Informator Starostwa Powiatowego
ROK V NR 11 / 56 1. LISTOPADA 2004 CENA 0,00
GOŚCIE Z HOLZMINDEN W I LICEUM OGÓLNOKSZTAŁCĄCYM
Po naszej wizycie w Głubczycach wracamy do Hol- zminden ze świadomością, że my - nauczyciele i ucznio
wie - stworzyliśmy doskonale podstawy do dalszej owoc
nej współpracy obydwu szkół. Bardzo serdeczne przy
jęcie przez naszych polskich gospodarzy i pełen wra
żeń program - szczególnie podpisanie umowy partner
skiej między szkołami - pozostaną na zawsze w naszej pamięci. Już teraz cieszymy się z rewizyty polskich na
uczycieli i uczniów w lutym 2005, u nas w Holzminden.
Herbert Keese, dyrektor Campe Gimnazjum To, co mi się podobało, to serdeczne powitanie i przy
jacielskie przyjęcie przez kierownictwo szkoły i grono, święto i śpiew chóru przy podpisywaniu umowy. Go
ścinność i przyjaźń ludzi w Głubczycach.
Karin Lockwood, nauczycielka Polska - piękna, dużo do zwiedzania, piękna pogo
da, ludzie bardzo przyjaźni, wiele jedzenia, mam na
dzieję znów tu przyjechać.
Bardzo mi się podobało, ludzie mili i przyjaźni, je
stem pozytywnie i radośnie zaskoczona Polską.
Było naprawdę wspaniale, już cieszę się na przyszły rok.Mam nadzieję,że wszyscy przybędą do nas i bę
dzie równie udanie.
W Głubczycach bardzo mi się podobało, goszcząca mnie rodzina jest bardzo miła i o wiele gościnniejsza niż w Niemczech. Wszystko sprawiło mi wielką radość i chcialabym znowu odwiedzić Głubczyce.
Ten wyjazd to nowe doświadczenie.Niemcy są tak inne od Polski. Ludzie są tu bardzo gościnni,a męż
czyźni nadspodziewanie uprzejmi (usłużni).Cieszę się, że mogłam wziąć udział w tym wyjeździe.
Anna Schneider Cieszę się bardzo, że mogłam wziąć udział w tej wy
mianie uczniów, gdyż zgromadziłam wiele nowych do
świadczeń. Szczególnie pozytywnie zaskoczyła mnie pol
ska gościnność. Jeśli powtórzy się jeszcze taka okazja wyjazdu, natychmiast zgłoszę swój udział. Dzięki tym doświadczeniom mogę po powrocie opowiadać wszyst
kim tylko same pozytywy.Dlatego też dziękuję bardzo za piękne chwile spędzone w Głubczycach, u mojej "ro
dziny" i z nowymi przyjaciółmi.
Pictoria Held Mogę powiedzieć, że mi się bardzo podobało, ludzie są bardzo otwarci i gościnni, Głubczyce są bardzo faj
ne i przyjadę chętnie następnym razem.
Marcin Słodkowski
Takie wrażenia z pobytu w Głubczycach zostawili Głubczyckiej. Eksponaty głubczyckiego muzeum na piśmie redaktorowi GG w dniu wyjazdu uczestnicy wzbudziły duże zainteresowanie młodzieży i dyrek
tora Campe - Gimnasium Herberta Keese który jest historykiem (foto). Organizatorzy wizyty nie zapomnieli o zadaniach dydaktycznych szko
ły, dlatego następnego dnia zaserwowano mło
dzieży zajęcia lekcyjne wspólnie z głubczyckimi kolegami, które prowadził dyrektor Herbert Ke
ese z historii, a prof. Janusz Zapotoczny z j.
