• Nie Znaleziono Wyników

Głos Wąbrzeski 1930.02.08, R. 10, nr 16

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Głos Wąbrzeski 1930.02.08, R. 10, nr 16"

Copied!
6
0
0

Pełen tekst

(1)

Dzisiejszy numer zawiera 12 stron Cena pojedynczego egzemplarza 15 groszy NMLKJIHGFEDCBA

6 1 0 $ W A B D Z E 5 K I

• ’ ^ • t s p e d . m ie c ię e z m e 1 ,5 0 z ł x o d -

V

i Z S C i p ł a i i i , • n o > z e n ie m p r z e z p o c z tę

X gr

w ię e e * . W w y p a d k a c h n ie p r z e w id z ia n y c h , p r z y w s t r z y - t n n n in p r z e d s ię b io r s t w a , z ło ż e n iu p r a c y , p r z e r w a n iu k o »

■ M m ih a c ji, o t r z y m u ją c y n ie m a p r a w a ż ą d a ć p o z a te r m i- n o w y c h d o s t a r c z e ń g a z e t y , lu b z w r o t u c e n y a b o n a -

la e n n a . Z a d z ia ł o g ło s z e ń , r e d a k c ja n ie o d p o w ia d a .

ONMLKJIHGFEDCBA

P iątek R om ualda S obota Jcina z M . N iedziela A polonji

D ziś w schód srońca o godz. 7 50 zach. 3 35

Jutro , „ n 7 49 . 3 35

D ziś s księżyca „ 4 41 „ 13 8

• Z a o g ło s z . p o b ie r a s ię o d w ie r s z a V S J i O S x i d l i a • m m . ( 7 ła m .) 1 0 g r , z a r e k la m y n a s t r . 3 - ła m w w ia d o m o ś c ia c h p o to c z n y c h 3 0 g r n a p ie r w ­ s z e j s t r . 5 0 g r . R a b a tu u d z ie la s ię p r z y c z ę s t e m o g ła * s z a n iu . a n o s W ę o r z e r k i" w y c h o d z i t r z y r a z y t y g o d n . i t o w p o ;.‘» d ż i a łr k , ś r < d ę i p ią t e k . S k r z y n k a p o c z to ­ w a 2 3 . R e d a k c ja i a d m in is tr a c ja u l. M ic k ie w ic z a 1 1 T e le f o n ■ k '« K o n t o c z e k o w e P . K . O . P o z n a ń z 0 4 ,2 5 2 .

Nr. 16 Wąbrzeźno, sobota 8 lutego 1930 r. Rok X

Na drodze do pokoju Polski.

N ie trzeba chyba dow odzić, że um iejętność li­

kw idow ania zatargów gospodarczych jest pierw­

szym w arunkiem unikania starć zbrojnych m iędzy państw am i. Praw dę tę jednak pow tórzyć trzeba dziś w łaśnie w Polsce, by unaocznić, jak w ażkim czynnikiem pokojow ym w Europie jest nasze pań­

stw o, w szczególności zaś ostatnie sukcesy na tern polu odniesione przez rządy obecne.

M inisterstw o Spraw Zagranicznych ogłosiło już tekst układu likw idacyjnego polsko-niem iec ­ kiego, w edług którego zarów no Polska, jak i R ze­

sza niem iecka likw idują ostatecznie w zajem ne pre­

tensje w ojenne obydw u państw i ich obyw ateli.

R zecz jasna, źe w um ow ie tej poczynione zostały klauzule, w niczem nienaruszające suw erenności układających się stron.

N ie o analizę sam ego układu idzie nam w tej chw ili. Pragnęliśm y tylko ku przestrodze pew nych

„zapalonych głów " podkreślić, jak szkodliw ą rze­

czą jest „odgryw anie się" party; politycznych na patriotyzm ie m as.

N ikt z państw ow o m yślących ludzi w Polsce nie m a chyba powodu ani zam iaru darzyć sympa- tją N iem ców , do niedaw na jeszcze najbezw zględ ­ niejszych ciem ięzców polskości, a nadal teraz je­

szcze rozszczących pretensje do „rew izji" na­

szych granic zachodnich.

C zy jednakże w olno sam e tylko uczucia przy­

kładać jako kryterium do ocenv w ielkich zagad- nieiń państw ow ych i m iędzynarodow ych?

W ystarczy tylko zejść na grunt praktyczny, by naocznie przekonać się, jak pozytyw ną doniosłość posiadają ostatnie posunięcia rządu polskiego w stosunku do N iem iec.

R zeczą m ądrego rządu jest, poprow adzić spra­

w y państw ow e, a w szczególności zaś politykę go­

spodarczą i zagraniczną w ten sposób, by państw o w chw ilach krytycznych nie znajdow ało się w sy­

tuacji osaczonego przez w szystkich sąsiadów . T em bardziej zasługuje na to w oczach opozy­

cyjnej w iększości m in. spraw w ojskow ych, który w edług trafnego w yrażenia jednego z zagranicz­

nych publicystów , jest w E uropie jednym w odzem , który „w idział plecy uciekającej arm ji bolszew ic­

kiej". C zyż Józefow i Piłsudskiem u polska opozy­

cja m oże kiedykolw iek darow ać to, że w r. 1920 uratow ał Polskę?

N ie daruje m u tego ani p. R ybarski, ani N ie­

działkow ski.

W spółredaktor „R obotnika" i bliski pow ier­

nik p, N iedziałkow skiego, niejaki Jerzy Szapiro, który rów nocześnie jest korespondentem jednej z gazet angielskich, w yjaśnił już jej czytelnikom , co to znaczy realnie „likw idacja systetm u pom ajow e- go". C hodzi o to, by M arszałek Piłsudski nie brał udziału ani w tym , ani w żadnym innym gabinecie m inisterialnym .

G dyby się okazało — dodajm y od siebie — źe M arszałek Piłsudski potrafi jednak wywierać wpływ na rządy nietylko z Belwederu, ale i z Su­

lejówka, Rybarscy, Niedziałkowscy i Szapirowie poszliby w swych dążenaich „likwidacyjnych"

jeszcze dalej...

Narazie M arszałkowi Piłsudskiemu urwano z funduszu dyspozycyjnego 2 milj. zł., a z rubryki wyżywienia armji — 7 milj. zł.

„A nuż się obrazi i poda do dym isji?" — m arzy opozycja lewicowa i prawicowa.

Narazie tedy z gabinetu prof, Bartla, w kilka tygodni po obaleniu gabinetu dr. Świtalskiego, opo­

zycyjna większość sejm owa usiłuje w sposób bez­

pośredni lub pośredni „wyrugować" czterech mi- listrów z najważniejszych resortów.

D z ie s ię c io le c ie o d z y s k a n ia m o rz a .

Dziesięć lat mija od chwili, gdy nad w ybrze­

żem polskiem , — dzięki nieugiętości ludu kaszub­

skiego, — załopotały po długiej niewoli sztandary wojskowe z Orłem Biaiłym. Dziesięć lat mija 10-go lutego, jak wódz tychże wojsk, z ziem i francuskiej do polskiej przybyłych, generał Józef Haller, do­

konał pełnego znaczenia sym bolicznego aktu za­

ślubin Polski z m orzem,

W ciągu ostatniego dziesięciolecia Polska wy­

kazała należycie swe zrozum ienie dla ważności idei m orskiej. Najlepszym tego wyrazem jest Gdy­

nia,— jedyny nasz, w całej pełni polski port, wzbu­

dzający dziś podziw i uznanie naw et wśród ob­

cych. Nasza bandera, z tego portu wypływając na dalekie m orza, roznosi po świecie wieść. Polska źyje i pracuje, Polska chce oddychać całą pełnią swych praw do życia, nieskrępow ana niczem w swobodnym dostępie do wszystkich portów za­

m orskich.

Nie nadm iar narodowej dum y przejawia się przez Gdynię, przez polską banderę. Dostęp do

Z S e jm u .

W ARSZAW A, 6. 2. Środa w dyskusji budże­

towej Sejmu poświęcona była ściśle budżetom re­

sortowym : M inisterstwa Rolnictwa, M in. Kom u­

nikacji oraz M in, Robót Publicznych. Najwięcej depata rozwijało się przy budżecie M in. Rolnic­

twa, bowiem procent rolników w Sejmie jest naj­

większy. Inne resorty wywoływały m ałe dyskusje, które zresztą przez cały dzień były przedziwnie

U c h w a ły R a d y M in is tró w

W ARSZAW A, 6, 2. Rada M inistrów uchw a­

liła przedstaw ić Sejm owi 2 projekty: Pierwszy — ustawy o funduszach eksportowych, które m iały­

by być przeznaczone, na poparcie towarów w yra­

bianych w kraju; drugi projekt ustawy o jednora- zo'Arym zasiłku dla funkcjonarjuszów państwo­

wych, sędziów, prokuratorów, osób wojskowych

LUDOŻERCZA ARTYSTKA.

