• Nie Znaleziono Wyników

PAŃSTWOWE WYDAWNICTWO NAUKOWE

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "PAŃSTWOWE WYDAWNICTWO NAUKOWE"

Copied!
32
0
0

Pełen tekst

(1)

O R G A N P O L S K IE G O T O W A R Z Y S T W A P R Z Y R O D N IK Ó W IM. K O P E R N IK A

P A Ń S T W O W E W Y D A W N I C T W O N A U K O W E

(2)

Z a le c o n o d o b ib lio te k n a u c z y c ie ls k ic h i lic e a ln y c h p is m e m M in is te r s tw a O ś w ia ty n r IV /O c-2734/47

*

Z 0 & ]ą$

T R E S C Z E S Z Y T U 1 (1 9 1 7 )

S u b o t o w i c z M ., D o ty c h c z a s o w e r e z u l ta t y i d a ls z e p e r s p e k ty w y b a d a ń K s i ę ż y c a ... 1 P i n o w s k i J „ D la c z e g o w y m a r ł n a jlic z n ie js z y g a tu n e k p t a k a n a Z ie m i . . 6 N o w i ń s k i M ., Z w ie r z ę ta a s z a ta r o ś lin n a ... 9 D u d z i a k J., W a ż n ie js z e o so b liw o śc i p r z y r o d y n ie o ż y w io n e j w p o łu d n io w e j

P o l s c e ... 11 Ł u k a s z e w i c z K ., K u ła n (E qzius h e m io n u s P a ll.). J e g o e k o lo g ia i o b ecn e

r o z s i e d l e n i e ... 14 D ro b ia z g i p rz y r o d n ic z e

N ie z w y k ły p t a k n ie l o t K iw i (I. S a m e k ) ...16 S ta p e lia (H. T r z c i ń s k a ) ... 17 A k w a r iu m i t e r r a r i u m

P r y s te lk a R id d le ’a — P r is te lla r id d le i (M eek) (Z. L o re c ) . . . . 18 R o z m a i t o ś c i ... 19 R e c e n z je

N a m a r g in e s ie n o w y c h p o z y c ji B ib lio te c z k i P r z y r o d n ic z e j (K . W o d zic k i) 22 J . A . B u tl e r : I n s id e t h e liv in g c e li (B. S z a b u n i e w i c z ) ... 23 Z k r o n ik i ż a ło b n e j

P ro f . L e o p o ld W ę g rz y n o w ic z ... 24

S p i s p l a n s z

la . P A W Z W Y C Z A JN Y (P a v o c r is ta tu s L.) — fo t. W . S tr o jn y Ib . P A W Z W Y C Z A JN Y (P a v o c r i s ta t u s L.) — fo t. W . S tr o jn y

II. K O R Y T A R Z E K O R N IK A n a je s io n ie — fo t. J. M a łe c k i

II I . M A S Y W M E H E S T E N U w y ła n ia j ą c y s ię z m g ły — fo t. J . P io tro w s k i IV . JA K O B S T IG E N , s to k i lo d o w c a o ra z g r a ń A u s tr y g e n — fo t. J. P io ­

tr o w s k i

N a o k ła d c e : G IL — fo t. W . P u c h a ls k i

(3)

P I S M O P R Z Y R O D N I C Z E

O R G A N P O L S K I E G O T O W A R Z Y S T W A P R Z Y R O D N I K Ó W I M. K O P E R N I K A

STYCZEŃ 1961 ZESZYT 1 (1917)

M IE C Z Y S Ł A W S U B O T O W IC Z (L ublin)

DOTYCHCZASOWE R EZ U L TA T Y I DALSZE PER SPEK TY W Y BADAŃ KSIĘŻYCA

a) I I I - c i a ra d z ie c k a r a k i e t a k o s m ic z n a — p ie rw s z y lo t k o sm ic z n y d o k o ła K się ż y c a i p ie r w s z a fo to g ra fia jeg o

n ie w id o c z n e j z Z ie m i s tro n y

W dniu 4. X. 1959 r. III-cia radziecka rakieta kosmiczna dostarczyła na orbitę okołoksięży- cową automatyczną stację międzyplanetarną (ASM). Była to cylindryczna konstrukcja z ku­

listym i podstawami o długości 1,3 m i średnicy 1,2 m o masie 278,5 kg. Na zewnątrz stacji ulo­

kowano także część aparatury pomiarowej, ba­

terie fotowoltaiczne i anteny. ASM była wypo­

sażona w aparaturę fototelewizyjną, system orientowania stacji w przestrzeni względem Słońca i Księżyca, urządzenia programujące dla kierowania aparaturą na pokładzie ASM, w e­

wnętrzny i zewnętrzny system regulacji tem ­ peratury, aparaturę telem etryczną dla przeka­

zania zdjęć oraz w yników dokonanych pomia­

rów. System orientacji w przestrzeni ustawiał i utrzym ywał ASM w chw ili dokonywania zdjęć w odległości 60— 70 tys. km od Księżyca na prostej łączącej Słońce z Księżycem, zaś sygnał obecności Księżyca w polu „widzenia”

aparatury optycznej uruchamiał automatyczną aparaturę fotograficzną. Po zakończeniu ekspo­

zycji ASM wprawiono z powrotem w ruch obro­

towy, celem utrzymania wewnątrz stacji wła­

ściwej temperatury.

Aparatura fototelew izyjną była zaopatrzona w dwa obiektyw y o ogniskowych 0,2 i 0,5 m.

Po trwającej przez około 40 min. ekspozycji 35-m ilim etrowego film u zdjęcia zostały na ASM automatycznie w yw ołane, utrwalone i w ysu­

szone, dzięki czemu m ogły być długo przecho­

wane w kasetach. Układ fototelew izyjny prze­

kazał obrazy Księżyca na film ie drogą telem e­

tryczną z ASM na Ziemię w postaci zapisu elektromagnetycznego. Maksymalna liczba linii na klatkę zdjęcia wynosiła w system ie telew i­

zyjnym do 1000. Obraz przekazywano z ASM na Ziemię w sposób ciągły, podczas gdy dane pomiarowe w transmisji impulsowej. Cała apa­

ratura łączności radiowej z ASM była na Zie­

mię dublowana, aby zwiększyć pewność uzyska­

nia zamierzonych wyników. Moc odbierania w antenach radiowych sieci śledzącej była rzędu do 10-18 wata.

ASM przeleciała w odległości 7900 km od środka Księżyca, przy czym punkt maksymal­

nego zbliżenia znajdował się w południowej czę­

ści Księżyca. Maksymalna odległość od Ziemi (apogeum) wynosiła 480 tys. km, perigeum zaś — 47 500 km. Nachylenie płaszczyzny orbity ASM do płaszczyzny równika Ziemi wynosiło 70°, zaś do płaszczyzny orbity Księżyca 86,5°, zwiększając się następnie na skutek oddziaływa­

nia Księżyca do 93°. Gdyby ruch ASM odbywał się tylko w polu grawitacyjnym Ziemi, trwałby wiecznie, ale zakłócenia pochodzące od Księżyca spowodowały szybkie obniżenie się perigeum orbity. Obliczono, że ASM miała wykonać 12—

13 obiegów dokoła Ziemi z okresem 15,76 doby i wejść do atmosfery Ziemi w kwietniu 1960 r.

Do najciekawszych osiągnięć ASM należy nie­

wątpliwie fotografia, pokazująca około 70%

drugiej strony Księżyca. Strona zwrócona stale do Ziemi jest znana stosunkowo bardzo do­

brze; naliczono na niej około 300 000 kraterów.

W istocie dostrzegamy z Ziemi około 59°/o cał­

i

(4)

2

kowitej powierzchni Księżyca; w idzim y zatem pewne fragm enty drugiej półkuli na jej brze­

gach dzięki libracji, zjawisku „kołysania się”

Księżyca, w yw ołanym m iędzy innym i niejedno- stajnością jego ruchu obiegowego po eliptycznej orbicie dokoła Ziemi (podczas gdy ruch obro­

tow y Księżyca dokoła osi jest jednostajny).

Zdjęcia dostarczone przez ASM wykazują prze­

dłużenia mórz, łańcuchów górskich i kraterów, których ślady dostrzegamy przy maksymalnej libracji. Niezauważalne naw et przy m aksym al­

nej libracji zachodnie brzegi Morza Granicznego i Morza Sm ytha zachodzące na drugą półkulę zamykają się wyraźnie na zdjęciu w kolisty owal. Między tym i morzami leży krater Neper.

