• Nie Znaleziono Wyników

Gazeta Nowa : Gorzów - Głogów - Lubin - Zielona Góra, Nr 217 (12 października 1992)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Gazeta Nowa : Gorzów - Głogów - Lubin - Zielona Góra, Nr 217 (12 października 1992)"

Copied!
8
0
0

Pełen tekst

(1)

m .

|| Kilkadziesiąt zakładów »» ~

p zielonogórskim nie podpisało w tym roku umów województwie p %

___ _..._ ... jm roku umów p

P o pracęze swoimi pracownikami Umowa ustna |§

bez żadnego podpisu na papierze - jest ^

^ wygodniejsza," bo' pracodawca zawsz

p powiedzieć, że nie tak i nie na tyle się i

p Ja k pracownik naiwny - tn Hawał

|§ nabierać i cały rok.

Umowa ustna •%.

- to dawał się na to |§ Ą

B o m b o w e g rz y b o b ra n ie

zawsze może p

umawiał p?

W sobotę i niedzielę, lubińscy grzybiarze wyruszyli w las. Deszczowy tydzień w Leg- nickiem zapowiadał znaczne zbiory. Lubinia­

nie praktycznie wyruszają w dwie trasy W okolice Siawy i Przemkowa. Pierwsza odwie­

dzana jest przez zbyt liczne rzesze zbieraczy Druga kilka dni wstecz, otworzyła nowe mo­

żliwości. Są nimi przekazane stronie polskiej poligony. Olbrzymie tereny w okolicach Przemkowa, swoją powierzchnią przekra­

czają 25 tysięcy hektarów. Przy pierwszym wysypie grzybów, zbieranie w rejonie poligo­

nów kończyło się zwykle “aresztowaniem", polegającym na spisaniu personaliów i wy­

wiezieniu poza teren. Nic więc dziwnego, że co bardziej przedsiębiorczy grzybiarze, czu­

jąc wolność, wybrali za miejsce leśnych plo­

nów tereny do niedawna wykorzystywane przez armię radziecką.

Wybór był tym bardziej uzasadniony, że przejęcie poligonów poprzedzone zostało ich penetracją przez saperów Śląskiego Okręgu Wojskowego Sprawdzanie było powierzchowne, więc saperzy uzbroili teren w stosowne informacje, przestrzegające przypadkowych zbieraczy przed możliwo­

ścią napotkania niewybuchów Nikt jednak nie brał tego na serio Sobotnia wyprawa w lasy Jakubowskie dla wielu grzybiarzy stała się nauczką. Okazało się, że w leśnych ostępach leżą ogromne bomby, pociski ar­

tyleryjskie, przerdzewiała amunicja, frag­

menty żelastwa niewiadomego pochodze­

nia. Wszystko to może spowodować nie­

szczęście. Nikt nie wie, ile min zostało uloko­

wanych w tym terenie. Rosjanie wprawdzie twierdzili, że teren jest rozminowany, ale brak stosownej dokumentacji, podczas szybkiego rozbrajania poligonu, dzisiaj może dać tragi­

czne rezultaty Na razie nic się jeszcze nie stało. Konieczne jest jednak szybkie zabloko­

wanie i oczyszczenie terenu. Nieostrożny krok może przynieść nieszczęście.

Grupa grzybiarzy, która po napotkaniu po- rosyjskiego arsenału, wolała zrezygnować z penetracji poligonu, powiadomiła redakcję, prosząc o stosowny apel. Tegoroczne grzy­

bobranie na terenach dawnych poligonów może się okazać szczególnie “bombowe".

Mid.

*!* O c z y w i ś c i e , z ł o t e m e d a l e p i ę c i o b o i s t e k

*»* T a o s t a t n i a n i e d z i e l a w l i g a c h ż u ż l o w y c h

*2* U d a n a i n a u g u r a c j a s i a t k a r z y S t i l o n u

*ł* P i e r w s z e z w y c i ę s t w o g o r z o w s k i c h k o s z y k a r e k 'S* K o l e j n e p u n k t y

s z c z y p ś o r n i s t ó w B e z b r a m e k n a M y ś l i b o r s k i e j

S p o rt na s tr. 3 i 8

V__________________________ ____ /

P o lic ja w H e s ji i N a d r e n ii P ó ł n o c n e j— W e s tfa lii a r e s z t o w a ła p ię c iu P o la k ó w p o d e jr za n y c h o p r z e m y t m a te r ia ł ó w r a d io a k t y w n y c h . P r z e c iw k o t o e m in n y m ju ż t o c z y s ię ś le d z t w o w p r o k u r a tu ­ r ę w W ie s b a d e n . W ła d z e u w a ż a ją , ż e z a p o b ie - żo n o p r ó b ie n a jw ię k s z e j n ie le g a ln e j s p r z e d a ż y s u b s ta n c ji r o z s z c z e p ia ln y c h .

P r z e m y t m a t e r i a ł ó w

r a d i o a k t y w n y c h

Jak poinformował rzecznik Prokuratury Frankfurckiej Hubert Harth, chodzi o cez 137 i stront 90, które w ilości Po 20 gramów znajdowały się w dwóch pojemnikach.

Specjalna brygada policji przeprowadziła akcję w nocy 2 piątku na sobotę. Jeden z pojemników znaleziono w skrytce na dworcu głównym we Frankfurcie, drugi w samochodzie osobowym w centrum miasta.

, Jak poinformował Krajowy Urząd Kryminalny Hesji, u jednego z Polaków i Niemca stwierdzono silną dawkę napromieniowania. Nadzwyczaj niebezpieczny cez przewozili w nie nadającym się do tego pojemniku

detalowym. (PAP)

!★ G ŁO G Ó W ★ G O R ZÓ W ★ LUBIN ★ ZIELO N A G Ó R A ★!

G

a z e t a

N

o w a

W Gorzowie i Zielone! Górze z udziałem W.Pawiaka i J.Zycha

W o j e w ó d z k i e z i a z d y P S L

Gorzów

W sobotę 10 bm., w sali konferencyjnej Urzędu Woje­

wódzkiego w Gorzowie, obradował II Sprawozdawczo- Wyborczy Wojewódzki Zjazd Polskiego Stronnictwa Ludowego. Obecni byli: prezes NKW PSL Waldemar Pawlak, wicemarszałek Śejmu RP Józef Zych, a także wojewoda gorzowski Zbigniew Pusz.

Celem działalności PSL jest zjednoczenie członków i sympatyków Stronnictwa, wspólna realizacja progra­

mu zakładająca pomoc polskiej wsi i społeczeństwu oraz dążenie do poprawy sytuacji społeczno-gospodar­

czej kraju stwierdzono na wstępie.

