NA MARGINESIE WSPOMNIEŃ L. ŁĘTOWSKIEGO 593
Co opis k atedry, ten p oszedł m i ła tw o p rzy w izy ta ch b isk u p ich począ w szy od R a d ziw iłło w sk iej z r. 1596.20 T a m go ty lk o oszlifu ję , p om n ią c n a mój' w ie k i stan, co uniesień nie d ozw a la ją , a w szy stk o szanują. D użo b o w ie m p ow ie d zie ć m ożna p rzy rozsądku, b y le się g o m iało. Co w n aszym p ołożen iu rzecz nie łatw a dla żalu słuszn ego co w m ierze trzym ać tru dno p rzych odzi. P roszę też, żeb y m i go dał P an B óg, ch odząc p o tym k ościele, po k tó ry m d rga ją k am ien ie p ełn y m życiem , b y le się zm ysł zd ro w y na to m iało. P otem , m a to b y ć książka dla całego k ra ju , a pa szp ortem dla n iej b y ć ty lk o m oże u m ia rk ow a n ie i p ew ien statek, co czyn i dobrą k siążkę i d a je w szędzie przystęp d o b ry m książkom .
B y w a jc ie zd row i! X . Ł ętow ski. Dnia 3 lu tego 1858 r. K ra k ó w 30
Jadwiga R u dn icka Niemal współcześnie z niniejszym artykułem prof. dr G. Labuda nadesłał Redakcji „Przeglądu“ tekst jeszcze jednej za pisk i bisk u pa Ł ęto w sk ie go , odkrytej, tak, jak za piski powyższe, w książce pochodzącej z jego biblioteki. Ogłaszamy i ten przyczynek, tym bardziej interesujący, że tyczy się on osoby L e l e w e l a .
Pon iższa zapiska bisku pa Ł ętow iskiego m ieści się n a je d n e j k a rcie papieru, o b u stron n ie zapisanej, w k le jo n e j m ięd zy ok ła d k ę i pierw szą stron ę egzem plarza tom u I „B ib lio g r a ficz n y ch ksiąg d w o je “ Joa ch im a L elew ela . E gzem plarz ten stan ow ił on giś w ła sn ość b ib lio te k i S zu łd rzyń sk ich z Lubasza, zaś ob ecn ie n aby ty został przez Sem in ariu m H istoryczn e U n iw ersytetu P ozn ań sk ieg o (1. in w ent. 1637).
K siążk a należała p ierw otn ie do ks. Ł ętow sk iego, ja k tego d o w o d zi podpis złożon y na k a rcie ty tu łow ej tom u p ierw szeg o Ta sama ręka, ale pisząca w p óźn iejszy m w iek u , zredagow ała w spom n ia n ą w yp ow ied ź , która n osi tu n iew ą tp liw ie charak ter słow a w stęp nego, sk ierow an ego św ia dom ie do C zytelnika i ob licz on eg o na za zn a jo m ienie go z autorem . Z tego w zględ u w y p o w ie d z i tej n ie m ożem y tra k tow a ć ja k o zapiski p ryw a tn ej, ale m u sim y ją u w ażać za rod zaj p u b liczn ej ocen y ,31 k tóra tylk o zb iegiem ok oliczn ości nie przedostała się na zew nątrz. Jest ona w a rta o p u b lik o w ania, m im o że a ta k u je w ielk ieg o h istoryka z p o z y cji ja k n a jb a rd ziej w steczn ych . A p o log e ta obozu szlach eckiego, siląc się na pom n iejszen ie L elew ela , pom n iejsza w rzeczy w istości sam ego siebie i sw o ją spraw ę.
K siążka u żyteczn a i ciek aw a. Jest L e le w e l m ól, p racy o d m ó w ić m u nie m ożna. Jezu itów nie lu b ił i źle sądził, k ija cen zu ry się lękał, co trzym ało go na k aw ecan ie.32 B ib liog ra ficzn e w ia d o m o ści je g o za jm u ją C iebie, b o czytał dużo, ch oć nie w szystk o d la tego um iał. O W ró b la psałterz z O siń sk im 33 się 29 W K a ted rze na W a w elu (z litog ra fia m i Fr. S trooban ta, od b ija n e j w D ru karni Czasu w Γ859 r.) na s. 1 w y m ien ion y je s t opis w izy ty k ardyn ała R a d ziw iłła z r. 1596, k tó ry posłu żył Ł ętow sk iem u d o od tw orzen ia d a w n ego k ościoła w aw elsk iego.
