3 LKJIHGFEDCBA
i:.;
OS
2 *>
Przedpłata:
J. wrpadłraćń aiep'zewidiiaoy«K pmy watr«y>
manty *>rąed*l^bior»r<a, Uoieniw pracy, praarwaaia k»- IM*ika«H. atrzymciłcy nie ma prawa tadad poiatermi-
■•wyck deatarcaei aarety. lab rwrata aany abona-
Ogłoszenia
•zej atr. 50 gr. Rabatu udziela eia przy częetem og/a»
azaniu. .Gło» 'A cbrzetici*' wychodź, trzy razy tygodn.
i to w poniedziale. , arodę i piqtek. Skrzynka poczta wa 23. Redakcja i adminiatra. ja ul. Mickiewicza 11
a
Telefon 80.Poniedziałek Obj. się św. Agn.
W torek Franciszka Saleó .W alerj.
Środa Martyny, Hiacyny, Feliksa.
Dziś wschód słońca ęo 8 15 each. 15.4A Jutro . a - 8,15 B 15 45 Dziś «, księżyca 13,32 — księżyca , 4.39
Nr. 13 Wąbrzeźno, wtorek 29 stycznia 1929 r. Rok IX
Robotnik jako współtwórca
Państwa
Rozwój wypadków od chwili, gdy w świado
mości luazKtej wyiamac się poczęia Koncepcja nie- pouiegiosci roiSKi, az ao czasu, ooecnego wyKazu- je wzrastające state wyczucie właściwego pouzia- iu roi mięuzy czynniKi Które wspoiuziaiaiy w pro
pagowaniu najpierw iaei mepoaiegiosci, później v/ samej walce o jej urzeczywistnienie.
Poza jednostkami o wyższym poziomie inte
lektualnym, które można byio znalezc we wszyst
kich warstwach, społecznych, jeaynem środowi
skiem masowem, w’ ktorem zyia mysi o niepodleg
łości była warstwa robotnicza. Wyzwolenie spo
łeczne łączyło się w jej dążeniach z wyzwoleniem pontycznem tern łatwiej, że w jednym i drugim kie
runku przeciwnik był ten sam: zaborca i polski o- boz ugodowy.
Ta geneza polskiej myśli niepodległościowej, która spowodowała, że pierwszymi realizatorami jej byli mieszkańcy suteren, ludzie spędzający dłu
gie godziny na ciężkiej pracy w warsztacie iabry- cznym czy w podziemiach kopalni, bezdomni i in
teligencji, i że ci właśnie ludzie mają prawo nosić miano pierwszych żołnierzy nowoczesnej Polski — świadczy, że poza wszelkim materjalizmem życio
wym, poza potrzebą chleba codziennego i dachu nad głową dla siebie i rodziny — istnieje u robot
nika polskiego bezkresna dziedzina zainteresowa
nia idealnego, w której obracając się, może stać się równie twórczym, jak w codziennej pracy zawo
dowej.
W katechizmie socjalistycznym znajdujemy twierdzenie, ze „robotnicy nie mają ojczyzny . .Dogmat, na którym oparta się poiiiyKa międzynaro
dowego socjalizmu w ciągu dziesiątków lat, a któ
remu życie wręcz kłam zauaio. iNie mówiąc już o warstwach robotniczych innych narouow, robot
nik polski stwierdził wobec własnego społeczeń
stwa i wobec świata, że ojczyznę ma, ze miał ją nawet wtedy, gdy o tem głośno mówić nie byio wolno, że nosił ją w duszy wypieszczoną i gorąco umiłowaną tak długo, az ją w rzeczywistość zamie
nił. A gdy abstrakcyjne własnej polskiej ojczyzny pojęcie w uznanie przez inne narody państwo za
mienił, to — choć tem samem zainteresowanie co
dzienne na dziedzinę swego własnego bytu skiero
wał — niemniej żywo i niemniej silnie zrozumienie ważności ojczyzny zachował.
To, co dawniej ojczyzną się nazywało w od
różnieniu od państwowości, obcej i wrogiej, dziś identyiikuje się z państwem. Wbrew wszystkie
mu, co robotnik słyszy z ust swoich i obcych t. zw.
przyjaciół, wbrew wszelkim inspiracjom, że Pań
stwo Polskie, to nie jego ojczyzna, że celem jego winno być takie lub inne umieszczenie się między narodowość z pominięciem własnego narodowego interesu — świadomość własnej państwowości w nim żyje i tworzy żelazny kapitał, na które nietyl- ko zdrowo myślące własne społeczeństwo, ale i narody wszystkie liczą.
Olbrzymia siła rozpędowa ducha patriotyczne
go robotnika polskiego, która tylokrotnie zdała e- gzamin — by wspomnąć tylko o genezie naszego ruchu niepodległościowego, czy o takich momen
tach historycznych, jak rok 1918-ty, rok 1920-ty, powstanie Górnośląskie, rok 1926-ty — dziś nic na swej niezłomności nie utraciła, W .miarę jednak zmiany stosunku kierunek jej wykorzystania tak
że się zmienia.
W chwili obecnej, gdy złom państwowości polskiej już jest gotowy, gdy granice już ustalone i cały wysiłek narodu winien być skierowany na konsolidowanie się wewnętrzne Państwa, gdy trze
ci już rok znajdujemy się na zwolnionej od zanie
czyszczeniu niewoli i własnych przywar drodze od-
Nieprawdziwe wiadomości.
W związku z wiadomościami w prasie, że Rząd zamierza opracować własny projekt zmiany Kon
stytucji i przekaże go klubowi B. B. donosi Polska Agencja Publicystyczna, że wiadomość ta nie zga
dza się z prawdą. Powołując się na informacje ze strony czynników miarodajnych stwierdza powyż
Podatek na odbudowę miast.
Warszawa. Na posiedzeniu Rady Min. rozpa
trywany był projekt podwyżki komornego w całej Polsce. Chodzi tu o podatek specjalny od komor
nego, przeznaczony na stworzenie funduszu na ro
zbudowę miast. Rząd przewiduje, iż z tego podat
Kto popiercl fabrykację gazów tr u jaty oh.
Echa wybuchu fosgenu w Hamburgu.
Z Berlina donoszą: Komunistyczny dziennik niemiecki ,,Volkswacht” podaje, że rokowania ja
kie toczyły si ęmiędzy rządem Rzeszy a Stolzen- bergiem, właścicielem fabryki chemicznej w Ham
burgu w sprawie odszkodowania za 3000 stalowych flasz fosgenu, zatopionych w morzu, zostały ukoń
Głód jest złym doradcą...
Klęska głodowa w Chinach. — Trupy zmarłych rzuca się wilkom na pożarcie. — Zgłodniali mie
szkańcy organizują szajki bandyckie, plądrując w okolicznych miastach i wioskach, by zaspokoić głód.
Biuro Reutera donosi z Pekinu o klęsce głodu, szerzącej się w prowincji Shansi a w szczególności w mieście Saratsi i jego okolicach.
Według otrzymanych, nieścisłych jeszcze cyfr, liczba zmarłych z głodu jest tak wielka, że ekspe
dycja ratunkowa, wysłana do tego miasta, nie może nadążyć grzebać trupów. Wobec tego władze pole
ciły wykopać za miastem jeden wielki grób, do któ
rego wrzuca się trupy i przysypuje je płytką warst
wą ziemi. Jednak i ta akcja nie jest wystarczają
budowy Państwa — rolą robotnika jest stanąć do konstrukcyjnej pracy obok innych czynników spo
łecznych. Umiłowanie ojczyzny, ugruntowane i uzupełnione zostaje umiłowaniem i zrozumieniem Państwa.
W ślad za tem rola robotnika innego charakte
ru nabiera. Bogaty w swe kwalifikacje współtwór
cy bogactwa narodowego i dumny ze swego udzia
łu w utrzymaniu niepodległościowego kierunku ide
owego w latach niewoli, wstąpił on w niepodległe Państwo Polskie jako jeden z zasłużonych jego go
spodarzy. Ten zasób jego wartości materjalnych i moralnych zmienia zasadniczo jego rolę w dalszej rozbudowie państwowości polskiej.
