• Nie Znaleziono Wyników

(1)Starożytny Rzym - Powstanie i rozwój chrześcijaństwa W I wieku przed naszą erą Palestyna stała się jedną z prowincji rozległego imperium rzymskiego

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "(1)Starożytny Rzym - Powstanie i rozwój chrześcijaństwa W I wieku przed naszą erą Palestyna stała się jedną z prowincji rozległego imperium rzymskiego"

Copied!
6
0
0

Pełen tekst

(1)

Starożytny Rzym - Powstanie i rozwój chrześcijaństwa

W I wieku przed naszą erą Palestyna stała się jedną z prowincji rozległego imperium rzymskiego. Obce

panowanie, wysokie podatki i obecność wojsk rzymskich budziły wielkie niezadowolenie mieszkańców Palestyny - Żydów. Z wrogością odnosili się oni do Rzymian, których obyczaje i wierzenia pozostawały w głębokiej

sprzeczności z ich wiarą. Żydzi uważali się bowiem za naród wybrany przez Boga, który zlituje się nad nieszczęśliwym ludem i ześle na ziemię Wyzwoliciela (Mesjasza).

Na czasy panowania cesarza Oktawiana Augusta przypadło narodzenie Jezusa Chrystusa. Uważany on był za Syna Bożego, który przywróci Królestwo Izraela. Głosił, że wszyscy ludzie są dziećmi jednego Boga--Ojca, przeznaczonymi do życia wiecznego po śmierci. Aby osiągnąć Królestwo Boże muszą żyć godnie i sprawiedliwie, kochać bliźnich, otaczać opieką biednych i pokrzywdzonych oraz przestrzegać jego nauk. Chrystus skupił wokół siebie grono uczniów - apostołów, którzy wiernie podążali za nim, pomagając mu w głoszeniu słowa bożego.

Wzniosłe i głębokie zasady nowej wiary przemawiały do serc i umysłów ludzi niezależnie od ich pochodzenia i narodowości. Wyznawcami Jezusa z Nazaretu byli przeważnie ludzie ubodzy i niewolnicy, którzy nie mogli liczyć na poprawę swego losu i sprawiedliwość na ziemi. Zasady głoszone przez Chrystusa przynosiły im pociechę i nadzieję. Męczeńska śmierć Jezusa nie przerwała działalności jego uczniów.

Organizacja chrześcijan

Chrześcijanie tworzyli związki zwane gminami. Początkowo były one nieliczne, potem coraz większe. Do gminy mogli należeć nie tylko Żydzi, ale i ludzie innej narodowości. Członkowie gminy odprawiali wspólne modlitwy, spożywali wspólny posiłek (agape) i wspierali się wzajemnie w potrzebie. Na czele gmin stali biskupi, którym podporządkowani byli kapłani. Biskupi zajmowali się nauczaniem, udzielali chrztu, odprawiali msze, wspomagali biednych.

Chrześcijanie nie chcieli okazywać czci boskiej cesarzom. Nie brali udziału w uroczystościach religijnych ani w składaniu ofiar. Nie przychodzili na widowiska cyrkowe czy walki gladiatorów. To wszystko budziło podejrzenia i niechęć do nich sporej części społeczeństwa, a także samych cesarzy, którzy uznali, że chrześcijaństwo należy tępić. Prześladowani chrześcijanie chronili się w katakumbach. Były to podziemne cmentarze składające się z długich korytarzy i krypt, w których grzebano zmarłych. Przywiązanie chrześcijan do swej wiary, spokój i opanowanie, z jakim znosili męczeńską śmierć, budziły podziw i szacunek. Chrześcijanie zjednywali sobie wciąż nowych zwolenników i rozszerzali swe wpływy na całe imperium rzymskie. Prześladowania chrześcijan ustały dopiero z początkiem IV wieku, kiedy to cesarz Konstantyn Wielki wydał w roku 313 edykt (rozporządzenie) zezwalający na swobodne wyznawanie tej religii. Pod koniec IV wieku chrześcijaństwo stało się religią panującą w państwie rzymskim.

Powstanie Kościoła

Wyznawcy Chrystusa tworzyli wspólnotę zwaną Kościołem. Na czele Kościoła stał biskup wybrany przez wiernych. Z czasem biskupi Rzymu uznali, że im, jako następcom Świętego Piotra - założyciela Kościoła rzymskiego, przysługuje władza zwierzchnia nad innymi biskupami i wszystkimi chrześcijanami.

