nadcho­

dzącego stulecia. I chyba zła to wróżba, że coraz rzadziej mówimy o uczonych, że słowo to za­

nika z naszego słownictwa.

F unkcja uczonego w społeczeństwie jest ho­

norow a i zawodowa. F unkcja honorowa jest aprobow ana z powodu najwyższych wartości.

W ogólnym m niem aniu uczony to w ielki au to ry ­ te t m oralny, człowiek o w ielkiej sprawności in­

telektualnej, o dużym i w szechstronnym w y­

kształceniu, określonej specjalności zawodowej, posiadający przy tym całościowe przem yślenia nad fu nkcją nauki. Naukowiec to pracow nik nauki, cechujący się rów nież w ysokim testem inteligencji, specjalista w danej dziedzinie, ale tylko w yrobnik nauki, k tó ry precyzyjnie bada w ycinki tajem nic n atu ry i nie ma czasu na ich uogólnianie. Praw dziw y postęp nauki w służbie człowieka zależał i zależeć będzie od tych, któ­

rzy um ieją ogarniać rozległe dziedziny wiedzy i dokonywać ocen.

W następnym stuleciu uczonym przypadnie szczególna rola, będą m usieli nakłaniać św iat do odpowiedniego stosowania odkryć. Będą szcze­

gólnie potrzebni do tw orzenia odpowiedniego klim atu umysłowego w całym społeczeństwie, środow isku naukow ym i nienaukow ym . Bo czło­

w iek wyzwoli się z trosk m aterialnych, co wcale nie znaczy, że życie będzie łatw iejsze, nie!

atrakcyjniejsze, ale tylko dla myślących.

W zakresie biologii praw dziw i uczeni będą po­

trzebni do w idzenia u stro ju żywego jako ca­

łości. Do oceniania zależności pomiędzy popu­

lacjam i organizmów żywych. Do w spółpracy z socjologiem, lekarzem , psychologiem, praw ni­

kiem i mężem stanu.

Nasze rozw ażania są także okazją do zastano­

w ienia się nad procesem aktualnego kształcenia m łodych ludzi, którzy będą w spółtw órcam i nad­

chodzącej ery. Ogólny pęd do nauki powoduje stałe podnoszenie lim itów przyjęć na studia, na­

piętych aż do granic możliwości. Rygoram i i su­

row ą dyscypliną próbuje się zm niejszyć odpad, ta k ażeby rozrachunek ekonomiczny był n a j­

efektow niejszy. Zapom inam y przy tym , że ścisły ry g o r i masowość w yw ołują zjawisko ano­

nimowości ucznia i nauczającego. N iw elują okazję do spotkania tw arzą w tw arz z m i­

strzem = uczonym. A tym czasem osobowość m istrza je st najdoskonalszym środkiem dydak­

tycznym audiow izualnym (modne słowo!), roz­

budzającym inicjatyw ę myślową. A osobowość

ucznia najlepszym środkiem selekcjonującym

m istrzów . Dobrze się stało, że ostatnio powołano

studia doktoranckie. Odpowiednio postaw ione

będą m ogły w yrów nać straty, jakie ponosimy na

niższym stopniu nauczania.

(7)

89

K O N S T A N T Y S T E C K I (P o zn ań )

P O C H O D Z E N IE K W IA T U

W E D Ł U G G O E T H E G O I T E O R II T E L O M O W E J

Z a g a d n ie n ie w y tw o r z e n ia się k w ia tó w u r o ś lin w y ż ­ sz y c h w ie lo k r o tn ie in te re s o w a ło i z a jm o w a ło u c z o n y c h . W ro z w o ju e w o lu c y jn y m ś w ia ta ro ś lin n e g o około m ili a r d l a t te m u ja k o p ie rw s z e p o ja w iły s ię n a z iem i ro ś lin y n a jn iż s z e , je d n o k o m ó rk o w e o ty p ie z a p e w n e b a k te r ii lu b w ic io w c ó w , r o z m n a ż a ją c e s ię b ą d ź w e g e ­ ta ty w n ie , b ą d ź p r z e z je d n o k o m ó rk o w e z a ro d n ik i.

W n a js ta r s z y c h o s a d a c h z ie m i, w k tó r y c h w y s tę p u ją r e s z tk i r o ś lin , w e rz e p ro te ro z o ic z n e j i w n a js ta r s z y c h o k re s a c h e r y p a le o z o ic z n e j z n a jd u je m y je d y n ie r z e s z tk i r o ś lin w o d n y c h , ja k i e d ziś z a lic z a m y d o ró ż n y c h g r u p g lo n ó w (A lg a e ). P ie r w s z e r o ś lin y lą d o w e , tz w . p s y lo - f ity p o ja w ia j ą się p o d k o n ie c s y lu r u , a le ta k ż e k w ia ­ tó w b a r w n y c h n ie w y k s z ta łc a ły . W o s a d a c h g ó rn e g o d e w o n u z n a jd u je m y n a js ta r z e sz c z ą tk i p a p ro c i, a cza­

s e m b o g a te g o ro z w o ju i p a n o w a n ia n a z ie m i r o ś lin ­ n o ś c i p a p r o tn ik ó w , t j . p a p r o c i, w id ła k ó w i sk rz y p ó w , a w ię c te ż r o ś lin n ie tw o rz ą c y c h je s z c z e k w ia tó w , b y ł o k re s w ę g lo w y s p r z e d 250 m ilio n ó w la t. O k w ia ta c h m o ż e m y m ó w ić d o p ie ro u ro ś lin n a g o z a lą ż k o w y c h , k tó r e p o ja w iły się w g ó rn y m p e rm ie , a z a p a n o w a ły n a z ie m i w e rz e m e z o z o ic z n e j, a le i o n e w y k s z ta łc iły k w ia ty b a r d z o s k r o m n ie w y g lą d a ją c e , b ez b a rw n e g o o k w ia tu . R o ślin y o p ię k n y c h b a r w n y c h k w ia ta c h z w y ­ k s z ta łc o n y m s łu p k ie m i b a r w n y m o k w ia te m p o ja w iły się n a z ie m i d o p ie ro w o k r e s ie k re d o w y m , k o ło sto k ilk a d z ie s ią t m ilo n ó w l a t te m u i o n e to d z is ia j, w e rz e k e n o z o ic z n e j, s ą p a n u ją c y m i r o ś lin a m i w ś ró d r o ś lin ­ n o śc i ziem i.

Z fa k tó w ty c h w y n ik a , że k w ia ty p o w s ta ły w ro z ­ w o ju e w o lu c y jn y m ś w ia t a ro ś lin s to s u n k o w o p óźno, m u s ia ły s ię w ię c w y tw o r z y ć z o rg a n ó w ro ś lin n y c h is t ­ n ie ją c y c h p r z e d te m u r o ś lin .

