N a r o d o w y Z w i ą z e k R o b o t n i c z y .
R O D A C Y ! R O B O T N IC Y !
Na zegarze dziejowym wielka wybija godzina.
Po przelaniu mofza krwi ludowej na polach morderczych walk, po wyciśnięciu ostatnich sil z jęczących w niewoli kapitali
zmu rzesz robotniczych zaczyna wschodzić sionce swobody i po
koju. Padają w gruzy plany zaborców, znikają, jak mgta, rozwiana przez powiew huraganu, zamysły starej dyplomacji, wojującej mie
czem i kłamstwem.
Z w y c ię ża dem okracja, w olność i praw o!
Nadchodzi chwila, gdy będą zakładane fundamenty pod bu
dowę państwa polskiego. Stoimy w przededniu zwołania konstytu
anty: musi powstać nowy rząd polski, który poprowadzi sprawę naszą w przełomowej godzinie!
Rodacy! Robotnicy!
B udow anie P o lsk i nowej w ludow e ręce dzisiaj dostać się m usi! Dość nieudolnych prób gabinetowych mędrców i samo
zwańczych dyplomatów!
Ż ąd a m y jaknajśpieszniejszego w yznaczenia te rm in u k o n
sty tu a n ty i w y znaczenia te rm in u w yborów .
Żądamy natychmiattowego zniesienia rządów okupacyjnych, cenzury i ciągle jeszcze stosowanych represji politycznych; żąda
my zwolnienia 700,000 robotników polskich, jęczących w Niem
czech; żądamy zwolnienia wszystkich więźniów politycznych; przer
wania rekwizycji i wywozu żywności, zniesienia utrudnień kelejo- wych. Bez urzeczywistnienia tych warunków niemożliwe przepro
wadzenie swobodnych wyborów do konstytuanty.
Konstytuanta określi formę rządu i ustroju Polski, kwestję granic i stosunku do innych rządów; konstytuanta wyłoni też rząd właściwy, mający prawo wykonywania swobodnie objawionej woli ludu. Wola ludu dopilnuje spraw i interesów Ojczyzny naszej, godząe słuszne żądania Narodu Polskiego z interesami sąsiedzkich narodów. Głos konstytuanty Wleje istotną treść w suchą formułę trzynastego artykułu Wilsona.
Ż ą d a m y , aby na ła w a c h k o n s ty tu a n ty zasiedli prze d sta w iciele lu d u polskiego ze w szy stkich ziem , gdzie rozcrzmie- w a m ow a polska, do k tó ry c h praw o daje nam tysiącletnia h is to rja narodow a, krew i znoje p rao jców naszych, głodzone przez zaborców w ciągu stu la t niew oli.
Żądamy, aby najbliższy sejm ustawodawczy podjął trudy wiel
kich przeobrażeń społeczno-gospodarczych W duchu p rzy zn a n ia p ro le ta rja to w i m iejsk iem u i w iejsk iem u praw a w łasności zie
m i i śro d ków p rod uk cji. D opilno w ać chcemy, aby ra z na zaw sze Z niknęły k rzy w d y niew oli społecznej, g dy w g ruzy pada niew ola polityczna.
Rodaci! Robotnicy!
W obliczu wielkich zadań, jakie leżą przed nami, wzzwamy was do walki pod sztandarami wyzwolenia, wzywamy was do zrze
szania się w organizacji politycznej. Tylko zorganizowana i zgo
dna siła ludowa zdolna będzie odbudować Polską republikę, w któ
rej nikt nie będzie uciskał i wyzyskiwał mas proletarjackich.
Niech nikt nie zasypia sprawy ludu!
Pod sztandary! Do pracy!
Niech żyje Niepodległa, jednocząca wszystkie ziemie polskie, Wielka, potężna polska Republika ludowa.
Niech żyje konstytuanta, powołana ze wszystkich ziem pol
skich na drodze bezpośredniego, tajnego, równego, powszechnego i proporcjonalnego prawa wyborczego!
Niech żyje polityczne i społeczne wyzwolenie pracujących rzesz proletarjackich!
Z a rzą d Głów ny
Narodow ego Zw iązku Robotniczego.
Warszawa, 8 października 1918 r.