• Nie Znaleziono Wyników

GORZYCE. Gmina MIEJSCA LUDZIE W YDARZENIA G M I N A G O R Z Y C E M I E J S C A L U D Z I E W Y D A R Z E N I A

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "GORZYCE. Gmina MIEJSCA LUDZIE W YDARZENIA G M I N A G O R Z Y C E M I E J S C A L U D Z I E W Y D A R Z E N I A"

Copied!
114
0
0

Pełen tekst

(1)

MIEJSCA LUDZIE • W YDARZENIA

Gmina

GORZYCE

Gmina Gorzyce położona w południowej części województwa śląskiego, w Bramie Mo- rawskiej, w widłach rzek Olza i Odra, jest jed- nym z najbardziej atrakcyjnych pod wzglę- dem krajobrazowym terenów Górnego Ślą- ska. Położenie zdeterminowało historię tego obszaru, pisze też dzień dzisiejszy i przy- szłość. Tędy przebiegał w starożytności Szlak Bursztynowy, nie ominęły naszych ziem naj- większe zawieruchy dziejowe. Ślady prze- szłości dostrzegą Państwo niemal na każdym kroku. Na obszrze gminy autostrada A1, zwa- na Autostradą Bursztynową, przecina w Go- rzyczkach granicę państwa i staje się w są- siednim Boguminie Via Moravica. Dalekosięż- ne plany zakładają budowę Kanału Odra-Du- naj i spotkanie transportu drogowego, kole- jowego oraz rzecznego właśnie w gminie Go- rzyce!

Trudno mówić o przyszłości gminy Gorzyce nie tylko bez dokładnego poznania przeszło- ści i kultury regionu, ale również stanu gospo- darki. Zachęcając do poznania walorów i zaso- bów naszej małej ojczyzny oddaję do Państwa rąk niewielką publikację: Gmina Gorzyce. Miej- sca, ludzie wydarzenia. Wydawnictwo powsta- ło w ramach projektu Szczęśliwa 12 – Promo- cja Turystyki Wiejskiej, Dziedzictwa Kulturo- wego oraz Tradycji i Kulinariów w 12 Sołec- twach Gminy Gorzyce. Projekt objęty jest Pla- nem Operacyjnym Krajowej Sieci Obszarów Wiejskich na lata 2016-2017. Jego celem jest in- tegracja, aktywizacja oraz wzmocnienie tożsa- mości historyczno-kulturowej mieszkańców gminy Gorzyce, jej dziedzictwa kulturowego, tradycji, produktów lokalnych i regionalizmu.

Życzę miłej lektury i wielu wspaniałych doznań związanych z naszą gminą.

Daniel Jakubczyk Wójt gminy Gorzyce

G M I N A G O R Z Y C E M I E JS C A L U D Z I E W Y D A R Z E N I A

„Europejski Fundusz Rolny na rzecz Rozwoju Obszarów Wiejskich: Europa inwestująca w obszary wiejskie”.

Instytucja Zarządzająca PROW 2014-2020- Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Publikacja opracowana przez Gminę Gorzyce, współfinansowana jest ze środków Unii Europejskiej w ramach Schematu II Pomocy Technicznej PROW 2014-2020.

(2)

GMINA GORZYCE

(3)
(4)

GORZYCE 2016

„Europejski Fundusz Rolny na rzecz Rozwoju Obszarów Wiejskich: Europa inwestująca w obszary wiejskie”.

Instytucja Zarządzająca PROW 2014-2020- Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Publikacja opracowana przez Gminę Gorzyce, współfinansowana jest ze środków Unii Europejskiej w ramach Schematu II Pomocy Technicznej PROW 2014-2020

GMINA

GORZYCE

MIEJSCA • LUDZIE • WYDARZENIA

(5)

Autor:

Daniel Jakubczyk Wydawca:

Gmina Gorzyce Ikonografia, zdjęcia:

Janusz Ballarin, Radosław Dawid, Adam Fichna, Beata Futerska, Daniel Jakubczyk, Mirosław Kopystyński, Wioletta Langrzyk, Jan Psota, Paweł Szymiczek, archiwa jednostek orgnizacyjnych gminy Gorzyce, gazety gminy Gorzyce „U Nas” oraz Pracowni „Abakus” z Chorzowa. Plan Kopalni Fryderyk: Andrzej Adamczyk.

Projekt graficzny, skład:

Radosław Dawid Korekta:

Ilona Dawid Druk:

Studio Reklamy „EFEKT”, 44-300 Wodzisław Śląski, ul. Marklowicka 23 Nakład:

1500 szt.

Miejsce i rok wydania:

Gorzyce 2016 Wydanie I

Copyright ©2016 Gmina Gorzyce.

Przetwarzanie, publikowanie w jakiejkolwiek formie materiałów zawartych w niniejszej publikacji wymaga pisemnej zgody Gmin Gorzyce.

www.gorzyce.pl

(6)

Gmina Gorzyce położona jest w południowej czę- ści województwa śląskiego i powiatu wodzisławskie- go. Jej południowa granica na rzece Olzie jest jed- nocześnie granicą państwa. Z kolei od południo- wego zachodu granicę gminy wyznacza rzeka Odra.

Położenie w Bramie Morawskiej, w miejscu w któ- rym łączą się rzeki Olza i Odra zdeterminowało hi- storię tego terenu, pisze też dzień dzisiejszy i przy- szłość. Tędy przebiegał w starożytności Szlak Bursz- tynowy, nie ominęły naszych ziem największe zawie- ruchy dziejowe. Dziś na obszarze gminy autostrada A1, zwana Autostradą Bursztynową, przecina w Go- rzyczkach granicę państwa i staje się w sąsiednim Boguminie Via Moravica. Projekt Polska 3.0 zakłada budowę Kanału Odra-Dunaj i spotkanie transpor- tu drogowego, kolejowego oraz rzecznego właśnie w gminie Gorzyce!

Człowiek pojawił się na tym terenie w epoce ka- mienia. W okolicy ujścia Olzy do Odry znajdowały się brody, którymi można było przeprawić na drugi brzeg rzeki. Na przestrzeni tysiącleci ludzie „pozo- stawili” w okolicach przeprawy m.in. niezwykły dia- dem i sztylet (ok. 1000 lat p.n.e.), unikatowe brązowe wiadro i rzymski glaudius (około II w. n.e.) oraz topór i czekan bojowy (średniowiecze/czasy nowożytne).

W średniowieczu tereny obecnej gminy znalazły się w granicach księstwa raciborskiego, a u progu cza- sów nowożytnych weszły w skład wielkich majątków ziemskich, m.in. bogumińskiego i wodzisławskiego.

Wśród ich właścicieli byli katolicy i luteranie; Czesi, Morawianie, Niemcy, Polacy i Żydzi: Arco, Donner- smarckowie, Fragsteinowie, Larisch-Moennichowie, Oppersdorfowie i inni. Pozostawili po sobie m.in. ze- spół pałacowo-parkowy w Gorzycach i barokową fi- gurę św. Jana Nepomucena w Bluszczowie.

Przez stulecia jedną z podstawowych gałęzi szero- ko rozumianego rolnictwa była gospodarka stawo- wa. W dolinach rzek zakładano potężne stawy. Po- zostały po nich liczne groble, którymi wiodą najczę- ściej drogi. Ośrodkami postępu były wielkie gospo-

darstwa rolne – folwarki, zanikłe w I połowie XX w.

Postępujący od XIX w. rozwój przemysłowy Górne- go Śląska spowodował też zmiany w przestrzeni na- szych wsi. Na pogranicze dotarła kolej, a zabudowa murowana wyparła ostatecznie drewnianą. Świad- kami rewolucji przemysłowej są m.in. jedyne w Pol- sce zlokalizowane na terenie gmin wiejskich osie- dla kopalniane – Kolonie Fryderyka i Olecka oraz zabudowania dawnej Kopalni Fryderyka. Od koń- ca XIX w. rozwijało się również szkolnictwo. Bez sie- ci szkół i upowszechnienia oświaty nie byłoby sukce- sów doc. Jana Piprka, ks. dr. Rudolfa Adamczyka czy prof. Dominika Lasoka.

Po wydarzeniach lat 1914-1921 tereny gminy Go- rzyce znalazły się na pograniczu polsko-niemiec- ko-czechosłowackim, stykały się tu trzy granice.

Skutkiem działań wojennych 1945 r. były potężne zniszczenia naszych wsi. Zagładzie uległy m.in. świą- tynie w Gorzycach i Rogowie. Wcześniej, w latach 1939-1945, zginęło wielu naszych mieszkańców, m.in. kandydat na ołtarze o. Józef Huwer z Rogowa.

W II połowie XX w. nastąpił dalszy rozwój naszych wsi, powstało m.in. sanktuarium maryjne w Turzy Śląskiej. Ślady przeszłości, tradycji i kultury odnajdą Państwo w wielu miejscach.

Trudno mówić o przyszłości bez dokładnego po- znania przeszłości, kultury i gospodarki naszego re- gionu. Znakomitym narzędziem edukacji jest dziś publikacja książkowa – kompendium wiedzy o „ma- łej ojczyźnie”. Zakładam, że taki właśnie charakter ma niniejsze wydawnictwo. Podzieliłem je na trzy rozdziały: I. Miejsca, II. Ludzie, III. Wydarzenia.

W pierwszym rozdziale podaję najważniejsze in- formacje o naszych sołectwach, ich historii oraz znajdujących się tu atrakcjach przyrodniczych, ar- chitektonicznych i zabytkach.

W drugiej części przedstawiam kilkanaście sylwe- tek osób związanych z naszą gminą. Oczywiście do- konany przeze mnie wybór osób jest w jakimś stop- niu subiektywny. Nie tworzyłem katalogu wybitnych

SŁOWEM WSTĘPU

(7)

ogromnej różnorodności dokonań. Są więc w pre- zentowanym gronie wybitni naukowcy, muzycy, pla- stycy, duchowni i architekci; ludzie sędziwi i bardzo młodzi. Wszystkich identyfikuje jeden wspólny mia- nownik – korzenie, do których wciąż wracają i dzięki którym tak pięknie rozwinęli skrzydła.

