• Nie Znaleziono Wyników

Więziotwórcze funkcje chleba w obozie koncentracyjnym

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Więziotwórcze funkcje chleba w obozie koncentracyjnym"

Copied!
10
0
0

Pełen tekst

(1)

Więziotwórcze funkcje chleba

w obozie koncentracyjnym

In sty tu t Socjologii U niw ersytetu im. A dam a M ickiew icza w Poznaniu

Odżyw ianie, jako jed n a z najbardziej podstaw ow ych potrzeb, je st nierozerw alnie zw iązane z historią człowieka i rozw ojem kultury. Przyglądanie się regułom spo­ żyw ania posiłków, w ytw orzonym do ich przygotow ania narzędziom oraz sam ym zabiegom kreowania dań i ich konsum ow ania stanowi bogaty dla antropologów i socjologów m ateriał do przyglądania się relacjom społecznym , w artościom czy norm om . Szeroko rozum iane ucztow anie, jako w yraźny zn ak zm ieniającego się porządku kultury, a zarazem w spólne w szystkim ludziom i kategoriom społecz­ nym dośw iadczenie1, m oże być zatem dobrym p u n k tem wyjścia dla analiz p o ­ równawczych, ale rów nież sytuacji granicznych i anorm alnych, które kultura je ­ dzenia rów nież odzwierciedla.

W spółcześnie wiele uwagi w studiach badających kulturę jedzenia pośw ię­ ca się różnym form om konsum pcjonizm u, stylom życia czy poznaw ania świata poprzez jego kuchnie. Z drugiej strony stosunek do posiłków pozw ala zwrócić uwagę na problem y natury psychologicznej - od obsesyjnego obżarstw a do in ­ nej dysfunkcji odżyw iania ja k anoreksja. P roblem żywności i jedzenia to również tem at polityczny, który bezustannie pow raca w kontekście klęsk żywiołowych, niedożyw ienia ludzkości i głodu. W prezentow anym artykule pragnę przyjrzeć się specyficznej kulturze, relacjom i stosunkow i do pożyw ienia rodzącym się w ob­ rębie obozu koncentracyjnego2. P rzed m io tem rozw ażań uczynię chleb, obiekt o bardzo długiej historii i bogatej symbolice, a także silnie osadzony w ikonografii

1 Por. G . Simmel, Socjologia posiłku, [w:] M ost i drzwi. Wybór esejów, tłum . M . Łukasiewicz, W arszawa 2006, s. 272.

2 G łów nym i punktam i odniesienia w pracy będą doświadczenia w ięźniów z obozów KL A u­ schw itz-B irkenau oraz KL M ajdanek. Przestrzeń, czas oraz przynależność do grupy są zm ien­ nymi, które wyznaczają szerokie pole różnic sytuacji, w jakiej znaleźli się osadzeni. Ponieważ precyzyjna rekonstrukcja historyczna wyznaczonego horyzontu tylko w kontekście pożywienia i chleba jest niemożliwa w ram ach tego artykułu, w prezentowanym tekście autor koncentruje się na zrekonstruow aniu i przybliżeniu rozum ienia znaczenia chleba w codziennych praktykach więźniów obozów, rezygnując tym samym z odtw arzania i dokładnej analizy różnic sytuacji generowanych przez przywołane zmienne.

(2)

obozowej oraz relacjach byłych w ięźniów 3. P ostaram się prześledzić jego możliwe biografie4, przyw ołać funkcje, jakie pełnił w śród więźniów, oraz relacje społeczne, które transform ow ał.

N a początku artykułu przedstaw ię zarys historii chleba w kulturze oraz jego podstawowe, uspołeczniające funkcje. W następnej części przyjrzę się chlebowi jako form ie pożyw ienia w obozie koncentracyjnym , jego wpływie na kontrolę

społeczną, uprzedm iotow ienie oraz upodm iotow ienie w ięźniów 5.

Historia chleba i uspołecznienie

W niniejszym fragm encie, ale rów nież całym artykule, świadom ie pom inięte zo ­ staną analizy koncentrujące się na w artościach odżywczych chleba, jego rozm a­ itych rodzajach, sposobach w ytw arzania, miejscu w kulturze ludowej oraz wielu niuansom pow iązanych z sym boliką6, żeby lepiej oddać interesujący m nie aspekt tego obiektu zw iązany z jego społeczną i w ięziotw órczą funkcją.