Leżące na granicy maksymalnej libracji Morze Nieznane (Mare Incognito) zostało zidentyfiko­

wane jako krater, nazwany przez radzieckich odkrywców kraterem Joliot-Curie. Znajduje się

stw ierdzić przewagę obszarów górskich oraz stosunkowo m ało mórz, tak samo znacznie mniej jest kraterów. Góry księżycowe na zdjęciu przy­

pominają góry na Ziemi. P oniew aż, góry ziem ­ skie pow stały w rezultacie bardzo powolnych przepływ ów w plastycznej skorupie naszej pla­

nety, częściowo zaś w rezultacie czynności w ul­

kanicznej, należałoby przyjąć, że podobne jest pochodzenie gór z drugiej strony Księżyca. Do­

tychczasowe teorie pochodzenia gór na Księżycu w iązały je z uderzeniami m eteorów i zakładały, że wnętrze Księżyca przez przeważający okres jego historii było zim ne i sztyw ne.

Interesujące wyniki, dotyczące „gór” księży­

cowych zostały przedstawione na konferencji COSPAR-u w N icei 1960 (Z. K o p a l z Man­

chesteru). Stwierdzono mianowicie, że nachyle­

nie w zniesień księżycowych względem poziomu w ynosi zaledwie 10°. Mimo to wysokość gór

O 0,5 1 1,5 2 2,5

I— I____ I____I I •10 5 km

ono nieco na północ od Morza Granicznego. Je­

den z odkrytej grupy kraterów (środkowy) na zachód od krateru Joliot-Curie otrzym ał imię Łomonosowa. Zaczynający się na północ od wspom nianej grupy kraterów łańcuch górski o długości blisko 2000 km biegnie początkowo na zachód ,skręca następnie na południe, prze­

cina równik księżycow y i kończy się na półkuli południowej Księżyca; otrzym ał on nazwę Gór Radzieckich. W pobliżu południowego krańca tych gór wznosi się potężny — o średnicy po­

nad 100 km — krater Ciołkowskiego. Dalej na południowy-zachód widać wyraźnie zarys brze­

gów Morza Marzenia. Daleko na zachód od Gór Radzieckich widzim y ow alny kształt brzegów Morza M oskiewskiego z Zatoką Astronautów.

Morze to jest typu kraterowego; długość jego wynosi około 300 km. Radzieccy odkrywcy nie nadali jeszcze nazwy kilku widocznym na zdję­

ciu kraterom. Dalsze loty wyjaśniają więcej szczegółów w obszarze zachodnim i południo­

w ym niewidocznej z Ziemi półkuli Księżyca.

Na skutek frontalnego oświetlenia zdjęcie nie pokazuje szeregu m niejszych szczegółów (kra­

tery). Zapewne całą jasną powierzchnię zdjęcia w części północnej, zachodniej i południowej pokrywają kratery i góry, w m niejszym stop­

niu — morza. Ogólna analiza zdjęcia pozwala

księżycow ych sięga do 6 km. W zniesienia księ­

życow e badano z pomiarów przesuwania się cieni gór — w związku z pozornym ruchem Słońca na księżycow ym „niebie”. To pozwoliło określić wysokość oraz profil gór na Księżycu.

Z analizy danych pomiarów dostarczonych przez radzieckich Łunników wynika, że pole m agnetyczne Księżyca w pobliżu powierzchni nie może przewyższać 50 do 100 gamm (1 gam­

ma = 10~5 ersteda). Uważa się obecnie, że efek­

tyw ne pole K siężyca nie jest większe niż 5%

efektyw nego pola m agnetycznego Ziemi.

Fizyk amerykański N e u g e b a u e r (1960) zwrócił uwagę na możliwość istnienia pola m agnetycznego Księżyca, mimo, że użyte ma­

gnetom etry (czułość — około 6 • 10-4 ersteda) pola tego nie zarejstrowały, chociaż jego w iel­

kość znacznie może przekraczać czułość uży­

tych przyrządów. Ewentualne pole m agnetyczne K siężyca może być ścieśniane przez korpusku- larne promieniowanie Słońca (lub przez sło­

neczny „w iatr” plazmowy) — do cienkiej war­

stew ki ponad nasłonecznioną powierzchnią Księ­

życa. Po przeciwnej stronie Księżyca jego pole m agnetyczne może rozciągać się do znacznych odległości. To ścieśnianie pola magnetycznego przez plazmę (albo unoszenie pola wraz z poru­

szającą się plazmą) jest znanym zjawiskiem

(5)

3 z prac nad ograniczaniem plazmy w reaktorach

termojądrowych. Przyjmując, że gęstość proto­

nów wynosi 500/cnr, a ich średnia prędkość w ynosi 1000 km/sek., można łatw o pokazać, ja­

kie pole m agnetyczne może być przez nie ścieś­

nione: wynosi ono co najwyżej 1,4 • 10~2 ersteda.

Radzieckie rakiety kosmiczne w ykryły w po­

bliżu Księżyca bardzo rozrzedzoną jonosferę na wysokości około 10 tys. km. Nie jest pewne, czy Księżyc posiada naw et bardzo rzadką atmo­

sferę. Z badań radioastronomicznych wynika, że atmosfera K siężyca powinna być co najmniej 1012 razy rzadsza od atmosfery ziemskiej przy powierzchni Ziemi.

b) Z n a c z e n ie b a d a ń K się ż y c a d la te o r ii p o c h o d z e n ia U k ła d u S ło n e c z n e g o i d la k o sm o lo g ii

Ze względu na historię Układu Słonecznego, Księżyc jest niezw ykle interesującym obiektem badań, gdyż przeszłość jego można odczytać z jego powierzchni i płytkiej warstw y przypo­

wierzchniowej, które dzięki brakowi atmosfery i brakowi erozji wodnej doznały minimalnych zmian. H. C. U r e y przypuszcza, że względy kosmologiczne czynią badania Księżyca bardziej atrakcyjne niż przyszłe badania Marsa i Wenus.

Fizyk amerykański J a s t r o w nazywa Księżyc astronomicznym kam ieniem Rosetty.

Współczesne poglądy na istnienie układów planetarnych gwiazd przyjmują, że niemal w szystkie w olno wirujące gwiazdy utraciły swój m oment pędu poprzez tarcie z równikowo rozmieszczonym dyskiem materii, z którego w drodze tworzenia się lokalnych kondensacji w ytw orzyły się układy planetarne. Dlatego przypuszcza się, że niemal wszystkie wolno w i­

rujące gwiazdy posiadają układy planetarne (lub obłoki m aterii gazowej i pyłowej w postaci rów­

noleżnikowego dysku), ponieważ w system ie układ planetarny—gwiazda przeważającą część m omentu pędu transportuje układ planetarny.

Nie jest dotąd rozstrzygnięta kwestia, czy układ planetarny powstał z gorących gazów Słońca: jeżeli — tak, planety (i Księżyc) m u­

siały do zestalenia — w procesie kondensacji m niejszych centrów tych gazów— przechodzić przez fazę ciekłą. Jeżeli natomiast proces po­

wstawania planet odbywał się w drodze konden­

sacji zimnych gazów, pyłów i m ałych ciał roz­

proszonych pierwotnie w przestrzeni kosmicz­

nej, to możliwe, że planety w ogóle nie przecho­

dziły przez fazę ciekła. Rdzeń ich mógł zostać stopiony przede wszystkim dzięki wydzielanem u ciepłu przez pierwiastki radioaktywne. Jeżeli więc Układ Słoneczny powstał w naturalnym procesie kondensacji, a nie w rezultacie jakiejś bardzo mało prawdopodobnej katastrofy ko­

smicznej (na przykład zbliżenia się innej gwia­

zdy do Słońca), to jest wysoce możliwe, że ana­

log iczny proces prowadzący do uformowania układu planetarnego nastąpił w sposób natu­

ralny także i przy innych gwiazdach. Byłyby to gwiazdy wirujące wolniej.

Stosunkowo młode gwiazdy-olbrzym y wirują szybko, tak, że prędkość obwodowa na rów-

R yc. 2. M o rz a M a re I m b r iu m i S e r e n ita tis (M orza D eszczów i S p o k o ju ) p o w s ta łe od u d e rz e n ia w ie lk ic h

m a s m e te o ry to w y c h

niku w ynosi 100— 300 km/sek. Starsze gwiazdy olbrzymy posiadają mniejszą prędkość obwo­

dową, od 40— 90 km/sek. Te stosunkowo szybko wirujące gwiazdy nie w ytw orzyły układów pla­

netarnych. Gwiazdy wolno wirujące, gdzie pręd­

kość obwodowa nie przekracza 10 km/sek. — Słońce 2 km/sek. mają zakończony proces w y­

twarzania wokół siebie układów planetarnych.

