• Nie Znaleziono Wyników

Gazeta Nowa : zielonogórska, Nr 105 (1 czerwca 1993)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Gazeta Nowa : zielonogórska, Nr 105 (1 czerwca 1993)"

Copied!
8
0
0

Pełen tekst

(1)

„T e ra z p rz y jd ę p o w asze g ło w y ” — powiedział

oskarżony do matki zamordowanego chłopca.

„ Ju ż ra z to z ro b iłe ś, w ię ce j n iko g o n ie sk rz yw ­

d z isz !'' — krzyknął Tadeusz Łuczko.

Druga część relacji

„procesu cygańskiego

K t o i l e z a r o b i ł ?

W k w i e t n i u m i e s z k a ń c y w o j e w ó d z t w a

l e g n i c k i e g o o t r z y m a l i n a r ę k ę o p o n a d

1

/ 3 w i ę c e j n i ż w w o j e w ó d z t w i e g o r z o w s ­

k im i z i e l o n o g ó r s k i m .

C z y t a j n a s t r . 3 .

1 m Nv '

-- - --- ...

W to re k 1.0 6.1 99 3 n r 105 (683) n r in d e k s u 35 07 88 w y d . 1 1.500 z ł

H O R T E N S J U S Z A ,

J A K U B A , G R A C J A N A

® 3.20- 19.48 P O G O D A

Zachmurzenie um iarkowa­

ne, możliwe przelotne opady deszczu

Temp. min. od 7 do 14 C Temp. maks. od 17 do 24 C W ia tr słaby, zachodni.

Międzynarodowy Dzień Dziecka

W e m ito w a n y m w cz o ra j przez te le w iz ję o rę d z iu do n a ­ ro d u p re z y d e n t L e c h W a łę s a n a w ią z u ją c do p rz e d w y b o r­

czej k a m p a n ii z a a p e lo w a ł do w s z y s tk ic h , b y ta k a m p a n ia b y ła o stra , w y p e łn io n a o b y w a ­ te ls k ą tro sk ą , tro s k ą o P o ls k ę , k tó ra je s t i p o w in n a b y ć d o b­

re m n a jw y ż sz ym .

G ł o s w r a c a

d o N a r o d u

„ N i e c h b ę d z i e w o l n a o d d e ­ m a g o g i i , i n s y n u a c j i i p o m ó ­ w i e ń , , — powiedziały N a r z e k a ­ n i e m i b i e r n o ś c i ą n i e z b u d u j e ­ m y n i c z e g o . O d n a s z e j w o l i i a k t y w n o ś c i z a l e ż y p r z y s z ł o ś ć p o l s k i e g o d o m u . B u d u j e m y g o r a z e m , w p o c z u c i u w s p ó ł o d p o ­ w i e d z i a l n o ś c i . B ą d ź m y j e g o g o ­ s p o d a r z a m i o d p o w i e d z i a l n y m i i r o z s ą d n y m i "— mówił Lech W a ­ łęsa. „ P o w i e d z i a ł e m w a m : p r z e ­ p r o w a d z ę k r a j p r z e z t r u d n y c z a s r e f o r m . T e r a z p o d j ą ł e m d e c y z j ę , k t ó r a j e s t k o l e j n ą s z a n s ą d l a P o l s k i . W y b i e r z c i e t y c h , k t ó r z y w y r a ż ą i p o t w i e r ­ d z ą o d n o w a k i e r u n e k i t e m p o p o l s k i c h p r z e m i a n . G ł o s d e c y ­ d u j ą c y w t y c h s p r a w a c h w r a c a d o W a s — d o N a r o d u . W i e r z ę , ż e z b u d u j e m y n a m o c n y c h f u n d a ­ m e n t a c h s o l i d n e i d o s t a t n i e , s p r a w i e d l i w e i n o w o c z e s n e

■ > a ń s tw o , p a ń s t w o z k t ó r e g o P o -

\ a c y b ę d ą d u m n i ” — powiedział

prezydent. ( P A P )

Fot Marek Wożniak

I

I

$ I

Wszystkim dzieciom dużo miłości

i zdrowia, szóstek w szkole

i słonecznych wakacji

życzy "GAZETA NOWA"

W gorzowskim „Stilonie”

N i e p o w o d z e n i e m e d i a c j i

Wczoraj w Izbie Skarbowej w Gorzo­

wie odbyły się rozmowy z udziałem Zarządu Źakładów Włókien Chemicz­

nych „Stilon" S.A.. przedstawicieli związków zawodowych i Banku PKO.

Strony sporu zbiorowego, który powstał w fabryce na tle płacowym podpisały protokół rozbieżności.

Rano przed budynkiem administra­

cyjnym zgromadziło się około 500 praco­

wników żądających korzystnego dla sie­

bie zakończenia sporu zbiorowego — poinformowała wczoraj Rozgłośnia Zie­

lonogórska. Na zakończenie wiecu

Pięćset złotych za ucho, półtora tysiąca za oko

R a d a s p r z e d a j e s ł u c h a c z y i t e l e w i d z ó w

Z b i g n i e w B I S K U P S K I z W a r s z a w y

Sonda „Nowej”

C z y w y b r a ł b y ś p o n o w n i e

t y c h s a m y c h p o s ł ó w ?

K r a j o w a R a d a R a d io fo n ii i T e le w iz ji — ch o ć n a d a l bez p ie n ię d z y i b u d żetu — d o trz y m a ła s ło w a : o b ie c a n o do k o ń c a m a ja o głosić w a r u n k i n a ja k ic h b ę d z ie m o ż n a u b ie g a ć się o cz ęsto tliw o ści ra d io w e o ra z te le w iz y jn e i w p ią te k (2 8 m a ja ) z o b ie tn ic y tej się w y w ią z a n o . N ie z m ie n ia to fa k tu , że ra d a je s t n a d a l b e z ra d n a .

Opłata za koncesje ustalona zo­

stanie przez pomnożenie liczby po­

tencjalnych odbiorców przez kwo­

ty: 1 tys. zł— w przypadku radia i 3 tys. zł — dla stacji telewizyjnych.

Najtańsza jest koncesja na lokalną stację radiowa, przeznaczoną dla 20 tys. odbiorców— 20 min zł. Trzy razy więcej kosztuje prowadzenie stacji telewizyjnej o podobnym za­

sięgu. Koncesja na ogólnopolską stację radiową kosztuje 30 mld zl

ł

skandowano hasło: Ja k nie dacie, to w rócim y. Decyzję o ewentualnym strajku podejmie załoga poprzez swoich związkowych reprezentantów,

Według gorzowskiego korespondenta PAP przedstawiciele trzech związków zawodowych, działających w „Stilonie"

domagają się podwyżki o 300 tys. zł, natomiast zarząd gotowy jest podwyż­

szyć płace tylko o 150 tys. zł, zapowiada­

jąc ewentualne dalsze podwyżki w przy­

szłości, jeśli pozwalać będzie na to sytu­

acja finansowa spółki. (s)

(przyjęto liczbę 30 min słuchaczy), a telewizyjną — 90 mld zł.

Nadal nie wiadomo, kiedy pierw­

sze koncesje zostaną rozdzielone.

Tajemnicą jest nawet to, od kiedy rada będzie przyjmować wnioski w tej sprawie. Choć w ustawie zapi­

sano, że działalność rady finansuje iaństwo, to jednak w tegorocznym judżecie nie przewidziano ani zło­

tówki na ten cel. W prawdzie K a n ­ celaria Senatu zrzekła się sumy

E

1,5 mld zł na rzecz rady, ale zda­

niem M inisterstw a Finansów bez nowelizacji ustaw y budżetowej nie można ich przekazać radzie!

O p o w ie ś c i o w ie lo m ilio n o ­ w y c h g aż a ch d la c z ło n k ó w r a ­ d y c z y lu k s u s o w y c h sa m o ch o ­ d a c h , n ie w y t r z y m u ją k o n fro n ­ t a c ji z fa k te m , że r a d a c ią g le p r a c u je sp o łe cz n ie . K o lp o rto ­ w a n ie n ie p r a w d z iw y c h w ia d o ­ m o ści n a te m a t r a d y m oże m ie ć n a c e lu j e j s k o m p ro m ito w a n ie ju ż te ra z , b y p ó ź n ie j — g d y p rz y jd z ie do p rz y d z ie le n ia k o n c e s ji — ła t w ie j b y ło z a rz u ­ c a ć c z ło n k o m r a d y n ie k o m p e ­ te n c ję i k ie r o w a n ie się osobis­

ty m i s y m p a tia m i.

cd str.3

W Słubicach

N i k t n i k o g o n i e p r z e n o s i

R e k o r d o w y ł u p

Wczoraj oficer dyżurny policji w Zielonej Górze poinformował nas, że z soboty na niedzielę ze strzeżo­

nego parkingu obok hotelu „P o ­ lan” w Zielonej Górze skradziono czarnego, osobowego mercedesa 600 S E L na niemieckich numerach rejestracyjnych B - E L 5239. Samo­

chód wyprodukowany^ w 1992 roku jest wart... 2 i pół m iliarda złotych.