W referacie sprawozdawczym prezes ustępującego ZW PSL w Gorzowie Ryszard Kołodziej podkreślił, że obecna sytuacja w Polsce wskazuje na potrzebę popra­

wek w programie Stronnictwa. Niezbędne jest także

wprowadzenie nowego stylu myślenia oraz form dzia­

łalności PSL, dostosowanych do obecnego ustmju pań­

stwa. Należy podjąć doraźne działania, które zapewnią rozwiązanie gospodarczych i budżetowych problemów kraju. Konieczne jest także polityczne zjednoczenie polskiej wsi, co dałoby jej przedstawicielom wię­

ksze szanse w wyborach do władz ogólnokrajo­

wych. Sama tradycja i symbole nie są już w stanie zapewnić stabilizacji polskiej wsi, a bezznaczących reform w strukturze rolnictwa niemożliwa jest po­

prawa ciężkiej sytuacji, w jakiej obecnie ono się znajduje. Zwrócono uwagę na znaczenie gospodarki spółdzielczej w woj. gorzowskim, a także na koniecz­

ność precyzyjnego przygotowania prywatyzacji. Zarząd Wojewódzki PSL, współdziałając z władzami terenowy­

mi i innymi partiami politycznymi, będzie dążył do po­

zytywnego rozwiązywania tych problemów.

W dyskusji delegaci na zjazd zwrócili uwagę na trudną sytuację kulturalno-oświatową polskiej wsi, wynikającą z problemów natury finansowej. Podobnie oceniono stan opieki zdrowotnej, degradację środowiska oraz bezrobocie, szczególnie wśród młodego pokolenia mie­

szkającego na wsi. Więcej optymizmu wykazałwswoim wystąpieniu wojewoda Z. Pusz, który stwierdził m.in., że w woj. gorzowskim polityka rolna znajduje się w rękach PSL i wyraził nadzieję, że wieś gorzowska sta­

nie się w końcu wsią bogatą.

Podczas obrad wybrano nowe władze gorzo­

wskiego Stronnictwa i wyłoniono delegatów na li­

stopadowy kongres tej partii. Prezesem Zarządu Wojewódzkiego PSL w Gorzowie został ponownie Ryszard Kołodziej.

cdstr. 2

Rząd „tnie” jak może

D e f i c y t b lis k o 8 2 b ln z ł , z m n ie js z e n ie w y d a t k ó w w s f e r z e b u d ż e t o w e j ś r e d n io o 3 ,5 - 4 % p o d w y ­ ż s z e n ie s t a w e k p o d a t k u o b r o t o w e g o i a k c y z o ­ w e g o , o g r a n ic z e n ie g r u d n io w e j w a lo r y z a c ji e m e r y tu r i r e n t — t o n a jw a ż n ie js z e z a ło ż e n ia p r z y ję te g o p r z e z r zą d w s o b o tę p r o je k tu n o w e li­

z a c ji t e g o r o c z n e j u s t a w y b u d ż e t o w e j.

Oszczędności w wydatkach wyniosą 4,6 bln zł — poinformował minister finansów Jerzy Osiatyński. “Z cięć budżetowych staraliśmy się wyłączyć 3 dziedziny

opiekę społeczną, bezpieczeństwo publiczne i spra­

wiedliwość. Wszystkie pozostałe wydatki będą cięte mniej więcej równo” — powiedział.

Na zmniejszeniu podstawy grudniowej waloryzacji emerytur i rent ze 100 do 91% budżet zaoszczędziłby w br kolejne 1,5 bln zł.

82-bilionowy deficyt ma być sfinansowany przede wszystkim przez system bankowy. Górna granica finan­

sowania przez NBP ma być — w myśl projektu — podwyższona z 30 do 40 bln zł.

cdstr. 2

K ie rm a s z w DALLAS

“Żaden skiep w ciągu miesiąca nie dałby firmie takiej sprzedaży, jaką

uzyskała podczas szesnastu godzin trwania kiermaszu” — powiedział Jerzy

Błoszko, dyrektor generalny zielonogórskiej DALLAS — Turpol International.

Firma ta jest producentem m.in. dżinsowych spodni, konfekcji gumowej i opakowań z folii. Sprzedażą hurtową zajmuje się “ubocznie”. Podczas minionej soboty i niedzieli, zorganizowała kiermasz odzieży własnej i importowanej. Do

hurtowni przy Tra­

sie Północnej na obrzeżach miasta, autobus na koszt firmy co godzinę przywoził i odwoził kolejne grupy klientów, chwilami brakowało miej­

sca na dużym par­

kingu. Nie wszy­

scy spośród około ośmiu tysięcy klientów odjeż­

dżali z zakupami.

“Niewielka różnica w cenach — mó­

wiono — niektóre z proponowanych butów czy odzie­

ży, dostać można także w innych zielon ogórskich sklepach”.

Fot. Marek Woźniak cd str. 2

„ N ie m c y s t r a c i ł y n ie s p o t y k a n ą o s o b o w o ś ć . P a t r z ą c n a j e g o o s o b e , ś w i a t m ó g ł z u s z a n o w a n ie m s p o g lą d a ć n a n a s z ą o j c z y z n ę "

( H e lm u t K o h l)

W i l l y B r a n d t n i e ż y j e

W ubiegły czwartek cały świat pogrążył się w żałobie.

Jeden z najwybitniejszych powojennych polityków nie­

mieckich, laureat Pokojowej Nagrody Nobla, były kanc­

lerz RFN, twórca tzw. polityki wschodniej, Willy Brandt

zmarł w wieku 78 lat na raka układu pokarmowego.

Zgon nastąpił ok. godziny 22.00 w willi honorowego szefa niemieckiej SPD w miejscowości Unkel, niedale­

ko Bonn.

Willy Brandt pochodził z Lubeki. Ojciec polityka jest nieznany, matka zaś była sprzedawczynią. Młody Brandt nazywał się wtedy Herbert Ernst Karl Frahm.

Mając 9 lat widział po raz pierwszy pacyfikację de­

monstrujących bezrobotnych. Kilka lat później powie­

dział: “ tego nigdy nie mogę zapomnieć” . W wieku 19 lat zaczyna czynnie walczyć przeciwko faszyzmo­

wi. Jadąc na nielegalne spotkanie do Drezna (już jako W. Brandt), zostaje ostrzeżony, że czeka go aresztowanie.

W pośpiechu opuszcza Niemcy i udaje się do Norwegii.

W 1936 roku faszyści dokonują aresztowań wśród socjaldemokratów. W. Brandt pod nazwiskiem Gunnar Gaasland przyjeżdża do Berlina odbudować organiza­

cję i omal nie wpada w ręce Gestapo. Wraca do Norwegii. W Niemczech pojawiła się dopiero po wojnie i czynnie włącza się w odbudowę kraju.

W 1948 Rosjanie blokują 3 zachodnie strefy Berlina.

Brandt wspólnie z ówczesnym burmistrzem tego mia­

sta, Ernstem Reuterem, swoimi wystąpieniami daje berlińczykom nadzieję na przetrwanie. W 1957 polityk zostaje burmistrzem Berlina.

Gdy w 1961 roku Rosjanie po­

dzielili Berlin Brandt przeby­

wał w Niemczech Zachod­

nich.

W Y D A N IE 1

u t u c c U t u f EUSTACHEGO. GRZYMISLAWA.

MAKSYMILIANA

fc & tW U f& p tO ' 1960 r — Rad/iecki premier Nikita ChniHCZowjiodczas Zgroma­

dzenia Ogólnego ONZ uderza własnym hutem w stół. 1945 r. — Sojusznicza Rada Kontroli Niemiec nakazuje rozwiązanie partii na­

zistowskiej. 1492 r. - Krzysztof Kolumb odkrył Amerykę.

