• Nie Znaleziono Wyników

Biblioteka Warszawska Literatury Zagraniczney i Narodowey. 1788, część III

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Biblioteka Warszawska Literatury Zagraniczney i Narodowey. 1788, część III"

Copied!
116
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)
(3)

B I B L I O T E K A

W A R S Z A W S K A

L I T E R A T U R Y

ZaG R A N I C Z N E Y i N A R O D O W E Y , Zawieraigca w Sobie:

Materye Staty/łyczne, w ypiſy i wiadomości D ziet g ru n to w n ie, lub przyiemnie od Stawnych A uto­

rów Cudzoziemſkick napiſanych; uwiadomienia względem Piſm oryginalnych, lub tlomaczeń w h o ljzcze w y/złych , lub wyniść maiących, iako tez donieſienia o ujlawach R ządów zagranicznych',

tu d zie z o wzroście przem yjłu kratow ego, i innych narodów &c.

C Z Ę Ś Ć I I I .

w W A R S Z A W I E 1 7 8 8 -

Nakładem i Drukiem Mi c h a i a Gk ó l l a, Kfięgarza Nadwornego J. K /M c i .

(4)
(5)

T Ł O M A C Z O N E

^ W I P I S T ,

i

R O Z T R Z Ą Ś N I1 E N I A C U D Z O Z I E M S K I C H P I S A R Z O W .

I.

0 rewolucyach w Nayiasnieyſzym Domu Romanow/kim nad Rojfjyę panującym

wieku ninieyſzego za/złych.

z N iem i ec k ie g o Jm ci Pana Buſchinga tioma czo ny wyigtek.

^C aia m ia ry i życzenia Piotra W ielkiego ſpe?- z ły przez śmierć t r z e c io - le tn i e g o Xią«ęcia P io tra P iotrow icza roku 1 7 1 7. zaſzłg. T e g o

-- A 2

(6)

b o w i e m Xiąigcia, z drugie go łoża ſp lo d z o n e - g o , za naflępcę b y ł fobie w y z n a c z y ł. Częfte n a z d r o w i u flabosci przy p o m in ały m u w p r a ­ w d z ie potrzebę uflanowienia w d o m u ſ w o i m p o rząd k u n aſlępſlw a; zd aw ało fię iednak, i e aż d o śmierci ſw o i e y w o l n e pragnął m ie ć ręce d o uczynienia ia kieykolw iek o d m ia n y . N apiſawſz y więc nayprzód w ła ſn ą ręką uflawg ſu kcefſyiną, i dnia y. L u te g o r o k u 1 7 2 2 . p u ­ blikow ać ią r o z k a z a w ſz y u f l a n o w ił: i i za- w ſ z e panuiący m o c e n będzie m ia n o w a ć do naſłępftwa na tro n k o g okolw iek z e c h c e, i ta- ; k o w e obranie z n o w u fkaflować, ſ k o r o b y w m i a n o w a n y m iakie niefpoſobności do rz ą d ó w polłrzegł. W ſ z y ſ c y poddani przyfięgę w y ­ konać na .to m ufieli, iż takow ę uAawę w z g lę ­ d e m ſukceAyi za p r a w d z iw ą , fluſzną, i ſpra- w iedliw ą u z n a w ſz y , w ſz elk ie m i a n o w a n e m u naflępcy pofluſzeńAwo w yśw iadczać b ęd ą, i ' iegoż p o śmierci C eſarlk iey za p raw ego na.

flępcę i pana fwego uznaią. N a dbiaśnienie te goż praw a ſukceflyinego Arcybiſkup P r o k o ­ p o w i c z oſobną za C e ſa r lk im rozkazem napi- 1 fał kfiążkę, która tegoż roku w y d r u k o w a n a była pod t y t u ł e m : P ra w o M onarchów w a r - i bitralnym ſukcejſyi na P ań jłw o ro zrzą d ze n iu .

Chociaż r o k u 1 7 2 4 . dnia 7 . M aja K o ro ­ nę C efar& ą z wielką uroczyAościa w ł o ż y ł

(7)

C eſa rz na g ł o w ę m ałżonki ſw oie y, w ſz e la k o i ; tym, ſp o ſo b e m nie w y z n a c z y ł za ſukcefſor- k ę na t r o n ; bo ią chciał ty lko ( iako brzm i M an ifell Koronacyi p o p rzed zający ) uczcić za w ie rn e i znaczne przyflugi, k tó re m u ' na w y p r a w a c h i e g o , a oſo bliw ie p o d c z a s w y ­ p r a w y nad P ru te m , w yśw ia dczyła. N ie m ia ­ n o w a ł też przed śmiercią ſw oią z dnia 27 . na 2 8 . dzień Stycznia r o k u 1 7 2 1 . zapadłą w n o c y , d o naftępftwa na t r o n , ani m ałżonki ſ w o ie y , ani kogo innego. Niektó rzy tw ier­

d z ą , iako JVeber, i G ordon w hiftoryi Piotra W i e l k i e g o , iż C eſarz na krótk i czas przed śmiercią m a łż o n k ę ſw oię ufłnie za ſukcelſor- kę na tr o n w y z n a c z y ł . Lecz gdy b y to pra.

w da była, bez wątpie nia przytoczonoby b yło w mantfes:cie 2 8 . Stycznia zaniefionym , k t ó ­ ry nie na u ftn y m , ani p iſa n y m zeſzłego m a ł ­ ż o n k a ro zrząd zen iu , lecz na t y r a tylk o na- ftępftw o Im p e ra to ro w y Katarzyny gru n tu ie, i e w n ad g ro d ę heroicznych iey dzieł na do­

b ro Pańftwa Roflyilkiego czynionych roku 1 7 2 4 . k o r o n o w a ć ią i namaścić kazał. D zi­

w n o ie lt, iż C eſarz Piotr W ielki na włafną u fta w ę ſw oię ſukceſſyiną nie miał żadnego w z g lę d u : czego przyczyną być m o ż e , iż go śmierć rychle y zagarnęła, niżfię ſpodziewał.

(8)

K o c h a ł wprawdzie'naród-RoJTyiflti Kata*

rz y n g dla w r o d z o u e y , icy ł a ſ k a w o ś c i ; lecz S enatorow ie z inne mi Panami przewidywali;, iż w fią p iw ſz y na tron odda w o d z e rządów Xiążgciu M ę n iy k o w i fa w oryto w i ſw emu. T e ­ g o zaś pycha z chciwością tak b yły nie zno­

śn e , żc go w ſz y lc y nienawidzili, a oſóbłiwia

^ fa g u ſz y ń jk i, którem u Piotr idąc przeciwko P erſo m roku 1722. przed odiazdem ſw o im d o M o i k w y na mieyſcu M eniykow a rządy by ł Panrtw a p o w i e r z y ł . — Senatorow ie z innem i Panami na to fig z g a d z ó li, żeby wynieśli na T r o n m ałoletniego Wie lk iego Xiąźigcia P io tra Aleteiewicza, w n u k a z m a r łe ­ g o C e ſa r z a , bo z niefzczgſnego A k x ie ja P io - , trow icza ſ p ł o d z o u e g o . Zeſzli lig dnia 2 8 . Stycznia rano na pałac C eſarlk i, nie w ezw a- wfzy do tcyże rady M eniykow a. T e n Xiąże, k tó r y na krótki czas przed śmiercią Piotra z łalki tegoż Pana w y p a d ł ſ z y , za ufilnym ſa- niey Ceſarzow ey w ſ l a w i e n i e m fig d o niey p rz y w r ó c o n y m zoflał, z naywiękſzą fiłą o k o ­ ło tego p raco w ał, aby na tronie K a ta rzy n a ofiadła . Szedł profio do p o k o i u , gdzie Se­

n a to r o w ie z in n e m i Panami, zgrom adzeni z n a y d o w a li fig; lecz warta G w a r d y i przed pokoiein ftoiąca p odłu g od e b ra n e g o r.ie wpuściła go ro z k a z u . W ró.ciw ſz y fig wigc

(9)

W A R S Z A W S K A . 7 p o cichu do pałacu ſwego kazał przyzw ać do ilebie P ułk ow nik a Gwardyi Preobrażenſkiey B u łu rlin a , któ reg o p ro fil, aby m u czym prg- d z e y p rzyprow adził Kompanią G w a r d y i; z tą M e n iy k o w prolio d o pałacu Ceſarfkiego w ſz e d łſz y , drzwi pokoiu, gdzie fig zeſzli byli P a n o w i e , M in i f i r o w i e , i G e n e ra ło w ie , w y - ſa dziw ſz y, Katarzynę za ſprawiedjiwą M o n a r - chinią Pańſlw a Rofiyilkiego ogłofił. Kroku tak śmiałego nikt fig nie był ſp odziewał, nikt fig m u nie ſp rzeciw ił, lecz w ſ z y ſ c y tegoż dnia h ołd Im p e r a to r o w e y oddali. M a m tę w ia dom ość z ufi w ła f n y c k Feld - M arſzałk a M u m ich a .

