• Nie Znaleziono Wyników

Głos Wąbrzeski 1928.02.07, R. 8, nr 16

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Głos Wąbrzeski 1928.02.07, R. 8, nr 16"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

PoniediiaJek Doroty p. męcz.

Wtorek Romualda op. wyz.

Środa Jana z Malty

Przed Mata xJIHGFEDCBA

fWoratw*. cłoAenfa **•<?■ »r»«rw«nruko- MaikaolL »tn<i>*uu««7 m«prawa oozatarmi-

rX-V--• Z« ogłosi, pobiera »ię od wieraza V^lOSZeilia • mm. (7 łam.) 10 gr, la reklamy na

»tr. 3-łam. w wiadomościachpotocznych 30 gr napierw­ szej itr. 50gr. Rabata udziela »ie przy częatem ogła­

szaniu. .Głos Wąbrzeski"wychodzi trzyrazy tygodn.

i to wponiedziałek,środę i piętek. Skrzynka poczto­ wa 23 Redakcja iadministracja ul. Mickiewicza 11 Telefon SO. Kontoczekowe P- K. O. Poznań 204.252.

Dziś wschód słońca o godz. .738 zach. 4.58 Jutro , . » 7.37 4 53 Dziś „ księżyca „ 5,28 , 8.25

Nr. 16 Wąbrzeźno, wtorek 7 lutego 1928 r. Rok VIII

Oslrożnie z Niemcami!

Rokowania o traktat handlowy polsko-nie­

miecki nie znajdują się pod zbyt pomyślną gwia­

zdą. Wpływają na to głębokie przeciwieństwa w kierunkach polityki eksportowej obydwóch krajów, trudności natury politycznej i technicznej.

Jabłkiem niezgody ze strony Niemiec był wywóz węgla i płodów rolniczych. Pod pierw"

szj m względem udało się nam zwalczyć opór niemiecki okrężną drogą przez Skandynawję.

Nasz dumpingowy wywóz węgla na rynki bałtyc­

kie, obniżył jego cenę światową i w konsekwen­

cji uderzył w interesa kopalń reńsko-westfalskich.

W rezultacie Niemcy godzą się na nasze postu*

laty w tej dziedzinie całkowicie, spodziewając się załagodzenia naszej walki z Anglikami.

W roku 1913 w Prusach plon zbóż chlebo­

wych wynosił z hektara 20,4 ctr. metr., a obec­

nie spadł do 15,4 ctr. metr.; ziemniaki z 168 ctr.

metr, zniżyły się na 134 ctr. metr, na hektar.

Rolnicy niemieccy w wyniku ogólnego poło­

żenia gospodarczego nie mają możności czynienia nakładów (podobnie jak u nas) dla podniesienia kosztownej produkcji zbóż i przerzucają się ua hodowlę trzody chlewnej.

Ilość świń szacowano w Niemczech przed wojną na 25 milj. W 1918 r. liczba ta spadła do 6 milj., a obecnie osięga 19,5 milj., nie wiele mniej od parytetu przedwojennego, jeśli się uwzględni ubytek terytorjalny Poznańskiego i Po­

morza na rzecz Polski.

Jeśli więc wziąć pod uwagę, że niemieckie rolnictwo widzi dla siebie przyszłość w producji hodowlanej i że produkcja ta jest w Niemczech o 40 proc, droższa niż w Polsce, to przestaje nas dziwić rezolucja Landsbundu wschodnio-pruskie- go, dowodząc, że on nigdy nie pozwoli na za- zawarcie traktatu handlowego z Polską.

Z naszej strony brak jest jasnego zdecydowa­

nia się między interesami rolnictwa i przemysłu, a co najważniejsza, niema nawet solidnej plat­

formy dla budowy tego dzieła.

Na krótki dystans zależy nam zapewnie na eksporcie bydła i świń w stanie żywym ze wzglę­

du na brak przemysłu przetwórczego. To też nasze sfery rolnicze prą do tego z całej siły, podobnie jak do wywozu surowca drzewnego wbrew interesom przemysłu tartacznego.

Ponieważ za pójście na rękę interesom roi"

nictwa zapłacimy zniżkami celnemi dla przemy­

słu niemieckiego i zabijemy nierozwinięty własny, wydaje się na punkcie tych świń, psują- cych krew obydwom narodom, że powinnodojść do porozumienia. Eksportem bekonów powinni­

śmy te straty wyrównać.

Jest pewnikiem w naszej polityce gospodar­

czej, że musimy rozwinąć własny przemysł i zer­

wać z wywozem surowców. Podobny nonsens jak z umową drzewną, zawarta przed paroma miesiącami nie może się powtórzyć.

Prawdziwem niebezpieczeństwem w rokowa­

niach polsko-niemieckich jest to, że Polska nie posiada porządnej taryfy celnej, ani też do tej pory nie może się zdecydować na waloryzację (podniesienie o 72%) stawek obecnie istniejącej.

Ponieważ, prawie nad nową taryfą znajdują­

ce się w toku rokowania nie będą przed rokiem zakończone, życzyć sobie należy, aby ewent.

prowizorjum traktatowe było zawarte na krótki okres czasu i przy podniesionych stawkach.

