• Nie Znaleziono Wyników

Życie na emeryturze - Krystyna Potrzyszcz - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Życie na emeryturze - Krystyna Potrzyszcz - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

KRYSTYNA POTRZYSZCZ

ur. 1933; Kamionka

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, współczesność

Słowa kluczowe Lublin, współczesność, emerytura, Sekcja Emerytów i Rencistów Związku Nauczycielstwa Polskiego, prowadzenie kroniki, spotkania towarzyskie

Życie na emeryturze

Zapisałam się do Sekcji Emerytów Związku Nauczycielstwa Polskiego i od 2006 roku byłam w sekcji. Dwa lata później zaproponowano mi prowadzenie kroniki sekcji, no i już, chwała Bogu, mam pięćset stronic maczkiem napisane tej kroniki, teraz zaczynam trzeci tom. Pracuję tam w grupie osób, które tworzą zarząd. Organizujemy spotkania zarządu raz w miesiącu, a wszystkich nauczycieli emerytów dwa razy w miesiącu. Na początku były wyjazdy do Poniatowej, nad jezioro Białe, tam były wczasy dwutygodniowe, później był Kołobrzeg. Już osiemnaście razy w tym samym miejscu w Kołobrzegu byliśmy w drugiej połowie maja, bo bractwo w moim wieku nie kąpie się już. Jak jest piękne słońce, to są tam tarasy – można się opalać na tarasie, można iść na plażę, zwłaszcza że to miejsce ma takie wcięcie, jak jest brzeg morski – to jest piękny park z przewagą buku. Piękne, bukowe, lśniące takie pnie drzew. Jest taka platforma widokowa zrobiona. Śpiewa się tam piosenki harcerskie, piosenki dawne, takie, których już teraz młodzież nie śpiewa – „Nad moją kołyską”, „Wisło moja, Wisło szara”. To są takie patriotyczne piosenki, które śpiewała moja mama, no i my sobie tam podśpiewujemy je właśnie, bo takie znamy, natomiast nie znamy tych, którymi zachwyca się współczesna młodzież. To przywara nasza, starszych ludzi, że trzymamy się tego, co było kiedyś.

Wiosną tego roku byłam w zespole redagującym książkę poświęconą sześćdziesiątej rocznicy utworzenia Sekcji Emerytów i Rencistów. Tam jest dużo moich fotografii umieszczonych, tam są moje wspomnienia i te wszystkie wykłady, które ja miałam w ramach tej sekcji – czy to związane z naszymi wielkimi Polakami, czy z naszymi wielkimi Polkami, czy związane z naszymi nekropoliami w całym kraju, tematyka jest różna.

(2)

Data i miejsce nagrania 2019-09-17, Lublin

Rozmawiał/a Agnieszka Góra-Stępień

Redakcja Justyna Molik

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Dzisiaj, jak się jedzie ulicą Kunickiego, jak się jedzie Łęczyńską, jak się jedzie tutaj Fabryczną, wszystko tu zostało jak za dawnych przedwojennych czasów, zresztą

Tam [w Chatce Żaka między teatrami] była rywalizacja, ale myśmy się lubili i szanowali chyba.. Raczej sobie

Mężczyźni tego nie wykonują, bo to jest bardziej takie precyzyjne i boją się tej roboty dokładnej.. I właśnie dlatego mi zazdrościli, ale ja sobie robiłam i na Zielonej jak

Kiedyś nie wziąłem książki, którą trzeba było prowadzić i wpadli do mnie z rana, zaraz jak [zakład] otworzyłem: - „Książkę poprosimy.” Ja do teczki: - „Zapomniałem.”

Obojętnie, gdzie klient kupił, czy był tam gdzieś nad morzem, kupił zegarek, była podpisana umowa z przedsiębiorstwem – były sklepy te GS-owskie, WZGS-owskie, jak wykupili

Dlatego, jak [pojawił się] pomysł książki o Lublinie „Weekend wspomnień” czyli to wszystko, co wynikało z tych tekstów, które opublikował w Gazecie, to

To nie tylko swoboda, że może pan wyjechać za granice i nikt nie pyta, gdzie pan jedzie, po co pan jedzie, czy ma pan tam rodzinę.. Wolność to jest niepodległość, to przede

Jak coś zostało z tej gotówki, to mama nie pojechała na wakacje, ale kupowała kawałek biżuterii i mnie powiedziała: „To jest na czarną godzinę”.. Tak że