• Nie Znaleziono Wyników

Zanikłe wsie Wzgórz Strzelińskich : stan i perspektywy badań

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Zanikłe wsie Wzgórz Strzelińskich : stan i perspektywy badań"

Copied!
33
0
0

Pełen tekst

(1)

w Chorzowie”, Chorzów 2016

Krzysztof FOKT Maria LEGUT-PINTAL

Uniwersytet Jagielloński w Krakowie,

Wydział Prawa i Administracji, Pracownia Wydawnictw Źródłowych

Maria LEGUT-PINTAL

Politechnika Wrocławska,

Katedra Historii Architektury, Sztuki i Techniki

Zanikłe wsie

Wzgórz Strzelińskich:

stan i perspektywy badań

Niniejszy tekst prezentuje wyniki badań historyczno-osadniczych i arche- ologicznych nad zaginionymi średniowiecznymi wsiami istniejącymi niegdyś w północnej części Wzgórz Strzelińskich, prowadzonych w latach 2007–2014.

Punktem wyjścia dla przedstawianego tu projektu badawczego była konstata- cja, że w Polsce studia nad opuszczonymi osadami wiejskimi z późnego śre- dniowiecza (XIV–XV wiek) wciąż pozostają postulatem na przyszłość, podczas gdy w innych krajach Europy Środkowo-Wschodniej ta gałąź wiedzy o prze- szłości kwitnie i przynosi bardzo interesujące rezultaty. Sytuacja jest szczegól- nie dotkliwa na Śląsku, który bezpośrednio sąsiaduje z krajami, gdzie badania wsi opuszczonych w późnym średniowieczu rozwijają się z powodzeniem od dawna, przy czym od dziesięcioleci studiom tym nadają ton nie historycy ani geografowie, lecz archeolodzy (Morawy, Czechy, Dolne Łużyce).

1. Późnośredniowieczne wsie opuszczone jako przedmiot badań archeologicznych

Rozwój w przedstawionym kierunku – od studiów nad historią, przede wszystkim gospodarczą, opuszczonych wsi, do badania ich materialnych relik- tów – da się zaobserwować w całej Europie. W krajach najbliższych Polsce pod względem geograficznym i historycznym impuls do studiowania losów opusz- czonych wsi późnośredniowiecznych wyszedł od regionalistów i historyków gospodarki. Kamieniem milowym w badaniach nad opuszczonymi wsiami śre- dniowiecznymi w Europie Środkowej było wystąpienie Wilhelma Abela, któ- ry wplótł porzucone wsie, czyli tzw. pustki bądź pustacie (niem. Wüstungen),

(2)

w swą analizę zjawisk gospodarczych zachodzących w skali całej Europy w póź- nym średniowieczu1. Na nieco bardziej lokalnym – ale także w dużej mierze historyczno-gospodarczym – podłożu intelektualnym rozwijały się studia nad opuszczonymi wsiami w Anglii. Przełomem była książka Maurice’a Warwicka Beresforda z 1954 roku2, która nie tylko uświadomiła specjalistom i szerokiej publiczności ogromną skalę zjawiska późnośredniowiecznych pustek, lecz tak- że rozprawiła się z uproszczonymi schematami interpretacyjnymi, obarczają- cymi odpowiedzialnością za opuszczenie licznych osiedli wiejskich w późnym średniowieczu głównie tzw. Czarną Śmierć, ewentualnie także zniszczenia z okresu Wojny Dwóch Róż3.

W cieniu wielkich dyskusji nad historią gospodarczą rozwijały się bada- nia archeologiczne opuszczonych wsi. W miarę ich postępu – wiele projektów wykopaliskowych rozpoczętych w latach 60. XX wieku dopiero po 20–30 la- tach badań terenowych przyniosło zbiorcze publikacje i wnioski syntetyczne – okazało się jednak, że potencjał odkryć dokonywanych przez archeologów wykracza znacznie poza wypełnianie kwestionariuszy przedstawionych im przez historyków. Bardzo interesującą panoramę rezultatów badań wsi opusz- czonych na Morawach przedstawił zmarły niedawno nestor studiów nad tym rodzajem reliktów dawnego osadnictwa, Vladimir Nekuda4. Badania archeolo- giczne dają nam unikalny wgląd w życie dawnych mieszkańców wsi, którego nie uzyskalibyśmy ani przez analizę źródeł pisanych (gdzie pewnych spraw po prostu nie notowano5), ani przez badania archeologiczne w miejscowościach do dziś istniejących (gdyż tam zwykle młodsza zabudowa zniszczyła starsze relikty). Dzięki archeologii możemy dowiedzieć się, jaki był standard życia chłopstwa i drobnej szlachty, pozyskać informacje o układzie domostw, ich gospodarczym zapleczu i ruchomym wyposażeniu (przede wszystkim, oczy- wiście, żelazne i ceramiczne, bo takie najlepiej zachowuje się w ziemi przez

1 Pierwsze wydanie książki Abela ukazało się w Jenie w 1943 r., jednak praca ta w szeroki obieg nauki europejskiej – i to po obu stronach „żelaznej kurtyny” – weszła właściwie dopiero w swym drugim wydaniu, (zob. W. Abel, Die Wüstungen des ausgehenden Mittelalters, Stutt- gart 1955). Dyskusje toczone wówczas nad problemem opuszczonych osad wiejskich znalazły odzwierciedlenie także w polskiej historiografii (zob. W. Rusiński, „Pustki” – problem agrarny feudalnej Europy, „Roczniki Dziejów Społecznych i Gospodarczych” 1961, 23, s. 9–47).

2 M. Beresford, The lost villages of England, London 1954. O znaczeniu tej książki i w ogóle wczesnym etapie studiów nad wsią opuszczoną por. C. Taylor, The origins and development of deserted village studies, [w:] Deserted villages revisited, ed. C. Dyer, R. Jones, Hatfield 2010, s. 4–6.

3 W historiografii śląskiej funkcjonują analogiczne schematy, tyle że tradycyjnym „chłopcem do bicia” są w tym przypadku husyci, których najazdy miały spowodować zniszczenie wielu wsi.

4 V. Nekuda Středověka vesnice na Moravě, Brno 2007.

5 Jedynie sporadycznie w wieku XV, a w znaczniejszej skali dopiero od wieku XVI w naszej części Europy pojawiają się źródła dość szczegółowo przedstawiające życie chłopów, np. księ- gi sądowe wiejskie (zawierające m.in. testamenty i kodycyle prezentujące wyposażenie gospo- darstw i stan zasiewów).

(3)

stulecia), przy pomocy jakich urządzeń ogrzewali dawni chłopi swe mieszkania w zimie, itd. Archeologia w ujęciu Nekudy jest swego rodzaju paleoetnografią – próbą identyfikacji i systematyzacji zabytków kultury martwej, a jednak bli- skiej. Przecież to właśnie w późnym średniowieczu poszukiwać należy korze- ni kultury typu ludowego, jaką znaliśmy z Europy Środkowo-Wschodniej do niedawna, z jej rolniczo-hodowlanym zakorzenieniem, gromadzką organizacją społeczną i schrystianizowaną, choć nie wyzbytą nigdy magicznych rysów, kul- turą duchową.

Paleoetnograficzne podejście do wyników badań wsi opuszczonych nie wyczerpuje możliwości interpretacyjnych wynikających z potencjału arche- ologicznej bazy źródłowej. Można nawet stwierdzić, że niektórzy archeolodzy odkrywają w ostatnich latach na nowo szczególną wartość badań archeolo- gicznych dla historii gospodarczej6. Rozwinęła się także metodyka badań te- renowych, obejmujących obecnie znaczne spektrum badań nieinwazyjnych7, opartych na dokładnych pomiarach i uważnej obserwacji reliktów widocznych powierzchniowo (włącznie z rejestracją wyznaczników botanicznych), uzu- pełnianych badaniami metodą elektrooporową, magnetometryczną, georada- rową, fosforanową, fotografią lotniczą, a ostatnio także lotniczym skanowa- niem laserowym8. Badania wsi opuszczonych stanowią też świetną okazję dla zaangażowania geomorfologów, zajmujących się wywołanymi przez człowieka przemianami krajobrazu9, a w przypadku badań wykopaliskowych – także spe- cjalistów z zakresu nauk o życiu, którzy mogą dokonywać ekspertyz roślinnych makroszczątków i ziaren pyłków czy też kości zwierzęcych. Stanowią tym sa- mym świetne pole dla współpracy interdyscyplinarnej, dając badaczom wyjąt- kową możliwość dogłębnego poznania warunków życia i kultury mieszkańców dawnej wsi.

2. Uwagi o stanie badań nad wsią opuszczoną na Śląsku

Śląsk z pewnością nie należy do tych części Europy, gdzie – jak w An- glii, niektórych krainach Niemiec, Czechach czy na Morawach – opuszczone późnośredniowieczne wsie stanowiłyby normalny i często spotykany element

6 Por. artykuł T. Klíra w niniejszym tomie.

7 Por. o tym: K. Fokt, Późnośredniowieczne osadnictwo wiejskie na Dolnym Śląsku w świetle badań archeologicznych, Kraków 2012, s. 31–33 oraz modelowe zastosowanie szerokiego spektrum badań nieinwazyjnych u T. Klíra, Osidleni zemědělsky marginalnich půd v mladšim středověku a ranem novověku, Dissertationes Archaeologicae Bruneses Pragensesque, t. 4, Praha 2008.

