• Nie Znaleziono Wyników

Kino Kosmos - Andrzej Żołnierowicz - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Kino Kosmos - Andrzej Żołnierowicz - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

ANDRZEJ ŻOŁNIEROWICZ

ur. 1943; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL

Słowa kluczowe Projekt Lublin. Opowieść o mieście, Lublin, PRL, kino Kosmos

Kino Kosmos

Jak chodziłem do Szkoły numer 21na ulicy Długosza, to kina Kosmos jeszcze nie było. Tam był pusty placyk, na którym graliśmy w piłkę, a czasem po prostu biliśmy się po lekcjach. Obok był budynek, w którym było półsanatorium dla studentów. Tam przebywali studenci chorzy na gruźlicę. Później wybudowano kino Kosmos, najładniejsze, panoramiczne, w którym nie tylko wyświetlano filmy, zresztą bardzo ciekawe, ale również odbywały się koncerty. Przyjechał Piotrek Szczepanik, był Łazuka, „jaka tego jest przyczyna? ja z Lublina, ty z Lublina” i Jacek Fedorowicz.

Taka grupa kabaretowa. Szczepanik śpiewał piosenki. Na scenie w Kosmosie my jako „Bezimienni” też mieliśmy występ.

Pamiętam, że ciągle stało się w kolejce po bilety, bo przecież nie było telewizji. Kina lubelskie były oblężone. Było Wyzwolenie, kiedyś Apollo, później Staromiejskie, kiedyś, nowe kino, właśnie ten Kosmos. Zresztą było kino „Koziołek” w tej hali sportowej, na ulicy Lubartowskiej. Były westerny, były filmy francuskie, włoskie, amerykańskie. Obłożenie było niesamowite, ciężko było u koników dostać bilety.

Tłumy ludzi stały, żeby w ogóle dostać się do kina. Bardziej kasowe filmy grano w większych kinach. Pamiętam, że „Krzyżaków” grali w „Koziołku”. Mnóstwo ludzi waliło na „Krzyżaków” Forda. Grali to całymi miesiącami i był komplet. Przyjeżdżała młodzież z całego województwa lubelskiego, przyjeżdżały szkoły, żeby obejrzeć ten film.

Na westerny ciężko było się dostać. Było kino „Grunwald” w Domu Żołnierza.

Chodziłem na poranki do Wyzwolenia. Bilety były po złoty dwadzieścia. Tanie bardzo.

Jeżeli chodzi się do Wyzwolenia na seanse popołudniowe, to drugie miejsca były po trzy sześćdziesiąt, pierwsze po cztery pięćdziesiąt. Zresztą bardzo lubiłem kino Wyzwolenie. Rzędy najbliżej ekranu były to tak zwane drugie miejsca i były tańsze, a te dalsze były droższe.

(2)

Data i miejsce nagrania 2013-07-31, Lublin

Rozmawiał/a Marek Nawratowicz

Redakcja Łukasz Kijek

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Pamiętam, że jak z ojcem chodziłem na boks, to całkiem inaczej te rzędy krzeseł były ustawiane, a jak był film, to znowu się przestawiało. Często gdy film się zaczynał,

Zapamiętałam błoto, bo jak na Króla Leszczyńskiego robili szosę, to trzeba było iść aż do Krakowskiego Przedmieścia, Alei Racławickich i z Alei Racławickich do szkoły, bo

Tam była kawiarnia z dancingiem, grali bardzo dobrzy muzycy, między innymi z filharmonii lubelskiej, zespół Müncha, doskonały taneczny zespół, można było

Z olbrzymim rozmachem były organizowane imprezy „Zgaduj Zgadula”, gdzie przyjeżdżały zespoły, jazzbandy węgierskie, czeskie, niemieckie z bardzo dobrymi piosenkarzami

Był duży bal studencki i rozpoczęliśmy ten bal grając jako zespół The Minstrels i w trakcie ogłosiliśmy, że zespół zmienia nazwę na nazwę polską Bezimienni.. Jako

Zespoły z innych miast miały operatywnego menadżera, który z jednej strony zadbał o podniesienie poziomu danego zespołu, z drugiej zrobił na tym troszeczkę biznesu i dał

Akurat w Zarządzie Wojewódzkim ZMW zwolniło się miejsce, odszedł pracownik, który poszedł pracować do jakiegoś zakładu pracy.. On momentalnie porozmawiał z

W kilku klubach lubelskich, w Lubliniance, w Starcie, AZS KUL były sekcje hokejowe, gdzie normalnie grano mecze, było mnóstwo hokeistów i to ciągnęło się przez parę