W tey okoliczności m o c n o to d o p o m o ­ g ł o , że Katarzyna ieſzcze za życia m ałżonka ſw e g o przychyln ość Gwardyi Preobraźeńlkiey wſzelkie tn i fobie ſkarbiła była ſp oſo bam i.

U p e w n i o n o p rzy ty m n aród ia ko n a y m o - c n ie y , źe obranie Im peratorO w y ubliżać w n ic z y m nie bgdzie p r a w u Wie lk ie go Xiążgcia maiąceg o p o niey właśnie nafiąpić na tron.

P rz y p o m in a n o d uchow ieńſlw u w y r o k S y n o ­ d a l n y , kto'ry oyca Wie lk iego Xiąźgcia na śmierć (k azał; w yfiaw iano oraz, iż ten Xiąże w fią piw ſz y na tro n w w iek u nicdoyrzały m i niefiatecznym m ó g łb y ła two rzecz w świe- żey pamięci zofiaiącą w z ru ſzać i duchow ic ń-

A 4

(10)

flwu o n g pamigtać. Okazano na dal w r ó c e ­ nie fig Patryarchatu. T e m i i intiemi ſp o ſo i banii u ła g o d z o n e uinyfly łatwiey na w ſ z y ftko zezwoliły. Przyfigga h ołdu w t e n czas w y k o n a n a n i e b y ła iedvnie , ty lk o p o t w i e r ­ d zenie przy iiggi, już d aw nie y I m p e r a t o r o - w v jey m o śei w y k p n a n e y , iako fig okazuie z Koty przyfiggi. T a fig i d o tego ściągała, ż e ń p o t o m l l w u I m p e r a t o r o w i ' , i haAgpcy, jakiegokolwiek I m p e r a t o r o w i Jeym ość w y ­ znaczyć z e c h c e , w i e r n e m i być chcg p o d ­ d a nem i.

I in p e r a to r o w a , któ rey u p rz e y m a oarodn ku m a ło le tn ie m u Xi§/.gciu miłość tayng nie b y ł a , ró w n ie przychyln ość n a y ź y w ſ ą publi­

cznie dla niego o ś w ia d c z a ła . T e g o ż roku ftarſza Xigżniczka, iev córka, poſzła za mą? za Karola F r y d e r y k a , Xij);g d a H o llacy i panuig- cego. W roktp-naftępuigcyitł tiſlawg fufeceſ.

ſying Piotra Wielk ie go, i kligikg na objaśnie­

nie te y ie n a p i l a n ^ , z n o w u w y d r u k o w a ć ka- z a w ſ - y p o lla u o w ija , ab y co MicJzjele i Swig- to przez Po p o w była czytana.

Ka/.dv na X gżgcia Piotra A'exiewicza, ia­

ko na oafłgpcg tronu, zapatrywał fig. On, był rnficolz| i nadziei^ narodu Roflyiſkiego; lecz P r o ic k t zaślubienia go z corkg Xi;j;;gcia M e n ' zykowet wielu z Panów n iem ało załłanawiał.

(11)

S o lubo D w ó r WiedeilEki ( ponie w aż Xiąże m ało letni b y ł (iodrzeńcem C e ſa rz o w y R zy m - f k ie y ) u w i a d o m i ł Xiążgcia M en zy k o w a , iż na zamyślone zaślubienie pozwala, i popierać ie zechce, przez co tyle tego Xiążęcia u iął, ze z o d a ł Auto rem Ligi roku 17:26. po m i ę ­ dzy A u tłry ą i Roflyą z a w a rte y , i czgdo po- ty m p o w t a r z a n e y ; atoli iedoak wielu bało fig Ik u tk o w z tegoż ślubu m aią cych w y n i k n ą ć , i e m o ż n a było iaw nie p rz e w id z ie ć , iż na m o c y pom ien io n eg o m ałżeń lW a

iy h o w zagarnie do fiebie zu p ełn ie rządy P*ń- ſ l w a , któ ry m za iy c ia ieſzcze Katarzyny de- Ipotycznie w ł a d a ł . M iło ść w ielu z acn y ch o lob ku m ało letn iem u Xiążęciu z tey iedynie przyczyny była oziębła. O iądzono za rzecz nieſp ra wie diiwą m in ąć w n a d ę p d w ie na tron córki I m p e ra to ro w y , Annę i Elżbietę. Było toż f a m y przyczyną zguby Grafowi Dewier, M a r - fzałkowi X iężniczek, ſzwagrowi M enzykow a, iako też z przyczyny tegoż p ow in ow aſłw a od M enzykow a n ien aw id zo n em u , T o ł d o i o w i i i n n y m G e n e ra ło m . W ſzelk ie te zaw ady p o ­ trafił M e n iy k o w uprzątnąć przez te d a n ie n t Im p e r a t o r o w y Kata rzyny, k tó ry ona przed śmiercią ſw o ią , dnia 6. Maja roku 1 7 2 7 . za- ſ z ł ą , podpiſała. Z m o c y w zm ian k o w an eg o t e d a m e n t u , który był robotą Grafa BaJJewitz

A ſ

(12)

M iniflra Ho lſacyi, W ie lk i Xi§2e P io tr A lexie- w icz mia ł ofieść na tronie R o fly ilk im , i p a ­ now ać z nieokreślony Władzy; d o 1 6 zaś r o k u w ie k u ſw e g o mia ł zoftawać pod opieky Xig- żniczek A nny i E lżbie ty , Xiyżgcia H o lſa c y i, i P a n ó w m ia n o w a n y c h do w y ſ o k i e y G a b i­

netu R a d y , dnia n . Lute go roku 1 7 1 6 . c ry - go w a n e y . G dyby fig zdarzyło bezpotomnie z t y i r ‘ C e ſa r z o w i ze świata , miała Paiillwo dziedziczyć Xigżna Anna z ſ w o im p o to m - jflwem. Po w ygaśnie niu tych Xigżna Elżbieta z p o to m k a m i; po tych zaś Xigżna Natalia fio- ſlra Wielkie goXiy żgcia z ſ w o i m p o to m flw em ., Annie i Elżbiecie, o prócz poſagu i m w y z n a ­ czonego, zapiſano p o i e d n y m milionie rnblow.

T Jfianow io no było oraz, ażeby xigżna Ęlżbie.

ta poſzła za Xiyżgcia Holſacyi, Bifkupa Lube- ceńlkiego. T y m ż e te ſłam ente m zagrodzono drogę do Korony Rciſyiſkiey w ſzy ftk im iuż u k o r o n o w a n y m g ł o w o m , i do w yznania K o ­ ścioła Greckiego nie n aleiycym . Na Adrnini- ſl rato ro w do rzydzenia pod czas małoletności Xiyżgcia w y z n a c z o n y c h w ł o ż o n y był o b o ­ w ią z e k , aby fig fiarali o zawarcie ślubu m ię ­ dzy W i e l k i m Xiyżęcietn i' iedną z córek ,Xl3- żęcia M enzijkowa. C eſarzo w a R z y m ſk a za G w arsntk g tegoż T e f ia m e n tu prolz ong być

miała. x

(13)

0krźy k n io n o zaty tn dnia 7 , M a j a roku 1 7 2 7 . P iotra A k x u u ń c z a Ceſarzem. M e n i y kcw do ſw e g o wziył go pałacu, chcyc go m ieć pod ſwoiy w ła d z y ; lecz Ceſarz do tak w e z e ſn e g o ożenienia wftrgt ok a z y w a ł i b a l iig g o nawet tak dalece, że razu pewnego ści-, ſnywlzy nogi fioſlry' ſwoiey Natalii ( rokie m od fiebie fiarſz ey) ułllnie iy profil, aby siu.

b o w i iego z Xiężniczky M enkykow, przefzka- dzać raczyła , za fg zaś w yświa dczony fobie uflugg z lo ty iey zegarek dać przyobiecał. — M a m tg w ia d o m o ś ć od zacney o ſ o b y , któ ra fama p rz y te y okoliczności była przytomny.

