• Nie Znaleziono Wyników

Gazeta Nowa : zielonogórska, Nr 113 (14 czerwca 1993)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Gazeta Nowa : zielonogórska, Nr 113 (14 czerwca 1993)"

Copied!
12
0
0

Pełen tekst

(1)

D z i ś 1 6 s t r o n

❖ " M O T O N O W A "

❖ " G R O S Z D O G R O S Z A "

❖ W I A D O M O Ś C I S P O R T O W Y C H

W I Ę C E J N I Ż Z W Y K L E

❖ I N F O R M A C J E L O K A L N E Str. 8

---- -

u w a g a ! m it m

D ZISIA J (14.06) O G O D Z IN IE 15.30,

PR ZED TEATREM LU B U SK IM

O D B Ę D Z IE SIĘ L O S O W A N IE N A G R Ó D

iilMENNEgi

P R Z Y J D Ź ! P R Z Y J D Ź ! P R Z Y J D Ź !

K j p p i i i i i n i :

r a ® m i m m w m

©gStSEGD KQDF®C'0

szczegóły str. 8

V.

ix^oc»x^<>x-:'.owyircrłtxxioaxo>x»»

"Gazeta Nowa" I firma MATEKO f u n d u jq C z y t e ln ik o m

DEPILATOR DAMSKI

Dzisiaj drukujemy kupon nr 3.

Następny kupon ukaże się w kolejny poniedziałek.

Komplet 4 kuponów należy nakleić na kartkę i przestać do 26.VI pod adresem: Zielona Góra

ul. Kupiecka 21,

SKLEP FIRMOWY ‘BRAUN" _ > S

PgffUB

Z i e l o n o g ó r s k a

G

a z e t a n o w a

Poniedziałek 14.06.1993 nr 113(691) nr indeksu 350788 wyd.1 1.500 zl

■M imieniny

E L IZ Y , B A Z Y L E G O ,

R U F IN A

® 3.14- 19.59 P O G O D A C h ło d n iej. Z ach m u rz e n ie ' duże z p rz ejaśn ien iam i.

Przelo tn e opady deszczu.

Tem p. m in . od 6 do 11 C.

Tem p. m aks. od 15 do 18 C.

: W ia t r u m ia rk o w a n y w pory - i w ach siln y północno-zacho-

dni.

Biznesmeni poprą P rz e d u d e rze n ie m p ię śc ią

____ A n < > l q(p n i P .. j . ______________ _____p t 7 U l

Ulew a storpedowała w Z ielo n ej Górze niedzielny p ó łfin a ł kontynentalny IM Ś

„a bżf«. D M

d w ie p o ie iśd e . P o c z ,„U lu ,m e ,u

I j g m f i f i g

godz. 17.30.

W c h o d z i w ż y c i e n o w y p o l i c y j n y s y s t e m o c e n y k i e r o w c ó w

P u n k t y k a r n e

k tó rv przez ro k n azb iera pow yżej 21 p u n któ w karn ych ,

b ę < S e

m u siał zdaw ać po n ow n ie egzam in n a p raw o jazd y.

W czo raj weszło w życie odpowie­

dnie rozporządzenie M S W z 31 m arca br., opublikow ane w n r 38.

D zie n n ik a U s ta w ” . N ajw ięcej punktów (po 10) przew idziano za popełnienie przestępstw drogo­

w ych, k ie ro w a n ie w stan ie n ie trze ­ źwym , n ieud zielenie pomocy ofia- rom w yp ad ków oraz za om inięcie pojazdu, k tó ry zatrzym ał się by przepuścić pieszych. P o 1 p unkcie otrzym ają ci, któ rzy z łam ią zakaz wjazdu bądź zim ą nie w łącz ą ś w ia ­ teł m ija n ia w ciągu d nia. Je ż e li określony czyn spowoduje złam a­

nie dwóch lub w ięcej przepisów, to do rejestru tra fi n aruszenie, k tó re ­ mu odpowiada n ajw ięk sz a liczba punktów.

Je ż e li liczba p u n któ w u danego kiero w cy nie osiągnie 21, to w szys­

t k i e w p i s y będą u su w an e z e w id en ­ cji po u p ły w ie roku od pierwszego

n aru szen ia. W p rzeciw nym p rz y­

p ad ku k om end an t wojewódzki po­

lic ji w y s tą p i o sk ie ro w an ie go na ponow ny egzam in, teoretyczny i p ra k tyczn y. N a ru sz e n ia będą w p i­

sy w a n e do rejestrów , gdy zostaną potw ierdzone p raw om ocnym i w y ­ ro k am i sądów, p ostanow ieniam i pro k u rato ró w o um orzeniu postę­

pow ania, orzeczeniam i kolegiów ds. wykroczeń, n ak az am i oraz m an d atam i.

K a ż d y m a praw o w gląd u do sw e­

go rejestru . R e je stry będą skom ­ puteryzow ane. Kierow com zawo­

dow ym będą n aliczan e p u n k ty na jedno konto, bez względu na to, czy p row ad zili pojazd p ry w a tn y , czy służbowy.

N a te n te m a t c z y ta j ta k ż e w d z isie jsz e j „M O T O N O W E J .

p r e z y d e n t a , a i e n i e u w i k ł a n i w „ S i e ć ” .

B B W R

przejmie ster

Zbigniew B IS K U P S K I

z W arszawy

B e lw e d e rs k i p o m ysł n a B e z ­ p a r ty jn y B lo k W s p ie ra n ia R e ­ fo rm , m a ją c y w y s ta rto w a ć w n a jb liż s z y c h w y b o ra c h z w ła s ­ n ą lis tą k a n d y d a tó w do S e jm u i S e n a tu , je s t do ść sc e p ty c z n ie o c e n ia n y p rzez p o lity k ó w , k tó ­ rz y n ie w id z ą m o ż liw o ści b y w je d n y m szereg u z n a le ź li się d o ­ ty c h c z a s o w i so ju s z n ic y p re z y ­ d e n ta : „S ie ć ” i sam o rz ąd y, w r a z z n o w ym i — tu z a m i p o l­

sk ie g o b iz n e su . W y d a rz e n ia z minionego p iątk u i soboty zdają się dostarczać argum entów uzasad­

n ia ją cych ten sceptycyzm . W p r a w ­ dzie przewodniczący Krajow ego S e jm ik u Sam orządowego P io t r B u c z k o w s k i zaakceptow ał ta k i ksz tałt B B W R , to niem al jedno­

cześnie W ito ld M ic h a łe k z B u s i­

ness C e n tre C lu b oświadczył, ze przedsiębiorcy nie będą w spierać bloku, w k tó rym znajdą się zw iąz­

kow cy i działacze samorządowi.

P rze d staw icie l „S ie c i” , W ła d y ­ s ła w K ie lia n odpłacił m u ośw iad­

czając, że w spółpraca polityczna ,,ognia z w odą ’ je st raczej niem oż­

liw a. T y m bardziej, że „S o lid a r ­ ność” m a z am iar w ystarto w ać do w yborów z w ła s n ą listą (B o g d a n B o ru s e w ic z zapowiedział w p ią ­ tek n aw et stw orzenie na bazie „ S o ­ lid arn o ści” p a rtii politycznej), a

„S ie ć ” nie chce doprowadzić do rozłam u w związku.

cd str. 2.

w tw a rz zd e jm sygn e t z p a lc a

Recepta przyjaciół dzieci

sku p ia 557 członków i założone zostało w u b ieg łym roku .

O to p ełn y zapis in stru k c ji:

„A b y n ie było nieporozum ień:

n ie chodzi o k ato w an ie dzieci, ale jed yn ie o zw ykłe lanie. I tak: dzieci do la t dwóch n ie k a rc im y pasem, czy rózgą, lecz zawsze gołą ręką, najczęściej po pupci lub buzi i n i­

gdy do k rw i, n aw e t do pierwszej k rw i. W stosunku do dzieci s ta r­

szych m ożemy używ ać rózgi, n a j­

lepiej brzozowej, lub p aska o szero­

kości do 4 centym etrów ; bijem y tylko po pupie, nigdy w p ię ty i po głowie. Dzieci do la t czternastu nie w olno pod żadnym pozorem w ią ­ zać, zab ran ia zresztą tego K o n ­ w encja H e lsiń sk a . Starsze dzieci, z w łasz cz a (podkr. red.) p asie r­

bów możemy w iązać, ale ty lk o do kaloryferów i ty lk o za ręce. Mozę się oczywiście zdarzyć, że w n e r­

w ach uderzym y dziecko pięścią w

tw a rz (w szak je ste ś m y ty lk o lu ­ dźmi), lecz zawsze p o w in n iśm y przedtem zdjąć sygnet z palca.

