• Nie Znaleziono Wyników

Filozofia i Bóg / Mieczysław Albert Krąpiec OP.

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Filozofia i Bóg / Mieczysław Albert Krąpiec OP."

Copied!
45
0
0

Pełen tekst

(1)

M ieczysław A lb ert K rą p iec OP

F IL O Z O F IA I BÓG

C z ło w ie k a u w a ż a się za isto tę filo z o fu ją c ą , i to n ie m a l w ta k ie j m ie rz e , w ja k ie j j e s t is to tą m y śląc ą . F u n d a m e n ta ln e z a g a d n ie n ia z w ią z a n e z lu d z k im ży ciem , je g o s e n s e m s ą z a ra z e m , s fo rm u ło w a n e w p r a w d z ie w m o ż e n ie c o o d m ie n n y m ję z y k u , n a c z e ln y m i z a g a d n ie ­ n ia m i filo zo fii. J e d n y m z n ic h je s t w ła ś n ie z a g a d n ie n ie is tn ie n ia B o ­ g a. I c h o c ia ż w s p ó łc z e śn ie p o d k re ś la s ię że filo z o fia n ie s ta w ia so b ie p y ta n ia w p r o s t: „C zy is tn ie je B ó g ? “ , to je d n a k to p y ta n ie b y ło d e fa c to is to tn e d la w s z y s tk ic h n ie m a l k ie r u n k ó w filozofii.

J e ś l i b o w ie m j e s t p r a w d ą , że w k la s y c z n y m i z a r a z e m tr a d y c y jn y m n u r c ie filo z o fii, b ę d ą c e j k o n ty n u a c ją s ta r o ż y tn e j, g re c k ie j filo zo fii P la to n a i A ry s to te le s a , p r z e d m io te m d a n y m n a m d o w y ja ś n ie n ia je s t b y t, c z y li rz e c z y w isto ś ć is tn ie ją c e g o ś w ia ta , to je d n a k o w o w y ja ś n ia ­ n ie n a p e w n y m e ta p ie a n a liz y s a m e g o b y tu ro d z i p y ta n ie o is tn ie n ie

B o g a ja k o je d y n e g o c z y n n ik a u n ie s p rz e c z n ia ją c e g o f a k t is tn ie n ia ś w ia ta . A lb o w ie m b y t r e a ln ie is tn ie ją c y o k a z u je się m n o g im , z m ie n ­ n y m , n ie tr w a ły m , is tn ie ją c y m czasow o. A ta k i c h a r a k te r b y tu s ta je siię p o d s ta w ą d la p y ta n ia : C zy te g o ro d z a ju rz e c z y w isto ść je s t s a - m o z ro z u m ia ła , czy te ż p o s tu lu je o n a is tn ie n ie in n e j R ze czy w isto ści, s a m o z ro z u m ia łe j, b ę d ą c e j u n ie s p rz e c z n ia ją c ą r a c ją is tn ie n ia rz e c z y w i­

s to ś c i m n o g ie j i p rz y g o d n e j?

P o d s ta w ą w ię c p y ta n ia o is tn ie n ie B o g a n a te r e n ie filo zo fii je s t filo z o fic z n e w y ja ś n ia n ie s a m e j rz e c z y w isto ś c i ja k o p r z e d m io tu b e z p o ­ ś re d n ie g o n a s z e g o d o ś w ia d c z e n ia . Z r e s z tą p y t a n i e to ro d z i s ię w czło­

w ie k u n ie m a l s p o n ta n ic z n ie , z a ró w n o n a t le d o św ia d c z a ln e g o p o z n a ­ n ia k r u c h o ś c i w ła s n e g o is tn ie n ia , j a k i n a tle d o ś w ia d c z e n ia z m ie n ­ n o ści o ta c z a ją c e g o ś w ia ta , j a k w re s z c ie p o s tu la tu is tn ie n ia d ru g ie g o , tr a n s c e n d e n tn e g o „ T y “ ja k o O so b y -D u c h a , z k tó r ą p r o w a d z im y f o r ­ m a ln y czy te ż w i r tu a ln y d ia lo g w ró ż n y c h o k o lic z n o śc ia c h n a sz e g o ży cia, z w łasz c z a w m o m e n ta c h z a g ro ż e n ia lu b g łę b sz e j r e fle k s ji. S p o n -

(2)

ta n ic z n ie zro d z o n e p y ta n ie , n a tle d o ś w ia d c z e n ia n ie s a m o z ro z u m ia łe j rzeczy w isto ści, w filo zo fii (a ch o d zi w ła ś n ie o filo z o fię k la sy c z n ą ) z y s k u je n o w y k o n te k s t, p ły n ą c y z s y ste m o w e j a n a liz y b y tu .

P r o b le m a ty k a B o g a w filo z o fia c h n ie k la s y c z n y c h j e s t n ie m n ie j ży ­ w a . ch o ciaż w ią ż e się n ie ty le z a n a liz ą b y tu , ile ra c z e j z a n a liz ą lu d z k ic h p rz e ż y ć i lu d z k ie j w ia r y w is tn ie n ie B oga, co ró w n ie ż d o ­ m a g a się w y ja ś n ie n ia filo zo ficzn eg o .

N ie m a je d n a k filo zo fii, w k tó re j by p r o b le m a ty k a B oga b y ła c a ł­

k o w icie p o m in ię ta . F a k ty c z n y z a te m ro z w ó j filo z o fii n a p rz e s trz e n i n ie m a l trz e c h ty s ię c y la t w s k a z u je n a to, że z e sp ó ł z a g a d n ie ń z w ią ­ z a n y c h z p y ta n ie m o is tn ie n ie B oga je s t z e sp o łe m p y ta ń p r z e d e w sz y ­ s tk im filo zo ficzn y ch . W szelk ie b o w ie m p y ta n ia : — czy is tn ie je B ó g ?

— czy u z a s a d n io n e je s t p rz e k o n a n ie lu d z k o śc i o is tn ie n iu B o g a? •—

czy is tn ie n ie p o r z ą d k u n a św iecie i is tn ie n ie z ła p o cią g a za so b a k o ­ n ie cz n o ść is tn ie n ia B o g a ? — czy ż y c ie lu d z k ie j e s t s e n s o w n e b e z is tn ie n ia B oga? — o s ta te c z n ie s w o ją u z a s a d n io n ą o d p o w ie d ź z n a jd u ­ j ą n a te r e n ie filozofii.

T rz e b a z a te m z a s ta n o w ić się, czy i w ja k ie j m ie rz e k o n c e p c je f i­

lo zoficzne w y z n a c z a ją o d p o w ie d n io ro z u m ia n ą p r o b le m a ty k ę B o g a;

ściśle j: czy p y ta n ie o is tn ie n ie B o g a i s a m a k o n c e p c ja B o g a są u z a ­ s a d n io n e w o d p o w ie d n io ro z u m ia n e j filozofii.

I ch o ciaż n a p o d o b n y te m a t u k a z a ła się p r a c a : G od a n d P h ilo s o p h y 1 czołow ego d z iś w św ie c ie h is to r y k a filo z o fii i filo z o fa E. G ilso n a , to n ie z a n ik ła jesz cze p o trz e b a w y a k c e n to w a n ia (czy p rz e m ie sz c z e n ia a k c e n tó w ) p r o b le m a ty k i, k tó r ą z re s z tą p o m is trz o w s k u p o s ta w ił s a m E. G ilson, z a ry s o w u ją c z a ra z e m o g ó ln e lin ie o d p o w ied zi. P o w ta r z a n ie g łó w n y c h te z te j r o z p ra w y je s t z b y te c z n e , c h o c ia ż s a m a je j le k t u r a z n a c z n ie p o m o g ła b y p rz e m y śle ć te z a g a d n ie n ia , k tó re b ę d ą n iż e j p o ­ ru sz o n e.

ARCHE — BOGIEM

1. Dziś* p o u k a z a n iu się p r a c W. J a e g e r a 2 je s t ju ż tru iz m e m , że filo z o fia g re c k a w b a rd z o d u ż y m s to p n iu b y ła ra c jo n a liz a c ją m ito ­ logii, czy li w s ta r o g r e c k im ro z u m ie n iu „ th e o lo g ii“ . N ie z n a c z y to w szak że, b y ja k im ś św ia d o m y m celem filo z o fó w b y ło w y ru g o w a n ie p o p u la rn y c h w ie rz e ń w b o g ó w p le m ie n n y c h czy lo k a ln y c h , za w sz e b o w ie m celem filo zo fii ja k o n a u k o w e g o p o z n a n ia j e s t p o z n a n ie p r a w ­ d y , a le z n a c z y to , że m o ż n a d o s trz e c w h is to r ii filo z o fic z n ej m y śli 1 E. Gilson, God and Philosophy, New H aven 1941; Bóg i filozofia, prze­

łożyła M. Kochanowska, W arszaw a 1961.

- Chodzi głównie o p racę: Die Theologie der friih en griechischen D enkerT S tu ttg a rt 1953, i Paideia, B erlin 1959 (dw a pierwsze tom y zostały prze­

tłumaczone na język polski przez M. Plezię, W arszaw a 1962— 1964).