39 L ist Ł ę tow sk ieg o zn a jd u je się w A r ch iw u m W ila n ow sk im (oddział A rch iw u m G łów n eg o A k t D a w n y ch w W arszaw ie) — tek i H. S k im b orow icza , nr. X X V , 182. D o listu tego d ota rła m dzięki u p rzejm ej in fo rm a c ji p rof. E. K i p y .
31 D ow od zą tego trzy k rotn e p rze rób k i stylistyczne, w id o czn e w tek ście o r y g i nalnym .
3a Uzda w rod za ju k ag ań ca: z fra n c.: c aveçan.
33 A lo jz y O s i ń s k i (1770 — 1842), bisku p - su fragan łu cki, znany b ib lio g ra f, au tor 20 -tom o w eg o d zieła : W ia d om ość o ży ciu i pism ach p isarzów p olsk ich z ro z b io r ó w ich d zieł; E n cyk lop ed ia P ow szech n a t. X X (W arszaw a 1865). s. 114 — 115.
594 NA MARGINESIE WSPOMNIEŃ L. ŁĘTOWSKIEGO
p osw a rzy ł i k p in k ow a ć ch cia ł,31 ale n ied źw ied ź nie do tańca, ch oć m u gra ją ,3 — O ciec je g o p rzy b y ł do P olsk i na fu rze z k a rtofla m i, co Sasy w o zili za sobą d o W a rsza w y , i otrzy m ał in dygen at,b ja k ty ło in n y ch p rzy b y szów do nas.35 S yn ek od dzieciń stw a b y ł m ru k, p ra co w ity , odlu dek , k tórego C za ck i30 znał i n aukę je g o od g a d ł; ale d o g ło w y b ra k ow a ło m u serca, tej n ajp ierw szej nauki, co nie d a ją je j szkoła i książki, to m iłości ludzi i kraju , z w ada m i i cnotam i, na ja k ie się spotyka. U n iego tk w ił nóż u łam y [ ! ] w sercu, n ien a w iść w yraźn a do szlachty, kraszona n a rod o w em i m yślam i, z n a jszpetn iejszej nam iętn ości cn otę i n aukę sob ie czyn iąc. Na polu h istory czn em w y la ł też żó łć sw oją , w y p r o w a d z a ją c z d z ie jó w n aszych w n iosk i, k tóre c h w y ta ły się g łó w sła b ych u padłego n arodu. S tw o rzy ł sob ie srogość szlachty, a u ciem ię żenie ch ło p a ,c u p a tru ją c w tem p rzy czy n y d o bezrządu u nas i n ieszczęść n a szych, ja k ie za tem poszły. T en człow ie k bez m iłości, a zatem bez p raw d y , n ie zd oła ł się pod n ieść do szczytu d z ie jó w naszych, a b y, z g óry ob ejrza w szy się, zob aczył, iż e le k c y jn y tron nas zgubił, gdy sami je d n i zostaliśm y przy nim w p ośró d pa ń stw dziedziczn ych . E lekcij to u żyto na zgubę naszą, a g d y da liśm y sob ie i fo rm ę rządu d ob rą i tron dziedziczn y siłą i zdradą stanęli nam w p op rzek do tego iż bez T a r g o w icy n a w et nie b y lib y ś m y ju ż d dali sob ie ra dy. — Siła pisać b y tu o tem , na co nie św istek papieru, ale książki zapisać. T am gdzie w ada b y ła organ iczn a na sw ó j czas, tam b y ło w szystk o krzyw e, p o czą w szy od praw a i k róla. Szlachta nie m ogła b y ć lepsza od fo rm y , w k tó re j w zro sła ; a gdy złożyła p rzy w ile je sw o je na ołtarzu O jczyzn y , n aród m iał
trzech na siebie d o pok on an ia w ięk szy ch n ie p rzy ja ció ł sto k roć e je g o porządk u , co je g o nierządu. Szlachtę tu ża łow a ć, nie w in ić, b o ona je s t sercem i m yślą n arodu, a m a ten naród k ied y ś pow stać, to nie będ zie to bez szlachty. D o b ija też n aród, k to szlachtę skarży, k to na nią szczu je, k to sieje tem p o d e jrzli w o ść i n iezg od ę w kraju·, a z czego w ro g o m ty lk o pożytek . K ied y szlachty do k ilku set zabito rok u 1846, w iecie co rzek ł L elew el? Szkoda, że m a ło! R oku 1831 w czasie pow stan ia b a w ił się w lisa, także ani w R ządzie ani w S ejm ie rozw in ą ł charakteru m ocn ego,f ni ukazał zd oln ości w yższych . Jątrzył, do zm ó w ta jem n y ch należał, b y ł on w szędzie, ale za k urtyną. B y ł to ja k ob in bez odw agi, a P ola k bez serca, k tóre b iło b y m ęstw em i m iłością. — Co do je g o osob y. P u rytan, na pien iądze o b o ję tn y , z w idzen ia n iep rzyjem n y, bez
a na razu rze
b czerw on y m atram en tem
c ostatnie 3 litery na razu rze; p ierw otn ie b y ło : chłopa.
