• Nie Znaleziono Wyników

Gazeta Nowa : zielonogórska : pismo codzienne, Nr 16 (29 października 1990)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Gazeta Nowa : zielonogórska : pismo codzienne, Nr 16 (29 października 1990)"

Copied!
8
0
0

Pełen tekst

(1)

ś r o d a 31 p a ź d z i e r n i k a , g o d z . 12.00.

S e r d e c z n i e z a p r a s z a m y . 1

SALON — Gorzów, Sik orsk iego 415 (Dom Usług)

U-ZB |

Z i e l o n o g ó r s k a

Pismo codzienne

Nr 16/90 29 października 350 zł

Poniedziałek

dm

WIOLETTY, NARCYZY

Solenizantkom i abchodzqcym dziś urodziny ży­

czymy wszystkiego najlepszego.

302 dzień roku. Słońce wzejdzie o 6.25, zajdzie

o 16.14. Do końca roku pozostało 63 dni.

W Polsce rozlega się bezustanny hałas — wszyscy

wcigi wrzeszczą: „cicho!” (Hugo Steinhaus)

Zachmurzenie przeważ

nie duże. Okresami opady

deszczu. Temperatura ma

ksymalna od 9 do 11 stop

ni. W nocy od 5 do 7.

Wiatr umiarkowany, poczqt

kowo z kierunków południo

wych później zachodnich.

Jutro...

Możliwe przelotne opa­

dy. Temperatura bez wię­

kszych zmian.

Szwedzcy ekolodzy w Zielonej Górze

W czoraj p rz y je c h a li do Z ielonej G óry d w a j szw edzcy ekolo­

dzy: Goran Yarmby — s e k re ta rz g en eraln y org an izacji pow oła­

n e j do ro z w ią z y w a n ia p ro b lem ó w och ro n y śro d o w isk a w G óte- b o rg u oraz In g e m a r Ila łłb e rg — d y re k to r g im n azju m w A ling- sas.

C elem w izy ty Szw edów je s t zapoznanie się z p ro b le m a m i och­

ro n y śro d o w isk a w Z ielonej G órze oraz n aw ią z a n ie k o n ta k tó w ze śro d o w isk iem szkół śre d n ic h w m ieście.

D zisiaj o godz. 11 w S ali K o n fe re n c y jn e j w B u d y n k u D y d a k ­ tycznym W SInż. G o ran Y arm b y w ygłosi re f e r a t n a te m a t d o ś­

w iadczeń G iiteborga w zag o sp o d aro w y w an iu odpadów . W stęp w olny.

W p ro g ra m ie w izyty szw edzkich ekologów ' z n a jd ą się także m. in. sp o tk a n ia w W ydziale O chrony Ś ro d o w isk a U rzęd u W oje­

w ódzkiego, w zielonogórskich szkołach śre d n ic h o raz sp o tk an ie w śro d o w isk u in ż y n ie ró w s a n ita rn y c h . a b r

Zaproszenie do współpracy

Od 26 do 28 p a ź d z ie rn ik a p rzeb y w ała w Z ielonej G órze na za­

proszenie p re z y d e n ta m ia sta R om ana D oganow skicgo d eleg acja rad n y ch , a jednocześnie p rzed sięb io rcó w z p o d p a ry s k ie j m iejsco w ości R u cił-M ałm aiso n . P rzew o d n iczy ł je j zastępca m era, z a j­

m u jący się sp ra w a m i ekonom icznym i A n d re C ros z m ałżonką.

F ran cu scy goście odw iedzili k ilk a zakładów , m iędzy in n y m i F a ­ b ry k ę D yw anów N ovita. L u b u sk ą W y tw ó rn ię W ódek G a tu n k o ­ w ych. P rzed sięb io rcy z R u eil-M alm aiso n z je d n e j stro n y p rag n ęli zobaczyć ja k fu n k c jo n u je n asz przem ysł, zaś z d ru g ie j zaprosili zielonogórskie zak ład y do u c z e stn ic tw a w w y sta w ie p rzem y sło ­ w ej w ty m m ieście, k tó ra będzie m iała m iejsce od 15 do 30 li­

sto p ad a br.

R u e il-M a lm a iso n to 65-tysięczne m iasto , leżące 10 k m o d -c e n ­

tr u m P a ry ża. ’ e t

. Lubuska” zwalnia W ałęsą?

P re z e n tu ją c w sobotnim m ag azy n ie k a n d y d a tó w n a p re z y ­ den ta, „G azeta L u b u sk a ” o k reśliła L echa W ałęsę członkiem NSZZ „S o lid a rn o ść ”. O ile n a m w iadom o n ik t nie odw oła! W a­

łęsy z fu n k c ji przew odniczącego zw iązku. Czyżby m iał to u czy­

nić b y ły o rg a n P Z P R ?

K B

Kongres PPS

Delegaci na X X V K ongres PPS podjęli u c h w a lę iv któ r ej uznają, że działalność P Z P R w y m i e r z o n a była p r z e c iw k o p a ń s t w u i spo­

łe czeństw u pols kiem u , dlatego leż j a k a k o l w i e k współpraca t e s t r u ­ k t u r a m i p o s t k o m u n i s t y c z n y m i jest. niem ożliw a, K ongres za a kcep to wal stanoiu isko PPS w o b e c k r y z y s u gospodarczego, społecznego i politycz nego. Przyjęto też pro g r a m gospodar czy. Na zdjęciu (od le- w e j): delegat Z b ig n ie w D ziakoński, sekretarz. R a d y Nacze ln ej PPS A n d r z e j M a la n o w s k i ro z m a w ia z p rz e d s ta w ic i e le m SPD. Z je d n o c z o ­ nych N ie m ie c, H e l m u t e m K u p s k im . O b o k prof. dr hab. .Józef Ba­

ż y ń s k i. ' C A F — A d a m U rb a n e k — tc lefo to

Agonia służby zdrowia

„ J a k p a ń stw o w iecie, w ic ew o je­

w odą jeste m k ró tk o ł nic bardzo w iem , ja k le s p ra w y ro zw iązać” — pow iedział w m iniony sobotę TADF USZ DOBIECKI w icew ojew oda zie lonogórski — członkom R egionalnej K om isji K o o rd y n a cy jn e j NSZZ „So­

lid a rn o ść ” P ra c o w n ik ó w Służby Z d ro w ia w Z ielonej G órze.

T ym czasem „te s p ra w y ” -wym aga ją pilnego ro zw iązan ia. D otyczą bo w iem p ieniędzy d la służby zdrow ia Służby, d b a ją ce j o zd ro w ie nas w s z y s t k i c h N iestety, w kasie W ydziału Z d ro w ia llrz c d u W oje­

w ódzkiego, prócz n iezap ła co n y ch ra c h u n k ó w na 8 m ld złolycli, nie ma ani grosza. A p otrzeby są ogrom ne, choćby na codzienne, n o rm aln e fu n k cjonow ąnie szpitali.

Ow szem , są pieniądze n a płace, ale ty lk o w... teo rii. A jeśli za kil k a dni lu d zie o trz y m a ją n ależn e im (i obiecane) w y p ła ty w e d łu g no­

w y ch sta w e k z aszeregow ania i in ­ d ek sacji. to za m iesiąc nie d o sta n ą ju ż nic!

Stan k a sy w y d ziału p rz e d sta w iła A nna Ł igęzióska, zastęp ca d y re k to ­ ra, a p o tem rozpoczęła, się d y sk u sja . W b rew pozorom p ien iąd ze nie były jej głów nym tem a te m . M ija ro k i po za zm ian am i p erso n aln y m i, w 'słu ż ., bie zd ro w ia nie ma żad n y ch re ­ form . F rzez k r a j p rzew ala sie d y sk u sja o rełigii w szkole, se n a t d u m a n ad ab o rcją, w ład ze w ojew ódzkie m a ją „w ażn iejsze”, p ro b lem y , a Ra da M iejsk a w . Z ielonej G órze, od­

s u w a ją c s p ra w y zdrow ia n a k oniec ro k u , d a je p r io r y te t ^m ianom n azw ulic i cenom b iletó w M PK . P łacz rozlega się dopiero w te d y gdy ktoś n a p ra w d ę zac h o ru je . D osłow nie i w przenośni. To n ie k tó re z głosów z atro sk a n y ch ludzi „7 b ra n ż y ”,

„M y tu się, proszę p a ń stw a , o n a ­

n i z u j e m y n aszy m i problem am i, bo przecież poza nam i n jk t ich nie zna i nikogo one n ie in te r e s u ją ” po w iedział pew ien lek arz, p rz ep ra sz a jac z resztą za to w y szu k an e w y ra ­ żenie.

Z eb ran i „ p o d rzu cili” w ład zy ró ż­

ne propozycje, tak ż e oszczednośeio we, do w y k o rz y sta n ia i zastosow a­

nia od zaraz. Czy ta k się stanie?

Nie w iadom o, w szak cały rozdział p ro g ra m u II zjazdu k ra jo w e g o „So lid arn o śei” , ty cz ąc y w łaśn ie r e fo r­

m y słu żb y z d ro w ia, leży sobie nie­

tk n ię ty przez resort...

K o m isja p o d jęła u c h w alę , w k tó re j in fo rm u je społeczfiństw o o d ra m aty czn ej • sy tu a cji służby zdrow ia w w ojew ó d ztw ie. „W najbliższym okresie, z pow odu b ra k u rvieniedzv na fu n k c jo n o w an ie szp itali crozi n am ich zam k n iec ie lub d ra sty c z ­ ne o g ran iczen ie działalności. Już dziś b ra k jest p ien ięd zy na podsta w ow a działalność jed n o stek służby z d ro w ia." — c zy tam y m .in. P o s ta ­ now iono p o d jąć a k cje p ro te s ta c y j­

n ą z dn. 31 p a ź d z ie rn ik a br.. n a j­

p ie rw poprzez o flagow anie placó ­ w ek, a i czasem z a o strzając fo rm y p ro te stu .