J e d n y m z p ie r w s z y c h u c z o n y c h , k tó r y z a jm o w a ł się ty m z a g a d n ie n ie m , b y ł W o lfg a n g J o h a n G o e t h e (1749— 1832). P o z a s ła w ą ja k o p o e ta i tw ó rc a dzieł, u j ­ m u ją c y c h w g łę b o k o filo z o fic z n y sp o s ó b z a g a d n ie n ia b y tu i ż y c ia c z ło w ie k a , j a k „ F a u s t” , „ C ie rp ie n ia m ło ­ d eg o W e r t e r a ” i dn., u t r w a l i ł o n sw e im ię ta k ż e i w ś ró d b io lo g ó w p r a c a m i o m e ta m o r fo z ie r o ś lin i z w ie rz ą t.

D ał p ię k n ą s y n te z ę p o c h o d z e n ia k w ia tu , w p r o w a d z a ­ ją c p o ję c ie p ę d u ja k o z a sa d n ic z e j, e le m e n ta r n e j części c ia ła ro ś lin n a c z y n io w y c h c z y li p ę d o w c ó w i w y w o d z ą c z p ę d u i je g o liś c i in n e o r g a n a r o ś lin n e . W e d łu g G o e t­

h eg o , k w ia t je s t s k r ó c o n y m p ę d e m , a s łu p e k , p r ę c ik i i o k w ia to lis tk i s ą z m ie n io n y m i liś ć m i, p rz y s to s o w a n y ­ m i do z a d a ń z w ią z a n y c h z ro z m n a ż a n ie m ro ś lin y .

D ziś w o b e c w ie lu p o z n a n y c h n o w y c h fa k tó w , p o ­ tw ie r d z a ją c y c h te o r ię e w o lu c ji i sto p n io w e g o ro z w o ju ś w ia t a r o ś lin , w ie m y je d n a k , że w ta k p r o s ty sp o só b n ie m o ż e m y u jm o w a ć te g o z a g a d n ie n ia . C zęści k w ia tu b o w ie m w y k s z ta łc a ły się s to p n io w o z ró ż n y c h o rg a n ó w ro ś lin ro z w o jo w o n iż e j s to ją c y c h , w c ią g u ró ż n y c h e ta ­ p ó w ro z w o ju e w o lu c y jn e g o i w c ią g u b a rd z o d łu g ie g o czasu . T a k n a p r z y k ł a d z ia r n a p y łk u n a g o - d o k r y t o - z a lą ż k o w y c h tw o rz ą c e s ię p o 4 w te t r a d a c h i p rz y r e d u k c j i lic z b y c h ro m o s o m ó w w ic h k o m ó r k a c h m a c ie ­ r z y s ty c h o ra z w id e n ty c z n y sp o só b p o w s ta ją c e c z te ry p o c z ą tk o w e k o m ó r k i w o r e c z k a z a lą ż k o w e g o w y tw o r z y ­ ły s ię n ie w ą tp liw ie z ły c h sa m y c h e le m e n tó w e m b r io ­ n a ln y c h c o i z a r o d n ik i p a p r o tn ik ó w , k tó r e ró w n ie ż

T a b l i c a 1

R y s u n k i p r z e d s ta w ia j ą s z e re g e g z e m p la rz y te r a to lo - g ic z n y c h k w ia tó w i p r z y k w ia tk ó w k a c z e ń c a (C a lth a p a lu s tr is ) w y b r a n y c h z k o le k c ji s tu k ilk u d z ie s ię c iu p o ­ d o b n y c h o k a z ó w , a tw o rz ą c y c h sz e re g p rz e jś ć od liś c ia do k w ia tu (w g p r a c y K. S te c k ie g o i K . B o g d a ń sk ie g o 1953. A c ta Soc. B o t. P ol., X X I I , n r 1), z e b r a n y c h w o k o ­ lic y Z a k o p a n e g o i częściow o P o z n a n ia . P o c z ą w sz y o d g ó ry z le w e j s tr o n y ta b lic y s tw ie r d z a m y n a s tę p u ją c e o d c h y le n ia :

1. P rz e s u n ię c ie (d y s p la c e n c ja ) o k w ia to lis tk a o 2 m m w dół s z y p u łk i k w ia tu . 2. P rz e s u n ię c ie o 2 cm . 3. T r w a l­

sz e n iż u o k w ia to lis tk ó w , k tó r e ju ż o d p a d ły , o sa d z e n ie n ą ło d y żce i zg ię c ie te jż e w m ie js c u p r z y r o s tu o k w ia ­ to lis tk a . 4. O d k w ia tu do o d s u n ię te g o o k w ia to lis tk a w y ­ s t ę p u je b r o d a w k o w a ta s m u g a tk a n k i b a r w n e j, ja k b y ś la d d ro g i p o o d s u w a ją c y m się o k w ia to lis tk u , 5. Z a ry s o k w ia to lis tk a z d r a d z a te n d e n c ję do z m ia n y k s z ta łtu . 6. Z m ia n a k s z t a łt u i w k ą c ie w y r a s t a n o r m a ln y k w ia t, czy li o k w ia to lis te k o d g ry w a r o lę ta k ą , j a k liść p rz y - k w ia tk o w y . 7. N a b rz e g u o d s u n ię te g o o k w ia to lis tk a p o ja w ił się tr ó j k ą t n y d ro b n y p ł a t tk a n k i a s y m ila ć y j- n e j. 8. P ł a t tk a n e k liśc io w y c h w ię k s z y i u n e rw io n y . 9 i 10. P r z y k w ia te k s k ła d a się z p ła t k a b la s z k i liś c io ­ w e j, n a k tó r e j b r z e g u w y s tę p u je p a s t k a n k i b a r w n e j.

11. N a b rz e g u liśc io w e g o p r z y k w ia tk a t k a n k a b a r w n a tw o r z y d r o b n ą część.

C z ę ste w ro d z in ie ja s k r o w a ty c h (R a n u n ę u la c e a e ) w y p a d k i a n a lo g ic z n y c h p o tw o rn o ś c i r z u c a j ą ś w ia tło n » g e n e z ę k w ia tu w t e j ro d z in ie , a z a g a d n ie n ie ic h w y ­ s tę p o w a n ia w ią ż e s ię te m a ty c z n ie z a r ty k u łe m .

tw o r z ą s ię w t e t r a d a c h (po 4) z k o m ó r k i m a c ie rz y s te j p r z y r e d u k c j i c h ro m o so m ó w . Z b ie ż n o śc i te n ie m o g ą

(8)

90

b y ć p rz y p a d k o w e , s ą to w ię c u tw o r y h o m o lo g ic z n e , a s ię g a ją b a rd z o d a w n y c h p a le o z o ic z n y c h czasó w .

