1
SPIS ZA W A R TO Ś C I TECZKI —
SP.fi.QtO
U T S .k ft... ...jfr o a u .sL c u jc l-...
...$ m ( u s K 1/1. Relacja v k H,5 ^
I/2. Dokumenty (sensu stricto) dotyczące osoby relatora —
I/3. Inne materiały dokumentacyjne dotyczące osoby relatora —
II. Materiały uzupełniające refację —
111/1 - Materiały dotyczące rodziny relatora ----
III/2 - Materiały dotyczące ogólnie okresu sprzed 1939 r. — III/3 - Materiały dotyczące ogólnie okresu okupacji (1939-1945) 111/4 - Materiały dotyczące ogólnie okresu po 1945 r
III/5 - inne..-—
IV. Korespondencja V
V. Nazwiskowe karty informacyjne —
VI. Fotografie
2
3
V K S /V ...
I .Danego sobiste^.
1. Sokołowska Bogusława 3 ĆLHoffmann ^ oo 2 .urodzona 4.06.1927 r . w Krakowie
3.©j
c ie c A d olf -Matka Elwira Mtick4 .S lw ira , w ykształcen ie średnie handlowe, do ch w ili mojego urodze
n ia , pracowała jako księgowa i kasjerka w prywatnej firm ie
"Braci Tokarzy” w Krakowie.Potem b y ła żoną i matką, tak jak to by- b y ło w zwyczaju przed wojną,
A d o lf, w ykształcenie średnie tech n iczn e, pracował w d y re k cji
K olei Państwowych w Krakowie przed wojną na stanowisku kierownika odcinka teletech n iczn ego,N atom iast w cz a sie wojny te ż pracował na k o le i, z tym że b ył pracownikiem szeregowym w w arsztatach.
Był okres 9 m-cy kiedy z o s t a ł zw olniony z pracy jako podejrzany p o lity c z n ie i miał być wywieziony na rob oty do N iem iec,ale
w o s ta te cz n o ś ci zatrudniono go poza miejscem zam ieszkania.
5 .Posiadam w ykształcenie średnie /lice u m h o t e la r s k ie / + 2 la t a uniwersytetu -w y d zia ł b ib lio t e k a r s k i.P r z e z c a ły okres 30 la t pracy zawodowej pracowałam w p rz e d s ię b io rstw ie handlowym,
państwowym na stanowisku kierownika d z ia łu handlowego i z tamtąd przeszłam w 1934 r , na emeryturę.
{V 6 . Obecnie mieszkam w Krakowie, kod 30-632 ul* O siedle
"Na Kozłówce", t e le fo n
1 .Przed wojną uczęszczałam do szk oły powszechnej, prywatnej im .J o te jk i w Krakowie,
2 . Z uwagi na wiek, jak wybuchła wojna miałam 12 l a t , n ie byłam przygotowywana do obrony kraju ,n atom iast w domu nauczono mnie patriotyzmu i m iło ś c i do o jc z y z n y .
IXI^,Ołcres_ ok:u.pa,c^|x_<io_ma,^a._
1.¥ cza sie wojny chodziłam do sz k o ły , za wyjątkiem okresu kiedy siedziałam w w ięzieniu.N a moje utrzymanie ł o ż y l i R odzice a kiedy byłam sama /R o d zice b y li we w ię z ie n iu / sprzedawałam rzeczy
wynosząc z domu w artościow sze przedmioty a n ie zabrane przez niemców, k tórzy m ieszkali przez okres 6 m -cy ,org a n izu ją c w nim 4 . z w ."k o c io ł".P o w yjściu z w ię z ie n ia w lis t o p a d z ie 1941 r . rozpoczęłam pracę społeczną ewentualnie "za zupę" w R.G-.O.- Czerwonym Krzyżu, gdzie d yrek torow ali:p.p.K lem en siew icz i Zazulowa,.Pomagałam w organizowaniu pomocy d la więźniów
jak paczki, lekarstw a i tp .
4
2 . Do ruchu oporu I t ą p i l i moi Rodzice w d ru g ie j połow ie m-ca p aździernika 1939 r.W prowadziła ic h kuzynka mojej Mamy,
Z o fia Kuhnenv z Nowego Sącza, natom iast za p rzy siężen ie w przypadku Mamusi odebrała Helena Sokołow ska,Tatusia pułkownik pseudonim Lefran, nazwiska n ie znam i hyc może i pseudonim n ie za dohrze parniętam.Mama była kurierką w Z.W.Z.Obszar P ołu d nie-P rzerzuty, O jc ie c w Oddziale łą c z n o ś c i.