No a p ien ią d z e 7 W icew ojew oda p o in fo rm o w ał że b u d ż e t w ojew ództ w a n a c z w a rty k w a r ta ł k o n s tru o ­ w an y jest m .in. w o p arciu o m i­

lia rd y zło ty ch zaległości p o d a tk o ­ w ych od spółek — uczestników ...

a fe ry alko h o lo w ej. Na szczęście, w Z ielonogórskiem było ich k ilk a . W y piliście . p anow ie, to tera z ra tu jc ie w ojew ództw o! P roblem ty lk o _w ty m , czy M in isterstw o F in an só w zezw oli na pozostaw ienie ich w ka sie w o jew ó d zk iej. O ty m jed n a k wi cew ojew oda bedzie w ied ział nie w cześniej ja k w e w to re k .

.TACEK P A TA LA S

Nauczyciele zakończyli obrady

D ecyzją o p o zo stan iu w Z w iąz­

k u N au czy cielstw a P olskiego w O PZZ o raz u ch w alen iem v o tu m nieufności dla p o lity k i M EN — za kończył się X X X V Z ja z d ZN P W W arszaw ie. P rz y ję ty s ta tu t stw ie r dza: Z w iązek będzie o tw a rty n a

w sp ó łp racę ze w sz y stk im i siłam i politycznym i, k tó re b ro n ią in te re sów o św iaty i n auczycieli. ,

D elegaci k ry ty c z n ie ocenili rzą dowy p ro je k t u s ta w y o re n ta c h i e m e ry tu ra c h o raz p ro je k t u sta w y a b o rc y jn e j.

— O budziłam się w nocy, nic w iem co to za godzina była. W y­

szłam do sieni, p atrzę, a ta m B o­

żena na sch o d ach , ch w ieje się i zw raca.

— Có ci, dziecko? — p y tam . — Chodź do dom u, bo m róz. A ona do m nie, że nic je j nie jest, tylko ją m dli. „Ś n ił m i się, babciu, w in o g ro n , ja k iś ta k i p o k ręco n y ”.

— W inogron, dziecko, to łzy — ja je j n a to. I z a p ro w ad ziłam n a po w ró t do teg o pokoju...

W ieczorem zapow iadali, że w nocy p rzy jd zie przy m ro zek . Ro­

m an ro zp alił w letniej- k u ch n i.

T ej, co ją jeszcze w p ięćd z iesią­

ty m ósm ym z norm aln eg o . k aflo ­ w ego p ieca dziadkow ie przero b ili.

R om an trzy d n i te m u ją re m o n ­ tow ał, w ym ienił p ły ty żeliw ne, bo s ta re całe sp ęk an e, w szystkie dziu ry g lin ą po zaty k ał.

C iąg d alszy n a s tr. 4

Znów «czarny» weekend

Na dro g ach w o jew ó d ztw a zielonogórskiego w y d arzy ło się aż 10 w y p ad k ó w drogow ych, w k tó ry c h 4 osoby poniosły śm ierć, a 14 osób zostało ran n y ch .

W sobotę ok. godz. 12.30 na tra sie D ąbrow ice — N ow ogród B o b rzań sk i k ie ru ją c y sam o ch o d em opel, ja d ą c z n a d m ie rn ą p rę d ­ kością, zjechał n a pobocze i u d erzy ł w p rzy d ro żn e drzew o. Na sk u te k o dniesionych o b rażeń w drodze do szp-.tala kierow ca zm arł.

Tęgo sam ego d n ia ok. godz. 19.45 na tra s ie E-3 Z ielona G óra

— S ulechów k iero w ca poloneza, w sk u te k n a d m ie rn e j pręd k o ści zjechał na lew y pas i u d erzy ł w n ad jeż d żająceg o z przeciw k a fiata 126p. W w y n ik u czołow ego zd erzen ia k iero w ca fia ta po­

niósł śm ierć na m iejscu, a p a sażero w ie i k iero w ca poloneza z ciężkim i o b rażen iam i p rz e b y w a ją w S zp italu .

119 razie przegrane!..,

K a n d y d a c i do prezy d en ck ieg o fotela o d p o w ia d a ją na p y tan ie:

„ J a k ą rolę p o lity czn ą w idzi pan dla siebie w ra z ie p rz e g ra n ia w y b orów ?”

ROM AN B A R TO SZC ZE — N ie zależnie od w y n ik ó w w yborów n a d a l pozostanę prezesem PSL.

J e s t to zad an ie w y sta rc z a ją c o pra cochłonne, a b y m nie m a rtw ił się 3 b ra k p racy . Poza ty m m am za wsze gdzie w rócić — w S ław ęci- nie posiadam g o sp o d arstw o i rodzi nę, dla k tó re j m oje zw ycięstw o oznacza w iele sam o tn y ch dni.

W Ł O D ZIM IER Z C IM O SZE­

W ICZ — Do k ońca k a d e n c ji Sej m u b ęd ę pełni! obow iązki posła.

Jeżeli p rz e g ra m w ybory p re z y ­ denckie, będę p ró b o w ał k an d y d o w ać w w y b o rach p a rla m e n ta r­

nych. '

T A D EU SZ M A Z O W IE C K I — W system ie d e m o k ra ty c z n y m , ja ki b u d u je m y , ro zstrzy g a w ola w y b o rcó w i w szyscy p o w in n i się je j podpo rząd k o w ać. W system ie

tym , lo ja ln a opozycja zajm u je tali że w ażne m iejsce, je st .p o trz e b n a i n ic n ie zw aln ia je j ze w spólod pow iedzialności za k ra j. O czeku­

ję ta k ieg o sta n o w isk a od w szy­

stkich.

LESZEK M O C ZU LSK I - Dzia lać, aż do ostatecznego zw ycięst­

w a na rzecz p rzy w ró cen ia w peł ni n iep o d leg łej d e m o k ra ty c z n e j i sp ra w ie d liw e j R zeczypospolitej.

ST A N ISŁ A W T Y M IŃ S K I — N ie dopuszczam m yśli o p rz e g ra ­ nej. Kości zostały rzucone.

L EC II W A ŁĘSA - B ędę m u ­ siał zachow ać się ja k P o lak , k tó ­ ry w ie ja k je st ciężko, straszn ie ciężko, i b ęd ę m u siał zrobić rzecz, k tó ra będzie b a rd z o odpow iedział n a i n ie k o rz y stn a dla m nie. A je dnocześnie przecież w iem . że wie lu ludzi będzie niezadow olonych.

B ard zo nieb ezp ieczn a s y tu a c ja się stw orzy. O j, ja ją widzę. Ale po s tra m się ją opanow ać, żeby P ol­

sce nic się n ie stało.

(PA P)

„Solidarność” z małą bombą

Zjazd to był nie ostatni

23 ty sią c e 'c z ło n ków liczy zielonogórska „S o lid arn o ść” , lecz w d a l­

szym ciągu p o zo staje bez u c h w a ły p ro g ram o w ej. Podczas c z w a rte j tu ry zjazd u , 26 p aźd ziern ik a, nie zja w iła sic o d p o w ied n ia liczba d e ­ legatów . Do q u o ru m z ab rak ło kilk u osób i długo z a sta n a w ia n o się, co z ty m fa n te m zrobić. P rzew o d n iczący W iesław W ysocki pró b o w ał

in te rw e n io w a ć telefo n iczn ie, nic odnosiło to je d n a k sk u tk u . Z aw iedli szczególnie delegaci ze Ś w ieb o d zin a: N ow a Sól, k tó ra n ied aw n o p rz y s tą p iła do reg io n u zielonogórskiego, b y ła w y raźn ie ta k im sta n e m rzeczy sfru stro w a n a . P o stan o w io n o je d n a k zeb ran ie k o n ty n u o w a ć i p rz e d y sk u to w a ć p ro je k t u ch w ały p ro g ra m o w e j, by nie tra c ić czasu.

W iększe oży w ien ie n a stą p iło dopiero w części w o ln y ch w niosków . D elegaci p o p a rli w cześniejszą u ch w a łę Z arząd u R egionu p o p ie ra ­ jącą k a n d y d a tu r ę L echa W ałęsy na p re z y d e n ta co b y ła zresztą do p rzew id zen ia. W m iędzyczasie do d rzw i zjazdu zap u k ał p o lic ja n t z d w iem a g w iazd k am i i poprosił o o d czy ta n ie listu o tw a rte g o Z w iązku Z aw odow ego P o licjan tó w . D eleenci p rz y ję li to z n iesm ak iem , jak o żs p ro te s t p o lic ja n tó w m a w szelkie zn am io n a sz an tażu i je st p ró ­ bą. zach o w an ia ich s ta ry c h p rzy w ilejó w .

Pod koniec d y sk u sji w y b u ch ła m a ła bom ba. P odobno jest w y n a ­ lazk iem zielonogórskim Je d e n z d eleg a tó w zarzucił n ie k tó ry m ko­

m isjo m zak ład o w y m ..S olidarności” , że jak n ie d a w n o kom uniści, b rn ą w bagno. O k azało się. że dotyczy to k ilku zakładów zielonogór­

skich, a jed en — k o n k re tn ie „ Z a sta ł” — został w ym ieniony z im ie­

nia. .Spraw a w y g ląd a n a stę p u ją c o Między d y re k c ją a zw iązkam i zaw odow ym i zaw iązała się cicha um ow a, a b y przy w zroście płac p om inąć tzw . popiw ek, czyli p o d a te k od w zrostu w y n ag ro d zeń D y­

re k c ja w p o ro zu m ien iu ze zw iązkow cam i o d p ro w ad zają pien iąd ze z zysków n a tzw . d ziałalność c h a ry ta ty w n ą , k tó ra nie podlega o p o d atk o w an iu . Z tak ieg o fu n d u szu ■ w szy stk im p ra c o w n i­

kom w y p ła c a n e są p ien iąd ze. W „ Z a sta lu ” w ten sposób w o s ta t­

nim czasie w szy stk im dano po m ilionie. N astęp n a, podobno w iększa w y p ła ta czeka ich n a Boże N arodzenie.

I ta k po lsk im sposobem (w ty m w y p ad k u Z ielona G óra m a pierw szeń stw o ), p ra w o zostało sk u teczn ie p om inięte. In n y z d e le ­ g ató w p rz e strz e g ł, że ju ż p rzy g ląd a się tego ty p u p ra k ty k o m M i­

n is te rs tw o F in an só w .