Ostatni, trzeci rozdział, traktuje o wydarzeniach, w większości mocno zakotwiczonych w naszej ślą- skiej historii, obrzędowości, tradycji i folklorze. Duża część z nich jest mocno osadzona w roku obrzędo- wym, w kalendarzu pór roku i świąt liturgicznych.

Dlatego w odróżnieniu od poprzednich rozdzia- łów prezentuję je na zasadzie chronologicznej – od stycznia do grudnia.

Z uwagi na charakter wydawnictwa odstąpi- łem od podawania obszernej literatury przedmio- tu, odsyłam do bibliografii i źródeł podanych w mo- ich wcześniejszych publikacjach (w szczególności:

A. Żukowski, D. Jakubczyk, Szlakami Zielonego Ślą- ska 3. Czerwionka-Leszczyny 2014). Większość syl- wetek osób została przedstawiona w oparciu o ze- brane przeze mnie materiały, publikowane częścio- wo w latach 2012-2014 na łamach gazety „U Nas”. Wy- korzystałem również materiały z archiwum naszego urzędu gminy, w szczególności uzasadnienia wnio- sków o nadanie honorowego obywatelstwa i tytu- łu Gorzycka Perła. Z kolei informacje ze stron inter- netowych, gazety „U Nas” oraz podane przez same

stałem opracowując materiał do rozdziału „wyda- rzenia”.

Wydawnictwo powstało w ramach projektu Szczęśliwa 12 – promocja turystyki wiejskiej, dzie- dzictwa kulturowego oraz tradycji i kulinariów w 12 sołectwach gminy Gorzyce. Projekt objęty jest Pla- nem Operacyjnym Krajowej Sieci Obszarów Wiej- skich na lata 2016-2017. Jego celem jest integracja, aktywizacja oraz wzmocnienie tożsamości histo- ryczno-kulturowej mieszkańców gminy Gorzyce, jej dziedzictwa kulturowego, tradycji, produktów lokal- nych i regionalizmu. Działania kierujemy do wszyst- kich grup wiekowych obszaru gminy Gorzyce, miesz- kańców rejonu, jak również pogranicza polsko-cze- skiego ze względu na bliskość granicy.

Jednym z elementów projektu jest wydanie publi- kacji będącej kompendium wiedzy o 12 sołectwach gminy Gorzyce, wywodzących się stąd ludziach oraz wydarzeniach odbywających się cyklicznie, nawią- zujących swoim charakterem do tradycji kulturowej regionu. Mamy nadzieję, iż publikacja zachęci tury- stów do odwiedzenia gminy Gorzyce i przyczyni się do jej promocji. Dziękuję Wszystkim Osobom, któ- re przyczyniły się do powstania publikacji. W szcze- gólności dziękuję pracownikom i kierownikowi Re- feratu Strategii i Funduszy Zewnętrznych Bożenie Amalio-Nowak, jednostkom organizacyjnym naszej gminy – za informacje o wydarzeniach kulturalnych.

(8)

1

MIEJSCA

(9)
(10)

Wioska, położona na skraju Płaskowyżu Rybnic-

9

kiego (i częściowo w dolinie Odry), istniała prawdo- podobnie już w pierwszej połowie XIII w. Pojawia się w źródłach m.in. w 1393 r. Jej nazwa pochodzi za- pewne od wyrazu bełk (bełch), który w języku staro- polskim oznaczał błoto, muł, głębię lub wir wodny.

W średniowieczu wieś stanowiła własność rycer- ską m.in. Strzeli, Pelki oraz Długosza. Później wcho- dziła w skład dużego majątku ziemskiego – majora- tu bogumińskiego, a potem jego pruskiej części, któ- ra do 1802 r. pozostawała w ręku Donnersmarcków.

W XIX w. tutejszy dwór dzielił losy Gorzyc. Zamknię- te w czworobok zabudowania dworskie (folwarczne) pokazano na mapie z 1827 r. Mniej więcej w tym cza- sie, gdy właścicielem wsi był baron Gruttschreiber, uwłaszczono chłopów. Pola dworskie, m.in. przy dzi- siejszej ulicy Czyżowickiej, parcelowano w okresie międzywojennym. Wycięto wtedy wiele wartościo- wych okazów drzew.

Wieś należała do parafii rogowskiej, od 2001 r. jej część przyłączono do parafii w Osinach. W latach 20.

XIX w., dzięki fundacji ks. dziekana Błaszczoka, po- wstała w Bełsznicy szkoła, która funkcjonowała do II połowy XX w. Uczyli w niej znakomici nauczyciele:

Anton Onderka, Alojzy Kotschy oraz Józef Musioł – prawnik, literat, sędzia Sądu Najwyższego.

Bełsznica była siedzibą gminy, posiadała pieczęć napisową, bez godła. W końcu XVII w. w metrykach występują m.in. chłopi o znanych również dziś na-

zwiskach: Buchta, Suchanek, Smołka, Widenka.

Około 1780 r. było tu 5 siodłaków, 9 zagrodników i 18 chałupników. W 1845 r. w 65 domach żyło 365 osób, a w 1871 r. – 486 mieszkańców (łącznie z koloniami i domkami leśnymi).

Na terenie dawnej wsi istniały oprócz drewnia- nych, krytych słomą domostw zabudowania fol- warczne, młyn, karczma i kilka stawków. Poni- żej wsi znajdowały się w dolinie Odry potężne sta- wy, a wśród nich wielki staw olzański. Osuszono je w XIX w. Pozostały po nich długie groble i powsta- ła na ich terenie w pierwszej połowie XIX w. Kolonia Gruttschreiber (zwana też Groblą), w której w 1871 r.

było 10 domów i 52 mieszkańców. Ta część wsi nazy- wana się do dziś Bełskimi Stawami. W 1880 r. i 1997 r.

Stawy zalały potężne powodzie. Dużo mniejszą była kolonia Młynisko z trzema domkami i 19 mieszkań- cami. Na przełomie XIX i XX w. liczne drewniane bu- dynki padły pastwą ognia.

W latach 30. XX w. powstała w Bełsznicy znakomi- ta Nadodrzańska Okręgowa Spółdzielnia Mleczar- ska, a wieś zelektryfikowano. Planowano budowę suszarni śliwek. W związku z tym przystanek kolejo- wy Gorzyce (Śląskie), na zbudowanym w latach 80.

XIX w. połączeniu kolejowym z Wodzisławia do Cha- łupek, przemianowano na Bełsznica.

Przez stulecia istniało tu wolne sołectwo, któ- re należało do rodziny Smołków. W posiadaniu ich potomków znajduje się do dziś dokument z końca

Bełsznica

z d z i e j ó w

(11)

10

XVII w., datowany na zamku w Boguminie, który po- twierdza wcześniejsze przywileje z 1496 i 1499 r.

W okresie międzywojennym naczelnikiem gminy Bełsznica był rolnik Leon Smołka, spółdzielca, pre- zes Śląskiej Izby Rolniczej. Rozwijało się rolnictwo, do bogatych gospodarzy należeli m.in. Juzkowie.

Z ich rodu wywodzili się księża, liczne siostry zakon- ne, niemiecki urzędnik ministerialny i znany działacz Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, Rudolf Ju- zek, który w 1945 r. służył w 1 Armii Wojska Polskiego.

Na jego pogrzebie zagrano międzynarodówkę.

Mieszkańcy walczyli na wielu frontach II wojny światowej. W 1945 r. toczyły się tu zacięte i krwa- we walki. Po wojnie powstał we wsi m.in. budynek Gminnej Spółdzielni „Samopomoc Chłopska” z salą, zakończyła działalność szkoła. Działał tu m.in. klub sportowy „As”. Upadła niestety znakomita spół- dzielnia mleczarska. W części jej budynków prowa-

●Las rogowsko-czyżowicko- -bełsznicki to jeden z większych kompleksów leśnych na ziemi wodzisławskiej, położony mię- dzy Rogowem, Bełsznicą i Czy- żowicami. Położenie na krawędzi Płaskowyżu Rybnickiego skutku- je znacznym zróżnicowaniem wy- sokości terenu oraz występowa- niem głębokich jarów będących m.in. efektem rozcinania stoków wzniesień przez cieki wodne.

Te walory powodują, że las peł- ni funkcje rekreacyjne, zwłasz- cza w części zagospodarowa-

nej w okolicy Czyżowic – „Szwaj- caria Czyżowicka” oraz Rogo- wa – Park Leśny u Kaczyny. Z ko- lei fragment lasu w okolicy Bełsz- nicy (Buczyna Bełsznicka lub Las Bełsznicki) bywa nazywany „pe- rełką śląskiej przyrody” (dr hab.

Andrzej Urbisz), z uwagi na to, że występują tu naturalne lasy li- ściaste (buczyny i grądy) oraz kil- kadziesiąt rzadkich i 21 chronio- nych gatunków roślin. Są wśród nich: buławnik mieczolistny i wielkokwiatowy, cieszynianka wiosenna, kruszczyk siny i szero-

kolistny, lilia złotogłów, podkolan biały, skrzyp olbrzymi, wawrzy- nek wilczełyko, zimowit jesienny.

O wartości kompleksu decyduje nie tylko występowanie tu rzad- kich i zagrożonych wyginięciem roślin, ale także obecność lasów liściastych – buczyn i grądów, które na płaskowyżu należą do rzadkości. Postuluje się ochronę rezerwatową lasu jako jednego z najcenniejszych tego typu ob- szarów na Płaskowyżu Rybnic- kim, ewentualne powiększenie Parku Krajobrazowego „Cyster- W Bełsznicy istnieją dwie stajnie

Bełskie wzgórza

m u s i s z z o b a c z y ć

dzi produkcję firma „Smaczek”. W Bełsznicy istnie- ją dwie stajnie i gospodarstwa agroturystyczne – Ju- styny Daczko (na Stawach) oraz „Kasztanka” (Pan- ków). Pracownię rzeźbiarską prowadzą Burszykowie.

