• Nie Znaleziono Wyników

Z historii "Unitatis redintegratio"

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Z historii "Unitatis redintegratio""

Copied!
14
0
0

Pełen tekst

(1)

Leonard Górka

Z historii "Unitatis redintegratio"

Studia Theologica Varsaviensia 43/1, 141-153

(2)

S t u d i a T h e o l o g i c a V a r s a v ie n s ia U K S W

4 3 (2 0 0 5 ) n r 1

L E O N A R D G Ó R K A SV D

Z H ISTO R II

UNITATIS REDINTEGRATIO

W ejście w czas do jrzew an ia soborow ych te k stó w je s t nieodzow nym w a ru n ­ kiem dla p e in e g o zro z u m ie n ia myśli II S o b o ru W atykańskiego. N ie sposób w p e in i ow ocnie stu d io w ać tek stó w soborow ych bez u w zg lęd n ie n ia ich genezy. D o k u m e n ty soborow e sta ją się bow iem czytelne d o p ie ro w k o n te k śc ie sw oich dziejów. Tego ro d z a ju zabieg m eto d o lo g iczn y p o zw ala sp o jrzeć n a S o b ó r d y n a­ m icznie, jak o n a w ydarzenie, w czasie k tó re g o rodziiy się i dojrzew ały idee, ścierały się po g ląd y i gdzie pow staw ały w ielkie syntezy chrześcijańskiej d o k try ­ ny. P o stęp o w an ie ta k ie d aje rów nież od p o w ied ź n a p y tan ie: ja k m ogło się z d a ­ rzyć, iż ta k now e i p rzeło m o w e n ieraz prop o zy cje o ra z ro zw iązan ia znalazły m iejsce w d o k u m en cie soborow ym ? D o s tę p n a ju ż dzisiaj oficjaln a d o k u m e n ta ­ cja II S o b o ru W atykańskiego zo bow iązuje nas, by stu d iu m tre śc i soborow ych n ie o g ran iczać do tek stó w końcow ych bez u w zg lęd n ie n ia ich genezy. Pójście tą d ro g ą g w aran tu je teo lo g o m w ejście w w ielk ą p rzy g o d ę staw an ia się K ościoła, jeg o rozw oju i przem ian y . Je s t to a k tu a ln e ciągle w ezw anie d la te o lo g ó w i h is to ­ ryków S o b o ru 1.

G enezę D e k re tu o ekum enizm ie Unitatis redintegratio m o żn a rozpatryw ać w trzech etap a ch rozwojowych: przedprzygotow aw czym , przygotowawczym i syno­ dalnym . N iestety ograniczone ram y niniejszego szkicu nie pozw alają n a gruntow ­ n e om ów ienie tej problem atyki.

1. ETAP PRZEDPRZYGOTOWAWCZY (Series antepraeparatoria)

U ru ch o m io n a d n ia 17. m aja 1959 r. faza przedprzygotow aw cza S o b o ru objęła bardzo szeroką konsultacją biskupów, przełożonych zakonnych, dykasterie

rzym-1 Zob. w tej sprawie wypowiedź bpa K. Woj t ył y: Cała ta olbrzymia dokumentacja będzie stanowiła, a raczej już stanowi bezcenny materiał historyczny. Opracowanie historii Vaticanum II od niego musi rozpoczynać, w nim także tkwi genealogia soborowej tematyki oraz jakaś prapo- stać każdego soborowego dokumentu. Sobór Watykański II. Konstytucje, dekrety, deklaracje, Po­ znań 1968, s. 10.

(3)

skie, a także uniw ersytety oraz fakultety teologiczne w caiym świecie2. Z e strony biskupów nadeszło 2150 odpow iedzi3. K ardynał T a r d i n i , przew odniczący tej K o­ misji, proszony o inform ację n a te m a t przesłanych propozycji, odpow iedział: Pro­ p o n ow ano wszystko, co istnieje na niebie i ziem i - i jeszcze wiele p o n a d to4.

G eneralnie, okres, w jakim toczyła się ow a konsultacja odznaczał się postaw ą zachow aw czą w K ościele. Z tego ty tu łu nie pow inien dziwić nikogo fakt, że w p ro ­ pozycjach biskupów nie znajdujem y otw artego m yślenia ekum enicznego5. W zn a ­ czącej części ich m en taln o ść cechuje m yślenie apologetyczne, jurydyczne i statycz­ ne. W 299 propozycjach nt. p o d ziału i jedności chrześcijan dom inuje postaw a unionizm u, prozelityzm u i lęk u p rz e d u tr a tą tożsam ości konfesyjnej. C hoć były i tak ie propozycje, oczywiście w m niejszości, k tó re p o stu lu ją u zn an ie ru ch u e k u ­ m enicznego po stro n ie ew angelickiej jako dzieło D u ch a Św iętego, a n ad to p ro p o ­ n u ją refo rm ę stru k tu r kościelnych, ro zróżnienie m iędzy isto tą w iary a jej sfo rm u ­ łow aniem , jest także m ow a o p o trzeb ie u zn an ia własnych win za p o d ział oraz o k o ­ nieczności w ew nętrznego naw rócenia. W arta przytoczenia jest w tym kontekście propozycja K ardynała S tefan a W y s z y ń s k i e g o , m ów iąca o p o trzeb ie utw o rze­ n ia specjalnej Papieskiej K omisji do Spraw Jedności K ościoła, któ rej celem byłoby kierow anie działaniam i n a rzecz przyw rócenia odłączonych chrześcijan do p raw ­ dziwej ow czarni Chrystusow ej6. Z aś ówczesny bp krakow ski K arol W o j t y ł a na tle obszerniejszego w ywodu nt. p ersonalizm u chrześcijańskiego zw raca uw agę, że

2 Całość propozycji soborowych (episkopatu światowego, dykasterii rzymskich, przelożo- nych zakonnych, fakultetów teologicznych) zebrana jest w dwunastu tomach kolekcji doku­ mentacji soborowej zawartych w: Acta et Documenta Concilio Oecumenico Vaticano II Appa­ rando, Series I (Antepraeparatoria), Wolumen II, Pars 1-7 (zawierające wota biskupów). Typis Polyglottis Vaticanis 1960, (Pars 1-4), 1961 (Pars 5-7); Pars 8 (wota przełożonych zgromadzeń zakonnych); Volumen III (wota kongregacji rzymskich); wolumen IV. Pars 1 (uniwersytety rzymskie: tom 1-2); Pars 2 (uniwersytety pozarzymskie). Do tego działu należą też dwa tomy indeksu zebranych tematycznie wszystkich propozycji: Appendix Voluminis II, Analyticus Conspectus Consiliorum et votorum quae ab episcopis et praelatis data sunt, Pars 1-2, Typis Po­ lyglottis Vaticanis 1961.

