• Nie Znaleziono Wyników

Uwagi o prawie do obrony w postępowaniu przygotowawczym

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Uwagi o prawie do obrony w postępowaniu przygotowawczym"

Copied!
16
0
0

Pełen tekst

(1)

Andrzej Gaberle

Uwagi o prawie do obrony w

postępowaniu przygotowawczym

Palestra 10/10(106), 41-55

(2)

ANDRZEJ GABERLE

Uwagi o prawie do obrony w postępowaniu

przygotowawczym

P ro b le m ak ty w n e g o udziału o b rońcy i p odejrzanego w postęp o w an iu p rzygo­ tow aw czym od d aw n a in te re so w a ł żyw o d o k try n ę i p ra k ty k ę p ro cesu karnego-» T ocząca się n a te n te m a t w P olsce przed k ilk u la ty d y sk u sja w y ja ś n iła w t e j sp ra w ie w iele sp o rn y c h k w estii. W ydaje sdę je d n ak , że obecnie, w obliczu n o w e g o u re g u lo w a n ia polskiego p ro ce su karnego, w a r to w rócić do tego te m a tu celem om ó­ w ie n ia ciągle jeszcze istn iejący c h niejasn o ści i w ątpliw ości.

I. W yjdźm y od oczyw istego stw ie rd z en ia, że n o rm a art. 72 k.p.k. pozw ala p o d e j­ rz a n e m u — już w to k u śle d ztw a lu b dochodzenia — dom agać się, żeby m u w y ­ jaśniono, ja k ie p rze stęp stw o m u zarzucono i ja k ie dow ody p rze ciw k o n ie m u ze­ b ran o . O ile pierw sza część te g o przepisu n ie n a s u w a żadnych w ątpliw ości, g d y ż z n a jd u je c n a sw o ją k o n k re ty z a c ję w a rt. 237 k.p.k., k tó ry n a k a z u je z chw ilą ze­ b r a n ia d ostatecznych d an y c h p rze d staw ie n ie osobie p o d ejrz an e j z a r z u tó w 1 (z w y ­ ją tk ie m try b ó w uproszczonego i przyśpieszonego, o -czym dalej), o ty le n ie z u p e łn ie ja s n a je st sp raw a, w ja k im sto su n k u pozostaje końoow e sfo rm u ło w an ie te g o przepijsu d o a rt. 199 i 244 k.p.k. Chodzi tu o to, że ta część a rt. 72 kjp.k. d a je po ­ d e jrz a n e m u do rę k i b ard z o sz ero k ie u p ra w n ie n ie ; p y ta n ie ty lk o , czy — a jeżeli ta k , to w ja k im sto p n iu — zo staje ono przez pow ołane p rzepisy ograniczone.

M niej k ło p o tu n a s trę c z a a rt. 244 k.p.k. J a k w y n ik a ze sfo rm u ło w a n ia art. 244 § 1 („prow adzący śledztw o uzna, że dostarczyło ono p o d sta w do w n ie sie n ia a k t.r o sk a rż e n ia ”) i § 3 kjp.k. („jeżeli n ie zajdzie p o trze b a u zu p e łn ie n ia śledztw a, p ro ­ w adzący je w y d a je p o stan o w ien ie o zam knięciu śle d ztw a”), przew idziane w tych; p rze p isac h dokonanie czynności za p o zn a n ia podejrzan eg o z m a te ria łe m dow o­ dow ym zgrom adzonym w tra k c ie p o stę p o w an ia przygotow aw czego je st obow iąz­ k ie m o rg an u procesow ego, z k tó reg o m usi się on w y w iązać -przed sam y m za k o ń ­ czeniem śle d ztw a lu b dochodzenia, i w niczym n ie n a ru sz a u p ra w n ie ń p o d e jrz a ­ n e g o p ły n ą c y c h z a rt. 72 k.p.k., albow iem n o rm a ta, u ży w ając sform ułow ania!

„w to k u ”, nie u sta la m o m e n tu czasow ego, w k tó ry m p o d ejrz an y m oże z nich sk o rzy stać, i zezw ala n a w cześniejsze dom aganie się w y ja śn ie n ia , ja k ie d o w o d y s ą ju ż zebrane.

N iepodobna też u p a try w a ć w a rt. 244 k.p.k. ogran iczen ia u p ra w n ie ń p o d e jrz a ­ neg o , iprzyananych m u przez art. 72 k.p.k., jeszcze z in n e g o w zględu. J a k w y ja ś ­ n io n o w te o rii p r a w a 2, obow iązek o k reślonej osoby stw a rz a zaw sze u p ra w n ie n ie d la iinnej i o d w ro tn ie. Je że li w ięc a rt. 72 kjp.k. d a je p o d e jrz a n e m u pew ne u p ra w ­ n ie n ia , to stw a rz a za raze m obow iązki po stro n ie prow adzącego śledztw o. Je że li zaś z kolei a r t. 244 k.p.k. s tw a rz a obow iązek p o stro n ie prow adzącego śledztw o,. 1 P r z e d m i o t e m n i n i e j s z y c h r o z w a ż a ń s ą w y ł ą c z n i e s p r a w y p r o w a d z o n e w t r y b i e p u b l i e z - n o s k a r g o w y m . 2 M . C i e ś l a k : U p r z e d z e n i e u c z e s t n i k a p r o c e s u o p r z y s ł u g u j ą c y m m u p r a w i e l u b o b o ­ w i ą z k u , N P z. 6/1964, s. 588; J . L a n d e : S t u d i a z t e o r i i p r a w a , W a r s z a w a 1959, s. 943 i n . ; K . O p a ł e k : P r a w o p o d m i o t o w e , W a r s z a w a 1957, s. 419 i n .; A . P e c z e n n i k : U p r a w n i e ­ n i e i o b o w i ą z e k , P i P z. 2/1964, s. 225.

(3)

■42 A n d r z e j G a b e r I e N r 10 (106)

t o d a je za raze m u p ra w n ie n ie p o d ejrz an e m u . J a k w ięc w idać, o b a te p rze p isy d a ją p o d e jrz a n e m u ty lk o u p ra w n ie n ia , a d la pro w ad ząceg o śledztw o lu b dochodzenie ■stwarzają ty lk o obow iązki. Tym sa m y m za k res u p ra w n ie ń p o d ejrz an e g o w y n i­ k a ją c y d la n ie g o z a rt. 72 k.p .k n ie ty lk o n ie ulega zw ężeniu, lecz w ręcz p rze ciw ­ n ie , n a ipewnym w y cin k u przebiegu p ro cesu z a k re s te n zo sta je sk o n k rety z o w an y , a przez to um ocniony.

Z up ełn ie in aczej p rz e d sta w ia się je d n a k ta sp ra w a p rzy a n a liz ie a rt. 199 k.p.k., k tó r y stw ie rd z a, że w to k u śle d ztw a lu b dochodzenia w y d an ie zezw olenia s tr o ­ n o m n a p rze g ląd a n ie a k t zależy od prow adzącego śled ztw o lu b dochodzenie. W y­ n i k a s tą d , że p rz e p is te n , o d d ając w ręce p row adzącego śledztw o lu b d o chodze­ n ie d ec y zję co d o dopuszczenia p o d ejrz an e g o do a k t w to k u ,p o stę p o w an ia p rz y ­ gotow aw czego, z a jed n y m zam ach em u w a ln ia o rgan procesow y od ciążących n a

nam z m ocy ant. 72 k.p.k. o bow iązków oraiz p rz e k re śla p ły n ą c e z n ie g o d la p o ­ d e jrz a n e g o u p ra w n ie n ia . Co p ra w d a w d o k try n ie p o d k reśla sdę b a rd z o siln ie, że o d m o w a dopuszczenia do a k t w try b ie a r t. 199 k.pjk. m oże być u za sa d n io n a ty lk o i w y łąc zn ie „dobrem śle d ztw a lu b d o chodzenia” 3, ale p o ję cie to m a n ie w ą tp liw ie ■charakter oeenny i nie zostało b liż ej ok reślo n e. A poniew aż u sta w a n ie dopuszcza m ożliw ości z a sk a rż e n ia p o sta n o w ien ia odm aw iającego zezw olenia n a p rz e g lą d a n ie a k t, czyli n ie s tw a rz a ża d n ej m ożliw ości k o n tro li ta k ie j decyzji, w ięc n ic d ziw ­ neg o , że p r a k ty k a p r o k u ra to r s k a szero k o k o rz y sta z ty c h u p ra w n ie ń la n su ją c te o rię , że decy zja w te j m ie rze zależy w yłączn ie od sw obodnego u zn a n ia o rg an u p ro w a d zą ce g o p o stęp o w an ie p rzygotow aw cze 4.

N ależy t u też podnieść, że a rt. 199 k.p.k. sta n o w iąc , iż zezw olenie zależy od p ro w a d zą ce g o śled ztw o lu b dochodzenie- w czasie trw a n ia śle d ztw a lu b dochodze­ n ia , sta w ia pod znakiem z a p y ta n ia (gdyby iść n a w y k ła d n ię dosłow ną) o b o w ią ­ zek tego o rg a n u do do k o n an ia czynności z a rt. 244 k.p.k., albow iem m a ją one b y ć sp ełn io n e p<rzed zam knięciem śled ztw a lu b dochodzenia, czyli jeszcze w jego to k u . A le n a w e t z a jm u ją c stan o w isk o , że a rt. 244 (jak ró w n ież a r t. 200), ja k o l e x specialis w sto s u n k u do a rt. 199 k.p.k., zw ęża za k res te g o „sw obodnego u z n a ­ n i a ”, i c d rz u o a ją c w y k ła d n ię dosłow ną, gdyż pro w ad zi ona do w n io sk ó w k o lid u ją ­ c y c h n ie ty lk o z zam ierzen iam i ustaw o d aw cy , ale w ręcz ze zd ro w y m ro z są d ­ k ie m — n ie sposób n ie zauw ażyć, że w ty c h w a ru n k a c h n o rm a a rt. 72 k.p.k. zo stała sp ro w ad zo n a do ro li w ą tp liw e j w arto śc i o rn am e n tu . Z w olennicy ta k ie g o s ta n o w is k a podnoszą, że p ra w a p o d ejrz an e g o s ą n ależ y cie zabezpieczone p rz e z z a ­

p o zn a n ie go z m a te ria ła m i p o stę p o w an ia przygotow aw czego w tr y b ie a r t. 244 k.p.k., g d y ż u sta w o d aw ca , śc ieśn iają c jego u p ra w n ie n ia p rze z w p ro w a d ze n ie a rt. 199 k jp .k ., poszerzył je i z a g w a ra n to w a ł w te n w ła śn ie sposób.

