• Nie Znaleziono Wyników

Specyfika postaw wobec śmierci

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Specyfika postaw wobec śmierci"

Copied!
23
0
0

Pełen tekst

(1)

Józef Makselon

Specyfika postaw wobec śmierci

Studia Philosophiae Christianae 17/2, 113-134

1981

(2)

Studiia P h ilo so p h ia e C h ristia n a e A TK

17(1981)2

JÓ Z E F M AKSELON

SPECYFIKA POSTAW WOBEC ŚMIERCI

W stęp. 1. M yślenie o śm ierci. 1.1. K oncep cja śm ierci. 1.2. In ten sy w n o ść m yślenia o śm ierci. 2. L ęk w obec śm ierci 3. M echanizm y o b ro n n e w p o sta w ie w obec śm ierci. 3.1. W y p ieran ie te m a ty k i śm ierci. 3.2. N e­ g ac ja śm ierci. 3.3. R acjo n aliz ac ja sto su n k u do śm ierci. Z akończenie.

WSTĘP

W psychologii społecznej p rz y jm u je się, że p ostaw a jest cha­ rak tery zo w an a głów nie przez przedm iot, którego d o ty c z y 1. P rzedm iotem p o staw y mogą być osoby, in sty tu c je , czynnoś­ ci, procesy, fak ty , teo rie itp. Rów nież śm ierć, jako zjaw isko złożone, jest przed m iotem u sto su nk o w an ia się człowieka.

W w ielu psychologicznych pracach n.t. śm ierci i u m ieran ia używ a się pojęcia „p o staw a” dla opisania różno rod ny ch fo rm rea k c ji na fenom en ludzkiego p rzem ijan ia. Szereg au to ró w pod ty m pojęciem rozum ie lęk wobec śm ierci, inten sy w no ść m y ­ ślowego zajm ow ania się u m ieran iem i śm iercią oraz działa­ nie m echanizm ów o b ronnych w p ostaw ie tanato log iczn ej 2.

By m ożliw ie in te g raln ie om ówić specyfikę p ostaw y wobec śm ierci, uw zględnione zostaną n a stę p u jąc e jej kom ponenty: poznaw cza {m yślenie o śm ierci), em ocjonalna (lęk wobec śm ie r­ ci), beh av io raln a (m echanizm y obronne). J e s t to ty m bard ziej konieczne, że psychologiczne b ad an ie po staw wobec śm ierci p raw ie zawsze ogranicza się do w yizolow anego zajm ow ania się m yśleniem o p rze m ija n iu człow ieka p rz y niezb y t d okładnym

1 W. P ręży n a, I n t e n s y w n o ś ć p o s t a w y r e lig ijn e j a o so bow ość, L u b lin 1973, 24; R. H olly, P sy c h o lo g ic zn a k o n c e p c ja p o s t a w y w te o r ii i w b a ­

d an iach e k s p e r y m e n t a l n y c h , „P rzeg ląd P sychologiczny” 19(1976), 66; M. M arody, S e n s t e o r e t y c z n y a sens e m p i r y c z n y p o ję c ia p o s t a w y , W a r­ szaw a 1976, 16; T. M ądrzycki, P sy c h o lo g ic zn e p r a w i d ł o w o ś c i k s z t a ł t o ­

w a n i a się p o s t a w , W arszaw a 1977, 22—26; K. O buchow ski, A u to n o m ia

j e d n o s t k i a o s o b o w o ś ć , w : J. R eykow ski, O. W. O w czynnikow a, K. Obuchowskii (Red.), S tu d i a z p sy c h o lo g ii em o cji, m o t y w a c j i i o so b o ­

w o ś c i, W arszaw a 1977, 88.

2 P ojęcie „p o staw a w obec śm ierci” używ a się zn am ien n ie z o k reśle­ niem „p o staw a ta n a to lo g ic z n a ”.

(3)

odróżnieniu go od lęk u 3. P row ad zi to w w ielu w y p ad k ach do n ieup raw n ion eg o utożsam iania intensyw nego zajm ow ania się śm iercią z lękiem w obec n iej. M yślenie o śm ierci i lę k wobec n iej to różne, chociaż bez w ątp ie n ia w zajem nie n a siebie od­ działujące, specyficzne a sp ek ty p o staw y tanatologicznej. W p re ­ zentow an y m a rty k u le om ówione zostaną jed n a k oddzielnie.

1. M Y Ś L E N IE O Ś M IE R C I

M yślenie o śm ierci jest częścią poznaw czej akty w n ości czło­ w ieka. D zięki niej człow iek może być św iadom y sam ego sie­ bie oraz otoczenia i ty m sam ym w łaściw ie spotykać się z rz e ­ czyw istością. Nie podlega dysk u sji, że fu n k cje poznaw cze czło­ w ieka są ty lk o częścią p o staw y wobec śm ierci. Bez zam iaru sprow adzenia sto su n k u człow ieka w zględem śm ierci li ty lko do poziom u działań in te le k tu a ln y c h , te ostatn ie w niniejszym p rzed staw ien iu w y o dręb nia się celowo pisząc n a jp ie rw o tym , jak ie są c h a ra k te ry sty c z n e cechy m yślenia człow ieka dorosłe­ go na te m a t śm ierci, oraz dlaczego i jak często ludzie m yślą 0 p rzem ijan iu.

1.1.. K oncepcja śm ierci

Człowiek m a pokusę p rzy ją ć założenie, że pojęcie „śm ierć” m a u stalone znaczenie i odnosi się do czegoś poza em piryczną rzeczyw istością. Zaś z psychologicznego p u n k tu w idzenia po­ jęcie śm ierci c h a ra k te ry z u je się n a stę p u jąc y m i cecham i: a) relaty w n o ścią — co oznacza, że je s t ono zaw sze odniesione do szerszej s tr u k tu ry sieci poznaw czej typo w ej dla d anej je d ­ nostki. Owo zrelaty w izow anie dokonuje się w k ie ru n k u h o ry ­ z on taln ym (względem in n y ch koncepcji obecnych w p sych i­ ce człow ieka) i w e rty k a ln y m (ontogenetyczny rozw ój koncep­ cji śm ierci). W zględność pojęcia śm ierci p rze jaw ia się w ty m także, że podlega ono n iek iedy nieoczekiw anym zm ianom 1 tru d n o jest orzec k ied y osiągnęło sobie w łaściw ą form ę, K a- ste n b a u m i A isenberg 4 słusznie w y ra ż ają obaw ę i zarazem p y ­ tan ie „w jak i sposób m ożna się upew nić, że jed n o stk a nie osiąga sw ojej d o jrzałej koncepcji śm ierci w stosunkow o w czes­ n y m okresie życia, żeby p o tem w ycofać się na społecznie u san kcjo n o w an e pozycje, k tó re z rozw ojow ego p u n k tu w idze­ n ia są m niej a d e k w a tn e ”.

3 R. K aste n b a u m , R. A isenberg, T h e P sychology of D eath, N . Y ork 1972, 76.

(4)

Proces konceptualiizacji śm ierci m a sw e odniesienie do w a ­ ru n k ó w otoczenia. O kreślona sy tu a c ja życiow a bow iem nie­ jed n o k ro tn ie w se le k ty w n y sposób u ru ch a m ia jed en ty p p o j­ m ow ania śm ierci spośród innych, k tó re de facto są obecne w psychice człow ieka, albo też tw o rzy now e bądź m o dy fik uje s ta re pojęcia śm ierci.

b) złożonością — pojęcie śm ierci jest u w iększości dorosłych osób zazw yczaj na ty le skom plikow ane, iż niepodobna je określić jed n y m słow em . W y stęp u je ono jako różnorodna, a niekied y n iejed n o lita, s tr u k tu ra psychologiczna. W zw iązku z ty m należy być ostrożnym w orzek an iu o ty p ie pojęcia śm ierci, jak i dana jed n o stk a posiada. Pow yższe stw ierdzenie zaw iera w ażną im p lik ację dla bad ań e k sp ery m en ta ln y c h w ty m znaczeniu, że każdorazow a ek sp lo racja zjaw iska p rzem ijan ia — n a w e t p rzy pom ocy ty ch sam ych m etod — może daw ać inne w y n ik i z tego prostego pow odu, iż koncepcje śm ierci nie m ają „stałej k o n sy ste n c ji”.

c) am biw alen tn o ścią — oznacza ona w ty m m iejscu zróżnico­ w any w pływ posiadanej koncepcji śm ierci na zachow anie czło­ w ieka. O kazuje się, że podobne percep cje śm ierci m ogą p ro ­ w adzić do odm iennych zachow ań ta k samo, jak odm ienne za­ chow ania m ogą być poprzedzane różnym i sek w encjam i (sta­ nam i lu b procesam i) p sy c h o lo g iczn y m i5. K oncepcja śm ierci w ró żn y sposób w p ły w a na zachow anie człow ieka działając pobudzająco, m o ty w u jąc np. do zm iany swego życia i w a r­ tościow ania, lub też h a m u ją c o 6. W ty m o statn im p rzy p a d k u d ziałają przede w szystkim m echanizm y obronne, o k tó ry c h będzie m ow a w dalszej części a rty k u łu .