Jednakow oż zaręczyny iego z Xiężniczky M s n ‘ zijkow dnia 6 . Czerwca rokt* 1 7 2 7 , p ubli­

cznie o d p r a w i ł y Gg? gdzie przecie uważano, że pod czas tey ceremonii na zargczony fobie dam g m io d y Moiiarefia na wet nie ſpóyrzal.

Nieznośna w Xiyżgciu M tn iy k o w ie p a n o ­ w a n ia żydza p o w o d e m była Xiyżgciu H o l - ſacyi i m ałż once ie g o , iż iefzcze w miefiy- cu Lipcu do Holſaćyi p o w r ó c ili, a w ſz y - ſlk im w ogólności zacnym o fo b o m ſprawila nieukontentowanie. Zażyły m ło d e g o Xiyżg- c i a D ółgom kiego, a faworyta Ceſarfkiego, któ­

r y codzien z Ceſarzem ma Iow y Jeździł, aby g o do g n i e w u przeciwko M enzykow i pobu«

d z a l j s tak ten Xiyże w W rześn iu z owegor

(14)

wyſo kości fio p n ia , do którego fig b y ł w y - nio fł, ſpadł nagle, co było przyczyny cofnie- nia z ie go córk^ zaręczyn Ceſarikicli. D o - ſłał fig w ten czas m ł o d y o w M o n a r c h a w rg- ce Xig7.gt D o łg o ru kich , którzy go o d w io d łſz y od zabaw u ż y te c z n y c h , codfcien go na p o l o ­ w a n ie prowadzili. Baron OJłerman Marſz a- łek iego, a w ten czas Podkanclerzy razu pe­

w n e g o 'm ó w i ł zalany łzami do Grafa M tim ck bgdgcego pod o w czas G e n e r a łe m : „ T a k fig

„ chodzi k o ł o m ł o d e g o XigżęL-ia, ia k o b y go M chciano życia pozbawić.,, W ſa m e y ifiocie C eſa rz niebezpiecznie na gorgczkg zapadł r o ­ ku 1 7 2 8 . w miefięcu Sierpniu w mieście M o - ſkwie, gdzie gfc koronow ano; Przyſz edł w p ra ­ w d z ie do fiebie, lecz zargczywſzy fig dnia 30.

Lifio pada roku 1 7 2 9 . zXigżniczk^ Katarzyny D o łg o r u k i, ieſzcze dnia 2 9 . Stycznia roku 1 7 3 0 . u m a r ł , a z nim płeć mgſka C a ró w i I m p e ra to ró w z d o m u R o m a n o w łk ie g o zgaSa.

W cząfie bytności Ceſarza w ſtolicy M o r fkwie zafiadać zacztła pl-ryſoka R ada T a ą m n a z ło ż o n a z ośmiu ofob z nayzacnieyfz ych do- roow, od którey Senat i wſzyftkie inne Kol- legia zależały. S z em rał na to naród Roflyi.

ſ k i, i głośn o m ó w i ł : „ Iż Rofiyiczycy zwy- ,, kii zoftawać pod rządem m o n a r c h ó w ab-

„ ſo iu tn y c !:, a ie d n o w ła d z c o w ich d óbr i

(15)

„ ży cia, nie zaś podlegać ośm iu m ę ż o m , a

„ braci ſwoirn i r o w i e n n i k o m . Nie będzie

„ m o ż n a wiedzie ć, do kogo Cg ob ró c ić ; bo

„ ieżeli kto fig do iednego z nich uda, i z nim

„ zechce trzymslć, uczyni fobie fiedm iu in- , „ rtych nieprzyjaciół. „ — M i m o to wſzy*

fik o w ſp o m n io n a ' w z w y ż Rada ułożyła P ro­

jekt zniefienia abſolutnóści, i zgodz:w ſz y fig na to, aby przyzw ać na tronX ig żng o w d o w ia ­ ły po Xigciu f i n l a n d z k i m , kazała napiſać R e ­ w e r s , k tó ry ona podpiſawſz y miała fig n im obow iyzać: iż iedynie za zdanie m If^yſokley R a d y Taiemney chce rządzić, bez pozw ole nia teyże żadney nie w y d a w a ć w o y n y , nie z a ­ w ierać p o k o iu , nie nakładać podatk ow, nie ro zd aw ać z n ak o m ity ch urzgdow, nie karać na życiu ſ?lachty, ani ich dóbr konfiſkować bez zupełn ego przekonania, nie czynić żadnego rozrządzenia w zględem włości k o r o n y , ani też ich oddalać, nakoniec nie zawierać bez p ozw olenia rady małż.eńftwa, ani taż kogo za nafigpcę m ia now ać., T r z y zn ak o m ite ojſo- b y , to iefi: W afil D o łg o ru k i z ftrony R a d y , M i c h a ł Galliczyti, Konſyliarz taiem ny z f t r o n y Senatu, a zaś z flrony Generalfiwa, L e o n ty e lf G enerał-M ajo r, wyfłane d o M i t a w y ofiarowa- łv pod w v ż c y w ſ p o m n i o n e m i ko n d y c y a m i Berło, Roflyilkic Gćſarzow nie Annie Iw a n o -

(16)

w n i e , która go z zezwoleniem 'na w yrażone kondycye przyieła, i i y . Lutego w mieście M o lk w ie ſo len n y w iazd odprawiła.

Nie p o d o b a ło iey fig iednakże tak m o c n o być okryślong, i źadney nie mieć m o c y r o z ­ k a z y w a n ia . W n e t fig też w y iaw iła partya niaigca za cel przywrócenje w ła d z y a b ſo lu - tney. Na czele tey party i byli T ſzcrkajkoi i Trubeckoi; ci ośmielili fig podać Isnpe.rato- r o w y P iſm o treści nalłgpuigcey ! „ Iź depu-

„ taci W y ſo k ie y R a d y Tciiemney C e ſa r z o w y

„ Jeymości podali byli w M it a w i e rewers

„ wzgigdem w y rzeczenia fig abſolu tn ości, i ,, upewniali Ceſarzow e J e y m o ś ć , iako za po-

„ w ſz e c h n y m r y c e r ſlw a i n a r o d u działo lig ; to p o z w o le n ie m : m y zaś rzucaigc fig d o

„ n ó g C eſa rz o w e y Jeytnci oświadczamy fig,

„ iż cale iefleśmy p rzeciw ni c zło n k o m R ady,

„ i o w ſz e m cała izlachta,, d u c h o w ie ń ſlw o i

„ p o ſp o lf tw o upraſzaig, ab y z r ó w n ę iako

„ poprzednic y iey ab/olutnościę panow ać ra-

„ czyła. „ Im peratorow a ta k ó w g propozy*

eyg mile przyig w ſz y, i rozporzgdziwſzy to w i z y f l k o , czego beśpieczefillwo ofoby i e y 1 wyc ią gało , dnia 20. L ute go zw oła ła do Dw'0- ru Radg T a i e m n g z rozkazem przyniefienia r e w e rfu od fiebie podpiſanego. W ten c z a s ; łalk aw ie, ale oraz ftale, oświadczyła fig,' że