Biskupi stali na czele diecezji. Podlegali im kapłani, diakoni (zajmowali się sprawami materialnymi) i subdiakoni.

Stolice biskupie nazywano patriarchatami. Najważniejsze decyzje podejmowały zgromadzenia biskupów - synody (rozstrzygały spory doktrynalne, zajmowały się sprawami liturgii i organizacją Kościoła). Od IV wieku odbywały się sobory, czyli zgromadzenia biskupów całego Kościoła.

W pracach Kościoła nad szerzeniem wiary wśród pogan uczestniczyli misjonarze. Rozwinęło się także życie zakonne (z pustelniczego). W VI wieku we Włoszech powstał pierwszy zakon. Był to zakon benedyktynów, założony przez św. Benedykta na Monte Cassino.

Najważniejsze informacje:

Narodziny Chrystusa: za czasów panowania Oktawiana Augusta, w Palestynie. Narodziny Chrystusa rozpoczęły

(2)

nową rachubę czasu w dziejach ludzkości.

Nowa religia: zwolennikami chrześcijaństwa byli przede wszystkim niewolnicy i biedota ze względu na zasady równości i braterstwa wszystkich ludzi - dzieci jednego Boga. Przez długi czas chrześcijanie byli w Rzymie prześladowani.

Edykt Konstantyna Wielkiego: 313 r., przyzwolenie na swobodne wyznawanie religii chrześcijańskiej.

Dawny gród biskupiński

Najstarsze ślady osadnictwa odnalezione w Biskupinie pochodzą sprzed 10 tys. lat p.n.e. (paleolit). Największym zainteresowaniem jednak cieszy się osada warowna typu bagiennego z wczesnej epoki żelaza. Zamieszkiwała j ludność prasłowiańska kultury łużyckiej. Podaje się różne daty określające powstanie tej osady, najbardziej prawdopodobny wydaje się okres około 700 lat p.n.e. Była to owalna osada założona na niewielkiej wyspie (około 2 ha), która w wyniku obniżenia się zwierciadła wód przekształciła się obecnie w półwysep. Do wyspy prowadził drewniany pomost, a sama osada otoczona była drewniano-ziemnym wałem obronnym o wysokości 6 m. Zbudowany był on ze skrzyń wypełnionych ziemią i oblepionych gliną, aby utrudnić jego podpalenie.

Dodatkowo wały były zaopatrzone w ukośnie wbite słupy drewniane utrudniające dostęp od strony wody i służące poza tym jako falochrony. Ponad wałami górowała wieża strażnicza z bramą wjazdową połączoną z pomostem, chronioną przez ludzi i psy. W pobliżu bramy mieścił się plac będący miejscem zebrań i targów. Po wewnętrznej stronie wałów biegła okrężna ulica długa na ponad 400 m, a przy 12 równoległych uliczkach w 13 rzędach stało około 100 jednakowej wielkości chat o wymiarach około 10 na 8 metrów. Ulice ze względu na bagniste podłoże wyłożone były dębowymi i sosnowymi belkami.

Chaty były wykonane z drewna, a wszystkie budynki stojące w jednym rzędzie pokrywał wspólny dach kryty prawdopodobnie trzciną. Ich wejścia skierowane były na południe. Wnętrze domów dzieliło się na dwie części - izbę główną z owalnym paleniskiem i łożem dla całej rodziny oraz przedsionek przeznaczony najpewniej dla zwierząt. Podłogi pokryte były kołkami z polepą glinianą.

Ludność biskupińska

W biskupińskim grodzie żyło około 600-800 mieszkańców, a w jego szczytowym okresie nawet około 1200 osób.

Ludność Biskupina trudniła się przede wszystkim uprawą roli, hodowlą zwierząt i rzemiosłem (np.: tkactwo, garncarstwo, odlewy z brązu i żelaza), ale też myślistwem, rybołówstwem i zbieractwem. Co roku około 150 ha ziemi obsiewano pszenicą, prosem i jęczmieniem. Uprawiano rośliny strączkowe, oleiste oraz rzepę i len.

Hodowano konie, bydło, kozy, owce, świnie, trzymano też psy.