G lobalny sto su n ek człow ieka do jakiegokolw iek przedm iotu zaw iera w sobie zarów no skład n ik i pojęciow e jak i uczuciowe, ale jed n ak już sam o poznanie w stępnie, choć n iekied y zasadni­ czo, o kreśla sto su nek psychologiczny. D zięki k o n ceptu aliza- cji jakiegoś p rzed m io tu dokonuje się jego k lasy fik a c ja jako czegoś, co należy pożądać lu b unikać.

d) pośredniością — u człow ieka dorosłego poznanie śm ierci, k tó re jest podstaw ą tw o rzen ia się jej koncepcji, wiąże się ze sam ośw iadom ością („ja u m rę ”), zdolnością do operacji logicz­ nych, m yślenia w katego riach : a b stra k cji, praw d op od ob ień ­ stw a i przyczynow ości, p rzy jęcia linearn ego w y m iaru czasu 5 H. Feifel, T h e Taboo on D eath, „A m erican B e h av io ra l S c ie n tist” 6(19630, 66— 67i.

6 К . D ąbrow ski, O sobow ość i je j k s zta łto w a n ie p rze z dezintegracją

(5)

jako k o m p lem en tarn eg o w zględem cyklicznego rozu m ien ia bie­ gu zdarzeń. W tw o rzen iu się koncepcji śm ierci należy jak b y przerzu cić m ost m iędzy ty m , co żywe i tym , co m artw e. M ar­ tw e je s t spostrzegane tylko z zew nątrz, wówczas gdy obser­ w a to r r e je s tru je u m ieran ie ludzi, zw ierząt i roślin, a w szer­ szym znaczeniu także idei, k u ltu r, obyczajów , itp. Dochodząc więc do pojęcia śm ierci należy pokonać ogrom ną przepaść m iędzy ty m , co jed n o stka dośw iadcza jako życie lu b zjaw iska jem u podobne i ty m , co k o jarz y ona z pojęciem „n ieżycia” . J e s t to ty p o w y p rzy k ła d tw o rzen ia pojęć przez negację doko­ n u ją c y się w ted y , gdy p rzed m io t p oznania je s t niedo stępn y w jed no stk o w y m dośw iadczeniu, m. in. dlatego, że p rz e k ra ­ cza przez swój tra n sc e n d e n tn y c h a ra k te r m ożliw ości poznaw ­ cze człow ieka. Sposób tw o rzen ia pojęcia w łasnej śm ierci p rze d ­ staw ia się n astęp u jąco : człow iek — uśw iadam iając sobie, że je st jedn ostk o w y m i osobow ym b y tem , którego jed n y m z a tr y ­ b u tó w jest śm iertelność — dochodzi do w niosku, iż jego oso­ b ista śm ierć jest pew na. Może się ona dokonać n a s k u te k dzia­ łan ia w ielorakich przy czy n pozostających ze sobą w w ielu kom binacjach. N iekoniecznie m uszą działać w szystkie p rz y ­ czyny śm iercionośne, ale p rz y n a jm n ie j jed na z nich — ro zu ­ m u je człow iek — będzie pow odem śm ierci w przyszłości. T erm in zadziałania tej p rzy czy n y nie jest określony; nie pod­ lega n ato m ia st d y sk u sji jej bezw arunkow ość, a więc kiedyś n a s tą p i nieodw ołalne p rze rw a n ie działania, p rzeżyw an ia i m y ­ ślenia, bow iem śm ierć jest całkow itą sep aracją od tego św ia­ ta , w k tó ry m człow iekow i dano ak tyw ność in te le k tu a ln ą i em ocjonalną.

W ty m m iejscu należy dodać, że w nieco m niej złożony spo­ sób k sz ta łtu je się pojęcie śm ierci innego człow ieka. P ow staje -ono rów nież w sposób p o śred n i i jest p rzeżyw ane jako u tra ta kogoś, k to by ł przedm iotem odniesienia. Z tego pow odu do­ m in u jący m o kreśleniem śm ierci innego człow ieka są słowa: u tra ta , b rak , szkoda, niepow etow ana stra ta , itp. P ojęcie śm ie r­ ci innego człow ieka k sz ta łtu je się stosunkow o w cześnie, a n a - p ew n o w cześniej przed pojęciem śm ierci w łasn ej, gdyż „śm ierć p rzed m io tu jest jed n ą z n ajw cześniejszych i n a jb a rd zie j fu n ­ d a m e n ta ln y c h proto k o n cep cji w d ługim m arszu dziecka ku d o jrz a łe m u fun k cjo n o w an iu poznaw czem u” 7.

(6)

1.2. Inten sy w n o ść m yślenia o śm ierci.

Po om ów ieniu n iek tó ry ch jakościow ych aspektów m yślenia o śm ierci, poniżej przedstaw io n e będą ilościowe jego w y m iary . N a jp ie rw jed n a k — w celu unik n ięcia nieporozum ień i b łę­ dów, k tó re zd arzają się w em p iryczn ych badan iach, a także n ielicznych opracow aniach teo rety czn y ch — pew ne w y jaśn ie­ nie: nie należy utożsam iać in ten sy w n ego zajm ow ania się śm iercią z lękiem wobec niej, choć n iek ied y lęk wobec śm ie r­ ci może pobudzać do m yślen ia o u m ieran iu , i vice versa. M y­ ślenie jest inn ym procesem psychicznym niż lęk: pierw sze łą ­ czy się z p ew n y m d y stan sem i reflek sją, n ato m ia st lęk u jm u je się także jako odruch. Z tej p rzy czy ny czym inn ym jest m y ­ ślowe zajm ow anie się śm iercią (th in k in g about death) a czym in n y m lęk przed śm iercią (ha vin g a n x ie ty about d ea th ) 8.

W m y ślen iu ludzi o śm ierci dość często w y stę p u je fa n ta ­ zja, w k tó re j jest an ty cy p o w an a w łasna rzeczyw ista śm ierć (w yobrażanie sobie siebie jako um ierającego lub zm arłego). N atom iast realisty czn e m yślenie o śm ierci spo tyk a się rz a ­ dziej. Nie jest także pew ne czy m yślenie o śm ierci d aje się oddzielić od m yślenia w ogóle, a w szczególności od reflek sji n ad pew nego ro d zaju te m a ty k ą (los człow ieka, sens istnienia, starość, analizow anie dnia, w yobrażanie sobie śm ierci, rozw a­ żania filozoficzno-św iatopoglądow e).

J u ż na podstaw ie in tu icy jn eg o i p rzednaukow ego poznania m ożna przypuszczać, że częstotliw ość zajm ow ania się śm ie r­ cią w zrasta z w iekiem , co m iałoby się w iązać z b ardziej n a ­ tarczy w y m p y tan ie m o skończoność życia i pozostały odcinek czasu do w łasnej śm ierci. Nie bez znaczenia jest także fak t, że ludzie sta rz y często p rzeży w ają u m ieran ie sw oich bliskich przyjaciół, k tó re to zdarzenia n iejak o au tom tyczn ie zm ieniają ich funk cjo n ow an ie i treści m yślenia.

W św ietle em piry czn y ch b ad ań teza o in ten sy fik o w an iu się m yślen ia o śm ierci w raz z w iekiem p oddaw ana jest w w ą tp li­ wość, bow iem obok w y raźny ch zw iązków m iędzy starzen iem się i częstotliw ością m yślen ia o ś m ie rc i9 p o d k reśla się także

8 C. L. Sevey, C oncerns a bout D eath in R ela tio n to S ex , D ependen­

cy, G u ilt a bout H o stility, and Feelings o f P ow erlessness, „O m ega”

4(1973), 209—219.

9 Por. b a d a n ia J. M. A. M unnichs, E in ste llu n g z u r E n d lic h k e it u n d

z u m Tod, iin: H. T hom ae, U. L e h r (Hg), A lte rn , F ra n k fu rt/M 1968, 579—

—6112; F. C. Je ffers, A. V erw o erd t, H ow th e O ld Face D eath, in: E. W. Busse, E. P fe iffe r (Ed), B eh a vio r and A d a p ta tio n in L a te L ife, B oston 1969, 163—181; T. T atw ińskii i inni, B adania nad sto s u n k ie m do śm ie r­

(7)

b ra k w pły w u w iek u na częstotliw ość i c h a ra k te r reflek sji o p rze m ija n iu człow ieka 10.

W św ietle tego czym już dzisiaj d y sponuje ta n a to lo g ia 31 w ydaje się, że zm ienną w ieku należy tra k to w a ć szerzej a k ­ c e n tu jąc przede w szystkim jego su b ie k ty w n y odpow iednik. Oznacza to próbę zastąp ien ia pojęcia w ieku biologicznego w ie­ k iem psychologicznym . O kazuje się bow iem , że częściej niż sta re osoby o śm ierci m yślą ci studenci, k tó rz y w n iedalek iej przeszłości (do 5 lat) przeżyli śm ierć bliskiego p rzy jaciela lub k rew nego 12.

A le x a n d er i A d lerstein 13 su g eru ją, że śm ierć s ta je się b a r­ dziej znam ienna, gdy ulega podw ażeniu tożsam ość jednostki, np. przez psychospołeczny stres. R ów nież w zrost poczucia w łas­ n ej odrębności i sam otności p row adzi do zajm ow ania się p ro ­ b lem a ty k ą śm ierci. P rzypuszcza się, że p e rm a n en tn e z a in te re ­ sow anie śm iercią jest w stan ie doprow adzić do neu ro zy lub psychozy. Przeczy tem u jed n a k fak t, że w iele tw órczych jed ­ n o stek (Schopenhauer, K ierk ag aard ) rozw ażania o śm ierci s ta ­ w iało w c e n tru m w łasnego system u m yślenia u .