(17)

p r z y podaniu iey tegoż rewerſu do podpiſania u pew niono ią, że to fig działo z p o w ſz e c h n ą w o l ą i życ zeniem tak ſzla chty , iak całego n a r o d u ; gdy iednak dowiedziała fig o rzeczy cale p rz e c iw n e y , ro zu m ie fig być o b o w ią z a ­ ną do odebrania o w e g o re w e rſu , i że prze- puſzczaiąc w ſz yOkim tegoż pofigpku ucze- ſ l n i k o m , chce przecie w z o r e m p o p r z e d n i­

k ó w ſwoich narodam i ſw e m i ſp raw ie dliw ie , ale ablolutnie, rządzić. W przytomności po- t y m ćzło nkow W y fo k i ey R a d y T a iem n ey, i in n y c h oſo b znakomitych, R ew ers rozdarła, i k a ż d y cicho do fiebie poſzedł. T y m ſpolo- bem Rada uflała; lecz C eſa rzow a dnia 2 g, K w ietnia u k o r o n o w a n ą z o ſ la w ſz y , na iey tn ie y ſc u ufia now iła Gabinet, które go Proiekt przez Generała M unicha za proźbą Podkancle*

rzego Ofiermana był iey podany. Gabinet te n ſkła dał fig z ſa m e y oſoby Autora P toie - k tu , i Xigcia T ſze rk a jk o i; lecz. Im p e ra to ro w a i Grafa Miimcha członkie m Gabinetu pomienio - n e g o z ro b iła, który iedńak wielą irmemi in- tereſami zatr udnio ny bgdąc, fironił ile m o ­ żności od n i e g o , i w w a ż n y c h ty lko okoli, cznościach do niego byw ał p o w o ła n y . Nay- w a ż n ie y ſz e ftanu intereſa d o trolkliwości Ga- binetu tego n a le ż a ły , i z niego w y c h o d z iły d o Senatu rozkazy Im p e ra to ro w y . Senat przez

\

(18)

to inź prawie u fla ł; bo naywigkfza część Se­

n ato ró w u m y k a ł a , urażona u f ia n o w ie n ie m g abin etu, który za panowania A n n y cale był zależał o d w oli Xi?żgcia K urla ndzkie go; bo Im p e r a to r o w a nie lubiła zatrudniać fig inte- refiſami Stanu.

Jeſz cze pierwſzego roku panowania tey- że I m p e ra to ro w y , k iedy E m a n u e l, Infant Por- tugalfki, z d a re m n ? nadziei? żenienia fig z I m p e r a to r ó w ? , lub Xigżniczk? A nn?, do M o - fkwy b y ł przybył. G r a f OJlerm an, i Generał A d ju t a n t G r a f Low m w olde, czas fobie upatrzy- w ſz y z Im p e ra to ró w ? o ſukceſfyi na t r o n czg- ſto m a w ia li, chc?c i? nakłonić do uczynienia k ro k o w w tey mierze p rz y z w o ity c h . O d e ­ brali rozkaż znieſfenia fig w ty m interefie, i przełożenia zdania ſ w e g o I m p e r a t o r o w y . — - W kilka dni tak fig iey ośw ia dczyli: „ G d y

„ Im p e r a t o r o w a Jeymość do zawarcia ślubu

„ małż enſk ie go d e te r m in o w a ć fig nie raczy.

„ ł s , byłoby d obrze w y d a ć za Xigcia zagra.

„ nicznego fioftry ſ w o i e y , Katarzyny, c ó r -

„ kg, A n n g , Xigżniczkg M ek len b . Z. Xi?ż?t

„ zaś z ta k o w e g o małżeńfiw a ſp ło d z o n y c h

„ Ceſa rzow a J e y m ć m o g ła b y iednego rnia-

„ n o w a ć ſukcefiſorem ſ w o i m , nie zważai?c

„ na p r a w o pierworodności. — C eſa rz ow a

„ J e y m ć uflanowić raczy, aby całe Panflwo ' o pr*y-

(19)

prz.yfiggą fig obowiązało uz nawać tego za nafigpcg na Padfiwo, kióte goby; C eſa rzow a

| „ Je y m ć w y z n a c z y ć raczy ła; z czego i te a

„ m ó g ł b y w y n ik a ć p o ż y te k , iż d a w ſ z y p o -

„ znać I m p e r a t o r o w i Jeymć, że fama w z g ig .

„ d y ſw oie na przyſzłość obraca, w ie lu b y ,, innych czcze zam ylły, tak w paiiftwie, iak

„ i za granicy, przytłu mio ne i w niwecz obró- ,, ne być m o g ły . Kiedy zaś przy m ian Owa.

,, niit do haftgpfiwa nie da fig pie rw ſz eńflw o

„ matce przed d ziećm i, rozum ie ć każdy bg-

„ dzie, iż to fig fiało z przyczyn nailgpuią'-

„ cych. i . ) Ze ta kow ym ip o io b e m po zoſla.

„ ie nadzieia , iż T r o n dzierżony być m o ż e

„ przez o ſo b y płci mgzkiey. 2.) Iż fig to dzieie dla zabieżenia te r n u , | a b y Xigżna'

„ na T r o n w ſlą p iw ſz y nie rozumiała, iż m a

„ do niego p r a w o , iako nayfiarſza z fio*

„ ſtrzenic Im perato row y. 3.) Ze fig chciano

„ zabeśpieczyć od zam ia rów i z a m a c h ó w iey o y c a , Pana kłótliwego, k tó ry b y nie zanie*

db ał córkg ſw oią do krokowi ſz kodliw ych,

„ i ſpokoyność I m p e r a to r o w y J e y m c i prze- ,, rywaiących, nakłaniać. O p ró cz tego i Ce»

,, ſarz J tn ć R z y m ſk i podobne w P ań fiw ach

„ ſw o ic h u czy n ił rozporządzenie. Jeżeli Ce-

„ ſarz o w a Jeymość bgdzie raczyła przedfig*

v wziąć te k r o k i , należy rozeflać o lb b y pe*>

Czfłi III. N , B

33 33

(20)

,, w n e i zaufane po niektórych D w o rach dla

„ upatrzenia m a łż o n k a dla Xigżniczki. „ — C e ſa rz o w a w ta k o w e nie w chodziła P ro p o - zycye, a przypom in aiycym fobie o ty m OJłer- i tnanowi i Lowenwoldowi o d p o w i e d z i a ł a , iź w t a k o w e y młodości Xigżniczki nie trzeba \\

przyśpiefzać iey zamgścia.

I m p e r a t o r o w a w t y m interefie z fiofirg ſ w o i y , Xigżny M ekle nburłky nic nie m ó w i ł a ; ; rzecz iednak do p ra w d y p o d o b n a , że ts Pani po w z ię ła była o t y m w ia dom ość. W i d z i a n o i iy b o w ie m czgfto ze łzami proſzycy Itnpera- to r o w g , aby Xigżniczkg, iey có rk g , wziywfzy d o D w o m ſw ego kazała iey p rzyzw oite dać j w y c h o w a n i e , i w-Religii Greckiey w y d o ſlto - nalić. D obrego także miała Patrona z Spo­

wiednik a I m p e r a t o r o w y , k tó ry m o c n o iy do tego n a m a w i a ł . Nakoniec G r a f OJłcrmcin i Prokopowicza, Arcybiſkupa N o w o g r o d z k ie ­ go, 11 C efarzow y wielce pow ażanego, do tego p r z y w i ó d ł , ie iey w y f t a w i l , iakoby interes ſukceiſyi był p u n k te m bardzo wielkiey w ag i i w ie lc e p o t r z e b n y m ; a zatym pofianowiła m ie ć o n im ſlaranie, OJłei-vian manifefi i rotg przyſiggi fłoſuiycy fig do ufła w y ſukceſ- -ſyiney roku 1 7 2 2 . w cichości u ł o ż y ł , które o d Im p e ra to ro w y p odpiſane, p o ty m w pała­

cu Arcybiſkupa ( dokyd przeniefiona była

(21)

d w o rfk a Drukarnia ) w y d r u k o w a n e zoftały.

Imperatorów;a wſzyfik ich d u c how nego i świe­

ckiego- Stanu Panów dnia 17. G rudnia ro k u -1'73-r. 3o D w o r u z w o ła w f z y o ś w iad czy ła:

iż ieft w ola icy, ab y oni i w ſz y ſc y iey p o d ­ dani przyfiggg w y k o n a li, i w tey mierze do Katedraln eg o Kościoła udali fig. C o też tego dnia i w dniach naflgpuiycych w y k o n a n e zoftało.