Informacja była nieścisła. N ie­

miec, gość „P o la n u ” wyjechał z pobliskiego parkingu zastrzegając, że wróci. Mercedesem jednak już nie przyjechał. Samochód skra­

dziono mu poza parkingiem. W ró ­ cił innym samochodem i nie w y­

glądał na zmartwionego.

Dozorcy parkingu powiedzieli, że nierzadko Niemcy proponują im kupno dobrego auta za... 25, 30 milionów złotych. Zastrzegają przy tym, że po powrocie do kraju zgło­

szą kradzież auta w Polsce.

J a k się okazuje nie zawsze stra­

ta auta m artwi właściciela. S ą ta­

cy, którym jest to nawet na rękę.

a b r / M .Ż.

— powiedział „N ow ej” bur­

mistrz Słubic R y s z a r d Bodziac- k i zapytany o rzekome przenosiny targowiska w Słubicach z terenów O S IR — u przy ulicy Sportowej do śródmieścia Słubic. M.in. owe przenosiny m iałyby być powodem zorganizowania przez słubickich taksówkarzy blokady mostu grani­

cznego w mieście. Blokadę plano­

wano na 1 czerwca, została ona jednak zawieszona do czasu w yjaś­

nienia kwestii prawnych — ja k się okazuje związanych nie tylko z miejscem handlowania w Słu b i­

cach.

J a k nas poinformował Z b ig ­ n ie w M ik o ła jc z a k , Zrzeszenie Transportu Prywatnego w Słubi­

cach wystosowało do miejscowych

władz pismo, w którym domaga się: ograniczenia liczby taksówek pracujących na pól etatu, zmniej­

szenia ilości zezwoleń dla taksów­

karzy emerytów i rencistów, solid­

nej kontroli świadectw k w alifik a­

cyjnych, a także nie w ydaw ania zezwoleń uprawniających do w y­

konywania zawodu taksówkarza dla osób zameldowanych w Słu b i­

cach na pobyt czasowy.

Burm istrz Bodziacki mówi, że liczba taksówkarzy w Słubicach rośnie w tempie bardzo szybkim.

Dziś jest ich zarejestrowanych już około czterystu, ograniczeń zaś w rejestracji nie zamierza się wpro­

wadzać, ponieważ byłoby to za­

przeczeniem zasad wolnego rynku.

(a b r), (jw k )

W y b o r y w e d ł u g n o w e j o r d y n a c j i

Prezydent R P Lech W ałęsa postanowił podpisać nową or­

dynację wyborczą — poinfor­

mował wczoraj rzecznik praso­

w y prezydenta. Jednocześnie

— ja k podał rzecznik — prezy­

dent zapowiada, że po wybo­

rach na stanowisko premiera desygnuje jednego z trzech kandydatów przedstawionych przez partię uzyskującą naj­

większą liczbą mandatów w pa­

rlamencie. Prezydent tą samą procedurę zastosuje w przypad­

ku, gdy w wyborach zwycięży blok lub koalicja kilku ugrupo­

wań politycznych. ( P A P )

B y ć m oże S z p r o ta w a d o cz e k a się k o le jn e j p io s e n k a rk i, k tó ra z ro b i z a w o d o w ą k a r ie r ę .

T e l e w i z y j n y d e b i u t A g n i e s z k i

Odpowiadają mieszkańcy Gorzo­

wa.

K r y s t y n a K o z ie ł, e m e ry tk a : W ierzyłam tym ludziom, gdyż jes­

tem katoliczką. Teraz zaczynam mieć wątpliwości, czy warto było.

Przed nowymi wyborami będę się długo zastanawiać, na kogo tym razem oddać swój głos.

T om asz M a rk o w s k i, w o ln y zaw ó d: N a pewno tak. N ie zawiod­

łem się na bloku, który wybrałem

ostatnio i na ludziach, którzy ten blok reprezentują. A w nich widzę przyszłość. N ie boję się przyznać, że mówię o Sojuszu Lew icy Demo­

kratycznej.

A n d rz e j T., ro b o tn ik : Moi kan­

dydaci w ostatnich wyborach prze­

padli i tym razem nie m ają zbyt dużych szans, chociaż w naszym kraju wszystko jest możliwe. Moją jedyną nadzieją jest to, że tym razem do Sejm u nie wejdą ci „p isa­

ni przez ch” . (k a ja )

P o H a lin ie B e n e d y k , zn an ej po d p seu d o n im em H a lin a , p rz ed k a m e ra m i t e le w iz y jn y ­ m i, w p ro g ra m ie „ M in i lis ta p rz eb o jó w ” , 16 m a ja w y s t ą p iła A g n ie s z k a M a g d z ia k , 10-letnia u c z e n n ic a k la s y I V S z k o ły P o d ­ s ta w o w e j n r 2 w S z p ro ta w ie .

W sierpniu 1992 r. powstała w Szprotawie dziecięca grupa estra­

dowa „M ój muzyczny idol” , w skład której wchodzi szesnaścio. o dzieci, z czego troje z Małomic.

Dzieci występowały w Zielonej Gó­

rze, Żaganiu, Nowej Soli, Boles­

ławcu i Szprotawie.

P o o b e j r z e n i u w t e l e w i z j i , m a r c o w e j „ M i n i l i s t y p r z e b o ­ j ó w " , z a t e l e f o n o w a ł e m d o W a r ­ s z a w y i z a p y t a ł e m , c z y m o ż e m y p r z y j e c h a ć n a e l i m i n a c j e — mó­

wi ojciec Agnieszki — Z b ig n ie w

J e s t e ś m y

b e z S e j m u

N um er „M onitora Polskie­

go” z zarządzeniem prezyden­

ta Lecha W ałęsy o rozwiąza­

niu Parlam entu ukazał się wczoraj z datą 31 maja. Je s t to zatem ostatni dzień funkcjo­

nowania Sejm u i Senatu. J a k powiedziano dziennikarce Po­

lskiej Agencji Prasowej w W a ­ rszawskich Zakładach G rafi­

cznych na Tamce, drukują­

cych dzienniki urzędowe, pie­

rwszy oficjalny egzemplarz

„M o n ito ra” , ukazał się w po­

niedziałek ok. godz. 19.15.

W y sy łk a całego nakładu „M o ­ nitora” zakończy się dzisiaj w godzinach porannych.

( P A P )

Droższe fiaty, polonezy i cinąuecento

Od 1 czerwca ceny samochodów produkowanych przez F S O (polo­

nezy) drożeją średnio o 5 proc. — poinformował wczoraj rzecznik prasowy F S O A n d rz e j S m o liń s ­ k i. Również od 1 czerwca podwyż­

szone zostają ceny samochodów produkcji F S M S A o 8 do 10 proc. — przypomniał dyrektor sprzedaży i marketingu F S M SA , P a w e ł K o s ­ m a la .

Zdaniem dyrektora generalnego Urzędu Antymonopolowego, M a r ­ k a T a d e u s ia k a , ingerencja urzę­

du byłaby bezcelowa, ponieważ za­

potrzebowanie na polonezy jest du­

że, a w gospodarce rynkowej o cenach decyduje rynek. „ W porów­

naniu z innym samochodem o po­

dobnej pojemności silnika polonez

jest samochodem tanim ” — powie­

dział Tadeusiak. F ia t 126p 650 F L Standard kosztował będzie 58.500 tys. zł (podwyżka o 8,1 proc. i, fiat 126p 650 F L 11 i 12 — 48.200 tys. zł (podwyżka o 9,5 proc.), cinąuecen­

to 704 Standard — 95 min zł (pod­

wyżka o 10,1 proc.), natomiast cin­

ąuecento 904 Standard — 116.400 tys. zł tzn. drożej o 10 proc.

Kosm ala poinformował również, że drożeją samochody importowa­

ne produkcji zakładów F IA T — od 8,8 do 9,7 proc. Najtańsza pod­

stawowa wersja poloneza będzie kosztować 104 min zł, czyli o 5 proc. drożej — powiedział rzecznik F S O , Sm oliński. Dodał, że F S O nie w pełni wykorzystała wysokość podwyżki, którą zaakceptowała Iz­

ba Skarbowa. ( P A P )

M a g d z ia k . —

W

k w i e t n i u o t r z y ­ m a l i ś m y z a p r o s z e n i e . D z i ę k i p o m o c y d y r e k t o r a S t a n i s ł a w a D z i e d z i c a z P r z e d s i ę b i o r s t w a B u d o w l a n o - M o n t a ż o w e g o M O - D E R N B U D - 4 w Ż a g a n i u , m o g ­ l i ś m y a ż t r z y r a z y p o j e c h a ć d o W a r s z a w y . W e l i m i n a c j a c h w z i ę ł o u d z i a ł 3 5 0 d z i e c i z c a ł e j P o l s k i . M y u d a l i ś m y s i ę w s k ł a ­ d z i e : A g n i e s z k a i I w o n a M a g ­ d z i a k , E w a G r o n o z e S z p r o t a w y o r a z E s t e r a W r ó b l e w s k a z M a ­ ł o m i c . D z i e w c z y n k i m i a ł y w r e ­ p e r t u a r z e u t w o r y T i n y T u r n e r ,

K y l i e M i n o g u e , R o x e t t e , Q u e e n i B l a c k B o x . K o m i ą j a k o n k u r s o ­ w a , k t ó r e j p r z e w o d n i c z y ł a r e d . A n n a S z u l c , z a p r o s i ł a A g n i e s z ­ k ę n a n a g r a n i e t e l e d y s k u .

cd str.2

VAT w terminie

Rząd je s t kategorycznie zdecy­

do w any w pro w adzić V A T w przew id zianym term in ie, a w ięc 5 lipca — pow iedział wczorąj m i­

n iste r finan sów

J e r z y O sia ty ń ­

sk i.