Jak w ażny dla wielu kultur, w tym europejskiej oraz polskiej, jest chleb, ilu­ struje szereg w ytw orów pam ięci kulturow ej7. Pam ięć przechow yw ana w języku w postaci obfitości przysłów i tekstów literackich egzem plifikuje wagę chleba dla naszych przodków : „chleb najm ocniej w iąże”, „kawałek chleba nie spadnie z nie­ ba, pracować trzeba”, „drogi chleb, kiedy pieniędzy nie m a”, „gdzie wiele chleba, tam hojności trzeba”; „D o kraju tego, gdzie kruszynę chleba/ Podnoszą z ziem i przez uszanow anie/ D la darów N ie b a ...”8. C hleb zajm uje także istotne miejsce w historii europejskiego m alarstwa. O dnajdziem y go w tem atach prac artystów takich ja k H iero n im B osch (Fastnachdienstag, Kücheninneres m it Waffelbackerei, 1567), R em b ran d t van Rijn (Abraham bewirtet die drei Engel, 1656), Pablo Picasso (Le repas fru g a l 1904), M arc C hagall (Homme â la main levée, 1911), Salvador Dali (The Basket o f bread, 1945)9 czy M a n R ay (Blue bread, 1960/66)10. W niem ieckim 3 Por. Z. Jagoda, S. Kłodziński, J. Masłowski, Więźniowie Oświęcimia, Kraków-Wrocław 1984, s. 208. 4 Por. I. Kopytoff, Kulturowa biografia rzeczy: utowarowienie jako proces, tłum . E. Klekot, [w:]

Badanie kultury. Elementy teorii antropologicznej. Kontynuacje, red. M . Kempny, E. Nowicka.

W arszawa 2004.

5 W kolejnym tekście zaprezentuję jego kolejne biografie - jako środka wymiany, substancji, pojem nika oraz pamiątki.

6 Te informacje m ożna odnaleźć między innym i w: P. Kowalski, Chleb nasz powszedni. O pieczywie

w obrzędach, magii, literackich obrazach i opiniach dietetyków, W rocław 2000. B. Walęciuk-

Dejneka, Chleb w folklorze polskim. W poszukiwaniu znaczeń, Siedlce 2010.

7 Por. A. A ssm ann, 1998 - między historią a pamięcią, tłum . M . Saryusz-Wolska, [w:] Pamięć

zbiorowa i kulturowa. Współczesna perspektywa niemiecka, red. M . Saryusz-Wolska, Kraków 2009,

ss. 170-173.

8 D zieła wszystkie Oskara Kolberga, t. 60, Przysłowia, red. S. Świrko. W rocław -Poznań 1967;

P. Kowalski, op. cit.; C. K. N orwid, Moja Piosnka, [on-line] http://w olnelektury.pl/katalog/ lektura/m oja-piosnka.htm l, [13.02.2014].

9 W ięcej o polityczności tego obrazu - por. B. A. Kaplan, Landscapes of Holocaust Postmemory, N ew Y ork-L ondon 2011, ss. 81-83.

(3)

U lm , rosyjskim Sankt Petersburgu, ale i polskim Radzionkowie powstały muzea chleba11, a jednocześnie coraz większą popularnością cieszy się dzisiaj samodzielne, domowe wypiekanie chleba. N ie traci na znaczeniu tradycja retoryczna, która przy okazji debat, demonstracji, strajków i w yborów12 odwołuje się do chleba i pracy13.

Tych kilka przykładów po pierw sze świadczy o tym , że chleb silnie zapisał się w historii E uropy oraz nadal zajm uje w naszej kulturze istotne miejsce. Po drugie stanow ią one dow ód tego, że chleb - jako form a posiłku najbardziej podstaw o­ wego - jest elem entem wspólnego dośw iadczenia ludzi sobie bardzo odległych - czasowo, kulturow o czy klasowo14. Pieczyw em w ita się zarów no prezydenta, jak i gościa przybywającego do naszego dom u; dzielenie chleba z obcym przybliża i pozw ala na inkluzje grupową; przełam anie chleba, stanowi form ę przełam ania lodów 15, a odrzucenie zaproszenia m oże być potraktow ane jako akt w rogości16. Z arazem kupow anie i konsum ow anie pieczywa, podobnie ja k szereg używanych przez ludzi przedm iotów , tw orzy poczucie uczestniczenia w identycznej rze­ czywistości społecznej, bycia tak sam o uw arunkow anym i ludźm i17. To w rażenie jest dodatkow o w zm acniane przez dzielenie posiłku z innym i, podczas którego pierw otny egoizm jedzenia przysłonięty zostaje w yobrażeniem o wspólnocie cia­ ła i krw i18. U cztow anie tw orzy jed n ak i odzw ierciedla zróżnicow anie społeczne - nie tylko w ew nątrzgrupow e hierarchie, ale także pozycje grup lub kategorii społecznych, co dobrze egzem plifikuje hinduskie społeczeństw o kastow e19. M a ­ larstwo, ukazujące obrazy pałaców i karczm , odm ienne w form ie i treści uczty klas uprzywilejowanych i biedniejszych, stanow i doskonały przykład, że posiłki, w tym jadan y chleb, są form ą dystynkcji20. Przykłady tego zjawiska dla różnych epok podają M aguelonne T oussaint-S am at w kontekście chleba w starożytnym R zym ie21 czy A n n a M ejer, która porów nuje jedzenie klasy robotniczej i średniej w w iktoriańskiej A nglii, gdzie jed n ą z form różnicow ania był rodzaj pieczywa - klasy wyższe jadały mniej zdrow y chleb biały, podczas gdy niższe ciemny22. 11 Por. T. Kowalski, op. cit., s.17.