Miesięczny niemiecki obrót z zagranicy sięga 2 i pół miljarda marek zł., nasz około 250 milj.

zł., czyli jest mniejszy 10—12 razy.

Nasz obrót towarowy z Niemcami przed roz"

poczęciem wojny celnej wynosił 40—50 proc, o"

gólnego handlu zagranicznego, w czasie wojny i 25 proc. Dla Niemiec natomiast cyfry te wyno­

szą 3 i 1 proc.

W takich warunkach jasnem się chyba wy­

daje z jaką ostrożnością powinniśmy postępować.

P. Stresemann w swym ostatnim ękspose na­

rzeka na dzienniki polskie za zdenerwowanie i nieufność w czasie rokowań berlińskich.

Ks. Kanonik Dominik uominoosny biskupEm-sufraganEin chslmińskiEm.

Rzym, 4. 2. „Osservatore Romano" ogłasza nominację ks. jkanonika Konstantego Dominika na biskupa-sufragana chełmińskiego. Ks. kanonik Dominik urodził się w r. 1870. Święcenia kapłań­

skie otrzymał w r. 1897. Studja odbywał w se- minarjum duchownem w Pelplinie.

Życiorys Ks. Biskupa Dominika.

J. E. Ks. Biskup - Nominat Dominik urodził się jako syn ziemi kaszubskiej w Gnieżdziewie, powiecie puckim, dnia 7. 11. 1870 r. Studja gim­

nazjalne odbył naprzód w Collegium Marianum w Pelplinie, dokończył w przepięknem Chełmnie.

Odznaczając się od najmłodszych lat szczerą po­

bożnością, podążył do Seminarjum duchownego w Pelplinie, gdzie pod wodzą światłych profeso­

Straszliwy pożar w gubernji eziowieka, który odmówił łaski Saeco i Vanzettiemu.

Sześć dzielnic w Fallriver kompletnie zniszczonych. — Spłonęło

fabryk, pozatem kina, banki, hotele. 35 wielkich Nowy Jork. Olbrzymi pożar, szalejący od

długiego czasu w mieście amerykańskiem Fallri­

ver został nareszcie ugaszony. W akcji ratun­

kowej uczestniczyły straże pożarne z 8-miu oko­

licznych miast i z 4-ch gmin wiejskich. Na pro­

śbę burmistrza miasta gubernator Fuller zmobi­

lizował gwardję narodową i ogłosił stan oblęże­

nia w palącem się mieście. Gubernator wydał również polecenie opróżnienia zagrożonej części miasta, a mianowicie części kupieckiej i fabry­

cznej z wszelkiej publiczności.

Ponieważ miasto Fallriver składa się z oko­

ło 100 fabryk włókienniczych, spustoszenia są specjalnie wielkie. Około 35 olbrzymich gma­

Apetyt b. posła Okonia

wzmógł się... po aresztowaniu.

Władze prokuratorskie z Lublina już od dłuższego czasu poszukiwały b. posła Eugenju- sza Okonia. Oskarżony był o niedozwoloną agi­

tację przeciwpaństwową.

W ubiegły czwartek poszukiwanego Okonia aresztowano w Warszawie i odprowadzono do Okręgowego Urzędu Policji Politycznej w Ratu­

szu. Tam naczelnik urzędu, po porozumieniu się z kancelarją Konsystorza stwierdził, że b. po­

seł Okoń pozbawiony jest prawa do noszenia su

Zatvierdieaie listy komnnistyunel.

Na porządku dziennym była jedynie sprawa komunistycznej listy państwowej dr. 13.

W wyniku przeprowadzonych sprawdzań oka­

zało się, że wśród podpisów z okręgu warszaw­

skiego na liście państwowej figurowało 1070 po­

pisów, z czego uznano za ważne tylko 554. Ge­

neralny komisarz wyborczy zakwestjonował z nich jeszcze 110 jako wykonanych przez jedną i tę samą osobę, oraz 21 t. zw. ruchów ręcznych, za­

stępujących popisy. Poza tern stwierdzono, że wśród podpisów z okręgu wyborczego nr. 21

^Będzin) przeszło 600 podpisów nie mogło’być sprawdzone wskutek nieczytelności, względnie wadliwych adresów. ,Wobec tego generalny ko-

Obecnie denerwować się nie mamy powodu ale ufności do kontrahenta niemieckiego nigdy zbyt wielkiej nie będziemy mieli.

Przykład Rosji, która w 1905 roku pozwoli­

ła nałożyć sobie cła na wytwory rolnicze, a sa­

ma dała zabijające własny przemył zniżki na artykuły przemysłowe, źyje jeszcze w pamięci

polskiej. S. O.

rów poświęcił się studjom teologicznym. Świę­

cenia kapłańskie otrzymał w r. 1897, Był najpierw wikarjuszem od r. 1897 do 1899 w Starym Szot- lądzie, przedmieściu Gdańska. Następnie powo­

łano go na kuratusa w Chełmnie do Zakładu SS.

Miłosierdzia, gdzie działał gorliwie i owocnie ja­

ko prefekt w liceum dla dziewcząt aż do r. 1911.