(3)

g re c k ie j p rz e c h o d z e n ie s to p n io w e o d teg o , co zo sta ło n a z w a n e th e s e i th e o i, d e p h y s e i th e o s — w ię c o d p rz e św ia d c z e n ia , że b y ło coś z p r a w ­ d y , g d y w m ito lo g ii p o eci głosili, iż w s z y stk o p o w s ta ło z „ w o d y “ ,

„ n o c y “ i „ c h a o s u ” , b o rze c z y w iśc ie głów nym , tw o rz y w e m ca łe j n a tu r y m ia ła b y b y ć w o d a , j a k to z a d e k la ro w a ł T a le s z M ile tu . *

I je ś li p ie rw s z a sz k o ła w M ilecie, w k tó re j z ro d ziło się p ie r w o tn e n a u k o tw ó rc z e A n a k s y m a n d ra p y ta n ie o a rc h e n a tu r y , s z u k a ła n a ­ t u r a ln y c h „ e le m e n tó w ” czy „ s k ła d n ik ó w " p o d s ta w o w y c h p rz y ro d y , to t a k i w ła ś n ie p o d s ta w o w y n a t u r a l n y „ s k ła d n ik ” K o sm o su o s ta te c z n ie j a w i ł s ię z a w sz e j a k o „ b ó g ” k o sm ic z n y , b ó g o d m ito lo g iz o w a n y . P rz y b liż sz y m b o w ie m p r z y jr z e n iu się T a le sa „ w o d zie “ , A n a k s y m a n d ra

„ a p e ir o n o w i” , A n a k s y m e n e s a „ p o w ie tr z u ” , H e r a k lita „L o g o so w i” , K s e n o fa n e s a „ s fa jr o s o w i” , P a r m e n id e s a „ b y to w i” — d o s trz e ż e m y ta m o b lic z e b o sk ie , i to c o ra z b a rd z ie j tr a n s c e n d e n tn ie u ję te .

T a le s a b o w ie m „ w o d a ” n ie b y ła z w y c z a jn ą w o d ą , a le w o d ą , k tó r a s ta n o w i s e d n o p rz y ro d y , w k tó re j „ w s z y stk o je s t p e łn e b o g ó w ” , is to t c z y is to ty ż y w e j, o d w e w n ą tr z d z ia ła ją c e j, w sz y stk o p rz e n ik a ją c e j.

I c h o c ia ż T a le sa „ w o d a ” ja k o s y m b o l w ie lo p o sta c io w e g o b ó s tw a (a w ię c b ó stw !) b y ła s a m a w so b ie czy m ś n ie o k re ślo n y m , bo w o d a p r z y b ie r a ła p o s ta ć „ p o w ie tr z a ” (p a ry w o d n e j), „ k a m ie n ia ” (ziem i), to j u ż A n a k s y m a n d e r, s fo rm u ło w a w s z y n a u k o tw ó rc z e p y ta n ie o arche, w o la ł ściślej o d p o w ie d z ie ć , że p o d s ta w o w y c z y n n ik n a tu r y , z k tó re g o w s z y s tk o s ię w y ło n iło , je s t je d n a k z n a c z n ie ra d y k a ln ie j „ k im ś ” n ie ­ s k o ń c z o n y m i n ie o k r e ś lo n y m d la n a sz e g o ro z u m u i le p ie j ów p r a - p o c z ą te k n a z w a ć p o p r o s tu „ n ie sk o ń c z o n o śc ią ” , a p eiro n , k tó re j to n ie ­ s k o ń c z o n o śc i o b e c n y s ta n ś w ia ta je s t ty lk o m o m e n te m , n ie a d e k w a t­

n y m z r e s z tą d o m o c y „sam eg o w s o b ie ” a p e iro n u . Ś w ia t je s t e m a n a - te m c z ą s tk o w y m „ N ie sk o ń c z o n o śc i” , e m a n a te m n ie trw a ły m , bo p o d ­ le g ły m c y k lic z n e m u s p a la n iu się. W ła ś n ie o w a c y k lic zn o ść j e s t ja k b y n a d ś w ia te m s to ją c ą „ N e m e sis“ s p ra w ie d liw o ś c ią , k tó r a czu w a, b y p o sz c z e g ó ln e e le m e n ty w sz e c h rz e c z y „ o d d a ły ” to, co w s w e j c h c iw o ś­

ci z a b r a ły d r u g ie m u .3 I n n y z n ó w m y ś lic ie l sz k o ły jo ń s k ie j, A n a k s y m e - n e s , z a p e w n e p o d w p ły w e m m y śli r e lig ijn e j o rfik ó w , s p e k u lu ją c d a ­ le j n a d p o c z ą tk ie m i is to tn ą tre ś c ią n a sz e g o k o sm o su , d o sze d ł d o p r z e k o n a n ia , ż e o w a a r c h e całej p rz y ro d y , k tó rą A le k s y m a n d e r n a ­ z w a ł p o p r o s tu n ie sk o ń c z o n o śc ią , j e s t j e d n a k w sw e j isto c ie życiem . T o c a ły m a k ro k o s m o s je s t b o g iem ż y ją c y m , o d d y c h a ją c y m , j a k ż y ­ ją c y m i o d d y c h a ją c y m j e s t m ik ro k o s m o s — czło w iek . D la te g o te ż m o ż n a u s y m b o liz o w a ć o w ą a r c h e c a łe j p rz y ro d y p rz e z „ p o w ie trz e ” , k t ó r e j e s t o b ja w e m , w p o s ta c i o d d e c h u , lu d z k ie g o ż y c ia p s y c h e .4

3 Por. C. H. K ann, A n a xim a n d er and the Origins o f Greek Cosmology.

New York 1960.

4 Por. W. Ja e g e r, Die Theologie..., 88— 106.

(4)

U sy m b o liz o w a n e w ięc p rz e z „ w o d ę “ , „ b e z k re s 44, „ p o w ie trz e " is to tn e

„ se d n o “ w s z e c h św ia ta i całej p r z y ro d y p r z y b liż sz y m p r z y p a tr z e n iu się o d k r y w a p r z e d n a m i tw a r z b ó s tw a k o sm iczn e g o , w p r a w d z ie jesz cze n ie d o s k o n a le w y ra ż o n e g o , n ie d o s k o n a le p o ję te g o , a le z aw sze b ęd ąceg o b ó s tw e m k o sm ic zn y m . Ś w ia d c z y to z je d n e j s tr o n y o d e ­ m ito lo g iz u ją c e j fu n k c ji filo zo fii, a z d ru g ie j je s t ró w n ie ż św ia d e c tw e m 0 z n a le z ie n iu się te j p r o b le m a ty k i w s a m y m s e rc u filo z o fic z n eg o m y ś le n ia ju ż w p ie rw sz y c h e ta p a c h filo zo ficzn ej m y śli g re c k ie j.

P ro c e s te n p o s tę p u je d a le j i c ie k a w y o b r ó t u z y s k u je u K s e n o fa n e s a 1 P a r m e n id e s a z E lei.5 G łó w n y m z a in te r e s o w a n ie m K s e n o fa n e s a b y ła w ła ś n ie k o n c e p c ja B oga. J e g o o s tr a k r y ty k a m ito lo g ii g re c k ie j je s t sz e ro k o z n a n a . G d y b y z w ie rz ę ta , z w ra c a o n u w a g ę , m y ś la ły o b o g ach , to tw o rz y ły b y ich p o sta c i n a w z ó r s ie b ie s a m y c h : d la w o łó w — b o ­ g o w ie b y lib y w o ła m i; d la p ta k ó w — m ie lib y k s z ta łt p ta s i. T a k te ż lu d z ie w y o b ra ż a ją so b ie b o g ó w i p r z e d s ta w ia ją ic h n a k s z ta łt lu d zi, g d y ty m c z a s e m B óg je s t k im ś in n y m , je s t b y te m n a jd o s k o n a ls z y m , je s t w ię c ja k im ś „ sfa jr o se m “ — k u lą k o sm ic zn ą , w k tó re j w s z y stk o je s t z a w a rte . O w a k u listo ś ć b o s k a z a w a ż y ła d o p e w n e g o s to p n ia n a k o n c e p c ji b y tu P a rm e n id e s a . O n ró w n ie ż p o ją ł p rz e d m io t sw e g o czysto a b s tr a k c y jn e g o m y śle n ia : b y t, ja k o z u p e łn ą to ż sa m o ść n a sp o ­ só b k u li. J e g o je d y n y , n ie p o w s ta ją c y , n ie z n isz c z a ln y , n ie z m ie n n y , zaw sze to ż sa m y b y t — g r u n tu ją c y z a s a d ę r a c jo n a ln ą to ż sa m o śc i i n ie sp rz e c z n o śc i (zasadę, k tó r a s ta ła się k a m ie n ie m w ę g ie ln y m d la d alsz eg o ro z w o ju m y śli n a u k o w e j) — je s t te ż p rz e d m io te m r e li­

g ijn e j czci. N a u k ę o ty m b y cie P a r m e n id e s p o d a ł lu d z k o śc i ja k o o b ­ ja w ie n ie . To z a te m , co o k a z y w a ło się is to tn y m p rz e d m io te m filo zo ­ fic zn eg o m y śle n ia u P a rm e n id e s a , m a ta k ż e b o s k ą p o sta ć . N a jw y ż sz y , je d y n y p rz e d m io t czy steg o m y ś le n ia o k a z u je się ta k ż e ,,b o g ie m /‘

u P a rm e n id e s a .

