Wiktor Hahn
W sprawie daty pierwszego wydania
"Myśli o pismach polskich" Adama
księcia Czartoryskiego
Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce
literatury polskiej 16/1/2, 103-104
Notatki. 10 3
Reja nam przypom ina polski Alkast :
E stu p o r n ’eb b e e sd eg n o ; e d en te acu to . . . d z iw o w a ł się w s o b ie z a m y ślo n y D ’ am aro p e n tim e n to il cor gli Z g n ie w u zgrzytając i ścisk ając
[m orse ; [zęb y. E, di trista v erg o g n a a c c e so e m a to , P otem na str o n ę o d s z e d ł z a w s ty d z o n y , A tto n ito in d isp arte i p a s si to rse. Ani r o zd ziew ił zasrom an ej gęb y.
XIII, 29. Alkast T assa bardziej skupiony wewnętrznie, głębiej sięga jego w styd. U K. Alkast tak głęboko sprawy do serca nie bierze, duszy mu ząb żalu nie gryzie — tłumacz mu w osierdzie tak głęboko nie patrzy, w ystarcza mu czysto zewnętrzne zgrzytanie zębam i — a w iersz ostatni trąci już na dobre tryw ialnością Reja.
O dessa. Dr. Roman Pollak.
W sprawie daty pierwszego wydania „Myśli o pismach pol
skich“ Adama księcia Czartoryskiego.
W r. 1914 o g ło siła p. Zofia O lszanow ska w „Pamiętniku li terackim“ (str. 6 9 — 70) artykulik p. t.: „W którym roku w y sz ło pierw sze w ydanie M y śli o pism ach polskich C zartoryskiego ?“, poruszając w nim k w estyę daty p ierw szego wydania M yśli, poda nej w niem jako r. 1801. Autorka, uważając sprawę tę za nieza- łatw ioną, w yp ow iad a przypuszczenie, że jest to om yłka dru karska: zam iast r. 1801 pow inien być r. 1810, w którym M y śli w y sz ły rzeczyw iście po raz pierw szy drukiem, jak tego dow odzą wzm ianki w G azecie w arszaw skiej z r. 1810, w nr. 56 i
88
, w sp o minające o M yślach, jako o książce św ieżo wydanej ; ponadto z kil ku listów sam ego Czartoryskiego, pisanych w latach 1808 — 1810, wynika, że M yśli nie były jeszcze wtedy drukowane.Istotnie jednak spraw ę stanow czo rozstrzygnął p. M ieczysław R ulikow ski, i to jeszcze w r. 1911 (a w ięc na 3 lata przed autor ką), ogłaszając list A. ks. Czartoryskiego z
10
listop ad a 1809, pi sany do księgarza w ileń sk iego, Z aw adzkiego; niestety, list ten ogło szon y w mało rozpow szechnionem piśmie, przeszedł bez śla d u 1). . Otóż w liście tym, donosząc Zawadzkiemu o w ysłaniu pod jego adresem rękopisu M yśli, przeznaczonego do druku, pisze Czar-Tu „ z ło te m “ stara się tłu m a cz zap łacić p rzep ięk n e w yrażenia T a ssa . A le n ie w s z y s tk o zło te m ... T. nie m ąci c is zy nocnej jak K- d y s - s o n a n s a m i „ ła ja n ia “ .*) D ata p ie rw sz eg o w y d a n ia „M yśli o p ism a c h p o ls k ic h “. P rzew o d nik a n ty k w a rsk i (W a rsza w a ), 1 9 1 1 , nr. 3 , str. 1 — 4 .
1 0 4 Notatki.
toryski m. i. te s ło w a : „To pism o ukończone było w roku 1801 i do druku zaraz podane b yć m iało, lecz do tego nie przyszło z różnych przyczyn. Ż yczy sob ie jednak Autor, aby p od datą roku, w którym je ukończył publikow anem zostało, to jest: 1801“.
Pow odem w ięc um ieszczenia roku 1801 na okładce M y śli było w yraźne życzen ie autora, nie m oże za ś być m ow y o jakiejś om yłce drukarskiej.
L w ów . W iktor fiahn.
Echo Szekspira w „Anhellim“.
W dzienniczku S ło w a ck ieg o z podróży na W schód d o ch ow ał s ię , jak w iadom o, plan poem atu p. t. Posielenije i fra gm enty z Ii-ej i III-ej jego pieśni, pisane tercynami z w ierszy 11-zg ło sk o w y ch . Urywki te, znane to rów nież, stanow ią w stępną redakcyę Anhellego. — Fragment p ieśn i III-ej (D zieła w yd. Gubry- now icza i Hahna, 1909, t. II, str. 3 6 0 — 361) op ow iad a rozm ow ę poety z Dantem , prow adzoną w śród gradu „pod ogrom ną górą“. Na zapytanie Danta, czy p oeta ma d ość odw agi, by od d ać się całkow icie pod jego w ład zę i opiekę, ten m ów i:
. . . . J e s t fala na w y p a d k ó w rzece. J e ś li s ię rzuci c zło w iek z n ią , p o p ły n ie Aż na w ierzch lud zi w sz c z ę ś liw y c h fo rtecę ; Lecz je ś li raz się z tą falą o m in ie .
T o ca łe je g o ż y cie p ły n ie sm ę tn e N ędzą i b ó le m ... itd.
Nikt, o ile mi w iadom o, dotychczas nie zau w ażył, że ta gnom iczna od p ow ied ź poety jest tłum aczeniem » czterow iersza szekspirów skiego z J u liu sza C ezara (a. IV, sc. 3, w w. 2 1 7 — 220) :
There is a tide in th e affairs o f m en,
W h ich , taken at th e flo o d lea d s o n to fo rtu n e ; O m itted , all the v o y a g e o f th eir life
Is b o u n d in s h a llo w s and in m ise ries.
C zterow iersz ten m ieści się w przem ów ieniu Brutusa, zwró- conem do K assyusza, Titiniusza i M essali w spraw ie orężnej rozprawy w ojsk republikańskich z Oktawianem i M. Antoniu szem . — P aszk ow sk i tłumaczy· te w iersze w sp o só b następujący:
W za b ieg a ch lu d zk ich je s t p rzy p ły w i odpływ ' ; Pora p rzy p ły w u s t o s o w n ie sc h w y ta n a