W : 1 ' I i l 1 M 1 1 11

.. ...

Urodzeni 12 października staraj;) się szybko podporządkować sobie każdą nowo poznaną osobę. Sarni o wszy stkim decydują, nie przyj­

mując do wiadomości, że to akurat inni mogą mieć rację. Robią wszystko, by znaleźć się na kierowniczym stanowisku. Dobrze sobie z tym radzą, chociaż podwładni za nimi nie przepadają.

PO G O D A

Zachmurzenie małe i umiarkowane.

Wiatr zachodni i południowo- zachodni.

Temperatura maksymalna od 13 do 15 C. minimalna od 3 do 6 C.

NOTOWANIA

AID ATS

CHK DEM

FRF

GRP

LSD

10.096 1.353 10.767 9.521 2.8U7 23.550 13.982

10.508 1.409 11.207 9.908 1921 24.512 14.552

—Kelnersą mielone?

— Mielim

— To ja poczekam

—Mielim wczoraj

Jarosław Jechorek (na pierwszym planie) udanie zadebiu­

tował w Zastalu, choć o wygraniu meczu nie byfo mowy.

Fot. Marek Woźniak

Czesław Miłosz w Warszawie

Z dwutygodniową wizytą przybył wczoraj do Polski Czesław Miłosz, zamieszkujący na stałe w USA wybit­

ny poeta, laureat literackiej nagrody Nobla.

“Głównym celem mojej obecnej wizyty jest Kraków, gdzie czekają mnie wieczory autorskie i rozmowy z wydawcami. Jest już gotowa do druku moja "Historia literatury polskiej", którą napisałem po angielsku. Prze­

kładu dokonała pani MariaTarnowska. Chcę przejrzeć ten tom przed skierowaniem go do druku. Jest też gotowy zbiór japońskich “Haiku” i tom poezji mego kuzyna Oskara Miłosza, które przełożyłem na polski.

Wszystkie te książki ukażą się w wydawnictwie “Znak".

(PAP)

cd str. 2.

Partia Łysych Rowerzystów

Polska Partia Łysych Rowerzystów powstała w Pabianicach i jako pierwsza zgłosiła wolę skonfederowania się z Polską Partią Łysych w Krakowie — poinformował rzecznik grupy inicjatywnej krakowskich łysoli red. Karol Plesza- ty, wydający gościnnie na łamach tygodnika “Przekrój” organ łysych “Błysk".

Red. Pleszaty zapowiada, że w ramach nowej partii przewiduje się tworzenie kół młodzieżowych. Dementuje natomiast pogłoski, jakoby łysi mieli swoje

wtyczki w gabinecie pani premier. (PAP)

T a r g i w D r z o n k o w i e

P r o ś b a b i s . . .

ponad 100 wystawców polskich, a także z Niemiec, Austrii i Danii

uczestniczyło w zakończonych w niedzielę w Drzonkowie i Międzyna­

rodowych Targach Budownictwa, Handlu i Wytwórczości “ Bis ’92".

Inipreza cieszyła się sporym zainteresowaniem, a organizatorzy już

Planują spotkanie w przyszłym roku.

. Swoją ofertę chciało pokazać tu więcej firm, jednak hala sportowa drzonkowskiego ośrodka nie mogła pomieścić wszystkich. Wystawcy Pokazali i oferowali nowoczesne technologie i rozwiązania w budownictwie, systemy grzew­

cze i materiały ocieplające, artykuły budowla­

ne. elementy wyposażenia domów i mieszkań.

Elektronikę, od komputera po zegarek, odzież, obuwie, artykuły biurowe i wiele innych wyro­

bów przywieźli ze sobą handlowcy, były też najnowsze modele opla, citroena i toyoty, prezentowane przez dealerów tych firm.

Janusz Rychterski, reprezentujący “ Me- talplast” z Witnicy nie spodziewał się ta­

kiego zainteresowania. “Myślałem, że będą tu pustki, tymczasem zebrałem już nieco zamówień”. “Metalplast” produkuje m.in.

bramy przemysłowe i garażowe i drzwi sta-.

Iowe. Beata Radczyc i Anna Paszewicz z

“Novity" też nie narzekają na brak zwiedza­

jących. W stoisku “ Polskiej Miedzi S.A.” z Lubina dowiadujemy się, że ludzie interesują się jej konkretnymi propozycjami. “Gapiów nie ma”. Natomiast Izabela Kuncewicz z wałbrzyskiego “ Vicometu” jest zdania, że utrudniony pracami drogowymi na obwodnicy dojazd do Drzonkowa mógł zniechęcić nie­

których do odwiedzenia targów.

Impreza zakończona. 'Teraz będę czekał na efekt tych kilku dni, wstępnych rozmów i dziesiątek prospektów które ze sobąprzywio- złem i rozdałem moim rozmówcom”— powie­

dział w niedzielę jeden z wystawców.

Jacek PATALAS

Komputerowe umysły

w Gorzowie

Wyjątkowa pamięć

O światowym rekordzie dwojga szczecińskich nastolat­

ków: Moniki i Maksymiliana Wojakowskich, o ich rewelacyj­

nej pamięci i odnotowaniu tego w “Księdze Guinnessa 1991" pisaliśmy już kilkakrotnie. Świat nazwał Monikę i Maksymiliana "geniuszami pamięci", a ojciec rekordzistów

— Przemysław Wojakowski — twierdzi, że jego pociechy wcale nie są tak wyjątkowo zdolne, mają po prostu wytre- nowany świetnie umysł i zdolność koncentracji uwagi.

Dzieci uczyły się tego pod okiem ojca, który po światowym sukcesie Moniki i Maksa postanowił uruchomić w Szczeci­

nie Centrum Treningowe w Zakresie Rozwoju Pamięci, Koncentracji Uwagi i Inteligencji. Pomysł został zrealizowa­

ny we wrześniu ubiegłego roku.

cdstr. 2

U b e z p ie c z o n y n i e z a w s z e b e z p i e c z n y Tym razem górą są konserwatyści — ci, którzy z przyzwyczajenia lub z czystego lenistwa ubezpieczyli samochody i mieszkania w PZU, a nie w Weście. O krachu Westy mówi się od niedawna, ale rysa w systemie ubezpie­

czeń pojawiła się już wcześniej.

Kiedy samochód ubezpieczony w PZU został uszkodzony przez pojazd klienta Westy, zaczynała się gehenna. Nie dość, że Westa wymagała, by stopień uszkodzenia ocenił jej własny rzeczoznawca i nie dawała wiary opinii konkurencji, to jeszcze żądała, by sprawca uszkodzenia podpisałoświadczenie w obecności pracownikow firmy. Przez barierę nieporozumień między PZU i Westą przebijał się ostatnio pewien właściciel malucha ubezpieczonego w PZU.

Z narastającą wściekłością odwiedzał przez trzy miesiące biura obu firm, a jego opowieść ugruntowała we mnie przekonanie, że każdy samochód poruszający się po polskich drogach powinien mieć wypisaną na masce nazwę firmy, w której jest ubezpieczony. Dla zachowania zdrowia psychicznego kierowcy powinni jak ognia unikać kolizji z pojazdami konkurencji.