Rola współtwórcy bogactw narodowego i siły państwowej wyznacza mu godne miejsce w współ- cy i wartości moralnej masy robotniczej, instinkt samozachawawczy indywidualny i państwowy urzędzie państwowem, miejsce, odpowiadające je
go udziałowi w wysiłku twórczym.
Przed robotnikiem w dobie obecnej, w momen
cie szczególnie napiętego pochodu naprzód, staje ważne zadanie; zdecydowanie się na formę i treść dalszego życia społecznego. Świetna tradycja pra • nakreślają robotnikowi dostatecznie jasno kieru
nek dalszych jego kroków ku uzgodnieniu działa
sza agencja, że Rząd w tej chwili nie zajmuje się wcale opracowywaniem jakichkolwiek wniosków konstytucyjnych, ani też zamierza dawać wskazó
wki klubowi B. B. co do reformy Konstytucji.
= o =
ku będzie można osiągnąć sumę 160 miljonów rocz nie, przy użyciu której będzie można posunąć dziś naprzód kwestję rozbudowy miast.
czone w tym sensie, że rząd Rzeszy zgodził się wy
płacić Stolzenbergowi odszkodowanie w wysokości kilku miljonów marek. Fakt ten dowodzi jasno łą
czności pomiędzy rządem Rzeszy a fabrykantami wyrabiającemi gazy trujące na użytek wojny.
= 0 =
. ■ < —.
ca. Trupy wynoszone są poza miasto i rzucane na stos, gdzie pożerają je zgłodniałe psy i wilki.
W ubiegłym tygodniu zebrano z ulic miasta 40 tru
pów, które wyrzucono na pożarcie wilkom.
Głód popchnął ludność do desperackiego czy
nu, mianowicie do zorganizowania band zbrojnych które plądrują okoliczne wsie i terroryzują wło
ścian, zabierając im mąkę i chleb. W ten sposób opuściło miasto przeszło 3000 osób, zorganizowa
nych w szajki bandyckie.
nie czynnika pracy obok innych twórczych w spo
łeczeństwie czynników dla ogólnego, wspólnego, wszystkich i całości państwowej, dobra.
Pozostaje forma działania. Musi bowiem się znaleźć taka forma, któraby zdołała wyprowadzić pracę z jej dzisiejszego rozbicia, z jej bezsiły w sto
sunku przedewszystkiem do siebie samej. Jeśli aspiracje warstwy pracującej do efektywnego i oficjalnego współudziału w rządzeniu Państwa są słuszne, o tyle racjonalne będą one dopiero i tylko wtedy, gdy sama w sobie zdoła ona skonsolidować się i wytworzyć jednolitą siłę społeczną. Społeczne zorganizowanie się pracy — to pierwsze zadanie dla warstw robotniczych. Wołają o nią rozumni ludzie pracujący, woła Państwo potrzebujące sil
nych fundamentów.
Zogniskowanie wysiłku organizacyjnego na podstawach wspólnych wszystkim, absolutnie wszystkim robotnikom, a więc na tem co stanowi istotę ich funkcyj społecznej oraz ich celów, to je
dyna droga do zajęcia właściwego miejsca w współ
rządzić Państwem.
Tylko w tej formie scalany czynnik Pracy mo
że doprowadzić do urzeczywistnienia swego celu:
niepodległości Pracy w niepodległym Państwie.
Z. M.
Przekleństwo ojca prześladuje wyrodnych synów. SRQPONMLKJIHGFEDCBA
s w y c h w y r o d n y c h s y n ó w —
O j c ie c , g ło d z o n y p r z e z ZYXWVUTSRQPONMLKJIHGFEDCBA
W w o j e w ó d z t w i e w a r s z a w s k i e m p o d S o k o ł o w e m , l e ż y f o l w a r k — S t e r n , n a d k t ó r y m z a w i s ł o
p r a w d z i w e n i e s z c z ę ś c ie . M a ją t e k t e n p r z e k l ą ł p r z e d w i e l u l a ty p i e r w s z y je g o w ł a ś c i c i e l , k t ó r y u - m a r ł z a g ł o d z o n y i s p o n i e w i e r a n y p r z e z w y r o d n e d z i e c i , n a k t ó r e z a ż y c i a m a j ą t e k p r z e p i s a ł. O d t e g o c z a s u d z i a ły s i ę t a m n i e s ł y c h a n e r z e c z y . C o c h w i la f o l w a r k t e n k u p o w a l i c o r a z to in n i l u d z i e . W r . 1 9 1 8 b a n d y c i w y m o r d o w a l i — w s z y s t k i c h p r a w i e je g o m i e s z k a ń c ó w . N o w y w ł a ś c i c i e l z m a r ł n i e d ł u g o p o t e m w m ę c z a r n i a c h , p o g r y z i o n y p r z e z w ś c i e k ł e g o p s a . — Z o s t a ł y ż o n a i d z i e c i , k t ó r a r ó w n i e ż n i e d ł u g o g o s p o d a r z y ł a ; u t o n ę ł a b o w i e m w z a • g a d k o w y s p o s ó b w p o b l i s k i m s t a w i e . N im o s i e r o c e n i d w a j s y n o w i e , P i o t r i S t a n i s ł a w M a c i a k o w i e , ] d o s z li d o p e ł n o l e t n o ś c i , k r e w n i t o c z y l i n a w e t b i t k i
Trzeci dzień roz^ra po eciwko lievandowskiemu.
v » i . y Lii. O w M y i
x O z .p x M .v v j f p x Z .V o x W X V .U i l i U x U C l U y o a x v j l U u X x x x y , x _ o W a l i u u W O X k x C x X I U . C u U l K i l t ó u W u l l l t p x O
p U l U U U x e i x l 1 U Ł j C ń l Z .L < y i. w K l i x x C , U O p i C l U p U i . U U W 1 O U Z .1 L X V » x x a .i.it z .O X 4 ia V v p u x u o l l i v X K itV x y l l l l u x u x u z p u v z .^ ! , b i ę l U z p i a w c Ł , n U u i y u u i e ^ u x y 0 4
u o w y .
O A U tK ltlix . O x O x Z y ix liC ^ O 1 1 u p < J 4 U . p U U x x C Z J iO jC x , i i i u ^ i u i i u z .u ix 4 A .4 ią v u r z 'w 'i u u s a n s ą u o w c j , a w 4 ^ 0 4 4 - c u u r a n i ę g n i a c i i u . x i z e u g i l i u c u e i u S i ^ a u w y m n u u i y c i e t v a w y c n ,
k c o i up o i u i m u i m o z u c z e n a j ą n a a a u z m , u u y s i ę u o w e i u z i e c O w y i u n u x o z p i a w y ,
W g o u z i n a c i i w x e c z u i i i y c a s K u i a ie i i i s c i s a u w y o i t o m i k a s z y o v v o a i i ie a u i y i a i z a p r z y w e j ś c i u n a g a i e r ję .
l u C w a i iu o w s K i — w p r z e c i w i e ii s iw i e d o p i e i w - s z y c i i a n i r o z p r a w y — j e s t s i ln i e p i z y g n ę o i u i i y — p r z e w a ż n i e s i e u z i s p o K O jm e 1 p r a w i e s ia i e p o d p a r t y n a r ę c e , k t ó r ą z a s ia n i a i w a r z o d s t r o n y p u u n c z n o s m
— c z a s a m i z a p y ta n y o c o s , w s ta j e , o ż y w i a s i ę ...
W c z a s ie z e z n a n ś w i a d k ó w — j a a n o i W ie K z a s ło n i ę t ą m a t w a r z r ę a ą — n i e m n i e j j e d n a k c z u j e s i ę , z e p i ln i e s iu c ii a t e g o , c o ś w i a d k o w i e m ó w i ą .
V v c i i w i i i z e z n a n o s ta t n ie j n a r z e c z o n e j M i ż y - K o w n e j — c z ę s t o s p o g l ą d a n a m ą 1 j a a b v z l a k im s z a t e m ...