(W ald)

(2)

‘ ł

Nr 16 29.10.1990

Nr

• • 9

•»<*

• i»(9

• • •

•O®

W YDARZENIA

©««

• o*

• • •

Irak zaminował kuwejckie rafinerie ropy

W ojska ira c k ie zam in o w a ły c z te ry k u w e jc k ie r a f in e rie ro p y p rz y uży ciu siln y ch ła d u n k ó w w y b u ch o w y ch — tw ie rd z ą a m e ­ ry k a ń s k ie źró d ła rz ą d o w e cy to w an e p rz e z A ssociated P re ss. W razie w y sa d z e n ia ty ch r a f in e r ii w p o w ietrze zniszczeniu uleg n ie cały p o te n c ja ł p rz e ro b u ro p y n a fto w e j w K u w ejcie. C y to w an e źró d ła, k tó re z a strz e g a ją sobie ano n im o w o ść, tw ie rd z ą , że ir a k ij czycy zam in o w a li też in n e n ew ralg iczn e in s ta la c je tech n iczn e w K u w ejcie.

Amerykańscy marines na irackim

tankowcu

D H A H R A N . A m e ry k a ń s c y żołnierze p iech o ty m o rsk ie j w k ro ­ czyli w n ied zielę n a p o k ła d ta n k o w c a irack ieg o , k tó ry z n a jd o ­ w a ł się w p ó łn o c n e j części M orza A rab sk ieg o . Z b io rn ik o w iec (157 ty s. D W T) zig n o ro w ał s trz a ły ó strzegaw cze od d an e przez fre g a ty a u s tr a lijs k ą i a m e ry k a ń s k ą , a ta k ż e nie, zareag o w ał n a p rz e lo ty n a m a łe j w ysokości o d rzu to w có w lo tn ic tw a USA.

Ofiary wyborów w Pakistanie

ISLAMABAD. Co n a jm n ie j 23 osoby zo stały zab ite a 47 od­

n io sło ra n y w so b o tn ich sta rc ia c h zb ro jn y c h w P a k is ta n ie m ię dzy z w o len n ik a m i ry w a liz u ją c y c h u g ru p o w a ń p o lity czn y ch . P o ­ w odem zam ieszek b y ły o d b y w a ją c e się teg o d n ia w y b o ry do p a rla m e n tó w w czte re c h p ro w in c ja c h . C hodzi o P en d żab , S ind, po granicze p ó łn o cn o -zach o d n ie o raz B elu d ży stan .

D r sg p r : nie tsędzie ratyfikacji

BONN. W w y w iad zie d la rozgłośni „ D e u tsc h la n d fu n k ” p rze­

w odniczący fr a k c ji p a rla m e n ta rn e j C D U /C SU A lfred D regger, p y ta n y o rozbieżności m iędzy P olską a N iem ca m i, co do w y n e ­ g o cjo w an ia i ra ty fik o w a n ia ju ż te ra z u k ła d u g ranicznego, a do­

p ie ro p ó źn iej u k ła d u glob aln eg o o w sp ó łp ra c y i d o b ry m śąsied zt w ie, o d p a rł: „nie w y o b ra ż a m sobie, by m o ja f r a k c ja b y ła sk ło n . na ra ty fik o w a ć u k ła d g ran iczn y , jeże li ró w n o cześn ie n ie zostanie z atw ie rd zo n y przez p a rla m e n t szerszy u k ła d o p a rtn e rs tw ie ”.

Gdzie są akta?

Symboliczny pogrzeb

W ROCŁAW . W sobotę w e W rocław iu od by! się sym boliczny p ogrzeb p o n a d 500 o fia r ko m u n isty czn eg o te rro ru -p o c h o w a n y c h p o ta je m n ie na c m e n ta rz u ósobow ieckim w la ta c h 1945-1956. Po m szy odbył się a p e l poległych.

Drogi na Węgrzech zablokowane

W A RSZA W A . D e p a rta m e n t P ra s y i In fo rm a c ji M SZ poinfor m ow a! P A P , że b lo k a d a d róg w ęgierskich p rzez stra jk u ją c y c h ta k s ó w k a rz y sp a ra liż o w a ła p ra k ty c z n ie ru e h w ty m k ra ju . A m ba sa d a P o lsk a w B udapeszcie su g e ru je , by polscy tu ry śc i zm otory zow ani zrezy g n o w ali w n ajb liższy m czasie z jazd y na W ęgry i p rzejazd ó w przez te n k r a j.

R. Moric ponownie przewodniczącym FZZG

K A TO W ICE. D otychczasow y przew o d n iczący F e d e ra c ji Z w iąż ków Z aw odow ych G ó rn ic tw a w y b ra n y został w sobotę p onow ­ nie n a to stan o w isk o przez d eleg a tó w n a II Z jazd F ed eracji.

O pow iedziało się za nim 329 d eleg a tó w . D rugi k a n d y d a t, K azi­

m ie rz M iln er z k o p a ln i „Ja w o rz n o ” u z y sk a ł 86 głosów . U czestnicy zjazdu rozpoczęli d y sk u s ję nad p ro je k ta m i sta n o ­ w isk w sp ra w a c h u s ta w y o p ry w a ty z a c ji p rzed sięb io rstw , p o li­

ty k i społecznej rz ą d u o ra z p ro je k tu u sta w y o e m e ry tu ra c h i re n tach.

Pożar na statku

G D A Ń SK . P o ż a r zniszczył częściow o d ro b n ico w iec b a n d e ry c y p ry js k ie j „N icolas” c u m u ją c y w P o rcie G d a ń sk im . W 4-godzia n e j a k c ji gaśn iczej b ra ły u d z ia ł w szy stk ie siły p o rto w e j stra ż y p o ż a rn e j w sp o m ag an e przez wozy stra ż a c k ie ; o fiar w ludziach nie było.

Ucieczki Aibańczyków

A TEN Y . Do G recji zbiegło 4 żołnierzy a lb a ń s k ic h , k tó rz y zw ró ciii się do w ła d z g reck ich o p rzy zn an ie azylu politycznego.

P o licja p o in fo rm o w ała , że 4 żołnierze w w ie k u 20 la t p o ta je m n ie przek ro czy li g ran icę. Byli u m u n d u ro w a n i je d n a k n ie p o sia­

dali b ro n i.

8 in n y ch A ib ań czy k ó w p o rw ało łódź p a tro lo w ą, k tó r ą d o tarło d o ’w łoskiego p o rtu M onopoli.

J a k p o in fo rm o w a ła w łoska policja, u c ie k in ie rz y (6 m ężczyzn i 2 k o b iety ) zw rócili m iejsco w ej policji b roń, w k tó r ą b y ła w y ­ posażona łódź, i poprosili o azyl polityczny.

,Radio Staiin

PRAGA. P ra s k a p o licja i służby ra d io k o m u n ik a c y jn e z lik w i­

do w ały n a d a jn ik n ie le g a ln e j ra d io sta c ji „R adio S ta lin ” m ieszczą cej się w k a ta k u m b a c h ped b y ły m (zburzonym w 1962 ro k u ) p o m n ik iem Jó zefa W issarionow icza n a w zgórzu L e tn a w P r a ­ dze.

Z zaim p ro w izo w an eg o s tu d ia n a d a w a n o apele w zy w ające do p rz e ła m a n ia m onopolu ra d ia czechosłow ackiego i p rzy d zielen ia odpow iednich licen cji i zak resu fa l rozgłośniom n ieza leżn y m — p ry w a tn y m lu b społecznym .

(PA P) K A T O W IC E . P rz e d k ilk o m a d n ia m i członek se jm o w e j k o m i­

sji n a d z w y c z a jn e j, poseł J e rz y W u ttk e o ra z k o o rd y n a to r zespołu ds. b a d a n ia w y d a rz e ń z dn. 16.12.1981 r . w K W K „ W u je k ” u z y ­ sk ali d o stę p do d o ty czą cej ta m ty c h tra g ic z n y c h w y d a rz e ń do- -k u m e n ta c ji a rc h iw u m b y łe j K o m en d y W ojew ódzkiej M O w K a ­

to w icac h . P o w stę p n y m zap o zn an iu się z ty m i m a te ria ła m i s t­

w ierd zili, iż są one zd ek o m p leto w an e.

W zw iązku z p rzy p u szczen iam i, iż zaginiona część d o k u m en ­ tów m oże za w ie ra ć w ażn e e le m e n ty dow odow e, zespół ds. b a d a -’

n i a w y d a rz e ń w K W K „ W u je k ” w y s tą p ił do P ro k u r a tu ry W o­

jew ó d zk ie j w K ato w icach o w szczęcie śled ztw a w pow yższej, sp ra w ie .

Friiiiaicow

w Bagdadzie

Jewgienij Primakow, w y sła n ­ n ik Michaiła Gorbaczowa do Z a ­ to k i P e rs k ie j, k o n ty n u u je sw ą d ru gą już w o sta n im czasie m isję dy p lo m aty czn ą w ty m reg io n ie, k tó r e j celem je s t p okojow e zakończę n ie k b n flik tu .

P o 24-godzinnym pobycie w K airze P rim a k o w p rz y b y ł do B a­

g d ad u n a ro zm o w y z p rzy w ó d ca­

m i ira c k im i. W n ied zielę p rzed p o łu d n iem sp o tk a ł się z p rezy d en te m Ir a k u S a d d a m e m H u sajn em . B yła to d ru g a r u n d a rozm ów m ię dzy n im i w ciąg u m ie sią c a . D o­

szło do n ie j w m om encie g dy M o sk w a sy g n a liz o w a ła m ożliw e z ła ­ godzenie sta n o w isk a I r a k u w obec

k ry zy su w Z ato ce P e rs k ie j.

R zecznik a m b a s a d y Z S R R w B agdadzie n ie p o d ał szczegółów tem ató w , ja k ie P rim a k o w o m a­

w iał z S a d d a m e m H u sa jn e m . P o ­ in fo rm o w a ł je d y n ie , że w n ie d z ie ­ lę po p o łu d n iu w y sła n n ik ra d z ie ck i s p o tk a się z ira c k im m in i­

s tre m s p ra w za g ra n ic z n y c h T a n ­ k ie m A zizem .

Broń jądrowa

w Zatoce Perskiej

P r a s a b ry ty js k a in fo rm u je , iż zaró w n o p re z y d e n t Gcorge Bush ja k i p re m ie r M argaret Thatcher są pod n ac isk ie m ze stro n y sw o ich m in istró w o raz dow ódców w oj skow ych, a b y o k re ślili w a ru n k i u życia ta k ty c z n e j b ro n i ją d ro w e j w k o n flik c ie w Z ato ce P e rs k ie j.

