Dzień 19 m arca, dzień swoich' imienin spędza K om endant P ił
sudski w więzieniu niemieckim. Godzi się nam uczcić Go w tym dniu serdecznie i dostojnie, z m iłowaniem i ze zrozum ieniem Jego dzieła i Jeg o spraw y, która jest spraw ą wieczystej polskiej walki 0 w olność.
O bca przem oc zabrała Go7nam, bo był oporny haniebnej u g o dzie, bo widząc szalbierstw o polityki niem ieckiej, budził w narodzie siłę i świadom ość, bo wskazywał drogi walki i w walce szedł w pier
wszym szeregu.
P o rw an o Go przed ośm iu m iesiącam i, a odtąd przez cały ten czas tak długi i tak dla nas ciężki n ie |b y ło dnia i nie było chwili, żeby w alcząca Polska nie w spom inała swego niezłom nego bojow ni
ka, sw ojego ducha twórczego. W zam ęcie burzliwych dziejów m i
nionych m iesięcy ostała się nienaruszona Jego myśl przew odnia. Ani tchórzliw e krętactwo naszej ugody, ani haniebne intrygi zaprzedań
ców niem ieckich, ani żelazna pięść wroga nie dały rady tem u, co było i jest żywą praw dą Polski.
I dziś po oderw aniu ziemi Chełm skiej i Podlaskiej, potym , gdy zbuntow ała się naw et ta reszta Legjonów, któ ra w lipcu nie usłucha
ła była głosu sum ienia — cała P olska widzi naocznie tę jedyną p ra
wdę, że pozostała nam tylko droga oporu i walki.
Do tej idei oporu i walki, idei naczelnej Piłsudskiego, pow ra
cają dziś naw et zbłąkani w ugodzie i złudzeniu obietnicam i — ci co jeszcze przed miesiącem byli przeciwnikam i K om endanta.
Piłsud sk i niósł nam praw dę i krzewił w Polsce męstwo. P raco
wał w trudzie m yśli i wysiłku woli.
Na d łu g o przed wojną przeczuwał przyszłość i gotow ał do niej żywe siły Polski. Rozbudził je i poprow adził w bój. A w toku d łu giej wojny, która skruszyła i złam ała tylu — on nie ugiął się ani na jed n ą chwilę. A gdy nadszedł czas, zdarł z wroga m askę szal
bierstw a i obłudy, zabił ugodę, otworzył nową erę — bezwzględnej walki z przem ocą. Pod tym znakiem stoim y i trwam y. Z pod tego znaku bojow ego, gotowi, skupieni i ufni w przyszłość złóżm y w dniu dzisiejszym hołd ukochanem u wodzowi, który stojąc na czele, dawał nam św ietny wzór obyw atelskiej odwagi przodow ał, a nie szczędził siebie.
Gdy nie czas na szum ne obchody i uroczystości, czcijm y ten dzień w sk u p ieniu i w powadzie. Serca i m yśli nasze zwracam y ku dalekiej twierdzy, gdzie obca przem oc spętała naszego orła.
Żyj nam Komendancie!
Zaznałeś więzień moskiewskich, przetrw asz niemieckie. A odda nam Ciebie olbrzym ie ju tro święta, nadchodzący dzień ocknienia 1 potężnego gniew u ludów!
Gdy św iat otrząśnie się z krwawej niew oli, gdy załam ie się w posadach stary przeklęty ład — toztw orzą się bram y Twego wię
zienia.
Niech żyje to blizkie, nowe jutro Polski i świata!
Niech żyje dzień Tw ego wyzwolenia!
Komitet 19 marca.
W arszawa, 19 marca 1918 r.