Jeżeli prawdziwe są zapowiedzi rychłego upadku Westy, mnóstwo ludzi znajdzie się w znacznie gorszej sytuacji. Warszawiacy już dziś stanęli przed brakiem możliwości uzyskania odszkodowania, gdyż konta oddziału w stolicy zostały zablokowane.

Przyczyną kłopotów Westy nie jest niewypłacalność, ale prowadzenie dzia­

łalności nie zawsze zgodnej z pra wem. Skandalowi ubezpieczeniowemu pikan­

terii dodaje fakt, że szef Westy, senator Janusz Baranowski, jest przewodni­

czącym senackiej komisji gospodarki narodowej.

Sytuacja Westy podważa też wiarygodność innych prywatnych firm ubezpie­

czeniowych. W związku z tym mam pomysł założenia firmy ubezpieczającej ubezpieczenia. “Przezorny podwójnie ubezpieczony ” — brzmiałoby jej hasło.

Przewiduję duże zyski. Zastanawiam się tylko, czy wchodzenie w wielki biznes nie jest przejawem daleko idącej nieostrożności. Tak się ostatnio składa, że im większy biznes, tym poważniejsze ryzyko wystąpienia w roli aferzysty. Siedzi już nawet Gawronik, jeden ze sztandarowych symboli polskiego kapitalizmu.

Nie założę więc firmy ubezpieczającej ubezpieczenia. Zostawiam wielki biznes dla ludzi bez klaustrofobii. Małgorzata STOLARSKA

(2)

G a z e t a N o w a NR 217 * PONIEDZIAŁEK * 12 PAŹDZIERNIKA 1992

Odrodzenie

„brunatnego łona”?

HAMBURG. XVII Kongres Związku Zawodoweao Metalowcow (IG-Metall) — największego związku zawodowego w Niemczech — rozpoczął się w so­

botę w Hamburgu od dobitnego apelu o wspólne przeciwstawienie się prawicowemu ekstremizmo- wi. Wiceprzewodniczący IG-Metall Klaus Zwickel powiedział na uroczystości otwarcia kongresu, iż wobec pięciu milionów ludzi bez pracy w Nie­

mczech rośnie niebezpieczeństwo, że “brunatne łono znów stanie się płodne”.

iM bardziej pogarsza się koniunktura gospodar­

cza, tym bardziej rośnie koniunktura dla ideologii konserwatywnych i prawicowych demagogów Dla­

tego też trzeba przede wszystkim usunąć przyczy­

ny prawicowego ekstremizmu. Wiceprzewodniczą­

cy IG-Metall domagał się, by ludzie prześladowani z powodów politycznych nadal mogli znajdować schronienie w Niemczech. Oświadczył, że Związek Zawodowy Metalowców będzie walczył o utrzyma­

nie bez ograniczeń prawa azylu politycznego dla cudzoziemców.

Bombowa seria

LONDYN. O godz. 9.00 w sobotę, w kabinie telefonicznej przed dworcem Paddington w Londy­

nie eksplodowała bomba nie powodując ofiar w ludziach. W ciągu ostatnich trzech dni, w Londynie eksplodowało sześć ładunków wybuchowych o niewielkiej mocy. Kilka osóbodniosłoobrażenia. Do podłożenia dwóch pierwszych bomb przyznała się podziemna Irlandzka Armia Republikańska (IRA).

Rakiety dla mafii

RZYM. Włoski minister obrony Salvo Ando wyra­

ził zaniepokojenie, z powodu nabycia przez włoską mafię rakiet wystrzeliwanych z ręcznych wyrzutni.

W wywiadzie dla włoskiego pisma “Panorama" mi­

nister stwierdził, iż obecnie dość łatwo kupić na czarnym rynku tego typu uzbrojenie. M.in. amery­

kańskie rakiety przeciwlotnicze typu Stinger mogą być dostarczane do Włoch z państw Bliskiego Wschodu przez Cypr i Maltę, zaś rosyjskie rakiety typu Strieła (także przeciwlotnicze) mogą być do­

starczane z Jugosławii albo z Albanii.

Kolejny

bilans katastrofy

- AMSTERDAM. Liczbę ofiar "katastrofy samolotu iżraelskego szacuje się według ostatnich danych na 80. W piątek wieczorem mówiono jeszcze o 120, a w sobotę rano — o 87. W nocy z piątku na sobotę zgłosiło się do władz 19 osób uznawanych do tej pory za zaginione— które przeczytały swoje nazwi­

ska na liście ofiar, opublikowanej w piątek wieczo­

rem.

Oznacza to, że liczba ofiar — według tymczaso­

wego bilansu — wynosi mniej niż jedną trzecią liczby podawanej pierwotnie.

Z gruzów wydobyto dotychczas 51 ciał, z których 14 zidentyfikowano.

Papież w Dominikanie

SANTO DOMINGO. Papież przybył w piątek z pięciodniową wizytą na Dominikanę. W sobotę po południu odprawił mszę w XVI-wiecznej katedrze, pierwszej zbudowanej przez Hiszpanów po podbi­

ciu przez nich Ameryki.

Również w sobotę rozpoczął się marsz protesta­

cyjny, którego uczestnicy na 90-kilometrowej trasie demonstrują przeciwko rządowym uroczystościom obchodów 500 rocznicy rejsu Kolumba do Ameryki.

Demonstranci twierdzą, ze rejs ten doprowadził do zniewolenia i eksterminacji amerykańskich Indian oraz czarnych Afrykańczyków przywożonych przez kolonizatorów jako siła robocza.

Zdemaskowany

po 50 latach

WIEDEŃ. Oskarżony przez kierownika żydo­

wskiego Centrum Dokumentacyjnego w Wied­

niu Simona Wiesenthala o zbrodnie na Żydach w okupowanej Jugosławii stomatolog z Grazu, dr Egon Sabukoschek, znalazł się w areszcie śledczym. Według prokuratury w Grazu are­

sztowany jest “poważnie i jednoznacznie obcią­

żony” przez świadków, a zatrzymanie go w areszcie śledczym jest konieczne wobec obawy o “próbę ucieczki”.

Prasa wiedeńska przynosi korespondencje z Je­

rozolimy, w których przytaczane są świadectwa potwierdzające oskarżenia Simona Wiesenthala.

73-letnia lekarka z Jerozolimy, Elisabeth Podka- miner, rozpoznała na zdjęciu znanego jej z 1941 r.

z Belgradu — Sabukoschka, “komisarza" Gestapo.

Historyk z Tel Awiwu, pani Jennie Lebel, dyspo­

nuje kopią listy serbskich przestępców wojennych z 1947 r„ na której widnieje nazwisko Sabukoschka (w zmienionej nieco pisowni) jako “szefa Gestapo"

w Gornim Milanovacu pod Belgradem. Znalazł się na tej liście jako oskarżony o deportacje i morder­

stwa. Brat Jennie Lebel, Alexander, znajdował się wczerwcu 1941 r. na placu apelowym w Belgradzie, na którym Sabukoschek dokonał selekcji 122 Ży­

dów do rozstrzelania.