N a to m ia s t o k w ia to lis ty k i u r o ś lin p o ja w ia ły się z n a c z n ie p ó ź n ie j, d o p ie ro w k r e d z ie i p e w n e łu s k o w a te

R y c . 2. S c h e m a t b u d o w y c ia ła p s y lo fitó w w g te o r ii t e - lo m o w e j. T - te lo m y , M - m e z o m y , Z - z a r o d n ie , C h - c h w y tn ik i, W - w a le c o s io w y (w g Z im m e r m a n a

z K o s ty n iu k a )

R y c . 3. P o w s ta w a n ie liś c i z a r o d n io w y c h : A - u w id ła ­ k ó w , B - u s k r z y p ó w , C - u p a p r o c i z w id la s ty c h p ę d ó w p s y lo f itó w (w g Z im m e r m a n a z S z a f e r a i K o s ty n iu k a )

R y c . 4. S z e re g liś c i k o p a ln i a n e j r o ś lin y s k r z y p o w a t e j S p h e n o p h y ll u m m a iu s , il u s t r u ją c y te o r ię z r a s ta n i a s ię

te lo m ó w (w g H ir m e r a z K o s ty n iu k a )

tw o r y n p . w k w ie c ie k re d o w e g o n a g o z a lą ż k o w e g o r o ­ d z a ju C y c a d e o id e a m o ż e m y u w a ż a ć z a h o m o lo g o k w ia - to lis tk ó w r o ś lin o k r y to n a s ie n n y c h . B a rw n e o k w ia to - li s t k i m o g ły w y k s z ta łc ić s ię w r ó ż n y sp o só b . S ą d z im y , że n p . u g rz y b ie n i s ą to p rz e o b r a ż o n e n itk i p rę c ik ó w , u p r z y la s z c z k i tr z y d z ia łk i k ie lic h a p o w s ta ły z p r z e ­ o b ra ż o n y c h liś c i p o d k w ia tk o w y c h , a u k a c z e ń c a o k w ia - to lis k i w y tw o r z y ły s ię z a p e w n e z liś c i (por. ta b l.).

J e ś l i p r z y jm ie m y h ip o te z ę , że im d a w n ie js z y , s ta r s z y p o d w z g lę d e m c z a su w y k s z ta łc e n ia się e w o lu c y jn e g o je s t p e w ie n o rg a n r o ś lin y , ty m b a r d z ie j je s t u s ta lo n y i t r u d n i e j u le g a z m ia n o m , to w te d y z ro z u m ia ły s t a ­ n i e się d la n a s f a k t, że n p . w k w ie c ie s z a f r a n u t a t r z a ń ­ sk ie g o (k ro k u só w ), j a k to m o g łe m s tw ie rd z ić w 1922 r., z n a c z n ie czę śc ie j u le g a j ą z m ia n o m ilo śc io w y m o k ó łk i o k w ia to lis tk ó w , a n iż e li p r ę c ik i i s łu p e k . W s k a ź n ik z m ie n n o ś c i a d la o k w ia to lis tk ó w w e -

R y c . 1. K o p a ln e p s y lo f ity : A - R h y n ia m a io r , B - P s ilo - p h y t o n p r in c e p s , C - A s te r o x y lo n M a c k ie i (w g H ir m e r a

i K r a u s e l a z S z a fe r a i K o s ty n iu k a )

w n ę trz n e g o o k ó łk a ró w n a s ię ± 0,1451, d la z e w n ę tr z ­ n eg o o k ó łk a — ± 0,1314, a le d la p r ę c ik ó w ± 0,1142, a d la o k w ia to lis tk ó w ± 0,1040 i o d p o w ie d n io w s p ó łc z y n n ik z m ie n n o ś c i (n = 100 o : M) d la o k w ia to lis tk ó w w y n o s i 4,840 i 4,367, a d la p rę c ik ó w i o w o c o lis tk ó w : 3,803, i 3,469. O d p o w ie d n io do te g o s z e r e g u lic z b p o w s ta w a ły i w y k s z ta łc a ły s ię w ro z w o ju e w o lu c y jn y m w ta k im ż e n a s t ę p s tw ie p o sz c z e g ó ln e e le m e n ty k w ia tu . N a js ta r s z e i n a jp i e r w o tn i e js z e s ą w ię c o w o c o lis tk i z e s p o r a n g ia - m i z z a r o d n ik a m i (z a lą ż e k z w o re c z k ie m z a lą ż k o w y m ), n a jm ło d s z e e w o lu c y jn ie — o k w ia to lis tk i, z a p e w n e w e w n ę tr z n e .

B a rd z o in t e r e s u j ą c ą te o r i ą tł u m a c z ą c ą g e n e z ę k w ia ­ t u je s t te o r i a te lo m o w a , s f o r m u ło w a n a p rz e z Z i m - m e r m a n a w 1930 r. w d z ie le P h y lo g e n ie d e r P fla n - z e n i o p a r t a n a p o z n a n iu k o p a ln y c h p s y lo fitó w , o d k r y ­ ty c h je s z c z e w 1859 r . w u tw o r a c h d e w o ń s k ic h K a n a ­ dy, a le d o k ła d n ie j z b a d a n y c h p o o d n a le z ie n iu le p ie j z a c h o w a n y c h ic h r e s z te k w N o rw e g ii w R o ra g e n i w S z k o c ji w m ie js c o w o ś c i R h y n ie . K o p a ln e p s y lo fity , j a k i n ie lic z n e d ziś ż y ją c e , b y ły to n ie w ie lk ie z ie lo n e ro ś lin y o p ę d a c h r o z g a łę z ia ją c y c h s ię b ą d ź to d ic h o - to m ic z n ie , b ą d ź m o n o p o id a ln ie lu b s y m p o d ia ln ie , p o ­ z b a w io n e liś c i ja k r o d z a je R h y n ia , P s ilo p h y to n , lu b te ż j a k r o d z a j A s te r o x y lo n (ryc. 1), p o k r y t y d ro b n y m i łu s k o w a ty m i tw o r a m i, ja k b y z a c z ą tk a m i liśc i, n ie m a ­ ją c y m i j e d n a k n e r w ó w , a p o d o b n ie o k r y w a ją c y m i p ę d y , j a k liś c ie u n a s z y c h w id ła k ó w . P s y lo f ity s ą n a j -

R yc. 5. L iś c ie m iło r z ę b o w a ty c h : A - S p h e n o b a ie r a s p e c - ta b ilis z t r i a s u G r e n la n d ii, B — B a ie r a M u n s te r ia n a z r e ty c k o - lia s o w e j f lo r y F r a n k o n ii, C - G in k g o b ilo b a ż y ją c e g o w s p ó łc z e ś n ie (w g W a lt e r a i P o to n ie g o z S z a ­

f e r a i K o s ty n iu k a )

(9)

91

R yc. 6. P a p r o ć R h ip id o p te r is p e lta ta z liść m i ró ż n y c h ty p ó w , p o d o b n ie j a k n a ry c . 4 i 5. (w g A. C. B ra d e

1958. R o d z in a P o ly p o d ia c e a e )

s ta r s z y m i z n a n y m i n a m r o ś lin a m i lą d o w y m i, u w a ż a ­ m y j e z a p rz o d k ó w p a p r o tn ik ó w i w y o d rę b n ia m y w o so b n ą n a jb a r d z ie j p ie r w o t n ą k la s ę p a p ro tn ik ó w : P s ilo p h y tin a e .