D o o d k ry c ia p rz e z P a r m e n id e s a z a s a d y sp rz e c z n o śc i u s to s u n k o w a ły się w s z y s tk ie sz k o ły p r z e d P la to n e m ,6 g d y ż d o s trz e g ły , że m y śl lu d z k a o trz y m a ła w re sz c ie ta k ie n a r z ę d z ie — k r y te r iu m ra c jo n a ln e g o d o w o d z e n ia , że b ę d zie m o ż n a o d te j p o ry ju ż d o k o n y w a ć n ie p o w ą t- p ie w a ln y c h o p e ra c ji p o zn aw c z y c h .

C ie k a w ie d o teg o z a g a d n ie n ia u s to s u n k o w a ł się H e r a k lit.7

N ie z a p rz e c z y ł o n w c ale , ja k o b y o d k r y te p rz e z P a r m e n id e s a p r a w o b y ło m y ln e (ja k to c h y b a n ie słu s z n ie p r z e k a z u je s a m A ry s to te le s

5 Por. tamże, 107— 126.

6 P u n k t w yjścia w filozofowaniu zarówno u Empedoklesa, ja k A naksago- rasa, ja k wreszcie D em okryta opiera się na ustosunkow aniu się do zagad­

nienia bytu i niebytu. Por. W. Jaeg er, Paideia, I rozdz. IX.

7 Por. W. Jaeg er, Die Theologie..., 127 i nn. N a tem a t H e ra k lita por.

A. Krokiewicz, H eraklit, „K w artalnik Filozoficzny", 1948, 1—46.

(5)

w k się d z e T 8), a le z w ra c a u w a g ę n a in n y ty p p o z n a n ia , k tó r y m a się je g o z d a n ie m n a d a ć d o w y ja ś n ie n ia „ z a g a d k i ś w ia ta " . J e s t to p h r o - n esis, p o z n a n ie z n a n e w lite r a tu r z e p ię k n e j ja k o ty p in tu ic ji w e ­ w n ę tr z n e j, w y ro s łe j n a tle w e w n ę tr z n y c h n a p ię ć , b ó lu i re lig ijn e g o p rz e ż y c ia . J e ś li c z ło w ie k je s t m ik ro k o s m o se m , to w ła ś n ie fro n e ty c z n e p o z n a n ie m o ż n a p rz e n ie ś ć n a o d k ry c ie ta je m n ic s e n s u m a k ro k o sm o su . C a ły b o w ie m ś w ia t p r z e d s ta w ia o b r a z w e w n ę trz n y c h d ia le k ty c z n y c h n a p ię ć , d r g a ń m ię d z y b ie g u n a m i, j a k p o trą c o n a s tr u n a lir y n ie u s ta n n ie d r g a i c ią g le je s t w „ d ia le k ty c z n y m " ru c h u . D la o czu — k tó r e s ą z ły m i ś w ia d k a m i — p r z e d s ta w ia się w s z y stk o s ta ty c z n ie , a le w rz eczy s a m e j p a n u j e ty lk o n i e u s t a n n y ru c h . I w s z y stk o j e s t w n ie u s ta n n y m r u c h u i p o w s z e c h n e j w a lc e , a le w ła ś n ie p o s łu g u ją c s ię g łę b sz y m s p o j­

r z e n ie m p h r o n e sis — d o s trz e g a m y is to tn y se n s ś w ia ta , p r a w o i b c s k i lo g o s rz ą d z ą c y ś w ia te m , logos ż y ją c y i sa m o ś w ia d o m y , logos n a d a ją c y s e n s p o w s z e c h n e j z m ie n n o śc i. J a k d r g a ją c a s tr u n a , b ę d ą c a p rz e c ie ż w c ią g ły m r u c h u , w y d a je d ź w ię k , b ę d ą c y e le m e n te m m e lo d ii, t a k w p o w s z e c h n e j w a lc e ż y w io łó w g łęb sz e p o z n a n ie d o s trz e g a logos, j e s t to k o s m ic z n y b ó g H e r a k lita , Bóg, k tó r y p r z e n ik a c a ły k o sm o s, n im rz ą d z i, n a d a j e m u s e n s g łę b sz y , a p r z y ty m j e s t t o s a m o ś w ia d o m y Bóg. P o s u n ę liś m y s ię o k r o k n a p r z ó d w o d k r y w a n iu p rz e z filo zo fię p rz y m io tó w b o sk ic h . B óg je s t lo g o sem , m y ś lą w s z y stk o p r z e n ik a ją c ą m y ś lą s a m o ś w ia d o m ą , ty m b y te m , k tó ry je d y n y s a m w so b ie m a s e n s i n ie p o tr z e b u je ju ż ż a d n e g o „ u z a s a d n ie n ia " , a le k tó r y s a m w s z y s tk o u z a s a d n ia .

L o g o s H e r a k lita ja k o n a jw y ż s z e „ p r a w o ” k o sm o su u d a lsz e g o m y ­ ś lic ie la a te ń s k ie g o z K la z o m e n e A n a k s a g o ra s a p r z y b ie ra p o s ta ć d u ­ c h a — n o u s. I c z ło w iek te ż p o s ia d a ją c y d u c h a (b ęd ący d u c h e m ? ), je s t s p o w in o w a c o n y z b o g iem , je s t z b o g a k o sm icz n e g o k ie ru ją c e g o c a łą w s z e c h m ie s z a n in ą k ra sis. D la te g o g d y A n a k s a g o ra s a z a p y ta n o , s k ą d p o c h o d z i, w s k a z a ł n a n ie b o ja k o n a s w o ją o jc z y zn ę . A n a k s a g o ­ r a s a n o u s p r z e n ik a ją c y i rz ą d z ą c y p o w s z e c h n ą w s z e c h m ie sz a n in ą je sz cz e b a rd z ie j łą c z y c z ło w ie k a ze s o b ą — b ó s tw e m b ę d ą c y m ty m s a m y m d u c h e m , k tó r y się w c z ło w ie k u s a m o u ś w ia d a m ia .

C z ło w ie k ja k o bóg, to w a rz y s z b o g ó w p le m ie n n y c h , u P la to n a zy ­ s k u je s w o ją a p o te o z ę .9 C z ło w ie k j e s t d u s z ą (d u c h e m ro z u m n y m ) p o ­ s łu g u ją c ą s ię c ia łe m , j a k s te r n i k ło d z ią lu b j a k je ź d z ie c k o n ie m . C e le m lu d z k ie g o ży cia je s t z b a w ie n ie się lu b ra c z e j „ w y b a w ie n ie " się o d c ia ła -g ro b u p o p rz e z o c z y sz c z a ją c ą m oc filo zo fii, a w ię c p o z n a n ie p r a w d o d w ie c z n y c h , id e a ln y c h , i w te n sp o só b z a p o c z ą tk o w a n ie n a

8 Por. W. Ja e g e r, Die Theologie..., 177— 195.

9 Koncepcję filozofii P lato n a om awia W. Ja e g e r w II tomie Paideia, por. także G. F ag g in , L ’anim a nel pensiero classico antico, w pracy zbio­

rowej : U A n im a , wyd. M. F. Sciacca, Brescia 1954, 29—35.

(6)

n o w o sw eg o b o sk ieg o ży cia w g ro n ie o d w iec z n y ch bogów , p o m ię d z y k tó ry m i d u sz a k ie d y ś ju ż d a w n ie j, p r z e d s w o im u p a d k ie m , p rz e b y w a ła .

To p rz e św ia d c z e n ie P la to n a o b o sk im c h a r a k te rz e c z ło w iek a było n ie w ą tp liw ie z a c z e rp n ię te o d o rfik ó w . I s k r a jn y d u a liz m d u c h a b o sk ieg o i c ia ła w y w a rł m o że w p ły w n a o g ó ln ą o n to lo g ic z n ą k o n ­ ce p c ję P la to n a u z n a ją c e g o s k r a jn y d u a liz m b o sk ieg o ś w ia ta id e i -—

p rz e d m io tó w „ n a p r a w d ę p ra w d z iw y c h " , i ś w ia ta cien i, ś w ia ta p rz e d ­ m io tó w z m ie n n y c h , o k tó r y c h n ie m o ż n a n ic p ra w d z iw e g o p o w ied zieć.

A w sz y stk o , c o k o lw ie k b y śm y o ty m z m ie n n y m św ie c ie p o w ie d z ie li, j e s t ty lk o „ m ite m “ , „ b a ś n ią “ , „ p rz y p o w ie śc ią ” — sło w e m je s t ty lk o d o k s ą — m n ie m a n ie m , a n ie p o z n a n ie m p ra w d z iw o śc io w y m . T y lk o k o n te m p la c ja ś w ia ta id ei je s t o b ja w e m n a p r a w d ę b o sk ie g o życia, ż y c ia o d w ie c z n e j i k o n ie c z n e j p ra w d y . P o z n a n ie p ra w d y , z a w sz e te j s a m e j, p o w sz e c h n e j, k o n ie c zn e j z n a m io n u je życie w ie c z n e, b o sk ie, i d la te g o d u s z a (człow iek) z d o ln a tę p r a w d ę p o z n a ć je s t b o g ie m i to ­ w a rz y s z e m bogów .