Władze prokuratorskie w Grazu informują, iż w wyniku rewizji w wilii Sabukoschka, w jego gabine­

cie dentystycznym i dwóch domkach myśliwskich znaleziono liczne, obciążające go dowody, w tym książeczkę żołdu Wehrmachtu i wiele hitlerowskich odznaczen wojennych, m.in. Żelazne Krzyże 1 i 2 klasy, srebrną odznakę piechoty szturmowej i Krzyż Zasługi z Mieczami.

Rząd „tnie”

jak może

cdzestr. 1-

O 3,4 bln zł mają wzrosnąć dochody budżetowe z podatków: obrotowego i akcyzowego oraz w wyniku wprowadzenia dodatkowej, 6-procentowej opłaty im­

portowej.

Stawki podatku obrotowego od podstawowych arty­

kułów żywnościowych mają być podniesione o 2%, a pozostałych towarow— o 3-4%. Podwyżki cen żywno­

ści będ^ więc mniejsze niż innych artykułów— wyjaśnił Osiatyński. Stwierdził również, że sierpień był pier­

wszym miesiącem ujemnego salda płatniczego budże­

tu państwa, ponieważ wraz ze wzrostem dochodu na­

rodowego znacznie zwiększył się import. Dla ochrony bilansu płatniczego rząd proponuje więc wprowadzenie opłaty importowej.

“Jeżeli Sejm nie zgodzi się na nowelizację, pieniędzy nie wystarczy na nic poza płacami, emeryturami i ren­

tami” — dodał minister. (PAP)

PC zapowiada

twardą opozycję

W uchwale przyjętej 10 bm. Naczelna Rada Politycz­

na Porozumienia Centrum oceniła jako “zdecydowanie negatywny” trzymiesięczny bilans rządu Hanny Su­

chockiej I zarzuciła mu realizowanie lewicowej linii po­

litycznej, sprzecznej z układem preferencji ujawnionym w pierwszych wolnych wyborach do parlamentu.

Rada PC podkreśliła, że propozycje PC skierowane do sił politycznych i parlamentarnych pozostały bez odpowiedzi ze strony koalicji rządowej. “W imię partyku­

larnego celu, jakim jest utrwalenie dominacji w układzie rządowym lewicy Unii Demokratycznej, zdecydowano się na rządy słabe i niestabilne, a odrzucono drogę zapewnienia krajowi skutecznej i trwałej władzy wyko­

nawczej” — głosi uchwała Naczelnej Rady Politycznej PC. Na konferencji prasowej po posiedzeniu Rady pre­

zes PC Jarosław Kaczyński oświadczył, że “Polska potrzebuje stabilnego, centro-prawicowego rządu, nie obciążonego żadnymi urazami czy mitologiami zarów­

no lewicowymi jak i centro-prawicowymi".

W uchwale Rada PC zapowiedziała także obok “twar­

dej i odpowiedzialnej opozycji" prowadzenie “mieszczą­

cych się w granicach prawa i demokratycznej kultury politycznej działań pozaparlamentarnych”, czego— jak oświadczył J. Kaczyński — nie należy traktować jako zapowiedzi marszów, wieców itp. (PAP)

Będą gotować posiłki na ogniskach

Kryzys

Rząd litewski zakazał w sobotę sprzedaży benzyny w stacjach państwowych, zaś mieszkania, szkoły i szpi­

tale zostały pozbawione elektryczności. Przyczynątych decyzji jest — jak podał litewski dziennik “Respublika”

— kryzys energetyczny.

Do tankowania benzyny są upoważnione wyłącznie karetki pogotowia, wozy strażackie, karawany, cięża­

rówki dostarczające artykuły spożywcze i samochody do wywozu śmieci. Z powodu braku paliwa karetki pogotowia będą wysyłane tylko do nagłych przypad­

ków, a Litwini będą musieli gotować posiłki na ogni­

skach na zewnątrz budynków.

Rosja ogłosiła w zeszłym tygodniu, że wstrzymuje dostawy benzyny i innych produktów energetycznych do byłych republik ZSRR, gdyż nie otrzymuje za nie zapłaty. Premier Litwy Aleksandras Abiszala ma się dzisiaj spotkać z p.o. premiera Rosji Jegorem Gajda- rem, by wynegocjować wznowienie dostaw benzyny.

Litwa jest całkowicie zależna od Rosji, jeśli chodzi o

dostawy energii. (PAP)

Wyjątkowa pamięć

cdzestr.1

O Centrum Treningowym Wojakowskich pisaliśmy również ponad miesiąc temu, bowiem od września tego roku rozpoczęła pracę filia Centrum w Zielonej Górze.

Wspominaliśmy też, że — jeśli wszystko dobrze pójdzie

— podobna filia zostanie otwarta w Gorzowie. Dwie filie powstały już bowiem wcześniej w Szczecinie, po jednej uruchomiono w Warszawie i Krakowie. I oto filia Centrum Pamięci Wojakowskich w Gorzowie Wielkopolskim stała się faktem. Uruchomiono ją 6 października, a zajęcia — prowadzone oczywiście na zasadach opracowanych przez Przemysława Wojakowskiego — odbywają się w Zespole Szkół Gastronomicznych przy ul.

Kosynierów Gdyńskich dwa razy w tygodniu.

Prowadzący filię w Gorzowie z uprawnienia dyrektora Centrum Dariusz Król — podobnie jak wszyscy, którzy mieli okazję przyglądać się zajęciom ojca Moniki i Maksa

— jest przekonany, że trening umysłowy metodą Woja­

kowskiego w ciągu kilkunastu miesięcy poszerza niezwy­

kle wyobraźnię dziecka, nie tylko kształci pamięć, ale i rozwija zdolność koncentracji; przy czym nie trzeba być geniuszem, by te zalety umysłu w sobie rozwinąć.

Do filii Centrum Treningowego Wojakowskich w Go­

rzowie przyjmowane są dzieci w wieku od 8 do 14 lat.

Zajęcia, odbywające się popołudniami, prowadzone są w małych, ośmioosobowych grupach, przez cały rok szkolny. Rodzice, zainteresowani taką formą rozwoju intelektualnego swoich dzieci, mogą zasięgnąć szcze­

gółowych informacji pod numerem telefonu 74-194 w

Gorzowie. (eska)

R E D A K T O R D E P E S Z O W Y M a łg o r z a t a S z w a ł e k

Redaktorowi Naczelnemu TAD EUSZO W I K R U PIE wyrazy serdecznego współczucia

z powodu śmierci M A T K I

sktada zespól Zielonogórskiej Rozgłośni Polskiego Radia

C z a r n a r o b o t a (1 )

W województwie zielonogórskim istnieje ponad 14tysięcy podmiotów gospodarczych, czyli zakładów, spółek, zakła­

dzików, punktówusługowych, przedsiębiorstw itp. Nie wszy­

stkie zatrudniają pracowników, niektóre są sobie “same sterem, żeglarzem, okrętem”. Ale itakie, w których zatiudnia się kogoś do pracy, trzeba liczyć w tysiącach. Zastępca okręgowego inspektora pracy w Zielonej Górze, Tadeusz Posadowski, mówi, że niemożliwością jest, by inspektorzy PIP dotarli do wszystkich zakładów, ale i tam, gdzie dotarli, zauważają rzeczy dziwne i ciekawe.