W ich kawiarni odbywały się spotkania z pisarzami, wernisaże. Gościli tu polscy i czescy plastycy.

(12)

11

skie Kompozycje Krajobrazowe Rud Wielkich”. O naszym Belsch- nitzer Wald pisali przed 100-laty znakomici przyrodnicy Alojzy Kotschy i Teodor Schube. W Her- barium Muzeum Przyrodnicze- go Uniwersytetu Wrocławskiego znajdują się arkusze zielnikowe wykonane przez Kotschego. Za- wierają one okazy koniczyny żół- tobiałej oraz przetacznika pagór- kowego, znalezione w okolicach Bełsznicy i Rogowa. W ostatnim czasie badania prowadzili tu Ta- deusz Krotoski i wspomniany dr hab. Andrzej Urbisz.

●Gniazdo bociana białego, za- pewne najstarsze na terenie gmi- ny Gorzyce, znajduje się na Sta- wach (przy ul. Wałowej). Było wzmiankowane w literaturze przedmiotu przed 1939 r.

●Wały, czyli groble na Stawach.

Biegną po nich drogi. To pozosta- łość po dawnych stawach. Spró- bujmy wyobrazić sobie dzisiej- sze Stawy wypełnione wodą. Tak właśnie wyglądały przed wieka-

mi. Z drobną różnicą – nie były zabudowane. I dziś woda często podtapia, wdziera się na posesje i do piwnic.

●Kaplica neogotycka na Sta- wach pochodzi z przełomu XIX i XX w., została wzniesiona z czer- wonej cegły na planie kwadra- tu, posiada dwuspadowy kryty blachą dach, pod jego okapem fryz kostkowy. Sam szczyt posia-

da obramienie schodkowe. Ścia- ny posiadają podziały ramowe, otwory okienne i drzwiowy za- mknięte półkoliście. We wnętrzu figura Najświętszej Maryi Panny, ciekawy fragment cokołu star- szego pomnika (figury lub krzy- ża?) z płaskorzeźbami Chrystu- sa i Matki Bożej. Uroku dodają jej 4 lipy drobnolistne.

●Krzyż kamienny, tzw. Boża B E Ł S Z N I C A

Kaplica neogotycka na Stawach

Płaskorzeźba w kaplicy Figura Chrystusa w kaplicy

(13)

12

KOtsChY Alojzy (1862-lata 30.

XX w.). Nauczyciel w szkołach w Gorzycach (lata 80. XIX w.) oraz w Bełsznicy (1900-1920), botanik. Od 1890 r. prowadził obserwacje botaniczne w okoli- cach Bełsznicy i Rogowa. Odkrył tu wiele rzadkich i ginących ga- tunków roślin, jak np. wawrzyn- ka wilczełyko, buławnika mie- czolistnego, lilię złotogłów, zi- mowita jesiennego. Z jego zbio- rów pochodzą okazy florystycz- ne w Herbarium Muzeum Przy- rodniczego Uniwersytetu Wro- cławskiego. Zachowane dwa

arkusze zielnikowe zawiera- ją okazy koniczyny żółtobia- łej oraz przetacznika pagórko- wego, zebrane w okolicach Ro- gowa około 1900 r. Wyniki swo- ich badań i obserwacji przyrod- niczych przedstawił na kartach niemieckiej rękopiśmiennej kro- niki szkoły i gminy Bełsznica.

OndERKA Anton (1815-1866).

Urodził się w Pawłowie koło Ra- ciborza, zmarł w Rudyszwałdzie.

Z rodziny Onderków pochodzi- ło wielu nauczycieli. Uczył się w Pawłowie i seminarium w Gło- gówku, potem był nauczycie-

lem w Łubowicach i od 1840 r.

w Bełsznicy. W okresie Wio- sny Ludów opublikował śmiałą, dwujęzyczną odezwę, w której wzywał do udziału w wyborach do parlamentu w Erfurcie. Prze- szedł do historii oświaty jako au- tor wielokrotnie wznawianego, znakomitego elementarza: Ele- mentarz polsko-niemiecki, albo polsko-niemieckie czytanki dla dwujęzycznych szkół elementar- nych. Egzemplarz elementarza znajduje się w zbiorach Bibliote- ki Jagiellońskiej w Krakowie.

l u d z i e

Męka z ok. 1900 r. stoi przy skrzy- żowaniu ulic Raciborskiej i Wa- łowej. Składa się z postumentu zwieńczonego gzymsem, w ostro- łukowej wnęce figura MB Bole-

snej. Ramiona krzyża zakończo- ne są dwulistnie. Od ulicy odgra- dza go kuty płotek.

●dawna szkoła. Powsta- ła w I połowie XIX w., była wielo- krotnie przebudowywana, jednak bryła budynku pozostała do dziś.

Uczyło w niej kilku znakomitych nauczycieli.

W miejscowości zachowało się kilka parterowych, murowa- nych z cegły budynków miesz- kalnych z końca XIX w. i I poło- wy XX w. zbudowanych na planie wydłużonego prostokąta, usy- tuowanych kalenicowo, o dwu- spadowych dachach krytych da- chówką, symetrycznych fasadach 3 lub 5-cio osiowych, m.in. przy ul. Raciborskiej: nr 18 i 26 – otyn- kowane, z zachowaną zabytko- wą okienną stolarką skrzynkową

posiadają skromny detal ograni- czony do pseudobonii, pasów co- kołu i gzymsu oraz akcentowa- nia otworów okiennych i drzwio- wych; nr 31 – dom z 1909 r., zbu- dowany przez bogatego gospo- darza Siedloczka, posiada bogatą dekorację tynkową: obramienia szczytu, okien i drzwi, gzyms po- dokapowy, nad oknami belkowa- nie z reliefami i motywem girland, na osi domu wystawka o linii fali- stej z kulami w narożnikach i ster- czyną w zwieńczeniu, posiada ru- stykowane narożniki i dwuspado- wy dach kryty dachówką.

●Obelisk w Parku im. Leona Smołki (za restauracją Gminnej Spółdzielni „Samopomoc Chłop- ska”) przypomina o bogatych spółdzielczych tradycjach miej- scowości.

Dom przy ul. Raciborskiej Dom przy ul. Raciborskiej Krzyż kamienny

(14)

O przeszłości pradziejowej świadczy m.in. neoli-

13

tyczna siekierka, znaleziona w Bluszczowie w 1930 r.

Początki samej wsi, której nazwa wywodzi się od rośliny (bluszcz pospolity), giną w przysłowiowych

„mrokach średniowiecza”. Poznanie dziejów osa- dy utrudnia brak wzmianek źródłowych. W doku- mentach wieś pojawia się u schyłku średniowiecza, w 1472 r., 1480 r. oraz 1531 r. Tymczasem Ludwik Mu- sioł przypuszcza, że wieś mogła istnieć już w XIII w.

W średniowieczu stanowiła własność rycerską nie- jakiego Jana. Nie jesteśmy jednak w stanie określić, kiedy powstała oraz kiedy przestała być wsią książę- cą. W sąsiedztwie istniały dość wcześnie inne, nie- wielkie osady czy przysiółki: Wytrzęsów, Rogowiec, Syrynka oraz Ligotka (zwana Bluszczowską).

Obok wsi istniał tu w czasach nowożytnych duży majątek ziemski. Jego właścicielami byli przedsta- wiciele starych śląskich rodów, a wśród nich Frag- steinowie i Foglarowie. Od 1711 r. do I połowy XX w.

właścicielami wsi byli Larischowie, którzy władali także sąsiednim Rogowem oraz Syrynką. Larischo- wie skupili w swoim ręku potężne dobra, położo- ne w różnych częściach Górnego Śląska. W 1730 r.

utworzyli tzw. fideikomis, który uniemożliwiał ich podział. W sensie politycznym podzieliła je w po- łowie XVIII w. granica prusko-austriacka. Larischo- wie rezydowali w Karwinie, tam też znajdowała się dyrekcja całych dóbr, które obejmowały dziesiątki dworów, kopalń i innych zakładów znajdujących się

po obu stronach granicy. Larischowie, od 1791 r. – Larisch-Moennichowie, byli pionierami uprzemysło- wienia okolic Karwiny. Dostąpili licznych zaszczy- tów, pełnili wiele ważnych funkcji i urzędów. Zapew- ne w II połowie XVIII w. zamek w Bluszczowie utra- cił swoją rolę reprezentacyjnej siedziby rodowej.

O jego dawnej świetności świadczyła m.in. znajdują- ca się w nim prywatna kaplica oraz orkiestra dwor- ska z kapelmistrzem. Od II połowy XVIII w. zamek był już tylko ośrodkiem administracji dóbr, którymi za- rządzał na początku XX w. oberinspektor Schenk.

Podlegały mu dwory: Bluszczów, Rogów, Gorzycz- ki i Uchylsko.

W czasach nowożytnych duży majątek podle- gał prawdopodobnie działom. U schyłku XVIII w. do bluszczowskiego dworu należały aż 3 folwarki. Starsi mieszkańcy pamiętają zamknięte w czworobok za- budowania dworskie: stary Zomek, spichlerz ze staj- nią, stodołę, obory, kuźnię oraz czworaki (tzw. but).

Zabudowania mieszkalne i gospodarcze folwarków znajdowały się na tzw. Hańdrychowie (Heinrichshof) oraz Kympie – Owczarni (Neuhof), która wzięła na- zwę od hodowanych tu w XIX w. kilkuset owiec. Na części Kympy uprawiano winorośl i stąd wzięło się jej określenie mianem Winnej Kępy (Kympy). Poniżej Owczarni znajdował się staw dworski, Bezdzienek.

Warto w tym miejscu dodać, że staw o takiej nazwie znajdował się też w lutyńskich dobrach Larischów.

Z ważniejszych urządzeń związanych z dworem

z d z i e j ó w

Bluszczów

(15)

14

warto wymienić funkcjonujące w końcu XVIII w. dwa młyny oraz cegielnię. W okolicy wydobywano też gips, później piasek. Zakupiony przez spółkę „Ślą- zak” majątek rozparcelowano w latach 30. XX w.