C zyżby u P la to n a ta k n ę d z n e b y ło p o ję c ie B oga? C zy żb y P la to n n ic w ięcej o B o g u n ie p o w ie d z ia ł w sw ej filo zo fii?

S p ra w a j e s t tru d n a . Z ro z u m ie ć d o k tr y n ę P la to n a to z d a ć so b ie s p r a w ę z tego, że je g o te o r ia filo z o fic zn a je s t zło żo n a. M o żn a w n ie j w y ró ż n ić tr z y w a r s tw y . P ie rw s z a to w a r s tw a e p iste m o lo g ic z n a . P l a ­ to n w te j m ie rz e je s t k o n ty n u a to r e m S o k ra te s a u s iłu ją c y m w d y ­ s k u s ji z s o fis ta m i z n a le ź ć ty p p o z n a n ia k o n ieczn o ścio w eg o , ogó ln eg o , n ie p o w ą tp ie w a ln e g o . T a k ie p o z n a n ie z n a jd u je w p o s ta c i p o z n a n ia p o jęcio w eg o . T o p o ję c io w e p o z n a n ie i je g o tr e ś ć o ra z sp o só b w s k a ­ z u j ą m u n a p r z e d m io t — ś w ia t id ei. W ty m m ie js c u d o ty k a m y d r u g ie j, o n to lo g ic z n e j w a r s tw y m y śli filo zo ficzn ej P la to n a . J e ś li e p is te m o lo g ic z n a w a r s tw a , o g ó ln ie n a s z k ic o w a n a (tw ó rc ą o rg a n o - n u — lo g ik i m ia ł s ta ć się g e n ia ln y u c z e ń P la to n a , A ry s to te le s , k tó r y r o z b u d u je i u z a s a d n i p ie rw s z ą w ie lk ą te o r ię n a u k i), b y ła z a c z ą tk ie m te o r ii n a u k o w e g o p o z n a n ia , to te o r ia id e i ja k o k o n ie c z n o śc io w y c h , to ż sa m y c h , o d w ie c z n y c h i n ie z m ie n n y c h p rz e d m io tó w b y ła P la to n a o n to lo g ią . W śró d id ei s ą p rz e d m io ty b a rd z ie j i m n ie j „ id e a ln e “ ■— czyli rz e c z y w is te (n a p ra w d ę p ra w d z iw e ). N a jp ie rw s z ą j e s t id e a J e d n i- D o - b ra , k tó r a j e s t a b s o lu tn ie ze s o b ą to ż sa m a , a w ię c a b s o lu tn ie n ie - z ło ż o n a . O n a j e s t j a k b y sło ń c e m d la w s z y stk ie g o . O n a j e s t n a jw y ż s z ą , n ie w y s ło w io n ą , o s ta te c z n ą „ r a c ją “ id e i i o s ta te c z n y m k r e s e m k o n - te m p la ty w n e g o w z n o s z e n ia s ię d u c h a b o sk ieg o . C zy j e s t o n a Bo­

g ie m ? P la to n te g o n ie p o w ie d z ia ł. B ó g j e s t ż y w y ; b ę d ą c ży w y , je s t z m ie n n y — a id e a d o b ra je s t n ie z m ie n n a .10 C zy j e s t o n a ż y c i e m ,

10 Por. na ten tem at słuszne uw agi E. Gilsona, dz. cyt., 33 i nn.

(7)

czy je s t r z e c z ą ? P la to n n ie u m ia ł n a to o d p o w ie d z ieć . O d p o w ie n a to p ó ź n ie j A r y s to te le s p o p rz e z te o r ię a k tu i m o żn o śc i.11

J e s t to d la n a s n ie w ą tp liw ie d z iw n e , że n a jw y ż s z a s a m o z ro z u m ia ła id e a d o b ra -je d n o ś c i n ie je s t u P la to n a n a z w a n a B o g iem , ale je s t to z a ra z e m z ro z u m ia le n a tle p la to ń s k ie j o n to lo g ii. B o g o w ie s ą o b d a rz e n i życiem , s ą w ię c z m ie n n i, z a te m n ie s ą ciąg le to ż sa m o śc io w y m n ie ­ z m ie n n y m u k ła d e m idei.

Z a te m b ó s tw a P la to n a n a le ż y s z u k a ć w trz e c ie j w a r s tw ie je g o filo ­ zo ficzn ej te o rii, w w a r s tw ie p o z n a n ia d o k sa ln e g o , a w ię c w ś ró d p r z e d ­ m io tó w n a sz e g o ś w ia ta z m ie n n e g o . I tu ta j o d r a z u ja w i się B óg ja k o d e m iu rg , ja k o b u d o w n ic z y (n ie w ia d o m o , czy o d w ie k ó w , czy te ż od ja k ie g o ś m o m e n tu , k tó r y s ta ł się p o c z ą tk ie m czasu!) k o sm o su . T e n P la to ń s k i n a jw y ż s z y Bóg, O jciec bo g ó w i lu d zi, je s t d o s k o n a ły m o d b i­

cie m id ei d o b ra . C h y b a to ty lk o o n ,,p a trz y “ za w sze w id e ę d o b ra i id e a t a d la n ie g o je s t w ła ś c iw y m p rz e d m io te m je g o b o sk ieg o u m y słu .

A le i te n O jc ie c -D e m iu rg k o sm o su ja k o n a jw y ż s z a o so b a ż y ją ca , n ie w ia d o m o , czy je s t k im ś czy sto d u c h o w y m , o d d z ie lo n y m od ś w ia ta , ijie z m ie sz a n y m z m a te r ią d u c h e m , czy też, ja k s u g e ru je o s ta tn ie z d a n ie T im a io sa , B óg P la to n a je s t k o sm ic z n y m B ogiem , n a sz y m ś w i a t e m , k tó r y s ta ł się ż y w y m , w id z ia ln y m i d o ty k a ln y m B o ­ g ie m .12 K o n c e p c ja B oga u P la to n a o s c y lu je p o m ię d z y r e lig ijn ą (po­

g łę b io n ą p rz e z o rfiz m ) a k o sm o lo g icz n ą m y ślą .

W s to s u n k u d o p r o b le m u B oga re lig ii g re c k ie j, z a ró w n o p o p u la rn e j, j a k i p o g łę b io n e j p rz e z o rfizm , j a k i n u r t u ra c jo n a liz a c ji m ito lo g ii p rz e z filo zo fię , w y p o w ia d a się z n a m ie n n ie A ry s to te le s w je d n y m z p ó ź­

n ie js z y c h fra g m e n tó w s w y c h p ism . „ P rz e k a z e m s ta ro ż y tn o ś c i b a rd z o o d le g łe j, z o s ta w io n y m p o k o le n io m n a s tę p n y m w p o s ta c i m itu , je s t to, że o w e s u b s ta n c je p ie rw sz e (ciała n ie b ie sk ie ) s ą b o g a m i i że b o sk i p ie r w ia s te k o g a r n ia c a łą n a tu r ę . R e sz tę to ju ż d o d a n o w b a ś ­ n ia c h d la p o z y s k a n ia w ia r y tłu m u i w z b u d z e n ia s z a c u n k u d la p ra w i d o b r a w sp ó ln e g o . T o te ż n a d a je się im p o s ta ć lu d z k ą o ra z p r z e d ­ s ta w ia n a p o d o b ie ń s tw o n ie k tó ry c h z w ie rz ą t, j a k te ż n a in n e z w ią ­ z a n e z ty m i i ty m p o d o b n e sp o so b y . O tóż je ś li o d d zie lić od teg o 11 W myśl tej teorii Bóg może być aktem będąc „nieruchom ym ". I na tle tej A rystotelesow skiej koncepcji można by ew entualnie P latońską ideę

„dobra“ utożsamić z Bogiem.

12 O statnie zdanie Timaiosa, leżące w dużej mierze u podstaw panteizm u średniowiecznego, brzm i: „Śm iertelne i nieśm iertelne istoty żywe ma w so­

bie i napełniony nimi je st ten św iat, istota żywa, w idzialna, widzialne rzeczy obejm ująca, obraz swojego twórcy, bóg dostrzegalny zmysłami, n a j­

większy i najpiękniejszy, i najdoskonalszy — stał się ten jeden wszech­

św iat i je st jednorodzony“ (przełożył W. W itw icki).

(8)

i w z ią ć pod u w a g ę je d y n ie s a m ą m y śl p rz e w o d n ią , a m ia n o w ic ie , że s u b s ta n c je p ie rw sz e s ą b o g am i, m o ż n a to u z n a ć za w y p o w ie d ź z a ­ is te b o sk ą. I w e d łu g w s z e lk ie g o p r a w d o p o d o b ie ń s tw a s z tu k i i filo z o fia ro z w ija ły się w ie lo k ro ć do g ra n ic m o ż liw o śc i i u p a d a ły . T a k ż e o w e o p in ie to ja k b y p o zo stało ści p rz e k o n a ń d a w n y c h , z a c h o w a n e d o dziś.

A w ięc ty lk o w te j m ie rz e z ro z u m ia ła j e s t d la n a s tr a d y c ja o jc ó w i n a sz y c h p rz o d k ó w n a jd a ls z y c h “ 13.

