• Nie Znaleziono Wyników

Relacje między rodzicami a dziećmi przed wojną - Cipora Borensztejn - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Relacje między rodzicami a dziećmi przed wojną - Cipora Borensztejn - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

CIPORA BORENSZTEJN

ur. 1918; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, dwudziestolecie międzywojenne Słowa kluczowe projekt W poszukiwaniu Lubliniakow, projekt W

poszukiwaniu Lubliniaków. Izrael 2006, Żydzi, życie codzienne, dzieciństwo, rodzina i dom rodzinny

Relacje między rodzicami a dziećmi przed wojną

Rodzice się nie zadawali z dziećmi. To nie jest tak jak dzisiaj. Ja myślę, dzieciom było bardzo ciężko. Dlaczego dziecko chciało być starszym już? Bo wtedy się mawiało:

„On nie rozumie”. A dziecko rozumiało, dziecko rozumiało. I dziecku trzeba dać.

Pamiętam, w naszym domu na Ruskiej ulicy – jak jedna dziewczynka dostała lalkę z Ameryki i ta lalka mówiła „mama” – ja marzyłam o tym. To ja pamiętam, że kiedyś zachorowałam i nie chciałam brać lekarstwa – mama dała mi pieniądze, żeby brać to lekarstwo. I ja... Ja nie chciałam brać tego lekarstwa. Za każdym razem mama dała pieniądze. I ja te pieniądze trzymałam. Jak zebrałam już dużo pieniędzy, powiedziałam: „Ja chcę kupić taką lalkę”. To mama powiedziała: „Daj te pieniądze i ta nasza znajoma – koleżanka mojej mamy – ona mieszka w Warszawie, ona ci kupi lalkę”. I za każdym razem, kiedy ona przyjechała, zapytałam ją, czy kupiła mi lalkę.

To tak na mnie podziałało, że ja po nocach nie spałam. Powiedziałam – jak ja będę duża, to ja sobie kupię lalkę. Rodzice nie rozumieli, że dziecko to potrzebuje więcej niż jedzenie. Rodzice mawiali – on nie rozumie. Mama mnie posłała do człowieka, który jest winien pieniądze. To ja przychodzę do domu i mówię: „Ja już więcej tam nie pójdę. Dlaczego ja nie pójdę? Oni się śmieli ze mnie”. „Skąd ty wiesz?” Bo ja widziałam po oczach. Rodzice nie rozumieli, że dziecko rozumie. A dziecko, co ono rozumie, ono nic nie rozumie. Ja pamiętam, jak moja córka urodziła córkę. To ona mawiała do niej. To ja mówię: „Co ty mówisz, przecież to dziecko nie rozumie”. Ona mówi: „Ono rozumie wszystko”.

(2)

Data i miejsce nagrania 2006-12-19, Hajfa

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Redakcja Piotr Nazaruk

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, dwudziestolecie międzywojenne Słowa kluczowe projekt W poszukiwaniu Lubliniakow, projekt W..

Widocznie nie miał pieniędzy, bo jak ktoś miał dużo pieniędzy, on mógł zmienić swoje nazwisko.. On był

Oj, na cmentarzu… Jak powiedziałam, kiedy ja byłam na cmentarzu u Żydów – tak się krzyczało, oj, i rwało się za włosy – to ja powiedziałam sobie, ja chcę umrzeć, żeby

Ona się wzięła z ołówkiem patrzeć, obrzydzenie było do dziecka, dziecko czuło się tak, jakby z takim kompleksem.. Żydzi byli

Przyszłam do domu, pytałam się mamy: „Co to jest mała Żydóweczka?” Bo nie znałam innego języka.. [I mama powiedziała:] „To się znaczy –

Trzeba było brać pierzynę, żywność, wodę i uciekać.. Były jeszcze wywózki

I był taki redaktor, Adolf Lekki, który pisząc o tych aresztowaniach i tak dalej, że siostrę zwolnili, to że zwolnili specjalnie, żeby śledzić i że potem były

Nieopisana historia - Rzeczpospolita Pszczelarska", choroby pszczół, warroza, leczenie warrozy, motylica.. Kiedyś, to żadnych chorób