Zwykle są to gwiazdy stosunkowo małe.

Jeżeli nasza Galaktyka posiada 150 miliardów gwiazd, to — jak wykazuje analiza prędkości ruchu obrotowego najbliższych Ziemi kilkudzie­

sięciu tysięcy gwiazd, gdzie wykryto około 2/3 gwiazd wirujących wolniej — tylko w naszej Galaktyce istnieje około 100 miliardów układów planetarnych. Byłoby to niesłychanie ważne dla sprawy istnienia żyw ych form organicznych gdziekolwiek poza Ziemią. Laureat nagrody No­

bla, Urey uważa, że sprawa życia na innych pla­

netach jest centralnym problemem wszelkich badań przestrzeni kosmicznej.

Jest rzeczą niezm iernie interesującą spraw­

dzenie przedstawionej teorii pochodzenia Układu Słonecznego. Badania Księżyca, radioaktywność tworzących go pierwiastków (szczególnie — w y­

stępujących na — i w pobliżu powierzchni), ich

R yc. 3. M a re I m b r iu m (M orze D eszczów ) o g ra n ic z o n e p e łn ą lin ią . S tr z a łk i o z n a c z a ją o b s z a r g ó rs k i n a ze­

w n ą tr z m ie js c a u d e rz e n ia

(6)

4

R yc. 4. P to lo m e u s z z lic z n y m i m a ły m i k r a t e r a m i.

typu i koncentracji (na przykład opady pyłów kosm icznych i m eteorytów lub sztuczna pro­

mieniotwórczość wyw ołana przez neutrony po­

chodzenia kosmicznego) um ożliwi sprawdzenie wspomnianej teorii pochodzenia układu plane­

tarnego, w szczególności zaś — odpowiedź na pytanie, czy K siężyc przechodził przez fazę cie­

kłą i jaka była termiczna historia Księżyca, a więc i Układu Słonecznego.

Aktualny kształt Księżyca pozwala przypu­

szczać, że nie był on nigdy stopioną kulą. Księ­

życ posiada równikow e wybrzuszenie w yno­

szące około 1 km. Jest ono w yw ołane przez siłę odśrodkową, ale przy jej aktualnej wielkości wspom nianej odkształcenie m usiałoby wynosić nie 1 km lecz zaledwie 50 m. W kierunku Ziemi istnieje dodatkowe wybrzuszenie około 1 km, teoretycznie zaś powinno ono byłoby wynosić około 40 m. Te zwiększone odkształcenia tłum a­

czym y większym zbliżeniem w przeszłości Księ­

życa do Ziemi i większą prędkością kątową jego ruchu obrotowego wokół osi. W kilkadziesiąt m ilionów lat od narodzin Księżyc oddalił się od Ziemi. W ciągu pozostałych 4 m iliardów lat jego kształt pozostał zamrożony. Otóż, gdyby wnętrze K siężyca było plastyczne, owe nieregularności nie przetrwałyby niezm ienione przez 4 miliardy lat. Dodatkową analizę wnętrza Księżyca umo­

żliw i dokładne przestudiowanie lotu oraz orbity sżtucznego satelity Księżyca. Jeżeli wnętrze K siężyca było kiedyś ciekłe, żelazo w inno było znaleźć się w środku, tworząc rdzeń, podobnie jak jest w przypadku Ziemi. Naturalnie średnia

gęstość m aterii księżycowej byłaby w tedy w ob­

szarze rdzenia inna niż w warstwach przypo­

wierzchniowych, co właśnie dałoby się wykryć z analizy orbity sztucznego satelity Księżyca.

Typowe dla powierzchni K siężyca są struk­

tury kołowe, „kratery” oraz suche „morza”.

Owe kratery nie przypominają ziemskich w ul­

kanów. Istnienie tych struktur kołowych wska­

zuje, że skorupa Księżyca nie podlegała takim ruchom górotwórczym jak skorupa Ziemi. For­

macje kołow e zachowane na Księżycu przez 4 m iliardy lat uległyby w przeciwnym w y ­ padku zniszczeniu w ciągu kilku m ilionów lat.

Obecnie przypuszcza się, że owe struktury ko­

łow e związane są z uderzeniami m eteorytów o powierzchnię Księżyca. N ie jest pewne tylko, czy energia uderzenia jest zużywana na stopie­

nie skały czy też na jej rozpylanie. Od tego za­

leży bowiem „ziarnistość” powierzchni Księ­

życa. Badając przy pomocy radioteleskopów odbicie promieniowania elektromagnetycznego od powierzchni Księżyca w zależności od dłu­

gości fali, m ożem y ż analizy sposobu odbicia prom ieniowania („ostre” czy też „rozm yte”) określić „ziarnistość” powierzchni Księżyca.

Fale o długości około 10 cm odbija Księżyc

„ostro”, natomiast promieniowanie widzialne o długości fali około 10-4 cm jest przy odbiciu rozpraszane, a więc odbicie zachodzi nie tak jak od powierzchni polerowanej. Oznacza to, że nie­

regularności powierzchni Księżyca są m niejsze niż 10 cm, ale większe niż 10-4 cm. Być może więc, powierzchnia K siężyca ma konsystencję

(7)

5 pyłu lub popiołu. Nie jest na razie znany spo­

sób rozprowadzania tego pyłu po całej po­

wierzchni Księżyca.

Interesujących danych może dostarczyć ba­

danie radioaktywności pierwiastków na po­

wierzchni Księżyca. Wiadomo, że w m eteory­

tach kam iennych jest średnio 100 razy mniej uranu i 20 do 40 razy mniej potasu niż w sko-

R yc. 5. O d w r o tn a s tr o n a K się ż y c a , s f o to g ra f o w a n a z r a k ie ty r a d z ie c k ie j „ Ł u n n ik - 3 ” . C zęść n ie w id z ia ln a z Z iem i o d d z ie lo n a lin ią p r z e r y w a n ą : 1 — M orze M o­

sk ie w s k ie , 2 — Z a to k a A s tr o n a u tó w , 3 — C zęść M orza

rupie ziemskiej. Natom iast w metorytach że­

lazo-niklowych zawartość toru i uranu jest 10-krotnie większa. Taka jak na Ziemi zawar­

tość pierwiastków radioaktywnych na powierz­

chni Księżyca potwierdziłaby teorię ścisłego związku historycznego Ziemi i Księżyca. Brak tego związku znajdzie swój wyraz w zawarto­

ści substancji radioaktywnych takich, jak w me­

teorytach kamiennych. Przypadek pośredni bę­

dzie odpowiadał takiej zawartości tych substan­

cji jak w m eteorytach żelazo-niklowych. Wi­

dzimy, że analiza radioaktywności powierzchni Księżyca da odpowiedź na w iele pytań. Zbadane

próbki materii księżycowej pozwolą stw ier­

dzić, czy natężenie promieniowania kosmicznego zmieniało się, czy też było stałe podczas całego okresu istnienia Układu Słonecznego. Stąd bę­

dzie można poczynić pewne wnioski o pochodze­

niu promieniowania kosmicznego.

Szereg spośród w ym ienionych problemów można zbadać przy pomocy aparatury na sta-

P o łu d n io w e g o (V II), 4 — K r a te r C io łk o w sk ieg o , 5 — K r a te r Ł o m o n o so w a, 6 — K r a t e r J o lio t-C u rie , 7 —

G ó ry S o w ie c k ie , 8 — M o rze M a rz e ń

cji automatycznej, która wkrótce wyląduje na Księżycu. Spektrometr scyntylacyjny gamma um ożliwiłby określenie zawartości uranu, toru i potasu. Fluorescencyjny spektrometr rentge­

nowski pozwoli określić skład chemiczny po­

wierzchni Księżyca przez bombardowanie jej elektronami i badanie charakterystycznego pro­

mieniowania Roentgena. Stacja automatyczna musiałaby posiadać także sejsmometr, grawi­

metr, czujniki do pomiaru jonów, plazmy, pola magnetycznego oraz zasilające baterie fotowol- taiczne.

(8)

6

JA N P IN O W S K I (W a rsz a w a )

DLACZEGO W YM ARŁ NAJLIC ZN IEJSZY G A TU N EK PTAKA NA ZIEMI?