polskiego. W bloku matematyczno - przyrodni
czym zajęcia prowadzili prof. Jan Krówka (foto), Julita Stebnicka, Bożena Ustrzycka. Tego dnia poznali jeszcze Państwową Szkołę Muzyczną, a wieczorem odbyła się dyskoteka dla młodzieży (foto). Natomiast grono nauczycielskie zaprosiło na wspólną kolację kolegów nauczycieli z Hol-
i opiekunowie grupy młodzieży szkolnej z Cam- pe-Gimnasium z Holzminden goszczący w I Li
ceum Ogólnokształcącym w Głubczycach. Wy
miana młodzieży możliwa była dzięki podpisa
niu umowy o partnerstwie i współpracy między powiatami Głubczyce i Holzminden przez staro
stów Waltera Waske i Dariusza Kaskowa w ubie
głym roku. W czasie wizyty (2 - 7.10.2004) mło
dzież z Niemiec mieszkała u rodzin swoich głub- czyckich rówieśników (foto). Miała okazję po
znać życie rodzinne, kuchnie, zwyczaje, uczestniczy
ła w niedzielnej Mszy św. Dla większości był to pierw
szy kontakt z Polską. W niedzielę, zwiedzili wspólnie z polskimi kolegami Górę św. Anny, klasztor oo. Fran
ciszkanów (foto), pomnik Powstańców Śląskich (foto), amfiteatr oraz zjedli tradycyjny śląski obiad - kluski, rolada i modra kapusta - w zajeździe "Pod Górą". W drodze powrotnej zwiedzili Głogówek - stare miasto, zamek, park, pomnik Beethovena, domek loretański w kościele parafialnym. Swoją ciekawą gawędą o historii miasteczka i jego zabytkach zainteresował wszystkich miłośnik regionu Albert Szyndzielorz (foto). Ponie
działek, po oficjalnym powitaniu, przeznaczony był na poznanie szkoły, której byli gośćmi - było zwiedza
nie szkoły, izby tradycji, prezentacja multimedialna oraz zwiedzanie miasta i wizyta w Muzeum Ziemi
zminden, dyrektora i Karin Lockwood. Mło
dzież niemiecka zwiedziła również znane głubczyckie firmy - Elektromet i Kosmed skąd wrócili obdarowani upominkami. Korzysta
jąc z bliskości przejścia granicznego zwie
dzili Kmov, a w drodze powrotnej zatrzy
mali się na EURO-pikniku w Ośrodku Re
kreacyjno - Wypoczynkowym w Pietrowi
cach, przygotowanym przez rodziców - opie
kunów. Na zakończenie pikniku dyrektorzy LO Tadeusz Eckert i Dorota Tumiak zorga
nizowali podsumowanie, sondaż, opinie ro
dzin. Dyrektor Herbert Keese z przyjemnością wy
słuchał pochwał pod adresem uczniów jego szkoły, za ich zachowanie się u rodzin, sposób bycia, interesowa
nie się wieloma sprawami, nie stwarzanie problemów z jedzeniem i dyscypliną. Następnego dnia w drodze powrotnej zwiedzili jeszcze zamek w Mosznej, skan
sen w Bierkowicach, centrum Opola, a w Państwowej Szkole Muzycznej II st. gościli na obiedzie.