12 O d czasu rewolucji lutowej, poprzez plakaty N SD A P, Poznański Czerw iec czy bardziej współczesne demonstracje, np. przeciwników im prezy piłkarskiej Euro 2012.

13 Stąd słowo „chlebodawca” na oznaczenie pracodawcy.

14 Por. M . Toussaint-Sam at, Historia naturalna i moralna jedzenia, tłum . A. B. M atusiak, M . Ochab, W arszawa 2002, ss. 218-220. T. Kowalski, op. cit., ss. 20-34.

15 Por. G . Simmel, op. cit., s. 273.

16 Por. L. Kolmer, Rytuały zjednoczenia, [w:] Jedzenie. Rytuały i magia, red. F. T. G ottw ald, L. Kolmer, W arszawa 2009, ss. 15-16.

17 Por. M . Krajewski, Są w życiu rzeczy. Szkice z socjologii przedmiotów, W arszawa 2013, ss. 126-127. 18 Por. G . Simmel, op. cit., s. 273-274.

19 Por. L. Kolmer,Rytuały zjednoczenia..., ss. 14-15, idem , Przyjmowanie i wykluczanie, [w:]

Jedzenie. Rytuały i m a g ia .., ss. 248-256. 20 Por. O. Seifert, op. cit., ss. 80-87.

21 Por. M . Toussaint-Sam at, op. cit., ss. 218, 223.

(4)

Chleb w obozie

O b ó z stanowić m iał ostatni etap w procesie represji wobec Żydów. W raz ze w zm acnianiem reżim u, okupacją nazistowską, segregacją, m asowym i m orda­ mi, koncentracją w gettach, a na końcu w obozach, Żydzi tracili konsekw entnie przedm ioty, które w iązały ich ze światem , w łasną historią i społecznością. N aj­ bardziej podstaw ow a instancja posiłku była elem entem , który pom im o ogrom ­ nej ekonom icznej deprywacji Ż ydów w getcie, um ożliw iał uspołecznienie. C hleb m iał niesam ow itą wagę, decydował o życiu i śmierci:

I tu nagle nie m a żywności, ludzie stoją na ulicach i żebraków się tyle kręci, umierają z głodu po prostu, szmugiel, zaczynają z getta przekradać się przez m ur do aryjskiej dzielnicy i strzelają. Ja sobie ta k to wyobrażałam, jako 11 letnia dziewczynka, słysza­ łam strzał w pokoju, myśmy jeszcze byli razem , myśmy jeszcze mieli ten chleb, już nie było innych rzeczy, ale chleb, ten chleb, to było, Boże, ja k się trzym ało bochenek chleba to był to taki skarb, ten zapach tego chleba, ten w idok chleba, który był jak glina po prostu, taki okrągły, taki ciężki [...] - myślę, że ktoś tam idzie po ten chleb, ojciec i ginie, i nie m a ani chleba, ani ojca23.

N ieprzypadkow o chleb pojawia się w kontekście „bycia razem ”, gdyż urze­ czywistnia się ono poprzez w spólne jedzenie, rodzaj codziennie powracającego święta, które cem entuje nadszarpyw ane przez czynniki zew nętrzne relacje. Z m y ­ słowo postrzegana realność chleba, jego zapach, barw a oraz kształt em pirycznie upew niają o istnieniu w łasnym i otaczającego świata. C iężar chleba sym bolicznie stabilizuje niepew ny i zm ienny los żydowskiej rodziny w getcie. Ta sytuacja ulega pewnej zm ianie w obozie.

N ow o przybyli do obozu - będącego G offm anow ską instytucją totalną - zo ­ stają poddani procesowi degradacji statusu, skrzywieniu osobowości, zm ianie wy­ glądu, a naw et im ienia. Tracąc ostatnie rzeczy i więzy ze św iatem zew nętrznym , więźniow ie stają się A gam benow skim nagim życiem, a ich ciał dotyka kontrola spraw najintymniejszych - snu, odżywiania, wydalania, higieny. D zień jest ściśle zorganizowany, panuje przymus oraz decyduje się o tym, z kim, kiedy, gdzie i co będą robili więźniowie - dotyczy to również jedzenia24. Regulam iny i norm y do­ tyczące zasad dystrybucji i konsumpcji posiłków działają w tym świetle przeciwko więźniom , są elem entem kontroli, który ogranicza swobodę działań i wym usza kon­ kretne zachowania. Najskrajniejszy przypadek depersonalizacji stanowi m uzułm an, Anglii, [w:] Pongo, t. 5, Antropologia praktyk kulinarnych. Szkice, red. R. Chymkowski, A. Jaroszuk,

M . M ostek, W arszawa 2012, ss. 268-269. Podobną uwagę w kontekście XIX-wiecznej kuchni polskiej formułuje D. Kałwa, Polska doby rozbiorów i międzywojnia, [w:] Obyczaje w Polsce. Od

średniowiecza do czasów współczesnych, red. A .Chw alba, W arszawa 2004, s. 267.

