• Nie Znaleziono Wyników

Pożytek jesienny - Elżbieta Flis - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Pożytek jesienny - Elżbieta Flis - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

ELŻBIETA FLIS

ur. 1944; Niestachów

Miejsce i czas wydarzeń Pszczela Wola, współczesność

Słowa kluczowe Projekt Pszczelarstwo na Lubelszczyźnie. Nieopisana historia - Rzeczpospolita Pszczelarska, pożytek pszczeli, rodzaje miodu, pierzga

Pożytek jesienny

Pożytek jesienny (sierpień-wrzesień) powinien być dobry. Chodzi o to, żeby pszczoły się przygotowały. Czterdzieści uli zwykle wożę na wrzos. Wcześniej woziłam do Lipy, ale w zeszłym roku spalił się tam poligon. Dlatego rok temu byłam w Dębie. Tylko że krótko, bo przez wycieczkę do Korei Południowej musiałam je wcześniej zwieźć.

Pszczoły na wrzosie doskonale się przygotowują do zimy. Chociaż podręcznik mówi, że miód nie nadaje się do zimowli, ponieważ ginie dużo pszczół. Faktycznie dużo ginie. Może trochę więcej niż na innych pożytkach, bo pająki łapią. Ale po wrzosie zostaje młoda, dobrze wykarmiona pszczółka. Te pszczoły, które zostaną do zimy, na wiosnę wychodzą albo w takiej samej sile, albo jeszcze silniejsze. Ponieważ pyłek wrzosowy jest jednym z najlepszych dla pszczół, jeśli chodzi o wartość odżywczą.

Jednocześnie mogę wtedy sobie pozyskać pierzgę, bo mam jej dużo w plastrach.

Pierzga jest bardzo cennym produktem. Poza tym żaden miód nie trzyma tak zapachów w ulu jak wrzosowy. Na wiosnę otwieram ul i czuję wrzos. Coś cudownego. Jest to trudny pożytek. Przede wszystkim ten miód trudno się pozyskuje, bo jest galaretowaty. Nawet jeśli go trochę zostanie, to pszczoły doskonale na tym zimują. Mówię praktycznie. Od wielu lat się to obserwuje. W tym roku znowu się wybieram. Jak Bozia da zdrowie. Niedługo trzeba będzie tam pojechać i załatwić miejsce. Trochę teraz wrzosy opadły, bo jednak lubią dużo wilgoci. Rosną na piaskach, ale o wysokim poziomie wód gruntowych. Na wrzosy do Lipy zaczęliśmy jeździć trzydzieści lat temu. Wtedy niewielu tam było pszczelarzy. Plastry mieliśmy całe pokryte. W tej chwili nawiozą parę tysięcy pszczół. Dosłownie piętrowo stoją. Ale to się opłaci, choćby za cenę dobrego przygotowania do zimy i dla pozyskania pierzgi.

(2)

Data i miejsce nagrania 2016-06-28, Lublin

Rozmawiał/a Piotr Lasota

Transkrypcja Maria Buczkowska, Katarzyna Kuć-Czajkowska

Redakcja Maria Buczkowska, Małgorzata Maciejewska

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Człowiekiem, który mnie najbardziej zafascynował pszczołami, był dyrektor i założyciel szkoły Tadeusz Wawryn.. Bardzo kochał

Przez cały czas tylko tutaj pracowaliśmy.. Na różnych stanowiskach,

Przecież ule można wykonać z takiego materiału, żeby nie były bardzo ciężkie, a żeby pszczoły dobrze się czuły?. Ule mam

Kiedy włożyłam tę gąbkę, pszczoły zaczęły pakować mi się na ręce, aż czarne miałam.. Gdy wszystkie inne ule zamknęliśmy i załadowaliśmy, podeszłam

A w czasie sezonu, kiedy są aktywne i mają wpływ na temperaturę wewnątrz (bo kiedy matka zaczyna czerwić, to temperatura w gnieździe musi wynosić trzydzieści sześć stopni), to

Otoczka przy słabej rodzinie musi być taka, żeby utrzymała właśnie tę temperaturę. Data i miejsce nagrania

Na czas transportu trzeba im zapewnić wentylację i miejsce, do którego wyjdą z gniazda, kiedy się podniesie temperatura. Nasze ule

Nieopisana historia - Rzeczpospolita Pszczelarska, baza pożytkowa pszczół, pasieka wędrowna, pszczelarstwo dzisiaj..