3 Opracowanie statystyczne nadesłanych odpowiedzi zob. G. C a p r i l e , Il Concilio Vatica­ no II. Annunzio e praeparatione, Volume I, Parte I 1959-1960, Roma 1966, s. 170-172.

4 Cyt. za A. Be a, Rozważania o rodzinie ludzkiej, Warszawa 1967, s. 77.

5 Zagadnienia dotyczące jedności Kościoła i jedności chrześcijan, zawarte w nadesłanych odpowiedziach, zostały przedstawione syntetycznie w następujących działach: 1. zagadnienia dotyczące ekumenizmu w ogólności, 2. środki wspomagające dążenie ku jedności (modlitwa, poznanie liturgii i prawa Kościoła Wschodniego, inne środki), 3. prawosławni, czyli schizma- tycy, 4. anglikanie, 5. protestanci, 6. duchowni akatoliccy, 7. udział w czynnościach świętych (communicatio in sacris), 8. zaproszenie katolików na Sobór, 9. unikanie niebezpieczeństw związanych z ekumenizmem. (Szczegółowe propozycje zob. w: Acta et Documenta, Appendix Voluminis II, Analyticus Conspectus, Pars 2, Typis Polyglottis Vaticanis 1961, s. 649-703).

6 Zob. Acta et Documenta Concilio Oecumenico Vaticano I I Apparando, Series I (Antepra­ eparatoria), Vol. II, Pars 2 (Europa), Typis Polyglottis Vaticanis 1960, s. 679 n.

(4)

o dłączeni o d jedności K ościoła chrześcijanie k ieru ją się m iłością do w ydarzenia soborow ego i żyją nadzieją n a po jed n an ie. P ro p o n u je także, by S obór i cała ek le­ zjologia dogm atyczna poszukiw ała tego wszystkiego, co łączy, a nie tego co dzieli7. N ie w iele propozycji dotyczących jedności chrześcijan przekazały katolickie uniw ersytety i fakultety teologiczne8. W yjątek stanow i U niw ersytet G regoriański w Rzym ie, który w opracow aniu pt. D e unione o m n iu m christianorum p roponuje, aby wyraźniej m ów ić o p o trzeb ie dążenia do jedności, a zw łaszcza o p o trzeb ie w e­ w nętrznej odnow y K ościoła rzym skiego, który choć jest już w p o siad an iu katolic- kości i jedności, to je d n a k stale pow inien dorastać do tych przym iotów . W ielkie znaczenie ekum eniczne m a p ołożenie ak cen tu n a konieczność odnow y katolików przez ożyw ienie ru ch u biblijnego i liturgicznego oraz przez ukazyw anie w k a te c h e ­ zie i p rzepow iadaniu d ó b r posiadanych w spólnie z innym i chrześcijanam i9. Podob­ ne postulaty napotkać m ożna także w propozycjach Uniwersytetu Low ańskiego w L e ­ opoldville (K inshasa)10 oraz Uniwersytetu Sophia w Tokio11, który p rzek azał do k u ­ m e n t eklezjologiczny zachęcający do w yznania w in popełnionych przez katolików w historii.

2. OKRES PRZYGOTOWAWCZY (Series praeparatoria)

D o k u m en tem papieskim Superno D ei n u tu 12 z 5 czerw ca 1960 r. pow ołano do istnienia 10 kom isji i dwa sekretariaty, w tym S ek retariat do spraw Jedności C hrześcijan. Z ad an iem kom isji było przestudiow anie i u p o rządkow anie p rzesła­ 7 Zob. wersja łacińska w: Acta et Documenta Concilio Oecumenico Vaticano II Apparando, Series I, Vol. II, Pars 2, jw., s. 742 n.

8 Katolicki Uniwersytet Lubelski w części teologicznej nie przekazał wprost żadnej pro­ pozycji ekumenicznej. W tekście jest tylko propozycja, aby wskazać, iż niekatolików wiąże z katolickim Kościołem wiara nadprzyrodzona i miłość, że w jakimś nieuświadomionym pra­ gnieniu skierowani są do mistycznego Ciała Odkupiciela (inscio quodam desiderio ac voto ad mysticum Redemptoris Corpus ordinantur). Zob. Acta et Documenta, Series I, Vol. IV Pars 2, Typis Polyglottis Vaticanis 1961, s. 243. Cenne są natomiast uwagi dotyczące wolności osoby ludzkiej (zob. tamże, s. 249-251).

9 Zob. Acta et Documenta, Series I, Vol. IV (Studia et vota Universitatum et Facultatum Ec­ clesiasticarum et Catholicarum), Pars 1, (1. Universitates et Facultates in Urbe), Typis Polyglot­ tis Vaticanis 1961 s. 15-17, zwi. s. 16 (De unione omnium christianorum).

10 Zob. Acta et Documenta, Series I, Vol. IV, Pars 2 (Universitates et Facultates extra urbem), s. 168-169.

11 Zob. tamże, s. 567.

12 Tekst dokumentu zob. Acta et Dokumenta, Series I, Vol. I (Acta Summi Pontificis Joanni XXIII), Typis Polyglottis Vaticanis 1960, s. 93-96. Obok dziesięciu komisji ustanowiony został także Sekretariat do Spraw Jedności Chrześcijan, którego celem miało być ułatwienie śle­ dzenia prac Soboru obserwatorom chrześcijańskim (tamże, s. 95), ale nie na prawach Komi­ sji soborowej.

(5)

nych sugestii, propozycji, po stu lató w oraz zaproponow anie schem atów p o d dysku­ sję. P race kom isji trw aiy dwa lata. Jeżeli chodzi o te m a t jedności chrześcijan, zaj­ m ow ały się nim niezależnie: K om isja Teologiczna, K om isja do Spraw K ościołów W schodnich oraz S ek retariat do Spraw Jedności Chrześcijan. K ażda z tych trzech instytucji opracow ała w łasny p ro je k t i p rzesłała do K om isji C entralnej Soboru.