Arcybiſkup N o w o g ro d z k i przekonał także Im p e ra to ro w g o potrzebie upatrzenia m a łż o n ­ ka dla Xigźniczki Anny. Z a c z y m Ldwenwold o d e b ra ł rozkaz w ybierania fig w p o d r ó ż d o N iem ie c, dla poznania d okła dnie Xiyżyt, któ°

rzyby fig ofiaro wać m ogli Xigżniczce, aby z nic h iednego w y b r a ć z a m g ż a dla niey.— - Ledwie był z Moflcwy w yiachał, natychmiaft w y i a w i ł o f i g , iż Poflowie Cudzozie mfcy do- ftali o ty m igiyka. L ow enw old p o w róciw ſzy w y c h w a l a ł oſo bliw ie Karola, M argrafa Bran- d e i u r ł k i e g o , i Antoniego U l r y c h a , Xiyżgcia Brunśw ic kie go Guełferbitanfluego. Im p e r a - to ro w a obraw ſzy drugiego, do RołTyi go p rzy­

zwała, i Pułkow nikiem go R eg im en tu Kiryſ*

ſy e ro w uczyniw ſzy, penfyg m u kilka tyfigcy r u b lo w wyznaczyła. Nie m iał iednak fzczg- ścia upodobania fig I m p e r a t o r o w y , która o w ſ z e m nie chw aliła guftu Ldwenwolda, -—*

8 2 ' -

(22)

T y m czaſem Xi?/.e Brunswick i fam ſle znay*

d o w a ł , i czynił lak nayuiilniey ſwoie p rz y ­ długi, choć by? przyim ow aijy d o ſ y ć ózigHie, i żadney nie widział' nadziei być k o c h a n y m i o ż e n i o n y m ; bo C e ſa r z o w a zoſlaw ała w oboig tn osci; a , p r ó c z tego Xigżniczka żadney ' k u nie m u nie miała ſkłonności. —t- A lubo prz ez t o , że był Xi?żęciem z d o m u iłaroda-

•wnych Xi§7.?t, Jepiey ,iey przypadał do guſiii, iak Piotr Xi§że K u r k n d z k i ; je d n a k o w o ż ona w o la ła była Xić)źgcia z d o m u Brandeburłkiego Elekto rſk iego, Ody p o ty in Koniufzy W ie lk i L ow enw old u m a r ł , a G r a f OJłermcin A rofo- w a n y m o c n o u D w o r u przez Xigcia Kurlan- d z k ie g o , przez kilka Jat nie w y c h y lił fię z d o m u , u d a w ſ z y , iż nie m ó g ł c h o d z i ć ; nie b yło pra w ie n ik o g o , żeby popierał intereſu m a łż e n A w a , o k tó r y m pra w ie z a p o m n ia n o , a I m p e r a t o r o w a p rz y n a y m n ie y nic rada była o n im w ſp o m in a ć . Lecz D w o r W ied eń łk i z a c z ął ten interes popierać, — C e ſa rz o w a R z y m l k a profie kazała Xi?źgcfa KurJandzkie- g o , aby w edłu g m oin o sk i Aarał fig p rz y p r o ­ w a d z ić d o ſkutku pom ien io n e m a łź e n A w o , obieca wſzy iejmn w z a ie m n ie , ze łk oia rzy ożenienie ſyna iego i Xigżniczk? Brunsw ic k?, k t ó r e y dać myśli w pofagu Ao tyfigcy tala­

rów . — Przyi?ł Xi?że miłe te oświadczenie,

(23)

s w y m ó w k ą iednak, że iego ſ y n b y ł nadto m ł o d y ; c z y m utwierdził m nie m anie , iż iego b yło zam iarem ożenić ſyna ſw e g o z Xiężni- czką Anną, co i ona fama z ro z u m ia w ſz y o to fig gniewała.

C oraz bardziey npadaiące {iły ciała w I m p e r a t o r o w y do tego ią na koniec przy w i o , dfy,' że z narzekaniem" do Xięcia Kurlandzkie- g o rzek ła: „ N i k t na to nie pamięta, że trzeba w y d a ć z i m ąż Xigżniczkę, choć właśnie \vr t y m czafie do tego p o r a . P ra w d a ieft, że ani, m n ie ; ani Xiężniczce cale lig Xiążc nie p o ­ d o b a ł , z tym w ſz yftkirn oſoby w y lo k ie y d o - ftoyności nie zawſze na ſkło nność u w a ż a ią , i nie w c h o d z ą zawſze przez" przyw iązanie W m a ł ż e ń f t w o . Niechże iak chce w y p a d n i e , w ſz e la k o on uczeftnikiein rządów nie będzie;

lecz mnieylzd o t o , za kogo poy d zie; doſy ć tego kiedy z nie y p o to m f iw a ſp o d ziew sć fig m o g ę , i oddalę od Ceſarza R zynifkiego u m a r t w i e n i e , k tó r e b y m m u ſp r a w iła o d ſy - łaiąc Xiążęcia. W ſamey f l o c i e ten m ł o d y Xiąże zdaie fię być ſpokoyriy m, i n i e u p o r c z y w y m . S łucbaym yż co na to Ofterm an p o ­ wie. „ P rz y z w a n o go więc do Rady, a o n ſą- d z i ł , i i ta R ezo lu cy a t y m ieft pożyte cznie y- ſz ą i m ę d rſz ą , iin w ięcey flużyć będzie d o pocieſzenia Ceſarza R zy m łk ieg o w t e r a ź n i e y -

B 3

(24)

ſz y m iego n ie u k o n te n to w a n iu . Uczyniono, z aty m prz y g o to w a n ie p r z y z w o i t e , a Xigźni.

czka dnia 3. Lipca roku 1 7 3 9 . ślub wzięła z Xi§żgciem, k tó ry w te n czas b y ł Kaw alerem S. J g d r z e ia , G enerał - M a j o r e m , i M a j o r e m G w a r d y i Z e m e n o w l k i e y . Lecz Xigźniczka n o c całg nafigpn§ na przechadzaniu fig p o o g ro d ach Ceſarlk ieh ftra w iw ſz y , do rzeczy- w if te go dopełnienia małżesiftwa ż ad n ey nie, dała ſpoſobnos'ci. R o k u iednak 1 7 4 0 . dnia 712. Sierpnia ſy n a pow iła. Zachodziło pyta­

n i e , iakg dofloynościg m ia n o w a n y mia ł być.

n o w o - n a r o d z o n y Xi§że w m o d litw a c h za.

n ie g o publiczny cli, i czyli miał mieć ty tu ł W ie lk ie g o Xigżgcia, Im p e r a to r o w a kazała w te y mierze zafiggn^ć rady od Oftermana , k tó r y pierwfze pytanie z i n a z a w ſzy przyfiaL n a d ru g ie , a I m p e r a to r o w a Xigcia m ł o d e g o I w a n e m och rz c z o n eg o do fiebie wzięła.

D o ſ y ć fig iey było na z d ro w iu iuż p o le - / p ſ z y ł o przez lato w Peterhofie, lecz w r ó c i- w ſ z y fig do Petersburga z n o w u z a p a d ł a . — O ś w i a d c z y w ſ z y wig c ſw o ie o ſukcefiyi na T r o n trolkliwos'ć Xigciu K urlan d y i, pofiała Grafa L ow m w olda, M arſz ałk a ſw eg o W ie lk ie ­ g o , d o Grafa O fterm ana, z zap y tan iem fig, co teraz czynić należy? o d p o w ie d z ia ł na to, iż n aypierw ſz? p o w i n n o być rzeczy mocne.

(25)

ſukcefTyi u g r u n to w a n ie . N iew gtp i oraz o t y m , że Ceſarzow a J e y m ć zach o w aw ſzy d o ­ bre ſwoic ku Xigżgciu Iw anowi m y ś li, polłg- p i rów nie iak Pio tr W ie lki, który ſyna ſw e g o m ało letn ieg o był fobie za naſlgpcg wyzna:- czył. C e ſ a r z o w a przyflawſzy na to zdanie, dnia y . Paździer. roku 1 7 4 0 . uło żony przez O ft er mana manifeſi p c d p iia ła , w y d r u k o w a ć g o , i publikować dnia naflgpuigcego kazała.

N a m o c y tegoż fiofłrzeniey ſwoiey ſyna, Xi?-*

żęcia I w a n a , ſpr&wiedliwym naOgpcg ſ w o im m i a n o w a w ſ z y , d e k la ro w a ła , że ieżeliby bez­

p o to m n ie zeyść miał ze świata, wigc te Xi§.->

ż ę t a , któ reby Xiężniczka A n n a , fiollrzenica, ie y z Xi<jigciem A n to n im U lryki^iu ſpłodzi- h , porządkie m ro d u na tron naſtgpow ać anieli, a to na fu ndam encie ufta wy ſukceſſyi- aiey ro k u 1 7 2 2 . t 1 7 3 1 . og ło ſz o n e y i za- przyligżoney. Pozoſlało ieſzcze pytanie n adto w a ż n e , ktoby p o d c z a s z n a lo letu o ś c i Xigżgcia I w a n a rządami Pariflwa m iał zaw iad y w ać.

