• Nie Znaleziono Wyników

Likwidacja getta w Zamościu i wysiedlenie Żydów do Izbicy - Mosze Frank - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Likwidacja getta w Zamościu i wysiedlenie Żydów do Izbicy - Mosze Frank - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

MOSZE FRANK

ur. 1930; Zamość

Miejsce i czas wydarzeń Zamość, II wojna światowa

Słowa kluczowe Zamość, Izbica, II wojna światowa, Niemcy, Nowe Miasto w Zamościu, rodzina, getto w Zamościu, kryjówka, ukrywanie się, likwidacja getta w Zamościu, wysiedlenie, droga do Izbicy

Likwidacja getta w Zamościu i wysiedlenie Żydów do Izbicy

Z początku wysłali mnie i jeszcze jakieś dzieci – bo dzieci można było prędzej wyciągnąć – żebyśmy zobaczyli, co się dzieje. Widzieliśmy, że jest cicho i nie ma prawie niczego, wtedy wyszliśmy na plac. I później każdy dostał jakiś chleb i nawet marmoladę na drogę. I tak siedzieliśmy jakieś pół dnia, później zaczęli nas gnać do Izbicy, to są dwadzieścia dwa kilometry. Byli tam jacyś polscy furmani i ciocia zapłaciła, by posadzić tę małą dziewczynkę, później posadzili też mnie. A wujek i kuzyn – ja nie widziałem, jak to było – przyszykowali dla nas miejsce [w Izbicy] i wtedy byliśmy znowu razem. Był tam bardzo duży głód. Jak wygnali nas, na strychu zostały ubrania, które ciocia wyprała i nie mogła wziąć tego. To poszedłem piechotą do Zamościa, chciałem wejść do getta, wtedy getta już prawie nie było, ale była część, której pilnowali. Chciałem tam wejść, ale przewróciła się jakaś drabina i uciekłem. Poszedłem do krewnej Celerowej, której mąż jeszcze został do [1943] roku, bo szył dla Niemców mundury. Ona mi dała chleb i znowu poszedłem do Izbicy. [To wysiedlenie] nie było jednorazowe, cały czas [Żydzi] wychodzili na plac i wysyłali ich do Izbicy. Jak byliśmy już prawie koło Izbicy, słyszeliśmy strzelanie i powiedziano, że teraz w Izbicy jest akcja wysiedlenia. Ludzie zaczęli uciekać w lasy. Jak byłem już parę razy w Polsce, chciałem zobaczyć, gdzie to mogło być. I nie mogłem znaleźć.

Wtedy zaczęli wszyscy uciekać do lasów. I później przyszedłem znowu do Izbicy.

Tam było coś okropnego. Co dzień tam był duży głód. Każdy, kto miał troszeczkę mózgu, widział, że to zmierza do końca. Ale nie mieliśmy innej rady, nie było gdzie pójść, do Zamościa nie można było. Tu na razie można było żyć.

(2)

Data i miejsce nagrania 2009-09-18, Tel Awiw

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Redakcja Justyna Molik

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Wtedy właśnie kiedy zginął ten [Henryk] Adler, którego pędzili, bo to tych wszystkich Żydów z Puław wyprowadzili, puławskich Żydów - muszę tu wyraźnie podkreślić

Jak jakieś dziecko dało mi medalik, [to zawiesiłem] sobie na szyję i matka mi kazała ten medalik oddać, tego mi nie wolno [było] nosić, a on mi się bardzo podobał..

Słowa kluczowe Zamość, II wojna światowa, ojciec, Griner, Mendel, rodzeństwo, Griner, Sura, Griner, Szajndla, Rosjanie, Niemcy, Żydzi, Holokaust.. II wojna światowa

Później znowu się gdzieś ukrywałem, byłem w jednym domu, gdzie mnie trzymano z tydzień czasu. [Wreszcie] kobieta zaczęła płakać, mówiła: „Nas Niemcy wszystkich zabiją

Słowa kluczowe Zamość, II wojna światowa, Niemcy, Nowe Miasto w Zamościu, rodzina, getto w Zamościu, kłamstwa..

Trzeba było stać czwórkami, a my byliśmy w piątkę, bo powiedzieli, że jeżeli jest małe dziecko, to oni nie zauważą.. Zobaczyli, że jest piątka, wzięli mnie od

Zamość już był Judenrein, już był koniec tych z getta z Izbicy też.. Koło tego śmietniska było jakieś pole kapusty, to ja w nocy złapałem jedną kapustę i tak siedziałem

Słowa kluczowe Zamość, II wojna światowa, obóz pracy w Zamościu, ukrywanie się, tułaczka, głód.. Obóz pracy na terenie byłego