O g o d z i n i e 9 ,1 5 w c h o d z i t r y b u n a ł. . . K o z p r a w a r o z p o c z ę t a ...
l a k p r z e w o d n i c z ą c y , j a k i p r o k u r a to r , z a d a j ą s z e r e g p y t a i i d o d a t k o w y c h , n a k t ó r e L e w a n d o w s k i o a p o w i a u a p o w o l i i z n a m y s łe m .
J a k d r o b i a z g o w o i z j a k ą d o k ł a d n o ś c i ą p r o w a d z o n o r o z p r a w ę , ś w i a d c z y c h o c i a ż b y 1 t e n r a k i, ż e p r z e w o d n i c z ą c y , c h c ą c u d o w o u m c L e w a n d o w s k i e m u , ż e o d k i t u m e p o z o s t a j ą c z e r w o n e z n a k i n a r ę k a c h j e ż e m o s k a r ż o n y w n a i w n o ś c i s w e j c h c i a i w y t ł u m a c z y ć z n a l e z i o n e n a j e g o r ę k a c h ś l a d y k r w i ) p o l e c ił p r z y n i e ś ć t r o c h ę k i t u z t e j s a m e j t i r m y g d z i e L e w a n d o w s k i k u p o w a ł , o r a z n i e c o p o k o s t u , i p r z e p r o w a d z i ł c i e k a w y e k s p e r y m e n t n a s a l i r o z p r a w ,
P r z e w : ( w o ła ś w i a d k a L ip o w s k i e g o ) : N i e c h n a m L i p o w s k i p o w i e , c z y t a k i b y ł k i t , k t ó r y m L e w a n d o w s k i k i t o w a ł o k n a ?
S w .: T a k . T a k i s a m o d N a s e r a ,
P r z e w .: ( k a ż ę p o k a z a ć k i t o s k a r ż o n e m u ) : L e w a n d o w s k i, c z y t a k i b y ł k i t ?
O s k .: T a k , t y l k o t ł u ś c i e j s z y ,
P r z e w .: L e w a n d o w s k i k u p o w a ł s t a le k i t u f i
r m y N a s e r a . . .
O s k .: l a k , o d N a s e r a , a l e d o w a łe m „ f i r n i s u ( p o k o s t u ) , ż e b y b y ł t ł u ś c i e j s z y , b o d ł u ż e j t r z y m a . J
P r z e w o d n i c z ą c y k a ż ę w o ź n e m u s ą d o w e m u d o ■■
l a ć d o k i t u p o k o s tu , a n a s t ę p n i e p o w a la ć s o b i e d o - ’ k ł a d n i e r ę c e .
S ę d z i a K o l a r z : ( d o ś w . L i p o w s k i e g o ) : C z y , ; j a k L e w a n d o w s k i r o z r a b i a ł k i t , t o s i ę t a k p o w a - j
l a ł ? ( W s k a z u j e n a w o ź n e g o ) . I
T a k L i p o w s k i j a k i L e w a n d o w s k i p o r w i e r u z a
ją , ż e t a k , s
P r z e w .: A c z e m L e w a n d o w s k i m y ł n n k i : c i e ?
O s k .: C z a s e m w o d ą , a c z a s e m f i r n is e m . P r z e w .: C o c z a s e m ? W t e d y r a n o , j a k s z e d ł d o m i a s t a .
O s k .: W o d ą .
P r z e w o d n i c z ą c y k a ż ę w o ź n e m u o b m y ć r ę c e w o d ą " a n a s tę p n i e p r o s i t y c h ś w i a d k ó w , k t ó r z y j w i d z ie l i w ó w c z a s k r e w n a r ę k a c h L e w a n d o w s k i e - . g o , a b y s t w ie r d z i li , c z y s ą u w o ź n e g o t a k i e ś l a d y ; k i t u , w z g lę d n ie z a c z e r w i e n i e n i a ,
Ś w i a d k o w i e n i c n i e w i d z ą , r ę c e w o ź n e g o s ą c z y s t e . K i t n i e p o z o s t a w i ł ż a d n y c h ś l a d ó w ...
L e w a n d o w s k i z b i t y z t r o p u — m ilc z y .
N a s t ę p n i e z e z n a j e ś w i a d e k ł e o d o r C h r u ś c i ń s k i . K o l e g o w a ł z L e w a n d o w s k i m i o p o w i a d a , j a k c z ę s t o L e w a n d o w s k i s y p i a ł u n i e g o — j a k s i ę c h w a l i ł / ż e w d o m u ś p i n a p u c h u i m a t e r a c a c h , ż e m a w i e le s ł u ż b y , ż e g o c o d z i e n n i e b u d z i je g o g o s p o d y n i i t. p .
Z k o l e i z e z n a j e ś w i a d e k G e r t r u d a M i ż y k ó w n a p r a c o w n i c a z f a b r y k i , , P e - P e - G e “ , o s t a tn i a n a r z e c z o n a L e w a n d o w s k i e g o .
p r z e k lą ł ic h .
o p o p ł a t n ą o p i e k ę n a d s i e r o t a m i. r e s z c i e P i o t r d o s z e d ł d o s w o i c h p r a w , o b j ą ł g o s p o d a r s t w o z o b o w i ą z k ie m p ó ź n i e j s z e g o p o d z i e l e n i a s i ę m a j ą t k i e m , z s w y m b r a t e m . G d y b t a m s ł a w m i a ł ju ż 1 8 l a t,
! z a s z e d ł d z i w n y w y p a d e k ; p e w n e g o d n i a z n i k n ą ł o n b e z ż a d n e g o ś l a d u . 1 t a k p r z e s z e d ł r o k c a ł y . N a d e s z ły p r a c e w i o s e n n e i p o r a , k i e d y t r z e b a b y ło n a w ó z w p o l a w y w o z i ć . P i o t r j e d n a k n i e p o z w o l i ł s ł u ż b i e w y w o z i ć n a w o z u z j e d n e g o c h l e w a . D o w i e d z i a ła s i ę o t e r n p o l i c j a i p r z e p r o w a d z i ła r e w i z j ę . W y n i k b y ł s t r a s z n y : p o d m e t r e m n a w o z u z n a l e ź l i t r u p a — S t a n is ł a w a z p o g r u c h o t a n ą g ł o w ą . P r z y a - r e s z t o w a n y z a r a z P i o tr , p r z y z n a ł s ię d o m o r d e r s t w a . P r z e d p a r u d n i a m i s ą d w W a r s z a w i e s k a z a ł g o n a 1 0 l a t c i ę ż k i e g o w i ę z i e n i a .
j _ _ o —
M i ż y k ó w n a l i c z y o k o ł o 2 0 ł a t , m i ł a i p r z y s t o j n a b l o n d y n k a — ś r e d n ie g o w z r o s tu — t w a r z o k r ą g ł a , o c z y n i e b i e s k i e , p e ł n e . U b r a n a w m o d n y p ł a s z c z 1 t a k i e ż s a m e ś n i e g o w c e . N a g ł o w i e g u s t o w n y k a p e l u s ik , z p o d k t ó r e g o w y g l ą d a j ą c i e m n o b l o n d l o k i .
W c h w i l i w e j ś c i a M i ż y k ó w n e j n a s a l ę — w g a l e r j i o g ó l n e p o r u s z e n i e . I d z i e s z e p t : A l e ł a d n a ...
d o b r y m i a ł g u s t ... M u s i e l i s i ę b a r d z o k o c h a ć ....
M i ż y k ó w n a o p o w i a d a d z i e j e m i ł o ś c i ...
O p o w i a d a , k i e d y i j a k L e w a n o w s k i e g o p o z n a ła , j a k c z ę s t o b y w a ł u n i e j .
P r z e w ,: W t y m c z a s i e , j a k i e p r e z e n t y L e w a n d o w s k i d a w a ł p a n i ?
Ś w .: D a ł m i d w a p i e r ś c i o n k i , n a g w i a z d k ę i n a u r o d z in y .
P r z e w .: A z e g a r e k ?
Ś w .: T a k d a ł m i z e g a r e k z b r a n z o l e t k ą . P r z e w .: A c z y p a n i t a k n a s e r j o t r a k t o w a ł a t e z a l o t y L e w a n d o w s k ie g o i w i e r z y ła , ż e s ię z p a n i ą o ż e n i?
