• Nie Znaleziono Wyników

Anna Zerynger - biogram świadka historii

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Anna Zerynger - biogram świadka historii"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

ANNA ZERYNGER

ur. 1931; Biała Podlaska

BIOGRAM ŚWIADKA HISTORII

Anna Zerynger z domu Słonecka urodzona 1931 r. w Białej Podlaskiej jako drugie dziecko (starsza siostra Maria Halina) w rodzinie kupieckiej. W 1934 r., w wieku 36 lat zmarł jej ojciec.

W tym czasie Słoneccy mieszkali na ul. Łomaskiej, gdzie prowadzili sklep kolonialny, w którym pani Anna pomagała od najmłodszych lat. Do momentu wybuchu wojny uczęszczała do szkoły podstawowej nr 3, później nr 5. Podczas wojny uczyła się w prowizorycznej szkole na ul. Witoroskiej, lekcje odbywały się również w stodole i w lesie. Rodzina została wysiedlona przez gestapo z ul. Łomaskiej i mieszkała najpierw na ul. Kolejowej, później na ul.

Stacyjnej. Po wojnie powrócili na ul. Łomaską. Tam też matka reaktywowała sklep, który jednak po jakimś czasie musiała zamknąć z powodu nieprzychylności władz PRL-u do prywatnych przedsiębiorców. W 1944 r. ukończyła sześcioklasową szkołę podstawową i rozpoczęła naukę w gimnazjum, potem w szkole średniej. W 1950 r. wyjechała do Warszawy i podjęła pracę w Szpitalu Przemienienia Pańskiego, tam też uczyła się w Szkole Pielęgniarskiej nr 1. Podczas pobytu w Warszawie brała czynny udział w odbudowie stolicy.

W 1954 r. Wyszła za mąż i rozpoczęła pracę w szpitalu w Białej Podlaskiej. Jej mąż Romuald Zerynger podczas wojny był kapralem w 30 Poleskiej Dywizji Piechoty AK. Z zawodu elektryk wysokich napięć, podjął pracę w przedsiębiorstwie remontowo-budowlanym. Anna Zerynger urodziła syna Marka i nadal pracowała jako pielęgniarka, następnie przez ponad 40 lat była pielęgniarką oddziałową w szpitalu w Białej Podlaskiej, zasiadała również w radzie nadzorczej Powszechnej Spółdzielni Spożywców „Społem”.

Autor biogramu Anna Góra, Piotr Lasota

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Wtedy już lubelska woda nadawała się do picia, herbatę można było zrobić – za to warszawska była okropna.. Śmierdząca i

Ojciec małej Anny został zabrany na front, dostał się do niewoli i do końca wojny przebywał na terenie Niemiec jako pracownik przymusowy.. Matka pracowała jako krawcowa i sama

Pamiętam, że najczęściej z mamą chodziliśmy łaźni, która była ulokowana dosyć blisko parku Radziwiłłów, mniej więcej na początku ulicy Narutowicza.. To była wyprawa, to

Później, jak już zostało utworzone getto, było znacznie mniej Żydów na ulicach, dlatego że oni byli zamknięci w gettach, tam były zorganizowane jakieś takie różne zakłady,

Warunki były okropne, to były hale kolejowe, więc cementowa podłoga, szyny biegnące wzdłuż tej podłogi i na tej podłodze każdy na czym miał, [siedział], jak sobie

wojewódzki był też tutaj gdzieś przy placu, bo tam też miałam znajomych, [na ulicy].. Królewskiej mieszkał

Córka chodziła do [Liceum imienia] Unii Lubelskiej –to było przy [ulicy] Narutowicza i tam pewnie jest jeszcze szkoła imienia Unii Lubelskiej.. Jurek, starszy syn chodził do

[Następny] to była Pobieda czy coś takiego, już nie pamiętam. To był ruski [samochód],