U z b ie g u r z e k M ississip p i i W is c o n sin w U S A sto i p o m n ik w z n ie sio n y d la u p a m ię tn ie n ia d z iw n e j h is to r ii je d n e g o g a tu n k u g o łęb ia. N a b rą z o w e j ta b l ic y w y r y to sło w a : D e d y k o w a n o o s ta tn ie m u g o łę b io w i w ę d r o w n e ­ m u z W is c o n s in z a s tr z e lo n e m u w B a b c o c k w e w r z e ś n iu 1899 r o k u . G a tu n e k te n w y m a r ł d z ię k i c h c iw o ś c i i l e k ­ k o m y ś ln o ś c i c z ło w ie k a . O p o w ie m y w ty m a r t y k u l e d la ­ czeg o te n p o m n ik p o s ta w io n o i c o o z n a c z a ją sło w a u tr w a lo n e w b rą z ie .

J u ż w X V I w ie k u o s a d n ic y i p o d ró ż n ic y w sw y c h li s t a c h czy d z ie n n ik a c h z A m e r y k i P ó łn o c n e j o p is y w a li m a s o w e p o ja w y g o łęb i, k tó r e c z ę s to r a to w a ły ic h od g ło d u , d o s ta r c z a ją c ła tw o d o s tę p n e g o m ię s a , lu b w k r ó tk im c z a s ie z n iszczy ć m o g ły o s a d n ik o m p lo n y n a p o la c h . G o łę b ie te c z ę sto w y s tę p o w a ły w t a k n ie z m ie ­ r z o n y c h ilo ś c ia c h , że s t a d a ic h z a s ła n ia ły s ło ń c e n i­

cz y m c h m u r y . B is k u p i w ie lo k r o tn ie rz u c a li n a g o łę b ie w ę d ro w n e k lą tw ę , c h c ą c w te n s p o s ó b r a t o w a ć sw y c h w ie r n y c h od g ło d u . W c z a s ie w o je n m ię so g o łę b i b y ło n ie r a z p o d s ta w o w y m p o k a r m e m d u ż y c h a rm ii. N ic te ż d z iw n e g o , że g o łę b io w i w ę d ro w n e m u p o ś w ię c o n o w ie le w ie rs z y , a I n d i a n ie w ią z a li z ty m g a tu n k i e m w ie le s w y c h w ie rz e ń .

G o łą b w ę d r o w n y (E c to p is te s m ig r a to r iu s L.) w y s tę ­ p o w a ł w e w s c h o d n ic h i ś r o d k o w y c h s t a n a c h U S A i p o - łu d n io w o - w s c h o d n ic h p o ła c ia c h K a n a d y . T e r e n y lę g o ­ w e b y ły p r z e s tr z e n n ie b a r d z i e j o g ra n ic z o n e (ry c . 1).

P rz y p a d k o w o z a la tu ją c e o k a z y w id z ia n o n a K u b ie , B e rm u d a c h , M e k s y k u i G w a te m a li. G o łą b w ę d ro w n y

R yc. 1. R o z m ie sz c z e n ie g o łę b ia w ę d ro w n e g o : a) lin ia c ią g ła — g r a n ic a n o rm a ln e g o z a s ię g u g a tu n k u , b) lin ia p r z e r y w a n a — g łó w n e te r e n y lęg o w e, c) c z a rn e k o la —

m ie js c a p o ja w ó w p r z y p a d k o w y c h

R y c. 2. S ta r y s a m ie c g o łę b ia w ę d ro w n e g o m ia ł o g o n d łu g i, w c ię ty p o d o b n ie ja k ja s k ó łk a , d łu g ie s k r z y d ła , m a łą g ło w ę i d zió b , s m u k łą sy lw e tk ę , b a rd z o d o b r y lo t i z m ie n n y k o lo r u p ie r z e n ia z a le ż n y od p łc i i w ie k u . C ie m n o s in e u p ie r z e n ie p rz e c h o d z iło n a b r z u ­ c h u w b a r w ę b ia łą l u b r u d a w ą , n a szyi z a ś m ie n iło się z ie le n ią i fio le te m . N o g i i oczy te g o g a tu n k u g o łę b ia b y ły c z e rw o n e (ryc. 2).

G o łę b ie w ę d ro w n e p o d o b n ie j a k n a sz e g o łę b ie g rz y ­ w a c z e b u d o w a ły g n ia z d a n a d rz e w a c h p r z y p n iu lu b n a g r u b s z y c h g a łę z ia c h z g a łą z e k , w y ś c ie la ją c w n ę trz e liś ć m i i m c h e m (ryc. 3). G n ie ź d z iły się z r e g u ły k o lo ­ n ia ln ie . N a je d n y m d rz e w ie m o g ło się z n a jd o w a ć k i l ­ k a s e t g n ia z d ; r a z n a p r z y k ła d n a lic z o n o ic h 317. R o z­

m i a r y k o lo n ii lę g o w y c h p r z e k r a c z a ły ja k ie k o lw ie k n a s z e w y o b r a ż e n ia w t e j d z ie d z in ie ; o p a r te n a z n a jo ­ m o ś c i w y s tę p u ją c y c h u n a s k o lo n ii g a w ro n ó w czy c z a p li. D o ść p o w ie d z ie ć , że n a jw ię k s z a ze z n a n y c h k o ­ lo n ii, k tó r a z n a jd o w a ła się w s t a n ie W is c o n sin w ro k u 1871, z a jm o w a ła o b s z a r o d łu g o ś c i 160,9 k m i o sz e ro ­ k o ś c i od 5 d o 16 k m . N a jc z ę ś c ie j k o lo n ia o b e jm o w a ła o b s z a r o d łu g o ś c i o k o ło 50 k m i s z e ro k o śc i k il k u k ilo ­ m e tró w . W s k ła d k o lo n ii w c h o d z iło w ie le m ilio n ó w p ta k ó w . W ie lk o ść k o lo n ii b y ła u w a r u n k o w a n a o b fito ­ śc ią p o k a r m u w je j p o b liż u . G o łę b ie w ę d ro w n e ż y w iły s ię g łó w n ie ż o łę d z ia m i ró ż n y c h g a tu n k ó w d ę b ó w , b u ­ c z y n ą , a w m n ie js z y m s to p n iu n a s io n a m i in n y c h d rzew , c z y z ia r n e m zbóż. P t a k i s z u k a ły p o k a r m u w p ro m ie n iu w ie lu d z ie s ią tk ó w k ilo m e tr ó w od s w e j k o lo n ii. Z r e ­ g u ły g o łę b ie n ie g n ie ź d z iły się p r z e z d w a k o le jn e la t a

(9)

7

w ty m sa m y m m ie js c u . W r o k u n a s tę p n y m p rz e n o s iły się w in n e te r e n y , g d zie p o k a r m b y ł b a r d z ie j d o stę p n y . K o lo n ia g n ia z d o w a b y ła z ja w is k ie m t a k n ie z w y k ły m , że z a c h o w a ło się w ie le o p is ó w p rz e ja w ó w ży cia je j m ie sz k a ń c ó w . W o k re s ie w y s ia d y w a n ia j a j sa m c e że­

ro w a ły r a n o i w ie c z o re m , a w g o d z in a c h p o łu d n io w y c h s ie d z ia ły n a g n ie ź d z ie . P rz y to c z y m y t u t a j o p is p o w ro tu sa m c ó w d o k o lo n ii i w y lo tu s a m ic n a te r e n y ż e ro w i- sk o w e. „O w c z e sn y m b r z a s k u sa m c e o p u s z c z a ją (kolo­

n ię) le c ą c n a w s c h ó d i p ó łn o c b y sz u k a ć n a ś n ia d a n ie n a s io n i ja g ó d , o 6 g o d z in ie l u b 630 n ie b o je s t c z a rn e od o d la tu ją c y c h p ta k ó w ... G o d z in ę p ó ź n ie j p ta k ó w n ie w id a ć , le c z g d y z b liż a się 8 g o d z in a s ły c h a ć szu m p o ­ w r a c a ją c y c h a r m ii. S z w a d ro n za s z w a d ro n e m p rz y b y ­ w a p r u ją c p o w ie tr z e n ie z n u ż o n y m lo te m i trz e p o c z ą c się i k o łu ją c k a ż d y o d d z ia ł n ie o m y ln ie o p u sz c z a się d o sw eg o re jo n u , k a ż d y p t a k d o g n ia z d a jeg o w ie r n e j m a łż o n k i. S a m ie c za s a m c e m w r a c a b y p o d ją ć s w ą część d o m o w y c h o b o w ią z k ó w , s a m ic a za s a m ic ą w s ta je i a rm ia „ a m a z o n e k ” u la t u je n a w sc h ó d i p ó łn o c. O k o ło 9 g o d z in y s c e n a je s t n ie do o p is a n ia . T o je s t p ra w d z iw a a tm o s f e r a s k r z y d e ł, z ie m ia i la s z a m ie n io n e s ą w p ió r a p ta s ie ”.