K obiety bywają niebezpieczne, gdy chodzi o

■rywalizację w m iłości lub w powodzeniu. Pisma argentyńskie rozwodzą się teraz nad skandalem, który rozegrał się w głównym teatrze stolicy m ię­

dzy dwiem a tam tejszemi „gwiazdami" oceniczne- mi p. Anną Carrera a jej koleżanką p. M orriai, Na tle sporu o pierwszeństwo w obsadzie jakiejś roli obie artystki, uchodzące w swym kraju za pierw­

szorzędne „sławy", zapom niały się do tego stop­

nia, że od słów przeszły do rękoczynów, posłu­

gując się wzajem nie pazurkami i... zębami. W yni­

kiem starcia, które rozegrało się tak błyskawicz­

nie, że nikt z obecnych nie zdołał m u przeszko­

dzić, , było u jednej z przeciwniczek rozdarcie pa­

zurkami policżków, a u drugiej utrata nosa, który został... odgryziony. O tern, kto ostatecznie dostał rolę zamiast obu tak ciężko okaleczonych gwiazd,

— pisma argentyńskie m ilczą.

Innem i słowy: gabinet prof. Bartla po kilku- tygodniowem istnieniu m a — w m yśl pragnień opozycji — legnąć w gruzach,

Jeśli zaś zważymy, że opozycja sejm owa nie będzie nigdy zdolna do wytworzenia własnego

m orza, w łasne wybrzeże z własnym portem — jest koniecznością życiową państwa polskiego, jest natauralnym wyrazem jego położenia geograficz­

nego.

Obchód dziesięciolecia zaślubin Polski z m o­

rzem, świadom ość tego, utwierdzić powinien jak- najsilniej w całym narodzie, a szczególnie w dziel­

nicach zachodnich. Obchód tego dziesięciolecia stać się winien potężną m anifestacją, świadczącą, że wybrzeża naszego i jego zaplecza, Pom orza, nie dam y tknąć nikom u, że zawsze gotowi jesteśm y bronić go do ostatniej kropli krwi.

Niechaj w tym dniu w sercach wszystkich pra­

wych obywateli zapali się jasny płom ień um iłowa­

nia idei m orskiej, niechaj idea ta ogarnia cały na­

ród, — wówczas zdołam y każdej chwili odeprzeć zwycięsko wszelkie zakusy na nasze granice za­

chodnie, na całość i nienaruszalność państwa pol- śkietfo.

Tak nam dopom óż Bóg!

ospałe. Obradom przysłuchiwało się przeciętnie do do 50 posłów. Galerja również była bardzo sła­

bo obsadzona. Nie przemawiają w czasie obecnej dyskusji przedstaw iciele rządu z wyjątkiem m ini­

stra Kuehna, który udzielał odpowiednich wyjaś­

nień na wywody referenta. W idać, że główna dys­

kusja toczyła się w kom isu budżetowej, a obecnie rozpraw a nosi już tylko charakter referatowy.

oraz em erytów. Zasiłek ten ma wynosić Vs różni­

cy m iędzy dodatkiem m ieszkaniowym , w ypłaco­

nym w ciągu 1928 roku, a tą wysokością dodatku, która byłaby wypłacona w ciągu tegoż 1928 r., gdyby wzrost dodatku m ieszkaniowego nie został z końcem 1925 r. wstrzym any.

PIĘKNY PARLAMENT.

Parlam ent w Brazylji, jak zresztą i we wszyst­

kich innych państwach, przechodzi kryzys, który ujem nie wpływa na tok jego prac i dotychczaso­

wej roli. Dochodzi tam już naw et do zewnętrznych wyładowań nierównych „hum orów" i zdań wśród posłów. Pisma brazylijskie donoszą właśnie o smu- itnem zakończeniu „dyskusji" poselskiej na jednem z posiedzeń plenarnych, OCóź poseł Simoens Lo- ipez, nie m ogąc inaczej wywrzeć gniewu na swym przeciwniku pośle Sonza Filho, wygrzm ocił go po- prostu laską na oczach całego parlamentu. Gdy obity poseł w obronie swego honoru wydobył na to rewolwer, ojciec Simoensa Lopeza, znajdujący się przypadkowo na galerji, celnym strzałem po­

łożył go trupem na m iejscu. Jak widać, parlament wyrodnieje nietylo w Europie i nietylko w Belgra­

dzie padają trupy poselskie, jako ofiara niepoha- m owanyh partyjnych „dyskusyj" i zacietrzewief wśród „przedstawicieli narodu".

rządu, wówczas łatwo znajdziem y określenie dla jej „zbożnej" i „twórczej" pracy.

Jest to poprostu anarchja i zapam iętałe usiło­

wanie niszczenia Państwa.

AES.

(2)

" — Str. 2 „GŁOS WĄBRZESKI" Nr. 16

MĄCICIELE SPOKOJU UTSRQPONMLKJIHGFEDCBA (P rz eg lą d p ra sy ),

czy li

łowienie ryb w mętnej wodzie*

S tw ie rd z iliśm y n ie je d n o k ro tn ie , ż e p e w n e o d ­ ła m y sp o łe cz e ń stw a p o m o rsk ie g o stale w p ro w a­

d z a ją z a m ę t p rz e z sz e rz e n ie a n ta g o n iz m u . N a lec ia­

ło ść ta p o z o sta ła je szc z e z c z a só w z a b o rc zy c h i n ie ste ty — d z ię k i n ie ro zu m n y m je d n o stk o m je st d a le j p o d trz y m y w a n a , d a le j p ro p a g o w a n a . K a żd y o b y w a te l, d b a ją c o d o b ro O jczy zn y , z a cie rał -b ę­

d z ie ró ż n ic e a n ta g o n iz m u , a lb o w ie m te n w ła śn ie a n ta g o n iz m , z a k o rz e n ia ją c y się w n a sz e m sp o łe­

c z e ń stw ie c o ra z b a rd z ie j, je st tą z m o rą , tern p a so - rz y te m , o sia d ły m n a z d ro w e m c iele O jczy zn y . N ie ste ty , m a m y je d n a k ż e ta k ic h , k tó rz y św ia d o ­ m ie p o d ju d z a ją sp o łe c z e ń stw o p rz e c iw „ p rzy b y - sz o m “ .

Z ajście, ja k ie się w y d a rzy ło o n eg d aj w je d n e j z re stau ra c y j w n a sze m m ie śc ie , g d zie p e w ie n „ z a - w ian y “ o b y w a te l u ż y w a ł o b e lż y w y c h słó w n a p rz y ­ b y sz ó w , je st n iew ą tp liw ie d z ie łe m p ro p a g an d y n a ła m ac h e n d ec k ich p ism ,

„ D z ie n n ik G d y ń sk i” , o m a w ia ją c a rty k u ł w stę p ­ n y „ G a ze ty W ą b rz e sk ie j” , d o ty c z ą c y p rz y b y sz ó w , p isz e p o d n a g łó w k ie m „ E n d e c k ie g a z e tk i sie ją d z ie ln ic o w o ść n a P o m o rz u” ;

E n e d c ja c h c ia ła b y w id z ie ć n a P o m o rz u sa m y c h ty lk o e n d e k ó w .

A b y o sią g n ą ć te n cel, sta ra o n a się z a w ła d n ą ć p ra są n a P o m o rz u . G d y w id zi, że w ja k ie jś m ie j­

sc o w o śc i w a ż n ie jsz e j n a P o m o rz u je st p ism o , k tó ­ re n ie id z ie n a p a sk u e n d e c ji, to o n a z a k ład a n o ­ w e , k tó re n a z y w a z a z w y c z a j (d la d e k o ra c ji) b e z- p a rty jn e m . T a k ic h „ b e z p a rty jn y c h” w p o ję c iu e n - d e c k iem p ism m a m y n a P o m o rz u b a rd zo d u żo . P o d p o z o re m b e z p a rty jn o śc i ro b i się n a jle p sz ą p ra c ę d la e n d e c ji, czy li n a p ę d z a się n ie o rje n tu ją c y się d o b rz e lu d n a p o d w ó rk o e n d e c k ie .

