• Nie Znaleziono Wyników

Podstawy rozumienia i interpretacji separacji metafizycznej

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Podstawy rozumienia i interpretacji separacji metafizycznej"

Copied!
23
0
0

Pełen tekst

(1)

Andrzej Maryniarczyk

Podstawy rozumienia i interpretacji

separacji metafizycznej

Studia Philosophiae Christianae 24/2, 139-160

(2)

S tu d ia P h ilosophiae C h ristian a e A TK

24(1988)2

A N D R ZEJ M ARYN IARCZYK

PODSTAWY ROZUMIENIA I INTERPRETACJI SEPARACJI METAFIZYCZNEJ

W stęp. 1. K o n tek st h isto ry czn y prob lem aty k i. 2. L ek sy k a ln a w y k ład n ia te rm in u „ s e p a ra c ja ”. 3. M etodologiezno-pragm atyczna d e te rm in a c ja se­ p ara cji. 3.1. S e p a ra c ja ja k o m eto d a fo rm o w a n ia p ojęcia bytu . 3.2. S epa­ ra c ja jako proces „pojęciow o-tw órczy”. 3.3. S e p a ra c ja jako sw oisty a k t poznaw czy. 3.4. S e p a ra c ja jako ty p poznania m etafizykalnego. 4. P o d ­ sum ow anie.

Separacja obok abstrakcji metafizycznej jest powszechnie przyjętą metodą formowania pojęcia bytu w metafizyce tomi- stycznej. Powszechność ta -nie onacza jednak jednoznaczności jej rozumienia i interpretacji. Współcześni metodolodzy m eta­ fizyki 1 w yprow adzają koncepcję separaji metafizycznej bez­ pośrednio z pism św. Tomasza, przytaczając fragm ent jego ko­ m entarza do Boecjuszowego trak tatu De Trinitate 2. Wskazują przy tym na jej specyfikę i odmienność w stosunku do abstrakcji. Jednak mimo tej oczywistości, specyfika metody separacji nie została przez kom entatorów św. Tomasza (Kaje­ tana, Franciszka z F errary, Suareza) ujawniona i doakreśłona. Przyczynę tego upatru je się m. in. w braku zainteresowania problem atyką metod w metafizyce tom istycznej, jak również w niedocenianiu w artości i znaczenia metody separacji dla to­ mistycznej (egzystencjalnej) teorii bytu.

Zainteresowanie metodologią m etafizyki w nurcie Tomizmu egzystencjalnego, jakie pojawiło się w latach trzydziestych tego stulecia, było okazją do naw iązania do Tomaszowej koncepcji m etody separacji i podjęcia próby jej opracowania.

1 P rzykładow o m ożem y w skazać ta k ic h au to ró w ja k : L. B. G eiger, M. V. L eroy, R. W. S chm idt, J. M a ritain , A. K rąpiec, S. G ilson, S. K a ­ m iński, A. S tęp ień i inni. Nie w ym ien iam y tu p rac poszczególnych a u to ­ rów , gdyż będ ą one p odaw ane p rzy om aw ian iu ich z osobna.

2 A utorzy p ow ołują się najczęściej n a n astę p u ją c y te k st: „in o p era­ tio n e in te lle ctu s trip le x distin ctio in v e n itu r: U na secundum operatio n em in te lle ctu s com ponentis e t dividentis, q u ae s e p a r a t i o (podkr. A .M .) d ic itu r p ro p rie ”, T hom as von A quin, In L ib ru m B eo eth ii de T rin ita te quaestianes q uinta et se xta , F irb o u rg 1948, q. 5, s. 3.

(3)

1. K O N TEK ST H ISTORY CZN Y PRO BLEM A TYK I

L iteratu ra przedm iotu nie jest zbyt bogata (talk w literaturze polskiej jak i zagranicznej). Zauważa się brak całościowego opracowania koncepcji metody separacji. W większości prac separacja omawiana jest w kontekście ogólnej charakterystyki teorii -bytu. I talk np.: F. A. Blanche 3 wskazuje na metodę se­ paracji, k tó ra według A kw inaty jest właściwa dla metafizyki i służy do formowania pojęcia bytu jako bytu. Blanché nie omawia jednak specyfiki а-ni też stru k tu ry separacji lecz po­ przestaje tylko na jej wyróżnieniu.

Próbę (prawdopodobnie pierwszą) charakterystyki separacji m etafizycznej podjął w swej pracy w 1936 r. L. M. Regis 4. C harakterystyka ta sprowadza się jednak tylko do wskazania funkcji, jaką pełni separacja w teori bytu oraz do wskazania na jej odmienności w stosunku do abstrakcji.

Obok wyżej wymienionych, ukaizuje się praca L. B. Geigera 5 pt.: La participation dans la philosophie de saint Thomas

d ’Aquin, w któ rej autor przedstawia separację jako metodę

formowania pojęcia bytu, sięgającą swym rodowodem pism Tomasza. Tenże au/tor w kolejnej pracy z roku 1947 pt.:

Abstraction et sépartion d’apres saint Thomas, charakteryzu­

jąc wspom nianą metodę w yróżnia w jej strdkturze etapy na których odkryw am y złażenie bytu z treści i istnienia. Wska­ zuje przy tym n a procesualny ch arakter separacji, którego poszczególne et-aipy, posiadają różny stopień uteoretycznienia (urefleksyjnienia). W konsekwencji jednak separację wiąże on z treściową stroną bytu, stąd rezultatem tego .procesu jest abstrakcyjny konstruikt.

Począwszy od tych publikacji, coraiz częściej w literaturze filozoficznej (tomistycznej) pojawia się term in „separacja” na określenie metody formowania pojęcia bytu. I tak J. D. Ro­

3 F. A. B lanche, La théorie de l’abstraction chez saint T hom as d ’A q u in , W: M élegnes T hom istes, P a ris 1934, 237—251.

4 L. M. Régis, U n livre: La philosophie de la nature, „S tudes et R ech erch es” 1(1936), 127— 156; Tenże, A n a ly se et sy n th e se dans l’oeuvre de saint T hom as, „S tu d ia M ed iaev alia” 1948, 301—330. O m aw iając w tym a rty k u le system św. Tom asza zw raca uw agę na m eto d ę se p arac ji (319—329).

5 L. B. G eiger, La p a rticipation dans la philosophie de saint Thom as d ’A q u in , P a ris 1942, 318—321.. Tenże, A b stra c tio n et séparation d ’aprés saint T hom as, „R evue des Sciences P hilosophiques et T héologiques” 31(1947), 3— 40; Tenże, De l’u n ité de l’être. Tam że, „R evue des Sciences P hilosophiques e t T héologiques” 33(1947), 3—14. P or. Z. Zdybicka. Par­ tycy p a cja b ytu , L u b lin 1972, 122 nn.

(4)

b e r t 6, przy okazji omawiania i ujaw niania różnic m iędzy me­ tafizyką a innym i inaulkami, wskazuje na metodę separacji jaiko właściwą dla m etafizyki czynność formowania pojęcia bytu i w niej widzi elem ent różnicujący dyscypliny filozo­ ficzne. Inny zaś z autorów, M. V. Leroy \ redukuje separację abstrakcji form alnej w w ersji K ajetana.

Wśród kolejnych publikacji z zakresu teorii bytu, w któ­ rych podkreśla się odrębność metody separacji dla m etafizyki tomistycznej, pojaw iają się prace 'takich autorów, jak: A. Ma­ uera 8, G. P. K lu b erta n za9 czy H. R e n a rd a 10. W skazują oni ogólnie na m etodę formowania pojęcia b y tu funkcjonującą w metafizyce tom izm u egzystencjalnego.

W roku 1960 ukazuje się arty k u ł R. W. Schmidta 11 poświęcony zagadnieniom koncepcji separacji metafizycznej. A utor podej­ m uje próbę system atyzacji dyskusji jaka toczy się wśród tomi- stów (nurtu egzystencjalnego) na tem at m etody separacji. W oparciu o wypowiedzi metafizyków n u rtu Tomizmu egzy­ stencjalnego, Schmidt wyróżnia cztery w ersje m etody sepa­ racji. K lasyfikacji te j dokonuje w przyporządkow aniu separacji do abstrakcji. I tak, zdaniem Schmidta są metafizycy dla któ­ rych separacja:

■(a) utożsamia się z abstrakcją (trzeciego stopnia), ■(b) poprzedza abstrakcję,

(c) następuje .po abstrakcji, lub (d) przekracza abstrakcję.

W pierwszych trzech wypadkach rezu ltat separacji byłby tożsamy z rezultatem abstrakcji (pojęcie bytu byłoby albo nabudowane na irezultaaie abstrakcji, albo też pośrednio by­ łoby wynikiem abstrakcji). Stąd pojęcie b y tu w swej zaw ar­ tości sprowadzałoby się do ujęcia treściowej strony rzeczy­ wistości.

6 J. D. R obert, La m éta p h isiq u e, science d istin cte de to u te autre discipline philosophique, selon saint T hom as d ’A q u in , „D ivus T hom as” 50(1947), 206— 222.

7 M. V. L eroy, „ A bstractio” e t „separatio” d ’aprés u n te x te contro­ versé, „R evue T h o m iste”, 48(1948), 328—339.

8 A. M auer, T h e D ivision and M ethod o f Science, T oronto 1953, 16—25.

9 C. P. K lu b erta n z, In tro d u ctio n to th e P hilosophy o f B eing, N ew Y ork 1955, 41—44; 47—48.

10 H. R en ard , W h a t is St. T hom as A pproach to M etaphysics? „The N ew S cholasticism ”, 30(1956), 64—83.

11 R. W. S chm idt, L ’em p lo i de la séparation en m éta p h y siq u e , „R evue P hilosophique de L o u v ain ”, 58(1960), 373—393; Tenże, L e savoir spé­ cu la tif, „R evue T h o m iste”, 48(1948), 236—327.

