• Nie Znaleziono Wyników

Szkoła w Dęblinie przed II wojną światową - Zenona Kłopotowska - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Szkoła w Dęblinie przed II wojną światową - Zenona Kłopotowska - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

ZENONA KŁOPOTOWSKA

ur. 1928; Grodziec

Miejsce i czas wydarzeń Dęblin, dwudziestolecie międzywojenne

Słowa kluczowe Dęblin, dwudziestolecie międzywojenne, szkoła, edukacja, nauczyciele

Szkoła w Dęblinie przed II wojną światową

Dosłownie chyba 2 miesiące chodziłam do szkoły w Puławach, na Działkach i przenieśliśmy się do Dęblina, bo ojciec tam dostał pracę. [W Puławach] uczyła chyba pani Salwowska, a [w Dęblinie] uczyła mnie pani Kublinowa. Później w trzeciej, w czwartej klasie pan Osiak mnie uczył. Warunki [w tej szkole] to były nie za bardzo, to była brama i tu był budynek szkoły a tu były dalej prywatne budynki, sklepy i tak dalej.

[To było] na głównej ulicy Warszawskiej w Dęblinie. [My] mieszkaliśmy na Mierzwiączce, to taką ulicą Kościelną i taki kawałek między polami trochę, i między domami do tej szkoły się chodziło. Te młodsze klasy to po południu chodziły do szkoły tam, a starsze były rano. Tak że z dziećmi jakoś tam chodziłam do tej szkoły.

Data i miejsce nagrania 2003-11-07, Puławy

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Redakcja Weronika Prokopczuk

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

[Kiedy] skończyłem szkołę podstawową, to poszedłem do pracy, bo człowiek z robotniczo-chłopskiej rodziny pochodził, to trzeba było pracować, zresztą ojciec

Oni te różne sklepy mieli, tam z polskich sklepów to tylko państwo Sobańscy mieli sklep z materiałami i był pan Katlewicz, reszta handlu właściwie

Słowa kluczowe Puławy, dwudziestolecie międzywojenne, dzieciństwo, czas wolny, zabawy dziecięce, kino, odpusty.. Dzieciństwo w Puławach przed II

Potem na dole, jak się idzie na most, po prawej stronie, był taki Żyd, nazywał się Herbatka, też odstąpił dwie klasy na szkołę, żeby tam dzieci się mogły uczyć.. Potem był

Dużo wojska było, to pamiętam jak tymi kwiatami te rodziny obrzucały tych wojskowych, jak wracali ci żołnierze z tych manewrów. Data i miejsce nagrania

[Na niej] był jakiś taki sklep cukierniczy, ale resztę to były spożywcze sklepy i inne jeszcze.. Tam było trochę polskich sklepów i trochę żydowskich, Te sklepy były daleko od

Czasami lody [się dostawało] jak mama gdzieś tam jak szła z nami na spacer w niedzielę czy gdzieś, to [po drodze] były lodziarnie.. Wstępowało się po tego loda i dalej

Zaobserwowałam tylko, pamiętam jak dziś, jak były zabawy na lotnisku w lecie, gdzieś tam ci wojskowi, panny widocznie odwozili na dworzec, to koło nas musieli