P s y lo f ity n ie m a j ą z ró ż n ic o w a n ia n a ło d y g ę , liśc ie i k o rz e n ie i w o b e c te g o o k r e ś la m y ic h części ło d y g i

n ie ja k o p ę d y , a le k o ń c o w e n a z y w a m y te lo m a m i, a łą c z ą c e je p o ś r e d n ie m e z o m a m i (ryc. 2). T e lo m y i m e - zo m y ró ż n ią się o d p le c h g lo n ó w w ię k s z y m z ró ż n ic o ­ w a n ie m a n a to m ic z n y m , s ła b s z y m je d n a k n iż u ro ś lin w y ższy ch . N a k o ń c a c h te lo m ó w tw o rz ą s ię z a ro d n ie . P rz e z s p ła sz c z e n ie , z ro s ty , s k r z y w ie n ie , u k ła d a n ie się w je d n e j p ła s z c z y ź n ie , z w in ię c ie l u b p r z e r o s ty (ryć. 3) z te lo m ó w w y tw o rz y ły się (w g te o r ii te lo m o w e j) u w y ż ­ sz y c h ro ś lin li lc i e i in n e o rg a n y . T e lo m y p ło n n e , a s y - m ila c y jn e d a ły p rz e z z ro s ty i sp ła s z c z e n ie liśc ie , te lo ­ m y p ło d n e z z a r o d n ik a m i w y tw o rz y ły s p o ro fy le .

S z e re g o b s e r w a c ji p o tw ie r d z a t ę te o rię . T a k np. g d y w s z e r e g u k o p a ln y c h p a p r o tn ik ó w z r o d z a ju S p h e n o - p h y ll u m w d e w o n ie o d c in k i liś c i s ą d r o b n e i p o d z ie ­ lo n e , i g a tu n k ó w o liś c ia c h c a ły c h b r a k , to w p e r m ie u o k o ło 80°/o g a tu n k ó w te g o ro d z a ju w y s tę p u ją liś c ie c a łe (ry c . 4). P o d o b n ie s ta rs z e ro d z a je m iło r z ę b o w a - ty c h , n p . B a iera , m a ją liśc ie s k ła d a ją c e s ię z w ą s k ic h o d c in k ó w , n a to m ia s t dziś ż y ją c e G in k g o m a liśc ie ja k b y zcalo n e, k s z t a łt u w a c h la rz o w a te g o (ryc. 5). R ó w ­ n ie ż tłu m a c z y m y u s ta w ie n ie z a ro d n i u s k r z y p ó w p rz e z p o c h o d z e n ie ze z g ię ty c h j a k u P s ilo p h y to n te lo m ó w . S łu p k i i p r ę c ik i w e d łu g te o r ii te lo m o w e j ro z w in ę ły się z te lo m ó w p rz e z ic h sto p n io w e p r z e o b r a ż e n ia lu b z r o ­ s ty (ry c. 7). T e o r ia te lo m o w a d o b rz e ta k ż e tłu m a c z y w y s tę p o w a n ie z a lą ż k ó w p ro s ty c h (a tro p o w y c h ) o ra z o sa d z o n y c h o sio w o n a d n ie k w ia tu itp .

T e o r ia te lo m o w a w y w o ła ła o b s z e rn ą d y s k u s ję . B r a li w n ie j u d z ia ł lic z n i m o rfo lo d z y r o ś lin n i z a ró w n o e u ro p e js c y , j a k i a m e r y k a ń s c y , że w y m ie n ię ty lk o p o z a Z im m e rm a n e m , T a c h t a d ż i a n a , T h o m a s a i W i l s o n a . W y n ik ie m t e j d y s k u s ji b y ło s tw ie rd z e ­ n ie , że te o r ia te lo m o w a w ła ś c iw ie n ie z a p rz e c z a p o ­ c h o d z e n iu k w i a t u ze sk ró c o n e g o p ę d u i p o g o d zić j ą m o ż n a z te o r ią ilo ścio w eg o p o c h o d z e n ia s łu p a . W e d łu g Z im m e rm a n a , ch o d z i r a c z e j o to , czy w p ie r w w y tw o ­ rz y ły się ty p o w e sp o ro fy le , a d o p ie ro p ó ź n ie j n a s t ą ­ p iło s k r ó c e n ie osi k w ia to w e j. P ie r w s z e z a p a tr y w a n ie b y ło b y z g o d n e z „ sz y s z k o w ą ” te o r ią p o c h o d z e n ia k w ia ­ tu . N ie b ę d z ie m y t u je d n a k s z e rz e j o m a w ia li ty c h s u b ­ te ln y c h ró ż n ic w ro z w a ż a n ia c h u c z o n y c h , s tw ie rd z im y je d y n ie , że te o r ia te lo m o w a m a w k a ż d y m ra z ie tę w y ż sz o ść n a d p o g lą d a m i d a w n y m i, że o p ie r a s ię n a p a le o b o ta n ic e ja k o je d y n y m n ie s p e k u la ty w n y m , a r e a l n y m ź ró d le d o w o d ó w e w o lu c ji ś w ia ta ro ś lin n e g o .

A D A M K R Z A N O W S K I (K ra k ó w )

OZON G RO ŹNYM ZANIECZYSZCZENIEM P O W IE T R Z A

\ * *

O zon do n ie d a w n a u c h o d z ił z a w s k a ź n ik cz y sto śc i p o w ie tr z a , co w ś r o d o w is k a c h n a tu r a ln y c h m a sw e u z a s a d n ie n ie . U w a ż a s ię te ż , że ż y c ie n a z ie m i je s t m o ­ ż liw e d z ię k i je g o is tn ie n iu w a tm o s fe r z e ; p o c h ła n ia o n b o w ie m c a łk o w ic ie z a b ó jc z e p ro m ie n io w a n ie n a d fio le ­ to w e o d łu g o śc i f a li 1500— 2920 A , m im o iż g a z u te g o je s t t a k m a ło , że z e b r a n y ra z e m p o d n o r m a ln y m c iś­

n ie n ie m u tw o r z y łb y w a r s t w ę o g ru b o ś c i 2,5 m ilim e tr a ! O d k i l k u n a s tu l a t z a c z ą ł s ię z w ro t w n ie k tó r y c h p o ­ g lą d a c h n a d o b ro c z y n n o ś ć te g o g a z u , k tó r e g o to k s y c z ­ n o ść p rz y n a d m ie r n y m s tę ż e n iu b y ła z re s z tą o d d a w n a z n a n a , a o s t o p n iu j e j d a je p o ję c ie n a s t ę p u ją c e p o r ó w ­ n a n ie : d o p u s z c z a ln e s tę ż e n ie o zo n u w p o w ie tr z u w y n o ­

si 1 część w 10 m ilio n a c h części p o w ie tr z a , z aś do­

p u s z c z a ln e s tę ż e n ie c y ja n o w o d o ru je s t s to ra z y w ię k ­ sze! T o te ż ro s n ą c e u p rz e m y s ło w ie n ie sp o w o d o w a ło z w ró c e n ie b a c z n ie js z e j u w a g i n a t ę n a d z w y c z a j a k ­ ty w n ą c h e m ic z n ie o d m ia n ę tl e n u , p o w s ta ją c ą u b o c z n ie p rz y n a jr o z m a its z y c h r e a k c ja c h c h e m ic z n y c h i ta k ic h z ja w is k a c h fiz y c z n y c h , j a k e le k tro liz a , p o le e le k tr o ­ s ta ty c z n e , p r o m ie n ie n a d fio le to w e , p ro m ie n io w a n ie r a d io a k ty w n e , ż a rz e n ie się c ia ł s ta ły c h p rz y d o s tę p ie p o w ie tr z a a n a w e t p a r o w a n ie w o d y . D la te g o p o w a ż n e ilo ści o zo n u p o w s ta ją w p e w n e g o ty p u g ło ś n ik a c h , a p a ­ r a t a c h p r o je k c y jn y c h , p r z y o ś w ie tle n iu n e o n o w y m , s p a w a n iu e le k try c z n y m , w e le k t r o f ilt r a c h , m o to ra c h R yc. 7. H ip o te ty c z n e s t u d i a w y k s z ta łc a n ia s ię s łu p k a

i p rę c ik ó w z f o r m y te lo m o w e j (w g W ils o n a z S z a fe r a i K o s ty n iu k a )