(5)

N ajbardziej odekwatną, dla naszych analiz, wydaje się być czwarta koncepcja separacji, pojęta jako czynność poznawcza transcendująca abstrakcję. Pojęcie „przekraczania” należałoby ■rozumieć w sensie funkcjonalnym (tzn. separacja w formuło­ w aniu ,pojęcia bytu staje się bardziej pod względem operatyw ­ ności uniw ersalna niż abstrakcja), jalk również epistemologicz- nyrn (dąży się do ujęcia w pojęciu bytu strony egzystenejonal- nej i treściowej rzeczywistości). W tym też kierunku, jak się wydaje, idą analizy i badania innych tomistów (nurtu egzy­ stencjalne), (którzy metodę separacji uznali za jedynie ade­ kw atną dla formowania pojęcia bytu jako bytu.

Talk np. M a rita in 12 zagadnienie formowania pojęcia bytu wiąże jednoznacznie z metodą separacji. Separacja według Ma­ ritaina jest czynnością doprowadzającą do intelektualnej in­ tuicji pojęcia bytu, na którą składają się treściowe i zakresowe czynności abstrakcyjne. W konsekwencji trak tu je on separację „jako trzeci stopień abstrakcji tylko analogicznej” 1S.

Znaczący w kład w metodologiczne jak również i systemowe opracowanie separacji metafizycznej wniósł E. Gilson “ . Na bazie metodologicznych rozważań rozbudował on; (a) teorię sądów egzystencjalnych stanowiących przedm iot separacji; (b) podkreślił d w yakcentował autonomię m etody poznania metafizykalnego; (c) w ykorzystał „zabiegi” m yślenia reduk­ cyjnego do formowania pojęcia bytu; (d) wprowadził histo- ryzm jako kryterium metodologicznej efektywności dla całej teorii jak również poszczególnych tw ierdzeń metafizycznych; (e) dowartościował w metafizyce język potoczny, jalk również ■poznania zdroworozsądkowe, kładąc je u podstaw teorii m eta­

12 Ja k o n ajw ażn iejsze m ożem y w skazać n a s tęp u jące jego prace: In tro ­ du ctio n a la P hilosophie, P a ris 196329; Tenże, D ictinguer pour unir ou les degrés d u savoir, P a ris 19637; Tenże, S e p t leçons su r l’être et les p re m iers principes de la raison spéculative, P a ris 1932— 1933; Tenże, C ourt tra ité de l’ex ista n ce et de l’e x ista n t, P a ris 19642; Tenże, R e ­ fle x io n s sur la n a tu re blessée et su r l’in tu itio n de l’être, „R evue T ho­ m iste” 69(1968), 15—35.

18 Zob. S. K am iński, M eto d y w sp ó łczesn ej m e ta fiz y k i, cz. 2 R F 26 (1978), 37.

14 W ym ieniam y ty lk o p rac e bezpośrednio lu b pośrednio zw iązane z p ro b le m a ty k ą se p a ra c ji: L e thom ism e, P a ris 19482 (tłum . polskie 1960); Tenże, L ’esprit de la philosophie m édiévale, T. 1—2. N ew Y ork 1955 (tłum . polskie 1958; Tenże, T h e U n ity of Philosophical E xp erien ce, N ew Y ork 19552 (tłum . polskie 1968); Tenże, God and P hilosophy, N ew H aven 19557 (tłum . polskie 1961); Tenże, L ’être et l’essence, P a ris 1962e (tłum . polskie 1963; Tenże, B eing and S o m e P hilosophers, T oro n to 1952*; Tenże, La philosophie et la théologie, P a ris 1960 (tłum . polskie 1968); Tenże, R ea lizm to m isty c zn y , W arszaw a 1969.

(6)

fizycznych. Gilson zasadniczo nie zajmował się bezpośrednio m etodą separacji, jednatk analizami swym i stw orzył bazę do jej opracowania, unowocześnienia i determ inacji.

N ajdalej w analizach i precyzowaniu koncepcji m etody se­ paracji poszedł polski tom ista A. R rą p ie c 15. Nawiązując do pism Tomasza d uwzględniając metolodogiozny doirobek Ma­ ritaina, a przede wszystkim Giłsona, w pracach swych sfor­ m ułował koncepcję separacji metafizycznej. Wskazał na jej specyfikę i oryginalność, która w pierwszym rzędzie przy­ należy do m yśli Tomasza i zarazem stanow i w arunek realizmu egzystencjalnej m etafizyki tomistycznej. Oboik K rąpca, choć w nieco węższym wymiarze, zagadnienie separacji (na terenie Polśki) poruszają: S. K am iń sk iie, Z. Zdybicka l7, A. Stępień 18, B. Bakies ia. W pracach swych zasadniczo naw iązują do analizy

15 A u to r do zag ad n ien ia se p a ra c ji pośrednio lu b bezpośrednio n a w ią ­ zuje w n astęp u jący c h p rac ach : E g zysten cja lizm to m isty c zn y „Z n a k ” 6 (1951) 108—126; Tenże, Próba ustalenia s tr u k tu r y b y tu intencjonalnego, „C ollectanea T heologica” 28(1957), 303—381; Tenże, R ea lizm lu d zkieg o poznania, P oznań 1959 (skr. RLP); Tenże, T eoria analogii b ytu , L u b lin 1959 (skr. TAB); Tenże, S. K am iński, Specyficzność poznania m e ta fi­ zycznego, „Z n ak ” 13(1961), 602—637; Tenże, S. K am iński, Z teo rii i m e ­ todologii m e ta fizy k i, L u b lin 1962 (skr. ZTMM); Tenże, M eta fizyk a , P o­ zn a ń 1966 (skr. M l); Tenże, M eta fizyk a , L ublin 1978 (skr. М2); Tenże, M e ta fizy k a — ale jaka? RF 17(1969) z. 1, 55—62; Tenże, Ja-człow iek, L u b lin 1974 (skr. JC Z); T om asz z A kw inu, De E n te et E ssentia, O bycie i istocie, p rzek ład — k o m e n tarz — studia, L u b lin 1981 (skr. DEE); Tenże, D ośw iadczenie i m e ta fizy k a , R F 24(1976) z. 1, 5— 16; Tenże, J ę ­ zyk i jego k r e a ty w n e a sp e kty , RF 17(1979) z. 1, 21— 43; Tenże, P oję­ cie — słowo, R F 26(1978) z. 1, 83— 112 i inne.

16 M iędzy innym i m ożem y w skazać ta k ie p race tegoż a u to ra : S. K a ­ m iński, U w agi o ję z y k u teorii b ytu , RF 17(1969) z. 1, 41— 54; Tenże, A. K rąpiec, Specyficzność poznania m etafizycznego, „Z n ak ” 13(1961), 629—637; Tenże, A. K rąpiec, Z teorii i m etodologii m e ta fiz y k i, L ublin 1962; Tenże, Teoria b y tu a inne d y sc y p lin y filozoficzne, R F 23(1975) z. 1, 5— 18; Tenże, M eto d y w spółczesnej m e ta fizy k i, cz. 1, RF 15(1967) z. 1, 5—40; cz. 2 R F 26(1978) z. 1, 5— 50; Tenże, O sobliw ość m eto d o ­ logiczna teorii bytu , RF 27(1979) z. 2, 5—40. P rzy taczam y tylk o te prace, w k tó ry c h a u to r p orusza p roblem m etody se p arac ji lu b k tó re n aw ią zu ją do tego problem u.

17 Z. Z dybicka, O ntyczna w spólnota b ytó w , RF 19(1971) z. 1, 85—94; Taże, P artycypacja b ytu , L u b lin 1972 (skr. PB).

18 A. S tępień, W prow adzenie do m e ta fiz y k i, K ra k ó w 1964 (skr. WM); Tenże, Rola dośw iadczenia го p u n kc ie w y jśc ia m e ta fizy k i, ZNKU L 17 (1974) n r 4, 29—37; Tenże, R odzaje bezpośredniego poznania, R F 19 (1971) z. 1, 95—126.

18 B. B akies, Proces tw o rzen ia pojęcia b y tu a k w e stia istn ien ia Boga, „A nalecta C racoviensja” 10(1978), 49—65; Tenże, S ą d y egzystencjalne a p u n k t w y jśc ia m e ta fiz y k i, S P hC h 14 (1978), n r 1, 5—24.

(7)

Krąpca, dopełniając je (S. Kamiński, Z. Zdybioka) luib mody­ fikując (A. Stępień, B. Bakies, E. Morawiec).

W ujęciu A. Krąpoa, metoda separacji jest złożoną czynnoś­ cią .poznawczą (sądową) w oparciu o któ rą wyodrębniam y poję­ cie bytu, ujm ujące w swej zawartości elem ent treści i istnie­ nia. Operacja ta dokonuje się na sądach egzystencjalnych. Możemy, według Krąpca, wyróżnić jakby trzy „fazy” separa­ cji: (1) Poznawcze stw ierdzenie istnienia świata, ujęte w są­ dach egzystencjalnych. (2) Analizowanie poprzez sądy orzecz­ nikowe negatyw ne — czyli separow anie —■ treści doświadcze­ nia metafizycznego dostarczonej przez sądy egzystencjalne. (3) W yodrębnienie pojęcia bytu jako bytu i w yrażenie go w sądzie tożsamościowym relatyw nym (być bytem jako bytem znaczy być jakąś konkretną, w soibie zdeterm inowaną treścią, związaną ze współm iernym jej istnieniem )20.