23 O ryginał transkrypcji rozmowy z H . Birenbaum . Form a popraw iona stylistycznie: P. G reń, Ł. Posłuszny, Pytanie o pamięć. Relacje autobiograficzne w ięźniów obozów koncentracyjnych, Kraków 2012, s. 96.

24 Por. E. G offm an, Instytucje totalne. O pacjentach szpitali psychiatrycznych i mieszkańcach innych

(5)

który wyznacza nie-ludzki obszar człowieczeństwa i odsłania „przem ianę człowieka w zredukow aną do czysto biologicznego życia substancję biopolityczną”25.

[...]przygniotło nas w idm o Goldstücka26 - ta k nazywano kobietę, w której per­ fidne metody obozu koncentracyjnego zabiły człow ieka[...]która żarła wszystko, co popadło, naw et zgniłe obierzyny ziemniaczane, która kradła, w której zostało tylko wegetatywne życie [...] były ja k zwierzęta. Bałyśmy się panicznie tego stanu. Chciałyśm y wrócić, ale wrócić norm alne27.

Z a kluczową prow adzącą do zm uzułm anienia przyczynę należy uznać p o ­ w szechnie panujący w obozach głód. Stanow ił on świadom y elem ent polityki nazistów, którzy posiłki w ięźniów ograniczyli do skąpych i ubogich porcji wy­ daw anych trzykrotnie w ciągu dnia - przykładow o w K L A uschw itz ich realna odżywcza w artość w ahała się przeciętnie w przedziale 13 00 -1 70 0 kalorii28, a na M ajd an k u - 1000 kalorii29. Z arów no w K L A uschw itz, ja k i K L M ajd an ek na pierw szy posiłek składało się pół litra kawy lub wywaru z ziół, na obiad - zupa m ięsna lub warzywna, natom iast na najbardziej kaloryczną kolację - 300 gra­ m ów chleba oraz 25 gram ów dodatku (margaryny, kiełbasy, m arm olady lub sera) w O św ięcim iu30, zaś na M ajdank u - 1 5 0-200 gram ów chleba, ale 4 0 -5 0 gram ów dodatków (końskiej kiełbasy, margaryny, m arm olady lub odtłuszczonego sera)31. C hleb przeznaczony był rów nież na śniadanie, ale zazwyczaj w ygłodniali w ięź­ niowie zjadali go od razu, gdyż ubogie obozowe racje żywnościowe i ciężka praca prow adziły do szybkiego wyczerpania:

C hodzę stale głodny — głód to dominujące we mnie uczucie, a myśli o jedzeniu zaprzątają całkowicie umysł. [...] O kazało się, że straciłem prawie 20 kg w ciągu 7 tygodni32.

P om im o tego, że „chleb to były trociny z odrobiną byle jakiej m ąki”33, czasa­ m i z kaw ałkam i drew na34, swoją podłą jakością bardziej przypom inając pieczy­ 25 Por. E. D om ańska, M uzułm an: świadectwo i figura, [w:] W sprawie Agambena. Konteksty krytyki,

red. Ł. M usiał, M . Ratajczak, K. Szadkowski, A. Żychliński, Poznań 2010, ss. 233-237. 26 Inne kreślenia na m uzułm ana to Goldstück (KL Ravensbrück), Gamel (KL M ajdanek), Krypel

(KL S tutthof).

27 W . Półtawska Iboję się snów. Częstochow a 1998, ss. 39-40.

28 Por. T. Iwaszko, Zakwaterowanie, odzież i wyżywienie więźniów , [w:] Auschw itz 1940 - 1945.

Węzłowe zagadnienia z dziejów obozu, t. 2, Więźniowie - życie i praca, red. W . D ługoborski,

F. Piper, O św ięcim -B rzezinka 1995, s. 43.

29 Por. J. M arszałek, Majdanek. Obóz koncentracyjny w Lublinie, W arszawa 1987, s. 89-91. 30 Por. T. Iwaszko, op. cit., ss. 44-46.

31 Por. J. Marszałek, op. cit., s. 90.

32 J. Kwiatkowski, 485 dni na M ajdanku, Lublin 1966, s. 101. Sytuacja niektórych więźniów popra­ wiła się w 1942 roku dzięki przesyłanym z wolności paczkom. T. Iwaszko, op. cit., ss. 44-46. 33 P. G reń, Ł. Posłuszny, op. cit., s. 170.

(6)

wo z okresów głodu w średniow ieczu niż chleb z czasu wolności35, to stanowił on, obok wody, najbardziej pożądaną w obozie rzecz. W ięźniow ie m arzyli i śnili o chlebie, w yobrażali sobie, że go jedzą, potrafili w ęchem wyczuć jego obecność u innego w ięźnia36, mówili o nim i w okół niego konstruow ali po w ojnie narracje o czasach okupacji i uw ięzienia w obozie37:

[ . ] najczęściej marzyło się nie o wykwintnych i rzadkich potrawach, ale o tym , co nam ostatnio najbardziej smakowało. Świeży bochenek chleba był marzeniem pow szechnym 38.