N a c z e ln y o rg a n e n d e c ji n a P o m o rz u „ S ło w o P o m o rsk ie" d ru k u je w sw ej d ru k a rn i m , in , „ Z ie ­ m ię C h e łm iń sk ą” i „ G az e tę W ą b rze sk ą ” , P rz e d k ilk u d n iam i z a m ie ściły p ism a te n a stę p u jąc y a r­

ty k u ł :

„ W ró ż n y ch p a rtja ch re j w o d z ą i sw o ją w o lę n a rz u c ają p rz y b y sz e, k tó rz y d la P o m o rz a n ig d y n ic d o b re g o n ie z d z ia łali,a P o m o rz a n ie fig u ru ją w z a rzą d a ch d la d e k o ra c ji i d la teg o , a b y n ie o d stra­

sz y ć P o m o rz a n , a b y P o m o rz a n ie n ie p o z n a li się, że są ty lk o p ie ń k a m i, k tó re m i sp ry tn ie g ra c ze się b a w ią i p o su w a ją w e d le sw y c h z a m ia ró w i celó w . W y su w a ją c z a se m P o m o rz a n a m b itn y c h , a b y n a ­ p ę d z a li n a iw n y c h n a ich p o d w ó rk o , a z a p le c a m i z n ic h k p ią i sz y d z ą .

Ilu ż to sp ry c ia rz y c z y z o b czy zn y , c z y z M a ło ­ p o lsk i lu b K o n g re só w k i, d z ię k i d o b ro d u sz n o śc i i ła tw o w ie rn o śc i P o m o rz a n , w y p ły n ę ło n a p o ­ w ierz ch n ię , ilu z n ic h p rz e z p o p a rcie n a iw n y c h P o m o rza n w y su n ę ło się n a k ie ro w n ic z e stan o w i­

sk a , k tó re d a ją im d o b re d o c h o d y i w p ły w y ta k ie , ż e z a p ew n ili so b ie , a c z ę sto te ż sw o im , d o b rą p rz y szło ść. Ilu ż to ta k ic h , k tó rz y w M a ło p o lsce lu b K o n g re só w c e n ie m ieli ż a d n e g o z n a c z e n ia , p rz y ­ sz e d łsz y n a P o m o rz e „g o li ja k tu rec c y św ięc i” , d ziś

tu z d o b y li m a ją tk i z ie m sk ie, g o sp o d arstw a, k a m ie ­ n ic e i t. p .? D o szliśm y d z ię k i n a sze j n a iw n o ści d o te g o , że w p ra sie p o m o rsk ie j to n n a d a ją i o p in ję u ra b ia ją p rz y b y sz e w e d le sw o jej sp a c z o n e j id e o lo - gji, że P o m o rze re p re z en tu ją w c ia ła c h p ra w o d a w ­ c z y c h p rz y b y sz e” .

W z a k o ń c z e n iu p o w ied z ia n o d o sło w n ie ;

„O j, g łu p iśm y , że p o z w a lam y się w c ią g a ć w n a jró ż n ie jsz e p a rtje , a b y ta m b y ć n a w o z em d la sp ry c ia rz y ” .

D o sta ło się tu c e n tra ln e m u o rg a n o w i e n d e c k ie­

m u n a P o m o rz u , k tó re g o n a c z e ln y m re d a k to re m n ie je st P o m o rz a n in , le cz M a ło p o la n in p . S a c h a . P , S a ch a w y b ra n y z o stał ró w n ie ż p o słe m n a P o ­ m o rzu , a z a te m p rz e z P o m o rza n , k tó ry c h w c y to ­ w a n y m a rty k u le n a z w a n o p io n k a m i.

A rty k u ł te n w y m ie rz o n y b y ł z a te m ró w n ie ż p rz e c iw k o c e n trali e n d ec ji n a P o m o rz u .

WIADOMOŚCI Z GOLUBIA

CZY PANI I PAN...

C zy P a n i i P a n ju ż w ie, ż e ju tro , w n ie d zielę d n ia 9 -g o lu teg o 1930 r, o g o d z, 8 -m ej w ie c z o re m o d b ęd z ie się n a sa lac h D o m u M ie jsk ie g o p rzy u licy H a lle ra w G o lu b iu w ie l­

k i i p ię k n y „ B a l M a sk o w y ’* 1 T o w a rz y stw a Ś p iew u „ H a lk a ? C z as p rz eto n a jw y ż sz y p o m y śle ć o te m i o d p o w ie d n io się p rz y g o to w a ć , b y u jrze ć te w szy stk ie b a je c z n e p ięk n o ści, k tó re T o w , Ś p iew u „ H a lk a ” i K o m ite t p o c z y n ił d la sw y c h

g o ści. b l'

— H a ! h a! fececy e! — ro z śm ia ł się z ło śliw ie je­

n e ra ł — ta k p a n śp ie w a sz... P ro sz ę się d o b rz e n a ­ m y śleć! P a n ! p a n o n ic z e m n ie w i°sz ? P a n ...

Z a c z y n a ł się o b u rz a ć i g n ie w a ć ...

T y m c z a se m p ro to k u lista ; m io ta jąc się , ja k b y n ira c h o ro b a ja k a rz u c ała , sm a ro w a ł c o ś n a d z w y c za j sz y b k o p o p a p ierz e...

C h w ilę trw a ło m ilcz e n ie ... Je n e rał p rz e w ra c ał p a n ie ry , p a trz a ł n a w ię ź n ia , p ry ch ą ł, p a rę ra z y ta ­ b a k i z a ż y ł...

— Ja k i b y ł cel sp isk u ? — z a w o łał.

— O ż a d n y m sp isk u n ie w ie m i d o n ic z e g o n ie n a leż a łz m — o d p a rł K a lik st.

— A h ! e ’e st c o m m e cela! — k rz y k n ął, z ry w a ją c się, je n e rał — b o n ! o d p ro w a d ź te g o je g o m o ści d o celi, n ie c h się n a m y śli... N a m n ie p iln o !

K a lik st się ju ż o d w ra c a ł, są d z ą c , ż e g o w y p ro ­ w a d z ą , g d y je n e rał o d b iu ra p o sk o cz y ł i z im p e ­ tem w ie lk im , w rę k u n io cą c k a rtk ę o w ą n ie sz c zę śli­

w ą , p rz y p ad ł d o K a lik sta .

" — A to k to p isa ł? h ę ? — z a w o ła ł śm ieją c się i w le p iają c w e ń o c z y isk rz ą c e .

N ie z m ie sz an y w c a le, K u c k i z a żą d a ł p rz y p a trz e ć się k a rtc e i d o sy ć d o b rz e u d a ł, ż e m u ją n a w et tru ­ d n o o d c zy ta ć — ru sz y ł ra m io n am i i rz e k ł:

— N ie w ie m , k to to m ó g ł p isa ć!

N a te sło w a je n e ra ł sk o c zy ł, ja k b y się c h c ia ł p o r­

w a ć d o w ię ź n ia z p ię śc ia m i, a le p o staw a śm iała j n ie u stra sz o n a , ru c h , k tó ry m im ó w o L ie z ro b ił K u ck i, w strz y m a ły te n z a p ę d ... Z a c zą ł się śm ia ć sz y d e rc zo ., p o sk o c z y ł d o b iu ra , w z ią ł z n ie g o d ru g i k a w a łek p a p ie ru , z m ie sz k a n ia R u c k ieg o z a b ran y i o b a z e sta r w ia jąc z s o b ą, p o d e tk n ą ł je p ra w ie p o d sa m ą tw a p o b w in io n e m u . T e n je d n a k p rz y to m n o ści n ie tra cił.

— T o je st m o je p isan ie — o d e z w ał się — n ic p rz ec z ę, a .e to ... n ie . M o ż e b y ć d o m o je g o p o d o b n e in . a le m o je m n ie je st...

(Ciąż dalszy nastąpi),’

KRATECZKI,

W n -rz e 13 (z d n ia 1 b m .) p o d aliśm y p o d ty m sam y m ty tu łe m c zę ść ro zp raw k a rn y c h , ja k ie o d b y ły się w tu te j­

szy m są d zie g ro d z k im 24 sty cz n ia 1930 r. O b e cn ie p o d a je m y re sz tę ro zp raw ,

J a n S ta n k ie w ic z , la t 4 1 , z a m ie szk a ły w S a d k a c h (p o w , W y rzy sk ), ż o n a ty , re lig ji rzy m sk o -k a to lick iej, o trz y m ał z a p e w n e g o ro d z a ju p o m a g an ie w k ra d z ie ż y p rze z fa łsz y w e św ia d c z e n ie d w a d n i w ię z ie n ia ,

L e o n Z iem iń sk i, la t 2 5 , u r, w R u sz k o w ie (p o w , R y p in ) k a w ale r o w y z n a n iu rz y m sk o -k ato lick ie m , ro b o tn ik w K a m e­

rze , z o stał u k a ra n y n a 2 0 zł g rz y w n y w zg l, d w a d n i w ięz ie­

n ia z a u ra z c ie le sn y .

