• Nie Znaleziono Wyników

"Twórczość Jana Kasprowicza w latach 1878-1891", Jan Józef Lipski, Warszawa 1967, Państwowy Instytut Wydawniczy, „Historia i Teoria Literatury. Studia”, komitet redakcyjny: Julian Krzyżanowski, Kazimierz Wyka, Stefan Żółkiewski, sekretarz komitetu redakcy

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Twórczość Jana Kasprowicza w latach 1878-1891", Jan Józef Lipski, Warszawa 1967, Państwowy Instytut Wydawniczy, „Historia i Teoria Literatury. Studia”, komitet redakcyjny: Julian Krzyżanowski, Kazimierz Wyka, Stefan Żółkiewski, sekretarz komitetu redakcy"

Copied!
9
0
0

Pełen tekst

(1)

Roman Loth

"Twórczość Jana Kasprowicza w

latach 1878-1891", Jan Józef Lipski,

Warszawa 1967, Państwowy Instytut

Wydawniczy, „Historia i Teoria

Literatury. Studia”, komitet

redakcyjny: Julian Krzyżanowski... :

[recenzja]

Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce

literatury polskiej 60/4, 334-341

(2)

tego rodzaju drobiazgi, gdyż — 'poza ożywieniem toku opowiadania — pozw oliłyby na bardziej plastyczne i pełne przedstawienie tej niezw ykłej osobowości.

Brak anegdotycznych szczegółów i zbyt szczupłe w ykorzystanie w spółczesnych pam iętników spowodow ały pew ną suchość w opisie tła historycznego i kultural­ nego. Za przykład m oże posłużyć ułożony alfabetycznie katalog nazw isk „entuzja­ stek ” (s. 128); zam iast takiego spisu czytelnik w olałby przecież otrzym ać krótkie bodaj charakterystyki tych postaci.

W szystkie trzy om ówione tutaj książki uzyskały bardzo staranną i atrakcyjną szatę w ydawniczą, co jest zresztą regułą w tej serii. O bfite i w niebanalny sposób dobrane ilustracje doskonale wprowadzają czytelnika w klim at epoki, a orientację ułatw iają indeksy osób i w ykazy literatury przedmiotu. Portret reprodukowany na obwolucie książki o Żm ichowskiej nie jest wizerunkiem pisarki, om yłkę tę sprosto­ wało w ydaw nictw o w prasie literackiej (np. „Życie Literackie” 1969, nr 15).

Rościsław S kręt

J a n J ó z e f L i p s k i , TWÓRCZOŚĆ JANA KASPROWICZA W LATACH 1878—1891. (Warszawa 1967). Państw ow y Instytut W ydawniczy, ss. 360, 4 nlb. „Historia i Teoria L iteratury”. Studia. Kom itet Redakcyjny: J u l i a n K r z y ż a ­ n o w s k i , K a z i m i e r z W y k a , S t e f a n Ż ó ł k i e w s k i . Sekretarz Kom itetu Redakcyjnego: A n i e l a P i o r u n o w a , [Seria:] „Historia Literatury”, 22. R e­ dakcja serii: M a r i a J a n i o n , J a n K o t t , Z o f i a S z m y d t o w a . Instytut Badań Literackich Polskiej Akadem ii Nauk.

W stępną refleksję, jaką budzi książka będąca „początkiem zaplanowanej na trzy tom y m onografii o twórczości Jana Kasprowicza” (s. 5), sform ułować można jako pytanie o typ pracy i jej założenia m etodologiczne. Twórczość Jana K a s p r o ­

wicza w latach 1878—1891 rozpoczyna trzecią z kolei — po książkach Zygm unta

W asilew skiego i Stefana K ołaczkow skiego

1

— próbę m onograficznego ujęcia do­ robku autora H ym nów , pierwszą zaś powojenną (nie licząc opracowań podręczni­ kowych i popularnonaukowych). Od poprzednich dzieli ją lat przeszło czterdzieści, okres zasadniczych zm ian zarówno w m etodach historii literatury, jak i w ocenie twórczości Kasprowicza. Książka Lipskiego jest św iadectw em tych przeobrażeń w obu zakresach. Jest też zjaw iskiem w yjątkow ym na tle ubogiej w m onografie powojennej nauki o literaturze: mamy oto do czynienia z przedsięw zięciem n ie- błahym , pierwszą częścią dzieła kilkutom owego, jakiego doczekało się niew ielu polskich pisarzy. W szystko to kieruje uwagę na stosunek om awianej m onografii do tradycji tego historycznoliterackiego gatunku. W yczerpująca analiza tego zagad­ nienia m ogłaby w ypełnić odrębne studium; tu przyjdzie zasygnalizow ać tylko spraw y najistotniejsze.