O św ia d c z y ł Xiąże K u r l a n d y i : „ Ze Generał F eldm arſz ałe k G ra f M iinich, M in iflro w ie G ab in etu , i wielu innych P a n ó w ufilnie

„. go profili, aby ſię podiąt t a k o w e y R e g e m c y i : iż w ſ z y ſ c y P anow ie nie tylko uſlnie,

„ ale też przez m e m o r y a ł od trzynaſłu nay-

„ zuacznieyſzych z p o m ięd zy nich oſob pod- B 4

(26)

3 4 ' Bi b l i o t e-k a

„ piſany, fuplikowali I m p e r a t o r o w ę , aby ie- |

„ m u ſa m e m u w małoletności Xigźęcia lw a - j

„ na rzgdow ſp ra w o w a n ie o d d a ł a : że nako-

„ niec fa m nie tylko u Patiów o w y c h , ale

„ też u I m p e r a to r o w y po kilka razy dopca-

„ ſ z a ł l i ę , aby od tey myśli odllgpili. M i m o

„ to iedoak w ſz yflko Im p e ra to ro w a za ufil-

• „ n y m M in itłro w nale ganie m p iſm o lobie .

„ podane przez Grafa Ojlermanci, to ieſł, ma-

„ nifell dnia 6, Października u ł o ż o n y , a do-

„ pie ro dnia x 8.. p o d p i l a n y , czyli inaczey telłam eufem I m p e r a t o r o w y r z e c z o n y , w

„ k t ó r y m Xi§że Kurlandzki za rzgdzcę byl

„ m ia n o w a n y , p o d p i ſ a ł a , a OJierman pieczęć

„ p rz y ł o ż y ł y Im p e ra to ro w a poty m P o d p p ł- '

„ kow n ik o w y Juſzkot p o m ien io n e p iſm o od - 3, d a ła , które ona do Ikrzyneczkj od kley«.

„ no to w w ło ży ła.

Okoliczność ta w ażn a nieiakiego w y c i ą ­ ga obiaśuienia. W manifeſlach Im p e r a to r o - w y Elżbiety na dniu 2 8 Liftopada roku 1 7 4 1 i 2 2 Stycznia r o k u 1 7 4 2 . o ſo bliw ſz a w in a Ik lad a fię na G rafów O J łm m n a ,\ M unicha, za t o , że Im p e ra to ro w a Anna Xigżgcia Iw ana za, , naftępcg d e k la r o w a ła .. T e n ż e manifeft upe- 1 v ? n ia , iż nad wfzyAkich innych Miinich o to fię ſł a ra ł, aby rzgdy Paiiſlwa w cudze dofiały fig r g c ę , i nayw igcey do tego przyczynił lig,

(27)

aby ie o d dano Xiążgciu K u r k n d y i , ponieważ- ' o n naypie rw ſzy czgściey niż inni o Cym z nim

mawiał, i nfilnie go do tego nakłaniał. Ofia­

rni manifefi o toż fa m o winuie Barona M en- g d e n , Prezydenta Kollegium H a n d l o w e g o , i ośw iad cza, iż ten fał Izy w 3 między w ie lu p u ­ ścił pog ło ſk g , że w ſz y ſc y zginą C u d z o z i e m ­ cy, ieśliby Xigźe Kurlandyi rządów nie dofiał, o co iednak Xiąże fam prołić nie może. G ra f M iinich w pew nym piſmie, które ia czyta łem , twierdzi, iż rozrządzenie I m p e ra to ro w y A n n y p o d dniem j c i m Października zrobione, było dziełem O J łtr m a m , i Xiążgcia T ſze rk a jk o i, którzy myśleli w y ż e y przez to wznieść ſzczg- ście ſ w o i e , a zupełnie polegaiąc na Xiążgciu K urla ndyi wfzyflk o uczynili, czego żądał i p r a g n ą ł . M a m iednak p e w n ą w ia d o m o ś ć , że G r a f M iinich pod czas ofiatniey I m p e r a t o ­ r o w y flabości nigdy nie odfigpował Z a m k u , w n o c y w iednym p o k o iu z Xiążgciem K u r ­ la n d y i ſy p ta l, i każdy r ó z n m ia ł, i i ci d w a y t a n o w i e w naypoufalfzey z ſobą żyią przy­

jaźni, Im p e ra to ro w a Anna dnia 17. Paździer- uika ro k u 1 7 4 0 , pożegnała fig z światem.

D alſzy ciąg w najlcpuiącey Części.

(28)

II;

Opiſanie Sławonii i Syrmii.

W y i g t ę k * N ie m i e c k ie g o Dzieła Pana mę Tdubs':' przer fom acz onyi

1 rzy 'wielkie i ſ p ł a m i e rzek i, to iefi: -Du*

nay, S a w u s, i D r a w u s , z trzech firon o g r a ­ niczające to K r ó l e ſ W o , oddzielaię one o d W ę g i e r , S e r w i i , i B o śn ii; ku zachodowi zaś z Kroacy§- graniczy. Na tych trzech rzekach z n a c z n y c h , źrzó d ło ſw e w N iemczech biorg*

cych, i p o złgczeniu fig z ſobg do m orza czar­

n eg o p o d im ien iem D u n a iu w p a d a ig c y c h , ż a d n y c h nie m aſz m o ſ t o w , zaczytn p o w o z y i konie na płaſkich batach z niebeśpieczeń- f t w e m czgftokroć życia p r z e p ra w iać fig m n ; ſzg. Od p rzep raw y ifednak nic fig nie p ła ci;

d o którcy p o wigkſzey części żołnierze o d ſla tk o w , i P o n to n iro w ie dopomagaig. W ſze*

lak o czaſem kra w zimie przeprawę na dni kilka p r z e r y w a , i w ten czas p o d r ó ż n y w lichey chatce chłopſkie y, n a w e t i okna nie m a ig e e y , cierpliwości uczyć lig inufi.

(29)

O d Kroacyi do S y n n ii linię proft§ cią.

gnąwfzy, długość Sławonii do ośmnaftu mil geograficznych w y no 11, ſzerokość zaś aż do D r a w u do mil dwunaftu . Syrmia d o ſze- ſnafiu. mil naydaley rozciąga fię, a zaś ſześć mil od połu dnia ku p a ł u c c y liczy. Cale za?

t y m K ró le ſtw o Sła w onii, w k tó ry m za wfze

! z a m y k a m i S y r m i ą , w proſley od zachodu i kvi w ſ c h o d o w i linii do trzydzieftu czterech

mil długości zawiera.

Sławonia od dw udzieftu dopie ro lat z Chaos w y p r o w a d z o n y m i ſ łw o rz o n y m zdaie fig być k ra ie m , m a ło b o w i e m ręka ludzka i p rzem yli dotąd naturze d o p o m o g ły . Jleż to ſ k a r b o w . przyrodzonych do tego czaili w cie.

J m n o ta c h ieft zagrzybionych, albo też ieſzcze nie przyzw oicie p rz e r o b io n y c h , lub używa?

n y c h !

Bagna b ezdenne, b ł o t a , i jeziora ftoiące, g ó r y bezdro/.ne z p rcrw am i przepaściſtemi i do linam i głgbokiemi, albo teź niezmierny c ie m n o tą .okryte iaſy , czy teź p łs ſz c z y z n y , któ ry ch końca oko dóftrzedz nie m o ż e , por dro żn eg o za każdym prawie k ro k ie m w t y m ſz czgśliwym kraiu zaftanawiaią. Jednak i tu lube prz yrodzenie w id okam i oko m am iące, mimafyca w ſzg d zie. Świeża przez ośm mie-

; fięcy laſow zieloność, bez żadnego znaku

(30)

w ięanie nia; ziemia św ie żym tiftawicznie ubarw wio ną k w ia te m ; pagórki fla rodawnemi z a m ­ k a m i, aib o w i n n i c a m i , do liny ogrodam i zaś przez ſa m g natdrg zafadzonem i, o k r y t e , w i ­ dzieć fig daią. W m i e r n e y odległości wielka rzeka okazuie fie , bliżey potok niby ſrebro ciekące ze flcały ſpada. Zgoła poftawa kraiu tego ieft R om ariſo w a. Dokądkolwiek bowie m obróci fig o k o , n o w e m i coraz lubościami z p rz e d z iw n e y rozmaitości p rz e d m io tó w obda- rz o n e zoftaie.