K o lo n ia lę g o w a p r z y k u w a ła u w a g ę n ie ty lk o czło­

w ie k a . W ie le z w ie r z ą t d r a p ie ż n y c h ja k w ilk i, lisy, r y ­ sie, n ie d ź w ie d z ie , ła s ic e i in n e z n a jd o w a ły w k o lo n ii ła tw y ł u p w p o s ta c i p a d ły c h i o s ła b io n y c h le ż ą c y c h n a ziem i p ta k ó w l u b z d ro w y c h o so b n ik ó w s c h w y ta n y c h w k o ro n a c h d rz e w . P t a k i d ra p ie ż n e ta k i e ja k so k o ły , ja s trz ę b ie i s ę p y s t a le ż y ły k o s z te m k o lo n ii. N ie ra z n a w r ó t z im y i s iln e w ia tr y z m u s z a ły g o łę b ie do o p u s z ­ cz e n ia k o lo n ii i p o w r o tu w te r e n y c ie p le js z e , le ż ą c e b liż e j ic h k w a te r z im o w y c h . W r o k u 1878 w k o lo n ii z n a jd u ją c e j się w s t a n ie M ic h ig a n s iln a b u r z a śn ie ż n a z n isz c z y ła g n ia z d a tu ż p rz e d z n ie s ie n ie m j a j p rz e z ic h m ie sz k a ń c ó w . G o łę b ie z n io s ły ja j a n a z a m a r z n ię te j ziem i w t a k d u ż e j ilo ści, że ja j a p o k ry ły o b s z a r o p o ­ w ie rz c h n i k ilk u k ilo m e tró w k w a d r a to w y c h , d a ją c z łu ­ d z e n ie p o k r y w y ś n ie ż n e j.

O k re s lę g o w y tr w a ł b a r d z o k ró tk o , bo o k o ło 30 d n i, z teg o w y p a d a ło 3 d n i n a b u d o w a n ie g n ia z d a i s k ł a ­ d a n ie je d n e g o ja ja , 13 d n i n a w y s ia d y w a n ie ja ja , 14 d n i n a k a r m ie n ie m ło d y c h . P t a k i p o o k re s ie lęg o w y m o p u sz c z a ły k o lo n ię w ie lk im i s ta d a m i p r a w ie je d n o ­ cześnie. N a le ż y p o d k re ś lić , że p o c z ą tk i lę g ó w w k o lo n ii, w y s ia d y w a n ie j a j ł w y c h ó w m ło d y c h b y ły b a rd z o z s y n c h ro n iz o w a n e c o b y ło n ie w ą tp liw ie k o rz y s tn e d la g a tu n k u .

G o łą b w ę d ro w n y p r z y la ty w a ł z p o łu d n ia w o b sz a ry lęg o w e z c h w ilą u s tę p o w a n ia p o k ry w y śn ie ż n e j, tj.

n a jc z ę ś c ie j w m a r c u , k w ie tn iu , a o d la ty w a ł n a p o łu ­ d n ie w e w rz e ś n iu , p o c z ą tk u p a ź d z ie rn ik a , o p u sz c z a ją c je d n a k w c z e ś n ie j te r e n y s ą s ia d u ją c e z k o lo n ia m i lę g o ­ w y m i. G o łę b ie z im o w a ły w s t a n a c h p o łu d n io w o - w s c h o d n ic h U S A d o la tu ją c d o F lo ry d y .

W ę d ru ją c e s ta d a b y ły c z ę s to o lb rz y m ie . M a jo r K in g o p is u je p rz e lo t g o łę b i w ę d ro w n y c h w p o b liż u N ia g a ry . P rz e lo t ro z p o c z ą ł się o c z w a r te j r a n o i tr w a ł d o g o ­ d zo n y o s ie m n a s te j. O g ó ln a d łu g o ś ć k o lu m n y p ta k ó w w y n o s iła 960 k m , a sz e ro k o ść p ó łto r a k ilo m e tra . S z a ­ c u n k o w o o b liczo n o , że s ta d o z a w ie ra ło 3 717120 000 p ta k ó w . I n n y p r z y k ła d d o s ta rc z o n y p rz e z R e v o ila p r z y ­ toczę m o ż liw ie d o k ła d n ie . J e d n e g o je s ie n n e g o r a n a 1847 ro k u w p o b liż u m i a s t a H a r tf o r d w s ta n ie K e n tu c k y h o ry z o n t n a g le p o c ie m n ia ł. B a d a ją c , co m o g ło sp o w o ­ d o w a ć t a k s z y b k ą z m ia n ę w w a r u n k a c h a tm o s fe r y c z ­ n y c h , o d k ry to , że z b liż a ją c a się c h m u r a je s t p o p r o s tu

R yc. 3. G n ia z d o i ja jo g o łę b ia w ę d ro w n e g o z e b ra n e p rz e z d r T h o m a s S. R o b e r f a w 1874 r.

o g ro m n y m s ta d e m g o łęb i. W k ró tc e s ta d o z a sło n iło sło ń c e , a k a ł p ta k ó w p o k r y ł z ie m ię p a d a ją c g ę sto ja k śnieg. S ta d o lic z y ło p o n a d m ilia r d p ta k ó w . C z a se m k o lu m n a p ta k ó w le c ia ła n ie p r z e r w a n y m s tru m ie n ie m p rz e z d w a do tr z e c h d n i, n a jc z ę ś c ie j je d n a k p rz e z je ­ d en d z ie ń . O w ie lk o ś c i s ta d g o łę b i d a o b ra z p r z y n a j­

m n ie j c z ęścio w y s t a r a r y c in a (fig. 4). W c z a sie s iln e j m g ły lu b b u rz y ś n ie ż n e j p ta k i m a s o w o g in ę ły , z w ła s z ­ cza w o k re s ie p rz e lo tó w n a d o b s z a ra m i w o d n y m i. P e ­ w ie n k a p it a n p ro w a d z ą c y s ta te k p rz e z jezio ro H u ro n o p o w ia d a ł, że p rz e z tr z y g o d z in y je c h a ł p o w o d zie p o k r y te j tr u p a m i g o łę b i w ę d ro w n y c h .

M a so w e n a lo ty g o łę b i w ę d ro w n y c h b u d z iły n ie r a z p rz e r a ż e n ie w ś ró d lu d n o ś c i. C zęsto p r z y p is y w a n o te m u g a tu n k o w i p rz y n o s z e n ie e p id e m ii i in n y c h k lę s k . W P e n s y lw a n ii c h o ro b y szczeg ó ln ie się sz e rz y ły w c ie ­ p łe , w ilg o tn e zim y, k ie d y g o łę b ie w ę d ro w n e z im o w a ły n a ty c h te r e n a c h , a n ie le c ia ły d a le j n a p o łu d n ie .

G o łę b ie w o k re s ie p o lęg o w y m , zw ła sz c z a je s ie n ią i z im ą z la ty w a ły się w ie c z o re m z o b s z a r u o p r o m ie n iu w ie lu d z ie s ią te k k ilo m e tró w d o je d n e g o la s u z b o g a ­ ty m p o d sz y c ie m , g d z ie n o c o w a ły n a d rz e w a c h . W y k o ­ r z y s ty w a ły k a ż d e w o ln e m ie js c e w k o ro n a c h d rz e w . C zęsto s ia d a ły n a g r z b ie ta c h sw y c h p o b ra ty m c ó w , n i­

czym p sz c z o ły w c z a sie ró jk i, n ig d y je d n a k n a długo.