W y ja ś n ił, że rząd przygoto­

w u jąc projekt dokum entu o spec­

ja ln y c h u p ra w n ien ia ch (d e k re ­ tach) z a w a rł w nim m ożliwość przesunięcia d a ty w pro w adze­

n ia V A T , tra k tu ją c to ja k o ubez­

pieczenie na „w sz e lk i w yp ad ek ” . Z dan iem O siatyńskiego, odstą­

pienie od podatku przyniosłoby stra ty przede w szystkim dla po­

datn ikó w V A T .

(P A P )

TECHNITEX

* polecamy

s z e r o k ą g a m ę s p r z ę t u R A D IO T E C H N I C Z N E G O

w h u r c ie i d e ta lu prowadzimy

S P R Z E D A Ż R A T A L N Ą

*

Zapraszam y codziennie

od 10.00 do 17.00

N o w a S ó l

u l . Z j e d n o c z e n i a 1 t e l . 2 2 - 9 6 iu-371

(2)

(2

p o p -tfa po mapie

P r a w o s ł a w n y m e t r o p o l i t a C z a r n o g ó r y a t a k u j e W a t y k a n

A T E N Y . Prawosławny metropolita Czarnogóry Amfilohios, gwał­

townie zaatakował wczoraj Stolicę Apostolską i kraje zachodnie, zarzucając im, że „korzystają z wojny domowej w byłej Jugosławii by zwiększyć swe wpływy na Bałkanach” .

E u r o p a w a ż n i e j s z a o d A m e r y k i

L O N D Y N .Ponad połowa Brytyjczyków uważa, że Europa ma większe znaczenie dla Wielkiej Brytan ii niż Ameryka. Według opub­

likowanych wczoraj wyników sondażuprzeprowadzonego przez in­

stytut M O R I na zamówienie dziennika „T h e Times” , 57 proc. badanych uznało Europę za najważniejszą dla Wielkiej Brytan ii, przy czym Amerykę wymieniło zaledwie 15 proc.. „T he Times” w komentarzu redakcyjnym podkreślił, że w yniki tego ostatniego -1-—

znacznie odbiegają od uzyskiwanych wcześniej. Z w_________r i r?,pa .z*j muJ e m'ei sce Ameryki, jako rejon o dużym znaczeniu dla Wielkiei Brytanii. Jeszcze w 1969 roku jedna trzecia respondentów wskazała Amerykę, a zaledwie co piąty opowiadał się za Europą.

K a r y ś m i e r c i z a h a n d e l s k ó r a m i p a n d

P E K I N . Sąd w południowych Chinach wymierzył karę śmierci dwóm osobnikom, którzy parali się handlem skórami pand. Te sym­

patyczne — i niestety coraz rzadsze— misie objęte są ścisłą ochroną. W warunkach naturalnych żyje ich już tylko o k tysiąca, a w ogrodach

I tysięcy )gi

Pa jest

'andy wciąż padają więc ofiarą

O __ I X _____

wprost niewyobrażalną fortuną. _____v ___ t_

kłusowników, mimo drakońskicn kar, mających odstraszyć od tego procederu.

A n d r z e j W a j d a w R o s j i

M O S K W A . Do Moskwy przybył polski reżyser Andrzej Wajda, aby uczestniczyć w zakończeniu trwającego przez cały maj retrospektyw­

nego przeglądu jego twórczości filmowej, zorganizowanego przez Polski Ośrodek K u ltu ry w Moskwie. N a zaplanowane na wczorajszy wieczór spotkanie Andrzeja W ajdy z moskiewską publicznością zdoła się dostać jedynie trzecia część chętnych. Dla przeszło 400 osób, które wyraziły życzenie spotkania z Wajdą, zabrakło zaproszeń.

S t u d e n c i g r o ż ą s t r a j k i e m

M O SKW A .W czoraj studenci rosyjscy zagrozili strajkiem, jeśli prezy­

dencka obietnica podwyższenia stypendiów do 4.400 rubli nie zostanie zrealizowana. Podczas spotkania w Moskwie przedstawiciele związ­

ków studenckich zapowiedzieli, że strajk będzie ich ostatnią bronią w walce o podwyżkę stypendiów do obiecanego przez Jelcyna poziomu 4.400 rubli. Obietnicą taką, złożoną przed kwietniowym referendum, prezydent Jelcyn chciał zyskać poparcie rosyjskiej młodzieży. W odpowiedzi zdecydowana większość uczestniczących w referendum przedstawicieli studentów wyraziła wotum zaufania dla prezydenckiej polityki. Stan finansów państwa uniemożliwia realizację tych obietnic.

Ponieważ przeciętne stypendium Moskiewskiego Uniwersytetu (2.400 rubli) wystarczy jedynie na 20 obiadów w stołówce, studenci dorab;-'- jłównie handlem ulicznym.

W ł a d z e k a m b o d ż a ń s k i e k w e s t i o n u j ą w y b o r y P H N O M P E N H . Rząd kambodżański zażądał wczoraj od Narodów Zjednoczonych wstrzymania się z ogłaszaniem rezultatów wyborów parlamentarnych w związku z licznym i,,nieprawidłowościami” stwier­

dzonymi podczas głosowania. Rzecznik miąji O N Z podkreśla, że nie- prawidłowości nie było. Władze zakwestionowały uczciwość wyborów w momencie, kiedy — po podliczeniu kolejnych głosów — okazało się, że na czoło wysuwa stę znów opozycyjna partia rojalistyczna FU N C IN - P E C .

P a d ł a g r a n i c a 1 .0 0 0 r u b l i z a d o l a r a

M O S K W A . Wczoraj Moskiewska Międzybankowa Giełda Walutowa ainaugurowała codzienne sesje walutowe — od dzisiaj oficjalny kurs dolara przekroczył w Rosji granicę 1.000 rubli, sięgając 1.024 rubli.

P r e c z z s a l m o n e l l ą

B O N N .Od niedzieli obowiązują w Niemczech nowe, rygorystyczne przepisy mające zapobiegać szerzeniu się salmonelli, której ofiarą pada co roku w tym kraju kilkanaście osób, głównie w starszym wieku. J a k poinforniowało Ministerstwo Zdrowia R F N , odtąd wszystkie jajk a w sprzedaży muszą nosić datę zniesienia, a nie pakowania.

Ponadto, począwszy od 18 dnia od zniesienia, jajka mają być obowiązkowo magazynowane w niskiej temperaturze od 5 do 8 st. C.

Restauracje i bufety nie mają odtąd prawa przygotowywać dań zawierających nie gotowane jaja, wcześniej niż na dwie godziny przed ich spożyciem.

Ministerstwo ostrzega, że posunięcia te nie eliminują całkowicie niebezpieczeństwa zakażenia salmonellą. Zaleca ono w szczególności, by w lodówkach nie trzymać jajek w bezpośrednim kontakcie z innymi artykułami.

W A l b a n i i n i e m a A I D S

a dotychczas w Albanii nie odnotowano żadnego przypadku A ID S — podało w niedzielę Ministerstwo Zdrowia w Tiranie, infor­

mując o przeprowadzeniu 10.000 V ...

program zapobiegania A ID S , w cz

cja Zdrowia (W H O ); już obecnie_______ __ ^ uucuuuou wirusa H IV stało się powszechną praktyką, a do szkół wprowadzono program wychowania seksualnego.

P o la c y w y r a ż a ją s w o j ą a p r o b a t ę d la d z ia ła ln o ś c i

+ in s t y t u c j i i o r g a n iz a c j i

dla wojska

r a i . S .. dla policji

1 dlaracznika Draw obywatelskich

- dla władz swojego miasta (gminy)

--- ---— dla NIK

dla NSZZ "S"

' dla kościoła

dla NSZZ"S“ Rl

i S P ó dla OPZZ

dla NSZZ "S 80"

p f e - dla prezydenta

I I ® dla rządu

i dla ZZR "Samoobrona"

dla Senatu

dla Sejmu

G a z e t a J V o w a

Wiadomość za 5 milionów

NR 105 » WTOREK* 1 CZERWCA 1993

Telewizyjny

P r e z y d e n t n ie p o d p i s a ł u s t a w y e m e r y t a ln e j debiut ^ ! nieszki

W niedzielę prezydent L e c h W a łę s a podjął decyzję o niepod- pisywaniu ustawy emerytalnej.