D zien n ik „Daily mail” pisze, iż S ta n y Z jednoczone i W. B ry ta n ia w is tocie ju ż zg ro m ad ziły w ta m ty m re jo n ie b o m b y atom ow e, ste ro w a ­ n e la se re iń , ją d ro w e pociski a r t y le ry js k ie i o d p a la n e z p o k ład ó w o k rę tó w n u k le a r n e pociski m an e w ru ją c e . B liski rząd o w i „Daily express” u w a ż a n a to m ia s t, że b ro ń ją d r o w a z o stan ie u ż y ta w ó­

w czas, jeśli I r a k z a sto su je b ro ń chem iczną.

Z d a n ie m „Daily Mail”, d z ia ła n ia z b ro jn e W re jo n ie Z a to k i P e rs k ie j m ogą rozpocząć się 6 listo p a d a — po w y b o rach cząstk o w y ch w USA.

W p ie rw sz y m ich e ta p ie lo tn ic tw o a m e ry k a ń s k ie i b ry ty js k ie do k o ­ na zm aso w an y ch a ta k ó w n a ir a c ­ k ie lo tn is k a o raz - z g ru p o w a n ia p a n c e rn e w K u w ejcie.

Policja usunęła

budynek Śląski

W czoraj ok. godz. 6.C0 oddział p re w e n c ji k o m e n d y w o jew ó d zk iej policji w K ato w ic a c h u s u n ą ł z b u d y n k u Ś lą s k ie j D y re k c ji O k rę gow ej K olei P a ń stw o w y c h g ru p ę o k u p u ją c ą te n b u d y n e k członków K PN .

26 bm ., zgodnie z w cześniejszy mi zapow iedziam i, f u n k c jo n a riu ­ sze S O K p rz y s tą p ili do oczyszcza nia D w o rca G łów nego w K ato w i cach z n ie le g a ln ie d z iałający ch ta m sto isk h an d lo w y c h , z k tó ry c h 3 b y ły p u n k ta m i in fo rm a c y jn o - h an d lo w y m i K P N . W tr a k c ie te j o p e ra c ji doszło do szam o tan in y , k tó r a p rz e ro d z iła się w re g u la rn ą b itw ę z użyciem gazu, psów obron nych, b u te le k , koszy n a śm ieci itp. P o szk o d o w an y ch zostało 7 osób, w ty m część zo stała pogry z io n ą p rz e z .psy. F u n k c jo n a riu sz e SO K zm uszeni zostali do o d w ro ­ tu, w ich. p o jazd a ch p o w y b ija n o szyby. Z d an iem K P N a k c ja SO K b y ła b r u t a ln a i n ieu za sad n io n a.

P ro te s tu ją c p rz e c iw k o teg o rodzą

okupującycii

B M P '

ju działan io m g ru p a członków k o n f e d e r a c ji zaję ła tego sam ego d n ia b u d y n e k D O K P. R ozm ow y p rz e ­ p ro w ad zo n e z p rz e d sta w ic ie la m i P K P , p o licji i U rz ę d u W o je w ódz kiego w d n iu 27 bm . nie p rzy n io siy re z u lta tó w .

T eg o d n ia w godzinach w ieczór n y ch w o jew o d a k a to w ic k i w obec p o w ta rz a ją c y c h się a k c ji sam ow ol nego z a jm o w a n ia o b iek tó w u ży te czności p u b liczn ej, w y d a ł ro zp o ­ rząd zen ie p o rząd k o w e o ochronie ty c h • o b iek tó w . A k c ja k o m p an ii p re w e n c ji w s p ie ra n e j p rzez od­

dział a n ty te rr o ry s ty c z n y tr w a ła ok. 30 m in. 28 osób d o p ro w ad zo no d o re jo n o w e j k o m en d y p o li­

cji celem d o k o n an ia oględzin le ­ k a rs k ic h i p rze p ro w a d z e n ia ro z ­ m ó w w y ja śn ia ją c y c h . O ględzinom le k arsk im - p o d d a ło się 22 osoby, u k ilk u z n ich stw ierd zo n o ‘ e ta r cia n a sk ó rk a , sińce. Ż ad n a z tych osób n ie w y m a g a ła pom ocy le k a r sk iej. N a stę p n ie członkow ie K P N zo stali zw olnieni.

Aresztowanie czoiowycn działaczy

P98 w Berlinie

P o ra z d ru g i w ciąg u o statn ich d n i po licja b e rliń sk a p rzeszu k aiu w nocy z p ią tk u na sobotę centrai-j p a rtii PD S Z abezpieczono przy ty m dalsze dow ody na rń an ip u la cje fin an so w e k ilk u p rzed staw icie li te j p a rtii. R ów nocześnie a re s z ­ to w an ie s k a rb n ik a PDS, W olfg an ­ ga Pohla o raz k ie ro w n ik a działu fin an só w , Wolfganga Languitschkc spow odow ało n a jp o w ażn iejszy k ry zys w e w n ą trz P D S od ch w ili je j u tw o rz e n ia . P rzew ódtiicźąćy PDS.

Gregor G ysi oraz k ilk u in n y ch w y s o k ie b p rz e d s ta w ic ie li te j p a rtii od d ało w zw iązku z ty m sw e m a n ­ d a ty do dyspozycji, nie w y k lu cza jąc m ożliw ości p o d a n ia się do dy

m isji. 1

Jed n o cześn ie p rzed staw iciele F e d eraln eg o U rzędu K ry m in a ln e g o ro zszerzy li zasięg p o stęp o w an ia do chodzenitow ego i p ro w ad zą je w M oskw ie. W ty m k o n te k śc ie n a le ­ ży p o d k reślić zm ian ę re to ry k i k o m e n ta to ró w ra d z ie c k ic h , k tó rz y po w stę p n e j k ry ty c e p o stę p o w a n ia p rz e d sta w ic ie li w ładzy w N iem ­ czech w sto su n k u do PD S z cały m n a c isk ie m p o d k re ś lili te ra z jed n o m ac a n ie z d y stan so w an ie się w ładz ra d z ie c k ic h od w szelkich m ożli­

w ych po w iązań z m a n ip u la c ja m i fin an so w y m i PD S. J a k na razie M oskw a nie u dzieliła jeszcze od­

pow iedzi na p rośbę stro n y n iem iec k ie j o w y d a n ie p rz e b y w a ją c e g o ta m trzeciego głów nego in ic ja to ra i o rg a n iz a to ra ty ch co n a jm n ie j k o n tro w e rsy jn y c h tra n s a k c ji fin an sow ych, K a rła H eiuza K a u tn ia n n a .

N a K a u fm a n n a p ada przy ty m głów ne p o d ejrzen ie o p ró b ę n iele galnego p rzy w łaszczen ia sobie kil ku m ilionów m a re k p rz e la n y c h z

Z m a r ł

W a c ła w Kowalski

27 b m . w so b o tę w w iek u 74 la t z m a rł w W arszaw ie, Wacław Kowalski, n ie z a p o m n ia n y o d tw ó r­

ca roli P a w la k a w film ach „Sam i sWoi”'j'„ N ie . .m a m o cn y ch ”, a k to r w ielu w a rsz a w sk ic h te a tró w , o s­

ta tn io W y stęp u jący w T e a trz e

„ P o ls k im ”. (PAI*)

Ma weekend

sk Falski

L iczne g ru p y N iem ców z te r e ­ nów b. N RD sk o rz y sta ły ze szcze ciń sk ich p rzejść g ran iczn y ch docie ra ją c podczas w eek en d u 27—28 bm . na h a n d e l do Szczecina, Sw i n o u jśc ia i w ok o lice K ra jn ik a . W sobotę 27 bm . p rz y je c h a ło i przy szło ok. 25 tys. osób.

N ad al — choć je d n a k n ic w ta k szero k im zak resie ja k p o p rzed n io

— d a ją o sobie znać ubezp iecze­

niow e ,n iep o ro zu m ien ia. Na sk u te k b ra k u odpo w ied n ich d o k u m en tó w z p rzejścia gran iczn eg o w K ra jn i k u w sobotę cofnięto 150 niem iec k ich sam ochodów , a w L ubieszy- nie — 60.

Deputowani

pod czołgami

W n ccy z p ią tk u n a sobotę g ru pa posłów do p a rla m e n tu R o sji i d ep u to w a n y c h do sto łeczn ej R ady M iejsk iej z a trz y m a ła w c e n tru m M oskw y k o lu m n ę czołgów, k tó ra po w ra c a ła do m iejsca d y slo k acji z p ró b n e j d efilad y n a P la n u C zerw o nym .

U ciążliw e dla m ieszk ań có w Mos kw y ćw iczenia p rzed listo p ad o w ą d e fila d ą tr w a ją ju ż od kilk u dni.

K ażdorazow o cale śró d m ieście — w g ra n icach S adow ogo K olca — zam y k a n e je st dla ru c h u k ołow e­

go.

J a k się później okazało, w śród u czestn ik ó w a k c ji by li m .in. czło n ek P re z y d iu m R ad y M iejsk iej Mo skw y A le k sa n d e r O sow cew i Lew S zam ajew , je d e n z a n im a to ró w w ru ch u .D em o k raty czn a R o sja ”.

T en o sta tn i położył się p rzed jed nym z czołgów skąd w yciągnęli go „d w aj w y sp o rto w a n i m ężczyźni w czarn y ch k u r tk a c h ”, k tó rzy na m iejscu z ajścia znaleźli się „p rzy p a d k o w o ”.

K o m e n d a n tu ra w o jsk o w a m ia sta u trz y m u ją , że d e p u to w a n i byli p i­

ja n i i że ich a k c ja nie b y ła zapla now ana.

W arto dodać, że m oskiew scy stu denci ju ż w cześniej zapow iedzieli szarżę na czółgi w dniu defilad y . P rzeciw k o defiladzie w y stę p u ją tak że różne u g ru p o w a n ia p o lity cz ne.