Resztki zabudowań dworskich uległy zagładzie w II połowie XX w. Larischowie byli zapewne fundatora- mi monumentu z figurą św. Jana Nepomucena, sto- jącego na wzgórzu Kamieniec.

Wieś była do 1945 r. gminą, posiadała własną pie- częć. Istniał tu również obszar dworski, stanowiący odrębną jednostkę administracyjną, a zlikwidowany w latach 20. XX w. i wcielony do gminy. Uprawnienia administracyjno-policyjne w stosunku do zamiesz- kującej go ludności, pozbawionej samorządu, nale- żały do właściciela majątku ziemskiego.

U schyłku XVIII w. żyły w wiosce 223 osoby, w tym 5 siodłoków oraz 57 zagrodników i chałupników.

W 1940 r. gmina liczyła 617 mieszkańców. W 1945 r.

Bluszczów wszedł w skład gminy Bełsznica. W 1954 r.

znalazł się w gromadzie Rogów, a w 1973 r. w gmi- nie Gorzyce. Jeszcze w 1910 r. stało w Bluszczowie, wśród 52 domów, kilka drewnianych, krytych sło- mą. Mieszkańcy wsi trudnili się rolnictwem. Na prze- łomie XIX i XX w. miejscowość rozwijała się: w latach 1902-1903 zbudowano szkołę, w latach 1907-1908 zbudowano i poświęcono murowaną kaplicę. Kra- jobraz uzupełniły familoki kopalni Anna i zbudowa- na w latach 1914-1916 linia kolejowa Olza-Pszów,

z przystankiem oraz mostem nad torami w Blusz- czowie. W latach 1924-1925 oddano do użytku li- nię Bluszczów-Brzezie. W 1926 r. wieś zelektryfiko- wano. Likwidacja obszaru dworskiego oraz parcela- cja majątku umożliwiła rozwój przestrzenny. W I po- łowie XX w. rozwijało się życie społeczne, powstała Ochotnicza Straż Pożarna oraz Kółko Rolnicze. Po- wstańcze tradycje kultywował Związek Powstańców Śląskich, którego staraniem utworzono w Bluszczo- wie niewielki park, zwany potocznie Olszynką. W jej sercu zbudowano w 1928 r. pomnik dla upamiętnie- nia zwycięskiej powstańczej ofensywy, która ruszy- ła z tego miejsca w 1921 r. Po II wojnie światowej na- stąpił dalszy rozwój wsi. Po wojnie działały tu chóry Cecylia i Halka. Członkowie pierwszego występowali na centralnych dożynkach w Poznaniu. Od wielu lat działa prężnie Koło Gospodyń Wiejskich oraz Ochot- nicza Straż Pożarna. Warto w tym miejscu wspo- mnieć o kilku mieszkańcach. Dworski kolorz Gawli- na był bratem biskupa polowego Wojska Polskiego Józefa Gawliny. Strażnikiem pamięci czasów minio- nych i powstańczej tradycji był Maciej Rybka – górnik kopalni „Anna”, poeta i kronikarz. „Legendą” Blusz- czowa jest już dziś Elżbieta Iksal, zasłużona członki- ni Kół Gospodyń Wiejskich. W Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej w Raciborzu pracował dr Augu- styn Leśnik.

●Park „Olszynka” to niewiel- ki, bo zajmujący powierzchnię około 1,1 ha, ale bardzo urokliwy park z pomnikiem powstańczym, założony w okresie międzywo- jennym przez Związek Powstań- ców Śląskich. Po ostatniej wojnie nazwano oficjalnie Olszynkę Par-

kiem Weteranów Powstań Ślą- skich. Mieszkańcy wsi nazywają park Olszynką – od porastającej ją olszy czarnej (Alnus glutinosa – 26 %). Występują tu także w du- żych ilościach: leszczyna pospo- lita, klon zwyczajny, jarząb po- spolity, jesion wyniosły, dąb szy- pułkowy, brzoza brodawkowata (łącznie 15 gatunków drzew i krze- wów). Roślinność rozwija się w na- turalny sposób, charakteryzuje ją duże zagęszczenie. Wiele gatun- ków posiada wartość ozdobną, niektóre okazy osiągnęły rozmia- ry pomnikowe, np. kilka dębów szypułkowych. Warte uwagi jest też rozległe stanowisko zawilców.

Niezwykłe ukształtowanie te- renu Olszynki (wąwozy i skarpy) jest w dużej mierze dziełem czło- wieka. Prawdopodobnie w daw- niejszych czasach prowadzono

tu jakieś wydobycie, potem te- ren uległ kolejnym przekształce- niom przy okazji budowy drogi. 23 maja 1921 r. z okolicy bluszczow- skiej Olszynki i figury św. Jona (wzgórza Kamieniec) ruszyła do zwycięskiego boju, po wcześniej- szym przerwaniu powstańczego frontu, powstańcza kontrofensy- wa. W 1928 r. staraniem miejsco- wego Związku Powstańców Ślą- skich stanął tu pomnik dla upa- miętnienia tego wydarzenia. Upo- rządkowana Olszynka przypomi- nała odtąd park. Bluszczowski po- mnik składał się z cokołu, posado- wionej na jego szczycie kuli i spo- czywającym na niej orle. Na coko- le umieszczono napis (prawdopo- dobnie): „Nie rzucim ziemi skąd nasz ród Bóg Honor Ojczyzna”.

W Olszynce znajdowała się tak- że strzelnica. W okresie między-

m u s i s z z o b a c z y ć

Pomnik w parku „Olszynka”

(16)

15

B L U S Z C Z ó W

wojennym odbywały się tu liczne imprezy i uroczystości. W czasie wojny gromadzili się tutaj w nie- dzielne przedpołudnia członko- wie hitlerowskiej organizacji SA, pochodzący z Raciborza lub po- bliskich wiosek, także z samego Bluszczowa. Zjeżdżali w kilku sa- mochodach i urządzali tu praw- dopodobnie ćwiczenia strzelec- kie, o czym świadczyły znajdo- wane przez dzieci łuski. Po wojnie pomnik odbudowano i urządzo- no tu Park Weteranów Powstań Śląskich, w którym organizowa- no koncerty, festyny, dożynki, zlo- ty zuchów i harcerzy oraz biwaki.

W 1975 r. wystąpił zespół „Meteor”

z czeskiego Bogumina.

●Polder „Buków” został opi- sany w rozdziale dotyczącym so- łectwa Odra. Z Bluszczowa moż- na podejść lub podjechać na wały zbiornika. Z ich korony roztacza się piękny widok na czaszę po- lderu oraz panoramę rogowskich wzgórz.

●Wzgórze Kamieniec, z które- go rozpościera się piękny widok na dolinę Odry, jest jednym z pię- ciu legendarnych wzniesień, po- śród których miała powstać wio- ska. Góruje na nim barokowa figu- ra św. Jana Nepomucena. Jedna z legend głosi, że okazały pomnik postawiono na pamiątkę brato- bójczego pojedynku dwóch bra- ci, w którym uczestnicy zabili się nawzajem. Figurę miała postawić ich siostra. Inna legenda głosi, że wzgórze łączy podziemny tunel z zamkiem rycerzy – zbójników w Ligotce. W dawnych wiekach grzebano na wzgórzu osoby, któ- rym odmówiono katolickiego po- chówku (np. w 1694 r. pochowano tu kobietę wyznania luterańskie- go, która prawie nigdy nie przy- chodziła do kościoła). Przed wie- kami pochówek w polu, pod pło- tem czy przydrożnym krzyżem nie należał do rzadkości. W 1945 r.

pogrzebano tu naprędce i bardzo płytko kilkaset ciał żołnierzy ra-

dzieckich, którzy polegli w zacię- tych walkach. Niebawem ziemia zaczęła się podnosić. Zwłoki po- ległych ekshumowano i przenie- siono na cmentarz wojenny.

●Figura św. Jana nepomu- cena powstała prawdopodob- nie w latach 30. XVIII w., najpóź- niej przed połową XVIII w. Au- torstwo przypisuje się Johano- wi Melchiorowi Oesterreichowi (lub jego uczniom), który był jed- nym z najwybitniejszych rzeźbia- rzy epoki baroku na Śląsku. Ne- pomucen – jak piszą historycy sztuki – daje jałmużnę żebrako- wi. Nie zwracają jednak uwagi na budzący wątpliwości wyjątkowo przyzwoity stan odzienia i obuwia mężczyzny – „żebraka” (płaszcz, spodnie i wiązane buty). Tymcza- sem jeszcze w okresie międzywo- jennym biedniejsi wieśniacy cho- dzili w mocno zdartym obuwiu,

a nawet boso! Może więc ów męż- czyzna nie jest żebrakiem, ale np.

rzemieślnikiem (i chodzi o akt za- płaty a nie jałmużny)? Barokowa grupa figuralna została osadzo- na na postumencie spoczywa- jącym na cokole. Zatarciu uległ umieszczony na nim napis. Po- stument ujmują późniejsze rzeź- by świętych franciszkańskich (An- toniego Padewskiego i Franciszka w strojach zakonnych), wieńczy go gzyms. Rzeźby świętych zajęły miejsca po skutych wolutach. Po- sadowiona nad nim grupa unosi się na skłębionych obłokach.

Święty Jan Nepomucen lewą ręką przyciska do piersi krucyfiks, prawą unosi nad kapeluszem klę- czącego mężczyzny. W palcach trzyma monetę. Święty jest ubra- ny w strój kanonika (długa sutan- na zapinana na guziki, komża, narzucona na ramiona almucja Figura św. Jana Nepomucena na wzgórzu Kamieniec

(17)

16

z kapturem, biret na głowie, nad nim aureola z pięcioma gwiazd- kami). Pochylony mężczyzna klę- czy na prawym kolanie i trzyma oburącz zdjęty z głowy kapelusz.

Przez prawe ramię ma przewie- szony na plecach tobołek.