W kilkudziesięciu zakładach województwa zielono­

górskiego stwierdzono brak pisemnych umów o pracę.

Szefowie tych zakładów twierdzili, że to po prostu nie­

dopatrzenie, że zapomnieli podpisać papierki, ale obo­

wiązuje ich oczywiście umowa ustna z pracownikiem.

Pracownicy zaś w większości potwierdzali, że umowa

“tete - a - tete” z szefem jest z zasady respektowana, dostają tyle pieniędzy, na ile się umówili. Ponieważ prawo nasze dopuszcza istnienie umowy ustnej w pier­

wszej, wstępnej fazie zatrudnienia, pod warunkiem, iż umowa ta bezzwłocznie zostanie sporządzona i podpi­

sana przez obie strony — nie było co wszczynać alar­

mu, tym bardziej, że “stan umowny” trawił w większości wypadków miesiąc-dwa. Niestety, zdarzało się, że in­

spektor podczas kontroli dowiadywał się, iż pracownik zatrudniony jest w zakładzie ponad rok, a umowy nija­

kiej do tej pory nie podpisywał.

Zjawisko to jest stosunkowo nowe, jeszcze dwa-trzy lata temu nie istniało, przynajmniej w takiej skali. Można by sądzić, że wszystkiemu winna prywatyzacja, bo oto zakłady, w których stwierdzono brak pisemnych umów o pracę są — wszystkie — zakładami prywatnymi, w większości handlowymi, gastronomicznymi, budowla­

nymi, rzemieślniczymi, czy ogólniej: usługowymi.

Dlaczego nie podpisują umów? Przyczyn jest kilka—

twierdzi inspektor Posadowski.

— Niektórzy istotnie chwilowo zapominają o sporzą­

dzeniu pisemnej umowy. Są jednak i działania świado­

me: w takich wypadkach pracodawcy najczęściej dążą do uniknięcia wypłaty wynagrodzenia w kwotach z góry umówionych. Po kilku miesiącach zawsze można się wykręcić niezrozumieniem i upływem czasu: pracodaw­

ca mówi, że w chwili zatrudniania pracownika musiał być chyba źle zrozumiany, bo nie o tak wysokiej kwocie była pierwotnie mowa.

Około 500 osób zgłosiło się w tym roku do Okręgowej Inspekcji Pracy w Zielonej Górze z pytaniem, czy jest to prawidłowe, że ich pracodawca albo zaniża kwoty ich rze­

czywistego wynagrodzenia w różnych dokumentach, by w ten sposób płacić mniejszą składkę do ZUS. W kilkudziesię­

ciu wypadkach okazało się, że pracodawca w ogóle nie odprowadzał składek ZUS za pracownika. Wychodziło to na jaw dopiero wówczas, gdy pracobiorca zachorował, a licząc na zasiłek chorobowy zostawał bez grosza.

Kolejną przyczyną niepodpisywania umów o pracę jest — jak twierdzi Tadeusz Posadowski — obopólna niewiedza i niechęć do poszerzania swoich informacji na temat kodeksu pracy. Małe firmy podobno niechęt­

nie zaznajamiają się z przepisami prawa pracy, a gdy wpadnie kontrola — robią duże oczy, że coś jest nie w porządku. Niewiedzę w tym zakresie prezentują rów­

nież pracobiorcy, co bardzo ułatwia nieuczciwym sze­

fom wykorzystanie ich jako taniej siły roboczej.

Inspektorzy PIP nie zaprzeczają, że w niektórych firmach prywatnych niechęć do sygnowania umów o pracę podpisem właściciela wynika z obaw, czy firma utrzyma się długo na rynku. Przebić się i dorobić w dzisiejszych czasach, gdy nowych firm, spółek bez liku, nie jest sprawą prostą.

Co może zrobić Inspekcja Pracy szefowi, który nie podpisuje umowy, a dogaduje się jedynie ustnie? In­

spektor Posadowski wyjaśnia mi, że do takich firm wysyłane są “wystąpienia” — czyli pisma z prośbą uregulowania statusu prawnego pracownika.

— Czy te “wystąpienia” mają charakter nakazowy? — pytam.

— Nie — słyszę w odpowiedzi. — Chociaż w sytu­

acjach, gdy stwierdzimy notoryczne uchylanie się pra­

codawcy od sporządzania umów na piśmie, możemy korzystać z zawiadamiania prokuratury.

Cóż, pozostaje tylko liczyć na zdrowy rozsądek pra­

cobiorców. Czy dają się oni łatwo robić na szaro— choć bardziej tu pasuje określenie: “na czarno''— o tym jutro.

Jolanta Sadowska

Kiermasz

w DALLAS

cdzestr. 1

Sprowadzone z tego samego źródła, "Dallas” ofero­

wał jednak z mniejszym narzutem. Jedna z klientek wyszła z “Dallas" w nowej skórzanej kurtce, którą kupiła tu za 1,4 min zł — “w Poznaniu żądają pół miliona więcej". Firmowe dżinsy “Turpolu” w I gatunku oferowa­

ne za 270-280 tys. zł, miały mniej nabywców niż te same “poza wyborem” (170 tys.).

Natomiast wszyscy z zapytanych klientów bardzo po­

zytywnie ocenili fakt zorganizowania kiermaszu. Inna sprawa to mankamenty organizacyjne, choć niezauwa­

żalne dla nieznających tego typu kiermaszy na przykład szczecińskich. Jerzy Błoszko zapewnił, żetę formę sprze­

daży, ciągle nową w Zielonej Górze jego firma będzie udoskonalać i rozszerzać. Zaprasza pod koniec października, gdy większy będzie asortyment importowa­

nych nowości. Następny kiermasz planują w listopadzie, zaś zupełnie wyjątkowy będzie jeden z dwóch grudnio­

wych — przedświąteczny. “ Byc może oprócz sprzętu audio-video firmy "Romatec", będą też inne towary, a od wiosny na Trasę Północną zielonogórzanie jeździć będą jak na piknik: obok kiermaszu, giełdy samochodowej, czynne będzie wesołe miasteczko"

— trzeba przyznać, że brzmi obiecująco. (ew)

Założenia polityki 3

społeczno-gospodarczej

na 1993 r.

Sejm przyjął

Kilkanaście minut po północy, z piątku na sobotę, po blisko 13-godzinnej debacie Sejm przyjął przedstawione przez rząd założenia polityki społeczno-gospodarczej na 1993 r. Za przyjęciem założeń było 171 posłów, przeciwko

— 159, a 8 wstrzymało się od głosu. O północy w ławach rządowych była premier Hanna Suchocka.

Sejm jednocześnie postanowił, że założenia skiero­

wane będą do Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów oraz do Komisji Polityki Społecznej. Opinie o dokumencie — do 13 października — przedstawią komisji budżetowej inne komisje, które rozpatrzą zało­

żenia we właściwych im częściach.