Separacja, pojęta jako złożony proces poznawczy jest, w e­ dług Krąpca, „swoistym sądem, lub zbiorem sądów, który tw o­ rzy realne pojęcie b y tu ” 21. W ykład m etody separacji w w ersji K rąpca jest bezpośrednio związany z: (1) determ inacją bezpo­ średniego doświadczenia metafizycznego; (2) stru k tu rą przed­ m iotu metafizyki; (3) koncepcją poznania metafizycznego; (4) swoistością języka teorii bytu; oraz (5) koncepcją analogii tran scen d en taln ej22.

Różnorodność ujęć, jak rów nież fakt -aktualnie toczonej dy­ skusji nie sprzyja jednoznaczności rozumienia i interpretacji separacji metafizycznej. Celem uniknięcia wieloznaczności do­ konamy leksykalnej a w dalszej kolejności filozoficznej, eks- plikacji pojęcia „separacja”.

2. LEKSYK ALNA W YKŁADNIA TERM IN U „SE PA R A C JA ”

W literaturze filozoficznej (a także praktyce metafizyków) można się spotkać z utożsamianiem term inu „separacja” z te r­ minem „abstrakcja” 23, niekiedy z ich w zajem nym podporząd­

20 A. K rąpiec, M l, 86—93; Tenże, TAB, 131—142. 21 A. K rąpiec, TAB, 131.

22 T rzeb a je d n ak zaznaczyć, że za g ad n ien ia te są p rzedm iotem ciągłych d y sk u sji i p recyzacji; Zob. S. K am iński, M etody w spółczesnej m e ta fi­ z y k i, cz. 2, 32nn. W przy p isach K am iń sk i podaje lite ra tu rę odnośnie sygnalizow anych w yżej zagadnień.

23 J e s t to szczególnie typow e dla tra d y c y jn e j w e rsji tom izm u ja k i dla n u rtu tom izm u low ańskiego. P rzykładow o m ożem y w skazać n a ta k ic h au to ró w jak : J. de Tonquedec, R. G arrig o u -L a g ra n g e, S. A dam ­ czyk, P. Descoqs, A. S ertillan g es, J. D onat, P. Dezza i inni. Zaznacza

(8)

kow aniem 24, a najczęściej z przeciwstawianiem Źródło owyeh niejednoznacznych interp retacji wydaje się już tkw.ić w leksykalnej w ykładni term inu „separacja”.

Słowo „separacja” {seperatio) jest pochodzenia łacińskiego. W znaczeniu rzeczownikowym oznacza: odłączenie, wyłącze­ nie, rozdzielenie, roizwiedzende, oddzielenie. Natomiast w zna­ czeniu czasownikowym (separare) — oznacza czynność odłą­ czania, rozdzielania, oddzielania, a także rozróżniania. Słowniki podają dwa rdzenie, od których omawiane w yrażenie może pochodzić.

Rdzeń sep a r28 (złożony z przedrostka, se-, roz-, od-, i rze­ czownika par — para czegoś) wskazuje na: odrywanie, oddzie­ lenie, odłączenie czy naw et „rozparzanie” —■ w znaczeniu roz­ dzielenia par.

Jako drugą możliwość wskazuje się na rdzeń separo 27 (se- przedrostek), gdzie paro, w znaczeniu czasownikowym, znaczy: gotować, .przysposabiać, czynić gotowym; w znaczeniu zaś rze­ czownikowym słowa paro i p a ro n 28 określają rodzaj okrętu, który składa się z dwóch kadłubów.

Przyjęcie jednej 1-ub drugiej w ersji rdzenia powodowałoby zatem rozszczepienie znaczeń w dwóch kierunkach, albo ku znaczeniu: przygotowywać, przysposobić, albo: oderwać, odłą­ czyć, roz-luźnić, roz-dzielić, roz-różnić itp. Trzeba jednak za­ znaczy, że powyższa (leksykalna) w ykładnia sława „separacja” nie ujawnia znaczenia, w jakim jest ono używane na terenie tomizmu egzystencjalnego, a także nie ukazuje różnicy, jaka k ry je się między słowem „separacja” a „abstrakcja”.

to C. P. K lu b erta n z W: In tro d u ctio n to th e P hiliso p h y o f being, New Y ork 1965, 42 przypis 30, gdzie pisze: „Some au to rs call sep aratio n „a b strac tio n in th e w ide sence” or „the th ir d degree of ab stra c tio n ”.

24 M ożemy to dostrzec np. u P. Dezzy, J. D onata, G. M. M ansera, A. F o re sta, a także zw olenników doskonałościow ej koncepcji bytu, S. T ro o stera, D. M. de P e tte ra , J. v a n B oxtela. Zob. A. W aw rzyniak, N ow sze te n d en c je esencjalizujące w neoscholastyce, RF 14(1966) z. 1, 93nn; S. K am iński, W spółczesne m e to d y m e ta fizy k i, cz. 2, 25—26; E. G ilson, B eing and S o m e P hilosophers, Inn.

25 Z estaw lite ra tu ry n a te n te m a t podaje W. R. S chm idt w arty k u le pt.: L ’em ploi de la séparation, 374nn, ponadto m ożem y w skazać n a ta ­ k ic h au to ró w ja k : Y. Sim on, G. P. K lu b erta n z, E. G ilson, R. J. H enie, C. F abro, A. K rąpiec, S. K am iński, A. S tępień, B. B akies, któ rzy stoją n a stan o w isk u w yraźnego p rzeciw staw ien ia m etody se p a ra c ji m etodzie a b stra k cji.

26 Zob. L. B obrow ski, S ło w n ik łacińsko-polski, W ilno 1905, 1341. 27 B obrow ski, S ło w n ik, 706.

28 Tam że, 607.

(9)

Rozróżniamy zatem termiin „separacja” używ any w języku potocznym (to właśnie znaczenie podają słow niki)2t, od te r­ m inu filozoficznego, którym określam y myślowy proces („me­ todę”) formowania pojęcia bytu w nurcie tomizmu egzysten­ cjalnego. Nie możemy jednak zupełnie porzucić leksykalnej w ykładni term inu „separacja”, który pojawia się w pismach św. Tomasza, by nie utracić jego pierw otnej źródłowośei. Stąd dla potrzeb filozoficznej w ykładni term inu „separacja” naj- majbardziej właściwe w ydaje się wyprowadzenie znaczenia tego słowa od rdzenia separo, który wskazuje na pewną właści­ wość władzy poznawczej, gotowej do wyróżnienia, a raczej ujm owania, bogatej i zróżnicowanej treści wielości bytów

w jedności30.

Takie jednak rozumienie term inu „separacja” domaga się ujmowania go w całym kontekście teorii b y tu 31.

3. M ETO D O LOGICZN O-PRAGM A TY CZNA D ETERM INACJA SEP A R A C JI

Podstawowy tekst św. Tomasza, na którym interpretatorzy oparli teorię separacji, jest bardzo ogólny. W kom entarzu do tra k ta tu De Trinitate Boecjusza, czytamy: „in operatione in­ tellectus triplex dostinotio invenitur; Una secundum operatio­ nem intellectus componentis et dividentis, quae separatio

di-29 W ydaje się jed n ak , że (porzucając w y k ład n ie słow nikow e) jeśli

przyjm iem y, iż te rm in „ s e p a ra c ja ” został utw orzony od rd zen ia „se + p a re o ” oznaczającego: zjaw iać się, pokazyw ać się, być w idocznym , ja w ­ nym , dać się w idzieć, to w ów czas te rm in te n będzie bliżej u ja w n ia ł specyfikę filozoficznej in te rp re ta c ji tego pojęcia, w sk az u ją c na: u ja w ­ nienie, obejm ow anie, zjaw ia n ie itp. J e s t to je d n ak etym ologia dość dow olna.

30 K rąpiec ta k o k reśla te rm in „sep a ra c ja ” ... „ sep a ra cja nie rozłącza b y tu jako b y tu z poszczególnym i k o n k retn y m i bytam i, lecz w łącza je do jednego w spólnego pojęcia, k tó re ty m sam ym sta je się pojęciem analogicznym , pro p o rcjo n aln y m . I ta k se p a ra c ja w y ra ż a re la c je w szyst­ kic h urzeczyw istnień b y tu do jednego w spólnego p ojęcia b y tu jako b y tu ”. Zob. K rąpiec, TAB, 139.

31 T rz eb a bow iem zauw ażyć, że w y rażen ie „sep a ra c ja ” je st zbliżone do te rm in ó w quasi p ierw otnych, używ anych n a te re n ie teo rii poznania m etafizykalnego, ta k ic h ja k : dośw iadczenie, in tu ic ja itp. N ajczęściej te r ­ m in y te d eterm in u je m y k o n te k stu a ln ie. T erm in „se p a ra c ja ” w y d aje się posiadać znaczenie ro zp ię te m iędzy sądzeniem a m etodologiczną czyn­ nością fo rm o w a n ia po jęcia bytu. C elem dalszych analiz będzie w yróż­ n ienie m om entów w spólnych dla g ranicznych znaczeń tego te rm in u , k tó re k o n sty tu u ją sens filozoficznego p ojęcia separacji.

(10)

cituir proprie” ” . Tekst ten podkreśla tylko, że separacja jest merozdzielnie związana z czynnością sądzenia ” . W pismach kom entatorów św. Tomasza możemy odnaleźć obok przedmio­ tow ej (separacja jako metoda) także podmiotową charaktery­ stykę separacji, odnosząc ten term in do czynności sądzenia (negatyw nego)54 czy naw et do samego sądu (orzecznikowego negatywnego) ” .

Talk więc term in „separacja” może denotować nie tylko „m etodę” ale także różne czynności i stru k tu ry 'poznawcze. Na terenie metafizyki stosuje się go najczęściej na oznaczenie: (1) m etody formowania pojęcia bytu jako bytu w odróżnieniu

od m etody albstrakc ji ” ,

(2) jednego z etapów (podstawowego) w złożonym procesie „pojęciowo-twórczym” w yodrębnienia pojęcia b y tu 37, (3) swoistego aktu poznawczego (w odróżnieniu od aktu poję-

ciowania 38,

(4) ty p u poznania m etafizykalnego 39.