A ry s to te le s je s t ty m . k tó r y ju ż n ie z n a la z ł w sw o im filo z o fic z n y m s y s te m ie m ie jsc a d la bo g ó w re lig ii g re c k ie j. O n te ż d o p ro w a d z ił m y śl o ra c jo n a liz a c ji m ito lo g ii p rz e z filo zo fię n ie m a l do sa m e g o s z c z y tu . P rz y ją ł is tn ie n ie B oga ja k o b y tu n a jd o sk o n a ls z e g o , ja k o czy steg o ju ż a k tu , czyli czy stej fo rm y , ja k o m y śli sa m o m y ślą c e j się, co je s t p o s ta c ią n a jw y ż sz e g o życia. B óg w s y s te m ie filo z o fic z n y m A r y s to te ­ lesa je s t o s ta te c z n y m z w o rn ik ie m całej je g o filo zo ficz n e j b u d o w y .14 O n, ja k o d o b ro sa m o w sobie, je s t o ż y w ie n ie m i o so b o w y m u p o s ta c io - w ie n ie m P la to ń s k ie j n a jw y ż s z e j id ei d o b ra . B óg ja k o s a m o m y ś lą c a się m y śl i n a jd o s k o n a ls z e życie je s t p rz e d m io te m m iło ści b o g ó w k o sm ic z ­ n y c h . z w łaszcza p ie rw sz e g o P o ru sz a ją c e g o M o to ru , ja k im je s t „ P ie r ­ w sze N ie b o “ , czyli k o sm ic zn y b ó g b ę d ą c y d u s z ą s fe ry g w ia z d s ta ły c h . 0 B o g u m o ż n a w ie d z ie ć a n a liz u ją c f a k t ru c h u , k tó ry , je d y n y , s p in a w sz e lk ie p r z e d m io ty ś w ia ta p o d k sięż y c o w e g o , w s z y stk ie s u b s ta n c ja ln e b y ty „z te j z ie m i“ , z s u b s ta n c ja m i n ie b ie s k im i s f e r n a d k s ię ż y c o w y c h . R u ch te n je d n a k w se n sie fiz y c z n y m p o ję ty n ie d o c h o d z i d o A r y s to - te le so w sk ie g o B oga, k tó ry je s t m o to re m n ie ru c h o m y m : „ r e r u m D eu s, te n a x , v ig o r im m o tu s “ 15, p o ru s z a ją c y m je d y n ie p rz e z m iło ść k u so b ie, ..m iłość, co w p ra w ia w ru c h sło ń c e i g w ia z d y ” lfi.

A ry sto te le s o w sk i k o sm icz n y B óg n ie ty lk o n ie w y k lu c z a , a le s u - p o n u je (w d u ż e j m ie rz e) in n y c h k o sm ic z n y c h bogów , p o ru sz y c ie li n a sw ó j sp o só b i s p ra w c ó w r u c h u w n a s z y m p o d k się ż y o o w y m św ie c ie .

C zy ci p o z b a w ie n i re lig ijn e g o k o n ta k tu z cz ło w ie k ie m , k o sm ic z n i ju ż b o g o w ie m a ją w p ły w n a lo sy c z ło w ie k a ? T a k , a le ty lk o p rz e z ru c h . B óg n a jw y ż s z y , c zy sty a k t p ra w d o p o d o b n ie n ie m y śli ś w ia ta 1 lu d zi. B y łb y to p rz e d m io t n ie g o d n y je g o k o n te m p la c ji. O n m y śli ty lk o s ie b ie i d la te g o je s t c z y sty m a k te m . G d y b y m y śla ł ś w ia t i lu d z i, p rz e c h o d z iłb y z m ożności d o a k tu i n ie b y łb y B ogiem .

1! M et. r. 8 1074 b a — 15. N a tem at koncepcji Boga u A rystotelesa por. a rt. w mej p racy : A rystotelesa koncepcja substancji, Lublin 1966, 62— 77.

14 J e st to jednak ,,zwornik“ tłum aczący zasadniczo fa k t ruchu odwiecz­

nego w świecie-kosmosie. I tylko poprzez ruch A rystotelesow ski Bóg „obja- w ia“ się św iatu uczonych.

15 Por. hymn na nonę z brew iarza.

ki p or_ Dante, Boska komedia, ostatni wiersz.

(9)

J e s t ty lk o je d n o p ra w d o p o d o b n e m ie jsc e s ty k u p o m ię d z y b ó stw e m k o sm ic z n y m a c z ło w iek iem , m ia n o w ic ie in te le k tu a ln o -p o z n a w c z y p r o ­ ces m y ś le n ia p o jęcio w eg o . C zło w iek ja k o z w ie rz ę d w u n o ż n e , n ie o p ie - rz o n e i k ro czące, u ż y w a ją c r o z u m u p o trz e b u je z a ra z e m s iły in te le k tu czy n n eg o , k tó r y b y w y ś w ie tlił z a w a r te w e w r a ż e n ia c h i w y o b ra ż e ­ n ia c h tre ś c i o g ó ln e i k o n ie c z n e . M usi to u c z y n ić s iła in te le k tu a ln a c z y n n a , ta k z w a n y „ u m y sł c z y n n y " , k tó r y p rz e z to, że w y ś w ie tla tre ś c i n ie m a te r ia ln e , s a m je s t n ie m a te r ia ln y , b o sk i. I c h y b a (n ie w ia ­ d o m o z re s z tą d o k ła d n ie ) te n n o u s p o i o u n — in te le k t c z y n n y — je s t b o g iem k o sm ic z n y m ,17 m oże n a w e t s a m y m n o e s i s n o e s e o s , k tó r y s ta le d z ia ła w k o sm o sie i m a ją c w cz ło w ie k u z o rg a n iz o w a n e n a rz ę d z ie i w y ższe z m y sły , ,,g r a “ n a n ic h i s ta le w y ś w ie tla tre ś c i o g ó ln e , a p rz e z to i c z ło w ie k o w i u m o ż liw ia k o n ta k t ze ś w ia te m bo­

sk im . J e d n a k ja k ż e b y ła b y w ó w c za s c ie n k a n itk a łą c z ą c a cz ło w ie k a z b ó s tw e m k o sm ic z n y m , k o n ie c z n y m i w g ru n c ie rz e c z y s a m o lu b n y m .

K o n c e p c ja B o g a A ry s to te le s a je s t w filo z o fii g re c k ie j m oże n a j b a r ­ d z ie j m e ta fiz y c z n ie w y s u b lim o w a n a , a le t a k a te ż k o n c e p c ja o k a z a ła n ie m o c m y śli czy sto p o ję c io w e j, a b s tr a k c y jn e j. B óg A ry s to te le s a s p e ł­

n ia n ie m a l d o s k o n a le p o s tu la ty b y tu n a jd o s k o n a ls z e g o ja k o n a jd o s k o ­ n a lsz e g o p rz e d m io tu m e ta fiz y k i. J e s t to je d n a k B óg m y śli, a n ie B óg re lig ii; B óg czy sty , p rz e d m io t s p e k u la c ji, tw ó r o d w ie c z n y i k o n ie c z n y , j a k k o n ie c z n y i o d w iec z n y je s t k o sm o s i ła d w k o sm o sie. A le je s t to B óg s a m o lu b n y , bo n ie s a m o lu b n y b y ć n ie m oże, n ie p rz e s ta ją c być bo g iem . N ic d ziw n eg o , że d a lsz e d z ie je filo zo fii g re c k ie j: e p ik u re iz m i sto ic y z m , c a łk o w ic ie p r z e k re ś liły re lig ię , o k a z u ją c je j b ąd ź n ie p r z y ­ d a tn o ść , b ą d ź n ie p rz e d m io to w o ś ć .18 B ó stw a albo, je śli b y ły — to s a m e się z a b a w ia ły , a lb o ich w c a le n ie b y ło , a b o g ie m m o ż n a b y ło n a z w a ć je d y n ie c a ły kosm os, całe u n iv e r s u m ja k o p a ń s tw o Z e u sa, k tó re g o lu d z ie s ą ty lk o c h w ilo w y m w y b ły s k ie m , j a k is k r a je s t w y b ły s k ie m o g n ia , j a k k r o p e lk i w o d y s ą n ie r a z w y tr y s k ie m p o tę ż n e j, w s z e c h o g a r­

n ia ją c e j r z e k i p ę d z ą c e j s ta le n a p rz ó d .

P rz e d s ta w io n a tu n ieco s z e rz e j, n iż b y n a to m o g ły p o zw o lić r a m y s k ro m n e g o a r ty k u łu , m y ś l m e ta fiz y k i g re c k ie j o B o g u o k a z u je , że (z w y ją tk ie m m o ż e P la to n a , k tó r y p o d w p ły w e m p ita g o re iz m u i o r - fiz m u c h c ia ł z a ją ć się c z ło w ie k ie m i je g o p a id e ia i d la te g o s k o n s tr u o ­ w a ł s y s te m n ie s p rz e c z n y z ta k im zało że n ie m ) filo z o fia g re c k a , tłu m a ­ cząc ś w ia t o s ta te c z n ie , tłu m a c z y ła go p rz e z B oga, a le z a ra z e m że te n b ó g g re c k ie j filo z o fii n ie m ó g ł b y ć B o g iem re lig ijn y c h p rz eż y ć czło­

w ie k a , B o g ie m ż y w y m , lecz s ta ł się ,,b o g ie m -c z y n n ik ie m “ — „ b o g ie m - -z a s a d ą “ ra c jo n a ln o ś c i św ia ta . B y ło to w zn io słe , ale cz ło w iek o w i do

17 Por. G. F aggin, art. cyt., 51.

18 Por. E. Gilson, dz. cyt., 41 i nn.

(10)

ży cia n ie w ie le p o trz e b n e — B óg p r z e s ta ł s p e łn ia ć s w ą r e lig ijn ą ro lę i s ta ł się w k o ń c u m oże ja k ą ś n a d ś w ia d o m ą (ale n ie a n a lo g ic z n ie ś w i a d o m ą ) r z e c z ą — u n i v e r s u m .

