• Nie Znaleziono Wyników

Głos Powiatu : informator Starostwa Powiatowego. R. 4, nr 11 (44).

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Głos Powiatu : informator Starostwa Powiatowego. R. 4, nr 11 (44)."

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

KIETRZ CIU8CZVC£ 6A80R0U!

BRANICE

L-

V - Z

Informator Starostwa Powiatowego

ROK IV NR 11 / 44 LISTOPAD 2003 CENA 0,00

GOŚCIE Z HOLZMINDEN W STAROSTWIE

W dniach 10-12 października gościła w Starostwie delegacja powiatu Holzmin- den położonego w Dolnej Saksonii. Po przedstawieniu przez starostę Dariusza Kaśkowa strony polskiej (członków zarządu, sekretarza powiatu, dyrektorów, kierownikówjednostek organizacyjnych powiatu) zaprezentował gościom walory

miasta i powiatu, jego firmy i możliwości. Zachęcając do współpracy gości, wśród których byli starosta Holzminden landrad Walter Waske, jego zastępca oberkreise- direktor

Klaus V o 1 k e r Kempa, przedsta­

wiciele po- wiato- wych in- stytucj i oświaty, kultury, sportu, ochotni­

czych straży pożar­

nych oraz muzeum po- święconego Ziemi Głubczyckiej. Starosta Holzminden już na wstępie zauważył dużo podobieństw między naszymi po­

wiatami. Holzminden jest powiatem wiej­

skich miejscowości.

Rolnictwo prowadzi różnorodną produkcję, ale posiadają mało zie­

mi uprawnej (50 % po­

wierzchni to lasy) z tego powodu rozwinął się przemysł. Największym miastem (21.000 mieszkań­

ców) jest Holzminden, który prawa miejskie uzyskał w 1245 roku.

W jego granicach jest 8 gmin, mają od 5 - 12 tys. mieszkańców. Z najważniej­

szych gałęzi przemysłu to firma produkująca środki zapachowe i smakowe, zajmu­

je w tej branży 4 miejsce w świecie, zatrudnia 1900 pracowników. Drugie najwięk­

sze przedsiębiorstwo produkuje ogrzewacze wody. Jest dużo klubów sportowych, do których należy połowa mieszkańców. Są dwa szpitale i dużo domów starców.

| W budżecie po­

wiatu drugie miejsce zajmują wydatki na szkolnictwo. Po bliższym pozna­

niu powiatów starosta Dariusz Kasków i prze- wodnicząca Rady Powiatu ża Kaczmar

podpisali umo­

wę o współpra­

cy między po­

wiatami (dzie­

dziny współpra­

cy opisaliśmy w poprzednim GP). Sygnatariu­

sze umowy wy­

mienili symbo­

liczne upominki.

Po czym staro­

sta Holzminden wygłosił oświadczenie, które drukujemy

| na stronie 4 GP.

W spotkaniu uczestniczyli I również Edmund Heide, uro­

dzony w Babicach, który orga­

nizuje zwiedzanie przez wysie­

dlonych ich rodzinnych stron oraz ks. prałat Wolfgang Gro­

choli, urodzony w Głubczy­

cach. Podzielił się on refleksjami na temat lwa w naszym herbie. Kilka lat temu obchodził czterdziestolecie kapłaństwa w naszym kościele. Gościom towarzyszy­

li Helmut Kozlik i Alfred Klose z Towarzystwa Społeczno - Kulturalnego Niem­

ców na Śląsku Opolskim.

Goście zwiedzili tego dnia Muzeum Ziemi Głubczyckiej i miasto. Przewodnika­

mi ich byli Katarzyna Maler, Edward Bancala i Janusz Zapotoczny oraz Tadeusz Schmidt i Stanisław Wodyński. Wieczorem złożyli wizytę w siedzibie chóru, po­

znali trofea z konkursów i festiwali, wysłuchali koncertu przy kominku rozpalo­

nym przez starostę Waltera Waske. Goście wspominali niedawne występy na­

szych chórzystów w Bevem, jako wydarzenie kulturalne wysokiej klasy i ofiaro­

wali dyrygentowi płytę CD z nagraniem chóralnym na czterdziestopięcioosobowy zespół. Dyrygent Tadeusz Eckret zapewnił gości, że na następne spotkanie przy­

gotują ten utwór. Wcześniej tego dnia w Liceum Ogólnokształcącym zapadły uzgod­

nienia o kierunkach współpracy między szkołami. W drugim dniu wizyty zwie­

dzono Szpital Wojewódzki dla Nerwowo i Psychicznie Chorych im. bp. M. Natha- na w Branicach, a wieczorem spotkali się z przedsiębiorcami.