Ś w .: N i e , n i e b r a ła m t e g o n a s e r jo , n i e w i e r z y ł a m m u ,
P r z e w .: A c ó ż m ó w i ł o r o d z ic a c h , o d o m u ? Ś w .: M ó w i ł , ż e w m a r c u , a n a j d a le j w k w i e t n i u o b * e jm ie c a ł y m a j ą t e k i ż e s i ę p o t e m p o b i e - r z e m y .
P r z e w .: A p a n i m y ś l a ł a , ż e t o p r a w d a ? Ś w .: N i e ! O n p o w i a d a ł a ja s ię z t e g o ś m ia ł a m ! L e w a n d o w s k i o d s ła n i a t w a r z i p a t r z v n a M i- ż y k ó w n ę — s m u t n i e — o c z y m a c z ł o w i e k a , k t ó r e g o s p o t k a ł z a w ó d m i ł o s n y — p o t e m s p u s z c z a g ł o w ę i z a s ł a n i a t w a r z r ę k o m a ...
M i ż y k ó w n a o p o w i a d a d a l e j, ż e L e w a n d o w s k i w d n i u k r y t y c z n y m t. j. d z i e ń p r z e d m o r d e r s t w e m b y ł u n i e j — ż e o k a z y w a ł p e w n e z d e n e r w o w a n i e
— o p o w i a d a ł o r ó ż n y c h s t r a s z n y c h r z e c z a c h , j a k o z b ó j a c h i t. p . i ż e s i ę s p i e s z y ł n a p o c i ą g , c h c ą c j e c h a ć d o d o m u .
P o c i ą g m i a ł o d c h o d z i ć o g o d z i n i e 1 0 .0 5 . ( P r z e w o d n i c z ą c y p o l e c a p r z y n i e ś ć r o z k ł a d j a z d y z r o k u 1 9 2 7 i s t w i e r d z a , ż e p o c i ą g o d c h o d z i ł o g o d z i n ie 1 8 - te j)
P r z e w .: P a n i p r a c u j e w ,,P e - P e - G e ? Ś w .: T a k .
P r z e w .: P a n i d o s t a ł a t e r a z — p r z e d p i ę c iu d n i a m i l i s t i o d e b r a ł a o d p o r tj e r a ?
Ś w .: N ie ...
P r z e w .: P a n i z e z n a j e p o d p r z y s i ę g ą . P r o s z ę m ó w i ć p r a w d ę .
Ś w .: ( p r z y p o m i n a s o b i e ) : A t a k , d o s t a ł a m l i s t o d f i r m y B .
P r z e w .: A n i e b y ł t o l i s t o d L e w a n d o w s k i e g o z w i ę z i e n ia ?
Ś w .: N ie !
P r z e w .: P o t e m k t o ś s ię z g ł o s ił p o t e n l i s t C o p a n i z n i m z r o b ił a ?
Ś w .: N i k t s ię n i e z g ł o s ił — l i s t p o d a r ł a m . ( N a g a l e r j i w i e lk i e z a i n te r e s o w a n ie .)
W d a l s z y m c i ą g u z e z n a j e ś w i a d e k W i k t o r j a M i ż y k ó w n a , s i o s t r a n a r z e c z o n e j L e w a n d o w s k i e g o , k t ó r a p o d a j e s z c z e g ó ł y , k t ó r e ju ż p o p r z e d n i ś w i a d e k z e z n a ł .
P r z e s ł u c h i w a n i j e s z c z e b y l i : S t a n is ł a w a P y - s z e r ó w n a , j e d n a z p o p r z e d n i c h n a r z e c z o n y c h L e w a n d o w s k i e g o , ś w i a d e k Z n a m i e c k a , r ó w n i e ż j e d n a z n a r z e c z o n y c h ^ ’ o s k a r ż o n e g o , s t r . p o s t , p o l i c j i ś l e d c z e j. S e n s a c j ą b y ł y z e z n a n i a ś w i a d k a K r a u z e g o p o s t e r u n k o w e g o P . P .
Ś w i a d e k z e z n a j e , ż e p o s p i s a n i u p r o t o k ó ł u z e z n a ń p r z e c z y ta ł g o i k a z a ł p o d p i s a ć . W ó w c z a s K r a u z e z a p y ta ł s i ę L e w a n d o w s k i e g o z n i e n a c k a : ,,A k o m u w i ę c e j c i o s ó w d a ł e ś ? “ , a g d y o s k a r ż o n y n i e z r o z u m i a ł s ł o w a „ c i o s ó w i z a p y t a ł o t o K r a u z e g o , c o t o z n a c z y — ś w i a d e k z a p y ta ł g o p o w tó r n i e : „ A k o m u w i ę c e j „ h i e b ó w " d a ł e ś , o jc u c z y m a t c e “ ? N a to o s k a r ż o n y o d p o w i e d z i a ł : „ M a tk a d o s t a ła w i ę c e j" , a g d y ś w i a d e k K r a u z e z a p y t a ł , z j a k i e g o p o w o d u m a tk a w i ę c e j „ h i e b ó w d o s t a ł a — - L e w a n d o w s k i o d p o w ie d z i a ł : „ J a t y c h „ h i e b ó w je j n i e d a ł e m , a t y l k o l i c z y ł e m r a n y , a b y ł o i c h s z e ś ć l u b s i e d e m . A g d y ś w ia d e k K r a u z e z n o w u z a p y t a ł L e w a n d o w s k i e g o , z j a k ie g o p o w o d u m a t k ę n a j w i ę
c e j u d e r z a ł, to o s k a r ż o n y n ie d a ł ż a d n e j o d p o w i e d z i.
P r z e w .: C z y L e w a n d o w s k i s ł y s z a ł , c o z e z n a ł ś w i a d e k K r a u z e ? C ó ż L e w a n d o w s k i n a t o ?
O s k .: ( z a p r z e c z a ) : J a t o n ie m ó w i ł e m . T o k r z y w o p r z y s ię s tw o .
P r z y t y c h s ł o w a c h L e w a n d o w s k i s t a j e s ię c z e r w o n y i p o t w y s t ę p u j e m u n a c z o ło .
J a k o o s t a t n i ś w ia d k o w i e z e z n a w a l i , s ę d z i a d r . S t e i n , k t ó r y p r o w a d z ił d r o b n o s t k o w e ś le d z t w o , o r a z J a n B e l g r a d .
W k o ń c u p r z e w o d n i c z ą c y o d c z y tu j e w y n i k i a n a l iz y c h e m i c z n e j z W a r s z a w y c o d o z n a l e z i o n e j k r w i n a u b r a n i u i i n n y c h r z e c z a c h .
N a s t ę p n i e o b r o ń c a d r . S i a t e c k i s t a w i a c z t e r y w n i o s k i, m . in . o z b a d a n i e s t a n u u m y s ło w e g o o s k a r ż o n e g o p r z e z w y d z i a ł m e d y c y n y .
P r o k u r a t o r w d ł u ż s z e m p r z e m ó w i e n iu z b i j a w n i o s k i o b r o n y .
T r y b u n a ł p o d ł u ż s z e j n a r a d z i e o d r z u c a w n i o s e k o b r o n y .
P r z e w o d n i c z ą c y z a m y k a p o s t ę p o w a n i e d o / o d o w e i u d z i e la g ł o s u p r o k u r a to r o w i p . D e w i ń s k i e - m u ( n a s a l i z a l e g ł a c is z a ) .
M O W A P R O K U R A T O R A .
P . p r o k u r a to r w s w o j e m w s p a n i a i e m p r z e m ó w i e n i u , k t ó r e t r w a ł o d w i e g o d z i n y — n a p o d s t a w i e d o s t a r c z o n y c h n a r o z p r a w i e d o w o d o w — s t w ie r d z a , ż e n i k t in n y , j a k t y l k o L e o n L e w a n d o w s k i j e s t s p r a w c ą o h y d n e g o m o r d u i ż ą d a j a k n a j s u - r o w s z e j k a r y d l a o s k a r ż o n e g o . — M o w a p a n a p r o k u r a t o r a b y ł a n a p r a w d ę c z e m ś w s p a n i a łe m . W c z a s i e m o w y w i d z i a ło s i e w i e l e p a ń , a n a w e t, p a n ó w , k t ó r z y d y s k r e t n i e o c i e r a l i ł z y z o c z u — t y l k o L e w a n d o w s k i , t e n i s t n y p o t w ó r w r l u d z k s e m c i e l e , s i e d z i a ł n i e w z r u s z o n y i p o n u r y .