8 Por. o tej metodzie niżej, pkt 5.

9 Por. artykuł A. Latochy w niniejszym tomie.

(4)

krajobrazu. W związku z tym, problem opuszczonych wsi śląskich nie docze- kał się nigdy dogłębnego omówienia ani monograficznego opracowania, co nie znaczy, że relikty opuszczonych osad nie przyciągały uwagi amatorów i na- ukowców (granica między obiema tymi grupami, jak to często zdarza się w hu- manistyce, bywa zresztą nieostra) zainteresowanych przeszłością Śląska. Przed 1945 rokiem tematykę wsi opuszczonych poruszali chętnie w swych opracowa- niach historycy, językoznawcy i regionaliści, sięgając po źródła pisane i karto- graficzne oraz miejscowe tradycje dotyczące porzuconych w przeszłości osiedli wiejskich10. Brakowało w tym okresie – tak jak i w innych częściach Europy – systematycznych badań archeologicznych tego rodzaju stanowisk, należy jednak nadmienić, że pozostawały one już wówczas w zasięgu zainteresowania zarówno dolno-, jak i górnośląskich służb konserwatorskich11, z których spuści- zny można obecnie korzystać za pośrednictwem śląskich archiwów i muzeów12. Okres PRL przyniósł regres w badaniach nad opuszczoną wsią śląską, szczególnie dotkliwy na terenach, gdzie przed wojną przeważała ludność nie- miecka, po 1945 roku wysiedlona. Polscy historycy, lingwiści i archeolodzy – pewnie częściowo pod wpływem czynników oficjalnych, a częściowo na sku- tek zrozumiałej bezpośrednio po wojnie rezerwy względem poniemieckiego dziedzictwa – z niechęcią podejmowali tematy niewiążące się z polskimi wąt- kami w przeszłości Ziem Zachodnich. Ucierpiały nad tym badania nad pro- blematyką wsi opuszczonych, wiążącą się przecież ściśle z okresem późnego średniowiecza i wczesnej nowożytności, gdy Śląsk był już kulturowo w dużej mierze niemiecki, a pod względem politycznym stał się integralną częścią konglomeratu krajów Korony Świętego Wacława. W całym okresie tzw. Polski Ludowej największy wkład do studiów nad późnośredniowiecznymi wsiami opuszczonymi wniósł niewątpliwie historyk i onomasta Józef Domański, przy czym w studiach tego badacza na pierwszym planie znalazły się miejscowości o nazwach polskich13.

10 Do odnośnych prac odsyła Józef Domański, Zaginione osady na Śląsku. Uwagi metodycz- ne, „Śląski Kwartalnik Historyczny Sobótka” 1999, 54/3, s. 19–21, przyp. 5–13 (dla Dolnego Śląska por. też: K. Fokt, Późnośredniowieczne osadnictwo, s. 84–85 i cytowane tam opracowania).

11 Por. tu: K. Fokt, Późnośredniowieczne osadnictwo…, s. 71–76.

12 Tj. Archiwum Państwowego we Wrocławiu, Muzeum Śląska Opolskiego w Opolu i Mu- zeum Górnośląskiego w Bytomiu.

13 J. Domański, Polskie nazwy osad w powiecie legnickim, „Szkice Legnickie” 1962, t. 1, s. 33–56; idem, Polskie nazwy miejscowe powiatu lubińskiego, „Szkice Legnickie” 1965, 2, s. 98–114;

idem, Polskie nazwy miejscowe powiatu złotoryjskiego, „Szkice Legnickie” 1966, t. 3, s. 161–179;

idem, Nazwy miejscowe Wrocławia i dawnego okręgu wrocławskiego, Warszawa 1967; idem, Z pro- blematyki badań zanikłych osad na Śląsku, „Kwartalnik Historii Kultury Materialnej” 1983, 31/3, s. 317–333; idem, Zaginione osady na Śląsku. Uwagi metodyczne, „Śląski Kwartalnik Historyczny Sobótka” 1999, 54/3, s. 19–35.

(5)

W zasadzie dopiero upadek realnego socjalizmu doprowadził do powsta- nia klimatu sprzyjającego badaniom wsi opuszczonych w XIV wieku i później.

Tematy narodowościowe zeszły wówczas w badaniach na dalszy plan, a rów- nocześnie w polskiej mediewistyce zaczął się burzliwy rozwój studiów nad późnym średniowieczem, który nie ominął także Śląska. Co więcej, na gruncie archeologii to właśnie ośrodek wrocławski okazał się pionierski, jeżeli chodzi o badania nad późnym średniowieczem. Niestety, zrazu w ogóle nie przełoży- ło się to na wzrost zainteresowania badaniami obszarów wiejskich, gdyż ar- cheolodzy na początku „zachłysnęli” się rozmachem badań ratowniczych przy wielkich inwestycjach miejskich i bogactwem odkrywanych reliktów dawnej kultury, jakie badania te wydobyły na światło dzienne. Z czasem dopiero, w miarę rozwoju inwestycji infrastrukturalnych, badania ratownicze – w róż- nym zakresie, co w dużej mierze zależało od sprawności i świadomości odno- śnych służb konserwatorskich – objęły także tereny wiejskie. Sytuacja ta nie ma jednak najmniejszego wpływu na badania wsi opuszczonych, jako że na trasach inwestycji infrastrukturalnych znajdują się nie one, lecz miejscowości do dziś zamieszkałe. W związku z tym należy sądzić, że na Śląsku, podobnie jak w innych częściach Europy, stopień przebadania opuszczonych osad wiejskich będzie zależał przede wszystkim od przedsięwzięć nakierowanych głównie na efekt badawczy (tzw. research-driven investigations).

Wstępnym warunkiem powodzenia tych studiów jest zainteresowanie odpowiednich instytucji i samych badaczy takimi przedsięwzięciami, które w ostatnich latach niewątpliwie rośnie14. Kolejnym ważnym postulatem jest wykonanie podstawowych prac wstępnych, polegających na zinwentaryzo- waniu reliktów wsi opuszczonych z późnego średniowiecza i wczesnej nowo- żytności. W tej materii Śląsk nie może się wprawdzie pochwalić zestawienia- mi opuszczonych wsi podobnymi do wydanych już kilkadziesiąt lat temu dla Czech i Moraw15, jednak przynajmniej niektóre jego subregiony, głównie dzięki wysiłkom przedwojennych badaczy, regionalistów i służb konserwatorskich, są pod tym względem opracowane w dużym stopniu. Z terytoriów dolnośląskich należy w tym kontekście wymienić przede wszystkim okolice Wrocławia, po- wiaty strzeliński, lubiński, średzki, milicki, a także dawne księstwo świdnic- kie, a dla Górnego Śląska: przede wszystkim powiat kluczborski i byłe księstwo

14 Czego świadectwem jest m.in. niniejsza publikacja.

15 F. Roubík, Soupis a mapa zaniklych osad v Čechach, Praha 1959; V. Nekuda, Zanikle osady na Moravě v obdobi feudalismu, Brno 1961. Dalsze badania, przede wszystkim archeologiczne, doprowadziły do znacznego poszerzenia wiedzy o wsiach opuszczonych w obydwu przywoła- nych krajach, w tym do wydłużenia ich list, jednak nie przeczy to w żadnej mierze twierdzeniu, że posiadanie pełnego – na dany etap badań – katalog wsi opuszczonych dla danego regionu jest najlepszym możliwym punktem wyjścia dla badań nad tym rodzajem osad.

(6)

nyskie16. Śląsk nie dysponuje także, odmiennie niż Małopolska i Wielkopolska,

„absolutnym” słownikiem historyczno-geograficznym zawierającym kompen- dium dziejów każdej miejscowości i repertorium źródeł do nich; nadzieję na zmianę tego stanu rzeczy przynosi dopiero projekt prowadzony od niedawna pod egidą wrocławskiego Ośrodka Badań nad Kulturą Późnego Antyku i Wcze- snego Średniowiecza Instytutu Archeologii i Etnologii PAN, w ramach którego wydawany jest Słownik wsi śląskich w średniowieczu.

Zarówno starsze opracowania, jak też wspomniany wyżej słownik histo- ryczno-archeologiczny, traktują nie o całym Śląsku, lecz o jego poszczegól- nych częściach, najczęściej powiatach. Wobec relatywnego bogactwa mate- riałów źródłowych (zarówno pisanych, jak też materialnych) oraz znacznego zróżnicowania geograficznego Śląska praktyka taka wydaje się ze wszech miar słuszna. Odpowiada ona także uwarunkowaniom historycznym regionu, który w późnym średniowieczu i wczesnej nowożytności pod względem politycznym i administracyjnym był w znacznym stopniu podzielony (by nie rzec: zatomi- zowany). Skala mezoregionalna wydaje się optymalna dla przedsięwzięć ma- jących na celu inwentaryzację wsi opuszczonych oraz generalne zestawienie materiałów dotyczących wsi w poszczególnych subregionach Śląska. W niniej- szym tekście pragniemy jednak podzielić się z Czytelnikami rezultatami badań w typie case study, prowadzonych w skali mikroregionalnej.

3. Założenia i uwarunkowania dotychczasowych badań na Wzgórzach Strzelińskich

Obiektem bliższego zainteresowania autorów niniejszego tekstu są relikty miejscowości założonych w północnej części Wzgórz Strzelińskich zapewne u schyłku XIII wieku i w większości dość szybko – jeszcze w XIV wieku – trwa- le porzuconych. W świetle dostępnych danych, ta grupa wsi opuszczonych sta- nowi obecnie najliczniejszy zbiór sąsiadujących ze sobą stanowisk tego rodzaju o znanych lokalizacjach w skali całego Śląska.

16 Por. J. Domański, Zaginione osady…, loc. cit., oraz K. Fokt, Późnośredniowieczne osad- nictwo…, s. 85 (tam dalsze odsyłacze). W odniesieniu do niektórych powiatów stan przebada- nia wsi opuszczonych jest znaczny, jednak stopień opublikowania ich wyników niekoniecznie (tak było do niedawna w przypadku powiatu lubińskiego; sytuacja ta uległa na szczęście zmianie dzięki pracy K. Demidziuka, Archiwalia do archeologii dawnego obszaru Kreis Lüben, Wrocław – Lubin 2001, oraz świeżo wydanemu pierwszemu tomowi Słownika wsi śląskich w średniowieczu, obejmującemu powiat lubiński właśnie, autorstwa D. Adamskiej, A. Latochy, D. Nowakowskiego, A. Paronia, M. Siehankiewicza i R. Sikorskiego, Wrocław 2014).