Jan Wac

Qj>8wiATU

1

(2)

POWIATOWE BIURO INTEGRACJI EUROPEJSKIEJ przy Starostwie Powiatowym w Głubczycach ui. K«h»»w*n9j 15 w sni as j bn

IS.10C Gfcibczycc toffl/MMO

Powiatowe Biuro Integracji Europejskiej i Promocji Powiatu w Głub­

czycach informuje, że fundacja ARKA organizuje konkurs literacki na temat

"Świat i ja - moje dobre i złe dni". W konkursie mogą wziąć udział wszystkie osoby niepełnosprawne, które prześlądwa opowiadania: jedno opisujące dobre, drugie zaś złe chwile w życiu osoby niepełnosprawnej, Termin nadsyłania prac upływa 31 grudnia 2003 r. Warunki uczestnictwa:

1. W konkursie mogą wzuć udział wszystkie osoby niepełnosprawne, które przyślą dwa opowiadania: jedno opisujące dobre, drugie zaś złe chwile w życiu osoby niepełnosprawnej;

2. Każde z opowiadań nie może przekroczyć trzech stron maszynopisu;

3. Opowiadanie należy przesłać w wersji elektronicznej w formie MS WORD lub e-mail na adres fa@wp.pl lub pfi@pf.pl.

Do każdej pracy należy dołączyć zaadresowaną kopertę z oświadczeniem podpisanym przez autora opowiadań, że są one jego własnym dziełem oraz ksero orzeczenia o stopniu niepełnosprawności. Wszystkie prace nadesłane na konkurs pozostają własnością organizatora i przenosi się na niego wszelkie prawa. Prace należy dostarczyć na adres: Fundacja Arka - Oddział Bydgoszcz, ul. Warszawska 25; 85 - 058 Bydgoszcz, Z dopiskiem KONKURS

Ostateczny termin nadsyłania prac upływa z dniem 31 grudnia 2003.

Nagrody: 50 wyróżnionych prac zostanie wydanych w książce - zbiorze opowiadań pod tytułem "Świat i ja - moje dobre i złe dni", uroczyste wręczenie książek autorom wyróżnionych opowiadań nastąpi podczas trzydniowego spo­

tkania nagrodzonych uczestników konkursu w oddziale Fundacji Arka w Ustro­

niu w Hotelu "Magnolia".

Więcej informacji: Fundacja Arka, Filia Bydgoszcz, ul. Warszawska 25 Tel. (52) 322 56 70, fax.:(52) 322 57 02, e-mail: fa@wp.pl

---N

” POROZMA WIAJMY O AIDS - /UgS-

PRZESZŁOŚĆ BYWA GROŹNA”

Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Głubczycach informuje, że w okresie od 17 do 21 listopada istnieje możliwość wykonania bezpłatne­

go, anonimowego testu na obecność wirusa HIV. Badanie wykonuje Punkt Konsultacyjno - Diagnostyczny przy Poradni Przedmałżeńskiej i Rodzinnej w Opolu ul. Damrota 6, tel. 454-48-45.

Wszystkich chętnych zapraszamy do wzięcia udziału w trwającym KON­

KURSIE. Wystarczy prawidłowo odpowiedzieć na 2 zadane pytania, a pisemną odpowiedź na karcie pocztowej przesłać lub przynieść do siedziby Powiatowej

Stacji Sanitarno - Epidemiologicznej w Głubczycach ul. Grunwaldzka 1 b, tel.

485 - 26 - 68 w godzinach od 7:30 do 15:00. Wszystkie kartki zawierające prawidłowe odpowiedzi wraz z podpisem oraz adresem nadawcy wezmą udział w losowaniu nagród rzeczowych. Lista laureatów przedstawiona zostanie pod­

czas kolejnych emisji konkursu. Konkurs trwać będzie do grudnia 2003 roku, do tego czasu, co miesiąc zadawać będziemy po 2 kolejne pytania i rozlosowane zostaną nagrody rzeczowe.