Doniosłym i historycznym momentem wizyty było podpisanie umowy partnerskiej między szkołami przez dyrektorów Tadeusza Eckerta i Herberta Keese (foto). Ze wstępnych ustaleń wynika, że jesienią będą składane wizyty w liceum głubczyckim, a wiosną re
wizyty w Holzminden, najbliższa już w lutym. Przed odjazdem jeszcze na pamiątkę wspólne zbiorowe zdję
cie. J. Wac
PROFILAKTYKA CHOROB ZAKAŹNYCH 65. ROCZNICA WRZEŚNIA
Dnia 28.09.2004 Powiatowa Stacja Sanitarno - Epidemiologiczna zorganizowała w Starostwie szkolenie pt. "Profilaktyka chorób zakaźnych wieku dziecięcego - szcze
pienia ochronne". Szkolenie skierowane było do dyrektorów przedszkoli i pracow
ników medycznych prowadzących szczepienia ochronne. Zaproszonym prelegen
tem był dr n. med. Ernest Kuchar z Kliniki Chorób Zakaźnych Wieku Dziecięcego we Wrocławiu, a nowoczesne preparaty szczepionkowe zaprezentował mgr Artur Dolny, przedstawiciel firmy farmaceutycznej. Państwowa Inspekcja Sanitarnapro-
wadzi działania w dziedzinie zapobiegania i zwalczania chorób zakaźnych poprzez realizacją Programu Szczepień Ochronnych i pracy w zakresie ochrony zdrowotnej i promocji zdrowia. Realizowane programy: "Przedszkolny program profilaktyki Wirusowego Zapalenia Wątroby typu A", "Szczepienia dobrodziejstwem dla dzie
ci i młodzieży, zapobieganie śwince, odrze i różyczce - witaj szkoło", obejmują placówki służby zdrowia i wybrane przedszkola na terenie powiatu. Celem szko
lenia było poszerzenie wiedzy na temat chorób zakaźnych, występowanie powi
kłań i możliwości zapobiegania im, poprzez stosowanie szczepionek skojarzo
nych. Szczepienia skojarzone to nowoczesne preparaty uodpamiające dziecko na kilka chorób jednocześnie, przy ograniczeniu wstrzyknięć do pojedynczego wkłu
cia. Preparaty te ujęte zostały w Programie Szczepień Ochronnych jako zalecane.
Profilaktyka obejmuje głównie najmłodsze grupy wiekowe, bo one najbardziej na
rażone są na zachorowania. Szczepienie dzieci małych nieco starszych uczęszcza
jących do przedszkoli i szkół jest niezastąpioną metodą chroniącą przed zachoro
waniami i zapobiega epidemiom. Szczepiąc dzieci chronimy społeczeństwo.
Alina Mazur - Ciapa
GŁUBCZYCKIE SAMORZĄDY SZKOLNE W TUŁOWICACH
W dniach 1-2 października 2004 roku po raz kolejny odbyła się wycieczka Samorządów Uczniowskich głubczyckich szkół ponadgimnazjalnych. Tym razem udział wzięli w niej uczniowie I Liceum Ogólnokształcącego im. Adama Mickiewi
cza oraz Zespołu Szkół Mechanicznych wraz z opiekunami: Anną Siwiec, Julitą Stebnicką i Elżbietą Kufalską. Rok temu młodzież udała się do naszych południo
wych sąsiadów - zwiedzając Velke Losiny w Czechach. Tym razem odwiedziliśmy Zespół Szkół Leśnych w Tułowicach.
Dwudniowy program wy
cieczki integracyjnej rozpoczął się w piątkowe popołudnie pik
nikiem na terenie malownicze
go, przyszkolnego parku. Póź
niej młodzież mogła skorzystać z pięknego i nowoczesnego ba
senu. W sobotę rano, tuż po śniadaniu, odbyły się zajęcia sportowe. Dominowały siat
kówka, bilard i tenis stołowy, czyli popularny ping-pong. Na
stępnym punktem programu było zwiedzanie budynku Tech
nikum Leśnego. W roli prze
wodnika wystąpił dyrektor miejscowej szkoły, który przed
stawił historię technikum, po
kazał najciekawsze sale lekcyj-
W niedzielę, 19.09 w uroczystej Sumie w kościele parafialnym p.w. Narodzenia NMP uczestniczyli posłowie Ligi Polskich Rodzin Jan Dobosz z Wrocławia i Stanisław Zadora z województwa śląskiego. Głubczycki oddział LPR zainicjował obchody 65 rocznicy września 1939 roku - napadu Niemiec i Związku Sowieckiego
na Polskę. Po Mszy św. odbyła się przy Pomniku Żołnierza Polskiego uroczystość upamiętniająca te wydarzenia. Na wstępie ks. proboszcz M. Ślęczek czytając wiersze pobudzając zebranych do refleksji. W uroczystości uczestniczyli państwo
Prykowie z Głogówka, którym kilka dni wcześniej sąd w Prudniku przyznał pra
wo do kamienicy w Głogówku, do której roszczenia wnosiło Powiernictwo Pru
skie. W czasie uroczystości poseł Stanisław Zadora wręczył podziękowania dy
rektorowi LO T. Eckertowi „za patriotyczne wychowywanie młodzieży”, Chóro
wi Liceum „za kultywowanie tradycji polskich w śpiewaniu”, G. Tobiasińskiemu
„za pracę wśród młodzieży i pomoc w organizacji”, również J. Malik otrzymał podziękowanie "za pomoc w organizowaniu obozu Młodzieży Wszechpolskiej w Chomiąży". Po przemówieniach gości oraz starosty Dariusza Kaś- kowa organizator uroczystości Leszek Antoszczyszyn zaprosił delegacje i gości do składania kwiatów pod pomnikiem. Po połu
dniu w MOK odbyło się spotkanie mieszkańców Głubczyc z posłami LPR.