Żuliśmy ten gliniasty chleb, spłukując go zimnym, gorzkim i ciemnym napojem na­ zywanym kawą. Z aostrzona rączka łyżki służyła jako nóż. Kroiliśmy kromkę chleba w pół i smarowaliśmy margaryną. Z przyjemnością zjadaliśmy ten „sandwicz”. To była najlepsza [chwila] dnia. N iestety kończyło się to silnym i bolesnym skurczem rozbudzonych kiszek żądających więcej. Pamiętam , jak „zorganizowałem” dwa chleby „bunowe”, każdy 700 gramów, i dwie pełne miski gęstej zupy, razem cztery litry, i zja­ dłem ten cały skarb na jednym posiedzeniu. [...] G łód jest najlepszym kucharzem 39. C hleb był w ielkim skarbem , a jego wydawanie p u n k tem dnia na który w ięź­ niowie czekali z w ielką niecierpliwością, tworzyli zw iązane z n im rytuały oraz narzędzia, a te zw rotnie pozw alały budow ać nowe relacje społeczne. O b o k za­ ostrzonej łyżki służącej do krojenia i sm arowania, w obozach konstruow ano rów­ nież przyrządy do sprawiedliwego podziału chleba. Poniew aż chleb wydawany był w bochenkach, należało go dzielić. „Przy podziale pow stają niesnaski, że jeden dostał więcej, a drugi mniej [ . .. ] ”40, dlatego używ ano specjalnie skonstruow anych wag lub obdarzano funkcją dzielenia więźnia, który niczym sędzia spraw iedli­ w y zyskiwał dzięki tem u dodatkow y szacunek i lepszą pozycję. H alin a B iren- b aum podkreśla, że obóz to sytuacja walki o w szystko - skrawek podłogi, koc czy m iskę41, szczególnie wtedy, gdy przybywa się do obozu sam em u, nie m a się żad ­ nego oparcia w swoich grupach pierw otnych, rodzinie na wolności ani grupie, która jeszcze nie zdążyła wytworzyć się na miejscu. E rving G offm an słusznie przeciw staw ia instytucję totalną kom órce rodziny, której siła - naw et zza obozo­ wych drutów - osłabia działanie tej pierw szej42. Zauw aża on zarazem , że w ra­ m ach instytucji totalnej mam y do czynienia nie tylko ze w spólnotą m ieszkaniową, ale i z organizacją form alną. Zw iązane z obsługą przedm iotów lub w yjątkowym i um iejętnościam i funkcje m ają w tym kontekście znacznie donioślejszą rolę, p o ­

35 Por. K. Bockenheim , P rzy polskim stole. A to Polska właśnie, W rocław 1999, ss. 15-17. 36 Por. P. G reń, Ł. Posłuszny, op. cit., s. 74.

37 Por. Z. Jagoda, S. Kłodziński, J. M asłowski, op. cit., s. 208. 38 Ibidem , s. 310.

39 D. A rad, A P M A -B , wspomnienia pt. Przeżyć Auschwitz, [w:] Wspomnienia, t. 251, k. 60-61, [on-line:] http://pl.auschw itz.org/lekcja/1/kurs/s303/quote4.xm l [13.02.2014].

40 J. Kwiatkowski, op. cit., s. 71.

41 H . Birenbaum , Nadzieja umiera ostatnia. Wyprawa w przeszłość. Polska 1986, Oświęcim 2009. 42 Por. E. G offm an, op. cit., s. 22.

(7)

niew aż nie tylko wpływają na życie obdarzonej nim i jednostki, ale rów nież kreują nowe relacje społeczne w grupach. D oskonały przykład tego zjawiska stanowi historia M ajdanka, gdzie w oparciu o w spom niany elem ent zawiązywała się in­ stytucja „rodziny”, składająca się z ról głowy rodziny, członków oraz nieporadnych „kaczątek”:

D obierałyśmy według najróżniejszych kryteriów : wieku, sposobu bycia, poglądów, zainteresowań i zwyczajnej ludzkiej sympatii. [ . ] G łow a rodziny to ta, która dzie­ liła chleb i w ogóle zawiadywała żywnością. Jej się oddawało paczki (kiedy te paczki zaczęły nadchodzić), jej przynoszono zdobyczną brukiew czy ziem niaki, ona m u­ siała wiązać „koniec z końcem”. W rodzinie istniał podział pracy i nikt z członków od pracy się nie uchylał [...]. T rutni z rodziny wykluczało się lub sami odchodzili. W wielu rodzinach były natom iast „kaczątka”. O soby wyjątkowo niezaradne, roz­ targnione, słabe fizycznie, starsze wiekiem lub bardzo młode. O ne to przetrzym anie obozu w dużej mierze zawdzięczają tam tejszym rodzinom 43.