W ażnym u w aru n k o w an iem częstotliw ości m yślen ia o śm ier­ ci jest sta n zaspokojenia podstaw ow ych potrzeb oraz rodzaj rela cji m iędzyosobow ych. N iew łaściw e w łączenie się w s tru k ­ tu rę społeczną i tzw . niestabilność p rze strz e n i życiow ej in te n ­ sy fik u ją m yślenie o ś m ie rc i15.

Intensyw ność m yślen ia o śm ierci wiąże się także z re lig ij­ nością. N a podstaw ie b ad ań a u to ra a rty k u łu 16 okazuje się, że 10 M. A. L ieb erm an , A. S. C oplan, D istan ce F ro m D e a th as a V a ­

r i a b le in t h e S t u d y of A g in g , „D evelopm ental P sychology” 2(1970), 71—84; K. G. T ism er, N. E rlem eier, I. T ism e r-P u sc h n e r, B e zie h u n g e n

z w i s c h e n d e m A u s m a ß d e r B e s c h ä f t ig u n g m i t d e m L e b e n s e n d e u n d d e r p s y c h o s o z ia l e n S it u a ti o n i m A l t e r , „ Z e itsc h rift f ü r G erontologie” 6(1973), 371—385.

11 T an a to lo g ia je st n a u k ą o śm ierci (gr. th a n a to s = śm ierć; lo ­ g ia = n a u k a , w iedza). T anato p sy ch o lo g ia je st jej częścią i o b ejm u je szereg za g ad n ień psychologicznych zw iązan y ch z u m ie ra n ie m -i śm iercią.

12 P or. D. L ester, E. G. K am , E ffect o f a F rien d D y in g u p o n A t t i ­

tu d e s t o w a r d D eath , „ J o u rn a l of Social P sychology” 83(1971), 149— 150. 13 I. E. A lex a n d er, A. M. A d lerstein , D ea th a n d Religion, in: H. F ei- fel(Ed), The M eaning of D eath , N. Y ork 1965, 271—283.

14 P o r. T arn o w sk i, M i ę d z y ż y c i e m a śm iercią, „S tu d ia F ilozoficzne” 1(1980), 180—186.

15 P or. M. A. L ieb erm an , A. S. Coplan, a rt. с.; L. S. D ickstem , D ea th

C oncern: M e a s u r e m e n t an d C o rre la te s, „P sychological R e p o rts” 30 (1972), 563—571; K. G. T ism er, N. E rlem e ie r, I. T ism e r-P u sc h e r, a rt. c.

19 J. M akselon, R elig ijn o ść a p o s t a w a w o b e c śm ierci, „A n alecta C ra- coviensia” 10(1978), 126.

(8)

najczęściej o śm ierci m yślą osoby obojętne relig ijn ie oraz w ie­ rzący, k tó rzy w sw ej postaw ie relig ijn e j p o d k reśla ją szczegól­ nie elem en ty in te le k tu a ln e . Ta em p iry czn a w e ry fik a c ja za­ leżności religijności i m yślen ia o śm ierci czyni d y sk u sy jn y m stw ierdzenie am erykańskiego badacza 17, k tó ry pisze, iż „fak ­ tyczne nie m a a p rio ri żadnej p o d staw y do p rzy jęcia, że re li­ g ijn i ludzie w odniesieniu do śm ierci m ają jakościow o lub iloś­ ciowo inne dośw iadczenie aniżeli ludzie n ie re lig ijn i”.

In try g u ją c e jest sform ułow ane D ickstein i B l a t t 18 w m yśl którego skrócenie p ersp e k ty w y przyszłości łączy się z in te n ­ syw niejszą re fle k sją n a d te m a ty k ą p rzem ijan ia. Istn ieją za­ sadniczo 3 h ipotezy w y jaśn iające k ie ru n e k tej zależności:

1° — in ten sy w n iejsze m yślenie o śm ierci je s t sk u tk iem cha­ rak te ry sty cz n e g o dla d anej jed n o stk i sposobu przeżyw an ia czasu. Osoby, k tó re b ard ziej persp ek ty w icznie p la n u ją sw oją przyszłość m niej z a jm u ją się śm iercią, poniew aż w y d aje im się ona oddalona. Zaś osoby żyjące p rzede w szystkim te ra ź n ie j­ szością, dla k tó ry c h przyszłość jest p u stą przestrzen ią, śm ierć przeży w ają jako bliżej stojącą i dlatego częściej się nią in te ­ re s u ją 19.

2° — zajm ow anie się śm iercią pow oduje zan ik lu b o g ran i­ czenie p esp ek ty w y przyszłości. Poniew aż z bliżej n ieokreślo­ nych m otyw ów człow iek zajm u je się in ten sy w n ie skończonoś- cią w łasnego życia i śm ierć posiada dla niego znam iona re a l­ ności, p lanow anie przyszłości w y d aje się n ieisto tne 20.

3 — zarów no zam knięcie się na przyszłość jak i in ten sy w n e zajm ow anie się śm iercią spro w ad zają śię do jed n ej przyczyny: położenia uczuciow ego określanego przez rozpacz. „O bydw ie, zajm ow anie się śm iercią i skrócona p e rsp e k ty w a czasowa mogą odzw ierciedlać beznadziejność” 21.

A u to r a rty k u łu sądzi, że m yślenie o śm ierci, a specjalnie jego częstotliw ość, jest fu n d am en taln ie zw iązana z su b ie k ty w ­ ny m poczuciem w łasnego zdrow ia.

17 D. L ester, A t t i t u d e s d e v a n t la M o r t et C o n d u ite s R eligieuses, in: A. G odin(Ed), M ort e t Présence, B rüssel 1971, 107—127.

18 L. S. D ickstein, S. J. B latt, D ea th Concern, F u tu r ity , and A n t i c i ­

pati on , „ J o u rn a l of C o nsulting P ychology” 30(1966), 11—-17.

18 P or. R. K asten b a u m , T im e and D ea th in A d olescence , in : H. F ei- fel(Ed), T he M eaning of D eath , N. Y ork 1965, 99—113.

20 J. W ittkow ski, T o d u n d Ste rben , H eid elb erg 1978. 21 L. S. D ickstein, S. J. B latt, a rt. c., 16. *

(9)

2. LĘK WOBEC ŚMIERCI

W śród term in ó w najczęściej u ży w an ych do c h a ra k te ry s ty ­ ki p ostaw y wobec śm ierci p o jaw ia ją się określenia „ lę k ”, „nie­ p o k ó j”. W zw iązku z ty m „lęk przed śm iercią sta ł się jed n y m z najczęściej objaśn ian y ch pojęć w dziedzinie b adań nad śm iercią” 22 Z agadnienie niep o ko ju i lęk u nie jest oczyw iste zarów no z teoretycznego ja k i m etodologicznego p u n k tu w i­ dzenia.

Z anim jed n a k p rzejd ziem y do w y jaśn ien ia n a czym polega lękow e zachow anie się wobec śm ierci, n a jp ie rw k ilk a in fo rm a ­ cji o lęk u w ogóle 23.

Ogólnie lęk jest o k reślan y jako s ta n lu b cecha w iążąca się z uczuciem zagrożenia, p rzy czym przy czy na owego zagrożenia je s t m niej lu b bardziej nieokreślona. Dołącza się do tego jesz­ cze tzw. zachow anie oczekujące, czyli a n ty c y p a c ja przyszłego nieszczęścia o niew iadom ym przebiegu, co szczególnie pod­ k reśla się w now szej lite ra tu rz e psychologicznej. E nglish, E n ­ glish 24 lęk d efin iu ją jako uczucie m ocnego zaniepokojenia albo p rz e stra c h u wobec (faktycznego lub antycypow anego) niebezpieczeństw a bądź bólu 25.

W ydaw ać by się m ogło, że w to k u rozw oju cyw ilizacji śm ierć p rzestanie być groźna dla człow ieka. Tym czasem ob­ se rw u je się coś przeciw nego, bow iem nie ty lk o ludzie sta rz y lub chorzy boją się śm ierci, ale także osoby w p ełn i sił, ludzie sukcesu i znacznych p e rsp e k ty w rozw oju. P o w staje więc p y ­ tanie: skąd się te n lęk bierze?, jakie są jego rodzaje?

2.1. Ź ródła lęk u wobec śm ierci

L ęk przed śm iercią jest osadzony na określonych biologicz­ ny ch in sty n k tac h . W śród nich odróżnia się dw a zasadnicze: in sty n k t zachow ania g a tu n k u i in sty n k t zachow ania w łasne­

22 N. E rlem e ie r, P sy c h o lo g isc h e F o rsch u n g en z u m T o d e s p r o b l e m ,

„Z e itsc h rift f ü r G erontologie” 5(1972), 41.

23 W now szej lite ra tu rz e psychologicznej p o d ję to d y k u sję n a d od­ ró żn ie n iem lę k u i strac h u . Z auw aża się te n d e n c ję do zam iennego tr a k ­ to w a n ia ty c h dw óch em o cji (por. C. E. Izard , S. S. T om kins, A f f e c t

a n d B e h a v io r : A n x i e t y as a N e g a t i v e A f f e c t , in: Ch. D. S p ielb e rg er (Ed), A n x i e t y a n d B e h a v io r, N. Y o rk 1971, 99) lu b też całkow itego odrzu cen ia po jęcia s tra c h u i lę k u n a rzecz w y a k c en to w a n ia w każd y m psychicznym przeżyciu in te n cjo n aln o śc i (por. L. J. P o n g ra tz, L e h rb u c h

d e r K li n is c h e n P s y c h o lo g ie , G o ttin g e n 1973. W ta n a to lo g ii p rz y jm u je się pojęcia stra c h u i lę k u tr a k tu ją c je w ielo k ro tn ie zam iennie.

