• Nie Znaleziono Wyników

Jak należy żyć? - Mira Shuval - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Jak należy żyć? - Mira Shuval - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

MIRA SHUVAL

ur. 1914; Lublin

Słowa kluczowe projekt W poszukiwaniu Lubliniaków, projekt W poszukiwaniu Lubliniaków. Izrael 2006

„Jak należy żyć?”

Po co żyć? Człowiek przecież nie kieruje [swoim życiem], [to znaczy] kieruje swoje życie, ale on przyjmuje to co jest. Ja żyję póki ja żyję, ja nie popełnię samobójstwo, ja żyję.

Jak należy żyć? Człowiek może pokierować swoje życie na takie tory dobre, można powiedzieć. Bo jest i życie – ja znam ludzi dziesięć lat młodszych ode mnie, że ja się z nimi spotykam w Netanji dwa razy w tygodniu – że nie każdy wie jak żyć. Człowiek powinien znać jak pomóc sobie, nie lekarz, nie nikt. Ty sam. Ja... moje ciało, to jest mój dom, ja w tym mieszkam i ja wiem co dobrze dla mnie, jak żyć. Dlatego ja doszłam do tego. I prócz tego to jest genetyka też. W mojej rodzinie byli do wojny i dziadowie, i babki, i prababki... To wszystko.

Data i miejsce nagrania 2006-12-29

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Transkrypcja Magdalena Ładziak

Redakcja Maria Radek

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

On był posłem na sejmie, w sejmie polskim w Warszawie i jego działalność była tam w sejmie, żeby polepszyli życie Żydów, mniejsze podatki.. Pan wie jakie podatki

Ja miałam sąsiadkę, ona była też wykształcona osoba i ona chciała, to myśmy wspólnie kupowały, jeden dzień ja kupiłam, jeden dzień ona kupiła, polska gazeta.. Każdy

Szternfinkiel znałam, bo to była znana rodzina, Langfus pamiętam, to on był straszy ode mnie, on był już student, on się gdzieś uczył zagranicą, ale przyjeżdżał do Lublina.

Ale że wy tak ładnie się ubieracie i tak dobrze się odżywiacie to mnie boli”.. Bo Żydzi

Ona już była dawno po maturze i ona siedziała w sklepie, bo się rodzice już bali zejść z domu jak Niemcy byli już.. A ten Grajer, ten Szimy Grajer, jego imię było Szimy

W Rosji było mi bardzo ciężko sześć lat wojny, ale miałam męża i on był człowiek, że on mógł nie wiem skąd, to był kawałek chleba, prócz tego cośmy dostali.. Jak były

Ja z babcią tam chodziłam i babcia z mamy futrem poszła, jakiemuś gospodarzowi, który mąkę czy kaszę, czy ziemniaki, nie wiem co sprzedawał, sprzedała za bezcen to

„Nie umiał!” a dyrektor tego szpitala abramowickiego, wiadomo że to jest psychiatryczny szpital, Brennenstuhl, był absolwentem liceum Staszica, zadzwonił do pani