• Nie Znaleziono Wyników

Powody wyjazdu z Polski w 1957 roku - Josef Fraind - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Powody wyjazdu z Polski w 1957 roku - Josef Fraind - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

JOSEF FRAIND

ur. 1923; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Warszawa, PRL

Słowa kluczowe Warszawa, okres powojenny, PRL, Sztab Generalny Wojska Polskiego, antysemityzm, wyjazd z Polski

Powody wyjazdu z Polski w 1957 roku

Wierzyłem, że jest miejsce w Polsce dla ocalałych Żydów, bo rząd oficjalnie zwalczał wszelki rodzaj antysemityzmu. Oczywiście, nie można każdemu zajrzeć do wewnątrz, ale oficjalnie tak było przyjęte. Ja nigdy przedtem nie marzyłem, żeby być pracownikiem Generalnego Sztabu Wojska Polskiego. Dzięki sztabowi ukończyłem gimnazjum, ukończyłem wyższą szkołę oficerską, co w przedwojennej Polsce było nie do pomyślenia. I ja wierzyłem w to, że dalej tak będzie. Ale niestety rozczarowałem się z biegiem czasu.

W styczniu [19]57 roku wyjechałem do Izraela. Oficerowie więcej wiedzieli niż cywile.

Wiedzieliśmy również, że nadchodzą czarne chmury, szczególnie dla Żydów w Polsce. Przedtem antysemityzm był widoczny w znikomej formie, oddolnie, a teraz zaczął z góry padać. Nie za to ja walczyłem, postanowiłem z tym kończyć. Uważałem na początku, że tu jest mój dom i tu muszę zostać, pomimo że Warszawa, Lublin były wielkim cmentarzyskiem żydowskim. Ale wierzyłem, że się coś da zrobić. To był ten okres polski. Już miałem dwoje dzieci wtedy.

Data i miejsce nagrania 2006-12-08, Tel Awiw

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Redakcja Justyna Molik

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Bardzo ciepło, miło wspominam wychowawczynię, Marię Żwirkowską, bo jak najlepsza matka mną się opiekowała, pocieszała mnie, bo początkowo miałem

Ale po pewnym czasie, jak już do niektórych moich dawnych przyjaciółek z czasów jeszcze przedwojennych napisałam i dostawałam listy, no to napisałam też do Ireny. I

Mój ojciec miał tutaj brata, który przyjechał jeszcze przed II wojną światową, i ojciec bardzo pragnął zobaczyć tego brata – jedynego, który został z całej rodziny.. To

I dalej okrętem, to też był okręt zepsuty, już nie wolno było jechać nim, tam i wszystko było zrujnowane, w okropnych warunkach przyjechaliśmy do kraju. Ja przyjechałam

Było nieprzyjemne, było nieprzyjemne i się człowiek czuł za bardzo zależny od kaprysów takiej czy innej jednostki, która była przy takiej władzy czy innej władzy.. I to

A potem, jak się przewróciło to wszystko, to ja dostałem pozwolenie, przyjechałem tutaj. On już był tu, bo go

Wyjechałem z Polski i tutaj się zakochałem w takiej dziewczynie, która była pochodzenia hiszpańskiego, ona nie mówiła ani po polsku, ani po żydowsku.. Od razu żeśmy

Spotkałem również doktora Herszenhorna, który wówczas był jeszcze majorem w wojsku, należał do PKWN-u, tymczasowego rządu, którego siedzibą był Lublin – najpierw Chełm,