Wiadomość tę jako pierwsze poda­

ło warszawskie radio „Z e t”, kupu­

jąc ją od anonimowego informatora za 5 min zł.

M inister Pracy i Spraw Socjal­

nych J a c e k K u r o ń występując w niedzielę przed kamerami telewi­

zji, zaapelował do prezydenta o niepodpisywanie ustawy, stwier­

dzając, iż w przeciwnym wypadku pod koniec roku może zabraknąć pieniędzy na w ypłaty świadczeń społecznych. Kuroń przypomniał, że przyjęta przez Sejm ustawa zwiększająca wydatki na ten cel jest sprzeczna z ustawami: budże­

tową i o prywatyzacji.

Podpisanie ustaw y przez prezy­

denta zwiększyłoby tegoroczny de­

ficyt budżetowy o 21-23 bln zł.

W yd atk i te nie były przewidziane w uchwalonym przez Sejm budże­

cie. Ich realizacja wymagałaby nie tylko znalezienia źródła finanso­

wania, ale przede wszystkim no­

welizacji ustaw y budżetowej.

Mógłby to zrobić jedynie rozwiąza­

ny w sobotę przez prezydenta Sejm, który pracuje tylko do dnia ukazania się zarządzenia prezy­

denta o rozwiązaniu Izby w M oni­

torze Polskim.

Przeciwko ustawie emerytalnej opowiedzieli się m.in. L e s z e k B a l ­ c e ro w ic z i szef doradców prezy­

denta A n d rz e j O le c h o w s k i, któ­

rzy wspólnie z innym i ekonomis­

tami zwrócili się do prezydenta by nie podpisywał ustawy.

* * *

O o p in ię n a te m a t d e c yz ji p re z y d e n ta z a p y ta liś m y m ie ­ s z k a ń c ó w Z a g łę b ia M ie d z io ­ w ego.

A n d rz e j P e rm o d a , k ie r o w ­ n ik O ś ro d k a P r o f ila k t y k i i R e ­ h a b ilit a c ji H u t y M ie d z i „ G ło ­ g ó w ” : J e ż e l i p r e z y d e n t p o d d a ł s ię e - m o cji,. to w k r ó tc e o k a ż e s ię , ż e u c z y n ił źle . M y ś lę je d n a k , ż e z n a l z a g a d n ie n ie i k ie r o w a ł s ię w ied zą . K o m u ś trze b a p r z e c ie ż u fa ć . P r z e d e w s z y s tk im p r e z y ­ d e n to w i, n ie z a le ż n ie c z y n a z y w a s ię W a łę sa , cą>’ in a c z e j.

E r y k Ratajczak, przewodniczący Związku Zawodowego „Po lsk a Miedź” : T u n ie c h o d z i o p r z y w ile je , le c z o d o d a t k i b ra n ż o w e , w y n ik a ją c e z t r u d n y c h w a r u n k ó w p r a c y h u tn ik ó w . Z o s t a ły o n e w y m y ś lo n e j u ż w c z e ś n ie j i n a le ż ą s ię h u t n ik o m j a k p r a w o d o ż y c ia . A r g u m e n t y m ó w ią c e o n a d m ie r ­ n y m o b c ią ż e n iu b u d ż e tu n ie p r z e k o n u ­ j ą m n ie . T r z e b a b y ło o ty m m y ś le ć

w c z e ś n ie j. P o ls k a m ia ła m o ż liw o ś c i w y g o s p o d a ro w a n ia ś r o d k ó w n a u sta w ę

e m e r y ta ln ą i d o d a t k i b ra n ż o w e a le b u d ż e t z o s ta ł o d c ię ty o d d o p ły w u p i e ­ n ię d z y p r z e z r z ą d , k t ó r y n ie w id z i w ła s ­ n y c h b łęd ó w .

Antoni Chrobak, rencista z Lu b i­

na: D łu g o p r a c o w a łe m k> R a f i n e r i i N a ft o w e j w C z e c h o w ic a c h , g d z ie s t y ­ k a łe m s ię z r a k o t w ó r c z y m i s u b s t a n c ­ ja m i. P o te m p r z e z 2 S ła t p r a c o w a łe m w

c ie m n y m , n ie p r z e w ie w n y m la b o r a to ­ r iu m c h e m ic z n y m w K G H M i „ d z ię k i ’ ’ te m u m u s ia łe m z n a c z n ie w c z e ś n ie j o - d e jś ć z p ra c y . T e r a z u t r z y m u ję s ię z a 1 m łn 7 0 0 tys. z l m ie s ię c z n ie . P r ó b o w a ­ łe m z n a le ź ć z a ję c ie , a le je s t e m e lim in o ­ w a n y z e w z g lę d u n a s t a n z d ro w ia .

W iesław Paszkowski, pracownik kultury z Lubina: S k a n d a le m j e s t o d b ie r a n ie lu d z io m d o d a t k ó w z a p r a c ę w w a r u n k a c h s z k o d liw y c h . N a le ż a ło z a s ta n o w ić s ię k o m u i z a c o d a ć d o d a ­ t k i R z ą d s o b ie z tą s p r a w ą n i e p o r a d z ił, w ię c n a jle p ie j z a ła t w ić k r ó t k oz a ­ b ra ć. O d b ie r a n ie d o d a tk ó w , n a p r z y ­ k ła d z n iż e k n a k o łe j, to n i c in n e g o j a k z a b ie r a n ie lu d z io m p ie n ię d z y . J e ś l i ic h n ie b ę d ą w y d a w a ć n a p r z e ja z d y , u d e r z y to u> k o le j, j e ś l i n ie b ę d ą i c h z o s ta w ia ć h> s k le p a c h , u d e n y to w h a n d e l, p r z e ­ m y s ł W p a d a m y w b łę d n e k o ło . N i e c h o d z i o to, a b y w z a k ła d a c h m ię s n y c h d o d a w a n o d o p e n s j i m ię s o , a w m le c z a ­ r n i m a s ło , a le u z a s a d n io n e , p r z e m y ś ­ la n e d o d a t k i p o w in n y b y ć z a c h o w a n e . (N ik ) (w im )

Agnieszka M agdziak w elimina- cn wystąp "

i i sk

piosenkę z --- Tu rn er „T h e B e st” . Poruszała się cjach w ystąpiła w spódniczce mini, getrach i skórzanej kurtce. Śpie­

w ała piosenkę z repertuaru T in y spontanicznie, według własnego układu choreograficznego.

N a g r y w a n ie t e le d y s k u trw a ło o - s ie m g o d z i n— opowiada Agnieszka.

— S t r ó j m ia ła m t e n s a m c o w e lim in a ­ c ja c h . D o s t a ła m je s z c z e p e r u k ę . M u ­ s ia ła m p o r u s z a ć s ię id e n t y c z n ie j a k

T in a n a o r y g in a ln y m te le d y s k u . P o n ie ­ w a ż b a r d z o b o la ły m n ie n o g i, p o z w o lo ­ n o m i z a m ie n ić s z p i lk i n a b u ty z p ła s ­ k i m o b c a s e m .

Je d n a z sieci telewizyjnych chce zorganizować koncert na żywo z udziałem muzycznych gwiazd oraz dzieci z w ielu krąjów Europy M a ­ rzeniem Agnieszki j e s t zaśpiewać na scenie razem z T in ą Turner.

E d w a r d J A B Ł O Ń S K I

Spóźnienie

nieprzypadkowe

Zdaniem W ło d z im ie rz a C im o ­ sz ew icz a, występującego wczoraj po południu w audycji Radia B ia ły ­ stok, spóźnienie posła Z b ig n ie w a D y k i na głosowanie w Sejmie w sprawie wotum nieufności nie było przypadkowe. Poseł S L D ujawnił, iż widział Zbigniewa Dykę w kulu­

arach sejmowych jeszcze przed gło­

sowaniem. „Widocznie odczekał tam, w ybrał odpowiedni moment i pojawił się na sali akurat w sekun­

dę po zapaleniu się tablicy z w yn i­

kam i głosowania” — sugerował C i­

moszewicz. ( P A P )

Tajem nicza w izyta

szefa C IA w Polsce

W Polsce przebywa dyrektor Centralnej Agencji Wywiadowczej (C IA ), J a m e s W o o ls e y — dowie­

dział się wczoraj nieoficjalnie dziennikarz Polskiej Agencji P ra ­ sowej.