(10)

s p a lin o w y c h itd . C z ę śc io w o w z w ią z k u z ty m n a d m ie r ­ n e s tę ż e n ie o z o n u d a j ą s ię z a u w a ż y ć w s y tu a c ja c h s p r z e c z n y c h z d a w n y m i p o g lą d a m i, m ia n o w ic ie n a o b s z a r a c h o w y s o k im u p r z e m y s ło w ie n iu i g ę s to z a lu d ­ n io n y c h , n p . w e w s c h o d n ic h s t a n a c h U S A .

W y ró ż n ia s ię 2 r o d z a je „ s m o g u ” , c z y li m ie s z a n in y d y m u i m g ły . P ie r w s z y p o c h o d z i ze s p a le n ia w ę g la i in n y c h p a liw k o p a ln y c h , z a w ie r a m . in . d w u tle n e k s i a r k i ; j e s t to s m o g ty p u lo n d y ń s k ie g o , z n a n y te ż z F ila d e lf ii, N o w e g o J o r k u i C h ic a g o ; c h e m ic z n ie d z ia ła o n r e d u k u ją c o . D r u g i ty p , to sm o g fo to c h e m ic z ­ n y p o w s ta j ą c y z d z ia ła n ia n a d f io le to w y c h p r o m ie n i s ło ń c a n a t l e n k i a z o tu i w ę g lo w o d o ry n ie n a s y c o n e . Z w ią z k i t e s ą W y n ik ie m d z ia ła ln o ś c i c z ło w ie k a ; w ę g lo ­ w o d o ry n p . p o c h o d z ą ze s p a l a n ia p a li w o rg a n ic z n y c h a ź ró d łe m ic h s ą g łó w n ie m o to r y s p a lin o w e . P ie r w s z y t y p sm o g u z n a n y je s t ju ż o d X IV w ie k u , d r u g i z aś z o ­ s t a ł o p is a n y p o n a d 20 l a t te m u z L o s A n g e le s i te r a ż z n a n y j e s t p o d n a z w ą te g o m ia s ta w c a ły c h S ta n a c h Z je d n o c z o n y c h ; w y s tę p u j e o n g łó w n ie w n iż s z y c h s z e ­ r o k o ś c ia c h g e o g ra f ic z n y c h , g d z ie w y s o k a t e m p e r a t u r a i s iln e n a s ło n e c z n ie n ie s p r z y ja j ą je g o p o w s ta w a n iu . W E u r o p ie n a r a z ie go n ie z n a le z io n o . W p r z e c iw ie ń s ­ t w ie do lo n d y ń s k ie g o , m a o n w ła s n o ś c i u tl e n ia j ą c e , g łó w n ie d z ię k i z a w a rto ś c i o zo n u , je g o n a jw a ż n ie js z e g o s k ł a d n ik a to k s y c z n e g o . P o z a u s z k a d z a n ie m r o ś lin s m o g t e n n is z c z y w y r o b y g u m o w e , d r a ż n i oczy, u t r u d n i a o d ­ d y c h a n ie : o d c z u w a się s u c h o ś ć g ó rn y c h d ró g o d d e c h o ­ w y c h , p o d r a ż n ie n ie b fe n ślu z o w y c h n o s a i g a r d ła , p r z y w y ż s z y c h s tę ż e n ia c h w y s tę p u j e k r z tu s z e n ie s ię , k a s z e l o ra z w ie lk ie z m ę c z e n ie . N a d to , s m o g t e n w y tw a r z a m g łę i w y r ó ż n ia s ię c h a r a k te r y s t y c z n y m , w s tr ę tn y m z a p a c h e m . Z a w a r to ś ć o z o n u w t a k i m s m o g u m o ż e 10- k r o t n i e p rz e w y ż s z y ć s tę ż e n ie d o p u s z c z a ln e .

W L os A n g e le s ilo ś ć ozo n u w p o w ie tr z u je s t ty p o ­ w y m w sk a ź n ik ie m sto p n ia z a n ie c z y sz c z e n ia go p rzez sp a lin y sa m o ch o d ó w .

D łu g o tr w a łe d z ia ła n ie o z o n u n a o rg a n iz m j e s t ł u ­ d z ą c o p o d o b n e do s k u tk ó w n a p r o m ie n i o w a n i a ; p o w s ta ­ je o n p rz e c ie ż w p o la c h s iln e g o p ro m ie n io w a n ia . T o te ż z a c z y n a s ię u w a ż a ć , ż e to , co d o tą d u c h o d z iło z a c h o ­ r o b ę p o p r o m ie n n ą j e s t c z ę sto c h o ro b ą „ o z o n o w ą ” . N p . c h o ro b y le k a r z y re n tg e n o lo g ó w , m . im. d łu g o tr w a łe , w ie lk ie z m ę c z e n ie , p r z y p i s u je s ię te r a z w z n a c z n e j części d z ia ła n iu p o w s ta ją c e g o ta m o z o n u , a n ie ty l k o b e z p o ś r e d n ie m u d z ia ła n iu p r o m ie n i X . S t ą d r o s n ą c y n a c is k n a n a le ż y te w ie tr z e n ie p o m ie s z c z e ń z a w ie r a j ą ­ c y c h a p a r a t y r e n tg e n o w s k ie i la m p y k w a r c o w e . P e w n ą p o c ie c h ą je s t, że z a ró w n o o r g a n iz m y z w ie rz ę c e , j a k r o ś lin n e m o g ą s ię d o p e w n e g o s to p n ia p rz y z w y c z a ić d o n a d m ie r n y c h s tę ż e ń o zo n u .

G a z te n s t o s u je s ię m . in . ja k o o d w a n ia c z w p o ­ m ie s z c z e n ia c h z a m k n ię ty c h ; w p r z e p i s a c h p o le c a s ię

ta k re g u lo w a ć p r ą d , b y z a p a c h o zo n u n ie b y ł w y c z u ­ w a ln y w o d le g ło śc i w ię k s z e j n iż 2 m e tr y ; j e s t to je d n a k sp o s ó b z a w o d n y , b o b y ły w y p a d k i c ię ż k ic h z a tr u ć , do u t r a t y p rz y to m n o ś c i w łą c z n ie , n a w e t u s p e c ja ln ie w y ­ s z k o lo n y c h p ra c o w n ik ó w . N a d to , o b e c n ie u w a ż a się , że o zo n s t a j e s ię rz e c z y w iś c ie s k u te c z n y m o d w a n ia c z e m d o p ie r o p o p rz e k r o c z e n iu d o p u s z c z a ln e g o s tę ż e n ia .