W ty m sam y m d n iu o d b y ły się ro z p ra w y p rz ec iw k o ty m , k tó rzy zm y ślili n a p a d . C h o d zi tu o d o ść g ło śn ą a ferę . P rze - p ę d z ac ze b y d ła , z g u b iw sz y n a d ro d z e D o b rz y ń — G o lu b — T o ru ń k ilk a sz tu k b y d ła w c ie m n o śc ia c h p rzy n a d le śn ictw ie L eśn o , zm y ślili n a p a d , z a w ia d o m ili p o ste ru n k i o k o licz n e i w ten sp o só b w p ro w a d z ili w b łą d p o licję . Z a „ d o w c ip " ten o trz y m a li Jó z e f O rz ec h o w sk i, u r. i z a m ie szk a ły w K o w a le ­ w ie, u c ze ń k o w alsk i, la t 17, i L e o n S k rz y n iec k i, u r, i z a­

m ie sz k a ły w W ą b rz eź n ie , p iek a rz, ż o n aty — o trz y m a li k a ż­

d y p o 100 z ł g rz y w n y lu b 2 0 d n i w ię z ie n ia , (s),

„PAN BURMISTRZ Z WIELKICH KOZŁOWIC”.

J a k ju ż d o n o siliśm y , w n ie d zielę d n ia 2 lu teg o 1930 r.

o g o d z. 8 -m ej w ie c z o re m o d e g rało Z jed n o c z e n ie Z a w o d o w e P o lsk ie i N a ro d o w a P a rtja R o b o tn ic za p ię k n ą , p e łn ą h u m o ­ ru sz tu c z k ę tea traln ą p , t, „ P an B u rm istrz z W ie lk ic h K o z ło - w ic ". K o m e d y jk a ta, o k ra szo n a d o w c ip a m i h u m o ry sty c z - n e m i p o ró w n a n ia m i i w y k rzy k n ik a m i p . B u rm istrza z W ie l­

k ich K o zło w ic, je st z a ra z em sa ty rą n a sto su n k i m ało m ia ­ ste cz k o w e, a cz k o lw iek n iec o p rz e sad z o n e . A k cja to cz y się o k o ło m iło ści Ild e fo n sy , c ó rk i p , b u rm istrz a P ro jek to w ic za ,

k u B ro n isław o w i F ry g o w sk iem u . B u rm istrz P ro je k to w ic z z e sw em i p ro jek ta m i c h ce k o n iec z n ie w y d a ć c ó rk ę z a sta re g o

„ k u te rn o g ę” K a la sa n te g o O n ó ż k ę. P o z n a w sz y je d n ak sw eg o

„ p rzy jac ie la " O n ó ż k ę, o b sy p u je g o w y z w isk am i i c ó rk ę sw ą o d d a je F ry g o w sk iem u ,

N a o g ó ł w szy stk ie ro le w y p a d ły d o b rz e . P a n b u rm istrz z W ielk ich K o z ło w ic , p . A g ap it P ro je k to w ic z w y p ad ł. z n a­

k o m ic ie z e sw y m p ro je k te m ła źn i p a ro w e j, z p rz y g o to w a­

n iam i n a p rz y ję c ie w ie llće g o m a la rz a i t, d . W o g ó łe trz eb a p o w ied z ie ć, ż e p ro je k ty m ia ł ta k ie , jak i o n sa m b y ł, t. zn . d z iw ac zn e . O d d ać m u trz eb a to , iż m iał ta le n t k ra so m ó w ­ czy : w y ra ża ł się „ so c z y stem i” p o ró w n a n ia m i. Z d e n e rw o w a­

n ie b u rm istrz a, ja k i c a ła jeg o ro la w y p a d ła d o b rz e , Z sz c z e g ó ln y m jed n a k n a cisk iem w sk a za ć trz eb a n a św ietn ą w p ro st g rę a k to ra w ro li k u la w eg o m ie sz c z a n in a K a la san teg o O n ó ż k i, sk n e ry i k u tw y . C ie k a w y te n ty p e k o d sło n ił się w id zo m c ałk o w icie w ru c h ac h i z a c h o w an iu się a k to ra,

Z in n y c h ró l w y m ien ić n a le ży je sz c z e ro lę Ild e fo n sy P ro - je k to w ic z ó w n y , c ó rk i b u rm istrz a . P a n ie n k a ta „ n a w y d a ­ n iu ", c z y ta ją c a w iec z n ie ro m a n sid ła (k tó re O n ó ż k a n a z w a ł p a sk u d ztw a m i), b io rąc ż y c ie z p u n k tu w id ze n ia ty c h że ro ­ m an sid eł, m a o so b ie w ie lk ie w y o b raż en ie , co z o stało u w i­

d o c zn io n e w g rz e a k to rk i.

N ie źle w y p a d ły ro le : H o n o ra ty P ro jek to w icz o w ej, p , b u r- m istn zo w ej, ż y d a S z m u la G o ld fa sa, o ra z p o lic ja n ta Ja n a , (s),

Z RADY MIEJSKIEJ.

W so b o tę d n ia 1 lu teg o 1 9 3 0 r, o d b y ło się z w y c z ajn e p o sie d ze n ie p u b lic z n e R a d y M iejsk ie j o d g o d z, 18 d o b li­

sk o 2 0 -tej,

N a p o sie d z e n iu te m o b e c n i b y li w sz y sc y p p , ra d n i, p ró c z d w ó ch ; o b e c n y c h w ięc 10,

P rze d p rzy stą p ie n iem R a d y M iejsk ie j d o o b ra d n a d p o - sz c z eg ó ln e m i p u n k tam i, p . b u rm istrz w p ro w ad z ił w u rz ąd p . rad n e g o R ie se n feld a, k tó ry n a 1 -em p o sied z en iu b y ł n ie ­ o b e cn y i p rz ez u ścisk d ło n i o d e b rał o d n ieg o p rz y rz e c z en ie w m ie jsce p rzy się g i, iż sta ra ć się b ę d z ie o d o b ro m ia sta

»i p rzy o b ra d ac h m ie sz k ań c ó w i ich d o b ro m ieć b ę d z ie n a w z g lę d z ie.

P o d o k o n a n iu te j fo rm a ln o śc i p rzy stąp io n o w re szc ie d o o b rad .

P iin k t. 1 -szy : W y b ó r R a d y K o m u n a ln e j K a sy O sz c zę d n o ­ ści w G o lu b iu , B e z w y stąp ień i p rz e m ó w ień o stry c h i d łu ­ g ich w y b ra n o jed n o g ło śn ie n a c z ło n k ó w R ad y K o m u n a ln e j K asy O sz cz ęd n o śc i p p . G o lu sa J., M ie d z ian o w sk ieg o , m ec e­

n a sa i n o ta rju sza P o łto w ic za ,, W in ia rsk ie g o i W o ro c h a, P u n k t 2 -g i: W y b ó r c zło n k a M a g istra tu w m ie jsc e p , K lim k a . W y b ó r te n c iąg n ie się ju ż o d k ilk u p o sie d ze ń R a d y d la teg o , iż n ie w p ły n ę ło je sz c z e ż ad n e p ism o z W o jew ó d z­

tw a P o m o rsk ieg o , p rz y jm u ją c e rez y g n a cję p . K lim k a . Ja k o ź e i o b e cn ie n ie m a je szc z e ż a d n e j w iad o m o śc i w te j sp ra w ie z w o je w ó d z tw a , R a d a M ie jsk a u c h w a la je d n o g ło śn ie o d ro ­ c z y ć p u n k t ten d o n a stę p n eg o p o sie d ze n ia ,

W te m m iejsc u z ab iera g ło s p , D a ra n o w sk i A n to n i, c zło ­ n e k M a g istra ta u , b rat p rz ew o d n icz ą ce g o p . D aran o w sk ieg o S ta n isła w a . W sw em p rz e m ó w ien iu stw ie rd z a o n , iż g o tó w je st z ło ż y ć sw ó j m a n d a t c zło n k a M a g istratu , jeśli w p ły n ą ł p rz ec iw k o n ie m u jak iś p ro te st i t. d . N a to p . b u rm istrz p rz ec z y tał o d n o śn y p a ra g ra f, w k tó ry m m ó w i się, iż d w ó ch k re w n y c h n ie m o ż e raz em b y ć c z ło n k a m i R a d y i M a g istra­

tu . W o b e c te g o p . D a ra n o w sk i A . z rz ek a się sw eg o h o n o ru c zło n k a M a g istra tu ,

P u n k t 3 -ci: W y b ó r K o m isy j m ie jsk ich , m a in o w ic ie : a) K o m isji R e w izy jn ej K a s M ie jsk ic h . W y b ran o tu d w ie K o -

B. BOLEStAWITA,

P R Z E D B U R Z Ą

Powieść historyczna z r. 1 8 3 0 .