\/ J e ż e li chodzi o mnie, to moje za p rzy się że n ie przez majora "A d olfa "
n a stą p iło p ó ź n ie j, ju ż w m-cu styczn iu 1940 r . , a to między innymi z powodu teg o, że moi R odzice b .c z ę s t o b y l i n ieob ecn i w domu
/w y je ż d ż a li poza teren Krakowa/ a nasze mieszkanie stanow iło punkt kontaktowy d la kurierów i em isariuszy, k tórzy p r z y je ż d ż a li w różnych dniach i porach.Wobec tego n a leż a ło mnie wtajemniczyć w sprawy h asła i tak zostałam jak d o r o s ły człow iek członkiem
k o n s p ir a c ji.C z ę s to przenosiłam przyw iezioną przez Mam|u5ofe?^®row a nawet kiElka razy broń .Z uwagi na to że byłam je s z c z e dziewczynką ła tw ie j było mi s ię poruszać po m ie ś c ie , n ie zwmaaając na s ie b ie uwagi.
3 .Praca w o r g a n iz a c ji trw ała jak ju ż zaznaczyłam od m-ca października 1939 r . do ch w ili aresztow ania t j . do JLma^a 1941 r.W tym dniu
zostaliśm y aresztow ani, z tym że O jc ie c w Nowym Sączu, gdzie przeby
wał na d e le g a c ji a Mama rezem ze mną z naszego m ieszkania.
Jak wynikało z r e l a c j i sąsiadów w naszym mieszkaniu niemcy zorga n i
zow ali t .z w ." k o c i o ł " celem aresztow ania innych członków o r g g & iz a c ji, zajmowali lo k a l przez 6-m ie s ią cy , a le uprzedzeni w cześn iej p ozosta li członkow ie o r g a n iz a c ji o s t r z e g a li innych i nikogo n ie złapano.
Do zadań m ojej Mamy jako k u rierk i n a leż a ło s ta łe kontaktowanie
s ię z terenowymi punktami: Nowy Sącz, Nowy Targ,Sanok,Tarnów,Rzeszów Wrześniów oraz z ce n tra lą w Warszawie.Przewożenie p o czty w obie strony a często i b r o n i.
O jc ie c natomiast opracowywał plany połączeń te le fo n ic z n y c h i t e l e g ra ficzn y ch , grom adził m ateriał łą czn ościow y jak t e le fo n y , kable i inne rze czy potrzebne np.do wykonania s t a c j i n a d a w czo-od b iorczej.
Wiem, że ta k ie urządzenia montował między innymi w Tymbarku, w fa b ry ce marmolady.
Do moich obowiązków n a leża ło na hasło"Korwin,Kam il,Kajetan"wprowa- dzać do mieszkania osoby z g ła s z a ją c e s ię ,o d b ie r a ć p a czk i, dokumenty, broń, schować ją m ożliw ie n a j l e p i e j , przygotować p o s iłe k i span ie.
Ponieważ odprawy wojskowe odbywały s ię okresowo, osoby powtarzały s ię i b y ły mi już czę^biowo znane.Natomiast z em isariuszy pamiętam ty lk o 3-c h panów, jeden z n ich p.Bogdanowicz p o ch o d z ił chyba ze
5
\/
Lwowa, drugi nazywał s ię F e lix / n i e wiem czy to b&£ pseudonim / a t r z e c i n ie pamiętam jak s ię nazywał.Wszyscy trze;) jak mi wiadomo przybywali z A n g lii, b y l i u nas przez k ilk a dni i w y jeżd ża li d a le j.
W łaściwie w o r g a n iz a c ji m iała zastosow anie zasada znania s ię wzajem
nego 3-c h osób, a le w naszym przyp^ku b y ło to n ie przestrzegane i chyba nawet n ie możliwe.Wszak na odprawy p r z y je ż d z a ło p r z e c ię tn ie około 1 0 - 1 2 o sób ,op rócz tego em isariusze i osobne 3-o so b y kontaktu
ją ce s ię z moim Tatusiem.Pamiętam, że w diamu b y ł s ta le ruch, prawie jak w małym h o te lu , mimo że nasze mieszkanie składało s ię ty lk o
z 2-ch pokoi z kuchnią i p rzyn ależnościam i.C zęsto nocowałam w kuchni bo pokoje b y ły z a ję t e przez kurierów ,
Z osób, k tó re b .c z ę s t o p rze w ija ły s ię przez nasze mieszkanie pamiętan major W ideł, Siw osz, W itold , Spytek, Tapór, Nowak, Adam,Teresa,Samardak, porucznik "L0I0& /ch yba nazywał s ię Luśniak,Henryka /H elena Żurowska/
S ta ch ,01cha,Łoś Łmkasiewicz oraz z Krakowa Helena S ok ołow sk a,siostra mojego męża,Kaczka /MSaKSiSMSX Ma±ia Z ie liń s k a / i in n e, których
jednak pamiętam ty lk o z widzenia i potem n ie miałam ju ż z nimi kontaktu, i n ie wiem czy ży ją i ja k ie b yły ic h d a lsze l o s y .