P o d ich c ię ż a re m ła m a ły się n a w e t g r u b e d rz e w a , p rz y czy m w ie le p ta k ó w ginęło. P o d d rz e w a m i w m ie js c a c h n o c le g u g ro m a d z iły się g ru b e w a r s t w y k a łu . W M u - s h in g h u m R iv e r, w s ta n ie O h io w r o k u 1777 w c ią g u je d n e j ty lk o n o c y k a ł g o łęb i u tw o rz y ł w a r s tw ę n a sto p ę g r u b ą . W w ie lu m ie js c a c h n o c le g u w a r s tw a ta d o c h o d z iła do g ru b o ś c i około p ó ł m e t r a i z a w ie ra ła ty s ią c e w a g o n ó w k a łu . N a tu r a ln ie la s p o ta k im n o ­ c le g u w n e t z a m ie ra ł. P o w ie lu la t a c h od o s ta tn ie g o

(10)

8

R y c. 4. P r z e lo tn e s ta d o g o łę b i w ę d ro w n y c h p o b y tu g o łę b i z ie m ia p o d m ie js c e m n o c le g u o d z n a c z a ła się n a d z w y c z a jn ą ż y zn o ścią. M ie jsc a n o c le g u o b e jm o ­ w a ły z r e g u ły o b s z a r y o w ie le m n ie js z e n iż k o lo n ie lęg o w e, np. 8 n a 16 k m . N a jw ię k s z e ze z n a n y c h m ie js c n o c le g o w y c h ro z c ią g a ło się n a 64 X 48 k m . G o łę b ie w ę ­ d ro w n e r z a d k o n o c o w a ły n a z a b u d o w a n ia c h c z ło w ie k a . W g r u d n i u 1855 r o k u n o c o w a ły o n e w z d łu ż d ro g i że­

la z n e j z L o u is v ille d o N a s h v ille w s t a n ie Illin o is . J e d ­ n e j n o c y t a k w ie le g o łę b i z a tr z y m a ło się n a m o śc ie łą c z ą c y m b rz e g i G r e e n R iv e r , że m o s t b y ł z a g ro ż o n y . R ó w n ie ż g d y w ie lk ie s t a d a g o łę b i s ia d a ły n a d r u t a c h te le g r a f ic z n y c h , z r y w a ły je.

G o łą b w ę d r o w n y m ia ł d u ż e z n a c z e n ie d la I n d i a n ja k o ź ró d ło p o k a r m u . In d ia n ie p o tr a f il i s tr z e la ć s t a r e p ta k i z łu k u n a w e t w locie. Ł a p a li te ż d o ro s łe p t a k i w s p e c ja ln e sie c i. W ła ś c iw y m ź ró d łe m p o k a r m u b y ły d la I n d i a n d o r a s ta ją c e , s ie d z ą c e jeszcze w g n ia z d a c h m ło d e . O b s e rw o w a li o n i c ią g le k o lo n ię lę g o w ą g o łęb i.

G d y m ło d e g o łę b ie b y ły ju ż w y s ta r c z a ją c o d u ż e , a b y n a d a w a ły się d o sp o ży cia, k il k u s e t I n d ia n , m ężc zy zn , k o b ie t i d z ie c i w y p r a w ia ło s ię do k o lo n ii. I n d ia n ie ś c in a li d rz e w a z g n ia z d a m i l u b d łu g im i d r ą g a m i z r z u ­ c a li m ło d e z g n ia z d . C o d z ie n n ie z a b ija n o ty s ią c e p t a ­ k ó w . O s k u b a n e g o łę b ie w ie s z a n o n a d p ło n ą c y m i o g n i­

s k a m i s u s z ą c je i w ę d z ą c . Z a b e z p ie c z o n e p r z e d g n i­

ciem , p a k o w a n o w to r b y i k o s z y k i i tr a n s p o r t o w a n o do ro d z in n e g o o sie d la . J a k w ie le g o łę b i z a b ija n o , ś w ia d c z y f a k t, że s ie d e m n a ś c ie ro d z in in d ia ń s k ic h z e ­ b r a ł o o k o ło 500 litr ó w tłu s z c z u w y to p io n e g o z w ę d z o ­ n y c h g o łęb i. N a le ż y d o d ać, że m ło d e g o łę b ie b y ły b a r ­ d zo tłu s te . O k re s z d o b y w a n ia g o łę b i b y ł o k re s e m ig rz y s k i w e s e la , k ie d y n ie ty lk o k a ż d y c z ło w ie k b y ł

R y c . 5. P o lo w a n ie n a g o łę b ie w ę d ro w n e

sy ty , a le n a w e t k a ż d y p ie s ob o zo w y m ia ł d o sy ć g o łę ­ b ie g o m ię sa .

K o lo n ia lę g o w a p r z e d o k re s e m „ z b io ró w ” b y ła s t r z e ­ żo n a p rz e z I n d ia n . N ik o m u n ie w o ln o b y ło n iszczy ć g n ia z d a n i s ta r y c h p ta k ó w . G d y p e w ie n F ra n c u z c h c ia ł z a s tr z e lić k ilk a g o łę b i w k o lo n ii, I n d i a n ie n a jp i e r w z w ró c ili m u u w a g ę , a g d y to n ie p o m o g ło z aczęli m u g ro zić. P o k a g o w , n a c z e ln ik sz c z e p u P o ta w a ta m i p o ­ w ie d z ia ł sw e g o c z a su : „ P is k lę ta g o łę b i b y ły zaw sz e p o w a ż n y m ź ró d łe m p o k a r m u d la m y c h lu d zi... J e d n a k ­ że w n a s z y c h w a r u n k a c h o c h ro n y lic z b a ic h s ta le w z r a s t a ł a ” .

G o łą b w ę d ro w n y m ia ł d u że z n a c z e n ie g o sp o d a rc z e n ie ty lk o d la In d ia n . S ta d a ty c h g o łę b i b y ły ła tw ą z d o b y c z ą d la k a ż d e g o c z ło w ie k a u z b ro jo n e g o w b ro ń p a ln ą . O d je d n e g o s t r z a łu m o g ło ic h g in ą ć k ilk a d z ie ­ s ią t (ryc. 5). G o łą b w ę d ro w n y b y ł szczeg ó ln ie w a ż n y W c z a sie w o je n , k ie d y n ie r a z d u ż y m a r m io m d o s t a r ­ c z a ł w w y s ta r c z a ją c e j ilo ś c i ła tw o d o stę p n e g o m ię sa . P t a k i p o z a b ic iu s z y b k o się p s u ły , d la te g o p rz y ó w ­ c z e s n y c h m o ż liw o śc ia c h k o m u n ik a c y jn y c h m ię so te g o p t a k a m o g ło b y ć w y k o rz y s ty w a n e ty lk o p rz e z lu d n o ś ć m ie js c o w ą . W ła ś c iw y h a n d e l g o łę b ia m i z a c z ą ł się d o ­ p ie ro , g d y k o le j ż e la z n a i s t a tk i p a r o w e u m o ż liw iły s z y b k i t r a n s p o r t z a b ity c h g o łę b i n a r y n k i m ie js k ie , tj.

d o p ie ro w la t a c h p ię ć d z ie s ią ty c h u b ie g łe g o w ie k u . N a r y n k i w ię k s z y c h m i a s t p rz y w o ż o n o d z ie n n ie d z ie s ią tk i ty s ię c y g o łęb i. Z je d n e j ty lk o k o lo n ii lę g o w e j ko ło P la t ts b u r g w s t a n ie N e w Y o rk w 1851 r o k u w y w ie ­ z io n o ic h n a s p r z e d a ż p r a w ie d w a m ilio n y . Z k o lo n ii lę g o w e j w D e e rfie ld T o w n s h ip w s ta n ie M ic h ig a n , w c ią g u 40 d n i d o s ta rc z o n o n a r y n e k 7 560 000 z a b ity c h g o łę b i. W y s y ła n o c a łe p o c ią g i e k s p r e s o w e i s t a t k i z a ­ ła d o w a n e ty lk o b e c z k a m i z m ię s e m te g o p ta k a . P o ­ w s ta ł y c a łe s p ó łk i h a n d lo w e z a jm u ją c e się ty lk o d o ­ s ta r c z a n i e m g o łę b i n a ry n e k .