2.1 Rozdział XI schem atu De Ecclesia p t. D e O ecum enism o13 - został o p ra c o ­

w any przez K om isję Teologiczną. W czasie pierwszej sesji Soboru, dnia 23.10.1962 r. K om isja Teologiczna dostarczyła ojcom soborowym X I rozdział KK jako sam odzielny schem at, p rezentujący katolicką koncepcję ekum enizm u. W gruncie rzeczy rozdział te n , ja k zresztą i cały schem at o K ościele był przygoto­ wywany z m yślą o kontynuacji i dop ełn ien iu doktryny eklezjologicznej I S oboru W atykańskiego. S tąd też sam w ykład jest przedstaw iony o d strony negatyw nej. Treść sch em atu sprow adza się do rom anocentrycznego14 rozum ienia ru ch u e k u ­ m enicznego. M ów iąc o elem en tach łączących chrześcijan, schem at w prow adza d oktrynę „śladów K ościoła” (vestigia Ecclesiae) obecnych w e w spólnotach o d d zie­ lonych. Posiadanie je d n a k tych „śladów ” odczytuje się z jed n ej strony jako w ezw a­ n ie do p o w ro tu i jedności z K ościołem katolickim , a z drugiej strony uznanie ist­ niejących pow iązań stanow i jedynie okazję, aby podkreślić głębokie różnice oraz niedoskonałość, k tó rą uleczyć m o żn a jedynie przez p ow rót do praw dziw ego K o­ ścioła, którym jest K ościół rzymski. W konsekw encji działalność prozelityczna jest p o strzeg an a jako je d e n z elem entów aktywności ekum enicznej. S tąd też łatwo z ro ­ zum ieć m ożna, iż redaktorzy schem atu podkreślali doniosłość apologetyki, a nie dialogu, p o trzeb ę odnow y indyw idualnej, ale nie reform y Kościoła.

2.2 Schemat zaproponowany przez Sekretariat do Spraw Jedności Chrześcijan p t. D e oecum enism o catholico - D ecretum pastorale15. P rojekt te n nigdy nie został

p o dany O jcom soborowym p o d dyskusję. W praw dzie p o d ty tu ł zapow iada aspekt pastoralny, to jed n a k w tekście znajdujem y w ażne zasady doktrynalne, k tó re są za ­ pow iedzią treści pierw szego rozdziału końcow ej w ersji D ek retu . Eklezjologia sch em atu skoncentrow ana jest n a istotnym tem acie K onstytucji dogm atycznej

13 Zob. Acta et Documenta, Series II (Praeparatoria), Vol. II, Pars 4, Typis Polyglottis Vati­ canis 1968, s. 768, 792-800.

14 Przekonanie to potwierdza użycie chociażby następujących formuł: Kościół katolicki... obejmuje wszystkich chrześcijan macierzyńską miłością (nr 49) lub Kościół katolicki... zaprasza ich do siebie (nr 50).

15 Zob. tekst oryginalny w: Acta et Documenta, Series II (Praeparatoria), Vol. II, Pars 4, Ty­ pis Polyglottis Vaticanis 1968, s. 785-792. Szczegółową drogę przygotowań schematu przyszłego Dekretu o ekumenizmie w ramach Sekretariatu do Spraw Jedności Chrześcijan przedstawia C.J. D u m o n t , La genèe du décret sur l'ecuménisme, „Istna” 10: 1964, s. 455-462.

(6)

0 K ościele, a m ianow icie - n a L udzie Bożym. D ając opis życia eklezjalnego, w schem acie tym w spom niane są te elem enty, co do których zgodni są wszyscy chrześcijanie, a więc: w cielenie w C hrystusa w sakram encie chrztu, u zn an ie C hry­ stu sa jako P an a i Z baw iciela oraz m anifestacja wiary w Jego E w angelię. U kazany zo stai także dynam izm w zrastania L u d u B ożego w zbawczych darach za spraw ą D u c h a Św iętego. W opisie d óbr K ościoła, istniejących u naszych braci rozłączo­ nych, schem at m ów i nie tylko o środkach zbaw ienia, lecz p o n ad to o ow ocach łaski D u c h a Św iętego. S uponuje zatem g en eraln ą d o b rą w olę u w ierzących tych W spól­ not, k tó re opisane są jako nie pozbaw ione znaczenia i wagi w tajemnicy pow szechne­ go zbawienia. Jednocześnie jed n a k schem at p o d k reśla w yraźnie niekom pletność

środków zbawczych w innych W spólnotach chrześcijańskich.

M ów iąc o poznaw aniu braci rozłączonych, schem at n ie w prow adza jeszcze k a ­ teg o rii dialogu prow adzonego n a płaszczyźnie partn ersk iej (par cum pari). I p o ­ dobnie, m ów iąc o w spólnej m odlitw ie o jedność, bezw arunkow o w yklucza wszelki ud ział w czynnościach świętych (com m unicatio in sacris). W e fragm encie m ów ią­ cym o konw ersji serca schem at nie w spom ina sprawy u zn an ia w łasnych w in za p o ­ działy ani nie d ostrzega konieczności prośby o w ybaczenie za p o p ełn io n e winy. 1 jeszcze jedno, om aw iany schem at nie p o d jął w ogóle tem ató w wyłożonych w trzecim rozdziale D e k re tu w w ersji ostatecznej, a w ięc relacji do K ościoła w schodniego i Kościołów ew angelickich n a Z achodzie.

M im o w ym ienionych braków - schem at te n w swoich zwięzłych form ułach d o ­ brze przygotow ał in teg raln e kom p o n en ty ostatecznego te k stu D e k re tu o ek u m e ­ nizm ie.

2.3 Trzeci p ro je k t dotyczący jedności chrześcijan przygotow ała K om isja do Spraw Kościołów W schodnich, pt. D e unitate Ecclesiae - Ut om nes u n u m sint16.