D zieci do la t d w u n astu m e w olno bić częściej, niż d w a ra z y w tygod­

niu. W d ysku sji n a ten te m at w yp o ­ w iedziało się 129 rodziców — członków to w a rz y s tw a w ty m dw ie p a n n y z dziećm i i je d n a w dow a.

R e g u lam in przyjęto 428 głosam i przy zaledw ie je d n ym w strz y m u ją ­ cym się, co trzeba przyznać je st w ie lk im sukcesem id ei w y c h o w a w ­ czych lan so w an ych przez nasze to­

w arz ystw o i co potw ierdza, że kro­

czym y słu szn ą drogą, m ając n a względzie li ty lk o dobro dziecka.

O w n ie s a m o w ity re g u la m in z o sta ł p rz y ję ty d la p o p a rc ia w y p o w ie d z i b y łe g o p o sła M ar-

8 LAT

S U K C E SÓ W

N A RYNKU

U-20C

k a J u r k a .

M iro s ła w D R E W S

KOMPUTERY,

SIECI KOM PUTEROW E PERYFERIA DO KOM PUTERÓW

* S P R Z Ę T AUDIO I TV

* C E N T R A L E TELEFO N ICZN E

* FAXY

* KSEROKOPIARKI

* TELEFO N IA RADIO NET

m ik r o k o m p u t e r y ZIELO N A GÓ RA ul. Ż ER O M SK IE G O 3

tel 644-68, fax 51-51, tlx 0433508 U-20D

m

L im it y na p ra cę

w N ie m cz e ch

Z dniem 24 bm. Ministerstwo Współpracy Gospodarczej z Zagrani­

cą wznawia przyjmowanie wniosków o przyznanie limitów zatrudnienia na realizację umów o dzieło w Repub­

lice'Federalnej Niemiec dotyczących konserwacji zabytków i innych prac

. informuje komunikat M W W .

65 T arg i Poznańskie

otwarte

„Teraz Polska”

W cz o raj rozpoczęły się 65 M ię ­ dzynarodowe T a rg i Po z n ań sk ie —- jed n a z w iększych im prez h a n d ­ low ych w Eu ro p ie. W otw a rciu T a ­ rgów w zięła udział p rem ier H a n ­ n a S u c h o c k a , a także członkowie zagranicznych delegacji rz^do- w y ch oraz reprezentanci polskich i zagranicznych kół przemysłowo- h andlow ych i finansow ych. U r o ­ czystość in au gu racji T argó w odby­

ła się przed now ym p aw ilonem n r 23, w którym znajduje się specjal­

n a ekspozycja pt. „T e ra z P o ls k a ” . J e s t to hasło prom ocyjne polskiego udziału w 65 M T P •

Grażyna

W ycisz k ie w icz

z N o w ej S o li

W y g r a ł a

m a l a k s e r

K o le jn ą zw yciężczynią w konkursie „G a z e ty N ow ej i firm y „M a te k o ” została pani G ra ż y n a W ycisz k ie w icz z N o ­ wej Soli. Do domu zab rała z naszej redakcji m ala k se r, czy- li robot k u ch en n y „ B r a u n a .

— P ie rw s z y ra z coś w y­

g ra ła m — m ówi pani G ra ż y ­ na. — „N o w ą ” cz ytam od d a w n a . W szystkie k o n k u r­

sy p ro p o n o w an e p rzez re [a k cję sta ra m się „o b s łu ­ ż yć”. Tym razem się u d a ło . K ied yś, w k o n k u rs ie d la d z ie ci c ó rk a w y g ra ła ja k iś drobiazg- C zekam te ra z n a u śm iech fo rtu n y , c z y li n a w y g ra n ie sam och o du .

Sy m p a tyczn a now osolanka lubi naszą „G a z e tę ". M a w kiosku teczkę, gdzie codzien nie je st o d kład an y d la niej eg­

zemplarz. L e k tu rę pism a za­

czyna najczęściej od krzyżó­

wek, ale czyta w szystko, od deski do deski. Z u w a g ą też śledzi dodatek pn. „Nowosols- k a” .

C h m u r y n a d „ A p i n ą ”

. . 7n każdym razem W so bo tę, 12 c z e rw c a , w roz

lc w n i w in a z ie lo n o g ó rsk ie j s p ó łk i „ A P IN A " n ic p rz y s tą p i­

ła do p ra c y n a d ru g ie j z m ia n ie w ię k s z a część z a ło g i.

N a w ąskich k o rytarzach w b iu ­ row cu tłok. S ły c h a ć podniesione głosy praco w n ikó w oczekujących n a w yn ag ro d zen ia za pracę w u b ie­

głym m iesiącu. K o b ie ty krzyczą, że nie pójdą do domu i nie podejm ą p racy, je ś li n ie o trzym ają p ienię­

dzy. W p ew n ym m om encie w szys­

cy skand ują: „ M y chcem y chleba!

M y chcem y chleba!” Prezes spółki Ja r o s ła w P ro s k ó rn ic k i i d y re k ­ to r zakład u R y s z a rd So b cz yk , prób ują w yjaśn iać, ale m ają kłopo­

ty z przekrzyczeniem zdenerwo­

w an y c h p racow ników .

Prezes Pro sk ó rn ick i zap ytany przez n as o przyczynę d la której ponad 300 p racow ników , z a tru d ­ nionych bezpośrednio p rzy prod u­

kcji, nie otrzym ało w sobotę p ienię­

dzy, w y ja ś n ił że ju ż od trzech m ie­

sięcy firm a b o ryka się z problem em oddłużenia. Po b ie ra n e są w yso kie odsetki. O dbiorcy A p in y nie płacili za p ob ran y tow ar, w ie lu ogłosiło upadłość.

_ IV 1991 r. zaległości firm y wyno­

siły 25 mld, h* 1992 r. wzrosły do 46

mld, a w chwili obecnej wynoszą około 80 mld zl — tłum aczy prezes P r o ­ skórnicki. — Mimo, ze Urząd Skar­

bowy h’ Zielonej Córze zna naszą sytu­

acji' i zdaje sobie sprawę, iz nie jesteś­

my h’ stanie spłacić zaległości, zabrano nam 104 mld zl, nie licząc odsetek

bankowych. Za każdym razem, gdy zbliża się wyplata, występujemy do komornika z wnioskiem o „zwolnie­

nie ’ ’ pieniędzy na wynagrodzenia, któ­

re zgodnie z prawem nie podlegają zajęciu.

cd str. 2

Kto zapłaci kan za zwlokę w opłatach za nueszkania. energię i pożyczki bankowe - pytają zdenerwowane pracownice Apiny. Fot. Marek » ozmak.

D e z e r t e r

s t r z e l a ł

d o s a m o c h o d u

K ilk a g o d z in tr w a ła w m in io ­ n ą so b o tę w o k o lic a c h G u b in a a k c ja p o s z u k iw a n ia ż o łn ie rz a , k tó r y o k o ło godz. 17-30 o p u ś c ił te re n je d n e j z g u b iń s k ic h je d ­ n o s te k w o js k o w y c h p o d czas p e łn ie n ia w a r ty . D e z e rte r m ia ł p rz y so b ie b ro n — k a ra b in m a­

s z y n o w y K B K - A S . D o u ż y c ia je j do szło n a d ro d z e do W a łó w ie . U c ie k in ie r o d d a ł d w a s trz a ły w k ie ru n k u n a d je ż d ż a ją ce g o for- d a p ro b e . Ż a d n a z k u l n ic tra fi"

ła n a sz cz ę ście k ie ro w c y — m ie sz k a ń ca G u b in a k to re g o z ra n iła je d y n ie ro z trz a s k a n a p o cisk ie m sz yb a.

Po z atrzy m an iu samochodu, m i­

mo ostro b rzm iących kom end żoł­

nierza, zaskoczonemu k ie ro w cy udało się odjechać. N a ty c h m ia s t pow iadom ił on policję, k tó ra w ra z z ż a n d arm e rią w ojskow a wszczęła akcję poszukiw aw czą. Około goaz.

23.30 patrol złożony z pięciu zoł- n ierzy zauw ażył n a polnej drodze w okolicy w s i Dzikow o sy lw e tk ę człow ieka w m und urze, bez broni.

B y ł to po sz u kiw an y żołnierz, k tó ry nie s ta w ia ł oporu w m om encie a re ­ sztow ania. Około 1 km od tego m iejsca znaleziono w lesie porzuco­

n ą broń. Z a trz y m a n y — żołnierz pierwszego roku służby, w c y w ilu m ieszkaniec Iło w e j Ż agańsk iej tłu m a cz ył swój czyn kłopotam i ro­

dzinnym i.