4 .Moja Mama używała pseudonim y:Ela,Elw ira,H elena, O jc ie c "A d olf I I " v d la odróżftienia od A d olfa I - którym b y ł major J ózef Prus.
Mnie znano pod imieniem "Sława" lub "Boga'.'
i W c z a s ie organizowania ruchu oporu n ie b y ło p rzeszk oleń , Życie i potrzeby same je dyktowały.Nie b y ło także doświadczeń, b y ł rok 1939—41 a więc p oczą tk i ok u p a cji.N ie mniej pouczano nas przy p rz y się d ze, dos czego jesteśm y zabow iązani, co nam g r o z i, jak n ależy p ostę
pować w różnych przypadkach,Rodzice ani ja n ie otrzymaliśmy żadnych odznaczeń ani nom inacji.N asza praca w k o n s p ir a c ji n ie m iała na celu ta k ich wyróżnień, b y ła powetowana patrickyzmem i potrzebą serca ,
5, Nasze aresztowanie b y ło związane z wsypą, na początku b y ł aresztowany w Zakopanem czy na gra n icy z C zechosłow ację k u rier Samardak i on
prawdopodobnie miał adresy krakowskie przy so b ie i n ie zdążył ic h z n is z c z y ć. 0 następujących po sob ie aresztowaniach w łaściw ie w ied zie
liśm y , byliśmy uprzedzeni, a le n ie znaliśm y ic h rozm iaru.Jak s ię
potem ok azało, b y ła ic h ca ła fa la na p rzestrzen i chyba 2-c h m iesięcy*
Jak już wyżej podałam, zostaliśm y aresztow ani w dniu 1 maja 1941 r , , Mamusia i ja w Krakowie z naszego mieszkania przy u l.B o s a c k ie j,
Hatomiast Tatuś w Nowym Sączu z jego m ie jsca pracy tj.w a rszta tów kolejow ych.C ała Eodzina b y ła w ięziona na M ontelipich w Krakowie,
początkowo Mama i ja w osobnych cela ch na p a rte r z e , O jcie c na
p ię t r z e , potem w ramach przeprowadzki k o b ie t przebywałyśmy w zakła
d z ie H elelów.Ja zostałam zw olniona po 7-miu m iesią cach pod kon iec lis to p a d a , a O jc ie c w grudniu 1941 r,N atom iast Mamusia d opiero
6
gdzie była
w 1942 r . po kilkakrotnym pobycie w s z p it a lu , pilnowana przez gestapo lub p o l i c j ę . Nie bardzo pamiętam datę zw olnienia m ojej Mamy, a le wydaje mi s ię że b y ł to l i p i e c lub s ie r p ie # .
IV.Okres powojenny.
Po okupacji uczyłam s ię , w 1949 r , wyszłam za mąż, następnie w 1951 r . urodziłam córk ę, k tóra n ie s t e t y w 1960 r . zmarła.
Rodząc d zieck o przerwałam stu d ia a potem kiedy dziecko miało 3 la ta podjęłam pracę zawodową.R?zez okres pełnych 30 l a t praco wałam w jednym p rz e d s ię b io rstw ie , skąd przeszłam w 1964 r .
na emeryturę.Po śm ierci d zieck a nasze małżeństwo s ię m s s id c n ie układało i 1961 r . rozeszliśm y się.M ąż z a ło ż y ł nową radzinę
ja natom iast zamieszkałam z Rodzicami i im poświęciłam swój czas i s iły .M ó j O jc ie c zmarł w 1972 r . a Mamusia w 1978 r . Obecnie jestem sama, p racu ję sp o łe czn ie w Związku Inwalidów Wojennych w Krakowie, Oddział Kraków-Podgórze. Prowadzę kom isję
socjaln o-bytow ą i mogę pomagać na i l e pozw alają s i ł y innym kombatantom.
Także, zajmuję s ię i op iek u ję Mamusi S io s tr ą , k±6ra je s t Sybirakiem, je s t tak i ja całkiem samotna, mąż zg in ą ł w Katyniu a synek na S y b e r ii.
