• Nie Znaleziono Wyników

Głos Słupski, 1994, styczeń, nr 3

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Głos Słupski, 1994, styczeń, nr 3"

Copied!
8
0
0

Pełen tekst

(1)

Ś R O D A

N r 3 (653), R O K I V , 5.01.1994 r.

2000 ZŁ 2 ° / + + 3 - v IMIENINY

edward^szymona

* Podwyżkowy zawrót głowy

irZ uśmiechem po prawo jazdy itJa, Kain...

GŁOS SŁUPSKI D Z I E N N I K P O M O R Z A Ś R O D K O W E G O

| MASZ PYTANIE LUB PROBLEM? |

i — przyjdź, napisz lub zadzwoń do nas!

? SŁUPSK 254-18

' W redakcji dyżuruje 8.30—16.30

• red. Ryszard Hetnarowicz

Głos Słupski-dz

Akcja zbierania rzeczy i fun­

duszy na zakup słodyczy do pa­

czek, które chcemy rozdać dzie­

ciom z najbiedniejszych słups­

kich rodzin podczas organizo­

wanego przez naszą redakcję balu karnawałowego, zbliża się do półmetka.

Z prawdziwą satysfakcją in­

formujemy, iż swój udział w im­

prezie zapowiedziały zespoły ta­

neczne pracujące w słupskim Młodzieżowym Domu Kultury pod kierunkiem Teresy Czyże­

wskiej. Tak więc nasi goście bę­

dą mogli zobaczyć na żywo zna­

n e j u ż całej Polsce m.in. z Tęczo­

wego Musie Boxu: „PLĄS",

„DRIADĘ" i „ZIG-ZAG". Bar­

dzo nas to cieszy! (baj)

Wyniki śledztwa pozwoliły na wniesienie aktu oskarżenia do Są­

du Rejonowego przeciwko ówczes­

nemu dyrektorowi Zakładu Ener­

getycznego pod zarzutami: spowo­

dowania poważnej szkody w wyso­

kości powyżej 46 miliardów złotych oraz narażenia Zakładu Energety­

cznego na straty przekraczające kwotę 6 miliardów.

Dyrektorowi ZE zarzuca się u- dzielanie pożyczek innym podmio­

tom gospodarczym niezgodnie z przepisami ustawy o przedsiębiors­

twach państwowych (w tym czasie Zakład Energetyczny był jeszcze przedsiębiorstwem państwowym).

Według aktu oskarżenia działał on nierozważnie, bowiem przed udzie­

leniem pożyczek nie sprawdzał efe­

ktywności gospodarowania, stanu majątkowego pożyczkobiorców.

Ponadto nie żądał od pożyczkobior-

PRZEDSIĘBIORSTWO HANDLOWE „DRAGON"

HURTOWNIA ARTYKUŁÓW SPOŻYWCZYCH w Sianowie, ul. Tylna 23, tel. 185-194

p o s z u k u j e

lokalu o powierzchni 200 — 350 ni k w . na terenie K O S Z A L I N A , na hurtownię art. spożywczych Oferujemy szeroki asortyment art. spożywczych

w tym: * k a w y * herbaty * całą gamę g u m d o żucia

* i inne produkty.

Ceny konkurencyjne

TWINIGO

l u b / życie NA OKRĄGŁO

OFERUJEMY:

* NISKO O P R O C E N T O W A N E R A T Y

* LEASING D L A F I R M

A U T O C E N T R U M R E N A U L T

Leszek Turski — autoryzowany koncesjoner ul. Rzemieślnicza 50,78-100 Kołobrzeg tel./fax 258-04

( * 5 ^ ' T \ A / I isl GO,

R E S Z T A N A L E Ż Y D O C I E B I E

RENAULT lO PEŁNIA ŻYCIA

„Góra" powiedziała:

Chociaż kalendarzowa zima zaczęła się już 21 grudnia, to jednak dopiero teraz pokazała się w całej pełni, dając szansę wykazania się drogowcom. Jednak jak powiedział Henryk Ikwanty, naczelnik wydziału Generalnej Dyrekcji Dróg Publicznych: „zima nie zaskakuje drogowców, lecz użytkowników".

„Energetyka" — na ławę oskarżonych

Pożyczki pod

wysokim napięciem

W m a r c u 1993 r o k u P r o k u r a t u r a R e j o n o w a w K o s z a ­ l i n i e w s z c z ę ł a d o c h o d z e n i e , k o n t y n u o w a n e p o t e m w m a j u p r z e z P r o k u r a t u r ę W o j e w ó d z k ą w f o r m i e ś l e d z t ­ w a , d o t y c z ą c e k a r a l n e j n i e g o s p o d a r n o ś c i w Z a k ł a d z i e E n e r g e t y c z n y m w K o s z a l i n i e .

W sezonie zimowym 199394, zgo­

dnie z planem utrzymania dróg, zatwierdzonym przez Ministerstwo Transportu i Gospodarki Morskiej wprowadzono sześć standardów przejezdności. Jednak z powodu

trudności finansowych standard I (czarna, sucha lub mokra nawierz­

chnia) pozostaje tylko teorią. Na z i m o w e u t r z y m a n i e d r ó g w t y m sezonie przeznaczono w całym k r a j u 335 m l d zł, z czego w 1993 r.

cow poręczeń, gwarancji czy in­

nych zabezpieczeń spłaty.

Warto nadmienić, że oskarżony nadal pożyczał, w b r e w wydanym z końcem 1991 roku zaleceniom po­

kontrolnym. W zaleceniach tych zobowiązano też dyrektora ZE do uiszczenia zaległych kwot (podatki, zapłata za zakupioną energię).

Dziwić może fakt, że organ zało­

życielski, w osobie ówczesnego mi­

nistra przemysłu i handlu, nie re­

agował na niewłaściwe gospodaro­

wanie mieniem Zakładu Energety­

cznego.

Czy teraz, kiedy były dyrektor ZE został zawieszony przez Radę Nadzorczą w czynnościach prezesa zarządu — dyrektora naczelnego Spółki Akcyjnej Skarbu Państwa, nadal będzie korzystał z tolerancji ministra,— tym razem jako repre­

zentanta skarbu państwa? (dis)

r» m z

Kaprysy p a n n y a u r y

P o g o dę mamy j a k na styczeń bardzo zmienną. Raz jest ciepło i sucho, raz chłodno i deszczowo.

Popaduje śnieg. Leszek Kuroś, dyrektor Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej w Słupsku wyjaśnia, że aurę nad Polską kształtują nadciągające z zacho­

du d w a niże. Niosą one ogromne masy wilgotnego powietrza.

Przy temperaturze poniżej zera w tej sytuacji występują opady śniegu, deszczu i śniegu z desz­

czem. Nie jest żadną anomalią, że np. w Koszalinie czy Słupsku nie ma śniegu, a kilkadziesiąt kilometrów w głąb województ­

w a jest. Albo na odwrót. Niże znad Atlantyku bowiem kształ­

tują pogodę lokalnie.

Dyrektor Kuroś przestrzega wszystkich kierowców przed bardzo trudnymi warunkami na drogach. Przy opadach i takiej temperaturze występuje goło­

ledzi — Jeśli ktoś n i e m u s i , n i e c h n i e jeździ.

W ciągu trzech następnych dni spadnie sporo śniegu z desz­

czem. Będzie silny i porywisty wiatr z południa. Temperatura powyżej zera. Później —jeszcze więcej sypnie śniegu, a tempe­

ratura nieco spadnie, (ang)

Notebook

dla każdego biznesmena

EuroTechNot

Salon Sprzedaży:

KOSZALIN, tel. 43-06-37

ul. Bogusława ll

r

g

i7

Sukcesy sportowe spowodowały, że przymykano oczy na skargi ro­

dziców, którzy zarzucali nauczycie­

lowi agresywne zachowanie się wo­

bec uczniów, wyzywanie ich, szy­

kanowanie mniej zdolnych, nazbyt częste wyrzucanie za drzwi. Ze szczególnym upodobaniem nau­

czyciel gnębił podobno, ładne dzie­

wczyny i wyrośniętych chłopców.