Pełnoplastyczne dzieło zosta- ło wyrzeźbione w drobnoziar- nistym piaskowcu o kilku bar- wach: mlecznej, różowej i szarej.

Zachwyca proporcjami, znako- mitym modelunkiem i dbałością o najdrobniejsze detale. W ostat- nim czasie zabytek doczekał się fachowej renowacji (2001 r.) i na- ukowego opracowania.

●neogotycka kaplica w cen- trum wsi, przy ul. Powstańców, po- chodzi z 1907 r. Ufundowali ją bez- dzietni gospodarze Benedykt i Ma- rianna Machnikowie. Została po- święcona w 1908 r., w jej wieżyczce zawieszono dzwonek z 1886 r., któ- ry znajdował się w szkole, a pier- wotnie na słupie przy jednym z do- mów. Ceglaną kaplicę wzniesio- no na planie prostokąta. Obiekt posiada oszkarpowane narożni- ki, otwory drzwiowy i okienne za- mknięte ostrołukowo, szczyt zdo- biony (wąskimi okienkami szczeli- nowymi, rozetami, krzyżami i pla- kietkami wykonanymi z koloro- wej glazurowanej cegły), dwuspa- dowy dach pobity blachą, a nad nim wieżyczkę sygnaturki z latar- nią i hełmem piramidalnym z oka- pem. Nad wejściem jest umiesz-

czony napis AVE MARIA. Wewnątrz ołtarz z aranżacją groty z Lourdes z figurami Matki Boskiej i św. Ber- nadety. Przy ścianach umieszczo- no figury św. Jana Nepomucena i św. Anny. W 1969 r. kaplicę grun- townie wyremontowano.

●Kaplica z nieistniejącego Kamienia nad Odrą została prze- niesiona do Bluszczowa na ul. Ka- mieńską i poświęcona w 2000 r.

Jej fundatorami byli Klara i Inno- centy Oczadłowie, została posta- wiona w 1935 r. To obiekt na pla- nie prostokąta, z dachem dwu- spadowym krytym dachówką.

Posiada fasadę opiętą pilastrami, które przechodzą w schodkowa- ny szczyt (w nim okulus). Otwory drzwiowy i okienne są zamknięte półkoliście. We wnętrzu umiesz- czono polichromowaną rzeź-

bę św. Antoniego z Dzieciątkiem.

W ścianę kaplicy wmurowano ta- blicę z inskrypcją upamiętniają- ca fundatorów oraz przeniesienie kaplicy. Warto przytoczyć jej koń- cowy fragment: Bóg zapłać miesz- kańcom Kamienia, którzy opusz- czając domy rodzinne, umożli- wili budowę polderu Buków, aby uchronić przed powodzią swoich sąsiadów.

Kamień nad Odrą posiadał stary, średniowieczny rodowód.

Mógł powstać przypuszczalnie w XIII w. W końcu XVIII w. mieszka- ło tu kilkadziesiąt osób. Przez wie- ki należał do właścicieli położo- nego po drugiej stronie rzeki Odry Tworkowa. W 1965 r. mieszkało tu około 400 osób. Z powodu zaka- zu budowy nowych domów wieś pustoszała (w 1994 r. liczyła około 100 osób). Zalane wodą malowni- cze wyrobiska pożwirowe stano- wiły popularne jeszcze w latach 80. XX w. miejsce wypoczynku.

Podczas powodzi w lipcu 1997 r.

woda zerwała z cum dwie barki (o nośności po 400 ton) z miejsco- wej żwirowni. Wody powodziowe zniosły je w kierunku Bluszczo- wa, gdzie utknęły niedaleko do- mów mieszkalnych, nie czyniąc szkód. Po powodzi 1997 r. rozpo- częła się budowa polderu Buków, wyburzano domostwa, do Blusz- czowa przeniesiono krzyż i kapli-

Kaplica z nieistniejącego Kamienia nad Odrą Kaplica neogotycka przy ul. Powstańców

(18)

17

LARisCh (Larisch-Moennich).

Znakomity śląski ród arystokra- tyczny, jest bardzo mocno zwią- zany z historią Bluszczowa. Pro- toplaści śląskiej linii rodu mie- li przybyć na Śląsk w XIII w. Na przestrzeni lat ród podzielił się na kilka gałęzi, które posiadały w czasch nowożytnych mająt- ki w różnych częściach Śląska:

w okolicach Cieszyna, Racibo- rza, Frysztatu (Karwiny) i Opa- wy. Larischowie z Lhoty zyska- li w 1551 r. Karwinę, w 1654 r.

otrzymali tytuł baronowski, w 1748 r. hrabiowski. Larischo- wie z Karwiny posiadali potężne dobra na Śląsku Pruskim (m.in.

majorat Bluszczów z Rogowem – od 1711 r.; Gorzyczki i Uchylsko oraz Godów – od pocz. XX w.), na Zaolziu (państewka i mniejsze majątki: karwińskie – od 1551 r., frysztacki, Solcę, Dolną Lutynię z Wierzniowicami – od 1792 r., Raj z Darkowem i Łąkami – od 1899 r., Pierśną – od 1878 r., Pio- trowice, Bogumin – od 1886 r., Stonawę i inne) oraz w cieszyń- skiem. Do podziału Śląska w po-

łowie XVIII w., Bluszczów z oka- załym „zamkiem” stanowił jedną z rodowych siedzib. Po podziale Śląska Larischowie przenieśli się w okolice Karwiny. Z bluszczow- skiej linii rodu pochodziło wiele znakomitych osób.

Jan Józef Antoni (ur. w 1766 r.

w Rogowie – Bluszczowie; zm.

1820 r.) ożenił się w 1791 r. z Anną Marią Teklą Moennich. Żona wniosła w posagu m.in. Jisteb- nik, Raduń, Rychwałd, Studenkę oraz drugi człon nazwiska – Mo- ennich. Hrabia pełnił wiele za- szczytnych funkcji, m.in. cesar- sko-królewskiego tajnego radcy i podkomorzego. Dokupił mająt- ki ziemskie oraz rozpoczął po- tężne inwestycje w górnictwie i przemyśle. Prowadził też wiel- ką hodowlę owiec merynosów.

Te tradycje kontynuował syn henryk Wacław (1793-1859), który powiększył hodowlę owiec do 40 000 sztuk, zbudo- wał kopalnie („Henryk”, „Fran- ciszka”), koksownię koło kopal- ni „Jan”, browar, cukrownię i ra- finerię octu. Był też współpomy-

słodawcą budowy Kolei Koszyc- ko-Bogumińskiej.

Jan Baptysta henryk (1821- 1884) studiował w Anglii ekono- mię, pełnił funkcję austriackie- go ministra finansów, zbudował kopalnie („Karol” i „Hlubina”) i nowoczesny browar. Karwiński brok i prazdroj cieszyły się dużą popularnością wśród piwoszy.

Hrabia posiadał Order Złotego Runa. Na przełomie XIX i XX w.

hrabia Henryk (1850-1918) był właścicielem ogromnych dóbr ziemskich, pięciu kopalń („Jan Karol”, „Hlubina”, „Franciszka”,

„Henryk” i „Franciszek”), kok- sowni, elektrowni, licznych fa- bryk, rafinerii spirytusu i ropy oraz siedmiu gorzelni. Dał się poznać jako znakomity przed- siębiorca. W okresie międzywo- jennym właścicielem potężnego majątku był dr praw Jan hen- ryk (1872-1962). Larischowie posiadali wiele wspaniałych re- zydencji, m.in. na terenie dzisiej- szego miasta Karwina: w Karwi- nie, Frysztacie, Solcy i Raju.

l u d z i e

cę. Do Kamienia należały maleń- kie przysiółki: Zawodzie – Kamp- ka oraz Kamieńszczok. Teren wy- siedlonej wioski znalazł się w cza- szy polderu.

W miejscowości dwa war- tościowe krzyże przydrożne:

Boża Męka (przy skrzyżowaniu ul. Środkowej z ul. Powstańców, przeniesiona w 2000 r. z Kamie- nia nad Odrą, ufundowana przez Annę i Józefa Klonów w 1946 r.;

krzyż umieszcono na dwukon- dygnacyjnym postumencie z ta- blicą: Jezu ufam Tobie; w górnej części postumentu wnęka z fi- gurką Matki Boskiej Bolesnej, za- mnięta trójlistnie); Krzyż Gmin- ny (przy skrzyżowaniu ulic Wiej- skiej i Powstańców, został ufun- dowany przez gminę Bluszczów

Most kolejowy B L U S Z C Z ó W

w 1885 r. i zrekonstruowany po częściowym zniszczeniu w czasie frontu w 1945 r.).

(19)

18

Wiadomości o średniowiecznych Czyżowicach są bardzo skąpe. Wieś pojawia się w źródłach dopiero w XV w. Mimo tego Ludwik Musioł przypuszcza, ana- lizując dokument dotyczący dziesięcin dla kolegiaty św. Krzyża w Opolu, że posiadają rodowód sięgają- cy XIII w. Językoznawcy przypuszczają, że nazwa wsi pochodzi od przezwiska lub imienia „Czyż”.

W południowo-zachodniej części wsi znajduje się malownicze wzgórze Czacza, na którym wedle le- gendy miał się znajdować zamek. Mimo, że arche- olodzy jeszcze przed wojną wykluczyli istnienie tu- taj grodziska, wśród miejscowej ludności przetrwała legenda, która głosi, że właściciele zamczyska pro- wadzili hulaszcze życie i z tego powodu zapadło się pod ziemię.

W XV w. właścicielami wsi byli Mozgowie, potem osada wchodziła w skład państewka wodzisław- skiego. Na początku XX w. miejscowy majątek ry- cerski obejmował jedynie las i był własnością koko- szyckich Rufferów. Zabudowania folwarczne znaj- dowały się na skraju lasu. Z kolei pola na Pędzichu, aż po obecny cmentarz należały do dworu w Turzy.