32 In B oeth. De T rin ita te, 5,3; por. K rąp iec, TAB 131; Tenże, ZTMM, 52.

33 Zob. K rąp iec, TAB, 131; Z. Zdybicka, PB, 122.

34 T a in te rp re ta c ja w y d aje się być dość pow szechna w śród tom istów egzystencjalnych, por. G. P. K lu b erta n z, T h e problem, of A nalogy of Being, „The R eview of M etaphysics” 19(1957), 553nn; A. K rąpiec, М2, 111; Tenże, TAB, 131.

35 Szczególnie tę in te rp re ta c ję zauw aża się u ty c h autorów , k tó rzy se p a ra c ję tr a k tu ją jako trze ci stopień a b s tra k c ji (m etafizycznej) zob. J. M a ritain , In tro d u ctio n to philosophy, L ondon 1970, 154nn i inni por. przypis 23.

36 Zob. A. B. Stępień, WM, 243; G eiger, A bstraction, 7; A. K rąpiec, ZTMM, 57—59; Tenże, TAB, 144.

37 E tapu, k tó ry c h a ra k te ry z u je czynność .odróżniania tego co k a te - gorialne od tego co tran sc e n d e n ta ln e . O dróżnianie to a zarazem tw o rze­ nie, u ja w n ian ie , obejm ow anie dokonuje się w sądach p re d y k a ty w n y ch negatyw nych. Zob. K rąpiec, TAB, 139.

33 A k t te n w yróżnia się pew ną s tr u k tu r ą całościową. Obok ta k ich elem entów k o n sty tu u jąc y ch a k t jak, in ten cja, m ożem y w yróżnić: jakość ak tu (bezpośredniość), treść a k tu (egzystencjalne za b arw ien ie treści), przeżyw anie (prosta św iadom ość zachodzenia danego a k tu w y ra żo n a jest w afirm acji), oraz egotyczna o rie n ta c ja (św iadom ość sp e łn ie n ia tego a k tu przez „ J a ”). Zob. A. S tępień, Teoria poznania. Z a rys k u r su u n i­ w ersyteckieg o , L u b lin 1971, 26.

39 T ak ro zu m ian a „ s e p a ra c ja ” in te rp re to w a n a je st jako m om ent p rz y ­ jęcia rzeczyw istości w jej całym uposażeniu. D ośw iadczenie to jest w yrażone poprzez sądy egzystencjalne. Zob. E. Gilson, B y t i istota, W ar­ szaw a 1963, 246. Tenże, R ea lizm to m isty c zn y , 99nn. J. H enie w skazuje, że m ożna rozum ieć se p arac ję jako pew ien rodzaj dośw iadczenia ko n ­ tem placyjnego, lub p rzygotow ania do tego ty p u dośw iadczenia. Je śli w m etafizyce poznanie polega n a p rze jściu od danych dośw iadczenia

(11)

Powyższe wyliczenie nie w yczerpuje wszystkich możliwości denotacji term inu „separacja”, niem niej odsłania szeroki kon­ tekst jego rozum ienia i interpretacji, a także ukazuje frag­ m enty dyskusji, jaka w związku z koncepcją separacji m eta­ fizycznej toczy się we współczesnym tomiz-mie.

3.1. SEPA R A C JA JA K O METODA FORM OW ANIA P O JĘ C IA BYTU

Używając term inu „separacja” na określenie m etody wyod­ rębnienia pojęcia bytu (w nurcie tomizmu egzystencjalnego), metodę tę rozum iem y jako złożony proces pojęciowo-twórczy. W stru k tu rę tego procesu będą wchodziły takie „operacje” poznawcze, jak: separowanie, abstrahowanie, intuicja intelek­ tualna, a także rozumowanie. Przydzielenie więc -terminu „separacja” tym wszystkim czynnościom dokonuje się na zasa­ dzie przydziału term inu a portiori parte, lub dla .podkreślenia, że czynność sądzenia (a nie tylko pojęciowania) w procesie tw orzenia pojęcia bytu jako bytu odgrywa zasadniczą r o lę 40.

U współczesnych tomistów możemy odnaleźć kilka w ersji interpretow ania separacji jako m etody w yodrębniania pojęcia bytu. I tak:

a. Separacją nazywa się „operację” sądzenia zmierzającą do uzgodnienia intelektu z rzeczywistością istniejącą 11. W tak rozumianej separacji możemy wskazać jakby na dwa e ta p y 42; pierwszy — sądzenie niezorganizowane aktow-o, oraz drugi etap — sądzenie afctowo zorganizowane 43. Na pierwszym eta­ pie separacji, możemy wskazać na pominięcie intencjonalnego odniesienia do przedmiotu. Stąd dokonujem y ujęcia przed­ m iotu „mimochodem”, nietem atycznie w ram ach pewnej ca­ łości aktowej (jako orzekanie o czymś w „jego obliczu”).

do asercji tw ie rd z eń m etafizycznych to przygotow anie te j a se rc ji d o k o n u je się w se p a ra c ji i se p a ra c ja jest ja k b y przedłużeniem do­ św iadczenia. J e s t w ięc ja k b y re fle k s ją k o n te m p la ty w n ą n atu ry . Por. R. J. H enie, M ethods in rnetpahysics, M ilw aukee 1957. Tenże, St. T hom as and P latonism , T he H ague 1956; S. K am iński, M eth o d y w spółczesnej m e ta fizy k i, 40nn.

40 Por. Z. Zdybicka, P B 121; A. S tępień, Rola dośw iadczenia w p u n k ­ cie w y jśc ia m e ta fiz y k i, ZNKUL 17(1974), 35.

41 W o dróżnieniu od o p era cji pojęciow ania sp ro w ad za ją cej się do u ję cia tylko sam ej treśc i rzeczy.

42 S ep ara cję w ty m rozu m ien iu n iejak o utożsam iam y z o p era cją są ­ dzenia.

48 J e s t to o p era cja m yślow a, ja k pisze S tęp ień — „w ychodząca od są d ó w re je stru ją c y c h jedynie to co dan e w (nierozum iejącej) p ercepcji istn iejący c h jakości (treści)”. P or. A. S tępień, Rola dośw iadczenia, 36.

(12)

Tak rozumiana separacja jest, od strony funkcjonalnej, kon­ trakcją poznania zmysłowego i intelektu “ , w rezultacie której pow staje stru k tu ra poznawcza zawierająca przedmiot i pod­ miot w jego treściowym uposażeniu i eg zy sten cji45. Jest więc, charakteryzow ana od strony episteimologicznej, „pierwszym stykiem ” poznawczym m erefleksyjnym z rzeczyw istością4e. Wyodrębnione pojęcie bytu jaw i się jako „intuicja” najnie- doskonalszego i „najbardziej potencjalnego” przedm iotu inte­ lektualnego poznania 47. Przedm iot ten na płaszczyznę ontycz­ nej rozum iany jest jako „całość” intelektualnie niewyróżniona, pierwsza generalizacja konkretnie istniejącej treści. Widziany zaś z perspektyw y epistemoiogicznej stanow i pierwszą „najnie- dosfconalszą percepcję” 48.

D rugi etap separacji — to sądzenie zorganizowane aktowo. Cały „zabieg” poznawczy dokonuje się na osi podmi ot-przed- micit, którego celem jest ujaw nienie konstytutyw nych (tran ­ scendentalnych) elementów bytu. Jest to więc, jak stwierdza Gilson, pierwsza zamiana sądu egzystencjalnego na język po­ jęciowy, który „zawiera w sobie stwierdzenie realnego istnie­ nia rzeczy, a przez to pojęcie bytu zawiera coś więcej i coś m niej w stosunku do sądów egzystencjalnych. Coś więcej, bo oprócz istnienia ujm uje również istotę rzeczy — a coś mniej, dlatego, że nie w sposób oryginalny, autentyczny stwierdza

44 Zob. A. K rąpiec, A naliza „ p u n ktu w y jśc ia ” w filo zo fic zn y m po­ znaniu, W: T om asz z A k w in u , De E nte et E ssentia, L u b lin 1981, 67. A. S tępień, Rola dośw iadczenia, 31.

45 P or. A. Stępień, Rola dośw iadczenia, 36—38. A. K rąpiec, j. w., 67—68.

46 Zob. A. K rąpiec, D ośw iadczenie i m e ta fizy k a , RF 24 (1976) z. 1, 15—16; S tępień, Rola dośw iadczenia, 30. S tęp ie ń m ów i, że w ta k ie j sy tu a cji przedm iot je st d an y w sw ej fo rm a ln e j lub eg zy sten cjaln ej ch a ­ rak te ry sty c e , najogólniej w ziętej (s. 34).

47 A. K rąpiec, ZTMM, 55. W iąże się to z tru d n o ścią zakresow ej d e­ te rm in ac ji.

48 R e zu ltat o p era cji sądzenia aktow ego m ożna ch a rak te ry z o w a ć ta k od stro n y m a te ria ln e j, ja k i fo rm a ln e j. I ta k w m a te ria ln e j stru k tu rz e sąd u m ożem y w yróżnić ta k ie elem en ty ja k : (1) pojęcie pełniące rolę podm iotu i orzeczenia w zdaniu (niekiedy jest ta m ty lk o p rze d sta w ie ­ nie); (2) reflek sję dokonaną n ad pojęciam i; (3) zbieżność lu b rozbież­ ność u k ła d u pojęć czy p rzedstaw ień. N atom iast w fo rm a ln e j stru k tu rz e sąd u w yróżniam y; m om ent afirm acji, k tó ry je st fo rm aln y m stw ie rd z e­ niem, że ta k lu b nie, je st w rzeczy ja k to w sądzie p rze d staw ia u kład pojęć. M om ent te j jest elem entem k o n sty tu ty w n y m sądu. Od stro n y tre śc i sąd i pojęcie (czy kom pleks pojęć) w łaściw ie nie różnią się m ię­ dzy sobą. Różnią się tylk o zasadniczo a k tem a firm a cji czyli różnym i ak tam i poznaw czym i. Zob. A. K rąpiec, ZTMM, 56.