Gościńce bard zo ſą liche i nie brukowane.

W zimie nie m o żn a po górach n a w e t Pania­

m i odprawiać p o d r ó ż y bez niebeśpieczeńftwa życia. O d teg o do p iero c z a iu , kiedy J o zef drugi przytom nością ſw o ią p o trzy razy ten k ra y uſz czgśliw ił, o b ró c o n y ieft w zg ląd na ' n a p ra w ie n ie d r o g , g r o b e l, i m o ſle c z k o w . N a y le p ſz e w cały m Króleftwie zuaydtiią fig drogi w Powiecie Poſegańlk im , nie wyimuiąc n a w e t b a n d lo w n e y d ro g i od P io tra w a rd y n a d o Z e m lin a . Przed kilką laty zrobiono do K ro acyi w y śm ie n itą , proftą i o w o c o w y m d r z e w e m zalodzoną drogg. P_rzyległe d o n ie y v;ie r o z w a lo n o , i z obuftr on drogi W w y ż ń a c z o n e y odległości po w y ftaw ian o dla żołn ierzy d o m y , z przyczyny beśpieczeiiftwa

od rozboynikow.

(31)

'W y ią w ſż y E fle c iu m , F i o t r a w a r a d y n , i 2e m iin , p o d ró ż n y tu rów nie iak w T iu c z e c ii -żadnych nie z n a y d z e karczm ani aufieryi.

Zallępule przecież dobatecznie tęn niedofla- te k gościnność Klalztorow G r e c j a c h , i m o ­ ż n y c h o b y w a te lo w , k tó rzy radzi k o m p a n ię u fiebie w i d z ą , i od po d ró ż n y c h coś n o w e g o ufly ſz yć pragną. Szlachcic p e w n y od z a m k u 1 ſw'ego na pagórku przy gościńcu w y b a w i o ­ n eg o z w y k ł przez trąbę daleko głos niołącą m i m o przeieżdżaiących, lab przechodzących, zapraſzać.

Pora tam ieſt daleko inſza iak w N i e m ­ czech. N a płaſzczyznie b o w i e m , óſo b łiw ie w S y rm ii, ieſzcze w miefiącu L u ty m w i o ſ n a poczynać fif z w y k ł a , a nieco po ź n ie y na g ó ­ rach. W lecie nieznośne panuią upały, ſpra- w u iące po c a ły m ciele mdłość i ociężałość oſobliwſzą. W Czerwcu ieſzcze żąć zaczy- naią Syrmii obywatele, w Sławonii ,zaś trochę poźniey, Jefień trwa a i d o W fzy ſtk ich Świę­

ty c h z w y c z a y n ie ; zim no około Bożego N a­

rodzenia i N o w e g o R o k u b y w a naytężfze.

U w a ż a łe m , iż na górach zim a bywa tak o b ra , ia k w pośrzodku N iem iec; lecz rzadko dłużey n a d dwa miefiące trzyma. P ow ie trz a także wielka ieb ró żn o ść. W śrzodku kra iu p o ­ m ięd zy g ó ra m i ieft c z y b e , iaſne i z d r o w e j

(32)

30 B i b l i o t eka I p o n a d brzegiem zaś trzech pryncypaln ycli r z e k bardzo nie zdrow e. T e bo w iem rzeki w y lew aięc daleko i obſzernie krainę zata-

* pia ią , o a flą p iw ſz y zaś zpflawiaią m u ł , k tó ­ r y zaflępurgc m ie y ſc e o ſ m e y części Króle- ftwa pod czas u p a łó w w lecie flonecznych gnii-e i p ow ietrze zaraża. Ztąd o w e m a lig n y ludzi w i e l u , a olobłiwie cudzozie m ców , tak dalece ſprzątaiące ze świata, że EfTecium i P io traw arad y n c m e n ta rz em N iem ców n a z w a ­ ne. Infzą plagą z bagnilk powftaiącą ieſl w i e l ­ ka liczba gadu rozm aitego, który nie znośnym ffaie lig w lecie. K o m o ry tak liczne, że pod czas w ie c z o ró w letnich i flońce cz afem za=

c m ie w a ią . W ię k ſz e ſą od Niem ie ckich, a ukąſzenie ich boleśnieyſze i iadow itlże. Bez fieci nad łóżkiem ro z w ie ſz o n e y nie m o ż n a b yło by w y fp ać. W yłudzenie tych bagnilk b yło by nayw ig kſzym dla kraiu d o b ro d z ie y - f t w e m ; zarzut zaś, iż one ſę dla paſzy nie ­ uchronnie p o trz e b n e , ieſl bardzo flaby. — G dyby pod ſamemi g ó r a m i od tego mieyfca, gdzie Saw ns wſłg puie w S ła w o n ią , w p o - d łu ż całego krain kanał ſplawny proflo był rżnięty, a drugi p o d o b n y po nad D raw ern aż d o W u k a r o w a , te d y nie tylko ściekałyby fig d o ty ch k anałów wſzyfłkic ſloiące i gniiące w o d y , oraz 'jyyſchłyby hłota, ale też zoſtałby.

(33)

Sfrócony i u ła tw iony dfngi i przykry ſpław na Sawu. T y m ſp o fo b e m cały kray w z ią ł­

b y poflawg przyiemnieyſzą,, w e ſe lſz ą , i fłal- by fig daleko obſz e rn ie y ſz y m .

K ró le fiw o p a ſm e m g ó r w yſokich p rze- t cięte. G ó ry wziąwſzy początek od rzeki Jl- ' Iow y na granicy K roacyilk ie y, albo raczey z Kroacyi w y c h o d z ą c , od z a c h o d u ku w ſ c h o - dow i przez cały k ray ciągnąc fig, coraz wgż- ſ z e m i fiaiąfig, a zbliży wizy fig przy W u k o w a - r y do D unaju z nim pod jli o w i e m fiykaią fig.

Z tam te y firony g ó r y , po nad brzeżem p o ł u ­ d n io w y m D u n a i u , ku d o ło w i r z e k i, m i m o P io tro w arad y u u i Karlowicyi ſpuſzczaiąc fig, niżey Karlo wicyi fig kończą. Reſzta Syrm ii aż do Z e m l i n a , tudzież połu dniow a D ra w u, oraz p ó łn o cn e Sawu p o b rzeże, z niżſzyęh lkłada fig p a g ó r k ó w , z płaſzczyzn, i r ó w n in

• ż y z n y c h bagnami przeplatanych. G ó ry n a y - w y ż ſz e na 4 3 8 ſążni nad powierzchnią trzech rzek pryneypajn ych w z n o ſż ą fig. Góry zaś

‘ te nie ſą o pokam i gołemi, lub (kałami przy- k r e m i , lecz m ie yſe am i ggfiwiną i d rz e w a m i w y ſo k ie m i okry te , mieyſeami w i n e m i owo*

1 cern oſadzone. T u owdzie zawaloneini z a m ­ kam i i inrfemi budow lami zapadłemi p a g ó r­

ki ſą p rz y o z d o b io n e , z któ ry ch niektóre u z n a ł e m z Architektury za zabytki Rzymſkłe.

(34)

W iękſz a iednak ich część Przedniego ieft wie*

ku robotą.

Nie maſz kraiu w ciepliſka i w o d y obfi- ciey obdarzonego nad górzyftą Sławonią.