Skutecznie wyciszono w szkole fakt pobicia jednego z uczniów — konsekwencji nauczyciel nie po­

niósł żadnych. Rok później dostał nagrodę kuratora za wybitne osiąg­

nięcia pedagogiczne. Na to, że nie­

którzy uczniowie się g o panicznie bali, nie zwracano uwagi. Nikogo także nie zaciekawił fakt, że wielu uczniów nagle i nieoczekiwanie re-

Emeryci czynni i nieczynni

Może to zabrzmieć śmiesznie, ale t e n podział m a s w o j e uzasad­

nienie. Czynni to ci, którzy ak­

tualnie pobierają świadczenia e- m e r y t a l n e i r e n t o w e z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. W wo­

j e w ó d z t w i e słupskim j e s t i c h po­

n a d 57 tysięcy. Do d r u g i e j g r u p y zaliczamy tych, którzy s w o j e re­

n t y i e m e r y t u r y m a j ą zawieszone, n a p r z y k ł a d z p o w o d u podjęcia pracy. T y c h w słupskim j e s t około półtora tysiąca.

W ubiegłym roku ZUS musiał im wszystkim wysłać kwity podatko­

w e (około 60 tysięcy przesyłek). W tym roku sam rozlicza należności podatkowe. Całość ma zostać za­

kończona w marcu, tak b y ci, któ­

rzy indywidualnie rozliczają się z Urzędem Skarbowym, mieli jesz­

cze czas na dokonanie wszystkich czynności. Kierowniczka Działu Wypłat słupskiego ZUS apeluje, b y dokumenty podatkowe traktować jako bardzo ważne i przechowywać nie krócej niż trzy lata. Często zda­

rza się, że ktoś zagubił załącznik PIT i trzeba g o odtwarzać. Powodu­

j e to wyłączenie z pracy trzech osób na około jedną godzinę.

W przyszłym tygodniu w centrali ZUS odbędzie się specjalne szkole­

nie. I dopiero po nim będziemy mogli podać bliższe szczegóły doty­

czące rozliczeń. Do sprawy na pew­

no wrócimy. (PPP)

Zima zaskakuje użytkowników

w y d a n o j u ż 223 m l d , zaś s w o j e potrzeby drogowcy oszacowali n a r ó w n y bilion. Z tego p o w o d u pla­

n e m z i m o w e g o u t r z y m a n i a n i e objęto 1379 k m dróg.

Kierowcy mogą liczyć na odśnie­

żanie i posypywanie solą lub mie­

szankami solno-piaskowymi całej nawierzchni dróg zaliczonych do II standardu zimowego utrzymania.

Na jezdni może występować cienka warstwa śniegu. Do tej kategorii dróg zaliczono trasę E 28 Gdańsk — Szczecin i drogę nr 11, Kołobrzeg — Poznań.

Drogi trzeciej kategorii będą całe odśnieżane, ale drogowcy będą po­

sypywać piaskiem lub solą tylko skrzyżowania, przejazdy kolejowe, przystanki autobusowe. Na terenie województwa koszalińskiego jest to 107 k m dróg.

Śliskość na drogach II i m stan­

dardu zimowego utrzymania po­

winna być likwidowana na całej ich długości.

DODP w Koszalinie obsługuje akcję zimowego utrzymania dróg w województwach koszalińskim, słu­

pskim i pilskim, (wis)

Fot. Kazimierz Ratajczyk

Nauczyciel — lubieżnik?

Śledztwo wykaże

Jeżeli dzieci zmyślają, to temu człowiekowi stanie się wielka krzywda! W szkole znany był z koleżeńskości i uczynności. Uchodził za dziwaka i wielkiego wielbiciela przedmiotu, którego uczył. Nie liczył czasu spędzanego w szkole, nie był pazerny na pieniądze wypłacane za godziny nadliczbowe, chętnie brał za kolegów zastęps­

twa nie żądając gratyfikacji. Dzięki jego pasji szkoła przodowała w zawodach sportowych, zgarniała nagrody—jedną za drugą. Od kilku lat była nie do pokonania. Spod ręki nauczyciela wychodzili nastole­

tni mistrzowie.

KRÓTKO

„Scania—Kapana"

uroczyście Od poniedziałku w Sodertajle w Szwecji przebywa wojewoda Kazi­

mierz Kleina. Wizyta potrwa do czwartku, obejmie rozmowy z za­

rządem firmy .„Scania" i władzami regionu. Będą one dotyczyć plano­

wanego na 28 stycznia uroczystego otwarcia montowni samochodów ciężarowych w Słupsku, (ang)

Zbiórka t r w a CZŁUCHÓW Uczniowie tutej­

szych szkół nie poprzestali na kwes­

towaniu w dniu ogólnopolskiej akcji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Po­

mocy. Zbiórka pieniędzy trwa tu na­

dal, a każdego dnia w kasie przyby­

wa po kilka milionów złotych. W miniony poniedziałek suma zebra­

nych pieniędzy zbliżała się do 30 milionów. Prawdopodobnie będzie tak do 15 stycznia br„ kiedy to w sali miejscowego domu kultury odbę­

dzie się koncert kilku zespołów roc­

kowych. Wszystkich, którzy chcieli­

by zasilić konto Wielkiej Orkiestry, odsyłamy do sztabu człuchowskiej akcji, który mieści się w liceum Spo­

łecznym przy ulicy Jana III Sobies­

kiego. Bez większego trudu można również spotkać na ulicach miasta kwestującą młodzież. (JG) N i k t nie odmówił pomocy

Zarząd Wojewódzki Polskiego Czerwonego Krzyża w Słupsku dzię­

kuje za naszym pośrednictwem sponsorom, dzięki którym podopie­

czni sióstr PCK jeszcze przed Wigilią otrzymali w prezencie świąteczne ciasto. Na apel PCK odpowiedzieli właściciele cukierni i piekarń z ulic B.

Prusa, F. Chopina, A. Grottgera, S.

Batorego, St. Solskiego, J. Kilińs­

kiego i Długiej w Słupsku. Godny podkreślenia jest fakt, że nikt nie odmówił pomocy, (baj)

Nie tylko książka SŁUPSK. Klub Międzynarodo­

wej Książki i Prasy proponuje swoim bywalcom nie tylko literaturę i spot­

kania z ciekawymi ludźmi. Dzisiaj, o godz. 16, odbędzie się w nim pokaz niekonwencjonalnych metod lecze­

nia. Oferowane przez Spółkę „Ar- mex" z Gdańska wkładki do butów firmy „Piokal" wpływają zbawiennie na stan zdrowia człowieka. Jak ich używać i rozpoznawać z ich pomocą dolegliwości, będą mogli dowie­

dzieć się słupszczanie do godz. 18 w klubie MPiK. (her)

zygnowało z zajęć — bez względu na osiągane sukcesy.

B o m b a w y b u c h ł a p r z e d kilko­

m a d n i a m i , g d y ojciec 10-letniej d z i e w c z y n k i przybiegł d o szkoły z z a m i a r e m rozszarpania nauczy­

ciela. Okazało się, że „pan" za­

mknął w klasie dwie dziewczynki i brutalnie j e obmacywał. Dyrektor szkoły zareagował natychmiasto­

w y m zawieszeniem nauczyciela w czynnościach. Prokratura Rejono­

w a w Słupsku wszczęła śledztwo, które z uwagi na swoją specyfikę potrwa długo. Z wielu rozmów przeprowadzonych w tej sprawie wynika, że liczba dzieci zamyka­

nych w klaśie i narażonych na lu­

bieżne zachowanie nauczyciela, nie ogranicza się do kilku dziewczy­

nek. W grupie tej znajdują się także chłopcy. Śledztwo wykaże, czy gru­

pa dzieci snuje fantazje seksualne na temat zachowań nauczyciela, którego się boi, czy też od kilku lat w słupskiej szkole zatrudniano bez­

karnego pedofila, (jon)

Pranie ścieków

RGT7T3Y7#T7% Uruchomiona pod koniec ubiegłego Toku oczyszczal­

nia ścieków przy ulicy Kamiennej uzyskała kilka dni temu tak zwane zezwolenie wodno-prawne. Państ­

wowa Inspekcja Ochrony Środowi­

ska stwierdziła, że spełnia ona prze­

widziane polskimi normami para­

metry ekologiczne. Niebawem o- czyszczalnia zostanie przekazana Rejonowemu Przedsiębiorstwu Gospodarki Komunalnej i Mieszka­

niowej, która zajmować się będzie j e j eksploatacją. Wcześniej jednak muszą zostać usunięte drobne uste­

rki, które nie mają wprawdzie wię­

kszego znaczenia dla pracy urzą­

dzeń, ale przyszły użytkownik chce przejąć obiekty w bardzo dobrym stanie technicznym. W tym roku powstanie na terenie oczyszczalni specjalistyczne laboratorium, lagu­

na zapewniająca właściwą gospo­

darkę osadami, zbudowane zostaną drogi dojazdowe oraz ogrodzenia.