(13)

istnienie, ale czyni to w sposób pochodny, suponując istnienie sądów egzystencjalnych” 4®.

Przyjm ując takie rozumienie metody separacji, jako operacji sądzenia niezorganizowanego aktowo lub aktowo zorganizowa­ nego, podważamy jej au ton om iczn oś ć. Stajem y zarazem wo­ bec pytania: czy seperacja utożsamia się z operacją sądzenia czy też stanowi swoisty typ sądzenia nie sprowadzalny do żadnego ze znanych? Jeśli jest tożsama z sądzeniem, to nie ma potrzeby jej wyróżniania, a jeśli nie, to co ją specyfiku je? 50 Celem dopełnienia naszych analiz, prześledzimy inne desygnaty term inu „separacja” (jako m etody formowania pojęcia bytu).

b. Separacją określa się też operację myślowego odróżnienia zaw artości51 (intensywność zawartości) egzystencjalnej w są­ dach. W tym przypadku metodę separacji — jak zauważa A. Stępień — można potraktować jako operację „m niej” lub „bardziej” rozw iniętą (zaawansowaną). To „m niej” lub „bar­ dziej” zależy od typu zdań egzystencjalnych umieszczonych w punkcie wyjścia. Od tych właśnie typów zdań uw arunko­ wane są — mówi A. Stępień — dwa sposoby przeprowadzania se p a ra cjiS2.

Pierw szy sposób „separow ania” polega na wyróżnieniu i prze­ ciwstawianiu treści jednostkującyoh treściom gatunkującym , związanych z różnym i sposobami istnienia. Operacja odróżnia­ nia sięga tak poziomu ontycznego, jak i subomtycznego tzm. odróżnia się elem enty — czynniki poziomu ontycznego od ele­ mentów — czynników poziomu subontycanegoss.

49 E. Gilson, B y t i istota, 248. F a k t bezpośredniości stw ie rd z en ia istn ie ­ n ia w pojęciu tran sc en d e n ta ln y m , p o d k reśla K rą p ie c na p odstaw ie a n a ­ lizy te k stó w św. T om asza n a te m a t sądów w k o m e n tarzu P eri H erm e- neias, a także k o m e n tarza do De T rin ita te Boecjusza; Zob. K rąpiec, ZTMM, 56.

50 P or. K rąpiec, TAB, 132; Tenże М2, 107.

51 P ojęcie „intensyw ności” egzystencjalnej w y d aje się pochodzić od C. F abro, P a rticipation e t causalité, 75; P osługiw ać się n im będziem y d la zaznaczenia różnej „pozycji b y to w ej” danego bytu , o k tó re j in fo r­ m u je nas sąd egzystencjalny. M ożna tu ta k że d o p atry w a ć się (choć w in n y m znaczeniu) p o dobieństw a do In g ard en o w sk ie j operacji w yróż­ n ia n a niesam odzielności i zależności bytow ych, na podstaw ie k tó ry c h w skazał n a dopuszczalność istn ien ia p rz y n a jm n ie j ośm iu pojęć bytu. Zob. R. In g ard en , Spór o istn ien ie św iata, W arszaw a 1960 T. 1, 142.

52 Zob. A. B. S tępień, Rola dośw iadczenia, 35—36. Tenże, WM, 55; por. E. M oraw iec, O g en e ty czn e j bazie m e ta fiz y k i ogólnej, S P hC h 16 (1972) n r 2, 83nn.

5S Por. E. M oraw iec, O g en e ty czn e j bazie m e ta fiz y k i, 84; M ożna bo­ w iem m ów ić o d w o jak im ty p ie zdań egzystencjalnych: (1) ta k ie , k tó ­ ry c h nazw y jednostkow e stanow iące w nich podm ioty są w yrażone

(14)

W drugim typie separacji „odróżniającej” dąży się do uchwy­ cenia „-minimum” tego co różnicuje, że coś jest kategorialne od tego co jest transcendentalne. Zdaniem A. Stępnia w ystar­ czy, że się stw ierdzi występowanie (przynajm niej dwu) róż­ nych jakości, lub układów (zestrojów) jakości54.

Wyróżnione powyżej typy sep aracji55 domagają się roz­ strzygnięcia który z mich jest podstawowy przy formowaniu pojęcia bytu, jako bytu? E. Morawiec podejmując próbę odpo­ wiedzi na to pytanie, zwraca uwagę na konieczność wprowa­ dzenia pewnych warunków, których spełnienia domaga się m etafizyka realistyczna (nurtu tomdizmu egzystencjalnego). I tak między innymi, należałoby przyjąć, że:

(a) zdania egzystencjalne będące bazą m etafizyki w inny mieć taki charakter, aby na podstawie analizy treści sądów, ja­ kie one w yrażają, można było dokonać rozróżmema mię­ dzy tym , co kategorialne, a tym, co transcendentalne, oraz (b) zdania te, będące protokołami sądów egzystencjalnych,

w inny być wolne od jakiejkolwiek in terp retacji teoretycz­ nej.

Biorąc jako punkt w yjścia te dwa kryteria, możemy zda­ niem Morawca odrzucić pierwszy typ separacji, argum entując, że w punkcie wyjścia metafizyki, „umieszcza się zdania egzy­ stencjalne, których podmioty nie są nazwam i okazjonalnymi i które kw alifikują przedm ioty do określonych klas bytów, a naw et niekiedy kategorii bytów ” 56. C harakteryzują się one z konieczności tym, że w punkcie wyjścia metafizyki umieszcza się wysoce uwyraźnione doświadczenie spostrzeżeniowe, które w ydaje się być teoretycznie zinterpretowane. W konsekwencji tego u podstaw m etafizyki nie mamy do czynienia z n eutral­ nym punktem wyjścia. Zdania bowiem egzystencjalne takie, jaik: „to oto drzewo istnieje”, „ta oto moja m yśl istnieje”, oraz im podobne, dotyczące stw ierdzenia istnienia przedmio­ tów o określonych sposobach bytow ania a naw et przedmiotów należących do określonych kategorii bytu (mówi się bowiem

w te rm in a c h o kazjonalnych (np. coś czerw onego istnieje) i (2) tak ie, k tó ry c h w yżej w spom niane nazw y w yrażone są w te rm in a c h nieokazjo- naln y ch (np. te n oto k o ń istnieje), por. A. S tępień, Teoria poznania, 30—32; 34—36.

54 Zob. S tępień, WM, 52.

55 E. M oraw iec jako re p re z e n ta n tó w tych dw óch ty p ó w se p arac ji w sk azu je: pierw szego ty p u (1) A. K rąpiec, Z. Z dybicka, zaś drugiego ty p u (2) A. S tępień, J. M a ritain . P or. M oraw iec, O g e n e ty c zn e j bazie, 84 p rzypis 2i.

(15)

o bytach m aterialnych i niem aterialnych, samoistnych i nie- samoistnyoh), ze względu na sądy, które wyrażają, nie są wolne od in terpretacji teo rety czn ej57.

Wspomniana wyżej interpretacja teoretyczna, polegałaby tu nie tylko na doborze m ateriału, kierowanym podstawowym pytaniem , lecz także na jego teoretycznym ujęciu, zasadzają­ cym się na klasyfikacji danych do odpowiednich gatunków, rodzajów a naw et odpowiednich sposobów istn ien ia5S.

Możliwość zrealizowania postulatu o „niezależności” teore­ tycznej w punkcie wyjścia metafizyki, czyli wolności od „teo­ retycznej in terpretacji” danych doświadczenia spostrzeżenio­ wego 58 przy formowaniu pojęcia bytu jatko bytu, widzi Mora­ wiec w drugim typie separacji. W tym przypadku „separacja odróżniająca” byłaby czynnością formowania pojęcia bytu w oparciu o sądy egzystencjalne, których podmioty wyrażone są w term inach okazjonalnych (takich jak np.: ktoś, coś itp .)60. Sądy te oparte są na doświadczeniu, „nie dającym podstaw do ujęć przedmiotów w ich indyw idualnej swoistości czy też ro- dzajowo-gatunkowej, a naw et kategorialnej przynależności. Sądy wyrażone przez te zdania charakteryzują się ujęciem do­ świadczenia nierozumiejącego. Stwierdza się w nich jedynie przedm ioty jako bliżej nie określone, jako zespoły w sobie określonych i zdeterm inowanych treśoi” ei. Separacja w tym

57 Zob, A. S tępień, Rola dośw iadczenia, 36.

58 W arto zauw ażyć, że a u to r p row adzi zarazem d y sk u sję z K rąpcem , k tórego koncepcję se p a ra c ji o k reśla jako tego w ła śn ie ty p u (zob. M o­ raw iec, O g en e ty czn e j bazie, 84 przypis 21). W ydaje się jed n ak , że au to r zbyt pośpiesznie zak lasy fik o w ał K rą p c a a ta k że M a rita in a do p rze d sta­ w icieli tego ty p u separacji.

