• Nie Znaleziono Wyników

Lata nauki w gimnazjum w Zamościu - Lucyna Kniaziowa - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Lata nauki w gimnazjum w Zamościu - Lucyna Kniaziowa - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

LUCYNA KNIAZIOWA

ur. 1908; Krasnystaw

Miejsce i czas wydarzeń Zamość, dwudziestolecie międzywojenne Słowa kluczowe życie codzienne, dzieciństwo, szkolnictwo

Lata nauki w gimnazjum w Zamościu

Jak byłam już w szkole, to najpierw na stancjach byłyśmy, bo rodzice mieszkali w Łabuniach i tutaj myśmy były na stancji, zresztą u znajomych. Ci znajomi też mieli dzieci, oni tu wynajęli większe mieszkanie, i u nich myśmy były. Potem pod koniec już, jak ja byłam w klasie szóstej, to już mieszkaliśmy w swoim domu, bo ojciec budował tutaj dom, taki zwyczajny, taki, jak to się mówiło, rodzaj dworka... I tutaj mieszkaliśmy, tylko też rodzice byli jeszcze w Łabuniach, a z nami była taka starsza kobieta wiejska, bardzo zresztą dobra, bardzo dla nas życzliwa. Bardzo się nami opiekowała.

W 1918 roku jak, jak przyszłam do szkoły to też gmach był dosyć zniszczony.

Przecież było tak, że myśmy uczyły się, znaczy dziewczęta wiejskie, gimnazjum było przed południem, a po południu chłopcy się uczyli. To trwało stosunkowo niedługo, bo dyrektor ówczesny, Kazimierz Lewicki, był bardzo dobrym organizatorem, on bardzo dbał o to żeby tę szkołę doprowadzić do normalnego stanu. I potem się już zaczęło to, z tym tylko, że oczywiście i gimnazjum żeńskie i męskie było w tym gmachu, w jednym gmachu. Była tam jeszcze szkoła krawiecka nawet, później jeszcze tam mieściła się szkoła Technikum Elektryczne, no to z biegiem czasu, z biegiem lat to krawieckie gimnazjum w ogóle zostało zlikwidowane... Czy ja wiem co tu jeszcze powiedzieć z tych czasów…

Data i miejsce nagrania 2008-06-20, Zamość

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Transkrypcja Magdalena Jarosz

Redakcja Maria Radek

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Tam odbywałam praktykę, już nawet kończyłam wtedy kiedy zostałam zaangażowana do gimnazjum żeńskiego, bo tutaj moją praktykę odbywałam u profesora Gajewskiego.... Trochę

Z chwilą kiedy bolszewicy zajęli teren Zamościa, te tereny wschodnie, to wtedy te pierwsze dni, to było dosyć ciężkie bo niestety Żydzi, którzy byli w okresie okupacji

Po prostu rodzice się składali i jednak płacono nam uczącym… Mi się zdaje, że uczennice, które wtedy się uczyły, no nie tylko uczennice.. Ja miałam jedną klasę

Ale wtedy pamiętam jak całe, można powiedzieć całe Nowe Miasto, to tak jak było tu rynek gdzie spędzali, tędy tu wszystkie właściwie te pola, czy jakieś takie uliczki dawne,

No później właśnie byliśmy w Chełmie, a później z tego Chełma tośmy do tych Łabuń pod Zamość.. Ojciec dostał tutaj pracę w

Tutaj dostał pracę, znalazł się z moją mamą, powiedzmy, zetknął się dlatego, że brat matki także był w Dublanach, no i tak się tam jakoś zaprzyjaźnili, i

Po kilku latach, właśnie kiedy już niby się normowały te czasy, ale to trudno powiedzieć, że to już było normalne, ale w każdym razie jakoś tak, w tych Łabuniach

Moje koleżanki Żydówki nigdy, one tam nie świętowały tak żeby, kiedy były te ich święta jakieś specjalne żeby one były w tym czasie, czy może później, że dopiero