J a k poinform ow ał n as zastępca kom end anta W y d z ia łu Ż an d arm e ­ rii W ojskow ej w K ro ś n ie O d rza ń s­

kim , m ajor W ła d y s ła w K u ła sie - w ic z , dezerter z a trz y m a n y zostat do dyspozycji p ro k u ra to ra w ojsko­

wego G rozi m u k a r a n ie m niejsza niż trzy la ta p ozbaw ienia woln(°?^ -

P rz e d się b io rstw o H a n d lo w e

„ O L M A R ”

Zielona Góra, al. Zjednoczenia 102 tel. 625-64 w. 238

p o l e c a

C Z Ę Ś C I DO S A M O C H O D Ó W

marek: Jelcz, Star, Liaz

i a k c e s o r i a S A M O C H O D O W E o r a z W Y P O S A Ż E N I E

W A R S Z T A T Ó W S A M O C H O D O W Y C H .

ZABAWKI

* Bogaty asortyment

* Atrakcyjne ceny

* W iel'' nowości Uwaga!

sp rzę t pływający

— be zp o śre d ni import.

Z a p ra sza m y od 9.00 d o 19.00 s o b o ty d o 15.00 Hurtownia K O A L A ,

Z ielona G ó ra ul. W rocław ska 20 a,

tel. 58-35.

* S P R Z Ę T D IS C O O D A - Z

* S P R Z Ę T R A D IO W Y prod. polskiej

* G R Y T E L E W I Z Y J N E

* T E L E W I Z O R Y

* M A G N E T O W ID Y P row adzim y sp rze d a ż

ratalną.

S K L E P „ A G N E S ”

Z ie lon a G óra, pl. Pocztowy 3 tel. 51-67

in.w

" i

Z A P R A S Z A

D O S W O JE J N O W E J SIEDZIBY PRZY AL. Z JE D N O C Z E N IA 92

(CENTRALA RYBNA) TLL 638 80. 64 716

♦ L O D Y 1 30 R O D Z A JÓ W J U Ż O D 2 .1 0 0 zł

♦ Ć W IA R T K I T Y L N E Z K U R C Z Ą T O D 2 4 .3 00 zł

♦ D R Ó B I J E G O E L E M E N T Y

♦ M R O Ż O N K I K U L IN A R N E

♦ O S Z K L O N E S Z A F Y M R O Ż Ą C E , W IT R Y N Y DO LO D Ó W , Z A M R A Ż A R K I

i?

ZAPRASZAMY CODZIENNIE 7.15-16.15 W SOBOTY DO 13.00

(2)

(2 - G

a z e t a

N

o w a NR 113 » PONIEDZIAŁEK

*

14 CZERWCA 1993

p o m a p i e

W a lk i we wschodniej Bośni

S A R A JE W O . Co najm niej 8 osób poniosło w sobotę śm ierć w rezultacie ostrzału moździerzowego uczestników pogrzebu m uzuł­

mańskiego w Sarajew ie. W pogrzebie na cmentarzu Budakovici w starej części m iasta uczestniczyło ok. 30 osób. W edług zeznań świadków, pocisk moździerzowy wystrzelony został z kierunku pozycji serbskich na górze Trebevic.

Niezwykle zaciete w alki toczą się o miasto Gorażde, ostatnią muzułmańską enklawę we wschodniej Bośni. W edług doniesień miejscowych radiostacji, dochodzi do w alk wręcz między atakujący­

mi siłam i serbskim i i m uzułm ańskim i obrońcami. W ciągu ostatnich

24 godzin zginęło tam co najm niej 75 osób. n

Gorażde ma byćjednąz sześciu ONZ-owskich „enklaw bezpieczeń- r m 3 ,^ muzuf"?an? w ' W edhle źródeł serbskich, do zaciętych w alk z muzułmanami doszło również w okolicach Foca, w odległości ok 40 km na południowy zachód od Gorażde. Stolica Bośni Sarajew o po zmasowanym ostrzale sił serbskich w nocy z soboty na niedziefe które spowodowało co najm niej 45 ofiar śm iertelnych, przeżywa W n i L WZ! ę e?0' Sp0k0JU' W u d z ie lę ostrzeliwane było jednak lotnisko w tym mieście, co spowodowało jego zamknięcie. Po krótkiej przerwie zostało ono ponownie uruchomione, ale tylko dla prac

* * *

W edług rozgłośni radiowej w Sarajew ie, serbski ostrzał rakietow y

obecnego ataku Serbów, w Gorażde zginęło ponad

Papieska wizyta w Hiszpanii

,. ^ Y 1 L ItA: / aplez J a n P a w e ł 11 przybył w sobotę do Sew illi lo.- i. ij '' £“ zle rojpoczvna się jego pięciodniowa w izyta duszpas- Z f j Szpa" 1 '■ Ojca Świętego pow itali u stopni samolotu król Hiszpanii Ju a n C a rlo s, krolowa S o fia i arcybiskup S ew illi C a rlo s Podc.zasw izyty w H iszpanii papież odbędzie podróż na południe kraju do H uejvy, by obejrzeć m iejsca związane z odkrywcą Am eryki Krzysztofem Kolumbem. Dwa ostatnie dni wizy"

ty papież spędzi w M adrycie. y

1

QQ

7

M l^ yn„ ? r0d0Wy KonF es Eucharystyczny odbędzie się w j? roku we W rocław iu — powiedział papież Ja n P a w e łll podczas nabożeństwa zamykającego obrady 45. Kongresu w Sew illi Nie- r n ^ n,a,^ ,!,ZK zgroma,dzl,a największą ja k dotąd liczbę wiernych od rozpoczęcia hiszpańskiej pielgrzym ki Ojca Świętego. Pomimo upal­

nej pogody w nabozenstwie na wolnym powietrzu wzięło udział 600 tysięcy osob, w tym król Ju a n Carlos i królowa Sofia.

Szwedzi zam ierzają przeszukać „H ew eliusza”

--- --- przez płetwonurków. Inform ację tę M SZ przekaza- n n r b w 10™ szw^ zkjch ofiar katastrofy, które nadal domagają się podniesienia wraku. Rodziny w ysuwają zarzut, źe polscy nurkowie penetrując w rak, uczynili to niedokładnie, ponieważ byli zaintereso­

wani przede wszystkim odnalezieniem zwłok kapitana promu i przedstawicielki arm atora. Gdy im się to udało, przestali sie h n S 0 08® 5 szwedzkich kierowców, których ciała prawdoj^do- bnie nadal spoczywają wewnątrz statku.

Kontrola alkoholowego biznesu

n r ? ! 2 S A ' Prezyde,?t B o r> s Je lc y n podpisał zarządzenie o przywróceniu monopolu państwowego na produkcje i sprzedaż T A q q 1

7

ą 1 detallcznił ), wyrobów alkoholowych — podała agencja wńrfifi' C»Z i?nle F ! w P °M n y c h sprzedawców piwa, w ina i W1f lu oskarzono o sprzedaż spirytuaHówz domiesz- za\“ p t cz “U1m ^ nr S m e P ^ P° d atk ° W PFZy k h niele*a ln ym

M inister Onyszkiewicz na Litw ie

W IL N O . Do W iln a przybył wczoraj wieczorem m inister obrony R P Ja n u s z O n ysz k ie w icz . Podczas trzydniowej w izyty składanej na zaproszenie litewskiego m inistra ochrony kraju A u d riu s a But-

o b T m S r^ w a m l"6 Z° Stanie Porozumienie 0 współpracy między

M inister Onyszkiewicz spotka się m.in. z premierem A d olfasem

* ? l l l eV1CZ'T * ? ? 0raz P rzew°dniczącym sejmu C zesIovasem Ju r- szenasem . Na Uniw ersytecie W ileńskim wygłosi w ykład dla ofice- nH^’nSQZi a iiii attaCi f w oskow ych akredytowanych na Litw ie, a także odwiedzi jedną z litew skich jednostek wojskowych. W izytę rozpocz- n e zas od złozema wieńców na płycie-mauzoleum m arszałka Józefa Piłsudskiego na Rossie oraz na grobach żołnierzy litew skich i polskich poległych w roku 1920 w walkach o W ilno.

™ £ dn ielnv Spe0jalny P roKram bt dzie m iała towarzysząca minist- nyszkrewiczowi mafzonka Joanna, wnuczka m arszałka P ił­

sudskiego. Odwiedzi ona miejsca związane z życiem swego dziadka W i \ L J0g° u r° dz®n i^ — położony w odległości ok. 40 km od W iln a Zułow oraz pobliską Powfewiorkę, ^ b y ł chrzczony

Rafsandżani ponownie prezydentem

T E H E R A N Ja k podało wczoraj rano radio teherańskie, dotych­

czasowy prezydent Iranu, A li A k b a r H aszem R a fsa n d ż a n i został ponownie w ybrany na to stanowisko uzyskując 63 proc. głosów w wyborach prezydenckich, które rozpoczęły się w piątek, kadencja prezydenta trw a cztery lata. O ficjalny k o m u n iL t o wynfkach nych>r° W °* w ° w niedzielę M inisterstw o Spraw Wewnętrz-

z a n o t o u r a o

Zabójstwo

Ż a g a ń . W ieczorem , 10 czerwca, po kłótni i bijatyce, został ugodzo­

ny na u licy nożem w klatkę p ier­

siową 30-letni mężczyzna, który po przebiegnięciu kilkunastu m etrów upadł i zm arł. 44-letni spraw ca został zatrzym any do dyspozycji prokuratora rejonowego.