24 H. B. E nglish, A. C. E nglish, A C o m p a r a t i v e D ic tio n a r y of P sy ­

ch olo gical an d P s y c h o a n a l y t i c a l T e r m s , N. Y ork 1958.

(10)

go życia. O ile w spółczesnem u człow iekow i nie ta k bardzo cho­ dzi o przedłużenie egzystencji g a tu n k u hom o sapiens, o czym św iadczyło by pew ne załam anie się w n iek tó ry ch k ra ja c h p rz y ­ ro stu n atu ra ln e g o , o ty le zabiega o w łasne życie, o nie w alczy n a w e t w tedy, gdy m a m ałe szanse pow odzenia. Życie dla jed ­ nostk i stanow i ta k ą w artość, że jak iek o lw iek n aruszen ie go w y w ołu je p ro test, a także gest sam oobrony. M ożna zatem po­ wiedzieć, że p ierw szy m źródłem lęk u p rzed śm iercią jest w ro ­ dzona człow iekow i ten d e n c ja obronna w łasnego życia. Śm ierć to życie niszczy w ra d y k a ln y i d rasty czn y sposób; stą d wobec n iej ludzie odczuw ają trw ogę, k tó ra jest lękiem biologicz­ n y m 26.

C złow iek w p rzeży w an iu śm ierci różni się od zw ierząt, po­ niew aż może m yśleć o niej nap rzó d podczas gdy zw ierzę re a ­ guje na bezpośrednie zagrożenie życia 27. Człowiek jest w przęg­ n ię ty w św iat p rzy rody , ale nie bez reszty, bow iem jest zdol­ n y do tran scen d o w an ia jej. Jego ciało ulega sy stem aty czn em u niszczeniu, co w efekcie doprow adza do śm ierci organizm u, zaś dzięki duchow ości jest św iadom y — p rzy n a jm n ie j w n iek tó ­ ry ch okresach życia — że um rze. J e s t to jed n a k św iadom ość dość dziw na, jak b y zam azana, gdyż dośw iadczenie uczy, że u m iera ktoś bliski lu b znajom y, ale nie m y sam i. Inaczej m ó­ wiąc, człow iek nie dośw iadcza w łasn ej śm ierci bezpośrednio, ale poprzez w a ru n k i i otoczenie w jak im żyje. P oniew aż to dośw iadczenie jest bliżej nieokreślone, budzi lęk.

W iększość ludzi jest przek o n an a, że życie nie jest stab iln e lecz p rzebiega pod p re sją lęk u egzystencjalnego, k tó ry k ry je się we w spółczesnej k u ltu rz e. N iek tó rzy o b serw ato rzy życia społecznego tw ierd zą, że jest to tzw . lęk n u k le a rn y , w y n ik a ­ jący z zagrożenia całego istn ien ia przez p o ten cjał m ilita rn y . Echa tego lęk u o d n ajd u je się w licznych p ro te sta c h przeciw zbrojeniom . W k ażdym m ianow icie proteście objaw ia się bo- jaźń przed śm iercią i tro sk a o życie.

W p ersp ek ty w ie śm ierci, a czasem w jej m om encie, pojaw ia się zain tereso w anie ty m , co rzeczyw iście dobre, a co złe, co godne, a co uw łaczające człowiekowi. N atarczyw e sta je się w ted y p y tan ie o praw dziw e w arto ści i u leg ają w e ry fik a c ji sta re k ry te ria postępow ania. To w szystko, oczywiście, łączy się z działaniem sum ienia, k tó re sta je się wówczas n a jb a rd zie j bliskim i b ezp ardonow ym oskarżycielem człow ieka. M ówi się,

26 P or. A. K ępiński, L ęk, W arszaw a 1977.

27 P or. H. H askoveova, M ięd zy ży c ie m i śm iercią, W arszaw a 1978,

(11)

że przed śm iercią m a m iejsce p rzeg ląd życia podobny do k ro ­ n ik i w y d a r z e ń 28. Poniew aż n ik t k ry ty c z n y nie może o sobie pow iedzieć, że jest m oralnie doskonały p rzeto przypuszcza, że w m om encie śm ierci spadnie n a niego brzem ię odpow iedzial­ ności za n iew y k o rzy stan e okazje do rozw oju siebie. P e rsp e k ­ ty w a rozliczania się z życia je st więc n a stę p n y m źródłem lęk u przed śm iercią.

Na ogół człow iek lu b i żyć w sferze złudzeń. P rz ed śm iercią dochodzi do odarcia człow ieka ze złudzeń, n a stę p u je proces odkłam ania, k tó re polega na tym , że odrzuca się falsy fik a ty w artości, a s ta je wobec siebie w p r a w d z ie 29. Nie do konuje się to bez tru d u , a n a w e t bólu.

Pow szechnym zjaw isk iem w życiu społecznym je st zanik o b u stro n n ej k o m u n ik acji m iędzy g ru p am i a k ty w n y m i życio­ wo i osobam i starszym i. O dsunięcie się społeczeństw a ludzi zdrow ych od osób starszy ch i u m ierający ch tłu m aczy się tym , że pierw si chcą jeszcze zdobyw ać św iat, a d ru d zy nie chcą t r a ­ cić nic z tego, co osiągnęli. J e s t to więc k o n flik t interesów , k tó ry pociąga za sobą b ra k porozum ienia. B rak porozum ienia i k o n flik t zawsze prow adzą do sam otności, co je s t zarazem ko­ lejn y m źródłem lęku wobec śm ierci.

Z rozum ienie genezy lęk u w p ostaw ach wobec śm ierci s ta ­ nie się pełniejsze przez odw ołanie się do teo re ty c z n y c h w y­ jaśn ień fu n k cjo n u jący ch w m yśleniu psychoanalitycznym .

A) F re u d a teo ria lęku p rzed śm iercią

Dla F re u d a podstaw ą lęku ogólnego, a tak że lęk u przed śm iercią jest lęk k a s tra c y jn y 30. Z n a jd u ją c y się w sy tu a c ji edy- p a ln e j m łody człow iek dośw iadcza realnego albo w yim agino­ w anego zagrożenia ze stro n y ojca. W ynikające stą d lęk i przez in tro je k c ję fig u ry ojca łączą się z n o rm am i i w yobrażeniam i w artości. T w orzeniu się sum ienia dziecka tow arzyszy poczu­ cie w iny i lęk p rzejaw iające się w am biw alen cji uczuć wobec ludzi, bow iem — zdaniem F re u d a — n aw et in ty m n y m i h a r ­ m on ijny m zw iązkom m iędzy ludźm i tow arzy szy odrobina nie­ naw iści, k tó ra może pobudzać nieśw iadom e p rag n ien ie śm ie r­ ci. O gólniejszą k a te g o rią w y ja śn ia jąc ą am biw alen tno ść uczuć w zględem drugiego człow ieka jest g ra m iędzy popędem życia

28 P o r. E. S. S h n eid m an , A spects of th e D yin g Process, „ P sy c h iatric A n n a ls” 7—8(1977), 391—397.

29 Por. C. S au n d ers, C h w i la p r a w d y : o p ie k a n a d c z ł o w i e k i e m u m i e ­

ra j ą c y m , w : L. P e a rso n (Red), Ś m i e r ć i u m ieran ie, W arszaw a 1975, 45—72.

(12)

(eros) i popędem śm ierci (tanatos). W eseju „ K u ltu ra jako źródło c ie rp ie ń ” F re u d pisze, że „poza popędem do zachow a­ nia żyw ej su b sta n c ji i łączenia jej w coraz w iększe całości, m usi istnieć p rzeciw staw n y m u popęd, k tó ry dąży do ro zk ła­ dania ty c h jedn o stek i sprow adzania ich do pierw o tneg o n ie­ organicznego stanu. A więc poza erosem — także popęd do śm ierci” S1.

F reu d o w sk i k o n flik t m iędzy in sty n k te m śm ierci i życia przypuszczalnie pow oduje poczucie w iny, k tó re sta je się źród­ łem lęk u p rzed śm iercią. L ęk w in y istn ieją cy na s k u te k n ie­ św iadom ego życzenia śm ierci znacznie się in te n sy fik u je w ów ­ czas, gdy u m iera bliski człowiek. F re u d uw ażał — jak pod­ k reśla Shibles — iż „człow iek w ym y śla duchy, religię i dem o­ ny z pow odu w iny, że spow odow ał śm ierć kogoś bliskiego” 32. Zaznaczono już pow yżej, że lęk k a s tra c y jn y u jaw n ia się w niep o ko ju su m ienia i w iny. Obok tego F re u d w yróżnia jesz­ cze jed n ą jego form ę, k tó ry m jest lęk oddzielenia (T ren n u n g s­ angst). L ęk k a s tra c y jn y jest jak b y przeddośw iadczeniem (Vo­ rerfa h ru n g ) lęk u oddzielenia. Isto tą tego lęk u jest obaw a przed u tra tą jakiegoś obiektu. Nie dotyczy to ty lk o in te g ra l­ ności w łasnego ciała, ale także pozbaw ienia w szelkich pow ią­ zań, jakie są dane człowiekowi.