BÓG R E L IG II I BÓG F IL O Z O F II

S y tu a c ja z m ie n iła się ra d y k a ln ie , g d y re lig ia c h rz e ś c ija ń s k a z a p a n o ­ w a ła n a te r e n a c h d a w n e j g re c k o -rz y m sk ie j k u ltu r y . R e lig ia c h rz e śc i­

ja ń s k a p rz y sz ła z g o to w ą k o n c e p c ją B o g a ży w eg o i B o g a lu d z i ży w y c h , B oga n ie r z e c z y , a le B o g a-O so b y . B y ła to ty lk o m y śl r e lig ijn a bez zap lecza filozoficznego, ch o ciaż z o g ro m n y m filo z o fic z n y m ł a d u n ­ k ie m . G d y p ie rw s i ap o lo g e c i ch cieli z k o n c e p c ją B o g a o b ja w io n e g o tr a f ić d o u m y słó w w sp ó łc ze sn y ch so b ie lu d z i o św ie c o n y c h , m u sie li z a ­ p o życzyć te rm in o lo g ii g re c k ie j d la w y r a ż e n ia n o w e g o o b r a z u ś w ia ta , B oga i ro li czło w iek a.

I j a k słu s z n ie w sw o ic h p ism a c h p o d k re ś la E. G ilso n , p ie r w s i a p o ­ logeci i O jco w ie K o ścio ła z n a le ź li tę te rm in o lo g ię , w ich ro z u m ie n iu n a jle p sz ą , w s y s te m ie P la to n a i n e o p la to n iz m ie . W a rto t u p r z y to ­ czyć u r y w e k w z m ia n k o w a n e g o je g o d z ie łk a : ,.Z a te m — j a k w s k a z a ł n ie z n a n y a u to r M o w y p r z e c iw k o G r e k o m ju ż w III w . po C h r. — to, co p o w ie d z ia ł P la to n , je s t n ie m a l ty m s a m y m , co m ó w ią s a m i c h rz e ś ­ c ija n ie » zach o w u jąc ty lk o ró ż n ic ę r o d z a jn ik a . A lb o w ie m M o jżesz p o ­ w ie d z ia ł: 'T en , k tó r y je s t', a P la to n : ’To, co j e s t ‘«. I je s t c a łk ie m słu sz n e , że »każde z ty c h o k re ś le ń z d a je się o d n o sić d o is tn ie n ia Boga«. S k o ro B óg je s t »Tym , k tó r y jest« , je s t O n ta k ż e »Tym , co jest« , bo być k im ś — zn aczy ta k ż e b y ć czym ś. O ty le »zam iana« ta k a n ie je s t c a łk ie m s łu sz n a , g d y ż b y ć k im ś z n a c z y n ie p o m ie rn ie w ię c e j, n iż być ty lk o c zy m ś1419.

W ty m w ła ś n ie p u n k c ie d o ty k a m y s e d n a z a g a d n ie n ia p r z y o m a w ia ­ n iu p r o b le m a ty k i B oga. P ro c e s b o w ie m w filo z o fii g re c k ie j d o k o n y ­ w a ł się w k ie r u n k u w y r u g o w a n ia z m y śli n a u k o w e j (a w ó w c z as z a ­ s a d n ic z o n a u k o w ą b y ła ty lk o m y śl filo zo ficzn a) B oga p o ję te g o o so ­ b o w o i z a s tą p ie n ie G o ró w n o c z e śn ie p rz e z b o g a k o sm iczn e g o , b o g a o s ta te c z n ie b ezosobow ego. W y d a w a ło się b o w ie m G re k o m , że o so b a B oga je s t s k o n s tr u o w a n a n a w z ó r o so b y lu d z k ie j, i d la te g o t a k p o ję ty B óg m ó g ł być ty lk o p rz e d m io te m iro n ii K s e n o fa n e s a . F ilo z o fia g re c k a , s z u k a ją c o s ta te c z n e j o d p o w ied zi n a p y ta n ie o a rch e ś w ia ta (lu b j a k to p ó ź n ie j A ry s to te le s u ją ł śc iśle j: d ia ti — w ię c c z y n n ik a , k tó r y o s ta te c z n ie r e a ln ie ,,u z a s a d n ia " n ie z ro z u m ia łe s ta n y rz e c zo w e w św ie - cie), d o s trz e g a , że u z a s a d n ie n ia o s ta te c z n e m o g ą b y ć „rzeczowe**, a w ię c e le m e n ty czy c z y n n ik i „ to ż sa m o śc io w e 1*, in a c z e j m ó w ią c ta k

19 Dz. cyt., 46.

(11)

lu b in a c z e j p o ję te „ f o rm y 44. F ilo z o fia g re c k a d o s ta rc z y ła c h rz e śc ija n o m te rm in o lo g ii „ z a s a d 44, „ r z e c z y „ c z y n n i k ó w * 4. M y śliciele c h r z e ś c ija ń ­ scy , c h cąc m ó w ić o B ogu, B y cie P ie rw s z y m , o d k tó re g o w s z y s tk o p o ­ c h o d zi, w sp o só b „ n a u k o w y 44, filo zo fic z n y , m u sie li m ó w ić ję z y k ie m filo zo fó w , ję z y k ie m „ f o rm 44, „ e le m e n tó w 14, „ rz e c z y 44. D la teg o te ż p r z y ­ j ę t y z O b ja w ie n ia B óg ż y w y , B óg O jciec s ta ł się d z ię k i z a s to s o w a n iu filo z o fic z n e j te rm in o lo g ii P la to n a i n e o p la to ń c z y k ó w a b s tr a k c y jn ą p r a je d n ią a lb o D o b re m p r o m ie n iu ją c y m z s ie b ie d u c h y i św ia ty .

G d y p r z y p a tr u je m y się w y s iłk o m ta k ic h m y ślic ie li, j a k O rygenes*

św . A u g u s ty n , św . J a n z D a m a s z k u , czy w ie lk ic h te o lo g ó w ś re d n io ­ w ie c z a, to d o s trz e g a m y z je d n e j s tr o n y te n d e n c ję , b y ży w eg o B oga O b ja w ie n ia u k a z a ć w s z a ta c h w y p re c y z o w a n e j te rm in o lo g ii i k u n ­ s z to w n e j a p a r a t u r y p o ję ć w y w o d z ą c y c h się z tr a d y c ji g re c k ie j — z d r u ­ giej z a ś s tr o n y p o ję c ie te g o sa m e g o B oga u k a z a n e g o ja k o Dobro,.

P ię k n o , P r a je d n ia , P ie rw s z a P rz y c z y n a , A k t C z y sty (c z y ta j: C z y sta F o rm a !) B y t P ie rw sz y , B y t, n a d k tó r y n ic w ię k sz e g o n ie m o ż n a p o ­ m y śleć, B y t N iesk o ń c z o n y itp ., b y ło k s z ta łto w a n e — n o le n s v o le n s — w d u ż e j m ie rz e p o d w p ły w e m tr a d y c ji s y s te m u , w k tó r y m d a n a t e r ­ m in o lo g ia z o s ta ła w y p ra c o w a n a .

I je s t n ie z m ie rn ie c ie k a w e , że m y ślic ie le c h rz e śc ija ń sc y , u k a z u ją c y B o g a w sz ac ie ta k ie j czy in n e j a p a r a t u r y p o ję c io w e j i s y s te m o w e j te rm in o lo g ii, w rz ec z y s a m e j p r z e s ta li ju ż m ó w ić o „ ty m s a m y m B o g u 44, o k tó ry m m ó w iło O b ja w ie n ie m o z a isty c z n o -c h rz e śc ija ń s k ie . To n ic, że p o szczeg ó ln i m y ślic ie le ciąg le b y li p rz e k o n a n i, iż m ó w ią o B ogu p ra w d z iw y m , B ogu, o k tó ry m m ó w i O b ja w ie n ie . W y m o w a a p a r a t u r y p o ję c io w e j je s t czy sto o b ie k ty w n a i n ie z a le ż n a o d n a s ta w ie n ia p o ­ sz c z e g ó ln y c h teo lo g ó w czy filo z o fó w .20 I o n a w ła ś n ie u k a z y w a ła ży ­ w eg o B o g a O b ja w ie n ia ja k o n ie m a l B oga k o sm iczn e g o , B o g a ró ż n y c h filo z o fic z n y c h sy ste m ó w , często ze s o b ą sp rz e c z n y c h . I s a m B óg o k a z a ł s ię w re s z c ie „ c u m u lu s c o n tr a d ic tio n u m 44 d la k a r d y n a ła M ik o ła ja z K u z y . B y ło to z re s z tą z ro z u m ia łe . J e ś li b o w ie m n a tle ro z p o w sz e c h ­ n io n e j w ó w czas filo z o fii p la to ń s k o - a u g u s ty ń s k ie j s z u k a n o b e z p o ś re d ­ n ic h d r ó g o d d o sk o n a ło śc i ro z s ia n y c h w św iecie i cz ło w ie k u d o s a ­ m eg o B oga, to n a k o ń c u ta k ie j d ro g i p o ja w iły się ro z b ie ż n e , fo rm a ln ie n ie to ż s a m e d o sk o n a ło śc i, ta k ie ja k m ą d ro ść , życie, c z y sta fo rm a , to ż ­ sam o ść , d o b ro , p ię k n o , n iesk o ń c z o n o ść, p r a w d a itd . O tó ż t a k u ję te