A oto pytania konkursowe:

1. Czy chorobę AIDS można wyleczyć, jeśli zostanie wcześnie wykryta?

2. Czy AIDS można się zarazić przez ślinę, pot, łzy lub ukąszenie komara?

NA ODPOWIEDZI CZEKAMY DO 15 LISTOPADA

W październiku wylosowano nagrody: czajnik bezprzewodowy ufundowa­

ny przez Starostwo Powiatowe otrzymuje A. Baranowska, parasole ufundowa­

ne przez Agencję Generalną STU Ergo Hestia w Głubczycach ul. Żeromskiego 8 otrzymują: T. Filipczak i L. Barylak. Dodatkowo wszyscy laureaci otrzymują koszulki i kubki ufundowane przez Krajowe Centrum ds. AIDS.

\/

TRZY RAZY TAK

Po zakończeniu II wojny światowej sytuacja polityczna w Polsce była złożona i trudna. Z dużą uwagą oczekiwano na wybory do sejmu i liczono, iż przyniosą one rozwiązanie wielu kwestii ustrojowych i politycznych. Dużą rolę w kształtowaniu świadomości politycznej społeczeństwa odegrała emigracja polityczna. PPR prze­

kształciła się w partię o charakterze masowym, a polityka jej była uzależniona od ZSRR. W związku z tym wyłonił się problem suwerenności politycznej kraju. Prze­

ciw polityce prowadzonej przez kierownictwo PPR występowali zwolennicy zdele­

galizowanych partii politycznych: zwolennicy sanacji, endecji i chadecji. Nie było pewności, że w takiej atmosferze, w pełni demokratycznie przeprowadzone wybory doprowadzą do zwycięstwa rządzące w Polsce ugrupowania lewicowe. Koła rządzą­

ce w Polsce, postanowiły wybory poprzedzić referendum ludowym na odpowiednio dobrane tematy. Opracowano, zatem trzy pytania:

1. Czy jesteś za zniesieniem senatu?

2. Czy chcesz uchwalenia w przyszłej konstytucji ustroju gospodarczego zaprowa­

dzonego przez reformę rolną i unarodowienia podstawowych gałęzi gospodarki krajo­

wej z zachowaniem ustawowych uprawnień inicjatywy prywatnej?

3. Czy chcesz utrwalenia zachodniej granicy państwa polskiego na: Bałtyku, Odrze i Nysie Łużyckiej?

Wiosną 1946 r. wokół tych pytań rozpętano wielką kampanię propagandową. W referendum, które 30 czerwca 1946 r., odbyło się w Polsce w powiecie głubczyckim na pierwsze pytanie wg oficjalnych podanych do wiadomości publicznej wyników 64,8%

głosujących odpowiedziało tak, 35,2 % nie. Na drugie pytanie 71,7 % głosujących odpowiedziało tak, 19 % nie. Natomiast na trzecie pytanie aż 81 % głosujących odpowiedziało tak i 19 % nie.

Wyniki te zarówno w powiecie głubczyckim jak i w całej Polsce zostały poddane manipulacjom przez obóz rządzący. W grudniu 1946 r. w Głubczycach było zareje­

strowanych 1101 członków PPR, w tym 586 robotników, 396 chłopów. Natomiast PPS liczyła wówczas 395 członków.

Wybory do Sejmu Ustawodawczego, miały miejsce 19 stycznia 1947 r. Były po­

przedzone szeroką akcją propagandową. Uzyskane w czasie referendum doświadcze­

nia dały podstawę poszczególnym partiom do prowadzenia kampanii, wyborczej do sejmu. Samodzielną kampanię prowadził PSL, na czele ze Stanisławem Mikołajczy­

kiem i SP, które też nie zdecydowało się na udział w bloku wyborczym z PPR, PPS, SL, SD. PSL stało się wyraźnym zagrożeniem dla bloku stąd silny, zmasowany atak na to ugrupowanie. Okręgi wyborcze na ziemiach odzyskanych, były wyraźnie pre­

ferowane, gdyż tam opozycja była słaba, a blok czuł się znacznie pewniej. Ziemie te liczyły 4 miliony mieszkańców, uzyskały prawo wyboru 100 postów.