33) —o— (Ciąg dalszy).

N ie k ied y lito śc iw si i m n ie j o k ru tn i g o śc ie w c h o ­ d z ą , s ta ra ją się sw e o d w ie d zin y u c z y n ić ja k n a jm n ie j d o k u c z liw e m i — c z ę śc ie j u rą g o w isk o , z ło ść , s łu ż als iw o n ie cn e s tara się p rz y k ro ść sp o tę g o w a ć i m ę c z a rn ie

p o w ię k sz y ć . 1

N a ó w c z a s n ie p o z o staje w ię ź n io w i n ic n a d c ie r­

p liw o ść c h ło d n ą i p a n o w a n ie n a d so b ą , a b y n ie o - k a z a ć , ż e b o li, te m u , c o c h c e b o le ść sp ra w ić .

K a lik st, b u d z o n y k ilk ak ro ć w n o c y , u sn ą ł n a d ra n e m ... N o c p ie rw sz a trw ała d łu g o , w sp o m n ie n ia d n ia w c z o ra jsz e g o z a ję ły ją c a łą ... G d y się z b u ­ d z ił, u sły sz a ł ru c h w k o ry ta rz ac h , w sz e d ł n ie ry c h ło p o słu g a c z i p rz y n ió sł m u śn ia d a n ie , ro d z a j n a p o ju , k tó ry się m ia ł k a w ą n a zy w a ć, p o ro zle w an e g o , ro z - b e łtaa e g o i k a w a łe k b u łk i p rz e m o k łe j. G łó d u c z y ­ n ił to z n o śn e m . D rzw i się z am k n ę ły ...

O k o ło p o łu d n ia , p rz y n ie sio n o g o rs ze je szc z e i o b rz y d liw sz e je d z e n ie , z k tó re g o m a ło m ó g ł k o rz y ­ stać ... S tró ż w c h o d z ił i w y c h o d z ił, n ie m ó w iąc n ic ...

N ik t te ż się w ię c ej n ie p o k a z a ł...

K a lik stc w i z d a w ało się p ie rw sze g o d n ia , iż n a ­ ty c h m ia st w z ięty b ę d z ie n a sp y tk i, le cz c z ęsto b a r­

d z o u m y śln ie o p ó ź n ia n o b a d a n ie , a b y w ię źn ia w p ra ­ w ić w te n sta n ro z d ra żn ie n ia i n ie p o k o ju , k tó ry g o sła b sz y m c z y n i...

N a z a ju trz d z ień c a ły u p ły n ą ł p o d o b n ie — n ie p y ­ ta n o g o je sz c ze ...

K a lik st w la sn e m i m y śla m i, d o m y sła m i, p rz e w id y ­ w a n ia m i się p a lił i d rę c zy ł. W z m a g ały się o n e c o c h w ila , d u c h , z ra z u m o c en , z ac zy n a ł tra cić sw ą si­

łę i w ą tp ić o so b ie ... w p ły w z a m k n ię c ia, p o w ie trz a ,

ja d ła , m ilc z en ia , stra c h u — o d d z ia ły w ały n a c ia ło i d u sz ę ...

T rze cie g o d n ia o k o ło p o łu d n ia o tw a rły się d rz w i z n o w u , d w ó c h ż o łn ie rzy w n ic h sta ło , k a z a n o m u iść ...

K o ry ta rz a m i, k tó ry c h d rz w i p o z a m y k a n y c h s trz e­

g ły m ilc z ąc e sz y ld w a ch y , p rz ejścia m i, iz b a m i, d o ­ p ro w a d z o n o g o d o ro d z a ju g a b in etu . O tw a rto d rz w i, k a z a n o m u sta n ą ć u p ro g u ... W p e w n e m o d ­ d a le n iu , p rz y b iu rze z a rz u c o n em p a p ie ram i, sie d zia ł w o jsk o w y w m u n d u rze , o k u la ra c h , z p ió re m w rę k u ... Z b o k u z a sto łe m , z g arb io n y , z o h y d n ą tw a ­ rz ą k o lo ru p ie rn ik a , w y k rz y w io n y , c y n ic z n ie p a trz ą ­ c y , ro z p iera ł się ja k iś p isa rz y n a , o c z y w iśc ie p rz y ­ g o to w an y d o p ro w a d z e n ia p ro to k o łu ...

Je n e rał, p rz y b iu rze z a ję ty , ty łe m d o o k n a , z w ró ­ c o n y c a ły w c ie n iu , b y ł z ale d w ie w id zia ln y ; s z e ro ­ k ie ty lk o ra m io n a , k ró tk o o s trz y ż o n ą g ło w ę i ja k ie ś ry sy sta rte a n ie w y ra ź n e d o strz eg ł o b w in io n y ...

D o b rą c h w ilę trw a ło m ilcz en ie ...

trz a ł d łu g o k m k a ie n sto u fr p sie n to rp fz n o u d o n d o p N a re szc ie je n e ra ł, ro z p a trzy w s z y p a p ie ry , s p o j­

rz a ł o s tro n a w ię ź n ia i p o c z ął g ło se m su c h y m z a d a­

w a ć m u p y ta n ia, n a p rz ó d ty c zą ce się p rz eszło ści, u - ro d z e n ia , w y c h o w an ia , z a ję c ia ... W sz y stk o to , z d a - je się , ju ż m i d o k ład n ie b y ło w ia d o m e m ...

Z w o ln a o d b y w a ło się b a d a n ie ta k , a b y z n u ży ło ja k n a jm o c n ie j.

G d y się te p re lim in ary a sk o ń c zy ły , je n e rał p o p a ­ trz ał d łu g o i o d e z w ał się g ło se m g ro ź n ie jsz y m :

— W a ć p an n a le ż y sz d o sp isk u ... w sz y stk o n a m je st w ia d o m e ... to w a rz y sz e je g o i w sp ó łw in o w a jcy z o sta li u ję c i, z e z n a n ia ich w y m ie n ia ją w a c p a n a , ja k o je d n e g o z n a jc z y n n ie sz y c h ... P o w ta rz am , ż e w ie ­ m y w szy stk o ... id z ie o p rz y zn a n ie się d o w in y , k tó ­ re k a rę z m n ie jszy ć i z ła g o d d ć m o ż e ...

K a lik st sta ł d łu g o n ie m y .

— O ż a d n y m sp isk u n ie w ie m — rz e k ł.

(3)

= Nr. 16 ============= „GŁOS WĄBRZESKI" Str. 3 = ZYXWVUTSRQPONMLKJIHGFEDCBA

m i s je : K o m i s ję R e w i z y jn ą M i e js k i e j K a s y O s z c z ę d n o ś c i i K o ­ m is j ę R e w i z y j n ą K a s y K o m u n a ln e j , j a k o ż e t e d w ie i n s ty ­ t u c j e s ą o d r ę b n e , n i c z e m z e s o b ą n i e p o w ią z a n e . W s k ł a d t y c h K o m i s y j R e w i z y j n y c h z o s t a l i w y b r a n i j e d n o g ło ś n i e p p . A n t o s z k ie w ic z , A s t, K e m p i ń s k i i p p . D a r a n o w s k i S t . , N o z - d r z y k o w s k i R ., R i e s e n f e l d .

W y b ó r b ) K o m is j i E l e k t r o w n i M i e j s k i e j , c ) K o m i s j i R z e ź ­ n i M i e js k i e j i d ) K o m is j i S a n i ta r n e j . D o K o m is j i E le k tr o w n i M i e j s k i e j w y b r a n o j e d n o g ł o ś n i e p p . D a r a n o w s k i e g o S t ., H ir - s c h a Z ., J o r d a n a M ., W o r o c h a . D o K o m is j i R z e ź n i M i e js k i e j

— p p . D a r a n o w s k i e g o A ., D ą b r o w s k ie g o J . , L a s k o w s k i e g o F r . , N o z d r z y k o w s k ie g o K ., W il iń s k i e g o J . D o K o m is j i S a n i ­ t a r n e j — p p . D a r a n o w s k i e g o S t . , J e n t l d e w i c z a , D r . M a r c i n ­ k o w s k i e g o , W in i a r s k ie g o .