W r a c a ją c do p o m ie s z c z e ń o tw a r ty c h : n a d m ie r n ą k o n c e n tr a c ję o zo n u id e n ty c z n ie fo to c h e m ic z n e g o p o c h o ­ d z e n ia , s p o t y k a s ię n ie ty l k o w sm o g u ty p u L o s A n g e le s , le c z i n a o b s z a r a c h ro ln ic z y c h : p la n t a to r z y ty t o n i u w S ta n a c h Z je d n o c z o n y c h p o n o s z ą d u ż e s t r a ty z p o w o d u p o w s ta w a n ia n a liś c ia c h t e j r o ś lin y b r u ­ n a t n y c h p la m , z w a n y c h „ w e a th e r f le c k ”, a p o c h o d z ą ­ cy c h z n e k r o z y tk a n k i . B a d a n ia w y k a z a ły , że p o w o d u je j e z w ię k s z e n ie s tę ż e n ia o zo n u . P ie r w s z ą te g o ro d z a ju s z k o d ę z a o b s e r w o w a n o w r o k u 1951; n a o b s z a r a c h ty c h p r z e c ię tn e n a jw y ż s z e d z ie n n e s tę ż e n ie o z o n u w y n o si 0,25 cz ę śc i w 10 m ilio n a c h części p o w ie tr z a , p rz y s t ę ­ ż e n iu 0,5 n a s t ę p u je u s z k o d z e n ie ty to n iu . N a jw y ż sz e s tę ż e n ie o b s e r w u je s ię ok. g o d z in y 17, n o c ą m o ż e o no s p a ś ć do 0, o w s c h o d z ie s ło ń c a z n o w u z a c z y n a ro s n ą ć . W c ie p łe j p o r z e r o k u s tę ż e n ia s ą w y ż sz e n iż w z im n e j.

T a k a je d n a z w y ż k a s tę ż e n ia k o s z tu je p la n t a to r ó w p o ­ n a d 1 m ilio n d o la ró w . O k a z a ło się , że c h o ro b y w ie l­

k ie j ilo ś c i r o ś lin d z ik ic h i h o d o w la n y c h s p o w o d o w a n e s ą n a d m i e r n ą k o n c e n tr a c ją o zo n u . O fic ja ln e u z n a n ie te g o g a z u z a m a jo r p h y to t o z i c a n t (czyli je d n ą z g łó w ­ n y c h .tr u c iz n r o ś lin n y c h ) n a s tą p iło w r . 1957; p e w ie n a u t o r tw ie r d z i, że p o w s ta ły n a d ro d z e fo to c h e m ic z n e j o zo n m o ż e s ię o k a z a ć ze w s z y s tk ic h a tm o s fe r y c z n y c h tr u c iz n r o ś lin n y c h n a jb a r d z ie j u p a r t ą , je ś li n ie n a j ­ t r u d n ie j s z ą d o o p a n o w a n ia . S z k o d y r o ś lin n e z p o w o d u d z ia ła n ia te g o g a z u z a n o to w a n o w 18 s t a n a c h U S A o ra z o d K a n a d y d o J a p o n i i (r. 1965). S tw ie r d z o n o m . in . s y n e r g is ty c z n e (w z a je m n ie s ię w z m a c n ia ją c e ) d z ia ła n ie te g o g a z u o ra z d w u tle n k u s i a r k i n a r o ś lin y . R ó ż n e g a ­ t u n k i b a rd z o s ię r ó ż n ią o d p o rn o ś c ią n a tę tru c iz n ę . In n y m i o b ja w a m i w y w o ły w a n y m i p rz e z n ią je s t c h lo - ro z a . U p a d e k h o d o w li d rz e w c y tr u s o w y c h w p o łu d n io ­ w e j K a lif o r n ii p r z y p is u je s ię w z n a c z n e j części ozo­

n o w i. I m s t a r s z a t k a n k a , ty m b a r d z ie j je s t w r a ż liw a p o d ty m w z g lę d e m . L ż e js z e s k u t k i, to częścio w e z a m k n ię c ie s ię s z p a r e k o r a z o s ła b ie n ie fo to s y n te z y (a w ię c w z ro s tu ) i tr a n s p i r a c j i . W p ra w d z ie s z e r e g s i a r ­ k o w y c h p r e p a r a tó w c h e m ic z n y c h c h ro n i od u je m n y c h s k u t k ó w o z o n u , a le z a n a jle p s z e w y jś c ie z te j s y tu a c ji w id z i s ię w y h o d o w a n ie o d m ia n o d p o rn y c h n a t e n gaz.

O b e c n ie „ B io lo g ic a l A b s tr a c ts ” u m ie s z c z a ją ro c z n ie o k . 50 s tre s z c z e ń p r a c o fiz jo lo g ic z n y m d z ia ła n iu ozo­

n u , to te ż n in ie js z y a r t y k u ł je s t ty lk o z a s y g n a liz o w a ­ n ie m te g o p r o b le m u , k tó r y — t r z e b a to r a z je s z c z e p o d k r e ś lić — s tw o r z y ła p rz e m y s ło w a d z ia ła ln o ś ć czło ­ w ie k a .

(11)

93

L E O P O L D P O M A R N A C K I (R adom )

K IL K A S Ł Ó W O G N IA Z D A C H P T A S IC H

O k re s w io s e n n y , d z ię k i d u ż e j ru c h liw o ś c i p ta k ó w , z a ró w n o p r z y b u d o w ie p rz y s z łe j k o le b k i, ja k i p rz y k a r m ie n iu p is k lą t, je s t n a jła tw ie js z y do o d n a jd y w a ­ n ia g n ia z d p ta s ic h , u k r y t y c h z a z w y c z a j p o m is trz o w s k u w t r a w a c h l u b lis to w iu k rz e w ó w czy d rz e w . G n ia z d a te , a c z k o lw ie k s ą z b u d o w a n e p rz e w a ż n ie z ty c h sa m y c h m a te r ia łó w , a w ię c z d ro b n y c h p a ty c z k ó w , ź d ź b e ł t r a ­ w y , m c h u , p ie r z a i w ło s ia , to je d n a k p r z e d s ta w ia ją o g ro m n ą ro z m a ito ś ć k s z ta łtó w , s p o s o b ó w b u d o w y i m ie js c u m ie sz c z e n ia .