P ew n e głosy w d o k try n ie z d a ją sdę w sk azy w ać n a to, że m ożliw ość w y k o rz y ­ s ta n ia n o rm y a rt. 72 k.p.k. istn ie je ty lk o w p o stę p o w an iu uproszczonym i p rz y ś ­ 3 M . C i e ś l a k : W s p r a w i e p o s t ę p o w a n i a p r z y g o t o w a w c z e g o , N P z . 4/1954, s. 34.; M . C i e ś l a k : U d z ia ł a d w o k a t a w p o s t ę p o w a n i u p r z y g o t o w a w c z y m , „ P a l e s t r a ” z . 9/1958, s. 39 < c y t. d a l e j j a k o „ U d z i a ł (...)” ; A . D ą b : P r a w o d o o b r o n y , P i P z. 3/1954, s. 462, S . K a ­ l i n o w s k i : S t a n o w i s k o o b r o ń c y w p o l s k i m p r o c e s i e k a r n y m , „ P a l e s t r a ” z . 8/1962, s . 18 M . L i p c z y ń s k a : P r a w o d o o b r o n y w p o s t ę p o w a n i u p r z y g o t o w a w c z y m w u s t a w i e i p r a k ­ t y c e , N P z. 7—8/1958, s. 84—86 ( c y t. d a l e j J a k o „ P r a w o (...)” ; J . M i l e w s k i : B e z b r o n n y o b r o ń c a , „ P a l e s t r a ’* z. 12/1958, s. 81; S . R y b c z y ń s k i : K i l k a u w a g w s p r a w i e u d z i a ł u a d w o k a t a w p o s t ę p o w a n i u p r z y g o t o w a w c z y m , „ P a l e s t r a ” r . 10—11/1958, s. 29; S . S t a c h o - ■ w i a k : U d z i a ł o b r o ń c y w p o s t ę p o w a n i u p r z y g o t o w a w c z y m , R P E i S z . 2/1964. s . 80 i n . 4 P o r . M . C i e ś l a k : U d z ia ł (...), s . 21—22; A . D ą b : o p . c i t ., s. 462; M . L l p c z y ń - ^ s k a : F r a w o (...), s. 83—84; M . L i p c z y ń s k a : S t a n o w i s k o p o d e j r z a n e g o w p r o c e s i e k a r ­ n y m P o l s k i L u d o w e j , W a r s z a w a 1956, s. 197; S . R y b c z y ń s k i : o p . c i t ., s. 29.

(4)

N r 10 (106) P r a w o do o b r o n y w p o s t ę p o w a n i u p r z y g o t o w a w c z y m 43

p ie sz o n y m 5, gdyż w ów czas n a s tę p u je w yłączenie obow iązku zapoznania p o d e jrz a ­ n e g o z m a te ria ła m i p o stę p o w an ia przygotow aw czego w try b ie a r t. 244 k.p.k. P o ­ g lą d te n n ie b y łb y je d n a k ch y b a n ależy cie u zasadniony, a to z dw óch w zględów . P ó (pierwsze — z fa k tu , że o d p ad ł po stro n ie o rg a n u procesow ego obow iązek, nie m o żn a w y ciąg ać w niosku, iż odpadło ta k że p o jego s tro n ie u p raw n ie n ie, sk o ro u sta w a ta k ieg o s k u tk u z o dpadnięciem obow iązku w dan y m w y p a d k u n ie w iąże, czyli że m im o braiku obow iązku d o k o n an ia czynności w try b ie airt. 244 z o staje n a d a l zachow ane u p ra w n ie n ie prow adzącego śledztw « 'lub dochodzenie, o k reślo n e •w a r t. 199 ze w szy stk im i po d an y m i w yżej ko n sek w en cjam i. P o d ru g ie — p ogląd te n n ie docenia 'pew nych czy n n ik ó w n a tu ry fak ty c zn e j. B ra k obow iązku — p rzy try b ie uproszczonym — sp o rzą d ze n ia p o stan o w ien ia o p rz e d sta w ie n iu za rzu tó w p o w o d u je w w ielu w y p ad k a ch , że pod ejrzan y , m im o p rze słu ch a n ia , n ie o rie n tu je się, ozy p rze ciw k o n ie m u toczy się w dalszym ciąg u p o stę p o w an ie k a r n e 8. P o n ie ­ w a ż chodzi p rzy ty m głów nie o sp ra w y sto su n k o w o drobne, m ożna (przypuszczać, że w ta k ic h w y p a d k a c h p o d ejrz an i n ie b ęd ą się n a p rz y k rz a ć sw o ją osobą p ro ­ k u ra to ro w i w złu d n e j nad ziei, że sp ra w a zostanie zap o m n ian a, u m o rzo n a itp. W p o stęp o w an iu przyśpieszonym zaś p rzep ro w ad zen ie dochodzenia w ogóle nie je s t konieczne, a w ięc w co n a jm n ie j p ew n e j liczbie sp ra w b r a k będzie m a te ­ ria łu , z k tó ry m m ógłby się zapoznać p odejrzany, czyli n ie będzie on m ia ł f a k ­ ty c zn e j m ożliw ości w y k o rz y sta n ia sw oich u p ra w n ie ń .

G dyby je d n a k w b re w ty m arg u m e n to m p rz y ją ć n a w e t, że je st m ożliw e w y k o ­ rz y sta n ie przez p o d ejrzan eg o w p o stęp o w an iu uproszczonym i przyśpieszanym p r a w p rzy zn an y ch m u przez a rt. 72 k.p.k., to i ta k sy tu a c ja — gdy m a on te u p ra w n ie n ia w sp ra w a c h p ro sty ch i drobnych, w k tó ry c h w y k ry c ie i zabezpie­ czen ie dow odów z reg u ły nie n a s trę c z a tru d n o śc i, a w sp ra w a c h sk o m p lik o w a­ ny ch , w k tó ry c h niezabezpieczenie dow odu w e w łaściw ym m om encie m oże spo­ w o dow ać jego u tra tę , re a liz a c ja ty c h u p ra w n ie ń sto i pod du ży m zn a k ie m za p y ­ t a n ia — wrydaje się p o staw ien iem sp ra w y n a głow ie.

W tym sta n ie rzeczy n ależy ch y b a szu k ać jakiegoś, choćby kom prom isow ego w y jśc ia z te j sy tu a c ji. N ie tru d n o zauw ażyć, że pow yższa w y k ła d n ia o p iera się na założeniu, iż n o rm a głosząca: „p o d ejrzan y m oże żądać, ab y m u w y jaśniono, ja k ie dow ody p rz e c iw n ie m u z e b ra n o ”, zobow iązuje o rgan procesow y, a n o rm a „zez­ w o len ie n a p rz e g lą d a n ie a k t i ro b ien ie odpisów zależy od prow adzącego śledztw o" od te g o zo b o w iązan ia go u w aln ia, czyli że s ta w ia się zn a k ró w n a n ia m iędzy w y ­ ja śn ie n iem , ja k ie dow ody zeb ran o , a zezw oleniem n a w g ląd w a k ta . N ależy w ięc p o sta w ić p y ta n ie, czy taikie zró w n an ie je st uzasadnione. W ydaje się, że nie. Nie pozw ala n a t o n a p ew n o se m an ty czn a a n a liz a 7, gdyż z w ro t „w y jaśn ić ja k ie do­ w ody z e b ra n o ” n ie m oże być z a stą p io n y zw rotem „zezwolić n a p rze g ląd a n ie a k t”, k tó ra to an a liz a w y ra źn ie su g e ru je , że przy tym pierw szym zw rocie chodzi o u stn ą in fo rm ac ję.

A by je d n a k p rzy ją ć, że a rt. 19£> k.p.k. w yłączył po stro n ie p o d ejrz an e g o praw o d o w g lą d u w a k ta, p o zo staw ia jąc m u je d n a k p ra w o do o trzy m an ia u stn e j in ­ fo rm a c ji od prow adzącego śledztw o, ja k ie dow ody zo stały dotychczas w jego 5 P o s t a n . S N z 27.XII.1956 r . IV K O 114/56, O S P i K A 1958, p o z . 50k. P o r . t e ż : L . H o c n -b e t g , A. M u r z y n o w s k i , L. S c h a f f : K o m e n t a r z d o k o d e k s u p o s t ę p o w a n i a k a r n e g o , W a r s2ia w a 1959, s. 121; A . K a f t a l : P r z y c z y n e k d o p r o b l e m a t y k i d o c h o d z e ń p r o w a d z o ­ n y c h w t r y b i e u p r o s z c z o n y m , N P z . 5/1960, S. 676. o \ . N o w a k o w s k i : K i l k a u w a g o p o s t ę p o w a n i u u p r o s z c z o n y m w s p r a w a c h k a r n y c h , N P z . 10/1963, s. 1158. f P o r . A . K a r ł o w i c z , A. K r y ń s k i , W . N i e d ź w i e d z k i: S ł o w n i k j ę z y k a p o l ­ e s k ie g o . T . V II, W a r s z a w a 1919. s. 877.

(5)

44 A n d r z e j G а Ъ e r l e N r 10 u o e )

s p r a w ę zgrom adzone 8, n ależ y to sta n o w isk o podeprzeć jeszcze d o d atk o w y m i a r g u ­ m e n tam i. W y d a je się, że arg u m e n t ta k i m ożna w y p ro w ad zić z a rt. 243 k.p.k-. N ie u le g a bow iem ża d n ej w ątpliw ości, że przepis te n zo stał w p ro w a d zo n y ipo to, b y z a g w a ra n to w a ć p o d e jrz a n e m u m ożliw ość w p ły w u n a b ieg sp raw y już w sta d iu m p o stę p o w an ia przygotow aw czego, a przez to poszerzyć i um ocnić k o n sty tu c y jn ie przyznam e m u praw o do obrony.