Wobec skromnych na gruncie polskim doświadczeń współczesnych w dziedzinie m onografii pisarza, wobec przeważających w dzisiejszej nauce o literaturze te n ­ dencji elim inow ania biografii z zakresu refleksji historycznoliterackiej (wt przeci­

w ień stw ie do licznych prac dawniejszych, zwłaszcza m onograficznych) — zasta­

1

Z. W a s i l e w s k i , Jan Kasprowicz. Zarys wizerunku. Warszawa 1923. — S. K o ł a c z k o w s k i , Twórczość Jana Kasprowicza. Kraków 1924. — Pom ijam prace w cześniejsze, które ze względu na czas powstania objąć m ogły tylko część dorobku poety, oraz opracowania o charakterze popularnym.

(3)

now ić się w arto nad teoretyczną podstawą wyodrębnienia twórczości jednego autora jako przedm iotu badań oraz nad m iejscem biografii w tak w yodrębnionym tem acie. Lipski ma zbyt w yostrzoną świadom ość teoretyczną i m etodologiczną, aby tych problem ów nie zauważyć. Pośw ięca też (między w ielu innym i) tym w łaśnie zagadnieniom w stępne rozdziały swej pracy, częściowo oparte na w cześ­ niej publikowanym studium Biografia a interpretacja.

Postępow anie m onografisty uzasadnia dwojako, argumentami: historyczno-kul- turowym i m etodologicznym . Pierw szy z nich to „mniej lub bardziej uśw iada­ m iana przynależność naszej działalności hum anistycznej do określonej form acji kulturowej i związanej z nią tradycji, do form acji m ianowicie, która w centrum system u w artości um ieściła osobę, indywidualność, przede w szystkim osobę tw ór­ czą i indyw idualność twórcy [...]. W związku z tym — jedną z najbardziej natu­ ralnych zasad segm entacji w naszym poczuciu kulturowym jest zasada jedności autorstw a”. Zakładając dalej, iż „pożądana jest częściowa przynajmniej adekw at­ ność strukturalizacji w postępow aniu badawczym — i strukturalizacji w łaściw ej kulturze, którą badam y” (s. 18), autor przechodzi z kolei do drugiego argumentu, natury m etodologicznej: stw ierdza nierozłączność (w tak scharakteryzowanej for­ m acji kulturowej) tekstu literackiego i nazwy autora, stanowiącej integralny tego tekstu składnik. „Nazwa ta nie m niej należy do dzieła literackiego niż nazw y osobowe postaci przedstawionych, które również w nim znajdujem y” — pisze L ipski w studium Biografia a i n te r p r e ta c ja 2, popierając to obszernym wyw odem . Wywód ten w ydaje się przekonywający; jego skrótowe powtórzenie w om aw ia­ nej tu książce służyć ma jako uzasadnienie określonego postępowania badawczego, ale stanow i jednocześnie przykład charakterystycznej dla Lipskiego rygorystycz­ nej dyscypliny m etodologicznej, widocznej w dążeniu do stworzenia zwartego i w najdrobniejszych szczegółach przem yślanego system u badań literackich. P rzy­ kładów podobnych znaleźć można w tekście w ięcej.

Tego typu spojrzenie na funkcję nazw y autora, czyniące z niej elem ent m a­ terii sensu stricto literackiej, niejako autom atycznie uprawnia w szelkie oparte na niej k lasyfikacje historycznoliterackie. Jeśli zaś stanow i ona podstawę w yodręb­ nienia pew nego zakresu zjaw isk literackich (jak w przypadku m onografii jednego autora) — pociąga to za sobą rów nież konieczność ustosunkow ania się do proble­ m atyki biograficznej, albow iem treść tej nazwy (idąc za m yślą Lipskiego) obejm uje m. in. znaczny zasób cech biograficznych, nieobojętnych z punktu w idzenia zain­ teresowań historyka literatury.

W ym ienione na w stępie m onografie K asprow icza traktow ały problem atykę biograficzną w sposób skrajnie odmienny. W asilew ski wprowadza do swej książki m ateriał biograficzny w form ie w ysoce zautonom izowanej. Biografia w niew ielkim tylko stopniu stanow i u niego elem ent konstrukcji intei'pretacyjnej. Twórczość ujm uje autor Z arysu wizeru nku w zasadzie synchronicznie, nurt biograficzny przy takim ujęciu rozwija się obok w łaściw ych rozważań historycznoliterackich, jest traktowany z nim i równorzędnie i na ogół niezależnie — patronat jednak p ozyty­ w istycznej tradycji nie pozwala usunąć go poza obręb zainteresowań m onografisty. Stąd u W asilew skiego bogactwo szczegółów inform acyjnych z życia poety, n ie­ kiedy bardzo cennych, ale nie związanych bliżej z refleksją historycznoliteracką.

Zarys wizeru nku jest w równej m ierze biografią Kasprowicza co ^)racą krytyczną

o jego twórczości.