P o d w z g lę d e m ty c h o s ta tn ic h m o ż n a je p o d z ie lić n a c z te ry ty p y z a s a d n ic z e . B ę d ą to w ię c g n ia z d a n a d r z e ­ w a c h i k rz e w a c h , w tr a w a c h i z ie ls k u n a z ie m i, n a w o ­ d a c h i m o k r a d ła c h o ra z w d z iu p la c h i z a s tę p u ją c y c h je s k r z y n k a c h lę g o w y c h , a ta k ż e w n o ra c h i w sz c z e ­ lin a c h z a b u d o w a ń lu d z k ic h . S ą to s ie d lis k a p o d s ta ­ w o w e , p o m ię d z y k tó r y m i is tn ie ją i p o ś re d n ie , u z a le ż ­ n io n e od b io to p u .

G n ia z d a p ta s ie p o s ia d a ją b u d o w ę b a rd z o ro z m a itą . S ą w ś r ó d n ic h p ra w d z iw e a r c y d z ie ła b u d o w n ic tw a p t a ­ sieg o , j a k n a p r z y k ł a d g n ia z d a re m iz a , w ilg i, zięb y , tr z c in ia k a czy s trz y ż y k a , o b o k z d e c y d o w a n ie n ie ­ d b a ły c h , j a k t u r k a w k i, s y n o g a r lic y tu r e c k ie j , p ieg ży , b a ż a n ta , c z a jk i i in n y c h , a w ię k sz o ś ć c e c h u je się d o sk o ­ n a ły m d o s to s o w a n ie m do n a jb liż s z e g o o to c z e n ia , d zięk i c z e m u g n ia z d o je s t t r u d n e do z a u w a ż e n ia p rz e z ró ż n e d ra p ie ż n ik i, j a k i p rz e z c z ło w ie k a .

D o n a jl e p ie j u k r y t y c h n a le ż y b e z s p rz e c z n ie zaliczy ć g n ia z d a p ta k ó w lę g n ą c y c h się n a z ie m i. S k ła d a s ię n a to z je d n e j s tr o n y d u ż a ła tw o ś ć u k r y c i a d z ię k i b u jn e j ro ś lin n o ś c i n a z ie m n e j o ra z ro z le g ła p r z e s tr z e ń do u s ł a ­ n ia g n ia z d a , z d r u g ie j z aś w y ją tk o w e n a r a ż e n ie lę g u n a z n is z c z e n ie p rz e z w ie lk ie s z k o d n ik i cz w o ro n o ż n e i lo tn e , n ie m a ją c e k ło p o tu z d o s ta n ie m s ię do ja j lu b p is k lą t, co z m u s z a p ta k i do n a le ż y te g o z a m a s k o w a n ia sw e j k o le b k i w te r e n ie .

R o z p o c z y n a ją c o p is y g n ia z d * od p ta k ó w lę g n ą c y c h się n a z iem i n a le ż y w s p o m n ie ć n a w s tę p ie o ś w ie rg o tk u d rz e w n y m (A n t h u s tr iv ia lis L .), k tó r y p o tr a f i p o m i­

s trz o w s k u u k r y ć s w ą k o le b k ę p o ś r ó d r u n a le ś n e g o , p r z e w a ż n ie w ś r ó d k r z e w in b o ró w k i c z e rn ic y . J e g o

R yc. 1. G n ia z d o ś w ie r g o tk a d rz e w n e g o

* W szystkie zdjęcia w ty m a r ty k u le w y k o n a ł a u to r,

g n ia z d o s ta n o w i d o łe k w z ie m i, o b ło żo n y s u c h y m i ź d ź b ła m i tr a w , a w e w n ę tr z u w y m o sz c z o n y ic h n a jd e l i­

k a tn ie js z y m i c z ą s tk a m i i p r z y s ło n ię ty o d g ó ry lis tk a m i ro s n ą c y c h b o ró w e k , ta k , że m o ż n a je d o p ie ro w te d y o d n a le ź ć , g d y sp ło sz o n y p ta s z e k w y f r u n ie s p o d n a s z y c h s tó p . C ie m n e u b a r w ie n ie ja j ró w n ie ż d o s k o n a le h a r ­ m o n iz u je z c a ły m o to c z e n ie m , c z y n ią c g n ia z d o n ie ­ d o s trz e g a ln y m . J e d y n i e k u k u łk a (C u c u lu s c a n o ru s L.) p o tr a f i w ja k iś s p o s ó b w y s z u k iw a ć t e g n ia z d a i d la te g o dość często m o ż n a w n ic h s p o tk a ć p o d rz u c o n e ja jo , ró ż n ią c e s ię n ie c o u b a rw ie n ie m o d ja j św ie rg o tk a .

W ię k s z y m p ta k ie m , ró w n ie ż d o b rz e u k r y w a ją c y m sw e g n ia z d o , je s t k u r o p a t w a (P e r d ix p e r d i x L.), k tó r a lę g n ie s ię n a p o la c h , w y g rz e b u ją c d o łe k w ła n ie k o n i­

czy n y , w zb o żach , czy w ś ró d t r a w n a łą c e . O s ta tn io

R yc. 2. G n ia z d o k u r o p a tw y

c o ra z częściej p t a k a te g o s p o ty k a się i n a te r e n ie l a ­ só w , g n ie ż d ż ą c e g o się ta m w u p r a w a c h , w n is k ic h m ło d n ik a c h lu b n a w ię k s z y c h p o w ie rz c h n ia c h n ie ­ u ż y tk ó w .

B u d o w a g n ia z d a je s t b a rd z o p r y m ity w n a i s ta n o w i ty lk o s ła b e w y s ła n ie z a g łę b ie n ia w z ie m i s u c h y m i ź d ź b ła m i tr a w , j e d n a k u k r y c ie b y w a z r e g u ły d o sk o ­ n a łe , p o z w a la ją c e p o m im o w ie lu g ro ż ą c y c h n ie b e z ­ p ie c z e ń s tw n a sz c z ę ś liw e z a z w y c z a j w y lę g n ię c ie p i­

s k l ą t o b a rd z o p o k a ź n e j lic z b ie , d o c h o d z ą c e j n a w e t do 25 s z tu k . G n ia z d o k u r o p a t w y te ż m a n a jc z ę ś c ie j ja k ą ś o sło n ę od g ó ry i p rz e z to n ie r z u c a s ię w oczy n a w e t z b lis k ie j o d le g ło śc i. P o n a d to k u r o p a tw a , p o s ia d a ją ­ ca u p ie r z e n ie o b a r w a c h w y b itn ie o c h ro n n y c h , n ie ­ c h ę tn ie z r y w a s ię z g n ia z d a i p rz e z to o s ła n ia je p rz e d o k ie m w ro g ó w .