59 N ależałoby tu w skazać n a dy sk u sję dotyczącą problem u; czy istn ie je ja k aś d an a dośw iadczenia spostrzeżeniow ego w ogóle, k tó ra nie byłaby u w ik ła n a w jak ieś teo rety czn e im plikacje. Zob. A. S tępień, Rola dośw iadczenia, 34—35.

t0 A. S tępień stw ierd za, że ta k a se p a ra c ja b yłaby ... „o peracją m yślo­ w ą w ychodzącą od sądów re je stru ją c y c h jedynie to, co dan e w ow ej (nierozum iejącej) p ercep cji istn iejący ch jakości i treści. W punkcie w y jśc ia sep aracji, w y stę p u je em piryczne pojęcie b y tu jako za sta n ej d an ej treśc i (jakości lub u k ła d u jakości), w p unkcie dojścia sep aracji, w y stę p u je teo rety czn e pojęcie b y tu jako (tra n sc en d en taln ie w ziętej) treści istn iejące j. R ola dośw iadczenia polega n a dostrzeżeniu te o re ty cz­ nie n iezd eterm in o w an ej in fo rm ac ji o istn ien iu p rzy n a jm n ie j dw u róż­ nych jakości, o za sta n iu jakichś (określonych) treści. In fo rm a c ja ta stanow i d o stateczną p odstaw ę do u zn a n ia szeregu sądów egzy sten cjal­ nych i k la sy fik u jąc y ch o istn iejący c h przedm iotach. Zob. S tępień, j. w., 36.

61 E. M oraw iec, O g e n e ty c zn e j bazie, 85; por. A. S tępień, Rola do­ św iadczenia, 36.

(16)

przypadku byłaby metodą, która sprowadza się do operacji „wyróżnienia” pojęcia bytu w oparciu o sądy rejestrujące je­ dynie to, oo dane w owej nierozumiejąoej percepcji.

Trzeba jednak zauważyć, że przy głębszej analizie separacji pierwszego typu, także i ona w ydaje się być metodą uprawo­ mocnioną do formowania pojęcia bytu. Stopień bowiem teore­ tycznej interpretacji jaiki zaw ierają sądy egzystencjalne ujęte w zdaniach jednostkowych (podmioty .ich są nazwami konkret­ nych .przedmiotów) nie jest niebezpiecznym dla ateoretyczności metafizyki, ponieważ „te niekiedy wysoce uwyraźnione treści brane są (wykorzystywane) w operacji tworzenia się pojęcia bytu, jako bliżej nieokreślone. O każdej z tych danych mówi się, że jest to coś, lub przedmiot, i chce się przez to powiedzieć, że każda z tych danych jest napotkaną swoistością” e\ Stanowi to zarazem podstawę do odróżnienia tego co kategorialne od tego co transcendentalne ,s.

Można więc na podstawie powyższych w yjaśnień oba typy „separacji odróżniającej” zawartość egzystencji (intensywność) w sądach potraktować jako dwie autonomiczne m etody (sepa­ racji) 64. Nie jest to jednak ostatni w ariant denotacji term inu „separacja” w odniesieniu do metody formowania pojęcia bytu jako bytu.

c. K olejna interpretacja (metody) separacji jest wyznaczona rozumieniem jej jako czynności oddzielenia poszczególnych przejawów bytowości od „bytu”. Jeśli przedm iotem operacji wyróżnienia intensywności egzystencji w bycie uczynimy nie sądy, ale byty w ich uposażeniu, treściowo-egzystencjalnym, to wówczas separacja będzie procedurą oddzielania poszcze­ gólnych przejawów bytowości od „bytu” 65 jako podstawy (zasady) jedności.

Taką interpretację metody separacji możemy odnaleźć m. in. w pracy L. Geigera pt. De l’unité de l’être e8, a także u trans- cendentalistów (Coreth, Lotz i inni).

82 E. M oraw iec, j. w., 86.

63 T rz e b a je d n a k zauw ażyć, że caiy w y k ład „sep a ra cji o d ró żn ia jąc ej” choć sam w sobie in te re su ją c y to je d n a k p rzypom ina czynność in d u k ­ cyjnego uogólnienia czy n a w e t se p aro w a n ia w o parciu o urzeczow iony (utreściow iony) przed tem asp ek t eg zystencjalny bytu. P or. T. Czeżowski, O m e ta fizy c e je j kieru n k a c h i zagadnieniach, T o ru ń 1948, 40—50.

64 E. M oraw iec, O g en e ty czn e j bazie, 90.

85 P rz eja w y bytow ości u ja w n ia ją się w różnym ak c y d en taln y m upo­ sażeniu, jakości, ze stro ju jakości itp. zaś b y t jaw i się tu jako cen tru m , istota, dzięki k tó re j jest sobą.

88 L. G eiger, De l’u n ité de l’être, „Nevue des Scienses P hilosophique e t T heologique”, 33(1949), 3— 14; Tenże, A b stra c tio n et séparation, 28.

(17)

Metoda separacji służy przede wszystkim — zdaniem Gei­ gera — „do określenia stosunku wielości i jedności bytów. Jedność bowiem pluralizm u bytowego i jedność bytu, to jeden i ten sam świat, w idziany przez dwie władze poznawcze gatun­ kowo różne, lecz połączone w jednym podmiocie” 67. I dalej czytam y u Geigera: „wielość bytów jest rzeczywistością taką, jaka nam się jawi poprzez nasze narządy zmysłowe; „byt” natom iaśt w yraża tę samą rzeczywistość w takiej postaci, w jakiej jest ona naszemu intelektowi dostępna poprzez i w przedstawieniu zmysłowym” e8. Dołączając do tego jego dialefctykę stopni bytu stajem y wobec trudności determ inacji pojęcia bytu. W w yniku bowiem separacji w yróżniam y „byt”, który jest zróżnicowaną i analogiczną właściwością wszelkiego pojęcia jem u im m anentną, podobnie jak piękno jest imma- nentne dziełu sztuki” eB. W takim ujęciu separacja w ydaje się być operacja dokonywaną na „istotach”, a więc „ideacją” nie­ uchronnie prowadzącą do esencjalizacji m etafizy k i70.

Na podstawie przytoczonych powyżej (raczej przykładowo niż wyczerpująco) różnych sposobów rozumienia metody sepa­ racji, możemy stwierdzić, że n a terenie teorii bytu w nurcie tomizmu egzystencjalnego spotykam y pojęcia metody separa­ cji. Stąd w yrażenie „metoda separacji”, może określać kilka (co najm niej) różnych czynności „pojęciowo-twórczych”. I tak jedni widzą w separacji specyficzną metodę formowania poję­ cia bytu jako bytu, złożoną z wielu czynności poznaw czych71, inni trak tu ją separację jako operację sądzenia (lub działania na sądach egzystencjalnych)72, jeszcze inni uważają ją za czyn­

67 L. G eiger, La particip a tio n dans la philosophie des S. T hom as d ’A q u in , P a ris 1953, 336; Zob. Z. Z dybicka, PB, 116—120.

68 Tam że, 330.

69 Tam że, 334; P or. Z dybicka, PB, 118.

7° p r z y ta k ie j in te rp re ta c ji m etody se p arac ji m ożem y też dostrzec

podobieństw o do A rysto teleso w sk iej k o ncepcji ab stra k cji. P. A ubenque w p racy pt.: L ei problèm e de l’êtret chez A risto te, P a ris 1962, 36 w sk a ­ zuje, że u A ry sto telesa te rm in „byt se p aro w a n y ” m a podw ójne z n a­ czenie: (1) oznacza ta k i b yt, k tó ry je st oddzielony od m a terii, oraz (2) byt, k tó ry istn ie je w sobie i nie p o trze b u je innego bytu , by istnieć. A ry sto teleso w sk a su b sta n c ja byłaby bytem sep aro w an y m w dru g im zrozum ieniu, zaś b y t m a tem aty c zn y otrzym yw alibyśm y przy se p arac ji w pierw szym znaczeniu, n ato m ia st b y t A bsolut byłby bytem se p aro w a­ nym w obu znaczeniach. U żyw ając tu je d n a k te rm in „ s e p a ra c ja ” za stęp u jem y tylk o nim rzeczyw istą fu n k c ję a b stra k cji.

71 Zob. A. K rąpiec, ZTMM, 57; Tenże, TAB, 137nn; Tenże, М2, 107; por. A. S tępień, WM, 57; Z. Z dybicka, PB, 121.

(18)

ność odróżniania zawartości egzystencjalnej (intensywności egzystencji) w sądach 7S, czy wreszcie za procedurę oddzielania poszczególnych prze jawów bytowości od „bytu” 71.

3.2. SEPA R A C JA JA K O ETA P PROCESU „PO JĘCIO -TW Ó R CZEG O

Można również, jaik zaznaczyliśmy na początku, term in ,,se­ paracja” odnosić do jednego z etapów złożonego procesu for­ mowania pojęcia bytu jako bytu 75. Etap ten Określają niektó­ rzy metafizycy jako mom ent „negatywnego sądzenia” (orze­ kania) 76. Inni trak tu ją go jako etap „porządkowania” sądów i danych spostrzeżeniowych zaw artych w tych sądach, lub po­ jęciowego artykułow ania inform acji (uzyskanych w spostrzeże­ niu) o istnieniu czegoś, czy wreszcie jako moment formowania i formułowania pojęcia, a także wiedzy o b y c ie 77.

Krąpiec etap ten w yjaśnia następująco: „przy pomocy są­ dów’ egzystencjalnych intelekt stw ierdza istnienie szeregu by­ tów: m aterialnych i niem aterialnych, ożywionych i nieoży­ wionych, substancjalnych i przypadłościowych, koniecznych i w swej strukturze przygodnych. Sądy te tworzą jakby bazę w postaci poznawczego nagromadzenia najrozmaitszego typu

73 A. S tępień, Rola dośw iadczenia, 35nn. Tenże, WM, 55; E. M oraw iec, J ę z y k i m etoda, 152nn. Tenże, O g en e ty czn e j bazie, 85nn.