Sejm nie będzie dyskutował

3 aborcji i religii w szkole

Z a n im S e jm p rz y s tą p ił w p ią - ła n k i głosow ało 97 posłów , p rz e ­ ta k do m e ry to ry c z n y c h o b ra d , ciwłso — 134. w strz y m a ło się 38.

pos. M aria Stępniak (O K P) zg ło - D ru g i je j w niosek p o p arło 98 po­

sila w im ie n iu p o n a d 100 p o słó w słów , 124 było p rzeciw , a 48 fo rm a ln e w n io sk i o w p ro w a d z ę - w s tr z y m a jo . się. W nioski z o s ta ły n ie do p o rz ą d k u o b ra d n a s tę p n e - w ięc o d dalone. P o n a d to u c h w a lo - go, 43 p o sied zen ia S e jm u p r o je k - n o u s ta w ę o. łączności. Znosi ona tu n o w eliza cji u s ta w y o ro zw o ju m onopol p a ń s tw a w dziedzinie po o św ia ty i w y c h o w a n ia (w iąże się czty, te le k o m u n ik a c ji, ra d io fo n ii i z w p ro w a d z e n ie m n a u c z a n ia r e li- telew izji. N a w n io sek pos, T ad c- gii w szkołach) o raz sen ack ieg o usza Scieszki (O K P) p rzeg ło so w a p ro je k tu u s ta w y o o ch ro n ie p ra w no też p o p ra w k ę , b y je d n o stk o m n ej dziecka poczętego. Z a ap elo w a re s o rtó w o b ro n y n a ro d o w e j i ła do posłów o p rz y ję c ie ty ch s p ra w w e w n ę trz n y c h p rzy d zielać

w niosków . t nie cale zak re sy częstotliw ości,

Za p ierw szy m w n io sk iem p o s- lecz o k re ślo n e k a n a ły rad io w e.

Demonstracje za przyłączeniem

Besarabii

„W ielką R u m u n ia ”, „M oskw o, nie z a p o m in a j, B e sa ra b ia n ie je s t tw o ­ j a ”, „G orbaczow , a n u lu j p a k t R i- b b e n tro p — M ołotow ”, „C okol­

w iek zro b iłb y K G B , B e sa ra b ia je st n a sz a ” , „ B e sa ra b ia od C hocim ia po M orze C zarn e p r a s ta r ą ziem ią ru m u ń s k ą ”, „K iszyniów — B u k a ­ reszt, dopom óż Boże ...” — ta k ie h a sła W znoszono w sobotę w B u ­ k areszcie podczas k ilk u ty s ię c z n e j m a n ife sta c ji, k tó r a zak o ń czy ła się przed a m b a s a d ą ra d z ie c k ą .

S obota b y ła w B u k areszcie trze

cim d n iem m a n ife sto w a n ia za po­

n o w n y m p rz y łą c z e n ie m do R u m u ­ nii a n e k to w a n e j w 1940 r. przez ZSR R B e sa ra b ii. P o d o b n e d em o n ­ s tra c je o d b y ły się w in n y c h m ia ­ stach . W te n sposób w y ra ż a n o po p a rc ie d la w ład z w K iszyniow ie w ich d ążen iu do z a ch o w an ia in ­ te g ra ln o śc i re p u b lik i, zagrożonej secesją 200-tysięcznej m n iejszo ści G agauzów .

K ie ro w n ic tw o ru m u ń sk ie nie z a jm u je o fic ja ln ie żadnego sta n o ­ w isk a w s p ra w a c h M ołdaw ii.

P o ls k ie z ie m n ia k i r z e k o m o

r a d io a k ty w n e

P re z e n te r czechosłow ackiego d z ien n ik a telew izy jn eg o pokazał telew idzom w p ią te k im p o rto w a ­ ne z P o isk i d o ro d n e ziem niaki, in fo rm u jąc , że „w ed łu g szerzących się w C zechosłow acji a la rm u ją c y c h w iadom ości są one ra d io a k ty w ­ n e ”. Z aznaczył, że n ie udało się sp raw d zić te j w iadom ości.

Tego sam ego d n ia p opołudniów ka „S p ig l” p o w o łu jąc się na tele w izję a u s tria c k ą d oniosła, że w Polsce 6 dzieci zm arło, a 12 w a l­

czy ze śm ie rc ią po zjed z en iu r a ­ d io a k ty w n y c h ziem niaków . „ J a k

w iadom o, o statn io z ak u p iliśm y w Polsce w iększą ilość ziem niaków , ale rząd chce u k ry ć przed społe­

czeń stw em k o le jn ą s m u tn ą p r a w ­ dę” — stw ie rd z ił „S p ig l”.

J a k p o in fo rm o w ał k o re s p o n d e n ­ ta P A P ra d c a h an d lo w y R P w P ra d z e Jerz j Golis. P o lsk a sp rz e ­ dała C SRF p onad 100 tys. ton ziem n iak ó w Dt. polskich han d ló w ców nie zw rócił się o in fo rm ac ję o ich e w e n tu a ln y m sk a ż e n iu ża­

den czechosłow acki d zien n ik arz.

R adca o k re ślił całą s p ra w ę jak o

„k o m p letn ie ir ra c jo n a ln ą ” .

kasy PD S n a ra d z ie c k ie k o n ta za

^ ra m c ą . Bez u zg o d n ien ia' sw ego za m ia ru z in n y m i w ta jem n iczo n y ­ m i \v całą sp ra w ę K a u fm a im u ii łow ał m ian o w icie p o d ją ć tę sum ę w je d n y m ? b an k ó w w Oslo. W o d różnieniu od niego dw óm pozo­

sta ły m p o d e jrz a n y m tru d n o jest ja k na razie udow o d n ić próbę p ry w atn eg o w zbogacenia się na szko dę P D S W ypow iedź P o h la, k tó ry stw ierd ził, iż pró b o w ał w ten spo sób zabezpieczyć m ie n ie p a rtii p rzed grożącym je j w yw łaszcze­

niem , by w ten sposób zapew nić

"możliwość p ro w a d z e n ia przez nią d alszej działalności, w y d aje się w iary g o d n a.

N iem n iej je d n a k nie podw aża to zasa d n o śc i-sa m e g o p y ta n ia o leg aln o ść sp eso b u d o jścia do o l­

b rzy m ieg o m a ją tk u i licznych n ie ­ ru ch o m o ści przez poprzedniczkę PD S, SED. P odobnie ja k in n e p a r tie k o m u n isty czn e w p a ń stw a c h b y łe g o b lo k u w schodniego SED

p rzy w łaszczy ła sobie olb rzy m ie sum y z b u d ż e tu p a ń stw a , k tó re aziś PD S u siłu je 'tr a k to w a ć ja k o p ry w a tn y m a ją te k p a rtii.

P o m ija ją c w szelkie in n e a sp e k ty p raw n e, te j ca łe j sp ra w y , należy stw ierd zić , że zaw ażyć m oże r.ria w d e c y d u ją c y m sto p n iu na d a l­

szym losie P D S ty m b ard * ;ej, że m a o n a m iejsce n a 6 tygodni p rzed w y b o ra m i. Z p ew nością osia b i ona pozycję sam ego p rzew o d ­ niczącego PDS. G re g o ra G ysi. z k tó re g o osobą w iązała n ad zie je r a d y k a ln a lew ica w N iem czech. J a k o dużego fo rm a tu m ó w ca p o li­

ty czn y i o b d arzo n y u m ie ję tn o śc ią sp rz e d a w a n ia c h w y tliw e j dem ago gii p o lity k G ysi m ia! szansę sk u pić w okół sw ej p a rtii sporą część w w ied zio n e j k lie n te li w yb o rczej SPD. Z ielonych ora? d użą g ru p ę in te lig e n c ji n ie m ie c k ie j.

Czy po r a i k o le jn y u d a m u się w y p ro w ad zić sw ą p a rtię z k ry zy su i zapew nić je j m iejsce w n ie ­ m ieckim p a rla m e n c ie pokażą n a j bliższe w ybory. Je g o z a m ia ry ' ii- ja w n ie n ia fin a n só w PD S i podda niu p o sia d a n y c h przez tę p a rtię n ieru ch o m o śc i pod n a d z ó r u rzęd u k o m isary czn eg o ' w y d a ją się w sk a zyw ać, że G ysi n ie m a z am iaru rezy g n o w ać z w alk i o realizację sw ych k o m u n isty czn y ch ideałów . D la se n a to ra Paet^olcla (SPD) z B e rlin a i jego n ę k a n e j w o sta tn im okresie u sta w ic z n y m i niepow odze n iam i p a rtii osłab lem e PD S m o­

że zaow ocow ać d o d atk o w y m i gio sam i w yborców .

A N D R Z E J ST A C H

Policjanci płaczą

u księdza Jankowskiego

O gólnie rzecz b io rą c p a tro n e m pelicji je s t św ięty M ichał. W G dańsku* z a stę p u je go k siąd z p ra ła t Henryk Jankowski. G dy ty lk o p o lic ja n c i c z u ją się p o k rzy w d zen i, ch ro n ią się pod sk rz y d ła księdza

p ra ła ta . T era? g dy n ad policją za w isła groźba u s ta w y e m e ry ta ln o - re n to w e j zn o szącej w szelk ie przy w ileje. p rz y b y li się w y p ła k a ć w s u ta n n ę sw ego du ch o w n eg o p rzy jacieia. K siądz, ow szem , w y słu ­ chał. d o w ied zia ł się. że p rz e s tę p ­ czość w zrosła o 73 proc., że 340 p o lic ja n tó w ' już zrezy g n o w ało ze służby, a l e .. ro zg rzeszen ia nie dał;

Z a p ro p o n o w ał w y trw a n ie n a po­

ste ru n k u , bo in n e j ra d y n ie m a i sp o łe c z e ń stw u je s t p o trz e b n e po­

czucie b e zp ie czeń stw a. P o licjan ci te r a z m ogą ju ż liczyć ty lk o na św . M ich ała. (PA P)

Szczyt EWG

P odczas zakończonego w nie­

dzielę szczytu EW G w R zym ie 11 k ra jó w w sp ó ln eg o ry n k u , n ie zw a ż a ją c n a zd ecy d o w an e zastrzeże­

n ia W ie lk ie j B ry ta n ii, p o sta n o w i­

ło rozpocząć re a liz a c ję d ru g ie j fa zy u n ii gosp o d arczej i w a lu to ­ w ej w 1994 ro k u , k ie d y u tw o rz o ­ n y zo stan ie w sp ó ln y b a n k cen ­ tra ln y .