Kilka firm przystąpi do budowy kolektora i przepompowni z ulicy Jeziornej do śródmieścia. Będą za­

mykane kolejne spusty ścieków do tutejszych jezior. (JG)

Laureaci „Gry w zielone"

Radość dla d o m u

Władysław Żurkowski mieszka w Szczecinku, pracuje w komunikacji miejskiej. Zawiózł do domu robot kuchenny. Dodał, że z wygranej najbardziej ucieszy się żona. — Domowe wypieki przygotowujemy wspólnie — uzupełnił. — Naj­

lepiej udaje się babka i keks, a najbardziej ciasta smakują naszemu synowi Karolowi. Smaczne­

go! (ak)

III! 99

M A K A R ' •

ul. Gryf iłów 2 Kołobrzeg tel Aax 2 68 00 POMPY, T E R M O S T A T Y , A U T O M A T Y K A CIEPŁOWNICZA,

CIEPŁOMIERZE, Z A W O R Y K U L O W E . Ponadto usługi projektowe i. wykonawcze ' Autoryzowany dealer firm „Envirotech" i Enviroimpex" z ^ o z n a n i a

„ G R A M Y W ZIELONE"

Dziś, 5 stycznia mamy na kostce

— dlatego znak „x"

stawiamy w kratce nr 25

J b ł ł O S ^ O

(2)

Naiwna wiara Zachodu

ŚWIAT KRAJ

GŁOS KOSZALIŃSKI GŁOS SŁUPSKI

Strajki zawieszone

Tajne narady przed wizytą Clintona

Przedstawiciele ministerstw spraw zagranicznych Polski, Węgier, Czech i Słowacji omawiali w Pradze przygotowania do rozmów prezydenta USA, Billa Clintona z przywódcami Państw Grupy Wy- szehradzkiej.

W piątek 7 stycznia w Warszawie spotkają się ministrowie obrony państw Grupy Wyszehradzkiej, w której skład wchodzą Czechy, Sło­

wacja, Węgry i Polska.

Według polskiego MSZ i węgiers­

kiego MON rozmowy mają doty­

czyć styczniowego szczytu NATO, amerykańskiego programu „part­

nerstwo dla pokoju" oraz możliwo­

ści przystąpienia państw Grupy Wyszehradzkiej do Sojuszu Północ­

noatlantyckiego.

Zdaniem czeskiej agencji CzTK,

celem spotkania będzie koordyna­

cja stanowisk przed zaplanowaną w Pradze na 11—12 stycznia wizytą amerykańskiego prezydenta Billa Clintona z szefami państw Grupy Wyszehradzkiej.

Tymczasem w wywiadzie dla ra­

diowej „Trójki" rzecznik prasowy prezydenta Lecha Wałęsy, Andrzej Drzycimski powiedział, że przystą­

pienie Polski do NATO w niczym nie zagrozi Rosji.

Zdaniem A . Drzycimskiego, Pol-

ska dąży do stworzenia w Europie sytuacji, która pozwoliłaby unik­

nąć w przyszłości dramatycznych wydarzeń, jakich Stary Kontynent doświadczył w czasie s w e j historii.

Rzecznik L. Wałęsy wyraził rów­

nież swoje zadowolenie z wypowie­

dzi szefa Połączonych Sztabów Sił Zbrojnych USA, gen. Johna Shali- kashvilego, który stwierdził, że Ro­

sja nie będzie miała prawa weta w sprawie przyjęcia państw Europy Środkowowschodniej do NATO.

Jutro prezydent Bill Clinton ma przedstawić oficjalne stanowisko a- merykańskiego rządu w sprawie członkostwa Polski w Pakcie Pół­

nocnoatlantyckim. (ws)

Polska obrońcą Europy

„Polska chce bronić Europy" — powiedział prezydent Lech Wałęsa w wywiadzie dla telewizji BBC.

Była to odpowiedź na pytanie, dla­

czego tak szybko chcemy wejść do NATO.

Zdaniem Lecha Wałęsy, po zwy­

cięstwie nad komunizmem, należy dążyć do umocnienia nowego po­

rządku, w którym chodzi o bez­

pieczeństwo wojskowe, polityczne i gospodarcze. Działania w tym kie­

runku powinny umożliwić rozsze­

rzenie Europy.

Prezydent powiedział, że w 1939 odkładaliśmy bezpieczeństwo Eu­

ropy na później i zapłaciliśmy wszyscy. Zdaniem L. Wałęsy, Za­

chód myśli tylko o sobie, o dniu dzisiejszym, nie patrzy w przy­

szłość i nie wyciąga wniosków z historii.

„Upadek komunizmu mógł i po­

winien ^jednoczyć Europę. Jeżeli zostawimy sprawy własnemu loso­

wi, to możemy doprowadzić do przebudzenia demonów" — powie­

dział polski prezydent, (ws)

W obronie samorządności

W duchu reform

Rząd będzie kontynuował re­

formy oparte na zasadzie wol­

nego rynku, wolności gospoda­

rowania oraz demonopolizacji stosunków gospodarczych z za­

granicą — zapewnił premier Wa­

ldemar Pawlak członków amery­

kańskiej Izby Handlowej.

Premier zaznaczył, że w poli­

tyce dotyczącej przekształceń własnościowych, jego rząd bę­

dzie kierował się przede wszyst­

kim kryterium efektywności. . Tymczasem na konferencji prasowej zorganizowanej przez Unię Pracy, w której uczestni­

czyli przedstawiciele rządu. Wi­

cepremier i zarazem minister fi­

nansów, Marek Borowski po- Zachodni politolodzy są zdania,

że zbliżenie państw ze wschodniej Europy z NATO leży w interesie demokratycznej Rosji.

W ich przekonaniu Rosja nie bę­

dzie rościć sobie prawa weta, jeśli chodzi o powiązania obronne państw środkowoeuropejskich i krajów bałtyckich.

Zdaniem zachodnich specjalis­

tów od stosunków międzynarodo­

wych, Rosja różni się zasadniczo od Związku Radzieckiego dostrzega­

niem, iż więzi dawnych satelitów ZSRR z krajami zachodniej demo-

Plany Jelcyna

Podstawowe cele polityki pre­

zydenta Rosji, Borysa Jelcyna w 1994 r. to stabilizacja gospodarki i ochrona narodowych interesów państwa — oświadczył rzecznik prasowy Jelcyna.

Rzecznik dodał, że prezydent Ro­

sji pragnie współpracować ze wszy­

stkimi siłami politycznymi w no­

w y m parlamencie, które chcą bro­

nić interesów kraju i rozwoju re­

form.

Współpraca między głową państ­

w a a deputowanymi będzie jednak zależała od tego, na ile będą oni przestrzegać nowej konstytucji i wyciągać wnioski z dotychczaso­

wych doświadczeń, (ws)

Wprost pod kola

W Starym Gronowie, gm. Deb­

rzno, 9-letnia dziewczynka jadąca na rowerze, skręciła nagle w lewo i do­

stała się pod koła autobusu. Dziecko z ogólnymi obrażeniami przebywa w szpitalu.

Wtargnęła na jezdnię

W Koszalinie przy ul. Wojska Pol­

skiego, 25-letnia mieszkanka Lęborka wbiegła nagle na jezdnię i dostała się pod koła samochodu marki Żuk. Ko­

bieta ze złamaną szczęką i ogólnymi obrażeniami głowy przebywa w szpi­

talu.

Maluch na dachu

IMa trasie Karwno — Podkomo- rzyce, gm. Czarna Dąbrówka, z nie­

wiadomych przyczyn kierujący malu­

chem zjechał na pobocze, spadł ze skarpy i dachował. Kierowca w stanie ciężkim przebywa w szpitalu.

Z \

STRONY 112 redagowali:

sekretarz odpowiedzialny:

ALEKSANDRA WORSZTYNOWICZ redaktor prowadzący:

PRZEMYSŁAW STEFANOWSKI Informacje z kraju i ze świata:

WOJCIECH SIBILSKI

kracji stabilizują sytuację na kon­

tynencie i wychodzą na dobre ro­

syjskim reformom.

