• Nie Znaleziono Wyników

Dyrektorzy państwowego Liceum Sztuk Plastycznych - Stanisław Bałdyga - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Dyrektorzy państwowego Liceum Sztuk Plastycznych - Stanisław Bałdyga - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

STANISŁAW BAŁDYGA

ur. 1945; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL

Słowa kluczowe Lublin, PRL, edukacja, Państwowe Liceum Sztuk Plastycznych

Dyrektorzy Liceum Sztuk Plastycznych

Uważam, że największym dyrektorem –najdłużej pracującym i któremu szkoła wiele zawdzięczała –była [Halina] Lipska. Różne są o niej opinie, bo była dość twardym człowiekiem. Ale ona kochała tę szkołę, żyła nią. To bardzo wiele. Zresztą pełniła tę funkcję bardzo długo. Kilka lat temu, z okazji jakiegoś „lecia”szkoła zrobiła pewną publikację. I gdzieś teraz wpadła mi w ręce. Tam jest dużo błędów. Na przykład, że [Eugeniusz] Baranowski do 1970 roku, przez kilkanaście lat, był dyrektorem. A to jest nieprawda. On dyrektorem był króciutko, jak zacząłem szkołę. Dwa, trzy lata –to góra.

Przez moment na tym stanowisku pracowała [Zofia] Grafczyńska[-Nowicka], która uczyła matematyki. I na zastępcę przyszła Lipska. Właśnie wtedy została wprowadzona przez Wydział Kultury. Grafczyńska poszła do szkoły muzycznej, a stamtąd przyszedł nauczyciel do matematyki. Nastąpiła wymiana. I ona była zastępcą tylko przez rok. A jako dyrektor pracowała od 1961 albo 1962 roku (bo tu się mogę mylić) aż do 1980 roku. Z tym że przez kilka ostatnich lat (dwa czy trzy lata) była wciąż chora, miała nowotwór. Potem zmarła. W tamtym czasie obowiązki dyrektora pełniła Grażyna Orzechowska, jej zastępczyni.

Przed Baranowskim przez jakiś czas jako dyrektor pracował [Artur] Iskrzycki. To była postać, którą znałem tylko z opowiadań. On też był historykiem sztuki. Jego żona pełniła funkcję dyrektora muzeum. Wtedy muzeum mieściło sie tylko w połowie Zamku: z jednej strony, po lewej, znajdował się dom kultury, a po prawej muzeum z basztą. I grupa „Zamek”powstała w domu kultury, a nie w muzeum. Przed Iskrzyckim dyrektorem był [Jan] Głuszyk a jeszcze wcześniej [Henryk] Zwolakiewicz. Wydaje mi się, że pierwszym dyrektorem już upaństwowionej szkoły była jej właścicielka Janina Miłosiowa. Bo jak upaństwowili liceum w 1959 roku, to Miłosiowa pracowała chyba jeszcze rok i zaraz jej podziękowano. I dyrektorem został Zwolakiewicz. Był pierwszym dyrektorem po Miłosiowej. Być może, że ktoś jeszcze był, nie wiem. Ale każdy pełnił tę funkcję krótko.

(2)

Data i miejsce nagrania 2012-03-16, Lublin

Rozmawiał/a Marek Nawratowicz

Transkrypcja Maria Buczkowska

Redakcja Maria Buczkowska

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Dogadaliśmy się z paniami z Empiku w sprawie pierwszej edycji, ze względu na to, że tam była „Grafika Kwartału” Zgodziły się na wernisaże.. „Grafika

(Zresztą w takiej jednej wystawie miałem trzydziestolecie pracy twórczej. Andrzej mi to zaproponował.) Drugą był „Wschodni Salon Sztuki” Komisarze za każdym razem byli inni..

Szkoła znajdowała się w baraku, który jest do dzisiaj.. Były tam dwa takie

Z Grzesiem Mazurkiem robiliśmy ekspozycję malarstwa polskiego na Zamku; dużą salę, która przedtem była obskurna.. To była jedna

Natomiast jeśli się chce, żeby była różna gradacja –linie i mniejsze, i większe –to albo się potem dorysowuje, albo się przykrywa: wyjmuje się blachę i przykrywa się te

Przychodził, dzwonił –uderzał w metalowy pręt, który dawał odpowiedni dźwięk –i krzyczał: „Noże ostrzę” Miał takie specjalne kółko.. My, dzieci, wybiegaliśmy

I w poprzek, tam gdzie obecnie jest parking i jezdnia, nad rzeką, był właśnie plac, gdzie robiono liny –przeważnie z konopi, ale też z lnu.. To była chyba jakaś

Pamiętam też, że miejsce, gdzie teraz jest Centrum Kultury, kiedyś było wojskowe.. Obok nie było ulicy Hempla, tylko stał szlaban i nie można było