• Nie Znaleziono Wyników

Wyjazd z Polski do Palestyny w 1946 roku - Mira Shuval - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Wyjazd z Polski do Palestyny w 1946 roku - Mira Shuval - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

MIRA SHUVAL

ur. 1914; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń 1946 rok

Słowa kluczowe projekt W poszukiwaniu Lubliniaków, projekt W

poszukiwaniu Lubliniaków. Izrael 2006, wyjazd z Polski, emigracja

Wyjazd z Polski do Palestyny w 1946 roku

Miałam dobrych przyjaciół i [razem] zaczęliśmy z Wrocławia jechać tutaj do kraju, do Izraela. Wtedy jeszcze nie było państwa naszego, ale tu już było dużo Żydów. Jedna rodzina [znajomych], oni mi pomagali. Teraz jesteśmy w stosunkach dobrych, oni w Herclijji mieszkają. I zaczęła się nasza wałęsa. Myśmy jechali, byliśmy w Polsce. Z Polski myśmy [pojechali] do Leipheim, to było na granicy Niemiec. W każdym miejscu byliśmy kilka dni. Myśmy więcej poszli niż jechali. Po nocach, dwoje dzieci. Raz trzeba było przejść, przeszliśmy granicę nielegalnie. I tak myśmy zrobili drogę z Polski do Francji, do Marseille. I dalej okrętem, to też był okręt zepsuty, już nie wolno było jechać nim, tam i wszystko było zrujnowane, w okropnych warunkach przyjechaliśmy do kraju. Ja przyjechałam do kraju bez niczego, [tylko] dwoje dzieci.

Data i miejsce nagrania 2006-12-21, Bahan

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Transkrypcja Magdalena Ładziak

Redakcja Maria Radek

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Przez Wałbrzych, przez Dolny Śląsk, przejeżdżali wszyscy, co jechali do Izraela, bo to było blisko granicy czeskiej.. Większość z nich wyjechała do Izraela, część do

Mój ojciec miał tutaj brata, który przyjechał jeszcze przed II wojną światową, i ojciec bardzo pragnął zobaczyć tego brata – jedynego, który został z całej rodziny.. To

To ja był jeden rok [w Italii], i moja mama znalazła kuzynkę, która przed trzydziestym dziewiątym rokiem przyjechała do Francji i oni byli już francuskimi obywatelami.. I ona

Babcia Sara, mama mojej matki, przyjechała przed wojną do Izraela, do Palestyny wtedy.. I była bardzo interesująca rzecz,

Mówiono wtedy bardzo dużo, że nie wolno, nie można jechać, bo jest ta organizacja polska i oni zabierają ludzi z pociągów.. Oprócz tego ja już wiedziałem, że nie mam nikogo,

Ale że wojna wybuchła i mężczyznom było bardzo ciężko żyć wtedy już pod zaborem niemieckim i ja miałam tą rodzinę – ten mój dziadek i babka i trzy córki jeszcze, siostry

Rosjanie nie chcieli tyle ludzi tam trzymać u nich, oni byli biedni po wojnie, po co im były potrzebne tyle ludzi, pół miliona ludzi na wszystkich obszarach tam różnych.. I

I wszyscy uciekinierzy i ci, którzy uratowali się po całej wojny przejeżdżali przez Paryż… Paryż był piękne miasto.. Nie takie, jak