Na tym kończę moją krótką r e l a c ję i chciałabym , aby chociaż w najmniejszym stopniu p ozw aliła ja k ie ś ciemne plamy w h i s t o r i i o r g a n iz a c ji t a jn e j jak Orzeł B ia ły -c z y Związek Walki Z b r o jn e j.
7
8
t ' Ą aków, dnia 5 sie rp n ia 1990 r .
Kochana Pani Heleno !
Przepraszam, że p iszę i o s o b iś c ie n ie d o sta rczę tych m ateriałów .A le miałam poważne przeszkody, aby zrea lizow a ć
te n ota tk i i przyn ieść * Jak wrócę z Gdańska, zaraz s ię zam elduję.
Bardzo proszę o p rzeczytan ie t e j mojej bazgraniny i w przypadku j e ż e l i Pani uzna, że s ię n ie n a d a je, od biorę w zględnie przepracu
ję .P o n iż e j je s z c z e w sk ró cie odpowiem na Pani pytania z k a r tk i.
-tm. 1. Rel ac j a o mojej Mamusi - b y ła n a jle p s z ą Matką,wspaniałą p a triotk ; i nadała k s z t a łt mojej osobow ości i charakterow i, zawdzięczam Jej w łaściw ie w szystko.
2 .R e la cja o Prusie - z tego co wiem od lu d z i j e ż e l i chodzi o jego
\ ił1 okres po aresztowaniu to podobno b y ł b.katowany, maltretowany, i załam any.Jeżeli nawet "sy p a ł" to na n iew iele s ię to chyba z d a ło , bowiem prawie wszyscy ju ż s i e d z i e l i .
3 .R e la cja o Henryce - wspaniały człow iek ,sta low y charakter tak mi s ię k s z t a łt u je w mojej pamięci,Losów j e j n ie znam, wiem_ż.e. wyjechać miała do Warszawy jL tam z g in ę ła , a le jak n ie słyszałam .
j. 4 .R e la cja o Spytku - byliśmy długo po w ojnie a w łaściw ie do jego śm ierci w kontakcie.Jak urwały s ię wiadomości od n ie g o , już po śm ierci mojej Mamusi, byłam ze znajomymi samochodem w Sano
ku w muzeum, gd zie mieszkał a le dowiedziałam s ię że zmarł.
Byłam na cmentarzu na jego g r o b ie , bardzo smutne z r o b ił na mnie c w rażenie, ubo&ijak dziadow ski, chowany na k oszt m iasta, on
co zosta w ił miliardowy majątek państwu i muzeum.Zbierał i c i u ł a ł 'JjD y | ^ \ c a łe ż y cie n ie ma nawet k r ó tk ie j n ota tk i co mu Sanok zaw dzięcza.
Bardzo to smutne.
5 .R e la cja o Kuhnen Herminie - C io c ia Hermina z o s t a ła aresztowana jako zakładn iczk a-za Z o się , k tóra u c ie k ła .J a k iś czas s ie d z ia ła we w ięzien iu w Nowym Sączu, potem ją p rze w ie źli do Ravensbrflck.
Tam b y ła podporą swoich koleżanek,zaw sze b y ła pogodna, uśm iech«i nięta,dodaw ała odwagi i w ie rzy ła , że przetrw ają w o jn ę.N iestety , z g in ę ła jak wiem w komorze gazowej.
6 . Załączam 2 f o t o g r a fie Mojej Mamusi, jedna w cz e śn ie jsza , druga na rok przed śm iercią i moją, a le te ż z okresu już l a t 80- t3^ch.
W cześniejszych n ie mam /ślu b n e lub z komunii G-rażynki - a le to grupowe / .
Ą/k'®1 7 . N iestety nekrologu Kaczki^nie mam - mnie wtedy n ie b y ło v,r Kra*”
T
9
kowie, a czy Mamcia b y ła na pogrzebie nawet sob ie n ie przypominam.
Wiem, że była k ilk a razy u n i e j w Nowej Hucie a le n ic po za tym.
8 . Nazwiska, k tóre pamiętałam podałam w r e l a c j i , opracowanej w g.pkt.
żądanego przez P olsk ie Towarzystwo H istoryczn e.
Mam n a d z ie ję , że te m ateriały doj ąą do Pani rąk i może coś przynajm niej z l i s t u mojej Mamusia p isa n ej do Dr.Bieńka do Nowego Sącza s ię przyda.
Przesyłam pozdrow ienia i ucałow ania, jak ju ż podałam
zaraz po powrocie przedzw onię. Gdyby trzeb a p rz e ro b ić ju ż napisany m ateriał lub napisać nowy to z r o b ię .
P.S. przepraszam że p is z ę na maszynie, a le będ zie ła tw ie js z e do od czyta n ia .