2

J. J. L i p s k i , Biografia a in terpretacja. W zbiorze: Z p ro ble m ów literatury

(4)

Inne zupełnie pojęcie wzajem nego stosunku dwu tych dziedzin prezentuje m onografia Kołaczkowskiego. Autor w sposób nieom al doskonały w yłącza biografię z zakresu sw ych rozważań — i to nie tylko w sensie wprowadzanych do tekstu inform acji, lecz również w funkcji uzasadnień dla w ypow iadanych sądów. Twórczość Kasprowicza stanowi dla K ołaczkowskiego autonomiczną dom enę ekspresji duszy poety, intuicjonistyczny w zasadzie ogląd tej twórczości nie wym aga w niczym odwołań do zjawisk biograficznych. Z książki K ołaczkow skiego można się w praw ­ dzie dowiedzieć, w którym roku urodził się Kasprowicz, ale i bez tego wywód interpretacyjny byłby konstrukcyjnie dostatecznie zwarty.

Lipski, programowo ograniczając i reinterpretując funkcję biografii w w ar­ sztacie historyka literatury, ma ją jednak zawsze w polu widzenia. N ie należy ona w jego postępowaniu badawczym do narzędzi krytycznej analizy — i jeśli jest w om awianej pracy obecna, to głów nie w jej m etodologicznym zapleczu. Stanowi przede w szystkim w ięź łączącą twórczość K asprowicza z szeroko rozum ianym tłem historyczno-kulturow ym . Jest to stanowisko bardzo odległe od tradycyjnie rozu­ m ianego biografizmu. Inform acje dotyczące losów poety, jakie autor Twórczości

Jana Kasprowicza wprowadza do sw ego w ywodu, pełnią zaw sze określoną funkcję

w całości koncepcji, zw iązane są najczęściej z charakterystyką środowisk społecz­ nych, w jakich poecie przyszło żyć i tworzyć, ta zaś z k olei jest nieodzownym składnikiem opisu jego św iatopoglądowego rozwoju. W ten sposób następuje selek ­ cja m ateriału biograficznego (innymi słow y, powracając do przedstaw ionego wyżej toku rozumowania: selekcja cech nazwy autorskiej noszących charakter biogra­ ficzny) do tych w yłącznie elem entów , które zdaniem Lipskiego m niej lub bardziej bezpośrednio mogą uczestniczyć w konstrukcjach interpretacyjnych. Tak np. fakt chłopskiego pochodzenia poety prowadzi autora m onografii do niezw yk le in tere­ sujących rozważań na tem at chłopskiej m entalności odzwierciedlonej w dziełach K asprowicza — rozważań po raz pierwszy staw iających w ten sposób problem „chłopskości” poety, opartych na gruntownych analizach socjologiczno-historycz­ nych i bardzo odkrywczych w końcowych konstatacjach. Obszerne om ówienie pro­ gramu pruskiego gim nazjum (znów zagadnienie po raz pierw szy w badaniach nad Kasprowiczem postawione tak zasadniczo i opracowane z taką szczegółowością) pozwala Lipskiemu precyzyjnie ustalić punkty w yjścia dalszej ew olucji in telek ­ tualnej autora H ym nów , zwłaszcza zaś w ysnuć niezw ykłej w agi w nioski na tem at kształtowania się jego stosunku do kultury antyku. Rozrzucone inform acje o kon­ taktach Kasprowicza z działaczam i i grupami socjalistycznym i w Lipsku i W rocła­ wiu służą charakterystyce poglądów poety, która z kolei prowadzi do takiego lub innego rozumienia poszczególnych utworów (np. sonetu X XI cyklu Z więzienia).

Autor m onografii uchyla się od ujęć genetycznych, nie negując wprawdzie ich przydatności w badaniach historycznoliterackich, lecz program owo elim inując je ze swego*warsztatu naukowego. Odwołując się do przykładu psychoanalizy jako jednej z m ożliwych metod genetycznych, tak form ułuje sw oje stanowisko: „Myślę, że tu w łaśnie ma m. in. zastosow anie wyżej już referow ana koncepcja nazwy autora i jej treści jako elem entu dzieła. W tym ujęciu pew ien układ obiektyw nych cech tekstu, odczytyw anych przez znających kod psychoanalizy, odnosić się będzie zarówno do autora obecnego w dziele poprzez swą nazwę i jej treść (to płaszczyzna im manentna), jak i do autora rozumianego jako psychofizyczna przyczyna sprawcza tekstu (to płaszczyzna transcendentna, w której konstruow ane są ujęcia gen etycz­ ne — i m niej nas tu interesująca)” (s. 34).