Cel, program i czas wizyty są otoczone tajemnicą; rzecznik M S W P io t r S z c z y p iń s k i „n ie m iał w tej sprawie nic do powiedzenia” . Dw a tygodnie temu, podczas pobytu w U S A , z Woolseyem spotkali się M i­

nister Spraw Wewnętrznych A n d ­ rz e j M ilc z a n o w s k i i szef Urzędu Ochrony Państw a J e r z y K o n ie ­ cz n y. W tedy też ogłoszono o blis­

kim przyjeździe szefa C IA do Po l­

ski. W październiku ub.r. w Polsce przebywał poprzednik Woolseya, R o b e r t G ate s. ( P A P )

R o z p o c z y n a s i ę p r o c e s G a w r o n i k a

Dzisiaj przed Sądem Rejonowym dla m.st. W arszaw y rozpocznie się proces znanego poznańskiego biz­

nesmena A le k s a n d ra G a w r o n i­

k a . Prokuratura oskarża go o przy­

właszczenie mienia spółki Art-B, działanie na szkodę tej spółki i oszustwo. Prokuratura zarzuca Gawronikowi, że w sierpniu 1991 r. nakazał zabranie z siedziby spó­

łki Art-B w Pęcicach do swojego domu 33 obrazów i innych dzieł sztuki o wartości 7 mld 619 min zł.

Według prokuratury Gawronik, będąc przez krótki czas prezesem Art-B, przyjął od osoby prywatnej

— jako zwrot części pożyczki udzielonej przez tę spółkę — czeki rozrachunkowe o wartości 4 mld zł i przelał tę kwotę na konto swego B iu ra Handlowo-Prąwneg?, „

Podobnie— zdaniem prokuratu­

ry — postąpił w kilka tygodni póź­

niej, tym razem z czekiem na 6 mld zł, wykorzystując błędne przeko­

nanie tej osoby, iż nadal pełni fun­

kcję prezesa Art-B. Ponadto, pro­

kuratura zarzuciła Gawronikowi podjęcie zaliczki w kwocie 500 min zł ze środków Art-B mimo, iż wcze­

śniej uzyskał już taką sumę od Bogusława Bagsika oraz doprowa­

dzenie w listopadzie 1986 r. obywa­

tela szwedzkiego polskiego pocho­

dzenia do niekorzystnego rozpo­

rządzenia mieniem (przy sprzeda­

ży komputerów) i narażenie go na szkodę w kwocie 25 tys. dolarów U S A .

, ; U .. v ■.... - .... .(p a p)

C i e p ł y m a j

Tegoroczny maj był jed­

nym z najcieplejszych w

stuleciu — poinformowała

dr J a n in a P a w ło w s k a z

Zakładu Progonoz Długo­

terminowych IM G W . B y ł

to od początku w ieku dzie­

siąty, tak ciepły maj i zara­

zem szósty z kolei, mąj z

deficytem opadów. Lokal­

nie występowały intensy­

wne opady burzowe, ale w

skali k raju było mało desz­

czu.

Majowy rekord ciepła z

ostatniego półwiecza wy­

nosi 35,6 st. — tyle w ska­

zywały termometry 28 m a­

ja 1958 r. w Lublinie.

(P A P )

Reporter |

Z a b i ł p o p i j a n e m u B ia łc z . Kierujący w stanie nie­

trzeźwym (1,36 promila alkoholu) fordem transit 55-letni Gorzowia­

nin, jądąc z W itn icy do M otylewa podczas wyprzedzania zjechał na lewą stronę jezdni i potrącił 42-let- nią mieszkankę Białcza. Kobieta poniosła śmierć na miejscu, (k a ja )

Ś m ie rte ln y cio s

W e wsi W ilk ó w , w pobliżu Leg­

nicy doszło do bójki między dwoma mężczyznami. Jed en z nich D a ­ riusz S. uderzył Józefa F ta k moc­

no, że ten spadł ze schodów na betonowy chodnik. Upadek okazał się śmiertelny. Dariusza S. zatrzy­

mano za nieumyślne spowodowa­

nie śmierci do dyspozycji prokura­

tora. (N ik )

P o d g r o ź b ą no ża

L e g n ic a . W jednym z przejść podziemnych w centrum miasta nieznani mężczyźni zaczepili idącą z dzieckiem kobietę. Przyłożyli jej nóż do gardła, zabrali pieniądze i zakupy.

N a p a d n a B e r l i ń c z y k a S łu b ic e . Mieszkaniec Berlina, który bawił w nocy w kawiarni

„Albatros” został nagle uderzony w twarz przez nieznanego sobie napastnika. Niem iec starał się uciec z knajpy, jednak wybiegło za nim pięciu mężczyzn, którzy skra­

dli mu 500 marek i telefon komór­

kowy wartości 3.000 DM . S k r a d z i o n e

s a m o c h o d y

W S łu b ic a c h skradziono volks- w a g e n a sa n ta n ę , brązowy met­

alik, n r rej. Z E E 2114, wartości 60 min złotych oraz fo rd a s ie rrę , srebrny metalik, n r rej. B - E A 30 86. W artość forda jego właściciel, obywatel Niem iec ocenił na 7.500 DM . Natom iast w G o rz o w ie znik­

nął czerwony v o lk s w a g e n p a ssa t D combi, n r rej. G O W 2115 (za 65 min), biały m e rced es ben z G O X 39 39 (50 min) i czarny m e rce d e s 230E, n r rej. B-VT 304, wartości 400 m in złotych. Łupem złodziei padł czarny f ia t te m p ra , n r rej.

FW - A E 957, którego wartość w y­

nosi 250 m in złotych i... biała s y r e ­ n a 105, nr rej. G O X 19 17, której wartość jest stukrotnie niższa niż wspomnianej tempry. (k a ja )

N a g o rą c y m u c z y n k u

S u le c h ó w . Z niedzieli na ponie­

działek, przy ul Chopina patrol

P o l s c y ż o ł n i e r z e r a n n i w K a m b o d ż y

Dwóch żołnierzy Polskiego Kon­

tyngentu Wojskowego S ił Pokojo­

wych O N Z zostało rannych w zasa­

dzce zorganizowanej przez Czer­

wonych Khm erów — poinformo­

w ał wczoraj płk P a w e ł S e y d a k , rzecznik prasowy Departam entu Wojskowych Sp raw Zagranicz­

nych. Stan st. szer. J a n u s z a T a la ­ gi, który otrzymał dwa postrzały w klatkę piersiową i prawe ramię, jest ciężki. Życiu kpt. Ja n u s z a C h a ra c h a jc z u k a , rannego odła­

mkami, nie zagraża niebezpie­

czeństwo. Obaj ranni znajdują się w szpitalu wojskowym w Phnom Penh. W zasadzce zginął żołnierz urugwajski z pododdziału osłania­

jącego polską kolumnę saperów.

( P A P )

policyjny ujął na gorącym uczynku dwóch mężczyzn, mieszkańców Nowej Soli i Sulechowa. Spraw cy włam ali się do kiosku „R u c h ” , w y­

nosząc tow ar wartości ok. półtora miliona, zł.

K r a d z i e ż w d o m k u P ło t y . W poniedziałek okradzio­

no mieszkanie w budynku jedno­

rodzinnym. Właściciel, oszacował straty na ok. 46 min. zł.

N i e t y l k o g a s z ą

S u le c h ó w . W poniedziałek po południu kierowca ciężarówki nie zachowując ostrożności przy wjeź- dzie na trasę szybkiego ruchu do­

prowadził do zderzenia z samocho­

dem renault oraz audi i inną cięża­

rówką. Winnego wypadku uw ię­

zionego w rozbitej kabinie m usiała uwolnić straż pożarna. Strażacy rozcinali blachę kabiny oraz zmy­

w ali dużą ilość rozlanego na jezdni płynu hamulcowego. Nieostrożny kierowca ze złamaną nogą znalazł się w szpitalu.

W r ó c ą , w r ó c ą

Wczoraj o 18.45 na odcinku stra­

żnicy Gubin, przekroczyło granicę 8 osób niewiadomej narodowości.

Stronie polskiej nie udało się ich zatrzymać. Powiadomiono N ie ­ mców, którzy prawdopodobnie la­

da moment przekażą uciekinierów do Polski.

M .Ż . a b r

N o w e p a s m o

R a d i a

Z i e l o n a G ó r a

O d d z is ią j Z ie lo n o g ó rs k a R o z g ło ś n ia P R n a d ą je w n o w y m p a ś m ie U K F : 69,14 M H . Zm iana pasma ma po­

prawić jakość odbioru tej loka­

lnej stacji. Poprzednio pro­

gram był zagłuszany silnym nadajnikiem z Czech oraz nie­

kiedy nadajnikiem R adia M a­

ryja- (s)

P i j a n i

w s z k o l n y c h

ł a w k a c h

W 1992 roku w szczecińskiej Iz ­ bie Wytrzeźwień przebywało 443 nieletnich — poinformowała 31 m aja ^ pełnomocnik wojewody szczecińskiego do spraw profilak­

tyk i i rozwiązywania problemów alkoholowych — H a lin a Boro- ,> viąk., W ,tynv> rąkUi zaś - do. 31 m a j a — trafiło tąm ju ż 229,melet-

M inione la ta przyniosły gwałto­

w n y wzrost spożycia alkoholu wśród dzieci i młodzieży. Po wódkę równie często sięgają dziewczynki ja k i chłopcy. 10 do 50 proc. na­

stolatków znajdiye się w strefie zagrożenia alkoholowego. Z badań wynika, iż praw ie 12 proc. uczen­

nic i uczniów szczecińskich szkół podstawowych upija się regularnie od 2 do 4 razy w miesiącu.