Do takich wniosków doszli ko­

mentatorzy prasowi, którzy po­

święcili s w e artykuły omówieniu wizyty szefa polskiej dyplomacji, Andrzeja Olechowskiego w Bonn.

Zdaniem niemieckiej prasy, mia­

ła ona inny wymiar niż inne tego rodzaju wizyty.

„Polacy z nadzieją patrzą na Za­

chód i z obawami na Wschód. Ocze­

kują od Zachodu perspektywy bez­

pieczeństwa". (ws)

Euroregionalny kongres w styczniu

Inicjatorzy powołania polsko-sło- wackiego Euroregionu Tatry posta­

nowili, że w ostatnich dniach stycznia 1994 r. w Nowym Targu odbędzie się I kongres tego transgranicznego związ­

ku miejscowości leżących po obu stro­

nach gór.

Marian Błazkiewicz, przewodni­

czący Podhalańskiego Związku Gmin powiedział, że stworzenie Euroregio­

nu Tatry jest nawiązaniem do wspól­

nych tradycji historycznych Polski i Słowacji.

Wolę przyłączenia się do Euroregio­

nu wyraziły słowackie gminy Dolny Kubin, Liptowski Mikulasz, Poprad i Stara Lubownia. Polską stronę będą reprezentować gminy leżące pod Tat­

rami. (ws)

Kolejna fałszywka

Trwa seria ujawniania fałszy­

wych banknotów w kołobrzes­

kich bankach. Wczoraj w oddziale PBK SA zatrzymano fałszywy bank­

not o nominale 100 tys. zł.

Przez balkon

W Koszalinie przy ul. Spasows- kiego nieznani sprawcy włamali się przez balkon do mieszkania prywat­

nego. Skradziono gotówkę, radioma­

gnetofon oraz alkohol. Straty wynios­

ły 10, 5 min zł.

Włamania do samocho­

d ó w

W Koszalinie przy ul. Wojska Pol­

skiego włamano się do samochodu marki Volvo. Skradziono radioodtwa­

rzacz o wartości 570 DM. W Biało­

gardzie przy ul. Lipowej po wybiciu bocznej szybki w samochodzie marki Peugeot 405, nieznani sprawcy skra­

dli radiomagnetofon Blaupunkt o wa­

rtości 6 min zł.

Ukradli tablice

W Koszalinie przy ul. Niepodleg­

łości skradziono z samochodu marki Audi 100 ... tablice rejestracyjne o numerze KOE 83-14. (stp)

Po podpisaniu porozumienia z za­

rządem Gliwickiej Spółki Węglowej, dotyczącego pozostawienia dotych­

czasowego dyrektora na stanowisku, górnicy zabrzańskiej kopalni „Mako- szowy" zawiesili trwający 5 dni strajk.

Także pracownicy kopalni „Moszcze­

nica" w Jastrzębiu zakończyli strajk, po ustaleniu z dyrekcją pułapu płacy mini­

malnej. Kontynuowane będą rozmowy dotyczące zachowania odpowiednich proporcji płacowych w poszczegól­

nych grupach zatrudnienia.

Dobrzyński z n ó w przed sądem Wczoraj przed Sądem Rejonowym w Warszawie wznowiono proces byłego dyrektora Klubu Parlamentarnego Po­

rozumienia Centrum, Wojciecha Dob­

rzyńskiego, którego oskarżono o płatną protekcję na rzecz spółki Horn z Sopotu oraz biznesmena Krzysztofa Ch., współoskarżonego w tej sprawie.

Wybuch w bazie marynarki Co najmniej osiem osób odniosło obrażenia w wyniku eksplozji, jaka na­

stąpiła w bazie greckiej marynarki wo­

jennej pod Atenami. Pożar, który po­

wstał po wybuchu szybko opanowano.

W bazie mają swoją siedzibę służby dowodzenia NATO, wschodniej części Morza Śródziemnego.

Zidentyfikowano 50 ciał Odnaleziono jedną z dwóch czar­

nych skrzynek rosyjskiego samolotu Tu-154, który runął na ziemię w po­

bliżu Irkucką. Wstępnie ustalono, żę w maszynie przestał działać system hyd­

rauliczny, a następnie zapalił się jeden z trzech silników. Wówczas załoga pod­

jęła decyzję o powrocie na lotnisko, ale pożar drugiej turbiny uniemożliwił wy­

konanie tej decyzji. Dotychczas ziden­

tyfikowano zwłoki 50 osób.

Bunt w więzieniu Ponad stu więźniów zginęło, a 50 zostało rannych w czasie krwawego buntu, który wybuchł w więzieniu Sa- baneta w Wenezueli. Zamieszki rozpo­

częły trzy gangi, rywalizujące o kont­

rolę nad więzieniem. Użyto noży i broni palnej. Wielu pensjonariuszy więzienia zginęło od poparzeń i zatrucia czadem, w celowo wywołanym pożarze.

Odbito d w a miasta Meksykańskie siły bezpieczeństwa odbiły dwa, z sześciu miast zajętych przez chłopską Armię Wyzwolenia Na­

rodowego. Walki wciąż trwają. Nieofi­

cjalne dane mówią o 150 zabitych żołnierzach. Natomiast liczba poleg­

łych powstańców jest prawdopodob­

nie jeszcze większa.

Przewodniczący SdRP Aleksan­

der Kwaśniewski powiedział, że za­

interesowanie jego ugrupowania samorządnością nie ma charakteru koniunkturalnego. Dodał, że jego zdaniem, w wyborach samorządo­

wych na wiosnę nikt nie odniesie wielkiego zwycięstwa.

— A. Kwaśniewski powiedział:

Samorządy są dziś opanowane przez Unię Demokratyczną i inne

Pracowity dzień Oleksego

Marszałek Sejmu Józef Oleksy przyjął wczoraj przedstawicieli Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa oraz Rady Rodzin Katyńskich. Mar­

szałek otrzymał od delegacji program obchodów Roku Katyńskiego, które odbędą się w 1995 r.

Marszałek Oleksy spotkał się rów­

nież z ambasadorem Stanów ^jed­

noczonych w Polsce, Nicholasem Rey'em. Obąj politycy rozmawiali o problemach stabilizacji politycznej i ekonomicznej w Europie. Poruszono także sprawę udziału Polski w for­

mach pomocy USA dla krąjów Euro­

py Wschodniej, (ws)

tego typu ugrupowania. Jeśli okaże się, że ta koalicja nie tylko nic nie zrobiła, ale jeszcze cofnęła pewne procesy, to nie mam najmniejszej wątpliwości, że wybory wygra dzi­

siejsza opozycja. We wszystkich działaniach w parlamencie i w ne­

gocjacjach wewnątrzrządowych będziemy bronić decentralizacji władzy, kształtowania społeczeńst­

w a obywatelskiego i umacniania samorządu, (o)

wiedział, że rząd W. Pawlaka kontynuuje politykę poprzedni­

ków, jednak na razie nie ma od­

powiedzi na wszystkie pytania i trudno jeszcze określić długofa­

lowy charakter działań budżeto­

wych Rady Ministrów. Dopiero kiedy o obecnym budżecie wy­

powie się Sejm i ustali się plany finansowe na następne lata bę­

dzie można zobaczyć co nas cze­

ka. (ws)

Kraje dotknięte kryzysem

Od 15 stycznia władze Czech wprowadzą obowiązek w i z o w y dla obywateli państw, które o- kreślono j a k o objęte k r y z y s e m . Będzie on dotyczył mieszkań­

c ó w Nowej Jugosławii, Bośni,

Armenii, Azerbejdżanu, Gru­

zji i Tadżykistanu.

Czeska p r a s a poinformowa­

ła, ż e powodem podjęcia przez rząd t e j decyzji j e s t chęć o- graniczenia nielegalnej imig­

racji z tych państw, (ws)

Czarna seria

na słupskich drogach

Fatalnie rozpoczął się n o w y r o k n a słupskich drogach. O minio­

n y m poniedziałku szef r e j o n o w e j

„drogówki" n a d k o m i s a r z Leon Szymański powiedział: „Oby się t a k i d r u g i n i e powtórzył".