Ową „im manentność” stanowiska m etodologicznego, niechęć do metod „ze­ w nętrznych”, zapowiada Lipski w przedmowie: „Konstruuję [...] schem aty i modele,

(5)

pozw alające system atycznie ująć pew ne dominanty twórczości Kasprowicza, ana­ lizuję utw ory i ich bloki, starając się ukazać zarówno ich w ewnętrzną strukturę, jak i ich uczestnictw o w strukturach szerszych, takich jak cała twórczość K aspro­ w icza, tradycja literacka, kontekst kulturow y itd.” (s. 9). Zapowiedź ta realizow ana jest w toku szczegółowych analiz w zasadzie konsekw entnie, lecz nie aż tak, aby nie dało się znaleźć odchyleń od tego programu. W poszczególnych przypadkach napotykam y w om awianej pracy próby ustalenia źródeł inspiracji bądź innych zależności typu genetycznego (zwłaszcza o charakterze literackim ). Czy jednak można stw orzyć w praktyce m onografię pisarza całkow icie od nich wolną?

Zajm ując się w swej dotychczasowej działalności pisarskiej w równej (jeśli nie w iększej) m ierze krytyką literacką co historią literatury, Lipski w m onografii K asprow icza rezygnuje ze sw ych uprawnień krytycznych. „Na ogół nie w artościuję, nie próbuję nawiązać intuicyjnego kontaktu z K asprowiczem, [...] nie robię w ielu rzeczy, które — jak sądzę — wolno robić krytykow i [...]” (s. 9). Istotnie, w całym tek ście zauw ażyć się daje staranie o relację m aksym alnie obiektyw ną i m aksym alnie sprawdzalną w postępowaniu dowodowym, o prezentację warsztatu opartego na rygorystycznie zracjonalizowanych narzędziach analizy. Na tle dotychczasow ych badań nad Kasprowiczem stanow isko takie m a znaczenie szczególne: autor H y m n ó w m iał w yjątk ow e szczęście do krytyki zorientowanej intuicjonistycznie, która (jeśli nie liczyć osiągnięć pomniejszych) zdołała twórczość jego obudować solidnym b a­ lastem m itów i nieporozum ień. A le owo ostrożne „na ogół”, rozpoczynające przy­ toczony wyżej cytat, jest tu potrzebne: niekiedy bowiem autor monografii zstępuje ze stanow iska ponadkrytycznego do prostej i dobitnej oceny. Tam zwłaszcza, gdzie K asprow icz zniża niebezpiecznie sw oje poetyckie loty, tem peram ent L ipskiego- -krytyk a przełam uje granice cierpliwości L ipskiego-historyka literatury. Zdarza się w ów czas naw et tak, że tok naukowej narracji nieznacznie wykracza poza tra­ dycyjne zasoby leksyk aln e tego gatunku. Jeśliby to uznać nawet za grzech m eto­ dologicznej niekonsekw encji — krytykow i w przypadkach takich „na ogół” przyznać trzeba rację.

W stępną część sw ej książki tytułuje Lipski: Na dwóch pograniczach k u ltu ro­

wych. Zaw iera ona, poza obszernymi dygresjam i m etodologicznym i, om ówienie dwu

zasadniczych dla badań nad Kasprowiczem problemów: jego społecznej i kulturalnej drogi od sytuacji kujawskiego chłopa do sytuacji twórcy uczestniczącego w k u ltu ­ rze ogólnonarodowej i kulturę tę w spółtw orzącego („pogranicze” społeczne) — oraz zagadnienia w spółudziału polskiej i niem ieckiej literatury i kultury w k ształtow a­ niu się w yjściow ej postaw y poety („pogranicze” narodowościowe).

W obu tych sprawach Lipski w ypow iada sądy w zasadniczy sposób przekształ­ cające dotychczasow e spojrzenie na Kasprowicza. R ew idując utrwalone (i do dziś w ielokrotnie powielane) poglądy na tzw. chłopskość poety, dostrzeganą głów nie w tem atycznej i leksykalnej, niekiedy w ideow ej w arstw ie jego dzieł — proponuje w prow adzenie pojęcia chłopskiej m entalności, odzwierciedlonej w utworach K aspro­ wicza i stanow iącej płaszczyznę, na której można szczególnie dogodnie obserwować konsekw encje procesu m igracyjnego i ich udział w kształtowaniu się obrazu tw ór­ czości. M entalność rozum ie Lipski jako (upraszczając tu nieco sprawę) system dyspozycji psychicznych w łaściw y w yodrębnionej w arstw ie społecznej, u kształto­ w any w określonych warunkach życia i w kręgu określonej tradycji. Zdaniem autora „mentalność, odzwierciedlona w dziele literackim , decyduje głów nie o bo­ gatej sferze em ocji, postaw, fobii, nastaw ień i aktów woluntarnych, upodobań itd., nie m niej ważących na obrazie św iata niż czynniki dyskursyw ne i

(6)

syw ne, pośrednio i okrężnie ingerując rów nież w sferę ideologii. O ile m oże być przedm iotem dyskusji, jaką stosunkow ą w agę ma dla socjologa m entalność cha­ rakterystyczna dla środowiska m acierzystego m igranta, a wnoszona przez niego do nowej sytuacji społecznej (podczas gdy obyczajowo i ideologicznie nastąpiła m aksym alna adaptacja) — to z pew nością dla historyka sztuki, a przede w szyst­ kim literatury ten aspekt ma znaczenie niezw ykle doniosłe. W tej dziedzinie czyn­ niki niedyskursywne, obejm ujące szeroki zakres różnego rodzaju emocji, postaw itd. — m ają szczególnie doniosłe znaczenie, ważą zasadniczo na kształcie artystycz­ nym dzieła, w szczególności w pływ ają na kształt narratora '(bądź podm iotu lirycz­ nego), na selekcję i proporcje w obrazie rzeczyw istości przedstawionej, na ostateczne ukonstytuowanie św iata wartości itd.” (s. 32).