O p ró c z m ło d y c h z d o b y w a n y c h w k o lo n ia c h lę g o w y c h , w ię k s z o ś ć m ię s a d o s ta r c z a ły p t a k i s ta r e , c h w y ta n e w s p e c ja ln ie do te g o c e lu sp o rz ą d z o n e s ia tk i. W y tw o ­ rz y ł s ię n a w e t s p e c ja ln y zaw ó d , tz w . s ia tk a r z y ( n e t- te r s ) z a jm u ją c y się w y łą c z n ie ła p a n i e m g o łę b i w s i a ­ tk i. K a ż d a s p ó łk a h a n d lo w a m ia ła sieć a g e n tó w , k tó ­ r z y in f o r m o w a li o p o ja w ia n iu się s t a d g o łęb i, za k tó r y m i p o s u w a ła się c a ła „ a r m ia ” s ia tk a r z y . Ł ąc z n o ść te le g r a f ic z n a u m o ż liw ia ła c ią g łe śle d z e n ie w ę d r u ją c y c h s ta d . W ie le ty s ię c y osób b y ło z a ję ty c h p r z y ła p a n iu , s k u b a n i u i w y s y łc e z a b ity c h p ta k ó w . W g a z e ta c h , r e ­ je s tr a c h k o le jo w y c h , k s ię g a c h h a n d lo w y c h z o k re s u , k ie d y h a n d e l g o łę b ia m i b y ł w p e łn i ro z w o ju , p e łn o j e s t m a t e r i a łó w o o m a w ia n y m g a tu n k u . N a r y n k i d o ­ s ta r c z a n o g o łę b ie z a b ite s t a r e i m ło d e . C zęsto g o łę b ie p r z e tr z y m y w a n o w w o lie r a c h a ż d o m ro z ó w , tu c z ą c je i w te n sp o só b u z y s k u ją c le p s z e ceny.

P o d k o n ie c l a t 2 0 -ty c h i w n a s tę p n y c h d z ie s ię c io ­ le c ia c h u b ie g łe g o w ie k u w U S A b a rd z o p o p u la r n e b y ły k lu b y s p o rto w e , w k tó r y c h s p r a w d z a ło się s w o je u m ie ­ ję tn o ś c i ło w ie c k ie s tr z e la ją c do p u s z c z a n y c h z k la te k g o łę b i. W s a m y m ty lk o N e w Y o rk u w 1874 r o k u d o ­ s ta rc z o n o k lu b o m s p o r to w y m około 45 000 ż y w y c h go­

łę b i w ę d ro w n y c h . W la t a c h 7 0 -ty c h d z ie w ię tn a s te g o w ie k u d o s ta rc z o n o z w ią z k o m s p o r to w y m o k o ło p ó ł m i­

lio n a g o łęb i. T a k in te n s y w n e n is z c z e n ie n ie p o z o sta ło b e z w p ły w u n a lic z e b n o ść p o p u la c ji te g o g a tu n k u . N a js z y b c ie j u le g ły z n is z c z e n iu k o lo n ie lę g o w e w p o ­ b liż u k o le i ż e la z n y c h i d ró g w o d n y c h , ja k o n a j ł a t w i e j ­ sze d o e k s p lo a ta c ji. W y ra ź n y s p a d e k lic z e b n o śc i g o łę b i z a z n a c z y ł się w la ta c h sie d e m d z ie s ią ty c h , a ro k 1882

(11)

P A W Z W Y C Z A JN Y (P a v o c r is ta tu s L.) F o t. W. S tr o jn y

P A W Z W Y C Z A JN Y (P a v o c r is ta tu s L.) F o t. W . S tr o jn y

(12)

F o t, S. M a łe c k i K O R Y T A R Z E K O R N IK A na je s io n ie

(13)

9 b y ł o s ta tn im , k ie d y jeszcze m a s o w o d o s ta rc z a n o g o łę ­

b ie n a r y n e k (z a b ito w ty m r o k u o k o ło d w a m ilio n y okazów ).

N ie z n a m y in n e g o g a tu n k u p ta k a , k tó r y b y w y s tę ­ p o w a ł w t a k o g ro m n y c h ilo ś c ia c h j a k g o łą b w ę d ro w n y . W e d łu g sz a c u n k o w y c h o b lic z e ń w c h w ili o d k ry c ia A m e ry k i ż y ło ic h ta m 3— 5 m ilia rd ó w . Z n a n y a m e r y ­ k a ń s k i o rn ito lo g P e te r s o n p o d a je , że w sp ó łc z e ś n ie w g ra n ic a c h S ta n ó w Z je d n o c z o n y c h ż y je około 6 m i­

lia r d ó w w s z y s tk ic h lę g o w y c h p ta k ó w . G o łą b w ę d r o w ­ n y p ra w d o p o d o b n ie s ta n o w ił sw e g o c z a s u 50°/o w s z y s t­

k ic h p ta k ó w z a m ie s z k u ją c y c h te r e n y S ta n ó w Z je d n o ­ czo n y ch .

W m ia r ę z a lu d n ia n ia c o ra z to w ię k s z y c h cz ę śc i o b ­ s z a r u z a m ie s z k a łe g o p rz e z g o łę b ia w ę d ro w n e g o , w y c i­

n a n ia la s ó w i n ie p o k o je n ia k o lo n ii lę g o w y c h z m n ie j­

s z a ła s ię lic z e b n o ść te g o g a t u n k u ju ż w s ie d e m n a s ty m , a jeszcze w y r a ź n ie j w o s ie m n a s ty m w ie k u . Je sz c z e do l a t o s ie m d z ie s ią ty c h u b ie g łe g o w ie k u p t a k te n b y ł liczn y , ży ły w te d y jeszcze m ilio n y o so b n ik ó w . J e d n a k ju ż z c o ra z to n o w y c h s ta n ó w d o n o sz o n o o z u p e łn y m w y tę p ie n iu te g o g a tu n k u . M im o w y d a n ia w p o sz c z e ­ g ó ln y c h s ta n a c h z a k a z ó w n is zczen ia, k o lo n ii i c h w y ta ­ n ia p ta k ó w w ic h p o b liż u , n ig d z ie n ie re s p e k to w a n o ty c h z a k a z ó w i k o lo n ie b y ły w sz ę d z ie d e w a s to w a n e . Ilo ść k o lo n ii lę g o w y c h w la t a c h o s ie m d z ie s ią ty c h g w a ł­

to w n ie m a la ła . W r o k u 1896 ju ż ty lk o w s ta n ie M ic h i­

g a n z n a n a b y ła m a ła k o lo n ia lę g o w a . O s ta tn i o k a z g o łę b ia w ę d ro w n e g o ż y ją c e g o n a w o ln o śc i z a b ito 24 m a r c a 1900 r o k u w m ie js c o w o ś c i S a r g e n ts w s ta n ie O hio.

P rz e z w ie le l a t łu d z o n o się jeszcze, że w m n ie j u c z ę sz c z a n y c h te r e n a c h z n a jd u ją się k o lo n ie lęg o w e g o łę b ia w ę d ro w n e g o . W 1909 r o k u n a p o s ie d z e n iu A m e ry k a ń s k ie g o T o w a r z y s tw a O rn ito lo g ic z n e g o p o ­ s ta n o w io n o p rz e d s ię w z ią ć p la n o w e p o s z u k iw a n ia p t a ­ k ó w te g o g a tu n k u . Z a z n a le z ie n ie k o lo n ii lę g o w e j w y ­ zn aczo n o w ie le n a g r ó d w w y s o k o ś c i k il k u s e t d o la ró w . W 1912 r o k u b a d a n ia z a k o ń c z o n o s tw ie rd z e n ie m , że g o ­ łą b w ę d ro w n y n a w o ln o śc i ju ż n ie w y s tę p u je . W p ie r ­ w sz y c h la ta c h b ie ż ą c e g o w ie k u h o d o w a n o jeszcze k ilk a o k a z ó w in te r e s u ją c e g o n a s g a tu n k u . W r o k u 1910 z d e c h ł o s t a tn i sa m ie c , a o s t a tn i o k a z teg o g a tu n k u , s a m ic a M a r ta n a z w a n a t a k k u czci M a r ty W a s h in g to n sk o ń c z y ła ż y c ie 1 w r z e ś n ia 1914 r o k u w o g ro d z ie zoo­

lo g ic z n y m w C ic in n a ti w U S A .

Co b y ło p rz y c z y n ą , że n a jlic z n ie js z y n a k u li z ie m ­ s k ie j g a tu n e k p ta k a p r z e s ta ł is tn ie ć n a je j p o w ie rz c h n i.