Około 13, na łuku drogi Mianowi- ce — Domaradz (droga nr 6) kiero­

wca golfa w trakcie manewru wy­

przedzania fiata 126p wpadł praw­

dopodobnie w poślizg i zderzył się bokiem z nadjeżdżającym z prze­

ciwka mercedesem. Kierowca golfa poniósł śmierć na miejscu, pasaże­

ra drugiego samochodu odwieziono do szpitala. Siła zderzenia była tak duża, że 15-letni golf rozpadł się na dwie części. Mercedes kwalifikuje się do kasacji.

Kiedy karetka pogotowia odwio­

zła do szpitala ofiarę wypadku, tym samym odcinkiem drogi z Lęborka jechał mitsubishi z austriacką reje­

stracją, od strony Słupska nadjeż­

dżał polonez. Kierowca tego ostat­

niego pojazdu „zapatrzył się" na miejsce poprzedniego wypadku i nieopatrznie zjechał na lewą stro­

nę. Oba wozy zderzyły się lewymi

reflektorami. Pasażerka poloneza, mieszkanka Wejherowa będąca w czwartym miesiącu ciąży, również znalazła się w szpitalu.

Niecałą godzinę później w Słups­

k u przy placu Dąbrowskiego, jadą­

cy lewym pasem jezdni opel kadett potrącił na pasach 72-letnią kobie­

tę. Poszkodowaną z urazami cza­

szki w ciężkim stanie przewieziono do szpitala. Wieczorem na trasie Słupsk — Wielogłowy kierujący fordem scorpio uderzył przecho­

dzącego jezdnię pieszego. 25-letni mężczyzna poniósł śmierć na miejs­

cu. W samym Słupsku w tym dniu zdarzyły się ponadto dwie kolizje.

W rejonie ulic Tuwima — Wita Stwosza kierujący nysą najechał z tyłu na jadącego przed nim passata.

Przy Zygmunta Augusta w taki sam sposób zderzyły się dwa fiaty 126p. Kierowca jednego zbiegł z miejsca wypadku.

Wczoraj jezdnie i drogi przysypał śnieg, pogorszyły się warunki jaz­

dy. Warto zachować szczególną o- strożność. (zez)

KRONIKA POLICYJNA

3 stycznia 1994 r o k u zginął tragicznie dziennikarz, n a s z Przyjaciel

JAROSŁAW PRZYBYLAK

Rodzinie i b l i s k i m najszczersze w y r a z y współczucia

składają

koledzy z „Głosu KoszalińskiegoGłosu Słupskiego"

oraz Dziennikarskiej Oficyny W y d a w n i c z e j „RONDO".

Z w i e l k i m ż a l e m z a w i a d a m i a m y o śmierci Naszego Kochanego Zięcia

JAROSŁAWA

Z b i g n i e w i Stefania Otrębowie z córką Lilianą

SZYBY SAMOCHODOWE

r

^

R Z E D t i M 0 N T A Z

Z b ó l e m z a w i a d a m i a m y , że 3 stycznia 1994 r o k u zginął śmiercią tragiczną

Jarosław Przybylak

Nasz Ukochany Syn, Tatuś i Brat

Pogrzeb odbędzie się 7 stycznia (piątek) o godzinie 13.30 na Cmentarzu Komunalnym w Koszalinie.

RODZINA

H U R T - D E T A L E

KOSZALI N,

Citroena), telVfax 42-60"-93, tel. 42-78-37 w.321 0 1 » 11 D O I£ u'- Przemysłowa 128, tel. 251 -80

w 1 - U r d l V , Wystawiamy faktury VAT G G - 4 0 7 6 p j

K R A J O W E eTANIE e N I E Z A W O D N E TELEWIZORY # MAGNETOWIDY

# WIEŻE e KOLUMNY GŁOŚNIKOWE ROWERY:

GÓRSKIE # SKŁADAKI

• MOTOROWERY # MOTORYNKI

l\IA 36 RAT BEZ ŻYRANTÓW

W SKLEPIE „NEPTUN"

W KOSZALINIE

UL. PAWŁA FINDERA 3 (RÓG PLACU GWIAŹDZISTEGO) TEL. 411 -900 i 424-679

codziennie od 10—17

NAZWA PAPIERU

AKCJE -- KURS W TYS. ZŁ LIMITY OGRANI­1

CZENIA NAZWA

PAPIERU BIEŻĄCY POPRZEDNI ZMIANA (%) MIN. MAX.

LIMITY OGRANI­1

CZENIA WIG 13345,5 13044,8 + 2,3 723,5 13044,8

BIG 174,0 165,0 + 5,5 27,0 235,0

BRE 2160,0 2400,0 -10,0 177,0 2400,0 ELEKTA IIV! 1720,0 1680,0 + 2,4 67.5 1680,0

EXBUD 236,0 260,0 -9,2 197,0 267,0

IRENA 1430,0 1300,0 + 10,0 31.0 1300,0 rk 78%

KABLE 396,0 -1,0 22,0 435,0

KROSNO 680,0 620,0 + 9,7 12,0 620,0 MOSTALEXP 1500,0 1400,0 + 7,1 104,0 1400,0 MOSTALWAR 1460,0 1330,0 + 9,8 960,0 1330,0 rk rk 69%

OKOCIM 1220,0 1205,0 + 1,2 70,0 1395,0 PO LI FARB 930,0 900,0 + 3,3 200,0 900,0 PRÓCHNIK 665,0 605,0 + 9,9 17,5 645,0 rk 76%

SOKOŁÓW 300,0 313.0 -4,2 220,0 426,0 SWARZĘDZ 360,0 350,0 + 2,9 23,5 352,0 TONSIL 400,0 395,0 + 1,3 9,5 395,0 UNIVERSAL 205,0 215,0 -4,7 4,4 225,0 VISTULA 1700,0 1750,0 -2,9 1005,0 1790,0 WBK 1090,0 1050,0 + 3,8 320,0 1050,0 WEDEL 3000,0 2870,0 0,0 123,0 2900,0 WÓLCZANKA 590,0 570,0 + 3,5 23,0 625,0 ŻYWIEC 2395,0 2180,0 + 9,9 111,0 2180,0

R Y N E K R Ó W N O L E G Ł Y 4.01.1994 I

EFEKT 550,0 580,0 -5,2 57,0 580,0

1 1

F U N D U S Z P O W I E R N I C Z Y P I O N E E R

WARTOŚĆ AKTYWÓW NETTO NA JEDNOSTKĘ UCZEST.

(W ZŁ)

BIEŻĄCA POPRZEDNIA WARTOŚĆ AKTYWÓW NETTO

NA JEDNOSTKĘ UCZEST.

(W ZŁ) 356.600 351.000

MAX. CENA ZAKUPU JEDN. 377.354 371.429

(3)

GŁOS KOSZALIŃSKI 5.01.1994 r.

GŁOS SŁUPSKI

NASZE ŻYCIE

Z uśmiechem po prawo jazdy

Rozmowa ze Stefanem Jachną, instruktorem jazdy Wo- l i

| jewódzkiej Kolumny Transportu Sanitarnego w Słupsku:II

— Zawsze się pan uśmiecha?

—Taki mam charakter. Jestem prze­

konany, że w takim fachu jak mój, z uśmiechem łatwiej dociera się do ludzi.

— Byli uczniowie, wspominając naukę jazdy, nie mogą się nachwalić metod pana Stefana. Jest w nich rzeczywiście coś specjalnego?

— Przede wszystkim pełna otwar­

tość i jasność celów. Mówię o tym już podczas pierwszego spotkania. Pró­

buję wtedy „rozgryźć" człowieka i ustalić sposób, w jaki najłatwiej do­

trzeć do niego. Wyjaśniam, cąego o- czekuję i na ogół to wystarcra obu stronom, czyli uczniowi i mnie.

— Nie chce pan zdradzić wszyst­

kich swoich tajemnic. Dowiedzia­

łem się, że podczas lekcji jazdy roz­

mawia pan z uczniem o wszystkim, tylko nie o prowadzeniu samocho­

du. Czy to jest klucz do sukcesu?

— Każdy czuje się pewniej, gdy obok niego nie siedzi naburmuszony facet, pokrzykujący i krytykujący ka­

żdą czynność. Ja staram się być jak najmniej widoczny w samochodzie.

Pozornie nie zwracam uwagi na to, co robi uczeń, ale widzę wszystko i re­

aguję kiedy trzeba.