(7)

3.1. Charakterystyka przyrodnicza mikroregionu

Obszar objęty badaniami, których rezultaty prezentujemy w niniejszym tekście, należy do mikroregionu Wzgórza Strzelińskie. Stanowi on część me- zoregionu o nazwie Wzgórza Niemczańsko-Strzelińskie, który znów wchodzi w skład Przedgórza Sudeckiego17. Zasadnicza część Wzgórz Strzelińskich roz- ciąga się między Strzelinem a Ziębicami, pomiędzy dolinami rzek Oławy na za- chodzie i Krynki na wschodzie. Tworzy ją grzbiet o przebiegu południkowym o wysokości względnej 100–170 m, zbudowany ze skał krystalicznych i meta- morficznych, wśród których przeważają granity, gnejsy i łupki łyszczykowe18. Na granitach zalegają miejscami kaoliny, iły i gliny, a także pokrywy lessowe, w których utworzyły się wąwozy (m.in. zespół wąwozów zwany Diabelską Krę- gielnią, czy Wąwozy Pogródki)19.

Krajobraz tego mikroregionu łączy w sobie cechy wyżyn i gór niskich, z zaokrąglonymi wierzchołkami wzniesień. Najwyższym szczytem Wzgórz Strzelińskich jest Gromnik (392 m n.p.m), którego masyw dzieli je na część południową i północną; ta ostatnia znajduje się w centrum naszych rozważań.

Od głównego grzbietu północnej części Wzgórz Strzelińskich odchodzą niewiel- kie ramiona o układzie równoleżnikowym. Na wschodzie są to Góra Zawrotna (211 m n.p.m.), między Kuropatnikiem i Kaczowem, masyw Garnczarka (279 m n.p.m.) oraz bezimienny grzbiet odchodzący od Gromnika ku północnemu- -wschodowi z kulminacjami Krowińca (290 m n.p.m.), Pożarnej (285 m n.p.m.) i Szerzawy (250 m n.p.m.) Między dwoma ostatnimi ramionami znajduje się stosunkowo szeroka dolina potoku Jegłówka, biorącego swe źródła na zboczach Borowej (325 m n.p.m.). Od zachodu ramiona boczne głównego grzbietu Wzgórz Strzelińskich tworzą masyw Góry Gliczyny – 225 m n.p.m i Glinicy – 213 m n.p.m., rozdzielone przez podmokłą dolinę bezimiennego potoku spływającego ze zboczy Mlecznika, zwaną Doliną Żab. Glinica oddziela Dolinę Żab od biegną- cej dalej na południe doliny Pogródki i jej dopływu Ciszka (ryc. 1).

17 Wg systematyki Jerzego Kondrackiego: nr 332.14 (J. Kondracki, Geografia fizyczna Polski, Warszawa 1988, s. 382; idem, Geografia Polski: mezoregiony fizyczno-geograficzne, Warszawa 1994, s. 160–161). Nr 5.66 wg Wojciecha Walczaka (W. Walczak, Obszar przedsudecki, Warszawa 1970, s. 396).

18 Por. T. Oberc-Dziedzic, Geologia masywu strzelińskiego: dlaczego musimy chronić geosta- nowiska?, [w:] Walory przyrody nieożywionej Wzgórz Niemczańsko-Strzelińskich, Wrocław 2012, s. 4–12.

19 Mikroregion Wzgórz Strzelińskich stanowi drugi pod względem powierzchni po Pła- skowyżu Głubczyckim rejon występowania pokryw lessowych o miąższości 2–3 m na Śląsku (por. Z. Jary, P. Owczarek, A. Solarska, M. Maziarz, Unikatowa rzeźba lessowa Wzgórz Niemczań- sko-Strzelińskich, [w:] Walory przyrody nieożywionej Wzgórz Niemczańsko-Strzelińskich, Wro- cław 2012, s. 20–26).

(8)

Północną część Wzgórz Strzelińskich porastają obecnie lasy mieszane, tworzące jeden z większych kompleksów leśnych regionu. Drzewostan częścio- wo ma charakter naturalny, częściowo powstał w skutek sztucznych nasadzeń.

Niektóre antropogeniczne elementy rzeźby terenu i ślady procesów erozyjnych (wąwozy lessowe – tzw. głębocznice) świadczą jednak o znacznym wylesieniu tego obszaru w minionych epokach.

3.2. Tło historyczne

Z perspektywy dziejów średniowiecznego osadnictwa obszar Wzgórz Strzelińskich można podzielić na trzy części: południową, gdzie największym właścicielem ziemskim był od XIII wieku dom zakonny cystersów w Henry- kowie, środkową, sięgającą na północ do Gromnika, zdominowaną przez całe średniowiecze przez własność rycerską, oraz północną, w której początkowo przeważały posiadłości możnowładcze, szczególnie rodziny panów ze Strze- lina, a następnie: włości książęce. Te ostatnie powstały u schyłku XIII wieku poprzez przejęcie dóbr podupadłych już wówczas panów ze Strzelina przez Ryc. 1. Wzgórza Strzelińskie – topografia terenu i lokalizacja zanikłych średniowiecznych wsi, cienio- wany NMT

Oprac. M. Legut-Pintal

(9)

księcia świdnickiego Bolka I Surowego20 oraz kolonizację obszarów leśnych prowadzoną na zlecenie tego władcy. Tej właśnie fali osadniczej powstanie swe zawdzięczają najpewniej trzy z czterech później zaginionych osad, które istniały w północnej części Wzgórz (Goschwitz, Prążkowo, Crossyn). W świe- tle dokumentów z początku XIV wieku dochody z nich pobierał kościół pa- rafialny w Strzelinie, przy czym częściowo ich beneficjentem był rektor tej świątyni, a częściowo strzeliński konwent klarysek, do którego inkorporowa- no ową parafię za sprawą Bolka I21. Sądząc z późniejszej przynależności lasu pokrywającego północną część Wzgórz, strzeliński konwent klarysek był tak- że – niewątpliwie z nadania książęcego – właścicielem opuszczonych później wsi Goschwitz i Crossyn. W przeciwieństwie do wymienionych wyżej, czwarta z osad – wieś Buchwald – pozostawała przez cały okres oświetlony źródłowo (XIV–XVI wiek) w rękach rycerskich22.

3.3. Krytyczne podsumowanie dorobku badaczy przedwojennych

Punkt wyjścia dla badań gabinetowych i terenowych, których wyniki prezentujemy w niniejszym artykule, stanowiły artykuły zapalonego regio- nalisty, istnego „łowcy” zaginionych średniowiecznych wsi śląskich, dr. Karla Eisterta, opublikowane w latach 20. i 30. XX wieku23. W tekstach tych zebrano całą zgromadzoną do 1945 roku wiedzę na temat opuszczonych wsi w północ- nej części Wzgórz Strzelińskich – tych o znanych nazwach i w przybliżeniu określonych lokalizacjach (Goschwitz), tych znanych z nazwy, lecz już nie z położenia (Buchwald, Crossyn), a także tych o znanym z grubsza położeniu, lecz już niekoniecznie dających się utożsamić z konkretnym osiedlem wzmian- kowanym w źródłach pisanych (opuszczona wieś koło Gębczyc, obecnie stano- wisko nr 3 w tej miejscowości).

20 Por. A. Rutkowska-Płachcińska, Strzelin, Ścinawa i Grodków: nieudane możnowładcze założenia targowe w XIII wieku, „Studia z dziejów osadnictwa”1965, t. 3, s. 49–51.

21 Zob. szczególnie ważny z perspektywy badań nad zaginionymi wsiami podstrzelińskimi dokument biskupa wrocławskiego Jana Romki dla strzelińskich klarysek z 20 października 1301 r.: Regesten zur schlesischen Geschichte [dalej RS], t. 4–8, wyd. C. Grünhagen, K. Wutke, E. Randt, Breslau 1875–1925 [Codex Diplomaticus Silesiae, t. 16, 18, 22, 29, 30], nr 2660.

22 Por. niżej, przyp. 30–32.

23 K. Eistert, Untergegangene Dörfer im Kreise Strehlen, „Heimat-Blätter für den Kreis Strehlen” 1935, 13/1–3: i 1936, 14/1–6; idem, Drei Wüstungen am Rummelsberge, „Heimat-Blätter für den Kreis Strehlen” 1937, 15/1–2; idem, Bergbau im Kreise Strehlen in früheren Jahrhunderten,

„Heimat-Blätter für den Kreis Strehlen” 1938, 16/3–4. Teksty publikowane w przywołanym cza- sopiśmie cytujemy bez podania numerów stron, gdyż periodyk ten nie został opatrzony przez wydawców paginacją.

(10)

Opracowania Eisterta cechują się poziomem merytorycznym nieodbiega- jącym od standardów obowiązujących w piśmiennictwie naukowym czasów, w których powstawały, chociaż zostały opublikowane w popularnym perio- dyku regionalistycznym24. Należy przy tym podkreślić, że zarówno Eistert, jak i jego poprzednicy, mieli dostęp do pełniejszej niż obecnie dostępna bazy archiwaliów25 oraz do miejscowych tradycji i podań. O ile jednak można się zorientować z publikacji, badacze przedwojenni nie znaleźli wartościowych informacji na temat opuszczonych wsi na Wzgórzach Strzelińskich w nieist- niejących dziś źródłach pisanych. Ciekawsze rezultaty przyniosło natomiast prześledzenie miejscowych wątków podaniowych – niekoniecznie tych najbar- dziej obiecujących z perspektywy badacza tradycyjnych narracji fabularnych, jak np. opowieść o złotym dzwonie z Goschwitz26 – lecz raczej tych, które mo- gły dostarczyć wskazówek na temat usytuowania opuszczonych dawno temu miejscowości. Dzięki temu udało się w 2007 roku natrafić na stanowisko nr 3 w Gębczycach, znajdujące się dokładnie tam, gdzie miejscowy nauczyciel na- zwiskiem Brucksch w 1926 roku, w oparciu o rozmowy ze starszymi miesz- kańcami tej właśnie miejscowości, dopatrywał się najdawniejszej lokalizacji jej siedliska (por. o tym niżej, pkt 4)27.