C z ł o w ie k - ż e t o , c z y z w i e r z ę p o z b a w i o n e w s z e l k i c h i n s t y n k t ó w i w s z e lk i c h u c z u ć ? ....
P R Z E M Ó W I E N I E O B R O N Y . t r w a ł o o k o ł o 4 0 m i n u t .
O k o ł o g o d z i n y 9 ,4 0 T r y b u n a ! u d a j e s ię n a n a r a d ę , k t ó r a t r w a ł a o k o ł o g o d z i n y , p o c z e m t r y b u n a ł w r a c a i p r z e w o d n i c z ą c y o g ł a s z a
W Y R O K
w I m i e n iu R z e c z y p o s p o l i t e j P o l s k ie j , S ą d O k r ę g o w y K a r n y w G r u d z i ą d z u p o t r z y d n i o w e j p r z e p r o w a d z o n e j r o z p r a w i e — u z n a j e w i n n y m L e o n a L e w a n d o w s k i e g o z b r o d n i z § 2 1 i j a k o s z e ś ć s a m o i s t
n y c h c z y n ó w i w y d a j e w y r o k n a m o c y k t ó r e g o o - s k a r ż o n y s k a z a n y - je s t n a s z e ś c i o k r o tn ą k a r ę ś m i e r c i i p o m y ś li § 3 2 n a p o n o s z e n i e k o s z t ó w p o s t ę p o w a n i a s ą d o w e g o o r a z n a d o ż y w o t n i ą u t r a t ę p r a w o b y w a t e l s k ic h .
L e w a n d o w s k i p r z y ją ł w y r o k s p o k o j n i e ., a n i j e d e n m u s z k u ł t w a r z y n i e d r g n ą ł ., ż a d e n w y r a z c z y t o s k r u c h y c z y t e ż ż a l u n i e w y m a l o w a ł s ię n a t w a r z y t e g o o k r u t n e g o z b r o d n i a r z a ...
S z t y w n o , j a k b y m a r t w a t w a r z ... o c z y z w r ó c o n e j a k b y z e s t r a s z n ą n i e n a w i ś c i ą w T s t r o n ę t y c h , k t ó r z y b y l i j e g o s ę d z i a m i , a k t ó r z y z g o d n i e z e s w e m s u m i e n i e m w y d a l i w y r o k s p r a w i e d l i w y ,
—XX “
W I A D O M O Ś C I Z K R A J U I Z E Ś W I A T A .
G D Y N I A P O W I A T E M M I E J S K I M . D z ie n n ik u s ta w n r . 4 z d n ia 2 4 s t y c z n ia b r d o n o s i, ż e m o c ą u s ta w y G d y n ia z o s ta ła w y łą c z o - n a z p o w ia t u m o r s k ie g o i s t a n o w i o d r ę b n y p o w ia t m ie j sk i,
O U S T Ą P I E N I E M I N I S T R A C A R A .
P o w o łu j ą c s ię n a a r t y k u ł 5 8 K o n s ty t u c j i z g łu s ił K lu b N a r o d o w y w n io s e k ż ą d a ją c y u s t ą p ie n ia m in is t r a s p r a w ie d liw o ś c i C a r a . 4 d a » s z a łe k S e j m u p . D a s z y ń s k i z a p o w ie d z ia ł, ż e w n io s e k p r z e .=
S e j m o w i j a k o p o r z ą d e k o b r a d .
O B S E R W A T O R P R Z E Z P O M Y Ł K Ę Z A B I Ł 1 1 L U D Ż I A K L K U N A S T U P O R A N I Ł .
Z K a lk u t y d o n o s z ą : N a t e r e n ie w o j s k o w y m k o ło P e r s z e w a r w s k u t e k p o m y łk i w y d a r z y ła s ię s t r a s z n a k a t a s tr o f a w c z a s ie k t ó r e j z g in ę ło 3 o f ic e r ó w i 8 ż o łn ie r z y , a k ilk u n a s t u ż o łn ie r z y z o s t a ło c ię ż e j i lż e j r a n n y c h . O b s e r w a t o r k t ó r y ć w ic z y ł s ię w r z u c a n iu b o m b p o d c z a s c p r z e lo tu n a d lo t n is k ie m z o b a c z y ł s z e r e g b ia ły c h p u n k t ó w i s ą d z ą c , ż e s ą t o t a r c z e d o c e lo w a n ia r z u c ił k ilk a n a ś c ie b o m b . ^ 7 ^ c z a s e m o w e m i b ia łe m i p u n k t a m i b y ły c z a p k i o f i
c e r ó w i ż o łn ie r z y in d y j s k ic h . W w y n ik u k a t a s tr o f y b y ło 1 1 z a b it y c h i k ilk u n a s t u r a n n y c h .
K U P I E C N I E B Ę D Z I E M Ó G Ł C I D A C P R A C Y ( Z A R O B K U , S K O R O Z A R O B I O N Y T U T A J P I E N I Ą D Z W Y W O Z I S Z N A Z A K U P Y D O I N N E G O
M I A S T A .
Z Ż A Ł O B N E J K A R T Y baZYXWVUTSRQPONMLKJIHGFEDCBA
V d n iu 27 sty czn ia br. zm aił po d łu g iej i ciężkiej cho- robic- śp. F ran ciszek P io tro w sk i, rad ca u b o g ich , k ilk u letn i czło n ek R ad y M iejsk iej, czło n ek S ejm ik u P o w iato w eg o , 35 setni czło n ek D o zo ru K o ścieln eg o , zało ży ciel k ó łk a R o ln i
czego w W ąb rzeźn ie, czło n ek P o m o rsk iej Izb y R o ln iirej.
Z śm iercią śp. P io tro w sk ieg o sch o d zi z teg o i sv .iata w zó r p u n k tu aln o ści, człow ńek p raw eg o ch a-
ak tcću, g o rący p atrjo ta. T em i zaletam i zask arb ił so b ie śp.
ran ciszek p o w szech n y szacun ek i p o w ażan ie. W p racy spo- i :eczn ej, b rał zm arły ży w y u d ział. U b o d zy m iasta, k tóry m i i g o rliw ie się za życia zajm ow ał, w sp o m in ając o N im z w ielk ą czcią.
Ś p. P io tro w sk i d b ał także o w y g ląd m iasta, Z a Jeg o to starariem w y b ru k o w an o u licę p rzy k o ściele itd . P am ięć o lak C zcig o d n y m P rzy jacielu i k o ch an y m K o led ze n ig d ” nie w y g aśn ie.
N iech o d p o czy w a w sp o k o ju !
Ciytelulfeom pjć uwagę’
czwarłkcwega numeru siasze- śioidamy kcsSendiarz ksiąiko-
„Pomorzanin84 objętość około 800 stron. kćo chce otrzymać ten kaie^jfarz ssezpfatnće wanien „Gias Wą»
zapisać sobie na iuty na pocz cie j^ifo w admaaiisiracj i waszej. Kto kupuje pojedyncze egzemplarze G?n- iiu Wąbrze'skeegos SĆaSea-sdLsrza suie otrzymas gr^yż przeznaczony on jest ty ko dia abonentów! C sSe kto s eq spó źni z zapisaniem, winien chociaś po rjśer-ijrszeg^. „Gios 4fi zapisać na poczcie a kwit nadesłać oraz 75 groszy w zrsaczkach n.: porto aa my mu na-
^eślemy kaSendarz.
riwr-a^camy uwagę naszym Czy- ssikcm, hy w dostaw-^ kalendarza me
żadnych pamyiekl
Wydawnictwo i Redakcja
„Głosu Wiąbi^zeskwgo44
W iadom p otaeoe
WętiS*zeźsiO, d n ia 2 3 sty cz n ia 1929 r.