— Wynudził się pan chyba przez te piętnaście lat uczenia tego samego, kręcenia się w kółko po tych samych ulicach?

— Wcale nie. To mój sposób na życie. Poznąję ciekawych ludzi, na­

wiązuję sympatyczne kontakty.

Gdzie indziej nie byłbym ciągle wśród życzliwych mi osób.

— Ilu ich przewinęło się w tym czasie?

— Z pewnością ponad tysiąc. Spoty­

kam ich za kierownicami ich samo­

chodów. Pozdrawiamy się. Nie musi­

my odwracać od siebie wzroku, jak nieznajomi.

— Po tylu doświadczeniach ma pan wyrobione zdanie o umiejętnoś­

ciach kobiet i mężczyzn. Kto jest lepszy za kierownicą?

— Narażę się odpowiedzią, ale męż­

czyźni mają większą smykałkę do sa­

mochodu. Kobiety bardziej się dener­

wują, nie śpią przed kolejną jazdą.

Jednak ucząc kobiety mam większą satysfakcję. Na początku nie umieją nic. Postępy czynią powoli i w pew­

nym momencie mówią ze zdumie­

niem: — Ja przecież umiem jeździć!

Radość kobiety, która kiedyś nie po­

trafiła utrzymać pojazdu w linii pros­

tej, jest ogromna. Moja również.

— Jeżeli kobiety są mniej zdolne, to chyba one najczęściej oblewają egzaminy?

— Rekordzistą w podchodzeniu do egzaminu jest jednak mężczyzna. Re­

kord, o którym wiem, należy do pew­

nego pana z Główczyc. Zdawał on aż trzydzieści trzy razy. Wyobrażam so­

bie co musiał przeżywać w sytuacji, kiedy jego żona zdała za pierwszym podejściem.

— Czy trafiali się kursanci, którzy chcieli uczyć jak uczyć?

— Uwielbiają to nauczycielki. Wsia­

dła kiedyś taka pani profesor za kiero­

wnicę i jedzie. Słabiutko, z błędami.

Więc grzecznie mówię do damy, że nie wykonuje, co powinna. A na to ona:

— Najpierw trzeba było wszystko wytłumaczyć, a potem wymagać! Na to ja: — Przepraszam najmocniej, ale o tym mówiłem kilka razy. Nie słuchała pani uważnie. Na to ona: — To dla mnie za mało. Powinien pan wytłumaczyć ponownie.

— Może akurat ta nauczycielka miała rację, że czegoś tam było za mało? Choćby godzin jazdy.

— Z godzinami jestem skłonny się zgodzić. Miało być trzydzieści sześć, o połowę więcej niż dotąd. Skończyło się na dodaniu dwóch i wyszło dwa­

dzieścia. Uważam, że minimum po­

winno stanowić 25—30 godzin.

Dziękuję za rozmowę.

Rozmawiał Jarosław Duchnowicz Fot. Krzysztof Tomasik

C o , o ile i k i e d y — k a l e n d a r z p o d w y ż e k n a 1 9 9 4 r o k

Podwyżkowy zawrót głowy

Zgodnie z założeniami tegorocznego budżetu docho­

d y p a ń s t w a mają w y n i e ś ć 610 b l n zł, w y d a t k i 693 bln zł, a inflacja 26—27 proc. Powstałą w p a ń s t w o w e j kasie dziurę w w y s o k o ś c i 83 b l n zł, czyli deficyt budżetowy, w części (30—35 b l n zł) pokryje N a r o d o w y Bank Polski.

Resztę brakującej k w o t y rząd zamierza osiągnąć przez znalezienie d o d a t k o w y c h źródeł finansowania. W pra­

ktyce oznacza t o zmniejszenie dotacji na dopłaty d o energii i czynszów, PKP, podniesienie cen paliw, prądu i gazu. Dla społeczeństwa rok 1994 będzie zaś k o l e j n y m rokiem podwyżek.

W styczniu rządowy harmono­

gram nie przewiduje konkret­

nych podwyżek. Można się jednak spodziewać, że na pierwszy ogień pójdą amatorzy wyrobów tytonio­

wych i „czegoś mocniejszego". W ciągu całego roku alkohol podroże­

j e o minimum 32 proc., a papierosy o 22 proc. Prawdopodobnie rząd nie będzie ociągał się z podwyżkami tych wyrobów i ich ceny pójdą w górę już na początku roku. W sty cz­

niu spodziewana jest też podwyżka opłat za rozmowy telefoniczne.

W lutym do góry pójdą ceny nośników energii: energia elekt­

ryczna —18 proc. (do ok. 1200 zł za 1 kWh), gaz — 28 proc. (do ok. 3790 zł za metr sześć.), energia dla przemy­

słu — 11 proc, gaz dla przemysłu — 18 proc. Oznacza to, że opłaty dla przeciętnej rodziny zużywającej miesięcznie 100 kWh prądu wzros­

ną o ok. 20—25 tys. zł, drugie tyle trzeba będzie zapłacić za gaz. Nie­

stety, to jeszcze nie koniec zmart­

wień -T- podwyżka energii i gazu z pewnością wpłynie na ogólny wzrost cen wszystkich artykułów i usług w kolejnych miesiącach (co najmniej o kilka procent).

Od marca będziemy kupować o 8 proc. droższe paliwa silnikowe.

Np. za litr etyliny 94 płacić będzie­

my 10 900 zł. Marzec to miesiąc wiosennych prac polowych w rol­

nictwie. Możemy sobie tylko wyob­

razić jak wzrost cen paliw wpłynie na ceny żywności, tym bardziej, że

rząd przymierza się do zniesienia dopłat do paliw dla rolników.

Pod koniec marca prawdopodob­

nie wzrosną też o 12—13 proc. o- płaty za przejazdy PKP i PKS. Re­

sort transportu ocenia, że przez ca­

ły 1994 r. ceny na bilety PKP wzros­

ną o ok. 24 proc. Jeśli wybieramy się na święta do rodziny to nie zapom­

nijmy o przedsprzedaży. Tymcza­

sem średnia płaca krajowa brutto osiągnie 4 min 880 tys. zł.

Smutno rozpocznie się dla nas kwiecień. Aż o 30 proc. podrożeje CO i ciepła woda. Przykładowo 4-o- sobowa rodzina w mieszkaniu o pow. 50 m k w będzie płacić o ok.

120—150 tys. zł miesięcznie więcej.

Przypomnijmy, że za CO i ciepłą wodę płacimy w ratach przez cały rok, nawet jak nie grzeją.

W kwietniu podrożeją też o 15 proc. leki. Być może przed święta­

mi znowu pójdą w górę papierosy i wódka.

W maju, j a k w r a j u — rządowy harmonogram nie przewiduje pod­

wyżek (na razie). Wzrosną tylko ceny nieurzędowe, drożeje import, dolar idzie w górę. W maju kończy się też bezcłowy kontyngent samo­

chodów z EWG. Dealerzy i giełdy podniosą ceny aut. Polonezy i ma­

luchy mają teraz wolną drogę do osiągnięcia kolejnych cenowych re­

kordów.

Od czerwca paliwa znowu idą w górę. Za litr etyliny 94 płacić bę-

dziemy 11,5 tys zł. Jeśli minister finansów spełni obietnice i w ceny paliw wliczy podatek drogowy to etylina wzrośnie o kolejne 500 zł.

Proponowany środek transportu na wakacje — autostop (zawsze to taniej). Średnia płaca przekroczy 4,9 min zł.

Lipiec to „czynszowe trzęsienie ziemi" —<- opłaty za czynsze kwate­

runkowe wzrosną o 130 proc. (np. z 200 tys. do 460 tys. zł). Przypomnij­

my, że zgodnie z przepisami prawa lokalowego, a do tego czasu zapew­

ne parlament j e już zatwierdzi, eks­

misji z lokali nie wolno wykonywać jedynie zimą. W lipcu czeka nas niestety jeszcze jedna gorzka piguł­

ka — znowu podrożeją nośniki ene­

rgii: prąd o 10 proc. (1 kWh — 1320 zł), gaz o 12 proc. (1 m sześć. — 4250 zł), prąd dla przemysłu o 11 proc., gaz dla przemysłu o 16 proc. Pono­

wnie wpłynie to na zwyżkę cen innych artykułów o ok. 2—4 proc.