W p rz e c iw ie ń s tw ie do o b u p o p rz e d n ic h g a tu n k ó w , u k r y w a ją c y c h d o s k o n a le sw e g n ia z d a , b a ż a n t (P h a - s ia n u s co lc h ic u s L .) je s t p o d ty m w z g lę d e m z d e c y d o ­ w a n y m ig n o r a n te m . P ły t k i d o łe k w y g rz e b a n y w z ie ­ m i i n ie d b a le w y s ła n y k ilk u ź d ź b ła m i t r a w lu b s u ­ c h y m i liśćm i, s ta n o w ią c y je g o g n ia z d o , m o ż n a s p o t­

k a ć w ró ż n y c h n ie o c z e k iw a n y c h m ie js c a c h , a w ię c w r o w ie p rz y d r o ż n y m , p rz y p ło c ie o g ra d z a ją c y m o s a ­ d ę lu d z k ą , p o d ś c ia n ą s to ją c e j w p o lu s to d o ły , w k ę ­ p ie je ż y n , s ło w e m w sz ę d z ie ta m , g d z ie b e z p ie c z e ń s tw o te j k o le b k i j e s t m o c n o w ą tp liw e ; D la te g o te ż , n ie -

14

(12)

94

R yc. 3. G n ia z d o b a ż a n t a

R yc. 4. G n ia z d o z a g a n ia c z a

s te ty , w ie le lę g ó w te g o p ta k a u le g a c o ro c z n ie z n i­

s z c z e n iu .

P rz e c h o d z ą c do p ta k ó w ś c ie lą c y c h g n ia z d a w n iż ­ sz y c h l u b w y ż s z y c h k r z e w a c h , t r z e b a o m ó w ić k o n ie c z ­ n ie k o le b k ę z a g a n ia c z a (H ip p o la is ic te r in a V ieil.), u w i­

t ą z s u c h y c h ź d ź b e ł, b ia łe g o n a s k ó r k a b rz o z o w e g o i p rz ę d z y o w a d ó w w k s z ta łc ie g łę b o k ie g o k o sz y c z k a , w e w n ą t r z w y s ła n e g o d e lik a tn y m i tr a w k a m i d p ie rz e m , p rz e w a ż n ie p ta c t w a d o m o w eg o . T a g łę b o k o ś ć g n ia z d a je s t k o n ie c z n a z e w z g lę d u n a s iln e k o ły s a n ie w y ższy ch k r z e w ó w w c z a sie w i a t r u i g ro ż ą c e g o z te g o p o w o d u n ie b e z p ie c z e ń s tw a w y p a d n ię c ia ja j .

Z a g a n ia c z g n ie ź d z i s ię c h ę tn ie w w y s o k ic h k rz e w a c h b z u li la k a , r o s n ą c y c h w o g ró d k a c h w ie js k ic h i m ie j­

s k ic h o ra z w s a d a c h o w o c o w y c h . P o n a d to z a m ie s z k u je n a s ło n e c z n io n e s k r a j e la s ó w o ra z z a g a jn ik ó w , z w ła ­ szcza g d y r o s n ą ta m k r z e w y b z u c z a rn e g o l u b k o r a l o ­ w eg o . D z ię k i u ż y c iu b u d o w y n a s k ó r k a b rzo zo w eg o , k o lo r je g o g n ia z d a je s t w y b itn ie ja s n y , a p o m im o to p ta k p o tr a f i je u k r y ć w s k u p ie n iu liś c i i u c z y n ić p rz e z to m a ło w id o c z n e .

I n n y m m is trz e m , b u d u ją c y m z a ró w n o k u n s z to w n e , j a k i ś w ie tn ie u k r y t e g n ia z d a , j e s t s tr z y ż y k z w a n y te ż w o lim o c z k ie m (T r o g lo d y te s tr o g lo d y te s L .). T e n m a le ń k i p ta s z e k w ije dość d u ż e g n ia z d o z m c h u , d r o b ­ n y c h p a ty c z k ó w i s u c h y c h liś c i p a p ro c i w k s z ta łc ie k u li z o tw o r e m w e jś c io w y m z b o k u , a u k r y w a je n is k o n a d z ie m ią w k r z e w a c h je ż y n , m a lin , k r u s z y n y , n a m a ły c h ś w ie r c z k a c h , w w y k r o ta c h d rz e w n y c h . Z a d z iw ia ją c y j e s t f a k t , że b a r d z o m a le ń k i p ta s z e k b u d u je t a k d u że i o g ro m n ie tr w a ł e g n ia z d o , k tó r e p o tr a f i p r z e tr w a ć w d o b r y m s t a n ie d o n a s tę p n e j w io s n y , a s t a r e p t a k i po w y jś c iu m ło d y c h n ie k ie d y k o r z y s ta ją je s z c z e z n ieg o , ja k o „ d o m k u n o c le g o w e g o ” .

A le n a jk u n s z to w n ie js z y m g n ia z d e m w ś r ó d p ta k ó w lę g o w y c h w P o ls c e , n a o g ó ln ą ic h lic z b ę 227 g a tu n k ó w , m o ż e p o s z c z y c ić się re m iz (R e m i z p e n d u lin u s L.). J e g o a rc y d z ie ło p o s ia d a k s z t a łt w o r k a z o tw o re m w e jś c io ­ w y m z b o k u , z a w ie sz o n e g o n a k o ń c u c ie n k ie j g a łą z k i, n a b a r d z o r o z m a ity c h w y s o k o ś c ia c h , p o c z y n a ją c o d 3 aż d o 18 i w ię c e j m e tr ó w n a d z ie m ią . P rz e w a ż n ie s ą to d r z e w a ro s n ą c e n a d l u s tr e m rz e k i, s ta w u , czy in ­ n e j ja k i e j ś w o d y .

G n ia z d o j e s t u t k a n e z d łu g ic h w łó k ie n , m o c n o s p le -

R yc . 5. G n ia z d o s trz y ż y k a R y s. 6. G n ia z d o r e m iz a

(13)

I. S A L A M A N D R Y P L A M IS T E , S a la m a n d r a s a la m a n d r a (L.) F o t. W. S tro jn y

(14)

HW

>W

N W

>

N 3Kl ON

><h

>

H-i e ee

<o R

o

$ 00

►-io

'

3

'

Cytaty

Powiązane dokumenty

Metodyopartenalogice—postacinormalneformuł29 PrzekształcanieformułdoCNF Rozważmyponownieprzykładowąformułęijejzerojedynkowątabelęprawdy:

Następnie kilkakrotnie należy zmierzyć częstości drgań normalnych układu dwóch wahadeł (pierwsze drganie normalne, gdy wahadła drgają ze zgodną fazą, sprężyna nie jest

U tworzenie się połączeń pom iędzy heksokinazą i substratem powoduje zm iany w powinowactwie różnych grup aktyw ­ nych, prow adząc z kolei do tran sferu grupy

stały przyniesione przez lądolód, częściowo także przez dryfujące góry lodowe, zarówno z północnej i południowej części Półwysou An- tarktycznego, jak

Stroszenie szczeciny i kolców przez jeżozwierza a fry ­ kańskiego i am erykańskiego poprzedza atak, służąc do odstraszenia oponenta lub napastnika: towarzyszą mu

w acji astronom icznych, w szczególności do obserw acji położeń planet, co zresztą było dyktow ane z znacznym stopniu przez potrzeby, astrologiczne.. Do celów

W czasie tego procesu odnóża przednie kijanki nie p rz eb ijają fałdu skórnego okrywającego skrzela, tak jak dzieje się to u większości płazów bezogonowych,

żyta z żywicielem może sięgać tak daleko, że wpływ pasożyta staje się niejako wmontowany, włączony do metabolizmu żywiciela, i że naw et usunięcie