Według komunikatu Państwowej Komisji Wyborczej z 3 lutego 1947 r. udział w wyborach wzięło 11.244.378 osób, to jest 89,9 % uprawnionych. Na listę bloku głosować miało 80 %, na PSL 10,3 %, na SP - 4,7 %, na PSL "Nowe Wyzwolenie"

3,5%, a na inne małe ugrupowania 1,4 %. Zgodnie z oficjalnymi wynikami głosowania partie zblokowane otrzymały łącznie 394 mandaty, a PSL - jedynie 28. Podane oficjal­

ne wyniki głosowania oprotestowała opozycja uznając je za niewiarygodne.

Podczas wyborów lokale wyborcze były obstawione przez MO i Ochotniczą Rezerwę Milicji Obywatelskiej. Do urn nie dopuszczano wielu mężów zaufania ugru­

powań i partii opozycyjnych.

Celem przeprowadzenia wyborów parlamentarnych w Głubczycach zorganizowa­

no Powiatowy Komitet Wyborczy, w skład którego weszli działacze, sympatycy i przedstawiciele: PPR, PPS, SL, PSS "Społem", Związku "Samopomocy Chłopskiej", ZWM, OMTUR i Ligi Kobiet. Przed wyborami została zwołana 14 styczna 1947 r.

odprawa nauczycieli, wójtów i sołtysów z udziałem wojewody. Przeprowadzona odprawa dotyczyła masowego, aktywnego udziału w wyborach i głosowania na listę bloku. Lokale wyborcze w dniu głosowania były otwarte od godziny 7.00 - 19.00.

Wojciech Samotyj

PROF DR 1NŻ. JO A CHIM POKORNY

Urodził się 25 stycznia 192 lr. w Kietrzu w powiecie głubczyckim. Mieszkał tam w domu przy dzisiejszej ul. Cegielnianej. Jego pradziad około 1852r. wprowadził do Kietrza tkactwo pluszu, a ojciec był miejscowym nauczycielem.

Joachim Pokorny w listopadzie 1944r. po raz ostatni widział niezniszczony Kietrz. Ponownie go ujrzał dopiero w 1986r. i ledwie rozpoznał.

Był niestrudzonym badaczem dziejów Kietrza. Napisał na jego temat liczne arty­

kuły. Po ukończeniu 80 lat nadal przyjeżdżał do tego miasteczka z laptopem i sporządzał notatki, godzinami przeglądając stare księgi parafialne. Chętnie dzielił się swoją wiedzą z polskimi historykami.

30 kwietnia 1994r. Rada Miejska i Burmistrz Miasta Kietrza w uznaniu jego zasług dla rozsławiania tego miasteczka, badania jego dziejów i za doniosły wkład wniesiony w pojednanie między dawnymi a obecnymi mieszkańcami, mianowali profesora Pokornego Honorowym Obywatelem Kietrza.

Profesor po raz ostatni odwiedził Kietrz w 2001r., aby uczestniczyć w uroczysto­

ści odsłonięcia tam polsko - niemieckiej tablicy pamiątkowej upamiętniającej zmar­

łych polskich i niemieckich mieszkańców. Na kolejne wizyty nie pozwoliło mu słabe serce. Zmarł 5 czerwca 2003 r. w Soest w Niemczech. Niech spoczywa w pokoju

dr Katarzyna Małer, dr Bożena Bensz

\______________________ ___ ________________ /

2

Qf>8§VIATU

(3)

JUBILEUSZ 15-LECIA CHORU - KONCERT

27 września 2003 w kościele parafialnym w Głub­

czycach odbył się koncert z okazji 15. rocznicy utwo­

zapełniały się kolejnymi nagrodami i wyróżnieniami.

Szkolny chór stał się dumą liceum, to właśnie dzięki niemu o głubczyckim LO usłyszała Polska, a także świat - chór jeździ za granice Polski zadziwiając swo­

im mistrzostwem i pasją. Dyrektor Tadeusz Eckert, dyrygent chóru i człowiek, który już teraz jest i będzie dla szkoły osobą niezwykle zasłużoną, podczas dzisiejszego koncertu przy­

toczył słowa jednego z absolwentów o tym, że sukces chóru polega nie na ogromnej liczbie wy-

mi pokoleniami młodzieży. Chórowi LO Głubczyce to się udaje, z czego jako cała społeczność szkolna jeste­

śmy bardzo dumni.