74 L. G eiger, A b stra c tio n et séparation, 28.

75 T ak np. A. S tępień, W: WM 57—58, w sk azu je n a sześć etapów w fo rm o w an iu pojęcia bytu. W yróżnia je jako: (1) stw ierd zen ie w sze­ reg u sądów egzy sten cjaln y ch d an ej spostrzeżeniow o m nogości przedm io­ tów , (2) porządkow anie, czyli k la sy fik ac ja rez u ltató w sądzenia egzysten­ cjalnego, (3) fo rm u ło w an ie tez o sposobie istn ie n ia przedm iotów (np. coś czerw onego istn ieje i coś nie czerw onego istnieje), (4) w y różnianie tego, co k ateg o rialn e od tego co tra n sc e n d e n ta ln e w bycie, (5) tra n s- c e n d en talizac ja p ojęcia bytu, (6) językow e sform ułow anie utw orzonego p ojęcia bytu w postaci zasady tożsam ości re la ty w n e j. N ato m iast Z. Z dy­ b ick a w sk azu je na cztery etap y fo rm o w an ia pojęcia b y tu w to k u sepa­ ra c ji: pierw szym etap e m b yłaby w łaściw a czynność sep aracji, n astęp n e to: (2) ab stra h o w an ie , (3) in tu ic ja in te le k tu a ln a , (4) rozum ow anie. Por. Z. Z dybicka, PB, 121. U Z dybickiej m ożna rów nież znaleźć inny podział etap ó w sep aro w an ia, k tó re a u to rk a nazyw a o p eracjam i m yślow ym i i w yróżnia je jako: (1) analizę, (2) reflek sję, (3) ab stra k cję, (4) se p a­ ra c ję , (5) syntezę, (6) w izję in te le k tu a ln ą noszącą k w alifik acje oczyw i­ stości. Por. Z. Z dybicka, PB, 125. K rąp iec n ato m ia st m ów i o trzech eta p a c h se p arac ji: (1) a firm a c ja istn ien ia św ia ta i podm iotu p o zn a ją­ cego „ ja ’’ w sądach egzystencjalnych bezpośrednich, (2) „w y łu sk iw an ie” („sep aro w an ie” tra n sc en d e n ta ln eg o p ojęcia bytu) bytow ości, (3) języ­ kow e i poznaw cze sform ułow anie re z u lta tu sep aracji. P or. A. K rąpiec, М2, lOTnn. Tenże, ZTMM, 57; Tenże, TAB, 137—138.

76 Zob. K rąp iec, М2, 112; por. L. G eiger, A b stra c tio n et séparation, 28. 77 A. S tępień, Teoria poznania, 43.

(19)

bytów. Samo stwierdzenie istnienia takich bytów nie tworzy jeszcze przedm iotu m etafizyki” 7S. Byt jako b y t (ożyli przed­ miot metafizyki) nie jest m aterialnym jako m aterialnym (wy­ kluczałby istnienia bytów niematerialnych). Nie jest też sub­ stancją jako substancją, przypadłością jako przypadłością, nie jest koniem jako koniem, człowiekiem jako człowiekiem, nie jest też pojęciem jako pojęciem itp. Stąd mom ent „testowania negatyw nego” m a na celu dotarcie do stwierdzenia, że byt jako talki (czyli pojęcie „bytu jako b y tu ”) nie jet nierozłącznie zrośnięty z jakąś kategorią czy sposobem istnienia. Jest to zatem jakby etap transcendentalizacji bytowości.

Separacja pojęta więc jako etap w złożonym procesie pozna­ wania bytu, rozumiana jest najczęściej jako moment negatyw­ nego orzekania o powiązaniach relacyjnych między elemen­ tam i (czynnikami) bytu; rezultatem tego orzekania jest sąd stw ierdzający (sąd tożsamościowy relatyw ny), że bytowość nie w yczerpuje się w żadnym z przypadków bytow ych 7β. Bytowość (istnienie) jest bowiem transcendentalną własnością bytu.

3.3. SEPA R A C JA JA K O SW OISTY AKT POZNAW CZY

Term in „separacja” odnoszony też bywa na Określenie spe­ cyficznego aktu poznawczego 80. Czym jest ów akt? Jest samo­ dzielną stru k tu rą poznawczą nie sprowadzalną jednak do po- jęciowamia. Jeśli chciałoby się go determinować w kategorii sądu, jest określany „jako swoisty sąd”, lub zbiór sądów (sąd sądow y)81. Akt ten wyróżnia się swego rodzaju całością w stru ­ mieniu świadomości. Ma więc określoną kw alifikację poznaw­ czą. Obok intencji (ukierunkowania) możemy wyróżnić w nim elem enty treści (a więc pewną kondycję, dzięki której akt ujm uje egzystencjalną stronę rzeczy). Możemy też wskazać na jakość tego aktu (czyli sposób odnoszenia), przeżywanie (prostą świadomość zachodzenia aktu separowania), a także na egotyczną orientację (świadomość spełniania aktu przez podmiot „ja”). A kt ten charakteryzow any od strony nega­ tyw nej:

78 A. K rąpiec, TAB, 138. 79 K rąpiec, TAB, 138.

80 E lem enty ta k in te rp re to w a n e j (obok innych in te rp re ta c ji) separacji, w y d aje się m ożem y dostrzec u: C. F ab ro , P articipation et causalité selon S. T hom as d ’A q u in , P a ris —L ouvain 1961, 67nn; Tenże, La no- zione m etafisica di partecipazione secondo S. Tom aso d ’A quino, T orino

1963, 79nn; por. Z. Z dybicka, PB, 110— 116. 81 K rąpiec, TAB, 131.

(20)

(a) nie jest pierwszym intelektualnym aktem ani w sensie aktu abstrakcji totalnej (abstractio totius), ani też w sen­ sie abstrakcji form alnej (abstractio form ae) 82,

(b) nie jest sądzeniem typu „sądzenia egzystencjalnego” 83. (c) nie jest sądem tożsamościowym (orzecznikowym).

Od strony pozytyw nej określany jest jako:

(e) nowy akt poznawczy, wyróżniający się silnym momentem afirmacji, zmierzającym do uniw ersalizacji bytowości przedm iotu poprzez negatywne odipoznanie,

(f) pew na procesualna rzeczywistość, opisywana przez m eta­ foryczne wyrażenie, jak: „łowienie” lub „w yłuskiw anie” Si pojęcia bytu ze zbiorów sądów egzystencjalnych. „Wydzie­ lanie” 85 bytowości z różnych przejawów bytowania. „Do­ daw anie” 88 (oddzielające dodawanie) obejmujące wszystkie przejaw y bytowości w jednym pojęciu bytu jako bytu. „Stw ierdzenie” 87 jako orzekanie o granicach bytowości. Obok teoriopoznawczego rozumienia term inu „akt poznaw­ czy”, którym określają niektórzy filozofowie proces separacji, możemy wskazać na m etafizykalną interpretację tego term inu. Do ukazania specyfiki „aktu sądzenia separacyjnego” posłuży­ m y się słowami G. Gilsona: „Jeśli przedm iot jest czymś dosko­ nale zdeterm inowanym — pisze Gilson — przez swoją isitotę, to jest zdefiniowany również ale w zupełnie innym porządku, poprzez swój akt istnienia. Jeśli poznanie nasze ma go ująć w jego najbardziej w ew nętrznej rzeczywistości, musi w nim dotrzeć do tego najgłębszego aktu, który ostatecznie określa wszystko, czym on jest.

Ponieważ akt ten w ym yka się poznaniu pojęciowemu — albo jego poznanie m usi być niemożliwe — albo musi on dać się ująć sądem, któ ry s a m j e s t a k t e m (podkr. A. M.). Niewątpliwie sąd nie jest aktem w tym znaczeniu, w jakim jest nim istnienie. Istnienie jakiejś rzeczy jest aktem pierw ­ szym, z którego w ypływ ają, zgodnie z aktualizowaną przezeń istotą te j rzeczy, wszelkie jej działania. Sam sąd natom iast jest a k t e m w t ó r n y m (podkr. A. M.), gdyż jest działa­ niem, poprzez które łączymy łub rozdzielamy pojęcia. Rzuca

82 Tam że, 131— 132.

82 S ądy egzystencjalne są bow iem b ezpośrednią bazą tw o rzen ia są ­ dów p red y k a ty w n y ch neg aty w n y ch zw anych sep aracją. Zob. K rąpiec, TAB, 136, 164.

84 A. K rąpiec, TAB, 138. 85 Tam że, 139.

86 Tam że, 140. 87 Tam że, 140.

(21)

się jednak w oczy, że sąd egzystencjalny jest działaniem zupełnie szczególnego rodzaju, gdyż nie polega on na łączeniu lub rozdzielaniu dwóch pojęć, to znaczy na łączeniu ich po­ przez twierdzenie, lub dzieleniu ich poprzez przeczenie, lecz na stw ierdzeniu lub zaprzeczeniu rzeczywistego istnienia pew­ nego określonego podm iotu” 88. Stąd separacja pojęta jako swoisty aikt poznawczy przynależałaby do charakterystyki podmiotu i przez jego rozumienie byłaby determ in o w an a89.