J. Wac
ne, różnorodne pomoce naukowe i prace dyplomowe wykonane przez uczniów.
Warto wspomnieć, że zakwaterowani byliśmy w internacie mieszczącym się w neorenesansowym pałacu z drugiej połowy XIX wieku. Poza rekreacyjnie spędzonym czasem młodzież opra
cowała także harmonogram pracy samorządu na bieżący rok szkol
ny.
Pomysł wycieczki integracyjnej jest naszym zdaniem wart kon
tynuowania w następnych latach. Zarówno młodzież, jak i opie
kunowie mogą wymienić się swoimi doświadczeniami i pomysła
mi, a przy okazji wycieczka jest formą nagrody dla tych, którzy godzą obowiązki ucznia z aktywną pracą na rzecz społeczności szkolnej.
OpiekunkiSamorządów Uczniowskich Elżbieta Kufalska, Anna Siwiec, Julita Stebnicką fot. Szymon Popczyk
2
(jf^WlATUZŁOTY JUBILEUSZ ZSRCKU
Okazałe uroczystości Złotego Jubileuszu szkoły poprzedziły trwające od wio
sny przygotowania komitetu organizacyjnego pod przewodnictwem Zdzisławy Szałagan, która kierowała nią przez ostatnie 19, z 33 lat pracy w tej szkole. W pięćdziesięcioletniej historii szkoły na jej budynku wisiały tablice: Państwowe Technikum Rolnicze, Zespół Szkół Rolniczych, Zespół Szkół Rolnicze Centrum Kształcenia Ustawicznego, a pod nimi Ośrodek Doskonalenia Zawodowego, Wy
dział Kształcenia Zaocznego, Ośrodek Szkolenia Kierowców, Szkoła Mistrzo
stwa Sportowego, Ośrodek Przygotowań Olimpijskich, Powiatowe Muzeum Ziemi Głubczyckiej. Uroczystość (16.10) rozpoczęła się Mszą św. w kościele parafialnym, celebrowaną przez absolwentów ks.ks. Norberta Miklera, Kazimie
rza Kłapkowskiego Zbigniewa Krutina, Jacka Chromniaka, byłych i obecnych katechetów, ks.ks. Ryszarda Polasza i Mariana Stokłosę, pod przewodnictwem ks. dziekana A. Szubki.
Sala Widowiskowa MOK z trudem mieściła uczestników i gości zjazdu, których przywitał dyrektor Bogusław Chochowski. Byli wśród nich: wicewojewoda Fran
ciszek Stankala, wicemarszałek Edward Cybulka, wicekurator Aleksander Iszczuk, długoletni wizytator Ewa Matuszyńska, prezes WZ LZS Władysław Czaczka, radny sejmiku wojewódzkiego Kazimierz Pyziak, starostowie Dariusz Kaśków, Stanisław Preisner, burmistrz Kazimierz Jurkowski, przewodniczący RM Edward Wołoszyn, kierownik Wydziału Oświaty To
masz Seń, sekretarz po
wiatu Tadeusz Schmidt, sekretarz gminy Bole
sław Buniak, dyrektor ZOKiS Stanisław Krzaczkowski, dyrek
tor MOK Zbigniew Ziółko.