Pow staw anie w oparciu o m echanizm hom ofilii44 bardzo istotnej dla p rze­ trw ania w ięźniów nieform alnej instytucji rodziny, w raz z jej hierarchią i przypo­ rządkow anym i obowiązkam i, w iązało się zatem z funkcją dzielenia chleba, która predestynow ała do zajęcia przew odniej pozycji lub stanow iła jej przywilej i znak.

D ająca poczucie bezpieczeństw a rodzina bywała zastępow ana w innych obo­ zach przez liczbowo bardziej ograniczone relacje przyjacielskie i koleżeńskie. W tw orzeniu tego typu sojuszy pośredniczył chleb. O djęcie go sobie od ust, p o ­ dzielenie lub podarow anie traktow ano jako akt bohaterstw a, na który zdobyw ał się tylko przyjaciel, rzadki altruista albo desperat. Jednocześnie chow anie przed w spółw ięźniam i dodatkow ych porcji chleba m ogło niekiedy okazać się niebez­ pieczne. Lepiej było podzielić się z sąsiadami, co nie tylko pow odow ało osobi­ stą satysfakcję oraz budziło sym patię, ale zm uszało do rewanżu, cem entow ało zw iązki i rodziło praw dziw e przyjaźnie45. Poniew aż chleb m ógł decydować o ży­ ciu lub śmierci, kradzież pieczywa w spółw ięźnia uznaw ano za najgorsze przew i- nienie46: „Kradnij, ale tylko z magazynów. N ie od w ięźnia”47. P odobnie traktow ano oszukiwanie. N iedotrzym anie obietnicy w ym iany p rzedm iotów na chleb m ogło się skończyć koleżeńskim sądem i w ykluczeniem ze społeczności48.

43 M . W oliniewska, Przeciw przemocy, [w:] M y z Majdanka. Wspomnienia byłych więźniarek, red. K. Tarasiewicz, Lublin 1988, s. 9.

44 Por. Z. Karpiński, Od teorii wymiany społecznej do teorii relacji międzygrupowych: socjologia

teoretyczna Petera M . Blaua, [w:] P. Blau, Wymiana i władza w życiu społecznym, tłum . A. Psuty-

Zając, P. Zając, Kraków 2009, s. XXIV.

45 Słowo „kompan”pochodzi od dzielenia się chlebem - com-pain (razem-chleb). Por. M . Toussaint- Samat, op. cit., ss. 225-226; Z. Jagoda, S. Kłodziński, J. M asłowski, op. cit., ss. 92-93.

46 Por. P. G reń, Ł. Posłuszny, op. cit., 106. 47 Por. ibidem , s. 134.

48 Por. S. Błońska, Pół roku i parę dni, [w:] Jesteśmy świadkami, red. C. Rajca, E. Rosiak, A. W iśniew ska, Lublin 1969, s. 240.

(8)

Zakończenie

W skali m ikrospołecznej W eberow skie stosunki społeczne ustanaw ia się m iędzy innym i za sprawą podstaw ow ego dla życia społecznego procesu wymiany, stano­ wiącego źródło interakcji i konstruow ania w artości49, w łączania i wyłączania ze społeczności oraz regulującego relacje m iędzy w chodzącym i w nie jedn ostkam i50. Ich pow staw anie przekonująco wyjaśnia teoria w ym iany P etera Blaua, która za­ sadza się na norm ach określających standardy postępow ania w procesie wym iany społecznej i zw iązanych z nią nagród. Poniew aż pierw sza w ym iana z nieznanym partn erem odbywa się w w arunkach ryzyka, najczęściej dotyczy ona obiektu o sto­ sunkowo niedużej w artości, którą m oże stanowić podzielenie się kaw ałkiem chle­ ba. D la osób biednych, ale i w obozie obiekt ten jest często jedynym , który m ożna mieć, oddać, oszczędzić czy podzielić się. R zeczy zazwyczaj stanow ią całości, nie sposób obdarzyć tylko kaw ałkiem nich, a oddanie b utów byłoby dla przetrw ania zbyt niebezpieczne. W obozie wszystko jest cenne, ale chleb stanow i szczególne­ go rodzaju dar, gdyż naw et okruchy pozwalają zaw iązyw anym relacjom w ym iany um acniać się w czasie i - w raz z norm ą wzajem ności nakazującą odwdzięczenie się - budow ać niezbędne dla grupy zaufanie51.

N orm a sprawiedliwości w ym iany chroni przed staw ianiem zbyt wygórowanych żądań wobec członków grupy przez przywódców. C i ostatni zapewniają zarazem realizację celów grupowych, wytwarzając pośród członków grupy norm y posłu­ szeństwa wobec przywódcy, które legitym izują jego pozycję52. Transakcje w ym ia­ ny obserwowane w rodzinach na M ajdanku umożliwiają budow anie długotrwałej więzi i integrację grupową. Przystąpienie do grupy wiąże się z poniesieniem nakła­ dów, a kolejne inwestycje w grupę w postaci wysiłku zawiązywania relacji, ale także wykonywania prac czy oddaw ania przem yconych rzeczy i zdobytego pożywienia, wzm acniają jej spoistość, gdyż opuszczenie grupy pociągałoby za sobą stratę ponie­ sionego w kładu i zm uszenie do kolejnych kosztownych inwestycji53.