N ależy je d n a k w ątp ić, czy p rze p is te n sp e łn iłb y sw ój cel, gdyby p o d ejrzan y n ie b y ł za w iad o m io n y p rz y n a jm n ie j o ty m , ja k ie dow ody już zo stały z a b ez p ie­ czone. T ru d n o bow iem w ym agać, ab y p o d e jrz a n y z ostrożności pro ceso w ej zg ła­ szał w n io se k o p rze p ro w ad z en ie w szy stk ich dow odów , k tó re jego zd a n ie m n a le ­ żało b y (przeprow adzić. P ra k ty k a ta k a m ogłaby doprow adzić jedynie do tego, iż szereg w niosków zostałoby odrzuconych dlatego, że w ym ienione w n ic h dow ody zo stały ju ż p rzep ro w ad z an e , co z kolei d ało b y e fe k t w p o staci n ie ch ę ci d o s k ła ­ d a n ia dalszych w niosków , być m oże cen n y ch i w artościow ych. P oza ty m , dzia­ ła ją c n a oślep, p o d ejrz an y m oże nie u św ia d am iać sobie, ja k ie w n io sk i należy złożyć. Je że li w ięc p o d ejrz an y m a m ieć zapew n io n e fak ty c zn e m ożliw ości re a liz a c ji gwairajncji p r a w a do o b ran y , to m u si on m ieć praw o do u zy sk an ia p rz y n a jm n ie j m in im a ln e j ilości in fo rm a c ji o sta n ie sp raw y . N ależy w ięc zająć stan o w isk o , że o ile a rt. 199 k.p.k. d a;e pro w ad zącem u śledztw o lu b dochodzenie p ra w o odm ow y za p o z n a n ia p o d ejrz an e g o z a k ta m i w czasie tr w a n ia śle d ztw a lu b dochodzenia, o ty le art. 72 k.pJc. d a je p o d ejrz an e m u p raw o ż ą d an ia od p row adzącego p o s tę ­ pow an ie przygotow aw cze in fo rm acji, ja k ie dow ody w sp raw ie zo stały dotychczas przep ro w ad zo n e. P o stu lo w ać oczyw iście p rzy ty m należy, żeby odm ow a u w zg lę d ­ n ie n i a w n io sk u z a rt. 199 k.p.k. m ia ła m iejsce je d y n ie w rzeczyw iście u za sa d n io ­ n y c h w y p ad k a ch , ale in n ą rzeczą je st p o stu lat, k tó ry w p ra k ty c e m oże, lecz n ie m u si doczekać się rea liza cji, a in n ą w y n ik a ją c e z u sta w y praw o.

P rz y ją ć w szak że należy, że pro p o n o w an e ro zw iązan ie n ie je st w pełn i z a d o w a­ la jąc e. C ala p lą ta n in a k rzy ż u ją c y c h się w za jem n ie u p ra w n ie ń i obow iązków s tw a ­ rz a w y ją tk o w e m ożliw ości dla n ie zd ro w ej p ra k ty k i w dro d ze sz u k a n ia ro zw ią zań n ie liczących się z celam i ustaw y. Pow yższe ro zw aż an ia m ogą się z tego w zględu o d n o sić je d y n ie do s ta n u de lege lata. W nioski de lege fe ren d a zo sta n ą p rz e d sta ­ w ione niżej.

II. W dotychczasow ych ro zw ażan iach celow o zo stała p o m in ięta r o la i u p ra w n ie ­ n ia o b ro ń cy w p o stę p o w an iu przygotow aw czym . J u ż p rzed n o w ela m i z 21.X II.

1955 r. (Dz. U. N r 46, poiz. 309) i z 28.Ш.1958 r. (Dz. U. N r 18, рог. 76) o z m ia n ie p rzep isó w p o stę p o w an ia k a rn e g o podnoszono w lite ra tu rz e , że p o d ejrz an y m a p r a ­ w o m ieć o b r o ń c ę 9. W św ietle obecnych p rzepisów p ra w a k ru sze n ie kopii o tę sp ra w ę b y łoby w y w aża n ie m o tw a rty c h drzw i. Je d n a k ż e w obec tego, że p rze p isy k.p.k., p o szerzając u p ra w n ie n ia p o d ejrz an e g o w y m ie n ia ją ja k o podm iot u p ra w n io ­ n y b ąd ź ty lk o jego (art. 72, 237, 245 '), b ąd ź p o d ejrz an e g o obok o b ro ń cy (art. 193, 200, 242, 243), zachodzi p y ta n ie, czy p ro w a d zą cy śledztw o lub dochodzenie może- odm ów ić o b ro ń cy p ra w a do re a liz a c ji u p ra w n ie ń p rzy słu g u jąc y ch p o d e jrz a n e m u bądź d o p u śc ić do czynności śledczych w try b ie a rt. 242 lu b udzielić zezw olenia na

8 O d r z u c a m t u m o ż liw o ś ć d o s ł o w n e j i n t e r p r e t a c j i a r t . 72 k . p .k . , w m y ś l k t ó r e j p o d e j ­ r z a n y m ó g ł b y t y l k o ż ą d a ć , a b y m u w y j a ś n i o n o , j a k i e d o w o d y p r z e c i w k o n i e m u z e b r a n o , n a ­ t o m i a s t n i e m o ż e ż ą d a ć u j a w n i e n i a , j a k i e z e b r a n o d o w o d y p r z e m a w i a j ą c e n a j e g o k o r z y ś ć , g d y ż b y ł o b y t o f o r m a l i z o w a n i e m n i e d a j ą c y m s ię p o g o d z ić z c e l e m t e g o p r z e p i s u . 9 A . D ą b : o p . c i t ., s. 458; A . L i e b e s k i n d : R o l a o b r o ń c y w t o k u ś l e d z t w a , N P z _ 7—8/1954, s. 132.

(6)

N r 10 (106) P r a w o d o o b r o n y w p o s t ę p o w a n i u p r z y g o t o w a w c z y m 45

p rz e g lą d a n ie aikt w try b ie a rt. 199 ty lk o p o d e jrz a n e m u — z w y łączeniem jego o b rońcy 10.

W ydaje się, że n a p y ta n ie to n a le ż y dać odpow iedź ra c z e j przeczącą, gdyż w p ra ­ w d zie obrońca m a w p ro cesie pozycję częściowo n ie za leż n ą od o sk a rż o n e g o u , je d ­ n ak ż e przeciw k o in n e j w y k ła d n i p rze m aw ia w iele arg u m en tó w . P rz ed e w sz y st­ k im p ra w o do obrony fo rm a ln e j je s t je d y n ie k o n k re ty z a c ją p r a w a d o ob ro n y m a te ria ln e j, przy czym f a k t k o n sty tu cy jn e g o z a g w a ra n to w a n ia o b u postaci tego p ra w a w y ty cza k ie ru n e k in te r p re ta c ji przepisów , pozw alający ch rea lizo w a ć je w p r a k t y c e 12. S tąd w szelkie p ró b y o g ran ic za n ia w p ra k ty c e p ra w a do o b ro n y fo rm a ln e j n ależ y tra k to w a ć ja k o n a ru sz a ją c e k o n sty tu c y jn e p ra w o do o b ra n y w sen sie m a te ria ln y m . Nie trz e b a przecież aż n o rm y k o n sty tu c y jn e j, aby luznać, że p o d ejrz an y m oże pod p isać ad w o k a to w i p ełnom ocnictw o obrończe. N orm a ta oznaczać może ty lk o to, że p o d e jrz a n y m a p ra w o do fach o w ej pom ocy i porady, a w ięc m usi m ieć re a ln e m ożliw ości do w y k o rz y sta n ia te g o p ra w a , n a s tą p ić zaś to m oże ty lk o w ted y , gdy o brońca u zy sk a d an e p o zw alające m u ta k ie j pom ocy i p o ra d y udzielić.

N ależy te ż zauw ażyć, że a rt. 242 k.p.k., uży w ając sfo rm u ło w an ia „p o d ejrzan y i jego o b ro ń c a ”, posłu g u je s ię k c n iu n k c ją , k tó r a n ie dopuszcza rozłącznego t r a k t o ­ w a n ia poszczególnych członów . P rz ep is te n n ależy w ięc o d czytyw ać: „zaw sze jeśli p o d ejrzan y , to i jego -'obrońca”.

Z a prof. C ieślakiem n ależ y tu ta k ż e stw ierdzić, że obrońca, czerp iąc sw e u p ra w ­ n ie n ia z udzielonego m u p ełnom ocnictw a, m a w szystkie p r a w a p rzy słu g u jąc e s tr o ­ nie, k tó rą re p re z e n tu je 13.

M ożna też podnieść, że pozy ty w n a odpow iedź n a p o sta w ian e w yżej p y ta n ie, m o g ła b y w p ew n y ch w y p ad k a ch doprow adzić do sy tu a cji ab su rd a ln y ch . Załóżm y, że p o d ejrz an y are szto w a n y u zy sk ał od p ro k u ra to ra w m y śl a rt. 72 k.p.k. inform ację, ja k ie dow ody zo stały w sp ra w ie zeb ran e. Jednocześnie odm ów iono o b ro ń cy u d zie­ le n ia ta k ie j in fo rm ac ji, n ie d ają c w m yśl a rt. 84 k.p.k. zezw olenia n a w id zen ie z p odejrzanym . Nie tr u d n o zauw ażyć, że w a rto ść in fo rm ac ji udzielonej are sz to ­ w a n e m u będzie w ta k ie j sy tu a c ji w ątp liw a, gdyż z re g u ły n ie będzie on m ia ł p e łn y c h m ożliw ości d o je j w y k o rz y sta n ia, n ie m ów iąc już o ty m , że p o d e jrz a n y rz a d k o kied y będzie z o rie n to w an y w z a k resie p rzy słu g u jąc y ch m u u p raw n ie ń , czyli nie będzie m ia ł rzeczy w istej m ożliw ości ich w y k o rz y sta n ia.

R e asu m u jąc pow yższe w yw ody, n ależ y w ięc stw ie rd z ić , że w e w szy stk ich w y ­ p ad k a ch , gdy u sta w a p rzy z n aje p o d ejrz an e m u pew ne u p raw n ie n ia, do ich r e a li­ z a c ji pow inien być u p raw n io n y ró w n ież jego obrońca, i to za ró w n o w tedy, gdy

u s ta w a m ów i ty lk o o p odejrzanym , ja k i w tedy, gdy w y m ie n ia o b ro ń cę obok po­ d ejrzan eg o , z ty m oczyw iście zastrzeżeniem , że praw o to n ie p rzy słu g u je o b rońcy w ty c h w ypadkach, gdy u sta w a w y ra ź n ie je og ran icza lu b gdy n a tu ra d an ej czyn­ ności je st tego ro d za ju , że m oże je j dokonać ty lk o p o d ejrz an y o so b iicie (nip. z ło ­ żyć w y jaśn ien ia).

10 j . M i l e w s k i : o p . c i t ., s. 79—?0. 11 M . C i e ś l a k : P r o c e s k a r n y , cz. I I , K r a k ó w 1953, s. 141—146; A . K a f t a l : P r a w o d o o b r a n y w ś w i e t l e o r z e c z n i c t w a S N , „ F a l e s t r a ” z . 12/196*, s. 47; S . K a l i n o w s k i : P o s t ę ­ p o w a n i e k a r n e — Z a r y s c z ę ś c i o g ó l n e j , W a r s z a w a 196?, s 269; o r z e c z . S N z; 30.XII.1958 r . I I I K 1291/58, O S P i K A z. 4/1962, p o z . 156; S . Ś l i w i ń s k i : P o l s k i p r o c e s k a r n y p r z e d s ą ­ d e m p o w s z e c h n y m , W a r s z a w a 1961, s. 207. 12 m . C i e ś l a k : Z a g a d n i e n i e d o w o d o w e w p r o c e s i e k a r n y m , W a r s z a w a 1955, s. 133— 136; S . K a l i n o w s k i : F o s t ę p o w a n i e k a r n e — z a r y s c z ą ś c i o g ó l n e j , W a r s ~ a w a 1963, s. 267— 269; A . L i e b e s k i n d : o p . c i t ., s. 132; M . L i p c z y ń s k a : S t a n o w i s k o o s k a r ż o n e g o (...), s . 170 i n .; S . Ś l i w i ń s k i : o p . c i t ., s . 195, 206—207. 13 M . C i e ś l a k : U d z ia ł (...), s. 16.