W tym dniu, sprzy
jającym wspomnie
niom, historię szkoły zaprezentowała dr K.
Maler, przy wsparciu multimedialnym Arka
diusza Szymczyny i Marcina Hryckiewicza, absolwenci obejrzeli również obrazki dnia dzisiejszego szkoły. W programie przy
gotowanym pod kierunkiem wicedyrektora Edwarda Bancali, a prowadzonym przez Agnieszkę Kucharczyk i Arkadiusza Witka wystąpiły: zespół taneczny Ewy Tra-
wińskiej, grupa teatralna Barbary Matolicz (foto), grupa MOK Scrab'bi. Oprawę muzyczną przygotował zespół Los Amigos - Rafała Zwarycza, nauczyciela i ab
solwenta, a gościnnie wystąpiła Beata Krzaczkowska, ucząca w tej szkole oraz solistki Justyna Michalicka, Iza Mikler i grający na trąbce Łukasz Łankowski.
Oprawę plastyczną przygotowały Barbara Piechaczek i Aneta Jakubczyńska. Goście byli też świadkami wręczania nauczycielom ZSRCKU odznaczeń "Zasłużony dla
Rolnictwa", nadanych przez Ministra Rolnictwa z okazji jubileuszu szkoły oraz wręczania nagród z okazji Dnia Edukacji Narodowej, nauczycielom i pracownikom oświaty podlegającym Starostwu. Odznaki honorowe "Zasłużony dla Rolnictwa"
nauczycielom Irenie Dmoch, Bogusławie Hryckiewicz, Janinie Kierdal, Ewie Rago, Zofii Bancali, Marii Borowskiej, Stanisławowi Banasiowi, Edwardowi Bancali, Adamowi Szałaganowi, Wacławowi Szrajberowi wręczył wicestarosta S. Preisner, absolwent tej szkoły (foto z lewej). Nagrody dyrektora szkoły otrzymali: Zofia Bancala, Maria Borowska, Bogusława Hryckiewicz, Renata Korus, Mariola Tomis, Janina Źrebiec i Edward Bancala (foto wyżej).
Miłym elementem uroczystości były kwiaty, prezenty oraz życzenia kierowa
ne pod adresem dyrekcji i grona nauczycielskiego jubilatki przez Ministra Edukacji Narodowej i Sportu, wojewodę, kuratora oświaty, marszałka, starostę, burmistrza, ,dyrektorów bratnich szkół (LO, ZSM, PSM). Prezes WZ LZS wrę
czył dyrekto
rowi szkoły Złotą Odznakę Honorową nadaną szkole za wieloletnią I działalność na rzecz uprawia
nia sportu i tu
rystyki.
W czasie uroczystości Komitet - Pomóżmy Lidii przeprowadził zbiórkę pieniędzy na rzecz Lidii Ticha- nów, swego czasu nauczycieli matematyki w tej szkole, a dotkniętej chorobą - stwardnienie zanikowe boczne. Goście, uczestnicy jubileuszu okazali dużo serca wrzucając do skarbonki 2492,00 i 20 koron czeskich.
Po południu szkoła zapełniła się na nowo absolwentami na spotkaniach z wy
chowawcami, albo towarzyskich, w kawiarence urządzonej w auli internatu,
Qj>8wiATU
3
ZWIEDZILIŚMY SILESIANKĘ, BIBLIOTEKĘ ŚLĄSKĄ W KATOWICACH
W piękny, słoneczny dzień 9 września 2004 r. grupa 15 nauczycieli, na zapro
szenie Pedagogicznej Biblioteki Wojewódzkiej w Opolu Filii w Głubczycach i Koła Stowarzyszenia Bibliotekarzy Polskich działającego przy tej placówce, wyruszyła w odwiedziny do największej Książnicy w rejonie śląskim. Powstała ona w samym centrum Górnego Śląska, w Katowicach.