P u n k t 4 - ty : U c h w a l e n i e p o d w y ż s z e n i a s u b w e n c ji w ę g l o ­ w e j d l a S i ó s t r Z g r o m a d z e n i a N . M . P . ( t . j. O c h r o n k i) . W o b r a d a c h n a d t y m p u n k t e m R a d a M i e js k a p r z y c h y li ła s i ę d o w n io s k u i u c h w a ł y M a g is t r a t u i u c h w a l ił a 5 0 c tn . w ę g l a . ( S i o s t r y Z g r o m a d z e n i a N . M . P . w s t a w i ły w n io s e k o s u b ­ w e n c ję w ę g l o w ą w p o s t a c i 6 0 c tn .) .

P u n k t 5 - ty : S p r a w a m ie s z k a n i o w a S t a c h u r s k i e g o i p o ­ w z i ę c ie u c h w a ł y . S p r a w a t a w a ł k u je s i ę j u ż o d k i l k u p o s i e ­ d z e ń R a d y M i e js k i e j. O s t a t n io j e d n a k R a d a M i e js k a u c h w a ­ l i ła d a ć M a g i s tr a t o w i p e ł n o m o c n i c t w o w c e l u w y t o c z e n i a p r o c e s u p r z e c i w J ó z e f o w i S t a c h u r s k i e m u o e k s m i s j ę , m o ty ­ w u ją c t o t e m , i ż S t a c h u r s k i n i e j e s t u b o g i , o t r z y m u j e b o ­ w i e m o k o ło 8 0 z ł . m i e s i ę c z n i e , m o ż e w i ę c k o m o r n e z a s w e m i e s z k a n i e w m i e j s k i m d o m u z a p ł a c i ć .

P u n k t 6 - ty : S p r a w a s p r z ę tó w O c h o t n ic z e j S t r a ż y P o ż a r ­ n e j i p o w z i ę c ie u c h w a ły . D o M a g i s tr a t u w p ł y n ą ł w n io s e k z a r z ą d u O c h . S t r a ż y P o ż a r n e j o u d z i e le n i e s u b w e n c ji p i e ­ n i ę ż n e j. Z a w n i o s k i e m t y m p r z e m a w ia j ą p p , r a d n i K a m i ń s k i i G o l u s . R a d a M i e js k a u z n a je s ł u s z n o ś ć w y w o d ó w p p , r a d ­ n y c h , s t o i n a p u n k c i e z r o z u m i e n i a s p r a w i p o t r z e b O c h o t n i ­ c z e j S t r a ż y P o ż a r n e j . W o b e c t e g o u c h w a l a , , b y p r z y u c h w a ­ l a n iu n o w e g o b u d ż e tu m i a n o b a c z n ą u w a g ę n a s p r a w a c h i p o t r z e b a c h O c h o t n ic z e j S t r a ż y P o ż a r n e j , a r ó w n o c z e ś n i e R a d a M i e js k a p o w z ię ł a u c h w a ł ę w t y m s e n s i e , b y 5 0 0 z ł . ( s u m ę , k t ó r ą M a g is t r a t s w e g o c z a s u u c h w a l ił d l a S t r a ż y P o ż a r n e j , a n i e w y p ła c ił ) , j a k o z a l i c z k ę n a p r z y s z ły b u d ż e t w y p ł a c o n o .

P u n k t 7 - m y : U c h w a l e n i e p o d w y ż s z e n ia m ie js k i e g o p o ­ d a t k u o d p s ó w . P . p r z e w o d n i c z ą c y p r z e c z y t a ł o d n o ś n y o k ó l ­ n i k , p o c z e m R a d a M i e j s k a u c h w a l a p o d w y ż s z y ć p o d a te k o d p ó w z 1 0 z ł . n a 1 5 z ł., Ł z n . o 5 0 p r o c . — w e d ł u g u c h w a ł y M a g i s tr a t a u .

P u n k t 8 - m y : O d c z y t a n ie o k ó l n i k a n r . 3 5 . P a n a W o j e w o d y P o m o r s k i e g o w s p r a w i e o c h r o n y k o l e i p r z e d z a s p a m i ś n i e ż - a e m i . W p u n k c i e t y m R a d a M i e js k a p r z y j ę ła d o w ia d o m o ­ ś c i p o w y ż s z y o k ó l n i k

N a t e m w y c z e r p a ł s i ę p o r z ą d e k o b r a d .

P . b u r m is t r ż s t a w i a n a g ł y w n i o s e k c o d o w y b o r u K o m i­

s j i B u d ż e t o w e j . R a d a M i e j s k a u z n a je n a g ło ś ć t e g o w n i o s k u i d o K o m is j i B u d ż e t o w e j w y b r a ł a j e d n o g ło ś n ie p p . D a r a n o w ­ s k i e g o S t . , M i e d z i a n o w s k i e g o i R i e s e n f e ld a .

P o t e m p . p r z e w o d n i c z ą c y z e b r a n i e R a d y M i e j s k ie j s o l -

w o w a ł. ( s ).

WIADOMOŚCI Z KOWALEWA

SPRYCIARZ — OSZUST.

W t y c h d n i a c h H e n r y k S k r z y p n i k w y s t a w i ł s o b i e p i s m o z p o d p is e m s w e g o o j c a J a n a S k r z y p n ik a , u p o w a ż n i a ją c e j e g o d o s p r z e d a ż y d w ó c h w o z ó w i 4 k o p y t r z c in y . Z p o w y ź - s z e m p i s m e m u d a ł s i ę d o g o s p o d a r z a , r o l n i k a p . K u ja th a , o f ia r u j ą c m u k u p n o w o z ó w i t r z c in y . K u j a th , w i d z ą c n a d a ­ r z a j ą c e s i ę k o r z y s t n e k u p n o , s k o r z y s t a ł z o f e r t y i z a p ł a c ił z a d w a w o z y i 4 k o p y t r z c in y 1 6 0 z ł . K u ja th , n i e m a ją c t y l e p i e n i ę d z y w d o m u , p o ż y c z y ł s o b i e p o d a n ą s u m ę o d m ie j - c o w e g o k u p c a K u r o w ia k a . J a k w ie l k i e b y ł o j e g o z d z i w i e ­ n i e , g d y n a d r u g i d z i e ń d o w i e d z i a ł s i ę , ż e p a d ł o f ia r ą o s z u ­ s t w a . W o z y z o s t a ł y m u o d e b r a n e , a z a k u p i o n e j t r z c i n y n i e o d e b r a ł i p o z b y ł s i ę p i e n ię d z y . N a t u r a l n i e s p r a w ą z a j ą ła s i ę p o l i c j a , a b y m ł o d e g o o s z u s t a s p o t k a ł a z a s ł u ż o n a k a r a .

J a k n a s z w ia r o g o d n e g o ź r ó d ł a i n f o r m o w a n o , m ł o d o c ia n y o s z u s t j u ż w p o d o b n y s p o s ó b w r o k u 1 9 2 8 s t a r a ł J ę o p i e ­ n i ą d z e . P o d c z a s g d y j e g o o j c ie c p i ln i e s t r z e l a ł w i n n y c h m ie j s c o w o ś c a ic h , t o m ło d y u s z u s t s p r z e d a ł m u k o n ia , s i a n o , g ę s i, k a p u s t ę , t r z c i n ę i i n n e p r o d u k t y r o ln e . Z a u z y s k a n e p i e n i ą d z e u r z ą d z a ł z k o l e g a m i p i j a t y k i , k t ó r e t r w a ł y p o k i l k a d n i z r z ę d u . W s z e l k ie k a r y s t o n o w a n e p r z e z o j c a n i e s k u t k o w a ł y .

Ł a d n y p t a s z e k — n i e m a c o m ó w ić . — C —

WIADOMOŚCI POTOCZNE.

Wąbrzeźno, d n i a , 7 l u te g o 1 9 3 0 r .

— O s o b is t e - Z a s tę p c a s t a r o s t y p . Z a j ą c z k o w s k i w y j e c h a ł d o Z a k o p a n e g o c e l e m p o r a t o w a n i a z d r o ­ w ia . P o b y t p . Z a j ą c z k o w s k i e g o w Z a k o p a n e m p o ­

t r w a 4 t y g o d n i e . (1 ).

— P o d z i ę k o w a n ie - W s z y s t k i m o b y w a t e lo m , k t ó r z y p r z y c z y n i li s i ę d o b r o d z i e j s tw e m d o u p i ę k ­ s z e n i a u r z ą d z o n e j z a b a w y p r z e z K o ło R o d z in y P o l ic y j n e j w W ą b r z e ź n i e , s k ł a d a Z a r z ą d s z c z e r e B ó g z a p ła ć . . . P r z e d e w s z y s tk i e m p p . S z c z u c e , w y ­ d a w c y „ G ł o s u W ą b r z e s k i e g o '* , K a c z y ń s k i e m u J a ­ n o w i, w ł a ś c ic i e l o w i h o t e lu , G r u d z iń s k ie m u , o g r o d ­ n i k o w i i B e tl e je w s k ie m u j u n .