W piątek, 16 bm, dokument ten stanie się ponownie przedmiotem obrad plenarnych Sejmu.

Dokument ten zyskał złą ocenę znacznej liczby po­

słów oraz ekspertów. “Nawet ci, którzy głosowali za nieodrzucaniem go lecz skierowaniem do opracowania w komisjach, uczynili to nie ze względów merytorycz­

nych lecz politycznych" — stwierdził pos. J. Lityński (UD). W dyskusji podkreślano przede wszystkim ogól­

nikowość dokumentu i brak konkretów.

Pos. sprawozdawcy — Jerzy Eysymontt i Ryszard Bugaj zarzucili “założeniom” brak diagnozy obecnej sytuacji gospodarczej, co powinno stanowić punkt wyj­

ścia do ich opracowania.

W dokumencie brakuje też— ich zdaniem— warstwy prognostycznej, nawetwodniesieniudoelementarnych

danych w gospodarce. (PAP)

Spadkobiercy

ziemiaństwa

zorganizowani

W sobotę PolskieTowarzystwoZiemiańskie utworzyło swój oddział na Ziemi Lubuskiej. Na zebraniu organizacyj­

nym powołano władze oddziału oraz zapoznano się z działalnością Agencji Własności Rolnej w procesie prywa­

tyzacji PGR-ów CzłonkowieTowarzystwaprzedyskutowa- li nadto możliwości rewindykacji swych byłych własności w sytuacji bliskiego już stowarzyszenia Polski ze wspólnota­

mi europejskimi. Wygląda na to, że jeżeli Sejm nie przyjmie w najbliższym czasie ustawy reprywatyzacyjnej, która, lo­

gicznie, winna być uchwalona przed ustawą prywatyzacyj­

ną, to w T rybunale Strassburskim znajdzie się kilka tysięcy pozwów przeciwko Państwu, o naruszenie dóbr osobistych części obywateli Polski. Zweryfikowany by został wówczas, w sposób rażący, budowany wizerunek państwa prawa, o którym wypowiadali się wielokrotnie przedstawiciele władz.

Dla ułatwienia telefonującym do naszej redakcji Czytel­

nikom i szukającym kontaktu z Towarzystwem, podajemy możliwości nawiązania współpracy: kontakt osobisty lub korespondencyjny — Andrzej BUŁHAK, prezes zarządu Oddziału PTZ, Zielona Góra, ul. Wazów 22/10 oraz telefo­

nicznie: w Zielonej Górze, tel. 610-11, p. WIENIAWA-DLU- GOSZOWSKI, w Gorzowie, tel. 248-35, p. J. DOBOSZYŃ- SKI, w Nowej Soli tel. 779-40, p.W. JACHIMOWICZ, w Sulechowie tel. 26-88 p. I. Żukowski.

‘Gazeta Nowa", która od początku towarzyszy procesowi organizacji PolskiegoTowarzystwaZiemiańskiego, będzie infor­

mowała Czytelników o jego dalszych inicjatywach. Z.R.

Wojewódzkie zjazdy PSL

cdzestr.1

Przedstawiono także zadania na najbliższe lata, kła­

dąc szczególny nacisk na opracowanie sposobu finan­

sowania gospodarki rolnej i powstanie Banku Rolnego, uwzględniającego w działalności kredytowej specyfikę produkcji rolnej. Postulowano także zapewnienie włas­

nego systemu opieki zdrowotnej i godnego życia eme­

rytowanym rolnikom. Zgłoszono propozycję powoływa­

nia spółek pracowniczych, które mogły by przejąć uspo­

łecznione gospodarstwa rolne.

Podczas przerwy w obradach odbyła się konferencja prasowa z udziałem prezesa NKW PSL i wicemarszał­

ka Sejmu RP. Udzielając odpowiedzi na pytania dzien­

nikarzy W. Pawlak stwierdził, że możliwość wejścia PSL do koalicji rządowej zależy od chęci obu stron.

Należy się jednak skupiać na konkretnych proble­

mach i zastanawiać nad możliwością ich rozwiąza­

nia, a nie na rozgrywkach między ugrupowaniami.

Poprawa sytuacja w rolnictwie — wyjaśnł dalej W.

Pawlak — zależy w dużej mierze od sytuacji całej polskiej gospodarki. Jeżeli wieś będzie mogła zagwa­

rantować pracę, będzie można mówić o jej lepszej przyszłości.

J. Zych zapytany o to, czy możliwe jest współ­

działanie PSL z ZChN odpowiedział, że członków tych partii więcej łączy niż dzieli. (apo)

Zielona Góra

“A polska winna trwać wiecznie”— te słowa Wincen- 1 f e ^ f ó ^ 'p r z y ś w ie c ą W e '« 8 f f lm iS W Ó ^ f e - go Zjazdu PSL, który w niedzielę obradował wZielonej

Górze. Ponad stu delegatów podsumowało dwuletnią kadencję i wybrało nowe władze Stronnictwa oraz de­

legatów na kongres.

Ustępujący prezes Jan Andrykiewicz stwierdził m.in., że minione dwa lata służyły głównie organizacyjnemu umocnieniu Stronnictwa, liczącemu w Zielonogórskiem około 3 tys. członków. W miastach, które w przyszłości będą powiatami, powstały rady rejonowe, uporządkowa­

no sprawy majątkowe PSL, sporo uwagi poświęcono udziałowi w kampaniii wyborczej do Sejmu i Senatu, która dzięki temu zakończyła się sukcesem. Obecnie Stronnic­

two ma 200 radnych, już dziś trzeba rozpocząć przygoto­

wania do wyborów samorządowych — powiedział J. An- diykiewicz, dodając, iż pamiętać też należy o kultywowa­

niu tradycji ludowych i pracy z młodzieżą.

Przewodniczący Rady Naczelnej PSL, Józef Zych, scharakteryzował obecną pozycję polityczną PSL, zna­

cznie wzmocnioną w czasie, gdy premierem był Wal­

demar Pawlak. Stronnictwo, w przeciwieństwie do nie­

których innych partii, ma jasny program gospodarczy.

Ma też dobrą kadrę i aktywny klub parlamentarny wciąż w nie zmienionym składzie. Jeśli zajdzie potrzeba, PSL wyrazi swoje stanowisko na temat ewentualnego przy­

spieszenia wyborów parlamentarnych. “Stronnictwo nasze nie powiedziało jeszcze ostatniego słowa” — zadeklarował J. Zych.

Prezesem Zarządu Wojewódzkiego ponownie wybra­

no Jana Andrykiewicza. Uzyskał 94 głosy, podczas gdy drugi kandydat, Marian Doląta — 9. W grano tęż wo-

! je'wotfzkikwła^'tó'ttóńnr(gwśXTi.iJeregatów nilfcft-

i gres. u s Jacek P A T A W 6

Willy Brandt

nie żyje

cdzestr.1

Natychmiast przylgtuje do Berlina i z rozpaczą przy­

gląda się budowie muru. Trzy lata później zostaje sze­

fem SPD, a w 1969 kanclerzem RFN. Rozpoczyna się era nowych stosunków Wschód — Zachód.