F re u d zdaje się utożsam iać lęk k a stra c y jn y , w zględnie jego form ę (lęk oddzielenia) z lękiem przed śm iercią pisząc w jed ­ nej z p rac (H em m ung, S ym ptom u n d A ngst — 1926): „ U trz y ­ m u ję przekonanie, że lęk przed śm iercią może być u ję ty jako analogon lęk u k a stra cy jn e g o ” 33.

O ddzielenie od pierw o tn ego p rzed m io tu m iłości (m atki) jest pierw ow ozorem lękow ych re a k c ji w iążących się ze śm iercią, k tó re w y stę p u ją w form ie stra c h u przed byciem porzuconym , zdaniem się tylk o na siebie. N iew łaściw e odłączenie się od m atk i, a także od św iata w ogóle jako sy tu a c ji m acierzy stej, pozbaw ia człow ieka zdolności do przeżycia całkow itej izola­ cji dokonującej się w m om encie śm ierci u . W ty m znaczeniu lęk przed śm iercią oznacza bojaźń n a jb a rd zie j ra d y k a ln ą spo­ śród tych, jak ie są do pom yślenia, gdyż jest to ta ln y m oddzie­ leniem jed no stk i od jej dotychczasow ych rela cji w zględem św iata ludzi i rzeczy.

31 Z. F re u d , C z ło w ie k , religia, ku ltu ra, W arszaw a 1967, 289.

32 W. S hibles, Death . A n I n t e r d is c ip l in a r y A n a ly sis, W isconsin 1974, 252.

33 Cyt. za: J. Wiittkowsloi, dz. c., 69.

M P or. W. M u e n sterb e rg e r, Vom U rsp ru n g d es T odes, „P sy ch e” 17 (11963), 181.

(13)

W skrócie więc lęk w in y i lęk oddzielenia sprow adzają się do lęk u przed k a stra cją , a sam e z kolei są kom pon entam i lęku p rzed śm iercią, zaś lęk p rze d śm iercią jest s k ra jn y m w a ria n ­ te m lęk u ogólnego, k tó ry zajm u je kluczow ą pozycję w p sy ­ choanalitycznej koncepcji człow ieka.

A nalizując m yślenie F re u d a na te m a t lęku p rzed śm iercią zauw aża się w iele niejasności. Nie w iadom o bow iem czy p ie r­ w o tny m źródłem lęk u przed śm iercią jest s y tu a c ja ed y palna i rodzący się na jej tle lęk k a s tra c y jn y czy też d e stru k c y jn y popęd k u śm ierci (tanatos). F re u d w praw dzie z antagoni- stycznego pow iązania dw óch popędów (erosa i tan atosa) uczy­ nił jak ieś praw o działania psychiki człow ieka, ale dokładnie nie rozw inął n a u k i o dw oistości popędów, lecz przeciw nie — w ielo k ro tnie ją zm ieniał. Shibles tw ie r d z i3S, że F re u d począt­ kowo pokazyw ał antagonizm ty ch popędów , a później w zajem ­ ne ich p rzen ik an ie się, co pozw alałoby sądzić, że pochodzą z jednego źródła.

Sam a koncepcja in sty n k tu śm ierci jest k ry ty k o w a n a za to, że w życie ludzkie w prow adza jeszcze jedno f a t u m 36, a b a ­ dania kliniczne zdają się nie w skazyw ać jego pow szechnego w ystępow ania.

B) N astęp cy F reuda.

U następców F re u d a koncepcja lęk u przed śm iercią nie jest b y n a jm n ie j jednolita. W praw dzie w szyscy au to rzy o o rie n ta ­ cji psych o an ality czn ej nie p rz e k re śla ją dany ch psychologii

głębi n a te m a t lęk u tego ty p u , ale swoiście ro zk ład ają akcen­ ty w jego analizie.

Ju ż C hadw ick 37 [(1929) d ysk u to w ała p ro blem zależności lęku wobec śm ierci od lęk u k astracy jn eg o staw iając p y tan ie czy lęk przed śm iercią nie jest czym ś p ierw o tn y m w zględem lęk u k a ­ stracy jn eg o lu b też lęk u p rzed u tra tą przed m io tu miłości. Na do d atek w ysuw a ona tw ierd zenie, że istotne cechy lęk u to obaw a przed n iezn an y m i n ie k o n tro lo w a n y m 38. W tak im ro ­

35 P or. W. S hibles, dz. c., 250—253.

36 P or. J. L aplan ch e, L eb en u n d T od in der P sychoanalyse, F re ib u rg 1974, 152— 184.

37 M. C hadw ick, N otes u p o n th e Fear o f D eath, „ In te rn a tio n a l J o u r n ­ al of P sy c h o a n a ly tic s” ;(10(1929), 321— 334.

38 „Ś m ierć je st do b itn y m p rz e ja w e m m ocy n a d k tó rą nie m a m y ż a d ­ n e j k o n tro li, je st ja k olbrzym , w któ reg o o b jęciach .jesteśm y słabi, któ reg o bliskość m oże być łagodna, ale któ reg o w ezw an ie m u si być w yk o n an e. Je st ona niew id zialn a, n ie u ch w y tn a , n ie zro zu m iała i stąd w p ew n e j m ierze n iezn an a, p o b u rz a ją c a do lęk u , je st czymś, co zaw sze p ow adzi do z a trw o żen ia” (M. C hadw ick, dz. c., 323).

(14)

zum ieniu niepokoju lęk przed śm iercią o bejm uje obaw ę ocze­ kiw an ia 39.

Podobnie K lein (1948) stw ierdza, że lęk przed śm iercią nie w yw odzi się z lęk u k a stra cy jn e g o lecz z popędu k u śm ierci. Popęd śm ierci decy d u je także o lęk u w ogóle. Pisze on: „...sta­ w iam hipotezę, że lęk jest w y zw alan y przez niebezpieczeństw o, któ re zagraża organizm ow i ze stro n y popędu śm ierci i sądzę, że jest to p ierw o tn a p rzyczyna lę k u ” 40.

S arno ff i Corw in 41 nie n eg u jąc zw iązku m iędzy lękiem k a - stra c y jn y m i lękiem wobec śm ierci p o stu lu ją, by uznać, że lęk przed śm iercią posiada także pozaedypalne u w a ru n k o w a ­ nia.

O statnio propozycje in te rp re ta c y jn e uczonych o orien tacji psychoanalitycznej idą w ty m k ie ru n k u , by lęk p rzed k a s tra ­ cją i oddzieleniem odnosić jedynie do p rocesu u m ieran ia, a nie lęku przed śm iercią 42 P ró b u je się także pod kreślać znaczenie otoczenia dla p ow staw an ia lęk u p rzed śm iercią. B e c k e r 43 do­ wodzi np., że niepoznaw alność św iata, szczególnie w y raźn a we w czesnodziecięcych dośw iadczeniach, o kreśla w y m iar p ó źniej­ szego lęk u przed śm iercią. Jeżeli dziecko dośw iadczyło m i­ łości i w sparcia od otoczenia, jako dorosły człow iek może po­ konać lęk p rzed śm iercią.

2.2. Rodzaje lęk u wobec śm ierci

Je d n y m z isto tn y ch problem ów badaw czych n ad lękiem wobec śm ierci jest n astęp u jące p y tan ie: czy stra c h przed śm iercią jest o d ręb n y m zjaw iskiem psychologicznym czy też składa się z obaw y p rzed in n y m i p rzed m io tam i lub zjaw isk a­ mi? T anatologow ie zestaw iają m niej lu b bardziej em pirycznie udok u m en tow an e listy podziałów lęk u wobec śmieci. Posze­ rzając pierw o tn e rozróżnienie n a lęk p rzed w łasną i cudzą ś m ie rc ią 44, C ollett i L e s te r 45 teoretyczmiie postulow ali 4 ro ­ 39 Por. S. A nthony, T h e D is c o v e r y of D ea th in C h ild h o o d a n d A fte r , London 1971.

4°! Cyt. za: J. W ittkow ski, dz. c., 72.

41 I . S arn o ff, S. M. C orw in, C a str a tio n A n x i e t y and th e Fear of

D eath, „ J o u rn a l of P e rso n a lity ” 27(1959), 374—'385.

42 .Por. R. D. Stolorow , P e r s p e c t iv e s on D e a th A n x e t y : A R e v ie w . .P sy c h ia tric a l Q u a rta lly ” 47(1973), 473—486.

43: É. B ecker, The D enial of D eath , N. Y ork li973.

44 'D okonali tego: J. С. Diggory, S e lf -E v a lu a t io n - C o n c e p t s a n d S t u ­

dies, N. Y ork 1966; D. L ester, E x p e r im e n ta l a n d C o rrelation al S tu d i e s

of th e Fear of D eath , „Psychological B u lle tin ” 67(1967), 27—36. 45 Ł. J. Collet, D. L ester, The Fear of D ea th a n d th e Fear o f D yin g, Jo u rn a l of P sychology" 72(1,969), 179—181.

(15)

dzaje lęku wobec śmierci:

— strach przed umieraniem innych ludzi, — lęk przed własnym umieraniem, — lęk przed śmiercią innego człowieka, — strach przed własną śmiercią 46.