Wtedy powołano go jako wiceregensa i ojca du- chownego.do Seminarjum Duchownego w Pelplinie.

Po dziewięciu latach zamianowany jzostał kanoni­

kiem gremjalnym, a krótko potem regensem Se­

minarjum wychował liczne zastępy kapłanów, którzy z radością i wdzięcznem sercem przyjmą wiadomość o Jego wyniesieniu na Dostojnika Ko­

ścioła.

chów fabrycznych padło ofiarą płomieni, 6 blo­

ków ulic jest doszczętnie zniszczonych. Pomię­

dzy zniszczonemi gmachami znajdują się domy wielkich banków, kinoteatry, hotele, fabryki, do­

my towarowe, szkoły i inne publiczne gmachy.

Szkody są obliczane na 25 miljonów dolarów.

Bohaterskim wysiłkom straży pożarnej i woj­

ska zawdzięczać należy, że pożar został ugaszo­

ny, 250 członków straży pożarnej uległo popa­

rzeniu, wielu strażaków zostało zatrutych dymem tak, iż musiano ich przewieźć do szpitala.

Pożar powstał w wielkiej przędzalni i wsku­

tek silnego wiatru rozszerzył się bardzo szybko.

tanny, wobec tego niezwłocznie Okonia przebra­

no w ubranie cywilne, przyczem w sprawie tej sporządzono odpowiedni protokół.

Wczoraj na śniadanie aresztowany spożył 13 bułek, pół klg. wędliny i 1 klg. sera szwajcar­

skiego, nadto wypił 7 dużych szklanek herbaty.

Dobry apetyt 1! 1 Wieczorem Okonia, pod eskortą 2-ch policjantów przewieziono na miej­

sce przestępstw, t j. do Lubijna, gdzie będzie oddany do dyspozycji miejscowego prokuratora.

misarz wyborczy p. Car przedstawił Komisji wnio­

sek o unieważnienie nr. 13.

Po obszernej dyskusji przystąpiono do gło­

sowania nad tym wnioskiem. Za nim głosował jedynie przedstawiciel Chrześcijańskiej Demokracji mec- Kuszyński, przeciw wnioskowi oświadczyli się przedstawiciele P. P. S., Wyzwolenia, Koła Żydowskiego i Stronnictwa Chłopskiego. Przed­

stawiciele związku Ludowo-Narodowego, Str.

Chrześc.-Narodowego i P. S. L. Piastu wstrzyma­

li się od glosowania.

Wobec tego państwowa lista komunistyczna nie została unieważniona Analogiczne uchwały zapadły, co do listy senackiej nr. 13.

(2)

Na Pomorzu zgłoszono 12 Ust wyborczych.

W tem jedną niemiecką.Niebezpieczeństwo rozbicia głosów polskich.XWVUTSRQPONMLKJIHGFEDCBA

W o k r ę g u 2 9 w T o r u n i u z g ł o s z o n o 1 2 l i s t w y b o r c z y c h d o S e j m u , z t e g o z a ś j e d n ą n i e m i e c ­ k ą i 1 I p o l s k i c h !

D l a o r j e n t a c j i p o d a j e m y n a z w i s k a c z o ł o w y c h k a n d y d a t ó w t y c h l i s t , z k t ó r y c h k i l k u p o s i a d a c h a r a k t e r ś c i ś l e l o k a l n y , i n n e z a ś s t a n o w i ą o d p o « w i e d n i k i l i s t p a ń s t w o w y c h .

1 . K a t o l i c k a U n j a Z i e m Z a c h o d n i c h „ 3 0 . “ J a n D o n i m i r s k i , J a n P i l l a r , J a n W a n d t k e , S t a n i ­ s ł a w W i l g a , J a n S z u l c i t d .

2 . P . P . S . — W o j c i e c h W o j e w o d a ( z B y d ­ g o s z c z y . 3 . N . P . R . — p r a w i c a — A d a m C h ą ­ d z y ń s k i ( b . m i n i s t e r ) i M a l i n o w s k i W a l e n t y ( z T o r u n i a ) . 4 . O r g . M o n a r c h . W s z e c h s t a n o w a

— F r a n c i s z e k S a r n o w s k i i m a j o r S ę k . 5 . P . B l o k K a t o l . — S t e f a n D ą b r o w s k i i J . L e w i c k i ( k u l e r - s z c z y z n a i g r u p a p . T e s k i z B y d g o s z c z y ) 6 . K o m . W y b . K a t . N a r ó d , ( e n d e c j a ) — J a n K w i a t k o w s k i i P i o t r b z t u r m o w s k i .

N a r . P a ń s t w . B l o k P r a c y ( N r . 2 1 ) z g ł o s i ł a ż d w i e l i s t y , a m i a n o w i c i e 7 |2 z F r a n c i s z k i e m B i a ­ ł y m n a c z e l e ( N . P . R . — l e w i c a , g r u p a p . W i d ź -

3al czeroona ftumoszka Domańska z P. P. S. miecomała m Jimielnih.

W najbliższych dniach Domańska przybywa do spokojnego i czystego od socjalisto^ Wąbrzeźna.