(e j)

Topielec w zbiorniku

B y to m O d rz a ń s k i. W piątek, o godz. 13.30, K o m isariat P o licji w Kożuchowie został powiadom iony o wydobyciu ze staw u w Wierzb- nicy, zwłok m ieszkańca w si. M ęż­

czyzna m iał 65 la t i w dniu w ypad­

ku spożywał alkohol. Spadł praw ­ dopodobnie z w ysokiej skarpy.

Zm arł w w yniku utonięcia.

(e j)

Rozbity samochód

K o ż u ch ó w . W sobotę rano, w

odległości 2 km od m iasta, znale­

ziono rozbity samochód osobowy m arki M azda, z niem ieckim i nu­

m eram i rejestracyjnym i H A L - E Y 692. N a razie stwierdzono, że nie był kradziony. N a siedzeniach były ślady krw i. Poszukiw ania w łaści­

ciela trw ają. (ej)

Zasnął za kierow nicą?

Ł a g ó w . 12 czerwca, doszło do tragicznego w skutkach wypadku na trasie Stok — Poźrzadło. Ja d ą ­ cy polonezem z dwoma pasażeram i kierow ca z woj. białostockiego, prawdopodobnie zasnął za kierow ­ n icą i po zjechaniu na lew ą stronę, uderzył w słup. W w yniku odnie­

sionych obrażeń zm arł, a ranni pasażerowie zostali um ieszczeni w świebodzińskim szpitalu.

(e j)

Zginął mercedes...

Z ie lo n a G ó ra . W nocy, 12 czer­

wca, o godz. 3.00, we w si Łężyce, w

BBWR przejmie ster

cd ze str. 1

Czy to oznacza, że idea zgłoszona przez L e c h a F a la n d y s z a w środę już w sobotę poniosła fiasko? N ie ­ koniecznie. Trudno jeszcze w tej chw ili dociec jak ie są prawdziwe plany prezydenta w tym wzglę­

dzie. N ie przez przypadek obecny B B W R (nazwa i nie tylko) naw ią­

zuje do przedwojennego, sanacyj­

nego i że jego celem — ja k to określił Falan dysz — jest „ s tw o ­ rz e n ie b lo k u sk u p ia ją c e g o lu ­ d z i o ró żn ych p o g lą d a c h i in ­ te re sa ch , o p o w ia d a ją c y c h się za siln y m p ań stw e m i re fo rm a ­ m i". Z drugiej strony fakt, że w tym sam ym czasie prezydent przy­

ją ł przedstaw icieli tworzącego się dziennika „N ow a Gazeta’7 (szefem je st M ie c z y s ła w G il), który ma ukazać się wkrótce, by „w spierać prezydencki blok w kam panii w y­

borczej” , każe sądzić, że idea B B W R nie jest tylko sondą m ająca zbadać grunt pod ewentualne po­

wodzenie tego rodzaju przedsię­

wzięcia.

S z a n są B B W R je s t p o ls k i b iz ­ nes. P o p ie rw s z e m oże on s fi­

n a n so w a ć k a m p a n ię w yb o rc z ą (ty lk o b iz n esm en i z g ru p o w a n i w B B C o b ra c a ją d z iś k a p ita ­ łe m ok. 30 b ln z ł). P o d ru g ie — s iln e p a ń stw o i z a p e w n ie n ie sp ra w n e g o re fo rm o w a n ia gos­

p o d a rk i le ż y ja k n a jb a rd z ie j w in te re s ie b izn esu . P o tr z e c ie __

ja k w y k a z a ły o s ta tn ie b a d a n ia

o p m u p u b licz n e j, ch o ć p o lsk ie sp o łe cz eń stw o n a og ó ł n ie lu b i b izn esm en ó w , to aż 44 p ro c.

P o la k ó w w w y b o ra c h o d d a ło ­ b y d z iś g ło s n a p rz e d się b io rc ę .

L is ta bezpartyjnych fachowców, od Andrzeja Olechowskiego po Krzysztofa Skubiszewskiego, (a ła ­ tw iej będzie ją ułożyć bez udziału samorządów, czy tym bardziej mo­

cno politycznej „S ie c i” ), firm ow a­

nych przez prezydenta, finansow a­

nych przez biznesmenów, promo­

wanych przez w łasny dziennik — daj^c wyborcom alternatyw ę w m iejsce ogranych już polityków — mogłaby rzeczywiście w wyborach odegrać rolę „czarnego konia” . N a taką listę m ogliby głosować ci w y­

borcy, którzy m ają zam iar oddać swój głos np. na U nię Dem okraty­

czną wyłącznie dlatego, że boją się rządów K P N , a alternatyw a B B W R rozwiązuje im ten dylem at.

Zwycięstwo wyborcze B B W R sprawiłoby, iż Lech W ałęsa osiąg­

nąłby to co zapowiadał wcześniej

—- rząd bezpartyjnych fachowców.

A le nie słaby, bez oparcia w par­

lam encie i tym samym z m ałym i szansam i na przyspieszenie re­

form; byłby to rząd z realnym i szansam i na sukces. Ten sukces bez którego W ałęsie trudno będzie przedłużyć swoją prezydenturę na drugą kadencję. B yć może B B W R m a być kluczem otw ierającym dro­

gę do tego celu.

C h m u ry nad „A p in ą ”

K O M I N I A R Z

N O W E J

P ow tórka

Z h is to rii?

Lech W ałęsa zarzuca przedwyborcze sieci, do których m aia wpasc zarowno grube ryby, czyli biznesmeni i przedstawiciele samorządow lokalnych, ja k i „ła w ic e " związkowców. Id eą W ałęsy jest utworzenie „Bezpartyjnego Bloku W spierania Reform ". Zuod- rue ze słow am i Lecha Falan dysza, zastępcy szefa K an celarii Prezydenta, blok pow inni poprzeć „w szyscy ludzie niezadowoleni z obecnego układu politycznego i w spierający politykę prezydenta".

Belw ederski gabinet prezydenta R P zdobi popiersie m arszałka Pitsudskiego, a wałęsowski blok wyborczy naw iązuje do między­

wojennego piłsudczykowskiego Bezpartyjnego Bloku W spółpracy z Rządem. Obecny B B W R może sięgnąć do deklaracji program owej swego poprzednika sprzed 65 lat. Krytykow ano w niej Konstytucje, działalność parlam entu i p a rtii politycznych. Postulow ano zwięk­

szenie upraw nień prezydenta i rządu. Przekonywano, że partie sprzeniewierzyły się swym ideałom . Rozpowszechniane były ulotki z podobizną Piłsudskiego i podpisem: „Jed yn ym budowniczym Polski, w ktorego k raj dzis wierzy, jest Jó z e f P iłsu d sk i — wódz ja r - 1” 0’ łw ° rca P a ństwa, wychowawca narodu i dobry gospo-

Ówczesna lista B B W R , czyli Je d y n k a ”, pozwoliłapiłsudczykom ' % ’T c s P ° r« ^Prezentację w Sejm ie i Senacie. W ybory z m arca roku nie zakończyły jed n ak politycznych w alk w Sejm ie kierowanym przez Ignacego Daszyńskiego.

Piłsud ski, podobnie ja k W ałęsa, nie d arzył posłów sym patią.

J m„ Ustawodawczy nazw ał „la d acz n icą ” i „plugaw ym robact­

wem , inastępny — gniazdem korupcji, a o w ybranym w 1928 r powiedział, że metodami procy przypom ina „ ciężką lokomotywę".

O posłach raczył m ówić „fa jd a n y", „m a łp y ” i „d u rn e hebesy" (czyli

tępakl, głupcy, nieuki). J J

Przed 65 la ty wyborom towarzyszył w yraźny rozwój gospodarczy kraju. Frekw encja wyborcza sięgnęła wówczas 78 procent. Czy można liczyc na powtórkę z h is to rii?

M a łg o rz a ta S T O L A R S K A

cd ze str. 1

9 czerwca rozm awiałem osobiś­

cie z zastępcą naczelnika Urzędu Skarbowego, który powiedział, że firm a dostanie pieniądze na płace.

W piątek, 11 czerwca, mimo złoże­

nia przez główną księgową list płac i spełnienia wszystkich wymogów form alnych, Urząd Skarbow y nie w ydał dogodź. 15.00decyzji o zwol­

nieniu środków na w ypłaty.