W świadomości człowieka pierw otny jest, jak się wydaje, lęk przed śmiercią własną lub drugiej osoby. Pierwotność per­ cepcji tych zjawisk tłum aczy się tym, że śmierć jest postrze­ gana jako wydarzenie będące radykalnym i zw ykle szybkim ukończeniem życia; umieranie natomiast jest procesem i dla­ tego drastyczność jego przebiegu jest jakby rozciągnięta w cza­ sie. Tak więc parametr czasu byłby czynnikiem różnicującym śmierć od umierania.

a) Lęk przed własną śmiercią pojawia się wówczas, gdy osoba uświadomi sobie nieodwracalność jej fizycznego wygasa­ nia oraz wym azanie wszystkich w ew nętrznych i zewnętrznych związków ze światem . Ponadto lęk ten może się zwrócić ku przyszłości i ulec konkretyczacji w formie obawy przed od­ rzuceniem i ukaraniem przez Boga, który wówczas percypo- wany jest jako ostateczna, bezwzględnie działająca sprawied­ liwość. W niektórych kulturach i okolicznościach dość istotnym czynnikiem w yzw alająycm lęk przed własną śmiercią jest troska o pozostawionych krew nych 47.

b) Lęk przed śmiercią innego człowieka koncentruje się wokół natury powiązań interpersonalnych. Gdy odchodzi ktoś bliski, w odniesieniach m iędzyosobowych powstaje wyłom , a u osoby pozostawionej jeszcze przy życiu niejednokrotnie zanika częściowo lub czasowo (albo też m usi ulec reinterpre- tacji) cel i treść życia, które dotąd swe znaczenie posiadało je­ dynie w łączności ze zmarłym człowiekiem . Lęk przed śm ier­ cią bliskiego człowieka jest w gruncie rzeczy lękiem przed swoim przemijaniem, co łączy się z depresją, żałobą oraz uni­ kaniem śmierci. Unikanie śmierci' (death avoidance) oznacza odrzucanie okazji bycia bliżej umierającego, lęk przed doty­ kaniem ciała zmarłego, w stręt do sytuacji, które przypominają 48 W późniejszych em pirycznych b a d a n ia c h H ensle (T o d e sfr u c h t.

V ersuch ein er S tr u k tu r ie r u n g u n d E n tw ic k lu n g einer F ragebogenskala,

Psychologische B e iträ g e ” 19(1977), 545—566) wyróżnili: a / n ie m iłe p o ­ czucie w obecności u m ie rają ce g o połączone z o d rzu c an ie m śm ierci, b) p o staw ę d e z a k c e p tu ją c ą śm ierć i skończoność b y tu ludzkiego, c) za n ie ­ pokojenie i zm ieszanie m ożliw ością śm ierci kogoś innego, d) zan iep o ­ k o je n ie okolicznościam i w łasnego u m ie ran ia .

47 Por. P. A ries, Essais su r l’histoire de la m o rt en O ccident du m o ­

(16)

0 śm ie r ci48. Granice między lękiem przed własną śmiercią 1 śmiercią kogoś innego są raczej płynne. Przypuszcza się, że zarówno w wypadku własnej śmierci jak i śmierci innego, często człowiek boi się utraty zdolności celow ego działania i/albo doznawania rozkoszy 49.

c) Lęk przed śmiercią 50 różni się od lęku przed umieraniem, chociaż nie wszystkie badania empiryczne to potw ierdzają51.

Tam, gdzie uznaje się istnienie lęku przed śmiercią i lęku przed umieraniem, w tym ostatnim przeprowadza się także podział na lęk przed własnym umieraniem i umieraniem inne­ go człowieka 52:.

Lęk przed własnym umieraniem w pierw szym rzędzie ma za przedmiot cierpienia i bóle związane z doświadczeniem rze­ czywistego umierania, nieporadnością, zależnością, automa­ tycznie niejako doznawaną utratą własnej g od n ości53.

d) Lęk przed umieraniem innego człowieka, który w znacz­ nym stopniu jest identyczny z lękiem przed zmarłym, można tłum aczyć bojaźnią współcierpienia jak również często spo­ tykaną bezradnością w obcowaniu z ciężko chorymi i um ie­ rającymi 54. Lęk przed um ierającym w dużym zakresie zmie­ nia stosunek otoczenia do pacjenta lub domownika prowa­ dząc najczęściej do postawy unikowej i swoistego kompleksu śm ierci5S.

Przeglądając dalej próby podziału lęku przed śmiercią na­ trafiamy na propozycję wyróżnienia 6 komponent strachu przed śmiercią 56. Są to: strach przed umieraniem, przed dal­ szym losem oraz lęk przed zapomnieniem, które każdorazowo wiążą się albo z własną albo z cudzą śmiercią. W m yśl tej koncepcji podstawowy lęk śmierci (basic d e a th fear) sprowa­

48 Por. L. D. N elson, C. C. Nelson, A F actor A n a ly tic In q u ir y into

th e M u ltid im e n sio n a lity o f D eath A n x ie ty , „O m ega” 6(1975), 171— 178.

49 P or. J. C. D iggory, dz. c., 390.

5° W y różniając p o staci lę k u w obec śm ierci m ów i siię o tzw . lę k u przed k o le k ty w n ą śm iercią (K o lle ktiv-T o d ). L ęk te n w spółcześnie został szcze­

gólnie rozbudzony przez grozę całk o w itej zagłady ludzkości w w y p a d ­ k u użycia b ro n i m asow ego rażenia.

51 Por. L. D. N elson, C. C. N elson, a rt. с.

52 P or. R. K a sten b a u m , R. A isenberg, dz. c., 45—46.

53 J. M. A. M unnichs, E n d lic h k e it u n d S te rb en , „ Z e itsc h rift f ü r G e­ ro n to lo g ie” 6(1973), 351—358.

ś'4 E. K ü b ler-R o ss, R o zm o w y o śm ierci i u m iera n iu , W arszaw a

1979.

55 B. G. G laser, A. S tra u s, In te ra k tio n m it S te rb en d e n , G o ttin g e n 1974, 209—239.

(17)

dza się do obawy przed wym azaniem człowieka z pam ięci oto­ czenia.

Interesującą listę przejawów lęku wobec śmierci przedsta­ w ili ostatnio J. W. i J. A. H oelterowie 57. W yróżnili oni lęk: 1) przed procesem umierania, 2) przed wczesną śmiercią, 3) 0 kogoś, kto cierpi po śmierci, 4) przed zniszczeniem istnienia, 5) o ciało po śmierci, 6) przed nieznanym, 7) przed zwłokami, oraz 8) fobiczny strach przed wszystkim , co przypomina śmierć.

Wydaje się, że różne podziały lęku wobec śmierci, które po­ wyżej opisano należy uprościć i uzupełnić przyjm ując — na podstawie własnych badań autora artykułu — że lęk wobec śmierci zawiera 3 podstawowe czynniki i jest wypadkową: lęku przed własną śmiercią, lęku o śmierć bliskiej osoby oraz zaniepokojenia wobec ogólnego zjawiska przemijania czło­ wieka. 58

3. M E C H A N IZ M Y O B R O N N E W P O S T A W IE W O B E C Ś M IE R C I

Termin „mechanizm obronny” w yw odzi się od Freuda 1 oznacza psychodynamiczne procesy, których celem jest za­ pewnienie jednostce dobrego funkcjonowania. Stanowiąc sy ­ stem obronny „ja” m echanizmy te spełniają kilka funkcji: re­ dukują lęk, chronią poczucie godności, pozwalają utrzymać względnie wysoką samoocenę. Jako półśrodki nie likwidują one konfliktów m otyw acyjnych i interpersonalnych59. Pod­ czas gdy w psychoanalizie mechanizm y obronne były w i­ dziane prawie wyłącznie w kontekście neurotycznych zacho­ wań, współcześnie wskazuje się na to, że nieświadoma obrona „ego” jest cechą także normalnej, względnie zdrowej jednost­ ki 60.

Tanatopsychologowie są przekonani, że spotkaniu człowieka

57 J. W. H oelter, J. A. H o elter, T h e R ela tio n sh ip b e tw e e n Fear of

D eath and A n x i e ty ”, „T he J o u rn a l of P sychology” 99(1078), 225—226.

58 Niie w y k lu cza to, oczywiiście, m ożliw ości an a liz y i p o ró w n y w a n ia ze sobą poszczególnych asp ek tó w lę k u w obec śm ierci. P raw d o p o d o b n e w y d a je się n a w e t —■ n a p o d sta w ie p ró b n y ch b a d a ń p rze p ro w ad z o n y ch p rzez a u to ra — w iększe n asile n ie lę k u p rze d w ła s n ą śm iercią n iż śm ier­ cią innego człow ieka.

58 P or. J. Kozieleckii, K on cep cje psychologiczne czlow eka, W arszaw a 1980, 130— 131.

(18)

ze śmiercią i umieraniem towarzyszą mechanizm y obronne 61. Działanie tych m echanizmów ma przede wszystkim zm niej­ szyć lęk przed śmiercią. Wobec śmierci nie działa tylko jeden m echanizm obronny, ale zazwyczaj kilka pozostających ze sobą we wzajem nych powiązaniach. Można również wskazać na róż­ ne czynniki określające ilość i sposób pojawiania się tych m e­ chanizmów. Do czynników tych należą m. in.:

— w iek chronologiczny człowieka spotykającego się z feno­ m enem śmierci i umierania,

— czasowy dystans do własnej śmierci, — aktualna kondycja fizyczna i psychiczna,

— w p ływ jakichś innych, bardziej złożonych, zmiennych, np.v religijn o ści62,

— osobiste doświadczenie ze śmiercią i umieraniem, — stopień osobowej dojrzałości jed n o stk i63.