Mieszkańcy osady prowadzili ożywione kontakty handlowe z sąsiadami i wędrownymi kupcami (m.in. dzięki Bursztynowemu Szlakowi przebiegającemu nieopodal). Świadczą o tym np. odnalezione tu przedmioty pochodzące z Włoch czy Niemiec.

Jeszcze trudniejsza do ustalenia jest data upadku osady w Biskupinie, możliwe, iż było to około 500 r p.n.e.

Później powstała tu osada otwarta, a w wiekach VII-XI istniał tu niewielki gród plemienny.

O Lechu, Czechu i Rusie

Przed wiekami, gdy ziemie między dwiema pięknymi rzekami Wisłą i Odrą pokrywały nieprzebyte bory, w których łatwiej było spotkać tura czy niedźwiedzia niż myśliwego, w poszukiwaniu nowego miejsca osiedlenia

przywędrowały tu plemiona słowiańskie. Na ich czele jechali trzej rodzeni bracia:

pogodny, płowowłosy Lech, bystry i ruchliwy Czech oraz milczący Rus. Po długiej wędrówce puszcza przerzedziła się i oczom wędrowców ukazała się piękna kraina

(3)

poprzecinana pagórkami i jeziorami, w których odbijał się błękit nieba. Niezwykły widok zachwycił braci, szczególnie zaś ujął serce Lecha. Na jednym z pagórków bracia dostrzegli ogromny, rozłożysty dąb, a na nim swoje gniazdo zbudował biały orzeł. Ten piękny ptak, na widok zbliżających się ludzi, rozpostarł skrzydła i wzbił się w powietrze. Rus pochwycił za łuk, jednak Lech powstrzymał go, gdyż uznał to za znak, by tu osiąść na stałe i założyć swój gród.

Biały orzeł, którego widział na tle zachodzącego purpurą słońca, obrał sobie Lech za godło państwa, zaś gród, który zbudował w tym miejscu, nazwał Gniezdnem. I tak na wiele wieków biały orzeł na czerwonym polu łopoczący na chorągwiach prowadził polskich rycerzy, a później żołnierzy do walki o chwałę lub wolność naszej ojczyzny. Pozostał także gród gnieźnieński, w którym jako w pierwszej stolicy Polski zamieszkiwali nasi pierwsi książęta i królowie.

Tu rozstali się bracia. Czech wyruszył na południe, zaś Rus na wschód i tam założyli swoje państwa, które od ich imion nazwano Czechami i Rusią. Zaś Polaków nasi sąsiedzi przez długie lata nazywali Lechitami, widząc w nas zapewne potomków legendarnego Lecha.

O Popielu

i Piaście Kołodzieju

Ciężki był los Goplan pod rządami Popiela, zwłaszcza że księcia do złych czynów podjudzała jego pochodząca z Niemiec małżonka - Gerda. To ona wymyśliła okrutny sposób pozbycia się stryjów, którzy zasiadali w radzie starszych.

Przekonała męża, że musi się pozbyć starców, gdyż z pewnością wkrótce zechcą pozbawić go tronu. Zaprosili więc krewniaków na ucztę do swojego zamku pod pozorem chęci pojednania i umacniania więzi rodzinnych. Niczego nie

podejrzewający stryjowie z radością przyjęli zaproszenie i przybyli na zamek.

Kiedy starcom zaszumiało w głowach od nadmiaru trunków, Gerda przyniosła z piwnicy kolejny dzban miodu, do którego potajemnie wsypała truciznę. Kiedy Popiel ujrzał konających w potwornych mękach stryjów, przeraził się tak okrutnej zbrodni. Wówczas jego bezduszna małżonka zmusiła go, by pomógł jej ukryć przed światem ich haniebny czyn. Późną nocą przywiązali każdemu ze stryjów kamień do nóg i wrzucili ciała w głębiny Gopła.

Nikt nie wiedział, co wydarzyło się na zamku ani gdzie zniknęli zaproszeni na ucztę goście. Popiel pewien już niepodważalności swojej władzy, po dokonanej zbrodni bardziej nieczuły na los innych, coraz okrutniej uciskał swych poddanych.