12 cz erw ca , n ie m ogłem „ z ła ­ p a ć " n a c z e ln ik a . Z d a ję sobie sp ra w ę , że p ie n ią d z e z a p ra c ę m u szą być w yp ła co n e, w ię c p o ­ życzyłem p ry w a tn ie 50 m in z ł i p o le c iłe m d a ć każd em u p o 300 tys. z ł n a p rzeżycie. P o in fo rm o ­ w ałem p ra co w n ik ó w , że w y p ła ­ ta n a s tą p i w m om encie uzys­

k a n ia z w o ln ie n ia z z a ję c ia ko­

m o rn iczeg o śro d k ó w sp ó łk i, n a jp ó ź n ie j w p o n ie d z ia łe k 14 cz erw ca . Teąo d n ia po dejm ę ta k ż e w sz e lk ie p ra w n ie dozw o­

lo n e d z ia ła n ia , z g ła s z a ją c do o rg a n ó w ś c ig a n ia sp ra w ę blo-

F u n d a c j a

C o l l e g i u m

P o l o n i c u m

Ju tro , 15 bm., o godz. 16.00 w Słubicach nastąpi podpisanie aktu założycielskiego Fundacji Colle­

gium Polonicum . Swoje podpisy złożą rektorzy uniwersytetów J a ­ giellońskiego, im. A. M ickiew icza w Poznaniu, W rocławskiego, Szczecińskiego oraz wojewoda go­

rzowski i burm istrz Słubic. Tego samego dnia odbędzie się kolejne spotkanie osób reprezentujących uniw ersytety, tworzących zespół roboczy do prac na rzecz utworze­

nia fundacji. Plan u je się wybór dyrektora biura Fu ndacji Colle­

gium Polonicum .

(r ik )

gm inie Zielona Góra, skradziono mercedesa, koloru jasn y m etalik, na niem ieckich num erach rejstra- cyjnych LEY - C Z 889, w artości 1

ild 240 m in zł.

k o w a n ia w y p ła t w ynagro d zeń p ra co w n icz y c h .

Tłum aczenia i w yjaśnienia pre­

zesa, nie przekonały wszystkich.

N adal domagano się w ypłacenia całych wynagrodzeń, a nie tylko zaliczek w wysokości 300 tys. zł na osobę. W ykrzykiw ano pretensje pod adresem spółki, skarżono się na ciężkie w arunki pracy. Pytano, kto zapłaci k ary za zwłokę w o- płatach za m ieszkania, energię i pożyczki bankowe. Zachrypnięty prezes Proskórnicki obiecał, że od­

setki pokryje „A p in a ” .

G d y o p u sz cz a liśm y b u d yn e k p rz y u l. E n e rg e ty k ó w 2, część p ra c o w n ik ó w n a d a l n ie d a w a ­ ła za w y g ra n ą . G łó w n a k się g o ­ w a i k a s je rk a c z e k a ły g o to w e do w y p ła t z p ie n ię d z m i p o ż y­

cz o n ym i przez p rez esa. Ilu p ra ­ c o w n ik ó w w z ię ło , n ie w ie m y.

D z iś — zg o d n ie z o b ie tn ic ą — m a ją o trz ym a ć w yn a g ro d z e ­ n ia .

E d w a rd JA B Ł O Ń S K I

„ T e r a z P o l s k a ”

cd ze str. 1

W targach bierze udział ponad 3700 wystawców, w tym 2100 firm zagranicznych z 30 państw. W eks­

pozycji targowej dominuje energe- tyka, elektrotechnika, m etalurgia, budownictwo, chemia, wyroby prze­

m ysłu maszynowego, środki trans­

portu, sprzęt precyzyjny i optyczny.

Nawiększe ekspozycje zorganizo­

w ały: Niem cy, A ustria, Francja, Szw ajcaria, Szwecja, W łochy i U SA .

M in ister współpracy gospodar­

czej z zagranicą A n d rz e j A re n d a r­

sk i podkreślił podczas otwarcia T a­

rgów konieczność promocji polskie­

go eksportu. M inister powiedział, że

„p o sta n o w ie n ia um ow y p rz e jś­

c io w ą z E W G , z k tó rą nasze ob­

ro ty w ynoszą oh. 70 p ro c. p o l­

skiego h a n d lu z ag ran iczn eg o , z a k ła d a ją p re fe re n cje naszego ekspo rtu n a te ry n k i. Je s t to za­

p is n ie w ysta rc z a ją c y, szczegól­

n ie w obec is tn ie n ia szeregu ba­

r ie r p o z ata ryfo w ych , k tó re w n ie z w yk le skuteczny sposób o- g ra n ic z a ją dostęp p o lsk ic h w y­

robów do ryn k ó w W spólnoty”.

Tegoroczną ekspozycję zorganizo­

wano na powierzchni 124 tys. m kw.

Najdłuższym „stażem ” na M T P le­

gitym ują się w ystaw cy z Czech, Sło­

w acji, Fran cji i Szwecji, którzy u- czestniczą w poznańskiej imprezie już po raz 60-ty.

W yroby odznaczające się szcze­

gólnym i waloram i jakościowym i i użytkowym i wyróżnione będą zło­

tym i m e d alam i M T P . Podczas T a­

rgów rozstrzygnięty zostanie tak ie konkurs o tytu ł: „M is te r” i „ J u ­ n io r e k sp o rtu 93", zorgair jowany

Zjazd Kom itetów Bujaka

Prawo do aborcji

Z e b r a n i w c z o r a j w W a r s z a w ie p r z e d s t a w ic ie le S p o łe c z ­ n y c h K o m ite to w n a r z e c z r e f e r e n d u m w s p r a w ie k a r a ln o ­ ś c i a b o r c ji p o d ję h d e c y z ję o p r z e k s z t a łc e n iu k o m ite tó w w a p o lit y c z n y R u c h n a r z e c z W o ln o ś c i W y b o ru .

Głównym celem Ruchu będzie zm iana ustawy antyaborcyjnej i zapewnienie kobietom prawa do aborcji. Zajm ie się on też sprawa­

mi związanymi z wolnością sumie­

nia, światopoglądu, wyznania, prawami i swobodami obywatels­

kim i, jak np. dostępem do opieki zdrowotnej i oświaty — powie­

dział lider komitetów Z b ig n ie w B u ja k . W zjeździe uczestniczyło niespełna dwudziestu przedstawi­

cieli komitetów i stowarzyszeń, które poparły ideę referendum w sprawie aborcji. Akces dc Ruchu zgłosili m.in. przedstawiciele To­

warzystwa Rozwoju Rodziny, Lig i Kobiet, Stowarzyszenia Neutrum , Stowarzyszenia W olnom yślicieli,

Towarzystwa Demokratyczno- Społecznego, P P S .

Bu jak powiedział, że Ruch nic weźmie udziału w wyborach. Za­

apeluje jednak do swych członków i sym patyków o uczestniczenie w spotkaniach z kandydatam i na parlam entarzystów i zadawanie im pytań dotyczących stosunku do aborcji, oświaty seksualnej, usta­

wowego zapisu o wartościach chrześcijańskich, konkordatu. W przypadku kandydatów, którzy zasiadali w poprzednim parla­

mencie, Ruch będzie rozpowszech­

n iał inform acje nt. sposobu ich glosowania nad ustawą aborcyjną i wartościam i chrześcijańskim i.

(P A P )

(e j) m

... audi

D rz o n k ó w . W niedzielny pora­

nek z terenu ośroda sportowego skradziono audi 80, koloru zielony m etalik, rok prod. 1992, n r rej.

F W C S 4771, wartość 360 m in zł.

Podwójne obywatelstwo

w Niemczech?

W ojciech M R Ó Z z Berlina

... i B M W

Z ie lo n a G ó ra . Z ul. W ęgierskiej skradzino w nocy z soboty na nie­

dzielę samochód B M W 735, koloru szary m etalik, rok prod. 1989, n r rej. R O W J23-12. W aucie znaj­

dowało się 3 tys. D M , kam era vi- deo, aparat fotograficzny, radiood­

tw arzacz i compact. Poszkodowa­

ny ocenił stra ty na 554 m in zł.

Am atorzy czasopism

Ż a g a ń . Tej sam ej nocy nie udał się skok na kiosk dwóm mężczyz­

nom, których w momencie pako­

w ania kolorowych pism n ak rył pa­

trol policji. Obaj m ają po 37 la t i k ilk a spraw na sum ieniu.