Był to pierwszy z trzech schem atów dotyczących jedności chrześcijan, który został przedłożony ojcom soborowym do dyskusji w auli soborowej. R edaktorzy uwzględni­ li tylko te problem y, które m ają pow iązanie z tradycją K ościoła wschodniego. Pom i­ nięcie niem al całkowite problem ów związanych z tradycją ew angelicką jest ew ident­ nym brakiem tego dokum entu. Proponow any tekst przedstaw ia nierów ną wartość. Spotyka się w nim zarów no stw ierdzenia tryumfalistyczne, jak również sform ułow a­ nia w zm iankujące z p o k o rą o odpowiedzialności katolików za podział. N iekiedy ton schem atu m a charakter m oralizatorski a styl jest zbyt oratorski. Gdy chodzi o ekle­ zjologię schem atu wydaje się, że jego redaktorzy prezentują w tym przedm iocie dwie 16 Zob. tekst oryginalny w: Acta et Documenta, Series II (Praeparatoria), Vol. II, Pars 4, s. 436-449.

(7)

tendencje: z jednej strony prag n ą pozostać wiernymi eklezjologii encykliki Mystici Corporis, a z drugiej strony usiłują dowartościować, na ile to możliwe, sytuację ekle­ zjalną w spólnot nierzymskokatolickich. Aby osiągnąć te n cel, schem at kreśli życie Kościoła w perspektyw ie eschatologicznej. Tym samym tekst ujaw nia „czasowy” cha­ rak ter struktury hierarchicznej, k tó ra ograniczona jest do ziemskiego Kościoła.

W iększa część schem atu pośw ięcona jest środkom sprzyjającym przyw racaniu jedności chrześcijan, są to środki: nadprzyrodzone, teologiczne, liturgiczne, k a n o ­ niczne, psychologiczne i praktycznego działania. S chem at nie zostaw ia też z łu ­ dzeń, że tzw. „O rientaliści” pow inni pow rócić do kom unii z prawdziwym K ościo­ łem , choć pow inni w iedzieć i to, że nie będzie się o d nich żądać niczego więcej p o ­ za tym, co konieczne, by m ogli się stać członkam i praw dziw ego K ościoła (n r 48). D o k u m en t zam yka m odlitw a z liturgii św. B a z y l e g o o p ow rót błądzących do k a ­ tolickiego i apostolskiego Kościoła.

W dniach od 26 do 30 listopada 1962 r. trw ała ożyw iona dyskusja n a d om aw ia­ nym schem atem . Z n am ien n e były krytyczne wypowiedzi biskupów melchickich, a zwłaszcza p atriarchy m elchickiego M a k s y m o s a IV, który stw ierdził z bólem , iż zredagow any schem at spow oduje u prawosławnych braci rozgoryczenie, a nie z a ­ ch ętę do jedności. Z d an iem Patriarchy, część historyczna schem atu została o p raco ­ w ana typowo po rzym sku i p rzesłania dlatego o b u stro n n ą odpow iedzialność za p o ­ dział w chrześcijaństw ie. Przypom niał także, iż Kościoły wschodnie są Kościołami apostolskimi, założonym i bowiem przez Apostołów. N ie są żadnym i p ochodnym i K o­ ściołami, poniew aż pow stały ju ż u sam ych początków chrześcijaństwa (...) Jest rzeczą nieodzowną, aby m ocniej w schemacie podkreślić kolegialną strukturę Kościoła. Wów­ czas dopiero papiestwo pojaw i się ja ko fundam ent tej kolegialności17.

W rezultacie krytycznej dyskusji n a d schem atem , dnia 1. g rudnia 1962 r. p o d ­ czas 31 kongregacji generalnej przegłosow ano propozycję, aby opracow ać nowy te k st sch em atu dotyczący ekum enizm u, który uw zględniałby wszystkie trzy pro je k ­ ty oraz p ro p o n o w an e u stnie i n a piśm ie zm iany i uzupełnienia. Z redagow anie t a ­ kiego d o k u m en tu pow ierzono K om isji m ieszanej, w skład której weszli p rz e d s ta ­ w iciele S e k re ta ria tu ds. Jedności C hrześcijan, K om isji Teologicznej oraz Komisji do Spraw K ościołów W schodnich.

3. NOWA REDAKCJA SCHEMATU „DE OEC UM EN ISM O ” (Series synodalia)

W trakcie dyskusji, styczeń-kwiecień 1963 r. - u stalono bezproblem ow o dwa rozdziały: pierwszy z nich był w ykładem teoretycznych zasad „katolickiego ek u m e­

17 Zob. Acta Synodalia Sacrosancti Concilii Oecumenici Vaticani II, Volumen I, Pars 3, Ty­ pis Polyglottis Vaticanis 1971, s. 616 n.

(8)

nizm u”, a drugi form ułow ał zasady w prow adzenia ekum enizm u w życie. Poważny problem pojaw ił się przy redakcji trzeciego rozdziału18, w którym obok u kazania r e ­ lacji K ościoła katolickiego do K ościoła praw osław nego zam ierzano um ieścić rów ­ nież opis relacji do św iata ew angelickiego. Propozycja ta w ywołała sprzeciw ze stro ­ ny S ek retariatu do Spraw Jedności Chrześcijan. S tro n a opozycyjna argum entow a­ ła, iż w yznania p rotestanckie są zbyt zróżnicowane, by m ożna było w obec nich z a ­ stosow ać tę sam ą zasadę opisu co w przypadkach K ościoła praw osław nego. P o n ad ­ to uw ażano, że nie do katolickiego K ościoła należy form ułow anie opisu integral­ nych elem entów struktury tych Kościołów i W spólnot kościelnych. O drzucono więc p ro jek t trzeciego rozdziału, który w swojej pierwszej części m iał przedstaw iać z a ­ gadnienie jedności z K ościołem praw osławnym , w drugiej części ze W spólnotą a n ­ glikańską, zaś w trzeciej części z K ościołam i i W spólnotam i protestanckim i. O sta­ tecznie do Komisji Koordynacyjnej S oboru posłano projekt, w którym treść ro z­ działu trzeciego w ypełniał wyłącznie opis relacji do K ościoła praw osław nego. W odpow iedzi K om isja u zn ała te n p ro jek t za niewystarczający i zaleciła uzupełnić trzeci rozdział o część drugą, om aw iającą Kościoły i W spólnoty kościelne p ro te ­ stanckie i ich relacje do K ościoła katolickiego. N ależy zauważyć, iż redakcji tej d ru ­ giej części dokonano w pośpiechu i pobieżnie, co m iało swoje reperkusje w krytycz­ nych uw agach (animadversiones)1'9 i postulow anych popraw kach (em endationes)20. Nowy schem at21, będący jednocześnie pierw szą redakcją późniejszego Dekretu o ekum enizm ie - Unitatis redintegratio, zaw ierał trzy rozdziały nie o p atrzo n e naów- czas jeszcze w prow adzającym Wstępem, który dodano dopiero w czasie trw ania trzeciej sesji Soboru. Tekst schem atu został zatw ierdzony przez p ap ież a J a n a X X I I I dnia 22 kw ietnia 1963 r., jako podstaw a do dyskusji soborow ej. Pragnę także zwrócić uwagę, iż dnia 8 listopada 1963 r. w ręczono O jcom soborowym ro- dział IV D ek retu 22 o relacji katolików do nie chrześcijan, a zwłaszcza Żydów, a dnia 19. listopada dostarczono im tak że V rozdział D ek retu 23, którego przedm iotem by­ ło zagadnienie w olności religijnej. Te dwa ostatnie rozdziały zostały później o d łą­ czone o d całości D e k re tu i przekształciły się w o d ręb n e dokum enty soborowe.