— N aszy m k o resp o n d en to m p o d u w ag ę; Z d arza się b a r
dzo często , że n asi k o resp o n d en ci z p o w iatu , p iszą k o res
p o n d en cje p rzezn aczo n e d o d ru k u o łó w k iem i p o d w ó ch isro n ach , co u trud n ia n am w zu p ełn o ści, p racę. W o b ec p o
w y ższeg o , p ro sim y P P . K o resp o n den tó w , b y zech cieli z a
stoso w ać się do n n aszy ch u w ag , p isać o tram en tem i p o jed ne; stro n ie! g d y ż w ten sp o só b u łatw ia się n am p racę.
R E D A K C JA .
— K to zn alazł? N a targ o w isk u w p iątek p rzed p o łu d n iem zg u b ił p. Jó zef B u rczy ń sk i z W . R ado w isk k siążeczk ę od d o staw y m lek a. W k siążeczce zn ajd o w ało się 50 zło ty ch , I czciw 'y zn alazca zech ce p o w y ższe o d d ać za w y n ag ro d ze
niem .
— P rzed staw ien ie i zab aw a T o w arzy stw a L u d o w eg o . W w czo rajszą n ied zielę w ieczo rem , w sali p. J. K aczy ń sk ie- Jo o d b y ło się p rzed staw ien ie o raz zab aw a T o w arzy stw a L u
d o w eg o . D o b rze zg ran i am ato rzy o d eg rali d w ie sztu ki; „W er
b el d o m o w y " o raz „C hrapan ie z ro zk azu ". A m ato rzy ze sw y ch ról w y w iązali się k u zu p ełn em u zad o w o len iu z e b ra
nej liczn ie p u b liczn o ści. O statn ia sztu k a (C h rap an ie z ro zk a
zu) w y w o łała w śró d liczn ie zeb ran ej p u b liczn o ści h u rag an y śm iech u .
P o p rzed staw ien iu p rezes T o w arzy stw a, p. re d a k to r B o
k sie, w S zczu k a, d zięku jąc p u b liczn o ści w im ien iu T o w arzy - stw a za p rzyb y cie n a p rzed staw ien ie, o raz zap o w ied ział za
b aw ę.
Z ab aw a o d b y ła się p rzy liczny m u d ziale g o ści w m iłym n astro ju , trw ająca d o g o d zin y 4 -tej ran o .
Z in telig en cji — n iestety — m ało p rzy b y ło o só b . W i
d o czn ie in telig en cja n ie u w aża za sto so w n e iść z lu d em !
— Z p o w o d u św ięta M atk i B o skiej G rom n iczn ej n u m er, k tó ry m a w y jść w p iątek, w y jdzie w czw artek , b y m ogli go S zano w n i C zy teln icy o trzy m ać n a św ięto . D o teg o n u m eru d o łączy m y k alen d arz „P o m o rzan in " zaw ierający b lisk o 100 stro n d ru k u , z liczn em i ilu stracjam i (o b razk am i) o raz cie- k aw em i arty k u łam i i fach o w em i rad am i. K ażd y w ięc, o ile ch ce m ieć ten k alen d arz za d arm o , w inien n aty ch m iast zap i
sać so b ie „G ło s W ąb rzesk i" n a p o czcie lu b u listo n o sza n a m iesiąc lu ty i m arzec. K to n ie ^d ąźy ł zap isać so b ie „G ło su "
p rzed p ierw szy m , w in ien zap isać so b ie tak że ch o ciaż po p ierw szy m i kw dt ab o n am en to w y w raz z zn aczk iem 75 g ro szo w y m n am n ad esłać, a m y w y ślem y k alen d arz w raz z g a
zetą. P ro sim y p o w ied zieć o tern w szy stk im S w o im zn ajo m y m i k rew n y m , k tó rzy G ło su W ąb rzesk ieg o n ie ab o n ują — n a le
ży ich ró w n ież sk ło n ić d o zap isy w an ia „G ło su W ąb rzesk ie
go" n a m iesiąc lu ty i m arzec. O ag itacji za „G ło sem n ie n ależy n ig d y zap o m in ać!
— A ch , to Z ak o p an e! O to ty tu ł sztu k i teatraln ej, k tó rą v. p rzy szłą so b o tę (Ś w ięto M atk i B o sk iej) n a p ięk n ie o d n o w io n ej scen ie p. K aczy ń sk ieg o zo b aczy m y . T rzeb a to p u b liczn ie p rzy zn ać, że o b ietn icy sw Tej p. K aczy ńsk i d o trzy m ał, a o d n o w io n a scen a n ap ew n o w zach w y t w p ro w ad zi w szy st- k ich . k tó rzy w d n iu 2-go lu teg o zo b aczy ć p rzy jd ą n iety lk o w y siłek p, K aczy ń sk ieg o , ale i n iem n iejszy S o k o łó w n aszy ch , k tó rzy k o rzy stając z n iej p raw d ziw ą ro zk o sz p u b liczn o ści n aszej sp raw ią, k tó rzy k o rzy stając z n iep j
n aszej sp raw ią, n ad zw y czaj d o b rze zg ran y m zesp o łem am a- to ró w teatraln y ch w sztu ce „A ch , to Z ak o p an e"! B o „A ch , to Z ak op an e" to n ie p ły tk a, b ez sen su i zn aczen ia sztuk a — p rzeciw n ie aczk o lw iek h u m o ru w n iej b ez m iary , że d o łez u śm iać się m o żn a, u czą n as p o stacie K rzep to w sk ieg o , źe w szelk a o b łu d a i fałsz d o czasu ty lk o trw ać m o g ą, zaś w y g ó ro w an e asp iracje A p o lo n ji żo n y jeg o , p o w o du ją n ajczęś
ciej stro n ę d rug ą d o k o m iczn ych , a często trag iczn y ch w y b ry kó w , w k o ń cu w sty d ty lk o w n ag ro d ę d ają. „A ch , to Z ak o p an e" d aje n am ty le ró żn o ro d n y ch , a ciek aw y ch ty -
Szczegóły schw ytania spraw ców napadu w Jaw orku.
O rganizatorem napadu był były służący Szreibera. — Przyjaciel „dom u", — D w óch braci na dnie w ystępku i zbrodni- — Jeden z braci liczył niespełna 17 lat. — N apad na zagrodą. Strzał rew ol
w erow y w stronę Szreibera. — O brona. — M łody bandyta usłyszaw szy krzyki uciekł. — H erszt ban dy zostaw i! na m iejscu napadu rzeczy, które pora ocne były do w ykrycia bandytów . R upa po bli
sko trzech dniach przyznał się do zarzuconego m u czynu. — W ydanie w spólników R upys spow o
dow ało zlikw idow anie groźnej m oże w przyszło sci — szajK i.
(O d n aszeg o sp ecjaln eg o k o resp o n d enta.) Jaw o rze 26. 1 29. ro k u .
W O iiatn im n u m erze n aszeg o p ism a p o d aliśm y w iad o m o ść o sch w ytan iu sp raw có w n ap ad u n a d o m K aro la S ch reib era w Jaw o rzu .
D ziś p o d ajem y szczeg ó ły n ap ad u o raz sch w y tan ia b an d y tó w .
Ja k n as in fo rm u ją z w iaro go d n y ch źró d eł, o r
g an izato rem n ap ad u b y ł d aw n iejszy słu żący S zre- io era, Jó zef R u p a, p o ch o d zący z M ało po lsk i, b ez stałeg o m iejsca zam ieszk an ia. R u p a, b ęd ąc zatru d n io n y m u S zreib era, ży ł w zaży ły ch sto su n k ach z żo n ą sw eg o g o sp o d arza S zreib ero w ą, o czem p o d o b n o sam m ąż S zreib ero w ej n ie w ied ział.
N ied aw n o z jak ich p o w o d ó w R u p a o p u ścił słu żb ę u S zreib eró w i tu łał się po sąsied n ich w io sk ach w O rło w ie, w W ield ząd zu itd . W szęd zie, g d zie ty l
k o R u p a zaszed ł, zaraz zaczął flirto w ać z d ziew czy n am i w iejsk im i, że
nieom al w każdej w iosce m iał ,,narzeczoną '.