Najważniejszym osiągnięciem przedwojennych badań nad zagadnieniem wsi opuszczonych w północnej części Wzgórz Strzelińskich jest samo krytyczne zestawienie ich listy. W świetle wyników studiów Eisterta, w masywie leśnym rozciągającym się między Gromnikiem a Strzelinem znajdować powinny się re- likty trzech wsi: Goschwitz, Buchwald i Crossyn, oraz jednej osady folwarcznej:

Prążkowa. Znana jest także przybliżona lokalizacja trzech spośród tych miej- scowości, a to dzięki temu, że rewir 12 niegdysiejszego tzw. strzelińskiego lasu państwowego (Staatsforst, Königliche Forst Meltheuer), położony między głów- nym grzbietem Wzgórz a masywem Garnczarka, nosił niegdyś nazwę zaginio- nej wsi Goschwitz. Stanowi to dobry punkt wyjścia dla umiejscowienia pozo- stałych opuszczonych osad, dla których rozporządzamy pewnymi podstawami źródłowymi dzięki dokumentom z XIII i XIV wieku. W ich świetle alodium Prążkowo mieściło się między Goschwitz a Gościęcicami (Meltheuer)28, zatem

24 Artykuły te opatrzono nawet przypisami, co pozwala dość ściśle śledzić przebieg wnio- skowań i tok wywodów prezentowanych przez Autora.

25 Archiwalia zdziesiątkowała II wojna światowa (por. o tym: M. Goliński, Dzieje zamku na Gromniku, [w:] Gromnik. Z dziejów zasiedlenia i zagospodarowania szczytu, red. K. Jaworski, A. Pankiewicz, Wrocław 2007, s. 10).

26  Zob. Goldene Glocke aus Goschwitz, „Heimat-Blätter für den Kreis Strehlen” 1924, 2/2;

o podobnych wątkach i ich funkcjach w kulturze ludowej zob. także: tekst A. Przybyły-Dumin w niniejszym tomie.

27  Ein verschollenes Dorf, „Heimat-Blätter für den Kreis Strehlen” 1926, 4/1.

28 Schlesisches Urkundenbuch, t. 1–6, Köln 1963–1998, oprac. i wyd. H. Appelt, W. Irgang, J. J. Menzel, t. 6, nr 393.

(11)

na północ od Goschwitz. Między tą ostatnią miejscowością a wsią Buchwald znajdował się natomiast wzmiankowany w latach 1341–1364 las Buchwald29, co nakazuje przyjąć bezpośrednie sąsiedztwo obu miejscowości. Wobec tego, że najdawniejszymi znanymi posiadaczami Buchwaldu byli Samborowice30, którym swą nazwę i zapewne powstanie zawdzięczają Samborowiczki (niem.

Tschammendorf), a następnie wieś ta należała do dominium Czirnów z Grom- nika31, najbardziej prawdopodobna jest lokalizacja Buchwaldu w dolinie Je- główki, na południowy wschód od Goschwitz i na północ od Gromnika, w tzw.

później Przeworniańskim Lesie (Prieborner Forst).

Najbardziej problematyczna jest lokalizacja opuszczonej wsi Crossyn. Karl Eistert wysunął trzy hipotezy w tej mierze: pierwszą, że nie była to w ogóle wieś opuszczona, tylko zaginiona później nazwa dwóch innych, do dziś ist- niejących wsi, drugą, że należy tę nazwę utożsamić z miejscem wskazywanym przez mieszkańców Gębczyc jako dawne siedlisko ich wsi, wreszcie trzecią, w świetle której Crossyn był wsią zaginioną mieszczącą się w obrębie później- szego lasu państwowego, a konkretnie w rewirach nazywanych Krassengrund i Krassenberg. Pierwsza hipoteza przez samego autora została słusznie porzu- cona jako niedowodliwa; dwie pozostałe prowadzą natomiast – wbrew temu, co sądził sam Eistert – nie do północnej, lecz do zachodniej części Wzgórz Strzelińskich32.

Interesującym wątkiem poruszonych przez Karla Eisterta jest kwestia po- zarolniczych zajęć mieszkańców zaginionych wsi. Zebrane przezeń argumen- ty uznać należy za niewystarczające do dowiedzenia tezy, że osady powstałe na Wzgórzach Strzelińskich były z góry pomyślane jako opierające swój byt w znacznej mierze na eksploatacji bogactw mineralnych tych terenów. Przeciw przypuszczeniu temu przemawia brak dowodów na występowanie na Wzgó- rzach Strzelińskich jakichkolwiek nadających się do opłacalnego wydoby- cia złóż metali szlachetnych – a tylko takowe, jak się wydaje, mogłyby znęcić osadników do ryzykownego przedsięwzięcia, jakim było osiedlenie się w mało

29 Zob. SR, nr 6696–6698; por. także: Archiwum Państwowe we Wrocławiu, Rep. 121, Do- kumenty konwentu Klarysek w Strzelinie, nr 34.

30 Por. źródła przytoczone w poprzednim przypisie.

31 Por. M. Goliński, Dzieje zamku…, s. 13, 22–23.

32 Przytoczone przez Eisterta (Bergbau im Kreise Strehlen…) za Franzem Xavierem Görli- chem (Geschichte der Stadt Strehlen in Preußisch-Schlesien, Breslau 1853, s. 476, przyp. 1), nazwy określały rewiry leśne położone na zachód i północny zachód od Gromnika, o czym przeko- nać się można z zawartego w rękopiśmiennej kronice szkoły w Gościęcicach Średnich, obecnie przechowywanej we Frankfurcie n. Menem, zestawienia nazw topograficznych dawnego Forst Meltheuer (Schulchronik der Schule zu Mittel-Podiebrad. Erstes Buch: 1836 bis 1935, verfaßt von den Hauptlehrern Johann Traugott Krinis, Friedrich Tschech, Gottlieb Schicha, Josef Zwikirsch, Gerhard Matzel und Erich Rosemann, oprac. P. Tscherny, Dorsten 2005, s. 56 [ http://petertscherny.bpla- ced.net/strehlen/podiebrad/schulchronik-podiebrad1.pdf, dostęp: 22.01.2015].

(12)

sprzyjającej rolnictwu okolicy. Z drugiej strony, nie wiadomo na dobrą spra- wę czy i w jakim stopniu opuszczone później wsie zostały zasiedlone; kwestię tę mogłyby wyjaśnić tylko dalsze badania archeologiczne. Ponadto, Wzgórza Strzelińskie obfitują w inne niż metale szlachetne zasoby mineralne, których eksploatacja mogła odgrywać subsydiarną rolę w utrzymaniu miejscowej lud- ności33, a w każdym razie taka mogła być kalkulacja doradców fundatora owych wsi, czyli księcia Bolka I Surowego. Reasumując, hipoteza Eisterta o możliwym dużym znaczeniu pozarolniczych zajęć w utrzymaniu ludności opuszczonych wsi, choć niedostatecznie podbudowana przez samego autora, niewątpliwie jest godna uwagi, a jej weryfikacja bądź falsyfikacja pozostają postulatami dla przy- szłych badań.

4. Pierwszy etap badań powojennych:

stanowisko nr 3 w Gębczycach

Pierwszą próbę sprawdzenia i pogłębienia badań nad zagadnieniem wsi opuszczonych w północnej części Wzgórz Strzelińskich podjętych przed II wojną światową było przedsięwzięcie badawcze przeprowadzone w latach 2007–2009. Badania terenowe prowadzono w ramach gromnickiej ekspedycji Instytutu Archeologii Uniwersytetu Wrocławskiego34. Ich głównym celem było odkrycie siedlisk zaginionych średniowiecznych osad wiejskich i podjęcie dal- szych badań zmierzających do rozpoznania ich form osadniczych i struktury gospodarczej, a także wyjaśnienia okoliczności ich zaniku.

Próby odnalezienia w terenie siedlisk Goschwitz, Buchwaldu i Prążkowa w 2007 roku spaliły na panewce, udało się natomiast wówczas odkryć wzmian- kowane w piśmiennictwie regionalistycznym sprzed 1945 roku osiedle opusz- czone położone w pobliżu Gębczyc (obecnie w obrębie katastralnym wsi Dęb- niki), nad potokiem Ciszek, prawym dopływem Pogródki (ryc. 6)35. Zostało ono zarejestrowane jako stanowisko nr 3 w Gębczycach – w nawiązaniu do numeracji przedwojennej36. Odkrycie opuszczonej wsi – a przynajmniej jej do- minialnej części (stanowisko 3B) – było przy tym o tyle łatwe, że w sposób niezwykle wyraźny zachowały się do dziś w terenie ślady działalności budow- lanej związanej z okresem jej funkcjonowania, w postaci grobli i stawisk. Mniej

33  Por. o tym niżej, ustęp 6.4.

34  Trudne do przecenienia jest wsparcie (merytoryczne i nie tylko), jakiego chętnie udzie- lili badaniom wsi opuszczonych badacze Gromnika, prof. Krzysztof Jaworski oraz dr Aleksandra Pankiewicz i dr Ewa Lisowska.

35 Por. też wyżej, przyp. 4.

36 Po ewidencję sprzed 1945 r. sięgnięto, gdyż w 2007 r. odnośny obszar AZP nie został jeszcze objęty badaniami archiwalnym i powierzchniowymi, które wprowadziłyby ewentualnie inny porządek w zakresie numeracji stanowisk archeologicznych.