49 Por. G. Simmel, Wymiana jako środek przezwyciężenia czysto subiektywnego znaczenia wartości

przedmiotu, [w:] Socjologia. Lektury, red. P. Sztompka, M . Kucia, Kraków 2005, ss. 81-82.

50 Por. idem , Obcy, [w:] Socjologia. Lektury, op. cit., ss. 580-582.

51 Podobną funkcję obok chleba stanowią używki, szczególnie zaś papierosy. O ile chleb m ożna jed n ak łatwo spożyć bez szczególnego ryzyka i zaspokoić za jego pom ocą głód wspólny dla każdego człowiekowi, o tyle palenie papierosów istotne jest konkretnie tylko dla uzależnionej osoby, a dodatkow o może być niebezpieczne z innych przyczyn - nie zawsze wolno je palić, a czasami jest to dozwolone tylko w konkretnych miejscach i okolicznościach. W porów naniu do chleba papieros jest bardziej widoczny i bardziej problematyczny - żarzy się w ciemnościach, zostawia wonne ślady i wymaga dodatkowego przedm iotu, który potrafi wykrzesać ogień. O p o ­ dobieństwie tych obiektów jako w aluty piszę w innym tekście, który czeka na ukazanie się. W ięcej o nikotynie w obozie A uschwitz-Birkenau: zob. Z. Jagoda, S. Kłodziński, J. M asłowski,

U żyw ki w obozie oświęcimskim, „Przegląd lekarski” 1975, nr 1(32).

52 Z. Karpiński, op. cit., ss. X X V I-X X V III. 53 Ibidem , s. X X III.

(9)

Z tych pow odów chleb oraz jego właściwości umożliwiające dzielenie go pre­ destynow ały ten obiekt do wym ian, które w następstwie przełam yw ały obcość i nieufność kreowane przez nazistów, w zm acniały zaufanie, konstruow ały grupy i solidarność więźniów. C hleb w rękach w ięźniów um ożliwiał zatem kształtowanie szeregu w ym iarów ich życia, pozwalał im się upodm iotow ić, odczuwać sprawczość, zarządzać nim na różne sposoby, na przykład poprzez obdarowywanie, formować życie społeczne, kulturę m aterialną i niem aterialną, a przez związane z nim rytuały stabilizować swoją codzienność w rytm ie znaczeń nadawanych od siebie.

Bibliografia

A rad D ., A P M A -B , Wspomnieniapt. P rzeżyć Auschw itz, [w:] Wspomnienia, t. 251, k. 6 0 -6 1 , [on-line:] http://pl.ausch w itz.o rg/lekcja/1/ku rs/s3 03 /qu ote4.xm l [13.02.2014].

A ssm ann A ., 1998 - między historią a pamięcią, tłum . M . Saryusz-W olska, [w:] Pamięć zbiorowa i kulturowa. Współczesna perspektywa niemiecka, red. M . Sary- usz-W olska, K raków 2009.

B irenbaum H ., N adzieja umiera ostatnia. Wyprawa w przeszłość. Polska 1986, O św ięcim 2009.

B łońska S., Pół roku i parę dni, [w:] Jesteśmy świadkami, red. C. Rajca, E. Rosiak, A. W iśniew ska, L ublin 1969.

D om ańska E., M uzułm an: świadectwo i figura, [w:] W sprawie Agambena. Konteksty krytyki, red. Ł. M usiał, M . Ratajczak, K. Szadkowski, A. Żychliński, Poznań 2010. Dzieła wszystkie Oskara Kolberga, t. 60, Przysłowia, red. S. Świrko. W rocław-Poznań 1967. G offm an E ., Instytucje totalne. O pacjentach szpitali psychiatrycznych i mieszkańcach

innych instytucji totalnych, tłum . O. W aśkiewicz, J. Łaszcz, Sopot 2011.

G reń P., Posłuszny Ł ., Pytanie o pamięć. Relacje autobiograficzne w ięźniów obozów koncentracyjnych, K raków 2012.

Iwaszko T., Zakwaterowanie, odzież i w yżyw ienie w ięźniów , [w:] A uschw itz 1940­ 1945. Węzłowe zagadnienia z dziejów obozu, t. 2, W ięźniowie - życie i praca, red. W . D ługoborski, F. Piper, O św ięcim -B rzezinka 1995.

Jagoda Z ., K łodziński S., M asłow ski J., W ięźniowie Oświęcimia, K raków - W rocław 1984.