(7)

46 A n d r z e j G a b e r l e N r 10 (105> T ez a t a de lege lata m oże o ty le b udzić wątpiMwości, że sto s u ją c w ykładnię- a m a io re ad m in u s dochodzi się d o stw ie rd z e n ia , że je śli o rg an pro ceso w y w p ew ­ n y c h w y p a d k a c h m oże w ogóle n ie udzielić odpow iedniego zezw olenia, to ty m b a rd z ie j m oże w y d a ć ty lk o zezw olenie częściow e; p o n ad to a lte rn a ty w a ro złą cz n a: a lb o p o d e jrz a n y i obrońca, albo n ik t — m oże n ie k ie d y sk ła n ia ć p r o k u ra to ra do- ■wybrania jej d ru g ieg o członu, a ty m sa m y m o b ra c a ć się przeciw k o in te reso m o b ro n y .

III. J a k bow iem m ożna w nosić n a p o d sta w ie licznych głosów d o k try n y i p r a k ­ ty k i 14, istn ie je w śro d o w isk u p ro k u ra to rsk im n ie ch ę ć do w y d a w a n ia zezw oleń, k tó ­ r e b y pozw alały o b ro ń cy w y k o rz y sta ć w p o stę p o w an iu przygotow aw czym sw e u p ra w n ie n ia . P o sta ra m y się zanalizo w ać p rzyczyny tego s ta n u rzeczy.

J a k w sp o m n ia n o w yżej, p rzy czy n ą odm ow y dopuszczenia obrońcy i p o d e jrz a ­ nego d o czynności w tr y b ie a rt. 242 k.p.k. lu b do p rz e g lą d a n ia a k t w try b ie a r t. 199 k.p.k. je s t w zgląd n a „dobro śle d z tw a ”. N ależy w ięc p o sta w ić p y ta n ie , co fcryje się pod ty m pojęciem lub in aczej — ja k a je s t tre ść tego zw ro tu .

Z a d a n ia ś le d z tw a 15 w y m ie n ia a r t. 233 k.p.k. M ożna w ięc założyć, że „d o b rem ” d la śle d z tw a je s t w szystko, co sp rz y ja r e a liz a c ji jego z a d a ń , i o d w ro tn ie: „złam ” je s t w szystko, co rea liz a c ję ich uniem o żliw ia lu b u tru d n ia . P o n iew aż k aż d a d ec y zja h ib u sta le n ie, w y m ie n ia n e w art. 233 k.p.k., m u si być d o konane n a p o d sta w ie do­ w odów 16, 'przeto z a d a n ia te b ęd ą rea lizo w a n e przez z e b ra n ie i zab ezpieczenie dow odów p o zw alający ch n a d o k o n an ie odp o w ied n ich u sta le ń i n a p o d ję cie w ła ś ­ ciw ych decy zji. T ak w ięc odm ow a w y d a n ia zezw olenia w try b ie a r t. 84, 199 lu b 242 k .p k . z pow ołaniem się n a „d o b ro śle d z tw a ”, im p lic ite z a w ie ra stw ie rd z e - *ie, że p rze ciw n a decyzja u tru d n iła b y lu b u n iem o żliw iła re a liz a c ję jego z a d a ń , czyli w p ły n ę ła b y n eg a ty w n ie n a m ożność z e b ra n ia lu b zabezpieczenia dow odów. S k u te k ta k i m ógłby je d n a k b y ć w y w o łan y ty lk o p rze z: a) zniszczenie, u k ry c ie lufo sfałszo w an ie dow odów , b) niem ożliw ość u zy sk a n ia pełnego dow o d u w sk u te k w p ły w u sam ej obecności obrońcy p rz y p rz e słu c h a n iu p o d ejrz an e g o lu b św ia d k a , c) n a d m ie rn e prze cią g n ięc ie p o stę p o w an ia przygotow aw czego, u tru d n ia ją c e z e b ra ­ nie i zabezpieczenie dow odów .

A d a). N iebezpieczeństw o ta k ie w re a ln y c h ro zm iarac h grozi je d y n ie ze stro n y p o d ejrzan eg o . Z auw ażyć w szakże należy, że p o d e jrz a n y , ja k o osoiba n a jle p ie j p rz e ­ w aż n ie zo rie n to w a n a w okolicznościach sp ra w y , i ta k w ie, ja k ie dow ody p rz e d ­ sta w ia ją d la n iego n ajw ię k sz e niebezpieczeństw o. W znacznej w ięc w iększości w y ­ p a d k ó w m oże on poczynić odp o w ied n ie k ro k i w ce lu uniem ożliw ienia ic h w y ­ k ry cia , n ie p o trz e b u ją c do tego znajom ości a k t śled ztw a lub u d z ia łu w d o k o n y w a­ n y ch w jego tra k c ie czynnościach. W y ra źn ie te ż należy pow iedzieć, że — p rzy szy b k im i s p ra w n y m p ro w a d ze n iu śled ztw a — w n ie w ie lu ty lk o w y p a d k a c h 14 M . C i e ś l a k : J e s z c z e o r o l i a d w o k a t a w . p o s t ę p o w a n i u p r z y g o t o w a w c z y m , „ P a l e - s t r a ” z . 10—11/1958, s . 32 i n . ; M . C i e ś l a k : W s p r a w i e p o s t ę p o w a n i a p r z y g o t o w a w c z e g o , K P z . 4/1954, s. 42—43; M . C i e ś l a k : G lo s a d o w y r o k u S N z 16.IV.1959 r . V< K 459/59, P i P z . 1/1960, s. 198; A . L i e b e s k i n d : o p . c i t ., s. 131—133; M . L i p c z y ń s k a : P r a w o (...), s . 83—84; J . M i l e w s k i : o p . c i t ., s 77—79; H . P o p ł a w s k i , M. R o g a l s k i : U w a g i o u d z i a l e o b r o ń c y w p o s t ę p o w a n i u p r z y g o t o w a w c z y m , „ P a l e s t r a ” z . 12/1964, s. 58; H . N w o g r ó d z k i : D w u g ł o s w s p r a w i e ś l e d z t w a , p i ż n r 13/1959; S . R y b c z y ń s k i : o p . c i t ., s . 29—30. is p r a e p i s t e n o d n o s i s ię r ó w n i e ż d o d o c h o d z e n i a . D o d o c h o d z e n i a o d n o s z ą s i ę t e ż p o ­ n i ż s z e W y w o d y . 1« P o m i j a m w t y m r o z u m o w a n i u p u n k t p o d l i t . b a r t . 233 k . p .k . , j a k o o b o j ę t n y d l a t y c h r o z w a ż a ń . O b r o ń c a b o w i e m z j a w i a s i ę w p r o c e s i e d o p i e r o z c h w i l ą p o j a w i e n i a s iq w n i m p o d e j r z a n e g o , c z y l i J u ż p o J e g o w y k r y c i u l u b u j ę c i u .

(8)

N r 10 (106) P r a w o d o o b r o n y w p o s t ę p o w a n i u p r z y g o t o w a w c z y m ■ła­

b ęd z ie on m ia ł m ożliw ość, a b y ta k ic h czynności dokonać. W y stąp ią one ,p rz e d e w szy stk im w sp ra w a c h d łu g ic h i sk o m p lik o w an y ch , a poniew aż w ta k ic h s p r a ­ w ac h sto so w a n ie a re sz tu tym czasow ego je s t n ie m a l re g u łą , co p rzecież r a d y k a l­ n ie u c in a m ożliw ości p ro w a d z e n ia ta k ie j „działaln o ści”, p rz e to k r ą g sp ra w , w k tó ­ ry c h zach o d ziłab y re a ln a o b aw a ta k ieg o n a ru sz e n ia d o b ra śledzibwa, n ie 'będzie p rz e d sta w ia ł się zibyt szejroko.

J e ś li chodzi o obrońców , to n ie u leg a w ątp liw o ści, że poziom naszej a d w o k a tu ry nde z e zw a la n a w y su w an ie p o d je j a d re se m ta k ic h p o d e jr z e ń 17, a je śli ta k ie w y ­ p a d k i m ia ły b y w y jątk o w o m iejsce, to je d y n ie ta k sporadycznie, że n ie m oże t o w p ły n ąć n a o ce n ę ogółu.

A d. b). N ie sposób zaprzeczyć, że obecność podejrzan eg o lub obrońcy p rzy p rz e ­ słu c h a n iu m oże w p ew n y ch w y p ad k a ch w p ły n ą ć k rę p u ją c o n a św ia d k a i p rz y ­ czynić isię d o tego, że będzie on m n ie j sk ło n n y d o złożenia w y cz erp u jąc y ch zez­ n a ń . N ie n a le ż y je d n a k zapom inać, że sw oje zezn an ia św iad ek b ęd z ie m u sia ł p o w ­ tórzyć n a ro z p ra w ie w o b e c n o ś ć -nie ty lk o ty c h osób, a le rów nież zn aczn ie .szer­ szego au d y to riu m . T ak w ięc te n a rg u m e n t n ie m oże o d g ry w ać d ecy d u jącej ro li. R ów nież fa k t, że obecność o b ro ń cy m oże w p ły n ąć d o d atn io n a sam opoczucie p o ­ d e jrz an e g o i dopom óc m u w w y b ra n iu lepszej lin ii obrony — n ie ulega w ą tp li­ w ości. S koro je d n a k z e rw a liśm y z za sa d ą confessio est regina p ro b a tio n u m , a je d ­ nocześnie n asze p ra w o g w a ra n tu je p o d e jrz a n e m u p ra w o do o brony, to tr u d n o o d ­ m ów ić m u p r a w a d o obro n y sk u te cz n ej.