W „ G ł o s i e R o b o t n i k a - ( n r . 2 2 ) c z y t a m y o p i s w i e c u , j a k i o d b y ł s i ę w n i e d z i e l ę 2 2 u b . m . w J a m i e l n i k u ( p o w . l u b a w s k i ) . W i e c t e n b y ł z w o ­ ł a n y p r z e z P P S . P r z y b y ł a n a ń z n a n a n a b r u k u t o r u ń s k i m d z i a ł a c z k a p e p e e s o w a r a d n a H e l e n a D o m a ń s k a z t o w a r z y s z e m O s i ń s k i m . O b o j e p r z y ­ j e c h a l i s a m o c h o d e m , c o m u s i a ł o n a z g r o m a d z o ­ n y c h r o b o c i a r z y , k t ó r y c h p . D o m a ń s k a p r a g n ę ł a s k a p t o w a ć , j a k o o w i e c z k i d o p e p e e s o w e j o w c z a r ­ n i , w y w r z e ć k a r d z o „ d o d a t n i e ” w r a ż e n i e . L e c z n a j w a ż n i e j s z e j e s t t o , ż e n a w i e c u , z w o ł a n y m p r z e z p . D o m a ń s k ą n i e t y l k o n i e d o p u s z c z o n o j e j d o g ł o s u , a l e g d y z b y t n i o z a c z ę ł a s i ę d e n e r w o w a ć

Glos trwogi z za grobu o duszę dziecka.

P r a s a f r a n c u s k a z a j m u j e s i ę ż y w o s e n s a c y j ­ n y m s p o r e m p r a w n y m . D o t y c z y o n o p i e k i n a d t r z y l e t n i ą c ó r e c z k ą z m a r ł e g o p r z e d d w o m a l a t y ś m i e r c i ą s a m o b ó j c z ą w r a z z ż o n ą s ł y n n e g o a r ­ t y s t y f i l m o w e g o M a k s a L i n d e r a . Z p o z o s t a w i o ­ n e g o p r z e z a r t y s t ę t e s t a m e n t u w y n i k a , ż e c a ł e z ł o s w e g o n i e s z c z ę ś l i w e g o m a ł ż e ń s t w a , k t ó r e d o ­ p r o w a d z i ł o g o d o ś m i e r c i , p r z y p i s u j e o n r e l i g i j­

n e j o b o j ę t n o ś c i s w e j ż o n y . W y r a ż a j ą c o s t a t n i ą

Bal Ziemianek.

P o d p r o t e k t o r a t e m p . S e n a t . J a n t a P o ł c z y ń ­ s k i e j , J W P . S t a r o s t y C z a r l i ń s k i e g o , o d b ę d z i e s i ę d n i a 1 8 . I I . b . r . w s a l a c h K r ó l . D w o r u w G r u ­ d z i ą d z u B a l Z i e m i a n e k n a c e l c h a r y t a t y w n o - o ś w i a - t o w y . Z a k o m i t e t h o n o r o w y .’ P a n i e P r z e w o d n . ' p o s z c z e g ó l n y c h K ó ł Z i e m . P o m o r s k i c h o r a z p p . : i n ż . B o b e r s c y , m e c . B a ł k o w i e , p p . B o r k o w i e z G r u t y , p p . C z a j k o w s c y z P ł o c h o c i n a , m e c . B i e n e c c y p r e z . E s d e n T e m p s k i z T o r u n i a , p p . C h e ł m i c c y z S z o n o w a , p u ł k . H u l e w i c z o w i e , r e d . J a c y n a , r e d a k t . G r a b o w s k i z T o r u n i a , W . A . K . K o r z e ­ n i e w s c y , p u ł k . K r z e s z k o w s c y , F . K u l e r s c y z e S k u r g i e w , p u ł k . K r z y c k i , h u r m . K i r s z t e i n o w i e z R a d z y n a , r e k t . K l i m e k , d r . L a c h o w s c y , p p . O s s o w s c y z B i a ł o b ł o t , h r . Ł o s i o w i e z G o c z a ł e k , s ę d z . Ł ą c c y , d r . M a j o w i e , p p . K r u s z e n o w i e ,

g o w s k i e g o o r a z 8 |2 z p r o f . E u g e n j u s z e m B a l i ń ­ s k i m n a c z e l e . ( Z w . N a p r . R z e c z p . ) 9 . Z j e d n o ­ c z e n i e G o s p o d a r c z e — J a n B r e j s k i . 1 0 . C h r z ę ś ć . R o b o t n . M a ł o r o l n . K a s z u b ó w — J a n S z m i d t i A n t o n i J e d k a . 1 1 . O k r . K o m i t . W y b o r c z y „ B a l - t i k u m *J ó z e f R ą b c z y k i J ó z e f J a n k o w s k i . 1 2 . B l o k m n i e j s z o ś c i n a r ó d , w R z . P o l . ( N i e m c y )

T a t u l i ń s k i A n t o n i .