(13)

oczywista jest lokalizacja pozostałej – zapewne kmiecej – części opuszczonej osady, gdyż na łące, którą jako dawną lokalizację wskazywali w 1926 roku sta- rzy mieszkańcy Gębczyc, nie udało się zaobserwować równie oczywistych i ła- twych w interpretacji śladów opuszczonej wsi. Co więcej, ze względu na moż- liwość zmiany zasięgu łąki pomiędzy 1926 a 2007 rokiem37, nie sposób obecnie bez specjalnych badań stwierdzić, gdzie dokładnie mieszczą się wzmiankowa- ne w 1926 roku relikty opuszczonej osady wiejskiej.

W celu uzyskania przynajmniej ramowego datowania obydwu części sta- nowiska nr 3 w Gębczycach oraz zweryfikowania jego zasięgu (szczególnie w części zachodniej, 3A, będącej zapewne pozostałością osiedla kmiecego bądź przyfolwarcznego) podjęto na nim sondażowe badania archeologiczne, rezy- gnując tymczasowo z poszukiwania pozostałych wsi opuszczonych. Badania terenowe prowadzono w latach 2007–2009; ich wyniki zostały częściowo ze- brane i opracowane w formie tekstów już opublikowanych38 bądź złożonych do druku39. Nie chcąc uprzedzać wniosków ostatecznych, które poprzedzić musiałaby pełna prezentacja pozyskanych danych stratygraficznych i zabytków ruchomych, ani powtarzać ustaleń już publikowanych, ograniczymy się w tym miejscu jedynie do skrótowego nakreślenia wyników dotychczasowych badań w Gębczycach.

Osada istniejąca na stanowisku nr 3 powstała zapewne u schyłku XIII wie- ku, ewentualnie na samym początku wieku XIV; w każdym razie najstarsze zespoły znalezisk ceramicznych z obydwu części stanowiska (zachodniej: 3A, i wschodniej: 3B) składają się z naczyń wykonanych w technologii i stylistyce typowych dla schyłku wczesnego średniowiecza. Kres funkcjonowania osady na- stąpił zapewne w XV wieku, raczej przed jego połową. W części stanowiska iden- tyfikowanej jako osiedle chłopskie (3A: łąka nad Ciszkiem) udało się wydzielić

37 Jest to więcej niż prawdopodobne ze względu na ponowne napełnienie wodą po 1945 r.

stawów zasilanych wodami potoku Ciszek, od XVIII w. wysuszonych. Inwestycja ta niewątpliwie spowodowała znaczne zmiany lustra wody i przemieszczenia mas ziemi (których ślady widoczne są jeszcze obecnie), co nie mogło pozostać bez wpływu na granice łąki i terenów zakrzewionych.

38 K. Fokt, Pierwszy etap badań opuszczonych osad wiejskich na Wzgórzach Strzelińskich (stanowisko Gębczyce 3), „Śląskie Sprawozdania Archeologiczne” 2010, t. 52, s. 263–278; K. Fokt, J. Piekalski, Current problems of Research on Production, Processing, Storage and Distribution of Food in the Mediaeval Rural Environment of Lower Silesia, [w:] Ruralia VIII: Processing, Storage, Distribution of Food – Food in the Medieval Rural Environment, ed. J. Klápšte, P. Sommer, Prague –Turnhout – New York 2011, s. 409–420; K. Fokt, Późnośredniowieczne osadnictwo…, s. 88–89, 92, 134–135, 174–176, 199, 242–244, 310–311, passim.

39 K. Fokt, M. Legut-Pintal, The quest for medieval deserted villages in the Strzelin Heights region (Wzgórza Strzelińskie) in Silesia. Preliminary results (tekst złożony do druku w czasopi- śmie „Studia Mediaevalia Pragensia”). W tekstach cytowanych w tym i poprzednim przypisie ujęto m.in. pełną publikację wyników badań z 2007 r., a dla sezonów 2008–2009: przedstawienie graficzne zabytków wydzielonych ze stanowiska 3A oraz planigrafię obiektów odkrytych na sta- nowiskach 3A i 3B.

(14)

tylko jedną fazę zasiedlenia; stratygrafia badanej części stanowiska 3A jest prosta i obejmuje w zasadzie dwie jednostki stratygraficzne: typową, tłustą, gliniasto- -organiczną warstwę kulturową (j.s.  3) oraz zalegającą ponad nią próchniczą j.s. 2. Pod spągiem j.s. 3 udało się wydzielić bardzo płytkie jamy nie oddzielone w sposób ostry od tej warstwy, w tym niewielkie przegłębienie o wypełnisku zarejestrowanym jako j.s. 3d, w którym zalegały ułamki naczyń ceramicznych typowych dla schyłku wczesnego średniowiecza. Znacznie bardziej skompliko- wany układ stratygraficzny zarejestrowano w części osiedla interpretowanej jako dominialna (stanowisko 3B). Wydzielono tam trzy kolejne fazy zasiedlenia, przy czym pierwszą można zsynchronizować z okresem osadzenia się j.s. 3d na stano- wisku 3A (ze względu na obecność w związanych z nią pozostałościach paleniska analogicznych ułamków naczyń ceramicznych). Z pewną dozą prawdopodo- bieństwa można więc przyjąć, że obie części stanowiska zostały zasiedlone mniej więcej równocześnie, czy jednak ich opuszczenie także nastąpiło w podobnym czasie, pozostaje kwestią do sprawdzenia w toku dalszych badań.

Na przebadanym obszarze zachodniej części stanowiska (stanowisko 3A) nie udało się odkryć żadnych pozostałości zabudowy. Nie jest wykluczone, że relikty te w obrębie zalesionej niedawno łąki uległy znacznej dewastacji wskutek podejmowanych na jej terenie zabiegów agrotechnicznych40 i lepiej zachowanych destruktów budowli należy oczekiwać raczej na zachód od te- renu łąkowego41. Odmiennie przedstawia się sytuacja na stanowisku 3B, gdzie udało się m.in. uchwycić relikty podmurówek wspierających zapewne drogę prowadzącą na wyspę z gródkiem. Na stanowisku 3B udało się zarejestrować także powierzchnie brukowane i palenisko; niestety, w toku niewielkich badań sondażowych nie udało się odkryć pozostałości zabudowy gródka ani młyna42. Badania na stanowisku 3 w Gębczycach przyniosły bogaty zbiór zabytków ruchomych, wśród nich fragment grosza praskiego Karola IV43. Na stanowisku 3A odkryto 26 zabytków żelaznych, m.in. fragmenty noży, kawałek klucza, od- cinek łańcucha, fragment międzyzębia wędzidła oraz elementy metalowe na- rzędzi żniwnych (osada półkoska i obręcz do jej mocowania na trzonku). Jesz- cze więcej znalezisk metalowych – aż 37 – pozyskano ze stanowiska 3B; wśród nich były gwoździe (w tym podkowiaki), podkowa i fragment podkowy, frag- menty noży. W każdej z dwóch części stanowiska odkryto także po dwie osełki z występującego na Wzgórzach Strzelińskich łupku kwarcowo-serycytowego44.

40 Wskazuje na to analiza stratygrafii nawarstwień przebadanego fragmentu łąki.

41 Domniemanie to potwierdza analiza Numerycznego Modelu Terenu [dalej: NMT], pu- blikowanego w serwisie Geoportal: www.geoportal.gov.pl.

42 Zob. o tym szerzej: K. Fokt, M. Legut-Pintal, The quest…; o periodyzacji i planigrafii obiektów archeologicznych na stanowisku 3B zob. też: K. Fokt, Późnośredniowieczne osadnic- two…, s. 134–135, 174–176, 310–311.

43 Zob. K. Fokt, M. Legut-Pintal, The quest…, fig. 8. Monetę znalazła dr Aleksandra Pan- kiewicz, a trafnie rozpoznał prof. Krzysztof Jaworski.

44  Proweniencję materiału skalnego określiła uprzejmie dr Ewa Lisowska.

(15)

Znaczna – w proporcji do niewielkiej skali badań – liczba i różnorodność odkrytych w Gębczycach zabytków ruchomych, w tym wydzielonych, w spo- sób wymowny ilustruje paleoetnograficzny potencjał tego rodzaju stanowisk.

Koniecznym postulatem dla dalszych badań jest kontynuacja opracowywania i publikowania materiałów z badań prowadzonych w latach 2007–2009. Nie- odzowne są też dalsze poszukiwania terenowe, które pozwoliłyby zidentyfi- kować relikty zabudowy na stanowisku 3A oraz określić jego zasięg zachodni – w świetle NMT opublikowanego w serwisie geoportal.gov.pl, zapewne większy, niż zakładano pierwotnie.

5. Drugi etap badań powojennych

– wykorzystanie nieinwazyjnych metod badawczych (Goschwitz, Buchwald)

Upowszechnienie danych z lotniczego skanowania laserowego pozyska- nych w ramach projektu ISOK pozwoliło na podjęcie poszukiwań pozostałych zanikłych średniowiecznych wsi w północnej części Wzgórz Strzelińskich.

Analiza NMT opublikowanego w serwisie geoportal.gov.pl (serwis WMTS – ISOK cieniowanie i hipsometria) umożliwiła lokalizację siedliska zanikłej wsi, którą można identyfikować z osadą Goschwitz45.

Relikty zanikłej wsi zlokalizowane są w północnej części Wzgórz Strze- lińskich, na niewielkim grzbiecie o charakterze przełęczy ciągnącym się na zachód od wzniesienia Garnczarek do południowych zboczy Komarowej, na wysokości od około 240 do 260 m n.p.m. Położenie na terenie zalesionym, nie- użytkowanym rolniczo oraz użycie do konstrukcji budynków i granic kamie- nia łamanego przyczyniły się do dobrego stanu zachowania reliktów osady. Na NMT opracowanym na podstawie danych pozyskanych z CODGiK46 widocz- ny jest układ przestrzenny wsi składającej się z centralnie położonego nawsia i dwóch bloków zabudowy podzielonych na zagrody. W przypadku niektórych z nich możliwe jest rozpoznanie reliktów poszczególnych budynków, a nawet ich podziałów wewnętrznych (ryc. 2).