Spostrzeżenia te w ydają się bardzo trafne; zaproponowany przez autora sch e­ mat chłopskiej m entalności (z jej cecham i podstaw owym i, takim i jak poczucie związku ze w spólnotą i w ynikającym stąd określonym stosunkiem do ziemi, pracy, życia erotycznego, religii, do zagadnienia: jednostka—zbiorowość) oraz m odyfikacje tej m entalności powodowane przesunięciam i w strukturze społecznej — w znam ienny sposób korelują z twórczością K asprowicza, i to nie tylko chyba z opracowanym przez Lipskiego jej okresem do roku 1891. Cechy te, w yrażające się w m aterii literackiej różnorako (nawet w doborze struktur w ersyfikacyjnych, co odkrywczo i przekonywająco udowadnia L ip s k i3), częściowo i w różnych kontekstach odnoto­ w yw ane już były przez krytykę i h istorię literatury; niezaprzeczoną jednak zasługą autora m onografii jest zbudowanie z tych rozrzuconych, nieskoordynowanych i cząstkow ych spostrzeżeń zw artej i m etodologicznie uzasadnionej całości, w zbo­ gaconej zresztą znakomicie w ynikam i w łasnych badań.

Drugim „pograniczem” jest sytuacja krzyżowania się kultur narodowych p ol­ skiej i niem ieckiej na terenach zaboru pruskiego. Kasprowicz wyrósł z kręgów polskiej tradycji ludowej, dla której napór żyw iołu niem ieckiego stanow ił bezpo­ średnie zagrożenie, a w ięc przedm iot zasadniczej negacji. Ta spontaniczna negacja doprowadziła ucznia inow rocław skiego gimnazjum do tajnych kółek narodowych m łodzieży polskiej, a przez nie — do zasobów kultury ogólnonarodowej. To jedna strona zagadnienia. Druga była rów nież złożona: żyw iołow y sprzeciw budziła p oli­ tyka germ anizacji w sw ych akcjach dyskrym inacyjnych, w płaszczyźnie politycznej i adm inistracyjnej — natom iast półśw iadom ie czy podśw iadom ie adaptowane b yły istotne treści niem ieckiej tradycji kulturalnej, zwłaszcza te, które kształtow ały program gim nazjalny. Lipski tak je syntetycznie charakteryzuje: „W łaściwe k la ­ sycznej tradycji filozofii niem ieckiej podejście do zagadnień etyki, świadom ie w prowadzony przez twórców program ów »duch protestancki« [...], system atycznie ułożony kurs zagadnień estetycznych w ciągu Lessing — Sturm, und Drang — estetyka Schillerow ska i klasycyzm w eim arski [...], i takie spojenie recepcji k lasyki greckiej i w ogóle antycznej z tradycjam i kultury niem ieckiej, że jako rezultat m usiał pozostać obraz kultury h elleńskiej widzianej przez pryzmat Weimaru, a naturalne, głęboko wpojone przez szkołę skojarzenia m usiały przyw oływ ać na pamięć w odzew na klasyczną grecką tragedię — nie Obronę posłów greckich

3

Autor m onografii dowodzi bardzo interesująco na przykładzie poszczególnych utw orów cyklu Ze Szląska, iż p rzyjęcie przez Kasprowicza kunsztownej form y w ierszowej to „naoczne ukazywanie sw ej sprawności w opanowaniu w yrafin ow a­ nego inwentarza »wyższej« kultury literack iej” (s. 161). W związku z tym cenne uw agi na tem at „przezroczystości” i „nieprzezroczystości” form w ypow iedzi p oe­ tyckiej (s.

73

) i ich udziału w kształtowaniu narratora bądź podmiotu lirycznego.

(7)

i polski renesans, lecz Ifigenię w T aurydzie G oethego” (s. 50). Lipski na podstaw ie szerokiej bazy m ateriałow ej rekonstruuje i obszernie relacjonuje ten krąg proble­ m ów, w którym biorą początek inspiracje in telektualn e owocujące po latach w tw ór­ czości K asprow icza, zarówno oryginalnej jak przekładowej, zarówno literackiej w ścisłym znaczeniu jak i krytycznej. (Rzecz przy tym znamienna: program szkolny n ie dostarczył, jak sądzę, bezpośrednich podniet twórczych autorowi juw en iliów — jeśli nie liczyć kilku sporadycznych przypadków.)