„ d o sk o n a ło śc i c z y s te 44 z n a m io n u ją c e isto tę B o g a w e w s z y s tk ic h o d ­ m ia n a c h filo z o fii i te o lo g ii n ie p o s łu g u ją c y c h się e g z y s te n c ja ln y m u ję c ie m b y tu o k a z u ją się p rz y ic h z e s ta w ie n iu rz e c z y w iśc ie sp rz e c zn e . N ie sk o ń czo n o ść b o w ie m n i e j e s t m ą d ro śc ią , m ą d ro ść fo rm a ln ie n i e j e s t ży ciem ; p r a w d a ja k o p r a w d a n ie je s t p ię k n e m ja k o p ię k -

10 Ilu stru je to jasno E. Gilson w II rozdz. cyt. dziełka.

(12)

n e m . J e ś li z a te m B óg n a tle s p e k u la c ji p la to ń s k o - a u g u s ty ń s k ic h o k a ­ z y w a ł się p r a w d ą s a m ą w so b ie, d o b re m s a m y m w so b ie, ż y c ie m s a ­ m y m w so b ie, s a m ą n ie sk o ń c z o n o śc ią — to o k a z y w a ł się rz e c z y w iśc ie ja k o „ c u m u lu s c o n tr a c tio n u m “ , ja k o z b ió r sp rz e c z n o śc i. Z a w a ż y ła t u a p a r a t u r a p o ję c io w a w y p ra c o w a n a , s k ró to w o m ó w ią c, p rz e z e s e n c ja - listy c z n e k ie r u n k i m y ś le n ia filo zo ficzn eg o , a w ięc k ie r u n k i n ie z n a ­ ją c e ta k ie g o u ję c ia b y tu , w k tó ry m a k t is tn ie n ia re a ln e g o k o n s ty tu o ­ w a łb y b y t w a sp e k c ie je g o b y to w o śc i, czy li rz e c z y w iste g o k o n k r e tn e g o b y to w a n ia .

rW śre d n io w ie c z u p o ja w ił się ja k m e te o r g e n iu s z T o m a sz a z A k w in u , k tó r y w sk a z a ł n a B oga ja k o n a o s ta te c z n e u z a s a d n ie n ie ś w ia ta p r z y ­ g o d n ie istn ie ją c e g o . B óg w ty m u ję c iu u k a z a ł się ja k o I s tn ie n ie k o ­ n ie c z n e s a m o ze sie b ie , Is tn ie n ie cz y ste : „E sse s u b s is te n s “ . M yśl je d n a k T o m asza, m im o p o ja w ie n ia się i d z ia ła n ia „ sz k o ły to m isty c z - n e j“ , p o z o sta ła w za sa d n ic z y m , n a jb a r d z ie j c e n tr a ln y m p u n k c ie n ie z ro z u m ia n a , a n a w e t p o n ie k ą d sp a c z o n a p rz e z to m is tó w z b y t n a m ię t­

n ie w a lc z ą cy c h z in n y m i (szk o ty zm , n o m in a liz m , s u a re z ja n iz m ) s z k o ­ ła m i s c h o la sty c z n y m i. W w alce b o w ie m p o s łu g iw a n o się „ b r o n ią “ p rz e c iw n ik a , te rm in o lo g ią ta k ą , k tó ra n ie p o z w o liła k o n ty n u o w a ć d z ie ła T o m asza z A k w in u .21 D o p ie ro d o ś w ia d c z e n ie w ie k ó w , s z e re g n ie p o w o d z e ń i m ie liz n a ro z w ią z a ń — n a co w s k a z a ła t a k h is to ria , ja k i m e to d o lo g ia — p o z w o liły n a m d z isia j d o jrz e ć is to tn ie n o w e u ję cie , k tó re , je d y n ie p o p ra w n e , z a p ro p o n o w a ł T om asz.

T ra g e d ią h is to ry c z n ą d la te j m y śli było, że T o m a sz n ie m ia ł u c z ­ n ió w , k tó rz y b y m o g li je g o m y śl zro z u m ie ć, p rz e k a z a ć , a m oże i ro z ­ w in ą ć . B y ł p o p r o s tu z b y t k ró tk o n a u n iw e r s y te c ie p a r y s k im 22 i z b y t

b y ł z a a b s o rb o w a n y re c e p c ją a r y s to te liz m u i z a g a d n ie n ia m i z ty m z w ią z a n y m i, b y m ogło b y ć o d r a z u d o s trz e ż o n e je g o n o w e o d k ry c ie k o n c e p c ji b y tu . U c zn io w ie zaś T o m asza, zw łaszcza n a jz d o ln ie jsz y z n ic h , Idzi C o lo n n a z R zy m u , z a p a m ię ta ł, że k o n c e p c ja b y tu je s t z a ­ g a d n ie n ie m p o d s ta w o w y m , a le s a m b y ł ty m , k tó r y tę k o n c e p c ję w ła ś ­ n ie w y p a c z y ł, g d y ż p o s łu g u ją c się te rm in o lo g ią e p iste m o lo g ic z n ą , a r y - s to te le s o w sk ą , u w ik ła ł się w tru d n o ś c i ty p o w e d la te g o w ła ś n ie n u r tu , w ó w czas g d y o p isy w a ł ,,p o d s tr u k tu r ę “ b y tu , je g o s k ła d o w e c z y n n ik i:

isto tę i is tn ie n ie . A k c e n tu ją c , a w ła śc iw ie p r z e a k c e n to w u ją c ró ż n ic ę r e a ln ą is to ty i is tn ie n ia w b y cie p rz y g o d n y m , p o ją ł s a m o is tn ie n ie ja k o „ r e s “ , k t ó r ą m o ż n a s k o n c e p tu a liz o w a ć .23 I d a ls z y t o k w y p a d k ó w ,

21 W ystarczy tylko przyjrzeć się term inologii filozoficznej np. K a je ta n a z jego „esse essentiae“ i „esse existentiae“.

22 Por. M. K urdziałek, A rysto telizm , n a jtru d n iejsza z ,,dróg“ św. Tom a­

sza, w pracy zbiorowej: P astori et M agistro, Lublin 1966, 361— 376.

33 Por. E. Gilson, B y t i istota, przełożyli P. Lubicz i J. Nowak. W arszaw a 1963, 127 i nn.

(13)

z w ią z a n y c h z k o n c e p c ją b y tu , a p rz e z to i k o n c e p c ją B oga, p o to czy ł s ię po to r a c h n a k r e ś lo n y c h p rz e z m y śl E g id ia ń sk ą . J e ś li b o w ie m isto ­

ta i is tn ie n ie w b y c ie p rz y g o d n y m ró ż n ią się „ ta m ą u a m r e s a r e “ , to n ic d z iw n e g o , że k a ż d y s a m o d z ie ln ie m y ślą c y u m y sł n ie m ógł do­

s trz e c ta k ie j „ rz e c z y “ ja k is tn ie n ie . S p ó r w ię c m ię d zy to m is ta m i (egi- d ia n is ta m i) i n ie to m is ta m i p rz e sz e d ł do h is to rii u w ik ła n y z a ró w n o w e p iste m o lo g ic z n e , j a k i o n to lo g ic z n e tru d n o ś c i.

N a o d c in k u p ro b le m a ty k i B oga, zw łaszcza p ro b le m u is tn ie n ia , s p r a ­ w y p o to c z y ły się m ało o r y g in a ln ie . O g ra n ic zo n o się w ła śc iw ie do k o m e n to w a n ia d ró g w y ty c z o n y c h p rz e z św . T o m asza, z w ię k sz a ją c lu b te ż z m n ie js z a ją c ich liczbę, n a d a ją c im r a z b a rd z ie j fiz y k a ln y , ra z b a rd z ie j m e ta fiz y c z n y c h a r a k te r . W y d ało się n a w e t, że n a ty m o d ­ c in k u n a o g ó ł z b y t w ie lk ic h ro z b ie ż n o śc i n ie m a p o m ię d z y to m is ta m i i n ie to m is ta m i; w s z a k ró ż n e o d c ie n ie i n u r ty s c h o la s ty k i z n a jd o w a ły się w o b r ę b ie K ościo ła, g d zie p ro b le m a ty k a B oga i je j p o z y ty w n e ro z w ią z a n ie n a le ż ą d o s a m y c h p o d s ta w o g ó ln ie p o ję te j d o k tr y n y k o ­ śc ie ln e j .