d w pisa n e czerw on y m atram entem , a p rzek reślon e p o słow ie: sobie. e czerw on y m atram en tem , nad p rzek reślon ym słow em : jeszcze.
f p ierw o tn ie: charak ter m ocn y, p op ra w io n e czerw on y m atram entem , ja k w tek ście.
34 Ks. Ł ęto w sk i m a tu na m yśli p olem ik ę L e lew ela z O sińskim na s. 113 t. I B i b lio g ra ficzn y ch ksiąg d w o je , W iln o 1'823.
35 D ane b iog ra ficzn e o L elew e lu zestaw ił n a job szern ie j A . Ś l i w i ń s k i : Joa ch im L e lew el. Z a rys b io g ra ficzn y lata 1786 — 1831. W arszaw a 1918, II w yd. 1932. K ą śliw e u w a gi ks. Ł. m a ją ch a ra k ter p lotk arsk i; w P olsce b y ł ju ż dziad L e lew ela Jerzy F ryd eryk , k on syliarz i d ok tór k róla A u gu sta III.
30 T adeusz C z a c k i (1765 .1813) z P oryck a , za łoży cie l L iceu m K rzem ien ieg- kiego.
NA MARGINESIE WSPOMNIEŃ L. ŁĘTOWSKIEGO 595
słow a w u stach — na trybu na, a h artu w o li — na przyw ódcę.® B ra k ow a ło nam je d n e j g łow y , >nie litera tów , a tej on nie m iał. B ru ździł też du żo a od n icz eg o nie służył, co b y ło b y dobreh i pom ocn e. B a n o go się ty lk o dla ch a rak teru jeg o, a nie dla g łow y .
W K ra k ow ie, 18 k w ietn ia 185037 roku . X . Ł ętow sk i
N ie w id zim y p otrzeb y b ra ć tu w ob ro n ę L elew ela przed atak iem Ł ętow sk iego. H istoria sam a osądziła obu an ta gon istów . N iem n iej je d n a k opin ia Ł ętow sk iego, od zw iercie d la ją ca sym p tom a ty czn ie p og lą d y środ ow isk a k on serw a ty w n o - szla ch ec k ie g o na d ziałalność L elew ela , m oże posłu żyć do lepszego zrozum ien ia roli n aszego w ie lk ie g o h istoryk a w zw ycięża n iu tra d y cjo n a lizm u i stan ow ej ciasn oty przez ideę postępu sp ołeczn eg o i n a u k ow eg o .38
Gerard, Labuda S czerw o n y m atra m en tem , p rzek reślon o sło w o : d ow ód cę.
h czerw on y m atram en tem , p rzek reślon o sło w o : zacne.
37 P iątka zapisana d o ść n iew yraźn ie, a le sk oro na p e w n o nie je s t to szóstka, w y pa da p r z y ją ć r o k 1850.
38 B ra k w y c z e r p u ją c e j m on og ra fii o L elew elu d a je się o d czu w a ć na k ażd ym k r o ku. P o m ija ją c m a teria łow o cenną, ale n ied o k oń czo n ą b io g ra fię Ś l i w i ń s k i e g o , czyteln ik m usi się ciągle k on te n to w a ć pra ca m i o charakterze p op u la r n ym . M ożna ży w ić n adzieję, że w y d a n e ostatnio listy em ig ra cy jn e przyśpieszą p o w sta n ie ta kiej m o n o g ra fii w ła śn ie w odn iesieniu do dru g ieg o, n a jb a rd zie j in teresu ją ce g o ok resu życia L elew ela , k tó ry w d o ty ch cza s o w y ch zarysach nie· m óg ł znaleźć d ość p ełn eg o ośw ietlen ia, w łaśnie ze w zględ u na bra k p od sta w y źró d ło w e j (zob.