T a k w i e l k i e z r ó ż n i c z k o w a n i e g r u p p o l s k i c h n a K a s z u b a c h , b ę d ą c y c h t e r e n e m n a j b a r d z i e j w R z p l i t e j , z a g r o ż o n y m b a s t j o n e m k r e s o w y m , j e s t n i e s ł y c h a n i e u j e m n y m z j a w i s k i e m z p u n k t u w i d z e n i a i n t e r e s ó w n a r o d o w y c h i p a ń s t w o w y c h . J e ż e l i z w a ż y s i ę , ż e d z i ę k i p o w y ż s z e m u s t a n o w i r z e c z y n i e j e s t w y k l u c z o n e w y j ś c i e N i e m c a - h a k a - t y s t y z u r n y w y b o r c z e j n a K a s z u b a c h , g d z i e p o d p r u s k i e m p a n o w a n i e m w y b i e r a n i b y l i d o p a r l a ­ m e n t u R z e s z y N i e m i e c k i e j P o l a c y , n i e m o ż n a o p r z e ć s i ę u c z u c i u o b u r z e n i a w s t o s u n k u d o z a - ś l e p i e n o n y c h p a r t y j n i k ó w .

i m ą c i ć s p o k ó j n a z e b r a n i u , w y p r o s z o n o j ą i j e j c z e r w o n e g o t o w a r z y s z a z a d r z w i . J a k p i s z e „ G ł o s R o b o t n i k a” „ z ł a p a l i t o w a r z y s z k ę H e l c i ę i j e j k o m ­ p a n a z a s k r z y d ł a i w c a l e n i e d e l i k a t n i e w y r z u c i l i o b o j e p r z e z d r z w i n a p o d w ó r z e - .

T a k n i e f o r t u n n i e z a k o ń c z y ł s i ę w y s t ę p D o ­ m a ń s k i e j w J a m i e l n i k u . J a k s i ę d o w i a d u j e m y w n a j b l i ż s z y c h d n i a c h m a P . P . S . u r z ą d z i ć t a k ż e w i e c w W ą b r z e ź n i e . C i e k a w i j e s t e ś m y o c z e r ­ w o n y c h o w i e c z k a c h w ą b r z e s k i c h . I l e i c h t u m a ­ m y ? O „ s u k c e s i e " j a k i P . P . S . o d n i e s i e w W ą ­ b r z e ź n i e , c z y t e l n i k o m n a s z y m d o n i e s i e m y .

s w ą w o l ę , p i s z e d o s ł o w n i e : „ C h c ę , b y m o j e d z i e ­ c k o b y ł o w y c h o w y w a n e p r z e z m o j ą a a a t k ę , k t ó r a j e s t p o b o ż n ą k o b i e t ą . N a j d r o ź s z e m m o j e m ż y ­ c z e n i e m j e s t , b y m o j a c ó r k a w y r o s ł a n a u c z c i w ą s z l a c h e t n ą k o b i e t ę , n a w i e r n ą k a t o l i c z k ę , t o z n a ­ c z y n a t a k ą j a k ą n i e b y ł a j e j m a t k a . "

R o d z i c o m M a k s a L i n d e r a z a k w e s t i o n o w a ł a p r a w o o p i e k i n a d d z i e c k i e m m a t k a ż o n y a r t y s t y , A m e r y k a n k a , k t ó r a j e s t ś w i a t o w ą d a m ą .

r e d a k t . M s z c z y c k i , p r o k . M a r s z a l i k o w i e , m e c . M a r s z a ł k o w i e , d y r . M a c i e j e w s c y , m e c . O o k o l n i c c y , p u ł k . S t ę p k o w i e , k u r . S z w e m i n , r e d . S o b o c i ń s c y , p p . S o b o c i ń s c y z S z u m i ł o w a , p p . S z l o s s o w s c y z W i k t o r o w a , p r o f . S z c z e b l e w s k i , m e c . S i e l s c y , p , S t e i n e r o w a , i n s p . S z w i ń s c y , p r e z e s . S a m o l i ń s c y , p p . P a s z o t o w i e z P l e m i ę t , p p . D r . P i o t r o w s c y z W ą b r z e ź n a , r e d a k t o r S z c z u k a z W ą b r z e ź n a , p u ł k . P o d h o r s c y , r a d e . R u c h n i e w i t z o w i e , g e n . R a c h m i - s t r u k o w i e , p p . R u d n i c c y , z G z i k , p p . R o z w a d o w ­ s c y z M a z a n e k i C z e c z e w a , d y r . R u c i ń s c y , p . E s d e n T e m p s k i z P o k r z y w n a , p p . W o j n o w s c y z W y m y s ł o w a , p p . W o j t a s z e w s c y z W y b . R a d ź , p p . Ż a k o w s c y z Z i e l . G ó r y i N o w . D w o r u , p r e z . W ł o d a k o w i e , p r e z . Ż y b o r s k a , d y r . Z w i e r j a ń s c y ,

d y r . Z a s s o w s k i , p r o f . Z a c h a r k i e w i c z o w i e , d y r T o m a s z e w s k i , d r o w i e Z a m b e z y c c y .

Z a k o m i t e t w y k o n a w c z y Z a r z ą d K o ł a g r u d z i ą d z k i e g o Z i e m i a n e k .