P a m ię ta ć n ależ y rów nież, że p ie rw sz e p rz e słu c h a n ie p o d ejrz an e g o odbędzie się ■awsze bez u d z ia łu obrońcy. O b ro ń ca bow iem n ie m oże p o ja w ić się w procesie, za n im n ie p o ja w i się w n im p o d ejrz an y . Jeżeli zaś p o d ejrz an y m je s t d o p ie ro , osoba, w sto s u n k u do k tó re j w y d a n o p o stan o w ien ie o p rze d sta w ie n iu zarzu tó w , a p rz e słu c h a n ie p o d ejrz an e g o m u si n a stą p ić n a ty c h m ia st p o ich p rz e d sta w ie n iu , to dopuszczenie o b ro ń cy do te j czynności b y łoby ty lk o w te d y m ożliw e, gdyby p o w y d a n iu p o sta n o w ien ia o p rz e d sta w ie n iu zarzutów , a p rze d p rz e słu ch a n ie m w p ły n ą ł i zo stał ro zp a trz o n y w n io sek o ta k ie dopuszczenie. P o n iew aż je d n a k p o d ejrz an y n ie m oże w iedzieć o w y d a n iu takiego p o sta n o w ien ia, zan im n ie z o sta n ie ono ogło­ szone, n a ty c h m ia st zaś po ogłoszeniu n a s tę p u je p rze słu ch a n ie , p rz e to zachodzi w p ra k ty c e b r a k m ożliw ości dopuszczenia o b ro ń cy d o te j czynności. M ożliw ość ta k a zach o d ziłab y je d y n ie ' w ów czas, g d y b y osoba nie b ę d ą c a jeszcze p o d e jrz a ­ n y m (lub je j pełnom ocnik) złożyła odpow iedni w niosek z zaznaczeniem , że chodzi o dopuszczenie n a w y p ad e k , gdyby została ona u zn a n a za podejrzanego. W obec je d ­ n a k b rzm ien ia a r t . 242 kjp.k. („p o d ejrzan y lu b jego o b ro ń c a ”) dopuszczalność t a ­ kiego w n io sk u n ależ y a lim in e odrzucić.

A d c). O b aw y te g o ro d z a ju w y d a ją się b ezpodstaw ne. G dyby u s ta w a p rz e w id y ­ w ała obow iązek p o w strz y m a n ia się od d o k o n y w an ia czynności śledczych w ra z ie n ie zja w ien ia się p o d ejrz an e g o lu b jego o b ro ń cy w w y p a d k u pozy ty w n eg o z a ła t­ w ien ia w n io sk u z a r t. 242 k.p.k., to b y ły b y one za sad n e. S k oro je d n a k ta k ie g o obow iązku n ie m a, to w y sła n ie zaw iad o m ień o czasie i m ie jsc u dokonyw anej 'czyn­ ności n ie je s t czynnikiem , k tó r y m ógłby w y w o łać ta k k a ta s tro f a ln e sk u tk i. Co p ra w d a o rg a n p rocesow y będzie w ów czas zm uszony do d o k o n y w an ia czynności śledczych w ta k ic h te rm in a c h , k tó r e u m o ż liw ia ją u cz estn ictw o osobom do n ic h dopuszczonym , je d n a k ż e w y d a je się to być sp ra w ą w łaściw ej o rg a n iz a c ji pracy-i t P o r . A . D ą b : o p . c pracy-i t ., s . 447 pracy-i n . ; S . K a l pracy-i n o w s k pracy-i : S t a n o w pracy-i s k o o b r o ń c y w p o l s k pracy-i m pracy-i p r o c e s i e k a r n y m , „ P a l e s t r a ” z . 8/1962, s. 3—4; J . M i l e w s k i : o p . c it., s. 82.

(9)

348 A n d r z e j G a b e r l e N r 10 (106)

‘te g o 'organu i, ja k o tru d n o ść czysto tech n iczn a, n ie może rzutow ać w sposób z a s a d ­ n ic z y ma m e ry to ry c z n ą o cenę tego p roblem u.

P ow yższe w yw ody n ie b y ły b y je d n a k p ełn e, a o sta te c z n a o cena om aw ian ej p r a k ­ t y k i n ie byłaiby w pełn i u za sa d n ia n a , gdyby p rzed toońcaw ym pod su m o w an iem n ie

zo stały w sk az an e korzyści, ja k ie m ogą p ły n ą ć z d zielan ia zezw oleń w tr y b ie a r t. 84, 199 d 242 k.p.k. O brońca z o rie n to w a n y w okolicznościach s p ra w y unia p e łn e -m o ż liw o śc i18: a) sfo rm u ło w an ia w niosków p rz y c zy n ia jąc y ch się do w y k a z a n ia e w e n ­

tu a ln e j n ie w in n o ści p o d ejrz an e g o ju ż w s ta d iu m p o stę p o w an ia przygotow aw czego, b) w sk a z a n ia dow odów k o rzy stn y c h d la p o d ejrzan eg o , k tó ry c h u zy sk an ie w p ó ź ­ n ie jsz y ch e ta p a c h p o stę p o w an ia b y ło b y niem ożliw e lu b b a rd z o u tru d n io n e , c) z a p o b ie g an ia „ n a c h y le n iu osk a rż y cie lsk ie m u ”, o b se rw o w an e m u b a rd z o często w p r a ­ cy org an ó w p o stę p o w an ia przygotow aw czego. W ym ienione w yżej k o rzy śc i n ie są o b o ję tn e nie ty lk o dla p odejrzanego, a le rów nież dla o rg a n ó w p rocesow ych, obo­ w iąz an y c h w .myśl a rt. 8 k.p.k. do o b ie k ty w izm u , gdyż p rz y c z y n ia ją się d o uczy­ n ie n ia b a rd z ie j p raw id ło w y m i zgodnym z p rzepisam i to k u ic h p ra c y .

J a k w ięc w y n ik a z dotychczasow ych ro zw ażań , p o ję c ie „dobra śle d ztw a” p o z­ w a la co praw dai n a odm ow ne z a ła tw ie n ie poszczególnych wnioslków, ale zgoła n ie u sp ra w ie d liw ia szerokiej tego ro d z a ju p ra k ty k i, ja k a obecnie m a m ie jsc e, gdyż o d w ro tn a p r a k ty k a n ie grozi n a • w ięk szą s k a lę u je m n y m i sk u tk a m i, .natom iast w n ie je d n y m w y p a d k u m oże p rzynieść k orzyści. W obec tego n a s u w a się w niosek, że ów z w ro t dobro śle d z tw a ” n ie je s t niczym in n y m ja k p ew n y m ste re o ty p e m , będ ący m w istocie re fle k s e m tre śc i zu p e łn ie in n y c h , niż to w y g lą d a n a p o z ó r 19. N ie roszczę so b ie p r e te n s ji d o p ełn eg o o p ra c o w a n ia czy choćby w y m ie n ia w szy ­ stk ic h czynników , k tó re m ogą o d g ry w a ć ro lę p rz y tw o rze n iu się tego s te re o ty p u .

W ty m m ie jsc u chcę ty lk o w sk az ać dw a, k tó r e — ja k m i się w y d a je — im ają z n a ­ czenie n ajw a żn iejsz e.

P ierw szy m ta k im czynnikiem je s t za d a w n io n a niechęć organów ścig an ia d o tego, by k to k o lw ie k m ie sz ał się do p o stę p o w an ia , za k tó reg o przebieg i w y n ik s ą w osta­ tecznym ro z ra c h u n k u je d y n ie o n e odpow iedzialne. N iechęć ta m oże w y p ły w ać ta k ­ że z chęci u w o ln ie n ia się od w szelkich p o d ejrzeń , że n a p rze b ie g p o stę p o w a n ia m ia ły w p ły w ja k ie ś p o z a p ra w n e czynniki (czyli chęć p rze ciw sta w ien ia się tzw . „z ałd tw iao tw u ”)., ja k rów nież z f a k tu św iadom ości tego, że d zisie jszy p o d p o rz ą d ­ k o w an y u c z e stn ik procesu ju tro będzie p e łn o p ra w n y m p rze ciw n ik ie m pro ceso w y m i w zw iązku z ty m nie n ależy m u za n ad to u ła tw ia ć p rzy g o to w a n ia d o jego p rzy szłej roli. W poszczególnych w y p a d k a c h m o m e n ty t e m ogą d ziała ć z ró ż n ą silą, a le ich istn ie n ie j« k o źró d ła owej n ie ch ę ci w y d a je się b y ć n ie w ą tp liw e .

N ie b y ły b y one z re sztą niczym złym , gd y b y nie w ią z a ły się b a rd z o siln ie z d ru ­ gim czyn n ik iem , k tó ry o d g ry w a tu ro lę. Z ac zn ijm y od stw ie rd z e n ia , że zarów no ó w „w zgląd n a do b ro śle d z tw a ”, ja k i o w a n ie ch ę ć b y w a ją p o d p ie ra n e a rg u m e n -18 P o r . W . A l e k s i e j e w : O u d z i a l e o b r o ń c y w ś le d z t w i e w s t ę p n y m , „ P a l e s t r a ” , z . 10—11/1958, s. 38; M . C i e ś l a k : U d z ia ł (...), s. 22 i n .; M . C i e ś l a k : W s p r a w i e p o s t ę ­ p o w a n i a p r z y g o t o w a w c z e g o , N P z. 4/195*, s. 42; A . D ą b : o p . c i t ., s. 447 i 462; S . K a l i * n o w s k i : S t a n o w i s k o (...), s. 15—16; A . L i e b e s k i n d : o p . c i t ., s. 131; M . L i p c z y ń - s k a : P r a w o (...), s. 74 i n . ; J . M i l e w s k i : o p . c i t ., s. 7S; H . P o p ł a w s k i , M. R o ­ g a l s k i : o p . c i t ., s. 5« i n . ; p o s t a n . N S W z l e . n i J M l r . R w 1565/61, W P P z . 3^981, s. 407; S . R y b c z y ń s k i : o p . c i t ., s. ffl; M . S t r o g o w i c z : K u r s s o w i e t s k o g o u g o ł o w n o g o p r o - c e s s a , 1958, s. 346—3*8; M . S t r o g o w i c z : P r a w o o s k a r ż o n e g o d o o b r o n y w r a d z i e c k i m - p r o c e s i e k a r n y m , N P z. ?/1 9 5 '; E . S z e i n : F r o c e s s u a l n a j a d i e j a t i e l n o s t ’ z a s z c z i t n i k a n a p r i e d w a r i t i e l n o m s l e d s t w i i , „ S o w i e t s k a j a J u s t i c y a ” n r 3/'963, s. 11—13. 19 T r e ś c i t e n i e m u s z ą b y ć z r e s z t ą u ś w i a d a m i a n e s o b ie p r z e z c z ł o n k ó w g r u p y , w k t ó r e j ♦ d a n y s e r e o t y p i s t n i e j e . B liż e j n a t e m a t t e g o p o j ą c i a p a t r z Z . B a u m a n : Z a r y s s o c jo l o g ii — . Z a g a d n i e n i a i p o j ę c i a , W a r s z a w a 1962, s. 379—C85 o r a z c y t . t a m l i t e r a t u r a .

(10)

N r 10 U06) Praw o do o b ro n y w po stęp o w a n iu p rz y g o to w a w c zy m 49

tern, iż u d z ia ł o b ro ń cy w czynnościach przew id zian y ch a rt. 244 k.p.k. d o sta te c z ­ n ie zabezpiecza p ra w o do o b ro n y p o d ejrzan eg o , w zw iązku z czym w cześniejsze dopuszczenie obrońcy do czynności śledczych, p rz e g lą d a n ia a k t lu b p o ro zu m iew a­

n ia się z a re szto w a n y m je s t z re g u ły zbędne i zależy całkow icie od sw obodnego u zn a n ia p ro k u ra to ra .