Nad stawem, w pobliżu rzeczki Leśnicy funkcjono- wał młyn Pawelca. W dawnych czasach tę część wsi zalała podobno potężna powódź. Legenda głosi, że woda przyniosła w zawiniątku dziecko. Jego wybaw- ca otrzymał za to kawał roli na Pędzichu.

Wieś stanowiła odrębną gminę, a o jej rolniczym charakterze świadczyło godło, w którym widzimy

skrzyżowaną kosę i cep, na tle stojących pośrodku grabi. U schyłku XVII w. wioskę zamieszkiwali gospo- darze o polsko brzmiących nazwiskach, m.in.: Patas, Pawlica, Polak, Rek. W 1861 r. w 141 gospodarstwach żyło 678 osób.

Jądro starych Czyżowic stanowił tzw. Kaczy Dół.

Jeszcze w I połowie XX w. znajdowały się tu liczne drewniane chałupy, kryte słomą. Wieś była jedną z biedniejszych w powiecie. Mieszkańcy innych wsi nazywali pogardliwie czyżowian mietlorzami, grzy- biorzami lub żurokami. W okresie międzywojennym czyżowianie słynęli z przemytu eteru z sąsiedniej Czechosłowacji. W znakomity sposób rozwinęło się harcerstwo. Od 1927 r. działa prężnie, choć z prze- rwami, chór „Moniuszko”. Długą tradycją szczyci się straż pożarna oraz klub sportowy.

Wielu mieszkańców wsi zginęło w czasie II wojny światowej. Upamiętnia ich tablica w miejscowym ko- ściele, ufundowana dzięki staraniom ks. dr. Gustawa Klapucha.

Dopiero w XIX w. we wsi zbudowano tu pierwszą domkową kaplicę (1800 r.) i pierwszą szkołę (1873 r.).

W latach 1938-1939 powstał maleńki kościółek, od- budowany i rozbudowany w 1946 r. W tym samym miejscu stanął w latach 1997-2002 nowy kościół, a w jego wnętrzu znalazła się stara, mniejsza świąty- nia (wkrótce potem rozebrana). We wnętrzu świąty- ni umieszczono starą figurę św. Jana Nepomucena, która znajdowała się kiedyś w kaplicy.

z d z i e j ó w

Czyżowice

(20)

19

Po wojnie zabudowa Czyżowic rozrosła się w stro- nę Pędzicha, Wodzisławia i Kokoszyc. Miała tu roz- począć eksploatację kopalnia „Czyżowice”. W latach 1967-1970 zgłębiono 2 szyby, do poziomu 470 i 315 m. W 1972 r. wstrzymano roboty, m.in. z uwagi na wy- sokie stężenie wody i metanu. Wcześniej powstały 2 wieże szybowe. W latach 1988-1989 zasypano szyby, rozebrano wieże. Kopalnia nigdy nie rozpoczęła eks- ploatacji. W 1968 r. na jej terenie stacjonowali żoł- nierze Armii Czerwonej przed inwazją na Czechosło- wację. Dzięki aktywności władz gminy oraz miejsco- wych przedsiębiorców w sąsiedztwie resztek obiek- tów kopalni powstała duża strefa przemysłowa.

Mieszkańcy Czyżowic znani są z przedsiębiorczo- ści, gospodarności i aktywności społecznej. Świad- czą o tym m.in.: dom kultury zbudowany w latach 90. XX w., rozbudowana szkoła, oddane do użyt- ku przedszkole; znakomite imprezy organizowa- ne przez miejscowe stowarzyszenia, wreszcie pikni- ki w stylu country na Czyżowickiej Szwajcarii. Miej- scowi przedsiębiorcy wykazują ogromną aktyw- ność, rozwija się budownictwo willowe. Rewitaliza-

●szwajcaria Czyżowicka to fragment Czyżowic (lasu czyżo- wickiego) urzekający bogatą florą oraz malowniczym ukształtowa- niem terenu. „Górski” klimat two- rzą strome wzgórza, pomniko- we drzewa, łąki, niewielkie stawy i cieki wodne, stromo opadające zalesione zbocza wzniesień, doły i kotliny. Urzeka cisza, zmącona jedynie śpiewem ptactwa. Nie sposób oprzeć się urokowi tego miejsca. Dominuje tu las liściasy.

Przed wojną spotykali się w tym miejscu członkowie miej- scowych organizacji, a wzgórzem Czacza z pobliskimi Kozimi Góra- mi i Horami interesowali się ar- cheolodzy, weryfikujący legen- dy przekazywane przez miejsco- wą ludność. Młodzi próbowali tu uprawiać skoki narciarskie na nie- wielkiej skoczni. Na skraju lasu odbywały się też, organizowane z dużym rozmachem, Pikniki Co- untry. Pomysłodawcą i organiza- torem pikników przy muzyce co- untry był Janusz Reclik, który na skraju Szwajcarii postawił sty-

lową restaurację oraz kilka „we- sternowych” budynków i rozpo- czął organizację znakomitych im- prez: Kiedy jak co roku w Mrągo- wie dźwięki country unosiły się nad wodami jeziora Czos, w Czyżowi- cach (…) bawiło się siedem tysię- cy ludzi. W gąszczu lasów przecha- dzali się kowboje, a za nimi podą- żały ich kobiety i dzieci. Nie zabra- kło oczywiście koni. Bo czym byłby Dziki Zachód bez koni? (…) W ten jeden dzień w roku przez Czyżo- wice trudno przejechać samocho- dem. Trafić faktycznie łatwo, bo od skrzyżowania w samym środ-

ku wsi poruszamy się już w korku, aż do samej Szwajcarii Czyżowic- kiej. Tam zaczyna się już Dziki Za- chód – pisała w 2002 r. poczytna

„Trybuna Śląska”.

Przez Szwajcarię Czyżowicką przebiega międzynarodowa tra- sa rowerowa, okolica znakomi- cie nadaje się do uprawiania jaz- dy konnej, narciarstwa biegowe- go i biegów przełajowych. Zimą można zorganizować kulig „bez- drożami” Czyżowickiej Szwajcarii, najlepiej wieczorem, przy świetle pochodni, w drewianych saniach, z konnym zaprzęgiem.

cji doczekała się linia kolejowa z Wodzisławia Śl. do Chałupek z przystankiem na Pędzichu. To Czyżowi- ce ostatnich lat.

Miejscową legendą jest postać Wincentego Woź- niaka, wieloletniego dyrektora szkoły, który jako pierwszy nazwał pokryte lasem wzgórza w połu- dniowo-zachodniej części wsi „Szwajcarią Czyżo- wicką”. Z Czyżowicami związanych jest wiele znako- mitych postaci, m.in.: prof. Franciszek Połomski (hi- storyk prawa, prorektor Uniwersytetu Wrocławskie- go, senator RP, współtwórca polityki zagranicznej senatu, honorowy obywatel naszej gminy), prof. An- toni Motyczka (senator RP, dziekan Wydziału Budow- nictwa Politechniki Śląskiej), prof. Rufin Kominek (ar- tysta plastyk - ceramik, dziekan, prorektor i rektor Państwowej Wyższej Szkoły Sztuk Plastycznych), ks.

dr Gustaw Klapuch (wybitny kapłan, kaznodzieja, hi- storyk, nauczyciel, przyjaciel prof. Jana Miodka), Jan Zbieszczyk (wicewojewoda katowicki), Helena Sło- wikowska (dyrektor Studium Nauczycielskiego w Ra- ciborzu). Niejedno ludzkie życie ocalili dr Franciszek Glenc i akuszerka Elżbieta Rduch.

Szwajcaria Czyżowicka

m u s i s z z o b a c z y ć

C Z y ż o w I C E

(21)

20

Cały las na pograniczu Czyżo- wic, Bełsznicy, Kokoszyc i Rogowa urzeka jesienią i zimą. Piękne wi- doki, choćby z drogi powiatowej (polecam złotą polską jesienią lub zimą). Walory lasu prezentu- je otwarta w 2013 r. ścieżka przy- rodniczo-edukacyjna z ośmio- ma tablicami. Jej trasa liczy oko- ło 1300 m i prowadzi przez uroz- maicone tereny. Z kolei na skraju lasu za tzw. strefą przemysłową aleja wiekowych dębów czerwo- nych, uznana za pomnik przyrody, przy dawnej drodze z Jedłownika do Rogowa (położona już na tere- nie Wodzisławia Śląskiego). Przy drodze powiatowej (ul. Rogow- ska 35) znajduje się zabytkowa le- śniczówka z ok. 1900 r., murowa- na z czerwonej cegły (częściowo otynkowana), z dwuspadowym dachem (krytym papą), podpiw- niczona, z poddaszem, usytuowa- na kalenicowo. Budynek posiada 4-osiową fasadę.

●Głaz narzutowy, barwy ciem- noszarej, spoczywa na posesji przy ul. Gorzyckiej 39. Ma 420 cm obwo- du. Rozporządzeniem wojewody katowickiego z 7.12.1998 r. otrzymał status pomnika przyrody.

●Grobla, licząca kilkaset lat, za- chowała się na Pędzichu. Można nią przejść do Turzy. Na jej krań- cach istniały dawniej 2 młyny.

Nieopodal, przy ul. Dworcowej,

znajduje się murowana kaplica pw. św. Marcina z Tours (patrona młynarzy), zbudowana w latach 2000-2002. Obiekt zaprojektowali Adam Duda i Smykała. Wzniesio- no ją nawiązując do młynarskich tradycji przysiółka, na gruncie należącym do wnuka ostatniego młynarza na Pędzichu. Umiesz- czono w niej fragment belki z nie- istniejącego młyna.

●Kościół pw. Chrystusa Kró- la wzniesiono w latach 1997-2002.

Autorem projektu jest prof. archi- tekt Adam Lisik. Kościół jest trze- cią świątynią postawioną w tym samym miejscu w ciągu 60 lat.