R ząd w łoski — gosp o d arz szczy tu p rzy w ó d có w 12 p a ń stw , po in ­ fo rm o w ał, że w szy stk ie k ra je , z w y ją tk ie m W ielk iej B ry ta n ii, za­

tw ie rd z iły te k s t, k tó ry idzie d a le j niż k ie d y k o lw ie k doty ch czas w u s ta le n iu te r m in a rz a w p ro w a d z e ­

n ia w sp ó ln ej w a lu ty F. WG.

• U zgodniony przez 11 p a ń stw te k s t stw ie rd z a , że d ru g a faza eu ro p e jsk ie j u n ii' w a lu to w e j „rozpo­

c z n ie -się w sty czn iu 1994 r o k u ” po sp e łn ie n iu 5 w a ru n k ó w W spó­

ln a in s ty tu c ja w a lu to w a EW G u - tw o rzo n a b ędzie n a p o czątk u d r u ­ giej fazy.

prac pols

(3)

ROZMOWA NOWEJ

Z JANEM BARCZEM, wicedyrektorem Departamentu Europy w MSZ, zajmującym

się stosunkami polsko-niemieckimi 1_____________________

Wspólnie z Niemcami

— Jak daleko zaawansowane są prace nad traktatami niemiecko- polskimi?

— S to s u n k i p o lsk o -n iem ieck ie E la J d u ją f,ą w fazie p rzeło m o w ej, Jesteśm y w p rz e d e d n iu n eg o cja cji n a te m a t z a w a rc ia dw óch tra k ta -

św iad czen iach R e p u b lik i N iem iec z k ra ja m i B e n e lu x u i z F ra n c ją In ic ja ty w a p o w in in a w ychodzić z sam y ch gm in, k tó re przecież pozo s ta n ą głów nym n o śn ik iem przeob rażeń . S to su n k i n a Z achodzie k sz ta łto w a ły się od trz y d z ie stu ła t i d o p iero te r a z te s tr u k tu r y zaczęły tów. Je d n e g o - granicznego i d ru Przyn° sić P ? M a n e owoce. M y, któ rzy chcem y zrobić to szybko, bo

je coś ta k ie g o ja k fu n d u sz d la re gionów p rz y g ran iczn y ch i n a tu r a l nie o ty m też trz e b a m yśleć.

— Wszystko to wygląda iłośft r6 żowo.

— O czyw iście, i e obok szans ja kie się p o ja w ia ją , is tn ie ją groźby.

Ale musim y* zrobić w szy stk o , ab y g ra n ic a p o lsk o -n ie m ie c k a n ie sta ła się g ra n ic ą cy w ilizacy jn ą.

Rozmawiał:

WALDEMAR MYSTKOWSKI

Niemieckie Kraje

giego — ogólnego, re g u lu ją c e g o na sze sto su n k i w przyszłości. K ie ru ­ n e k p o lity k i za g ra n ic z n e j je s t eu ro p e js k i. I p rz e d e w sz y stk im w tym k o n te k śc ie trzeb a w idzieć po lsk ą p o lity k ę n iem ieck ą. P o lsk a nie m o że stać się częścią E u ro p y obok N iem iec, czy p o nad. J e s t to n asz n a jp o w a ż n ie jsz y p a r tn e r i tylko w e w sp ó łp ra c y z N iem cam i m oże n a stą p ić n a sz a w a n s do E uropy.

— Z jakich doświadczeń może korzystać powstający Związek Gmin Zachodnich?

Aby n ie w yw ażać o tw a rty c h

św iat n a m ucieka, m u sim y sięgać po ich dośw iadczenia.

— W jakich ramach prawnych może współpracować związek gmin przygranicznych z gminami po drugiej stronie Odry?

— M SZ rozpoczyna za k ilk a dni ro k o w a n ia n ad tr a k ta te m global­

nym . M usi się znaleźć w n im jed noznaczne p o stan o w ien ie o porożu m ien iu sp e c ja ln y m m iędzy rząd em polskim a poszczególnym i la n d a ­ m i niem ieck im i L an d y , k tó re ma' ją dalek o idące k o m p e te n c je nie b ędą m u sia ły uciekać się do ro z ­ strzy g n ięć fe d e ra ln y c h , a będ ą mo gły n a w iązy w ać b ezp o śred n ią d rzw i, m u sim y sięgnąć po d o św i^ d - w spółpracę. I co jeszcze w ielce czenia m ięd zy n aro d o w e. A ta k ie isto tn e, p o lsk a p o lity k a z a g ran icz- is tm e ją w E u ro p ie Z ach o d n iej i n a m u si w y k o rzy sty w ać m oźliw oś

sp ra w d z iły się. M yślę tu ta j o do- ci, k tó re stw a rz a EW G. Otóż is tn ie Nasi z a c h o d n i sąsiedzi

B ułgarzy nie m ieli podczas te ­ gorocznego la ta w ie lu , pow odów do radości. N ad ich słoneczne wy.

brzeże M orza C zarnego p rz y je c h a ło w ypoczyw ać aż trz y ra z y m n iej zag ran iczn y ch tu ry s tó w niż w la ­ ta c h p o p rzed n ich . N iem cy z NRD ru s z y li do B u n d e sre p u b lik i, a R F N -o w cy — do A fry k i P ó łn o c­

n e j. P o zo stali je d y n ie b ied n i R o­

sja n ie i n ie z b y t liczni, ale zasob­

n ie js i P olacy. K u ro zczaro w an iu w ie lu B ułgarów , m ało k to z ty ch o sta tn ic h przyw iózł to w a r n a h a n del, k tó ry w zbogaciłby w y ją tk o ­ w o sk ro m n ą o fertę ta m te jsz y c h sklepów . No i pozw olił co nieco zarobić...

Jeszcze ro k tem u n asi tu r y ś c i- h a n d la rz e zale w ali także B u łg arię ty s ią c a m i b u tli gazow ych, k o sm e ­ ty k ó w i dżinsow ych ciuchów . U- zy sk an e w te n sposób lew a w y ­ m ie n ia li u m iejsco w y ch c in k c ia - rż y na d o lary i p rzy w o zili do k ra ju. T e ra z w sz y stk o to uległo ra d y k a ln e m u odw róceniu. P o la c y wożą do B u łg a rii d o la ry i po w y m ian ie ich na lew a k u p u ją ta m te jsz e to ­ w a ry , by przyw ieźć je do k ra ju . T ak ie w łaśn ie p o stęp o w an ie pod p o w iad a zdro w y ro zsąd ek i ra c h u n e k ekonom iczny.

A w szy stk o to za s p ra w ą znacz n y c h p odw yżek cen w Polsce.

P odczas g dy w B u łg a rii w ciąż są one . na „ so cjalisty czn y m ”, czyli n is k im poziom ie.

Co o b ro tn ie jsi p o tra fili robić c a łk ie m niezłe in te re sy . Z a m ia st po u rz ę d o w y m k u rs ie 2.700 z! k u ­ pow ali lew a w k a n to ra c h po 1.000

— 1.200 zł i po z a p ła c e n iu 20 ty ­ sięcy za zezw olenie d ew izo w e w y w ozili je całk iem le g a ln ie do B uł g a ra . T am p ra w ie w szystko było dla nich b a je c z n ie tan ie. Z w ła sz ­ cza żyw ność, choć w sk lep ach tru d

no osiągalna. W r e s ta u r a c ji m oż na było kupić b u te lk ę b ra n d y

„S łoneczny b rz e g '1 ju ż za 6 lew a (w sk lep ie — za 3.80), sz a m p a n a

— 10 lew a (w sk lep ie za 4), czy C iociosanu — za 15 lew a (w skie p ie — 6). Do w oli m ożna było na jeść s :ę ta n iu tk ic h b rzo sk w iń i w in o g ro n (ok. 2.5 lew a za kg) o raz a r b u t ó w (0.80 lew a za kg).

B u łg a ria s ta w a ła się jeszcze tańóza. gdy kłoś w ziął z k ra ju nie b silk o w e czy k a n to ro w e lew a. ale dolary. W y n re n ip ł je u k e ln e ró w w sto su n k u 1:9 i m iał b u łg a rsk ą w a lu tę za 1.050 zl. W ów czas m ógł

sobie pozw olić n a p o w ażn iejsze z a k u p y a rty k u łó w trw ałeg o u ż y t­

ku, zw łaszcza im p o rto w a n e j z J u gosław ii i k ra jó w zach o d n ich o- dzieży. W id ziałem tłu m y P o lak ó w w y k u p u ją c y c h m asow o ju g o sło ­ w ia ń sk ie spodnie, m a ry n a rk i i k u rtk i'z im o w e , za k tó re w k ra ju m u sielib y zap łacić k ilk a k ro tn ie w ięcej. Z p ew n o ścią n ie b ra li ich tylko n a w ła sn e po trzeb y .

B u łg a ria je st obecnie o sta tn im k ra je m (poza ZSRR, ale ta m zao p a tr z e n ie je s t trag iczn e), gdzie P o lak czuć m oże się „ ja k p a n i­

sk o ”, bo s ta ć go n a w ie le w ięcej an iżeli w ojczyźnie. To re z u lta t

— liczonych w d o larach — znacz n ie w iększych naszy ch w y n a g ro ­ dzeń. Ś re d n ia p łaca w R zeczpo­

sp o litej w y n o si o b ecn ie ró w n o w a r tość okojo 100 d o laró w , podczas gdy w B u łg a rii — 30 „zie lo n y ch ” (ok. 300 lew a)

N a w e t w ięc jeśli nasi ro d acy zb y t szybko w y d aw ali przy w iezio ne lew a b u łg arscy c in k c ia rz e b a r (Izo c h ę tn ie sp rz e d a w a li je za ...

po lsk ie złotów ki. W p ra w d z ie k u rs 1 : 1.500 zł był m n ie j k o rz y stn y n iż w p olskich k a n to ra c h lu b za d o lary , a le przy n isk ich b u łg a r­

skich cen ach — n a d a l op łacaln y . Po ra z p ierw szy po w o jn ie polska w a lu ta s ta ła się p o sz u k iw a n a za gran icą.