Jak wygląda biblioteka? Wiemy, zwłaszcza my nauczyciele bibliotekarze ... ale zwiedzając nowy gmach Biblioteki Śląskiej przy Placu Rady Europy 1, wyczaro
wany na miarę XXI wieku, znalazłyśmy się w bibliotece jutra - jak z nierzeczywi
stego świata. Na zewnątrz wygląda jak "zamczysko" ze świata fantasy. A we
wnątrz jest również fantastyczna. Dlaczego do Katowic? Takich bibliotek jest niewiele na świecie. Mogliśmy również spotkać się z zaprzyjaźnioną redakcją kwartalnika "Guliwer: czasopismo o książce dla dziecka".
Wielkie otwarcie nowoczesnej, zautomatyzowanej, o niepowtarzalnej architek
turze i przyjaznej czytelnikowi, nowej siedziby Biblioteki Śląskiej odbyło się uro
czyście 24 października 1998 roku. Jak trudna i długa była to droga, opowiedział nam prof. dr hab. Jan Malicki, który od wielu lat kieruje Biblioteką i ma ogromne
zasługi w jej rozwoju. Katowicka książnica obchodziła w 2002 roku jubileusz 80- lecia swojej działalności.
Powstała na przełomie 1922 r. i 1923 r. jako biblioteka Sejmu Śląskiego i jest najstarszą biblioteką naukową na terenie Górnego Śląska. Od pierwszych lat swojej działalności Biblioteka Śląska borykała się z trudnościami lokalowymi. Pierwsząjej
ZŁOTY JUBILEUSZ ZSRCKU
(dok.)przygotowanej przez Anetę Dudasz - Jakubczyńską, Elżbietę Juszczak, pod kierunkiem Bogusławy Hryckiewicz, kierownika szkolnych praktyk, z udziałem młodzieży klas gastronomicznych. Obiad i bal do bladego świtu odbyły się w hotelu Domino, gdzie o wystrój sali balowej zadbały Bożena Maćko, Aleksandra
John - Gołąb i Ewa Trawińska. Jubileuszowi szkoły towarzyszyło wydanie dru
kiem Księgi Pamiątkowej z okazji 50-lecia, redagowanej przez Renatę Korus i Arkadiusza Szymczynę, we współpracy z Katarzyną Maler, Barbarą Matolicz, Marcinem Hryckiewiczem, Zdzisławą Szałagan. Zdjęciami zaopatrzyli Justyna Antoszczyszyn i Szymon Popczyk. Księga zawiera historię, wspomnienia, wyka
zy absolwentów, dyrektorów, nauczycieli, pracowników - zamyka pierwsze pół wieku szkoły.
J. Wac
siedzibą była Szkoła Rzemiosł Artystycznych - obecnie budynek Akademii Mu
zycznej przy ul. Jagiellońskiej. W 1929 r. księgozbiór przeniesiono do nowo wybu
dowanego gmachu Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego przy ul. Jagiellońskiej, a w 1934 r. do Domu Oświatowego przy ul. Francuskiej. Już w 1938 r. ówczesna dyrekcja podejmowała starania o budowę nowego gmachu. Spełnienie marzeń wielu pokoleń bibliotekarzy i czytelników stało się możliwe dopiero w latach dziewięć
dziesiątych. Powołanie w 1990 r. Społecznego Komitetu Pomocy Bibliotece pod przewodnictwem, wkrótce dyrektora Biblioteki prof. dr hab. Jana Malickiego, któ
ry bardzo energicznie zajął się gromadzeniem środków na budowę nowej siedziby i zjednywania dla idei budowy nowoczesnej biblioteki jak najszerszego poparcia społecznego oraz wpisanie budowy Biblioteki na listę inwestycji centralnych przy
niosły wspaniały efekt. Budowa Biblioteki Śląskiej trwała 7 lat.
Nowoczesny gmach wybudowano na 2-hektarowym placu (nazwanego placem Rady Europy), według projektu trzech katowickich architektów: Juranda Jareckie
go, Stanisława Kwaśniewicza i Marka Gierlotki, którzy przed jego powstaniem odbyli wiele podróży do bibliotek naukowych w kilku krajach.