Nie wdając się w dyskusję na tem at ilości i podziału m e­ chanizmów obronnych 64, w związku z postawą wobec śmierci zajm iem y się następującymi: wypieranie, zaprzeczanie i ra­ cjonalizacja, gdyż są one względnie szeroko omówione w lite­ raturze psychologicznej jako typowe dla reakcji człowieka na śmierć. Innych mechanizmów obronnych zazwyczaj nie odno­ si się do postawy tanatologicznej lub też czyni się o nich ty l­ ko m arginesowe wzmanki.

3.1. W ypieranie tem atyki śmierci.

Wyparcie jest jednym z najbardziej rozpowszechnionych mechanizmów obronnych i polega na usuwaniu ze świadom oś­ ci m yśli o takich sytuacjach i rzeczach, które w yw ołują po­ czucie w iny i lęk. By uniem ożliwić powrót wypartych treści, 81 P or. H. Feiifel, A ttitu d e s to w a rd D eath in O lder Persons, „ J o u rn a l of G erontology” 16(1'961), 61—63; A. A. H u tsc h n ec k er, P erso n a lity F act­

ors in . D ying P atients, in: H. Feifel(Ed), dz. c., 237—250; C. W. W ahl,

N„ Y o rk 1965, 56—66; C. H. W. M ontefiore, D eath A n x ie ty , N. Y ork 1973; C. L. Selvey, a rt. c.; R. K asten b a u m , P. T. Costa, P sychological

P erspectives on D eath, „A n n u a l R eview of P sychology” 28(1977), 225—

—249.

82 W śród n ie k tó ry c h badaczy p a n u je przek o n an ie, że in te n s y fik u ją ­ ca się w ia ra w życie wiieczne u sta rszy c h osób je st m echanizm em p rz e ­ tw a rz a n ia lę k u przed śm iercią, czyli re a k c ją obronną. Je d n ak ż e, z d a­ n iem -np. F eifela (1961, a rt. с.) w zm ożona relig ijn o ść w sta rsz y m w ie ­ k u m oże być ro zu m ian a ja k o sk u te k p raw d ziw e j w ia ry lu b też — gdy w ia ra je st n ie d o jrz a ła i p o w ierzchow na — ja k o m echanizm obro n n y p rze d lę k iem w obec śm ierci.

83 P or. F. C. Je ffe rs, A. V erw o erd t, a rt. с.

81 Z. F re u d w y m ie n ia 10 m echanizm ów obro n n y ch , zaś L au g h lin (dz. c) w y ró ż n ia 22 p ierw szo rzęd n e i 26 d rugorzędnych;

(19)

człowiek podejmuje często dodatkowe czynności, jednakże zre- presjonowane m yśli ukierunkowują jego d ziałan ie65.

W dyskusji na tem at wyparcia problem atyki śmierci spo­ tyka się dwa przeciwstawne stanowiska. Obrońcy hipotezy wyparcia wywodzą się głównie spośród psychologów, psychia­ trów, filozofów i teologów, natomiast socjologowie i antropolo­ gowie k u ltu ro w i66 są odmiennego zdania.

Wypieranie problmatyki śmierci istnieje u człowieka po­ dobnie jak chęć zapomnienia o sprawach związanych z własną chorobą czy upływ em wieku. Współczesnemu człowiekowi z kręgu kultury zachodniej, pozostają dwie m ożliwości usto­ sunkowania się do zjawiska śmierci: a) akceptacja przemija­ nia człowieka dokonująca się w spokoju, obojętności lub scep­ tycyzm ie lub b) wyparcie m yśli o śmierci. Obniżenie się zna­ czenia treści religijnych oraz rozpowszechnienie przyrodnicze­ go obrazu świata wprawiają w sprzeczności człowieka, który „powątpiewa w nieśm iertelność, ale jeszcze nie chce być śm ier­ teln y ” 67. Psychoanalitycznie zorientowany badacz 68 uważa, że .bez w iary w przyszłe życie człowiekowi pozostaje jedynie uni­

kanie śmierci, czego rozliczne świadectw a są powszechnie do­ stępne. Jednym z nich jest socjopsychologiczny fenom en ta- buizacji (Tabuierung), czyli zahamowanie porozumiewania się na tem aty związane w tym wypadku z dziedziną śmierci i umierania. Wyrazem tabuizacji śmierci są także form y ukry­ wania jej i m anipulowania nią, co zresztą um ożliwiają osiąg­ nięcia współczesnej m edycyny i techniki.

R. May dowód na represjonowanie problematyki śmierci widzi w obsesji seksu, gdyż „tam, gdzie mamy do czynienia z obsesją, możem y przyjąć, że istnieje równoważąca ją re­ presja. Gdzie uchodzi niepokój w yw ołany zrepresjonowaniem śmierci i jej symboli? Ku naszemu kom pulsywnem u przej­ mowaniu się seksem. Represja śmierci równoważona jest ob­ sesją seksu. Przez seks najprościej można udowodnić sobie swoją witalność, przekonać się, że jest się ciągle młodym, męskim, dowieść sobie, że się jeszcze nie um arło” 69

65 P or. E. H ilg ard , W p ro w a d ze n ie do psyćhologii, W arszaw a 1972, 764. 88 Por. A. H ah n , E in ste llu n g e n z u m T o d u n d ih re soziale B e d in g t­

heit, S tu tg a r t 1968; Ch. F e rb e r, D er Tod. E in u n b ew ä ltig es P ro b lem fü r M ed izin er u n d Soziologen, „K ö ln e r Z e itsc h rift f ü r Soziologie” 22(1970),

237—250.

67 J. W ittk o w sk i, dz. c., 128; por. H. M arcuse, T h e Ideology o f D eath, in: H. Feifel(Ed), dz. C., 64—76.

88 J. E. M eyer, T od u n d N eurose, G ö ttin g e n 1973. 89 R. M ay, M iłość i w ola, W a rsza w a 1978, 141.

(20)

. Badania p sychologiczne70 niedwuznacznie dowodzą istnie­ nia — przynajmniej w tych sytuacjach, które objęto już em ­ piryczną w eryfikacją — mechanizmów wypierania w posta­ wie tanatologicznej. Wyraźnym tego wskaźnikiem jest dys­ proporcja m iędzy poziomem lęku badanego kwestionariusza­ mi (aspekt świadom ościowy) i technikam i projekcyjnym i (aspekt nieświadomy).

Wychodząc od współczesnego ujęcia mechanizmów obron­ nych, czyli nie przypisując im absolutnej powszechności, lecz przyjmując je jako skutek uczenia się, najbliższe prawdy by­ łoby stwierdzenie, że wypieranie stanowi możliwą ale nieko­ nieczną i jedyną modalność postawy tanatologicznej.

3.2. Negacja śmierci

Zaprzeczanie polega na niedostrzeganiu tych aspektów rze­ czywistości, które człowiekowi kojarzą się z lękiem , koniecz­ nością w ysiłku, zm niejszeniem kom fortu życiowego 71. Mecha­ nizm negacjj stanowi drugi co do ważności sposób zachowania się człowieka wobec śmierci. Człowiek, będąc bezsilny wobec własnej i cudzej śmierci, interesuje się śm iertelnym i wypad­ kami, katastrofami, wyrokam i śmierci by w ten sposób po­ twierdzić swą integralność i zanegować śmierć u siebie. Rów­ nież upiększanie trumien i grobów można tłum aczyć mecha­ nizmem samoobniżania się grozy śmierci, który polega na tym, że śmierć — stając się mniej groźna na skutek w /w zabie­ gów — budzi m niejszy sprzeciw. Negowanie własnej śmierci, a przynajmniej jej m ożliwości, odzwierciedla się w wyraże­ niach „mnie to nie dotyczy”, „mnie to nie może spotkać” itp. Negacji śmierci sprzyjają zakłócenia w percepcji świata i siebie, a szczególnie koncepcji własnego ciała (body image). Bezradność i'zależność, uzasadnione częściowo przez podeszły wiek oraz warunki życia, a głównie przez oczekiwanie proce­ su umierania, stają się źródłem zaprzeczania śmierci. Negow a­ nie śmierci jest ujmowane w badaniach klinicznych jako jed­ na z podstawowych potrzeb umierającego człowieka, która 70 P ro w ad z ili je m. in.: P, E. I. C hrist, A ttitu d e s to w a rd D eath am ong

a G roup o f A c u te G eriatric P sych ia tric P atien ts, „ J o u rn a l of G e ro n to ­

logy” 16(1961); I. E. A lex a n d er, A. M. A d lerste in , dz. c.; P. J. H an d al, J. F. R ychlak, C u rv in e a rity b etw e en D ream C o n ten t and D eath A n ­

x ie ty and th e R ea ltio n sh ip of D eath A n x ie ty to R ep re ssio n -S e n sitiza - tion, „ J o u rn a l of A b n o rm al an d S ocial P sychology” 77(1971), 11—16;

K. G. M agni, La p eu r de la m o rt, in: A. Godiin(Ed), dz. C., 129—142. 71 S. Siek, R o zw ó j osobow ości, W arszaw a 1976, 377.