Z W ield ząd za zn ał d w ó ch b raci: W ład ysła
w a i F ran ciszk a B o jaró w . Jed en z b raci liczył niespełna 17 lat życia,
R u p a n am ó w ił b raci, b y w zięli z nim razem u d ział w n ap ad zie n a dom S zreib era, n a co się B o jarzy zg o d zili i to d lateg o , Ż e R u ^ Jm m acz- ny zysk.
B an d y ci, p rzy b y w szy do zag ro d y S zreib era, p o d zielili się n a p o szczeg ó ln e „czy n n ości" i zaczęli
„d ziałać". R ej w o d ził R u p a, d o b rze o b ezn an y ze sto su n k am i d o m o w em i S zreib eró w .
N ajm ło d szy z B o jaró w , n iesp ełn a 1 7 letni ch ło p iec p iln o w ał w ejścia, a starszy jego b rat w raz z R u p ą w targ n ęli do p o k o ju , g d zie sp ał S zreib er.
T en p o sły szaw szy p o d ejrzan e szm ery , ch ciał w stać g d y m o m en taln ie R u p a zaśw iecił S zreib ero w i w o czy latark ą, w y w ijając ró w n o cześn ie b ro w n in giem .
p ó w z ży cia n aszeg o ro d zin n eg o , że często sp o ty k am y tam w łasn e p o stacie i d lateg o trzeb a iść i zo b aczy ć jak w y g lą
d ają n a scen ie n asze zalety ale i n asze w ad y ro d zim e,
„A ch , to Z ak o p an e" b ęd zie p raw d ziw ą a trak c ją d la ■ W ąb rzeźn a i o k o licy , S o k ó ł b o w iem u stalo n ą m a ren o m ę, źe co zap o czątk uje, lub w eźm ie d o ręk i, to o d d a d o sk o n ale o p raco w an e w szczeg ó łach , w ie, że b łah o stek sp o łeczeń stw o m a d o sy ć, d lateg o sili się n a rzeczy p raw d ziw ie d o b re.
A p o n iew aż i cel szlach etn y i zab aw ę g o d ziw ą S o k ó ł n am g o tu je, ch o d źm y w szy scy b ez w y jątk u i p o k aźm y , że serca n asze i ży czliw o ść n asza, jak b y ły tak i są d la S o k o ła
n iezm ien io n e. ■
B ilety w cześn iej n ab y w ać m o żn a w h an d lu żelaza p. ]
B alcerskieg o . i
— W ielk ie R ad o w isk a. (B al k o stju m o w y ). M ło d zież żeń - ! sk a w sp ó ln ie z m ło d zieżą m ęsk ą, u rząd za w n ied zielę 3 lu- ' teg o b r. b al k o stju m o w y , w sali p. N eu m an n a. P o czątek o , g o d zin ie 7 -m ej w ieczo rem . C zysty zy sk p rzezn acza się n a ' w y p łacen ie sztan d aru .
— B ro d n ica. (S to w arzy szen ie C h rz. N ar. N auczy cielstw a S . P .) u rząd za Z jazd p o w iato w y n au czy cielstw a, o d b y ć się m ający w B ro d n icy n a sali „D om u K ato lick ieg o " d n ia 1 lu
teg o 1929 r. o g o d z. 16 z n astęp u jący m p ro g ram em : 1) Ś p iew C h óru N au czycielsk ieg o , 2) S ło w o w stęp n e: p. re k to r K o la- siń sk i — B ro d n ica,3) R eferat: „O id eo lo g ji S to w arzy szen ia C h. N , N au czy cielstw a", p. rek to r J. D zięcio ł — D ziałd o w o , czło n ek P o m o rsk ieg o Z arząd u O k ręg o w eg o . 4) R eferat: „Z h isio rji n aszeg o ru chu ", p. A . N o w ick i, G ru d ziąd z, p rezes O k ręg u P o m o rsk ieg o , 5) R eferat: „S y stem d alto ń sk i", p. p ro feso r B . S zw o ch G ru d ziąd z. 6) Z ab aw a w zam k n iętem k ó ł
ku.
— Z ag ó rze. (P i-zen iesien ie u n iw ersy tetu ). R e- sztó w k a w B o lszew ie, o b ejm u jąca 260 m ó rg o b sza
ru i zab u d o w an ia, p rzeszła o b ecn ie n a w łasn o ść T o w . C zyt? L ud. w P o zn an iu , k tó re po w y staw ien iu tam że g m ach u szk o ln eg o p rzeniesie tu d o tąd m ie
szczący się w Z ag ó rzu U n iw ersy tet L u d o w y .
— G dynia. (R oznosiciel zgnilizny.) P olicja p rzy trzy m ała n iejak ieg o ś P o lach o w sk ieg o A n to n ie go z T czew a, k tó ry tu b ez zezw olen ia w ład zy p rzem y sło w ej u p raw iał h an d el d o m o k rążn y z k sią
żk am i ilu stro w an em i, p o m ięd zy k tó rem i zn ajd o w a
ły się ró w n ież k siążk i p o rn o g raficzn e.
Z C A ŁE J PO L SK I
— L w ó w . (P o m nik K o n o p n ick iej.) M ag istrat zd ecy d o w ał, że p o m n ik M arji K o n o p n ick iej stan ie n a sk w erze n a p lacu H alick im . W o k ó ł p o m n ik a u- rząd zo n e zo stan ą traw n ik i i zasad zon e b ęd ą d rze
w a.
— T ragedja m iłosna. R o zeg rała się tu k rw aw a trag ed ja m iło sn a. K eln er A . H o rzo w sk i u d ał się do zn ajo m eg o N . B ąk o w skieg o i ciężk o ran ił w y strza łem z rew o lw eru jeg o żo n ę, p o czem p o p ełnił sam o j b ó jstw o . H o rzo w sk i o d d aw n a k o ch ał się b ezna- I d ziejn ie w B ąk o w sk iej.
— G ródek Jagielloński. (Z siek ierą n a m ęża.) , W e w si W isien ce T ek la K it 6 cio sam i siek iery za- I m o rd o w ała sw ego m ęża Jan a. O k ru tn ej zb ro d n i do
* k o n ała w n o cy k ied y m ąż sp ał. P o w o d em m o rd u b y ły ciąg łe k łó tn ie m ałżeń stw a.
— Z aleszczyki. (O krutny kow al.) W Słonem podczas gw ałtow nej sprzeczki kow al M ichał Szew
P o d czas szam o tan ia się R u p a w y strzelił, jed n ak o w o ż cn y b ii, p rzez co w yzy^K al sy tu ację o ziv i- b er, u d erzając K upę siln ie ruioiK iem w y io w ę m n, że k rew p ry sn ęta stru m ien iem .
M ło ay b o jar ty m czasem , p o sły szaw szy strzał i o lb rzy m i k rzy k , u ciek l. W jego siany posz.eui star szy B o jara, a w k o ń cu sam n erszt — i\u p a.
W o g ro m n em zam ieszan iu K upa, u ciek ając zap o m n iał zab rać do n ieg o n ależące rzeczy ; sz,cu, ręk aw iczk ę, czap k ę i b ro w n in g ,
R zeczy te, w w ielk im sto p n iu p rzy czy n iły się do w y k ry cia b an d y tó w . B o iicja id ąc po n itce — d o szła do k łębk a. Z p o czątk u , sieaztw o oyio n ieco u- tru d n io n e, lecz sk o ro stw ierd zo n o , ze ręk aw iczaa, szal i czap k a n ależą do K upy, nie było w ątp liw o ści, że to on jest sp raw cą n ap ad u .
P o licja areszto w ała K u p ę w O sło w ie. O p ry - szek do zarzu co n eg o m u czy n u się m e p izy n av v ał, tw ierd ząc b lisk o 3 dni, że jest n iew in n y . W k o acu w zięty w k rzy żo w y o g ień R u p a w y śp iew ał w szy st
ko, zezn ając, że u d ział w n ap ad zie b rali takz.e m a
cią B o jarzy z W ield ząd za p o w . C h ełm iń sk ieg o . B o jarzy zostali aresztow ani nie spodziew ając się w cale lego, i o d staw ien i do W ąb rzeźn a, s k ^ u
o d staw ien i zo stali do d y sp o zy cji w ład z sąao w y cti.