P o c z ą t e k b a l u o g o d z . 2 2 - g i e j . O d e z w a d o P a ń P r z e w o d n i c z ą c y c h K ó ł Z i e m i a n e k P o m o r s k i c h . Z a p r a s z a j ą c w s z y s t k i e P a n i e P r z e w o d n i c z ą c e d o K o m i t e t u B a l u Z i e m i a n e k , m a j ą c e g o o d b y ć s i ę 1 8 . I I . b r . w K r ó l e w s k . D w . w G r u d z i ą d z u . Z a ­ r z ą d u p r a s z a o ł a s k a w ą a g i t a c j ę w ś r ó d p o s z c z e ­ g ó l n y c h K ó ł , z w ł a s z c z a s ą s i e d z k i c h p o w i a t ó w , a b y P a n i e Z i e m i a n k i r a c z y ł y j a k n a j l i c z n i e j n a B a l Z i e m , d o G r u d z i ą d z a p r z y b y ć d a j ą c d o w ó d h a r m o n i j n e g o w s p ó ł ż y c i a i ł ą c z n o ś c i s p o ł e c z n o - t o w a r z y s k i e j w ś r ó d w s z y s t k i c h K ó ł .

Z a r z ą d K . Z . G . n i e s z c z ę d z i t r u d ó w i w y ­ s i ł k ó w , a b y B a l Z i e m i a n e k b y ł p o d k a ż d y m w z g l ę d e m u d a t n ą i m p r e z ą k a r n a w a ł o w ą .

Z a r z ą d g r u d z i ą d z . K o ł a Z i e m i a n e k .

Emorjtnra radowa dla b. skaufieów polityenyeh i ieh rodtin.

Projekt miniitra skarbu.

W a r s z a w a , 4 . 2 . — D o R a d y M i n i s t r ó w w p ł y ­ n ą ł p r o j e k t r o z p o r z ą d z e n i a m i n i s t r a s k a r b u o s t a ­ ł e m z a o p a t r z e n i u b y ł y c h s k a z a ń c ó w p o l i t y c z n y c h .

W m y ś l t e g o p r o j e k t u o s o b o m , k t ó r e p r z e d w s k r z e s z e n i e m P o l s k i s k a z a n e b y ł y w v r o k a m i b y ­ ł y c h p a ń s t w z a b o r c z y c h z a d z i a ł a l n o ś ć n i e p o d l e ­ g ł o ś c i o w ą n a w i ę z i e n i e p r z y n a j m n i e j j e d n o r o c z n e i k a r ę t ę c h o ć b y c z ę ś c i o w o o d b y ł y , p r z y s ł u g i w a ć b ę d z i e e m e r y t u r a r z ą d o w a , o i l e o s o b y t e n i e z d o l ­ n e s ą d o p r a c y l u b p r z e k r o c z y ł y 5 5 r o k ż y c i a i n i e m a j ą z a p e w n i o n y c h ś r o d k ó w u t r z y m a n i a .

R ó w n i e ż e m e r y t u r y p r z y z n a n e b ę d ą w d o w o m p o t y c h w i ę ź n i a c h , j a k r ó w n i e ż p o o s o b a c h s t r a ­ c o n y c h o r a z s i e r o t o m d o 1 8 r o k u ż y c i a .

E m e r y t u r y t e b ę d ą m o g ł y w e j ś ć w ż y c i e z d n i e m 1 k w i e t n i a .

Bacbliwoić wyborna Niemobw na Ptmonu.

N i e m i e c k i e S e j m - b i u r o u p r a w i a w o k r ę g u g r u ­ d z i ą d z k i m o l b r z y m i ą a g i t a c j ę , o k t ó r e j i n t e n s y ­ w n o ś c i ś w i a d c z y m . i n . f a k t , ż e w w i e l u w y p a d ­ k a c h r e k l a m a c j e w y b o r c ó w p o l s k i c h w n i e s i o n e b y ł y n a f o r m u l a r z a c h d e j m - b i u r a . W z w i ą z k u z a k c j ą n i e m i e c k ą o m a w i a n e j e s t m i ę d z y p r z e d ­ s t a w i c i e l a m i s t r o n n i c t w s p r a w a s t w o r z e n i a j e d n o ­ l i t e g o f r o n t u p r z e c i w n i e m i e c k i e g o w o k r ę g u g r u ­ d z i ą d z k i m .

Obława na powattficów.

K o w n o . W o l b r z y m i c h l a s a c h p o w i a t u s z a - w e l s k i e g o z o r g a n i z o w a n o o b ł a w ę n a u k r y w a j ą c y c h s i ę j e s z c z e d o d z i ś p o w s t a ń c ó w l i t e w s k i c h . D o ­ t y c h c z a s o w e w y n i k i o b ł a w y n i e d a ł y s p o d z i e w a ­ n y c h r e z u l t a t ó w . Z d o ł a n o u j ą ć z a l e d w i e t r z e c h c z ł o n k ó w o r g a n i z a c j i S . D . , p o s z u k i w a n y c h o d - d a w n a p r z e z p o l i c j ę k o w i e ń s k ą . A r e s z t o w a n y c h o d s t a w i o n o d o w i ę z i e n i a w S z a w l a c h .

Sinntne loay Huraukl.