Podczas wizyty w Warszawie (1970), klęcząc przed pomnikiem warszawskiego getta wypowiada słynne sło­

wa: “Nad przepaścią niemieckiej historii, pod cięża­

rem milionów pomordowanych, uczyniłem to co po­

winien uczynić człowiek, kiedy zawodzą słowa” . W 1970 roku kanclerz podpisuje układy pokojowe z Polską i ZSRR. Rok później otrzymuje Pokojową Na­

grodę Nobla. W 1973 roku jako pierwszy niemiecki polityk jedzie do Izraela. W 1974 roku po ujawnieniu afery szpiegowskiej na rzecz STASI jego osobistego sekretarza, W. Brandt ustępuje ze stanowiska kanclerza RFN. Pozostaje do 1987 roku przewodniczącym SPD.

W. Brandt był 3 razy żonaty, ma 3 synów i córkę.

Spadkobierczynią jego majątku została trzecia żona Brigitte Seebacker. Druga żona, która jest Norweżką otrzyma połowę renty wdowiej w wyskości 7000 DM miesięcznie.

Uroczystości żałobne z udziałem głów państw całego świata odbędą się w najbliższą sobotę w Berlinie, które zakończone zostaną paradą wojskową z oddaniem salw honorowych.

TeatrLubuski

wZielonej Górze

p o s z u k u j e

TŁUMACZA BIEGŁEGO

W JĘZYKU ANGIELSKIM

na okres przygotowywania

sztuki amerykańskiej,

realizowanej przez reżysera

ze Stanów Zjednoczonych.

Zgłoszenia przyjmuje

sekretariat teatru

nr tel. 714-17

lub 720-56,59

wew. 202 .

Od dziś cinquecento

w wolnej sprzedaży

Fabryka Samochodów Małolitrażowych S.A. poinfor­

mowała w sobotę, że w związku ze zrealizowaniem wię­

kszości zobowiązań wobec posiadaczy obligacji upraw­

niających do zakupu samochodu cinquecento, od dziś rozpocznie się wolna sprzedaż obu wersji cinąuecento w punktach dealerskich na terenie całego kraju.

Celem zagwarantowania możliwości zakupu cinque- cento osobom, które dotąd nie zrealizowały swoich uprawnień wynikających z tytułu posiadania obligacji, w salonach sprzedaży: PTHM Gdańsk, PP “Polmozbyt"

Poznań, “Autorex” Warszawa, ZSiM w Tychach i Biel­

sku-Białej, samochody będą sprzedawane wyłącznie właścicielom obligacji— podała FSM. Pozostałe punkty sprzedaży zostały zobowiązane do realizacji w pier­

wszej kolejności obligacji z chwilą zgłoszenia przez klienta zamiaFU zakupu cinquecento, w ramach posia­

danych na stanie samochodów. (PAP)

EXPRESS

•AGENCJA Krawczak poleca bardzo duży wybór, domów, mieszkań, budów, parceli. ZielonaGóra, Centrum Biznesu, tel. 710-81 do 86.(01-27466)

•DO WYNAJĘCIA pomieszczenie biurowe (2 pokoje), w centrum Gorzowa. Gorzów, tel. 225-56. (01-27509)

•ŁADĘ 2107 na białych numerach, przebieg 59.000 km.

produkcja 1984, kolor czerwony, radio Blaupunkt, siedze­

nia lotnicze z weluru tanio sprzedam. Cena 22 min. ZG, Budziszyńska 12/17. (01-27497)

•ROZPOCZĘTĄ budowę domku jednorodzinnego- Zielo­

na Góra, Jędrzychów III parter, piętro, bez piwnic- wykona­

ne- niedokończony parter z garażem- możliwość podłącze­

nia telefonu- płyty stropowe- istnieje instalacja gazowa, wodociągowa i energetyczna. Mogę sam wykończyć. Ofer­

ty BO Zielona Góra. (01-27477)

•TARPAN diesel izoterma 1991 — sprzedam. Borucki Jan, Ulim 78 k. Gorzowa. (01-27510)

\*

G Ł O G Ó W * G O R Z Ó W

*

L U B I N

*

Z I E L O N A G Ó R A * |

G a z e t a N owa

nr indeksu 350788 REDAKCJA

al. Niepodległości 22,65-048 Zielona Góra tel. 710-77, fax 722-55, tlx 432263

Głogów Gorzów Lubin

REDAKTOR NACZELNY ANDRZEJ BUCK

ODDZIAŁY REDAKCJI

pl. Tysiąclecia, dworzec PKP tel. 33-29-11 ul. Chrobrego 31 tel.226-25,271-49 ul. Wyszyńskiego 10 tel.42-42-54

BIURA OGŁOSZEŃ

REDAKCJ A I ODDZIAŁY REDAKCJ I SKŁAD KOMPUTEROWY: ALP0 SC - ZIELONA GÓRA

DRUK: POLIGRAF - ZIELONA GÓRA PRENUMERATA: RUCH SA — ODDZIAŁ:

Gorzów Wlkp.t ul.iGrobla 3d.-;; i

m

Legnica, ul. Kardynała Kominka 30, Zielona Góra, ul. Boh. Westerplatte 19a

Redakcja nie odpowiada za treść ogłoszeń, nie zwraca nie zamówio­

nych tekstów, zdjęć i rysunków, zastrzega sobie prawo skracania

otrzymanych materiałów i zmian ich tytułów.

WYDAWCA

FAX (f»8) 6f>b-22

TLX 412220

ul. Działkowa 19 65-767 Zielona Góra

w-

g r u P o l zre i

Si Stil

Dr Ko

Mit Cy tljc

Po

Żół

cz\

dzc

Cytaty

Powiązane dokumenty

Odbył się także towarzyski mecz Onii Leszno z KS Morawski Zielona Góra. ♦ Najstarszy turniej żużlowy “O herbowy

Tak brzmi tytuł wystawy zorganizowanej przez firmę Mikrokomputery S.A. Obejrzeć można to, co w nowocześnie wyposażonym biurze znaleźć się powinno. Komputery, telefaxy,

ław). Wyjazdy kadry OZPN Zielona Góra odbyły się dzięki pomocy Polmozbytu. Należy tylko żałować, że młodzi piłkarze nie mają zbyt często okazji do występów w

Na początku września tego roku po Zielonej Górze rozeszła się wieść, jakoby zatrzymano i tymczasowo aresztowano mężczyznę podejrzanego o zamordowa­.. nie, przed

w Zielonej Górze odbędzie się finał wojewódzkiego konkursu na najlepszego policjanta ruchu drogowego w 1992 roku.. Finaliści będą musieli wykazać się

Nasz korespondent w Berlinie Wojtek Mróz przekazał nam wczoraj faxem wiadomość, że dowiedział się od ministra spraw wewnętrznych Brandenburgii, iżwCottbus powołana

Zaletą jest również posiadanie rezerwy wody, która w przypadku okresowego zaniku prądu może być wykorzystana przez

TEL.. Jeszcze cztery lata temu zawodowo czynni stanowili blisko połowę naszej społeczności. Liczba bezrobotnych sięga dziś 2 milionów 400 tysięcy. Takie są statystyki. Ale