(— ) B i n ia s i o w a

P r e z e s .’ * - T o w . R o d z i n u P o l i c y j n e j.

— U l e p s z e n i e n a s z y c h d o d a t k ó w . Z d n i e m d z i s i e j s z y m w p r o w a d z a m y w p i ś m ie n a s z e m p e w n ą

i n o w a c j ę , a m ia n o w ic i e u l e p s z a m y d o d a t e k t y g o ­ d n i o w y „ N a s z P r z y j a c i e l“ . O b e c n i e c o t y d z i e ń u - k a ż e s i ę 8 s t r o n i c t e g o d o d a t k u z r o z m a it e m i i lu ­ s t r a c j a m i. D ą ż e n i a n a s z e i d ą w t y m k i e r u n k u , b y p i s m o n a s z e s t a l e u l e p s z a ć p o d k a ż d y m w z g lę d e m . C z y te l n ik ó w n a s z y c h p r o s i m y , b y p o p i e r a li „ G ło s W ą b r z e s k i” w ś r ó d s w o ic h k r e w n y c h i z n a jo m y c h .

— K a le n d a r z d o d a m y w p r z y s z ł y m t y g o d n i u ! D o n o s im y S z a n o w n y m C z y t e ln i k o m , ż e n a s z b e z ­ p ł a t n y k a l e n d a r z k s i ą ż k o w y „ P o m o r z a n i n ” d o d a ­ m y d o „ G ł o s u ” w p r z y s z ły m t y g o d n iu . K t o w ię c n i e z a p i s a ł s o b i e p i s m a n a s z e g o n a l u t y , p o w i n ie n n a t y c h m i a s t z a m ó w i ć , a o t r z y m a k a l e n d a r z b e z ­ p ł a t n i e .

— P r ó b a g e n e r a l n a „ T o w a r z y s t w a L u d o w e g o * * o d b ę d z i e s i ę d z i ś , w p i ą t e k o g o d z in i e 5 - t e j p o p o ­ ł u d n i u w s a li p . J . K a c z y ń s k ie g o .

— W s z y s c y n a p r z e d s t a w i e n ie ! J u t r o , t . j. w s o b o t ę w i e c z o r e m o g o d z i n i e 8 - m e j w s a li p . J . K a c z y ń s k i e g o o d b ę d z ie s i ę p r z e d s t a w i e n i e , u r z ą ­ d z o n e p r z e z T o w a r z y s t w o L u d o w e . Z g r a n i a m a to ­ r z y o d e g r a j ą 2 s z t u k i i t o : „ B a b s k a p o l i t y k a ” i s z t u k ę l u d o w ą w 3 a k t a c h p . t . „ T o p o l i t y k a ” — f a r s a w j e d n y m a k c i e . P o p r z e d s ta w ie n i u o d b ę d z i e s i ę z a b a w a t a n e c z n a . B i l e t y w c z e ś n ie j d o n a b y c i a w a d m i n is t r a c j i „ G ł o s u W ą b r z e s k i e g o ” . C z ło n k o ­ w i e T o w a r z y s t w a L u d o w e g o , c h c ą c u z y s k a ć u l g o ­ w e c e n y n a p r z e d s t a w i e n i e , w in n i b i l e t y n a b y ć w c z e ś n ie j , t o j e s t d o g o d z in y 4 - t e j p o p o ł u d n i u j v s o b o t ę . P o t y m t e r m in i e s p r z e d a w a ć s i ę b ę d z i e b i ­ l e t y t y l k o z a p e ł n ą s u m ę !

— P o m o c w n a g ł y c h w y p a d k a c h . P o m o c y l e - k e r s k i e j w n i e d z i e lę d n i a 9 . 2 . r . b . w n a g ł y c h w y ­ p a d k a c h n a o k r ę g W ą b r z e ź n o u d z i e l a p . D r . P o d - l a s z e w s k i , l e k a r z k a s o w y . N a o k r ę g K o w a l e w o — p . D r . O w c z a r c z a k , l e k a r z k a s o w y .

— „ D o b r y n u m e r * * . W d n i u 1 0 l u t e g o r . b , w s a l i p . J . K a c z y ń s k ie g o , o d b ę d z ie s i ę p r z e d s ta w i e ­ n i e a m a t o r s k i e G i m n a z ja l n e g o K l u b u W i o ś la r s k i e ­ g o „ V a m b r e s i a ” . P r z e d s t a w i e n ie t o p o d n a z w ą

„ D o b r y n u m e r ” r e ż y s e r u je p . p r o f . B r z o s t o w ic z .

— N i e o k r a d a j r o d z i c a ! K a r o l S ł a w iń s k i s k r a d ł o j c u s w e m u 3 0 0 z ł o ty c h i w s p ó ln i e z e s w o im k o m ­ p a n e m Ł u c j a n e m A b r a m o w i c z e m w y j e c h a li d o T o r u n i a . T a m S ł a w i ń s k i n a k u p i ł r o z m a i te g o p r z y ­ o d z i e w k u i w y k u p iw s z y b i l e ty , z a m i e r z a ł o d j e c h a ć d o P o z n a n i a . N a d w o r c u j e d n a k ż e P o l i c ja p r z y ­ c h w y c i ła o b y d w ó c h k o m p a n ó w i o d e s ł a ł a d o W ą ­

b r z e ź n a . (1 ).

Z p o w i a t u .

— K s ią ż k i. ( J e s z c z e o b a l u ) . W s o b o t ę , j a k j u ż k i l k a k r o . n i e d o n o s i l iś m y , o d b ę d z ie s i ę w s a l i p . D e u ts c h m a n a w i e l k i b a l. Z a z n a c z a m y , ż e w s tę p n a b a l d o z w o lo n y j e s t t y l k o z a z a p r o s z e n i a m i . ( o )

— P r z y d w ó r z . ( K o m is a r y c z n y s o ł t y s ) . P r z e ło ­ ż o n y o b s z a r u d w o r s k i e g o p . E r d m a n z ł o ż y ł u r z ę ­ d o w a n i e z p r o w a d z ą c e g o o b s z a r u d w o r s k i e g o . N a m i e j s c e p . E r d m a n a w y b r a n o k o m i s a r y c z n y m p r z e ­ ł o ż o n y m o b s z a r u d w o r s k i e g o p . G a b r y c h a B o l e s ła ­

w a z P r z y d w o r z a . ( p ) .

— P ł u ż n ic a ( S z l a c h e t n y c z y n ) . O b y w a t e ls t w o z a m i e s z k a ł e w r e j o n i e p o s t e r u n k u P . P . P ł u ż n i c a , z ł o ż y ł o z a o t r z y m a n e z a p r o s z e n ia n a b a l R o d z in y P o l i c y j n e j w W ą b r z e ź n i e 2 6 7 z ł o ty c h .

— D ę b o w a łą k a . ( P o b i c ie ) . O j c i e c i s y n , K a z i- m i e r c z a k o w ie , w r a c a j ą c z t a r g u w W ą b r z e ź n i e w r a z z M a r e c z y k ie m , p o b i l i t e g o o s t a t a n ie g o d o k r w i , w o b e r ż y p . H a lb e r s k ie g o w N i e d ź w ie d z iu . ( O b ó j c e t e j j u ż d o n o s i l i ś m y , P r z y p . R e d . ) . (1 ).

— B r a k z r o z u m i e n ia w ś r ó d m ł o d z i e ż y , Z i n i c j a ­ t y w y k s . d z i e k a n a Ł o w ic k i e g o o d b y ł o s i ę z e ­ b r a n i e o r g a n i z a c y jn e w s p r a w i e z a ł o ż e n i a t o w a ­ r z y s t w a m ł o d z ie ż y . W o b e c t e g o , ż e n a z e b r a n ie p r z y b y ł o t y l k o 6 - c i u m ło d z i e ń c ó w , T o w a r z y s tw a

n i e z a w ią z a n o , ( x ) .

— W g m i n i e b ę d z i e w y s z y n k ? D o c h o d z ą n a s s ł u c h y , ż e w d o m u p . Z a r ę b s k i e g o u t w o r z o n y z o ­ s t a n i e l o k a l w y s z y n k o w y . ( o ) .

— P r z e d s t a w i e n i e t e a t r a l n e o d b ę d z ie s i ę w n i e ­ d z i e l ę d n i a 9 , 2 . r b . w D ę b o w e j łą c e w a u l i S z k o ły R o l n ic z e j . K o m e d ja w 3 a k t a c h p . t y t . „ K a t a s tr o f a p r z e d o ż e n k i e m ” .