O p o w iad a jąc się zdecydow anie przeciw ko te m u poglądow i i p o w o łu ją c się w tym celu n a po d an e w yżej korzyści w cześniejszego dopuszczania o b ro ń cy d o śledztw a, należy w sk az ać d alsze jeszcze a p rz e m a w ia ją c e p rze ciw k o n ie m u arg u m e n ty .

J a k słusznie p o d n ió sł W. A lekisiejew 20, cel u d ziału o b ro ń cy w postęp o w an iu przygotow aw czym , po leg ający n a z a g w aran to w a n iu p o d ejrz an e m u , że ju ż w ó w ­ czas z o sta n ą ro zp a trz o n e w szelkie okoliczności jego czynu, m oże być spełniony ty lk o w ów czas, gdy obro ń ca m oże jeszcze przeciw d ziałać i zapobiegać błędom , tj. w te d y , g d y jeszcze tr w a p o stę p o w an ie przygotow aw cze. P óźniejsze dopuszcze­ n ie o b ro ń cy m ija się z celem , gdyż w te d y może on je d y n ie złożyć w n io sk i dow o­ dow e, a to m ożna zrobić rów nież dobrze n a rozpraw ie. T ak ie „rozszerzenie” p r a ­ w a d o o b ro n y nie stw a rz a d la pod ejrzan eg o żadnych g w a ra n c ji, gdyż różnica p olegać t u będzie je d y n ie n a ty m , że obrońca zap o zn a się z a k ta m i w p r o k u ra ­ tu rz e , a n ie w sądzie 21.

A p ro b u ją c w zasadzie to stan o w isk o , nie z a m ie rz am je d n a k kw estionow ać w a r ­ to śc i w niosków , ja k ie m oże złożyć o b ro ń ca ju ż po zakończeniu p o stę p o w an ia p r z y ­ gotow aw czego, gdyż i one m ogą być b ard z o pożyteczne. Blaitego n>a'eży poglądy A lek siejew a rozszerzyć przez w sk az an ie (niezależnie od tego, co podn iesio n o w y ­ żej), dlaczego u d ział o b ro ń cy w p o stę p o w an iu p rzygotow aw czym je s t ta k b ard z o p ożądany. W iąże się to zre sztą b ezpośrednio z ow ym d ru g im czynnikiem , w k tó ­ ry m u p a tru ję fa k ty c z n ą p rzy czy n ę n iedopuszczania obrońców do po stęp o w an ia przygotow aw czego, a k tó ry m je s t m ożność zapew nienia sobie przeiZ p ro k u ra to ra przew ag i n a ro z p ra w ie sądow ej ju ż w tra k c ie p o stę p o w an ia przygotow aw czego.

P o pierw sze, o rg a n p o stę p o w an ia przygotow aw czego, sty k a ją c się w jego tra k c ie b ezpośrednio z dow odam i osobow ym i, zaicewnia sobie bezw zględną przew ag ę nad o b ro ń cą w czasie ro zp raw y . O rie n tu je sią c n bow iem d o k ład n ie n p . w ty m , co od d anego św iad k a m ożna w yciągnąć, ja k to trz e b a robić, a czego nie robić, aby nie d o p y ta ć się rzeczy, k tó re m ogłyby zac em nić obraz sp raw y lu b m ogłyby być w y in te rp re to w a n e przez obrońcę na korzyść oskarżonego. T ak ich d a n y c h z p ro ­ tokołu, k tó ry je s t pod ty m w zględem — siłą f a k tu — niep ełn y , dow iedzieć się n ie sposób.

P o d rugie, n ie je s t dla nikogo ta je m n ic ą , że w tra k c ie p o stęp o w an ia p rzy g o to ­ w aw czego z d a rz a ją się czasem w y p a d k i w y w ie ra n ia n ac isk u n a św iad k ó w przez sugestyw ne i p o d ch w y tliw e p y ta n ia , p rz e trz y rry w a n ie po k ilk a godzin w u rzę d zie celem ich „ z m ię k c z e n ia ” itp . P o p rz ed n io p rzy om aw ian iu w p ły w u obecności o b ro ń ­ c y n a sposób sk ła d a n ia zeznań celowo p o m in ą łe m te n asp ek t, m im o że obecność ta m u sia ła b y w p ły n ąć n a lik w id a cję ta k ic h p ra k ty k , gdyż n ie w y d a je się, aby m ogły się one znrieścić w g ran icach zgodnie z z a sa d am i p raw o rz ąd n o ści p ro ­ w adzonego procesu, po'ożen e zaś im k re su n ie r r o 'e b y ć ro zu m ian e ja k o u tr u d ­ n ie n ie p rz y z b ie ra n iu dow odów i p rze m aw ia ć przeciw ko dopuszczeniu obrońcy do u d z ia łu w p o stę p o w an iu przygotow aw czym .

N aje ży je d n a k od raz u podnieść, że obecny s ta n p ra w n y w rę c z zachęca do sto­ sow ania ta k ic h zabiegów . Jeżeli bow iem św iadek zezna naweit od m ien n ie n a ro z­ p ra w ie n iż w p o stęp o w an iu przygotow aw czym , sędzia w m yśl a r t. 239 k.p.k.

20 w . A l e k s i e j e w : o p . c i t ., s: 39. 21 w. A l e k s i e j e w : op. c i t ., s. 39.

(11)

50 A n d r z e j G a b e r l e Nr 10 (10H,

(bądź z w ła s n e j in ic ja ty w y , b ą d ź n a w n io sek p ro k u ra to ra ) "odczyta m u jego p o ­ p rze d n ie ze zn a n ia . K ażdy, k to z e tk n ą ł się z p ra k ty k ą , w ie, ja k m a łe szanse pow o­ d ze n ia m a tłu m ac ze n ie się św ia d k a, że zezn an ie ta k ie z o stało złożone pod p re sją . Z resztą gdyby n a w e t w p ew n y c h w y p a d k a c h było inaczej, to i ta k p r o k u r a to r nic n ie ry z y k u je poza tym , że są d p rz y c h y li się do zeznań złożonych n a r o z p ra ­ w ie, zaw sze zaś m a szansę, że sąd uzn a za p raw d ziw e zeznania złożone poza nią. Je śli d o d a m y do tego często jeszcze sp o ty k a n ą — m im o n ie u sta n n eg o n a w o ­ ły w a n ia d o k try n y i S ąd u N a jw y ż sz e g o 22 — b łę d n ą p r a k ty k ę sądów p rz y s to ­ so w an iu a r t. 299, co o tw ie ra przed p ro k u ra to re m dalsze szanse, to ła tw o zau w aży ć, ja k ie niebeapieczenstvro ro d zi ta k a p r a k ty k a , i d o strzec .palącą p o trz e b ę za p o ­ bieżenia m u.

O s ta n te n tru d n o je d n a k zgłaszać p r e te n s je d o o rg an ó w śc ig an ia. Z ostały one p o w o łan e do ścigania przestęp có w , a to w ym aga n ie ra z b ard z o stanow czego d ziała n ia i w y k o rz y sta n ia w szelkich m ożliw ości. Ż e zaś p rzy te g o ro d z a ju p ra c y ła tw o ulec „n a ch y len iu o sk a rż y cie lsk ie m u ”, to ju ż in n a sp raw a. C złow iek je st ty lk o człow iekiem i n ie działa n a zasadzie m ózgu elektronow ego, n ie p o d a tn e g o o a su g e stie i em ocje. U w agi pow yższe n ależ y w ięc tra k to w a ć ja k o ap e l pod ad re se m u staw o d aw cy , k tó ry z ta k im i fa k ta m i pow inien się liczyć i sk u te cz n ie im p rze ciw d ziała ć w drodze innego u re g u lo w a n ia w y ją tk ó w od z a sa d y b ez p o śred ­ niości 23 i u d z ia łu o b ro ń cy w postęp o w an iu przygotow aw czym . N iebezp ieczeń stw u eb y tn ieg o w p ły w u m a te ria łó w u zy sk an y c h w czasie p o stę p o w an ia przy g o to w aw ­ czego ostro p rz e c iw sta w ia li się ju ż z g ó rą 50 la t te m u a u to rz y n ie m ie c c y 24 i w y ­ d a je się, że u w ag i te do dziś za ch o w a ły srwoją ak tu aln o ść.

N ie istn ie je też, n ie ste ty , w naszym p ra w ie in s ty tu c ja pom in ięcia n ie p ra w i­ dłow o u zyskanego dow odu. Co gorsza, m ożliw ość s a n a c ji25 u ch y b ień p opełnionych w p o stę p o w a n iu przygotow aw czym w y d a je się często służyć złej sp raw ie prze* cho d zen ia n a d n im i do p o rzą d k u dziennego m im o n ie b udzącej z a strze że ń słu sz­ n o ści sam ej zasad y .

IV. N ie n ależ y je d n a k p rz e s a d z a ć i z dotychczasow ych w yw odów w yciąg ać zbyt d alek o się g a ją c y c h w n io sk ó w co do u d z ia łu o b rońcy w p o stę p o w an iu p rz y g o ta

