M. Cybulska
"Uprawnienia chałupników do
zaopatrzenia emerytalnego", "Praca i
Zabezpieczenie Społeczne", Tadeusz
Gleixner, 1964, nr 10 : [recenzja]
Palestra 9/1(85), 82
82 P rzegląd p ra sy pra w n icze j Nr 1(85)
Założenia polityki penitencjarnej w stosunku do obu grup są jednak odmienne. W stosunku do osób skazanych polegają one na osiągnięciu celów wynikających z funkcji kary. N atom iast w stosunku do tymczasowo aresztow anych, których po zbawienie wolności służy do przeciw działania uchylaniu się od sądu, polityka p e nitencjarna sprow adza się przeważnie do przeciw działania ich dem oralizacji w w a runkach stykania się z innym i więźniami.
Jest to bezsporny cel, k tó ry powinien być realizow any przez zakład karny, ale— zdaniem autora — nie jedyny. P rak ty k a w skazuje na to, że praw ie 1/3 ogólnej liczby więźniów to osoby tymczasowo aresztow ane, a ogromna większość z nich zostaje skazana. Zasada dom niem ania niewinności, która obowiązuje , w stosunku do osób tymczasowo aresztow anych, nie pow inna stać na przeszkodzie do zastoso
w ania w stosunku do nich w tym okresie określonych zasad wychowawczych, zwłaszcza że okres ten z reguły bywa zaliczany na poczet orzeczonej kary. O bję cie osoby tymczasowo aresztow anej oddziaływaniem wychowawczym, np. nauką jakiegoś zawodu, jest zawsze pożądane niezależnie od stw ierdzenia winy praw o mocnym wyrokiem.
Czym jest ze swej istoty areszt tymczasowy?
Zasadniczą jego funkcją przewidzianą przez przepisy k.p.k. jest zabezpieczenie prawidłowego przebiegu procesu karnego. Obok tej funkcji jednak areszt tym czasowy spełnia w pewnym zakresie funkcję pozaprocesową, a mianowicie ogólno- prew encyjną, a czasem także funkcję prew encji szczególnej (np. gdy chodzi o za bezpieczenie przed popełnieniem przez osobę podejrzaną nowego przestępstwa). Nadm ierne akcentow anie w pewnym okresie o specjalnym klim acie politycznym funkcji pozaprocesowych aresztu tymczasowego doprowadziło do zwichnięcia rów nowagi pomiędzy funkcją aresztu tymczasowego jako środka karnoprocesowego a jego zadaniam i pozaprocesowymi, upodabniając okres zaaresztow ania do pewnego rodzaju „prokuratorskiej” kary i zacierając różnice pomiędzy aresztem tymczaso wym a karą pozbawienia wolności. Taka koncepcja nie daje isię pogodzić z zasadą domniemania niewinności do czasu prawomocnego skazania i dlatego słusznie zo stała poddana krytyce zarówno w nauce praw a karnego, jak i w dyskusji sejm o w ej, k tóra m iała m iejsce w dniach 5—11.IX.1956 r.
Z przyjęcia praw idłow ej koncepcji aresztu tymczasowego i uświadom ienia so bie różnic, ja k ie dzielą go od kary pozbawienia wolności, należy w ysnuć szereg wniosków i postulatów . Zdaniem autora praw o penitencjarne powinno przede wszystkim uregulow ać try b postępowania w stosunku do tymczasowych areszto wanych, uw zględniając w szczególności zasadę dom niem ania niewinności, obowią zującą do chw ili prawomocnego skazania. W konsekw encji postanowienie o ty m czasowym aresztow aniu powinno być wykonyw ane w specjalnych zakładach peni tencjarnych. N astępnie, ze względu na to, że w dużym procencie wobec tym czaso wo aresztow anych zapadają wyroki skazujące, należy już w okresie aresztu tym czasowego stosować środki wychowawcze polegające na: a) właściwej izolacji a re sztowanego ze względu na dobro śledztwa, b) podjęciu z nim pracy wychowawczej dającej się pogodzić z jego szczególnym statusem praw nym , c) właściwej segregacji aresztow anych uniem ożliwiającej poddanie tymczasowo' aresztowanego negatyw nym wpływom otoczenia współwięźniów, d) w ykorzystaniu w stosunku do osób nieprawom ocnie skazanych możliwości pracy reedukacyjnej, z zachowaniem jednak w arunku dobrowolności. W literatu rze praw niczej, w aktach ustawodawczych i w prr.l:tyce penitencjarnej należy term in „więzień śledczy” zastąpić — jak już zaznaczono wyżej — term inem „tymczasowo aresztow any”, a term in „więzień k a rn y ” term inem „skazany”.