W iele w sk a z u je je d n a k n a to, że ro k o becny, je s t o sta tn im , k ie d y B u ig a ria była d la P o lak ó w ta k ta n ia. W k r a ju ty m zach o d zą dość szy b k ie z m ian y p o lity czn e. Ich o- zn a k ą są w ielo g o d zin n e o b rad y b u łg arsk ieg o p a rla m e n tu tr a n s m i ­ to w a n e p ra w ie każdego d n ia przez te le w iz ję i radio. P ra w ie w sz ę ­ dzie — ta k ż e w’ a u to b u sa c h , skie pach. re s ta u ra c ja c h i na plażach słu ch ało się p ełn y ch e k sp re sji w y stą p ie ń w p a rla m e n c ie . P olacy n iew iele z nich ro zu m ieli, choć w y ław iali z n a jo m e sło w a w rodzą ju „ p a r ty jn a n o m e n k la tu ra ” czy ,.?ys era to ta lita r n y ”.

W ślad za zmi-:.jia:n; polityczny mj p ó jd ą zap ew n e re fo rm y gospo darc.ze. A z nim i — podw yżki cen.

B u łg a ria sta n ie się w ięc droższa

;a k ż e d la P olaków , T ylko że wów­

czas być może znów; będzie się opłacało, przyw ozić n ie k tó re pol­

skie tow si-y na h andel...

ANDRZEJ WŁODARCZAK 1

List otwarty policjantów

S połeczeństw o co raz d o tk liw iej odczuw a s k u tk i n a ra s ta ją c e j f a l i przestępczości, b ra k u p o szan o w a­

nia p ra w a i n o rm w spółżycia spo­

łecznego. R ośnie zagrożenie n a u - łicach m iast, zw iększa się ilość roz bojów , w ła m a ń i k ra d zieży . Co­

raz w’ięcej osób w w y n ik u p rz e s­

tę p stw tra c i często d o ro b ek życia.

L ekcew ażen ie p o d staw o w y ch p rze pisów p o rząd k o w y ch , a ro g a n c ja i ro zw y d rzen ie e le m e n tu p rz e s tę p ­ czego o siąg ają n ie s p o ty k a n y do­

tychczas poziom . W te j sy tu a c ji społeczeństw o słusznie o czekuje zdecydow anego d z ia ła n ia P o licji.

W ie lo k ro tn ie z w racaliśm y u w a ­ gę na p rzy czy n y n ie w y sta rc z a ją c e j skuteczności naszej p ra c y : b ra k i k ad ro w e i w w y p o sażen iu te c h n i­

cznym o ta z in n e przy czy n y obiek i ty w n e są ogólnie znane. M im o to

’ sta ra m y , się zm ienić pow szechnie złą opinię o P o licji; stw orzyć k ii m a t p o tęp ien ia p rzestępczości, ło ­ b u zerii i c w a n ia c tw a S zu k am y so ju szn ik ó w w śród w sz y stk ic h ucz ciw ych ludzi, tych, k tó ry m leży na sercu dob ro n a ro d u , k tó rz y p ra g n ą sp o k o jn ie żyć i pracow ać. D ziała m y, lecz w y n ik i nie m ogą być w i­

doczne z dnia na dzień.

O czyściliśm y szeregi z ty ch , k tó rzy w przeszłości zap o m in ali o słu żebnej roli, a n a w e t działali prze ciw ko sp o łeczeń stw u . C hcem y przy ciąg n ąć now ych, w a rto śc io ­ w ych m łodych ludzi. P ra c a je st tru d n a , w y czerp u jąca, w ym aga w ie lu pośw ięceń. J e j in ten sy w n o ść, u - ciążliw ość, n ieb ezp ieczeń stw o , po­

w o d u ją u p o lic ja n tó w szybsze, niż w Innych zaw odach w y c z e rp a n ie psychofizyczne, k tó re u n ie m o ż li­

w ia w łaściw e w y k o n y w a n ie obo­

w iązków . T en szczególny c h a r a k ­ te r p ra c y w ym aga o d pow iedniej re k o m p e n sa ty m a te ria ln e j i socjal n ej.

Zespół ekspertów Ministerstwa Pracy i Polityki Socjalnej opraeo

wał projekt nowej ustawy emery talnej. Ju ż w stęp n a jego le k tu ra u ja w n ia całk o w ite o d erw an ie od re a lió w ;.sp ro w a d z a ów p ro je k t do ra n g i c h w y tu p ro p ag an d o w eg o pod h asłem z ró w n a n ia u p ra w n ie ń eme r y ta ln y c h w szy stk ich g ru p zaw o­

dow ych. A u to rzy nie p rzew id zieli sk u tk ó w , ja k ie p ro je k t w yw oła w śro d o w isk u p o licyjnym . Bo p rz e ­ cież nasze p ro b lem y u św ia d a m ia ­ ją sobie tak że p rzestęp cy i w p e ł­

ni w y k o rz y s tu ją dogodną d la sie­

bie sy tu a c ję . .

Z naszego g arn iz o n u w p ły n ęło ju ż ok. 200 ra p o rtó w z p ro ś b ą ' o zw olnienie z pracy. O baw iam y się, że p rz y odczu w aln y m dziś b r a k u k a d r, pogorszy się sta n bezpieczeń s tw a m ieszk ań có w naszego w o je­

w ództw a. W p ełn i p o p ie ra m y sta n ów isko, jak ie zają ł w te j s p r a ­ w ie K o m e n d a n t W ojew ódzki P o ­ licji w Z ielo n ej Górze.

Bez w łaśeiw ie zorganizow anej, w yposażonej i o p łaca n ej policji sp o łeczeń stw o nie będzie czuło się bezpiecznie. Z w racam y się do in ­ n y ch g ru p zaw odow ych, p r a c u ją ­ cych w szczególnie u c iąż liw y ch w a ru n k a c h , a także do m ieszk ań có w naszego reg io n u k tó ry m leży r.a sercu lad i p o rząd ek , o p o p arcie dla n as i sp rzeciw ien ie się ro z p a ­ try w a n iu u s ta w y przez S ejm w jej o becnym kształcie.

P o d jęte doty ch czas d ziałan ia nie w y w o łały o czek iw an ej przez n as re a k c ji w ładz re s o rtu , k tó ra w ply n ęła by na zm ian ę u s ta w y W czę ści dotyczącej policji.

W te j sy tu a c ji n ależ y się liczyć z ogólnopolską a k c ją p ro te s ta c y j­

n ą P olicji, k tó re j m o ty w y ' i p rz e ­ w id y w an e sk u tk i zo stan ą społe­

czeń stw u p rzed staw io n e.

Przewodniczący Zarządu Wojewódzkiego NSZZ Policjantów w 7io’onel Gór*e st. sierż. JERZY SŻYMAN!»E*!A

E d w a r d zie ' (do Mina erb) T w ó j te k s t z a t y t u ł o w a n y „Co>y ogień na W a ł ę s ę ” rodzi pyta nia. O graniczę sie t y l k o do pięciu z nich.

Piszesz: „P rzed s ta w ia n y byw a ja k o iuccuppw ie .uzia.ń j p r z y s p ie ­ szacz bez ja k i e a okol w ie k sens o w n eg o program u; ja ko tani demagog, o bie cujący g r u s z k i na w ie r z b ie ”.

P y ta m : C z y m j'est obietnica s tu m ilio n ó w dla. każdego?

Piszesz: „Z lubością w y t y k a m u się n a jd r o b n ie jsze błędy i po­

tknięcia , n ie k o m p e t e n c ję i b ra ki w savoir-vivre ..."

P y ta m : C z y m o g ę z a m ie n i ć z w r o t z lubością na — z przykro ścią?

Piszesz: „Obiecują, że zrobią to lep-iej bez niego, a t y m sa m y m — w gruncie rz eczy — bez nas''.

P y ta m : C zy uw ażasz, że M a z o w ie c k i zrobić chce to bez n a s ? Czy to w ogóle m o żliw e?

Piszesz: „Odwracają się odeń ludzie, którym , wejście na poli­

ty czną scenę za p e w n ił o zr obio ne z n i m w u b i e g ł y m r o k u z d j ę c i e ”.

P ytam : C zy nie m ia ły znaczenia zdjęcia zr obio ne np. K u ro n io w i, M ich n iko w i, M o d z e l e w s k i e m u w aresztach śled czych bądź w ię z i e ­ nia ch M i n is t e r s t w a S p r a w W e w n ę tr z n y c h ?

Piszesz: „ W y s tę p u ją prz e c iw n ie m u d a w n i to w a r z y s z e broni, godni n a jw y ż s z e g o p o d z i w u i sz a cu n ku : M azowiecki, aiła-.N ow icki, M i c h ­ nik, K uroń, B u ja k . i' r a s y n i u k , Hall, Turo w icz , W i e lo w ie j s k i , catc śm ie t a n k a in t e le k t u a ln a e x - o p o z y c ji”.

P yta m : K to n a w o ły w a ł do podziału? Czy ja to była inicja tyw a?

■la. z p e łn y m prz e k o n a n ie m będę glosował na Tadeusza M a z o ­ wieckiego. Bo M az ow iecki to Szansa, na d e m o k r a c ję , w k tó r e j n ik t n i k o m u d e k r e t e m nie z l i k w i d u j e p r z y k ła d o w o gazety.

ANDRZEJ MILCZARKIEWICZ

t Ni? i, . -.P

| I -

Tf mi T F N * i — ' ! T > , i : . 1 *■

Przegrali w złym stylu

P ró g w p o sta c i 100 tys. podpisów , n ie z b ę d n y c h do z a re je s tro ­ w a n ia k a n d y d a ta w P a ń s tw o w e j K o m isji W yborczej, okazał się za w ysoki d ia Janusza Korwin-Mikke, p rezesa U n ii P o lity k i R ealn ej, Władysława Sila-Nowickiego, p re z e sa S tro n n ic tw a P r a ­ cy, Kornela Morawicckiego, szefa P a rtii W olności, Bolesława Tejkowskicgo z P olskiego S tro n n ic tw a N arodow ego i jeszcze k ilk u p re te n d e n tó w do B elw ed eru .