Jego poprzedniczkami były: mu- rowana kaplica z lat 1938-1939, kościół powstały w wyniku od- budowy i rozbudowy w latach 1945-1946 wspomnianej kapli- cy. Wewnątrz świątyni zwracają

uwagę: drewniana figura św. Jana Nepomucena (przechowywana w zakrystii, zapewne z przełomu XVIII-XIX w., która pochodzi z ka- plicy z 1800 r., rozebranej w cza- sie II wojny światowej; przecho- wał ją w swoim domu ks. dr Gu- staw Klapuch), rzeźba ołtarzowa Chrystusa Króla autorstwa Zyg- munta Brachmańskiego, tablice z nazwiskami mieszkańców, któ- rzy zginęli podczas II wojny świa- towej, w powojennych łagrach, na kopalniach oraz upamiętniająca osoby stanu duchownego zwią- zane z miejscowością.

W miejscowości znajduje się kilka obiektów małej archi- tektury sakralnej. Przy ul. Wo- dzisławskiej stoi murowana ka- pliczka słupowa, z daszkiem sio- dłowym, krytym bachą. We wnę- ce, za przeszklonymi drzwiczka- Grobla na Pędzichu

Kościół pw. Chrystusa Króla Drewniana figura

św. Jana Nepomucena

(22)

21

C Z y ż o w I C E

mi, stała przed kradzieżą w 1987 r.

zabytkowa Pieta. Kapliczkę ufun- dował Eduard Grzonka, około 1880 r., by uczcić pamięć o cór- ce, która zmarła mając zaledwie 5 lat. Obecna Pieta z mas żywicz- nych, została sprowadzona z No- wej Soli. W 1997 r., po remoncie, kapliczkę poświęcono. Kamien- ne krzyże kapliczkowe z przeło- mu XIX i XX w. znajdują się w kil- ku miejscach wsi. Posiadają zna- komite proporcje oraz cieka- wy detal. Przy Starej Drodze (do Jedłownika) stoi Boża Męka z 1894 r., wykonana z kamienia, ufundowana przez Maryannę i Jó- zefa Machników. Krzyż posado- wiono na dwustopniowym coko- le z ostrołukową wnęką z figurką Matki Boskiej. Kolejne Boże Męki z końca XIX w. znajdują się przy

ul. Wiejskiej, obok nr 42 (z 1887 r., ufundowana przez Franza i Ma- rianę Szczyrba) oraz przy nr 34 (z 1887 r., ufundowali ją Józefa i Jurek Nielabowie; działkę kupiła w I połowie XX w. rodzina Połom- skich, z której wywodzi się prof.

Franciszek Połomski). Krzyże po- chodzą z raciborskiego warszta- tu Kokes & Jungblut. Na cmenta- rzu znajduje się Boża Męka wyko- nana z lastryka, poświęcona ofia- rom I i II wojny światowej.

●Budynek szkoły (jego naj- starsza część, obecnie szkoła podstawowa) pochodzi z począt- ku XX w. Na placu znajduje się wa- gonik kolejki z nieistniejącej ko- palni „1  Maja” oraz kilka daw- nych kamieni granicznych. Jeden z nich został przeniesiony z okoli- cy autostrady A1, ze skrzyżowania

drogi powiatowej Gorzyczki-Ła- ziska z drogą gruntową na Wierz- niowice.

●Resztki zabudowań i urzą- dzeń kopalni Czyżowice można obejrzeć na skraju lasu, za strefą przemysłową.

●Miejsca pamięci: w sąsiedz- twie przedszkola znajduje się obe- lisk z tablicą poświęconą ofiarom powstań śląskich i II wojny świa- towej. Tablica znajdowała się daw- niej na ścianie nieistniejącej szko- ły a później przedszkola i domu nauczyciela (przy ul. Wodzisław- skiej 114). Kolejna tablica (z 1937 r.), upamiętniająca ofiary powstań śląskich, znajduje się na dawnym budynku gromadzkim, przy ul.

Strażackiej (obecnie m.in. siedzi- ba OSP). Na tablicach umieszczo- no imiona i nazwiska ofiar.

KOMinEK Rufin (1921-2002).

Artysta ceramik, urodził się w Biertułtowach, dzieciństwo spędził w Czyżowicach. W czasie II wojny światowej został powo- łany do wojska niemieckiego. Po wojnie był profesorem Państwo- wej Wyższej Szkoły Sztuk Pla- stycznych (późniejszej Akademii Sztuk Pięknych) we Wrocławiu.

Przez wiele lat pełnił obowiązki dziekana, prorektora i wreszcie rektora uczelni. Był członkiem Międzynarodowej Akademii Ce-

ramiki, wystawiał swoje pra- ce m.in. we Wiedniu i Waszyng- tonie. Zdobył Złoty Medal I Mię- dzynarodowej Wystawy Cerami- ki Artystycznej w Pradze, był au- torem rekwizytów do filmowych superprodukcji: „Faraon” (skara- beusza autorstwa Kominka no- sił tytułowy bohater) oraz „Pa- miętnik znaleziony w Saragos- sie” (amfory).

WOLsKA Agnieszka(1917-1970).

Z domu Kubica, urodziła się w Czyżowicach. Pracowała w bu-

fetach kolejowych w Olzie i Bo- guminie. W czasie wojny zwią- zała się ze Związkiem Wal- ki Zbrojnej na Zaolziu. Zosta- ła aresztowana i trafiła do obo- zu koncentracyjnego w Oświęci- miu. W 1945 r. uciekła z „Marszu Śmierci”, by następnie do niego wrócić w celu ratowania chorej i wycieńczonej współwięźniarki Stefanii Michejdowej, którą oca- liła. Po wojnie mieszkała w Raci- borzu.

l u d z i e

Budynek z I połowy XX w.

Krzyż na ul. Wiejskiej

(23)

22

Nazwa Gorzyce pochodzi od wyrazu góra lub go- rzeć, który oznaczał wypalone miejsce. Wspomniane są po raz pierwszy łącznie z sąsiednim Uchylskiem w 1229 r. w bulli papieża Grzegorza IX. Oddawały dziesięcinę na rzecz benedyktynów z Tyńca, a kon- kretnie ich filii w Orłowej. Stare Gorzyce rozciągały się wzdłuż naturalnego cieku wodnego przecinają- cego miejscowość równolegle do dzisiejszej ul. Wiej- skiej. Zabudowania chłopskie biegły równolegle po dwóch jego stronach. Na jednym końcu osady znaj- dował się drewniany kościół parafialny, na drugim stały zabudowania dworskie i młyńskie. Taki układ przestrzenny widzimy na mapach wykonanych oko- ło połowy XVIII w., jego relikty przetrwały do dziś.

Już w średniowieczu, u schyłku XIV w. wieś stano- wiła własność rycerską. W źródłach pojawia się kilka- krotnie rycerz Wojciech z Gorzyc, podkomorzy cie- szyński. Potem, przez kilka stuleci, dzieliły losy ma- jątku bogumińskiego, a po podziale Śląska w poło- wie XVIII w. części pruskiej majątku, pozostałej ra- zem z zamkiem bogumińskim (w Chałupkach) w ręku Donnersmarcków do 1802 r. Na początku XIX w. wła- ścicielami majątku ziemskiego byli kolejno: Lich- nowski, Forster, Grutschreiber, Walhoffen i od 1839 r.

Wilhelm, a po nim Aleksander von Arco do 1893 r.

Pierwsza świątynia mogła tutaj istnieć już w trak- cie akcji lokacyjnej. Do parafii należały także Go- rzyczki i Uchylsko. Drewniane świątynie w Gorzy- cach, podobnie jak i budynek probostwa, przedsta-

wiały w XVIII i XIX w. nędzny widok. W 1778 r., w czasie pożaru wsi, spłonął drewniany kościółek, postawio- ny prawdopodobnie w XVI w. w miejscu wcześniej- szego. Nowy nie przetrwał nawet stu lat. W latach 1862-1869 zbudowano pierwszą murowaną świą- tynię, zniszczoną w 1945 r. Odbudowano ją według projektu Adolfa Hanaka w drugiej połowie lat 40.

XX w., rozbudowano w 2011 r.

Gorzyce były odrębną gminą, w polu pieczęci wid- niało żelazko kopaczki. W czasie gdy właścicielem majątku była rodzina Arco następował powolny roz- wój wsi, zbudowano liczne murowane budynki: sie- dzibę właścicieli (pałacyk), organistówkę czyli szko- łę (obecnie urząd gminy), probostwo, kościół. Po- wstało połączenie kolejowe z Wodzisławia na Cha- łupki z przystankiem Gorzyce Śląskie, przemianowa- nym później na Bełsznica. Ważną osobą był kierow- nik szkoły, Schewior, który prowadził znakomity sad.

We wsi działało m.in. towarzystwo ogrodnicze oraz Kasa Reiffeisena. Dalszy rozwój następował w pierw- szej połowie XX w. Powstała wtedy reprezentacyjna leśniczówka na planie podkowy, przebudowano pa- łacyk myśliwski, działał młyn, powstał budynek stra- ży pożarnej, istniały restauracje (Krzyżaka i Skup- nia) oraz składy. Na krótko przed wybuchem II wojny światowej zbudowano nowoczesną szkołę. We wsi działały liczne organizacje: Związek Hallerczyków, Związek Powstańców Śląskich, stowarzyszenia Pa- rafialnej Akcji Katolickiej i inne.

z d z i e j ó w

Gorzyce

(24)

23

W 1945 r. wieś, w tym kościół i zabudowania dwor- skie uległy dużym zniszczeniom. Sowieci zamordo- wali w piwnicy probostwa proboszcza, ks. Walentę.

W maju 1946 r. Hubert Zombek, ps. Taśka z KP „Le- śniczówka” Konspiracyjnego Wojska Polskiego, pró- bował z grupą partyzantów opanować miejscowy posterunek milicji. Akcja zakończyła się niepowo- dzeniem, wskutek wybuchu granatu zginął członek grupy, Ryszard Kula, ps. Kucz. Partyzanci wysadzili w powietrze pomnik wdzięczności Armii Czerwonej zbudowany w 1945 r. z polecenia Sowietów. Obiekt znajdował się na skarpie przy skrzyżowaniu dzisiej- szych ulic Raciborskiej i Wierzbowej. Oddział wyco- fał się do Jedłownika, a potem Kamienia. Taki sam pomnik zbudowano w 1945 r. w Olzie, który zacho- wał się do dziś.