(r ik )

Przed tygodniem w Kolonii, na uroczystościach żałobnych „o fiar z Solingen”, prezydent Niem iec po raz pierwszy wypowiedział się za przyznaniem podwójnego obywatel­

stwa obcokrajowcom na stałe za­

mieszkującym w R FN . Socjaldemo­

kraci chcieli tego od dawna. W ubie­

głą sobotę ripostował sekretarz ge­

neralny CD U , P e te r H in tz e, który na zjeździe krajowym chadecji w B e rlin ie kategorycznie sprzeciwił się przyznaniu obcokrajowcom po­

dwójnego obywatelstwa.

— N ie będzie ono środkiem do z w a lc z a n ia tych, któ rzy dokonu­

j ą ak tó w m ordu i te rro ru — po­

wiedział Hintze. — N ie chcem y ab y k o n flik ty z in n ych p a ń stw przenoszone b yły n a n ie m ie ck ą ziem ię dlateg o , ie ob yw atele in ­ nych ' k ra jó w są w p o s ia d a n iu niem ieckieg o o b yw atelstw a.

Wypowiedź Petera Hintze stono­

w ał nadburm istrz B e rlin a Eb er- h a rd D ieb gen , mówiąc że w Ber- inie żyje około 30 tys. Turków, którzy moga otrzymać niem iecki paszport, jednak tylko ok. 3 tys.

taką możliwość bierze pod uwagę.

W dzisiejszym (14 bm.) wydaniu tygodnika „Fo ku s” kanclerz H e l­

m ut K o h l wypowiada się przeciw ustawie z 1913 roku, która mówi, że Niemcem jest tylko ten, który ma niemieckich przodków. Kohl dodaje, że każdy obcokrajowiec, który na św iat przyszedł w Niemczech powi­

nien otrzymać niem iecki paszport, a mając 18 la t powinien rozstrzygnąć o swej przynależności narodowej.

Ponieważ w samej C D U są takie rozbieżności, można przypuszczać, że „podwójne obywatelstwo” będzie gorącym tematem najbliższych dni w Niemczech.

S t a r c i a z b r o j n e

w S o m a l i i

W edług doniesień z Mogadiszu, co nąjm niej 20 Som alijczyków po­

niosło śm ierć, a około 50 zostało rannych w rezultacie niedzielnego ostrzału uczestników dem onstracji przeciwko O N Z i U S A przez żoł­

nierzy pakistańskich z sił O NZ.

św iadkow ie tw ierdzą, źe P a k is­

tańczycy strzelali do tłum u bez ostrzeżenia. Z kolei gen. Ik ra m U l- H assan , dowódca pakistańs­

kiego kontyngentu O N Z, tw ierdzi, że jego żołnierze dostali się pod ogień Som alijczyków i m usieli się bronić.

D oniesienia podają, że działania lotnictw a am erykańskiego (samo­

lotów szturm owych AC-130 i u- zbrojonych w szybkostrzelne dział­

ka sam olotów transportow ych C-130) oraz oddziałów lądowych spowodowały łącznie — od czasu rozpoczęcia obecnych akcji odweto­

w ych — śm ierć 25 osób. Ja k do­

tychczas, działania s ił O N Z, które są odwetem za zastrzelenie 23 P a ­ kistańczyków, nie spotkały się z poważniejszym oporem ze strony oddziałów klanu M h a m e d a Fara- h a A id id a , podejrzewanych o do­

konanie tej akcji. Coraz częściej natom iast dochodzi do dem onstra­

cji ulicznych.

Szpitale w Mogadiszu są przepe­

łnione rannym i. O peracje odbywa­

ją sią w zaim prowizowanych po­

m ieszczeniach. Zaczyna brakować leków znieczulających. Jed en z czołowych doradców A idida zapo­

w iedział odwet i dodał, że „C lin to n zjednoczył naród som alijski” Losy samego A idida są nieznane. Pod­

czas sobotnich działań siły O N Z

cji. Przedstaw iciele O N Z zaprze­

czyli jed n ak jakoby celem tych działań było aresztow anie Aidida.

(P A P )

R e d a k to r p ro w ad zący:

Konrad Stanglewicz

R e d a k to r d ep eszo w y:

Robert Michalak

NR 1

I

t e r

g o P O S

V

Z s nigd;

ny n nabii dows nak, prze;

na cc siąc i żyli i mny, wet czy k pojec jezio:

odpa odwi kied;

B n

W 2

ju ż i riu s:

Stud

„G rc roku wien proc.

zlece prow tach.

liłob;

dziel kich;

jest , kilk£

d z el t y s .:

60 p rzyłc chęti kona zł.

Za nia, proc.

dy f wchc gine:

jalnc

Z

ni

w

nia

prez

młot

ko o

cznj

„ »> nę ,

Wys

spos

wne

E lż l

czen

bt>d

kszt

cznt

czyi

keja

a kej

A

wici

bo z

cki<

Szk

lont

Ani

na i

nah

„ W i V iv;

W

p

w stru się maj pon S inti

>r , prz-

mu

,

go i rzy stn ty z;

P

eko dzo

(3)

? -

G a z e t a N o w a 3 )

Olching

Wakacje na cudzy rachunek

Z sezonową pracą dla młodzieży nigdy nie było najlepiej. Poten cjal­

ny młody pracow nik m usiał się nabiegać po hufcach, biurach i bu­

dowach. Jeszcze parę la t tem u jed ­ nak, je śli już coś się znalazło, to przez m iesiąc można było zarobić na co najm niej jeszcze jeden m ie­

siąc na M azurach. Gdy nieco doło­

żyli rodzice, to i starczyło na skro­

mny, zagraniczny rajd. Teraz na­

w et ciężko harując nie wiadomo, czy kupie za to spodnie i buty, czy pojechać na tydzień nad pobliskie jezioro. W ielu am atorów zarobku odpada już w przedbiegach, kiedy odwiedzi k ilk a in stytu cji, które kiedyś oferowały pracę sezonową.

B r y n d z a

w z l e c e n i a c h

— P o ję c ie p r a c y w a k a c y jn e j ju ż n ie is tn ie je — tw ierdzi M a ­

riu sz P a w lin a , prezes zarządu Studenckiej Spółdzielni P ra cy

„Grono” w Zielonej Górze. Od 1990 roku skończyły się w iększe zamó­

w ienia z zakładów pracy. Teraz 30 proc. działalności spółdzielni to zlecenia drobne: m ycie okien, prze­

prowadzki, porządki po rem on­

tach. W łaśn ie coś takiego zadowo­

liłoby studentów i nie tylko (spół­

dzielnia otw arta jest dla w szyst­

kich), gdyby nie fakt, że pracy tej jest ja k na lekarstw o — czasem k ilk a zleceń w tygodniu. P ie n ią ­ dze też n ie re w e la c y jn e — 25-30 tys . z ł za g o d zin ę, z czego ty lk o 60 p ro c. d la w y k o n a w c y . Zda­

rzyło się jednak, że z szerokiej listy chętnych, zgłosiła się osoba do w y­

konania całego zlecenia za 20 tys.

zł.

Zapytany z czego żyje spółdziel­

nia, prezes odpowiedział, że 70 proc. w pływów zapew niają bryga­

dy fachowców, w skład których wchodzą b yli studenci. N a m ar­

ginesie studiów zdobyli tak ie spec­

jalności ja k m alarz, m urarz, tape­

ciarz, czy też segregator urzędo­

w ych papierów i teraz czasem w olą to robić niż w ykonyw ać wyuczony zawód.

D la studentów poważnym cio­

sem była rezygnacja P K P z ich usług. „W ag o ny” w h isto rii obu zielonogórskich uczelni poratowa­

ły niejednego. In n e spółdzielnie studenckie już nie działają. Z po­

w stających swego czasu ja k grzyby po deszczu pryw atnych pośred- n ictw pracy niekiedy o bardzo cie­

kaw ych nazwach („D żob” , „C zyś­

cioch” , „B ły s k ” , „Z a pięć dwunas­

ta ” ) też nie zostało już w iele. Po ­ wód: perm anentny brak zleceń.

K l a p a „ o h a p a ”

Ochotnicze Hufce P ra cy pośred­

niczyły do niedaw na w załatw ianiu zatrudnienia sezonowego m łodzie­

ży. W ty m ro k u z ie lo n o g ó rsk a k o m e n d a O H P n ie d o s ta ła a n i je d n e j p ro p o z y c ji z z a k ła d ó w p ra c y . N ie zgłosiły się w in iarn ia, szpital, chłodnia. Żaden sklep, czy ośrodek wczasowy też nie chcą po­

mocy. Je d yn a nadzieja, że kilk a m iejsc pracy znajdzie się w „P o l­

mosie” . Chętnych jest bardzo dużo.

Przychodzą codziennie, ale tylko dwóch szczęśliwców udało się skie­

rować do piekarni. N ik łą współ­

pracę ze szkołam i utrzym ują jesz­

cze niektóre zakłady pracy. W tym roku O H P m a zam iar w ten sposób dać zajęcie około 500 młodym lu ­ dziom.