D zień 18 listopada 1963 ro k u stał się w ydarzeniem historycznym dla chrześci­ jańskiego ru ch u ekum enicznego: w tym dniu rozpoczęto d eb atę soborow ą n a t e ­

18 Na temat trudności związanych z redakcją III rozdziału schematu DE zob. C.J. D u ­ m o n t , jw., s. 465 n.

19 Zob. Acta Synodalia, Volumen II, Pars 5, Typis Polyglottis Vaticanis 1973, s. 771-833;Acta Synodalia, Volumen II, Pars 6, jw., s. 97-144, 243-302, 375-401.

20 Zob. Acta Synodalia, Volumen II, Pars 5, jw., s. 442-467, 874-923. 21 Zob. tekst oryginalny: tamże, s. 412-431.

22 Zob. tekst oryginalny: tamże, s. 431-432. 23 Zob. tekst oryginalny: tamże, s. 433-441.

(9)

m a t przyw racania jedności chrześcijan24. O znacza to jednocześnie oficjalne w łą­ czenie się rzym skokatolickiego K ościoła w n u rt działań ekum enicznych i uw ień­ czenie tr u d u katolickich pionierów ekum enizm u25. Z głaszając nowy schem at po d obrady S oboru członkow ie S e k re ta ria tu ds. Jedności C hrześcijan nie m ieli p ew no­ ści co do jego ogólnej akceptacji. Jeżeli naw et nie liczono się z całkowitym o d rz u ­ ceniem sch em atu jako podstaw y dyskusji, to jed n a k oczekiw ania, naw et optym i­ stów, n a p o trz e b n ą w tym w ypadku większość nie były zbyt obiecujące. Ta w łaśnie św iadom ość, a k o n k retn ie liczenie się z silną konserw atyw ną opozycją były pow o­ dem , dla k tó reg o tek st sch em atu zredagow any został bardzo ostrożnie26. N ieo cze­ kiw anie, naw et dla optym istów , schem at został zatw ierdzony przez O jców so b o ro ­ wych podczas 72 kongregacji generalnej, d n ia 21 listo p ad a 1963 roku, jako p o d sta ­ w a do dalszej dyskusji i to przytłaczającą ilością głosów (95 % ). W yjaśnienia n a le ­ ży szukać także w fakcie, że katolickie zasady ekum enizm u nie naruszały dogm a­ tycznej integralności katolickiego sam orozum ienia Kościoła.

D yskusja n ad schem atem D e oecum enism o pozw ala n a rozróżnienie trzech p o ­ staw w śród ojców soborowych: a. p ostaw a skrajnie integrystyczna, b. postaw a um iarkow anego konserw atyzm u, i c. postaw a o tw arta i reform istyczna.

W grupie ojców soborowych, którzy utrzym yw ali wyraźny dystans w obec zag ad ­ n ień soborow ych, byli bardzo nieliczni (np. k ard . O t t a v i a n i , k ard . R u f f i n i , k ard . B a c c i , abp. F l o r i t , bp C a r l i , bp. A r r i b a y C a s t r o i in.), którzy zdecy­ dow anie odrzucali sam o pojęcie ekum enizm u, a w raz z nim sam schem at. W ysu­ w ali zasadniczy argum ent, że słowo „ekum enizm ” nacechow ane jest p iętn em p ro ­ 24 Przed oficjalnym wydaniem dokumentacji soborowej, obiektywna relacja o pracy Sobo­ ru była utrudniona. Informacje prasowe syntetyzujące na bieżąco dokonania soborowe, umieszczały akcenty na różnorodnych treściach. Wystarczy przejrzeć sprawozdania soboro­ we w wersji niemieckiej, francuskiej czy angielskiej. Dość swobodnie też przekazywano treści biskupich interwencji w auli soborowej. Działo się tak, ponieważ duchowni katoliccy, odpo­ wiedzialni za przekazy dostarczane prasie, kierowali się zasadą, by nie informować o trudno­ ściach, nieporozumieniach czy troskach powstałych w auli soborowej. Znacznie krócej refe­ rowano także ultrakonserwatywne interwencje ojców niż interwencje postępowe, odważne, otwarte. Zob. W. K ü p p e r s , Das Schema „De oecumenismo”, Die Aussprache auf der 2, Ses­ sion des II Vatikanischen Konzils, „Ekumenische Rundschau” 13 (1964) nr 2, s. 166-181.

25 O. Jean D a n i e l o u , po zakończeniu zasadniczej debaty nad schematem, stwierdził w „La Croix”: To, iż schemat ten znalazł się na porządku obrad Soboru, stanowi już wydarzenie niezwykłe. Pionierzy ruchu ekumenicznego wiedzą dobrze, jakie zaniepokojenie wywołały ich wy­ siłki jeszcze bardzo niedawno temu. Fakt, że wszyscy biskupi pod przewodnictwem Ojca Świętego zajmują się tym przedmiotem, ukazuje, że Kościół uznał oficjalnie ekumenizm jako jeden z wiel­ kich problemów Kościoła. Oznacza to również, że wiek, w którym chrześcijanie rozdzieleni pod­ kreślali to wszystko, co ich dzieli, minął już definitywnie, a zaczął się nowy, kiedy ^ będą szukać i szukają tego, co łączy. (Cyt. za: Z. C z a j k o w s k i , Druga sesja Vaticanum II, „Zycie i Myśl” 14 (1964) nr 1-2, s. 214.