Dzisiejszy koncert jubileuszowy rozpoczął się od

rzenia chóru Liceum Ogólnokształ­

cącego. Był to wielki pokaz pro­

fesjonalizmu śpiewającej młodzie­

ży, porywające i wzruszające wy­

darzenie.

To już 15 lat minęło od momentu, gdy ówczesny dyrektor liceum - Edward Wołoszyn, zaproponował nowemu nauczycielowi muzyki utworzenie grupy wokalnej w szko­

le. Tym nauczycielem był Tadeusz Eckert, który z wielkim zapałem i chęcią zabrał się za budowanie chó­

ru. Okazało się, że ani mu, ani młodzieży nie brakowa­

ło talentu i entuzjazmu i tak rozpoczęła się intensywna praca. Z czasem przyszły sukcesy, a szkolne gabloty

różnień i wygranych festiwali, ale na tym, że chór ist­

nieje tak długo i przez te wszystkie lata utrzymuje swój wysoki poziom. Jest w tym dużo racji, gdyż należy pamiętać, że w cyklu czteroletniego nauczania w liceum bardzo trudno jest osiągać sukcesy z kolejny-

pieśni "Gaudę Mater Polonia", a następnie chór wyko­

nał te utwory, które przez te lata nieodłącznie towarzy­

szyły koncertom chóru. W drugiej części koncertu chór wykonał kilka utworów wraz z młodzieżową orkiestrą symfoniczną z Opola wzruszając do łez nie jednego widza. Burzą oklasków nagrodzono również solistki po­

pisujące się swoim przepięknym głosem. Występ oka­

zał się wspaniałym ukoronowaniem piętnastu lat dzia­

łalności chóru, był wręcz artystyczną perełką nie tylko dla miłośników śpiewu i muzyki, ale dla każdej osoby wrażliwej na piękno prawdziwej sztuki.

Koncertu wysłuchał wzruszony Krzysztof Zadka, zdjęcia Jan Wac

POWIATOWY DZIEŃ EDUKACJI NARODOWEJ

... zgodnie z zapowiedzianą w ubiegłym roku tradycją przygotował Zespół Szkół Mechanicznych, a odbył się w Specjalnym Ośrodku Szkolno - Wychowawczym.

W uroczystości uczestniczyły władze samorządowe powiatu ze starostą D. Kaśków, nauczyciele i dyrektorzy powiatowych jednostek oświatowo - wychowawczych.

Uroczystość była okazją nie tylko złożenia życzeń, ale i podziękowania nauczycielom, wychowawcom, pracownikom oświaty oraz wręczenia nagród. Nagrody Starosty z jego rąk otrzymali: Grażyna Szmuc - PPP, Julita Stebnicka, Zbigniew Pakulski - LO, Zofia Bancala, Maria Borowska - ZSRCKU, Agnieszka Topolska, Helena Sidor - ZSM, Jadwiga Pilch, Roman Szymański, Zdzisława Bok - SOSW, Daniel Jano - Dom Dziecka. Barbara Rosicka otrzymała Nagrodę I stopnia Ministra Edukacji, Jadwiga Pilch otrzymała List Gratulacyjny Marszałka Województwa Opolskiego. Jadwiga Kosalla otrzy­

mała Nagrodę Marszałka Woj ewódz- twa Opolskiego za szczególne osią­

gnięcia w dziedzinie upowszechnia­

nia i rozwoju edukacji. Listę tego­

rocznych nagrodzonych należy uzu­

pełnić o nagrodę Marszałka Woje­

wództwa Opolskiego dla animato­

rów kultury, którą odebrał z rąk mar­

szałka 19 października dyr. Tadeusz Eckert.

Z okazji Europejskiego Roku Osób Niepełnosprawnych uczestnicy uro­

czystości i wychowankowie SOSW otrzymali z rąk dyrektor Z. Bok symboliczne serduszka.

Jan Wac

Qp8w iat u

3

(4)

WYPOWIEDZ STAROSTY WALTERA WASKE PO PODPISANIU UMOWY PARTNERSKIEJ

To, że się dzisiaj razem spotykamy by przypieczętować naszą przyjaźń jest głęboko poruszającym momentem. Jest to dowodem na to, że XX wiek rzeczywi­

ście się skończył, lub inaczej, że ostatnie stulecie zaczyna być historią. Udało nam się zrobić miejsce w naszym sercach i głowach dla nowej ery. Koło historii toczy się do przodu i my będziemy je wspólnie popychać.