Do przeszłości odeszły też popu­

larn e przed la ty „ohapy” . Ic h za­

graniczna form a zainteresow ałaby dziś niejednego. Szkoda, że tyle m ówi się o jednoczeniu narodów ponad granicam i, a w akacje połą­

czone z pracą, zwiedzaniem , wypo­

czynkiem i letn im i m iłościam i w N R D albo Czechosłowacji, razem z tym i k rajam i odeszły do lam usa.

S e z o n o w i , .

n i e b a r d z o p o t r z e b n i

Dzw oniliśm y do L u b u s k ie j W y ­ tw ó rn i W in by dowiedzieć się, ja k w ygląda sytuacja z przyjm owa­

niem do pracy młodzieży. Przecież przy tzw. kam panii skupu owoców robotę można było znaleźć zawsze.

Od U rs z u li S z y m a n k ie w icz z działu kadr dowiedzieliśm y się, że na 120 chętnych można przyjąć jedynie 30 osób, a i tak są chyba jedynym zakładem, który przyj­

muje kogoś spoza załogi. Zarobić można tyle co reszta pracowników (i tyle, co w roku ubiegłym ) — ok. 2 m in z ł p rzez m ie sią c. Zrezyg­

now ali z pośrednictwa O H P, bo nie przynosi to już żadnych ulg podat­

kowych. Sam i dogadują się z mło­

dzieżą.

Do pracy na Zachodzie próbuje posłać Z w ią z k o w e B iu r o P o ś re ­ d n ic tw a P r a c y przy Zarządzie Regionu „Solidarność” w Zielonej Górze, które posiada do tego od­

powiednie upraw nienia. Rozesłali pism a. N a razie czekają na odpo­

wiedź. Regionalne B iu ro Pracy niestety nie posiada ofert sezono­

wych.

Ż a d n a p r a c a n i e h a ń b i

Młodzi ludzie chcący szybko za­

robić w kraju zdani są na w łasną determ inację, łu t szczęścia i cza­

sem um iejętności. M ając odpowie­

dnie upraw nienia można w isieć z pędzlem i farbą na słupie, uciąż­

liwość upału rekom pensując sobie m yślą o niezłej forsie — trz y m i­

lio n y za słu p . N ic nie trzeba um ieć, by zginać k a rk nad tru s­

kaw kam i, lic z ą c 3 ty s . z ł za k o ­ b ia łk ę lub nosić cegły na budowie.

Dobrze w ysilając wzrok spotkać można kartkę: „Przyjm ę do sprze­

daw ania lodów” — 15 ty s . z ł za g o dzin ę.

R o b e rt K O W A L IK

Tradycyjnie turniej rozpoczęła prezentacja zawodników.

J a k j u ż i n f o r m o w a liś m y w O l c h i n g ( N ie m c y ) o d b y ł s i ę n ó ł f i n a ł i n d y w i d u a l n y c h m i s t r z o s t w ś w i a t a j u n i o r o w n a ż u ż l u . U d a n ie z a p r e z e n t o w a l i s i ę d w a j p o ls c y z a w . ° ^ " ^ P i o t r P r o t a s i e w i c z ( K S M o r a w s k i Z i e l o n a G o r a ) i A d a m Ł a b ę d z k i ( U n i a L e s z n o ) , k t ó r z y a w a n s o w a li d o F in a ł u I M Ś . A o to f o t o r e p o r t a ż z O l c h i n g .

Zapowiedź końca sezonu ^

muzycznego w Filharm onii

W środę, 9 czerwca, F ilh a rm o ­ n ia Zielonogórska zakończyła prezentację koncertów dla dzieci i m łodzieży m iejscow ych szkół. J a ­ ko o statn ią w tym sezonie m uzy­

cznym pokazano „ś p ią c ą kró lew ­ nę” , bajkę P io tra Czajkow skiego.

W ystęp pom yślany został w ten sposób, iż m uzyka ilu stro w a ła sło­

wne obrazy przedstaw iane przez E lż b ie tę K u sz - T ra cz To połą­

czenie dźw ięku i opow iadania je st bodaj jed n ą z najlepszych form kształtow ania w rażliw o ści m uzy­

cznej u m łodych odbiorców, o czym św iadczy spontaniczna re a­

kcja widzów na ro zw ijającą się akcję.

A tra k cją ostatnich przedsta­

w ień b yły w ystępy m łodziutkiej, bo zaledw ie 10-letniej, O li S ą d e ­ c k ie j, uczennicy Państw ow ej Szko ły M uzycznej I stopnia w Z ie ­ lonej Górze w k la sie skrzypiec A n to n ie g o T ro n ta . U ta le n to w a ­ na A leksan d ra bezbłędnie w yko­

nała tru d n ą technicznie I część

„W io sn y” z „C z terech pór roku”

V ivaldiego. U d z ia ł skrzypaczki w

koncertach b ył nagrodą za zajęcie przez n ią I m iejsca w R eg io n al­

nych Przesłu ch an iach M łodych Skrzyp kó w (w tzw . grupie m łod­

szej), w k w ietn iu br. w Zielonej Górze.

Z a k o ń c z e n ie se z o n u m u z y­

cz n e g o n a s tą p i 25 c z e rw c a . U ro c z y s ty k o n c e rt s y m fo n ic z ­ n y , k t ó r y p o p ro w a d z i C z e s­

ła w G ra b o w s k i, u ś w ie tn i 40- le c ie is t n ie n ia R o z g ło ś n i Po l- i s k i ego R a d ia w Z ie lo n e j G ó ­ rz e . W program ie w ystąp i mez­

zosopran, E w a W e rk a , któ ra za­

prezentuje arie operowe B iz eta, M ascagniego i Verdiego, oraz skrzypek, B a r t ło m ie j N iz io ł, i p ia n ista, R y s z a rd Z im n ic k i. W koncercie u słyszym y „W a ria c je na tem at w ła sn y” W ie n ia w sk ie ­ go, „B łę k itn ą rapsodię” G ersh w i­

n a i „B o le ro ” R a ve la .

Ze względu na ogromne zain te­

resow anie i b rak w olnych m iejsc, koncert będzie prawdopodobnie tran sm ito w an y przez Rozgłośnię Zielonogórską.

Małgorzata M ASŁO W SKA

W „Stilonie”

P o w s t a ł

K o m i t e t

S t r a j k o w y

Ja k już inform ow aliśm y w gorzowskim „S tilo n ie ” trw a spór zbiorowy, w którym stro­

nam i są Zw iązki Zawodowe reprezentujące stanowisko pracowników i Zarząd Spółki.

M ediacja prowadzona przez:

m ecenasa S ta n is ła w a Zyt- k o w s k ie g o i byłego posła Ta- d e u sz a Ję d rz e jc z a k u . ^a- kpńęzyła się fiask iem ..

W w yniku rozmów przep­

rowadzonych przez działaczy Związków działających na te­

renie zakładu powstał M ię­

dzyzwiązkowy Kom itet S tra j­

kowy. W piątek oflagowano teren zakładu, a także zawie­

szono napisy inform ujące o pogotowiu strajkowym .

Decyzja o strajku podjęta zostanie na podstawie w yn i­

ków referendum , które zosta­

nie przeprowadzone wśród załogi prawdopodobnie 21 czerwca. N atom iast 19 czerw­

ca zbierze się Rada Nadzorcza Spółki, która u stali zas&dy postępowania Zarządu.

(jw k )

* Najm łodszym uczestnikiem tu rn ieju b ył 17 le tn i M a r ia n Ji- ro u t (Czechy). P rz y prezentacji, podczas w ręczenia suw enirów , organizatorzy zapom nieli o filig ­ ranow ym M a ria n k u , sądząc że je st to... jeden z chłopów trzym a­

jących flagę. Szybko jed n ak się zreflektow ano i Jiro u t otrzym ał j przysługujące mu p am iątki.

I * Sędzią zawodów b ył polski arb iter L e c h o s ła w B a r t n ic k i z G dańska, któ ry po im prezie po­

g ratu lo w ał Protasiew iczow i Ła- będzkiem u i... u d zielił im rep ry­

m endy za opieszałość na starcie.

* N iedaleko pada jab łko od ja b ­ łoni. Rodzinne trad ycje kontynu- ją m .in. P io t r P r o ta s ie w ic z (w parkingu pom agał mu jego ojciec P aw eł), J i r i S ta n c l ju n io r (był z ojcem Jirim ), Ja s o n C ru m p (syn w icem istrza św iata z 1976 roku P h ila i w nuk N e ila Stre eta), A n ­ to n in S v a b (syn b m istrza św iata w w yścigach na lodzie A n to nina) i M a r ia n J ir o u t (syn b. reprezen­

ta n ta Czechosłowacji — Jirie g o ).