W ydaw ało się, że p rz e z te n p ró g p rz e b rn ie ic h co n a jm n ie j dziesięciu, bo po p ie rw sz e , te sam e osoby m o g ły p o d p isy w ać się , n a w ielu listach , po d rugie, p o p u la rn o ść ja k ą d a je u d z ia ł w k am p a n ii p re z y d e n c k ie j (choćby ta godzina w TV i dw ie godziny w ra d iu ) je s t n ie do o sią g n ię c ia w n o rm a ln y m try b ie życia p o lity ­ cznego. Było w ięc n ie m a l p ew n e, że p a r tie i u g ru p o w a n ia - zm o­

b ilizu ją się m a k s y m a ln ie żeby „ u trz y m a ć ” sw ego k a n d y d a ta do w yborów , zd o b y w ając w te n sposób p u n k ty ró w n ie ż n a poczet b lisk ich już w yb o ró w p a rla m e n ta rn y c h .

S ta ło się inaczej. W d e c y d u ją c y m m o m en cie doszło do ro z ła ­ m u w szereg ach U n ii P o lity k i R e a ln e j i J a n u s z K o rw in -M ik k e został z g a rs tk ą n ajb liższy ch w sp ó łp raco w n ik ó w . P rz y z n a ją c się do p o ra ż k i i chcąc zapew nić sobie d alszy b y t p o lity czn y p o p a rł k a n d y d a tu r ę L echa W ałęsy, k tó ry w y d a je się m u m n ie j „ lew i- w icow y” n iż T a d e u sz M azow iecki.

W ładysław S iła-N o w ick i p o p ełn ił d w a b łędy. N a jp ie rw szum nie p o p a rł W ałęsę, p ó źn iej to o d w o łał i w y sta w ił w ła sn ą k a n d y ­ d a tu rę , co p rz y ję to z n ie s m a k ie m n a w e t w jeg o w ła s n e j p a rtii.

P ó źn iej, ju ż w tr a k c ie z b ie ra n ia p o d p isó w , w y je c h a ł do L o n d y ­ n u po odbiór odznaczenia, Ucząc zap ew n e n a w ra ż e n ie , ja k ie te n fa k t w yw oła w k ra ju . W p o lity c z n e j gorączce p ra w ie n ik t tego nie zauw ażył, podpisów w ciąż by ło za m ało, a ro z c z a ro w a n y m e ­ ce n a s całą w in ę zw alił na m a ra z m sp o łeczeń stw a i ś ro d k i p rz e ­ kazu „ o b sta w ia ją c e ” jego zd an ie m w y łączn ie M azow ieckiego i W ałęsę.

K o rn el M o raw ieck i z a c h w a la ł siebie jak o jed y n eg o „czyste­

go”, n a jb a rd z ie j po k rzy w d zo n eg o p rzez kom unę, co m oże d aw ać p ro fity k o m b a ta n c k ie , a le m n ie j Uczy się w w y b o ra c h p o lity k i i p o lity k a. Poza ty m wysłal__do zb ie ra n ia podpisów k rz y k liw y c h i n a p a stliw y c h m ło d zień có w ^T a^b y chodziło o ro z ry w k ę i ..zady­

m ę ” a n ie p o w ażn y a k t w iążący się z d o sto je ń stw a m i u rz ę d u . W r e je s tr z e P a ń stw o w e j K o m isji W yborczej zn ala zły się w ięc n a z w isk a zw ycięzców w p rzed b ieg ach , Tadeusza Mazowieckiego, Lecha Wałęsy, Komana Bartoszcze, Leszka Moczulskiego (szefa K PN ), Włodzimierza Cimoszewicza (przew odzącem u k lubow i le ­ w icy w P a rla m e n c ie ) i Stanisława Tymińskiego, k tó ry zam ie­

szk u je w P e ru i K an ad zie, w P olsce w ogóle n ie był an an y . Ale dzięki ta le n to w i o rg a n iz a c y jn e m u dość ła tw o zdobył w y m ag an e lO frtys. podpisówi i w szy stk o w sk azu je n a to, że z a in s ta lu je się już n a d o b re w n aszy m życiu politycznym .

JAN POLLAK

W y b i e r a m

Wałęsę

b t r i i i i u

J e s t e m d zia ła czem „Solidarności" od sa m ego p oczątku, a u: cią­

gu osta tn ich d w ó c h lat, dzia ła jąc w K o m i te c i e O b y w a t e l s k i m , w obu k a m p a n ia c h w y b o r c z y c h po p ier a łem a k t y w n i e jej działa czy i z w o l e n n i k ó w . C hoć te n o l b r z y m i ru ch sp o łeczn y w y d a w a ł się j e ­ d n o li ty a cele p r z y ś w ie c a ją c e w s z y s t k i m id e n t y c z n e , dochodziły glo sy o różnic ach z d a ń w śród jego p r z y w ó d c ó w W m ia r ę u p ł y w u czasu, a zw ła s z c z a w ciągu ostatn iego ro ku, r o k u s u k c e s ó w ale. i p o ja w i a ją c y c h się trudności, pogłębiające się zw o ln a ró żnice do­

p r o w a d z i ły do r o z ła m u wśród, p r z y w ó d c ó w solid arn ościo wego r u ­ chu. N ie j e s t e m t y m z a s k o c z o n y i u w a ż a m te n pod ział za spraiuę z u p e ł n ie n a tu r a ln ą w z m i e n i o n y c h o becnie lo a r u n k a c h p o lity c z­

nych . S a m , z a ró w n o w m e j p ra c y z a w o d o w e j ja k i s p o ł e c zn o -p o li­

ty c z n e j, p r z e ż y ł e m ta k ż e r o z ch o d zen ie się lu d z i u p rz e d n io w spóln ie d ziała jących. 1 g d y m u s i a ł e m teraz, w obliczu d w ó c h ro z ła m o w y c h f r a k c ji , z d e c y d o w a ć po k t ó r e j stanąć stro n ie — w y b r a ł e m P orozu­

m i e n i e C e n t r u m i Lecha W a ł ę s ę j a k o k a n d y d a ta na p r e z y d e n ta . I choć nadal darzę s z a c u n k i e m prem ier a M azo w ieckieg o , prof.

G e r e m k a . i w i e l u in n y c h z n i m i z w ią z a n y c h , ja k o ludz i z a s łu ż o ­ n y c h , u w a ż a m , że ich k o n ty n u a c ja lin ii o k rąg łeg o stołu i p r z y n im z a p a r t y c h u m ó w prz eżyła się T a k p ro w a d zo n a p o li ty k a e w o lu c y j n a choć je s t e m p r z e c iw g w a ł t o w n e m u p rz yśp ies zen iu jest. j e d n a k z b y t po walna., a :,o d d zie le n ie g ru b ą k r e s k ą ” było za w c z e s n e Pozwoliło to na u w ła s z c z e n ie b y łe j n o m e n k la tu r y , na p o w s ta n i e z u p e ł n ie zgodnie z p r a w e m w ielu spółek, a w i n n y m r u i n y gosp odarczej kra ju na lepsze od in n y c h o b y w a t e l i byto w a n ie. W y d a j e się ta kże, iż plan w ic e p r e m ie r a Balcerowicza, p r o w a d z ą c y no s tw a r d o do gospodarki r y n k o w e j , w y m a g a p e w n y c h k o r e k t .

P o ro zu m ie n ie C e n tr u m , oparte o społeczną n a u k ę Kościoła, glnsi p o sz a n o w a n ie godności i p e łn e j luolności c złowieka, .a ta k ż e r ó w n e prawa dla w s z y s t k i c h o b y w a te li. Popiera ich, n ie s k r ę p o w a n a i n i ­ c j a t y w ę i przedsię biorczość ja ko p ro w a d zą ce do d o b ro b y tu . Uzn a­

je p r a w o Polski do p e łn e j d e m o k r a c j i poprz ez p r z e b u d o w ę p a ń ­ stwa. Dom aga się p l u r a li z m u politycz nego.

Myślę, że nie c e lo w e je s t w y m a g a n i e od k a n d y d a t a na p r e z y ­ denta sz czegóło wego pro g r a m u sk oro nie o p ra c o w a n o k o n s t y t u ­ c y j n i e z a k r e s u p r a w p r e z y d e n c k ic h . Nie on zr esztą będzie w y ł ą c z ­ nie d e c y d o w a ł o polityce p a ń stw a . W Polsce, w c h w il i obecnej, p r e z y d e n t e m p o w in i e n być p o li ty k energiczny, d y n a m i c z n y o c ie ­ k a w y c h m o ż e n a w e t ś m ia ł y c h p o m ysłach. W i n ie n być bliżej nas, ob yw a teli, r o z u m ie ją c nasze r o z te r k i i niep o ko je, ale te ż u m ie ją c budzić nasze nadzieje. T a k ie g o c zło w ie k a w i d z ę w osobie Lecha W ałęsy, człowieka i z n anego w ś w ieeie i cieszącego się o l b r z y m i m a u t o r y t e t e m w kra ju , n a w e t w śró d c z ł o n k ó w in n y c h partii po li­

ty c z n y c h . Dlatego będę na niego głosował.

dr m e d . T A D E U S Z Z G O R Z A L E W I C Z Ziel ona Górę

Cytaty

Powiązane dokumenty

Jak kosztowny jest dyrektor w przedsiębiorstwie państwowym, zwłaszcza gdy jest kiepski i nale ży się go pozbyć.. MPK przez pół roku wytworzyło zyski 300

w ał się kolanem , uderzony gorzowia nin doznał kontuzji zaim ania trzech żeber (z przemieszczeniem), zacho­. dziło także podejrzenie uszkodzenia płuca (na

Parlament wobec tego uciekł się do najpro- strzej formuły, znowelizował ustawę o prokuraturze.. Zielona Góra,

Sponsorzy m ają jeszcze sporo kło MACIEJ SZAFRAŃSKI potów do rozw iązania, ais wiele już tidało się zrobić.. Sporo dobrej jazdy zaprezentow ali też

Przy szczególnej dyspozycji całej drużyny Miedzi, natom iast iry tu ją ­ co nikłym zdecydow aniu gorzowian nie było mowy o zrealizowaniu przed mocz owych założeń

Jest to cenło ny fachowiec, który bardzo dobrze zna swoje rzemiosło i tylko pozo­. staję życzyć m u-powodzenia w pra cy

Jeśli chodzi o kibiców, to rzeczywiście frek w en cja zastraszająca spada, a głów nym powodem jest sytuacja e- konomiczna.. Istnieje jednak zagrożenie, że

nak obrońcy Stilonu byli czujni. Stilon uzyskał upragnionego gola. W chw ili gdy podejm ow ałem się swoich obowiązków dobrze w iedziałem na co będę mógł