Rzeczki i potoki z g ó r w y c h o d z ą c e maią tak W i e l e ź rzó d eł cie pły ch, a z nich częſlo w y - buchaią cych, żc w z im ie na wet i przy nay- tę żſz ym m ro zie nie m a r z n ą . R o k u 1 7 7 7 . w Styczniu o d p r a w i w ſ z y na ſaniach p o d ro ż przez g ó r y S lo w ia ńſk ie , w id zia łe m w nie- zmnrzłych ftrumieniach pły nące r a k i r y b y , żaby, i węże. W D a r u w a r y i Pakraczy cie­

pliſka ſą naySaWFiieyſze. M o ż n a b y ich za­

ło żyć do yo. co też p o d o b n o ftaniefię, kiedy fig ludność kraiu powiękſzy, i

W i e l k i m dobrodzie yftw em dla tego kraiu od n atu ry u d z ie lo n y m ſą pigkne iaſy i knieić, w których nay w ięccy znayduie fig d ę b u , t u ­ dzież buku, brzozy, topoli, olſzyny, o rzechu la ſk o w eg o i tureckiego, macic dzikich, i wielu innych o w o c o w leśnych. D r z e w a rnodrze- w u tak p o żyte cznego w cale tam nie maſz.

W mieyſcach t y c h , któ rędy D raw ns płynie, obficie rodzi fig to pola biała, któ rey ſkórk a krucha i gębczafta, a na trzy cale gruba, m o ­ głaby w używaniu zaftępować korek. S o ſn y i jedliny tara m elo. W i e r z b o w także n ied o - flateczna liczba. Z tey to p rz y c z y n y każdy

Rządzcs

(35)

Rządzca P o w ia to w y w do/pefieniach ſw oieh corocznych p o w in ie n konnpfować^ czyli li- fczb a w ierzbow przez n o w e ſadzenie zofiała p o w ig k ſz o n a . Lukrecya w w ieſkie y z n a y - duie fig tu obfitości; w dobroci ſwoiey prze­

chodzi W irceb u rlk g , naylepſzą w N ie m czech.

W y w o ź korzenia tego ieft bardzo znaczny, o n na korki lub czopki p rzyda fig. P o ln y c h . g r u ſz e k , iabłek, i wifien iefi bard zo f i l a . — Jabłe k zaś o g ro d o w y c h taki fig dotąd niedo- ſlatek czuć daie, że ſp r o w a d z o n e z zagrani­

cy na wagg .przedawaią. U d a ły b y fig zape­

w n e i w tym kraiu, lecz. patrzać na przyſzłość nie iefi to charakterem Jlliryiczyka, zanie dbał zat y m ſadzenie d r z e w a , którego o w o c nie .jemu ſ a m e m u , lecz p ra w n u k o w i miałby fig 1 dofiać. W igkſz a iego daleko przy ſadzeniu 1 śliwek iefi pilność, któ ry ch 2iiayduiąifig wſzg-

dzie obſz erne laſy parkanem o b w o d z o n e . 1 P o w o d e m tak nadzwyczayney koło nich pra- 2 cowitości iefi t o , że z ow ocu ich wypala fig

"jpiritus , k tó ry pod imieniem R a k i, czyli Sliwawica co d z ie n n y m i n a y m itſz y m iefi Jlli-

ry iczyka n a p o i e m , tak w T u r e c k i c h , iak i ' 3 w Węgierflrich Powia ta ch. T e n n ap o y nie Itak iefi gorący, iak gorzałka śliw kowa, którą y * w N iemczech i W ę g r z e c h palą. G n o y nie

n a . r o l e ſwoiey ale do śliw kow ego ogrodu y ' C ze /ć I I I . < C

(36)

c h ł o p Jiliryiſki w y w o z i, aby t y m w i g « y # a H ’t do fiah P e w n y śliwek g atunek tak dobre w y d a ie P rtm ele, iak ſą Francuſkie.

Zdarza fię widzieć m ie yſcam i gaiki ka»

ſ z ta n o w e o w o c u bardzo ſm a c z n e g o i przy- ' iernnego. Z y l k o w n e iedwabia zbieranie ieſi p r z y c z y n ą ladzenia nieźliczoney m n o g o ś c i m o r w bia ły ch , k tó ry c h coraz hę liczba p o -

•więkſza. M i g d a ł ó w , fig , i ty m p o d o b n y c h o w o c o w iefi podoſłatkiem. M acicami win - ziemi w ſz yftkie pagórki ſą okry te. Syrmia r a d z i naylepſze w in a i nayobficiey. W i n o r y n t e y ſ z e brunatn o - czerw o n e Mohtepulcia- mowi nie ufiępuie. Przy R o w ie: „ iż lato do-

„ bre na w in a cm enta rze n a p e ł n i a , , grun- tuie fię na doświadczeniu. Kiedy fig b o w i e m w Syrrnii w i n o zrodzi i u d a , a przez to fia- r.ieie, w ten czas daleko wię cey ludzi umiera, jak lat innych.

Kray cały rozm aitem i ziołami pofilnemi aptekarlkie m i ieft okryty. M o ż n a b y ztąd opa- mżyć w zioła i korzenie w fz yſlkie w N i e m ­ czech apteki. Lecz zioła zbierać ciężką iefl;

dla Jlliryiczyka p racą; przeto Aptekarze po to, czego im trzeba, do kraiow N iem ieck ich pnſyła ią . G r z y b ó w , ſ z a m p i o n o w , treflow, r ó w n i e iefl p o d o fia tk ie m ; iako też zioł do fa rb o w a n ia , któ rych farba iefl bardzo piękna

(37)

i trwała. T a i fama ief] taigmnica dla nie - wiaft, lubiących tw arz ſwoig m a lo w a ć 5 ,{jo

z niey robię ruż, który wydaie fig daleko na- tu ralnieyſzy i pigknieyſzy nad F ra n c u z k i,' i przez poło w ę tnniey nad tę u koſztuie, a p rzy u m y w a n iu fig nie puſzcza.

W y i ę w f z y Xigſlwo Syrrnii, k t ó r e cierpi d r z e w a niedofta te k, iako też niektó re Slo- w ia ńlk ie okolice, cała reſzta kraiu ieft p a - ſ m e m cięgnęcym fig obſzernęgo d ę b o w e g o la ſu . M o i n a b y przez cały miefięc iecbać z mieyſca do mieyſca i polować nie przybił- żaięc fig do w 11. W tych puſzczach ief] wiele wyśnfienitych treflow Pedem ontańlkim n ie - uftgpuięcych, lecz dla niedoftatku p ſo w d o tego uło żonych poſz ukiw ane riie bywaię.

Naywyborn ieyPza do okrętu c e m b r o w in a w w ie lk iey tam znayduie fig obfitości. Dgby w y fo k ie g o ſę wzroftu i w y ſm u k łe . Zdarzaię fig czgftokroć tak w y ſo k ie i p ro fte, iak ſo- ſ a y , co zaświadcza o olo bliwſz ey g r u n tó w ż y z n o ś c i. Liście w zimie nie ſpada, w o ł y ie o b żeraię , i nim fig żywię, kiedy ziemia śnie­

giem o k r y t a . Gdyby Sławonia była m o r z u p rz y le g ła , w igceyby tam było c z e rw o n y c h z ł o t y c h , niżeli teraz ieft groſzow. Szlachta jednak z karmienia w ie p rz ó w w laſach z żeru smaczne odbiera ſw in m y . Każdy bo w iem

C 2

Cytaty

Powiązane dokumenty

cie, działalnością pożytku publicznego jest działalność społecznie użyteczna, prowadzona przez organizacje pozarządowe w sferze ustawowych zadań publicznych, w zakresie:

Długość wypowiedzi powinna wynosić od 80 do 120 słów (nie licząc wyrazów podanych na

Jednak ten argument jest bardzo ważny historycznie: Isaac Newton ( 1642-1727) tworzył rachunek różniczkowy i całkowy w silnym związku z fizyką. Po drugie pojęcie prędkości

– W czasie wizyty u nas warto także wspomnieć o tym, gdzie wybieramy się na wyjazd oraz jaki charakter będzie miała podróż. Przyda się bowiem parę porad –

Każdy niepusty ograniczony z góry (z dołu) podzbiór zbioru liczb rzeczywistych ma kres górny (dolny).. Dowód: Dowodzimy istnienia kresu górnego zbioru ograniczonego

i Ese m plair e de la Galerie Uniuerſelle des Hommes quiſe fo n t illujłres dans l’ Em pire des Lettres, depuis leSiecle de LeonX- ju sq u 'd nos jo u r s , des Grands

Z lewej strony u d ołu znajduje się skrót wydawnictw, jeśli dokum ent był już drukowany.. Część bowiem dokum entów była już publikow ana w

Zwolniono liny i pojazd powoli zaczął się unosić w powietrze.. Przypominał nieco wielki