— Z i e le ń . P r z e d s t a w i e n ie ) . T o w a r z y s t w o P o ­ w s ta ń c ó w i W o j a k ó w , j a k j u ż s w e g o c z a s u d o n o ­ s i li ś m y , u r z ą d z a w n a d c h o d z ą c ą n i e d z i e lę w s a li p . S r o k i z a b a w ę i p r z e d s t a w i e n i e a m a t o r s k i e p o d t y t u ł e m „ G e n o w e f a ” , o b r a z e k d r a m a t y c z n y l u d o ­ w y , z e ś p i e w a m i , w 7 o d s ło n a c h . P o c z ą t e k o g o d z , 7 - m e j w ie c z o r e m . O b y w a t e ls t w o Z i e l e n ią i o k o l i c y p o w i n n o p o p r z e ć s z l a c h e tn e w y s ił k i T o w . P o w s t.

i W o j a k ó w p r z e z p r z y b y c i e n a p r z e d s t a w ie n i e .

— M l e w c - ( 2 5 - l e tn i j u b il e u s z ) . M a ł ż o n k o w ie F r a n c is z e k C h m ie l e w s k i z J u l j a n ą z W i t u l s k ic h o b c h o d z i li d n i a 3 0 s ty c z n i a r . b . s r e b r n y J u b i l e u s z m a ł ż e ń s t w a . O b y s i ę d o c z e k a li z ł o te g o j u b il e u s z u .

W y j a ś n i e n i e .

N a a r t y k u ł , u m ie s z c z o n y w „ G ło s i e W ą b r z e s k i m " z d n i a 6 l u t e g o 1 9 3 0 r . p . t . „ F e u e r - W e h r ‘a s i ę b a w i" , o d p o w i a d a z a r z ą d O b y w a te ls k i e j S t r a ż y P o ż a r n e j z M y ś l i w c a c o n a s t ę ­ p u j e :

T u t e j s z a O b y w a t e ls k a S t r a ż P o ż a r n a ( a n i e O c h o t n ic z a , j a k „ G ł o s W ą b r z e s k i " p o d a j e ) m i a ł a z a m i a r u r z ą d z ić 9 l u te g o 1 9 3 0 r . z a b a w ę . M i ę d z y c z ł o n k ó w k o m i t e t u z a b a w y r o z d z i e ­ l o n o f u n k c j e . S a m n a c z e l n i k p r z e j ą ł o b o w i ą z e k z a p r o s z e n i a g o ś c i , Z w ł a s n e j w o li w y s ł a ł o n d o t u te j s z y c h n i e m ie c k i c h o b y w a te l i z a p r o s z e n ia w n i e m i e c k i m j ę z y k u .

D o w ie d z i a w s z y s i ę o t e m , S t r a ż w y k lu c z y ło g o n a t y c h ­ m i a s t z z a r z ą d u , w y b i e r a ją c n a j e g o m ie j s c e n o w e g o n a ­ c z e l n i k a s t r a ż y .

N i e p r a w d ą j e s t j e d n a k , ż e w s z y s tk i e z a p r o s z e n ia b y ł y d r u k o w a n e p o n i e m i e c k u , p o n i e w a ż p o m i ę d z y 1 5 0 z a p r o ­ s z e n i a m i b y ł o t y l k o d z ie s ię ć z a p r o s z e ń w n i e m ie c k i m j ę z y ­ k u , z a k t ó r y t o b ł ą d z o s t a ł b y ł y n a c z e l n i k S t r a ż y s u r o w o u k a r a n y .

N a d m ie n i a s i ę w y r a ź n i e , ż e d o O b y w a t e l s k ie j S t r a ż y P o ż a r n e j n a l e ż ą t y l k o g o r li w i P o l a c y , k t ó r z y p r o s z ą „ G ło s W ą b r z e s k i " o d o k ł a d n e p r z e k o n a n i e s i ę o t e m i s p r o s t o w a ­ n i e w y ż e j j u ż w y m i e n i o n e g o a r ty k u ł u .

Obywatelska Straż Pożarna w Myśliwcu.

RUCH TOWARZYSTW.

— W d n i u 9 l u t e g o r . b . o g o d z . 1 ,3 0 o d b ę d z ie s i ę r o c z ­ n e w a ln e z e b r a n i e P o w . K o ł a Z w . I n w , W o j. R z . P . w W ą ­ b r z e ź n i e w l o k a lu p . M a ls k e ig o , u l . G r u d z i ą d z k a . P o r z ą d e k d z i e n n y : s p r a w o z d a n ie z e z j a z d u i r o c z n i c y , p o c z e m , p o p r z e r w ie 1 0 - m i n u t o w e j , d o k o n a n y z o s t a n ie w y b ó r z a r z ą d u b e z w z g l ę d u n a i lo ś ć c z ł o n k ó w .

Tow. Koła Zw. Inw. Woj. Rz. P. w Wąbrzeźnie.

— Baczność! Orkiestra Sokola! W n i e d z i e l ę d n i a 9 l u ­ t e g o o g o d z . 5 - te j o d b ę d z ie s i ę z e b r a n i e w s p r a w ie d a ls z e g o s z k o l e n i a o r k i e s t r y w l o k a l u s o k o l i m .

Instrumenty zabrać ze sobą. U d z i a ł w s z y s t k ic h b e z w z g l ę ­ d n i e k o n i e c z n y . C z o łe m P r e z e s .

— Wąbrzeźno, B a c z n o ś ć I n w a li d z i i W d o w y . M i e s i ę c z n e z e b r a n i e L e g j i I n w a l id ó w W . P . k o m p a n j i w W ą b r z s ź n i e o d ­ b ę d z i e s i ę d n i a 9 l u t e g o r . b . w l o k a l u p . W e b e r a o g o ­

d z i n ie 1 2 ,3 0 . Z a r z ą d .

Druk i nakład: „Głos Wąbrzeski** B. Szczuka — Wąbrzeźno.

Redaktor odpowiedzialny: Alfons Szczuka — Wąbrzeźno.

Za dział ogłoszeń redakcja nie bierze odpowiedzialności

Polecam

TRUMNY

w ł a s n y w y r ó b dębowe, masywne

jak rówaiei wsielkie imitacje htowyd)

S t a l e w i e l k i w y b ó r p o n a j n i ż s z y c h c e n a c h . M n i e j z a m o ż n y m u s tę p s tw a . U s łu g a r z e t e ln a :

D e k o r a c j a b e z p ł a t n a .

Ksawery Różyński;-: Wąbrzeźno

U l . O g r o d o w a ( d o m p . T o b o ls k i e g o )

Smaczne i sute obiady

z 4 dań 1,25 zł

Jako specjalność

Paprykarz ( G u l a s ? ) Z k " t ł a m i ę s o ( W e l f i e i s * h ) » r y j k i , u s z v i k o p y t k a z k a p u -

« s t - ł n o t a n i - j c e n i e .

■— ■■■ ■ .. . . .

Na zabawę Tow. Ludowego

nogi z kapustą

w i e l k i e d a n i e p o 8 0 g r o s z y !

' Kuchnia otwarta do godz. 3 w nocy

U Bogato zaopatrzony bufet Ij

Cytaty

Powiązane dokumenty

zycyjny niemieckiego ministra spraw wojskowych wynosi wszystkiego 1 miljon marek, co równa się 2.(113.000 złotych.. Jesteśmy wszyscy przyzwyczajeni

będzie się w niedzielę, 25 bm, od godziny 4-tej w ogrodzie Bractwa Strzeleckiego, Jutro w sobotę koncert na L.. 25 maja, odbędzie się „Święto

stanawiamy tym razem dać jej już takie podstawy, aby stała się trwałą placówką oświatowo-kultural- ną dla miasta i powiatu, aby ją można w najbliż­. szej

T ragiczny w ypadek, jaki w ydarzył się w sobotę, to groźne m em ento dla rodziców , że dzieci sw oich nie uśw iadam iają należycie o niebezpieczeństw ach, jakie w

Przed pleban ją grom adziły się przez cały dzień tłum y w iernych.. Zw łoki złożono początkow o na łóżku, w południe ubrano w szaty pontyfikalne i w łożono do

Torunia Jamielnika Bydgoszczy Brodnicy Odjazd pociągów ze stacji

mie»ięeznie 1,50 złzod- I rX“Cip4ai&lt;» • noazeniem przez pocztę o j gr więcej- W wypadkach nieprzewidzianych, przy watrzy-, maniu przedaiębięratwa, złożeniu

cych słowach: „Panowie chcielibyście, aby wszy' stko to, coście robili, było uważane za legalną walkę polityczną. Mówi się walka polityczna. Różnie można ją rozumieć,