A jednak XX wieku nie da się zapomnieć. Za głęboko siedzą rany, które Niemcy zadali polskiej ludności. Nacjonaliści nie grasowali do tego stopnia w żadnym innym kraju: tutaj były Fabryki śmierci Holokaustu. Majdanek, Sobibór, Bełżec, Treblinka i szczególnie Oświęcim/Brzezinka będą wiecznie poręczać za to, że pie­

kło na ziemi jest możliwe. Obok Żydów i Cyganów prześladowano również inte­

ligencję, zatrzymywano, więziono i często mordowano. Ich kraj został zrabowany z dóbr kulturalnych - ich naród nazwano "słowiańskimi podludźmi" i tak ich rów­

nież traktowano.

Niewielu z nich udała się ucieczka, innych aresztowano, deportowano i mordo­

wano. Pozostali mieli tylko ograniczone warunki życia: wyższe szkoły i uniwersy­

tety zostały zamknięte, praca zarobkowa chyliła się ku końcowi. Wielu nie miało innego wyboru jak przymusowa praca w niemieckim przemyśle zbrojeniowym.

Niektórzy z nich dotarli nawet do warsztatów produkcyjnych w paśmie górskim Hils, które leży na terenie Powiatu Holzminden. Ich naród poniósł ponad 6 milio­

nów ofiar, pod tym reżimem strachu i trwogi. Połowa z tego to Żydzi. Również my, następne pokolenie przyznajemy się do tej winy.

Granice powojennej Polski zostały ustalone przez "wielką Trójcę" na konferen­

cji w Jałcie, która trwała od 4-go do 11-go lutego 1945r. Tam powzięto uchwałę, żeby ludność dostosować do nowych granic. Przedsięwzięcie, które miało zadać nowe bolesne rany. Na Zachodzie musiano przesiedlić niemiecką, na Wschodzie polską ludność. Po zakończeniu wojny potwierdzono tą uchwałę, którą nazwano wtedy prowizoryczną, na konferencji w Potczdamie. Ostateczna uchwała miała zostać powzięta w traktacie pokojowym. Zachodnioniemieckiej ludności wpajano aż do lat 60-tych, że rewizja granic jest jeszcze możliwa.

Według umowy te przesiedlenia ludności miały być przeprowadzane „w upo­

rządkowanych i humanitarnych warunkach”. Sformułowanie, które, jeśli się spoj­

rzy na rzeczywisty stan rzeczy, można nazwać cynicznym. Z 3 milionów Pola­

ków przeniesiono ok. 2,2 miliona na Zachód, tylko ze wschodnich Prus wygnano 6 milionów Niemców. Strach przed akcjami przesiedleniowymi towarzyszył jeszcze wiele lat powojennym Niemcom. Dla wielu tysięcy ludzi skończył się ten pochód na Zachód piekłem: wielu zamarzło, utopiło się, zostało rozstrzelanych lub zgwał­

conych.

Nowa polityka wschodnia Wiily Brandta

Te niemiecko-polskie rany zostały w świadomości, po raz pierwszy poruszone przez koło historii 7-go grudnia 1970r. Wydarzyło się to w mieście, gdzie przed tylko 25-ma latami Żydzi w Gettach, później żołnierze i oficerowie polskiego ruchu oporu walczyli O życie: Warszawa stała się symbolem polityki wschodniej Willy Brandta. Przy jednym z dwóch ułożeń wieńców wykonał on ów niezapo­

mniany gest: Willy Brandt złożył wieniec na pomniku powstańców z warszaw­

skiego getta, ułożył czamo-czerwono-żołtą wstążkę, cofnął się trzy lub cztery kroki i nagle upadł na kolana. Około minuty pozostał w tej pozie, potem wstał za jednym zamachem. Później powiedział: Na odchłani niemieckiej historii i pod cię­

żarem ostatnich wydarzeń, zrobiłem to, co każdy człowiek robi, kiedy brakuje słów; tak oddałem hołd milionom zamordowanym". Brandt nie należał do spraw­

ców, współwinowajców lub do sojuszników tych zbrodni, ale właśnie on klęczał reprezentując cały naród tych, u których byłoby to konieczne, ale którzy nie uklękną -ponieważ nie mają odwagi lub nie mogą lub nie mogą mieć odwagi" -były słowa dziennikarza. Przede wszystkim na młodym pokoleniu w Niemczech, do którego ja również należę, wywarł ten gest duże wrażenie. Willy Brandt wniósł swoją osobę w nową politykę wschodnią właśnie tym moralnym sednem i praw­

dziwością swoich czynów. Dla mnie był to powód do rozpoczęcia mojej własnej politycznej działalności.