(21)

przejawia się w pierw szym etapie zbliżania się ku śmierci. „Za­

przeczanie, przynajmniej częściowe, w ystępuje prawie

u wszystkich pacjentów, nie tylko w pierwszych fazach cho­ roby czy zaraz po postawieniu diagnozy, ale czasem również i później” 72. N ied erlan d 73 opisując hierarchię form obrony, jakimi może posługiwać się „ego” w krańcowym zagrożeniu (np. obóz koncentracyjny) ustala, że pierwsze znaczenie posia­ da wówczas negacja możliwości śmierci. Wydaje się, że ów fakt można tłum aczyć jako wyraz instynktu samozachowaw­ czego. W pewnej mierze dowodem istnienia negacji jako m e­ chanizmu obronnego przed śmiercią są opisy przeżyć znajdo­ wania się poza własnym ciałem (o u t-o f-b o d y ) i obserwowanie siebie jakby z zewnątrz. Obok stwierdzenia, że ‘przeżycia te są próbą oddzielenia się od niewystarczającego, osłabionego i mało funkcjonalnego ciała, Ehrenwald widzi w nim jeszcze przejaw potrzeby negowania śmierci 74. Z negacją śmierci ko­ goś innego łączy się paradoksalne poczucie w iny za to, że się

samemu żyje. Zjawisko to został opisane na podstawie roz­ mów z ludźmi, którzy przeżyli bombardowanie Hiroszimy. Masowa śmierć bliskich dla badanych była zupełnym zasko­ czeniem. Dokonała się w tedy tak krańcowa konfrontacja ze śmiercią, że unieruchomiła działanie wszelkich mechanizmów obronnych, co wyrażało się w niezdolności do mówienia, prze­ żywania, apatii, biernej obserwacji wszystkiego, co się dzié- je. Mimo znajdowania się w stanie szoku, czyli rzeczywistej niemożności zapobieżenia śmierci ludzie ci twierdzili, że są w inni wobec ofiar i staw iali pytanie dlaczego tamci zginęli a oni jeszcze żyją. Na obecnym etapie badań tanatopsycholo- gicznych trudno wyjaśnić jak się łączą ze sobą negacja śm ier­ ci i irracjonalne poczucie winy.

3.3. Racjonalizacja stosunku do śmierci.

Racjonalizacja jest nieświadom ym procesem psychodyna- micznym, który polega na nieadekwatnym w yjaśnianiu przy­ czyn własnego zachowania. W racjonalizacji zachodzi więc zjawisko samooszukiwania, co jest — podobnie jak we w szyst­ kich pozostałych mechanizmach obronnych — nieświadomą próbą ochrony przed lękiem i poczuciem winy.

72 E. K ü b ler-R o ss, dz. c., 43.

73 W. G. N ied erlan d , D isku ssio n sb eitra g z u E. de W ind: B egegnung

m it d em Tod, „P syche” 6(1968), 442—446. u P or. J. W ittkow ski, dz. c., 139,

(22)

Wśród psychologicznych badań zjawiska śmierci spotyka się nader skąpe doniesienia na tem at racjonalizacji. Ustalono m. in., że intelektualizacja (jako ospekt racjonalizacji) częściej i wyraźniej ujawnia się u neurotyków niż u zdrowych lub chorych na raka bądź serce oraz, że te osoby, które są bar­ dziej świadome swej skończoności usprawiedliwiają śmierć, a naw et uznają ją za wydarzenie pożyteczne 7S.

W podsumowaniu tego, co powiedziano na tem at m echani­ zmów obronnych podkreślić należy, że w postawie wobec śmierci odgrywają one istotną rolę. W iele kontrowersji wokół działania tych m echanizmów wynika z niewystarczająco pre­ cyzyjnie przeprowadzonych badań, które nb. są bardzo trud­ ne z metodologicznego punktu widzenia. Dla niektórych auto­ rów fakt, że nie m ówi się zbyt często o śmierci i umieraniu, co nazywają tabuizacją problem atyki przemijania człowieka, ma wskazywać na działanie mechnizm ów wypierania lub za­ przeczania. Posługując się zasadami grupowego fenom enu ,,tabu”, które polega na wykluczaniu z interpersonalnej ko­ munikacji określonych spraw, próbuje się dowodzić istnienie tych mechanizmów. To jednak wydaje się dyskusyjne, bo­ wiem istnieniu grupowego tabu nie przeczy fakt m yślenia po­ jedynczych osób na tem at objęty zakazem i(np. tabu seksual­ ne). W przyszłych badaniach należy więc odróżnić tabu gru­ powe i jednostkowe, gdyż kierują się one oddzielnym i pra­ wam i socjo-psychologicznymi.

Z A K O Ń C Z E N IE

Sw oistym paradoksem współczesnej psychologii polskiej jest to, że pomija zagadnienia śmierci i umierania, gdy tym ­ czasem pow inny one stanowić integralną część badań, przy­ najmniej w zakresie psychologii rozwojowej. Ten wspom nia­ ny wyżej paradoks wiąże się z jednej strony z niezbyt silnie ugruntowanym m yśleniem w kategoriach psychologii hum a­ nistycznej oraz z drugiej — z egzystencjalnym profilem za­ gadnienia przemijania, które częstokroć powoduje zakłopota­ nie i nieporadność w przeprowadzaniu badań na ten temat.

Przedstawiony artykuł jest próbą całościowego spojrzenia na podstawowe w ym iary postawy wobec śmierci. Może on rów­ nież stanowić teoretyczną bazę do konstruowania metod na użytek badań tanatopsychologicznych oraz interpretowania ich wyników.

(23)

D IE E IG E N A R T D E R E IN S T E L L U N G E N Z U M T O D

(Zusammenfassung)

Der nachstehende Artikel ist ein Studium aus dem Berich der Tanatopsychologie. Sein Ziel ist die Erklärung der Eigen­ art der Einstellung gegenüber dem Tod. Die Eigentüm lichkeit der Einstellungen dem Tod gegenüber ergibt sich aus seinem Gegenstand (des Todes), der ein sehr kom pliziertes und ex ist­ entiell engagiertes Phänomen ist. Aus diesem Grunde ist die Einstellung der Menschen zum Tod ganz spezifisch; sie weicht von allen anderen Einstellungstypen ab.

Auf dem Gebiet der Psychologie lassen sich viele Unklar­ heiten beobachten, die in Zusammenhang m it den Einstel­ lungstypen gegenüber dem Tod stehen, w ie z. B.: dessen Gleichsetzung mit der Angst. Der Autor schlägt eine inte­ grale Erläuterung und Untersuchung der Einstellungen zum Tod i(= der t,anatologischen Einstellungen) m it der Berück­ sichtigung aller seinen Komponenten vor.

Im ersten Teil bespricht er den Erkenntnisaspekt der tana- tologischen Einstellung (das Denken an den Tod), indem er zum Schluß kommt, daß die Todesauffasung die folgenden Eigenschaften besitzt: Relativität, K ompliziertheit, Am biva­ lenz, Mittelbarkeit.

Im zw eiten Teil wird die Angst vor dem Tod, deren Ur­ sprünge und Typen besprochen. Die Todesangst ist eine allge- meiingültige Erscheinung und ergibt sich ·—■ w ie das der pol­ nische Philosoph und Psychiater A. Kępiński bem erkt — aus dem Trieb zur Lebenserhaltung.

Dem entgegen, was über dieses Problem in der Fachlitera­ tur vertreten wird, stellt der Autor, aufgrund eigener em pi­ rischer Untersuchungen fest, daß die Angst vor dem Tod ein Endergebnis dreier grundsätzlicher Faktoren ist:

— der Angst vor eigenem Tode,

— der Angst vor dem Tod einer nahstehenden Person, — der Angst vor der allgem einen Todeserscheinung.

Zum Schluß des A rtikels wird im Rahmen der tanatologi- schen Einstellungen die A nw esenheit solcher Abwehrm echa­ nism en besprochen, wie: Verdrängung, Negation und Ratio­ nalisierung.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Kiedy wszystkiego się nauczyłem i swobodnie posługiwałem się czarami, to czarnoksiężnik znów zamienił mnie w człowieka... 1 Motywacje i przykłady dyskretnych układów dynamicz-

Animacja wraz z kartą dyskusji może być użyta między innymi wtedy, gdy tematem podejmowa- nym przez grupę jest pomoc oraz zrozumienie po- łożenia i potrzeb

Przyszłość ta związana jest, jak się wydaje, z możliwością zachowania idei swoistości ludzkiej świadomości, działania i praktyki (jako jawnych dla samych siebie),

Sens początku staje się w pełni zrozumiały dla czasów późniejszych - z końca widać początek - a zarazem jego rozumienie jest ożywcze dla tych czasów - jest dla

Pierwsza przejawia się w skłonności do odrzucania „problemu śmierci”, spychania myśli o niej do sfery nieświadomości w nadziei, że sama zapomniana śmierć zapomni także

W myśl podstawowych tez teorii opanowywania trwogi, niepowo- dzenia w adaptacyjnych mechanizmach obrony dystalnej (tj. niskie po- czucie własnej wartości i/lub słaba wiara

A 56-year-old patient after emergency AAD surgery (31.03.2017, ascending aorta and arch replacement, with aortic arch arteries grafting, aortic valve repair), with

Zasadniczo rzecz biorąc, współczesna praktyka projektowa w wymiarze designu doświadczeń została sprowadzona do totalitaryzmu semantyk, przeciwko któremu trudno się buntować,