Kiedy przybyliśmy do "świątyni wiedzy" zostaliśmy bardzo ciepło i serdecz
nie przywitani przez panią Jolantę Sładek - starszego kustosza biblioteki, która była naszym przewodnikiem po najważniejszych i najciekawszych zakątkach Bi
blioteki oraz przez zastępcę redaktora naczelnego "Guliwera" Aleksandrę Pehte i sekretarza redakcji Anetę Satławę. Zanim wyruszyliśmy w podróż po „bibliotece jutra", przez projekcję filmu zapoznaliśmy się z niestosowanym dotąd w bibliote
kach skomputeryzowanym systemem "wysokiego składowania" książek, stano
wiącym innowację techniczną na skalę światową. Magazyn wysokiego składowa
nia ma 9 m wysokości i przesuwane regały kompaktowe. Półki magazynowe mają łączną długość 52 km. Książki zaopatrzone są w kod kreskowy, który w magazy
nie wysokiego składowania pozwala robotom bezbłędnie wyszukiwać zamówioną pozycję. System specjalnych szyn, po umieszczeniu książki w specjalnym wóz
ku, zapewnia błyskawiczną realizację zamówienia, niezależnie od miejsca zamó
wienia - czy w czytelni, czy w dziale zamówień. Czytelnik nie wypisuje ręcznie rewersów, książki zamawia korzystając z komputera.
Katowicka książnica posiada obecnie ok. 2 min książek i innych zbiorów biblio
tecznych, takich jak rękopisy, mapy, nuty i ryciny (najstarsza książka pochodzi z XV w. - z czasów Gutenberga). Od 1969 r. jest na liście instytucji otrzymujących ogólnopolski egzemplarz obowiązkowy. Biblioteka ma wewnętrzną sieć kompute
rową i łącza internetowe.
Biblioteka żyje swoim rytmem, łącząc dostojność z nowoczesnością. Widziały
śmy bibliotekarzy na ich stanowiskach pracy. Spośród zwiedzanych wielu Dzia
łów Biblioteki największe zainteresowanie wzbudził Dział Ochrony i Konserwacji Zbiorów, Dział Zbiorów Specjalnych i Dział Zbiorów Śląskich. Podziwiałyśmy Wypożyczalnię, Czytelnię Główną, Czytelnię Filmoznawczą i Informatorium.
Odkrywanie jej tajemnic i dokładniejsze poznanie nie rozczarowało, ale zauroczyło na trwałe.
Po zwiedzeniu pomieszczeń Książnicy uczestniczyliśmy, z uczuciami radości i ciekawości, w spotkaniu z prof. dr hab. Janem Malickim (dyrektorem Biblioteki, od 2003 r. red. nacz. "Guliwera" a także członkiem Krajowej Rady Biblioteki, naukowcem, autorem licznych prac naukowych) i z naszymi przewodniczkami.
Wypowiedzi Pana Profesora nawiązywały między innymi i do stanu polskiego bibliotekarstwa, i do zawodu bibliotekarza, i do roli książki - i wszystkie z troską, ale i optymizmem o stan bibliotek bez względu na ich rozmiary, funkcje i miejsce.
Sądzę, że trudno przecenić ważność usłyszanych przez nas informacji, w których tyle było zrozumienia w stosunku do pracy bibliotek szkolnych i pedagogicznych.
Pozostało też przekonanie, że wbrew okolicznościom można i trzeba decydować o kształcie codzienności, o jej wypełnianiu treścią i obowiązkami. Nie czekać, ale działać - to wskazówka jaka nasunęła się nam po poznaniu działań Dyrektora i Pracowników Biblioteki Śląskiej w Katowicach. Gratulujemy pomysłów i Tyczy
my sukcesów w osiąganiu założonych celów, satysfakcji z wykonywanej pracy i pomyślności w życiu osobistym. Wyjechaliśmy z przeświadczeniem, że powró
cimy na tę ważną ulicę, gdzie tyle do odczytania.
MariaOleksiejuk