• Nie Znaleziono Wyników

Komunikacja miejska - Anna Pisarska - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Komunikacja miejska - Anna Pisarska - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

ANNA PISARSKA

ur. 1929; Mełgiew

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL

Słowa kluczowe komunikacja miejska, MPK, autobusy, pociągi

Komunikacja miejska

Koło nas to była trzynastka na [ulicy Droga] Męczenników [Majdanka] –od stacji kolejowej, od dworca głównego to była trzynastka, to wiem na pewno. Siódemka była, to był autobus, a trzynastka to był trolejbus. Bo tak przeważnie myśmy pociągami [jeździli], mąż pracował na kolei, to jeździliśmy pociągami, bo była jeszcze zniżka wtedy. Na początku, to i leki były darmowe. A później już nie. [Autobusy] były czerwone. Dach to nie widziałam, był wysoko. Ale czerwone były. Ciasno było też, jak był taki tłok, to było ciasno. [Bilet] był tani. Później już to podrożało, ale tak na początku to tanio było. Ludzie nie mieli pieniędzy, to w ogóle by nie jeździli, jakby jeszcze drogo było, dlatego było tanio.

Data i miejsce nagrania 2019-08-06, Mełgiew

Rozmawiał/a Dagmara Spodar

Transkrypcja Karolina Kołodziej

Redakcja Dagmara Spodar

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Pierwsza pszczoła była bardzo łagodna Za to po dwóch, po trzech latach pszczelenia miałem [taką] rodzinę pszczelą, że nie trzeba było ni psa ni nikogo, bo nawet pies nie chciał

A że ona mieszkała w tym baraku służbowym, więc trudno było nie zauważyć, chociażby nawet przez okno, co się dzieje na podwórku.. Jak wykopywana była glina, jak

Wichary grał jeszcze [prawdopodobnie] w hali sportowej [przy ulicy] Lubartowskiej.. Natomiast późniejsze zespoły już występowały w różnych

[Następny] to była Pobieda czy coś takiego, już nie pamiętam. To był ruski [samochód],

(Zresztą w takiej jednej wystawie miałem trzydziestolecie pracy twórczej. Andrzej mi to zaproponował.) Drugą był „Wschodni Salon Sztuki” Komisarze za każdym razem byli inni..

Później był taki stół pochyły i wtedy wozili mężczyźni glinę na ten stół, a my mieliśmy formy i takie okrągłe coś z drutem, tym się ściągało nadmiar gliny, i cegłę

To była mała miejscowość, ludzie żyli skromnie, chyba część była bezrobotnych nawet, bo wiem, że mój ojciec mówił, że jeśli się ma pracę, najniższą nawet za 100

Przecież jak była ta pierwsza defilada w Warszawie, to było chyba 19 stycznia, mogę się pomylić o jeden dzień, to w Alejach Jerozolimskich, to najpierw przeszły takie