W skaźnik alkoholizmu rośnie z wiekiem. W szczecińskich szko­

łach średnich odsetek upijąjących się przekroczył 26 proc. wszystkich

uczniów. ( P A P )

P r z y g o t o w a n i a

d o s t r a j k u

g e n e r a l n e g o

Zarząd Regionu Śląsko-Dąbrow­

skiego N S Z Z „ S ” po ocenie aktual­

nej sytuacji kraju podjął wczoraj decyzję o rozpoczęciu przygotowań do strąjku generalnego, mającego na celu wyegzekwowanie postula­

tów zgłaszanych przez „ S ” — poin­

formował M a c ie j M u z y c z u k , rze­

cznik prasowy ZR . ( P A P )

G Ł O G Ó W K A N T O R I M B I S

U S D 16.600 16.700

D E M 10.350 10.390

G O R Z Ó W K A N T O R U L . S T R Z E L E C K A

U S D 16.630 16.760

D E M 10.360 10.400

L U B I N

U S D 16.700 16.900

D E M 10.150 10.250

Z I E L O N A G Ó R A K A N T O R D O L M A R

U S D 16.650 16.800

D E M 10.350 10.420

Redaktor prowadzący:

K o n r a d S ta n g łe w ic z

Redaktor depeszowy:

M a łg o rz a t a S z w a łe k

(3)

NR 105 * WTOREK » 1 CZERWCA 1993 G a z e t a N o w a 3)

W s p o łe c z e ń s t w ie p o ­

k u t u j e m i t „ b o g a t e g o

s t u d e n t a ” . K r ą ż ą n i e ­

w i a r y g o d n e w r ę c z w i e ś ­

c i n a t e m a t s t u d e n c k i c h

s t y p e n d ió w . J a k i e s ą z a ­

t e m r e a l i a ?

K o c h a n e

p i e n i ą ż k i

Studenci zielonogórskiej

W SP obliczyli, iż koszt cało­

dziennego w yżyw ienia waha

się w granicach 40 tys. na oso­

bę. Teraz pomnóżmy tę liczbę

przez 30 i dodajmy 300 tys.

opłaty za miejsce w akadem i­

ku, a otrzymamy okrągłą sum ­

kę 1,5 m in potrzebną na m ie­

sięczne utrzym anie. A gdzie

wydatki na niezbędną lite ratu ­

rę i skromne życie kultural-

no-towarzyskie (kino, teatr?)

M ają przecież stypendia...

S ty p e n d iu m s o c ja ln e z a le ż y o d d o c h o d u p r z y p a ­ d a ją c e g o n a je d n ą osobę w ro d z in ie s tu d e n ta i a k t u a l­

n ie w y n o s i o d 210 do 510 tys.

m ie s ię c z n ie

— mówi przed­

staw icielka samorządu stu­

denckiego.

Stypendium naukowe otrzy­

muje 25 proc. najlepszych stu­

dentów danego roku. W yso­

kość „naukowego” wynosi od

220 do 540 tys. miesięcznie.

A ja k przedstawia się sytua-

cjatzw. zapomóg finansowych?

Np. na wydziale hum anistycz­

nym w m iesiącu kw ietniu pula

zapomogowa w ynosiła 5 min, a

podań wpłynęło 49... J a k to

spraw iedliw ie rozdzielić...?

Zdecydowanie trudniejszą

wydaje się być sytuacja mło­

dzieży akadem ickiej z W SI,

która została pozbawiona sty­

pendium socjalnego, a opłata

za miejsce w domu studenta

oscyluje na poziomie 400 tys.

miesięcznie.

— W

n a sz ym p rz y p a d k u p o m o c ze s tro n y ro d z ic ó w staje- s ię k o n ie c z n o ś c ią : W n d stę p n yrti ty g o d n iu z n ó w n a p is z ę d o d o m u lis t ro z p o ­ c z y n a ją c y s ię o d s łó w : k o ­ c h a n e p ie n ią ż k i p r z y ś lijc ie ro d z ic e

— ironizuje student

elektroniki.

R y s z a r d O N I S Z C Z U K

Rada sprzedaje słuchaczy i telewidzów

cd ze str. 1

K rajow a Rada Radiofonii i Tele­

wizji rozpatrzyła już pierwsze ska­

rgi, m.in. orzekła niezgodność z wartościami chrześcijańskimi pro­

gramu Magdy U m er „ B ig Zbig Show” oraz zasadność skargi S d R P kwestionującej rzetelność telewi­

zyjnego sprawozdania z manifes­

tacji pierwszomajowych.

Z obecnego układu najbardziej zadowoleni są radiowi i telewizyjni piraci. Od 1 lipca wchodzi w życie przepis ustawy, który pozwala ka­

rać grzywną, ograniczeniem wol­

ności lub jej pozbawieniem (do lat 2) wszystkich, którzy rozpowsze­

chniają program radiowy i telewi­

zyjny bez koncesji. Rada jednak zabiega o przesunięcie terminu wejścia w życie tej sankcji, argu­

mentując, że nie można karać za brak koncesji skoro nie ma praw ­

nych możliwości ubiegania się o nią. Ogłoszenie wysokości stawek nic tu nie zmienia. Rada stanowczo obstaje przy swoim stanowisku:

skargi rozpatrywać może ostatecz­

nie nawet „n a mieście” , ale wnio­

ski o przyznanie koncesji zacznie przyjmować dopiero wówczas, gdy będzie można je bezpiecznie prze­

chowywać. W 180-metrowym do­

mku na warszawskim Mokotowie w Alei Sobieskiego, który ma być siedzibą rady, trwają ciągle prace;

gotowe są np. łazienki, ale nie ma sejfu, w którym można by bezpiecz­

nie przechowywać dokumenty za­

wierające poufne informacje o kon­

dycji finansowej firm ubiegających się o koncesje. Publiczna skarga sekretarza rady, A n d rz e ja Z a rę ­ b sk ieg o („Fizycznie nie jesteśmy zdolni do urzędowania” ) nie straci­

ła więc nic na aktualności.

Rozwiązanie parlamentu przez prezydenta i rozpisanie nowych wyborów dodatkowo skompliko­

wało sytuację. Wiadomo ja k w ielką rolę w kampanii przedwyborczej odgrywa radio i telewizja; w naj­

bliższym czasie liczba interwenąji kierowanych do rady może rosnąć w postępie geometrycznym. Je ś li termin wprowadzenia sankcji dla piratów zostanie przesunięty, nie jest wykluczone, że żywiołowo po­

jaw i się trudna do przewidzenia liczba kolejnych stacji radiowych i telewizyjnych chcących promować swoich kandydatów na posłów i senatorów. Z drugiej strony nie wiadomo, czy rząd uzyska od Sej­

mu specjalne pełnomocnictwa, a jeśli nawet je dostanie, to czy bę­

dzie mógł rozwiązać problem fi­

nansowania działalności rady.

W k o l e j n y m d n i u r o z p r a w y p r z e c i w k o o s k a r ż o ­

n y m o z a m o r d o w a n i e w N o w e j S o li W a l d e m a r a

H u c z k o , je g o s y n a i n a r z e c z o n e j , s ą d p r z e s ł u c h a ł

d w ó c h ś w i a d k ó w .

„ P r z y j d ę

p o w a s z e g ł o w y ! ”

D r u g a c z ę ś ć r e l a c j i z „ p r o c e s u c y g a ń s k i e g o ’

W ruchu ludowym

Koniec waśni?

R o zm o w a z K r z y s z t o f e m B u r z y ń s k i m , , .

p rz e w o d n icz ą cy m R a d y W o je w ó d zk ie j „ S o lid a rn o ś c i K I

w Z ie lo n e j G ó rz e i cz ło n k ie m R a d y K ra jo w e j.

— 26 m a ja, u c z e s tn ic z y ł p an w m a n ife s ta c ji r o ln ik ó w w W a ­ rs z a w ie , z o rg a n iz o w a n e j przez K r a jo w y Z w ią z e k R o ln ik ó w , K ó łe k i O rg a n iz a c ji R o ln i­

c z ych . C z y ż b y „ S o lid a r n o ś ć ” R I z m ie n iła p o g lą d n a te m a t tej o r g a n iz a c ji?

— D w a tygodnie przed manifes­

tacją, z inicjatywy K Z R K iO R od­

było się spotkanie, w którym wzięli udział przedstawiciele naszego związku i „Samoobrony” . Postano*

w iliśm y po raz pierwszy razem zaprotestować przeciwko polityce państwa wobec rolnictwa. Doszliś­

my do wniosku, że należy skończyć z w aśniam i i najwyższy czas do­

prowadzić do konsolidacji ruchu ludowego.

Przyznam, że K Z R K iO R spraw­

nie zorganizował demonstrację.