45 Strona główna projektu ISOK: www.isok.gov.pl. Wstępny komunikat dotyczący odkry- cia pozostałości Goschwitz został już opublikowany: K. Fokt, M. Legut-Pintal, Wzgórza Strze- lińskie (zanikła średniowieczna wieś), „Silesia Antiqua” 2014, t. 49, s. 221–224; wyniki dalszych dociekań autorów zostały przedstawione w tekście złożonym do druku w czasopiśmie „Studia Mediaevalia Pragensia”: K. Fokt, M. Legut-Pintal, The quest… (jak wyżej, przyp. 40).

46    Numeryczne dane wysokościowe pozyskane w ramach programu ISOK gromadzo- ne i udostępniane są przez Centralny Ośrodek Dokumentacji Geodezyjnej i Kartograficznej (www.codgik.gov.pl).

(16)

Badania terenowe prowadzone jesienią 2013 i wiosną 2014 roku potwier- dziły istnienie pozostałości zanikłej osady. Rozpoznanie tych reliktów w terenie utrudniała roślinność, widoczne jednak były granice siedliska wsi i poszczegól- nych działek oraz pozostałości po kamiennych podmurówkach budynków i za- głębienia będące reliktami piwnic i innych budynków/pomieszczeń zagłębionych w podłoże (ryc. 3). Pomimo trudnych warunków terenowych udało się odnaleźć fragmenty ceramiki umożliwiające potwierdzenie średniowiecznej chronologii osady. Wszystkie odnalezione fragmenty naczyń ceramicznych zostały wypalone w atmosferze utleniającej i można je zaliczyć do grupy C2 wg Pawła Rzeźnika47.

Pogłębione analizy NMT północno-wschodniej części Wzgórz Strzelińskich doprowadziły do ustalenia lokalizacji siedliska kolejnej zanikłej wsi, w znacznym stopniu jednak zniszczonego przez późniejszą działalność związana z budową stawów hodowlanych. Siedlisko wsi znajdowało się na południowych stokach Garnczarka, opadających w kierunku doliny Jegłówki. Na NMT widoczne są je- dynie tylne części działek i północna granica siedliska wsi (ryc. 4). Blok zabudo- wy zachował się na długości około 220 m, a jego szerokość dochodzi do 70 m.

47  Por. P. Rzeźnik, Ceramika naczyniowa z wykopu nr 1 na Placu Nowy Targ, [w:] Wschod- nia strefa Starego Miasta we Wrocławiu w XII–XIV wieku. Badania na Placu Nowy Targ, wyd.

C. Buśko, Wrocław 1999, s. 97–110.

Ryc. 2. Relikty wsi Goschwitz, cieniowany NMT Oprac. M. Legut-Pintal

(17)

Ryc. 4. Zanikła średniowieczna wieś Buchwald, A - relikty tylnych części zagród, B – relikty budynku, cieniowany NMT

Oprac. M. Legut-Pintal

Ryc. 3. Relikty zagród wsi Goschwitz w terenie Fot. M. Legut-Pintal

(18)

Granice między poszczególnymi działkami nie są wyraźne; wydaje się, że mogło ich być 8–10. Części działek, w których zlokalizowana była zabudowa, zostały zniszczone w wyniku budowy zbiorników wodnych, a także przecięte przez dro- gę leśną. W profilu, który powstał w wyniku przecięcia siedliska wsi przez dro- gę, znaleziono nieliczne fragmenty naczyń ceramicznych, których chronologię można ustalić na późne średniowiecze. Po obu stronach drogi leśnej widoczne są rozsypiska kamienne, będące zapewne pozostałościami podmurówek budynków.

Lepiej zachowane są jedynie relikty obiektu położonego na cyplu nad doliną Je- główki we wschodniej części siedliska wsi (ryc. 5). Kamienne konstrukcje zacho- wały się tam do wysokości około 1 m. Chronologia i funkcja budynku wymagają jednak rozstrzygnięcia w toku dalszych badań.

Na podstawie danych z lotniczego skanowania laserowego wykonano również NMT stanowiska nr 3 w Gębczycach – czyli opuszczonej wsi badanej w latach 2007–2009 – wraz z obiektem obronnym (ryc. 6). Również w tym przypadku stwierdzono zniszczenie naziemnych form terenowych przez bu- dowę stawów na potoku Ciszek oraz działalność rolniczą. Bardzo dobrze wi- doczne są natomiast relikty siedziby obronnej i groble otaczające stawiska w jej sąsiedztwie.

Ryc. 5. Relikty budynku w zanikłej wsi Buchwald Fot. M. Legut-Pintal

(19)

6. Zagadnienia problemowe

Ze względu na unikatowy w skali Śląska i całej Polski stan zachowania re- liktów opuszczonych wsi na Wzgórzach Strzelińskich, przede wszystkim Go- schwitz, już na obecnym, bardzo wczesnym etapie badań można pozwolić so- bie na omówienie pewnych zagadnień problemowych, których rozważanie dla większości innych pozostałości osadnictwa „otwartego” z XIII–XV wieku by- łoby możliwe (i to nie zawsze) dopiero po przeprowadzeniu szerokopłaszczy- znowych wykopalisk. Przede wszystkim, rozporządzając NMT tych terenów można odnieść się do zagadnień z zakresu metrologii historycznej, dotykając zarówno problemu rozmierzenia siedlisk, jak też kwestii miar gruntu i form osadniczych stanowiących podstawę rozmierzenia rozłogów wsi. Można także spróbować umieścić opuszczone wsie w ich osadniczym kontekście poprzez analizę reliktów dawnego krajobrazu kulturowego zarejestrowanych za pomo- cą lotniczego skanowania laserowego.

Ryc. 6. Gębczyce, stanowisko nr 3, cieniowany NMT, A – relikty zabudowań na stan. 3A, B – siedziba obronna na stan. 3B

Oprac. M. Legut-Pintal

(20)

6.1. Z dotychczasowych badań nad rozmierzeniem osad wiejskich na Śląsku

Badania nad formą i rozmierzeniem osiedli wiejskich na Śląsku zapocząt- kowano już w XIX wieku. Ze względu na istniejąca bazę źródłową, przez dłu- gi czas były one domeną historyków, geografów oraz historyków architektury i urbanistyki. W okresie przedwojennym opracowania śląskich badaczy osią- gnęły – w zestawieniu z innymi terenami Europy Środkowo-Wschodniej – wy- soki poziom; ówcześni badacze położyli podwaliny pod dalsze, prowadzone do dziś studia genetyczno-osadnicze48. W okresie powojennym istotny wkład w rozpoznanie rozmierzenia wsi o genezie średniowiecznej w centralnej części historycznego Śląska wniosła Halina Szulc49. Zwróciła uwagę na konieczność analiz nie tylko kształtu wewnętrznego placu wsi, ale również innych istotnych elementów, takich jak zarys prostokąta tworzącego siedlisko, regularność i pro- porcje zagród, położenie siedliska w stosunku do granic wsi i niw.

Do zagadnienia rozmierzenia średniowiecznych wsi śląskich wrócił w ar- tykule z 1975 roku Tadeusz Kozaczewski50. Podjął się rekonstrukcji rozmierze- nia wsi istniejących, korzystając z planów katastralnych, z których najstarsze pochodzą z 1. połowy XIX wieku. Dotychczas stanowiły one najdokładniejsze źródło dla badaczy, a ich użyteczność dla badań pierwotnego rozplanowa- nia wsi uważa się także obecnie za znaczącą, pomimo kilkusetletniej różnicy chronologicznej dzielącej ich powstanie od czasu lokacji wsi. Wyzwaniem dla badacza było rozwarstwienie chronologiczne poszczególnych elementów wsi dokonywane na podstawie analizy formalnej samej tylko mapy. Punktem wyj- ścia były proste zasady geometrii. Analiza poszczególnych przypadków dopro- wadziła przywołanego autora do wniosku, że pierwotna powierzchnia działek wiejskich była jednakowa, a wszelkie różnice, za wyjątkiem należącej do sołty- sa, wynikają z późniejszych przekształceń – podziałów i komasacji51.

48  Wśród ważniejszych pozycji: A. Meitzen, Siedlung und Agrarwesen der Westgermanen und Ostgermanen, der Kelten, Römer, Finnen und Slaven, Berlin 1895; H. Schlenger, Formen ländlicher Siedlungen in Schlesien: Beiträge zur Morphologie der schlesischen Kulturlandschaft, Breslau 1930 [Veröffentlichungen der Schlesischen Gesellschaft für Erdkunde e. V. und des Geographischen Instituts der Universität Breslau, z. 10]; W. Bernard, Das Waldhufendorf in Schlesien: ein Beitrag zur Siedlungsgeographie Schlesiens, Breslau 1931 [Veröffentlichungen der Schlesischen Gesellschaft für Erdkunde e. V. und des Geographischen Instituts der Universität Breslau, z. 15]; interesujących przyczynków do metrologii, topografii i zasad organizacji gromady wiejskiej na Śląsku nie brakuje także w innych tomach wydanych w tej samej serii.

49  H. Szulc, Osiedla podwrocławskie na początku XIX wieku, Wrocław 1963 [Monografie Śląskie Ossolineum, t. 5]; eadem, Typy wsi Śląska Opolskiego na początku XIX w. i ich geneza,

„Prace Geograficzne” 1968, nr 66; eadem, Morfogeneza osiedli wiejskich w Polsce, „Prace Geogra- ficzne” 1995, nr 163.

50  T. Kozaczewski, Wielkość, program i układ przestrzenny wsi z nawsiem w XIII w. na Śląsku, „Kwartalnik Architektury i Urbanistyki” 1975, t. 20, z. 2, s. 129–155.