(10)

testantyzm u. D latego proponow ali zam iast ty tu iu D e oecum enism o, nowy tytui - D e unitate christianorum fovenda27.

D o grupy centralnej zalicza się tych O jców soborow ych, którzy w swoich in te r­ w encjach zw racali uw agę n a „m isteryjne” pow iązanie praw dy, jedności i miłości m ieszczące się w „m isterium ” K ościoła Chrystusow ego. Postaw ę niektórych O j­ ców tej grupy m o żn a by przez analogię porów nać do charyzm atu przedstaw icieli praw osław ia przem aw iających w czasie zgrom adzeń ogólnych ŚR K , którzy w k o n ­ frontacji z ekum enizm em sekularnym przypom inali zawsze o świętej tajem nicy jedności K ościoła obejm ującej praw d ę i m iłość (biskupi francuscy). O jcow ie ci łą ­ czyli jed n o ść K ościoła ściśle z historiozbaw czym aspektem natury i m isji Kościoła.

N ajbardziej zróżnicow any n u rt tw orzyli O jcow ie tzw. „lewicy” soborow ej, o d ­ znaczający się o tw artą postaw ą w obec zagadnień ekum enicznych. O jcow ie ci byli zdecydow anie orędow nikam i odnow y i reform y w Kościele, zw olennikam i dow ar­ tościow ania roli p atriarch ató w i kolegialności w K ościele, dialogu, m o d elu p o je d ­ nanej różnorodności, h ierarchii praw d, w yznania win, w zajem nego p o zn an ia się, ekum enizm u duchow ego, troski o m ałżeństw a m ieszane, w spółzależności między m isją i ek u m en ią itp.

4. RED A K CJA O S T A T E C Z N E J W E R S JI D E K R E T U O E K U M E N IZ M IE W iosną 1964 r. S ek retariat ds. Jedności C hrześcijan przy w spółpracy Komisji Teologicznej oraz K om isji ds. K ościołów W schodnich rozpoczął p ra c e n a d now ą red ak cją te k stu o ekum enizm ie. D n ia 5. p aździernika 1964 r. odczytano w auli so ­ borow ej propozycje zm ian do poszczególnych rozdziałów now ego schem atu28. Z a ­ sadnicze zm iany dotyczą w prow adzenia do te k s tu następujących elem entów :

4.1 D o d an ie Wstępu, w którym w yraźnie określono cel i p rzed m io t tegoż do k u ­ m entu.

4.2 Z m ieniony zo stał tytuł pierw szego rozdziału. W m iejsce sform ułow ania: Zasady katolickiego ekum enizm u, dano intytulację: Katolickie zasady ekum enizm u, zaznaczając, iż istnieje tylko je d e n ekum enizm chrześcijański, a katolicy uczestn i­ czą w nim zgodnie ze swymi zasadam i teologiczno-eklezjalnym i.

4.3 M ocniej niż dotychczas podk reślo n o rolę działania D u ch a Św iętego w dzie­ le p o jed n an ia chrześcijan. Z o sta ła d o d an a całkow icie now a fraza: D uch Święty, który m ieszka w wierzących, który wypełnia i kieruje Kościołem, realizuje tę przedziw ­

27 Zob. Interwencja kard. Bacci, w: Acta Synodalia, Volumen II, Pars 5, jw., s. 598. 28 Wszystkie wprowadzone po dyskusji w auli soborowej propozycje uzasadnił w przemó­ wieniu wstępnym abp M a r t i n zRożen. Zob. Acta Synodalia, Volumen III, Pars 3, Typis Poly­ glottis Vaticanis 1974, s. 280-282.

(11)

ną kom unię wiernych... m iędzy innym i dzięki tem u, że jest A u to rem różnorodności posiugiw ań w Kościele.

4.4 N a życzenie w ielu O jców soborow ych zm odyfikow ano istotnie definicję o p i­ sow ą ekum enizm u. N ow a fo rm u ła w skazuje n a jego dynam izm, akcentuje dążenie k u jedności, k tó re czerpie sw oją inspirację z n atch n ień D u ch a Św iętego. S tąd też nowy schem at posługuje się fo rm u łą „ruch ekum eniczny” n a określenie dążeń zm ierzających k u jedności rozdzielonych chrześcijan.

4.5 Nowy schem at w prow adza p o trzeb ę realizacji stałej reform y w Kościele, a także w yznania winy i przebaczenia, a n ad to w skazuje n a pożytek płynący ze w spólnej modlitw y chrześcijan o jedność (n r 8)29.

4.6 W nowej redakcji dokonano zm iany ty tu łu III rozdziału30 D e k re tu na: K o­ ścioły i W spólnoty oddzielone od rzymskiej Stolicy Apostolskiej, p o p rzed n i te k st nosił tytuł: Chrześcijanie oddzieleni od Kościoła katolickiego. Jest to znacząca m odyfika­ cja, poniew aż p o d k reśla fakt, iż podziały dokonały się p rz e d e wszystkim n a płasz­ czyźnie instytucjonalnej K ościoła. D ru g a część III rozdziału rów nież otrzym ała now e sform ułow anie tytułu: O Kościołach i Wspólnotach kościelnych oddzielonych na Zachodzie, w m iejsce p o przedniego sform ułow ania: O W spólnotach powstałych na Zachodzie w X V I wieku. W nowym tytule, zgodnie z historyczną praw dą, p rz e d ­ m iotem zainteresow ania nie są już tylko K ościoły i W spólnoty kościelne wyrosłe z R eform acji, lecz wszystkie pow stałe w zachodniej tradycji chrześcijańskiej, a z a ­ te m także w spólnoty przedreform acyjne.

W nowej redakcji tekstu, n a życzenie w ielu Ojców, zrezygnow ano z opisowej definicji należących tu Kościołów. Tekst charakteryzuje tę część tradycji chrześci­ jańskiej przypisując jej cztery jakby znam iona: wyznawanie C hrystusa jako Boga i Zbaw iciela, um iłow anie Pism a Św iętego, życie sak ram en taln e - chrzest i W iecze­ rzę P ańską oraz życie chrześcijańskie ożyw iane łaską C hrystusa. Jednocześnie uczyniono zadość niektórym O jcom soborowym , którzy dom agali się odrzucenia zarów no prozelityzm u, ja k też fałszywego irenizm u.