W zięło w niej udział blisko 15 ty­

sięcy osób. Zebraliśm y się pod po­

mnikiem W itosa, skąd udaliśmy ' Ifę na Pla c Trzech Krzyży i pod Urząd Rady M inistrów, Szli z nami posłowie i senatorowie. W w ystą­

pieniach podczas manifestacji pró­

bowaliśmy przekazać aktualny ob­

raz wsi polskiej, uzmysłowić prze­

paść ekonomiczną oddzielającą wieś od miasta.

— W m a n ife s ta c ji n ie u cz est­

n ic z y ł p rz e w o d n ic z ą c y R a d y K r a jo w e j „ S ” R I , R o m a n W ie r z ­ b ic k i i c z ło n k o w ie p rez y d iu m , d laczeg o ?

— W tym dniu prezydium nasze­

go związku zrobiło sobie posiedze­

nie. Było nam z tego powodu bar­

dzo przykro. Z szefami K Z R K iO R i

„Samoobrony” , w jednym szeregu szedł tylko członek Prezydium „ S ” R I, przewodniczący Regionu Po- morsko-Zachodniego, Piotr Bau- magart.

Nasz związek jest w okresie przełomu. 18 i 19 czerwca odbędzie się nadzwyczajny zjazd. Nie jesteś­

my zadowoleni z obecnej działalno­

ści prezydium i przewodniczącego.

Chcemy wrócić do ideałów „So lida­

rności Wiejskiej” , wciągnąć do związku pracowników P G R i spół­

dzielczości wiejskiej. Zajęliśmy się już branżami. W kilku województ­

w ach powstały solidarnościowe se­

kcje skupiające ogrodników, sado­

wników i szkółkarzy oraz lniarzy.

W tym upatrujemy naszą szansę.

Rolnicy mają dość polityki. Pójdą za tymi, którzy będą bronić ich interesów.

E d w a r d J A B Ł O Ń S K I

N a g r a n ic y

P r a c o w i t y w e e k e n d W niedzielę i poniedziałek, który jest dniem świątecznym w R F N , samochody ciężarowe nie były wpuszczane do Niemiec. Odprawy graniczne rozpoczęto wczoraj o go­

dzinie 22.00. Kierowcy, którzy chcieli być pierwsi w kolejce, ustaw iali się przed przejściami już w poniedziałek rano.

Wczoraj wjazd do Polski odby­

w ał się na bieżąco w Kostrzynie i Gubinie. Natomiast w Świecku i Olszynie samochody ciężarowe oczekiwały na wjazd do Polski po 45 godzin.

„Przygoda” z rigevidonem

Pod koniec ubiegłego roku Iw o­

na B., uczennica jednego z liceów zielonogórskich, zarejestrowała się u prywatnego ginekologa, aby określić przyczyny zaburzeń w cy­

klu miesiączkowym. Badanie U S G wykazało na lewym jajn iku nie­

wielkiej wielkości guz workowaty.

Doktor X. zapisał więc Iwonie lek hormonalny rigevidon i polecił za­

żywanie go raz dziennie. Zada­

niem antybiotyku miało być zlik­

widowanie torbieli i wyregulowa­

nie cyklu menstruacji. Skutkiem ubocznym zaś — jak tłumaczył lekarz — okres niepłodności roz­

poczynający się trzy miesiące po odstawieniu tabletek. Ustalono też termin następnej wizyty.

Po zakończeniu kuracji Iw ona — w ramach kontroli — wybrała' się do innego zielonogórskiego specja­

listy, doktora Y., który po przep­

rowadzeniu niezbędnych ginekolo­

gicznych badań stwierdził, że tor­

biel została „rozbita” . Między leka­

rzem a pacjentką w ywiązała się rozmowa na temat stosowania śro­

dków zapobiegawczych. Zdziwiona dziewczyna dowiedziała się, że ri- gevidon działa antykoncepcyjnie tylko i wyłącznie w czasie zażywa­

nia tego specyfiku, co było sprzecz­

ne z wcześniejszą informacją uzys­

kaną od doktora X.

M iesiąc później znów nastąpiły zaburzenia, toteż Iw ona postano­

w iła przebadać się u trzeciego gi­

nekologa, powątpiewając w skute­

czność porad poprzednich lekarzy.

Doktor Z. wytłum aczył jej zasady działania rigevidonu. Okazało się, że po zaprzestaniu zażywania tab­

letek m iał nastąpić okres, w któ­

rym możliwość zajścia w ciążę w zrastała dwukrotnie. Doktor Z.

stwierdził, że powodem tych zabu­

rzeń jest prawdopodobnie ciąża.

N a marginesie trzeba dodać, że okres niepłodności wg tego lekarza rozpoczynał się dziesięć dni od wzięcia pierwszej tabletki.

O statnią deską ratunku wydała się Iwonie wizyta u znajomej leka­

rki. Pa n i ta stwierdziła, że powo­

dem tych zaburzeń jest najpraw­

dopodobniej... niewielkiej wielko­

ści torbiel.

J a k to m o ż liw e , że trz e c h le ­ k a r z y p o d a ło trz y ró ż n e te rm i­

n y a n ty k o n c e p c y jn e ? Ze d w ó c h z n ic h n ie z a u w a ż y ło t o r b ie li? I w re s z c ie dlaczego g in e k o lo d z y X . i Y . n ie p o in fo r­

m o w a li Iw o n y o zw ięk szo n ej m o ż liw o śc i z a jścia w cią ż ę ?

H e n r y k G A W R E C K I P S . Nazwiska lekarzy znane reda­

kcji.

***

Od godziny 8.00 w niedzielę do 8.00 w poniedziałek polska straż graniczna zatrzymała 66 osób usi­

łujących nielegalnie przekroczyć polsko-niemiecką granicę, w tym 34 Rumunów, 12 Ukraińców, 9 Mołdawian, 4 Rosjan i 4 obywateli Arm enii, dwóch Polaków, jednego Białorusina i jednego W ietnam ­ czyka. Niemcy przekazali Polakom 12 osób, którym udało się przez granicę prześliznąć.

Noc z niedzieli na poniedziałek funkcjonariusze Lubuskiego Od­

działu Straży Granicznej spędzili pracowicie. Dziesięć minut po pół­

nocy, w poniedziałek, na odcinku strażnicy Żytowań zatrzymano 17-osobową grupę Rumunów. O 1.15 pod Gubinem zamierzał sfor­

sować Nysę Wietnamczyk. O 1.30 na odcinku strażnicy Polanowice chciało przewędrować do R F N 10 Ukraińców, w tym samym czasie w pobliżu Gubina zamierzało przedo­

stać się do Niemiec 6 Rumunów.

Następna grupa — 9 Mołdawian — zatrzymana została w okolicach Gubina o godzinie 2.45, a godzinę później, także w pobliżu Gubina, straż graniczna zatrzymała 3 Ros­

jan. N ad ranem, o godzinie 5.15, trzech Rumunów wędrowało przez zieloną granicę w okolicy Słubic.

Do weekendowego bilansu dołą­

czyło także ormiańskie małżeńst­

wo z dwójką dzieci, zatrzymane przez Niemców i przekazane w poniedziałek rano polskiej straży granicznej. t

O ile Odrę uciekinierzy muszą pokonywać wpław lub na ponto­

nach, o tyle woda w Nysie sięga w niektórych miejscach tuż powyżej kolan. Najpłycej jest w okolicach Gubina, tam więc panuje najwięk­

szy ruch na zielonej granicy.

(m as)

Dwudziestoletnia dzisiaj D an u ­ ta M., z zawodu cukiernik, razem z Waldem arem Huczko — synem podjęła naukę w Zespole Szkół Z a­

wodowych w Nowej Soli. Chłopiec nie przykładał się do nauki i usu­

nięto go ze szkoły jeszcze w pierw­

szej klasie. Od tego czasu nie w idy­

wała się z nim, aż do marca 1991 roku.

W aldek poznał wówczas jej kole­

żankę Jo la n tę G., która bardzo mu się spodobała. Dziewczyna odby­

w ała praktykę w sklepie „D e lik a ­ tesy” , gdzie młody Cygan często przychodził, bynajmniej nie po za­

kupy. W końcu zaproponował jej, aby z nim „chodziła” . Jo la n ta G.

nie m iała na to ochoty, młodzi ludzie rozstali się w gniewie. W a l­

demar Huczko nadal jednak od­

wiedzał jej koleżankę Danutę, i wylewał przed n ią swoje żale.

O s t a t n i ś w i a d e k Dziewczyna jest zgrabna i słod­

ka, więc trudno się dziwić, że W a l­

demar Huczko wybrał ją sobie na powiernicę. K ilk a razy przychodził do jej mieszkania. 19 czerwca D a­

nuta M. zakończyła naukę w szko­

le i zaprosiła W ald k a na uroczys­

tość w młodzieżowym klubie „ B a l ­ tazar” . Przyjechała po niego z kole­

żanką, samochodem, ale chłopiec nie mógł wyjść z domu; czekał na przyjazd ojca. Im preza w klubie skończyła się około godziny 20.30 i D anuta M. wróciła do domu. W k ró ­ tce zjawił się u niej W aldek. B y ł ubrany w te same rzeczy, w któ­

rych go później znaleziono. W y ­ szedł ok. 22.40. M ia ł przed sobą jeszcze najwyżej kilka godzin ży­

cia. Danuta M . była ostatnią osobą, która w idziała go żywego.