51 Ibidem, s. 131.

(21)

6.2. Rozmierzenie siedliska Goschwitz i podział bloków zabudowy

Ze względu na słaby stan rozpoznania źródeł, w śląskim dyskursie doty- czącym metrologii siedlisk wiejskich nie brali dotychczas w większym zakresie udziału archeolodzy52. Wstępne rozpoznanie pierwszej śląskiej zanikłej śre- dniowiecznej wsi może wnieść nowy głos do debaty dotyczącej rozmierzenia jej areału i stosowanych przy tym miar. Uzyskanie dobrej jakości NMT relik- tów zanikłej średniowiecznej wsi umożliwia archeologom zajęcie stanowiska w tej dyskusji. Stosunkowo dobrze zachowane granice siedliska wsi Goschwitz pozwalają na określenie sposobu jego wyznaczenia w terenie. Prawdopo- dobnie wieś rozmierzono przy pomocy sznura o długości około 45 m, która wynika z możliwej do odczytania na NMT szerokości nawsia, przy czym jej dwukrotność jest równa głębokości bloków zabudowy. Obszar siedliska wsi był utrwalony w terenie przebiegiem dróg, a być może także rodzajem ogro- dzenia, po których przetrwały niewielkie nasypy ziemne. Szerokość całej niwy siedliskowej wynosiła 225 m, co daje 5 sznurów, natomiast jej rekonstruowana pierwotna długość to prawdopodobnie 405 m (9 sznurów). Od idealnej siatki sznurowej widać jednak niewielkie odstępstwa, wynikające zapewne z niedo- kładności pomiarów w trudnym, nierównym terenie (ryc. 7). Są one widoczne w przesunięciu nawsia względem granic siedliska o około 2–4 m na południe, wobec czego szerokość bloku północnego jest nieznacznie większa od szeroko- ści bloku południowego. Całkowita powierzchnia siedliska wynosiła zapewne 45 wężysk, czyli 15 mórg53.

Stopień zachowania siedliska wsi umożliwia też podjęcie próby rekon- strukcji podziału bloków zabudowy na poszczególne parcele. Granice między zagrodami przetrwały w terenie w formie słabo widocznych nasypów i rumowisk kamiennych, prawdopodobnie stanowiących relikty ogrodzeń. Znaczące odchyle- nia kąta, pod jakim wymierzono granice działek północnego bloku zabudowy oraz brak dostosowania tych granic do siatki sznurowej mogą wskazywać, że mieliśmy tu do czynienia z dwiema osobnymi akcjami parcelacyjnymi, tj. że osobno roz- mierzono granice siedliska wsi, osobno poszczególne bloki zabudowy. Wyznacze- nie powierzchni siedliska i rozmierzenie poszczególnych działek stanowiły zatem dwie oddzielne akcje miernicze, niekoniecznie odległe od siebie czasowo. Przy

52 Stan badań archeologicznych nad tymi zagadnieniami można określić jako inicjalny (por. K. Fokt, Późnośredniowieczne osadnictwo…, s. 258–262; drobny przyczynek archeologicz- ny do metrologii osadnictwa wiejskiego, jednak dotyczący rozłogów, nie siedliska, por. ibidem, s. 254–255).

53 Gdzie wężysko równe jest powierzchni 2025 m2 (45 m x 45 m), a morga 6075 m2. Po- wierzchnia nawsia byłaby więc równa 3 morgom (18225 m2 = 1/10 małego łanu), a powierzchnia całego siedliska: 15 morgom (91125 m2 = ½ małego łanu).

(22)

wyznaczaniu kolejnych parceli kierowano się raczej chęcią dostosowania do wa- runków naturalnych – ukształtowania terenu – niż dopasowania do siatki idealnej.

Tłumaczyć tym można przesunięcia parcel względem nawsia w części północno- -wschodniej siedliska (w ich północnej partii przebiegał ciek wodny) oraz fakt, że granice działek bloku północnego są prostopadłe do kierunku spadku terenu, a nie do granic siedliska wsi, co sprawia, że poszczególne działki mają kształt równoległoboków. Prawdopodobnie już po dokonaniu rozmierzenia siedliska nastąpiło wyznaczenie parceli zlokalizowanej na zachodnim krańcu bloku po- łudniowego; jej trapezowaty kształt odbiega od pozostałych działek w siedlisku i wychodzi poza granice rekonstruowanej siatki sznurowej.

Szerokości działek możliwe są do rozpoznania na NMT (ryc. 8). Wstępne ustalenia wskazują, że szerokość parceli, a co za tym idzie ich powierzchnie, nie były jednakowe. Na podstawie pomiarów odległości między zachowanymi re- liktami granic stwierdzono możliwość funkcjonowania 4 wariantów szerokości działek. Najczęstsze były działki o szerokości 36 m, wystąpiły również parcele o szerokości 18 m, 27 m i 45 m54. Uzyskane wyniki pozwalają na odtworzenie

54 Powierzchnie działek wynosiłyby więc odpowiednio 1620 m2, 2430 m2, 3240 m2 i 4050 m2.

Ryc. 7. Rekonstrukcja rozmierzenia siedliska wsi Goschwitz w oparciu o siatkę sznurową (45x45 m), cieniowany NMT

Oprac. M. Legut-Pintal

(23)

jednostek mierniczych, jakie były stosowane przy dokonywaniu pomiarów. Śre- dniowieczni geometrzy przy rozmierzeniu poszczególnych parceli posłużyli się prętem o długości około 4,5 m ( 1/10 sznura)55. Odczytane z NMT szerokości dzia- łek były jego wielokrotnościami (4/6/8/10 prętów).

Stosunkowo krótki – jak można wywnioskować z danych historycznych – czas istnienia osady może wskazywać, że najprawdopodobniej od początku funkcjonowania wsi wielkość zagród była zróżnicowana56. Byłoby to całkowicie racjonalne z punktu widzenia gospodarczego, gdyż nakład środków ze strony poszczególnych osadników już w momencie zakładania wsi mógł być nierów- ny, a większe gospodarstwa chłopskie w okresie większego nagromadzenia prac

55 Oznacza to, że podstawą zastosowanego w przypadku tej osady systemu mierniczego była stopa o długości blisko 0,3 m i łokieć ok. 0,6 m. Jednostki te są większe od standardo- wo przyjętych dla Śląska (stopa 0,28 i łokieć 0,56). Wydaje się, że system analogiczny do sys- temu miar użytego w Goschwitz zastosowano również w przypadku niektórych wsi położo- nych w ziemi nyskiej – Jodłów, Ratnowice – w których szerokość siedliska także wynosi 225 m (zob. H. Szulc, Typy wsi Śląska Opolskiego…, s. 48–51).

56  Dzięki badaniom archeologicznym osad opuszczonych zjawisko to udało się uchwycić m.in. w Niemczech, Czechach, na Morawach i na Węgrzech, por. K. Fokt, Późnośredniowieczne osadnictwo…, s. 67–68 (tam dalsze odsyłacze).

Ryc. 8. Próba rekonstrukcji szerokości poszczególnych działek w siedlisku Goschwitz (jeden z warian- tów), cieniowany NMT

Oprac. M. Legut-Pintal

(24)

polowych potrzebowały pracy najemnej, co tworzyło pole do powstawania go- spodarstw większych i mniejszych, a nawet karłowatych. Na nierówne wiel- kości zagród wpływ mogły mieć także pozarolnicze zajęcia części mieszkań- ców (por. niżej). Z drugiej strony, nie sposób wykluczyć zaistnienia w obrębie opuszczonej wsi podziałów spadkowych, jednak krótki okres funkcjonowania miejscowości sugeruje, że zjawisko to miało mniejszy wpływ na zróżnicowa- nie wielkości nadziałów niż nierówny podział gruntu przeprowadzony już na samym początku istnienia wsi. Trzeba w tym kontekście wziąć pod uwagę, że nawet w przypadku istnienia miejscowości przez 2–3 pokolenia nie musiało to znaleźć odzwierciedlenia w podziale zagród, gdyż spadkobiercy pierwszych osadników mogli pozostawać w niedziale57. Rozstrzygnięcie kwestii, w jakiej części nierówny podział siedlisk na parcele był pierwotny, a w jakiej wynikł z późniejszych podziałów, przynieść mogą jedynie dalsze szczegółowe badania archeologiczne. To od nich zależało będzie także ostateczne ustalenie zarówno wymiarów działek, ich liczby i przebiegu przeobrażeń, jakim podlegały.

6.3. Uwagi o areale i rozmierzeniu rozłogów Goschwitz i Buchwaldu

Osobnym problem jest rekonstrukcja rozłogów wsi. Znane autorom źródła pisane nie informują bezpośrednio o wielkości interesującej nas osady. Można w oparciu o nie ustalić jedynie, że areał pól przynależnych do chłopów zamiesz- kujących Goschwitz w 1301 roku wynosił co najmniej 5 łanów – a w każdym ra- zie taka ich liczba wynika ze zsumowania dziesięcin przypadających rektorowi kościoła parafialnego i konwentowi klarysek58, co w praktyce może np. ozna- czać, że w momencie wystawienia dokumentu zaledwie 5 łanów było zasiedlo- ne. Z badań T. Kozaczewskiego nad relacjami areału pól wsi do ich siedliska wynika, że jednej mordze siedliska odpowiadał często 1 łan pól uprawnych59, zatem w przypadku Goschwitz 15 morgom siedliska winno odpowiadać 15 ła- nów rozłogów. Zarówno zastosowany system rozmierzenia siedliska, jak też z pewnością nie łanowy (najpewniej więc niwowy) układ rozłogów, pozwalają stwierdzić, że w rozmierzeniu pól Goschwitz zastosowano system łanu małego, flamandzkiego. Jeśli rozłogi rozmierzano tymi samymi jednostkami, co siedli- sko – co jest prawdopodobne, ale bez osobnego dowodu nie może być uznane za pewnik – wówczas 1 łan, liczony jako 30 mórg, wynosić powinien 18,2250 ha, co

57 Zjawisko niedziału, czyli wspólnego dzierżenia gospodarstwa przez grupę krewnych bez przeprowadzenia działu majątkowego, bywa zresztą uchwytne – oczywiście pośrednio i hipote- tycznie – metodami archeologii (por. tu: K. Fokt, Późnośredniowieczne osadnictwo…, s. 67, 267).