Szwed M ik a e l K a rls s o n , to je ­ den z trzech braci w ystępujących

n a żużlu. M

* Autorem klasycznej „św iecy przed startem do czwartego w y­

ścigu b ył Jiro u t. N a szczęście skończyło się tylko na lekkich po-

w yżej p ię tn a s te g o , będę u w a ­ ż a ł z a su kces.

* T re n er polskiej reprezentacji M a r ia n S p y c h a ła wysoko ocenił

Z b ig n ie w J ą d e r i sponsor Prota- siew icza — S t a n is ła w Łe b k o w - s k i z Zielonej Góry.

* A dam Łab ęd zki przyjechał do O lching z Jo u re (H o lan d ia), gdzie starto w ał w rundzie k w a lifik a cyj­

nej in d yw id u aln ych m istrzostw E u ro p y n a tra w ie .

* Sporych em ocji dostarczyły w yścigi w eteranów . B y ły repre­

zentant N iem iec O tto B a r t h do-

Skuteczne okazały się rady papy Protasiewicza. Jego latorośl Piotrek (w głębi) byl jedną z rewelacji turnieju.

um iejętności Pro tasiew icza mó­

w iąc: — P io t r e k id e a ln e ro z ­ p r o w a d z ił A d a m a Ła b ę d z k ie -

go w 15 w y ś c ig u i ja k o jed -

Faworyt Anglik Joe Screennie zawiódł i po ostatnim wyścigu mógł odpocząć.

W wyniku mediacji

Porozum ienie w grzow skiej „Silw anie”

W środę, około godziny 21.00, strony sporu zborowego, ja k i toczył się w gorzowskiej „S ilw a n ie ” od 12 m aja, podpisały kompromisowe porozumienie.

Strony uznały, że nadrzędnym interesem dla przedsiębiorstw a i jego pracowników w arunkującym przetrw anie jest realizacja progra­

mu naprawczego, pozytywne za­

kończenie postępowania ugodowe­

go z w ierzycielam i, a także w yko­

rzystanie szansy związanej z ucze­

stnictwem w powszechnej p ryw a­

tyzacji.

Po w nikliw ej analizie sytuacji ekonomicznej „S ilw a n y ” stw ier­

dzono, iż nie ma m ożliwości doko­

n an ia podwyżek płac bez narusze­

n ia podstawowch zasad kierow a­

n ia zakładem . Podw yżka płac w ch w ili obecnej mogła doprowadzić do negatyw nych skutków podatko­

wych. W tej sytuacji postanowiono przenieść całość środków Zakłado­

wego Funduszu Mieszkaniowego n a Fundusz Socjalny, który w yn ie­

sie w tym przypadku 3,5 m iliard a złotych. Z o s ta n ie o n przezna- c z o n y n a zapom o gi d la p ra c o ­ w n ik ó w (z w y łą c z e n ie m Z a rz ą ­ d u ), k tó re b ę d ą w y p ła c a n e od c z e rw c a do lis tp a d a b r. Zasady rozdziału zapomóg, z uwzględnie­

niem sytuacji m aterialnej pracow­

ników i ich rodzin, zostaną opraco­

w ane przez Zw iązki Zawodowe działające w „S ilw a n ie ” . W y p ła ta

p ie rw s z e j zapom ogi n a s tą p i w d ru g ie j p o ło w ie c z e rw ca .

Ustalono również, że po I I I kwa­

rtale dokonana zostanie wspólna ocena stanu ekonomicznego przed­

siębiorstwa.

przypom inam y, że m ediatora­

mi, którzy doprowadzili do kom­

promisowego porozum ienia byli:

Z b ig n ie w K o s iń s k i - wiceprze­

wodniczący Zarządu Regionu N S Z Z „Solidarność” , S ta n is ła w S z y m a n ia k - pracownik Federacji Związków Zawodowych Pracow ni­

ków Przem ysłu Lekkiego w Łodzi oraz H e n ry k M a c ie j W o ź n ia k - naczelnik Urzędu Skarbowego w Gorzowie.

J a n W . K A C Z M A R E K

tłuczeniach. C zw arty w yścig oka­

zał się feraln y, bo po starcie na pierw szym łu k u upad li Łabędzki i Rosjan in O leg K ip tew . Z pow tórki a rb ite r w yklu czył K ip tew a.

* P io tr Protasiew icz po zawo­

dach powiedział: — P o d c z a s tre ­ n in g u m ia łe m k ło p o ty i do im ­ p re z y p rz ystę p o w a łe m z n ie ­ m a ły m i o b a w a m i. Z a ło ż y łe m n a k a ż d y w y śc ig n o w ą oponę.

W in a u g u ra c y jn y m w yścig u j e ­ c h a łe m z n a jle p s z y m i Jo e

\ S cre e n e m (A n g lia ) i M ik a e le m K a rls so n e m . G d yb ym s ta r to ­ w a ł z w ew n ętrz n e g o to ru być m oże b yło b y le p ie j. K o le jn e trz y p o je d y n k i w y g ra łe m , a w 19 w yśc ig u „p rz e d o b rz y łe m "

n a s ta r c ie i n ie u d a ło m i się w yp rz e d z ić A n to n in a S v a b a . W b a ra ż u o trz e c ie m ie jsc e z a ­ ry z yk o w a łe m i z m ie n iłe m p rz e ło ż e n ie z 57 n a 56. A w a n s do f in a łu IM Ś to m ó j n a jw ię k ­ szy su k ce s i k a ż d e m ie jsc e po-

nem u z n a jm ło d s z y c h w p ó ł­

fin a le , n a le ż ą m u s ię s ło w a u z n a n ia .

* W parkin gu polskiej ekip y oprócz dw ójki zawodników , tren e­

ra i m echaników, k rz ą ta li się ta k ­ że szkoleniowiec U n ii Leszno —

siad ał JA P A , a z bardziej znanych żużlowców starto w ali także: A l­

b e r t S t ic k l i H a n s G r ie b l. W parkingu b ył rów nież M a n fre d P o s c h e n rie d e r , w ielo kro tn y fi­

n a lis ta IM Ś na długim torze.

* N a teren ie sportowego cent­

rum w O lch in g odbyw ał się fes­

tyn . B y li B a w a rcz ycy w regional­

nych strojach, piwo, zakąski i or­

k ie stra g rająca stan d ard y am ery­

kańskie.

* K olekcjonerzy n ie m ogli na­

rzekać. Z fachow ej prasy, oprócz niem ieckiego m agazynu „Bah ns- port A k tu e ll” i an gielskich „S p e ­ ed w ay S ta r” i „Sp e ed w a y M a il” , do n ab ycia b ył także polski perio­

d yk „Sp e ed w a y R e w ia ” .

* W biurze prasow ym akredyto­

w ało się k ilk u n a stu dziennikarzy z całej Eu ro p y. Z P o lsk i oprócz p rzed staw icieli „G a z e ty Nowej b ył także operator jed nej ze stacji telew izyjn ych .

* W O lch in g szeroko reklam o­

w ano fin a ł IM Ś , k tó ry odbędzie się w inn ej b aw arskiej m iejscowo­

ści Po cking (29.08.). C eny biletów od 35 do 120 D E M .

T ekst: M a r e k S T A N IS Z E W S K I Zdjęcia: Ja n u s z K L IM E N K O

Trójka najlepszych: M ikael Karlsson (Szwecja), Jo e Screen (Anglia) i Jason Crump (Australia).

Cytaty

Powiązane dokumenty

mentowanie bieżących wydarzeń staje się coraz trudniejsze; jakże bowiem — przy tylu możliwych wariantach — przewidzieć we wtorek, co się jeszcze do piątku

ludzi poważnie zatruło się skażonym alkoholem, ale lekarzom udało się ich uratować.. 38 pechow- cow straciło wzrok, Poinformował o tym we wtorek dziennik „C hina D aily

ców tego lokalu zobaczymy na boisku? Stało się tak w m inioną środę. Tego co działo się na boisku, a zwłaszacza przed meczem nie da się zawrzeć w kilku słowach.

gów, Gorzów, Lubin, Zielona Góra) odbędzie się losowanie jednej, jedno­. dniowej wycieczki

Również ze środków G U C pojaw iły się w O lszynie wagi samochodowe; ogromnie u łatw ią o- ne prace, tym bardziej, że do tej pory co drugi T IR jest

Skubiszew ski stw ierdził, że kon kordat jest potwierdzeniem „z aan ­ gażow ania się Kościoła rzymsko katolickiego na rzecz porządku pu blicznego, ja k ie istnieje w

Kierowcy, którzy chcieli być pierwsi w kolejce, ustaw iali się przed przejściami już w poniedziałek rano.. Wczoraj wjazd do Polski

re pozwalają sądzić, że za czas jakiś, coraz więcej ludzi przekona się do niej. To nie Szwecja,