3.4. SEPA R A C JA JA K O TY P PO ZN A N IA M ETA FIZYK A LN EG O

Tak rozumiana separacja związana jest z poznaniem abso­ lutnie bezpośrednim, czyli tzw. poznaniem bezosiowym, będą­ cym charakterystyką doświadczenia metafizycznego. Stąd se­ parację określa się jako specyficzny sposób bycia podmiotu. R ezultat poznania „separacyjnego” z-ostaje zwerbalizowany w sądzie tożsamościowym relatyw nym , zawierającym swoistą intuicję bytu 90. Mówiąc o rezultacie poznania „separacyjnego”, w skazuje się na m om ent konstytuow ania się intuicji pojęcia bytu. Moment ten w yróżnia się transcendentalnym i cechami: jedności, treściowośoi, odrębności itp. Ponadto trzeba stw ier­ dzić, że pojęcie bytu jako bytu (wyznaczające zarazem kres doświadczenia) jest nam dane nieoglądowo, nienaocznie, to znaczy, że elem enty zmysłowe nie wchodzą w w ew nętrzną stru k tu rę tego pojęcia a tylko towarzyszą aktom świadomości. Podstaw y takiego rozumienia separacji można odnaleźć m. in. u E. G ilsona9l, który in terpretuje ją jako m om ent przyjęcia rzeczywistości w jej całym uposażeniu. Podobne elem enty wy­ kładni separacji znajdujem y w pracach R. J. H e n ie 92, który dopuszcza rozumienie separacji jako pewnego rodzaju doświad­ czenia kontemplacyjnego lub też przygotowanie do tego typu

88 E. Gilson, B y t i istota, 246

89 M ów iąc o negatyw ności poznaw czej chcem y zw rócić uw agę na fak t, że w iedzę o bycie czy p ojęciu b y tu k o n sty tu u je b ard z iej św iadom ość tego czym on (ono) n ie jest, a ja k o re z u lta t tego „negatyw nego epagogé” o trzy m u jem y tra n sc e n d e n ta ln e pojęcie b y tu , będącego re z u lta te m ak tu separcji. Por. A. K rąp iec, D ośw iadczenie i m e ta fizy k a , 14—15.

9 ° p r Z y te j in te rp re ta c ji, te rm in „se p a ra c ja ”, m ożem y odnieść do

oznaczenia re z u lta tu całego procesu fo rm o w a n ia po jęcia b y tu jako b y tu (lub re z u lta tu tego procesu), w yrażonego językow o w sądzie toż- sam ościow o-relatyw nym , k tó ry je st u k o n sty tu o w a n y przez elem enty treścio w o -istn ien io w e rzeczyw istości.

91 E. Gilson, R ea lizm to m isty c zn y , 29nn; Tenże, B y t i istota, 260nn. 92 R. J. H enie, M ethods in m eta p h ysics, M ilw aukee 1951; Tenże, St. T hom as and P latonism , T h e H ague 1956; P o r. S. K am iń sk i, M etody w sp ó łczesn ej m e ta fiz y k i cz. 2, 40nn.

(22)

doświadczenia. Interpretację tę opiera na tym, że poznanie w metafizyce — jego zdaniem — polega na przejściu od da­ nych doświadczenia do aseracji twierdzeń metafizycznych. Przygotowanie tej aseracji dokonuje się w separacji. Separacja spełniałaby ponadto funkcję jakby przedłużenia tego doświad­ czenia.

4. PODSUM OW ANIE

Celem przywołanych powyżej interpretacji i koncepcji sepa­ racji metafizycznej, było uwyraźnienie systemowego znaczenia term inu „separacja” poprzez wskazanie na źródła wieloznacz­ ności tkwiące tak w leksykalnym rozumieniu term inu „sepa­ rac ja”, jak również w niejednoznacznym odnoszeniu go do różnych czynności epistemologiczno-metodologieznych. Ponadto zamierzono ukazać (bodaj w zarysie) elem enty dyskusji jaka toczy się od lat dw udziestych naszego stulecia odnośnie kon­ cepcji metody formowania pojęcia bytu. Wydaje się, iż n)a podstawie zestawionych (przykładowo) interpretacji można stwierdzić, że:

(a) na terenie teorii bytu funkcjonuje term in „separacja” na oznaczenie m etody w yodrębnienia pojęcia bytu jako bytu. Ponadto term in ten może denotować operację; odsłaniania i ujaw niania konstytutyw nych elementów bytowości bytu, jak również sposób „bycia podm iotu” w świecie i przeży­ w ania tego świata.

(Ib) Term in „separacja” w ścisłym znaczeniu używ any jest na oznaczenie: (1) metody formowania pojęcia bytu jako bytu (na terenie tomizmu egzystencjalnego); (2) jednego z eta­ pów procesu formowania pojęcia bytu; (3) swoistego aktu poznawczego; (4) czy typu poznania metafizykalnego. Każda z tych propozycji w ydaje się być uprawomocniona tak metodologiczno-epistemologicznie jak i historycznie. (c) P rzyjm ując za podstawowe i pierw otne znaczenie term inu

„separacja” jako określenie „m etody” wyordębniiema poję­ cia bytu, należy zaznaczyć, że: (1) term in „m etoda” bę­ dziemy rozumieć analogiczne i używać na określenie zbioru czynności „pojęciowo-twórczych” zmierzających do utwo­ rzenia pojęcia bytu, jako bytu; (2) metoda separacji jest nie tyle przeciwstawiana metodzie abstrakcji, ile raczej stanowi jej podstawę i podbudowę, a także genetyczne i ontyczne uprawomocnienie; (3) w metodzie tej rozróż­ niam y pewne etapy (różni autorzy w skazują różną ich

(23)

liczbę), których nie można odrzucić bez popadnięcia w błąd esencjalizmu czy egzystenejahzmu; (4) metoda ta obej­ m uje całą wielość funkcji, opisów i czynności poznawczych; (5) stru k tu ra i specyfika metody separacji jest wyznaczona nie tyle zespołem reguł czy czynności metodologiczyoh, ile raczej inteligibilną stru k tu rą rzeczywistości odczytaną przez intelekt dzięki psychofizycznej kondycji podmiotu; (6) Przy tym podkreśla się, że metoda separacji nie jest konstruktem narzuconym na rzeczywistość a w ynikającym z uprzednio przyjętej koncepcji metafizyki, lecz jest jakby odtworzeniem stru k tu ry rzeczywistości w jej konstytutyw ­ nych elementach. Metoda ta ujaw niając (odpoznając) rze­ czywistość, przez rzeczywistość tę jest zarazem uprawo­ mocniana i spraw dzana. (7) Trzeba także dodać, że z kon­ cepcją metody separacji bezpośrednio związana jest kon­ cepcja poznania (poznanie nie w yczerpuje się tylko w po- jęciowannu), doświadczenia (radykalizacja pojęcia doświad­ czenia) oraz przedm iotu poznania (pojęcie bytu ujm uje treść i istnienie rzeczy), jak również języka (język trans- cendentalno-analogiczny)93.

PRINCIPES DE LA COMPRÉHENSIBILITË

ET DE L’INTERPRÉTATION DE LA SÉPARATION MÉTAPHISIQUE

R ésum é

L a sé p a ra tio n est une m éthode de la fo rm a tio n de l ’ê tre qui est u n iv e rsa le m e n t acceptée — à côté de l’ab stra c tio n m étap h y siq u e — p a r la m é tap h y siq u e thom iste.

M ais cette u n iv e rsa lité ne signifie pas l ’u n an im ité dans sa conception e t dans son in te rp ré ta tio n .

L a dém o n stratio n , dans cet article, de la m u ltip lic ité d ’in te rp re ta tio n de la sé p aratio n m é tap h y siq u e av a it p o u r b u t d ’a p p ro c h er de sa com ­ p réh en sio n systém ique.

Le te rm e „sé p a ra tio n ”, dans sa signification ex a cte est u tilisé p o u r e x p rim e r: (1) des m éthodes de la fo rm a tio n de l ’ê tre (chez les th o ­ m istes ex isten tialistes); (2) u n des étap es du processus de la fo rm a tio n de l’être ; (3) l ’acte de connaissance p a rtic u liè re ; (4) le ty p e de la con­ n aissance m étaphysique.

C h aq u e proposotion ci-dessus sem ble ê tre ju stifiée m éth o d iq u em en t e t du poin t de vue épistém ologique e t historique.

En plus, l’artic le d ém o n tre que la m éthode de sé p a ra tio n n ’est pas une c o n stru c tio n im posée à la ré a lité à p a r tir d ’une idée préconçue de cette dern ière, m ais q u ’elle est, p o u r ainsi dire, une rec o n stru ctio n de la s tru c tu re de la ré a lité dans ses élém en ts constitutifs.

93 W yróżnione za g ad n ien ia d om agają się oddzielnego opraco w an ia i analiz.

Cytaty

Powiązane dokumenty

jeśli ubezpieczony 0-latek umrze przed upływem 2 lat, to wypłata 10 jednostek jest płatna na koniec roku śmierci, po upływie 2 lat jest wypłacana renta w wysokości 1 na

[r]

Wykazać, że w nierówności Schwarza równość zachodzi wtedy i tylko wtedy gdy wektory x, y, które się w niej pojawią są liniowo zależne.. Pokazać, że każdy zbiór

Springer Verlag, New York Berlin Heidelberg London Paris Tokyo Hong Kong..

Poka˙zemy, ˙ze z podanego zbioru formuł mo˙zna wyprowadzi´c rezolucyjnie klau- zul˛e pust ˛ a:... Zbiór H formuł j˛ezyka KRZ nazywamy zdaniowym zbiorem

Nie oznacza to, ˙ze metoda rezolucji stosowana przez Carrolla jest nietrafna, a tylko tyle, ˙ze nie do ka˙zdego zbioru przesłanek (zda´n ogólnych) mo˙zna j ˛ a stosowa´c..

Wybierzmy uniwersum oraz jakie´s relacje na nim okre´slone (np.: ´ liczby naturalne wraz z relacjami mniejszo´sci, podzielno´sci, itd.).. Obliczmy, czym b˛ed ˛ a wyniki

Ka˙zda własno´s´c niesprzeczno´sci charakteru sko´nczonego jest domkni˛eta na podzbiory2. Ka˙zda własno´s´c niesprzeczno´sci domkni˛eta na podzbiory mo˙ze zosta´c roz-