58 Zob. SR 2660 (jak wyżej, przyp. 22).

59 Przykłady różnych wielkości łanów stosowanych na Śląsku podał: T. Kozaczewski, Wiel- kość, program i układ przestrzenny…, s. 145–147.

(25)

różniłoby go od stosowanych częściej na Śląsku powierzchni łanów flamandz- kich (16,8 ha). Zwiększona względem standardowych, „nizinnych” łanów fla- mandzkich powierzchnia łanu mogła mieć związek z dostosowaniem przyjętych miar do mniej korzystnych niż w przypadku wsi położonych na niżu warunków naturalnych. W przypadku zastosowania łanu o wielkości 18,2250 ha, całkowity areał pół Goschwitz wynosiłby niespełna 275 ha.

W procesie rekonstrukcji rozłogów wsi w pewnym stopniu pomocny może być NMT. Na terenie zalesionym, gdzie nie prowadzono od średniowie- cza działalności rolniczej ani też nowych nasadzeń z wykorzystaniem orki le- śnej, możliwe jest zidentyfikowanie śladów pól uprawnych należących do wsi Goschwitz60. Rozplanowane w systemie niwowym, ciągnęły się na północ, na południe i na zachód od siedliska. Północna granica pól należących do wsi jest możliwa do rozpoznania na NMT, w oddaleniu od granic wsi o około 1350 m.

Słabiej zachowały się ślady pól rozmierzonych na południu, w strefie źródlisko- wej Jegłówki; są one rozpoznawalne w odległości do 470 m od granic siedliska wsi (ryc. 9). Na wschodzie pola uprawne Goschwitz graniczyły z rozłogami

60  Za ślady związane ze średniowiecznymi polami uznano te układy bruzd (płużyn) wi- doczne na NMT, które korespondują z granicami działek siedliska wsi.

Ryc. 9. Ślady rozłogów należących do wsi Goschwitz Oprac. M. Legut-Pintal

(26)

należącymi do wsi Kuropatnik i Buchwald. Sytuację komplikuje rozmierze- nie w XIX wieku na gruntach, które prawdopodobnie należały do Goschwitz, przysiółka Kaczów. Niemniej jednak, powierzchnia rozłogów sięgająca 300 ha wydaje się być możliwa do rozmierzenia w zastanych warunkach, podczas gdy większa naruszałaby granice sąsiednich wsi lub wchodziła na kamieniste gór- skie tereny.

Na podstawie widocznych na NMT śladów pól uprawnych można również podjąć próbę rekonstrukcji areału wsi Buchwald. Jej pola uprawne znajdowa- ły się prawdopodobnie w dolinie, na prawym brzegu Jegłówki, między zbo- czami Garnczarka a wzniesieniami Krowiniec i Szerzawa. Od wschodu grunty Buchwaldu graniczyły z Jegłową, od północy zapewne z Kuropatnikiem, a od wschodu z Samborowiczkami i Krzywiną.

6.4. Kwestia pozarolniczych zajęć mieszkańców opuszczonych osad wiejskich

Stosunkowo niewielki areał pół przypadający na jedną zagrodę w Go- schwitz – abstrahując od faktu, że być może wszystkie zagrody nigdy nie zo- stały zasiedlone – oraz niekorzystne warunki glebowe skłaniają do postawienia pytania o pozarolnicze źródła utrzymania ludności opuszczonych wsi. Jest to kwestia o tyle ważna, że o ile przypadki lokacji wsi z „karłowatymi” nadziałami gruntu dla poszczególnych osadników z myślą o ich zatrudnieniu poza rolnic- twem (w górnictwie, rzemiośle) są dobrze znane ze Śląska z okresu wczesnono- wożytnego61, to już kwestia, czy podobne przedsięwzięcia podejmowano także wcześniej, jest wciąż nieprzebadana. Co więcej, w związku z niewielką liczbą przekazów pisanych, w tym niemal zupełnym brakiem źródeł o charakterze aktowym ilustrujących gospodarkę poszczególnych dominiów, tylko arche- ologia może przyczynić się do lepszego rozpoznania tego zjawiska, o bardzo donośnym znaczeniu dla historii gospodarczej Europy62. Warunki naturalne, w jakich usytuowano wieś Goschwitz, sprzyjały zapewne bardziej hodowli niż rolnictwu. Źródłem utrzymania mieszkańców mogła być również eksploatacja bogactw naturalnych, w tym granitoidów (nadających się na materiał budow- lany), łupków kwarcowo-serycytowych (z których wyrabiano osełki), kryształu

61 Zob. M. Goliński, Ludzie, przyroda i gospodarka na Dolnym Śląsku (1526–1618), [w:] Dol- ny Śląsk. Monografia historyczna, red. W. Wrzesiński, „Acta Universitatis Wratislaviensis” 2006, nr 2880, s. 198–201. Por. tu także: T. Klír, Osídlení horských oblastí Čech ve středověku a raném no- vověku – východiska interdisciplinárního výzkumu, „Archaeologia historica” 2010, 35/2, s. 375–376 (tam dalsze odsyłacze).

62 Zob. T. Klír, Osídlení horských oblastí…, s. 376.

(27)

górskiego (współwystępujący z tymi ostatnimi w tzw. warstwach z Jegłowej) i złóż glin63.

Hipotezy dotyczące pozarolniczych źródeł utrzymania możliwe będą do weryfikacji jedynie w toku dalszych badań archeologicznych, w tym wykopa- liskowych. Na obecnym etapie warto jednak zwrócić uwagę na pewne relikty dawnej działalności gospodarczej możliwe do rozpoznania na NMT, miano- wicie wyrobiska związane z eksploatacją surowców mineralnych, a być może również rud metali. Największy kompleks kamieniołomów zlokalizowany jest wzdłuż grzbietu Garnczarka, w niewielkiej odległości od rozpoznanych osad Goschwitz i Buchwald (ryc. 10). Ponadto stwierdzono znaczną liczbę niewiel- kich wyrobisk rozsianych w północnej części Wzgórz, dla których ustalenie chronologii i przedmiotu wydobycia nie jest możliwe na obecnym etapie badań.

Rozpoznanie potencjału Wzgórz Strzelińskich w zakresie podejmowanych nie- gdyś prób wydobycia rud metali, w tym złota i srebra64, wymaga niewątpliwie zaangażowania zespołu o interdyscyplinarnym charakterze.

Ryc. 10. Kamieniołomy na szczycie Garnczarka, cieniowany NMT Oprac. M. Legut-Pintal

63 Zob. K. Fokt, Pierwszy etap…, s. 266 (tam dalsze odsyłacze); o eksploatacji i użytkowaniu złóż łupków kwarcowo-serycytowych; por. też: ostatnio E. Lisowska, Wydobycie i dystrybucja su- rowców kamiennych we wczesnym średniowieczu na Dolnym Śląsku, Wrocław 2013, s. 209, passim.

64  Por. o tym: K. Eistert, Bergbau im Kreise Strehlen…; K. Fokt, Pierwszy etap…, s. 265.

(28)

6.5. Pozostałości dawnej infrastruktury widoczne na NMT

Analizy NMT pozwalają na identyfikację elementów dawnej infrastruktury w otoczeniu zanikłych osad. Doskonale widoczne są przede wszystkim relikty ciągów drożnych, w tym tzw. holwegi – drogi w wąwozach, których chronologia sięgać może okresu późnego średniowiecza. W północnej części Wzgórz Strze- lińskich istotną rolę mógł odgrywać zupełnie dziś zanikły trakt o przebiegu równoleżnikowym, łączący rejon Białego Kościoła, Gębic i Gębczyc z Jegłową.

Przechodził w pobliżu siedlisk wszystkich trzech omawianych w niniejszym opracowaniu wsi opuszczonych. Z osady, której relikty odkryto na stanowisku nr 3 w Gębczycach – tożsamej może z najstarszym siedliskiem Gębczyc – szlak ten kierował się na wschód wzdłuż potoku Ciszek, dalej wspinał się na przełęcz, na której usytuowano siedlisko wsi Goschwitz, przechodził przez nawsie tejże, a następnie biegł południowym zboczem Garnczarka, w pobliżu Buchwaldu, aby dotrzeć do Jegłowej. Pozostałości wąwozów drożnych związanych z tym traktem widoczne są między doliną Ciszka a grzbietem Wzgórz Strzelińskich (ryc. 11).

Drugim szlakiem, który mógł funkcjonować w okresie późnego średniowiecza,

Ryc. 11. Relikty dróg w wąwozach (holwegów) między zanikłą wsią Goschwitz a doliną Ciszka, cieniowany NMT Oprac. M. Legut-Pintal

Cytaty

Powiązane dokumenty

Ostatnim takim przykładem jest rok 2014 i propozycje oraz kontraktowanie roku 2015 z niepewnym pakietem onkologicznym – znowu nie została określona rola szpitali powiatowych

żółty szalik białą spódnicę kolorowe ubranie niebieskie spodnie 1. To jest czerwony dres. To jest stara bluzka. To są czarne rękawiczki. To jest niebieska czapka. To są modne

Ludzie, którzy mnie znają cenią mnie za obiektywność. Zdecydowanie

Zdrowie – według definicji Światowej Organizacji Zdrowia – to stan pełnego fizycznego, umysłowego i społecznego dobrostanu.. W ostatnich latach definicja ta została uzupełniona o

Z uwagi na delikatność zagadnienia proponuję, żebyście drogie kobietki przeczytały tekst znajdujący się w ćwiczeniówce na stronach 27-28 i rozwiązały test znajdujący się

Projekt ma zawierać zdjęcia/rysunki i opis miejsca (gdzie się ono znajduje, atrakcje, ciekawostki, itp.). Prace skopiowane z internetu nie będą

Tragedja miłosna Demczuka wstrząsnęła do głębi całą wioskę, która na temat jego samobójstwa snuje

na niby się kochać będziemy więc chociaż upij się ze mną nigdy się tak nie kochałeś a i napoju takiego nie piłeś miły od