• Nie Znaleziono Wyników

Brudna woda to choroba - Wacława Wiczołek - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Brudna woda to choroba - Wacława Wiczołek - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

WACŁAWA WICZOŁEK

ur. 1926; Bobowiska

Miejsce i czas wydarzeń Bobowiska, II wojna światowa, PRL

Słowa kluczowe projekt Etnografia Lubelszczyzny, kultura ludowa, Bobowiska, woda, wierzenia o wodzie, brudna woda, choroba, sen

Brudna woda to choroba

Jak sio w wodo wlizie i woda się śni, to chorość w dumu. […] No taka wiący jak brudna. To to jest prowda. Jo jaka dostałam zapalenia na nogach, jak zachorowałam na nogi, to mi się śniło, że z Markuszowa szłom i taka na drodze była brudno woda!

Nie mogłam z ni wyleźć. Słom po ty wodzie i tego, a jak sio obudziłom, to już nóg nie mogłam. Takie miałam nogi chore, że aż. Woda brudna to chorość.

Data i miejsce nagrania 2010-04-25, Bobowiska

Rozmawiał/a Magdalena Wójtowicz

Transkrypcja Magdalena Wójtowicz

Redakcja Piotr Lasota

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Woda się popsuła, ludzie ze studni nie mogli wcale korzystać?. Później, jak puścili wodę, to pozalewało

Dopiero jak wróciłem do domu, wyszliśmy z żoną –papież przejeżdżał przez Krakowskie Przedmieście, przez Plac Litewski i tu, gdzie w tej chwili jest McDonald’, tam

Wtedy już lubelska woda nadawała się do picia, herbatę można było zrobić – za to warszawska była okropna.. Śmierdząca i

Gdy rzeka [Bystrzyca] płynęła środkiem tu, gdzie obecnie jest zalew, woda była tak czyściusieńka, że praktycznie jak człowiek nawet niechcący napił się jej podczas kąpieli,

„Korowód” to dla mnie takie perełki, które po prostu można w każdej okoliczności, w każdym systemie, w każdym ustroju zaśpiewać i zawsze to będzie aktualne. Data i

Słowa kluczowe projekt Etnografia Lubelszczyzny, kultura ludowa, Bobowiska, magia, uroki, okadzanie, woda święcona, święcone zioła.. Okadzanie

Tak jak jagodów nie wolno było jeść do świętego Jona, ni tam nic, że dziecko jakby umarło to by do : Jagody to to tyż po świątom Jonie, bo grzych jeść. Jak któro matka

Było to było, tak obłucyły, jak dzieci wynosiły, jakiś tom sweterek czy coś, żeby nikt nie urzykł, bo kiedyś to bardzo w te urzeki wierzyły, urzeki, że to jak płakało, to