Podstaw ow a część książki, obejm ująca dw ie trzecie jej tekstu głównego, nosi ty tu ł W kręgu naturalizmu. (Pom ijam y poprzedzający ją rozdział Juwenilia, jako m niej istotny.) W tej części dopiero — po w stępnych uwagach m etodologicznych i po zarysow aniu punktów w yjścia ew olucji K asprow icza — m ieści się zasadniczy zrąb rozważań autora. Okres tu om ówiony ogarnia dorobek poety od pobytu w Lipsku (maj—sierpień 1884), kiedy to dokonała się „pierwsza krystalizacja jego osobowości tw órczej” (s. 104), do r. 1891, zam ykającego (według stosowanej już w e w cześn iej­ szych badaniach, a obecnie podtrzymanej propozycji p eriodyzacyjnej4) okres na- turalistyczny w twórczości Kasprowicza. W tak zarysowanych granicach chronolo­ gicznych autor w yodrębnia grupy utw orów (bądź utw ory poszczególne), om awiając je w kolejności ich powstaw ania. Analizom tym patronuje kom paratystycznie zorientow any strukturalizm , za punkt odniesienia przyjm ujący w znacznych partiach w yw odu naturalizm niem iecki.

Problem zw iązków twórczości K asprow icza z niem ieckim naturalizm em otrzy­ m ał w książce Lipskiego wszechstronne om ów ienie i bogatą dokumentację; zasługą autora jest też sform ułow anie n iezw yk le ciekaw ych w niosków z tego zestawienia w ypływ ających. W toku dociekliw ej analizy, opartej na bardzo szerokim zakresie lektur niem ieckich, Lipski konstruuje m odel niem ieckiego naturalizm u, konfrontując z nim kolejne ogniw a wczesnej twórczości autora H ym nów . W św ietle tych rozw a­ żań znacznie pełniej niż kiedykolw iek dotychczas objawiają się literackie i ideow e koneksje K asprowicza — jak m łodzieńcza jego fascynacja S h e lle y e m

5

(trwająca

4

Zastrzegając się co do umowności w szelk ich cezur periodyzacyjnych Lipski u ściśla ów okres „przełomu m odernistycznego” w twórczości K asprowicza na lata 1891—1892 (w m iejsce proponowanej przez badaczy innych, i przyjętej przez niego sam ego w e w cześniejszych pracach, cezury lat 1891—1893). Jako um ow ny w y ­ znacznik tej przem iany w poezji Kasprowicza autor m onografii obiera granicę pom iędzy drugą częścią poem atu Miłość (M iłość-grzech) a jego częścią trzecią СA m o r vincens). D atę powstania tej ostatniej m ożna nieco przesunąć wstecz. Lipski podaje, iż „pierwsza wzm ianka o gotowym już poem acie [...] A m or vincens pochodzi z 5 X 1892” (s. 138), pod tekstem rękopisu (zachowanego w Muzeum M iejskim w Inowrocławiu) w idnieje jednak data 15 VII 1892. W cześniejsze ukończenie p oe­ m atu potwierdza list J. G ą s o w s k i e j do K asprowicza z 21 VII 1892, gdzie autorka form ułuje sw e w rażenia z lektury przesłanej jej do Krakowa całości (zob. A. J a r o c k a , P oeta i miłość. W arszawa 1961, s. 11). Ta bibliograficzna pedanteria, w nieznacznym tylko stopniu uściślająca „czas przem ian” w twórczości K aspro­ wicza, w ydaje się o ty le istotna, że dokum entuje dodatkowo ów ważny moment, który przypadł na okres pom iędzy listopadem 1891 (data powstania poem atu M i­

łość-grzech) a połow ą lipca 1892.

5

Początki zainteresow ania S helleyem , lokalizow ane przez autora m onografii W okresie lipskim , m ożna również z dużym prawdopodobieństwem przesunąć już na okres przedm aturalny, w oparciu o relacje T. F i l i p o w i c z a (Moje w s p o m ­

nienia 1860—1932. Poznań 1933, s. 10) i A. L a u b i t z a (zob. W a s i l e w s k i , op. cit., s. 137—138).

(8)

zresztą długie lata) czy stosunek do idei socjalistycznych (korespondujący z natu- ralistycznym i zainteresow aniam i poety); z dobitną jasnością w ystępują te elem en ty K asprow iczow skiej poezji, które w przyszłości rozwiną się w jej czynniki pierw szo­ planow e (jak społecznie w yostrzony etyzm lub program ekspresji artystycznej w okresie Hymnów).