5. N IEO C ZEK IW A N A IN T ER W E N C JA PA PIESK A (19. lis to p a d a 1964) Po zaakceptow aniu i przegłosow aniu 28 zm ian (m odi) w połow ie listopada 1964 r. wyznaczono ostateczn e głosow anie n ad całością sch em atu n a 127 k o n g re ­ 29 Komentarz do II rozdziału Dekretu przedstawił bp H e l m s i n g z Kansas City. Zob. tamże, s. 328-330.

30 Unicki metropolita ukraiński z siedzibą w Vinnipeg (Kanada) przedstawił komentarz do części I, rozdziału III. Zob. Acta Synodalia. Volumen III, Pars 4, Typis Polyglottis Vaticanis 1974, s. 10-13. Natomiast II część III rozdziału skomentował abp J.C. H e e n a n z Westmin­ ster. Zob. tamże, s. 13-15.

(12)

gację g eneralną, dnia 20 listo p ad a 1964 roku. W p rzeddzień p apież P a w e ł V I zasugerow ał w prow adzenie szeregu popraw ek. Chodziło o 19 modyfikacji, określonych jako „życzliwe sugestie au to ry tetu kościelnego” (suggestiones benevo­ las auctoritative expressas), zap ro p o n o w an e celem uzyskania „większej jasności te k s tu ” (ad m aiorem claritatem textus). P rzedstaw ione propozycje zm ian były tylko fragm entem w iększej całości. W gruncie rzeczy kardynałow i A. B e a w ręczono w przed d zień ostatecznego głosow ania 40 p o p raw ek i to o ta k późnej p o rze dnia, iż nie było sposobu zw ołania dodatkow ego po sied zen ia S e k re ta ria tu w pełnym składzie. Jednocześnie kardynał B e a ze swoimi najbliższymi w spółpracow nikam i zostali upraw nieni do w yboru najstosow niejszych p opraw ek dla d o b ra całości, b io ­ rą c p o d uw agę wyniki ostatecznego głosow ania31. M ożna się domyślać, iż owe 40 propozycji zm ian w w iększej części dotyczyło tych „p opraw ek”, k tó re już u p rz e d ­ nio podczas głosow ania w dniach m iędzy 10 a 14 listo p ad a 1964 r. zostały od rzu co ­ n e 32. W iększość zaproponow anych p o p raw ek nie dokonuje zm ian w istotnej su b ­ stancji schem atu. M ocniejszą reakcję zarów no w środow isku katolickim , ja k i poza katolickim , wywołały jedynie trzy zm iany tekstu.

Po pierw sze chodziło o zastąpienie w yrażenia Spiritus Sancto m ovente („m ocą spraw czą D u ch a Św iętego”) przez sform ułow anie Spiritum Sanctum invocantes („przyzywając D u ch a Św iętego”) w odniesieniu do braci ew angelików, spotykają­ cych się z Bogiem w Piśm ie Świętym. Jest to rzeczywiście zastąpienie wypowiedzi o charak terze obiektywnym (dokonujący się proces działania D u ch a Świętego) przez sform ułow anie o w yakcentow anym ch arak terze subiektyw nym (przyzywanie D u c h a Św iętego). W odpow iedzi n a wysuwane zastrzeżenia kard. B e a podczas przem ów ienia w M onachium odpow iedział: Przykro m i szczerze, iż zaproponowana zm iana spowodowała takie niezadowolenie. Znając dobrze okoliczności je j wprowa­ dzenia, pragnę zapewnić, że nie kierowano się intencją poniżenia kogokolwiek. N owy tekst, przestudiowany rzetelnie, nie zawiera niczego obraźliwego22.

D ru g a doniosła zm ian a dotyczy sorm ułow ania D eum inveniunt... („znajdują B o g a ...”), k tó re zam ieniono n a D eum inquirunt... („doszukują się B oga w Piśmie Świętym ”), p o d o b n ie ja k wyżej, w odniesieniu do braci ew angelików. Również w tym przypadku p ierw o tn a wypowiedź przybiera c h a ra k te r subiektywny. N ie oznacza to, że bracia rozłączeni skazani są n a „d arem n e szukanie” Boga. Chciano

31 Zob. R.M. W i l t g e n , Der Rhein fliesst in den Tyber. Eine Geschichte des Zweiten Vatika­ nischen Konzils, Feldkirch 1988, s. 246 n.

32 Znakomity włoski sprawozdawca soborowy G. C a p r i l e wykazał, iż osiem spośród dziewiętnastu zaproponowanych poprawek było zbieżnych z tymi, jakie wcześniej już odrzu­ cono jako modi. Zob. Il Concilio Vaticano II, Cronache del Concilio Vaticano II, Terzo Periodo 1964/1965, Volume 4, Roma 1965, s. 400.

(13)

jedynie w skazać n a możliw ość (co dotyczy tak że katolików rzym skich) nieodnale- zienia B oga z przyczyn natu ry subiektyw nej. N ależy przypuszczać, iż zwolennicy tej „popraw ki”, m ając n a uw adze p rzed e wszystkim liberalny k ieru n ek p ro te s ta n ­ tyzm u, sądzili, że w te n sposób u niknie się n ieporozum ień zw iązanych z te z ą o wy­ starczalności sam ego czytania Pism a Św iętego, bez zw racania uw agi n a wypowie­ dzi u rzęd u nauczycielskiego K ościoła. Istnieje pew na zgodność k o m entatorów , iż dwie powyższe zm iany są je d n a k sw oistego rod zaju osłabieniem poprzedniego te k s tu schem atu.

N ie m oża natom iast m ów ić o osłabieniu wyrazistości tek stu w trzecim przy p ad ­ k u w prow adzonych zm ian. C hodzi tu o w prow adzenie słow a quasi (D eum inqui­ runt q u a s i loquentem - po d r. L. G .). N ie należy tłum aczyć w tym konkretnym przypadku słowa quasi w trybie przypuszczającym : „jakby” czy „jakoby”, lecz zd a ­ niem k o m entatorów , przyjm uje ono znaczenie łacińskiego tam quam w trybie stwierdzającym : „jako” („jako przem aw iającego do nich w C h ry stu sie ...”). P o ­ praw ność takiej in terp re tacji potw ierdzają analogiczne sensy w zięte z łaciny k o ­ ścielnej np. quasi unigeniti a Patre (J 1,14) czy quasi filii oboedientiae (1P 1, 14). W takim rów nież znaczeniu słowo to zostało p rzeło żo n e w w ersji francuskiej i w ło­ skiej sch em atu D ek retu .