W sierpniu rząd, parlament, służby fiskalne przebywają na u- rlopach, stąd chwilowy zastój w podwyżkach. No, chyba, że trady­

cyjnie papierosy i wódka...

Odpuści się n a m także w e wrze­

śniu. Wzrosną tylko leki — o 5 proc.

i już tradycyjnie paliwa. Etylina 94 kosztować będzie 12,2 tys. zł albo 13,5 tys., jeśli wliczony będzie wspomniany już wcześniej podatek drogowy. W związku z jesiennym wysypem nierogacizny — koniec cyklu świńskiego — można mieć nadzieję na obniżkę cen wieprzowi­

ny. Średnia płaca brutto osiągnie 5 min 210 zł.

W październiku rozpocznie się sezon ogrzewczy. Nowy sezon — nowe ceny. Za CO i ciepłą wodę płacić będziemy o kolejne 30 proc.

więcej. Dla 4-osobowej rodziny o- znacza to wzrost miesięcznych o- płat o 150—180 tys. zł.

Uwaga zmotoryzowani! Ostroż­

nie z ubezpieczeniami! Firmy ubez­

pieczeniowe rozpoczynają kampa­

nię reklamową, w której zapewnia­

ją, że nie podniosą składek OC na 1995 r. Ile warte są takie obietnice pokazał rok 1993. Jeśli chcemy za­

oszczędzić, wszyscy wymawiamy ubezpieczycielom i czekamy do grudnia aż podadzą nowe ceny.

W listopadzie rozpocznie się przedświąteczny ruch cen żywno­

ści, przemysłowych towarów kra­

jowych, a przede wszystkim to­

warów importowanych. Amery­

kański „zielony" oscyluje wokół 25,5 tys. zł. Zachodnie telewizory albo pralki są o 25—30 proc. droższe niż w styczniu.

Rolnicy kończą właśnie redukcję stada podstawowego trzody chlew­

nej, której nikt nie chciał we wrześ­

niu. Ceny wieprzowiny rozpoczy­

nają marsz w górę.

Palacze, którzy zapewne zdążyli się już przyzwyczaić do serii pod­

wyżek, nie powinni być zaskoczeni wzrostem cen używek, który na­

stąpi prawdopodobnie w listopa­

dzie. Być może niektórzy zaczynają myśleć o rzuceniu nałogu. Trady­

cyjnie z papierosami w górę idzie alkohol.

W grudniu rząd serwuje miły prezent pod choinkę — brak u- rzędowych podwyżek cen. Czeka­

j ą nas za to inne „atrakcje". Wzro­

sną opłaty za ubezpieczenia komu­

nikacyjne (OC będzie o 25—30 proc.

wyższe niż rok wcześniej). Jeśli rząd zapomniał o podwyżce papie­

rosów i alkoholi w listopadzie, na pewno zrobi to w grudniu. Gru­

dzień to także złoty czas dla handlu (na ten okres przypada blisko 20 proc. rocznych obrotów w handlu).

Dla nas oznacza to galopadę cen żywności, towarów przemysło­

wych produkcji krajowej i z impor­

tu. Dolar osiągnie 26,5 tys. zł, a przed świętami nawet 28—30 tys. zł.

Średnia krajowa płaca brutto wy­

niesie 5 min 620 tys. zł i podobno będzie realnie wyższa o 2 proc. niż rok wcześniej.

Podsumowując—rok 1994 przy­

niesie nam wzrost cen energii ele­

ktrycznej o 30 proc., gazu o 43 proc., centralnego ogrzewania i ciepłej wody o 69 proc., leków o 21 proc., czynszów kwaterunko­

wych o 130 proc., paliw o 21 proc., energii dla przemysłu o 23 proc. i gazu dla przemysłu o 37 proc.

PRZEMYSŁAW STEFANOWSKI

[JiEZLE 5/ą WYŻARŁ

Tak całkiem spokojnie pod jednym dachem przecież się nie da

Zaczęło się zwyczajnie. O d małej sprzeczki, o d w y ­ kręcenia k o r k ó w . P o t e m powybijali sobie n a w z a j e m szyby w oknach. W k o ń c u k t ó r y ś nie w y t r z y m a ł i k r z y k n ą ł : — „ J a cię zabiję!". I t a k j u ż o d trzech lat kłócą się ze sobą d w a j bracia w jednej z podkołobrzeskich w s i .

Ja Kain, ty Abel

Panie, takiego zacietrzewie­

nia, złości, jak u Nowaków, to ja, jak żyję, jeszcze nie widziałem — opiniuje sześćdziesięcioletni sąsiad braci. Ja z moją babą z domu musiałem wychodzić, bo strasznie słychać było.

Kobiety uśmiechają się. Jedna z nich kwituje: Nowaki, dawno już powariowali. Tu ich wszyscy znają

— Przeciez dom przy domu stoi.

Sołtys wspomina. — Kiedy jesz­

cze stara Nowakowa żyła, to wszy­

stko było w porządku. A teraz chło­

pom we łbie się pomieszało. Za dom i oborę jeden drugiego na pierwszej gałęzi...

W styczniu 1990 roku Zenobia Nowak zapadła na ciężką chorobę płuc. Niedługo potem umarła w szpitalu. Gospodarstwo pozostawi­

ła dwóm swym synom. Wówczas jeszcze żyli w zgodzie. O co im tam poszło, to nikt w wiosce nie wie.

Chyba o pieniądze matki. Ludzie nie , pamiętają, czy to Marek, czy Jerzy do matczynego domu dziew­

czynę przyprowadził. Obaj kawale­

rowie. Dziewczyna szybciej stamtąd wyleciała niż weszła. Po­

dobno brat bratu światło wyłączył

i kazał „z dziwką się wynosić".

Powykręcał korki.

Pokłócili się na dobre. Jeden na drugiego policję nasyłał i „pod koś­

ciołem ludziom gadał".

— Kiedyś do mnie policjant przyszedł i mówi: „Ty, Maryniak, chodź. Nowaków będziemy dzielić, to spokój będzie." Myślałem tak sa­

mo. Jak sąd decyzję podjął. Fakt podzielili się, a na drugi dzień wię­

ksza kłótnia wybuchła — ciągnie sołtys.

Pies nie zaszczeka, kura nie za- gdacze. Tuż koło wejścia do dwu­

piętrowego budynku połamana ła­

wka. W samym środku podwórka studnia. Stoi wóz drabiniasty. O- bok, przykryty brezentem, „ma­

luch". Gospodarz wychodzi z nie oświetlonego korytarza domu. Nie ogolony, w wytartych i pobrudzo­

nych mocno farbą spodniach. U- śmiecha się. Zaprasza do domu.

Siadamy w kuchni.

— Na pokoje bym zaprosił, ale właśnie remont robię — usprawied­

liwia się. — O Marku mówić ja tam nie będę. Brat mój przecież.

—My z bratem dobrze żyjemy. To co we wsi mówią to dawne sprawy.

Każdy w rodzinie drobne sprzeczki miot — utrzymuje Jerzy Nowak. — Tak całkiem spokojnie, pod jednym dachem, to przecież się nie da. A bo ja czy on temu winien.

Którejś nocy Jurek Markowi po­

wybijał szyby w oknach, odpłacił pięknym za nadobne. Potem star­

szy, mieszkający na parterze, za­

bronił Markowi chodzić po swoich schodach. Ten musiał przykładać drabinę do swego okna i po niej wchodzić do domu. Marek parę dni później w złości na samochód brata wylał farbę.

— Wiedzieliśmy o konflikcie u Nowaków — przyznają „opłotko­

wi" policjanci. Nic jednak sobie wielkiego nie robili, żaden na brata skargi nawet nie złożył. Kiedy in­

terweniowaliśmy, to trochę się u- spokoili, ale potem było znowu gło­

śno.

— Nowak bije się w piersi, jakby wiedział „że do gazety przez to pójdzie, to on by tego nie robił". Czy pamięta jak mu brat groził, że go zabije? — Może i tak, ale na pewno w żartach lub nerwach wypuścił.

Na widły to żaden brat brata by nie wziął. Kiedy do Niemiec pojechał, to nawet mu trochę pieniędzy na podróż pożyczyłem — dodaje Je­

rzy.

Sąsiedzi wspominają, że niedaw­

no Jerzy kupił sobie psa. Podobno miał gospodarstwa pilnować. — Na Marka psina szczekała. To ten psa na płocie powiesił. Bestia.