W łaściwie (nie licząc rozrzuconych w dawniejszych opracowaniach sądów po­ w ierzchow nych i cząstkowych) dopiero m onografia Lipskiego postaw iła w sposób zasadniczy problem zw iązków Kasprowicza z literaturą i kulturą niem iecką. Ma to znaczenie n iezw yk le w ażne dla badań nad Kasprowiczem: po pierw sze — jak już wspom niano, ukazuje» lin ie rozw ojow e jego twórczości; po drugie — osadza w czesny okres tej twórczości na realnym , historyczno-kulturowym gruncie, na ja­ kim kształtow ała się osobowość artystyczna poety, do r. 1888 w łącznie poddanego bezpośredniem u oddziaływ aniu niem ieckich szkół, uniw ersytetów, niem ieckiej nauki, literatury, sztuki (aż dziwne, że dotychczas problem ten zaledw ie b ył sygn alizo­ wany); po trzecie — stanow i generalną polem ikę z ryzykownym i tezam i Zygm unta W asilewskiego, kreującym i niezależną od w szelkich wpływów, z prapiastowskich źródeł wyrastającą indyw idualność twórczą, tezam i niesłychanie rozpow szechnio­ nym i w w ielu publikacjach przed ' wojną, a docierającymi i do program ów szkol­ nych, i do poważniejszych opracow ań krytycznych. I jakkolw iek Lipski zastrzega się przed genetycznym traktow aniem ustalonych przez siebie zbieżności — przecież i w tym aspekcie m ają one sw oje znaczenie.

Zatrzym awszy się dłużej przy problemie: Kasprowicz a naturalizm niem iecki, chciałbym w dość istotnym , jak sądzę, dopowiedzeniu wyrazić swój pogląd na tę sprawę. Stanow isko W asilew skiego, lansującego całkowitą niezależność K aspro­ w icza od obcego etnicznie, choć tak bliskiego biograficznie obszaru kulturow ego, akcentuje (mniejsza w tej ch w ili o to, w jakim stopniu i w jakim kontekście) jedną tylko stronę zagadnienia: zw iązki z polską tradycją kulturalną i literacką. Lipski kładzie szczególny nacisk na te punkty odniesienia, które zaw arte są w kulturze i literaturze niem ieckiej, a poprzedzając sw e analizy om ówieniem problem atyki pogranicza dwu kultur narodowych, na ich skrzyżowaniu um ieszcza przedm iot badań. W ydaje się jednak, że współrzędne tego skrzyżowania nie zostały obliczone z dostateczną precyzją: w obrazie wczesnej twórczości K asprowicza na plan dość daleki została odsunięta polska tradycja literacka, zwłaszcza zaś rom an­ tyczna, znacznie aktyw niej uczestnicząca w kształtowaniu się tej twórczości, niżby w ynikało z m onografii Lipskiego. Przesunięcie to tłum aczą, jak się zdaje, dwie przyczyny. Pierw szą z nich jest założenie metodologiczne elim inujące genetyczny punkt spojrzenia i głów ny nacisk kierujące na w ydobyw anie elem entów izom or­ ficznych z konstruow anych modeli, ku czemu współczesność literacko-kulturalna oferuje m ateriał znacznie wdzięczniejszy. Druga — to chronologiczne ograniczenie przedm iotu badań do okresu naturaliśtycznego, w którym już sam a choćby sytuacja biograficzna K asprow icza narzucała kom paratystyczny punkt widzenia. Tym czasem owo tak trafnie przez Lipskiego zdefiniowane „pogranicze” kultur narodowych jest w sam ej definicji dw uw arstw ow e — i oczekiwać można, że pełniejsza kon­ frontacja z tradycją rodzimą w prowadzić by mogła pew ne m odyfikacje do całości obrazu.

Twórczość Jana Kasprow icza w latach 1878—1891 jest w badaniach nad K aspro­ w iczem pozycją niezw ykłej wagi. Pow yższy zarys jej podstaw owej problem atyki z konieczności ogranicza się do spraw najważniejszych, istotnych dla nowego spoj­ rzenia na Kasprowicza, jakie proponuje autor monografii; pom ija natom iast bogaty repertuar w niosków szczegółowych, w w ielu przypadkach pionierskich, opartych

(9)

na w nikliw ych analizach poszczególnych zagadnień i poszczególnych utworów. Praca L ipskiego posiada jednak walor nie tylko historycznoliteracki. Jest w równej m ierze propozycją m etodologiczną określonego typu m onografii pisarza, propo­ zycją, która — w edług zapowiedzi autora — kontynuowana będzie w dwu tomach następnych. Dopiero po ich ukazaniu się ocenić będzie można w pełni rezultaty zaprezentow anej m etody: tam bowiem znajdzie ona zastosow anie w badaniu cał­ k ow icie ukształtow anej indyw idualności twórczej, do r. 1891 znajdującej się za­ led w ie w fazie w stępnej sw ego rozwoju.