O t e m c o p o r a b i a p o w y j ś c i u z w i ę z i e n i a p o s t e r u n k o w y M u r a s z k o , k t ó r y z a b i ł B a g i ń s k i e g o i W i e c z o r k i e w i c z a t u ż p r z e d w y d a n i e m i c h R o ­ s j i , d o n o s i n a m j e d e n z C z y t e l n i k ó w c o n a s t ę ­ p u j e :

M u r a s z k ę s p o t k a ł e m w e W a r s z a w i e . J e s t b a r d z o p r z y g n ę b i o n y z p o w o d u b r a k u p r a c y . W p r a w d z i e n i e b r a k b y ł o l u d z i , k t ó r z y m u o f i a ­ r o w a l i z a j ę c i e , c e n i ą c w n i m i d e o w o ś ć , k t ó r a g o p o p c h n ę ł a d o o b ł ą k a ń c z e g o c z y n u . A l e c i j e g o p r a c o d a w c y o t r z y m y w a l i n a t y c h m i a s t t y l e a n o n i ­ m o w y c h z t e g o p o w o d u p o g r ó ż e k ( p o c h o d z i ł y o n e n a t u r a l n i e z k ó ł k o m u n i s t y c z n y c h ) , ż e o s t a

N E L L Y L I E U T I E R

Żona Renegata.

3 4 ) ( C i ą g d a l s z y ) .

S ł o w a t e p r z y p o m n i a ł y n a t y c h m i a s t m ł o d e j k o b i e c i e o k r o p n e p o d e j r z e n i a , k t ó r e o b l e g a ł y j e j m y ś l i o d d n i a , w k t ó r y m s p o t k a ł a s i ę z H e n r y k i e m d ’O l l w i l l e r . — W i d z i a ł a w t e m p o t w i e r d z e n i e s w y c h o b a w i p o s p i e s z y ł a d o d a ć :

A w i ę c t e n c z ł o w i e k n i e g o d n y j e s t w s z e l ­ k i e g o s z a c u n k u ? Z d r a d z i ł s w ą n i e s z c z ę ś l i w ą o j ­ c z y z n ę i s ą d z i s z p a n , ż e n i e p o w i n n a m g o w i d z i e ć ? - T a k w r z e c z y s a m e j z o s t a ł n i e p r z y j a c i e ­ l e m s w e g o k r a j u — o d p a r ł ż y w o p a n S a u v a i t r e

i s ą d z ę , ż e ś p a n i p o w i n n a u n i k a ć d o m u , d o k t ó r e g o s t a r a ł s i ę p a n i ą p r z y c i ą g n ą ć .

K l e m e n c j a z a s ł o n i ł a o c z y r ę k a m i , a b y u k r y ć ł z y p o m i m o w o l n i e s i ę w y d o b y w a j ą c e .

D l a c z e g o z d a j e s z s i ę p a n i z a s m u c o n a ? — s p y t a ł z p e w n ą s e r d e c z n o ś c i ą m ą ż m ł o d ą k o b i e t ę . A l b o ż n i e m a s z p a n i i n n y c h p r z y j a c i ó ł , g o t o w y c h o d d a ć k r e w s w ą i ż y c i e , b y p o z w o l i ć z a p o m n i e ć p a n i t y c h , k t ó r z y n i e z a s ł u g u j ą n a s y m p a t j ę p a n i i p a m i ę ć ?

W t e j c h w i l i p a n i S a u v a i t r e p o w z i ę ł a m y ś l , k t ó r a n i e j a k o c a ł ą n i ą o w ł a d n ę ł a .

Z d a w a ł o j e j s i ę , ż e p o n i e w a ż j e s t p r z y b o k u m ę ż a , n i e p o w i n n a s p o d z i e w a ć s i ę i n n e j m i ł o ś c i

i i n n e j o p i e k i j a k j e g o i ż e n i e s t a r a j ą c s i ę w i ę - | c e j p o z n a ć g o i z b a d a ć , p o w i n n a r z u c i ć s i ę w j e g o o b j ę c i a i p o w i e d z i e ć :

O c a l m n i e , m ó j p r z y j a c i e l u , u c i e k a j m y r a ­ z e m , b o g o t o w a j e s t e m z a p o m n i e ć o t o b i e d l a i n n e g o , k t ó r y n i e z a s ł u g u j e n a t o .

A l e o c z y j e j z w r ó c i ł y s i ę w t e j c h w i l i p r z y ­ p a d k i e m w s t r o n ę H e r m a n a .

M ł o d y c z ł o w i e k n i e b y ł t e r a z c z ł o w i e k i e m ; b y ł t o p o t w ó r d z i k i , k t ó r e g o p o w i ę k s z o n e o c z y p a ł a ł y n i e n a w i ś c i ą i g n i e w e m n a j o k r o p n i e j s z y m .

Z a c i ś n i ę t e j e g o p i ę ś c i z w r ó c o n e k u p a n u S a u ­ v a i t r e w y g r a ż a ł y m u z w ś c i e k ł o ś c i ą , z d a j ą c ą s i ę t y l k o c z e k a ć p o d n i e t y , b y w y b u c h n ą ć .