W każdym razie działanie papieskie, w św ietle przyjętej zasady kolegialności, wydawało się być jej zaprzeczeniem . Staw iano także pytania: co właściwie chcieli osiągnąć autorzy po p raw ek przekazanych papieżow i? Czy chodziło im o w ym usze­ n ie n a p ap ież u przesu n ięcia prom ulgacji D ek retu , p o d o b n ie ja k stało się to kilka dni wcześniej z D ek laracją o w olności religijnej? A m oże ingerencja p ap ieża w przegłosow any tek st m iała wymóc głosy sprzeciw u w grupie w iększościowej ce­ lem o d rzucenia schem atu? Przy obecnym stan ie b ad ań nie znam y odpow iedzi34. Z d an iem niem ieckiego teo lo g a W ern era B e c k e r a , p apież przyjm ując popraw ki zam ierzał po p ro stu uw zględnić życzenia mniejszości, k tó re dostarczono m u d o ­ p iero po głosow aniu, zachow ując tym samym c h arak ter dem okratyczny Soboru. M ożna się przychylić do takiej interpretacji, znając skądinąd zainteresow ania P a w ł a V I dialogiem ekum enicznym . N ato m iast zdaniem o. Y. C o n g a r a : Tekst nie został zdewaloryzowany. Żaden z nas nie po tra fił sobie wyobrazić, że m inęły do­ piero trzy lata, a p o w sta ł ju ż tekst, który zdobył jednom yślną zgodę. N ie zam ierzamy

nikogo przekonywać. Tak ja k niegdyś w Mediolanie, a głosem słyszanym przez św. A u ­ gustyna pow iadam y dziś do wszystkich chrześcijan: Tolle et lege! („Bierz i czytaj!”). Tekst sam dostarczy dowodów35. Z n an y n ato m iast francuski teolog z K ościoła

34 Por. G. Thi l s , Le décret sur l ’oecuménism, Commentaire doctrinal, Paris 1966, s. 24. 35 Cyt. za Thi l s , jw., s. 25; zob. też R. L a u r e n t i n , L ’enjeu du Concile. Bilan de la troi- sièm Session, Paris 1965, s. 272 n. Po tej samej linii idzie wypowiedź wybitnego teologa

(14)

ewan-ew angelicko-reform ow anego H . R o u x u zu p ełn ia jakby myśl C o n g a r a zauw a­ żając, iż bardziej niż sam a treść wniesionych przez papieża poprawek, pow ażnym p ro ­ blem em był sposób, w ja k i zostały wprowadzone i praktycznie narzucone zarówno Se­ kretariatowi do Spraw Jedności Chrześcijan, ja k również całem u Soborowi. Problem ten nie dotyka bezpośrednio ekum enizm u; dotyczy bardziej wewnętrznej sytuacji w ka ­ tolickim Kościele: czyli zagadnienia wolności i suwerenności Soboru wobec władzy papieskiej... A le to ju ż inna historiaZ36.

N iezależnie o d teg o incydentu o stateczn e głosow anie dnia 21 listo p ad a 1964 ro k u wynikiem : 2137 głosów za i 11 głosów przeciw, świadczy o m oralnej je d n o ­ m yślności Ojców soborowych. K ardynał A ugustyn B e a, przew odniczący S e k re ta ­ ria tu ds. Jedności C hrześcijan był zdania, iż K ościół stan ął w obliczu rozw iązania, o jakim nie śniły najśm ielsze umysły. Trzeba m ieć bow iem n a uw adze, że w ięk­ szość ojców soborow ych nie zetk n ę ła się w swej praktycznej działalności z p ro b le ­ m em podziałów chrześcijańskich. Jednakże dwa la ta pracy w auli soborow ej były d o b rą szkołą dla zdobycia wysokich kwalifikacji w zakresie teologii ekum enicznej.

gelickiego z Niemiec Edmunda S c h l i n k a. Wyznaje wprawdzie, iż poprawki dotyczące Wie­ czerzy Pańskiej oraz owoców poszukiwań w Piśmie Świętym zostały osłabione w porównaniu z poprzednim tekstem, dodaje jednak, iż wprowadzonych osłabień nie można przeceniać. Tekst Dekretu bowiem w swojej istocie nie został zmieniony. Inne wypowiedzi, które znacz­ nie dalej wychodzą naprzeciw nierzymskim Kościołom, a które dla konserwatywnej samo­ świadomości rzymskiego Kościoła musiały być znacznie drażliwsze, pozostały niezmienione w ostatecznej, czwartej redakcji Dekretu, (zob. oryginalną wersję: Das Dekret über den öku- menismus, w: Dialog unterwegs, Göttingen 1965, s. 203).

36 Zob. Le Décret sur l ’oecuménism „Unitatis redintegratio”, w: Points du vue de théologie protestants, Etudes sur les décretes du Concile Vatican II, Paris 1967, s. 96.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Również sekw encje tRNA archebakterii za sa ­ dniczo różnią się od sekw encji tRNA z innych organizm ów (np. trójka iJnpCm, zam iast trójki TtyC* w ramieniu

żyła więc usilnie do tego, aby Wszechświat ukazyw ał się regularnie co miesiąc, a w lipcu i sierpniu jako zeszyt podwójny, oraz aby treść zeszytu była

serw acji w odniesieniu do K siężyca daje jego terminator (linia, gdzie przylegają do siebie oświetlona przez Słońce i nie ośw ietlona część tarczy). Istnienie

powiednio przez wyrazy: emisya i ondu- lacya, które znów, ja k to wskazał Bur- ton, mogą być ostatecznie identyczne, jeśli materya składa się z figur wysiłu

na rozrywa się w pierścienie, między któ- remi powstaje nowy cylinder płynny, zwolna krzepnący znowu na powierzchni. Zjawisko to powtarzać się może ad infi-

gastruli (pęcherzyka dwuwarstwowego z otworem gębowym), albowiem stopniowe wpuklanie się ścianek, jak się ono odbywa przy rozwoju osobnikowym (ontogenii), nie

Cycerońska mowa Pro Archia poeta po grecku: kilka uwag o nauce greki. w siedemnastowiecznej

Jan Józef Orzeszyna, publiczna obro- na 5 czerwca 2007