— A to ludzie nie słyszeli, jak to jeden drugiemu odgrażał, że brata zabije. I to żeby, panie, po pijane­

mu, ale oni trzeźwiący — dziwują się sąsiedzi zza miedzy.

Po wiosce słuchy chodzą, że Ma­

rek pojechał do Niemiec za jakąś dziewczyną. Mówił, że do Polski już nie wróci. — Może i dobrze, to piek­

ła nie będzie...

MIROSŁAW SZCZEGLIK

Imiona i nazwiska bohaterów zo­

stały zmienione przez autora.

Kawa na ławę

L e n i s t w o p o d

państwową ochroną?

C

oraz głośniej mówi się o po­

trzebie ochrony rodzimej wytwórczości. I coraz więcej czyni, czego dowodem jest chociaż­

by wprowadzenie tzw. dopłat wy­

równawczych do importowanej ży­

wności czy podniesienie z dniem 1 stycznia br. stawki opłat celnych na sprowadzane z zagranicy wyroby elektroniczne.

I tu mnie właśnie przysłowiowy szlag trafia. Ja również uważam, że rodzimych producentów należy chronić, ale jedynie tych, którzy mają naprawdę obiektywne trud­

ności ze sprostaniem zagranicznej konkurencji i którzy rzeczywiście czynią wszystko, by j e przełamać.

Tymczasem... zapragnąłem tuż przed Nowym Rokiem kupić od­

biornik telewizyjny. Jako „dobry Polak" udałem się w tym celu do koszalińskiego sklepu firmowego Warszawskich Zakładów Telewi­

zyjnych. I... jako żywo przypomniał mi się początek lat osiemdziesią­

tych. W dość przestronnym lokalu 4 (słownie: cztery) niemal identyczne

— przynajmniej pod względem wielkości kineskopu — „elemisy".

No i, oczywiście, panie sprzedaw­

czynie w proporcji po jednej na dwie sztuki towaru. Z konieczności zajęte rozwiązywaniem krzyżó­

wek.

Zostałem uprzejmie poinformo­

wany, że niestety przez sporo dni na nic innego z oferty WZT liczyć nie mogę, bo ich załoga, nie bacząc na okres wzmożonych zakupów (Boże Narodzenie, a następnie przynoszący wycofanie z polskiej TV systemu Secam Nowy Rok, co sporo ludzi skłania do wymiany przestarzałych odbiorników) ufun­

dowała sobie... świąteczrią prze­

rwę. „To nic — „pocieszyła" mnie jedna ze sprzedawczyń — z braku

„laku" ludzie to i tak kupią.

Czyżby „uszczelniaczom granic"

o to właśnie chodziło? (jap)

Mniej urodzin, więcej zgonów

W ubiegłym roku w całej powojennej historii Polski odnotowano najniższy przyrost naturalny.

Urodziło się mniej dzieci niż w latach poprzednich.

Zawarto również mniej małżeństw, mniej było także rozwodów. Wzrosła natomiast liczba zgonów.

Polska przoduje w Europie pod względem śmiertelności z powodu chorób krążenia i w sta­

tystyce wypadków drogowych.

Rośnie umieralność mężczyzn, którzy mają dziś szansę przeżyć niecałe 67 lat, a kobiety — o 9 lat więcej. W Europie krócej żyją tylko w krajach byłego Związku Radzieckiego, Jugosławii i Ru­

munii.

Jesteśmy społeczeństwem sta­

rzejącym się; co trzeci Polak nie ma jeszcze 30 lat, ale ponad poło­

wa przekroczyła wiek 50 lat. Do roku 2000 takich osób będzie o półtora miliona więcej. Dziś przyrost naturalny w Polsce na­

leży do najniższych w Europie.

Obecnie Polska zajmuje pod względem liczby mieszkańców

27. miejsce w świecie i 8. w Europie. Jest nas 38,5 miliona i jesteśmy krajem średnio zalud­

nionym. Do końca tego stulecia na pewno nie przekroczymy liczby 40 milionów. Statystycz­

nie na 1 km kwadratowym żyją 123 osoby. (W województwach słupskim i koszalińskim średnia gęstość zaludnienia jest o ponad połowę mniejsza od krajowej i nie przekracza 60 osób na km kwadratowy). Mniejszą niż Pol­

ska gęstość zaludnienia mają m.

in. kraje skandynawskie i Rosja, natomiast większą — kraje Eu­

ropy Zachodniej.

Co trzeci Polak mieszka na wsi, co trzeci w mieście liczącym powyżej 100 tysięcy i również co trzeci — w mniejszym mieście.

(ho)

S a m o u c z e k a n t y w ł a m a n i o w y (6)

Złodziejskie znakowanie

W poprzednich odcinkach pisali­

śmy o różnych sposobach zabez­

pieczenia drzwi przed włamaniem.

Tym razem nasz ekspert, nadkom.

Krzysztof Bagiński, podpowie po czym można poznać, że ktoś „nie­

zdrowo" interesuje się naszym mie­

szkaniem.

Jednym z takich sygnałów mogą być głuche telefony. Ktoś w ten sposób chce się dowiedzieć o jakiej porze najczęściej można nas zastać w domu. Czasem można dostrzec przyklejony do zamka włosek lub inną prawie niewidoczna nitkę.

Chodzi o to, by sprawdzić którego zamka używamy najczęściej. Przy drzwiach zaopatrzonych w kilka zamków może się zdarzyć, że jeden z nich, zazwyczaj ten bardziej skomplikowany, będzie zapchany.

Włamywacz, w czasie gdy jesteśmy w domu, zapycha zamek, który mo­

że mu sprawić kłopot po to, by rano spiesząc się do pracy zamknąć drzwi na pozostałe. Dlatego też wy­

chodząc, zanim zwymyślamy dzieci sąsiadów oczyśćmy zamek nawet kosztem spóźnienia. Takich zda­

rzeń nie wolno bagatelizować, le­

piej być zbyt ostrożnym niż okra­

dzionym. Bywa i tak, że złodzieje dyskretnie zaznaczają mieszkanie, które zamierzają „obrobić". Jeśli pojawi się wokół drzwi znaczek, którego wcześniej nie było lepiej go usunąć. Aby przygotować się na najgorsze dobrze jest wykonać zdjęcia cenniejszych rzeczy znajdu­

jących się w domu (biżuteria, obra­

zy, ozdobne cenne figurki). Łatwiej jest ich potem szukać mając zdjęcie niż według rysunku wykonanego z pamięci. Przy sprzęcie audio-wideo warto spisać wszystkie dane chara­

kteryzujące sprzęt łącznie z nume­

rami serii i datą produkcji. To rów­

nież pomaga przy poszukiwaniu skradzionych „fantów". Notatki te lepiej trzymać w pracy, by nie pad­

ły również łupem złodziei, (for)

Cytaty

Powiązane dokumenty

Zdawała sobie sprawę z tego, że zaczepił się u niej, bo miała akurat mieszkanie, ale nie potrafiła mu się oprzeć?. Syn

lenia nie otrzymał również sklep przy ulicy Sportowej 6, gdyż w pobliżu znajduje się Przedszkole Miejskie nr 9. Zgody nie otrzymał też sklep przy ulicy Lotha

Czasy są niestety takie, że na rynku pojawia się coraz więcej produktów niepełnowartościowych czy wręcz szkodliwych dla zdrowia, choć nie­.. raz pięknie, na pierwszy rzut oka,

— Od miesiąca jestem bez pracy — mówi pan Eugeniusz — więc opiekuję się dziećmi, czytam „Głos Słupski&#34; i gram.. Już

Jest to jeden z nielicznych przypadków, w których ścigana zwierzyna ma jeszcze możliwość wytłumaczyć się, dlaczego nie przepada za myśliwym, (jap).. Prawo autorskie -

nienia konkursu bez podania przyczyn. żłobiarki, krawędziarki, zaginarki do blach 6. silniki elektryczne, części zamienne, łożyska 8. inne maszyny, urządzenia i materiały

— Mieliśmy trudne momenty, ale jakoś brniemy do przodu. Takim spektakularnym sukcesem jest to, że udało nam się to miasto uruchomić. Teraz to się jakoś potoczy.

Folia chroni przed rozpadnięciem się szyby na kawałki, a także przed wycinaniem w niej otworów.. W każdym razie szyba, mimo że jest