Ja k o p o w iad ają, S zreib ero w ą w o g óle n ic nie m iała w ied zieć o n ap ad zie. C zy to p raw d a n ie w ia
dom o. G d y b y tak m iało b y ć rzeczy w iście, to sp ra
w a ta w y d ałab y się k ażd em u nie jasn ą, g d y ż S zre- ib ero w a w ty m sam y m d o m u sp ała, a ten sam em m u siała sły szeć h ałas jak i p o w stał p rzy n ap ad zie
P o licji P ań stw o w ej z p an em K o m en d aie.. * w iato w y m p, B iniasiem należy się w ielaei a_ „..
za tak szy b kie zlik w id o w an ie szajk i, m o g ącej, o i le b y się u d ał n ap ad n a S zreib era i n ie zo stał za
raz w y k ry ty , stać się g ro źn ą szajk ą. P o licji P ań stw ow ej cześćl
» Maaakwi^.. .i imwRmHnfrwr
czy k jed n em u d erzen iem m ło ta strzask ał czaszk ę sw em u u czn io w i F ran ciszk o w i K am ezeh cho w i.
— Sosnow iec. (W iem y pies). P rzed trzem i ty g o d n iam i zm arł tu d r. Z ielen iew sk i, O d d n ia p o g rzeb u w iern y p ies lek arza „K aro " co d zien n ie b ie
gnie n a cm en tarz i sp ędza po p arę godzin p rzy g ro b ie p an a, sk o m ląc żało śn ie.
— K to k o lw iek z n aszych ab o n en tó w , n ie o trzy m u je re
g u larn ie g azety , n iech zarek lam u je n a p o czcie lu b u, listo w ego , a jeśli to n ie p o sk u tk u je n iech n am o tem d o n iesie.
R ek lam acje w y słan e n a p o cztę n ic n ie k o sztu ją t. j. nie o p łaca się p o cztó w k i, zaw ierającej rek lam acje.
R U C H T O W A R Z Y S T W .
W ąb rzeźn o . K ó łko R o ln icze w W ąbrzeźn ie u rząd za k u lik d o G o lu b la w e w torek, 29 sty czn ia 1929, n a k tó ry zap ra
sza czło n k ó w i sy m p aty k ó w . M iejsce zb o rn e p rzed p an em S tefan em K lim k iem o g o d z. 1 w p o łu d n ie. Z arząd .
N O T O W A N IA M ł.Y N A PA R O W E G O W W Ą B R Z E Ź N IE .
W d n iu 25. I. 1929 r. z a 100 k ilo . M an n a p szen n a (k a sz k a )
M ąk a p szen n a L u k su so w a M ąk a p szen n a E x tra
M ąk a p szen n a O O O O ...
M ąk a p szen n a 0 0 0 M ąk a p szen n a P a stew n a O sp a p sz e n n a
O sp a ż y tn ia M ąk a ży tn ia I
M ąk a ży tn ia II ...
zł 73 — n 63 — w 61 - .. 5 7,—
. 4 6 - n 3 1 -
N O T O W A N IA G IE ŁD V PŁ O D Ó W R O LN ICZ Y C H w P O Z N A N IU .
N o to w an ia o firjali-.e z (Im . 26 I 19
100 kg, w ład u n k ach w ag o n o w y ch p ary tet P o zn ań
ż y to 3 3 .0 0 -3 3 =0
P sz e n ic a ... .... 4 0 ,/5 — 41.75 Jęczm ień b ro w ... .34 0<)— 36 O o Jęczm ień zw ... ... 32.5 ) 33,50 M ąk a ży tn ia 65% z w o rk . :itan . . . . . 50. '' 63 'o M ąk a p szen n a 65% z w o rk. ... 5S 1 0 62 00
O w ie s 3G-?0 31 50
O tręb y ż y tn ie "*)- P
O tręb y p szen n e . . . . - '25 25 26 2/>
R z ep a k . '-0,0 00.0
D ru k iem i n ak ład em „G lo.su W ąb rzesk ieg o ' (B . S zczu k a' W ąb rzeźn o . — R ed ak to r o d p o w ied zialn y B o lesław Sz<
W ąb rzeźn o. — - Z a d ział o g ło szeń red ak cja n ie o d p o w iad a.
I
W n ie d z ie lę, 2 7 b m . z a s n ą ł w B o g u k ilk a k ro tn ie o p a trzo n y S a k ra m e n ta m i św .m ó j k o c h a n y m ą ż ,
n a s z d ro g i o jc ie c i d z iad e k RQPONMLKJIHGFEDCBA
ś . p . IHGFEDCBA
fiamwli Pioirti
w 6 7 r o k u ż y c ia
o c z e m d o n o si w c ię ż k im s m u t
k u p o g rą ż o n a
żona wraz z dziećmi
i rodziną MLKJIHGFEDCBA W ą b r z e ź n o , G r u d z ią d z. F r a n k fu r t n a d M e n e m ,
d n ia 2 8 s ty c z n ia 1 9 2 9 ro k u
E k s p o rta c ja z w ło k z d o m u ż a ło b y d o k o ś c io ła p a ra fja ln -g o o d b ę d z ie s ię w c z w a rte k , d n ia 3 1 b m . o g o d z . 9 ra n o , n a s tę p n ie p o g rz e b .
O s o b n y c h u w ia d o m ie ń n ie w y s y ła s ię .
D z isia j w n o c y z m a rł p o d łu g ie j i c ię ż k ie j c ie rp liw ie z n o sz o n e j c h o ro b ie
F r a n c i s z e k P i o t r o w s k i
i W ą b r z e ź n a
S p . z m arł ja k o g o rą c y p a trjo ta , b ra ł w s z ę d z ie c z y n n y i o w o c n y u d z ia ł w p ra c y sp o łe c zn e j. P rz e z d łu g ie la ta p ia s to w a ł U rz ą d ra d n e g o m ia sta i d o p ó k i G o c h o ro b a m e z m o g ła , b y ł je d n y m z n a jg o rliw s z y c h c z ło n k ó w R a d y M iejsk ie j. W ie lk ie z a słu g i z a s k a rb ił so b ie śp . z m a rły ja k o ra d c a u b o g ic h , b o w ie m p rz e z k ilk a la t p rz e w o d n ic z y ł K o m is ji U b o g ich i z d o ła ł o trz e ć n ie je d n ą łz ę u b o g ie g o , a p rz y te m o k a z y w a ł z a w sz e g o rli
w o ść i s p ra w ie d liw o ś ć .
J e g o p o sta ć b ę d z ie n a m w s z y stk im je sz c z e d łu g ie , d łu g ie la ta w p a m ię c i ja k o c z ło w ie k a o p ra w y m c h a ra k te rz e .
N iec h o d p o c z y w a w sp o k o ju , a z ie m ia P o lsk a , k tó rą g o rą c o k o c h a ł, n ie c h aj M u le k k ą b ę d z ie.
W ą b r z e ź n o , d n ia 2 7 s ty c z n ia 1 9 2 9 r.
Z i R i d ę M i e j s k ą
B . G r a je w s k i P rz e w o d n ic z ą c y
Z a M a g i s t r a t
S c h w a r z B u rm is trz
■ =lll=!liEIII=lll=lll=lll=lll=lll=l!lM
I n Kin°: Teh atr ,
= .Dwór Wąbrzeski ™
1 ... ...Ill I ejHOB
jjj W a w to r e k , d n ia 2 9 i w ś ro d ę ,
= d n ia 3 0 s ty c z n ia 1 9 2 9 r. o g . 8 w . E
( Z E M S T A M U R Z Y N A )
hi
m iii m
ni
m OJ
iii «MK»
III
O l ś n i e w a j ą c e p r z e p y c h e m w y s t a w y k a p i t a l n e a r c y d z i e ł o o s n u t e n a t l e III
słynnej opery VERDI EGO =•
lliiiliiiilliiiiiiiiiiii iiu iiiiiiu iiiiiiiiin i u iiiu iiiii a iiiin m i tiin iiiilii iiiiu im ii