-22 k . B u c h a ł a : C z y o d c z y t y w a ć p r o t o k o ł y w y j a ś n i e ń o s k a r ż o n y c h i z e z n a ń ś w i a d k ó w p r z e d p y t a n i a m i s ą d u i s t r o n p r o c e s o w y c h , „ P a l e s t r a ” z . 2/1962, s . 36— 46; M . C i e ś l a k : Z a g a d n i e n i a d o w o d o w e w p r o c e s i e k a r n y m , W a r s z a w a 1915, s. 191—200; S . K a l i n o w s k i , M. S i e w i e r s k i : K o d e k s p o s t ę p o w a n i a k a r n e g o — K o m e n t a r z , W a r s z a w a 1960, s . 324— 337; Z . Ł u k a s z k i e w i c z : O p e ł n i e j s z ą r e a l i z a c j ę z a s a d y b e z p o ś r e d n i o ś c i p o s t ę p o w a n i a , N P z . 5/'956, s. 117—119; L . S c h a f f : P r o c e s k a r n y P o l s k i L u d o w e j , 19~3, s. 181—"82; L . S c h a f f : Z a s a d a b e z p o ś r e d n i o ś c i w p r o c e s i e k a r n y m P o l s k i L u d o w e j , W P P z. 4 / ‘9 5 V s. 335— 356; S . Ś l i w i ń s k i : o p . c i t ., s. 81— 16; w y r o k S N z 4.X.1954 r . I I I K W i l i 1, O S N 14/55; w y r o k S N z J 2 .I.‘9 T5 r . IV K R N 43/35, O S N 38/55; w y r o k S N z 19.V.1955 r . I I I K 642/55, C S N 1 3 /i6; w y r o k S N Z 30.XII.19:>5 r . I I K 1088/5>, O S N 8/57; w y r o k S N Z 3 .III.'9 > 6 r. I I K 58/56, O S N J7/56; w y r o k S N z 1 1 .IW 9 6 1 r . I I I K 105/61, O S N ( w y d . G P ) z. 7/19S1, p o z . 105; w y r o k S N z 16.rV.1959 r. V K 459/59 (z g lo s ą M . C i e ś l a k a ) , P i P z . 1/1960, s. 191—200. 23 P r o b l e m t e n n i e m o ż e b y ć w t y m m i e j s c u r o z w i n i ę t y . P a t r z n a t e n t e m a t c y t . w p r z y p . 22 l i t e r a t u r ę o r a z L . S c h a f f : Z a k r e s i f o r m y p o s t ę p o w a n i a p r z y g o t o w a w c z e g o , W a r s z a ­ w a 1961. 24 F . L i s z t : D ie R e f o r m d e s S t r a f v e r f a h r e n s , 1906, s . 29 1 n .; H . E e l n e m a n n ; G e s e t z e n t w u r f b e t r e t e n d d i e R e f o r m d e r V o r u n t e r s u c h u n g , M IK V , T . X I , 1904, s. 660 i n ; W . R o s e n b e r g : W e l c h e R e f o r m e n e m p f e h l e n s i c h f ü r d i e V o r u n t e r s u c h u n g i m S t r a f ­ v e r f a h r e n , V . d e s 2 9 .D .J., T . I. 1908, s. 13—’4. 23 S . W a l t o ś : K o n W a li d a c ja w p r o c e s i e k a r n y m , N P z . 4/1960, s . '9 4 —509; A . K a f t a l l | P r z y c r y n e k d o p r o b l e m a t y k i d o c h o d z e ń p r o w a d z o n y c h w t r y b i e u p r o s z c z o n y m , N P z . 5 /’9S0, s . 677—678; S . Ś l i w i ń s k i ; G lo s a d o p o s t a n o w i e n i a S N z 27.XII.1956 r . IVI K O 114/56» C S P i K A 1958, p o z . 50k.

(12)

N r 10 (106) Prawo do o b ro n y w po stę p o w a n iu p rz yg o to w a w c zy m 51

w aw czym . W szczególności p o stu lo w a n ie p ełn ej re a liz a c ji z a sa d y k o m tra d y k to ry j- ności w tyim sta d iu m p o stę p o w an ia k arn e g o b y ło b y n ieliczeniem się ta k z rzeczy­ w istością, ja k i z w y m ag a n ia m i w y m ia ru sp raw iedliw ości.

iDo re a liz a c ji p o s tu la tu skutecznego zw alczania przestępczości konieczne je st, aby w p ierw szy m sta d iu m p o stę p o w an ia o rgany do tego pow o łan e dysponow ały sze­ ro k im i u p ra w n ie n ia m i i m ogły sk ie ro w a ć sw o ją ak ty w n o ść w ty m k ie ru n k u .

W ty m celu m uszą one k iero w ać po3tępow aniem k a rn y m w te j części jego p rz e ­ biegu, a w ięc p osiadać s ta tu s kierow niczego o rg a n u procesow ego. N ie do pom yś­ le n ia w ięc jesit, żeby o rg an y te ju ż w p o stęp o w an iu p rzygotow aw czym p o z o sta ­ w ały w sto s u n k u do p o d ejrzan eg o w pozycji stro n y procesow ej, a p rzecież ty lk o ta k a sy tu a c ja u m ożliw ła b y w ty m p o stę p o w an iu p ełn ą re a liz a c ję zasady k o n - tr a d y k to r y jn o ic i2S. W pozycji stro n y p o zo staje w ty m sta d iu m w sto s u n k u d o p o ­ d e jrz an e g o p o k rz y w d z o n y 27 i ty lk o m iędzy nim i m oże się toczyć spór, a w ięc tylk o m iędzy nim i może być rea lizo w a n a z a :a d a k o n tra d y k to ry jn o ś c i. C a ły k ło ­ p o t je d n a k w tym , że o rg an , k tó ry w m yśl za sa d y k o n tra d y k to ry jn o ś c i m a w n o ­ sić do sp o ru elem e n t o b ie k ty w izm u i b e z stro n n ie go rozstrzy g n ąć, z n a jd u je się w sy tu a c ji, k tó ra m u ta k ą p o sta w ę n ie zm iern ie u tru d n ia lu b czasem n a w e t u n ie ­ m ożliw ia. S p ra w ę n ależ y rczw ażyć w dw óch a sp e k ta c h : 1) w aspekcie a b s tr a k ­ cy jn ej k o n stru k c ji u sta w o w e j i 2) w aspekcie p rak ty c zn y m .

Ad 1). Z tego p u n k tu w id zen ia sp ra w a n ie w y d a je się k ło p o tliw a. W m yśl a r t. 8 k.p.k. o rgan jpfoce:«w y w eźm ie p o d uw agę w szelkie okoliczności sp raw y i n a ich p odstaw ie, p rz y c h y la ją c się do sta n o w isk a je d n e j bądź dru g iej stro n y , umowzy po ­ stę p o w an ie w sp raw ie albo sporządzi a k t oskarżenia. poniew aż u sta w o w e u p r a ­ w nienia stro n są tu rozłożone m niej w ięcej rów no, p rz e to re a liz a c ja za sa d y ko n - tra d y k to ry jn o ś c i nie w y d a je się tru d n a .

Ad 2). P rz y sp o jrzen iu n a sp ra w ę z tej stro n y za c z y n a ją się k o m p lik ac je. D e­ cyzja stw ie rd z a ją c a w in ę pod ejrzan eg o może zapaść ty lko p rze d sądem , p rze d k tó ry m o r g m ścigania w y stą p i w c h a ra k te rz e stro n y procesow ej. W zw iązku z ty m od p o cz ątk u w y stę p u ję on w obec p odejrzanego w c h a ra k te rz e p o te n c ja l­ nego p rze ciw n ik a procesow ego. J e s t on z re :e tą przeciw n ik iem nie ty lk o p o te n ­ cjaln y m . W m yśl d o m in u jącej w p o stęp o w an iu przygotow aw czym zasady śle d ­ czej sk u p ia o n w. sw ym rę k u fu n k c je o k arż en ia , są d u i o brony, a w ięc po­ krzyw dzony w y ręcza go ty lk o w fu n k c ji o s k a r ż y c i e l 23. W obec tego p o d e jrz a n y zaiwsze p o zo staje w w alc e z „oskarżycielskim w cieleniem " o r g m u procesow ego. T ak iej sy tu a c ji nie n iw e lu je fa k t, że istnieije rów nież ,.obro vc^e w c ie le n ie” o rg a­ n u procesow ego, skoro p odstaw ow ą fu n k c ją o rg an ó w p o stęp o w an ia przy g o to w aw ­ czego je st w ła śn ie fu n k c ja ścigania, sens zaś 'b ezstronno:ci polega ty lk o n a ty m r że organom tym nie w olno up rzed zać się i k iero w ać całej u w ag i n a okoliczności św iadczące o w in ie p o d ejrz an e g o z pom inięciem dow odów p rzeciw nych 2\ N asuw a się w ięc u w a g i, że z ch w i’ą p o ja w ien ia się w p ro cesie pokrzyw dzonego, p o d e j­ rz a n y m a p rzeciw ko so b :e w łaściw ie dw óch przeciw ników . Je śli dodać do tego, że w a ru n k ie m re a liz a c ji zasady k o n tra d y k to ry jn o ś c i je st ró w n o ść stro n w p ro ­ cesie, k tó rej z kodeii w a ru n k ie m istn ien ia je s t m. in. bezotrronnoić ‘o rg an u p ro ­ cesow ego, n iezależność je d n ej stro n y od d ru g iej i sw oboda zach o w an ia się stro n y 23 F o j c ie z a s a d y k o n t r a d y k t o r y j n o ś c i p r z y j m u j ę z a M . C i e ś l a k i e m : P r o c e s k a r n y , c z . I I , 195’, s. 1-4—r i . 27 M . C i e ś l a k : U d z ;a ł ( . . ) , s . 17; t e n ż e : W p r o w a d z e n i e d o n a u k i p o l s k i e g o p r o c e s u k a r n e g o , w y d . IT, K r a k ó w 196', s. 39. 28 M . C i e ś l a k : U d z ia ł ( ...', s. 17— ’8. 29 M. C i e ś l a k : Udział (...), s. 17.

(13)

52 A n d r z e j G a b e r l e N r 10 (10f.)

w p r o c e s ie 30, to n a le ż y z a ją ć stanow isko, że w ta k ic h w a ru n k a c h n ie m a m owy o p e łn e j re a liz a c ji z a sa d y k o n tra d y k to ry jn o śc i, k tó ra w p o stęp o w an iu przy g o to ­ w aw czym będzie zaw sze sk rz y w ia n a i chora.

W szystko to m usi oczyw iście p o w aż n ie rzu to w a ć na sposób z a ch o w a n ia się w sta d iu m p rzygotow aw czym pod ejrzan eg o i jego obrońcy z je d n e j stro n y , a p ro ­ k u r a to ra z d ru g ie j stro n y . T ru d n o się dziw ić, że o b rońcy częsito n ie c h ę tn ie prze­ ja w ia ją w śledztw ie lu b w dochodzeniu w ięk szą ak ty w n o ść, sk o ro — ja k p o d ­ k reślo n o j>uż w lit e r a tu r z e 31 — o dpow iednią p o staw ę d y k tu je tu o b aw a p rz e d ­ w czesnego u ja w n ie n ia sw oich a tu tó w i d a n ia z a jm u ją c e m u w d an y m m om encie siln iejszą p o zy c ję p rzeciw nikow i szan sy sk utecznego p rze ciw d ziała n ia, czyli — w zględy ta k ty k i procesow ej. T ru d n o te ż d ziw ić się z te g o w zględu o rg an o m p r o ­ cesow ym , że nie m a ją ochoty n a o sła b ia n ie sw o je j pozycji i p ra g n ą (skoro proces je s t w a lk ą ) zap ew n ić sobie z gó ry p e w n ą przew agę.

T ym sposobem doszliśm y do p u n k tu rozw ażań, w k tó ry m z a ry so w u je się w y ra ź ­ n a n ie k o n se k w e n c ja po s tro n ie u staw o d aw cy . Z je d n ej bow iem stro n y , u zn a ją c pow ażne w zględy p rz e m a w ia ją c e z a szero k im u d ziałe m obrońcy w .postępow aniu przygotow aw czym , w p ro w a d za się p rze p isy d ając e teo re ty cz n ą m ożliw ość re a liz a - oji tego p o s tu la tu , z d ru g ie j je d n a k , p rzez lekcew ażenie lu b n ied o strzeg an ie czyn­ ników n a tu r y f a k ty c z n e j32, sta w ia się pod z n a k ie m za p y ta n ia ich p ra k ty c z n e zdysko n to w an ie. W ty m s ta n ie rzeczy p o s tu la ty w ysu w an e pod ad re sem p ra k ty k i m a ją -nikłe sz a n se rea liza cji. N ależy w ięc w y su n ą ć p o stu la t p o d a d re se m u s ta ­ w odaw cy, żeby sk o ry g o w ał oibecny s ta n p ra w n y i w p ro w ad ził b ard z iej liczące 6dę z życiem i w spółczesnym i p o trz e b a m i rozw iązania.