Tego samego dnia "klęknięcia" został podpisany "układ warszawski". Droga do tego szła przez Moskwę z porozumieniem O rezygnacji z przemocy. Bonn unikał wprawdzie bezpośredniego uznania granicy na Nysie i Odrze, (miała ona być usta­

lona w traktacie pokojowym), wyraził ją jednak za nienaruszalną. Przyszłe rosz­

czenia terytorialne zostały od tego momentu wykluczone.

Zjednoczenie Niemiec

Koło historii zostało po raz drugi potoczone do przodu przez innego wielkiego człowieka niemieckiej historii: Helmuta Kohla. Można by to uważać za symbolicz­

ne, że właśnie tego dnia, gdy upadł mur berliński, 9. listopada 1989 r., Kohl odwie­

dził Polskę. We wspólnym oświadczeniu określono dalsze podstawy nowego związ­

ku między obydwoma narodami.

Pomimo, że Polska nie brała udziału w "negocjacjach dwa plus cztery", to jednak uregulowanie granic pozostało warunkiem dla zjednoczenia obydwu niemieckich państw. 14. listopada 1990r. podpisali ministrowie spraw zagranicznych niemiec­

ko-polską umowę graniczną. Tak została linia Odry i Nysy ostatecznie uregulowa­

na -długo dręczący spór został zakończony. Ten krok stworzył miejsce dla dialogu między polskim i niemieckim narodem.

17. czerwca 199 lr. nastąpił" Traktat między Rzeczpospolitą Polską, a Republi­

ką Federalną Niemiec o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy". Tu wyzna­

ły obydwa państwa wspólnotę interesów i wartości.

Pakt Moskiewski 12.08.1970 r.

To znaczące wyznanie jest moim zdaniem bardzo ważne. Uchwalone zostały regularne spotkania rządów, głosowania przy zagrożeniach, pomoc przy katastro­

fach, wspomaganie partnerstwa, przekraczające granice uporządkowanie terenów, wspomaganie w sprawach rolnictwa, kredytów, socjalnych systemów, transportu i wielu innych. W ten sposób nowy fundament został szeroko rozlany.

Szczególnym punktem jest uznanie niemieckiej mniejszości w Polsce, która obej­

muje nie tylko ludzi z niemiecką mową ojczystą, ale również tych, którzy "wyzna­

ją niemiecką mowę, kulturę i tradycje". Ujawniło się to szczególnie na Górnym Śląsku, gdzie od razu utworzyły się niemieckie kółka przyjacielskie.

Nastąpiły jeszcze dalsze umowy, które ten stosunek pogłębiły i rozbudowały:

umowy o ułatwieniu przekroczeń granicznych (1992), o współpracy w sprawach militarnych (1993), o kooperacji przy problemach środowiska (1994) i katastro­

fach (1997)

Wstąpienie do Unii Europejskiej

Po raz trzeci popchnęliście Państwo sami koło historii. Również w Niemczech 21 -go września tego roku czekało wielu przed telewizorem z niecierpliwieniem na wyniki referendum dotyczące wstąpienia Polski do Unii Europejskiej, które zosta­

ły ogłoszone również w niemieckich wiadomościach. Możecie Państwo być pewni, że Państwa " Tak" dla Europy (77 ,5 % głosów) znalazło tutaj pozytywny odgłos.

Kanclerz Gerhard Schroder pogratulował Państwu jeszcze tego samego wieczoru.

Romano Prodi pochwalił mądrość tej decyzji, my Niemcy powinniśmy oddać jej nasze pełne uznanie. Ponieważ w ten sposób wkraczamy zdecydowanie dalej na nową drogę nowej ery między naszymi narodami, przezwyciężamy zdecydowanie trudności okresu powojennego. 1. maja 2004 r. staną się nasze państwa równo­

uprawnionymi partnerami.