D ziś je d n a k , g d y p rz y p a trz y m y się ta k z w a n e m u d o w o d z e n iu is tn ie ­ n ia B o g a czy te ż w y ja ś n ia n iu J e g o n a t u r y (c o n s titu tiv u m fo rm a le

D e ita tis), z d a je m y so b ie le p ie j s p ra w ę z tego, j a k b a rd z o te a r g u ­ m e n ty n ie s ą a u to n o m ic z n e ; j a k m o c n o s ą o n e u w ik ła n e w p o szcze­

g ó ln e s y s te m y i ich ro z u m ie n ie ; j a k — sło w e m — tr a d y c y jn e T o - m a sz o w e ..pięć d r ó g “ je s t ty lk o w y ja ś n ia n ie m p o d sta w o w e j k o n c e p c ji b y tu . o d k tó re j w z a s a d n ic z y m s to p n iu zależy z a ró w n o sk u te c z n o ść , j a k i n ie s k u te c z n o ś ć sa m e g o d o w o d z e n ia . N ic z a te m d z iw n eg o , że u s z e re g u filo zo fó w to k d o w o d z e n ia is tn ie n ia B oga, ja k te ż p e w n e g o ro d z a ju d e d u k c ja J e g o a tr y b u tó w są w ś w ie tle ró ż n y c h s y ste m ó w d o w o d z e n ie m — je śli w o g ó le s ą d o w o d z e n ie m — is tn ie n ia ja k ie g o ś b y t u n a jw y ż sz e g o , k tó ry tr u d n o u z n a ć za B oga m o g ąceg o b y ć p r z e d ­ m io te m o so b iste g o re lig ijn e g o s to s u n k u cz ło w ie k a; k tó ry tr u d n o u z n a ć za ży w eg o B oga.

I je sz c z e coś w ię c e j, tr a k to w a n ie p ię c iu d ró g ja k o a u to n o m ic z n y c h d o w o d ó w , n ie z a le ż n y c h o d filo z o fic z n e g o k o n te k s tu sp o w o d o w a ło s łu s z ­ n e z a s trz e ż e n ia co do w a rto śc i te g o ty p u d o w o d z e n ia . P o p r o s tu d o ­ w o d z e n ie ta k ie o k a z a ło się w g ru n c ie rz eczy p o z o rn e , bo n ie w ia d o m o , j a k ro z u m ie ć p o ję c ia ta k ie , ja k : ru c h , p rz y c z y n o w o ść s p ra w c z a , k o ­ nieczn o ść, d o s k o n a ło ś ć lu b celo w o ść.24 I rz e c z y w iśc ie n a jr o z m a its i a u to r z y n a jro z m a ic ie j tłu m a c z y li i n a d a l tłu m a c z ą p o ję c ia t u w z m ia n ­ k o w a n e . D o ch o d zi n a w e t d o ta k ic h n ie p o ro z u m ie ń , że n a p r z y k ła d

24 Tego rodzaju „pojęcia” zawsze bowiem są uw ikłane w system i w za ­ leżności od różnych systemów otrzym ujem y różny sens takich w yrażeń jak

„konieczność” , „ruch” itp.

(14)

P ° ję c ie ru c h u , k tó re b y ło a n a liz o w a n e p r z e d s ie d m iu s e t la ty , d ziś p o d d a je s ię k r y ty c e w św ie tle w sp ó łc z e sn e j fiz y k i, j a k g d y b y p r o b le ­ m a ty k a r u c h u w s ta ro ż y tn o ś c i czy ś re d n io w ie c z u m ia ła p o d s ta w y ta k ie , ja k ie m a d z isia j czy ch o ćb y n a p r z y k ła d u K a r te z ju s z a . O d­

ry w a n ie d o w o d z e n ia is tn ie n ia B o g a o d m e ta fiz y c z n e g o k o n te k s tu (m ó­

w ię t u w o p a r c iu o p rz y k ła d „ p ię c iu d r ó g “ ) n ie k ie d y w rę c z o śm ie sz a w a ż n ą i r z e te ln ą s a m ą w so b ie p r o b le m a ty k ę is tn ie n ia B oga. N ic za ­ te m d z iw n e g o , że lu d z ie p r a g n ą c y m ie ć ja k ie ś p o tw ie r d z e n ie r o z u ­ m o w e sw o ic h p r z e k o n a ń o is tn ie n iu B oga z w ra c a li się d o „ d o w o d ó w “ p rz y ro d n ic z y c h , m o ra ln y c h , p sy c h o lo g ic z n y c h lu b n a w e t o n to lo g ic z - n y c h , ja k n a p r z y k ła d d o d o w o d u św . A n z e lm a , K a rte z ju s z a , L e ib n iz a

czy R o sm in ie g o . T a k ie b o w ie m d o w o d z e n ie u n ik a ło p r z y n a jm n ie j o c z y w isty c h a b s u rd ó w , d o ja k ic h p ro w a d z iło „ d o w o d z e n ie " p rz e z o d w o ły w a n ie się d o tr a d y c y jn y c h p ię c iu d ró g T o m a sz a p r z y r ó w n o ­ czesn y m ich o d e r w a n iu o d is to tn e g o filo zo fic zn e g o za p lec z a .

Z m e to d o lo g ic z n e g o p u n k tu w id z e n ia , a p rz e z to s a m o ta k ż e z p u n ­ k t u w id z e n ia w a rto ś c i d o w o d z e n ia , g o rsz y jesz cze o b r ó t m o g ły p r z y ­ b ra ć s p ra w y w te d y , g d y p r z y n ie z ro z u m ie n iu (ró ż n y c h n ie r a z s p rz e c z ­ n y c h w z a sa d n ic z y m p u n k c ie w y jśc ia ) s y s te m ó w filo z o fic z n y c h p r z y ­ ję ło b y się ja k o w a rto ś c io w ą i d o w o d liw ą w ró w n e j m ie rz e n a jr o z m a ­ itsz ą a r g u m e n ta c ję n a is tn ie n ie B oga. T a k się to s ta ło u n ie k tó ry c h w sp ó łc z e sn y c h „ e k u m e n ic z n y c h " m y ślic ie li, d la k tó r y c h p ły tk i a p o - lo g e ty z m — w y ra ż a ją c y się w p rz y ję c iu u z n a n ia B o g a „za w s z e lk ą c e n ę “ — p ła c i n a jw y ż s z ą c e n ę s a m e j ra c jo n a ln o ś c i d o w o d z e n ia i w ogóle lu d z k ie g o p o z n a n ia .25

P o ru s z o n e t u s p r a w y ściśle s ą z w ią z a n e z k o n c e p c ją B o g a w y p r a ­ c o w a n ą p rz e z m y ślic ie li c h rz e ś c ija ń s k ic h w o p a r c iu o a p a r a t u r ę p o jęć i te rm in o lo g ię filo zo fii w ie lk ic h s y ste m ó w g re c k ic h . O d ż y ły o n e m o cn o d z isia j i trz e b a b ęd zie p o d k o n ie c teg o a r ty k u łu r a z jesz cze d o n ic h p o w ró c ić , z w ra c a ją c u w a g ę n a t e n filo zo fic zn y sp o só b p o z n a n ia , k tó ry m y d z isia j, p o u b o g a c o n y m p o z n a n iu h is to ry c z n y m , m o ż e m y o d c z y ta ć u T o m asza z A k w in u .

U ŹRÓDEŁ D EIZM U

M yśl filo zo fic z n a n o w o ż y tn o -w sp ó łc z e s n a z a c z y n a się w r a z z id e ­ a liz m e m D e s c a rte s a i w n a jro z m a its z y c h p rz e ró b k a c h tr w a d o d z isia j.

K a r te z ja ń s k i ra c jo n a liz m le g ł u p o d s ta w n o w o ż y tn e g o d e iz m u , w któ­

ry m b y ła p o trz e b n a id e a B oga, m a ją c a z w ie ń c z y ć z je d n e j s tr o n y m e c h a n ic y s ty c z n y o b ra z ś w ia ta , a z d ru g ie j m ia ła o k a z a ć B o g a -D u c h a

25 Chodzi mi tu ta j o prace niektórych francuskich (ale nie tylko, bo i w Polsce też!) współczesnych teologów, zresztą bardzo popularnych, ja k np. H. de Lubac.

Cytaty

Powiązane dokumenty

[r]

Zaªó»my, »e X interpretuje grup¦.. Zaªó»my, »e X

Kształt ramion tego kąta odpowiada biegowi promieni świetlnych w rozszerzającym się wszechświecie – okazuje się, że pozwala to na bardzo dokładne oszacowanie, czy

Interpretacja racjonalna,jeśli jest dokonana teoretycznie (a nie tylko historycznie lub egze- getycznie) i systematycznie, staje się tym samym filozoficzną interpretacją

W marksizmie sprawa jeszcze bardziej się wikła, albowiem byt-materia jako przedmiot filozoficznego wyjaśniania nie jest (nie ogranicza się do) treścią wrażeń

Wydaje się, że świadomość powinności dokonania decyzji nie jest jeszcze czynem moralnym, lecz jedynie koniecznym warunkiem tego czynu.. Czy autorowie nie pomieszali

Jako niem oralną i błędną ogłosił doktrynę ograniczającą suw erenność narodów, n aw et w imię wówczas najwyższych ideałów:.. szerzenia chrześcijaństwa i

Udowodnić, że średnia arytmetyczna tych liczb jest równa n+1 r