Powolny tok przesłuchania dzia­

łał usypiająco. Nawet policjanci pi­

lnujący oskarżonych stracili czuj­

ność i zaczęli podpierać głowy. J a k się wkrótce okazało, była to cisza przed burzą. W ystarczyła iskra, by się przekonać, że nerwy uczestni­

ków procesu napięte są do ostate­

czności.

Po przerwie strony były już w sali sądowej, ale sędziowie spóźnili swoje wejście.

P o d o c h r o n ą p r a w a

O d d a j n a m n a s z e d z i e c i , w i d z i s z j a k c i e r p i m y ! — zawoła­

ła do Szymona G. m atka zabitego chłopca. Oskarżony odpowiedział jej po cygańsku. Publiczność zarea­

gowała wzburzeniem, k ilk a zdań rzucił oskarżyciel publiczny T a ­ deusz Łuczko. Oskarżony odpowie­

dział mu krótkim zdaniem, które całkowicie wyprowadziło pana Ł u ­ czko z równowagi. Zerwał się, prze­

suwając ciężki stół, przy którym siedzieli oskarżyciele. B r a t Jó z ef z trudem powstrzymał atak na oska­

rżonego. Policjanci w stali ze swo­

ich miejsc, na sali pojawili się ko­

mandosi z sekcji specjalnej.

Oskarżyciel posiłkowy nadal krzyczał do Szymona G. Ten jesz­

cze raz się odgryzł, co wywołało nowy atak furii jego adwersarza.

Zam ierzał rzucić w oskarżonego butem z ciężkim obcasem, ale tym razem zmitygował go siedzący obok mecenas Zygm unt Szostak.

łonili Szymona G.

Policjanci zasłonił w łasnym i piersiami.

P r z e z z a c i ś n i ę t e z ę b y

Szymon G. ja w ił się dotychczas jako grzeczny i spokojny człowiek.

W porównaniu z drugim oskarżo­

nym, Ja c k ie m D., który nieraz de­

monstrował rozdrażnienie i lekce­

ważąco odnosił się do przeciwni­

ków procesowych, wyróżniał się układnością. S p raw ia ł wrażenie przybitego nieszczęściem, jakie na niego spadło, szczere wydawało się jego głębokie przekonanie, że spra­

w iedliw y sąd zwróci mu wolność.

Incydent w sali sądowej ukazał jego nowe oblicze

Szymon G. poczerwieniał, za­

drgały mu policzki. Nietrudno było zauważyć różnicę w zachowaniu obu uczestników sporu. Z jednej strony — gniew cygańskiego wój­

ta, zrodzony z bezsilnej rozpaczy. I niespodziewana, z trudem po­

wstrzym ana wściekłość z drugiej strony, ślepa nienawiść w ypluta przez zaciśnięte zęby. Zwazywszy sytuację w jakiej znalazł się oskar­

żony i wagę zarzutów, jakie na nim spoczęły, mógł zachować większą wstrzemięźliwość. N ie chciał. A może — nie potrafił?

S t r a s z n e s ł o w a

Ja k ie słowa padły w sali sądo­

wej?

T e r a z p r z y j d ę p o w a s z e g ł o ­ w y — odpowiedział po cygańsku oskarżony matce zamordowanego chłopca.

J u ż r a z t o z r o b i ł e ś , w i ę c e j n i k o g o n i e s k r z y w d z i s z ! — krzy­

kną! na to Tadeusz Łuczko.

P r z y j d ę p o g ł o w y w a s z y c h d z i e c i ! — rzucił jeszcze raz Szy­

mon G.

Po tym incydencie pan Łuczko chwycił się za serce i żona w y­

prowadziła go na korytarz. Kiedy przed dwoma laty dowiedział się o śmierci brata w Nowej Soli, doznał zawału serca. Teraz nie rozstaje się z nitrogliceryną.

Przepisy procesowe nie sankc­

jonują emocji w sali sądowei. Prze­

wodniczący składu sądzącego ostrzegł Tadeusza Łuczko, że jeśli jeszcze raz naruszy regulamin, zo­

stanie pozbawiony uprawnień pro­

cesowych.

M ir o s ła w K U L E B A Jutro dokończenie relacji

z sali sądowej

D w a „ K o d a k i” od „ G N ”

W niedzielę 30 maja telewizja B B News w yem itowała I I część programu zabaw umysłowych „S fin k s ” . Ryw alizow ały trzy szkoły podstawowe z Zielonej Góry: 2, 8,19. Wśród wielu nagród znalazły się dwa aparaty fotograficzne „K o d ak ” , ufundowane przez naszą redakcję. Otrzym ali je: G rz e g o rz K ła k z Z ie lo n e j G ó ry , u l. I I A r m ii 2 / 4 i K a r o lin a T rę b a c z z Z ie lo n e j G ó ry , u l. P t a s ia

36/ 70. Gratulujem y. ®

K t o ile z a r o b ił?

P r z e c i ę t n e k w i e t n i o w e w y n a g r o d z e n i e m i e s i ę c z n e n e t t o

— c z y l i t o c o o t r z y m a l i ś m y n a r ę k ę p o o d t r ą c e n i u p o d a t k o w

__ vv p o r ó w n a n i u z m a r c e m w z r o s ł o w w o j e w ó d z t w a c h :

z i e l o n o g ó r s k i m (o 4,8 p r o c . ) i g o r z o w s k i m (o 2 p r o c . ) , a

z m n ie j s z y ł o s ię w l e g n i c k i m ( a ż o 16,2 p r o c . w m a r c u

z a t r u d n i e n i w p r z e m y ś l e o t r z y m a l i w y s o k i e w y p ł a t y z

z y s k u ) . M i m o t o z a r o b k i w L e g n i c k i e m b y ł y o p o n a d 1 / 3

w y ż s z e n i ż w p o z o s t a ł y c h d w ó c h w o j e w ó d z t w a c h .

W Gorzowskiem i Legnic­

kiem najlepiej wynagradza­

ni byli pracownicy gospoda­

rki komunalnej, a w Zielono­

górskiem — przemysłu.

S ą bardzo duże różnice w wysokości zarobków pomię­

dzy poszczególnymi gałęzia­

mi przemysłu. N a przykład w województwie zielonogór­

skim wyższy od przeciętne­

go poziom płac wystąpił w przemyśle energetycznym

— ok. 7,9 min zł, wydobyw­

czym — 5,1 min zł. chemicz­

nym — 3,7 min zł oraz spo­

żywczym — 3,1 min zł, naj­

niższe płace zanotowano na­

tomiast w firmach przemys­

łu włókienniczego — 2,2 min zł i skórzanego — 2,3 min zł.

W ię c e j w z ro s ły w y n a ­

g ro d z e n ia w se k to rz e p u ­ b lic z n y m (o 13,6 pro c. w w o je w ó d z tw ie z ie lo n o ­ g ó rs k im i 2,5 p ro c. w go­

rz o w s k im ), n iż w se k to ­ rze p r y w a tn y m (o 1,5 p ro c. w obu w o je w ó d z t­

w a c h ).

Opracowano na podsta­

wie danych Wojewódzkich Urzędów Statystycznych.

(W .S .)

Przeciętne wynagrodzenia netto w kwietniu 1993 r. (w tys. zł)

d l - L e g n i c k i e i H - Z i e l o n o g ó r s k i e B I - G o r z o w s k i e

S j O

N t c r

_

M 2

„Jj o f- T I w

Ogółem Przemysł Budownictwo Transport Handel Gospodarka

komunalna

Cytaty

Powiązane dokumenty

kiego kontyngentu O N Z, tw ierdzi, że jego żołnierze dostali się pod ogień Som alijczyków i m usieli się bronić.. D oniesienia podają, że działania lotnictw a

mentowanie bieżących wydarzeń staje się coraz trudniejsze; jakże bowiem — przy tylu możliwych wariantach — przewidzieć we wtorek, co się jeszcze do piątku

ludzi poważnie zatruło się skażonym alkoholem, ale lekarzom udało się ich uratować.. 38 pechow- cow straciło wzrok, Poinformował o tym we wtorek dziennik „C hina D aily

ców tego lokalu zobaczymy na boisku? Stało się tak w m inioną środę. Tego co działo się na boisku, a zwłaszacza przed meczem nie da się zawrzeć w kilku słowach.

gów, Gorzów, Lubin, Zielona Góra) odbędzie się losowanie jednej, jedno­. dniowej wycieczki

Również ze środków G U C pojaw iły się w O lszynie wagi samochodowe; ogromnie u łatw ią o- ne prace, tym bardziej, że do tej pory co drugi T IR jest

Skubiszew ski stw ierdził, że kon kordat jest potwierdzeniem „z aan ­ gażow ania się Kościoła rzymsko katolickiego na rzecz porządku pu blicznego, ja k ie istnieje w

ny — tego możemy się od nich uczyć. Plonem akcji