O ile w y tę p ie n ie p rz e z c z ło w ie k a p ta k ó w p o z b a w io n y c h

z d o ln o śc i lo tu , n p . d r o n t a do d o l u b a lk i o lb rz y m ie j l u b p r a w ie z u p e łn e w y tę p ie n ie w ie lu w ie lk ic h ssa k ó w , n p . n o so ro żcó w je s t d la n a s ła tw o z ro z u m ia łe , o ty le w y tę p ie n ie g o łę b ia w ę d ro w n e g o d o tą d n ie je s t c a łk ie m ja s n e . I s tn ie je sz e re g p o g lą d ó w n a p rz y c z y n y w y m a r ­ c ia te g o g a tu n k u . G o łę b ie w ę d ro w n e m ia ły m a s o w o g in ą ć o d c h o ró b z a w le c z o n y c h w r a z z im p o rto w a n y m i g o łę b ia m i d o m o w y m i. N ik t je d n a k n ie w id z ia ł p ta k ó w teg o g a tu n k u m a s o w o g in ą c y c h od ch o ró b . W m ia rę w y c in a n ia la s ó w z m n ie js z a ły się z a p a s y p o d s ta w o w y c h ro d z a jó w p o k a rm u , tj . ż o łę d z i i b u k w y . O g ro m n e w ę ­ d r u ją c e s ta d a p o tr z e b o w a ły c o d z ie n n ie k o lo s a ln y c h ilości p o k a rm u , ta k ż e k o lo n ie lę g o w e m o g ły b y ć z a k ła ­ d a n e je d y n ie w te r e n a c h b o g a ty c h w p o k a rm . D a le j n a p ó łn o c , gdzie la s ó w z a c h o w a ło się w ię c e j, w a r u n k i k lim a ty c z n e b y ły z b y t s u ro w e d la w y c h o w u m ło d y c h teg o g a tu n k u .

W e d łu g n a jb a r d z ie j ro z p o w sz e c h n io n e g o p o g lą d u za w y m a rc ie te g o g o łę b ia o d p o w ie d z ia ln y je s t c zło w ie k , k tó r y p rz e k o n a n y o jeg o n ie p rz e lic z o n y c h ilo śc ia c h b e z ­ m y ś ln ie n isz c z y ł go m aso w o . N iszczen ie sa m y c h k o lo ­ n ii, ła p a n ie s ta r y c h p ta k ó w w o k re s ie w y s ia d y w a n ia j a j i k a r m ie n ia p is k lą t n isz c z y ło ty le lęgów , że w k o ń ­ c u u b y te k p ta k ó w b y ł w ię k s z y n iż p r z y r o s t n a tu r a ln y , co w e fe k c ie d o p ro w a d z iło do w y m a rc ia . I n n i w re sz c ie w id z ą p rz y c z y n ę w y g a ś n ię c ia g a tu n k u w t a k b a rd z o s o c ja ln y m tr y b ie jeg o ży c ia . J e ż e li w w a r u n k a c h n a ­ tu r a ln y c h b e z in g e r e n c ji c z ło w ie k a życie s o c ja ln e b y ło k o rz y s tn e d la te g o g a tu n k u , czego w y ra z e m b y ła jeg o w y s o k a lic z e b n o ść p o m im o s k ła d a n ia ty lk o je d n e g o ja ja , to z c h w ilą z e tk n ię c ia się z b ia ły m c z ło w ie k ie m ta jeg o c e c h a d o p ro w a d z iła do w y m a rc ia . S ta d a g o ­ łę b i z w ra c a ły u w a g ę c z ło w ie k a i d o s ta rc z a ły ła tw e j zd o b y czy . K o lo n ie lęg o w e g ro m a d z ą c e n a m a ły c h t e ­ re n a c h m ilio n o w e m a s y s ta r y c h i m ło d y c h p ta k ó w n a ­ d a w a ły się do e k s p lo a ta c ji n a s k a lę p rz e m y sło w ą . In t e r e s u j ą c y je s t f a k t, że n a w e t w te d y , k ie d y liczeb ­ n o ść g o łę b ia b y ła ju ż m a ła , d a le j g n ie ź d z iły się one w k o lo n ia c h , co u ła tw iło ich o s ta te c z n e w y tę p ie n ie .

W y d a je się, iż w rz e c z y w is to ś c i o d p o w ie d z ia ln y m za w y m a rc ie teg o g a tu n k u je s t c z ło w ie k , a le g ra ło tu ro lę w ie le c z y n n ik ó w . Z a m ia n a d u ż y c h p r z e s trz e n i S ta n ó w Z je d n o c z o n y c h , g d zie d a w n ie j s z u m ia ły la s y w u p r a w n e p o la, p o z b a w iło g o łę b ia p o d s ta w o w y c h z a ­ p a só w p o k a rm u , a s o c ja ln y t r y b ży cia u ła t w i ł cz ło ­ w ie k o w i b e z p o śre d n ie n is zczen ie, co w p o łą c z e n iu z m a łą p la s ty c z n o ś c ią e k o lo g ic z n ą u tr u d n ia j ą c ą te m u g a tu n k o w i p rz y s to s o w a n ie się do z m ie n io n y c h w a r u n ­ k ó w b y tu d o p ro w a d z iło do w y m a rc ia .

M A R IA N N O W IŃ S K I (P o zn ań )

Z W IE R Z Ę T A A SZATA ROŚLINNA*

W je s ie n i r o k u 1959 o d b y ła się k o n f e r e n c ja n a t e ­ m a t z n a c z e n ia p ta c t w a w b r y ty js k i e j g o s p o d a rc e le ś ­ n e j. W r e f e r a ta c h i d y s k u s ji z a z n a c z y ły się dość w y ­ ra ź n ie d w a z a s a d n ic z e k ie r u n k i. P ie r w s z y z n ich , r e ­ p r e z e n to w a n y p rz e z le ś n ik ó w n a p ie r w s z y p la n w y ­ s u w a ł p o tr z e b y p r z e m y s łu i te c h n ik i. M ó w io n o o n a ­ c is k u , w y w ie r a n y m n a le ś n ik ó w p rz e z w y z n a w c ó w z a ­

* N a p o d s ta w ie a r t y k u ł u w „ N a tu r ę ” 1960 n r 4715.

sa d y , g ło s z ą c e j k o n ie c z n o ść u tw o rz e n ia „ s tra te g ic z n e j r e z e r w y d r e w n a ” . O z n a c z a ło b y to w y d z ie le n ie p e w ­ n y c h ty lk o , n ie w ie lk ic h sto s u n k o w o o b sz a ró w po d

„ N a ro d o w e P a r k i L e ś n e ” z g o s p o d a r k ą z b liż o n ą d o n a ­ tu r a ln e j, a u w z g lę d n ia ją c ą n ie ty lk o p o s tu la ty p r z y ­ ro d n ic z e , a le ró w n ie ż m o m e n ty e s te ty c z n e . Z n a c z n a w ię k sz o ś ć te r e n ó w le ś n y c h m u s ia ła b y b y ć z a g o s p o d a ­ r o w a n a je d y n ie p o d k ą te m z a p e w n ie n ia m a k s y m a ln e j p r o d u k c ji z je d n o s tk i p o w ie rz c h n i, a ty m sa m y m m o ż­

2

Cytaty

Powiązane dokumenty

Poniewa˙z ładunek był rozło˙zony równomiernie w du˙zej obj ˛eto´sci, nie powinien silnie zakłóca´c ruchu przechodz ˛ acy cz ˛ astek α. Oczekujemy jedynie niewielkich

Jednak oddalaj ˛ ac sie do niesko ´nczono´sci ciało b ˛edzie porusza´c si ˛e coraz wolniej.. Asymptotycznie zatrzyma

Uzyskanie pozytywnej oceny ko ´ncowej z wykładu mo˙zliwe jest po pozytywnym zaliczeniu cz ˛e´sci rachunkowej i zdaniu egzaminu teoretycznego. Cz

Ciało porusza się pionowo w dół w jednorodnym polu grawitacyjnym o natężeniu g, przy czym opór powietrza jest proporcjonalny do prędkości:.. F ~ op =

Planeta znajdująca się nieznacznie bliżej środka masy układu, niż punkt L2 lub L3, zostanie przyciągnięta i zacznie poruszać się po skomplikowanej orbicie wokół obu

Przy takim kwantowaniu, odpowiadającemu przy odpowiednich warunkach kwantowaniu w NIUO, wyniki ( w szczególności wybór próżni ) okazują się różne od opisanych powyżej –

Dotychczas poznane działały w przestrzeni, wy- znaczały sam tor, a to cz stki (albo wiatła) w zakrzywionej przestrzeni, a to toru wiatła w o rodku o zmiennym

Dało się słyszeć w kuluarach konferencji złośliwe uwagi samych Finów, iż fińska socjologia czyniąc W estermarcka patronem kierowała się tylko i