W latach 50. XX w. wieś stała się siedzibą groma- dy, a od 1973 r. gminy Gorzyce. Powstawały tu insty- tucje o zasięgu gminnym, powiatowym i wojewódz- kim, m.in.: ośrodek zdrowia, Dom Pomocy Społecz- nej, Wojewódzki Ośrodek Lecznictwa Odwykowego i Zakład Opiekuńczo-Leczniczy, Gminna Spółdziel- nia „Samopomoc Chłopska”, duży basen i nowo-

●Park o powierzchni około 100 ha, stanowiący część zespołu pa- łacowo-parkowego, został zało- żony z wykorzystaniem natural- nego lasu mieszanego (i wcze- śniejszego parku) na począt- ku XX w., kiedy właścicielem ma- jątku był Fritz Friedländer-Fuld.

Osią zachowanego do dziś zało- żenia w stylu angielskim jest dę- bowa aleja o długości 1km, któ- ra wiedzie od pałacu do widoko- wej polany. Zachował się staw, po którym pływano kajakami. Można tu odnaleźć rzadkie lub pomniko- we gatunki drzew, rodem z połu- dniowej Europy i Ameryki Północ- nej: tulipanowiec amerykański, platan klonolistny (410 cm obwo- du), dąb błotny. Dęby szypułkowe mają do 500 cm obwodu.

●neogotycki kościół pw. św.

Anioła stróża, stanowiący do- minantę w przestrzeni wsi, wznie- siono w latach 1862-1869, kilka- dziesiąt metrów od wcześniejsze- go kościoła drewnianego. Biskup sufragan Adrian Włodarski po-

święcił kamień węgielny. Kościół uległ poważnym zniszczeniom w 1945 r. Został odbudowany w II połowie lat 40. XX w. według pro- jektu budowniczego Adolfa Ha- naka z Olzy. W ostatnich latach świątynia została rozbudowana i odnowiona, zabytkowe elemen- ty wyposażenia doczekały się fa- chowej konserwacji. Odtworzo- no też obrazy – stacje drogi krzy- żowej.

Kościół to budowla orientowa- na, trójnawowa. Strzelista wie- ża zbudowana na rzucie kwadra- tu wynosi się na 50 m, wieńczy ją krzyż o wysokości 7 m. Roztacza się z niej piękna panorama Bra- my Morawskiej oraz skraju Pła- skowyżu Rybnickiego. Otwory drzwiowe i okienne zostały za- mknięte ostrołukowo. Wewnątrz m.in. empora organowa wspar- ta na ostrołukowych arkadach (w tylnej części nawy), neogotyc- ki ołtarz, odnowiony w II poło- wie XX w., z obrazem Anioła Stró- ża z XIX w. Nad nim, w górnej czę-

ści retabulum, obraz MB Często- chowskiej. We wnętrzu wyekspo- nowano również kilka obrazów olejnych z II połowy XIX w., pędzla popularnego i płodnego artysty Josepha Fanrotha. Z cyklu Drogi Krzyżowej ostały się jedynie 3 ob- razy jego autorstwa. Analogiczne, kompletne cykle, namalowane przez Fanrotha, znajdują się w ko- ściołach w Skrzyszowie (gmina Godów) oraz w Piszczu (Czechy).

Posłużyły do odtworzenia cyklu w Gorzycach. Warto zwrócić rów- nież uwagę na obraz Miłosierdzia Bożego, pędzla Józefa Sowady, absolwenta wrocławskiej PWSP.

W ołtarzu głównym niezwy- kły obraz Matki Bożej Czę- stochowskiej. Trafił do Gorzyc z drewnianego kościółka w Wil- czy Górnej (pod Gliwicami). Znaj- dował się tam w głównym ołta- rzu jeszcze w 1687 r. Zamiana na- stąpiła nie później niż w 1719 r. Le- genda głosi, że Matka Boża obja- wiła się w tym samym czasie ba- ronowej Reiswitz – właścicielce czesne boiska. Stały się też siedzibą wyodrębnione- go dekanatu, który obejmuje parafie gminy Gorzyce i sąsiedniej gminy Godów.

Na przełomie lat 40. i 50. XX w. na potrzeby Wojsk Ochrony Pogranicza wzniesiono w sąsiedztwie za- budowań podworskich budynek wojskowej „straż- nicy”, prawie identycznej z budynkiem w niedalekim Skrbeńsku. Gorzyce znajdowały się wtedy w tzw.

strefie nadgranicznej, w której przebywanie wyma- gało specjalnego zezwolenia właściwej placówki milicji. W wyremontowanym budynku znajdują się mieszkania i biura.

Krajobraz kulturowy

m u s i s z z o b a c z y ć

G O R Z Y C E

(25)

24

Wilczy Górnej oraz ks. Brombosz- czowi – gorzyckiemu probosz- czowi. Oświadczyła im, że wybra- ła świątynię w Gorzycach na swo- je mieszkanie. Przez posłańców doszło do kontaktu kapłana i ba- ronowej. Wysłannicy spotkali się podobno przy Studzience w Wie- lopolu. Zgodę na zamianę obra- zów wyraził biskup. Do Wilczy wy- ruszyła procesja z obrazem patro- na kościoła w Gorzycach – św. Mi- kołaja. Pątnicy wrócili już z wize- runkiem MB Częstochowskiej. Le- genda głosi dalej, że droga pro- wadziła przez pańskie pola (ob.

okolice ul. Wierzbowej). Na roli pracował akurat gospodarz, któ- ry nie okazał szacunku Najświęt- szej Panience i na widok święte- go wizerunku zaczął bluźnić. Nie- spodziewanie zmienił się w ka- mień - upadł na ziemię koło płu- gu. W miejscu tragedii zbudowa-

li gorzyczanie kaplicę. Tuż przy niej spoczywa wspomniany ka- mień – skamieniały bluźnierca.

Obraz trafił najpierw na boczną ścianę kościółka. Zaczęły do nie- go zdążać pielgrzymki z całej oko- licy. Kult ustał po sprowadzeniu obrazu MB do Pszowa. W nowej świątyni obraz pełnił nawet funk- cję okiennicy. Ks. Zaitz umieścił go w bocznym ołtarzu, a od zagła- dy ocalił ks. Teodor Walenta, któ- ry w 1945 r. schronił go w piwni- cy probostwa. Sam zginął tu z rąk Sowietów. Po wojnie Matkę Bożą umieszczono w ołtarzu głównym kościoła.

Na zewnętrznej ścianie kościo- ła znajduje się tablica pamiątko- wa poświęcona ofiarom II wojny światowej z tutejszej parafii. Za- warto na niej nazwiska ofiar wy- darzeń lat 1939-1946: poległych w polskim i niemieckim wojsku,

zamęczonych w obozach kon- centracyjnych oraz działających na Śląsku po zakończeniu II woj- ny światowej, wreszcie cywilnych ofiar działań wojennych (w tym pomordowanych przez hitlerow- ców oraz czerwonoarmistów).

Przed wykonaniem tablicy zwery- fikowano dane ofiar i okoliczności śmierci każdej osoby.

Na otaczającym kościół cmen- tarzu parafialnym znajdują się: kil- ka nagrobków kapłanów związa- nych z Gorzycami, zbiorowa mo- giła więźniów obozu dla wysie- dlonej ludności polskiej – Polen- lager (który funkcjonował w za- budowaniach byłej kopalni „Fry- deryk”) oraz mogiła-pomnik po- święcony poległym w powsta- niu śląskim. Tablicę ufundował w 1969 r. ZBOWiD.

●stary cmentarz leży tuż obok urzędu gminy przy ul. Kościelnej.

Grzebano tu od czasów średnio- wiecza mieszkańców Gorzyc, Go- rzyczek, Olzy, Osin i Uchylska. Od czasów powstania kościoła w Go- rzycach do połowy XIX w. Znajdo- wały się tu kolejne świątynie. Na nekropolii zachowały się m.in. ro- dzinny grobowiec rodziny von Arco z herbem umocowanym na kutym ogrodzeniu i współczesną polichromowaną Pietą. Zaginę- ły płyty nagrobne dawnych wła- ścicieli Gorzyc. Na ziemi spoczy- Kościół parafialny

Obraz Matki Bożej w ołtarzu głównym kościoła

Cytaty

Powiązane dokumenty

b) śmierci członka Rady Nadzorczej. Posiedzenia Rady Nadzorczej odbywają się raz w miesiącu lub w miarę potrzeby częściej. Posiedzenia Rady Nadzorczej odbywają się w siedzibie

Wsparcie osób młodych w ramach Osi Priorytetowej I PO WER udzielane jest w ramach trzech rodzajów projektów o różnej specyfice: realizowanych przez powiatowe

ustaloną przez Przedsiębiorstwo taryfę dla usług dystrybucji energii elektrycznej, stanowiącą załącznik do niniejszej decyzji, na okres 12 miesięcy od dnia 1 lipca 2017

Jednak odliczenie z tytułu ulgi termomodernizacyjnej stosuje się również do przedsięwzięcia termomodernizacyjnego rozpoczętego przed dniem 1 stycznia 2019 r., które zostanie

3) Stanowisko Pracy ds. Dyrektor Biura Zarządu kieruje pracami Biura Zarządu. Pracami Zespołów, o których mowa w § 9, kierują kierownicy, którzy nadzorują pracę w zakresie

25) informowanie Zarządu Wojewódzkiego Funduszu o stwierdzonych nieprawidłowościach w zakresie gospodarki finansowej Wojewódzkiego Funduszu. Do zadań Zespołu do spraw

Zaczynając praktyki być może będziesz się przewracać a nieumiejętne przejście w pozycję zwykłej krowiej mordki (swoją drogą urocza nazwa) czy syrenki (a

 zna oraz umie interpretować wykresy zależności między podstawowymi poznanymi wielkościami fizycznymi w sytuacjach typowych.  umie stosować posiadane wiadomości