B y ł a w t e j i s t o c i e j a k b y i n t u i c j a p r z e n i k a j ą c a m y ś l c z ł o w i e k a , k t ó r e m u m ł o d a k o b i e t a m i a ł a s i ę p o w i e r z y ć z u p e ł n i e .

Z l ę k ł a s i ę , p o r y w u c z u c i a z a t r z y m a ł s i ę n a j e j u s t a c h .

— H e r m a n i e , c o T o b i e ? C o c i ę t a k r o z d r a ­ ż n i ł o ? — z a o y t a ł a d z i k i e g o .

A l e H e r m a n z d a w a ł s i ę n i e s ł y s z e ć i t y l k o r y k , p o d o b n y d o r y k u d z i k i e j b e s t j i , w y d o b y ł s i ę z j e g o p i e r s i .

W r e s z c i e w z r o k K l e m e n c j i z d o ł a ł g o u d o ­ b r u c h a ć .

C z y c h c e s z o d j e c h a ć i p o w r ó c i ć z p o w o ­ z e m , j a k b y ł o u ł o ż o n e ? — s p y t a ł a w ó w c z a s m ł o ­ d a k o b i e t a .

■HnBH9Brv«nB9BsswMS9»9ees»es>BRsaaaHBnaaMB-

N i e , c h c ę ż e b y ś n i e p o z o s t a ł a z n i m ! — o d r z e k ł c h ł o p i e c p o k a z u j ą c z n ó w p i ę ś ć p a n u S a u ­ v a i t r e .

A l e ż w i e s z d o b r z e , ż e n i e m a m s i ę c z e g o o b a w i a ć , o w s z e m , p a n S a u v a i t r e m o ż e b y ć t y l k o m o i m o b r o ń c ą , a z r e s z t ą , w i d z i s z , j e s t e m j u ż p r a ­ w i e p r z y s a m y m , d o m u .

— C z y i o n t u m i e s z k a ? — s p y t a ł H e r m a n .

N a t u r a l n i e , p o n i e w a ż d o m t e n j e g o .

A w i ę c p ó j d ę d o s a m e g o d o m u i p o w i e m s t a r e m u J e r e m i a s z o w i , a b y p i l n o w a ł p a n i k i e d y m n i e n i e b ę d z i e .

K l e m e n c j a z r o z u m i a ł a , ż e n i e p o w i n n a n a l e ­ g a ć , b y n i e o b u d z i ć z n o w u w ś c i e k ł o ś c i d z i k i e g o i p o d c i ę ł a k o n i a , b y p r ę d z e j d o j e c h a ć i p o ł o ż y ć k o n i e c t y m s c e n o m p r z y k r y m i n i e b e z p i e c z n y m .

P r z e b y l i p r ę d k o d i u g ą a l e j ę p l a t a n ó w i K l e ­ m e n c j a u j r z a ł a s i ę n i e b a w e m p r z e d d o m e m p a n a b a u v a i t r e . C z u ł a p o t r z e b ę w y t c h n i e n i a i s p o k o j u . H e r m a n r a d n i e r a d s i a i ł t e r a z w p o w o z i k i z a ­ w r ó c i ł d o z a m k u . P a n i S a u v a i t r e z n u ż o n a i r o z ­ d r a ż n i o n a , w r ó c i ł a d o s w e g o p o k o j u p r z y p o m o ­ c y J e r e m i a s z a , n i e o d e z w a w s z y s i ę j u ż d o m ę ż a .

A l e w s t ę p u j ą c n a s c h o d y , u c z u ł a s p o c z y w a j ą c y n a s o b i e w z r o k j e g o , o b s e r w u j ą c y j ą j a k z d o b y c z .

C z y t a k i m p o w i n n a b y ł a z n a l e ź ć c z ł o w i e k a , k t ó r e g o m i ł o ś ć b y ł a j e d y n y m c e l e m j e j ż y c i a ?

I s e r c e j e j s i ę ś c i s n ę ł o , j a k b y w o c z e k i w a n i u n i e s z c z ę ś c i a .

( C i ą g d a l s z y n a s t ą p i )

Cytaty

Powiązane dokumenty

[r]

— Śnieżyca powodem zderzenia pociągów... Posiedzenie

Polski parowiec węglowy „Ro- bur&#34; rozbił się w nocy z niedzieli na poniedziałek koło południowego wybrzeża Skelleftea, Załoga parowca w licz bie 19 osób uratowała się

Formalnym powodem zatargu stał się wszczególności fakt, że robotnicy, którzy zarabiali przeciętnie 78 fenigów na godzinę pracy, zażą­.. dali ostatnio, wobec ogólnej

mieeiąeaBie 1,50 sł i od- m przez peeztą 20 gr przerwaniu ko- ałzaikaeft, otrzymujący aie ma prawa tądaś pozatermi- Mrwyeh destarzceś gazety, lub zwrotu eony abona-

Cesarzowa Karolina Meksykańska na loża śmierci.. Tydzień Propagandy Trzeźwości 1-8 lutego

P an m inister zanadto się przejął polityką B rianda i C ham berlaina zanadto pozw olił się o- plątać ich nieudolnym pacyfizm em — przez co zatracił praw ie

[r]