Aż pewnego dnia zaczęła się spełniać zlekceważona przez księcia przepowiednia, by strzegł się myszy. Oto bowiem w zatopionych ciałach stryjów zalęgły się tysiące myszy i ruszyły w stronę zamku. Popiel i Gerda schronili się na wieży, jednak i tu wdarły się małe gryzonie i pożarły okrutną książęcą parę. Wiele dni upłynęło, nim jeden z kmieci odważył się zajrzeć do zamku, w którym od pewnego czasu nie dało się zauważyć żadnych oznak życia. Wieść o śmierci okrutnego księcia ucieszyła wszystkich, jednak szybko zrozumieli, iż muszą znaleźć nowego władcę.

Wybór padł na spokojnego i pracowitego Piasta Kołodzieja, który cieszył się dużym uznaniem i szacunkiem wśród kmieci. To w jego gościnnych progach zjawili się przed laty dwaj pielgrzymi wędrujący przez ziemie Słowian. W domu Piasta odbywała się wówczas podniosła ceremonia postrzyżyn, podczas których syn gospodarza Ziemowit przechodził spod opieki matki Rzepichy pod nadzór ojca, wkraczając tym samym w wiek męski. Niecodzienni goście sprawili, że niewidomy od pewnego czasu chłopiec znów zaczął widzieć oraz przepowiedzieli

(4)

mu, że zostanie kiedyś wielkim księciem. Przepowiednia wkrótce spełniła się i Ziemowit dał początek dynastii Piastów, która wprowadziła Słowian

zamieszkujących między Wisłą i Odrą do chrześcijańskiej Europy i panowała nad nimi przez kilka długich wieków.

Legenda o Smoku Wawelskim

W Krakowie, pod Wawelem, u stóp pieczary stoi smok, od czasu do czasu zieje ogniem, ale nie musisz się go bać – smok nie może się poruszyć, ani zrobić Ci krzywdy – to tylko rzeźba, ale przypomina ona o prawdziwym Smoku Wawelskim, który dawno, dawno temu zamieszkiwał jamę pod zamkiem na Wawelu, gdy będziesz w Krakowie, koniecznie udaj się na Wawel, zobacz piękny Zamek Królewski i Katedrę Wawelską, a potem zejdź do Smoczej Jamy – zobacz jak za czasów króla Kraka, założyciela krakowskiego grodu mieszkał smok, nieproszony gość, który zjawił się tu nie wiadomo kiedy i zaczął budzić coraz większą grozę i przerażenie wśród poddanych Kraka…

Król Krak był dobrym władcą, lubianym przez mieszczan, dbał o to, aby gród rozwijał się, a jego mieszkańcy żyli dostatnio – tak też było, ale od pewnego czasu dało się słyszeć w grodzie pod zamkiem coraz więcej narzekań, ludzie bali się wypędzać bydło na żyzne łąki wokół Wisły, co rusz to ktoś krzyczał, że zginęła jego krowa, owca, czy baran. Coś, a może ktoś szerzył spustoszenie w stadach, ludzie biednieli, bali się nieznanego wroga, który uparł się, aby uprzykrzyć im

Cytaty

Powiązane dokumenty

Świadczenie usług porządkowo-czystościowych wewnątrz budynku Centrum Pediatrii im. Jana Pawła II w Sosnowcu Sp. Przedmiotem zamówienia jest kompleksowe świadczenie

3UDFH Z GUHZQLH RUD] PRQWDĪ RGE\á\ VLĊ Z SU]\VSLHV]RQ\P WHP-

Kiedy się rozpoczyna i kiedy kończy się Wielki

Panował tu straszliwy zaduch, oddychało się z trudem, ale nie słyszało się przynajmniej tak wyraźnie huku bomb i warkotu samolotów.. Żałowaliśmy naszej decyzji

Dlatego grzesznik, przystępując do sakramentu pokuty, idzie do Zbawcy, który chętnie przebaczał i stał się „ofiarą przebłagal- ną za nasze grzechy i nie tylko za nasze,

Stosowanie strategii unikania i  oporu, budowanie obrazu Kościoła jako oblężonej przez złowrogi świat twierdzy, w której gru- bych murach chronią się wierni,

Świat zewnętrzny pozbawiony jest na razie bytu, a przeto i mocy inspirowania, istnieje jednakże przed nami w pewnego rodzaju neutralności, uporczywej i opornej

Proszę o zapoznanie się z zagadnieniami i materiałami, które znajdują się w zamieszczonych poniżej linkach, oraz w książce „Obsługa diagnozowanie oraz naprawa elektrycznych