Za każdym razem, kiedy koło historii się poruszało, wywoływało to u wielu z nas lęk i wątpliwości. Jesteśmy dojrzali do tego? Czy nastał odpowiedni czas do tego? Tak jak wygnańcy powojenni byli pełni strachu przed utraceniem ojczyzny, tak jak polski naród się trochę lęka przed wzmocnionymi, zjednoczonymi Niemca­

mi, tak również nie mało Niemców obawia się nowej konkurencji ze Wschodu, a w Polsce panuje strach przed polityką rolną UE. Tak było, jak widzimy, zawsze, to normalne. Myślę, że przezwyciężymy te lęki, ponieważ z każdym krokiem coś wygraliśmy: pokój, bezpieczeństwo i wolność. Nasze problemy stały się przez Państwa wstąpienie do Unii również Pańskimi problemami -Państwa problemy naszymi. Niemiecki i polski naród mają od tego momentu zwiększoną odpowie­

dzialność za siebie. Wspólnie z Francją tworzymy środek Europy. Będziemy słabi, nie uda się nam pokonać problemów strukturalnych naszego społeczeństwa, nara­

zimy się wtedy na ryzyko, że koło historii po raz pierwszy potoczy się do tyłu.

Musimy temu z odwagą i siłą wspólnie zapobiec.

Dzisiaj jesteśmy tu zebrani, żeby popchnąć do przodu nasze małe koło. Tu zaczyna się coś, co jest decydujące: żywa przyjaźń między niemieckim i polskim narodem. Tylko ten, kto się dobrze zna, może przezwyciężyć lęk i uprzedzenia.

Mam nadzieję, że w naszych powiatach nawiąże się wiele przyjaźni. Te liczne małe kółka będą - myślę - poruszać przyszłość. Dziękuję za Państwa uwagę.

Od redakcji: wypowiedź starosty D. Kaskowa i refleksje ks. prałata W. Grocholla wydrukujemy w następnych numerach.

WARSZTATY SZKOLNE ' ZESPOŁU SZKÓŁ MECHANICZNYCH

GŁUBCZYCE, AL. ŚLĄSKA 5

zapraszają do skorzystania z listopadowej promocji

TYLKO U NASI TYLKO W LISTOPADZIE DLA CZYTELNIKÓW GŁOSU GŁUBCZYC 2 MYCIA GRATIS!!!

Usługi na myjni - miła i profesjonalna obsługa Jedno badanie techniczne pojazdu - 3 mycia gratis

PRZYJEDŹ, Z GŁOSEM GŁUBCZYC W RĘKU

< ZOBACZ, SKORZYSTAJ - ZAPRASZAMY

4

Qt>8^IATU

Cytaty

Powiązane dokumenty

dzie procent uczniów objętych tymi formami pracy nie jest wysoki, mają one jednak duży wpływ na zwiększenie zainteresowania się matematyką przez resztę uczniów.

Zarząd Powiatu Głubczyckiego informuje, że na tablicy ogłoszeń w Głub- czychach oraz w Urządach Gmin w Głubczycach, Kietrzu, Baborowie i Brani­.. cach został wywieszony

§1.1 .Ustala się rozkład godzin pracy aptek ogólnodostępnych na terenie powiatu głubczyckiego na 2002 r. Ustala się plan dyżurów aptek ogólnodostępnych w porze nocnej,

Pictoria Held Mogę powiedzieć, że mi się bardzo podobało, ludzie są bardzo otwarci i gościnni, Głubczyce są bardzo faj­.. ne i przyjadę chętnie

Październik - akcja zbierania i sprzedaży surowców wtórnych, wycieczka do Opa- wicy połączona z akcją ekologiczną;.. Listopad - wycieczka do Pomorzowiczek i Tamkowej połączona

W Starostwie Powiatowym w dniu 24.03 odbyło się XIII posiedzenie Komisji Ochrony Środowi­. ska i Rolnictwa Rady Powiatu, której głównymi tematami było: wykorzystanie

Wiechowice są doskonałym miejscem dla takich spotkań, ponieważ leżą przy samej granicy polsko-czeskiej, a św., Wojciech był szczególnie związany z Polską i Czechami -

Później na przestrzeni kolejnych lat powstawały niezbędne dla funkcjonowania życia różne instytucje administracyjne, gospodarcze i społeczne: Gromadzka Rada Narodowa, GS, OSP,