K arpiński Z ., Od teorii w ym iany społecznej do teorii relacji międzygrupowych: so­ cjologia teoretyczna Petera M . Blaua, [w:] P. Blau, Wymiana i w ładza w życiu społecznym, tłum . A. P suty-Z ając, P. Zając, K raków 2009.

K olm er L. Jedzenie. Rytuały i magia, red. F. T. G ottw ald, L. Kolmer, W arszawa 2009. Kowalski P., Chleb nasz powszedni. O pieczywie w obrzędach, magii, literackich ob­

razach i opiniach dietetyków, W rocław 2000.

Krajewski M ., Są w życiu rzeczy. Szkice z socjologii przedm iotów , W arszaw a 2013. Kwiatkowski J., 4 8 5 dni na M ajdanku, L ublin 1966.

(10)

M arszałek J., Majdanek. Obóz koncentracyjny w Lublinie, W arszaw a 1987.

M ejer A ., „Jesteśmy tym, co (i kiedy) je m y ”. K ulturow y i społeczny w ym air posił­ ków w wiktoriańskiej A nglii, [w:] Pongo, t. 5, Antropologia praktyk kulinarnych. Szkice, red. R. C hym kow ski, A. Jaroszuk, M . M ostek, W arszaw a 2012.

N orw id C . K., M oja Piosnka, [on-line] http://w o ln elek tury.p l/k atalo g/lektura/ m oja-piosnka.htm l, [13.02.2014].

Półtaw ska W ., Iboję się snów, C zęstochow a 1998.

Seifert O ., K unst und Brot. H undert Meisterwerke aus dem M useum der Brotkultur, M ü n ch e n 2005.

Sim m el G ., Obcy, [w:] Socjologia. Lektury, red. P. Sztompka, M . Kucia, Kraków 2005. Idem , Socjologia posiłku, [w:] M ost i drzw i. Wybór esejów, tłum . M . Lukasiewicz,

W arszaw a 2006.

Idem , Wymiana jako środek przezwyciężenia czysto subiektywnego znaczenia wartości przedmiotu, [w:] Socjologia. Lektury, red. P. Sztompka, M . Kucia, Kraków 2005. T o ussaint-S am at M ., Historia naturalna i moralna jedzenia, tłum . A. B. M atusiak,

M . O chab, W arszaw a 2002.

W alęciuk-Dejneka B., Chleb w folklorze polskim. W poszukiwaniu znaczeń, Siedlce 2010. W oliniew ska M ., Przeciw przemocy, [w:] M y z M ajdanka. Wspomnienia byłych

więźniarek, red. K. Tarasiewicz, L ublin 1988.

Abstract

Social Bonding Functions of Bread in the Concentration Camp

The article follows the m ultiple functions bread had in life o f concentration camp prisoners. A t first a sh o rt history o f bread in E uropean culture is draw n to visual­ ize the im m ense panoram a o f places bread appears, b u t at th e same tim e a key p a rt it plays in cultural and social processes u n til now. In th e second p a rt focus o f interest moves to hunger context o f concentration cam p bread appears in. Its function as a tool o f social control and objectification w ith in the fram ew ork of E rvin g G offm an T otal institution theo ry is juxtaposed w ith various subjectivizing form s bread m orphs into w hen m anipulated by prisoners. I t provokes creation o f m aterial and n on-m aterial culture on the one hand, and specific social bonds on the o th er hand, w hich try to be partially explained by m echanism s nam ed in Peter B lau’s exchange theory.

Cytaty

Powiązane dokumenty

przyłożył mu serdecznie w twarz, Niemiec się przewrócił, a drugi, i to było dla nas szczęśliwe - kopnął w ten kij, na którym trzymała się gwiazda, kopnął tak ładnie,

Ktoś tam siadał o zdolnościach grafika i robiło się plakat, który wisiał w oknie „Czarciej Łapy”.. Resztę załatwiały

Niemiecki samochód jechał, wywalili plecaki, to wszystko, gdzieś tam pojechali, to jeszcze plecaki się wzięło, te buty chociaż były, miało się.. A tak, no to konia

I tak dalej, i tym podobnie, rok za rokiem organiza- torzy zmieniają mentalność lekarzy, którzy stopniowo adaptując się do rzeczywistości, stają się urzędnika- mi

Okazało się jednak, że z hasła „co można zrobić już, a co potem” po stronie „już” może pozostać tylko ogłoszenie projektu.. Wszystko inne

wiskiem powszechnym. Zwłaszcza poza głównymi miastami na wsi gdzie dyscyplina NKWD działa stosunkowo bardzo słabo. Szczególnie silnie zostało dotknięte tą plagą Poznańskie

Był pan Edward Balawajder (Balawejder-dop.red.), pani Irena Szychowa, pani Barbara Koterwas chyba była skarbnikiem, była pani Danuta, która pracowała w “Ruchu”, Rena Targońska.

Nieznane zdjęcia przedwojennego fotografa z Lublina, kolekcja liczy ponad 2700 szklanych negatywów (Archiwum fotografii Teatru NN).. Zobacz