Roman Loth

E d w a r d B a l c e r z a n , STYL I POETYKA TWÓRCZOŚCI DWUJĘZYCZ­ NEJ BRUNONA JASIEŃSKIEGO. Z ZAGADNIEŃ TEORII PRZEKŁADU. Wro­ cław —W arszawa—K raków 1968. Zakład Narodowy im ienia Ossolińskich — W ydaw ­ n ictw o Polskiej A kadem ii Nauk, ss. 334, 2 nlb. „Z D ziejów Form A rtystycznych w Literaturze P o lsk iej”. Tom X I. K om itet Redakcyjny: M a r i a R e n a t a M a y e ­ n o w a , J a n u s z S ł a w i ń s k i , J a n T r z y n a d l o w s k i , M a r i a Ż m i ­ g r o d z k a . Sekretarz Redakcji: T e r e s a K o s t k i e w i c z o w a . Instytut Badań Literackich P olsk iej A kadem ii Nauk — K atedra Teorii Literatury U niw ersytetu W arszawskiego.

K siążka Balcerzana w ym aga zastosowania szczególnych kryteriów oceny, a to z tego w zględu, iż została pom yślana i wykonana nie tylko jako „dzieło naukow e”, lecz również jako „dzieło artystyczne”, i że w rozprawie tej ukryw a się — by użyć ulubionego term inu Balcerzana — „autor w ew nętrzny”, który jest jednocześnie uczonym , poetą i pow ieściopisarzem . Przy czym nie należy sądzić, że praca B al­ cerzana, opublikow ana pod auspicjam i Polskiej A kadem ii Nauk, nie spełnia tzw. w ym ogów naukowości. Przeciw nie — spełnia je w najw yższym stopniu. N aw et z naddatkiem . Idzie jedynie o to, że niedostrzeżenie jej artystycznej kunsztow ności byłoby oczyw istą niespraw iedliw ością, gorzej — niew ybaczalnym przeoczeniem czegoś, co stanow i o rzadkim i dziw nym uroku tej trudnej i uczonej książki. N ie m am na m yśli kokieteryjnych w dzięków eseju — o jakie rozprawa Balcerzana w ogóle się nie ubiega. Jest w niej natom iast zręczność, sprawność, odkrywczość, celność, koherencja i ład nowoczesnej poezji, nazywanej czasem „lingwistyczną^’, co oczyw iście koresponduje z bliską Balcerzanowi „poetyką lingw istyczną” Romana Jakobsona.

Edward B alcerzan — jedna z najciekaw szych indyw idualności m łodego poko­ len ia — jest już szeroko znany publiczności czytającej ze sw ych w ybitnych i ory­ ginalnych publikacji, ogłaszanych zwłaszcza w „Poezji” i w „Twórczości”; zwrócić też warto uw agę na jego słow o w stępne — wyznanie w iary poprzedzające książkę Stanisław a Furm anika pt. S łowo i obraz. We w szystkim , co pisze Balcerzan, w i­ doczne jest dążenie do ujaw nienia pew nej całości, którą należałoby nazwać w łasną „teorią literatury”, co w iąże się z uprawianiem przezeń w e w szystkich zakresach pisarstw a „m etodologicznego” (jak taką działalność nazyw a Michał Głowiński). Ta nad wyraz k onsekw entnie pom yślana całość kształtuje w szystkie w ypow iedzi Balcerzana i sprawia, że interesują nas z reguły nie tylk o przekazyw ane przezeń „inform acje sem antyczne”, lecz to w łaśnie, jak są one zorganizowane.

Również i do om awianej książki Balcerzana trzeba zastosować w łasne jego określenie dotyczące toczącej się w sztuce „gry m iędzy inform acją a organizacją, m iędzy tym, czego się z danego dzieła dowiadujem y, a tym , jak rozum iemy jego

Cytaty

Powiązane dokumenty

dzieci pozostających pod nadzorem sądów

W w y­ niku tak zorganizowanej pracy następuje eliminacja zleceń przekazywanych bez­ pośrednio aplikantom przez innych członków zespołu, oo pozwała patronowi

Pogląd ten nasuwa pewne uwagi. Po pierwsze, trudno wymagać od stron, by w momencie zawierania umowy przedwstępnej znały już dokładnie wysokość odszkodowania,

Pod tym kątem widzenia dokonuję też wy­ boru problemów-wątlków w pełnej świadomości, że jest to wybór pozostawiający poza .płaszczyzną wprowadzenia wiele

Nie wydaje się możliwe stanowisko, że sprzedaż spółdzielczego prawa do lokalu nabytego w drodze przydziału spółdzielni jest jednak źródłem przychodu w

Z dziewięciu rozdziałów, z których składa się monografia, pięć pierwszych (Istota wyroku wydanego w procesie cywilnym. Wyrok cywilny jako skutek procesu

VI Chyba niezbyt fortunnie sformułowany został art. Zadba o to niewątpliwie Naczelna Rada Adwokacka. Czy nie było lepiej przyjąć sformułowanie, że przepis

bieta, która dziecko przysposobiła.8 9 W ten sposób rozproszone zostały wątpliwości, które zarysowały się w piśmiennictwie prawa pracy w kwestii uprawnienia do