V. Je d n a k ż e przed p o d an iem — n a pew no d y sk u sy jn e j — p ropozycji tak ieg o de lege fe re n d a ro zw ią zan ia, k o rz y stn ą rzeczą będzie spojrzeć, ja k t e zag ad n ien ia są ro zw ią zy w an e w sy stem a ch karno p ro ceso w y eh in n y c h p ań stw . P rz eg lą d ten n ie rości so b ie — rzecz ja sn a — p re te n sji (ze w zględu za ró w n o n a do k o n an ie go pod określo n y m k ą te m w idzenia, ja k i n a b ra k m iejsca) d o pełnego p rz e d ­ sta w ien ia in te re su ją c y c h tu pro b lem ó w i m a je d y n ie z a za d a n ie w sk az ać pew n e z a ry so w u ją c e się praw idłow ości.

W m yśl a rt. 46 kodelksu k arn eg o p roce-ow ego R SFR R z 1.1.1961 r . osk arżo n y m je st oeoba, co do -której w y d a n o p o stan o w ien ie o p o ciągnięciu j e j .d o odpow iedzial­ ności w c h a ra k te rz e oskarżonego. P o c:ąga to za so b ą konieczność p rz e d sta w ie n ia t e j osobie z a rzu tó w o sk a rż e n ia (art. 148) i ipouczen a o p rz y słu g u ją c y c h je j w p o ­ stę p o w an iu przygotow aw czym u p ra w n ie n ia c h (art. 149), poleg ający ch m . in. n a p ra w ie do złożenia w y jaśn ień , p rz e d sta w ia n ia dcw odów i w niosków i z a sk a rż a ­ n ia cz y n n o śc i’ o rg an ó w procesow ych. P o n a d to oskarżony, po zakończeniu p o stę ­ p o w an ia .przygotow aw czego, m a p ra w o zap o zn an ia się z p e łn y m i m a te ria ła m i sp raw y , a jeszcze w jego to k u m u si on być zspoiznany z o piniam i b :egłyoh, p rzy czym m oże m . in. w nosić o w yznaczenie w skpz -nego p rzez sieb ie biegłego, p rz e p ro ­ w adzenie e k sp e rty z y d odatkow ej lu b r c w tó r n e j i p rz e d sta w ia ć bieg łem u d o d a t­ k ow e p y ta n ia (art. 184, 185, 193). O brońcy w zasadzie dopuszcza się do sp raw y , w k tó re j prow ad7one je s t śledztw o, d o p ie ro od m o m e n tu jego zakończenia, ale w s p ra w a c h n ie le tn ic h o raz osób, k tó re ze w zg lę d u n a w a d y psych iczn e lu b f i­ zyczne n ie m ogą się sam e bronić (śledztw o jetat w ów czas obow iązkow e), dop-u-30 S . W a l t o ś : P r o b l e m y k o n t r a d y k t o r y j n o ^ « w p r o c e s i e k a r n y m , P i P z . 1/1964 r . , s . 23—26.

31 M . C i e ś l a k : U d z ia ł (...), s. r 8—21.

(14)

N r 10 (106) Prawo do obrony w postęp o w a n iu p rzyg o to w a w c zy m

53-srzcza się go ju ż od m o m en tu p rze d staw ie n ia zarzu tó w (art. 47) i w ów czas m a on p raw o być obecny p rzy każdej czynności śledczej, za d aw ać p y ta n ia p rz e słu ­ chiw anym i zgłaszać n a p iśm ie uw agi i w nioski (art. 51). W sipraw ach, w k tó ry c h nie p ro w a d zo n o śledztw a, obrońcę dopuszcza się do u d ziału w sp raw ie z chw ilą o d d a n ia oskarżonego pod sąd (art. 47).

S zerokie u p ra w n ie n ia p o d ejrzan eg o p rzew id u je kodeks p o stę p o w an ia k arn e g o obow iązujący w N R F 33. P o d e jrz a n y m a praw o przed pierw szym p rze słu ch a n ie m sk o n tak to w ać się w c z te ry oczy z obrońcą (§ 163) i niezależnie od tego, czy je st zaitrzym any, czy też nie, m oże się z n im n a d a l sw obodnie k o n ta k to w ać (§ 136). O b ro ń ca od p ierw szej chw iii m a p ra w o w g lą d u w a k ta , ch y b a że zaszkodziłaby to d o b ru śledztw a (§ 147), i może uczestniczyć w sędziow skich czynnościach śled ­ czych (§ 169). Istn ie je obow iązek um ożliw ienia p o d ejrz an e m u i jego obrońcy o b ec­ ności p rz y o ględzinach o ra z p rz y p rz e słu c h a n iu ty c h św iadków i biegłych, k tó ry ch obecność n a ro zp ra w ie je st w ysoce w ątp liw a, jeżeli nie sp ow oduje to zw łoki w po­ stę p o w an iu (§ 193). P o d e jrz a n y m oże pow ołać do oględzin rów nież ,yw łasn eg o ” biegłego (§ 195) oraz dom agać się, aby sę d aia m iejscow y (A m tsrichteT ) u trw a lił te dow ody odciążające, k tó re m ogą ulec z a ta rc iu (§ 166). P o n a d to now ela do St. P.O. z 19.XII.1964 r. w p ro w a d ziła obow iązek u ja w n ie n ia — ju ż p rzy pierw szym p rze słu ch a n iu — ja k ie z a rz u ty w y su w a się pod ad resem podejrzanego, oraz obo­ w iązek u p rze d zen ia go o p ra w ie zachow ania m ilczenia, a ta k że obow iązek u sta n o ­ w ien ia obrońcy, jeżeli czas p o zo staw an ia w areszcie przekroczył trzy m ie s ią c e 31. O bow iązujący obecnie w e F ra n c ji Code de P ro c éd u re P e n a le z 31.XII.1958 r. stanow i, że dochodzenie je s t ta jn e w obec stro n 3\ N ato m iast w śle d ztw ie {jest ono o b lig a to ry jn e ty ïk o p rzy z b ro d n ia c h )36 p o d e jrz a n y m a być pouczony o ipraw ie p rz y b ra n ia sobie obrońcy, z k tó ry m m oże się k o n ta k to w ać już po p ie rw sz y m p rz e ­ słu c h an iu , a jeżeli je s t a re szto w a n y , to m ożna go p rzesłuchiw ać ty lk o w obecności obrońcy (art. 114 i 117); d alej — p o d e jrz a n y m oże sk ład ać w nioski dow odow e, za zn a ja m iać się z opinią biegłych (art. 167) oraz m a p raw o w glądu w a k ta na 24 godziny przed p rze słu ch a n ie m lu b k o n fro n ta c ją (art. 118). N iezachow anie w y ­ m a g a ń o bow iązujących p rzy p rze słu ch a n iu podejrzan eg o (a rt. 114 i 118), re w iz ji i .zajęciu rzeczy (art. 59), w ym uszenie zeznań przez policję oraz w szelkie n a r u ­ szenie p ra w a do o b r o n y 37 p o w o d u ją niew ażność p o stęp o w an ia .przygotow aw czego. Nieco inaczej k sz ta łtu ją się u p ra w n ie n ia podejrzanego w A nglii. Może on m ieć obrońcę od pierw szej ch w ili, przy czym p o lic ja p o w in n a podać p o d e jrz a n e m u i je ­ go o b ro ń cy n az w isk a św iadków , ale n ie m usi podać ich zeznań 38. O brońca m a p r a ­ w o zapoznać się z w y n ik a m i ek sp erty z i opiniam i biegłych, z p o siad an y m i przez policję dan y m i o k ara ln o ści p odejrzanego lub św iadków , m a jąc y m i znaczenie d la z a rzu tu o sk a rż en ia lu b św iadczącym i o w iary g o d n o ści św iadków , oraz z o pinią le k arza w ięziennego o s ta n ie um ysłow ym p o d e jrz a n e g o 33. P o licja m a n a d to obo- w iązek zbierać dow ody odciążające i zaw iadom ić o n ic h obrońcę, gdyż inaczej

33 s t r a f p r o c e s s o r d n u n g v o m 1 F e b r u a r 1877 i n d e r F a s s u n g d e s V te re in h e itÜ c h u n g s g e - s e t z e s v o m 12 S e p t e m b e r 195U ( B u n d e s g e t z b l a t t z 1930 r ., s. 435—629). 34 c. C r e i f e l d s : D ie S t r a f p r o c e s s n o v e l l e 1964, „ J u r i s t i s c h e R u n d s c h a u ” , n r 1/1935, s. 2; L . R e i t b e r g e r : D ie „ k l e i n e ” S t r a f p r o c e s s r e f o r m , „ K r i m i n a l i s t i k ” n r 4/1965, s. 1?R. 35 J . p . L a r g u i e r : L e d r o i t p é n a l , P a r i s 1962, s. 62. 36 f. B r o u c h o t : A n a l y s e e t c o m m e n t a i r e d u C o d e d e p r o c é d u r e p é n a l e , P a r i s 1959, s. 62. 3T j . p . L a r g u i e r : o p . c i t ., s. 44. 38 p . D e v l i n : T h e C r i m i n a l P r o s e c u t i o n i n E n g l a n d , L o n d o n 1960, W y d . I I , s. 9 i n . 39 p . D e v l i n : o p . c i t ., s. 61—62.

Cytaty

Powiązane dokumenty

The soils have been typologically classified to the gray forest soils, leached brown soils and grey-brow n (lessivé) soils.. On the basis of the investigation

Установлено также, что вымывание нитратного азота и фосфора было самое высокое в верхнем слое почвы, а количество вымытого калия было

Этот метод принят в работах проводимых Координационной Комиссией Стран Народной Демократии по унифицированию методов определения обеспеченности

konserw ację belkowanych stropów parteru i w ym ianę pozostałych; remont w nętrz i ich adaptację oraz uzupełnienie rzeźbiarskie i opracowanie kolorystyczne bogato

D la tu ry stó w należałoby tak że udo stęp­ nić re lik ty południow ego skrzy dła, nieznanego zupełnie

G lazura ołowiowa, zielona (pocz.. W ym iary

[r]

Obecnie możemy mówić o 34 czynnych lub przygotowujących się do otwarcia skansenów. Dalszych 29 muzeów znajduje się w fazie projektowania. Ze względu na szybki